www.DobraDieta.pl
Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl

Przedstaw się - Witajcie:)

RenataGobrowicz - Pią Lis 16, 2012 14:18
Temat postu: Witajcie:)
Witam wszystkich na forum:)
Mam na imię Renata i pochodzę z Przemyśla. Odpowiednim odżywianiem interesuję się od dosyć dawna ale jakoś nigdy nie przełamałam się aby zarejestrować się tu na forum. Mam nadzieje że nie będe tu tak wstydliwa :D

Joannaż - Pią Lis 16, 2012 18:35

cześć.
czuj się Tu jak ja :)

pozdrawiam!

Anonymous - Pią Lis 16, 2012 20:11

Cześć!
MalGoHa - Pią Lis 16, 2012 20:29

Dzieńdobrywieczór wszystkim 'smalcojadom' jak to określają niezbyt trafnie acz zabawnie zagorzali przeciwnicy ŻO :P

Moja przygoda z ŻO zaczęła się w wieku 13 lat, kiedy to ojciec trafił do arkadii (...) w wieku lat 17 jakoś mi odstawanie od ogółu zaczęło przeszkadzać w życiu a jako, zę dom też od ŻO robił odstępstwa to postanowiłam to rzucić w cholerę. Zawsze jakoś tak w czesiu wiedziałam, ze ŻO i dieta wysoko węglowodanowa się wyklucza.... rodzice też ograniczyli tłuszcze do 'normalnego spożycia' żeby nie być na diecie złożonej z frytek z serem li tylko. Tak czy siak przestałam wcinać ekstremalnie tłusto, ale z jajecznicy z rana nigdy nie zrezygnowałam a mięso zawsze było ulubionym słodyczem (karczek i żeberka szczególnie). Nie wiedzieć jak i kiedy się otłuściłam, później było parę dziwnych i wyniszczających diet, przez zbilansowaną + ciężkie ćwiczenia siłowe, na które zbuntował mi się organizm po 3 miesiącach 'sztangowania'. Od piątku postanowiłam sobie przypomnieć jak to było na ŻO i zaczęłam podparte sieciowymi radami wspominki :viva:

No i jestem tu - może pomożecie rozkminic kilka rzeczy. Notuję co jem, może jakoś dziennik czy tygodnik tu założę żeby to poddać Waszej kontroli na początku. W końcu chciałabym skończyć z wyliczaniem kalorii co do grama.


MałGoHa

Anonymous - Pią Lis 16, 2012 22:01

MalGoHa napisał/a:
Dzieńdobrywieczór wszystkim 'smalcojadom' jak to określają niezbyt trafnie acz zabawnie zagorzali przeciwnicy ŻO :P

Moja przygoda z ŻO zaczęła się w wieku 13 lat, kiedy to ojciec trafił do arkadii (...) w wieku lat 17 jakoś mi odstawanie od ogółu zaczęło przeszkadzać w życiu a jako, zę dom też od ŻO robił odstępstwa to postanowiłam to rzucić w cholerę. Zawsze jakoś tak w czesiu wiedziałam, ze ŻO i dieta wysoko węglowodanowa się wyklucza.... rodzice też ograniczyli tłuszcze do 'normalnego spożycia' żeby nie być na diecie złożonej z frytek z serem li tylko. Tak czy siak przestałam wcinać ekstremalnie tłusto, ale z jajecznicy z rana nigdy nie zrezygnowałam a mięso zawsze było ulubionym słodyczem (karczek i żeberka szczególnie). Nie wiedzieć jak i kiedy się otłuściłam, później było parę dziwnych i wyniszczających diet, przez zbilansowaną + ciężkie ćwiczenia siłowe, na które zbuntował mi się organizm po 3 miesiącach 'sztangowania'. Od piątku postanowiłam sobie przypomnieć jak to było na ŻO i zaczęłam podparte sieciowymi radami wspominki :viva:

No i jestem tu - może pomożecie rozkminic kilka rzeczy. Notuję co jem, może jakoś dziennik czy tygodnik tu założę żeby to poddać Waszej kontroli na początku. W końcu chciałabym skończyć z wyliczaniem kalorii co do grama.


MałGoHa

Yo!
Ile masz do punktu satysfakcji(w kilogramach lub funtach)?
Jak teraz jesz?
Jakieś problemy zdrowotne?

MalGoHa - Sob Lis 17, 2012 10:43

Ważę 84 kg, przydałoby się te 9-10 zrzucić. Na chwilę obecną jem tak, + kieliszek wina czerwonego wytrawnego do kolacji, ale mi kalkulator tego nie dodaje do węgli:

95g (19%) białko, 154g (68%) tłuszcze, 41g (8%) węglowodany
81g (14%) białko, 182g (71%) tłuszcze, 60g (10%) węglowodany
68g (13%) białko, 188g (82%) tłuszcze, 39g (8%) węglowodany
62g (12%) białko, 180g (79%) tłuszcze, 55g (11%) węglowodany
44g (9%) białko, 180g (84%) tłuszcze, 46g (10%) węglowodany
54g (11%) białko, 167g (79%) tłuszcze, 47g (10%) węglowodany

Białko z: całych jaj, sera cheedar, śmietanki, kaszanki, bekonu, podgardla
Tłuszcz z: masła, śmietany, boczku surowego, podgardla, słoniny
Węglowodany: kapusta, cebula, kakao i 4 kromki suchara 'wasa' zjadałam do pasty serowej, trochę kaszy w kaszance.

Badam co 2 dzień ciała ketonowe - w 1 dzień były 'ilości śladowe' teraz zero.

Mam nadzieję, że nie wypadłam jak leszcz :>

edit: jeśli mam jakieś problemy zdrowotne to o nich nie wiem i/lub nie zwracam uwagi. Pewnie, że jakiś pryszcz czasami wyskoczy, ale to chyba tyle... :P

Anonymous - Nie Lis 18, 2012 13:07

MalGoHa napisał/a:
Ważę 84 kg, przydałoby się te 9-10 zrzucić. Na chwilę obecną jem tak, + kieliszek wina czerwonego wytrawnego do kolacji, ale mi kalkulator tego nie dodaje do węgli:

95g (19%) białko, 154g (68%) tłuszcze, 41g (8%) węglowodany
81g (14%) białko, 182g (71%) tłuszcze, 60g (10%) węglowodany
68g (13%) białko, 188g (82%) tłuszcze, 39g (8%) węglowodany
62g (12%) białko, 180g (79%) tłuszcze, 55g (11%) węglowodany
44g (9%) białko, 180g (84%) tłuszcze, 46g (10%) węglowodany
54g (11%) białko, 167g (79%) tłuszcze, 47g (10%) węglowodany

Białko z: całych jaj, sera cheedar, śmietanki, kaszanki, bekonu, podgardla
Tłuszcz z: masła, śmietany, boczku surowego, podgardla, słoniny
Węglowodany: kapusta, cebula, kakao i 4 kromki suchara 'wasa' zjadałam do pasty serowej, trochę kaszy w kaszance.

Badam co 2 dzień ciała ketonowe - w 1 dzień były 'ilości śladowe' teraz zero.

Mam nadzieję, że nie wypadłam jak leszcz :>

edit: jeśli mam jakieś problemy zdrowotne to o nich nie wiem i/lub nie zwracam uwagi. Pewnie, że jakiś pryszcz czasami wyskoczy, ale to chyba tyle... :P

Chyba dobrze, specem od ŻO nie jestem, ale może zejść odrobinę z tłuszczu trzeba by chuść?
84?
Ile masz wzrostu?

MalGoHa - Nie Lis 18, 2012 14:36

Gavroche napisał/a:

Chyba dobrze, specem od ŻO nie jestem, ale może zejść odrobinę z tłuszczu trzeba by chuść?
84?
Ile masz wzrostu?


No może by trzeba było zejść, a może i bez schodzenia waga w końcu pójdzie w dół. Nie wiem, obserwuje, na razie mi bardzo dobrze i nie chodzę jakoś wybitnie głodna, a jeśli wieczorem zassie to plasterek sera pomaga, choć może to błąd...

Mam 176 cm wzrostu i 29 lat jeśli to ma jakiekolwiek znaczenie...

MałGoHa

Anonymous - Nie Lis 18, 2012 14:45

Cytat:
No może by trzeba było zejść, a może i bez schodzenia waga w końcu pójdzie w dół

Jasne, mądry człowiek się nie spieszy :)

Cytat:
Nie wiem, obserwuje, na razie mi bardzo dobrze i nie chodzę jakoś wybitnie głodna, a jeśli wieczorem zassie to plasterek sera pomaga, choć może to błąd...

Jakeś głodna to jedz, bez jaj!

Cytat:
Mam 176 cm wzrostu i 29 lat jeśli to ma jakiekolwiek znaczenie...

Przy szukaniu mynża :>
Wysoka dziewczyna :)
Chodziłaś już w wadze ~75 kg?
Pi razy drzwi to Twoja waga.

Mariusz_ - Nie Lis 18, 2012 15:08

Gavroche napisał/a:
Jakeś głodna to jedz, bez jaj!


Jak sie człowiek głodzi -kcal to słabo chudnie ;)

Gavroche napisał/a:
Wysoka dziewczyna

Chodziłaś już w wadze ~75 kg?

Ja oczami wyobraźni widzę 65-70kg w dobrych miejscach "odłożone" ;)

Aby zdrowo chudnąć B:T:W 1:2-2,5:0,5 chyba,że ketonki się pojawią można dołożyć Ww :) . Podobno enzymów glikolitycznych jest od 1 do 2 kg, a przy założeniu,że 58% może zostać zamienione na Ww-trochę tego jest i to za darmo :]

MalGoHa - Nie Lis 18, 2012 15:25

Mynża już posiadam, wyższy o 7 cm, więc w sam raz :D

Moje minimum to było 63 kg, ale za młodu. Przy 70-75 czuję się świetnie, tym bardziej, że odkąd ćwiczę ze sztangą, nabrałam trochę mięsa i nawet obecne 84 kg nie wygląda źle. Trzeba tu stwierdzić wyraźnie, że tłuszcz zawieszony na mięśniach wygląda lepiej niż tłuszcz oblekający kości ;-)

Te moje porcje wielkie nie są wcale a kalorycznie wychodzi w okolicy 2000-2300, zależy od intensywności dnia, a co za tym idzie apetytu. Cała ketonowe mierzę - jak się pojawią, będę kombinować z ww, na razie chyba nie ma co się paść. Zresztą... nawet jak sobie wina wieczorem naleję żeby węgle dobić to wypijam 100 ml i więcej nie wchodzi bo przestaje smakować. Może to taki mechanizm obronny organizmu?

Stara już jestem to i cierpliwości dużo więcej u mnie, więc powoli do celu... jak za miesiąc waga nie spadnie nic a nic to dopytać nie omieszkam :D

Anonymous - Nie Lis 18, 2012 15:26

Cytat:
Ja oczami wyobraźni widzę 65-70kg w dobrych miejscach "odłożone" ;)

Czyli 15-20 kg do zrzucenia?
Łokrutnyś.

Anonymous - Nie Lis 18, 2012 15:28

Cytat:
Trzeba tu stwierdzić wyraźnie, że tłuszcz zawieszony na mięśniach wygląda lepiej niż tłuszcz oblekający kości ;-)

No doubt :)

Mariusz_ - Nie Lis 18, 2012 15:40

Gavroche napisał/a:
Cytat:
Trzeba tu stwierdzić wyraźnie, że tłuszcz zawieszony na mięśniach wygląda lepiej niż tłuszcz oblekający kości ;-)

No doubt :)

No a mięśnie zawieszone na kościach to już poezja :) . Kobiety zawsze będą miały większy poziom tanki tłuszczowej

Gavroche napisał/a:

Czyli 15-20 kg do zrzucenia?
Łokrutnyś.

A co fantazję i wyobrażnię mam ;) , lubię kobiece kobietki. "Przerośnięte" nie dla mnie, co nie oznacza,że Malgo musi to brać pod uwagę :hah: ;D
Ważne, aby samemu czuć się dobrze bez brzucha :P

asap - Nie Gru 02, 2012 21:34

Witajcie! dołączam do Was, mam jakies 12 do zrzucenia!:)
draq - Pon Gru 03, 2012 15:18

optyprof napisał/a:
Jest wiele sposobów na odchudzanie. Niektóre są bardzo drogie, a prawie wszystkie powodują określone szkody dla organizmu i skracają życie.

Post na wodzie lub suchy, przeprowadzony z rozsądkiem jest darmową metodą na zrzucenie kilogramów, wydłużając tym samym życie i zwiększając jego komfort.

Jabłuszko - Pią Gru 28, 2012 03:32

No ale bez przesady, tak też w skrajności nie można popadać ;P
draq - Pią Gru 28, 2012 20:13

Skrajnością dla mnie jest ładowanie cały czas jedzenia do ciała, które ma w końcu trudności z przerobieniem go. Jeżeli post uznać za skrajność, to jest ona niezbędna, by dać szanse w końcu ciału na jego naprawę.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group