www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Diety pozostałe - Dieta wysokowęglowodanowa.

stdt - Śro Sty 11, 2012 15:14
Temat postu: Dieta wysokowęglowodanowa.
Czy są tutaj jacyś zamaskowani, którzy nie zalewają się tuscem, a jedzą więcej węgli?

Wiem, że jest Damian. Ale czy ktoś jeszcze?

Będąc na LC, po jakimś czasie tłuszcz zaczął mi poważnie szkodzić, więc stopniowo zwiększałem węgle, a obniżałem właśnie tłuszcz i obecnie wychodzi mi high carb, low fat :D

Mniej więcej 2g białka, 5g węgli (w większości ryż, kasza jaglana i owoce, staram się nie jeść glutenu), tłuszczu 1-1,5g

Je ktoś podobnie?

Edyta Słonecka - Śro Sty 11, 2012 15:23
Temat postu: Re: Dieta wysokowęglowodanowa.
stdt napisał/a:
Czy są tutaj jacyś zamaskowani, którzy nie zalewają się tuscem, a jedzą więcej węgli?

a o co chodzi? Bo nie wiem czy wyjść z ukrycia czy też nie ;D

zyon - Śro Sty 11, 2012 15:35
Temat postu: Re: Dieta wysokowęglowodanowa.
stdt napisał/a:
Będąc na LC, po jakimś czasie tłuszcz zaczął mi poważnie szkodzić

Tzn w jaki sposob i skad wiedziales, ze ci szkodzil?

stdt - Śro Sty 11, 2012 17:17

No zamaskowani, bo tutaj węgle są raczej be i tfe :D

Szkodziły mi, bo po pewnym czasie low carbu, dostawałem po każdym tłustym posiłku potwornych bólów brzucha. Do tego osłabienie permamentne, 200g węgli to u mnie miniumum, aby funkcjonować normalnie i mieć siły. Z kolei 200g węgli i do tego dużo tłuszczu raczej się kłóci, więc wolę jeszcze więcej węgli, a mnie tłuszczu.

Dziś właśnie miałem nieciekawą przygodę. Zjadłem tłuste śniadanie, tzn jajecznicę na maśle. Dostałem takiego bólu brzucha, że 5h miałem wyrwane z życiorysu, leżałem na łóżku i wiłem się.

To mnie utwierdza, że dla zalewanie się tłuszczem to nie dla mnie.

Mariusz_ - Śro Sty 11, 2012 18:35

I po co było mieszać :) ;)
stdt - Śro Sty 11, 2012 18:35

Rano nic nie mieszałem, zjadłem same jaja z masłem.
Mariusz_ - Śro Sty 11, 2012 18:51

Przecież jadasz węgle i tłuszcz.
stdt napisał/a:
Szkodziły mi, bo po pewnym czasie low carbu, dostawałem po każdym tłustym posiłku potwornych bólów brzucha. Do tego osłabienie permamentne, 200g węgli to u mnie miniumum, aby funkcjonować normalnie i mieć siły. Z kolei 200g węgli i do tego dużo tłuszczu raczej się kłóci, więc wolę jeszcze więcej węgli, a mnie tłuszczu


odpowiedź
diagnoza?

stdt - Śro Sty 11, 2012 18:55

Kurcze, nie rozumiesz Maniek.

Obecnie moja dieta to coś jak dieta japońska, energetycznie jem więcej węgli niż tłuszczu, tłuszcz stanowi dodatek do diety, podstawa to B i Ww.

Jak dziś zjadłem dużo T na śniadanie, to taką jazdę miałem.

Mariusz_ - Śro Sty 11, 2012 18:57

Rozumiem Cie bardzo dobrze. Zadziało to co na LC dużo tłuszczu i 200g Ww (a teraz jeszcze więcej Ww zjedzone dnia poprzedniego zapewne?)
stdt - Śro Sty 11, 2012 19:04

No tak, wczoraj jadłem dużo ww.

A dziś rano nie miałem co zjeść, to usmażyłem jajecznicę.

Ja obstawiam, że to kłopoty z woreczkiem żółciowym. Wziąłem doraźnie Cholestil, bo w domu był, właśnie na kłopoty z woreczkiem i nieco odpuściło.

Swego czasu, jak piłem miksiurę mistrza joozka, to wydalałem jakieś kamienie. Pieron wie, może coś tam jeszcze siedzi i blokuje.

Mariusz_ - Śro Sty 11, 2012 19:17

Jak o Ciebie dbają "za miedzą" he he :papa: :shock:
Cytat:
Temu co się zatruł dziś jajecznicą na maśle na dobrych dzieciach, to podpowiem, że nie może jeść więcej tuscu jak 0,3-0,5g/kg nmc.
I będzie żył długo i szczęśliwie!

PS
masło jest bardzo niezdrowe na diecie wysokowęglowodanowej i nie wolno go im spożywać!
Pewnie nie wie, że Dr Kwaśniewski dla takich proponuje dietę japońską?

stdt - Śro Sty 11, 2012 19:24

Ło k***a :P

Szkoda, że nie można się zarejestrować za miedzą ;(

No i plik od pana Admina mi się nie odtwarza.

Ale może i dobrze prawi, obniże ten tusc do 0,5 g :D

Mariusz_ - Śro Sty 11, 2012 19:39

Są różne szacunki 30,50-90% Ww zamieniane jest na tuść w razie potrzeby ;)
heniu007 - Śro Sty 11, 2012 19:40

Chyba strzelę sobie badanie ultrasonograficzne.
Uwielbiam mieszać "paliwa", uwielbiam to wybitnie miażdżycorodne masełko.
A i dzisiaj też były 4 jaja na miękko.
Oprócz tego bułeczki, oczywiście posmarowane masełkiem.
Dużo płynów, flaczki, 2 jabłka, surowa marchew.

Jak tak przeliczę, to kuźwa dzisiaj na low carb byłem. ;D

stdt - Śro Sty 11, 2012 20:18

No to niezła "micha"Henio.

Mario, u mnie nie ma takiej możliwości, ile bym nie jadł WW, zawsze żyły na bajsepsach :P

Mariusz_ - Śro Sty 11, 2012 20:19

Tłuszcz energetyczny, "budulcowy" miałem na myśli
Feniks - Śro Sty 11, 2012 22:16

Ja jestem cały czas na high carb, jak słusznie zauważył autor posta :)
Widzę, że nie jestem jednak odosobniony na tym forum.

W każdym moim posiłku podstawą są węgle w postaci kaszy/ryżu/czasami chleba razowego. Z białkiem nie przesadzam, ale też nie unikam mięsa czy jajek.
Samopoczucie świetne, pogarsza się kiedy zwiększam tłuszcz.

U mnie także mniej niż 200g węgli nie wchodzi w grę. Jeśli chodzi o wygląd, to żyły zarówno na high jak i na low carb nie widoczne i już się z tym pogodziłem :)

zyon - Czw Sty 12, 2012 14:45

stdt napisał/a:
Ja obstawiam, że to kłopoty z woreczkiem żółciowym.

Na LC tez klopoty z woreczkiem miales? Klopoty z woreczkiem maja zazwyczaj ci, ktorzy tego woreczka nie chca uzywac ;)

stdt - Czw Sty 12, 2012 17:27

Na początku nie, ale po jakimś czasie, po tłuszczu zacząłem mieć takie jazdy, jak wczoraj po tej jajecznicy.

Choć to dziwne, bo czytam sobie, że jak ktoś ma coś z woreczkiem, to po czekoladzie też ma jazdy, a dziś zjadłem tabliczę gorzkiej i nic, a to przecież kupa tłuszczu.

Mariusz_ - Czw Sty 12, 2012 17:36

całe 45g przy 76% czekoladzie. Chyba,że masz "lepszą" ? ;)
stdt - Czw Sty 12, 2012 17:43

Trochę gorszą miałem, ja nie szlachta ;) Chyba 35g tłuszczu było, ale 5 jaj ma go podobną ilość, na dodatego jest o wiele zdrowszy, a szkode wyrządził ;(

Zastanawiam się, co robić z tym fantem, bo to nie jest normalne, żeby facet nie mógł 5 jajek zjeść. Konowałów nie lubię, ale chyba usg będzie zasadne.

Mariusz_ - Czw Sty 12, 2012 17:46

A ile dałeś tego masła?
stdt - Czw Sty 12, 2012 17:53

Może łyżkę.

Swoją drogą to dziwne, bo jak rok temu zaczynałem LC, to jadało się i 5 jaj na 100g słoniny czy 100g masła i nie było żadnego kłopotu, dopiero z czasem wszystko zaczęło się partolić.

Pamiętam, że w wakacje kilka razy po zjedzeniu jajecznicy na smalcu dostałem całodziennej, tłuszczowej biegunki i to definitywnie przekonało mnie, żeby zarzucić LC.

Kangur - Czw Sty 12, 2012 17:54

stdt napisał/a:

Zastanawiam się, co robić z tym fantem, bo to nie jest normalne, żeby facet nie mógł 5 jajek zjeść. Konowałów nie lubię, ale chyba usg będzie zasadne.

Bole zmuszaja do myslenia. Smutne to ale prawdziwe.

stdt - Czw Sty 12, 2012 17:58

Na pewno nie wrócę do zaleceń mistrza zakonu/sekty*.

*właściwe zakreślić

Mariusz_ - Czw Sty 12, 2012 18:01

W takim razie nie katuj się tuszczem jadaj Ww :)

P.S Nigdy nie miałem biegunki, a potrafię zjeść 100g masła lub kubek śmietanki (200g) z odrobiną masła, 6-8 żółtek.

Niech masa będzie z tobą ;) 8)

stdt - Czw Sty 12, 2012 18:03

Oczywiście chodzi mi o mistrza Joozka, jak by kto nie wiedział :P

No chyba to mi pozostaje, myślę, że ryż, kaszka jaglana i banany mi szkód nie wyrządzą, szczególnie, że jestem aktywny ;)

Mariusz, Twój podpis z syfydy :P

Mariusz_ - Czw Sty 12, 2012 18:17

Ciii bo sie wyda :-x ;)
Anonymous - Wto Paź 23, 2012 08:17

Na SFD już takie konkluzje lecą:
Cytat:
Badania kohortowe, metaanalizy oraz randomizowane badania kontrolne stwierdzają brak wpływu nasyconych kwasów tłuszczowych na wzrost ryzyka wystąpienia choroby układu krwionośnego. W niektórych z nich zaobserwowano korzystny wpływ na układ krwionośnych. Znaczna mniejsza ilość badań donosi o ich negatywnym wpływie.

http://www.sfd.pl/Tłuszcz...am-t893776.html
Jeszcze z 10 lat i ktoś coś zauważy :D

zyon - Wto Paź 23, 2012 08:26

Moze ktos zacznie myslec, ze wnioski tez po cos sa i warto z nich korzystac :)

Tylko najgorsze jest to slepe ufanie badaniom i metaanalizom zamiast wziac do reki podrecznik. A potem wychodza takie macki10 i plota piate przez dziesiate cytujac pibmend i nic wiecej w glowie.

Anonymous - Wto Paź 23, 2012 08:34

zyon napisał/a:
Moze ktos zacznie myslec, ze wnioski tez po cos sa i warto z nich korzystac :)

Tylko najgorsze jest to slepe ufanie badaniom i metaanalizom zamiast wziac do reki podrecznik. A potem wychodza takie macki10 i plota piate przez dziesiate cytujac pibmend i nic wiecej w glowie.

Maćko to taki miotacz, miota się między fascynacją jednym zrozumianym artem, a drugim, chrągiewka.

zyon - Wto Paź 23, 2012 08:40

Tak, najgorsze jest to, ze te badania to takie uzaleznienie. Choc rozum podpowiada, ze jest inaczej, to zawsze jest jakies badanie, ktore zreszta w jego przypadku czesto sie nie pokrywalo z teza (np mylil krew z moczem) Koncze teraz tego Moritza i w kwestii farmaceutyki on stawia calkiem sluszne teorie. Wiekszosc badan ma teze do udowodnienia, prawie nikt nie robi typu "zrobimy i zobaczymy co sie stanie" tylko "czy tluscze nasycone wplywaja na choroby serca". Zbyt wiele tam zmiennych, nie wiadomo jaka metodologia, warunki etc

Nie wiem czy czytales macka10 za miedza, to co on odstawial to jak dobry kabaret, mozna sie szczerze usmiac, ze tacy ludzie rzeczywiscie istnieja (choc ostatnio tutaj granice niewiary mocno mi sie zawezyly) ale najgorsze jest to, ze tacy jak on "lecza" ludzi.

Anonymous - Wto Paź 23, 2012 08:43

Cytat:
Nie wiem czy czytales macka10 za miedza, to co on odstawial to jak dobry kabaret, mozna sie szczerze usmiac, ze tacy ludzie rzeczywiscie istnieja (choc ostatnio tutaj granice niewiary mocno mi sie zawezyly) ale najgorsze jest to, ze tacy jak on "lecza" ludzi.

Nie czytałem, to on występuje za miedzą?
Z tą wiedzą?

zyon - Wto Paź 23, 2012 08:46

Kiedys byl, choc sie wyparl jak go tak nazwalem na forku mh. Ale takie slowa jak "mythbuster" i tym podobne wskazuja, ze to mogl byc on. Metodyka dzialania identyko, niewygodnych pytan nie zauwazal, na reszte odpowiadal badaniami i wikipedia i wkolko do znnudzenia 5xwio, blonnik niezbedny i takie tam historie z mchu i paproci. Jak chcesz to moge ci dal liny, bardzo ciekawa lektura :D
Anonymous - Wto Paź 23, 2012 08:51

zyon napisał/a:
Kiedys byl, choc sie wyparl jak go tak nazwalem na forku mh. Ale takie slowa jak "mythbuster" i tym podobne wskazuja, ze to mogl byc on. Metodyka dzialania identyko, niewygodnych pytan nie zauwazal, na reszte odpowiadal badaniami i wikipedia i wkolko do znnudzenia 5xwio, blonnik niezbedny i takie tam historie z mchu i paproci. Jak chcesz to moge ci dal liny, bardzo ciekawa lektura :D

A rzuć przeczytam w wolnej chwili :)

Piotrx - Wto Paź 23, 2012 08:51

zyon napisał/a:
blonnik niezbedny i takie tam historie z mchu i paproci. Jak chcesz to moge ci dal liny, bardzo ciekawa lektura :D


ma rację, ci co nie jedli żywego błonnika już po drugiej stronie są. Długo tak się nie pociągnie, maksymalnie 10 lat.

Anonymous - Wto Paź 23, 2012 08:53

Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
blonnik niezbedny i takie tam historie z mchu i paproci. Jak chcesz to moge ci dal liny, bardzo ciekawa lektura :D


ma rację, ci co nie jedli żywego błonnika już po drugiej stronie są. Długo tak się nie pociągnie, maksymalnie 10 lat.

A ile per day trzeba jeść, bo mi już 11 lat pękło na zwierzęcych, może chylę się nad grobem?

zyon - Wto Paź 23, 2012 08:55

Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
blonnik niezbedny i takie tam historie z mchu i paproci. Jak chcesz to moge ci dal liny, bardzo ciekawa lektura :D


ma rację, ci co nie jedli żywego błonnika już po drugiej stronie są. Długo tak się nie pociągnie, maksymalnie 10 lat.
A skad wiesz, ze nie 11? Z obserwacji?

Widzisz pioter, celowo to napisalem i bylem pewien, ze zaraz sie zjawisz. Taki typowy "switch", ktory aktywuje okreslona reakcje. To fajna zabawa z punktu widzenia socjologii, ostatnio daje niezla frajde.

zyon - Wto Paź 23, 2012 09:00

Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
blonnik niezbedny i takie tam historie z mchu i paproci. Jak chcesz to moge ci dal liny, bardzo ciekawa lektura :D


ma rację, ci co nie jedli żywego błonnika już po drugiej stronie są. Długo tak się nie pociągnie, maksymalnie 10 lat.

A ile per day trzeba jeść, bo mi już 11 lat pękło na zwierzęcych, może chylę się nad grobem?


Zastanawia mnie czasami dlaczego ludzie nie chca sie rozwijac, czegos dowiadywac tylko tkwia w jakichs idiotycznych dogmatach i dostaja poczucia jakiegos mesjanizmu, powiedz blonnik wyskoczy pioterx, powiedz cebula wyskoczy kto inny. Sam wiem po sobie ile razy korygowalem zakrety i kierunki w poszukiwaniu i nawet ciagle nie wiem czy to juz ten konkretny azymut a okazuje sie, ze sa ludzie, ktorzy umyslowo tkwia w sredniowieczu i dobrze im tam

linki ci wrzuce na pm

Anonymous - Wto Paź 23, 2012 09:05

Cytat:
Zastanawia mnie czasami dlaczego ludzie nie chca sie rozwijac, czegos dowiadywac tylko tkwia w jakichs idiotycznych dogmatach i dostaja poczucia jakiegos mesjanizmu, powiedz blonnik wyskoczy pioterx, powiedz cebula wyskoczy kto inny. Sam wiem po sobie ile razy korygowalem zakrety i kierunki w poszukiwaniu i nawet ciagle nie wiem czy to juz ten konkretny azymut a okazuje sie, ze sa ludzie, ktorzy umyslowo tkwia w sredniowieczu i dobrze im tam.

No, bo przecież jest taka możliwość, że skubany ma rację, nasz azymut okaże się mirażem, dlatego pytam ile trzeba by być bezpiecznym w razie wojny :P

zyon - Wto Paź 23, 2012 09:08

To tak jak z Pascalem, ktory powiedzial, ze lepiej wierzyc w boga niz nie wierzyc, bo a nuz okaze sie, ze on rzeczywiscie istnieje i wtedy jest dobre krycie ? :D

Cos w tym jest :|

Piotrx - Wto Paź 23, 2012 09:17

Gavroche napisał/a:
Cytat:
Zastanawia mnie czasami dlaczego ludzie nie chca sie rozwijac, czegos dowiadywac tylko tkwia w jakichs idiotycznych dogmatach i dostaja poczucia jakiegos mesjanizmu, powiedz blonnik wyskoczy pioterx, powiedz cebula wyskoczy kto inny. Sam wiem po sobie ile razy korygowalem zakrety i kierunki w poszukiwaniu i nawet ciagle nie wiem czy to juz ten konkretny azymut a okazuje sie, ze sa ludzie, ktorzy umyslowo tkwia w sredniowieczu i dobrze im tam.

No, bo przecież jest taka możliwość, że skubany ma rację, nasz azymut okaże się mirażem, dlatego pytam ile trzeba by być bezpiecznym w razie wojny :P


od 11 lat nie jesz błonnika???

Anonymous - Wto Paź 23, 2012 09:20

Piotrx napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
Zastanawia mnie czasami dlaczego ludzie nie chca sie rozwijac, czegos dowiadywac tylko tkwia w jakichs idiotycznych dogmatach i dostaja poczucia jakiegos mesjanizmu, powiedz blonnik wyskoczy pioterx, powiedz cebula wyskoczy kto inny. Sam wiem po sobie ile razy korygowalem zakrety i kierunki w poszukiwaniu i nawet ciagle nie wiem czy to juz ten konkretny azymut a okazuje sie, ze sa ludzie, ktorzy umyslowo tkwia w sredniowieczu i dobrze im tam.

No, bo przecież jest taka możliwość, że skubany ma rację, nasz azymut okaże się mirażem, dlatego pytam ile trzeba by być bezpiecznym w razie wojny :P


od 11 lat nie jesz błonnika???

Niesamowite, co?
Nie, no jem coś typu ogórek kiszony czy gotowany ziemniak, rzadziej jabłko.

Piotrx - Wto Paź 23, 2012 09:21

zyon napisał/a:
To tak jak z Pascalem, ktory powiedzial, ze lepiej wierzyc w boga niz nie wierzyc, bo a nuz okaze sie, ze on rzeczywiscie istnieje i wtedy jest dobre krycie ? :D

Cos w tym jest :|


każdy powód jest dobry, żeby uratować duszę. Bóg pisze się dużą literą, w szkole nie nauczyli?

zyon - Wto Paź 23, 2012 09:22

Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
Zastanawia mnie czasami dlaczego ludzie nie chca sie rozwijac, czegos dowiadywac tylko tkwia w jakichs idiotycznych dogmatach i dostaja poczucia jakiegos mesjanizmu, powiedz blonnik wyskoczy pioterx, powiedz cebula wyskoczy kto inny. Sam wiem po sobie ile razy korygowalem zakrety i kierunki w poszukiwaniu i nawet ciagle nie wiem czy to juz ten konkretny azymut a okazuje sie, ze sa ludzie, ktorzy umyslowo tkwia w sredniowieczu i dobrze im tam.

No, bo przecież jest taka możliwość, że skubany ma rację, nasz azymut okaże się mirażem, dlatego pytam ile trzeba by być bezpiecznym w razie wojny :P


od 11 lat nie jesz błonnika???

Niesamowite, co?
Nie, no jem coś typu ogórek kiszony czy gotowany ziemniak, rzadziej jabłko.

Czyli albo wieko opadlo juz prawie do konca albo w ogole nie zyjesz i okaze sie, ze jestes moim drugim kontem :shock:

zyon - Wto Paź 23, 2012 09:24

Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
To tak jak z Pascalem, ktory powiedzial, ze lepiej wierzyc w boga niz nie wierzyc, bo a nuz okaze sie, ze on rzeczywiscie istnieje i wtedy jest dobre krycie ? :D

Cos w tym jest :|


każdy powód jest dobry, żeby uratować duszę. Bóg pisze się dużą literą, w szkole nie nauczyli?

Kto jak kto ale ty nie pownienes mowic co w szkole nauczyli a czego nie, bo masz wyrazne problemy z ortografia.

Piotrx - Wto Paź 23, 2012 09:24

Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
Zastanawia mnie czasami dlaczego ludzie nie chca sie rozwijac, czegos dowiadywac tylko tkwia w jakichs idiotycznych dogmatach i dostaja poczucia jakiegos mesjanizmu, powiedz blonnik wyskoczy pioterx, powiedz cebula wyskoczy kto inny. Sam wiem po sobie ile razy korygowalem zakrety i kierunki w poszukiwaniu i nawet ciagle nie wiem czy to juz ten konkretny azymut a okazuje sie, ze sa ludzie, ktorzy umyslowo tkwia w sredniowieczu i dobrze im tam.

No, bo przecież jest taka możliwość, że skubany ma rację, nasz azymut okaże się mirażem, dlatego pytam ile trzeba by być bezpiecznym w razie wojny :P


od 11 lat nie jesz błonnika???

Niesamowite, co?
Nie, no jem coś typu ogórek kiszony czy gotowany ziemniak, rzadziej jabłko.


czyli jednak trochę jesz żywego błonnika, inaczej już byś wąchał kwiatki od spodu. Czy to brak tego błonnika spowodował wczesne łysienie?

Anonymous - Wto Paź 23, 2012 09:25

Cytat:
Czyli albo wieko opadlo juz prawie do konca albo w ogole nie zyjesz i okaze sie, ze jestes moim drugim kontem :shock:

Ja p.....ę!

zyon - Wto Paź 23, 2012 09:27

Gavroche napisał/a:
Cytat:
Czyli albo wieko opadlo juz prawie do konca albo w ogole nie zyjesz i okaze sie, ze jestes moim drugim kontem :shock:

Ja p.....ę!

Ale przynajmniej bede wiecej wyciskal na klate i bral w mc ;D

Anonymous - Wto Paź 23, 2012 09:28

Cytat:
czyli jednak trochę jesz żywego błonnika, inaczej już byś wąchał kwiatki od spodu. Czy to brak tego błonnika spowodował wczesne łysienie?

Troszkę jem, dlatego pytam ile trzeba, by nie był wilk głodny i owca zjedzona :)
Wręcz przeciwnie ;D
Zacząłem łysieć w wieku 18+, a wtedy jadłem ze 6*wio, obserwuj, obserwuj.

Anonymous - Wto Paź 23, 2012 09:29

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
Czyli albo wieko opadlo juz prawie do konca albo w ogole nie zyjesz i okaze sie, ze jestes moim drugim kontem :shock:

Ja p.....ę!

Ale przynajmniej bede wiecej wyciskal na klate i bral w mc ;D

Ale to dopiero jak poproszę o zamknięcie konta :)

Mariusz_ - Wto Paź 23, 2012 12:36

Gavroche napisał/a:
Ja p.....ę!

zyon napisał/a:
Ale przynajmniej bede wiecej wyciskal na klate i bral w mc
Gavroche napisał/a:
Ale to dopiero jak poproszę o zamknięcie konta

bez was to forum byłoby jak sport i akademia=cisza mózgów :) :-x :D bez humorów hormonalnych ;)

Anonymous - Wto Paź 23, 2012 12:54

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Ja p.....ę!

zyon napisał/a:
Ale przynajmniej bede wiecej wyciskal na klate i bral w mc
Gavroche napisał/a:
Ale to dopiero jak poproszę o zamknięcie konta

bez was to forum byłoby jak sport i akademia=cisza mózgów :) :-x :D bez humorów hormonalnych ;)

Ja to się zarumieniłem ;)

zyon - Wto Paź 23, 2012 12:56

Tak tak, ale nielicznym juz coponiektorym to jednak strasznie przeszkadza chociaz to dla nich jak tlen, bez ktorego usychaja :D
serenity - Czw Lis 01, 2012 10:39

wracajac do tematu: ja!

nie wiem dlaczego, ale moj organizm nie jest w stanie zyc bez kasz, makaronu, pieczywa. nie potrafie. moge zrezygnowac ze slodyczy, owocow, wszystkiego - ale nie tego. ciekawostka: jedzac weglowodany, nabial i warzywa - ale nie uzywajac praktycznie tluszczu - chudne :-)

yarosh1980 - Pią Gru 07, 2012 22:53

stdt napisał/a:
Czy są tutaj jacyś zamaskowani, którzy nie zalewają się tuscem, a jedzą więcej węgli?
Wiem, że jest Damian. Ale czy ktoś jeszcze?

No ja oczywiście! Przynajmniej narazie;)
Zawsze podstawą energetycznego śniadania dającego mi power do wysiłku była kasza z czymś słodkim. I właśnie o ten słodki dodatek się teraz rozchodzi. No bo czym ten owies słodzić? Miód odpada, bo jest już w kolacji. Daktyle też odpadają, bo są nasączone jakimiś syropami (a bio eko są za drogie).
Ostatnio miałem dylemat czy nie przerzucić się z węgli na tłuszcze :o Tak, nawet ja, zwolennik dostarczania energii ze zbóż. Sam przeraziłem się na myśl, że miałbym się stać LOW-CARBOWCEM :shock: Już nawet wiem co miałoby być moim stałym dostarczycielem energii na śniadanie - orzechy laskowe. Wcinałem je ostatnio przez kilka dni. Są tak smaczne że nie trzeba nic do nich dodawać. Nawet węgli trochę mają, ale raczej głównie ich tłuszcz byłby zużywany przy intensywnym wysiłku.
Po namyśle jednak porzuciłem to, bo musiałem tych orzechów wiele nałupać zgniataczem, żeby mieć codziennie te 200 g łuskanych.
Tak więc High-Carb na owsie bezłuskim pozostaje :|

draq - Pon Gru 10, 2012 17:31

yarosh1980 jeżeli Ci zależy na słodkiej owsiance, to możesz dodać stevie.
yarosh1980 napisał/a:
Daktyle też odpadają, bo są nasączone jakimiś syropami (a bio eko są za drogie).

Możesz je namoczyć, albo kupić świeże. Swoją drogą, wdg. mnie te daktyle są zdrowsze od samej owsianki. Próbowałeś dodać banana?

yarosh1980 - Pon Gru 10, 2012 19:14

optyprof napisał/a:
Tłuszcze wielonienasycone, czyli głównie roślinne, są w organizmie utleniane

czyżbyś sugerował że dieta dr. Budwig jest niebezpieczna? Że omega-3 nie są potrzebne do zdrowia?

optyprof napisał/a:
Czynnikiem ochronnym jest głównie witamina E, ale trzeba zjadać jej bardzo dużo na dobę, tyle ile jest jej w 6 żółtkach lub 15dag masła.

A wiesz że orzechy laskowe mają najwięcej witaminy E ze wszystkich orzechów? Więc jeśli wybiorę laskowe na codzienną porcję energii, to jednocześnie będę dostarczał "antidotum" na te tłuszcze roślinne.
optyprof napisał/a:
Z tłuszczów roślinnych pewne zastosowanie w diecie optymalnej ma oliwa z oliwek i olej słonecznikowy

nie spożywam wyekstrahowanych tłuszczy, bo to nienaturalne i ponoć niezdrowe. A zwierzęcych nie tknę nigdy; nie chcę jechać na padlinie. Tylko płody ziemi.
optyprof napisał/a:
Można też spożywać orzechy laskowe i włoskie raz ziarna sezamu i wiórki kokosowe, które zawierają sporo tłuszczu

nareszcie gadasz z sensem! Laskowe! Sezamu niestety nie mogę wcinać, choć tani, bo przestrzegam diety wg. grupy krwi.
optyprof napisał/a:
Najgorsza dla człowieka jest fruktoza, a więc cukier zawarty w miodzie, słodkich owocach i cukrze buraczanym. [...] spożycie fruktozy powoduje szybki wzrost poziomu cukru we krwi. To powoduje nadmierne wydzielanie przez trzustkę insuliny.

I o to właśnie chodzi. To dlatego po treningu piję sok z buraka, jako zastrzyk energii, co jest niezbędne po wysiłku fizycznym. Złożone cukry nie są odpowiednie do tego celu. Będąc na ŻO nie mógłbym ćwiczyć mięśni.
optyprof napisał/a:
błonnika człowiek nie trawi

bo nie ma go trawić. Wiesz w ogóle jakie są funkcje błonnika w diecie?

yarosh1980 - Pon Gru 10, 2012 20:15

draq napisał/a:
możesz dodać stevie.

o stewii już gdzieś pisałem, ona nie za bardzo słodzi, a zamiast tego dodaje takiego metalicznego herbacianego smaku.
draq napisał/a:
Możesz je namoczyć, albo kupić świeże.

Tylko nie wiem czy moczeniem pozbędziemy się całego tego sztucznego syropu z daktyli (aczkolwiek woda zlana z daktyli moczonych kilka godzin była słodka).
draq napisał/a:
albo kupić świeże. Swoją drogą, wdg. mnie te daktyle są zdrowsze od samej owsianki.

Miałbym jeść same daktyle jako posiłek? Brzmi ciekawie, tylko że daktyle to węgle proste, które odrazu dostarczają energii, nadają się raczej jako posiłek potreningowy. Nie zapewnią mi stałego dopływu energii np. na kilka godzin pływania. Tu potrzebne są węgle złożone zawarte w skrobi zbóż.
draq napisał/a:
Próbowałeś dodać banana?

Banan raczej nie pasuje do skrobi, to owoc innego kalibru niż np. rodzynki czy daktyle. Dodawałem kiedyś banany do makaronu i miałem potem sensacje żołądkowe, czułem że bardzo źle się taka mieszanka trawi. Ale spróbuję je połączyć z owsem. Uwierz mi, smak moczonego i podkiełkowanego owsa bezłuskiego jest tak podły, że trzeba coś do niego dodawać. Użyję też syropu klonowego, tylko niestety oszczędnie, bo ta cena...

draq - Wto Gru 11, 2012 18:50

yarosh1980 napisał/a:
o stewii już gdzieś pisałem, ona nie za bardzo słodzi, a zamiast tego dodaje takiego metalicznego herbacianego smaku.

W sklepach dostępne są już słodziki na bazie stevii. Nie zawierają tego posmaku.
yarosh1980 napisał/a:
Tylko nie wiem czy moczeniem pozbędziemy się całego tego sztucznego syropu z daktyli (aczkolwiek woda zlana z daktyli moczonych kilka godzin była słodka).

Podejrzewam, że to i tak bez znaczenia, jeżeli to słodzisz. Miód, oraz inne syropy to prawie sam cukier, tak więc kierowałbym się tutaj po prostu smakiem.
yarosh1980 napisał/a:
Uwierz mi, smak moczonego i podkiełkowanego owsa bezłuskiego jest tak podły, że trzeba coś do niego dodawać.

Jest niedobre, ale jesz ze względu na tzw. złożone węgle?
Próbowałeś zamiast owsa, jeść po prostu wystarczająco dużo owoców?

yarosh1980 - Nie Gru 16, 2012 01:00

moderator a może byś tak coś wreszcie zrobił? przenosząc tutaj mój post z tematu Pomysł na dietę - high carb
yarosh1980 - Czw Maj 16, 2013 18:17

draq napisał/a:
Próbowałeś dodać banana?

Kurde miałeś rację. Okazuje się że kasza i banany to znakomite połączenie. Wcześniej byłem niechętny, bo kiedyś po zjedzeniu makaronu z bananami rozbolał mnie brzuch i źle się działo w żołądku. No ale przecież makaron to takie g***o. A ostatnio jak zacząłem miksować banany z płatkami owsianymi, to nic się złego nie działo. Dziś zjadłem podkiełkowany amarantus zmiksowany z bananami i wyszło wyśmienicie, żadnych kłopotów trawiennych. I co ważne zgadza się to z zasadą diety rozdzielnej - banany zalicza się do skrobi, więc pasują do zbóż jak najbardziej. Wcześniej pomyliłem się pisząc, że banan nie pasuje do skrobi. No więc problem dodatku uzupełniającego do porannej kaszy nareszcie rozwiązany! Wcześniej stosowałem miód, ale to nie dawało energii, a poza tym miodu lepiej nie dodawać do czegokolwiek (jeśli chodzi o idealne trawienie).

Witold Jarmolowicz - Pią Maj 17, 2013 07:49

Biochemicznie makarony to prawie to samo, co kasze i ziemniaki.
JW

yarosh1980 - Pią Maj 17, 2013 08:42

Wiem, ale teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Możliwe że tamte perturbacje żołądkowe były z powodu samej konsystencji takiego posiłku - makaron przekładany bananami. A gdybym to zmiksował na jednorodny krem, to reakcja żołądka pewnie byłaby inna. A już na pewno lepiej, gdyby zamiast makaronu (produktu gotowego) zmiksować z bananami mąkę, z której lepi się makaron. Mąkę przyrządzoną z wodą oczywiście.
brajan30 - Pią Maj 17, 2013 13:42

yarosh1980 napisał/a:
No ale przecież makaron to takie g***o.
To prawda, przetworzone, g***o zawierające gluten.
Siła Magnum - Sob Cze 15, 2013 15:27

Dieta wysokowęglowodanowa diecie wysokowęglowodanowej nie równa.

Porównajcie diete HC z Okinawy przeciętą z dietą zgodną z grupą krwii i dietą 5-ciu przemian z powiedzmy dietą opartą na cukrze białym, chlebie i lodach :papa:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group