Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Chcesz dożyć 120 lat? Przeczytaj
Autor Wiadomość
JUREK

Dołączył: 26 Lut 2005
Posty: 62
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 10:59   Chcesz dożyć 120 lat? Przeczytaj

Wszystkim miłośnikom mięsa i tłuszczy polecam przeczytanie:
http://przewodnik.onet.pl...42,artykul.html
Pozdrowienia
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 11:28   Re: Chcesz dożyć 120 lat? Przeczytaj

JUREK napisał/a:
Wszystkim miłośnikom mięsa i tłuszczy polecam przeczytanie:
http://przewodnik.onet.pl...42,artykul.html
Pozdrowienia


Rewelacja bardzo dobra reklama przyszłego wydania książki ciekawe czy jej tytuł też będzie tak przyciągający.JUREK jak znalazłeś
te forum do tej reklamy,jeżęli dobrze zrozumiałem tam doszukują się jakiejś cudownej rośliny,a nie mięsa..
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 22:49   Re: Chcesz dozyc 120 lat? Przeczytaj

JUREK napisał/a:
Wszystkim milosnikom miesa i tluszczy polecam przeczytanie(...)


przeczytalem 8)
i o tluszczach i miesie jest tam niewiele.
Jakie mianowicie wnioski mialbym wyciagnac z tego artykulu na temat miesa i tluszczu?

Co do samej reklamowki to bardzo fajnie zrobiona, az sie chce miec te ksiazke.

O jaka cudowna rosline tam moze chodzic?
Hmmm... Przewija sie tam motyw koki, jak pisza nie ma jej wiele w gorach i trzeba ja transportowac z nizszych rejonow. O rozdawnictwie koki jest w pierwszej czesci artykulu.
Pod koniec jest natomiast mowa o tajemniczym zielsku, ktore trzeba transportowac w gory z nizszych rejonow.
Byc moze rozwiklaniem zagadki jest po prostu koka?

Hmm... :idea:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 22:52   

jakie są dowody, że tak długo żyją?
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Sty 16, 2008 11:57   

Nie ma. sa jedynie przeslanki.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Sty 16, 2008 21:51   

Po pierwsze, skąd wiadomo, że ci starcy urodzili się w 1890 latach? Przecież oni żyją z dnia na dzień, nikt im w tych górach sto lat temu nie wystawiał metryk, skoro jest to ginące plemię autochtonów.

Czy przypadkiem nie jest tak, że oni mają po 60 lat a wyglądają na 100?

Wszystkie znane nauce fakty wskazują, że marne pożywienie, a ziemniaki są marne, mają mało białka i niedobory aminokwasu metioniny, więc marne pożywienie daje krótkie życie i niski wzrost.

Przecież policje i dyktatury całego świata doskonale o tym wiedzą.
Celowo głodzą swoich obywateli, bo niedożywionymi kurduplami w depresji łatwiej rządzić.
Podobnie postępują guru rozlicznych sekt, bo wiedzą, że niedobory białka czynią z człowieka posłusznego niewolnika, który uwierzy w przylot Kosmitów.

Więc ci Indianie, to jakieś mutanty, albo humbug.
Stawiałbym raczej na dzielnych Masajów, których sposób żywienia i stan zdrowia są dobrze udokumentowane.

Pozdrawiam
JW
 
 
Robi

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 104
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 09:53   

wiecie że jedynym miejscem na swiecie ktore przekracza przewidywania demograficzen ONZ odnosnie stulatkow czyli 75 stulatkow na milion osob sa trzy prowincje w Chinach wynosi ona 197/ milion osob, w jednym miescie 325/milion, stulatkowie w tym miescie mowią co jedzą: płatki zrobione z ryżu, mąki kukurydzianej i
jęczmienia, które jedzą oni codziennie na śniadanie i kolację, miesa jadaja rzadko, spozywaja zupę ktorej skladem sa warzywa oraz olej z konopii (jest źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega - 3 i omega 6 - linolowego (LA), alfa linolenowego (ALA) i gamma linolenowego (GLA)) również żółte wino, które zawiera ogromne ilości protein, pierwiastki śladowe i bakterie bifido, które przedłużają życie (zadna ze starszych osób, które zmarły w jednej z gmin, nie chorowała na cukrzycę,
choroby układu krążeniowego, wysokie ciśnienie czy raka).

Wiekszosc ze stulatkow ma metryki potwierdzajace ich długowiecznosc.

Źrodlo: Journal of Integrated Chinese and Western Medicine
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 11:29   

Z czego robia to zolte wino?
I skad sie tam wziely proteiny?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Robi

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 104
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 20:42   

generalnie to zolte wino nie jest najwazniejszym elementem ich dlugowiecznosci ale skoro to Cie interesuje to tradycyjne zolte wino robi sie z: wody, ryżu, cukru, drożdży, gozdzikow, jablka, soku z cytryny, sliwek i rodzynek, proteiny zapewne pochodza z dość duzych ilosci ryżu dodawanego w procesie produkcji.
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 09:03   

No tak . Jak już ktos nie odżywia sie optymalnie to nie może żyć 120 lat . Niedawno przeprowadzili wywiad z jedną z najstarszych kobiet . Jadła mało białka dużo warzyw i owoców
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 14:19   

w Japonii też nie jedzą optymalnie a mają całkiem sporo stulatków
ale oni jedzą sporo rzeczy na surowo i sporo porządnych nieprzetworzonych produktów - jajka, ryby, owoce morza (tam jest od cholery cholesterolu!)
do tego dochodzi tryb życia, warunki, etc.
 
 
Robi

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 104
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 17:49   

wiesz czemu w Japonii maja sporo stulatkow?
Jedzą dużo warzyw , soi, ryb, owocow morza, ryżu, jaj wcale nie jedzono choc teraz jedzą.
Faktem jest to ze do konca 19 wieku w Japonii istnial buddyzm ktory zabranial jedzenia miesa ktore zaczeto wlasciwie jesc po II wojnie swiatowej a ludzie dlugowieczni raczyli i racza sie nadal wlasnie ta dieta ktora wypisalem, teraz gdy jadlospis jest obfity w jaja, mieso o dziwo ludzie umieraja mlodziej, a cholesterolu jest teraz duzo i adekwatnie krotsze zycie, kiedys cholesterolu i tluszczu bylo bardzo malo w ich diecie.
 
 
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 20:09   

Dieta japońska jest też zdrowa -ale jest tutaj utrzymana zasada niemieszania paliw .
jaja i miecho tłuste ,albo weglowodany z chudymi białkami.
_________________
pozdrawiam
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 21:34   

Z vademecum internisty
Epidemiologia cukrzycy typ II
W Japonii choruje dwa razy więcej dojrzałych mężczyzn niż w Europie.
Eskimosi chorują niezwykle rzadko na tę chorobę.
Koniec cytatu.

Jak widać chude roślinne żywienie i omega 3 z ryb nie chronią, a zwiększają ryzyko cukrzycy II - Japończycy. W Europie do niedawna jadało się bardziej tłusto a mniej rybnie niż w Japonii i było dwukrotnie mniej cukrzyków II

Jedzenie tłustego mięsa nie zwiększa ryzyka cukrzycy - Eskimosi.

Eskimosi i Japończycy są bardziej ze sobą spokrewnieni, niż z
Europejczykami.

Tzn. tak było 20 lat temu. Obecnie dzięki modzie na chude żywienie Europa dogania Japonię w zachorowalności.

Pozdrawiam
JW
 
 
Robi

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 104
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 10:51   

Cytat:
W Japonii choruje dwa razy więcej dojrzałych mężczyzn niż w Europie


błedne dane
W Japonii(2,28%) choruje na cukrzyce dwa razy mniej ludzi niz w Europie(5%) i ponad trzy razy mniej niz w Stanach zjednoczonych(6,9%)

dane WHO.



Cytat:
Jak widać chude roślinne żywienie i omega 3 z ryb nie chronią, a zwiększają ryzyko cukrzycy II - Japończycy. W Europie do niedawna jadało się bardziej tłusto a mniej rybnie niż w Japonii i było dwukrotnie mniej cukrzyków II


Przekonanie jak najbardziej błedne. Bledem Pana i dr Kwasniewskiego jest to ze ze biezecie pod uwage tradycyjne zywioenie jakiejs populacji i wiążecie ją z wystapieniem np. cukrzycy. Faktem jest to ze to nie tradycyjna niskotluszczowa dieta jest przyczyna tych wystapien cukrzycy lecz dieta zachodnia na fast foody i produkty rafinowane jest powodem wystapienia cukrzycy a nie tradycyjna dieta bogata w weglowodany i niska w tluszcze. Wg badan jeszcze do roku 1960 w Japonii cukrzyca praktycznie nie wystepowala ( jak to wytłumaczyc skoro byli na tradycyjnej niskotluszczowej diecie) cukrzyca zaczela sie rozwijac po stopniowym przyjmowaniu nawykow Zachodu.

Cytat:
Tzn. tak było 20 lat temu. Obecnie dzięki modzie na chude żywienie Europa dogania Japonię w zachorowalności.


Znow bledne przekonanie to nie dieta niskotluszczowa jest powodem wzrostu zachorowalnosci lecz wzrost zainteresowania zywnoscia rafinowaną, wzrostem otylosci, brakiem aktywnosci fizycznej(głownie)
Radze sprawdzic i wyskoczyc do sklepu w Danni, Francji Anglii i zobaczyc czy znajdzie Pan jakikolwiek produkt pelnoziarnisty, zareczam ze nie, sam bylem za granicą i musialem przejsc pol duzego miasta zeby znalezc chleb pelnoziarnisty za to Mc Donalds i ciastkarnia jest na kazdym rogu.

a Eskimosi nie maja cukrzycy bo jak udowodniono kwasy omega 3 maja bardzo silne dzialanie protekcyjne przeciw cukrzycy.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 17:17   

Panie Robi!
To mnie zaciekawiło. Skąd przyszło Panu do głowy łączyć mnie z dr. Kwaśniewskim?
JW
 
 
Robi

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 104
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 08:36   

wcale nie łącze jedynie stwierdzam ze i Pan i duża część niskowęglowodanowcow i takze dr Kwasniewski zbyt zawierzają danym statystycznym łączącym sposob zywiena danej populacji i wystepowanie okreslonych chorób.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 09:22   

Robi napisał/a:
zbyt zawierzają danym statystycznym łączącym sposob zywiena danej
populacji i wystepowanie okreslonych chorób.

raczej wiele osób, w tym ja, podkreśla błąd metodologiczny polegający na myleniu współwystępowania dwóch zjawisk z wynikaniem jednego z drugiego
 
 
Robi

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 104
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 10:49   

dlatego takie dane epidemiologiczna nigdy nie są jedynym dowodem pewnego zjawiska lecz zawsze ida za nimi badania kliniczne popierajace lub obalajace takie dane.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 00:38   

Panie Robi!
Ja nie wierzę w ogóle w żadne dane statystyczne ani kliniczne, do których nie można przyłożyć miary logiki, a jeszcze lepiej zastosować aparat stricte matematyczny, czyli tak, jak kiedyś napisałem artykuł Dlaczego sportowcy wolą glukozę. Która to glukoza oczywiście w dużych ilościach szkodzi sportowcom, ale umożliwia osiąganie rekordów.
Jeżeli czysto matematycznie licząc, zapas glukozy zostaje spalony po jednej dobie (w mięśniach zapas pozostaje kilka dni, ale nie może być przekazany do mózgu) , a człowiek może przeżyć w pełnym głodzie miesiąc i więcej, to oznacza, że glukoza nie jest niezbędna w pożywieniu.
Co więcej, to udowadnia, że naszym organizmom wystarcza na dobę 50g glukozy , bo więcej w głodzie organizm nie będzie mógł wytworzyć z własnego białka i tłuszczu. Szczegóły w styczniowym Optymalniku, tutaj jest za mało miejsca.
Nie mogę traktować poważnie bzdurnych teorii o wyższości węglowodanów nad tłuszczami, ponieważ odwrotna praktyka przyrody zgadza się tutaj z czystą matematyką. Tłuszcze gromadzą 6 razy więcej energii w każdym kg niż glikogen. Zwierzęta muszą się przemieszczać aktywnie w poszukiwaniu pożywienia. Dzięki gromadzeniu energii w tłuszczach są o jedną trzecią lżejsze, To pozwala na przebycie dłuższego dystansu i dotarcie do pożywienia, co chyba oczywiste.
Skoro tak, skoro tłuszcze są głównym paliwem już po kilkunastu godzinach niejedzenia, to znaczy ni mniej ni więcej, że nasze organizmy są przystosowane doskonale do spalania smalcu wieprzowego.

Własny tłuszcz z naszej tkanki tłuszczowej , który spalamy pomiędzy posiłkami, jest bezsprzecznie nasyconym zwierzęcym tłuszczem, tym uznawanym za najbardziej szkodliwy. Podobny jest do smalcu i łoju, bo nawet, gdybyśmy nic nie wiedzieli o biochemii, to wiemy przynajmniej jedno, jesteśmy zwierzętami najbardziej pokrewnymi kolejno do świń, krów, drobiu, ryb, gadów, płazów, a na samym końcu do roślin, które już znacznie się różnią i to ich głównym źródłem energii zapasowej są właśnie węglowodany. Nie naszym, nie zwierząt.
A skoro tak, to tłuszcz zwierzęcy spożywany bez przesady w ilości zaspokajającej dobowe zapotrzebowanie na czystą energię nie może szkodzić, ponieważ czy go jemy, czy nie, to i tak nasze organizmy taki rzekomo niezdrowy tłuszcz wytwarzają i spalają, zatem są do jego spalania przystosowane.
Skoro tak, to badania statystyczne i kliniczne muszą popełniać błąd w obserwacji lub być nieuczciwe i naciągane w tym temacie.
Natomiast przesadne jedzenie tłuszczu, 250g i więcej, jak to bywało zalecane, jest szkodliwe, jak każda przesada. Szkodzi nadmiar wszystkiego, białka, weglowodanów i wódki również.
Pozdrawiam
JW
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 07:49   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Natomiast przesadne jedzenie tłuszczu, 250g i więcej, jak to bywało zalecane, jest szkodliwe

tutaj pozwolę się akurat nie zgodzić
nie można twierdzić, że 250 g i więcej to już przesada - to przecież zależy od zapotrzebowania kalorycznego danego człowieka
ja np. jem średnio ok. 300 g tłuszczu (czasem jem bliżej 250, a czasem 350 czy więcej); białka - 130-150 g, a węgli 40-70 g; moje zapotrzebowania kaloryczne wynosi ponad 3 tys. kcal, więc tak musi być; matematyka, którą tak Pan lubi, zresztą ja też, jest i w tym wypadku nieubłagana :)
 
 
JUREK

Dołączył: 26 Lut 2005
Posty: 62
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 08:32   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Natomiast przesadne jedzenie tłuszczu, 250g i więcej, jak to bywało zalecane, jest szkodliwe, jak każda przesada. Szkodzi nadmiar wszystkiego, białka, weglowodanów i wódki również.
Pozdrawiam
JW

Szanowny Panie a w jaki sposób obliczyć ile tego tzn.B:T:W trzeba jeść aby nie było nadmiaru?
 
 
Robi

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 104
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 21:11   

Cytat:
Która to glukoza oczywiście w dużych ilościach szkodzi sportowcom, ale umożliwia osiąganie rekordów.


Moze dlatego ze glukoza jest paliwem z ktorego najszybciej powstaje energia z tlusczu o wiel dluzej poza tym tluszcz wymaga wiekszej ilosci tlenu do uwolnienia energii, gdyby glukoza nie byla potrzebna to tluszcz spalalby sie jako pierwszy a glukoza na szarym koncu, ta kolejnosc musi cos oznaczac. Gdybyglukoza nie byla do niczego potrzebna czlowiek nie wytworzylby sposobow jej magazynowania w miesniach i wielu innych komorkach.

Cytat:
Co więcej, to udowadnia, że naszym organizmom wystarcza na dobę 50g glukozy , bo więcej w głodzie organizm nie będzie mógł wytworzyć z własnego białka i tłuszczu.


ciekawe w takim razie czemu podczas glodu wszystkie funkcje organizmu dzialaja gorzej glownie mozg i uklad krwionosny ktore sa szczegolnie zalezne od glukozy jak widac niedobor jej bardzo uposledza ich dzialanie choc nie zatrzymuje, widac natura wyposazyla organizm w mechanizm zastepczy ale nie tak wydajny jak glowny.

Cytat:
Zwierzęta muszą się przemieszczać aktywnie w poszukiwaniu pożywienia. Dzięki gromadzeniu energii w tłuszczach są o jedną trzecią lżejsze, To pozwala na przebycie dłuższego dystansu i dotarcie do pożywienia, co chyba oczywiste.
Skoro tak, skoro tłuszcze są głównym paliwem już po kilkunastu godzinach niejedzenia, to znaczy ni mniej ni więcej, że nasze organizmy są przystosowane doskonale do spalania smalcu wieprzowego.


bledne przekonanie gdyby tak bylo gdyby tluszcz byl najlepszym paliwem wszystkie zwierzeta zywilyby sie tylko nim, zwierzeta roslinozerne wogole by nie wedrowaly bo bylyby ciezkie i malo wytrzymale a jak widac jest odwrotnie roslinozercy sa o wiel lepszymi podroznikami niz drapieznicy.
jezeli wniosek bylby taki jak Pan mowi kazde zwierze byloby przystosowany do spalania smalcu bo takie mechanizmy sa obecne u wiekszosci zwierzat stalocieplnych jesli nie u wszystkich.

Cytat:
Własny tłuszcz z naszej tkanki tłuszczowej , który spalamy pomiędzy posiłkami, jest bezsprzecznie nasyconym zwierzęcym tłuszczem, tym uznawanym za najbardziej szkodliwy.


nie ma Pan zupelnie racji robiono badania nad skladem tkanki tluszczowej i okazalo sie ze tkanka tluszczowa ludzka to w 70% kwasy tluszczowe jedno i wielonienasycone a jedynie 30% to nasycone.

Cytat:
Podobny jest do smalcu i łoju, bo nawet, gdybyśmy nic nie wiedzieli o biochemii, to wiemy przynajmniej jedno, jesteśmy zwierzętami najbardziej pokrewnymi kolejno do świń, krów, drobiu, ryb, gadów, płazów, a na samym końcu do roślin, które już znacznie się różnią i to ich głównym źródłem energii zapasowej są właśnie węglowodany.


przeciez małpy ptaki zyrafy i tysiacy innych gatunkow sa bardzo malo spokrewnione z roslinami a mimo wszystko sa ich glownym pozywieniem i zapene gdyby zaczely jesc smalec dlugo by nie pozyly.
 
 
Nelka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 253
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 07:30   

Nie mog się zgodzić z tego typu rozumowaniem.Jeśli chodzi np. o żywienie przeżuwaczy to w efekcie główna część tego co przechodzi do żołądka właściwego czyli trawieńca stanowią wymoczki ( zwierzęta jednokomórkowe). Pomijając wszystkie zawiłości peocesu (mozna szukać w ksiażkach fizjologicznych) wychodzi na to, że krowa żywi się pokarmem zwierzęcym.
Nelka
 
 
Robi

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 104
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 21:18   

Zacznijmy od tego że bakterie celulolityczne to nie zwierzęta!
Wogole bakterie to nie zwierzęta.

Bakterie należą do nadkrólestwa Prokaryota a zwierzęta do Eukaryota wieć zwierzęta maja wiecej wspolnego z roslinami które tez należą do Eukaryota niż z bakteriami.

Po drugie błedne wnioski, bo okolo 70% pokarmu przezuwaczy stanowi produkt rozpadu celulozy czyli glukoza.
Dane z literatury zoologicznej.

Po trzecie przezuwacze to tylko maly odsetek roslinozercow, co w takim razie z reszta roslinozercow?
 
 
Nelka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 253
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Śro Kwi 16, 2008 14:05   

Bakterie nie, ale wymoczki, które się nimi żywia należą do zwierzat jednokomórkowych. Ja słyszałam, że cukry proste sa przekształcane na kwasy organiczne właśnie przez bakterie i dopiero wchłaniane. Jesli chodzi o inne zwierzęta to np. koń ma coś w rodzaju dobrze rozwinietego jelita ślepego, które pełni podobna funkcję jak przedżołądki u przezuwaczy. U innych zwierząt nie wiem. Ptaki grzebiące jeśli moga żywią się np. owadami. Nie wiadaomo jak przedstawiałby sie procentowo skład ich diety, gdyby mogły wybierać.
 
 
Robi

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 104
Wysłany: Śro Kwi 16, 2008 22:56   

Z punktu naukowego sprawa ma sie tak:

około 70 -75% pokarmu roslinego u przezuwaczy jest rozkladana przez mikroorganizmy symbiotyczne, okolo 6% wykorzystują do wlasnych celow czego produktem ubocznym są krotkolancuchowe kwasy tluszczowe, czesc tych 6% przezuwacze odzyskują w drodze strawienia czesci mikroorganizmow.

Jak widac czesc zwierzeca w pozywienu przezuwaczy jest znikoma.
 
 
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 17:38   

Nie zgadzam się w całości z tym artykułem, bo nie bierze się w nim pod uwagę procesu świadomej pracy nad traumą, lecz mniejsza o to. Najważniejsze, że znów mówi się o telomerach !!! i ich roli w procesie starzenia się. Ostatnio natknąłem się przywołanie ich znaczenia przy... artykule o zmianach barwnikowych, gdzie ostrożnie sugerowano, że znamiona mogą oznaczać - czego nie potrafię wyjaśnić - dobrą aktywność telomerów :what:

Cytat:
Doświadczenie fizycznej lub psychicznej przemocy w dzieciństwie może przyspieszać procesy starzenia organizmu - wynika z pracy opublikowanej na łamach pisma "Biological Psychiatry".
Naukowcy z Brown University w Providence (stan Rhode Island) zaobserwowali, że komórki osób, wobec których w dzieciństwie stosowano przemoc, starzeją się szybciej niż normalnie.

Badacze skoncentrowali się na telomerach, czyli ochronnych czapeczkach na końcach chromosomów, które zabezpieczają przed utratą cennych informacji genetycznych podczas każdego podziału komórkowego. Wraz z wiekiem (i z każdym podziałem komórki) telomery ulegają skróceniu, a ich długość decyduje o tym, ile dana komórka będzie żyła.

Za odkrycie roli telomerów oraz enzymu, który je syntetyzuje (tj. telomerazy) trójka Amerykanów - Elizabeth Blackburn, Jack Szostak i Carol Greider otrzymała w tym roku Nagrodę Nobla z dziedziny fizjologii i medycyny.

Wcześniejsze badania wskazywały, że telomery skracają się w szybszym tempie pod wpływem szkodliwych czynników chemicznych i fizycznych, jak dym papierosowy czy promieniowanie. Pojawiły się też prace, z których wynikało, że schorzenia psychiatryczne oraz przewlekły stres mogą dawać podobne efekty.

Najnowsze badania prowadzone przez zespół pod kierunkiem dr Audrey Tyrki sugerują, że traumatyczne przeżycia we wczesnym okresie życia również mogą przyspieszać skracanie telomerów, a co za tym idzie - starzenie się komórek naszego ciała.

Naukowcy, przebadali 22 kobiety i 9 mężczyzn. Część z nich przyznała, że miała szczęśliwe dzieciństwo, podczas gdy reszta doświadczyła w tym okresie życia przemocy fizycznej, psychicznej, była wykorzystywana seksualnie lub zaniedbywana. Niezależnie od wczesnych doświadczeń, wszyscy byli zdrowi i nie cierpieli na zaburzenia psychiczne - ani obecnie, ani w przeszłości.

Okazało się, że telomery osób, które jako dzieci doznały przemocy w jakiejkolwiek formie skracały się szybciej niż osób szczęśliwych w dzieciństwie.

- Odkrycie to wskazuje, że przykre doświadczenia we wczesnym okresie życia mogą wywierać silny wpływ na podstawowe procesy biologiczne przebiegające na poziomie komórkowym - komentuje dr Tyrka.

Jak przypomina badaczka, szybsze skracanie się telomerów powiązano z szybszym starzeniem się oraz z szeregiem schorzeń, takich jak choroby układu krążenia czy nowotwory. Możliwe zatem, że to właśnie ten mechanizm odpowiada za związek między doznaną w dzieciństwie przemocą a problemami zdrowotnymi w przyszłości.

Zdaniem specjalisty w dziedzinie telomerów i procesów starzenia prof. Tima Spectora z King's College w Londynie, teoria na temat związku między doznaną w dzieciństwie przemocą a szybszym starzeniem się jest prawdopodobna, tym bardziej, że poprzednie badania wskazywały na podobny wpływ przewlekłego stresu.

Najnowsze badania objęły jednak zbyt małą grupkę osób, aby można było na ich podstawie wyciągać wiążące wnioski, podkreśla badacz. Wiadomo bowiem, że do skracania telomerów przyczynia się wiele różnorodnych czynników - oprócz palenia są to np. otyłość, brak ruchu i wiele innych, przypomina.


źródło: omlet.pl
http://wiadomosci.onet.pl...zenia,item.html

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Nie Lis 29, 2009 17:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 17:11   

WITAM :hug:

Coś o stanie umysłu a układem odpornościowym:

http://www.czytam.pl/k,az...artin-Paul.html

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved