Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:07
Czy Wałęsa nadal stosuje D.O?
Autor Wiadomość
damikss

Dołączył: 06 Lut 2005
Posty: 27
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 17:50   Czy Wałęsa nadal stosuje D.O?

Witam .slucham sobie dzis wiadomosci a tam mowia ze Wałęsa ma problemy z sercem i maja mu wszczepic rozrusznik lub byl planowany nawet przeszczep serca trochu zdziwila mnie ta informacja bo z tego co kiedys czytalem Wałesa przeszedł na D.O czy moglby sie ktos do tego ustosunkowac?


ps.sam jesten na D.O od 98 roku wiec prosze mnie nie posadzac ze jestem z innego forum chcialem tylko zapytac bo mnie to zaniepokoilo.
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Wrz 24, 2011 12:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 19:38   

http://www.DobraDieta.pl/...ighlight=#74022
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 20:37   

http://wiadomosci.gazeta....69,4977323.html
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 22:24   Re: czy Wałęsa nadal stosuje D.O?

damikss napisał/a:
Witam .slucham sobie dzis wiadomosci a tam mowia ze Wałęsa ma problemy z sercem i maja mu wszczepic rozrusznik lub byl planowany nawet przeszczep serca trochu zdziwila mnie ta informacja bo z tego co kiedys czytalem Wałesa przeszedł na D.O czy moglby sie ktos do tego ustosunkowac?


ps.sam jesten na D.O od 98 roku wiec prosze mnie nie posadzac ze jestem z innego forum chcialem tylko zapytac bo mnie to zaniepokoilo.


Domiks możesz się nie obawiac Ciebie napewno nie dowioza do powiatowego szpitala jak by co,a on pokazuje gdzie ma polską służbę zdrowia.Jego teraz stac na prywatne klikniki i to nie w kraju ale poza jej granicami.A naród niech się motłoczy w kolejkach u bardzo biednych polskich lekarzy.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 11:14   Re: czy Wałęsa nadal stosuje D.O?

Dominik tą samą treśc odpowiedzi udzieliłem użytkownikowi na forum DO. Wszystko to co piszesz jest prawdą czyli sam zauważasz że Wałęsy wizerunek był od początku kreowany przez odpowiednie gremia ,którzy zawsze mieli
zwrócone oczy na to co dzieje się za żelazną bramą.Tytuły ,które wymieniłeś ,profesury tak namąciły mu w głowie że już nie potrafi patrzec na to co się dzieje w naszym Kraju
a sam zamiast usunąc się i grac rolę ambasadora w beskrwawym obaleniu komunizmu,w Polsce do czego napewno i on się przyczynił,nikt mu tych zasług nie odbiera
Ale na Boga przecież czas się opamiętac i spojrzec na to z innej strony
powinien dobrze pamiętac że Sam tego nie dokonał,a wiekszośc tych którzy mu w tym pomagała dzisiaj żyje w skrajnej nędzy.Nigdzie nie spotkałem wypowiedzi Wałęsy
krytycznie oceniającego całe zło tych którzy ponoszą za te 50 lat niewoli odpowiedzialnośc Mało tego żyjących dzisiaj na godnych emeryturach..A JEGO ZACHOWANIE i wypowiedzi odnośnie obecnie sprawującego urząd
Prezydenta,są poniżej krytyki,jego felietony pisane w internecie wypatrzające rzeczywistośc w sprawowaniu władzy przez Kaczyńskiego,nazwac można butą
pyszałkowatościa,nie przejmuje się opiniami jakie chyba czyta ,na temat tych felietonów,a są niestety one w 80 procentach krytyczne.Czas już aby tą transformację naszego ustroju
poczuli chociaż ci którym dzisiaj nie do śmiechu,jak mogą wspominac nawet to co w Polsce socjalistycznej,nie było im dane.Dzisiejszy świat pędzi do przodu nie zwarzając na to co
pozostaje za nim,ale zanim uda się nam dopędzic ten uciekający pociąg,może braknąc poczucia patrjotyzmy,i dokończone zostanie dzieło już nie rozbioru a samorozbioru Polski
i nie będzie potrzeba już żadnych heroicznych patriotów bo poprostu Polski już nie będzie.Już dzisiaj 80% młodego pokolenia myśli zakładac rodziny poza granicami Polski.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 11:37   

dzisiaj rano w TVN24 gościem był prof. Religa i opowiadał o chorobie Wałęsy
jak rozmowa doszła to zapobiegania chorobom sercowo-naczyniowym to Religa stwierdził, że oczywiście trzeba unikać tłuszczy zwierzęcych, bo one prowadzą to tego typu chorób :hah:
człowiek ten spędził większość swojego życia na leczeniu chorób serca, a wiedzę na ten temat ma na poziomie niepełnej podstawówki
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 12:46   Re: czy Wałęsa nadal stosuje D.O?

jurek 1946 napisał/a:
Już dzisiaj 80% młodego pokolenia myśli zakładac rodziny poza granicami Polski.

Myślę, że młodych ludzi, którzy chcialiby założyć rodzinę w ogóle jest dużo mniej niż te 80%. 80% zapewne rozważa wyjazd za granicę, przy czym może 50% wyjeżdża w rzeczywistości, a zostaje gdzieś tam na stałe jakieś 10%.W tym momencie nie przychodzi mi chyba do głowy nikt z ludzi których znam, a którzy należą do szeroko pojętej grupy młodego pokolenia, którzy wyjechaliby z kraju na dłużej niż 3 lata (chociaż jakbym się skupił to bym pewnie kogoś wymyślił). Więc myślę, że nie jest aż tak źle. Źródło: własne obserwacje.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 16:09   Re: czy Wałęsa nadal stosuje D.O?

molar napisał/a:
jurek 1946 napisał/a:
Już dzisiaj 80% młodego pokolenia myśli zakładac rodziny poza granicami Polski.

Myślę, że młodych ludzi, którzy chcialiby założyć rodzinę w ogóle jest dużo mniej niż te 80%. 80% zapewne rozważa wyjazd za granicę, przy czym może 50% wyjeżdża w rzeczywistości, a zostaje gdzieś tam na stałe jakieś 10%.W tym momencie nie przychodzi mi chyba do głowy nikt z ludzi których znam, a którzy należą do szeroko pojętej grupy młodego pokolenia, którzy wyjechaliby z kraju na dłużej niż 3 lata (chociaż jakbym się skupił to bym pewnie kogoś wymyślił). Więc myślę, że nie jest aż tak źle. Źródło: własne obserwacje.



Więc może w kręgu Twoich znajomych,wyjeżdżający nie myślą,o tym aby próbowac zakładac rodzine poza krajem.Ale w mojej miejscowości
i wśród moich znajomych tak jak piszę 80% wyjeżdżających myśli tam zakładac swoją rodzinę{Myśli to nie znaczy że zakłada a ja tak pisałem.}
A ile to w rzeczywistości robi to jak się nasi Wielcy obudzą} ,albo jak skończą się Tuskowe
Cuda ,to może się okazac że więcej ich z tamtąd nie wróci.
 
 
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 16:49   

Która to już dieta w jego zyciu? :roll:

Cytat:

Wałęsa: muszę zrzucić 20 kilogramów, a mam żołądek jak koza
Łukasz Konarski Radio TOK FM
2009-11-06, ostatnia aktualizacja 2009-11-06 12:18


Muszę zrzucić 20 kilogramów - mówi Radiu TOK FM Lech Wałęsa. Były prezydent był w USA na kontroli rozrusznika serca i tam dowiedział się, że musi przejść na dietę. Ostrą dietę

- Pracy będzie sporo. Najpierw trzeba zacząć od kontroli wagi i czynnika BMI - mówi dietetyczka Monika Stołyhwo - Gofron. - Teraz ważę osiemdziesiąt, nie dziewięćdziesiąt siedem - informuje były prezydent.

Na zbicie wagi dobrze działa trochę ruchu. Kilkadziesiąt minut wysiłku fizycznego codziennie powinno przynieść dobre efekty. - Jeździłem na rowerze - od razu zastrzega Lech Wałęsa. - Ale padły mi nogi, bo za ostro to robiłem. Bo ja zawsze jestem ostry - dodaje z uśmiechem.

Ostre potrawy też odpadają. Ważne jest dobre samopoczucie. Z tym akurat nie będzie problemów. - Mam taki dobry żołądek jak koza. Wszystko u mnie od razu zamienia się na kilogramy. Wszystko przerabiam - mówi noblista. - Nie wiem może magazynuję, bo ciężkie czasy idą.

- Ważne też by nie jeść po godzinie 18 - wtrąca dietetyczka. - Polecam owoce, odradzam węglowodany. Były prezydent diety jeszcze nie rozpoczął, ale wie jaka będzie: - Prosta. Po prostu jedz połowę.

Źródło: TOK FM

http://www.tok.fm/TOKFM/1...am_zoladek.html

Marishka
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 23:00   

a ja ostatnio czytalam o dwoch znanych paniach - M. Blaszczyszyn, propagatorka odchudzania i oczyszczania na 6-tygodniowej diecie warzywnej, przeszla na diete tzw protal i z sukcesem schudla 16kg, teraz jest na takiej wlasnie tylko zmodyfikowanej czyli dodala warzywa i tluszcze. Druga slawna pani to Beata Tyszkiewicz - mowi, ze od 14 lat nie je zadnych produktow zbozowych nic co zawiera gluten i ze dzieki temu trzyma sie tak swietnie.
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 23:09   

JaśniePani napisał/a:
Druga slawna pani to Beata Tyszkiewicz - mowi, ze od 14 lat nie je zadnych produktow zbozowych nic co zawiera gluten i ze dzieki temu trzyma sie tak swietnie.


to jest bardzo ciekawa informacja,zastanawiałam sie nie raz nad osobą Beaty Tyszkiewicz gdzie tkwi tajemnica jej zywotnosci i proszem mimo ze "dymi" niczym huta w Krakwie trzyma sie świenie....kiedys przypadkowo ogldałam "MAMY Cie" z jej udziałem, w ciagu godziny wyfajczyła chyba paczke papierosów :hah: nawiasem mówiac zajebista kobieta.... :-D
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 23:10   

to nasz LECH pewnie źle się poczuł jak zaczął stosować z.o. i wylądował na klinice kardiologiczne w USA :)
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 23:14   

Cordoba_2004 napisał/a:
to nasz LECH pewnie źle się poczuł jak zaczął stosować z.o. i wylądował na klinice kardiologiczne w USA :)

ja mysle ze Lechowi z czasem to tylko wydawało sie ze jest optymalny....bardzo łatwo o "koryto" na diecie optymalnej gdy sie pofolguje..a od korytka to "zaczopowania rureczek" krótka droga.. :viva:
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 08, 2009 00:29   

Molka napisał/a:
JaśniePani napisał/a:
Druga slawna pani to Beata Tyszkiewicz - mowi, ze od 14 lat nie je zadnych produktow zbozowych nic co zawiera gluten i ze dzieki temu trzyma sie tak swietnie.


to jest bardzo ciekawa informacja,zastanawiałam sie nie raz nad osobą Beaty Tyszkiewicz gdzie tkwi tajemnica jej zywotnosci i proszem mimo ze "dymi" niczym huta w Krakwie trzyma sie świenie....kiedys przypadkowo ogldałam "MAMY Cie" z jej udziałem, w ciagu godziny wyfajczyła chyba paczke papierosów :hah: nawiasem mówiac zajebista kobieta.... :-D


Wątpię :shock:
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 10:48   

Cytat:
Polecam owoce, odradzam węglowodany.


nikt nie zauważył tego absurdu ?

:hihi:

btw kto mi posty wycina ???
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Nie Lis 08, 2009 10:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 11:05   

Waldek B napisał/a:
btw kto mi posty wycina ???

Sorry, to ja. Wyciąłem, bo były same emotikony jeden pod drugim, ale cytat jest dobry
Absurd oczywiście jest, ale jest bardzo medialny, bo nie można się przyczepić, bo nie mówi się o jedzeniu węgli, a nie każdy wie, że owoce to też węgle, wiedzą natomiast, że zawierają one dużo witamin :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 11:13   

zaraz ja ci wytnę emotikony no czekaj ;-)
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 11:15   

smutek, że ludzie nie wiedzą co to węglowodany :faint:
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 12:54   

z drugiej strony jest różnica miedzy białym cukrem a np. owocem kiwi czy sliwką....owoc zawiera błonnik, witaminy a cukier "goły i wesoły"... :viva:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 13:05   

Molka napisał/a:
z drugiej strony jest różnica miedzy białym cukrem a np. owocem kiwi czy sliwką....owoc zawiera błonnik, witaminy a cukier "goły i wesoły"... :viva:

są tacy, dla których to ganz egal, bo zarówno bo jednych jak i po drugich produktach czują się żle; tylko na "meat and fat" dobrze funkcjonują 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Nelka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 253
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 14:18   

Waldek B napisał/a:
Cytat:
Polecam owoce, odradzam węglowodany.


nikt nie zauważył tego absurdu ?

:hihi:

btw kto mi posty wycina ???


Absurd jest tak oczywisty, że szkoda klawiszy. :pada:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 15:36   

no absurd nie do konca oczywisty.....sama dosc czesto jem owoca jako weglowodan a moglabym np. "krówki"... :shoot:
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 15:40   

si, ja tez jem czesto owoce, i lepiej je toleruje, niz miod, ktory momentalnie mnie wybija z rytmu
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 15:43   

bo nie jadłaś pewnie prawdziwego mioda, a to szkoda

tak na serio co się dzieje po miodzie?
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 15:47   

Waldek B napisał/a:
bo nie jadłaś pewnie prawdziwego mioda, a to szkoda

tak na serio co się dzieje po miodzie?

miod od miodziarza z "markietu", ale kto ich tam wie

no tak sie dzieje, jakbym jadla sam cukier, bo ja czesc weglowodanow jem wieczorem, bez "zagrychy"
a owoce troche wolniej sie trawia, blonnik te rzeczy
Ostatnio zmieniony przez _flo Nie Lis 08, 2009 15:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 15:48   

moja największa słabość z owoców

_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 16:05   

no bo miód się je z tłuszczem, a nie sam
Eades pisze o micie indeksu glikemicznego - nie liczy się sam cukier, czy jest prosty, czy złożony; chodzi o to, w jakiej jest "obudowie", z czym jest podawany
np. w owocach mamy pektyny, błonnik, etc., które hamują wchłanianie glukozy i fruktozy
jeśli chodzi o miód to najlepiej jeść go w postaci plastrów, które mają swoje własne tłuszcze (woski); do tego jeszcze z jakimś dodatkowym tłuszczem i będzie ok
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lis 08, 2009 16:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 16:09   

JK pisze duzo ciekawiej o indeksie glkemicznym
(a tak naprawde liczy sie indeks insulinowym, nad ktorym byly znikome badania)
do tego dr JK pisze o pamieci trzustki, ktora odpowiada na wzrost glikemii podlug tego, co sie dzialo 8h wstecz.
Ostatnio zmieniony przez _flo Nie Lis 08, 2009 16:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 16:12   

Hannibal napisał/a:
no bo miód się je z tłuszczem, a nie sam
Eades pisze o micie indeksu glikemicznego - nie liczy się sam cukier, czy jest prosty, czy złożony; chodzi o to, w jakiej jest "obudowie", z czym jest podawany


no tak, to świeta prawda, ważne z czym i kiedy ...nie ma nic gorszego jak same węgle rano na czczo zwłaszcza dla niskoweglowodanowców....bo wieczorem to co innego.... :-)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 16:14   

_flo napisał/a:
JK pisze duzo ciekawiej o indeksie glkemicznym
(a tak naprawde liczy sie indeks insulinowym, nad ktorym byly znikome badania)
do tego dr JK pisze o pamieci trzustki, ktora odpowiada na wzrost glikemii podlug tego, co sie dzialo 8h wstecz.


flo, masz gdzies link dotyczacy tego ostatniego zdania?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 16:15   

Molka napisał/a:
nie ma nic gorszego jak same węgle rano na czczo zwłaszcza dla niskoweglowodanowców

to zależy o jakie węgle chodzi
bo np. owoce, jeśli mam zjeść, to zawsze jadam przed południem, najczęściej godz. 8-10 i tak mi najbardziej odpowiada
po południu i wieczorem jest czas tylko na niskie ph, więc owoce :shoot:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lis 08, 2009 16:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 16:15   

pan Tomasz :-] pisal o tym na forum na pewno
zaraz poszukam
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 16:21   

Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
nie ma nic gorszego jak same węgle rano na czczo zwłaszcza dla niskoweglowodanowców

to zależy o jakie węgle chodzi
bo np. owoce, jeśli mam zjeść, to zawsze jadam przed południem, najczęściej godz. 8-10 i tak mi najbardziej odpowiada
po południu i wieczorem jest czas tylko na niskie ph, więc owoce :shoot:


hani rozumiem ze rano owoce a wieczorem? napisales tez owoce a miało byc pewnie podroby i te rzeczy... :hug:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 16:26   

Molka napisał/a:
hani rozumiem ze rano owoce a wieczorem? napisales tez owoce a miało byc pewnie podroby i te rzeczy... :hug:

nie takie znowuż rano; rano to by było dla mnie 5-6 :]
dlatego odpowiedniejszym określeniem jest przedpołudnie
wieczorem jadam tylko organy, mięso i łój or ew. plastry miodu
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 16:30   

Cytat:
Zupełnie jest nie zbadane "myślenie trzewne", tylko ktoś zbadał rzut glukozy pod wpływem określonego pokarmu i nazwał to IG!. Skąd organizm wie ile uruchomić endogennego cukru *z zapasu potrzebnego do strawienia określonego pokarmu?. To tak jak wcześniejszy preliminarz zapotrzebowania w gospodarce na określoną produkcję! Bardzo ciekawe, zupełnie dziewicze zagadnienie!. Oni grzebią w glicemic load - a to cały kompleks myślenia trzewnego opartego na fali elektromagnetycznej! Kiedyś, gdzieś JK wspominał o nadajnikach i odbiornikach "radiowych" w organizmie... Cool. Zawsze podziwiam ten niespotykanie czysty, syntetyczny umysł Taty!.


* -> ??? Wiola, pomocy... ?
To chyba dotyczy tylko posilkow bezweglowodanowych, czy? Poza tym domyslam sie, ze pan Tomasz z premedytacja pomija glukoneogeneze.

Cytat:
Preliminarz długoterminowy jest raczej od posiłku do posiłku, ale tego nie wiem na 100%. Zmiana kalkulacji i ewentualne przestawienie, występuje z całą pewnością i to w dość krótkim czasie, na poziomie zmiany potencjału cytozolu, w zależności od zmiennych środowiskowych i możliwości reakcji na nie. Rzuty hormonalne - to już patologia, albo fizjologiczna reakcja adaptacyjna na silny stres Cool.

http://forum.dr-kwasniews...g59826#msg59826


Cytat:
Czyli "próg nerkowy" to:
100ml krwi - 180mg cukru
5000ml krwi - x
Zgadza się?

PS
Nie dotyczy to osób które na śmiadanie jedzą np: bułeczki z margarynką, dżemiczkiem i słodzoną trzema łyżeczkami herbatkę.
One rzut insuliny mają zapewniony! Cukrzycę typ I przeważnie - też, jeśli do podanego zestawiku nie dorzucą plasterka chudej wędlinki lub jogurciku. Taki dodateczek już zabezpiecza przed uruchomieniem "genów syndromu metabolicznego cukrzycy typ I" Wink

http://forum.dr-kwasniews...g70125#msg70125
Ostatnio zmieniony przez _flo Nie Lis 08, 2009 16:59, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 21:04   

_flo napisał/a:
Cytat:
Zupełnie jest nie zbadane "myślenie trzewne", tylko ktoś zbadał rzut glukozy pod wpływem określonego pokarmu i nazwał to IG!. Skąd organizm wie ile uruchomić endogennego cukru *z zapasu potrzebnego do strawienia określonego pokarmu?. To tak jak wcześniejszy preliminarz zapotrzebowania w gospodarce na określoną produkcję! Bardzo ciekawe, zupełnie dziewicze zagadnienie!. Oni grzebią w glicemic load - a to cały kompleks myślenia trzewnego opartego na fali elektromagnetycznej! Kiedyś, gdzieś JK wspominał o nadajnikach i odbiornikach "radiowych" w organizmie... Cool. Zawsze podziwiam ten niespotykanie czysty, syntetyczny umysł Taty!.


* -> ??? Wiola, pomocy... ?
To chyba dotyczy tylko posilkow bezweglowodanowych, czy? Poza tym domyslam sie, ze pan Tomasz z premedytacja pomija glukoneogeneze.


zagadnienie "myslenia trzewnego" faktycznie dziewicze jest, trudno odnieść sie do czegos bez szerszego kontekstu...pewnie cos w tym jest, trzeba by sprawdzić na sobie z glukometrem, zbadać poziom cukru po posiłku bezwęglowodanowym ( poprzedni z weglowodanem) i zobaczyć co dzieje sie z glukoza, gdy poziom spadnie mozna domniemywać ze insulina zadziałała na zasadzie "pamięci trzewnej"....mam glukometr to wypróbuje kiedys...

glukoneogeneza to problem na tyle skomplikowany ze zalezny od stanu wyjsciowego jaki mamy w naszyym organizmie w momencie spozycia posilku, bo jesli dzien wcześniej nie oszczedzalam na weglach, zrobilam spory zapasik (mowie o optymalych), to mysle iz glukagon bardziej pójdzie w glikogenolize a glukoneogeneza raczej po sporym spozyciu bialka, wiekszym od zapotrzebowania...

to wszystko jest takie zmienne z minuty na minute... :-)
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lis 08, 2009 21:08, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 21:10   

Molka napisał/a:
trzeba by sprawdzić na sobie z glukometrem, zbadać poziom cukru po posiłku bezwęglowodanowym ( poprzedni z weglowodanem) i zobaczyć co dzieje sie z glukoza, gdy poziom spadnie mozna domniemywać ze insulina zadziałała na zasadzie "pamięci trzewnej"....mam glukometr to wypróbuje kiedys...

Lex Rooker (m.in. z forum rawpaleodiet) coś chyba takiego robił...
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 21:19   

Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
trzeba by sprawdzić na sobie z glukometrem, zbadać poziom cukru po posiłku bezwęglowodanowym ( poprzedni z weglowodanem) i zobaczyć co dzieje sie z glukoza, gdy poziom spadnie mozna domniemywać ze insulina zadziałała na zasadzie "pamięci trzewnej"....mam glukometr to wypróbuje kiedys...

Lex Rooker (m.in. z forum rawpaleodiet) coś chyba takiego robił...


ooo ja bede nastepna... :viva: :hug:
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 23:18   

Hannibal napisał/a:
Lex Rooker

to ten co chodzil zaketonowany przez 3 miesiace, ale "trzymal sie dzielnie" i nadal zalewal sie tluszczem?
takich intformatorow nam trzeba, "the internauts" wszystkich krajow, laczmy sie! :what:



ps. errata - pisalam juz Wioli, te 8h wyciagnelam chybaz innego zrodla (od Jenny z diabtesupdate.blogspot), i mnie sie pomylilo, z tym co pisal TK, no ale to mniej wiecej to samo
Ostatnio zmieniony przez _flo Nie Lis 08, 2009 23:21, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 08, 2009 23:31   

_flo napisał/a:
...chodzil zaketonowany przez 3 miesiace...
Czego sie nie robi,
gdy "wiara" nadrabia sie brak predyspozycji intelektualnych, do "konczenia"
"Studiow Stacjonarnych"! :viva:
.
Ostatnio zmieniony przez grizzly Nie Lis 08, 2009 23:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 06:27   

_flo napisał/a:
to ten co chodzil zaketonowany przez 3 miesiace, ale "trzymal sie dzielnie" i nadal zalewal sie tluszczem?

pierwsze słyszę :-?
jakiś link do jego wypowiedzi co do tego "zaketonowania"?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 10:13   

Cytat:
As of June 1st I changed the fat ratio of my food to 80% fat and 20% protein by adding addition suet to my meat mix.


Cytat:
Something is definitely happening. Not sure if it's good or bad. Today I felt horrible. Muscle weakness in arms and legs and the thought of food was not very appealing though I did eat my norm rations. In fact, my normal meat mixture was so unappetizing that I had to break it into 2 meals just to get it down. This is the first time this has ever happened to me when it wasn't connected with the flu.


Cytat:
I'm very tired this morning. Had difficutly getting up. I slept about 10 hours, and would love to sleep some more but just have too much to do.

Cytat:

Ketones are very high at level 3 and twice yesterday I hit level 4!


http://www.rawpaleoforum....ex%27s-journal/
Ostatnio zmieniony przez _flo Pon Lis 09, 2009 14:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 14:27   

ano tak, o tym to mówił
wcześniej przez parę lat jadł w proporcji coś ok. 68% tłuszczu i 38% białka, energ. oczywiście
ale tu o zalewaniu się tłuszczem nie ma raczej mowy, bo 80/20 to 1,8 g tłuszczy na 1 g białka, więc w porównaniu do norm optymalnych to chudziutkie żywienie
poza tym, z tego co czytałem, bo po zwiększeniu tłuszczu, a zmniejszeniu białka pewne wskaźniki, które badał, mu się poprawiły
on to raczej nic na wiarę nie bierze, na bieżąco weryfikuje, czy jego modyfikacje żywieniowe przynoszą pozytywne rezultaty
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Lis 09, 2009 14:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 19:54   

Hani, rozmawialismy juz o tym, popelniasz pewien blad arytmetyczny w zwiazku z nieznajomoscia zasad DO. Proporcja dr JK nie zostala wyssana z palca i wynika z zasad biochemii.
80/20 to, jesli tak jak Lex, opuscisz weglowodany, po optymalnemu nie 1,8:1, tylko 3.5:1. To duzo, to nie jest chudziutko. Dziewczyny ani starsi panowie na Diecie Optymalnej raczej tyle tluszczu w siebie nie laduja, z tego co wiem. A jak laduja, to laza zaketonowani. (do tego nawiazal Misiek - do pewnej sympatycznej zaketonowanej czolowej wyznawczyni)
A wystarczylo by, zeby Lex zmienjszyl ilosc tluszczu - pozbyl by sie pewnej puli cial ketonowych. Gdyby jeszcze nie wymuszal glukoneogenezy, pozbyl by sie reszty.

Ale eksperyment rzecz swieta, i wiemy od kogo czerpal inspiracje ("What prompted this experiment in the first place was Gary Taubes lecture on obesity").
Jesli chodzi o jego poprzednia diete, 145g bialka i 145g tluszczu, to jest to IMO jedna z gorszych opcji - EVER! Gorzej moze byc chyba tylko na niedobialczonym "ubogim korytku".

I tak to wlasnie wyglada jesli chodzi o internetowych guru i ich wyznawcow.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 20:20   

_flo napisał/a:
Hani, rozmawialismy juz o tym, popelniasz pewien blad arytmetyczny w zwiazku z nieznajomoscia zasad DO. Proporcja dr JK nie zostala wyssana z palca i wynika z zasad biochemii.

może nie jestem jakimś specem od DO, ale przeczytałem książki Kwaśniewskiego i na bieżąco czytam, co piszą o swojej diecie optymalni
_flo napisał/a:
80/20 to, jesli tak jak Lex, opuscisz weglowodany, po optymalnemu nie 1,8:1, tylko 3.5:1.

przepraszam bardzo, a jak Ty to wyliczyłaś? :-/
jest jasno napisane - 80% tłuszczu, 20% białka, energetycznie, więc z racji tego, że tłuszcze mają 9 kcal, a białka 4 kcal (tak średnio oczywiście) to wychodzi proporcja gramowa BT jak 1:1,8 - czysta matematyka, a raczej arytmetyka
_flo napisał/a:
A wystarczylo by, zeby Lex zmienjszyl ilosc tluszczu - pozbyl by sie pewnej puli cial ketonowych. Gdyby jeszcze nie wymuszal glukoneogenezy, pozbyl by sie reszty.

Czytałaś jego cały "journal"? Przecież on wcześniej jadł mniej tłuszczu, a więcej białka (68/32) i było całkiem nieźle, zważywszy na jego postępy zdrowotne - http://www.rawpaleodiet.com/lex-rooker-usa/
_flo napisał/a:
Ale eksperyment rzecz swieta, i wiemy od kogo czerpal inspiracje ("What prompted this experiment in the first place was Gary Taubes lecture on obesity").
Jesli chodzi o jego poprzednia diete, 145g bialka i 145g tluszczu, to jest to IMO jedna z gorszych opcji - EVER! Gorzej moze byc chyba tylko na niedobialczonym "ubogim korytku".

mylisz się i to bardzo
powyżej dałem linka z jego "testimonials"
to, co dało mu zdrowie to zero-carb (lub blisko zero); po dodaniu węgli czuł się ewidentnie gorzej
_flo napisał/a:
I tak to wlasnie wyglada jesli chodzi o internetowych guru i ich wyznawcow.

O jakim guru Ty mówisz? Ja podałem tylko przykład osoby, która robiła sobie pewne badania, o których wspomniała Molka
Chyba masz jakieś naleciałości z poprzedniego forum, bo nie ma tu żadnych guru i wyznawców
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Lis 09, 2009 20:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 22:34   

Hannibal napisał/a:

może nie jestem jakimś specem od DO, ale przeczytałem książki Kwaśniewskiego i na bieżąco czytam, co piszą o swojej diecie optymalni

To dobrze Hani, ale z tego co piszesz, wynika, ze nie znasz zasad DO, co zreszta jest powszechne, wiec spoko. Problem tylko w tym, ze usilnie chcesz krytykowac, ale nie bardzo wiesz, gdzie uderzyc, wiec poniekad walisz piesciami na oslep. Trzeba poczytac biochemie, poczytac co magister TK pisze na forum, odrobic lekcje, i wtedy ....
Gdyby Lex odrobil, to by nie podejmowal sie takich idiotycznych eksperymentow.

Hannibal napisał/a:

przepraszam bardzo, a jak Ty to wyliczyłaś? :-/
jest jasno napisane - 80% tłuszczu, 20% białka, energetycznie, więc z racji tego, że tłuszcze mają 9 kcal, a białka 4 kcal (tak średnio oczywiście) to wychodzi proporcja gramowa BT jak 1:1,8 - czysta matematyka, a raczej arytmetyka

Chodzi mi o ilosci. Optymalne 2.5/1 to jest mniej tluszczu niz Lex'a 1.8/1
Ilosc tluszczu w proporcji dr JK wynika z zapotrzebowania na energie, a nie tylko z ilosci spozywanego bialka (oczywiscie wiadomo, ze to sie scisle koreluje)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 07:41   

_flo napisał/a:
Problem tylko w tym, ze usilnie chcesz krytykowac, ale nie bardzo wiesz, gdzie uderzyc, wiec poniekad walisz piesciami na oslep.

a do czego Ty teraz się odnosisz? gdzie ja walę na oślep? :faint:
_flo napisał/a:
Trzeba poczytac biochemie, poczytac co magister TK pisze na forum, odrobic lekcje, i wtedy ....

nie wystarczy sobie poczytać biochemię, trzeba jeszcze ją dobrze zrozumieć
czy Ty masz zaliczone jakieś wykłady, seminaria, ćwiczenia na jakiejś porządnej uczelni z tej dziedziny?
Bo ja wielokrotnie powtarzałem, że biochemia jest bardzo trudna, żeby ją tak z marszu zrozumieć - wymaga na pewno dużo pracy.
_flo napisał/a:
Gdyby Lex odrobil, to by nie podejmowal sie takich idiotycznych eksperymentow.

No to jeśli wiesz, że popełnia błąd i potrafisz to jasno wytłumaczyć to mu napisz na priv, czy nawet w jego journalu. Ciekawe co odpowie
_flo napisał/a:
Chodzi mi o ilosci. Optymalne 2.5/1 to jest mniej tluszczu niz Lex'a 1.8/1
Ilosc tluszczu w proporcji dr JK wynika z zapotrzebowania na energie, a nie tylko z ilosci spozywanego bialka (oczywiscie wiadomo, ze to sie scisle koreluje)

czyli im mniej białka tym mniejsze zapotrzebowanie na energię, tak? a to ciekawe, bo mnóstwo osób przy białkowych ilościach optymalnych nie mieli w ogóle energii; dopiero po jego zwiększeniu odżyli
Twój problem, "if I may say so", to to, że kurczowo trzymasz się teorii, tego, co wyczytałaś z biochemii, dobrze tego nie zrozumiałaś, a zupełnie pomijasz praktykę żywieniową ludzi, którzy eksperymentowali z różnymi proporcjami i jakoś mało komu pasowały te proporcje optymalne
Tobie pasowało - ok, Adamowi też i spoko, ale nie można zarzucać innym, że żywią się katastrofalnie, jeśli jest zupełnie na odwrót, bo mocno poprawili swoje zdrowie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Lis 10, 2009 07:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
peppek 


Wiek: 52
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 25
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 12:29   Zwiększenie białka

U mnie ewidentnie zwiększenie białka z ok 50-60 do 100-120 dało znakomite efekty.
Przy wadze ok 85 kg po prostu nie miałem siły na aktywne życie. Co najwyżej wegetację. Zalecane przez DK ilości białka sa raczej dla osób starszych i niezbyt aktywnych. Z resztą i tak moim zdaniem są zbyt niskie.
Poza tym węglowodanów też jem trochę więcej tzn ok 100g/d bo przy intensywnym wysiłku nie da się mniej chyba że więcej białka z którego organizm sam sobie "zrobi" węgle. Tyle że to raczej bez sensu.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 19:28   

Cytat:
a do czego Ty teraz się odnosisz? gdzie ja walę na oślep? :faint:

a nie wiem. tak ogolnie :hihi:

Hannibal napisał/a:
nie wystarczy sobie poczytać biochemię, trzeba jeszcze ją dobrze zrozumieć
czy Ty masz zaliczone jakieś wykłady, seminaria, ćwiczenia na jakiejś porządnej uczelni z tej dziedziny?
Bo ja wielokrotnie powtarzałem, że biochemia jest bardzo trudna, żeby ją tak z marszu zrozumieć - wymaga na pewno dużo pracy.

Na pewno wymaga duzo pracy. :-)
Jesi pytasz o moj poziom z biochemii, no to coz moge powiedziec, alfa i omega absolutnie nie jestem, ale orientuje sie w temacie na tyle, ze rozumiem, o czym pisze powiedzmy magister TK, rozumiem, z czego wynikaja proporcje doktora JK, znam podstawy, cykl krebsa, fosforylacja, rozne takie rozniste... No i przede wszystkim potrafie odnalezc to co mnie interesuje.
(a, i wiem, kto ma braki :hihi: )

Cytat:
No to jeśli wiesz, że popełnia błąd i potrafisz to jasno wytłumaczyć to mu napisz na priv, czy nawet w jego journalu. Ciekawe co odpowie

A co ja, jakis zbawca ludu jestem, albo bojowkarz internetowy...? To drugie to jeszcze, moze, czasami, w zaleznosci od ukladu gwiazd :hihi:
Hannibal napisał/a:
czyli im mniej białka tym mniejsze zapotrzebowanie na energię, tak?

poniekad
Hannibal napisał/a:
a to ciekawe, bo mnóstwo osób przy białkowych ilościach optymalnych nie mieli w ogóle energii; dopiero po jego zwiększeniu odżyli

Za malo - niedobrze. Za duzo - niedobrze. Ot filozofia.
Poza tym, co to sa te "ilosci optymalne"? Na DO glownie obowiazuje proporcja, ktora tez moze sie roznie plasowac.
Problem z krytykowanie tego aspektu DO akurat jest taki, ze z zalozenia ta dieta jest 100% kompatybilna z metabolizmem. Wiec jak komus cus nie pasuje, to znaczy, ze "zle zastosowal Diete Optymalna" - stara spiewka i jakze prawdziwa.
A zalecenia roznych lekarzy i nie-lekarzy, to juz jest inna kwestia..
Hannibal napisał/a:
Twój problem, "if I may say so", to to, że kurczowo trzymasz się teorii, tego, co wyczytałaś z biochemii, dobrze tego nie zrozumiałaś, a zupełnie pomijasz praktykę żywieniową ludzi

Jednym slowem opty-beton jestem. :hihi: :hihi:
To zabawne, bo niejaki fink twierdzi, ze rzucam oszczerstwami, i ze twierdze, ze dr JK KLAMIE... zdecydujcie sie w koncu chlopaki :hihi:
Ostatnio zmieniony przez _flo Wto Lis 10, 2009 19:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 21:27   

_flo napisał/a:
Cytat:
No to jeśli wiesz, że popełnia błąd i potrafisz to jasno wytłumaczyć to mu napisz na priv, czy nawet w jego journalu. Ciekawe co odpowie

A co ja, jakis zbawca ludu jestem, albo bojowkarz internetowy...? To drugie to jeszcze, moze, czasami, w zaleznosci od ukladu gwiazd :hihi:

a to trzeba być zbawcą ludu czy bojówkarzem internetowym, ażeby rzeczowo komuś napisać, że robi źle, co zmienić, żeby było lepiej? krótki merytoryczny pościk w jego journalu byłby bardzo na miejscu; bardzo wiele osób
go czyta, więc miałabyś okazję skonfrontować swoją wiedza z wiedza ludzi z różnych części świata
no chyba, że się boisz, że dość łatwo twoje teorie zostaną obalone? :hihi:
_flo napisał/a:
Hannibal napisał/a:
czyli im mniej białka tym mniejsze zapotrzebowanie na energię, tak?

poniekad

to się kłóci z praktyką wielu osób - jak zjedzą więcej białka to mają mniejszą ochotę na większe ilości tłuszczu; jak zjedzą mniej białka to mają większe chcicę na fat
_flo napisał/a:
Za malo - niedobrze. Za duzo - niedobrze. Ot filozofia.

no to raczej banalnie oczywista filozofia, z którą zgadzam się w 100%
problem zaczyna się wtedy, gdy chcemy określić jaka ilość jest właściwa
no i z tego, co widzę to większość low-carbowców najlepiej funkcjonuje na 1,2-1,8 g białka na 1 kg masy ciała, co raczej stoi w sprzeczności z tezami Kwaśniewskiego
_flo napisał/a:
Problem z krytykowanie tego aspektu DO akurat jest taki, ze z zalozenia ta dieta jest 100% kompatybilna z metabolizmem. Wiec jak komus cus nie pasuje, to znaczy, ze "zle zastosowal Diete Optymalna" - stara spiewka i jakze prawdziwa.

tyle, że to założenie jest fałszywe
_flo napisał/a:
Jednym slowem opty-beton jestem. :hihi: :hihi:
To zabawne, bo niejaki fink twierdzi, ze rzucam oszczerstwami, i ze twierdze, ze dr JK KLAMIE... zdecydujcie sie w koncu chlopaki :hihi:

kim jesteś to już sama najlepiej wiesz
nie mi to oceniać 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 21:44   

Hannibal napisał/a:
a to trzeba być zbawcą ludu czy bojówkarzem internetowym, ażeby rzeczowo komuś napisać, że robi źle, co zmienić, żeby było lepiej?

Trzeba miec w tym jakis interes, ja go nie mam. Wystarczy, ze tutaj napisze, bo tutaj poki co sie krece, moze kilka osob mniej sie osmieszy krytykujac na oslep zasady biochemii.

Hannibal napisał/a:

no chyba, że się boisz, że dość łatwo twoje teorie zostaną obalone? :hihi:

Hani, przeczytaj najpierw tego Harpera, zanim bedziesz negowal lub umniejszal cos, czego nie rozumiesz :keep:
Mam 27th ed. w wersji digital, jesli masz w planach.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 21:56   

no tak Ty o jednym a ja o drugim
tak jak Ci mówiłem - posłuchaj co inni mówią, przypatrz się praktyce żywieniowej low-carbowców, zamiast nieustannie modlić się do cyklu kwasu cytrynowego :hihi:

P.S. 28th mam w planach 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Lis 10, 2009 21:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 22:29   

Hannibal napisał/a:
no tak Ty o jednym a ja o drugim
tak jak Ci mówiłem - posłuchaj co inni mówią, przypatrz się praktyce żywieniowej low-carbowców, zamiast nieustannie modlić się do cyklu kwasu cytrynowego :hihi:

alez Hannibalu, jak najbardziej jestem bacznym obserwatorem swiatka LC, przeciez praktyka to podstawa

28th mam tylko w wersji analogowej, chyba nie ma na torrentach
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 11, 2009 07:12   

Poza tym zauważ, że osoba, która jest bardzo biegła, z czym na pewno się zgodzisz, w biochemii czyli grizzly nie raz polecał tutaj na forum Akademię Zdrowia Dan-Wit, która jest prowadzona przez Państwa Jarmołowiczów, których to zalecenia dietetyczne są dobrze znane, no i są raczej odmienne od zaleceń Kwaśniewskiego, więc wg Ciebie nie mogą być kompatybilne z metabolizmem; ergo grizzly poleca coś, co nie jest do końca zgodne z biochemią
Czy tak mam Cię rozumieć? :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Lis 11, 2009 08:41   

:hihi:
No coz ja mam Ci na to Hannibalu odpowiedziec? To jest cios ponizej pasa.
Na pewno pomocna dlon Pana Witolda moze spowolnic opadanie wieka trumny. :-D
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 11, 2009 22:16   

Hannibal napisał/a:
Poza tym zauważ, że osoba, która jest bardzo biegła, z czym na pewno się zgodzisz, w biochemii czyli grizzly :]


no to żeś walnął "placek"
ps
oświeć mnie łaskawco
gdzież to się tak ową znajomością miszka popisał?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Lis 11, 2009 22:22   

ali napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Poza tym zauważ, że osoba, która jest bardzo biegła, z czym na pewno się zgodzisz, w biochemii czyli grizzly :]


no to żeś walnął "placek"
ps
oświeć mnie łaskawco
gdzież to się tak ową znajomością miszka popisał?


ali misiek ma biochemie w jednym w little finger :-D
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 11, 2009 22:25   

Molka napisał/a:
ali misiek ma biochemie w jednym w little finger :-D

w mniejszym niż Tomasz Kwaśniewski? :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Lis 11, 2009 22:26   

Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
ali misiek ma biochemie w jednym w little finger :-D

w mniejszym niż Tomasz Kwaśniewski? :]


myślę że mieli by o czym pogadać.... :-D

a ja chętnie nadstawiałabym uszu....emotion pt" marzenia sciętej głowy" :faint: :-(
Ostatnio zmieniony przez Molka Śro Lis 11, 2009 22:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 25, 2009 11:19   

Optymalne dziecko - http://www.youtube.com/watch?v=9M7uuQx1bsE 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Lis 25, 2009 11:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Lis 25, 2009 13:13   

a tu kolejne: http://high-fat-nutrition...-chocolate.html
zagramaniczne, deserowe
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved