|
www.DobraDieta.pl Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl |
|
Choroby - Wzdęty brzuch
Ronni_92 - Śro Sie 05, 2009 17:19 Temat postu: Wzdęty brzuch Witam. Mam 17 lat i mam problem z wzdętym brzuchem. Cokolwiek zjem pokazuje się mój wzdęty brzuch. Co poradzicie na to? Mam 180 cm wzrostu i 83 kg wagi. Każdy w mojej rodzinie szczupły nie jest.
Witold Jarmolowicz - Śro Sie 05, 2009 23:57
1. Przede wszystkim należy znacznie zredukować spożycie błonnika, wyeliminować produkty pszeniczne i mleczne.
2. Dalej można kombinować z różnymi produktami pieczonymi lub na surowo, ale najpierw patrz punkt 1.
JW
Ronni_92 - Czw Sie 06, 2009 00:09
a co masz na myśli mówiąc spożycie błonnika?
steevensons - Śro Paź 28, 2009 21:11
nie słyszałem, żeby błonnik powodował wzdęcia... możesz uzasadnić ?
Hannibal - Śro Paź 28, 2009 21:26
steevensons napisał/a: | nie słyszałem, żeby błonnik powodował wzdęcia... możesz uzasadnić ? |
chodzi o nadmiar błonnika, który jest raczej oczywistością przy high-carbie opartym o nieprzetworzone produkty
krzysztof2 - Czw Paź 29, 2009 12:14
WITAJ Ronni_92
Możesz poeksperymentować z takimi przyprawami jak imbir , kurkuma ( ostryż ) , kardamon , gałka muszkatołowa itd itp - chodzi o poprawę strawialności pokarmu - ale nie szalej z ilością - zaczynaj od malutkich ilości.
POLEPSZANIE STRAWIALNOŚCI
http://www.surawka.republika.pl/K6.htm
Ogólnie chodzi o osłabione trawienie ( im dłużej siedziałeś w komercyjnej żywności , tym stan przewodu pokarmowego zwłaszcza jelit pozostawia wiele do życzenia )
możesz zerknąć tutaj:
Czy proces trawienia przebiega u ciebie prawidłowo?
http://www.surawka.republika.pl/O7.htm
możesz trochę podłubać tutaj i coś dla siebie wyciągnąć:
http://www.surawka.republika.pl/Ayurveda1.htm
POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY
kiwi4 - Nie Lis 01, 2009 12:26
Może być brak laktazy, po nabiale są wtedy wzdęcia , nie trawisz. Zadbaj o naturalną florę bakteryjną.
zołza - Pon Lis 23, 2009 14:51
O skutkach nadmiaru błonnika, pierwsze słyszę. Ale dobrze wiedzieć.
Hannibal - Pon Lis 23, 2009 14:57
zołza napisał/a: | O skutkach nadmiaru błonnika, pierwsze słyszę. Ale dobrze wiedzieć. |
mnóstwo chorób wiąże się z owym nadmiarem
Witold Jarmolowicz - Sob Gru 05, 2009 00:26
zołza napisał/a: | O skutkach nadmiaru błonnika, pierwsze słyszę. Ale dobrze wiedzieć. |
Panie Hannibalu,
To koszmar takie zabełtanie ludziom w głowach. Nawet lekarze, a może szczególnie oni, nie zdają sobie sprawy z ubocznych skutków spożywania błonnika. A przecie nie gdzie indziej, ale właśnie w podręcznikach medycznych pisze o przetwarzaniu błonnika przez bakterie na tłuszcze i gazy. To jak ma nie wzdymać i boleć? Musi i żaden espumisan nie pomoże, bo to czysta fizjologia.
Człowiek to nie hipopotam i śmierdzących gazów przez gardziel nie wypuści z układu trawiennego, wychodzą drugim końcem.
JW
Feniks - Sob Gru 05, 2009 07:47
W takim razie dlaczego w sumie całe środowisko medyczne apeluje o spożywanie pokarmów bogatych w błonnik? Trudno mi uwierzyć, że to kolejne z wielkich przekłamań.
Z drugiej strony sam zauważyłem, że po przejściu na low carb i zminimalizowaniu produktów bogatych w błonnik, gazy ograniczyły mi się do minimum. Ale waham się, czy jego mała ilość w diecie to aby najlepsze wyjście.
Czy w nadmiarze błonnika chodzi tylko o gazy i wzdęcia? Czy jest jeszcze coś, co może spowodować jego nadmiar?
Anonymous - Sob Gru 05, 2009 21:19
Damian napisał/a: |
Czy w nadmiarze błonnika chodzi tylko o gazy i wzdęcia? Czy jest jeszcze coś, co może spowodować jego nadmiar? |
ano nie tylko
a słyszałeś o uszkadzaniu błony śluzowej jelit?
Feniks - Sob Gru 05, 2009 22:29
No dobra. Ale o jakich ilościach błonnika mówimy? Bo rozumiem, że spory nadmiar jest zły, ale czy ilość powiedzmy 20g na dzień zrobi takie same szkody jak 40-50?
Hannibal - Sob Gru 05, 2009 22:33
Damian napisał/a: | No dobra. Ale o jakich ilościach błonnika mówimy? Bo rozumiem, że spory nadmiar jest zły, ale czy ilość powiedzmy 20g na dzień zrobi takie same szkody jak 40-50? |
ale trzeba rozróżnić błonnik rozpuszczalny od nierozpuszczalnego
poza tym co innego mało błonnika na high-carb, a co innego na low-carb
na low-carb wystarczy Ci trochę jagodowych
Feniks - Nie Gru 06, 2009 08:26
Hannibal napisał/a: | poza tym co innego mało błonnika na high-carb, a co innego na low-carb |
Teraz rozumiem. Czyli na high-carb błonnik jest potrzebny. Ze względu na dużą mase pokarmową? Wielką objętość posiłków?
Hannibal napisał/a: | ale trzeba rozróżnić błonnik rozpuszczalny od nierozpuszczalnego |
Myślałem, że obydwa mają jednakowe znaczenie. W takim razie który jest gorszy?
Molka - Nie Gru 06, 2009 09:24
http://blonnikpokarmowy.fm.interia.pl/
o błonniku napisane dosc rzeczowo...
Hannibal - Nie Gru 06, 2009 11:13
Damian napisał/a: | Myślałem, że obydwa mają jednakowe znaczenie. W takim razie który jest gorszy? |
nierozpuszczalny jest gorszy i występuje w takich syfach, jak otręby i pieczywo
dobre źródło błonnika to wszelkiej maści jagodowe
Hannibal - Nie Gru 06, 2009 11:16
Molka napisał/a: | o błonniku napisane dosc rzeczowo... |
raczej sporo mitów
tu masz rzeczowo o błonniku - http://www.biblelife.org/fiber.htm
Feniks - Nie Gru 06, 2009 12:49
Dokładnie, w tamtym linku jest wszystko raczej w superlatywach opisane.
Niestety nie znam angielskiego i wielu rzeczy nie rozumiem (nawet z tłumaczeniem ciężko). Nie dysponujecie jakimiś pracami po polsku?
Hannibal - Nie Gru 06, 2009 13:40
na biblelife mocno ograniczyli błonnik tylko do 3 g, bo oni w ogóle są mocno niskowęglowi
wg mnie spokojnie można więcej zjadać, o ile jest to w postaci pektyn najlepiej z owoców jagodowych; celulozy też tam trochę jest, ale nie ma co przesadzać; gorzej jest w warzywach, już nie mówiąc o otrębach
np. w 100 g takich malin to mamy ok. 7 g tego błonnika, więc dość sporo
należy obserwować swój organizm i sprawdzać przy jakiej ilości jeszcze dobrze się ma nasz układ pokarmowy
Molka - Nie Gru 06, 2009 13:58
mi nie chodziło w tym linku o interpretacje czy szkodzi czy nie szkodzi, raczej o podzial rodzajow błonnika w zaleznosci od rozpuszczalnosci...
_flo - Nie Gru 06, 2009 14:00
Hannibal napisał/a: | Molka napisał/a: | o błonniku napisane dosc rzeczowo... |
rzeczowo |
Hani nie masz gdzies tam w tych swoich linkach o SAD light?
_flo - Nie Gru 06, 2009 14:02
btw, blonnik jest okej, ale z umiarem. niektorzy twierdza, ze wydluza zycie
ja kiedys, bedac na "zdrowej diecie" jadlam gory surowych warzyw (bo bylam wiecznie glodna, wiec porcje takie) i raczej kiepskou sie to skonczylo
Hannibal - Nie Gru 06, 2009 14:03
Molka napisał/a: | mi nie chodziło w tym linku o interpretacje czy szkodzi czy nie szkodzi, raczej o podzial rodzajow błonnika w zaleznosci od rozpuszczalnosci... |
dobrze, że to teraz mówisz, bo laik przeczyta całe i we wszystko uwierzy
ja nie twierdzę, że błonnik szkodzi - szkodzi jeśli jest go za dużo, a na high-carb to proste jak drut
no i chodzi też o to, jaki to rodzaj błonnika - czy w jagodach czy w otrębach
Hannibal - Nie Gru 06, 2009 14:07
_flo napisał/a: | ja kiedys, bedac na "zdrowej diecie" jadlam gory surowych warzyw (bo bylam wiecznie glodna, wiec porcje takie) i raczej kiepskou sie to skonczylo |
no tak, ale w nich to błonnik jest nie teges, szczególnie jak skonsumujemy tego większe ilości
większość warzyw jest niejadalna - rozpychają tylko żołądek i na dodatek wiatry się ma po nich przednie
dawniej ludzie jedli je tylko z konieczności, jak była marnota z jedzeniem
Molka - Nie Gru 06, 2009 14:11
mam duzo zamrozonych malinek z lata, chyba bede pomalutku po jednym woreczku eksmitowała je z lodóweczki w wiadomym celu....
Hannibal - Nie Gru 06, 2009 14:15
Molka napisał/a: | mam duzo zamrozonych malinek z lata, chyba bede pomalutku po jednym woreczku eksmitowała je z lodóweczki w wiadomym celu.... |
woreczku plastikowym?
ja zamroziłem wszystkie jagodowe w szklanych słoikach
ludzie mi mówili, że te słoiki mi popękają, ale to kolejna bujda na resorach, bo każdy jest cały i zdrowy i gotowy do powtórnego użycia
Molka - Nie Gru 06, 2009 14:33
w woreczkach a to zle?
Hannibal - Nie Gru 06, 2009 14:35
Molka napisał/a: | w woreczkach a to zle? |
ale jakich? bo jeśli papierowych to spoko
a jeśli foliowych to masakra
chill - Nie Gru 06, 2009 14:47
A propos słoików to już w ogóle brednie. Mrożę łój barani w słoikach wypchanych do pełna lekko zakręconych i nic się nie dzieje , a też mi rodzinka mówiła że popekają .
O błonniku może tu :
http://www.gutsense.org/
http://www.youtube.com/watch?v=Iz53dawDtJ8
http://www.youtube.com/watch?v=jGg8ya_U7CQ
Molka - Nie Gru 06, 2009 15:19
Hannibal napisał/a: | Molka napisał/a: | w woreczkach a to zle? |
ale jakich? bo jeśli papierowych to spoko
a jeśli foliowych to masakra |
jejku foliowych, powiedz cos wiecej, o co chodzi? nie nadają się do konsumpcji? przeciez nie wyrzuce teraz tego, szkoda mi.... jedna porcyjke kiedys zjadlam....i zyje...
Hannibal - Nie Gru 06, 2009 15:29
nie chodzi przecież o to, że od razu Ci zaszkodzi
plastik to syf, a najgorzej jest jak ma bezpośredni kontakt z żywnością
tutaj jest trochę info na ten temat - http://www.dobradieta.pl/...der=asc&start=0
|
|