Piotr86 - Nie Gru 11, 2016 00:55 Temat postu: Żywienie szczupłych Amerykanów Dawno, dawno temu, za oceanem, istniał kraj wolności, w którym żył lud prymitywny, którego członkowie w ogromnej większości byli szczupli, dość zdrowi i w miarę szczęśliwi. Zwyczaje tego ludu są warte zbadania, ponieważ jeden wiek później, ich cywilizowani i wykształceni potomkowie, mając do dyspozycji zaawansowaną medycynę, łatwo dostępne zalecenia dietetyków światowej klasy (oraz aplikacje na urządzeniach mobilnych które pomagają im je stosować) i bezpieczne procesy przetwórstwa żywności są w większości otyli, przewlekle chorzy i nieszczęśliwi (największy przemysł w tym kraju to przemysł farmaceutyczny, który największe zyski czerpie ze sprzedaży leków na otyłość i na depresję) W artykule Sally Fallon i Mary G. Enig na stronach fundacji Westona Price'a http://www.westonaprice.o...-nutrient-land/ znajdujemy tabelkę 6 opisującą ilość makroskładników pokarmowych Amerykanów (i przedstawicieli innych nacji) w 1902 roku.) opracowaną na podstawie biuletynu W.O. Atwater, PhD. Principles of Nutrition and Nutritive Value of Food. Farmers’ Bulletin No 142, US Department of Agriculture, 1902. Przyjrzyjmy się danym, co przedstawiciele tego ludu spożywali ................................................białko (g)........węglowodany (g)..... tłuszcze (g) Zespoły footballu (amerykańskiego)....226......................634......................354 w Kaliforni i Connecticut kcal 6626....14%kcal............... 38%kcal.............48%kcal Rodziny farmerów............................97..........................467.......................130 łącznie kcal 3426..........................11%kcal..................55%kcal..............35%kcal Rodziny robotnicze..........................120.........................534......................147 łącznie kcal 3939............................12%.......................54%.....................36% .. Rodziny Murzynów w Alabamie i Wirginii.........................86..........................440.....................145 łącznie kcal 3409...........................10%.......................52%......................38% Racje żywnościowe wojska USA....................................120........................451.......................161 łącznie kcal 3733.............................13%......................48%.....................39% Prawnicy i nauczyciele .....................104.........................423......................125 łącznie kcal 3233 ...........................13%.........................52%....................35% rodziny Włochów w Chicago................103........................391.....................111 łącznie kcal 2975.............................14%........................52%....................34% francuscy Kanadyjczycy w Chicago.......118.......................345.......................158 łącznie kcal 3274...............................15%.....................42%......................43% . Biedne rodziny w Nowym Jorku.............93.........................407........................95 łącznie kcal 2855..............................13%.......................57%....................30% .. Dla mnie z tych danych rzucają się w oczy dwa fakty 1. Wysokie (przynajmniej w odniesieniu do dzisiejszych zaleceń żywieniowych) spożycie białka, wynoszące pewnie ok 1,5 g./ kg masy ciała (u sportowców więcej) 2. Bardzo wysoka, w porównaniu do dzisiejszych otyłych potomków, ilość spożywanych kalorii. ad1- Bazując na tych danych, do kosza można wyrzucić twierdzenia o szkodliwości "wysokiego spożycia białka" rzędu 100- 120 g. na dobę. Oczywiście Amerykanie w 1902 roku około połowę tego białka spożywali ze zbóż (co wynika z dawki węglowodanów) ale jeśli twierdzimy, że szkodliwa w dużym spożyciu białka jest konieczność usuwania azotu ze spożytego nadmiaru, to pochodzenie białka nie ma tu znaczenia. ad2 Pomimo braku stosowania diet- zalecanej przez FDA, niskowęglowodanowych, wegańskich czy paleo (dzisiaj praktycznie każdy Amerykanin jest na jakiejś diecie) lud ten znacznie przewyższał swoich potomków zdrowiem i szczupłą sylwetką. Wygląda na to, że wydatek energetyczny wynoszący typowo powyżej 1,7 podstawowej przemiany materii zabezpiecza przed powstaniem syndromu metabolicznego nawet przy proporcjach składników odżywczych odpowiadających "korytku" z terminologii dr Kwaśniewskiego. Warto zauważyć, i to może być odkrywcze, że w tym czasie nie wynaleziono jeszcze samochodu i komputera, Amerykanie musieli wszystko robić na własnych nóżkach.... |
