www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Przepisy - Od poznańskiej Pyry!

Mariusz Waszak - Nie Sty 06, 2008 14:47
Temat postu: Od poznańskiej Pyry!
Przy Żywieniu Niskowęglowodanowym jadamy bardzo mało węglowodanów („masło – maślane” mi wyszło, ale trudno), ale jednak trochę jadamy. Staramy się wybierać cukry nie proste, ale złożone. Do najlepszych należy skrobia – zwłaszcza ta w pyrach (po poznańskiemu), czyli w ziemniakach. Możemy je przyrządzać na dziesiątki sposobów.
Pozwolę sobie podać Zacnym Forumowiczom jeden z nich. Bardzo prosty a wyśmienity!
Starannie wyszorowane ziemniaki (z łupinami) kroimy na ćwiartki, nacieramy solą, przyprawami (Np. pieprz, tymianek, cząber) a następnie starannie i obficie nacieramy olejem jadalnym (polecam arachidowy lub słonecznikowy). Tak otrzymane kawałki układamy na blasze (łupiną na dół) i wkładamy do rozgrzanego (ok. 190 st.) piekarnika. Kiedy nabiorą pięknego, złotego koloru – są gotowe! Można, (po upieczeniu!) posypać je dodatkowo ostrą lub słodką papryką - polecam.
To, nieco poprawiony, sposób smażenia ziemniaków, jaki podpatrzyłem u moich węgierskich przyjaciół.
Podawanie tej potrawy niesie też pewne niebezpieczeństwa: swojego czasu, zaproszona na obiad znajoma, nawet nie tknęła wybornego boczku duszonego w pomidorach i ziołach, ale wyżarła nam wszystkie, przyrządzone według powyższego przepisu, ziemniaki….
Smacznego!

zenon - Nie Sty 06, 2008 23:16

jasne 90 to indeks kartofla. ale kto je na low carbo same kartofle?
Jest to zazwyczaj element jakiegos zlozonego dania.
Wiec ig jest inne, nizsze (bo jemy z bialkiem i tluszczem).

Pozatym spozywajac tak niewielkie ilosci wegli jak my nie ma sensu przejmowac sie jakims glupim ig.

Jezeli zjem 100g kartofla o ig 90 to i tak jestem "lepszy" (rozumujac w ramach teorii IG) od cukrozercy, ktory zje na analogiczny posilek `100g chleba razowego o indeksie 50.
W tym przykladzie jestem prawie 2x "lepszy".

Co do lupin - czy one nie zawieraja przypadkiem jakiejs toksyny? Czytalem kiedys art w ktorym autor ostrzegal przed jakims shitem, ktory jest w lupinie i warstwie wierzchniej (takze pod skorka). Gotujac obrane kartofle w osolonej wodzie ponoc mamy gwarancje calkowitej neutralizacji tej toksyny.
Tylko czy to prawda, jak sie nazywa ta toksyna i czy piekac ziemniaki w piekarniku pozbywany sie shitu - tego nie wiem.

Witold Jarmolowicz - Pon Sty 07, 2008 00:48

Chodzi nie tyle o samą skórkę, co o miejsca,
gdzie ziemniaki wypuszczają pędy, gdy się je trzyma w cieple.
Poza tym szkodliwa może być skóra jeszcze zielona.
No i wreszcie przenawożenie i opryski też powodują,
że pod powierzchnią gromadzą się szkodliwe substancje.
Ale i tak ziemniaki dla osób uczulonych na gluten będą
lepsze niż pieczywo.

A kto dzisiaj jeszcze pamięta smak kartofli pieczonych w ognisku?
Obieranych z okrutnie spalonej skorupy i lekko solonych?


Pozdrawiam
JW

Mariusz Waszak - Pon Sty 07, 2008 06:19

To, że ziemniaki muszą być wyoczkowane (wydłubane zalążki pędów) i nie mogą być zielone było dla mnie tak oczywiste, że nawet nie wspomniałem o tym. Surowe ziemniaki są, w ogóle, trujące - jadało się takie np. w wojsku, aby wywołać gorączkę. Większość roślin psiankowatych ma trujące korzenie, ale to toksyna, która znika w wysokiej temperaturze. Maniok, którym żywią się murzynowie jest, na surowo, śmiertelnie trujący!

Chcecie mieć smaczne ziemniaki, które zachowują wszystkie swoje wartości? Proszę bardzo. Należy, gotując je, wrzucać do wrzącej wody. Wszystko jedno, czy gotujemy "w mundurkach", czy obrane.

Inna ciekawostka: podgrzybek brunatny (czarny łebek) - chętnie zbierany i masowo jadny smaczny grzyb, w stanie surowym jest też trujący! :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group