W niedzielę wieczorem wypiłem trochę surowych jaj i wszystko wskazuje na to, że zakaziłem się salmonellą. Objawy się zgadzają: mam biegunkę, temperaturę ok 38, zwracam jedzenie, czuję się osłabiony. W poniedziałek czułem się jeszcze w miarę dobrze, ale za to wczoraj praktycznie cały dzień przeleżałem w łóżku. Blee, na samą myśl o wypiciu surowych jaj robi mi się niedobrze, już nigdy nie tknę tego świństwa. No ale może to nie salmonella i robię z igły widły? Czy sprawa jest bardzo poważna, jak sobie z tym poradzić? Na razie połykam duże ilości probiotyków (co 30min), co jeszcze mogę zrobić?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 08:59
dobry probiotyk (np. Dicoflor ze szczepem LGG) co 30 minut
kiepski probiotyk nic nie daje
poza tym pij dużo wody z niewielką ilością soli
pomocny przy takich dolegliwościach jest węgiel leczniczy (duże dawki! - jak napisane w ulotce), czy glinka Bentonite
poza tym nic nie jesz aż do ustąpienia biegunki - to ważne!
ogólnie rzecz biorąc musisz w sposób zdrowy przejść owe oczyszczenie, bez żadnych farmaceutycznych shitów
To, co Ci się przytrafiło to zresztą nic nadzwyczajnego - wielu z nas miało podobne lub jeszcze bardziej intensywne epizody
BTW, jakie jajka zjadłeś? takie od wiejskich, co biegają po trawce, czy raczej fermowe?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Fezie Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 54
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 10:41
Teraz łykam Trilac, dobry probiotyk? Ok, to na razie przeczekam z jedzeniem czegokolwiek. Zjadłem jajka jedynki z wolnego wybiegu.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 11:19
Fezie napisał/a:
Teraz łykam Trilac, dobry probiotyk? Ok, to na razie przeczekam z jedzeniem czegokolwiek. Zjadłem jajka jedynki z wolnego wybiegu.
Trilac to standardowy, ale dość kiepski probiotyk, bo jego szczepy bakterii raczej nie przeżywają kwaśnego środowiska w żołądku
Lactobacillus Rhamnosus GG jest chyba najlepiej zbadany i on dobrze sobie radzi w owym środowisku - ja go w każdym bądź razie polecam (taki szczep ma na polskim rynku tylko Dicoflor; za granicą jest Culturelle)
Jajka jedynki nie są najgorsze, ale jednak zerówki to jest jedyny wybór, jakiego ja dokonuję
Na razie nic jedz - niech organizm skoncentruje się na jednym
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Fezie Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 54
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 11:40
Ok... Trilac lepiej całkowicie odstawić, czy dokończyć opakowanie?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 11:42
Fezie napisał/a:
Ok... Trilac lepiej całkowicie odstawić, czy dokończyć opakowanie?
A coś Ci on pomaga? Bo jeśli nie to szkoda na niego czasu i lepiej od razu brać szczep LGG
a co z węglem leczniczym? to jest spoko produkt i może naprawdę pomóc i Ci ulżyć
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Iga [Usunięty]
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 11:56
Węgiel leczniczy jest super -najlepszy taki w kapsułkach bez cukru-wysypujesz zawartość kilku nawet kilkunastu kapsułek dodajesz wody i robisz sobie zawiesinę,a jak nie to lekarze przepisują na tego typu dolegliwosci Nifuroksazyd.
Fezie Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 54
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 12:02
Ok, właśnie kupiłem sobie Dicoflor i węgiel. Faktycznie, dawki są dość duże, jednorazowo 10-13 tabletek, a opakowanie ma 20. A Ty ile poleciłbyś mi połknąć w ciągu dnia?
Ile dni zajęło wam dojście do normalnego stanu?
Ostatnio zmieniony przez Fezie Śro Lip 29, 2009 12:10, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 12:10
Fezie napisał/a:
Ok, właśnie kupiłem sobie Dicoflor i węgiel. Faktycznie, dawki są dość duże, jednorazowo 10-13 tabletek, a opakowanie ma 20. A Ty ile poleciłbyś mi połknąć w ciągu dnia?
Dicoflor 60 kupiłeś?
co do węgla to masz w ulotce napisane - jednorazowo bierzesz te kilkanaście tabsów, a potem powtarzasz co jakiś czas, aż się wszystko znormalizuje
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Fezie Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 54
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 12:14
Tak, w kapsułkach. Ta druga wersja jest dla dzieci?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 12:16
Fezie napisał/a:
Tak, w kapsułkach. Ta druga wersja jest dla dzieci?
Tak, Dicoflor 30 jest dla dzieci
Przy czym jak masz w kapsułkach to lepiej bezpośrednio ich nie połykać, ale otworzyć z tej otoczki i wsypać do szklanki z wodą i w ten sposób wypić zawiesinę - uzyskujesz dzięki temu szybsze i skuteczniejsze działanie
Na raz możesz wziąć tego z parę kapsułek - np. 3, tak żeby były bardziej uczciwe ilości tych bakterii
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Fezie Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 54
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 12:32
Aż tyle, to naprawdę konieczne? Moje opakowanie ma tylko 10 kapsułek i kosztowało ok 20zł. 3 kapsułki co 30 min, tak? To bardzo drogo wyjdzie...
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 12:33
Fezie napisał/a:
Aż tyle, to naprawdę konieczne? Moje opakowanie ma tylko 10 kapsułek i kosztowało ok 20zł. 3 kapsułki co 30 min, tak? To bardzo drogo wyjdzie...
Ja kupowałem 20 kapsułek za 30 zeta, bo to się bardziej opłaca
No jeśli szkoda Ci kasy to spróbuj po jednej co 30 minut - może to wystarczy; najwyżej później wydobrzejesz
ja myślałem bardziej o tym, żeby na początek dać parę rzutów po parę kapsów, a później już w mniejszych ilościach
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Fisioflor ma 10 mld bakterii 6 różnych szczepów, koszt 10 pastylek rzędu 15zł
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
Fezie Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 54
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 12:45
Nie wiedziałem, że jest wersja z 20 kapsułkami, zdecydowanie taniej wychodzi, ale chyba i tak to najdroższy probiotyk na rynku. Mogę sobie pozwolić na jeszcze jedno opakowanie.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 12:50
Fezie napisał/a:
Nie wiedziałem, że jest wersja z 20 kapsułkami, zdecydowanie taniej wychodzi, ale chyba i tak to najdroższy probiotyk na rynku. Mogę sobie pozwolić na jeszcze jedno opakowanie.
Ale nie w każdej aptece jest coś takiego do dostania
Cena jest rzeczywiście dość wysoka, ale w końcu nie bierzesz tego codziennie
Ponad rok temu kupiłem sobie 10 opakować po 20 kapsułek i zużyłem w parę miesięcy; potem przeszedłem na haje i już probiotyków przestałem używać
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Iga [Usunięty]
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 13:03
Tak.Drogie probiotyki są najlepsze.Na pewno lepsze niz te tansze,a juz z pewnością lepsze od tych za darmo. Moze kiedys pojawią sie w aptekach opakowania po 2 kapsułki za 50 zeta i one zmiażdżą swoją lepszością wszystkie inne
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 13:09
Iga napisał/a:
Tak.Drogie probiotyki są najlepsze.Na pewno lepsze niz te tansze,a juz z pewnością lepsze od tych za darmo. Moze kiedys pojawią sie w aptekach opakowania po a kapsułki za 50 zeta i one zmiażdżą swoją lepszością wszystkie inne
Powiedziała co wiedziała
droższe nie oznacza automatycznie lepsze, ale w tym wypadku za LGG trzeba zapłacić
Culturelle z tym samym szczepem jest wyraźnie tańszy, ale jego nie ma w Polsce - jednak jak ktoś by zamówił w większych ilościach z zagranicy to by się na pewno finansowo opłacało
Oczywiście, jak komuś "nie straszne" haje i "century eggs" to ja oczywiście je polecam
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Fezie Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 54
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 17:15
Czuję już poprawę, ale teraz zaczął mi doskwierać głód. Mogę zjeść coś dopiero jak minie biegunka? Ile wam zajęło dojście do normalnego stanu?
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 20:28
Fezie napisał/a:
Czuje juz poprawe, ale teraz zaczal mi doskwierac glod. Moge zjesc cos dopiero jak minie biegunka? Ile wam zajelo dojscie do normalnego stanu?
Moje poczatkowe 2-3 choroby byly dosc dlugie, 3-5 dni nic nie jedzenia a w sumie z glowy mialem ponad tyddzien.
Ale na przyklad w czerwcu jak mialem chorobe to w srode wieczorem pojawila sie goraczka, w czwartek bladym switem ostre przyczyszczenie, ktore trwalo caly ranek - pilem wode i siadalem na tronie kilkakrotnie.
Potem to sie uspokoilo, w dzien spalem. Wieczorem zjadlem kilka jajek, masla i odrobine miodu.
W srode juz byl praktycznie spokoj, nie mialem apetytu, wiec zjadlem tylko jeden posilek circa 1200kcal.
A w sobote juz bylo wszystko w normie i jadlem normalnie..
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 20:31
Zasadniczo surowka jest fajna i bardzo mi odpowiada.
Jedyne wady to aspekt spoleczny i takie choroby, ktore wprawdzie sa z czasem rzadsze i mniej intensywne, krocej trwaja itd... Ale czasem zaskakuja..
W sumie takie incydenty, ze musze sie przeglodzic dzien gora dwa zdarzaja sie srednio raz na 3 miesiace u mnie. Nie licze porannych przeczyszczen, ktore sa czyms innym.
Musze przyznac, ze jest to dosc wkurzajace i czesto klopotliwe i czasem psuje sielanke surojadka.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 21:01
zenon napisał/a:
Jedyne wady to aspekt spoleczny i takie choroby, ktore wprawdzie sa z czasem rzadsze i mniej intensywne, krocej trwaja itd... Ale czasem zaskakuja..
Po pierwsze to nie choroby, ale oczyszczenie - Słonecki w tym artykule, który niedawno Waldek podesłał, jeszcze raz o tym przypominał; choroba występuje wówczas, gdy nie pozwala się organizmowi naturalnie się oczyszczać tylko aplikuje mu się różne szkodliwe farmaceutyki
co nazywam tą prawdziwą chorobą? ano chociażby niedoczynność tarczycy, choroba wieńcowa serca, etc.
Tak więc to żadna wada, ale ogromna zaleta
na shitowym jedzeniu człowiek praktycznie mało co się oczyszcza i kumuluje różne badziewie w swoim organizmie, które po iluś tam latach daje o sobie znać właśnie pod postacią CHOROBY
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Fezie Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 54
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 21:16
Kiedyś zwymiotowałem po zjedzeniu oleju kokosowego, czy to też było zaletą dla organizmu? Od tamtego czasu nie mogę patrzeć na ten olej i musiałbym się ostro zmusić, żeby to przełknąć jeszcze raz.
BTW, czy smak jedzenia jest ważny, jeżeli coś mi nie smakuje to znaczy, że mi nie służy?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 21:24
Fezie napisał/a:
Kiedyś zwymiotowałem po zjedzeniu oleju kokosowego, czy to też było zaletą dla organizmu? Od tamtego czasu nie mogę patrzeć na ten olej i musiałbym się ostro zmusić, żeby to przełknąć jeszcze raz.
Zwymiotowałeś, więc pozbyłeś się czegoś, na co ewidentnie nie miałeś ochoty - myślę, że to pożyteczna rzecz
Jest pewna grupa osób, która ma takie reakcje na owy olej; podobnie ma się sprawa z oliwą z oliwek
Fezie napisał/a:
BTW, czy smak jedzenia jest ważny, jeżeli coś mi nie smakuje to znaczy, że mi nie służy?
Smak jedzenia jest ważny, ale jest jednak nierzadko tak, że to co z początku Ci nie smakuje za jakiś czas możesz jeść już ze smakiem
musisz siebie obserwować, słuchać swojego organizmu
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 21:45
Hannibal napisał/a:
zenon napisał/a:
Jedyne wady to aspekt spoleczny i takie choroby, ktore wprawdzie sa z czasem rzadsze i mniej intensywne, krocej trwaja itd... Ale czasem zaskakuja..
Po pierwsze to nie choroby, ale oczyszczenie - Slonecki w tym artykule, ktory niedawno Waldek podeslal, jeszcze raz o tym przypominal; choroba wystepuje wowczas, gdy nie pozwala sie organizmowi naturalnie sie oczyszczac tylko aplikuje mu sie rozne szkodliwe farmaceutyki
co nazywam ta prawdziwa choroba? ano chociazby niedoczynnosc tarczycy, choroba wiencowa serca, etc.
Tak wiec to zadna wada, ale ogromna zaleta
na shitowym jedzeniu czlowiek praktycznie malo co sie oczyszcza i kumuluje rozne badziewie w swoim organizmie, ktore po ilus tam latach daje o sobie znac wlasnie pod postacia CHOROBY
Zgadzamy sie co do meritum.
Roznica w nomenklaturze.
Faktycznie nieprecyzyjnie napisalem co mam na mysli.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 21:49
Fezie napisał/a:
BTW, czy smak jedzenia jest wazny, jezeli cos mi nie smakuje to znaczy, ze mi nie sluzy?
No raczej..
Jedzenie ma smakowac.
Oczywiscie - jezeli przez cale zycie jadlo sie obrobione term. trzeba sobie dac czas by zaadoptowac sie do surowego.
Mnie obecnie surowe mieso bardzo smakuje i nie ma tu mowy o zmuszaniu sie!
To by bylo dopiero wariactwo..
Tak wiec np. mozdzek wyglada dla mnie odstraszajaco, wiec go nie jem, nigdy nawet nie probowalem.
Nerki raczej mi nie podchodza, jedynie jagniece jako dodatek.
itd
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 21:51
Hannibal napisał/a:
Fezie napisał/a:
Kiedys zwymiotowalem po zjedzeniu oleju kokosowego, czy to tez bylo zaleta dla organizmu? Od tamtego czasu nie moge patrzec na ten olej i musialbym sie ostro zmusic, zeby to przelknac jeszcze raz.
Zwymiotowales, wiec pozbyles sie czegos, na co ewidentnie nie miales ochoty - mysle, ze to pozyteczna rzecz
Jest pewna grupa osob, ktora ma takie reakcje na owy olej; podobnie ma sie sprawa z oliwa z oliwek
Oj tak...
ja nie moge zupelnie oliwy jesc, mam w stosunku do niej awersje i tez kiedys po niej zwymiotowalem.
I to po bardzo malej ilosci rzedu lyzeczka do herbaty..
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 21:52
zenon napisał/a:
Tak wiec np. mozdzek wyglada dla mnie odstraszajaco, wiec go nie jem, nigdy nawet nie probowalem
ale to już chyba ewidentne uprzedzenie, a nie szczera niechęć
mógłbyś jednak parę razy go zjeść, żeby się przekonać, że rzeczywiście Ci nie smakuje
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 22:03
Ja mogłabym zjeść różne podroby na surowo ale mózgu nigdy nie ruszę. To jest uprzedzenie - prawda, ale jak sobie przypomnę sławetną scenę kolacji z filmu "Hannibal", gdzie żywcem degustowano mózg Raya Liotty brr...
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 22:11
Hannibal napisał/a:
zenon napisał/a:
Tak wiec np. mozdzek wyglada dla mnie odstraszajaco, wiec go nie jem, nigdy nawet nie probowalem
ale to juz chyba ewidentne uprzedzenie, a nie szczera niechec
moglbys jednak pare razy go zjesc, zeby sie przekonac, ze rzeczywiscie Ci nie smakuje
To nie jest kategoria smakuje/nie smakuje.
To jest wstret psychiiczny, ktorego nie chce mi sie pokonywac, no bo po co?
Co tym zyskam? Co by mi wynagrodzilo pierwsze proby i byc moze nawet zwymiotowanie?
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 22:15
Co do chorob: jest taki ciekawy koncept, ktory wydaje mi sie bardzo logiczny i spojny.
Mianowicie: chorujemy gdy:
a/ organizm potrzebuje bakterii/ wirusow by sie oczyscic
b/ organizm jest zbyt slaby by utrzymac w ryzach patogeny, ktore sa w przypadku rownowagi symbiotyczne.
Jezeli tak to warto by powiedziec jak rozroznic kryzys ktory nas wzmacnia, od kryzysu, ktory jest "poza kontrola organizmu".
Co wy na to?
Wg mnie moze to byc wazne i jednoczesnie ciezkie do opisania.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 29, 2009 22:26
Te przeczyszczenia, jeśli są w parze z wzdęciami, mogą być wynikiem wzmożonej aktywności pasożytów ... i wtedy głodówka jest najlepszym lekarstwem gdyż umożliwia organizmowi pozbycie się ich czy też na utrzymanie ich w ryzach.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 08:53
zenon napisał/a:
To jest wstret psychiiczny, ktorego nie chce mi sie pokonywac, no bo po co? Co tym zyskam? Co by mi wynagrodzilo pierwsze proby i byc moze nawet zwymiotowanie?
Po co? Po to, żeby rozszerzyć swój jadłospis to ten bardzo wartościowy organ
każdy organ daje nam coś innego w dużych ilościach, dlatego uważam, że warto jeść najróżniejsze
wymiotowanie nie jest niczym szkodliwym, ale jakoś ciężko mi uwierzyć, że tak by to na Ciebie podziałało - smak móżdżku jest bardzo delikatny, taki budyniowaty
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 08:57
zenon napisał/a:
Jezeli tak to warto by powiedziec jak rozroznic kryzys ktory nas wzmacnia, od kryzysu, ktory jest "poza kontrola organizmu".
Dość prosto je od siebie odróżnić - po kryzysie oczyszczającym, wartościowym, nasz stan zdrowia ulega poprawie (jakoś w dłuższym okresie czasu)
kryzys negatywny to taki, który pogarsza nasze zdrowie i czujemy się po każdym z nich coraz gorzej, coraz łatwiej łapiemy infekcje, boli nas głowa, itd.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 09:11
Magdalinha napisał/a:
Te przeczyszczenia, jeśli są w parze z wzdęciami, mogą być wynikiem wzmożonej aktywności pasożytów ... i wtedy głodówka jest najlepszym lekarstwem gdyż umożliwia organizmowi pozbycie się ich czy też na utrzymanie ich w ryzach.
można sobie pomóc zażywając np. popiół wulkaniczny, który w łatwy sposób wiąże różne badziewie i organizm go wydala; Indianie używali go jako element detoksu
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Fezie Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 54
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 10:45
Można uodpornić się na salmonellę? Czy każde następne zjedzenie pechowego jajka będzie kończyło się podobnym odlotem?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 11:54
Fezie napisał/a:
Można uodpornić się na salmonellę? Czy każde następne zjedzenie pechowego jajka będzie kończyło się podobnym odlotem?
A ty wiesz na pewno, że to była salmonella? No ja jak pierwszy raz zjadłem większe ilości surowego mięsa (jakieś 2 lata temu) to mocno się "pochorowałem" z wysoką temperaturą i "obfitą" biegunką włącznie, więc to raczej normalka; później jak zacząłem jeść high meaty, to nawet po takich rasowych półrocznych ani razu nic mi nie było, więc organizm po prostu przystosował się do obecności tych bakterii
Z jajkami miałem tak, że tak do mniej więcej 6 było ok, ale jak zjadłem więcej to pojawiły się przeczyszczenia; ale i to po jakimś czasie zniknęło i wszystko się ustabilizowało
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 15:54
Fezie napisał/a:
Mozna uodpornic sie na salmonelle? Czy kazde nastepne zjedzenie pechowego jajka bedzie konczylo sie podobnym odlotem?
Nawet jesli trafisz na "pechowe jajko" to twoj kwas zoladkowy powinien dac sobie z tym rade.
Oczywiscie po adaptacji i pelnym dostosowaniu sie organizmu.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
monika s. Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Wrz 2008 Posty: 230
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 18:19
Hannibal napisał/a:
Z jajkami miałem tak, że tak do mniej więcej 6 było ok, ale jak zjadłem więcej to pojawiły się przeczyszczenia; ale i to po jakimś czasie zniknęło i wszystko się ustabilizowało
u mnie było tak samo z jajkami, tylko kilka drobnych przeczyszczeń 1-3 dniowych, początkowo zawroty głowy, gorączka, dlatego dobrze testować takie rzeczy na poczatku w weekend, co by nie mieć przykrych incydentów np w pracy
kwestia przyzwyczajenia
_________________ t i m s z e l
Fezie Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2009 Posty: 54
Wysłany: Sob Sie 01, 2009 10:14
Nie wiem, czy to na 100% była salmonella... Jak można to sprawdzić? Zatrucia salmonellą są bardziej dramatyczne?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 18:58
Fezie napisał/a:
Jak można to sprawdzić? Zatrucia salmonellą są bardziej dramatyczne?
im bardziej człek zdegenerowany tym owe oczyszczenia dzięki salmonelli są bardziej intensywne; nie myl zatrucia z oczyszczeniem, bo to zupełnie dwie różne rzeczy
zatruć to się możesz rtęcią, arszenikiem, borygo, czy sromotnikiem
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Nie chce tworzyć nowego tematu, ale mam problem z trawieniem. Ostatnio jem regularnie surowe zółtka z łojem i miodem, a do wszystkich posiłków daje surowy tłuszcz.
Wszystko się trawi tak "ekspresowo", że 2 godziny po posiłku musze leciec na tron.
Pierwszego dnia była też gorączka, ale może to było spowodowane czymś innym?
Czy to tzw. oczyszczenie? Jeżeli tak, to to "oczyszczenie" nie jest raczej czymś zdrowym...
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 28, 2009 22:00
Kosmal napisał/a:
Czy to tzw. oczyszczenie? Jeżeli tak, to to "oczyszczenie" nie jest raczej czymś zdrowym...
adaptacja + oczyszczenie
dlaczego myślisz, że nie jest to zdrowe? każdy z nas nie raz coś takiego przechodził i potem organizm się już przystosował do tych produktów
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
adaptacja + oczyszczenie
dlaczego myślisz, że nie jest to zdrowe? każdy z nas nie raz coś takiego przechodził i potem organizm się już przystosował do tych produktów
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 30, 2009 09:14
Kosmal napisał/a:
Sama ta adaptacja i oczyszczenia to coś z czym nigdy nie musiałem się męczyć.
może masz bardziej uporządkowany organizm
ja większość swoich oczyszczeń przeszedłem wtedy, kiedy jadłem najświeższe mięsa i jajka, czyli na początku mej drogi rawpaleo
gdy po pół roku zacząłem eksperymentować z hajami to nie przypominam sobie, żeby z tej okazji mieć jakieś rewolucje
każdy organizm jest inny i każdy przeszedł w życiu przez co innego, więc każdy indywidualnie reaguje na tak nowe i nieznane wcześniej produkty jak surowe jajka, mięso i tłuszcze
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Proszę o pomoc.. Zatrułem się czymś. Biorę probiotyki i węgiel, ale nie wiem czy to zatrucie, bo mam okropne bóle brzucha, wogóle cały brzuch jest napuchnięty, najbardziej boli w okolicach wyrostka..
Wczoraj nie wiem co mnie napadło i wieczorem zjadłem troche chleba a potem śliwki
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Wrz 02, 2009 19:12
Kosmal napisał/a:
Proszę o pomoc.. Zatrułem się czymś. Biorę probiotyki i węgiel, ale nie wiem czy to zatrucie, bo mam okropne bóle brzucha, wogóle cały brzuch jest napuchnięty, najbardziej boli w okolicach wyrostka..
Wczoraj nie wiem co mnie napadło i wieczorem zjadłem troche chleba a potem śliwki
jejku, najlepiej zrobisz gdy udasz się na ostry dyzur, moze to wyrostek a gdy nadaje się do usuniecia nie wygrasz z nim, zrobią Ci lekocyty i bedzie jasne czy to stan zapalny wyrostka no i badanie palpacyjne....nie ryzykuj radzę Ci....
co my tutaj mozemy dla Ciebie zrobić, nic poza rada byś zasięgnąl porady specjalisty...może to być tylko podraznienie wyrostka ale tego na forum się nie dowiesz....
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Wrz 02, 2009 19:15
aha nie bierz żadnych środków uśmierzających ból, w ostrym brzuchu to ważne przeciwwskazanie, może zatuszować proces zapalny wyrostka ....pamiętaj o tym!
Wczoraj nie wiem co mnie napadło i wieczorem zjadłem troche chleba a potem śliwki
Nie jestem lekarzem, więc postaram się przynajmniej nie zaszkodzić.
To mogą być zwyczajne gazy, które zatrzymały się w jelicie grubym. Nie napisałeś, czy dużo było tych węglowodanów, ale skoro żarłeś wieczorem zakładam, że dużo?
Ja, kiedy byłem "młody", wylądowałem z tego powodu na USG. Otrzymałem receptę na jakieś leki 'odpowietrzające", a przy okazji lekarz zapytał mnie gdzie sobie wymieniłem bebechy, bo te nie mogą być moje-".... nie są używane". To tak żeby podtrzymać Cię na duchu
Molka ma rację, tu sama "wiara" w forum nie wystarczy.
Zobaczymy, jak do jutra nie ustąpi, to pójdę do lekarza. Już jest troche lepiej. To niekoniecznie wyrostek, bo jak przycisnę w tym miejscy, czuje ból, a potem po odjęciu ręki ból ustaje. Przy zapaleniu wyrostka czytałem, że ból nie ustępuje. A rzeczywiście wczoraj się nażarłem tak już mam, że jak wszamię jakieś węgle, to umiaru już nie ma..
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Wrz 02, 2009 19:56
Kosmal napisał/a:
Zobaczymy, jak do jutra nie ustąpi, to pójdę do lekarza. Już jest troche lepiej. To niekoniecznie wyrostek, bo jak przycisnę w tym miejscy, czuje ból, a potem po odjęciu ręki ból ustaje. Przy zapaleniu wyrostka czytałem, że ból nie ustępuje. A rzeczywiście wczoraj się nażarłem tak już mam, że jak wszamię jakieś węgle, to umiaru już nie ma..
przy wyrostku ostrym często boli prawa noga że aż trudno na nią stanąć, może wszystko będzie dobrze....
.........A rzeczywiście wczoraj się nażarłem tak już mam,
Czyli założyłem poprawnie, to może i teza się sprawdzi...........powodzenia, to tylko forum........
Kosmal napisał/a:
..............że jak wszamię jakieś węgle, to umiaru już nie ma..
To minie, popracuj nad tym, jak wygrasz to ................. radocha nie z tej planety
xvk Pomogła: 20 razy Dołączyła: 31 Sie 2009 Posty: 715 Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Wrz 02, 2009 20:11
Kilka słów o węglu, bo to jednak znakomity środek pierwszej pomocy, tylko nie wiem czy wystarczającą ilość zadawkowałeś sobie.
Informacje z książki „Węgiel drzewny” Agatha i Calvin Thrash.
Jest nietoksyczny, nie ma takich warunków, w których mógłby zaszkodzić, jeśli zostanie użyty jako pierwszoplanowy środek. Aktywowany węgiel drzewny jest zupełnie dobrze tolerowany przez organizm nawet w ilości do 100g (prawie 2 szklanki suchego proszku!). Nie ma żadnych przeciwwskazań co do stosowania go w przypadku ostrych zatruć. Jego działanie jest natychmiastowe.
Dozowanie przy nieznanej przyczynie:
Dla osoby, która nie jadła przez ostatnie 2 godziny – 1do 5 łyżek aktywowanego proszku dobrze rozmieszać w małej ilości wody i wypić, popijając 2 szklankami wody.
Dla osoby, która jadła przez ostatnie 2 godziny – 5 do 15 łyżek i jw
Jeżeli objawy zatrucia nasilają się, powtórzyć po 30 minutach. Później w większych odstępach czasowych, do ustąpienia objawów.
Zwalcza biegunkę, nudności, wymioty i b. skutecznie usuwa nadmiar gazów jelitowych. W książce polecane są również okłady z węgla drzewnego na różne stany zapalne.
Spokojnej nocy
(...)We wrześniu 1944 r. zachorowałem na dziwną chorobę, której nigdy już nie widziałem w swojej długoletniej praktyce lekarskiej. Mama zawiozła mnie w wózku dziecięcym do szpitala. Kilku lekarzy po zbadaniu mnie rozpoznało zapalenie wyrostka i wydało decyzję o natychmiastowej operacji. Ale przyszedł jeszcze jeden lekarz, zapytał o objawy, zbadał mnie i powiedział: „Knot nażarł się zielonych gugułów i stąd ta choroba”. Dokładnie tak było i operacja nie była potrzebna. (...)
Oby i Tobie się tak udało, ale tak czy tak potraktuj to jako palec Boży i jak już masz coś zjeść coś szalonego to bardzo niedużo zagryzając tłustym, przed po, a nawet zamiast.
Niestety, ból nie ustąpił, tylko przeszedł i promieniuje już tylko w dolnej prawej części brzucha czyli wyrostek. Większość objawów się zgadza
Ale do lekarza jeszcze nie pójdę. Może to tylko chwilowa "słabość"? Bo tak, to od razu wezmą mnie na stół i potną
alejasienieznam
Wiek: 35 Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 340 Skąd: Warszawa
Kosmal, jak nie chcesz się "usztywnić" zasilając opty-deadteam, smaruj do dobrego lekarza - takiego, który nie wytnie Ci zdrowego wyrostka. Moja matka miała ekstremalne zapalenie otrzewnej, które poza złym samopoczuciem, nie dawało objawów. Pęknieciu samego wyrostka, nie towarzyszył żaden SYMPTOM objawowy w postaci bólu.
Oczywiście dodam jeszcze, że ja bym był ostrożny w opieraniu się o teorie rzekomego oczyszczania się organizmu poprzez choroby, bo faktycznie może się okazać, że choroba wyczyści Cię dokumentnie. A jak dodać do tego jeszcze eugeniczne zapędy raw-paleo wyznawców, to kto będzie płakał za nędznym materiałem genetycznym, który sam się odsiał?
Tomek
Iga [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 03, 2009 15:49
Kosmal jeśli to wyrostek,to czekasz aż Ci się rozleje?
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Wrz 03, 2009 16:18
skoro boisz sie iść do lekarza to czemu przynajmniej dla spokoju nie zrobiłeś sobie prywatnie badania leukocytów? to grosze kosztuje a mialbyś jakiś obraz, przy wyrostku lekocytoza jest dość wysoka, norma jest do 10 000 tysięcy/mm3 krwi, jeśli będziesz miał ponad normę nie mówiąc o ok 20 000 tyś, smaruj do lekarza natychmiast. Na pewno masz gdzies prywatną diagnostykę, zresztą w szpitalu też zrobią Ci prywatnie.
Dobrze, jestem z powrotem i od ostatniego postu czuję się znacznie lepiej. Bardzo pomógł węgiel i probiotyki. Zrobiłem sobie badania- morfologię z rozmazem CRP I OB.
A rozmaz jest w normie.
Gadałem z zaprzyjaźnionym lekarzem - powiedział, żeby się nie martwić. Podwyższone OB i CRP świadczą o stanie zapalnym, lecz przy zapaleniu wyrostka jest znacznie wyzsze. za to leukocyty są w normie. Stan się poprawia, mogę już normalnmie jeść
Zapalenie mimo wszystko było i za kilkanaście dni zrobię badania powtórnie..
W każdym razie jak wyjdę z tego bez szwanku to:
NIGDY JUŻ NIE BĘDĘ SIĘ OBŻERAĆ!
nikomu tego nie życzę. W kazdym razie wszystko wygląda na to, że wszystko rozejdzie się po kościach..tym razem. A następnego nie będzie.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 04, 2009 20:58
Kosmal obserwuj się .Ja mam kolegę,którego przez rok czasu bolał brzuch z przerwami,od czasu do czasu biegunki,a po roku nastapił ostry atak wyrostka.Mówi się,że nie ma przewlekłego zapalenia wyrostka,ale czy coś jest regułą? Za to są niespecyficzne zapalenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.