www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Dział naukowy - Czy od węglowodanów mozna się uzależnić?

mm4 - Pon Sie 04, 2008 10:46
Temat postu: Czy od węglowodanów mozna się uzależnić?
Jak to jest? Kiedyś ktoś podał że przy jedzeniu węgli cośtam się w mózgu wydziela.Chyba seretonina?

Czy przy węglowodanach wydzielają sie jakieś substancje opiatowe wywołujące dobry nastrój czy coś takiego?

zenon - Pon Sie 04, 2008 11:07

Zasadniczo pprzy wysokich skokach glukozy po posilkach wysykoweglowodanocych o wysokim ig wydzielana jest insulina ktora upycha glukoze do miesni, ale rowniez czeste aminokwasy.

Aminokwasem opornym na dzialanie insuliny jest bodajze tryptofan, ktory jest prekursorem serotoniny. Jezeli jest go procentowo wiecej we krwi - a taka sytuacje may chwile po skoku insulinowym - czesciej niz inne aminokwasy z ktorych postaja neuroprzekazniki przekracza bariere krew mozg i przez to aktywniejsze sa szlaki serotoninoergiczne.

Po zjedzeniu posilku bialkowego nalezy sie spodziewac wiekszej aktywnosci szlakow dopamoiny i noradrenaliny.

mm4 - Pon Sie 04, 2008 18:08

No dobra ale ta seretonina dopamina i noradrenalina wywołują wydzielanieopiatów w mózgu lub same nimi są?
mm4 - Wto Sie 05, 2008 20:06

Zenon do tablicy :)
zenon - Śro Sie 06, 2008 14:15
Temat postu: Rada: Style moga byc stosowane szybko do zaznaczonego tekstu
mm4 napisał/a:
Zenon do tablicy :)


Nie jestem specjalista.

Serotonina, dopamina, noradrenalina to po prostu neuroprzekazniki.

zeby powstaly to przez bariere krew mozg musi przeniknac odpowiedni aminokwas. Mechanizm przenoszacyu aminokwas przez bariere jest wspolny dla tyrazyny i tryptofanu.
Insulina zbija najczestsze aminokwasy przez co stezenie tryptofanu wzrasta na pewien czas i wtedy bardziej aktywne sa szlaki serotoninowe.

Serotonina nie ma nic wspolnego z opiatami.

Ale to tzw "hormon szczescia"

Np extasu dziala w ten sposob, ze caly zapas serotoniny jaki jest aktualnie zmagazynowany jest uwalniany w jednej chwili. I czlowiek "sie turla".

Produkty o wysokim ig byc moze moga byc w ten sposob uzalezniajace.

moze pan Witold cos doda :)

Hannibal - Śro Sie 06, 2008 14:43

podobno bardzo niski poziom serotoniny występuje u osób jedzących bardzo małe ilości węgli (jakoś poniżej 20 g) - dr Schwerzbein o tym mówi
Robert, gdy przez jakiś czas nie jadł w ogóle węgli też niezbyt dobrze się czuł
to samo u gości, którzy jedzą na surowo - czasowo jedli 0 g węgli i też czuli się nie teges

Witold Jarmolowicz - Śro Sie 06, 2008 15:00

Tak, jak napisał Pan Zenon, serotonina jest jednym z neuroprzekaźników. Spożycie cukru zwiększa jej poziom i poprawia nastrój. Na chwilę. Skuteczniejszym sposobem jest spożywanie dużej ilości białka zwierzęcego, dzięki czemu jej poziom stabilnie wzrasta. Pisałem przy okazji depresji w Optymalniku o takich badaniach wśród żołnierzy w USA .
Natomiast te tzw. opiaty, to endorfiny, skrót od endogenne morfiny.
Endorfiny wykazują naturalne i bardzo silne działanie łagodzące ból i poprawiające nastrój, podobnie właśnie jak morfina i inne opiaty.
Przyjmuje się, że niektóre endorfiny wykazują silniejsze działanie od narkotyków, bez ich ubocznego działania.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Endorfina

Doświadczenie pokazuje, że uzależnić się można od wszystkiego, niekoniecznie od chemii. Można się uzależnić od Internetu, niepohamowanych zakupów, hazardu, toksyczego związku, szaleńczej jazdy samochodem, sekty, gier komputerowych, propagowania jakiejś idei, gry w szachy, odchudzania itd.

Osobiście nie mogę się oprzeć dokończeniu czytania książki, która mnie wciągnęła. Czytam wbrew zdrowemu rozsądkowi i sytuacji.
Pozdrawiam
JW

Hannibal - Śro Sie 06, 2008 15:02

a można uzależnić się od tłuszczu w taki sam sposób jak od węgli?
mm4 - Śro Sie 06, 2008 15:13

No tak od wszystkiego ale trzeba postawić gdzieś jasna granice .Na początku ją znaleźć :) .No bo z jednej strony można od słuchania kawału bo człowiek sie fajnie poczuje czy od dobrego humoru a z drugiej można brać heroine i sobie zjechać psychike na lata.Pierwsze to nic a drugie to samobójstwo.
Witold Jarmolowicz - Śro Sie 06, 2008 15:15

Cytat:
a można uzależnić się od tłuszczu w taki sam sposób jak od węgli?

Nie wiem.
Na pewno znaczny nadmiar tłuszczów powoduje ketozę, która trochę przymula i wycisza emocje. Nadmiar tłuszczów najczęściej jest powiązany z niedoborem białek, który to niedobór nasila stany depresyjne. Przewrotnie depresja i przymulenie mogą stanowić przyjemny dołek psychiczny, bo zwalniają z odpowiedzialności za własne życie i działanie.
Więc kto wie?
Pozdrawiam
JW

PS. Mówimy o znacznej przesadzie. Dla jednego będzie to już 150g tłuszczu, ale dla drugiego dopiero 400g. Podobnie z białkiem. Jeden odczuje niekorzystne efekty już przy zmniejszeniu spożycia do 70g, a drugi dopiero przy obniżeniu białka do 30g na dobę.

Hannibal - Śro Sie 06, 2008 15:15

no chyba nie tak samo
np. jeśli chodzi o słodycze to ludzie nie mogą się powstrzymać i jedzą czekoladkę za czekoladką; trudno to samo powiedzieć o łoju czy maśle - to się je, gdy jest się głodnym a przestaje jeść, gdy się człowiek będzie syty

mm4 - Pią Sie 08, 2008 12:56

A czy węglowdoany utworzone wątrobie z białek czy glicerolu mogą takze wywołac produkcje seretoniny?

Właściwie na teraźniejsza moją wiedzę układajac te puzlle powiedziałbym że tu odpada jeden istotny czynnik ktory podał zenon -> nie ma (lub jesli jest to wielokrotnie mniejsza dawka) insuliny bo organizm syntetyzuje dokładnie tyle ile potrzebuje węglowodanów więc nie musi ich zbijać. Wiec przez brak insuliny nie ma obnizania ilości aminokwasów we krwi przez co nie zwiększy sie aktywnosc tryptofanu przez co nie spowoduje to większej produkcji seretoniny.

Zgadza sie? to tak na logike. Dobrze poukładałem te puzzle?

mm4 - Pią Sie 08, 2008 13:51

I pojawia sie pytanie zy w druga strone tez tak nie jest zbyt np. czy glukagon czegoś tam szczęśliwego w mózgu nie wydziela.
Witold Jarmolowicz - Nie Sie 10, 2008 00:10

W przeciwieństwie do spożytych węglowodanów, które się wchłaniają do krwiobiegu, czy tego chcemy, czy nie, wątroba przetwarza aminokwasy na glukozę zależnie od zapotrzebowania. Jeżeli nie potrzeba glukozy, to szkielety węglowe aminokwasów są bezpośrednio spalane. Nie jest tak, że nadmiar białka musi zawsze być przetworzony na glukozę. Dzięki temu alanina z mięśni może być stabilnym buforem glukozy, czego nie można powiedzieć o spożywanych węglowodanach, powodujących blues cukrowy.
JW

mm4 - Nie Sie 10, 2008 09:20

TO NIESAMOWITE!!

W identyczny sposób wydziela sie seretonina przy nadmairze węglowodanów jak PRZY NARKOTYKACH!! przy narkotykach proces jest wielokrotnie intensywniejsszy i wiecej serotoniny.

Był taki artykuł "każdy narkoman zaczynał od cukru".

Teraz mozęmy iść jeszcze dalej: Każdy narkoman zaczynał od cukru ale każdy cukroman zaczynał od nadmiaru węglowodanów. (Potem mozemy isć jeszcze dalej każdym nadmierny węglowodanozerca zaczynał od fałszywej piramidy żywnościowej, a potem dalej piramida żywniościowa jest fałszywa bo itd)

Podstawą i początkiem każdego uzaleznienia jest spapranie równowagi i uzaleznienie od seretoniny przez nadmiar węglowodanów .A potem jak juz seretoninka posmakuje łatwo po wzieciu narkotyków gdy jest jej jeszcze wiecej by to sie spodobało... tak samo przy alkoholu i przy większości uzależnień! Czyli każdy high carbowiec moze byc potencjalnym uzaleznionym.

Nastepuje to głównie i nawet ze 100krotnie wieksza mocą na HIGH CARB.
Na przykład dając 50g W z minimalnym indeksem jakj 20 organizm prawie nie wydzieli insuliny albo śmieszne jej ilosci bo nie trzeba zbijac tego bardzo lub wcale. Gdy ktoś je 500-600 g z IG 90(wiekszośc prod:chleby makarony itp id) insuliny jest minimum z 20x wiecej a może i 1000x? Kto wie mozna liczyć. wiec wiecej 20-1000x serotoniny. Ba! a co gdy organizm nie wyrabia i zaczyna wydzielać z czasem nadmiar insuliny.Sytuacja jeszcze się pogarsza

Sytuacja pokazuje zę jak wiadomo od dawna cukier to narkotyk ale zagłebiajac sie dochodzimy że głebsza przyczyną i za tym jest nadmiar węglowodanów.Są 20x lepsze niż cukier który nazywany jest mordercą ale jednak nie są najlepsze w nadmiarze.

Witold Jarmolowicz - Nie Sie 10, 2008 18:09

Natomiast ciekawe jest, dlaczego Indianie byli mniej odporni na alkohol, niż biali. Przecież początkowo nie żywili się zbożem, jak biali.
JW

mm4 - Nie Sie 10, 2008 19:51

Logicznie rzecz biorąc każda używka przestaje dawać ten sam efekt po jakimś czasie.

Załóżmy że nie byli oni jak biali uzaleznieni tak od seretoniny i ich wydzielona seretonina dała mocniejsze upojenie.

Każdy narkoman czy słodyczoman wie że jeśli zrobi sobie przerwe potem tak mu to smakuje o wiele lepiej.

To samo myśle zaszło z tym alkoholem.

Witold Jarmolowicz - Sob Wrz 20, 2008 09:43

Cytat:
Logicznie rzecz biorąc każda używka przestaje dawać ten sam efekt po jakimś czasie.
Załóżmy że nie byli oni jak biali uzaleznieni tak od seretoniny i ich wydzielona seretonina dała mocniejsze upojenie.


Przypuszczalnie o to chodziło.
Ponadto na żywieniu niskowęglowodanowym organizm odzwyczaja się od szybkiego reagowania na skoki glukozy. Alkohol bezpośrednio po wypiciu powoduje hipoglikemię, niedocukrzenie. Silna hipoglikemia ma podobne objawy, jak upojenie alkoholowe. Być może jest to wspólna przyczyna zaburzeń.
Generalnie niskowęglowodanowcy, szczególnie ortodoksyjni, zauważają zmniejszenie tolerancji na alkohol.
JW

Anonymous - Wto Mar 10, 2009 23:46

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Natomiast ciekawe jest, dlaczego Indianie byli mniej odporni na alkohol, niż biali. Przecież początkowo nie żywili się zbożem, jak biali.
JW

Może tutaj znajdziemy odpowiedź :)

http://wyborcza.pl/1,7547...my_alkohol.html

Chodzi o to,ze Indianie nie mieli do dyspozycji dużej ilości owoców -przynajmniej północni - nie mieli na tyle owoców,aby mogli nauczyć się go metabolizować(alkohol),w przeciwieństwie do rasy białej,która to przoduje w piciu alkoholu .

Waldek B - Śro Mar 11, 2009 06:23

Cejrowski tez o tym wspominał przy okazji indian amazońskich. Tam nie ma prawie w ogóle owoców. :o Tylko orzechy palmowe i zupa z małpy. :P
Anonymous - Śro Mar 11, 2009 10:02

Waldek B napisał/a:
Cejrowski tez o tym wspominał przy okazji indian amazońskich. Tam nie ma prawie w ogóle owoców. :o Tylko orzechy palmowe i zupa z małpy. :P

No widzisz? :) Kto chce dobrze tolerowac alkohol ,to musi jadać dużo owoców :)
Ciekawe jak tolerują alkohol wegetarianie?-oni chyba jedzą duzo owoców.
Czy może to jest uwarunkowane już genetycznie i nie da się nabyć tej tolerancji,czy nietolerancji w ciągu jednego pokolenia?

tomthemaster - Śro Mar 11, 2009 10:04

Witajcie,

jak to w końcu jest z tym piciem alkoholu? Pan Witold w jednym z postów pisał żeby do alkoholu jeść mięso z węglami i bardzo mało tłuszczu. W tym artykule w wyborczej też tak piszą.

Czyli jak zamierzam wypić pół litra wódki to z węglami?
Do tej pory po wódkę zawsze jadłem tłusto. Jakie mogą być tego skutki dla organizmu?

Tomek

Witold Jarmolowicz - Śro Mar 11, 2009 11:05

tomthemaster napisał/a:
Witajcie,
jak to w końcu jest z tym piciem alkoholu? Pan Witold w jednym z postów pisał żeby do alkoholu jeść mięso z węglami i bardzo mało tłuszczu. W tym artykule w wyborczej też tak piszą.
Czyli jak zamierzam wypić pół litra wódki to z węglami?
Do tej pory po wódkę zawsze jadłem tłusto. Jakie mogą być tego skutki dla organizmu?
Tomek

To zależy, czy żywimy się standardowo, czy wysokotłuszczowo.
Na standardowym żywieniu dobrze jest do mięsa dołożyć trochę więcej tłuszczu, niż zazwyczaj jadamy, co opóźnia wchłanianie. Weglowodanów mamy wówczas i tak za dużo.
Natomiast na żywieniu niskowęglowodanowym tłuszczu mamy wystarczającą ilość, a może nam braknąć glukozy, na którą zwiększa się wówczas zapotrzebowanie.
Do metabolizowania alkoholu niezbędne są enzymy, więc w obu wypadkach wystąpi zwiększone zapotrzebowanie na białko.
JW


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group