www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Diety niskowęglowodanowe - Pytanie - ile białka?

jerzyk - Nie Gru 07, 2008 10:46
Temat postu: Pytanie - ile białka?
Proszę napisać ile białka powinien jeść mężczyzna w wieku ok. 60 lat o siedzącym trybie życia mający 175 cm wzrostu:
1.w trakcie odchudzania,
2.po uzyskaniu właściwej wagi.
Kiedy spożycie białka w w/w przypadku jest nadmierne.

Hannibal - Nie Gru 07, 2008 17:20

to zależy od tego, na jakim ten mężczyzna jest żywieniu
na low-carb, przy siedzącym trybie życia białka potrzeba od 1 do 1,5 g na 1 kg masy ciała (zależnie m.in. od ilości węgli w diecie)
na surowym low-carb białka potrzeba mniej niż na obrobionym
ale i tak dokładne ilości to już musisz sobie sam wypraktykować

Abhilasha - Wto Gru 09, 2008 13:24

eeee.....to ja jem w takim razie za duzo bialka...jem conajmniej 2g/kg.
chyba zmniejsze ilosc bo obecnie prowadze glownie siedzacy tryb zycia...

Hannibal - Wto Gru 09, 2008 14:23

Abhilasha napisał/a:
eeee.....to ja jem w takim razie za duzo bialka...jem conajmniej 2g/kg.
chyba zmniejsze ilosc bo obecnie prowadze glownie siedzacy tryb zycia...

ostatnio pisali o badaniach, że żywienie niskokaloryczne wcale nie przyczynia się do długowieczności; natomiast niskie spożycie białka - tak
Kwaśniewski pewnie zadowolony ;)

Waldek B - Wto Gru 09, 2008 14:35

ta ilość białka również w jakimś procencie zależy od typu psychofizycznego, o czym ani "ci co pisali o badaniach" ani Kwaśniewski niestety nie wspominają..
Hannibal - Wto Gru 09, 2008 14:51

@Waldek
no właśnie
ale u Aajonusa czy RPG masz właśnie bardzo duże widełki co do spożywania białka; tłuszczu zresztą też; węgle są tylko ograniczone tak do ok. 10% (energetycznie oczywiście)
RPG to podkreśla, że ludzie są różni, więc różne ilości będą dla nich właściwe
możesz spożywać funta mięsa, etc., a możesz i 3 funty
w "Ginącym plemieniu" Mowat pisze, że niektórzy Eskimosi zjadali dziennie nawet 7 kg mięsa, gdy byli bardzo głodni!
ja nawet w górach, gdzie byłem mocno aktywny fiz. praktycznie przez cały dzień to mogłem dochodzić najwyżej do 200 g białka; czyli jakbym miał to dostarczyć w samym świeżym mięsie to wyszłoby tego 1 kg
po prostu mój organizm jest taki, że więcej bym po prostu nie zjadł; jadałem do tego max. 500 g tłuszczy i to mi spokojnie wystarczało

monika s. - Wto Gru 09, 2008 16:17

a u mnie było tak że jedzac termicznie obrobione B jadłam 2g na kg i wiecej, później zmniejszyłam do 1,5 g na kg (ale czułam ochote na wiecej i nieraz jadłam te 2g na kg), a odkad jem na surowo wystarcza mi 1-1,5 g na kg, ostatnio jem 1 g na kg- nie chce mi sie jesc wiecej, syci mnie taka ilosc a na kolacje jem tylko W wiec ze sniadania i obiadu wychodzi mi te 1 na kg, troche nadrabiam T co by nie miec za mało KCAL :] i musze przyznac ze ta mniejsza ilosc B bardziej mi odpowiada :]
Abhilasha - Wto Gru 09, 2008 16:37

no ja jem ok pol kilo tego miesa dziennie ale w sumie na tyle az apetytu nie mam-jem zeby dostarczyc wiecej tluszczu, witamin i mineralow. juz tego nawet nie liczyłam ale przeciez warzywa i owoce to tez zrodlo bialka tymbardziej ze ja tego jem ok 2kg dziennie no i orzechy....
ah no i jem na surowo te ryby...wiec mysle ze jednak ta ilosc zmiejsze do ok 350 g

monika s. - Wto Gru 09, 2008 17:13

ja piszac o B mam na mysli tylko B zwierzece, roslinnego nie licze, zreszta to sa ilosci sladowe
Abhilasha - Wto Gru 09, 2008 17:26

no ja tez licze zwierzece bialko tylko i jak zjem pol kilo miesa to wychodzi 2 g na 1kg ciala ... tak tylko dodalam ze w sumie to orzechy warzywa i owoce to bialko tez i ja jedzac tego sporo dostarczam kolejne ok 50 g bialka

to nie są sladowe ilosci-pietruszka 3.0g , brokuly 2.8 g w 100 g wiec jak sie tak zje kilo to masz juz 30 g bialka...a orzechy maja po ok 20 g bialka w 100 g

Hannibal - Wto Gru 09, 2008 19:27

@Abhilasha
ad białka w warzywach - ono ma niską wartość biologiczną, więc żeby dostarczyć wszystkich aminokwasów, które ma takie jajko to musisz tych warzyw strasznie dużo zjeść; tym samym obciążać żołądek, więc to gra zupełnie nie warta świeczki

Abhilasha - Wto Gru 09, 2008 22:43

wiem ze maja niska wartosc biologiczna ;) ale ja je jem zeby miec energie witaminki i mineraly.pozatym uwielbiam je.do jajek sie nie moge przekonac jak i do innych zwierzecych produktow.jestem na etapie surowej ryby i tak pozostanie az nie zachce mi sie eksperymentow.narazie nieczuje takiej potrzeby zrazona juz proba z watrobka...z tluszczy jem czasami maslo (ale pasteryzowane) i szpik.
monika s. - Śro Gru 10, 2008 07:17

to sporo jesz tych roślin, zw. że to zima i nie są za najlepszej jakości

osobiscie lubie rosliny ale w sezonie, te które sa obecnie w sklepach powoduja(a raczej do niedawna powodowały, teraz ich nie jem), przynajmniej u mnie, wysypke, gazy i inne nieprzyjemne reakcje, poza tym sa niesmaczne, drogie, sprowadzane z zagranicy lub szklarni, mam wiec duze wątpliwości co do ich własciwosci zdrowotnych
przez cały rok smakuja mi za to jabłka Szara Reneta - stara odmiana jabłoni, dość kwaśna :] jak dotychczas nie zauwazyłam żadnych negatywnych reakcji

jajeczka (żółtka) surowe są super, najlepsze śnaiadnie jakie moze byc :]

zenon - Śro Gru 10, 2008 13:45

Ja ostatnio jadlem rosline w sobote :D
Jesli oczywiscie nie liczyc pieprzu i chilli.

Abhilasha - Śro Gru 10, 2008 14:20

niestety zaluje ze to sa pryskane owoce i warzywa ale i tak mi smakuja. mowi sie trudno :( wazne zeby bylo na surowo
Waldek B - Śro Gru 10, 2008 14:54

Cytat:
to sa pryskane owoce i warzywa ale i tak mi smakuja. mowi sie trudno wazne zeby bylo na surowo


Ja to odwrotnie wartościuje. Np gdybym miał tylko taki wybór to wolę zjeść duszone podroby ale z jagniaka niż surowe z marketowego kurczaka.

(uprzedzam wtręty Hannibala i przyznaję że surowe z jagniaka też są ok :D ;) )

Hannibal - Śro Gru 10, 2008 15:01

Waldek B napisał/a:
Ja to odwrotnie wartościuje. Np gdybym miał tylko taki wybór to wolę zjeść duszone podroby ale z jagniaka niż surowe z marketowego kurczaka.

przy tak trudnym wyborze chyba bym postąpił tak jak Ty ;)
marketowy kurczak to praktycznie same syfy

zenon - Śro Gru 10, 2008 15:54

Waldek B napisał/a:
Cytat:
to sa pryskane owoce i warzywa ale i tak mi smakuja. mowi sie trudno wazne zeby bylo na surowo


Ja to odwrotnie wartosciuje. Np gdybym mial tylko taki wybor to wole zjesc duszone podroby ale z jagniaka niz surowe z marketowego kurczaka.

(uprzedzam wtrety Hannibala i przyznaje ze surowe z jagniaka tez sa ok :D ;) )


Ja znam ludzi ktorzy wybraliby smazonego na oleju marketowego kurczaka w chemicznej panierce z KFC:)

Abhilasha - Śro Gru 10, 2008 16:03

ale ja z miesa jem tylko ryby ;)
a owoce duszone suszone czy jakiekolwiek pryskane sa tak czy siak...na zabawe w kupowanie takich ilosci ekologicznych nie mam kasiory

Waldek B - Śro Gru 10, 2008 16:30

Ja tam w lato mam drzewa z owocami 8)
a w zimę kiszonki i miód bez wydziwiania.

W ogóle kto to słyszał, żeby w naszym klimacie cały rok owocami się onadziewać? Raczej tak się dawniej nie działo, dopiero się niedawno ludziom w dupach poprzewracało, jak to powtarza Peter Schiff od jakiegoś czasu..

Ps. no może arbuz to jest badziew, który mnie czasem skusi ;) nie wiem w sumie jak te arbuzy dzisiaj robią... ? :?

chill - Śro Gru 10, 2008 20:41

Ja tez juz przestałem jesc pomidory itd.Zostałem przy kiszonkach i ekologicznych suszonych morelach.
Abhilasha - Śro Gru 10, 2008 22:24

oj poprzewracalo sie poprzewracalo...no ale mysle ze to lepsze niz kurczaki z KFc :D
wiadomo malinki jagody sa the best ale ananasy banany czy winogrono to tez mniam mniam.
w sumie to owocow tak duzo niestaram sie jesc - gora pol kilo dziennie.glownie to warzywa bo maja mniej wegli.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group