www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Medycyna naturalna - Krup

Neska - Nie Paź 31, 2010 00:17
Temat postu: Krup
Mieliscie moze jakies doswiadczenia z atakiem krupu u malych dzieci?
Jak mozna sobie radzic z atakiem, czy mozna go przewidziec i zapobiec w jakis sposob?

Wczoraj w nocy ok 1 coreczka zaczela poswistywac i kaszlec, objawy nasilaly sie, dodam, ze wczesniej w tym dniu nie miala zadnych objawow przeziebienia, ale syn przynosi co rusz z przedszkola rozne paskudztwa. W kazdym razie nasluchiwalam i w pewnym momencie slysze, ze zaczela si edusic :-o pojawil sie typowy stridor, swist, nie mogla zlapac powietrza. Szybko ja ubralismy cieplo i wyszlismy na taras, byla przestraszona, swiszczala i szczekala. Dopiero jak ja utulilam i sie uspokoila zaczela oddychac ciut lepiej. Zrobilam jej inhalacje z nebulizatora z soli fizj., zeby nawilzyc gardlo, ale niewiele to dalo. Po 2 maz pojechal z nia do szpitala, bo oddech nie byl normalny. Dostala zastrzyk z deksametazonu i przepisnano jej antybiotyk Augmentin. Dyzurujacy lekarz powiedzial, ze tej nocy co chwile przyjezdzalo do niego jakies dziecko z zapaleniem krtani.
Nie wiem jak mozna sie tego ustrzec i co to jest za badziewie? nigdy nie mialam takich doswiadczen ze starszym synkiem. Lekarz doradzil na przyszlosc w razie ataku podanie Encortonu i trzymanie glowy dziecka przy otwartych drzwiach zamrazarki w czapce, zakazal inhalacji parowych w zaparowanej lazience :-/ co myslicie? co robic?

dodam, ze jak wrocili ze szpitala ok 4 rano to malenka byla pobudzona do 6 i dopiero po 6 usnela. dopiero dzis w poludnie pojawila sie temperatura 38,5. Jest oslabiona, ale humor jej dopisuje, nie chce lezec, woli sie bawic, chodzic, duzo pije. Daje jej wszystkie zapisane leki, ale co mozna zrobic na przyszlosc?

Feniks - Nie Paź 31, 2010 07:19

Miałem to przez właściwie całe swoje dzieciństwo. Nie wiem czy myślę dokładnie o tym samym co Ty, ale ja po prostu budziłem się w nocy z potwornym ostrym kaszlem, który można porównać do szczekania. Nie umiałem złapać powietrza no i właściwie nigdy nigdy nikt tego jakoś u mnie nie zwalczył. Moi rodzice otwierali po prostu na oścież balkon, albo wychodzili ze mną na niego. Po jakimś czasie sam się uspakajałem i udawało się zasnąć. Pamiętam, że chodziłem potem na różnego rodzaju inhalacje, które także na niewiele się zdały. Stres dla rodziców pewnie był to ogromny.
Neska - Nie Paź 31, 2010 13:43

czyli miales tylko takie ataki kaszlu? a czy nastepnego dnia byla goraczka, tak ok 39? bolalo Cie gardlo? byles rozpalony i rozbity? Moja coreczka dzis cala noc miala 39, pomimo lekow dusila sie, kaszlala, usnela ok 5 i spi do teraz.

Masz racje, to potworny stres dla rodzicow, nie wiadomo co robic, mozna spanikwoac i trzeba szybko podjac decyzje. Tez slyszelismy o wystawieniu dziecka za okno, dlatego od razu tak zrobilismy, ale to nic nie dalo, zadnej poprawy, dlatego maz pojechal z nia do szpitala.

Bruford - Nie Paź 31, 2010 17:20

Zwykłe wirusowe zapalenie krtani.
Feniks - Nie Paź 31, 2010 17:22

Dokładnie jak mówisz. Nigdy nie był to sam kaszel. Zawsze dochodziła gorączka, chociaż nie pamiętam czy aż 39. Ból gardła towarzyszył mi nieodłącznie przez całe dzieciństwo. Doskonale Cię rozumiem, bo moi rodzice sami wpadali w panikę i nie wiedzieli co zrobić. I dokładnie znam to "wystawianie za okno", które także specjalnego efektu nie przynosiło.

Zawsze dostawałem na drugi dzień u lekarza standardowy zestaw: rutinoscorbin, stodal (na kaszel), homeogene 9(homeopatyczny na gardło). Po tygodniu udało mi się "wyzdrowieć", a potem miesiąc minął i znów to samo. Bez końca to trwało.

W odstępie kilku lat od tych akcji, jakaś pani doktor zaczęła leczyć u mnie nawet astmę, ale nie wiem czy to miało jakiś związek z tymi chorobami w dzieciństwie.

Czasami wypominam rodzicom, że gdybym nie jadł syfu, to pewnie bym tak nie chorował. Ale Twój post mnie zaintrygował, bo raczej Twoje dziecko nie je byle czego :)

U Twojego synka to pierwszy taki incydent?

Neska - Nie Paź 31, 2010 18:33

u coreczki. Synek tego nie mial.
No tak, zgadza sie wszystko, tylko ta goraczka i charczenie mnie martwi. Dzwonilam do naszej pediatry i zalecila jeszcze inhalacje z atroventu. Oprocz tego ma Nurofen (w czopkach, bo w syropie zwrocila) i Augmentin. Na przemian poci sie, ma dreszcze, potem goraczke.
Pediatrzyca powiedziala tez, ze jak nie bedzie poprawy to zeby znowu podjechac do szpitala.

Bruford - Nie Paź 31, 2010 19:10

JaśniePani napisał/a:
u coreczki. Synek tego nie mial.
No tak, zgadza sie wszystko, tylko ta goraczka i charczenie mnie martwi. Dzwonilam do naszej pediatry i zalecila jeszcze inhalacje z atroventu. Oprocz tego ma Nurofen (w czopkach, bo w syropie zwrocila) i Augmentin. Na przemian poci sie, ma dreszcze, potem goraczke.
Pediatrzyca powiedziala tez, ze jak nie bedzie poprawy to zeby znowu podjechac do szpitala.


Inhalacje z Atroventu lub Berodualu ale zawsze z flutikasonem lub innym sterydem inhalacyjnym.Steryd doustnie to paranoja.Dziecko trzymać raczej w pomieszczeniach gruntownie wietrzonych.Skurcze nasila ciepłe i suche powietrze.Antybiotyk bez zastosowania.Co to jest "pediatrzyca"?

Neska - Nie Paź 31, 2010 20:52

dzieki Bruford za pomoc. Juz jest lepiej, po inhalacjach z Atroventu poluznilo sie w gardle, przebralam ja, porzadnie wywietrzylam pokoj, dalam Nurofen i zasnela spokojnie, bez charczenia i swistu. Co do tego dodatku to Atroventu to kiedys miala do niego Pulmicort, ale teraz pediatra (pediatrzyca 8-) rodzaj zenski) zalecila sam :-/
A czy Twoim zdaniem, w razie takiego ataku w przyszlosci, jest sens z ta metoda wystawiania za okno na mroz? Moze na krtan pomoze, ale mozna przeziebic dziecko. Czy od razu w panice jechac do szpitala po zastrzyk, czy tez sa jakies inne domowe metody, ktore pomoga przeczekac do rana do normalnej wizyty lekarskiej?

Piotrx - Nie Paź 31, 2010 21:50

Dlaczego ten temat jest w medycynie naturalnej, skoro JaśniePani daje dziecku antybiotyki i sterydy?
Witold Jarmolowicz - Nie Paź 31, 2010 22:45

To klasyczne zapalenie krtani u małych dzieci. Ponieważ krtań jest wąska, zapalenie prowadzi do niebezpiecznego obrzęku. Typowo mija około 12 roku życia, ponieważ wtenczas krtań na tyle się powiększa, że jej zapalenie nie powoduje groźnych obrzęków.
Ponieważ objawy najczęściej występują późnym wieczorem, musi Pani mieć zawsze w domu zestaw medykamentów łagodzących obrzęk, tak, jak zaleca Pan Bruford.
Być może to tylko sporadyczny epizod. Jeżeli nie, to musi się Pani nastawić na to, że przez dziesięć lat kilka razy w roku takie zapalenie krtani będzie się pojawiać i ten szczekający kaszel.
Praktycznie leczenie jest tylko objawowe, żeby nie dopuścić do duszności.
Zazwyczaj zapalenie krtani jest powodowane przez wirusy i podawanie antybiotyków nic nie daje. Organizm musi sam zwalczyć taką chorobę w przeważającej większości wypadków.
Krup, o którym Pani wspomniała, to zupełnie inna, bakteryjna choroba. Dawniej zwana dyfterytem, obecnie przemianowana z zadęciem na błonicę. Pomimo szczepień DiPerTe czasami się przydarza dzieciom i często wymaga wówczas tracheotomii. Występuje raz i wymaga podawania antybiotyków. Powoduje charakterystyczny szary nalot błony śluzowej i obrzęk krtani.
Natomiast Pani, oby nie, ale przypuszczalnie musi się nastawić na takie ataki kilka razy w roku. Zaczynają się od ciężkiego, lekko chrapliwego oddechu zasypiającego dziecka i szybko pojawia się szczekający kaszel. Należy wówczas wdrożyć leczenie objawowe, przeciwzapalne. Antybiotyki nie są skuteczne.
Należy natomiast przeprowadzić testy alergiczne z krwi na pożywienie, a potem wszelkie inne.
JW

Witold Jarmolowicz - Nie Paź 31, 2010 22:59

Wystawianie za okno pochodzi z czasów, kiedy nie znano sterydów. Można próbować, ale raczej mała szansa.
Natomiast warto wówczas włączyć nawilżacz powietrza dodając do niego środki do inhalacji.
Jakie? Na pewno Pan Bruford podpowie.
Poza tym należy często sprzątać na mokro, wyeliminować z otoczenia przedmioty nasilające objawy, tak, jak w przypadku astmatyków. Przejrzeć krytycznie kosmetyki i proszki do prania oraz pościel. To minie, tylko trzeba mieć zawsze pod ręką odpowiednie lekarstwa, żeby niepotrzebnie nie wozić dziecka o północy do szpitala.
W ciężkim zapaleniu krtani jednak duża dawka sterydów w tabletkach albo zastrzyku bywa niezbędna.
JW

Neska - Pon Lis 01, 2010 13:21

dziekuje za wszystkie odp. bardzo mi pomogly. Wspomne pediatrze o tym flutikasnie, zeby miec pod reka na wszelki wypadek.
Panie Witoldzie, nie wiem czemu dostala antybiotyk, moze ze wzgl. na zmiany w oskrzelach? mamy juz nawilzacz powietrza, utrzymuje chlod i nie przegrzewam pokoju. Dzis jest juz znacznie lepiej niz wczoraj, nie ma goraczki.
Piotrx - pytanie zadalam tutaj, gdyz chcialam sie dowiedziec czy istnieja jakies naturalne, domowe sposoby, zeby zlagodzic atak, wiem ze sterydy sa be, ale przeciez w takim wypadku nie bede smarowac dziecka sadlem z borsuka tylko poradze sie lekarza. W przypadku zwyklych infekcji, zarowno u synka i cory, stosuje domowe metody - duzo picia, sen, odpoczynek itp, ale tu bylo cos innego

Feniks - Pon Lis 01, 2010 13:24

Pozostaje mieć nadzieję, że w przypadku Twojego synka nie będzie to tak długotrwałe jak było u mnie i o czym mówił też Pan Witold :)
Witold Jarmolowicz - Pon Lis 01, 2010 22:20

Córeczka antybiotyk dostała wg zasady, że może zadziała, a może nie. Nic poza tym.
Natomiast trudno z tym polemizować, ponieważ zapalenie krtani w tym wieku bywa niebezpieczne i trzeba wszelkimi siłami doprowadzić do zmniejszenia obrzęku, nie dzieląc włosa na czworo, czy antybiotyk był potrzebny, czy nie.
Oprócz flutikasonu dobrze jest mieć jednak na wszelki wypadek tabletki Encortonu albo coś podobnego. To trzeba podać zanim obrzęk się nasili, dopóki dziecko może przełykać.
W przypadku silnego ataku duszności i hospitalizacji na oddziale dziecięcym i tak córeczka dostanie sterydy w zastrzyku. Inhalacje będą stosować, jeżeli trafi na laryngologię, ponieważ tam mają odpowiednią aparaturę do inhalacji, a z kolei nie mają pod ręką pielęgniarek biegłych w robieniu zastrzyków maluchom. Czasami, jak się ma szczęście, takie pielęgniarki można spotkać na oddziałach dziecięcych. Tam z kolei nie mają inhalatorów, tylko aparaty tlenowe.
Jednym słowem, jeżeli Pani sama nie wypracuje metod szybkiego reagowania, spędzi Pani wiele nocy w szpitalach i dziecko będzie systematycznie podtruwane antybiotykami. A zostawić bez leczenia rozwijającego się zapalenia krtani u tak małego dziecka nie można.
JW


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group