www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Zdrowa żywność - Jaja przepiórcze.

milosz1984 - Śro Wrz 21, 2011 02:38
Temat postu: Jajka przepiórcze
W takim razie będę stosował na 2 sposoby:
1. Z rana przed śniadaniem zjadać z 3 żółtka jajek przepióczych
2. Całe jajka na jajecznice lub na miękko bo wydaje mi się, że smażenie lub gotowanie na miękko rozkłada te źle trawiące się substancje a znowu gotowanie na twardo pozbawia wielu dobroczynnych właściwości jak np zmniejsza ilość białka.
Reasumując chyba najlepiej będzie jajecznice na oliwie lub na miękko. Co o tym sądzisz, jeśli chodzi o porównanie jajecznicy z całych jajek lub gotowanych na miękko w porównaniu do jedzenia surowych żółtek, jak to się przekłada na wartość jajka? Czy na jedno wyjdzie?

mikkk - Śro Wrz 21, 2011 03:10

Gotowanie jajek nie zmniejsza zawartości białka, tylko zmienia jego strukturę. To białko po ugotowaniu, nie jest już tak dobrze przyswajalne jak białko żółtek surowych. Dodatkowo, co chyba ważniejsze, gotowanie powoduje wyparowanie z żółtka (z innych produktów oczywiście też) witamin. Niektórych całkowicie, niektórych w kilkudziesięciu procentach.

Co do gotowania na miękko, to niestety temperatura którą osiąga żółtko podczas gotowania na miękko, wystarczy żeby skutecznie wyparowało to co najlepsze.

Więc radził bym, łyknąć sobie z rana parę żółtek, a białka (jak nie chcesz wywalać) do słoiczka, do lodówki (białka mogą postać dość długo, te substancje anty-odżywcze skutecznie je chronią przed zepsuciem)
No i później jajecznice z białek.

Jeszcze taka rada co do surowych żółtek. Zanim połkniesz, dobrze sobie przemiel je w buzi. Jak się wymieszają ze śliną, dużo lepiej się trawią. Ja też dodatkowo po żółtkach, jem łyżeczkę miodu. Kiedyś łyknąłem żółtka bez przemielenia i bez miodu, i rozbolał mnie brzuch.
Miód w sumie nie jest konieczny, ale pomielić w buzi warto. Hani kiedyś tu pisał, że ślina zawiera substancje, które pomagają trawić tłuszcz (a w żółtkach trochę jego jest)

milosz1984 - Śro Wrz 21, 2011 13:45
Temat postu: Jajka przepiórcze
Dzięki za opdowiedzi
Mikk a czy smażenie jajek w całości zmiejsza przyswajalność białka w jajku? I czy smażenie także jak gotowanie powoduje wyparowanie z żółtka witamin? Czy zatem smażenie jajek także tak samo jak gotowanie pozbywa jajko tych cennych składników?

Heniu może rzeczywiście 3 to za mało czy to same żółtka czy to w jajecznicy. Nie wziąłem pod uwagę, że przepiócze są przecież bardzo małe.
Jajka kupuje na allegro w cenie 3,50 za 18 sztuk. Sprzedawca ma jajka swojskie, ma swoją hodowle i ma dobre ma same dobre opinie i go polecają wszyscy zatem o jajka jestem spokojny. Nie widzę w nich różnicy jak byłem u babci na wsi, która też ma przepiórki.

heniu007 - Śro Wrz 21, 2011 13:54

Witaminy nie wyparują. No chyba, że ich produkty rozpadu na skutek wysokiej temperatury. :hihi:

Średnia masa molowa witaminek to 300g/mol. Choć witamina B12 ma grubo ponad 1000 g/ mol. To już wystarczy aby witaminy miały "urozmaiconą" budowę strukturalną, która jest wrażliwa na działanie temperatury.

Pod działaniem temperatury struktura drga i robi się mały rozgardiasz.

milosz1984 - Śro Wrz 21, 2011 14:09

Heniu Zatem czy temperatura smażenia powoduje taki sam ,,efekt" rozpadu witam i stają się one mniej lub bezwartościowe jak w przypadku gotowania ? Jaka jest zasadnicza różnica na skład witamn, białka i przyswajalność gotowania a smażenia? Czy chcąc zachować witaminy i wysoką przyswajalność lepiej jest zrobić jajecznice czy to bez różnicy?
heniu007 - Śro Wrz 21, 2011 14:19

Oczywiście gotowanie będzie obróbką mniej inwazyjną.

Gotowane jajo jest prawie całkowicie izolowane przed utleniającą atmosferą powietrza.
Gotowane jajo doznaję małego gradientu zmian temperatur.

Organoleptycznie patrząc, powierzchnia kontaktu jajecznicy z patelnią nie wygląda smacznie.

Przyjmuję się, że co 10 stopni Celsjusza następuję podwójny wzrost szybkości reakcji. Na patelnii nie masz ustabilizowanej temperatury, więc takie warunki są korzystniejsze do "rozkwitu" szkodliwych związków.

mikkk - Śro Wrz 21, 2011 23:44

Miłosz, każda obróbka termiczna, zmniejsza zawartość witamin. Jedna bardziej, druga mniej. Szczegółowo wytłumaczył to tutaj Heniu.

Ja tylko ze swojej strony chciałbym jeszcze dopisać, że dla mnie obrabianie termiczne (jakiekolwiek) żółtek, jest totalnie zbędną i w dodatku szkodliwą czynnością. No ale ja bardzo lubię smak surowych żółtek.

Więc tak jak pisałem wyżej, ja na twoim miejscu (pod warunkiem, że nie odrzuca Cię od surowych żółtek), jadłbym wszystkie żółtka, na surowo. A z białek zrobiłbym sobie jajecznicę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group