www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Choroby - Uważajcie na psiankowate

Hannibal - Nie Sty 18, 2009 07:16
Temat postu: Uważajcie na psiankowate
chodzi np. o ziemniaki, pomidory, paprykę i tytoń
eliminacja psiankowatych może przyczynić się do wyleczenia z egzemy czy łuszczycy
stronka na ten temat - http://www.eczemacure.inf...leview/247/1/9/

wiraha - Nie Sty 18, 2009 10:50
Temat postu: Re: Uważajcie na psiankowate
Hannibal napisał/a:
chodzi np. o ziemniaki, pomidory, paprykę i tytoń
eliminacja psiankowatych może przyczynić się do wyleczenia z egzemy czy łuszczycy
stronka na ten temat - http://www.eczemacure.inf...leview/247/1/9/


bardzo ciekawe, dzieki

pozd
WiRAHA

Hannibal - Nie Sty 18, 2009 20:54

powziąłem tę wiedzę na forum rawpaleodiet, do którego lektury wszystkich zachęcam
Hannibal - Sob Maj 30, 2009 06:59

opinia jednego gościa z forum rawpaleo -

Interestingly, just months after I cut out nightshades Dr. Cordain reported research results from his team that implicated tomatoes and potatoes--both nightshades--in leaky gut syndrome and autoimmune disease. It's looking more and more like nightshades are not Paleo and raw meats/organs/fats and insects were probably the foundation of the Paleo diet.


czyli na pohybel psiankowatym :-D
mnie zupełnie do nich nie ciągnie

Waldek B - Sob Maj 30, 2009 11:53

Własnie zerknąlem i poza pyrami i tytoniem, papryka i pomidor to tez psiankowate.
figa - Wto Cze 02, 2009 02:51

Bez ziemniaczków i pomidorków :mad: :mad: :mad:
wszystko co dobre -szkodzi ,tuczy albo niemoralne ;-( :shock:
Juz mi siebie żal :shock: i tak przez 120 lat bez kielonka i pomidorka???

Hannibal - Wto Cze 02, 2009 07:37

figa napisał/a:
Bez ziemniaczków i pomidorków :mad: :mad: :mad:

ja wiem, figa, tak to jest - takie przyzwyczajenia trudno zmienić
dopiero w sytuacjach "terminalnych" ludzie się budzą :-o

Anonymous - Wto Cze 02, 2009 13:16

figa napisał/a:
Bez ziemniaczków i pomidorków ...

Nie martw się figa.Jeszcze nie tak dawno czytałam,ze zamiennikiem chlebka naszego powszedniego mogą być ziemniaczki ,poczekaj jeszcze parę lat,a okaze się,że jednak chlebuś jest "cacy" :hihi:

Hannibal - Wto Cze 02, 2009 14:58

Iga napisał/a:
Nie martw się figa.Jeszcze nie tak dawno czytałam,ze zamiennikiem chlebka naszego powszedniego mogą być ziemniaczki ,poczekaj jeszcze parę lat,a okaze się,że jednak chlebuś jest "cacy" :hihi:

zarówno jedno jak i drugie nie jest cacy, co po prostu widać na przykładzie całej rzeszy osób, która po eliminacji owych produktów odczuwa wyraźną poprawę zdrowotną
ale kto ma świetny organizm to może nieźle pociągnąć nie tylko na ziemniakach, ale i na bułach z dżemem :]

Hannibal - Czw Lip 23, 2009 07:09

http://naturalmedicine.su...cfm/nightshades
czyli wychodzi na to, że tylko kolcowój pospolity (wolfberry) oraz cayenne są do zaakceptowania jeśli chodzi o psiankowate

Cordoba_2004 - Czw Lip 23, 2009 23:01

hannibal Ty żadnych warzyw nie jesz?

kalafioory brokuły pomidory sałata zielona pietruszka fasola nic?

Hannibal - Pią Lip 24, 2009 07:49

Cordoba_2004 napisał/a:
hannibal Ty żadnych warzyw nie jesz?
kalafioory brokuły pomidory sałata zielona pietruszka fasola nic?

pomidory to owoce
a reszta jest niejadalna, potwornie ciężkostrawna, niesmaczna, więc ich nie jem
w sezonie chłodnym jem ogórki kiszone i grzybki marynowane domowej roboty
poza tym zdarza mi się zjeść rzodkiewki, choć te sklepowe jakoś średnio mi podchodzą
pomidory ostatnio jadłem, ale to owoce jak dobrze wiesz - wybieram tylko malinowe, z dobrego źródła, bo tylko te mi smakują

Cordoba_2004 - Pią Lip 24, 2009 08:48

pietruszka cebula przecież to niezaprzeczalnie zdrowe najbardziej znane zdrowe rzeczy na świecie czyż nie mamy racji ?
Waldek B - Pią Lip 24, 2009 09:05

jak najbardziej mamy rację :)

no może są zdrowsze rzeczy jak np tran surowy, móżdżek, oczy, pieżga, imbir, czosnek itp ale generalnie nasza jest racja :viva:

Cordoba_2004 - Pią Lip 24, 2009 09:07

nie przeczę że wasza jest racja


a warzywa uważacie za tzw węgle ? czyli generalnie za źródło węgla?

Hannibal - Pią Lip 24, 2009 09:10

Cordoba_2004 napisał/a:
a warzywa uważacie za tzw węgle ? czyli generalnie za źródło węgla?

na ogólnym low-carb warzywa są polecane jako główne źródło węgli
na rawpaleo nie są aż tak bardzo polecane, bo są średnio lub w ogóle niejadalne na surowo - obróbka term. czyni je bardziej strawnymi, tyle, że w "prezencie" dostajemy mnóstwo szkodników powstałych podczas obróbki
dlatego takie brokuły czy kalafior czy fasolę lepiej sobie darować
a cebulę czy czosnek to można sobie zjeść, jak komuś służy

Cordoba_2004 - Pią Lip 24, 2009 09:11

tak ale sałata kapusta czosnek pietruszka cebula to tych węgli mają tyle co tłuste mięso :)
Hannibal - Pią Lip 24, 2009 09:17

Cordoba_2004 napisał/a:
tak ale sałata kapusta czosnek pietruszka cebula to tych węgli mają tyle co tłuste mięso :)

no mają mało, ale co w związku z tym? chyba się nie zrozumieliśmy...
ja nie krytykuję wielu warzyw za to, że mają węgle, ale za szereg innych rzeczy, o których w poprzednich postach napisałem

rubens17 - Czw Kwi 05, 2012 16:11

Jeśli chodzi o ziemniaki to mogę zrozumieć że jako korzeń rośliny nie chce być zjedzony przez człowieka i wytwarza szkodliwe substancje. Zresztą na surowo jest niejadalny. Ala taka papryka i pomidory które są owocami to już chyba całkiem inna sprawa. Takim owocom chyba zależy na zjedzeniu i nie powinny wyważać szkodliwych związków. Są jadalne na surowo
i są bardzo smaczne. Po roku niejedzenia papryki i pomidora niebo w gębie :] . Chyba bardziej nienaturalne jest jedzenie marchewki niż takich pomidorów. Prosiłbym o link coby rozjaśnił mi sprawę.

zyon - Czw Kwi 05, 2012 18:58

rubens17 napisał/a:
Jeśli chodzi o ziemniaki to mogę zrozumieć że jako korzeń rośliny nie chce być zjedzony przez człowieka i wytwarza szkodliwe substancje. Zresztą na surowo jest niejadalny. Ala taka papryka i pomidory które są owocami to już chyba całkiem inna sprawa.

Wg Robba Wolfa to pomidor i papryka raczej naleza do tej grupy owocow, ktrore raczej "chca byc jadane" a raczej uda na uklad "coz za cos", bo ich nasiona sie nie trawia i wydalaja z odchodami co przyczynia sie do rozprzestrzeniania sie i od razu nawozenia.

Hannibal - Czw Kwi 05, 2012 19:03

Niektóre ziemniaki są jadalne na surowo i kilka osób z rawpaleo jada je normalnie, np. Iguana z Francji, co jest na surowym ok. 30 lat.
zbiggy - Czw Kwi 05, 2012 19:23

w każdym żarciu coś jest - ten ma alergie na paprykę, tamten na nabiał a jeszcze inny na ryby (btw Hani martwiłeś się o śledzie z Bałtyku, z tego co widzę to w sklepach są łowione w pn-wsch Atlantyku - pozwalasz zjeść parę z okazji świąt? :)
(podleję na wszelki wypadek jakąś brandy żeby nie zaszkodziły ;)

chyba wszystko się sprowadza do indywidualnych tolerancji, tylko czym zmierzyć nietolerancję - oto jest pytanie, a nie "uważajcie na pomidory bo są zue"

Hannibal - Czw Kwi 05, 2012 19:28

Zbiggy, jasne. Ale na tym forum zbieramy jak najwięcej różnych przydatnych informacji, żeby potem każdy mógł się zreflektować, zastanowić i wybrać to, co jest dla niego najlepsze. That's it. :)
Jeśli chodzi o pomidory to akurat bardziej bym się dzisiaj martwić o ten ogrom pestycydów, którymi są one karmione, szczególnie w okresie poza-letnim. Dawaliśmy tutaj nie raz różne tabele z najbardziej i najmniej zanieczyszczonymi warzywami oraz owocami. Można wybierać po prostu to "mniejsze zło" ;)

zbiggy - Czw Kwi 05, 2012 19:36

jacha, zbieramy info od sasa do lasa :)

np. spotkałem się na tym forum z takim "przepisem" żeby tego samego dnia nie jeść różnych źródeł białek. no ale jakie są na to argumenty? - ano takie że ktoś kiedyś miał alergię i próbował sobie wyizolować sprawcę.
ale powiedzmy że jest to dobra metoda - to ciekawe czy ktoś kto je dwa posiłki dziennie - np. 6 rano i 6 wieczór - jeżeli zje rano jajka a wieczorem mięso - to będzie chory bo mieszał.
ale jeżeli postąpi "inaczej" i zje wieczorem mięso a rano jajka - to będzie zdrowy bo nie mieszał tego samego dnia? :)

Hannibal - Czw Kwi 05, 2012 19:47

zbiggy napisał/a:
jacha, zbieramy info od sasa do lasa :)

lepsza to opcja niż zbieranie info od samego Kwacha ;)
zbiggy napisał/a:
np. spotkałem się na tym forum z takim "przepisem" żeby tego samego dnia nie jeść różnych źródeł białek. no ale jakie są na to argumenty? - ano takie że ktoś kiedyś miał alergię i próbował sobie wyizolować sprawcę.

To chyba tylko dr Witoszek o tym pisała.
Miało to być szczegółowo opisane w jej najnowszej książce, z odpowiednim follow-upem, coby Bruford nie zrzędził ;)
Natomiast o mieszaniu różnych białek w jednym posiłku to całkiem sporo osób mówiło negatywnie. Mi to też nie za bardzo pasi, choć czasem jadam jak się zapomnę :]

Mariusz_ - Czw Kwi 05, 2012 20:32

zbiggy napisał/a:
chyba wszystko się sprowadza do indywidualnych tolerancji tylko czym zmierzyć nietolerancję - oto jest pytanie

Obstawiam sprawność układu trawiennego. Białka powinny być trawione do prostych aminokwasów, inaczej mogą wywołać odpowiedź autoimmunologiczną. Dlatego wszystko należy poddać obróbce termicznej dusić, gotować, smażyć, aby nie zaszkodziło :) ;) :hihi: zwłaszcza warzywa ;)
P.S Ja mieszam ile wlezie twaróg+jajka=placek :)

zyon - Czw Kwi 05, 2012 20:41

Hannibal napisał/a:
zbiggy napisał/a:
jacha, zbieramy info od sasa do lasa :)

lepsza to opcja niż zbieranie info od samego Kwacha ;)
zbiggy napisał/a:
np. spotkałem się na tym forum z takim "przepisem" żeby tego samego dnia nie jeść różnych źródeł białek. no ale jakie są na to argumenty? - ano takie że ktoś kiedyś miał alergię i próbował sobie wyizolować sprawcę.

To chyba tylko dr Witoszek o tym pisała.

No pisala, rozmawialem z nia nawet, tylko ze to cholernie trudne i w zasadzie nierealne, albo caly dzien jaja albo nabial albo mieso.

zbiggy - Czw Kwi 05, 2012 21:03

zyon napisał/a:

No pisala, rozmawialem z nia nawet, tylko ze to cholernie trudne i w zasadzie nierealne, albo caly dzien jaja albo nabial albo mieso.
a czy granica pomiędzy "dniami" może być wyznaczona na 12 (południe) a nie 0 (północ)?
Adam319 - Czw Kwi 05, 2012 21:14

zyon napisał/a:
tylko ze to cholernie trudne i w zasadzie nierealne, albo caly dzien jaja albo nabial albo mieso.


"w zasadzie nierealne" - zaparcia mają to do siebie, że je trzeba przepracować, przeczekać się nie da. :-)

1. Można jadać raz dziennie
2. Można podzielić dzienną potrawę białkową na kilka mniejszych porcji
3. Można zjeść posiłek bezbiałkowy i później dzienną potrawę białkową
4. Można zjeść posiłek bezbiałkowy i później dzienną potrawę białkową podzieloną na kilka porcji.

Dla ułatwienia dodam, że "nabiał" to mi się zdarzy raz na dwa tygodnie.
Jajek nie jadłem od kilku miesięcy.
Mięsa nie jadam codziennie.
Nie jadam codziennie.

Realne bardzo jest ile ludzie potrafią poświęcić by jeść to na co mają ochotę i jak potem sobie plują w brodę, że siłą woli zrezygnowali i ochota im też minęła, a zdrowie wróciło.

Przypominam, że żyjemy w kraju tradycyjnym:

I śniadanie: Zupa mleczna z chlebem z masłem i dżemem
II śniadanie: Dwie kanapki ((1)ser topiony, pomidor (2)masło, kiełbasa)
Obiad: zupa pomidorowa z ryżem, kotlet z panierką(jajko, bułka), ziemniaki, kapusta zasmażana, budyń z dżemem, kompot
Podwieczorek: chleb z masłem i z dżemem
Kolacja: chleb z pastą z ryby wędzonej i białego sera.

Wszelkie ograniczenia jedzenia zgodnie z tradycją i smakiem są gorsze niż choroba, kalectwo, czy śmierć, a w ogóle to lekarze są odpowiedzialni za to by przepisać odpowiednie tabletki by można było bezkarnie jeść zgodnie z tradycją i smakiem.
:faint:

Zwykle zabawa się zaczyna gdy organizm nie wyrabia z cukrem lub gdy jelita zniszczone chemią spożywczą zaczną przepuszczać do krwi składniki pokarmowe, które powinny pozostać wewnątrz jelit, lub które powinny zostać tam w 100,00% rozłożone zanim przedostaną się do krwi.
Ludzie róbcie sobie OB na potęgę, kto nie ma stanu zapalnego może go mieć, kto ma może go nie mieć, w sumie mamy 2012 rok i nie ma już wiedzy tajemnej.
:-)

Adam319 - Czw Kwi 05, 2012 21:23

zbiggy napisał/a:
a czy granica pomiędzy "dniami" może być wyznaczona na 12 (południe) a nie 0 (północ)?


Bardziej bym już kombinował by jeść (białko) co 16 godzin. :-)
Niby to jeszcze nie głodówka, a wątroba ma czas by posprzątać.

07:00
23:00

15:00

07:00
23:00

15:00
:-)

zbiggy - Czw Kwi 05, 2012 21:25

Adam319 napisał/a:

1. Można jadać raz dziennie
2. Można podzielić dzienną potrawę białkową na kilka mniejszych porcji
3. Można zjeść posiłek bezbiałkowy i później dzienną potrawę białkową
4. Można zjeść posiłek bezbiałkowy i później dzienną potrawę białkową podzieloną na kilka porcji.
to są dobre rady ale przy założeniu, że już wierzymy w "jedno źródło dziennie"

jeżeli nie, to po co się gimnastykować w imię dopasowania do dogmatu?

są przecież też inne dogmaty - czy obrabiasz termicznie źródło białek - i dlaczego?

czy granica między dniami musi być o północy?

dla mnie to się sprowadza do indywidualnych tolerancji - mogę jeść przez miesiąc tak, drugi śmak, potem znowu zmiana - ale czy wiesz co zbadać żeby sfalsyfikować dogmat?

zbiggy - Czw Kwi 05, 2012 21:32

Adam319 napisał/a:

23:00
no i tu na pewno znajdziesz kontr-gościa który Ci powie żeby nie jeść w nocy kilka godzin przed snem, i to wcale nie będzie konwencjonalny "nie jemy po 18-stej" lek.med. ale solidny paleo-quack :)
Adam319 - Czw Kwi 05, 2012 21:39

Cytat:
to są dobre rady ale przy założeniu, że już wierzymy w "jedno źródło dziennie"
Założenie istoty obdarzonej wolną wolą jest takie,
że ma w nic nie wierzyć,
wszystko przemyśleć i co uzna za stosowne sprawdzić.

Żeby odczuć różnicę, warto by zmiana sposobu odżywiania była odczuwalna,
a nie błaha typu: jem jak dotychczas tylko zamieniłem bułki na chleb razowy.
Choć z nadmiaru czasu i zdrowia można i to sprawdzić.

Co do dogmatów to nie czuję się kompetentny,
scharakteryzować istoty dogmatyzowalne,
inaczej niż jako leniwe w braniu odpowiedzialności za swój rozwój.
:-)

Adam319 - Czw Kwi 05, 2012 21:44

zbiggy napisał/a:
"nie jemy po 18-stej"

wywodzi się z próby wymuszenia chociaż 12-godzinnej przerwy w szamaniu.

Jak jedzenie jest kiepskie

to i tak trudny wybór

czy się nie truć przed aktywnością,
czy się nie truć przed odpoczynkiem.
:-)

zbiggy - Czw Kwi 05, 2012 21:48

Adam319 napisał/a:
Cytat:
to są dobre rady ale przy założeniu, że już wierzymy w "jedno źródło dziennie"
Założenie istoty obdarzonej wolną wolą jest takie,
że ma w nic nie wierzyć,
wszystko przemyśleć i co uzna za stosowne sprawdzić.
no właśnie sprawdziłeś u siebie - zadziałało, super
a potem przedstawiasz to jako uniwersalną zasadę?

mogę co prawda sprawdzić na sobie taką teorię, ale co zauważę - czy można się czuć jeszcze lepiej?

wg mnie (chyba nie tylko mnie) każda naukowa teoria powinna dawać też opis eksperymentu który ją może sfalsyfikować

zyon - Czw Kwi 05, 2012 21:52

zbiggy napisał/a:
Adam319 napisał/a:

23:00
no i tu na pewno znajdziesz kontr-gościa który Ci powie żeby nie jeść w nocy kilka godzin przed snem, i to wcale nie będzie konwencjonalny "nie jemy po 18-stej" lek.med. ale solidny paleo-quack :)

Ba, sam dr. Kwasniewski nie radzi po 18 jesc. 8)

zyon - Czw Kwi 05, 2012 21:54

Adam319 napisał/a:

Dla ułatwienia dodam, że "nabiał" to mi się zdarzy raz na dwa tygodnie.
Jajek nie jadłem od kilku miesięcy.
Mięsa nie jadam codziennie.
Nie jadam codziennie.

To co w ogole jadasz? Wege czy co?

Adam319 - Czw Kwi 05, 2012 22:00

zyon napisał/a:
Adam319 napisał/a:

Dla ułatwienia dodam, że "nabiał" to mi się zdarzy raz na dwa tygodnie.
Jajek nie jadłem od kilku miesięcy.
Mięsa nie jadam codziennie.
Nie jadam codziennie.

To co w ogole jadasz? Wege czy co?


Mięso niecodziennie.
To nie było równanie trudne do rozwiązania.
:-/

Adam319 - Czw Kwi 05, 2012 22:14

zbiggy napisał/a:
Adam319 napisał/a:
Cytat:
to są dobre rady ale przy założeniu, że już wierzymy w "jedno źródło dziennie"
Założenie istoty obdarzonej wolną wolą jest takie,
że ma w nic nie wierzyć,
wszystko przemyśleć i co uzna za stosowne sprawdzić.
no właśnie sprawdziłeś u siebie - zadziałało, super
a potem przedstawiasz to jako uniwersalną zasadę?

mogę co prawda sprawdzić na sobie taką teorię, ale co zauważę - czy można się czuć jeszcze lepiej?

wg mnie (chyba nie tylko mnie) każda naukowa teoria powinna dawać też opis eksperymentu który ją może sfalsyfikować
Mam ten komfort, że choć życzę Ci jak najlepiej, jestem przekonany, że nie ma drogi na skróty, możesz jeśli zechcesz się zainteresować i dotrzeć do oczekiwanych lub zaskakujących związków przyczynowo-skutkowych i korelacji. Zabawa nie polega na tym, że jedziemy jednym autem i ja usiłuję gdzieś dojechać wciskając pedał gazu, Ty wciskasz hamulec, a lekarz zmienia biegi, każdy ma własny kompletny samochód.

Życzę owocnych poszukiwań, ale w sumie po co skoro czujesz się świetnie.
:-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group