www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Diety pozostałe - Dieta Konrada Gacy

heniu007 - Nie Sty 01, 2012 16:39
Temat postu: Dieta Konrada Gacy
Nurt niskowęglowodanowy rośnie w siłę. Przede wszystkim maleje obawa przed komercjalizacją zaleceń szamania dużej ilości tłuszczu zwierzęcego.

Dzisiaj otworzyłem Dziennik Zachodni, a w nim widniał artykuł:
"Podejmij noworoczne wyzwanie i schudnij".
Artykuł jak setki innych, ale w nim przedstawiono TOP 10 ludzi odchudzonych metodą Gacy po 3 tygodniach.
Rekordowy wynik - bo aż 25,9kg dzierży w dłoni Pan Jacek Borkowski z Łodzi. W województwie śląskim ranking przewodzi Pani Marta Piskor, która po 3 tygodniej "kuracji" zdołała zrzucić masę 16,8 kg.

Konrad Gaca - prezes Stowarzyszenia Walki z Otyłością, specjalista żywieniowy, trener klasy Master Propta, czołowy polski kulturysta

I to w zasadzie tyle można było wyczytać w zamieszczonej publikacji. Zaciekowiony kim jest Gaca, i jaką metodą stosuję "wygooglałem" jego nazwisko w przeglądarce.
I co się dowiedziałem ?

Na stronie www.sos-odchudzanie.pl możemy zamówić miesięczny rozkład diety w cenie około 250zł.

Jak wygląda dieta ?
KLIK

Więcej o programie możemy przeczytać na:
Facebook - Konrad Gaca
Chudniesz - Wygrywasz


Moim zdaniem, nurt żywienia niskowęglowodanowego w walce z otyłością będzie się przebijał do naszych drzwi z logarytmiczną szybkością. Podwaliny, które stawiał w naszym kraju Jan Kwaśniewski teraz są skutecznie wykorzystywane przez naśladowców do stawiania coraz to ambitniejszych form walki z chorobami XXI wieku.

Cechą charakterystyczną zapewne będzie propagowanie tej wiedzy, nie przez ludzi wykształconych w dziedzinie żywienia, ale przez osoby, które pomimo jej braku zdobyli duże sukcesy w batalii z ich osobistymi dolegliwościami.

karoma82 - Śro Maj 30, 2012 21:26

Córka mojej koleżanki ma bardzo dużą nadwagę- skłaniam się nawet ku stwierdzeniu, że ma otyłość. Koleżanka sama wykupiła jej tę kurację. Po miesiącu miała chyba - 13 kg. Teraz trwa drugi miesiąc diety. Jestem bardzo ciekawa dalszych efektów i wpływu diety na jej zdrowie.
Joanne - Sob Cze 23, 2012 15:45

Jesteśmy na tej diecie z mężem od 6 miesięcy, ja schudłam 33kg a on 51kg. Wielką zaletą jest to, że wszytko jest wyliczone, jadłospis podany w gramach, nie muszę się przejmować i kombinować. Całe lata szukałam złotej niskowęglowadanowej recepty, która pozwoli mi schudnąć, ale trudno samemu tyle schudnąć i dzięki Bogu dostaliśmy pomoc. Polecam wszystkim zagubionym, którzy wpadli w spiralę tycia.
Dodam, że jadłospisy podlinkowane w pierwszym poście są jadłospisami jakiejś konkretnej osoby. My z mężem mamy różne jadłospisy, czasem podobne, ale zawsze z inną gramaturą składników.

Joanne - Sob Cze 23, 2012 19:37
Temat postu: Re: Dieta Konrada Gacy
heniu007 napisał/a:


Cechą charakterystyczną zapewne będzie propagowanie tej wiedzy, nie przez ludzi wykształconych w dziedzinie żywienia, ale przez osoby, które pomimo jej braku zdobyli duże sukcesy w batalii z ich osobistymi dolegliwościami.


Konrad Gaca przedstawia się jako specjalista żywieniowy i z tego co wiem nigdy nie walczył z otyłością własną, jest kulturystą i trenerem. Poza tym jego program daje wszechstronne wsparcie: dietę, program treningowy, wsparcie psychologiczne i roślinne suplementy. Na potwierdzenie ma ponad 8tysięcy odchudzonych osób, a niedługo będę w tej grupie również ja i mój mąż :)

Anonymous - Sob Cze 23, 2012 19:41
Temat postu: Re: Dieta Konrada Gacy
Joanne napisał/a:
heniu007 napisał/a:


Cechą charakterystyczną zapewne będzie propagowanie tej wiedzy, nie przez ludzi wykształconych w dziedzinie żywienia, ale przez osoby, które pomimo jej braku zdobyli duże sukcesy w batalii z ich osobistymi dolegliwościami.


Konrad Gaca przedstawia się jako specjalista żywieniowy i z tego co wiem nigdy nie walczył z otyłością własną, jest kulturystą i trenerem. Poza tym jego program daje wszechstronne wsparcie: dietę, program treningowy, wsparcie psychologiczne i roślinne suplementy. Na potwierdzenie ma ponad 8tysięcy odchudzonych osób, a niedługo będę w tej grupie również ja i mój mąż :)

Nie umieta se same pomóc,to płaćta!

Joanne - Sob Cze 23, 2012 19:59
Temat postu: Re: Dieta Konrada Gacy
heniu007 napisał/a:



Nie umieta se same pomóc,to płaćta!


To prawda, ale wierz mi, że nie zawsze można sobie samemu pomóc. To forum (i nie tylko to) już chyba 5 lat czytam i byłam coraz bardziej skołowana, bo słuchanie potrzeb swojego ciała jak się ma ponad 120kg to jest fantazja. Wszytko kompletnie mi się rozregulowało. Jak się ma tyle kilogramów to nic nie jest proste, wszytko boli i męczy, ogólny dyskomfort i depresja. I nawet nie wiem jak do tego doszło, skąd te wszystkie kilogramy się wzięły. Jest dużo takich ludzi, którzy sobie sami nie pomogą. Jestem bardzo szczęśliwa, że możemy sobie pozwolić na pokrycie wszystkich kosztów i nie żałuję ani złotówki, bo mam swoje życie z powrotem i mam męża, którego kiedyś poznałam. Po pół roku nie jesteśmy dyszącymi grubasami, ktoś nam podał rękę i wyciągnął z tego bagna. Mamy teraz dystans do jedzenia, coś zaczyna się w głowie układać, trenujemy i mamy super plany na przyszłość. Jeśli ktoś nie był w takim beznadziejnym stanie jak my to nie zrozumie. Czasem nie można samemu się podnieść. I nie trzeba tego wyśmiewać.

Anonymous - Sob Cze 23, 2012 20:04
Temat postu: Re: Dieta Konrada Gacy
Joanne napisał/a:
heniu007 napisał/a:



Nie umieta se same pomóc,to płaćta!


To prawda, ale wierz mi, że nie zawsze można sobie samemu pomóc. To forum (i nie tylko to) już chyba 5 lat czytam i byłam coraz bardziej skołowana, bo słuchanie potrzeb swojego ciała jak się ma ponad 120kg to jest fantazja. Wszytko kompletnie mi się rozregulowało. Jak się ma tyle kilogramów to nic nie jest proste, wszytko boli i męczy, ogólny dyskomfort i depresja. I nawet nie wiem jak do tego doszło, skąd te wszystkie kilogramy się wzięły. Jest dużo takich ludzi, którzy sobie sami nie pomogą. Jestem bardzo szczęśliwa, że możemy sobie pozwolić na pokrycie wszystkich kosztów i nie żałuję ani złotówki, bo mam swoje życie z powrotem i mam męża, którego kiedyś poznałam. Po pół roku nie jesteśmy dyszącymi grubasami, ktoś nam podał rękę i wyciągnął z tego bagna. Mamy teraz dystans do jedzenia, coś zaczyna się w głowie układać, trenujemy i mamy super plany na przyszłość. Jeśli ktoś nie był w takim beznadziejnym stanie jak my to nie zrozumie. Czasem nie można samemu się podnieść. I nie trzeba tego wyśmiewać.


Masz rację.
Nie wyśmiewam.
Tylko uważam,że każdy przeciętny forumowicz zapytany o zdanie,pomógłby tak samo jak pan Gaca.
Darmo.
Problem w tym,że niektórzy dopiero jak zabulą i kupią sobie silną wolę w postaci trenera czy dietetyka,dochodzą do siebie.
Taka proteza samodzielnego myślenia.
Ale może jak ma się 120 kilo na głowie...
Mogę się mylić.

Joanne - Sob Cze 23, 2012 20:30

Wiesz co on się nawet nie wciska ze swoją reklamą osobom, które mogą sobie poradzić same. W jakimś wywiadzie powiedział, że większość osób może zacisnąć pasa, potrenować i poradzić sobie samemu. Ale ja właśnie nie mogłam. A mój mąż miał na starcie odchudzania 178,8kg. I też wiem, że nie miał już na nic siły, ani wiary. A samodzielne myślenie to miałam, ale już się zapędziłam w kozi róg, bo tych porad dookoła jest tyle. A teraz myślę sobie, że nie muszę być specjalistą od żywienia. Uwolniłam umysł od myślenia o tym ile tych żółtek mam jeść. Mam więcej czasu na myślenie o firmie i udało mi się zwiększyć obroty o 50%. Tak powoli dojrzewam do stanowiska, że jak czegoś człowiekowi potrzeba to powinien zapłacić specjaliście, bo on to już wie, a czas poświęcony na dotarcie do takiej wiedzy też kosztuje. Gaca sprawdził na paru tysiącach ludzi jak to jest z tymi proporcjami, ma 3 rodzaje jadłospisów w kilku wariantach i zaleca je w zależności od spadku wagi i obwodów w ostatnich 2 tygodniach. Stworzył też społeczność, jest forum, historie sukcesów, ze wszystkich stron spojrzał na problem. I cieszę się, że może na tym zarabiać, bo jest super zaangażowany i nie bierze kasy za nic (a jest dużo oszustów na rynku). Ja go w sumie osobiście podziwiam i jako sprawnego biznesmena, bo to młody facet a ma takie sukcesy. Ja się odchudzam na odległość, przez portal internetowy, tam jest kilka tysięcy aktywnych użytkowników (ponad 2 tysiące) i każdy płaci co miesiąc około 250zł. Jest dużo osób, które potrzebowały takiej pomocy, a że program przewiduje kilkumiesięczne wychodzenie z diety to pierwszy raz wierzę, że to schudnięcie nie jest chwilowe.
Anonymous - Sob Cze 23, 2012 20:44

Joanne napisał/a:
Wiesz co on się nawet nie wciska ze swoją reklamą osobom, które mogą sobie poradzić same. W jakimś wywiadzie powiedział, że większość osób może zacisnąć pasa, potrenować i poradzić sobie samemu. Ale ja właśnie nie mogłam. A mój mąż miał na starcie odchudzania 178,8kg. I też wiem, że nie miał już na nic siły, ani wiary. A samodzielne myślenie to miałam, ale już się zapędziłam w kozi róg, bo tych porad dookoła jest tyle. A teraz myślę sobie, że nie muszę być specjalistą od żywienia. Uwolniłam umysł od myślenia o tym ile tych żółtek mam jeść. Mam więcej czasu na myślenie o firmie i udało mi się zwiększyć obroty o 50%. Tak powoli dojrzewam do stanowiska, że jak czegoś człowiekowi potrzeba to powinien zapłacić specjaliście, bo on to już wie, a czas poświęcony na dotarcie do takiej wiedzy też kosztuje. Gaca sprawdził na paru tysiącach ludzi jak to jest z tymi proporcjami, ma 3 rodzaje jadłospisów w kilku wariantach i zaleca je w zależności od spadku wagi i obwodów w ostatnich 2 tygodniach. Stworzył też społeczność, jest forum, historie sukcesów, ze wszystkich stron spojrzał na problem. I cieszę się, że może na tym zarabiać, bo jest super zaangażowany i nie bierze kasy za nic (a jest dużo oszustów na rynku). Ja go w sumie osobiście podziwiam i jako sprawnego biznesmena, bo to młody facet a ma takie sukcesy. Ja się odchudzam na odległość, przez portal internetowy, tam jest kilka tysięcy aktywnych użytkowników (ponad 2 tysiące) i każdy płaci co miesiąc około 250zł. Jest dużo osób, które potrzebowały takiej pomocy, a że program przewiduje kilkumiesięczne wychodzenie z diety to pierwszy raz wierzę, że to schudnięcie nie jest chwilowe.

Dopóki będziesz dawać 250 miesiecznie będzie ok,chyba :D
Uwolniłaś umysł od myślenia,masz zewnętrzny dysk.
To taki płatny klub AA.
Nie umniejszam pracy pana Gacy,ani Twoich i męża sukcesów.
Jestem zły na system,który najpierw robi świnie z ludzi,za własne pieniądze tucząc do zrzygania,a potem za kasę ich odchudzając czy lecząc.
A jak się odejmie w końcu protezy,znów zaczną żreć do upadłego!
No bo po co tam jesteś?

gravs - Sob Cze 23, 2012 22:01

dlaczego cytując garvoche pokazuje, że cytuje się heniu007?
Joanne - Sob Cze 23, 2012 22:47

Gavroche napisał/a:

Dopóki będziesz dawać 250 miesiecznie będzie ok,chyba :D
Uwolniłaś umysł od myślenia,masz zewnętrzny dysk.
To taki płatny klub AA.
Nie umniejszam pracy pana Gacy,ani Twoich i męża sukcesów.
Jestem zły na system,który najpierw robi świnie z ludzi,za własne pieniądze tucząc do zrzygania,a potem za kasę ich odchudzając czy lecząc.
A jak się odejmie w końcu protezy,znów zaczną żreć do upadłego!
No bo po co tam jesteś?


Częściowo masz rację, bo system tak własnie wygląda. Mieszkamy w Anglii i tu jest to jeszcze bardziej widoczne. Jest system pomocy przez służbę zdrowia, ale tam mój mąż usłyszał, że węglowodany są głównym paliwem dla ciała, a na ulotce, którą przyniósł do domu była cenna porada by czekoladki zastępować drożdżówkami (mniej tłuszczu!). Cel jaki mu wyznaczono to -8kg w ciągu roku. To jest śmiech, a przecież jakieś uczone głowy to wymyśliły (już nie wspominając jaką kasę marnują na taki program)
Ale nie masz racji, co do tego, że to jest taki program dla idiotów. Ja nie mam czasu, ani nie miałam siły już eksperymentować na sobie. To jest poważna sprawa tak duża otyłość i można sobie zaszkodzić. Porady z forum to jest prywatna wypowiedź kogoś kto nie bierze za to odpowiedzialności, może napisać sobie co chce, przeważnie te osoby teoretyzują, często zachowują się jakby wszystkie rozumy pozjadały, ale trudno to zweryfikować. Ja podjęłam taką decyzję, płacę komuś kto wie, co robi. Dieta jest niskowęglowodanowa, nigdzie nie znalazłam informacji, żeby komuś zaszkodziła.
Myślę, że te nowe nawyki to nie jest proteza, dlaczego tak na to patrzysz, nie wiem. Myślę, że rok nowego odżywiania, treningów na siłowni to chyba jest nauka życia od nowa. Można się ze mnie śmiać, że w dzieciństwie zostałam utuczona, że załapałam złe nawyki, uzależniłam się od słodyczy i że potem było tylko gorzej. Nie miałam może tyle szczęścia, co osoby, które nie zostały wytrącone z naturalnej równowagi. Ale to już jest nie ważne, bo mój organizm powrócił na właściwe tory, czuję to każdego dnia i radość z tego powodu jest tak duża, że nie widzę szansy na powrót do tego co było. Lubię to, co jem, jestem super zadowolona z tego jak się czuję i jak wyglądam, jaką mam kondycję. Czuję strach i smutek jak pomyślę o moim stanie sprzed tej diety. To nie jest chwilowa zmiana. A to, że za to płacę? W sumie to też jest dodatkowa motywacja :) Możliwe, że osobom, które nie potrafią kontrolować jedzenia najlepiej pomóc w ten sposób, wszystko z góry określone co do grama, mała możliwość wyboru (warzywa, owoce według uznania), taki reżim (wcześniej nie do wyobrażenia) zadział u nas. Według mnie NFZ powinien Gacę refundować, bo on nie rzuca jakiegoś hasła: jedz naturalnie lub znajdź to co jest dobre dla Ciebie tylko otyłej zagubionej osobie pomaga wrócić do życia. Nikt na forum chyba nie wziąłby odpowiedzialności za odchudzanie Jacka Borkowskiego, a on jest o prawie 100kg szczuplejszy dzisiaj (zaczął 2 grudnia 2011 z wagą 263kg).

Anonymous - Sob Cze 23, 2012 23:01

Każdy powinien móc dbać o swoje zdrowie.
Miec dostęp do wiedzy jak to robić.
A nie jak piszesz,że ktos Cię utuczył w dzieciństwie,a inny wziął za kogoś odpowiedzialność i ten schudł 100 kg.
A Ci co o Gacy czy Kwasniewskim nie słyszeli,nadal wegetuja lub latają z aniołkami.
A piramida żywieniowa coraz szerszą ma podstawę.
Gratuluję Tobie i mężowi i wielu innym.
Tylko takich "sukcesów" byc nie powinno,jeśli wiesz co mam na myśli.

Joanne - Sob Cze 23, 2012 23:20

Gavroche napisał/a:
Każdy powinien móc dbać o swoje zdrowie.
Miec dostęp do wiedzy jak to robić.
A nie jak piszesz,że ktos Cię utuczył w dzieciństwie,a inny wziął za kogoś odpowiedzialność i ten schudł 100 kg.
A Ci co o Gacy czy Kwasniewskim nie słyszeli,nadal wegetuja lub latają z aniołkami.
A piramida żywieniowa coraz szerszą ma podstawę.
Gratuluję Tobie i mężowi i wielu innym.
Tylko takich "sukcesów" byc nie powinno,jeśli wiesz co mam na myśli.


W pełni się zgadzam, wszystko jest poza równowagą. A ta wiedza jak być zdrowym nie jest taka łatwa do zdobycia. Autorytety sobie przeczą, podawane informacje zależą od jakichś zmiennych, których jest tak dużo, że mogą całkiem zmienić sytuację. Można dużo pisać.
Pozdrawiam serdecznie :)

draq - Nie Cze 24, 2012 16:58

Gavroche napisał/a:
Tylko uważam,że każdy przeciętny forumowicz zapytany o zdanie,pomógłby tak samo jak pan Gaca.

Długo na tym forum nie jestem, tak więc nie zdążyłem zauważyć jaką dietę stosują obecni tutaj użytkownicy. Załóżmy że jestem osobą, która chciałaby się odżywiać zdrowo, a nie chcę wydawać pieniędzy na cud diety. Przedstawiłby mi ktoś wartościowe porady? Dziękuję.

Anonymous - Nie Cze 24, 2012 17:08

draq napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Tylko uważam,że każdy przeciętny forumowicz zapytany o zdanie,pomógłby tak samo jak pan Gaca.

Długo na tym forum nie jestem, tak więc nie zdążyłem zauważyć jaką dietę stosują obecni tutaj użytkownicy. Załóżmy że jestem osobą, która chciałaby się odżywiać zdrowo, a nie chcę wydawać pieniędzy na cud diety. Przedstawiłby mi ktoś wartościowe porady? Dziękuję.

Poczytaj trochę o różnych LC.
Zacznij od tej,która Ci podpasuje najbardziej.
Potem,w miarę nabierania doświadczenia,będziesz wiedzieć co i jak.
Mam znajomego,który jest mało zasobny w bilety narodowego banku polskiego.
Zjada codziennie 12 żółtek,200 ml śmietanki 30 %,jakiś owoc.
Jak coś zostanie to jakiś szpik,wątrobę,serce.
Od paru lat.
Wyzdrowiał,wyszczuplał,biegać zaczął.

Maad - Nie Cze 24, 2012 17:38

Joanne napisał/a:
Porady z forum to jest prywatna wypowiedź kogoś kto nie bierze za to odpowiedzialności, może napisać sobie co chce, przeważnie te osoby teoretyzują, często zachowują się jakby wszystkie rozumy pozjadały, ale trudno to zweryfikować. Ja podjęłam taką decyzję, płacę komuś kto wie, co robi. Dieta jest niskowęglowodanowa, nigdzie nie znalazłam informacji, żeby komuś zaszkodziła.


W jaki sposób Pan Gaca bierze odpowiedzialność za Wasze zdrowie? W jaki sposób traktuje takie "ciężkie" przypadki (bez obrazy), gdy nadwaga jest rzędu 100+ ? Czy w ramach opłaty jest jakiś nadzór medyczny?

Pytam, bo na forum wedlinydomowe udziela się jeden z kolegów uczestniczących w programie Pana Gacy, i chyba nawet nieźle sobie tam radzi, ale jakoś niechętnie pisze o szczegółach tej diety :( A już w ogóle nie wspomina o jej ciemnych stronach.
Tak prawdę mówiąc, ten kolega, to zupełnie nic nie pisze o swoim odchudzaniu ... to zmusza do zastanowienia :?

zyon - Nie Cze 24, 2012 19:30

Gavroche napisał/a:
draq napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Tylko uważam,że każdy przeciętny forumowicz zapytany o zdanie,pomógłby tak samo jak pan Gaca.

Długo na tym forum nie jestem, tak więc nie zdążyłem zauważyć jaką dietę stosują obecni tutaj użytkownicy. Załóżmy że jestem osobą, która chciałaby się odżywiać zdrowo, a nie chcę wydawać pieniędzy na cud diety. Przedstawiłby mi ktoś wartościowe porady? Dziękuję.

Poczytaj trochę o różnych LC.
Zacznij od tej,która Ci podpasuje najbardziej.

"poczytaj" To jest gavro odpowi8edz, ktora najczesciej zniecheca niz zacheca. Ktos pyta a dostaje odpowiedz gdzie znalezc a nie co znalezc. Niestety takie sa fakty.Wtedy taka osoba sie oddala na inne forko czy miejsce poszukiwan.

Anonymous - Nie Cze 24, 2012 20:30

Cytat:
"poczytaj" To jest gavro odpowi8edz, ktora najczesciej zniecheca niz zacheca. Ktos pyta a dostaje odpowiedz gdzie znalezc a nie co znalezc. Niestety takie sa fakty.Wtedy taka osoba sie oddala na inne forko czy miejsce poszukiwan.

Masz pan racje ;D
Ale za gotowca musiałbym kasowac,skoro tak!

Joanne - Pon Cze 25, 2012 02:58

Maad napisał/a:
Joanne napisał/a:
Porady z forum to jest prywatna wypowiedź kogoś kto nie bierze za to odpowiedzialności, może napisać sobie co chce, przeważnie te osoby teoretyzują, często zachowują się jakby wszystkie rozumy pozjadały, ale trudno to zweryfikować. Ja podjęłam taką decyzję, płacę komuś kto wie, co robi. Dieta jest niskowęglowodanowa, nigdzie nie znalazłam informacji, żeby komuś zaszkodziła.


W jaki sposób Pan Gaca bierze odpowiedzialność za Wasze zdrowie? W jaki sposób traktuje takie "ciężkie" przypadki (bez obrazy), gdy nadwaga jest rzędu 100+ ? Czy w ramach opłaty jest jakiś nadzór medyczny?

Pytam, bo na forum wedlinydomowe udziela się jeden z kolegów uczestniczących w programie Pana Gacy, i chyba nawet nieźle sobie tam radzi, ale jakoś niechętnie pisze o szczegółach tej diety :( A już w ogóle nie wspomina o jej ciemnych stronach.
Tak prawdę mówiąc, ten kolega, to zupełnie nic nie pisze o swoim odchudzaniu ... to zmusza do zastanowienia :?



Nie chodziło mi o to, że bierze odpowiedzialność dosłownie, tylko, że za tym co poleca stoją setki osób, którym pomógł. Dlatego mnie łatwiej było podjąć decyzję o zaufaniu jego programowi. Moją konsultantką jest właśnie jedną z takich osób, Ania Całka. Miała 153kg, kilka lat temu schudła 83kg, została nawet trenerem, zaczęła studia i cały czas trzyma super formę. Czyli są wymierne efekty na które może się powołać. Facet potrafi pomóc w ekstremalnie dużej otyłości.
Jeśli masz konkretne pytanie co do tej diety to myślę, że to nie tajemnica i mogę Ci odpowiedzieć. Zresztą jak pokazałam tą dietę tu w siłowni to właściciel powiedział, że wie o co chodzi i też by taką ułożył, jej zasady to nie tajemnica. Choć rezultaty są bardzo dobre i sama nie potrafiłabym tak komponować proporcji, żeby wciąż zachęcać organizm do uwalniania tłuszczu. Może kiedyś z ciekawości policzę wszystkie jadłospisy moje i męża i zobaczę jak to się kształtuje jeśli chodzi o białko, węgle i tłuszcze.
Tak więc odpowiadając jeszcze konkretnie na pytanie to centrum Gacy znajduje się w Lublinie i Zamościu i tam przyjmuje Pani kardiolog (jeśli dobrze pamiętam specjalista od zespołu metabolicznego), konsultantami są fizjoterapeuci, trenerzy i psycholodzy (można zmieniać w zależności od potrzeby). My odchudzamy się na sos odchudzanie (portal). Zaakceptowałam regulamin, muszę we własnym zakresie konsultować się z lekarzem (akurat nie mam potrzeby, ale osoby np. z nadciśnieniem na pewno to robią), mogę do ich lekarza wysłać mail, ale jeszcze tego nie robiłam.

zyon - Pon Cze 25, 2012 08:26

Gavroche napisał/a:
Cytat:
"poczytaj" To jest gavro odpowi8edz, ktora najczesciej zniecheca niz zacheca. Ktos pyta a dostaje odpowiedz gdzie znalezc a nie co znalezc. Niestety takie sa fakty.Wtedy taka osoba sie oddala na inne forko czy miejsce poszukiwan.

Masz pan racje ;D
Ale za gotowca musiałbym kasowac,skoro tak!

Nie chodzi o gotowca przeciez, tylko o nakierowanie osoby, mozna temat z ksiazkami nazwac "przeczytaj je przed zadaniem pytania" i dyskusje sa zbedne wtedy ;)

Kasa to problem przewijajacy sie dosc czesto w takich dyskusjach, ale chyba nikt nie siedzi na forku dla kasy.

Anonymous - Pon Cze 25, 2012 08:30

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
"poczytaj" To jest gavro odpowi8edz, ktora najczesciej zniecheca niz zacheca. Ktos pyta a dostaje odpowiedz gdzie znalezc a nie co znalezc. Niestety takie sa fakty.Wtedy taka osoba sie oddala na inne forko czy miejsce poszukiwan.

Masz pan racje ;D
Ale za gotowca musiałbym kasowac,skoro tak!

Nie chodzi o gotowca przeciez, tylko o nakierowanie osoby, mozna temat z ksiazkami nazwac "przeczytaj je przed zadaniem pytania" i dyskusje sa zbedne wtedy ;)

Kasa to problem przewijajacy sie dosc czesto w takich dyskusjach, ale chyba nikt nie siedzi na forku dla kasy.

Chyba nie.
Mierze swoją miarką.
Dla mnie tekst:przeczytaj o tym,czy owym,to zachęta raczej :)
Wjebany w książki jestem.

zyon - Pon Cze 25, 2012 08:33

Gavroche napisał/a:

Chyba nie.
Mierze swoją miarką.
Dla mnie tekst:przeczytaj o tym,czy owym,to zachęta raczej :)

Owszem moze dla niektorych tak ale takie osoby nie zadaja pytan typu "poleccie mi jakas diete" i raczej nie loguja sie na forum zeby szukac pomocy.

Gavroche napisał/a:

Wjebany w książki jestem.

Ja tez ale niektorzy tak nie maja.
Cos ciekawego teraz czytasz? Ja aktualnie czytam Nowa Diete Atkinsa

Anonymous - Pon Cze 25, 2012 08:50

Cytat:
Ja tez ale niektorzy tak nie maja.
Cos ciekawego teraz czytasz? Ja aktualnie czytam Nowa Diete Atkinsa.

The Aquatic Ape Elaine Morgan,ale w oryginale i ciezko mi idzie,tym bardziej,że nie do końca do mnie przemawia.
Czemu Nowa dieta Atkinsa?
Stara była zła?
Czy sposób na zrobienie kaski?

zyon - Pon Cze 25, 2012 08:57

Gavroche napisał/a:
Cytat:
Ja tez ale niektorzy tak nie maja.
Cos ciekawego teraz czytasz? Ja aktualnie czytam Nowa Diete Atkinsa.

The Aquatic Ape Elaine Morgan,ale w oryginale i ciezko mi idzie,tym bardziej,że nie do końca do mnie przemawia.

Przeciez jest pl za psie pieniadze do wyrwania.

Gavroche napisał/a:
Czemu Nowa dieta Atkinsa?
Stara była zła?
Czy sposób na zrobienie kaski?

Bardziej mi chodzilo, o autorow, czyli Westmana , Phinneya i Voleka. Sporo czasu badaja juz diety lowcarb, ketoadaptacje i tym podobne mechanizmy, przypuszczam, ze na kanwie Atkinsa postanowili sobie "dodac" troche marketingowo, bo tak to by byla kolejna ksiazka o lC :) Zwinalem po taniosci wiec trzeba przeczytac Cos tam poprawili podobno w starej.

Anonymous - Pon Cze 25, 2012 09:15

Cytat:

Przeciez jest pl za psie pieniadze do wyrwania.

Wiem,chciałem zobaczyc jak ta publicystka pisze.
Czesto przekład mi nie leży.
Tak było np w Trzecim Szympansie(Czwartym).
Dużo lepszy oryginał.
Równolegle czytam Wielki Projekt Hawkinga i Mlodinowa,ale po polsku,bo lubię przekład Włodarczyka.
Zawsze czytam 3-4 książki równocześnie.
Do poduchy mam 3001 Odyseje Kosmiczną Finał Clarka.
A w samochodzie leży mocno wytarta The Weightlifting Encyclopedia Drechslera :)

zyon - Pon Cze 25, 2012 21:53

ja tez czytam przewaznie po kilka, aktualnie oprocz Atkinsa czytam "Dlugodystansowca " Jeana Echenoza, czyli opowiesc o Emilu Zatopku oraz Dysfunkcje Rzeczywistosci Petera Hamiltona, w koncu skompletowalem caly 9-ksiag

@ Samolubny Mozg skonczyoes?

Anonymous - Pon Cze 25, 2012 21:57

zyon napisał/a:
ja tez czytam przewaznie po kilka, aktualnie oprocz Atkinsa czytam "Dlugodystansowca " Jeana Echenoza, czyli opowiesc o Emilu Zatopku oraz Dysfunkcje Rzeczywistosci Petera Hamiltona, w koncu skompletowalem caly 9-ksiag

@ Samolubny Mozg skonczyoes?

Skończyłem.Fajna.
I jeszcze Homo Przypadkiem Sapiens,Haniemu by się spodobała.
I Sztuka Obróbki Metalu,japońskie kowalstwo.

zyon - Pon Cze 25, 2012 22:14

Gavroche napisał/a:
@ Samolubny Mozg skonczyoes?

Skończyłem.Fajna.[/quote]
czyli dopiero od polowy cie zachwycia? :D wczesniej pisales, ze nic nadzwyczajnego

Gavroche napisał/a:

I jeszcze Homo Przypadkiem Sapiens,

Warto?

Anonymous - Pon Cze 25, 2012 22:22

Cytat:
czyli dopiero od polowy cie zachwycia? :D wczesniej pisales, ze nic nadzwyczajnego

Niewiele sie dowiedziałem.
Na początku to taki poradnik sie wydawał.
A potem jakoś przeszedł w publikacje naukowa i jakoś miło doczytałem

Cytat:
Warto?

Zawsze warto czytać.
Ale czy sie dowiesz czegoś,czego nie wiesz?
Raczej nie.
Ale może w trakcie czytania Ci coś do głowy przyjdzie?
Teori ciekawa,jak wiele innych.

zyon - Wto Cze 26, 2012 08:50

Gavroche napisał/a:
Cytat:
czyli dopiero od polowy cie zachwycia? :D wczesniej pisales, ze nic nadzwyczajnego

Niewiele sie dowiedziałem.
Na początku to taki poradnik sie wydawał.
A potem jakoś przeszedł w publikacje naukowa i jakoś miło doczytałem

Mozesz polecic jakies ciekawe pozycje nt mozgu? Najbardziej interesuja mnie same mechanizmy, moze zetknales sie z jakas ksiazka na takie tematy?

Gavroche napisał/a:

Cytat:
Warto?

Zawsze warto czytać.
Ale czy sie dowiesz czegoś,czego nie wiesz?
Raczej nie.
Ale może w trakcie czytania Ci coś do głowy przyjdzie?
Teori ciekawa,jak wiele innych.

To, ze zawsze warto to wiadomo, choc czasami jest to stracony czas. Chodzi mi o to czy te teorie sa oparte o nauke czy gdybanie? Mieszaja tam cos od strony technicznej - biochemicznej?

Anonymous - Wto Cze 26, 2012 09:21

Cytat:
Mozesz polecic jakies ciekawe pozycje nt mozgu? Najbardziej interesuja mnie same mechanizmy, moze zetknales sie z jakas ksiazka na takie tematy?

Nie bardzo sie mózgiem interesowalem.
Samolubny to przez Ciebie przeczytałem.
Sekrety Zapamiętywania pare lat temu czytałem.
Takie tam...
Teraz myśle o Aktywuj Pełną Moc Mózgu.
Niewiele chyba w ogóle wiadomo o tym organie :)

Cytat:
To, ze zawsze warto to wiadomo, choc czasami jest to stracony czas. Chodzi mi o to czy te teorie sa oparte o nauke czy gdybanie? Mieszaja tam cos od strony technicznej - biochemicznej?

Fijałkowski jest profesorem nauk komputerowych,ciekawie pisze,techniczne szczegóły technicznym językiem.
Naukowy styl raczej,choć jakąś siłę sprawczą tam próbują przemycić.
Niepotrzebnie.
Więcej "dlaczego",niż "jak".

zyon - Wto Cze 26, 2012 09:29

Gavroche napisał/a:
Teraz myśle o Aktywuj Pełną Moc Mózgu.
Niewiele chyba w ogóle wiadomo o tym organie :)

Ciekawe czy to cos naukowego czy tylko jakies typowe NLP do "lepszej nauki i zapamietywania"
Na pewno warto o mozgu przeczytac to, jestem w trakcie, ciekawe.

Cytat:
Dr. Larry McCleary The Brain Trust Program: A Scientifically Based Three-Part Plan to Improve Memory, Elevate Mood, Enhance Attention, Alleviate Migraine and Menopausal Symptoms, and Boost Mental Energy
Jeden z najwybitniejszych amerykańskich neurochirurgów uważa na podstawie swoich wieloletnich doświadczeń, że dieta low carb wpływa wybitnie korzystnie na pracę mózgu.
Dr McCleary mówi: "Ketone Bodies Produced By A Low-Carb Diet Are High-Octane Brain Food

Więcej pod: http://livinlavidalocarb....ced-by-low.html

Tego Fijalkowskiego to na razie sobie podaruje, zbyt duzo mam zaleglosci z tych dziedzin, chocby ostatni Eco

Anonymous - Wto Cze 26, 2012 09:54

Cytat:
Tego Fijalkowskiego to na razie sobie podaruje, zbyt duzo mam zaleglosci z tych dziedzin, chocby ostatni Eco

Cmentarz W Pradze?
Podobno dobry.

zyon - Wto Cze 26, 2012 10:01

imho to Eco raczej slabych ksiazek nie pisze. ilosc ponad jakosc to nie u niego
Anonymous - Wto Cze 26, 2012 10:09

zyon napisał/a:
imho to Eco raczej slabych ksiazek nie pisze. ilosc ponad jakosc to nie u niego

O Bibliotece mi sie średnio podobało.
Ale u niego średnio,to i tak dobrze :)

Mariusz_ - Nie Lip 01, 2012 11:54

Co mu się obkurcza :) komórki tłuszczowe ;)
http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu

Joanne - Nie Lip 01, 2012 17:49

Dla mnie te filmy z kanału 'chudniesz wygrywasz' na youtube są bardzo motywujące. Mam taką propozycję dla osób, które posiadają dużą wiedzę na temat zdrowego odżywiania i które się udzielają na tym forum (i to nie jest kpina, tylko poważna sugestia). Skontaktujcie się z Gacą jeśli macie jakieś konkrety jak jego system udoskonalić. Bo można sobie tak krytykować i co z tego. Piszecie na forum, bo chcecie się dzielić swoją wiedzą, ale tu jest nisza.
Druga sprawa to program w tokfm z ostatniego tygodnia, zaprosili witarian wegan, jeśli tacy ludzie się przebijają z kilkunastoma bananami dziennie i kupą głupot to może ktoś mógłby rzetelnie skomentować ich zasady żywienia i napisać do redaktora Tomasza Kwaśniewskiego, który to prowadzi. Może też by któregoś z Was zaprosił i można by wyjść do szerszej publiczności. Ja niestety nie czuję się na siłach.

Mariusz_ - Nie Lip 01, 2012 19:42

Pan Konrad ukończył coś tam w U.S i sprzedaje suplementy. Nie trza mu "naszej" pomocy :)

http://www.swl-sklep.pl/p...entach-150.html

Nie stać tego Pana na mnie :P ;)

viola coś o tobie ;)


Joanne - Nie Lip 01, 2012 19:49

Może jednak kogoś przeceniłam. Raczej on mógłby Ci pomóc, bo wie jak przejść od słów do czynów :)
Mariusz_ - Nie Lip 01, 2012 19:55

Prawdopodobnie masz rację :) powiem więcej masz na 100% rację :)
zyon - Pon Lip 02, 2012 12:21

Mariusz_ napisał/a:
Pan Konrad ukończył coś tam w U.S i sprzedaje suplementy. Nie trza mu "naszej" pomocy :)

http://www.swl-sklep.pl/p...entach-150.html

Nie stać tego Pana na mnie :P ;)

viola coś o tobie ;)

Obrazek


Nabijanie w butelke. L-karnityna kompletnie sie nie sprawdza i ma marginalne znaczenie jako suplement dodatkowy, te czekoladki beztluszczowe to w ogole dziwne, na co komu slodka serwatka z inulina to nie wiem, tak samo te slodzone napoje. Ale rozumiem go doskonale, odchudza sklutecznie wiec przy okazji wciska produkty nie majace kompletnie wplywu na nic jako przyjemny "background" do samego procesu chudniecia. Zaloze sie ze w tym USA ukonczyl tez jakis marketing albo telemarketing ;)

zyon - Pon Lip 02, 2012 12:28

Joanne napisał/a:
Dla mnie te filmy z kanału 'chudniesz wygrywasz' na youtube są bardzo motywujące. Mam taką propozycję dla osób, które posiadają dużą wiedzę na temat zdrowego odżywiania i które się udzielają na tym forum (i to nie jest kpina, tylko poważna sugestia). Skontaktujcie się z Gacą jeśli macie jakieś konkrety jak jego system udoskonalić. Bo można sobie tak krytykować i co z tego. Piszecie na forum, bo chcecie się dzielić swoją wiedzą, ale tu jest nisza.

Joanne chyba zartujesz. Pan Konrad Gaca z pewnoscia nie oczekuje od nikogo rad jak udoskonalic jego system a nawet jakby taka otrzymal to by nie skorzystal. Nikt nie lubi sie dzielic wlasnymi osiagnieciami i proftami jak nikt tez nie udziela rad za darmo. Odchudzanie Konrada Gacy jest skuteczne, ma dobry marketing i o to tu chodzi. Kazdy moglby sie odchudzic za darmo ale jezeli ktos zaplaci to przynajmniej ma motywacje. te rowerki i tym podobne to celowe zabiegi, majace urzymac odchudzajacego w niewiedzy o tym dlaczego tak naprawde on chudnie. Nikomu nie przyjdzie do glowy policzyc swojego talerza po tych rowerkach, soplementach "wspomagajacych" i tym podobnych bajerach :)
I o to chodzi, bo inaczej to jeden odchudzony by przekazywal te wiedze "za darmoche" a tak nie przekaze, bo nie wie dokladnie co.

Joanne napisał/a:

Druga sprawa to program w tokfm z ostatniego tygodnia, zaprosili witarian wegan, jeśli tacy ludzie się przebijają z kilkunastoma bananami dziennie i kupą głupot to może ktoś mógłby rzetelnie skomentować ich zasady żywienia i napisać do redaktora Tomasza Kwaśniewskiego, który to prowadzi. Może też by któregoś z Was zaprosił i można by wyjść do szerszej publiczności. Ja niestety nie czuję się na siłach.


Witarianie i weganie to spolecznosci rownie zdegenerowane zdrowotnie ( o umyslowej nie wspominam) jak korytkowcy wiec wcale sie nie dziwie, ze Pan Gaca chce im jakos "pomoc" i umozliwic te udawana egzystencje w jakims zdrowiu, oczywiscie za pienazki :) Zwlaszcza, ze na tych wege dietach ma sie spore niedobory i klopoty zdrowotne wiec suple tutaj pojda w ruch tym badziej ;)

Molka - Pon Lip 02, 2012 20:19

Mariusz_ napisał/a:


viola coś o tobie ;)

Obrazek

;D Molka daje "uczucie sytosci" :P

zyon - Sob Lis 24, 2012 09:40

Wczoraj widzialem sie z kolega, ktory kiedys wspolpracowal z Konradem Gaca, startowal u niego i potem pracowal jako trener w jego silowniach. Ta jego dieta cud to typowa dieta wysokotluszczowa z tego co mowil, chyba na ketonach leca caly czas, bo wegle scinaja do minimum. Czy jedza smazona cebulke nie powiedzial.

Jako byly trener z silowni i wyznawca "brojler diet" oczywiscie jest zdania negatywnego o tej diecie , bo "miazdzyce i wiesz takie tam" ;D Opowiadal jakis przypadek starszego faceta, ktory schudl 30 kg a niedlugo potem umarl i tak sadzi, ze to dieta Gacy mu pomogla.

Anonymous - Sob Lis 24, 2012 11:16

zyon napisał/a:
Wczoraj widzialem sie z kolega, ktory kiedys wspolpracowal z Konradem Gaca, startowal u niego i potem pracowal jako trener w jego silowniach. Ta jego dieta cud to typowa dieta wysokotluszczowa z tego co mowil, chyba na ketonach leca caly czas, bo wegle scinaja do minimum. Czy jedza smazona cebulke nie powiedzial.

Jako byly trener z silowni i wyznawca "brojler diet" oczywiscie jest zdania negatywnego o tej diecie , bo "miazdzyce i wiesz takie tam" ;D Opowiadal jakis przypadek starszego faceta, ktory schudl 30 kg a niedlugo potem umarl i tak sadzi, ze to dieta Gacy mu pomogla.

Podczas wojny z fatem, muszą być ofiary.
Nie odstraszaj klientów chłopakowi.
Ileż to już biznesmenów się dorobiło na Kwaśniewskiego i Lutza przemyśleniach, heh.

zyon - Sob Lis 24, 2012 11:52

Ta "ofiara" to raczej byla wg slow tego kolegi, on jest (dosc otlusczonym) kulturysta, ktory wierzy w kurczaka i ryz. Dziadek mogl sobie normalnie umrzec ze starosci, spokojny, ze nie bedzie go musialo 10 dzwigac.
Anonymous - Sob Lis 24, 2012 11:58

zyon napisał/a:
Ta "ofiara" to raczej byla wg slow tego kolegi, on jest (dosc otlusczonym) kulturysta, ktory wierzy w kurczaka i ryz. Dziadek mogl sobie normalnie umrzec ze starosci, spokojny, ze nie bedzie go musialo 10 dzwigac.

Odchudzać się przed śmiercią, by chłopaki z procesji mieli lżej.
Zacny pomysł, ja chce być skremowany to bez znaczenia, nie?

zyon - Sob Lis 24, 2012 23:16

Hehe niezle jaja, bylismy dzisiaj z tym kumplem na wyzerce i okazalo sie , ze on jest 3 czy 4 krotnym mistrzem polski w kulturystyce hehe , kadrowicz. Troche mi poopowiadal o tych klimatach ale na pytanie o SAA odpowiedzial smiechem dosc znaczacym
Anonymous - Sob Lis 24, 2012 23:22

Cytat:
na pytanie o SAA odpowiedzial smiechem dosc znaczacym

Chłopaki z "branży" to już obowiązek mają strzelać w pośladek, tak samo jak szamać co 2,5 godziny :)
Taki lajf.

zyon - Sob Lis 24, 2012 23:34

No dieta beztluszczowa kroluje jak opowiadal
Anonymous - Sob Lis 24, 2012 23:42

zyon napisał/a:
No dieta beztluszczowa kroluje jak opowiadal

Węgiel musi być, glikogen rządzi.
Ciekaw jestem jak się spisuje tłuszczówka kontra węglowodanówka na SAA.
W ogólnym rozrachunku, bez zwalania fatu i gubienia mięsa na przemian z tyciem i robieniem masy.
Ciekaw jestem czy ktoś wyszedł poza stereotypy...

stdt - Nie Lis 25, 2012 09:21

Zyon, jak się ten Twój ziomm nazywa, hm?
zyon - Nie Lis 25, 2012 12:11

stdt napisał/a:
Zyon, jak się ten Twój ziomm nazywa, hm?

Nie jestem pewiem, czy moge ujawniac personalia hehe, ale okazalo sie ze jest 3krotnym mistrzem polski i dwa razy byl na mistrzostwach swiata w pierwszej 10. Sprawdzilem i rzeczywiscie :shock:

Fajne akcje mi opowiadal co sie dzieje naprawde. Fajne bylo opowiadanie, jak kiedys tuz przed zawodami, na max wycince poszedl do apteki po cos i akurat stala w niej panna, taka akwizytorka reklamowa z urzadzeniem do badania poziomu tkanki tluszczowej. Bralo sie jakies 2 elektrody w 2 rece i czekalo. Zaczepila go to wzial to urzadzenie, panna odapalila urzadzenie i nagle zaczela krecic glowa, cos pomrukiwac, pukac w monitor w koncu wydukala z wielce zdziwiona mina "pan ma ......3% tluszczu" ;D

Mariusz_ - Nie Lis 25, 2012 12:18

zyon napisał/a:
"pan ma ......3% tluszczu"

wynik bliski śmierci :P
P.S na takie urządzenia trzeba brać poprawkę.

Anonymous - Nie Lis 25, 2012 12:21

Mariusz_ napisał/a:
zyon napisał/a:
"pan ma ......3% tluszczu"

wynik bliski śmierci :P
P.S na takie urządzenia trzeba brać poprawkę.

Ważniejsze jak ten wynik osiągnięty, a raczej czym :?

zyon - Nie Lis 25, 2012 12:27

Gavroche napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
zyon napisał/a:
"pan ma ......3% tluszczu"

wynik bliski śmierci :P
P.S na takie urządzenia trzeba brać poprawkę.

Ważniejsze jak ten wynik osiągnięty, a raczej czym :?

Wynik typowy, bo tuz przed samymi zawodami ale jak zeszlismy na temat anaboli to rzucil ze smiechem "nie przy jedzeniu" :D Ale jak poczytamy to mi moze opowie, z Gaca mial bardzo nieprzyjemne przeboje, tam tez zgnilizna jak w pilce. Musial az do samego szefa jezdzic i pisac jakies pisma, bo mu Gaca bruzdzil ponoc.

Mariusz_ - Nie Lis 25, 2012 12:27

Chyba nikt nie ma złudzeń,że farmakologicznie :P o odwodnieniu nie wspominając :]
Jakby tak zestawić sylwetki (%Bf) siłaczy z lat 50 i wcześniejsze z tymi obecnie, to na teraz mamy "brojlerki" bez tłuszczyku :P

zyon - Nie Lis 25, 2012 12:32

Ale wygladal niezle. Tyle, ze teraz wyglada nieco inaczej :D
Anonymous - Nie Lis 25, 2012 12:41

Mariusz_ napisał/a:
Chyba nikt nie ma złudzeń,że farmakologicznie :P o odwodnieniu nie wspominając :]
Jakby tak zestawić sylwetki (%Bf) siłaczy z lat 50 i wcześniejszymi z tymi obecnie, to obecnie są "brojlerki" bez tłuszczyku :P

Jasne, to zależy od wielu czynników, w tym osobniczych.
Pearl miał formę startową, miłą dla oka na 11%.
Nie wiem na ile to prawda, podobno przygotowując formę startową na tłuszczach nie można zejść za nisko z %.
Przy porownywalnym wyglądzie Ww można zejść nizej.
Taki mechanizm chroniący zdrowie?

zyon - Nie Lis 25, 2012 12:52

Mowil, ze byli tacy, co caly rok byli wycieci niezaleznie od treningu a byli tacy co miesiac po zawodach zalewali sie na maxa.
Anonymous - Nie Lis 25, 2012 13:04

zyon napisał/a:
Mowil, ze byli tacy, co caly rok byli wycieci niezaleznie od treningu a byli tacy co miesiac po zawodach zalewali sie na maxa.

Już Kwaśniewski pisał, że wygląd zależy od zasobności portfela ;D

Mariusz_ - Nie Lis 25, 2012 13:25

Gavroche napisał/a:
Nie wiem na ile to prawda, podobno przygotowując formę startową na tłuszczach nie można zejść za nisko z %.

Przy porownywalnym wyglądzie Ww można zejść nizej.

Taki mechanizm chroniący zdrowie?

Nie mam zielonego pojęcia Gironda zaproponował B:T:W 45:45:10 %~2:1:0,5 lub 1:0,5:0,25g? ;)
Czyli 200g B: 100 T: 50g Ww ciekawe jakie samopoczucie na tym jest :P

kacha436 - Sob Cze 15, 2013 20:58

Witam Was!
Byłam już na kilku dietach i po każdej z nich miałam efekt jojo. Byłam zdruzgotana i nie wiedziałam co mam ze sobą począć. Pewna znajoma namówiła mnie na dietę Pana Gacy. Sama schudła z jego programem odchudzania ponad 35 kilogramów i z powodzeniem trzyma formę. Zrzuciłam już 13 kg, czuje się świetnie, jak nowo narodzona. Nie chodzę głodna tak jak to było wcześniej i mam spory zapas energii. Gorąco polecam tym bardziej, że ostatnio jest promocja na abonamenty i ceny naprawdę są niewygórowane. Za samego dietetyka, suplementy niewiadomego pochodzenia, zalecenia treningowe trenera z siłowni zapłaciłabym dwa razy więcej. Życzcie mi powodzenia i trzymajcie kciuki !!!

skalabart - Pon Cze 17, 2013 11:15

Kacha, w moim przypadku było bardzo podobnie: mnie tez namówiła znajoma chyba z litości nade mną, że jestem tłuściochem. Zbyt wielu diet nie stosowałem ale każdą odpuszczałem po tygodniu. Jestem u nich od 3 tygodni na SOS i spadło ze mnie 7kg! Mają teraz promocję na abonament z witaminami i minerałami na 3 miesiące. Jeśli sie przypilnuję i nie wymięknę, to może przez ten czas uda mi się wrócić do wagi sprzed 10 lat?
Witold Jarmolowicz - Pon Cze 17, 2013 19:40

No proszę, kacha436 i skalabart to te same osoby. I do tego różnej płci! Niech mi teraz ktoś powie, że Polacy nie są postępowi. Hermafrodytyzmem wyprzedzamy całą Europę. Niech się Francuzi schowają ze swoimi związkami partnerskimi.
JW

Molka - Pon Cze 17, 2013 22:22

Jak można rozmawiac na forum ze sobą? Człowiek to jednak ciekawe zjawisko. :faint:
brajan30 - Pon Cze 24, 2013 21:32

kacha436 napisał/a:
Zrzuciłam już 13 kg,
skalabart napisał/a:
Jestem u nich od 3 tygodni na SOS i spadło ze mnie 7kg!

I nie napisała o najważniejszym że zrzuciła 20kg, a nie 13kg czy 7kg. :D

Joanne - Śro Lip 31, 2013 03:22

Ja jestem inną osobą (niż te powyżej) i na tym forum odzywam się od wielu lat. Schudłam na diecie Gacy ponad 50kg a mój mąż ponad 80kg. Otyłość to jest duży problem, wielowymiarowy, wiele czynników musi zadziałać, żeby chciało się chcieć, żeby się udało. Dla mnie akurat Gaca był strzałem w dziesiątkę, wyliczone do grama jadłospisy pozwoliły zapanować nad kompletnie rozlegulowanym apetytem i przywróć jakiś normalny rytm. Bardzo się z tego cieszę. Brzmi banalnie ale jestem teraz inną osobą. Pozdrawiam wszystkich :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group