Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:07
Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...
Autor Wiadomość
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 15:32   Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Uważam, że jest bardzo duże niezrozumienie przesłania diety optymalnej przez doktora Jana Kwaśniewskiego. To niezrozumienie dotyczy również tych oponentów, którzy czytali jego książkę lub książki, a napisał ich 7. Dwa wydania „Żywienie optymalne”, „Tłuste życie”, „Dieta optymalna”, „Dieta optymalna-dieta idealna”, „Jak nie chorować”, „Instrukcja obsługi człowieka”.
(Nie licząc „Książki kucharskiej” i trzech wydań „Odpowiedzi na listy”).
Dr jan Kwaśniewski jest jednym z nielicznych lekarzy na świecie, którzy szukali przyczyn chorób w powiązaniu z dietą człowieka. I jest jedynym lekarzem, który udowodnił swoje racje przez przyczynowe wyleczenie wieluset tysięcy chorych. Dr Kwaśniewski nic nigdy nie wymyślił, co sugerują oponenci. Ustanowiona proporcja białka, tłuszczu i węglowodanów to proporcja, która jest zawarta w mleku kobiecym (im lepiej odżywiająca się kobieta, tym bardziej tłuste mleko). Dr Kwaśniewski opierał się na wiedzy już ustanowionej!
W książce „Jak nie chorować” powołuje się na książki, publikacje naukowe, różne artykuły prawie 400 źródeł, w różnych językach. Czasem powołuje się na „Biochemię” Harpera, która jest zawsze obowiązująca.
A oponenci diety optymalnej ciągle szukają dowodów, na których opierał się dr Kwaśniewski.
Podobnym tropem szedł na drodze nauki dr Wolfgang Lutz, który napisał książkę „Życie bez pieczywa” w 1967 roku. W tym samym czasie proporcje diety optymalnej podał dr Jan Kwaśniewski. Dr Kwaśniewski i dr Lutz różnili się w proporcjach diety, ale jednak ilość węglowodanów (największej zmory społeczeństw) mają podobne. Dr Kwaśniewski zaleca wzrost – 100 x 0.8 g, co daje zazwyczaj od 40 do 80 g węglowodanów, natomiast dr Lutz zaleca 72 g węglowodanów na dorosłego człowieka.
Czy to przypadek, że doszli do tej samej ilości węglowodanów jaką powinien zjadać człowiek?
Kontekst mieli ten sam, dochodzenia - różne.
Kto czytał wszystkie książki doktora Kwaśniewskiego, nie może zaprzeczyć korelacji diety do poziomu życia ludzi. Największy kraj grubasów, to Stany Zjednoczone. Najwięcej milionerów jest też w Stanach zjenoczonych. I wszyscy ci bogaci są mali i szczupli! To wielka rzadkość, że milionerem jest tłuścioch. Nie jest to wymowne?
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 15:44   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

tajden napisał/a:
Ustanowiona proporcja białka, tłuszczu i węglowodanów to proporcja, która jest zawarta w mleku kobiecym (im lepiej odżywiająca się kobieta, tym bardziej tłuste mleko).

Hehe, tylko jest to niezgodne z faktami. :D
Proporcja BTW mleka kobiecego (1% białka, 4% tłuszczu i 7% węgli) jest zgoła inna od proporcji DO.
A to, że im lepiej odżywiająca matka tym tłustsze mleko to akurat lipa na resorach, bo znam z realu kobiety, których mleko było tłuste jak śmietana, a żywiły się dość marnie, natomiast lepiej odżywione "generowały" chudszy pokarm
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 15:47   

Skoro tak mowisz to pewnie tak jest. Z pewnoscia robiles badania na zawartosc BTW
 
     
alejasienieznam 

Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 340
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 15:48   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

tajden napisał/a:

Dr jan Kwaśniewski jest jednym z nielicznych lekarzy na świecie, którzy szukali przyczyn chorób w powiązaniu z dietą człowieka.


Takich lekarzy było i jest setki jeśli nie tysiące.

tajden napisał/a:

I jest jedynym lekarzem, który udowodnił swoje racje przez przyczynowe wyleczenie wieluset tysięcy chorych.


bez komentarza

tajden napisał/a:

Ustanowiona proporcja białka, tłuszczu i węglowodanów to proporcja, która jest zawarta w mleku kobiecym (im lepiej odżywiająca się kobieta, tym bardziej tłuste mleko).


To podaj jakiekolwiek źródło. Oczywiście wiem, że nie podasz, bo to bzdura.
A skoro piszesz takie bzdury, to nie przekonasz żadnego myślącego czytelnika do DO. Wręcz odwrotnie.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 15:48   

zeto555 napisał/a:
Skoro tak mowisz to pewnie tak jest. Z pewnoscia robiles badania na zawartosc BTW

BTW mleka kobiecego jest znane każdemu. Nawet Kwaśniewski o tym mówił. Tylko potem dodał, że z węgli robi się tłuszcz i wtedy wychodzą proporcje optymalne. W ten sposób to każde koryto można podciągnąć pod DO. :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 15:58   kobiece mleko

WITAM :hug:

"Dlaczego mleko matki jest najlepsze?"
http://www.laktacja.pl/in...d=351&Itemid=68

ale trzeba brać pod uwagę:
"Zmienny skład i ilość kobiecego mleka"
http://www.osesek.pl/pods...cego-mleka.html

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:00   Re: kobiece mleko

krzysztof2 napisał/a:
"Zmienny skład i ilość kobiecego mleka"

ano właśnie
na przykład za dnia jest chudsze niż nocą
stałe proporcje BTW tego mleka to fikcja
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:00   

No o to chodzi przeciez. Mleko lep[iej odzywiajacej sie matki musi byc lepsze dla dziecka
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:14   

Krzysztofie.
Dlaczego robisz antyreklame Tomtomowi? On biedny jezdzi osmiokolowym samochodem, zeby zwrocic na siebie uwage, a ty mu robisz takie numery.
Cytat:

 Odżywianie matki ma wpływ na niektóre witaminy, głównie z grupy B (B2, B6, B12). Muszą na to zwrócić uwagę matki wegetarianki, a zwłaszcza weganki i makrobiotyczki – ich pokarm nie zawiera odpowiedniej ilości tych witamin.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:35   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

To podaj jakiekolwiek źródło. Oczywiście wiem, że nie podasz, bo to bzdura.
A skoro piszesz takie bzdury, to nie przekonasz żadnego myślącego czytelnika do DO. Wręcz odwrotnie.[/quote]

Zapytałem Ciebie skąd masz wieści o OGROMNYCH pieniądzach, które zarabiają Arkadie....cisza. I jak z Tobą dyskutować jasienieznam...no nie znasz się.... :-D
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:36   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

tajden napisał/a:
To podaj jakiekolwiek źródło. Oczywiście wiem, że nie podasz, bo to bzdura.
A skoro piszesz takie bzdury, to nie przekonasz żadnego myślącego czytelnika do DO. Wręcz odwrotnie.

Zapytałem Ciebie skąd masz wieści o OGROMNYCH pieniądzach, które zarabiają Arkadie....cisza. I jak z Tobą dyskutować jasienieznam...no nie znasz się.... :-D

TAJDEN, BLAGAM, ZACZNIJ NORMALNIE CYTOWAC BO ZLE SIE CZYTA....
Ostatnio zmieniony przez Molka Pon Kwi 12, 2010 16:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:38   Re: kobiece mleko

Hannibal napisał/a:
krzysztof2 napisał/a:
"Zmienny skład i ilość kobiecego mleka"

ano właśnie
na przykład za dnia jest chudsze niż nocą
stałe proporcje BTW tego mleka to fikcja


Ale co chcesz potwierdzić pisząc to? W nocy jest bardziej wodniste, bo dziecko pije je trochę jak wodę.... I co z tego?

Gdzie i kiedy ja napisałem, że mleko matki ma mieć stałe proporcje?
_________________
Na DO - 9 lat.
Ostatnio zmieniony przez tajden Pon Kwi 12, 2010 16:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
alejasienieznam 

Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 340
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:39   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

tajden napisał/a:

Zapytałem Ciebie skąd masz wieści o OGROMNYCH pieniądzach, które zarabiają Arkadie....cisza. I jak z Tobą dyskutować jasienieznam...no nie znasz się.... :-D


no patrz i znowu się kompromitujesz :-( Coś Ci to Do nie służy chyba.

Proszę wskaż mi gdzie pisałem coś takiego. Czekam.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:43   

Pisales, pisales. Jak sie klamie to trzeba miec dobra pamiec
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:44   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

alejasienieznam napisał/a:
tajden napisał/a:

Zapytałem Ciebie skąd masz wieści o OGROMNYCH pieniądzach, które zarabiają Arkadie....cisza. I jak z Tobą dyskutować jasienieznam...no nie znasz się.... :-D


no patrz i znowu się kompromitujesz :-( Coś Ci to Do nie służy chyba.

Proszę wskaż mi gdzie pisałem coś takiego. Czekam.


Stale czekasz na jakieś dowody.....możesz do niej... wskoczyć... :->
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
alejasienieznam 

Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 340
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:45   

no to czekam Zeto pokaż gdzie. Jak nie pokażesz to znów ty kłamiesz.
 
     
alejasienieznam 

Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 340
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 16:50   

domyślam się, że nie będziecie sami chcieli udowodnić jak to zawodną pamięć macie/kłamiecie, więc odsyłam do linka, w którym padła wypowiedź o arkadiach:

http://dobradieta.pl/foru...003046d4#123284

Oj, chyba dieta optymalna kiepsko działa na pamięć :what:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 17:11   Re: kobiece mleko

tajden napisał/a:
Ale co chcesz potwierdzić pisząc to? W nocy jest bardziej wodniste, bo dziecko pije je trochę jak wodę.... I co z tego?
Gdzie i kiedy ja napisałem, że mleko matki ma mieć stałe proporcje?

To było akurat tak ogólnie o mleku kobiecym.
Ty się odnieś do mojego pierwszego posta, w którym zakwestionował to, co podałeś.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 17:19   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

tajden napisał/a:
wszyscy ci bogaci są mali i szczupli! To wielka rzadkość, że milionerem jest tłuścioch. Nie jest to wymowne?



http://www.youtube.com/watch?v=fSNxqRJKVBY

http://www.youtube.com/watch?v=6VXaHA-I4Os

http://www.youtube.com/watch?v=_JahHTSi-1c

http://www.youtube.com/watch?v=sIiqrsPY30s

http://www.youtube.com/watch?v=7hydIe3lIKI


Wszyscy są mali i na DO. Tylko jeden jest szczupły. Z nazwiska.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 17:43   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

tajden napisał/a:
I jest jedynym lekarzem, który udowodnił swoje racje przez przyczynowe wyleczenie wieluset tysięcy chorych. Nie jest to wymowne?


Nie istnieje jakikolwiek dowód na wyleczenie kogokolwiek przez p dr Kwaśniewskiego :-D :-D
Jak wiadomo , tezy dr Kwaśniewskiego mogą zrozumiec jedynie osoby z prawidłową pracą mózgu tj optymalni :-D :-D
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 17:59   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Bruford napisał/a:
[

Nie istnieje jakikolwiek dowód na wyleczenie kogokolwiek przez p dr Kwaśniewskiego :-D :-D
Jak wiadomo ,
:-D

dopisz jeszcze że to placebo leczy
 
     
alejasienieznam 

Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 340
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 18:01   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Bruford napisał/a:
tajden napisał/a:
I jest jedynym lekarzem, który udowodnił swoje racje przez przyczynowe wyleczenie wieluset tysięcy chorych. Nie jest to wymowne?


Nie istnieje jakikolwiek dowód na wyleczenie kogokolwiek przez p dr Kwaśniewskiego :-D :-D
Jak wiadomo , tezy dr Kwaśniewskiego mogą zrozumiec jedynie osoby z prawidłową pracą mózgu tj optymalni :-D :-D


hm, a niektórym tu pamięć mocno szwankuje :-? czyżby to znak że nie są na diecie optymalnej? :shock:
Ostatnio zmieniony przez alejasienieznam Pon Kwi 12, 2010 18:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 18:18   

tajden napisał/a:
Wszelkiego rodzaju "Arkadie" robią GIGANTYCZNE pieniądze na ludzkiej głupocie i krzywdzie.
Podeślij swoje wyniki koronarografii, jeśli już chcesz robić za dowód.[quote.]
>
Szukasz stale dokumentów potwierdzających wyleczenia. Dobrze. Rozumiem.
A skąd masz "dokumentację", że Arkadie robią GIGANTYCZNE pieniądze. Na użytek czego jest to słormułowanie GIGANTYCZNE? Czy możesz jaśniej? Czy może kiedyś byłeś księgowym w jakiejś Arkadii i znasz liczby?
Ja jestem "blisko" jednej z najprężniej działającej Arkadii w Polsce (Poznań), wiem dużo na temat ich działalności i wyników ekonomicznych. A teraz posłucham Ciebie...
Podeślij swoje wyniki... tej GIGANTYCZNEJ kwoty... 8/


tajden, tak wyglada Twój post zacytowany wyzej w dziale wegetarianizm..... "ręce opadają", nie wiadomo kogo cytujesz, zadałam sobie trud odszukania autora, okazuje sie ze to post tomtoma a Ty sugerujesz młodemu :hihi: alejasienieznam iż zadałes mu pytanie na które nie odpowiedział..... :hah: :viva: , istny bałagan który postanowiłam uporządkować.... :shoot:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 18:23   

tajden, proszę Cie, naucz się poprawnie cytować bo czytać się tego nie da, drażni mnie bylejakość jesli chodzi o forme Twoich postów do tego stopnia, iż postanowiłam zwrócić Ci uwage, jesli nie wiesz jak to zrobić, jak poprawnie cytować swoich dyskutantów poproś Violke :hihi: na gg to Ci wytłumaczy. :viva:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 18:25   

Molka napisał/a:
tajden, proszę Cie

przede wszystkim prosi się tajdena o wyjaśnienie jaki związek ma BTW mleka kobiecego (1:4:7) z BTW diety optymalnej (1:2,5-3,5:0,8) :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 20:46   

alejasienieznam napisał/a:
domyślam się, że nie będziecie sami chcieli udowodnić jak to zawodną pamięć macie/kłamiecie, więc odsyłam do linka, w którym padła wypowiedź o arkadiach



Tak, przepraszam Ciebie alejasienieznam, to napisał tomtom.
_________________
Na DO - 9 lat.
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Kwi 12, 2010 20:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
the meat eater

Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 119
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 20:50   

uważam że proporcje podane przez dr kwaśniewskiego są poprawne lub bliskie poprawności a opieram się na własnych doświadczeniach odnośnie samopoczucia przy określonych poziomach btw.

jedyne do czego można się doczepić to to, że różni ludzie mają różna aktywność fizyczną. ja chodząc na siłownie i mając ileś kilo więcej masy mięśniowej i dość wyczerpujący trening potrzebuję więcej białka (zjadam go około 120gram przy 82kg wagi) i nieco więcej węgli w dniu treningowym ( z węglami to w sumie nie jestem pewien czy potrzebuję więcej ale ja zawsze wolałem trzymać się ilości poniżej 50g na dobę co przy treningu było trochę za mało)

potwierdzają to również obserwacje mojego psa który jest fanem tłustego jedzenia. pies nie zje mięsa ale za to zajada się tłuszczem. po prostu instynktownie wybiera tłuszcz ale nie liczyłem nigdy czy jest to 1 do 3. widzę po prostu że lubi dużo tłuszczu zjeść zamiast mięsa.

kwaśniewski się nie pomylił problem polega tylko na tym żeby zapomniał dodać że powinniśmy wytrenować swój instynkt w kierunku dobrania odpowiednich proporcji dla siebie
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 20:56   

the meat eater napisał/a:
uważam że proporcje podane przez dr kwaśniewskiego są poprawne lub bliskie poprawności a opieram się na własnych doświadczeniach odnośnie samopoczucia przy określonych poziomach btw.

u Ciebie działają i ok
ale poczytaj sobie wiele innych osób - jedni czują się najlepiej przy proporcjach między B i T 1:2, inni 1:1,5, a inni 1:1
the meat eater napisał/a:
potwierdzają to również obserwacje mojego psa który jest fanem tłustego jedzenia. pies nie zje mięsa ale za to zajada się tłuszczem. po prostu instynktownie wybiera tłuszcz ale nie liczyłem nigdy czy jest to 1 do 3. widzę po prostu że lubi dużo tłuszczu zjeść zamiast mięsa.

czy ja wiem, czy to dobre
pies ma organizm, który najlepiej funkcjonuje przy 40% białka i 60% tłuszczu, ale kalorycznie!
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
the meat eater

Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 119
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 21:07   

hanni dlatego napisałem ze kwaśniewski ma generalnie słuszność a nie że zawsze ma chociaż 1 do 1 jakoś do mnie nie przemawia. chociaż mam okresy kiedy mogę zjeść na prawdę dużo mięsa z np kaczego z proporcjami 1do1 i czuje się idealnie. pewnie dożo robi również jakość mięsa i tłuszczu.

dla mnie decydujące znaczenie w ocenie ma oczywiście samopoczucie i reakcja układu trawiennego, ja oceniam również moc na siłowni, formę fizyczną, pompę po wykonaniu 2 godzinnego treningu, wytrzymałość itd....
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 21:13   

the meat eater napisał/a:
hanni dlatego napisałem ze kwaśniewski ma generalnie słuszność a nie że zawsze ma

na właśnie mi chodziło, że te optymalne proporcje tylko nielicznym pasują
zdecydowana większość lepiej się czuje przy mniejszych ilościach tłuszczu w stosunku do białka
rozkład normalny dobrze to opisuje
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Kwi 12, 2010 21:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 21:46   

the meat eater napisał/a:
uważam że proporcje podane przez dr kwaśniewskiego są poprawne lub bliskie poprawności a opieram się na własnych doświadczeniach odnośnie kwaśniewski się nie pomylił problem polega tylko na tym żeby zapomniał dodać że powinniśmy wytrenować swój instynkt w kierunku dobrania odpowiednich proporcji dla siebie



Dr Kwaśniewski nie tylko nie zapomniał, że ludzie są różni, ale w swoich książkach podkreśla, że proporcje trzeba sobie dobrać do siebie ze względu na: płeć, wiek, aktywność fizyczną, aktywność umysłową, ewentualne choroby.
Inaczej będzie jadł 70-letni mężczyzna nic nie robiący, a siedzący cały dzień przed telewizorem, a inaczej 70-letni ciężko pracujący na działce.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
dzilo 

Wiek: 51
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 8
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 22:14   

Trzeba powiedzieć rolnikom że krowy należy żywić białkiem , tłuszczem i małą ilością węgli
bo jedzenie trawy na pewno nie jest dla nich optymalne
Ale to potrzeba jakiegoś speca od biochemii żeby przeliczył BTW mleka krowiego na późniejsze zapotrzebowanie cielaka odstawionego od piersi
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 22:31   

dzilo napisał/a:
Trzeba powiedzieć rolnikom że krowy należy żywić białkiem , tłuszczem i małą ilością węgli
bo jedzenie trawy na pewno nie jest dla nich optymalne
Ale to potrzeba jakiegoś speca od biochemii żeby przeliczył BTW mleka krowiego na późniejsze zapotrzebowanie cielaka odstawionego od piersi
ręce opadaja, jak gleboko moze byc zakorzeniona glupota
 
     
dzilo 

Wiek: 51
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 8
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 22:41   

"Ustanowiona proporcja białka, tłuszczu i węglowodanów to proporcja, która jest zawarta w mleku kobiecym (im lepiej odżywiająca się kobieta, tym bardziej tłuste mleko). Dr Kwaśniewski opierał się na wiedzy już ustanowionej! "

A czy to jest mądre ?
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 22:50   

Nie wiem co wiesz o wiedzy dra. Kwasniewskiego, ale sadzac po tym co piszesz niewiele. Przeczytaj chiciaz jedna ksiazke i przemysl co przeczytales to usiadziemy i pogadamy na temat. Z samego czytania na internecie nie dowiesz sie wiele.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 22:55   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Bruford napisał/a:
tajden napisał/a:
I jest jedynym lekarzem, który udowodnił swoje racje przez przyczynowe wyleczenie wieluset tysięcy chorych. Nie jest to wymowne?


Nie istnieje jakikolwiek dowód na wyleczenie kogokolwiek przez p dr Kwaśniewskiego :-D :-D
Jak wiadomo , tezy dr Kwaśniewskiego mogą zrozumiec jedynie osoby z prawidłową pracą mózgu tj optymalni :-D :-D

Brufciu.
**les mnie.
Podaj swoj adres pocztowy na priwa. Wysle ci dokumentacje "tetniaka" w moim mozgu. Nastepnym razem jak bede w Polsce, to przywioze ci zdjecie, ktore posiadam. Jak dalej nie bedziesz wierzyc, to dam ci pozwolenie (jako lekarzowi) na wglad do moich kartotek w szpitalach.
Tetniak jest w cudzyslowie, bo inny radiolog wysmial sie z tej diagnozy i stwierdzil iz nerw 7 i nerw 8 "are surrounded by uncompressed matter".
Po roku stosowania DO inny radiolog nie widzial na zdjeciu MRI tego stwardnienia, a moja glowa przestala bolec. To bylo okolo 6 lat temu.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 23:01   

dzilo napisał/a:
"Ustanowiona proporcja białka, tłuszczu i węglowodanów to proporcja, która jest zawarta w mleku kobiecym (im lepiej odżywiająca się kobieta, tym bardziej tłuste mleko). Dr Kwaśniewski opierał się na wiedzy już ustanowionej! "

A czy to jest mądre ?


O to musisz się zapytać mleka w piersi kobiecej, bo ani dr Kwaśniewski ani ja nie odpowiem dlaczego w "niej" są takie proporcje. Zapytaj może Przyrodę (naturę).
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
dzilo 

Wiek: 51
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 8
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 23:20   

Pytałem mleka dlaczego dopasowało sie do ZO , ale mi nie odpowiedziało
O ..... tylko dlaczego pytałem krowiego ?
.....chyba nie dojadłem dzisiaj węgli !!!
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 23:38   

dzilo napisał/a:
Pytałem mleka dlaczego dopasowało sie do ZO , ale mi nie odpowiedziało
O ..... tylko dlaczego pytałem krowiego ?
.....chyba nie dojadłem dzisiaj węgli !!!


Zupełnie pomyliłeś kolejność. To nie mleko dopasowało się do ŻO, tylko ŻO do mleka kobiecego.
A z niedojedzenia węgli organizm Tobie tylko podziękuje... :-)
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
dzilo 

Wiek: 51
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 8
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 23:54   

Uważam że odnoszenie się do diety dorosłego osobnika na podstawie zawartości substancji odżywczych w mleku jego matki jest błędem , już pomijając czy proporcje mleka kobiecego korelują z 1/2,5-3,5/0,5-1,5
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 00:17   

Hannibal napisał/a:


na właśnie mi chodziło, że te optymalne proporcje tylko nielicznym pasują
zdecydowana większość lepiej się czuje przy mniejszych ilościach tłuszczu w stosunku do białka
rozkład normalny dobrze to opisuje

nie pasuje tylko tym co nie posiedli umiejętności czytania i rozumienia
a stoi tam jak byk napisano że białko musi być najwyższej jakości i najlepiej przyswajalne
w innym przypadku trza go więcej
i tu masz klucz do proporcji

poniał?
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 00:22   

ali napisał/a:
Hannibal napisał/a:


na właśnie mi chodziło, że te optymalne proporcje tylko nielicznym pasują
zdecydowana większość lepiej się czuje przy mniejszych ilościach tłuszczu w stosunku do białka
rozkład normalny dobrze to opisuje

nie pasuje tylko tym co nie posiedli umiejętności czytania i rozumienia
a stoi tam jak byk napisano że białko musi być najwyższej jakości i najlepiej przyswajalne
w innym przypadku trza go więcej
i tu masz klucz do proporcji

poniał?



Oczywiście. Bardzo dużą rolę odgrywa czy jemy stale podroby, jajka, szpik, pasztety, salcesony, czy też jemy często "zwykłe" mięso, którego trzeba jeść więcej.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 02:04   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Kangur napisał/a:
...dokumentacje "tetniaka" w moim mozgu...

Zdjecie i dokumentacja to sa wiarygodne dowody!
Skoro je posiadasz to takie sa fakty! 8-)

Pozostaje tylko obiektywnie stwierdzic
jak faktycznie to wygladalo wczesniej i obecnie.

Jezeli bedziemy rozmawiac na ten temat w taki sposob,
to kazdy do tego podejdzie z szacunkiem i pokora! 8-)

To zupelnie inna postawa od tej, ktora zaprezentowal
"Zeto-klamczuszek" 8-)
.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 06:19   

ali napisał/a:
nie pasuje tylko tym co nie posiedli umiejętności czytania i rozumienia
a stoi tam jak byk napisano że białko musi być najwyższej jakości i najlepiej przyswajalne
w innym przypadku trza go więcej
i tu masz klucz do proporcji

to ja to doskonale znam
tyle, że Kwaśniewski zaleca nie tylko żółtka, ale sporo mlecznych, których wartość biologiczna białka jest dość niewielka.
Sam Kwaśniewski w przykładowym jadłospisie podawał karkówkę, mleczne i żółtka. A proporcje były cały czas takie same.
To właśnie gdyby jechać na samych żółtkach, czy organach można wg niego tego białka jeść jeszcze mniej, po okresie przebudowy i wtedy węgli wychodziłoby jakoś nawet 1,5 g na 1 g białka
zgadza się?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 09:23   

Kangur napisał/a:
Krzysztofie.
Dlaczego robisz antyreklame Tomtomowi? On biedny jezdzi osmiokolowym samochodem, zeby zwrocic na siebie uwage, a ty mu robisz takie numery.
Cytat:

 Odżywianie matki ma wpływ na niektóre witaminy, głównie z grupy B (B2, B6, B12). Muszą na to zwrócić uwagę matki wegetarianki, a zwłaszcza weganki i makrobiotyczki – ich pokarm nie zawiera odpowiedniej ilości tych witamin.


Nie ma obawy. Będą się suplementować. Teraz to modne. Najważniejsze że odżywiają się najzdrowiej na całej ziemi.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 11:22   

poi okresie przebudowy jezeli jesz dobre bialka to bialko do wegli wynosi nawet 0,5 - 1
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 11:25   

kolejna durnowata ekipa surojadów nic nie kuma- złe bo polskie-dobre bo zagramaniczne. znow trzeba ofiar zeby co nieco dotarło - a może to już nie polska durnota....
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 12:11   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Kangur napisał/a:
[**les mnie.
Podaj swoj adres pocztowy na priwa. .


Tia? Trudno , to się uspokój.Z doświadczenia wiem ,że takie kontakty nic nie wnoszą ale adres Ci prześlę.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 12:17   

Goraco prosimy o upublicznienie wynikow ekspertyzy :D
Chocby w dwoch slowach.
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 13:10   

To właśnie gdyby jechać na samych żółtkach, czy organach można wg niego tego białka jeść jeszcze mniej, po okresie przebudowy i wtedy węgli wychodziłoby jakoś nawet 1,5 g na 1 g białka
zgadza się?[/quote]


Po Twoich wypowiedziach widać, że czytałeś książkę (książki?) dra Kwaśniewskiego w odróżnieniu od innych oponentów. A co najmniej spore fragmenty... :->
_________________
Na DO - 9 lat.
Ostatnio zmieniony przez tajden Wto Kwi 13, 2010 13:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 14:35   

Ja nie czytałem wszystkich ksiązek dra kwasniewskiego i wciąż mam pewne wątpliwości bo sam przecież tego nie sprawdziłem w laboratorium. Również wiem, że przed Kwasniewskim i Lutzem w krajach anglosaskich żywienie niskowęglowodanowe było znane w wąskich kręgach.

Nie da się odmówic Kwasniewskiemu wielu zasług.

Argumenty tego typu które podaje Hannibal są lekkopółsmieszne. Pisanie że dla jednego proporcja 1:1 a dla durgiego 1:2 jest lepsza to totalne nie zrozumienie tematu. I chyba nie trzeba tłumaczyć dla czego.

Ilośc białka w kazdym przypadku jest inna, już chociażby w przypadku ludzi chorych, oni potrzebują przeważnie więcej białka do odbudowy.

Ja osobiście zmagam się z tymi wszystkim mądrościami prezentowanymi przez różnych ludzi i lekarzy, i sam do końca nie jestem przekonany. W każdym razie wiem jedno, że gdybym wiedzę dra Kwaśniewskiego poznał 10 czy 20 lat temu to ustrzegłbym się wielu problemów. Bezsprzecznie idzie on w dobrym kierunku, i tak czy inaczej dla wielu ludzi jego zalecenia i podejście do żywienia są ratunkiem, a co może ważniejsze cenną wskazówką jak się żywić.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Kwi 13, 2010 14:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 20:58   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Bruford napisał/a:
Kangur napisał/a:
[**les mnie.
Podaj swoj adres pocztowy na priwa. .


Tia? Trudno , to się uspokój.Z doświadczenia wiem ,że takie kontakty nic nie wnoszą ale adres Ci prześlę.

Brufciu.
Machen Gescheft.
Jak przyjade do Polski, to przywioze ze soba zdjecie (CT) mojej glowy z diagnoza podejrzewanego tetniaka.
Zrobie w Polsce MRI glowy. Jesli nic sie zmienilo, lub sie zmienilo na lepsze ty placisz koszta mojego MRI. Jesli sie pogorszylo - ja place.
Co ty na to?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 21:00   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Kangur napisał/a:
Jak przyjade do Polski

... to wpadnij do mnie, zbadam Cię solidnie 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 21:05   

Cytat:
... to wpadnij do mnie, zbadam Cię solidnie


reakcja na wąchanie haja i inne takie :hah:
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 21:05   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Hannibal napisał/a:
Kangur napisał/a:
Jak przyjade do Polski

... to wpadnij do mnie, zbadam Cię solidnie 8-)

Jak blizej okreslisz jakie to beda badania, to pogadamy.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 21:06   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Kangur napisał/a:
Jak blizej okreslisz jakie to beda badania, to pogadamy.

mam przygotowane próbki różnych hajów i to jak Twój organizm na nie zareaguje będzie wyznacznikiem tego, jaki jest stan Twojego organizmu 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 21:13   

Cytat:
mam przygotowane próbki różnych hajów i to jak Twój organizm na nie zareaguje będzie wyznacznikiem tego, jaki jest stan Twojego organizmu


trafiłem :viva:
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 21:22   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Hannibal napisał/a:
Kangur napisał/a:
Jak blizej okreslisz jakie to beda badania, to pogadamy.

mam przygotowane próbki różnych hajów i to jak Twój organizm na nie zareaguje będzie wyznacznikiem tego, jaki jest stan Twojego organizmu 8-)

Takie badania z przyjemnoscia odstapie dla twoich najblizszych.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 21:25   Re: Nierozumienia diety optymalnej przez oponentów...

Kangur napisał/a:
Takie badania z przyjemnoscia odstapie dla twoich najblizszych.

spoko, nie bój żaby - dostaniesz zwęglonego kotleta z patelni :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 09:29   Nierozumienia diety optymalnej.

WITAM :hug:

W tym miejscu Robert napisał:
http://www.dobradieta.pl/...p?p=72349#72349
"...Kwaśniewski uważa, że jadanie surowego czy też przetwarzanego termicznie mięsa w jednakowym stopniu służy naszemu zdrowiu. Według niego różnica polega na tym, że wraz z przejściem na smażone-pieczone-gotowane pojawia się Mądrość..." - o jaką mądrość chodzi ?

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 10:48   

MĄDROŚĆ TO WIEDZA ZASTOSOWANA.
Tylko...pewnie zapytasz co to ta Wiedza i jak ją pozyskać?
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 11:00   

Podpowiem , ponieważ znalazłem szczególnego newsa na pewnej poczytnej stronie www:

WIEDZA i PRAWDA.
DIETA OPTYMALNA dra Jana KWAŚNIEWSKIEGO z Ciechocinka , to WIEDZA i DOŚWIADCZENIE. WIEDZA , która stanowi i wyzwala potężną MYŚL , która z kolei określa i ucieleśnia - BYCIE /błogostan/.WIEDZA , DOSWIADCZENIE I BYCIE to Troista Rzeczywistość - to PRAWDA. Natomiast WIEDZA z a s t o s o w a n a , to - MADROŚĆ!!! Warto o tym ...wiedzieć i pamietać - zawsze pamiętać , że NAJWIĘKSZA ZŁOŻONOŚĆ RÓWNA SIĘ NAJWIĘKSZEJ P R O S T O C I E !!!/Naczelna Boska Dychotomia/
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 11:51   

seanor napisał/a:
Podpowiem , poniewaz znalazlem szczegolnego newsa na pewnej poczytnej stronie www:

WIEDZA i PRAWDA.
DIETA OPTYMALNA dra Jana KWASNIEWSKIEGO z Ciechocinka , to WIEDZA i DOSWIADCZENIE. WIEDZA , ktora stanowi i wyzwala potezna MYSL , ktora z kolei okresla i ucielesnia - BYCIE /blogostan/.WIEDZA , DOSWIADCZENIE I BYCIE to Troista Rzeczywistosc - to PRAWDA. Natomiast WIEDZA z a s t o s o w a n a , to - MADROSC!!! Warto o tym ...wiedziec i pamietac - zawsze pamietac , ze NAJWIEKSZA ZLOZONOSC ROWNA SIE NAJWIEKSZEJ P R O S T O C I E !!!/Naczelna Boska Dychotomia/


:hah: :hah: :hah: :pada:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 13:17   

seanor napisał/a:
...WIEDZA i PRAWDA.
DIETA OPTYMALNA dra Jana KWAŚNIEWSKIEGO z Ciechocinka...

Wiedza to z pewnoscia z ubieglego wieku ze STUDIOW STACJONARNYCH,
natomiast "prawda" to juz dyskusyjny temat.? :shock:

Jesli ktos wypisuje oczywiste "brednie"
to czy mozna go uwazac za zdrowego czlowieka piszacego prawde? 8-)

Co mozna pomyslec o "ludziach", ktorzy BEZKRYTYCZNIE!!!
wierza we wszystkie "bonki"? :faint:

Czy tak nie zachowuje sie stado bezmyslnego "egalitarnego planktonu"? 8-)

Jaka jest reakcja na oczywisty fakt ujawnienia FALSZU
w postaci hasla ze:
"od tuscu siem nie tyjem"? 8-)
.
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 15:21   

PRAWDA , natomiast , to taka Pani , której nie można obalić , ani udowodnić. ONA po prostu jest.
Czy wszystko jasne , czy potrzeba jeszcze kilka beczek słoniny..../mnie się jeszcze przyda/.
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 15:44   Nierozumienia diety optymalnej.

WITAM :hug:

A jak zastosować mądrość - wiedzę w przypadku smażenia mięsa i innych produktów, przy którym wydziela się Akroleina.

hasło do toxnetu - ACROLEIN
http://toxnet.nlm.nih.gov/

http://www.frankmckinnon.com/acrolein.htm

http://pl.wikipedia.org/wiki/Akroleina

wpływ akroleiny na apolipoproteiny A-I (apoA-I ) , ściany tętnic i HDL
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16037261
http://translate.google.p...lla:pl:official


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
Ostatnio zmieniony przez krzysztof2 Śro Kwi 14, 2010 15:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 14:20   

Od dziecka wiem , że masło służy do smarowania chlebka/teraz optymalnego/ , a do smażenia , zawsze smalec. Dlatego akroleinę mam daleko gdzieś. I tak to trwa ...siąt lat.
Pomyśl co jest wiedzą , a co mądrością. Pozdro.
 
     
the meat eater

Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 119
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 21:52   

ludzie pierwotni nie piekli mięsa przy ognisku?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 21:54   

the meat eater napisał/a:
ludzie pierwotni nie piekli mięsa przy ognisku?

którzy pierwotni? jak dawno?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
the meat eater

Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 119
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 22:06   

np z 300 tysięcy lat temu
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 22:28   

Hannibal napisał/a:
którzy pierwotni? jak dawno?
Czyli cofasz sie wstecz o miliony lat. Czy oni tez robili te slynne haje? Bo podejrzewam,ze musisz czerpac wzorce
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 05:59   

the meat eater napisał/a:
np z 300 tysięcy lat temu

jedli surowe
nawet gdy ok. 250 tys. lat temu zaczęli stosować obróbkę to nie znaczy, że wszystko i cały czas obrabiali
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
the meat eater

Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 119
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 09:14   

skąd ta pewność że jedli surowe?
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 10:51   

the meat eater napisał/a:
skąd ta pewność że jedli surowe?


Surowe czy nie surowe, nie jedli węglowodanów. Bo rolnictwo powstało 40 tysięcy lat p.n.e.
Prof. dr Jacek Kijowski (kierownik Katedry Zarządzania Jakością Żywności) od wielu lat wpaja to swoim studentom, że człowiek zgłupiał kiedy zaczął uprawiać rolnictwo i jeść to co wyrosło z ziemi, bo wcześniej jadły to tylko zwierzęta trawożerne.
Tylko nie pytajcie mnie o dowody, a napiszcie do pana profesora.
(kijowski@up.poznan.pl)
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 11:05   

tajden napisał/a:

Prof. dr Jacek Kijowski (kierownik Katedry Zarządzania Jakością Żywności) od wielu lat wpaja to swoim studentom, że człowiek zgłupiał kiedy zaczął uprawiać rolnictwo i jeść to co wyrosło z ziemi,

tzn. najpierw zgłupiał i dlatego zaczął uprawiać? :hihi: czy zaczął uprawiać dlatego uznany został za głupi? :-)
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Kwi 17, 2010 11:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 11:51   

zglupisl bo mu jakis wegetarianin namieszal w glowie
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 12:09   

że człowiek zgłupiał kiedy zaczął uprawiać rolnictwo i jeść to co wyrosło z ziemi,[/quote]


Przecież napisałem tak wyraźnie!
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 15:52   

the meat eater napisał/a:
skąd ta pewność że jedli surowe?

pewność to mamy jedynie taką, że kiedyś umrzemy
wszystko inne jest oparte na mniejszym lub większym prawdopodobieństwie
dowody masz w licznych badaniach archeologicznych - w dziale surowym było o tym sporo
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 17:12   

Hannibal napisał/a:
the meat eater napisał/a:
skąd ta pewność że jedli surowe?

pewność to mamy jedynie taką, że kiedyś umrzemy
wszystko inne jest oparte na mniejszym lub większym prawdopodobieństwie
dowody masz w licznych badaniach archeologicznych - w dziale surowym było o tym sporo


Ale ja nie mam żadnych wątpliwości, mnie dowody nie są potrzebne... :-)
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 17:20   

tajden napisał/a:
mnie dowody nie są potrzebne... :-)

bardzo trafne podsumowanie 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 17:31   

tajden napisał/a:
Hannibal napisał/a:
the meat eater napisał/a:
skąd ta pewność że jedli surowe?

pewność to mamy jedynie taką, że kiedyś umrzemy
wszystko inne jest oparte na mniejszym lub większym prawdopodobieństwie
dowody masz w licznych badaniach archeologicznych - w dziale surowym było o tym sporo


Ale ja nie mam żadnych wątpliwości, mnie dowody nie są potrzebne... :-)


co do czego nie masz watpliwosci? i do czego nie sa ci potrzebne dowody?
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 22:07   

Ale ja nie mam żadnych wątpliwości, mnie dowody nie są potrzebne... :-) [/quote]

co do czego nie masz watpliwosci? i do czego nie sa ci potrzebne dowody?[/quote]

Żeby pomagać innym. Doświadczeniem, wiedzą można pomóc wiele, świstkiem papieru - nigdy!
Ludzie, którzy zwrócili się do mnie o pomoc, mam im powiedzieć, że nie ma dowodów na piśmie, więc pomóc im nie mogę. :-D To jest dobre.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 22:27   

tajden napisał/a:
Żeby pomagać innym. Doświadczeniem, wiedzą można pomóc wiele, świstkiem papieru - nigdy!
Ludzie, którzy zwrócili się do mnie o pomoc, mam im powiedzieć, że nie ma dowodów na piśmie, więc pomóc im nie mogę. :-D To jest dobre.
I tak trzymac. Niestety dla kilku matolkow na forum wazne sa papierowe dowody niz prawdziwa pomoc
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 22:40   

zeto555 napisał/a:
tajden napisał/a:
Żeby pomagać innym. Doświadczeniem, wiedzą można pomóc wiele, świstkiem papieru - nigdy!
Ludzie, którzy zwrócili się do mnie o pomoc, mam im powiedzieć, że nie ma dowodów na piśmie, więc pomóc im nie mogę. :-D To jest dobre.
I tak trzymac. Niestety dla kilku matolkow na forum wazne sa papierowe dowody niz prawdziwa pomoc


Dla mnie dowodem była i jest wiedza doktora Kwaśniewskiego i ogromna rzesza uzdrowionych ludzi. Przecież nie będę wyważać otwartych drzwi.
Napisałem niedawno, że dr Kwaśniewski jest jednym z nielicznych, a może jedynym, który swoje życie poświęcił idei diety, to ktoś napisał, że takich lekarzy jest tysiące. Ale gdzie ci lekarze mają uzdrowionych chorych z tzw. chorób nieuleczalnych?
Niech ktoś mi pokaże lekarza, który napisał tyle książek o "swojej diecie"?
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
the meat eater

Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 119
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 23:12   

myślę że spożywanie części żywności na surowo jest dobre...sam czasami sobie zjem i czuje się po tym dobrze a nawet lepiej niż zwykle chociaż zazwyczaj czuję się znakomicie wiec ciężko już zauważyć zmianę na lepsze

mimo wszystko lubię sobie coś zgrilować podpiec poddusić podgotować bo na pełnej surówce to chyba bym zwariował
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 02:40   

Tajden, Ty to jesteś niezły ultra hardkor opty beton ;)
Pan Kwaśniewski byłby z Ciebie dumny. I Krysia. I Zosia :hihi:

Tomek
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 03:07   

M i T napisał/a:
Tajden, Ty to jesteś niezły ultra hardkor opty beton ;)
Pan Kwaśniewski byłby z Ciebie dumny. I Krysia. I Zosia :hihi:

Tomek

Tomek, Ty jestes bardzo dobry w szufladkowaniu i mitologii.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 09:33   

M i T napisał/a:
Tajden, Ty to jesteś niezły ultra hardkor opty beton ;)
Pan Kwaśniewski byłby z Ciebie dumny. I Krysia. I Zosia :hihi:
Tomek



Napisałeś takie modne słowa (ultra hardkor beton). Odczytuję je jako banalne slogany. Jeżeli tak nie jest, wyjaśnij te słowa.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 09:41   

M i T napisał/a:
Tajden, Ty to jesteś niezły ultra hardkor opty beton ;)
Pan Kwaśniewski byłby z Ciebie dumny. I Krysia. I Zosia :hihi:

Tomek


tajdena dr Kwasniewski zna bardzo dobrze, na pewno jest z niego dumny :-) nawet kiedyś wspominał o mnie doktorowi w dwóch zdaniach, to było dawno temu.... :viva:
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 10:59   

[quote="Molka"][quote="M i T"]Tajden, Ty to jesteś niezły ultra hardkor opty beton ;)
Pan Kwaśniewski byłby z Ciebie dumny. I Krysia. I Zosia :hihi:


Zorganizowałem doktorowi Kwaśniewskiemu konferencję naukową we Lwowie wspólnie ze znajomą docent dr Małanicz, wykładowcą Uniwersytetu Medycznego we Lwowie. W zeszłym roku była już IV Konferencja o zasięgu miedzynarodowym.
Naukowcy i lekarze ukraińscy (rosyjscy też) potrafią słuchać. Nie tylko potrafią słuchać innych, ale wyciągają z tego wnioski. W Polsce jest to prawie niemożliwe. Nigdy w Polsce wyższy stopniem naukowym nie słucha tego z niższym stopniem.
Na domiar na Ukrainie i w Rosji im człowiek ma wyższy stopień naukowy, tym jest skromniejszy. I to jest reguła!!!
_________________
Na DO - 9 lat.
Ostatnio zmieniony przez tajden Nie Kwi 18, 2010 11:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 11:45   

No to teraz panu doktórowi bedzie smutno jak sie dowie, ze Wiola juz nie jest na ZO. :sad:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 11:58   

_flo napisał/a:
No to teraz panu doktórowi bedzie smutno jak sie dowie, ze Wiola juz nie jest na ZO. :sad:


wiesz flo :-) ja nie podchodze do tego tematu tak sztywno, nie jestem zwolenniczka takiego ostrego rozgraniczania dieta optymalna, low carb, ja nie wiem na jakiej diecie jestem, po prostu zywie sie wysokotluszczowo, niskoweglowodanowo, a to jest wlasnie ze tak powiem to, co proponuje dr Kwasniewski, takie liczenie co do grama jest dla mnie nie do ogarniecia, pewnie jednego dnia jestem na diecie optymalnej, drugiego na low carb no bo tak mi dyktuje organizm, tyle....

dwa scierajace sie zywieniowe obozy a tak na prawde traktujące o tym samym.... :viva:
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 12:12   

No wiem Wiola, a Ty wiesz, ze mam podobnie.
Ale bawi mnie, ze granica jest dosc wyrazna, od razu widac, kto jest optymalny. :x
I wbrew pozorom to nie zawartosc michy okresla ten status.
Ostatnio zmieniony przez _flo Nie Kwi 18, 2010 12:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 12:19   

_flo napisał/a:
No wiem Wiola, a Ty wiesz, ze mam podobnie.
Ale bawi mnie, ze granica jest dosc wyrazna, od razu widac, kto jest optymalny. :x
I wbrew pozorom to nie zawartosc michy okresla ten status.


no tak , nie zawartosc michy..... :-)
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 14:32   

_flo napisał/a:
No wiem Wiola, a Ty wiesz, ze mam podobnie.
Ale bawi mnie, ze granica jest dosc wyrazna, od razu widac, kto jest optymalny. :x
I wbrew pozorom to nie zawartosc michy okresla ten status.



A Hipokrates mówił do swoich uczniów: zanim zbadacie chorego zobaczcie co ma na talerzu...
Czyli micha powinna określać... świadomość... :-D
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 17:38   

_flo napisał/a:
...Ale bawi mnie, ze granica jest dosc wyrazna, od razu widac, kto jest optymalny. :x
I wbrew pozorom to nie zawartosc michy okresla ten status...


To jest "MIODZIO" na moje "serduszko"! :hug:
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 17:45   

tajden napisał/a:
...Ale ja nie mam żadnych wątpliwości, mnie dowody nie są potrzebne... :-)...
Ciekawe czy Pan Doktor w "menkach twozenia" swoich "dziel"
nie mial watpliwosci i nie czytal "Biochemii Harpera"? :hah:

No i ciekawe czy "WIEDZA" zastygla w "uwiadzie starczym" 50 lat temu,
a zostala tylko "widza"? :hah:

Czy to troche nie tak jak z "KLAMSTWEM KATYNSKIM"? :razz:
.
Ostatnio zmieniony przez grizzly Nie Kwi 18, 2010 17:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 01:10   

tajden napisał/a:

Na domiar na Ukrainie i w Rosji im człowiek ma wyższy stopień naukowy, tym jest skromniejszy. I to jest reguła!!!


tam wychowują że uczony ma służyć
u nas jaśnie oświeconym we łbach się przewróciło , bo łoni to "pany"
ps.
jak jeździłem na wschód
poznałem
lekarz wojewódzki - skromniutka, mieszkanie w bloku bez bajerów
kobita mówiła że pracując w przychodni, pacjentów musiała podczas choroby odwiedzać i kontrolować w domu, nikt nie pytał jak i czym tam dojedzie

dlatego tam lekarze fachowością są lepsi od naszych konowałów
i takich ignorantów nie uświadczysz
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 01:16   

grizzly napisał/a:

No i ciekawe czy "WIEDZA" zastygla w "uwiadzie starczym" 50 lat temu,
a zostala tylko "widza"? :hah:

Czy to troche nie tak jak z "KLAMSTWEM KATYNSKIM"? :razz:
.


miszka
twoja wiedza posunęła się tylko o badania włosa łonowego

nie wycieraj se pyska bużnierstwem, Katynia nie mieszaj
nie ta waga problemu
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 08:36   

Cytat:
tam wychowują że uczony ma służyć
u nas jaśnie oświeconym we łbach się przewróciło , bo łoni to "pany"
ps.
jak jeździłem na wschód
poznałem
lekarz wojewódzki - skromniutka, mieszkanie w bloku bez bajerów
kobita mówiła że pracując w przychodni, pacjentów musiała podczas choroby odwiedzać i kontrolować w domu, nikt nie pytał jak i czym tam dojedzie


nie no fenomalnie lekarz po parunastu latach nauki nie ma bajerów ani nic, (chyba że zachodzi większa cwaność i przeznacza kase na inwestycje żeby za parenaście lat procent składany zrobił swoje). Wspaniałą masz tą swoją utopię że cieć i lekarz na jednym standardzie życiowym żyją 8)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 14:24   

_flo napisał/a:
No to teraz panu doktórowi bedzie smutno jak sie dowie, ze Wiola juz nie jest na ZO. :sad:

... tylko jada coraz więcej surowego, w tym serduszka i wątróbeczkę :viva:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 14:50   

Hannibal napisał/a:
... i wątróbeczkę :viva:...

I jedzac "na surowo", sluchamy lekkiej i poteznej zarazem, kipiacej zyciem i energia,
muzyki Georg Friedrich Händel np. z oratorium Mesjasz:

PART THREE : A Hymn of Thanksgiving for the final overthrow of Death
Air (Soprano)
I know that my Redeemer liveth, and that he shall stand at the latter day upon the earth. And though worms destroy this body, yet in my flesh shall I see God.
(Job 19 : 25-26)
For now is Christ risen from the dead, the first fruits of them that sleep.
(I Corinthians 15 : 20)


Wtedy to jest PRAWDZIWA uczta dla "ELITY" ! :viva:
.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 00:25   

Jak słusznie zauważył Hannibal, mleko kobiece różni się diametralnie od złotej proporcji DO.
Trzeba przyznać, że Doktor wykazał się doskonałą znajomością pijaru, gdy z mleka kobiecego uczynił potwierdzenie słuszności swojej dokładnie przeciwstawnej do tego mleka diety.
Jednak, nawet, gdyby skład mleka kobiecego rzeczywiście potwierdzał złotą proporcję, to i tak nie nadawałoby się ono dla ludzi dorosłych.
Dlaczego?
Ponieważ ludzki noworodek ma nieproporcjonalnie duży mózg i nieproporcjonalnie małe mięśnie w porównaniu z dorosłym człowiekiem. Żywiąc się czymś podobnym do mleka kobiecego dorosły człowiek otrzymywałby w przybliżeniu dwukrotnie za dużo substancji odżywiających mózg i dwukrotnie za mało substancji zapewniających utrzymanie masy mięśniowej na właściwym poziomie.
Opowieści, że ciężko schorowany dorosły człowiek mógłby odzyskać siły na mleku kobiecym należy z tych powodów między bajki włożyć.

I wreszcie nazwijmy rzeczy po imieniu: pożywieniem niemowląt jest produkt niskobiałkowy, wysokowęglowodanowy i wysokotłuszczowy. Taki produkt, w którym dokładnie pomieszano paliwa. Zarówno tłuszcze jak i laktoza dostarczają podobne ilości energii rzędu 45 procent. Czyli wg zasad DO są najbardziej miażdżycorodne.
Najwyraźniej natura nie czytała książki Dieta Optymalna.
JW
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 09:09   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Najwyraźniej natura nie czytała książki Dieta Optymalna.

I bardzo dobrze, bo inaczej sama by siebie unicestwiła. 8/
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 10:35   

Dwie najmadrzejsze osoby na forum ; Witold i Hannibal - nie potraficie panowie przekonac ludzi do swojej diety wiec gadacie bzdury na temat DO.
Wytykaniem wyimaginowanych bledow daleko sie nie zajedzie, a moze pokazecie ludziom jak dobre jest LC bo jakos cichutko o tym tutaj.
Najbardziej wiarygodnum jest ten kto potrafi przekonac ludzi zaletami swoich racji a nie niby bledami u konkurencji.
Wychodzi na to ,ze nie macie wiarygodnych argumentow.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 10:47   

A moze tak panowie przedstawicie jakies dowody jak dobroczynne wlasnosci ma dieta LC ?
Ciagle na tym forum dopomonacie sie o dowody z DO i ciagle wysmiewacie, zawsze wam malo.
Badzcie wiarygodni i pokazcie,ze macie racje
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 11:35   

zeto555 napisał/a:
Witold i Hannibal - nie potraficie panowie przekonac ludzi do swojej diety wiec gadacie bzdury na temat DO.

Nieprawda, ja się dałem przekonać do LC, i to nawet dość łatwo. Wiele argumentów p. Witolda i Hannibala do mnie przemawia, są logiczne, spójne, konkretne.
Są też rzeczy sporne, jak np. haje, pasożyty i szklane butelki ;) , ale są też rzeczy oczywiste, jak rola białka, łatwość trawienia surowizny, zalety jajek i owoców jagodowych, miodu, 1-2 posiłki dziennie, grassfieldowe mięso.

Jeśli chodzi o DO, to oprócz złotej proporcji nie mogę zaakceptować ciągłego smażenia i zalewania smalcem i śmietaną. Po prostu mój żołądek przyzwyczaił się do surowego i lekko obrobionego termicznie pożywienia, i teraz nerwowo reaguje na przetapiane tłuszcze i przypieczone mięso.
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Piotr86 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 40
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 12:28   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jak słusznie zauważył Hannibal, mleko kobiece różni się diametralnie od złotej proporcji DO.
Trzeba przyznać, że Doktor wykazał się doskonałą znajomością pijaru, gdy z mleka kobiecego uczynił potwierdzenie słuszności swojej dokładnie przeciwstawnej do tego mleka diety.
Jednak, nawet, gdyby skład mleka kobiecego rzeczywiście potwierdzał złotą proporcję, to i tak nie nadawałoby się ono dla ludzi dorosłych.
Dlaczego?
Ponieważ ludzki noworodek ma nieproporcjonalnie duży mózg i nieproporcjonalnie małe mięśnie w porównaniu z dorosłym człowiekiem. Żywiąc się czymś podobnym do mleka kobiecego dorosły człowiek otrzymywałby w przybliżeniu dwukrotnie za dużo substancji odżywiających mózg i dwukrotnie za mało substancji zapewniających utrzymanie masy mięśniowej na właściwym poziomie.
Opowieści, że ciężko schorowany dorosły człowiek mógłby odzyskać siły na mleku kobiecym należy z tych powodów między bajki włożyć.

I wreszcie nazwijmy rzeczy po imieniu: pożywieniem niemowląt jest produkt niskobiałkowy, wysokowęglowodanowy i wysokotłuszczowy. Taki produkt, w którym dokładnie pomieszano paliwa. Zarówno tłuszcze jak i laktoza dostarczają podobne ilości energii rzędu 45 procent. Czyli wg zasad DO są najbardziej miażdżycorodne.
Najwyraźniej natura nie czytała książki Dieta Optymalna.
JW


Jeżeli noworodek płci męskiej waży 3,5 kg, w tym 0,5 kg to mózg i dostaje na dobę 450 ml mleka kobiecego, to otrzymuje około 32 g węglowodanów - 2 g na odżywienie krwinek czerwonych i 30 g dla mózgu.
Dorosły mężczyzna ma mózg ważący ok 3 razy więcej, więc potrzebuje 90 g węglowodanów + ok 40 g (zależnie od wagi ciała) dla odżywienia krwinek czerwonych.
Czyli optymalną ilością węglowodanów odpowiadającą mleku kobiecemu dla dorosłego mężczyzny byłoby ok. 130 g węglowodanów.
I powiem od siebie, że na takiej ilości funkcjonuję znacznie lepiej niż na "optymalnym eksperymencie" 50 -70 g.
Być może takie drastyczne obniżenie węglowodanów ma sens w leczeniu chorób takich jak epilepsja, cukrzyca, nowotwory czy miażdżyca. Ale jako dieta dla zdrowego człowieka się nie nadaje, bo w trakcie jej zastosowania obniża sprawność intelektualną - i to potwierdzam własnym pięciotygodniowym doświadczeniem.
Jeśli chodzi o zawarte w książkach porównywanie składów mleka kobiecego w różnych krajach i mleku pasterzy...
Chciałbym poznać źródło informacji, że mleko kobiet- pasterzy ma 11 g tłuszczu w 100 ml bo ciężko jest mi w to uwierzyć. Ponieważ tłuszcz może być wytworzony ze wszystkich składników odżywczych, to na zdrowy rozum, równie dobrze tłuste mleko może mieć kobieta żywiąca się tłusto jak i wegetarianka. Chyba że z powodu drastycznego niedoboru w diecie białka i węglowodanów kobieta nie ma jak wytworzyć mleka o najlepszych proporcjach dla dziecka, i wytwarza takie, które zaspokoi tylko jego głód.
Wydaje się, że kobieta mając dostęp do wszystkich składników odżywczych w nadmiarze jest w stanie "wyprodukować" najlepsze mleko dla swojego dziecka. Czyli najlepszy skład mleka powinien być u kobiet w krajach zachodnich, dobrze odżywionych na diecie "korytkowej".
Porównywanie ilosci białka i tłuszczu w diecie dziecka i dorosłego nie ma sensu, bo dziecko po pierwsze ma mniejsze ciało, po drugie rozwija się i rośnie co powoduje diametralnie różne potrzeby jego organizmu.
Białko kobiece jest najlepsze tylko dla noworodka, który z uwagi na lekko zasadowe PH w przewodzie pokarmowym może je przyswoić w formie niezdenaturowanej.
Człowiek dorosły ma kwaśnie PH, które denaturuje wszystkie białka, które może przyswoić tylko w formie aminokwasów, więc białko żółtka jaja kurzego jest dla niego nawet lepsze niż białko mleka kobiecego.
Ps. człowiek nie może przyswoić "gotowych enzymów" czy "gotowych białek", dlatego też nie warto powstrzymywać się od obróbki termicznej z ich powodu.
Ostatnio zmieniony przez Piotr86 Pią Maj 07, 2010 12:35, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 12:47   

Piotr86 napisał/a:
Dorosły mężczyzna ma mózg ważący ok 3 razy więcej, więc potrzebuje 90 g węglowodanów + ok 40 g (zależnie od wagi ciała) dla odżywienia krwinek czerwonych.
Czyli optymalną ilością węglowodanów odpowiadającą mleku kobiecemu dla dorosłego mężczyzny byłoby ok 130 g węglowodanów.
I powiem od siebie, że na takiej ilości funkcjonuję znacznie lepiej niż na "optymalnym eksperymencie" 50 -70 g.

A czytałeś ten artykuł McDonalda o zapotrzebowaniu na węgle? Otóż są osoby, które kiepsko działają w ketozie i dla nich punktem wyjścia jest ok. 120 g węgli. Być może Ty należysz do nich.
Piotr86 napisał/a:
Być może takie drastyczne obniżenie węglowodanów ma sens w leczeniu chorób takich jak epilepsja, cukrzyca, nowotwory czy miażdżyca. Ale jako dieta dla zdrowego człowieka się nie nadaje, bo w trakcie jej zastosowania obniża sprawność intelektualną - i to potwierdzam własnym pięciotygodniowym doświadczeniem.

Drastyczne obniżenie węgli to są ilości 20-30 g i rzeczywiście nie ma sensu do takich schodzić, o ile nie jest się epileptykiem, cukrzykiem, etc.
Piotr86 napisał/a:
Chciałbym poznać źródło informacji, że mleko kobiet- pasterzy ma 11 g tłuszczu w 100 ml bo ciężko jest mi w to uwierzyć.

To pewnie zależy od tego, w jakiej strefie klimatycznej się żyje. Takie Eskimoski mogą rzeczywiście mieć tak tłuste mleko.
Przypominam, ze podczas gdy mleko naszych krów ma ok. 3% tłuszczu to już mleko reniferów ma 20%, a fok z dalekiej północy ok. 30%.
Piotr86 napisał/a:
Ps. człowiek nie może przyswoić "gotowych enzymów" czy "gotowych białek", dlatego też nie warto powstrzymywać się od obróbki termicznej z ich powodu.

Czym innym jest denaturacja, która przeprowadza nasz organizm a czym innym ta na patelni.
Poza tym nie zapominaj o rozkładzie mięsa przez bakterie i enzymy, dzięki któremu możemy zjeść łatwiejsze do trawienia produkty.
Zresztą nie tylko mięso, ale takie sery - różnica w trawieniu takie świeżego a takiego półrocznego czy rocznego "starucha" jest kolosalna!
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Piotr86 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 40
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 13:21   

Hannibal napisał/a:

Poza tym nie zapominaj o rozkładzie mięsa przez bakterie i enzymy, dzięki któremu możemy zjeść łatwiejsze do trawienia produkty.

Nie zapominam, dlatego jak najbardzej popieram jedzenie serów wytworzonych w tradycyjny lub kontrolowany- szczepionych odpowiednią i przebadaną kulturą bakteryjną- sposób.
Ale pamiętam też o szkodliwości toksyn z bakterii gnilnych namnażających się w surowym mięsie, dlatego mięso preferuję świeże, a uzdatnione w celu lepszego trawienia w garnku lub piekarniku :)
Slow cooker to podobno też świetna sprawa, tyle że ze względu na konsystencję i smak, osobiście jescze nie sprawdziłem tej metody :)
Twoja teoria dotycząca klimatu i składu mleka rzeczywiście ma sens. To by wiele tłumaczyło.
Złe lub dobre funcjonowanie na ketozie... Zauważ że dziecko odżywione mlekiem matki nie znajduje się w stanie ketozy. Wydaje się że stan ketozy czy jak to nazywasz czasem ketonemii dla człowieka nie jest idealny. I wcale nie neguję tu wyników badań mówiących o zaletach ketozy dla szczurów wędrownych i przy różnych ludzkich chorobach, gdzie ciała ketonowe mogą być paliwem dla uszkodzonych komórek, które nie są w stanie wykorzystać innych paliw.
Pozwól że zapytam osobiście - czy oceniasz swoją sprawność umysłową w stanie ketonemii jako lepszą niż bez tego stanu?
 
     
Zdzisia

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Paź 2009
Posty: 15
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 13:22   

Dwie najmadrzejsze osoby na forum ; Witold i Hannibal - nie potraficie panowie przekonac ludzi do swojej diety wiec gadacie bzdury na temat DO./zeto555/
Masz rację Zeto555 że są najmadrzejsi.Przekonują natomiast wszystkich którzy nieco się orientują
o metaboliżmie człowieka.,,Cienki optymalny" tego nigdy nie zrozumie , chyba że się dokształci merytorycznie .
 
     
Piotr86 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 40
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 13:31   

zeto555 napisał/a:
Dwie najmadrzejsze osoby na forum ; Witold i Hannibal - nie potraficie panowie przekonac ludzi do swojej diety wiec gadacie bzdury na temat DO.

Wydaje się że diety propagowane przez Hannibala i pana Jarmołowicza to są dwie zupełnie różne diety. Powiedziałbym nawet, że są to dwie skrajności - a w środku jest DO
Pan Jarmołowicz - odchylenie w stronę innych proporcji, uznanie obróbki termicznej
Hannibal, proporcje mniej więcej te same co w DO, odchylenie w stronę "jedzenia na surowo" i tzw. "hajów" :)
Ostatnio zmieniony przez Piotr86 Pią Maj 07, 2010 17:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 13:38   

Piotr86 napisał/a:
Ale pamiętam też o szkodliwości toksyn z bakterii gnilnych namnażających się w surowym mięsie, dlatego mięso preferuję świeże, a uzdatnione w celu lepszego trawienia w garnku lub piekarniku :)

Toksyn to masz przede wszystkim multum po obróbce termicznej - http://www.rawpaleoforum....n-cooked-foods/
Piotr86 napisał/a:
Zauważ że dziecko odżywione mlekiem matki nie znajduje się w stanie ketozy.

Ale jest różnica między małym bobaskiem a starszą osobą.
Piotr86 napisał/a:
Wydaje się że stan ketozy czy jak to nazywasz czasem ketonemii dla człowieka nie jest idealny.

A to na jakiej podstawie? Wiele organów (np. serce) preferuje ciała ketonowe nad węglami.
Piotr86 napisał/a:
Pozwól że zapytam osobiście - czy oceniasz swoją sprawność umysłową w stanie ketonemii jako lepszą niż bez tego stanu?

Nie mieszkam w laboratorium, żeby regularnie poddawać się badaniom na to, czy jestem w stanie ketonemii czy nie.
Sprawność umysłowa zależy od wielu czynników, bo jak danego dnia mam gorszy dzień to gorzej będzie mi się myśleć bez względu na to, ile zjem węgli.
Ale ogólnie rzecz biorąc dobrze funkcjonuję w okolicach 70-120 g - z ketonów więc na pewno korzystam.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 13:46   

Piotr86 napisał/a:
Wydaje się że diety propagowane przez Hannibala i pana Jarmułowicza to są dwie zupełnie różne diety. Powiedziałbym nawet, że są to dwie skrajności - a w środku jest DO Pan Jarmułowicz - odchylenie w stronę innych proporcji, uznanie obróbki termicznej
Hannibal, proporcje mniej więcej te same co w DO, odchylenie w stronę "jedzenia na surowo" i tzw. "hajów" :)

Pan Witold uznaje obróbkę, ale tak samo uznaje surowe. Inaczej niż Kwaśniewski, który preferuje mocne obróbki.
Jeśli chodzi o proporcje to na pewno nie jestem za 1:3:0,8 - bardziej 1:2-2,5, ale to ja tak jadam i dopuszczam to, że u innych osób może lepiej sprawdzać się opcja "chudsza", którą Pan Witold zaleca; jestem na tym polu dość liberalny
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Zdzisia

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Paź 2009
Posty: 15
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 13:50   

Zeto555- przestań juz ,,płakać" ! Radzę ci zacznij czytać to forum i zadawaj naprawde ,,merytoryczne" pytania . Jak czegoś nie doczytasz to pytaj się o ,,konkrety'.OK
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 16:35   

Maad napisał/a:
Nieprawda, ja się dałem przekonać do LC, i to nawet dość łatwo.

Nie chodzi o to ,ze dalems sie przekonac bo do DO dalo sie przekonac o wiele wiecej ludzi niz do LC.
Wam nie wystarczy to ,ze ktos dal sie przekonac i ze mu sluzy DO tylko chcecie dowodow na pismie - w takim razie ja poprosze o wasze dowody.
Sam wiec widzisz ze jesli nie wierzycie optymalnym ,ktorzy maja wlasne dlugoletnie doswaidczenia tylko chcecie pisemnych dowodow to my takze chcemy tego samego.
Jesli zas nie macie takich to moze przestancie krytykowac bezpodstawnie i zajmijcie sie promowaniem wlasnej diety a nie krytykowaniem innych.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 16:39   

Zdzisia napisał/a:
Dwie najmadrzejsze osoby na forum ; Witold i Hannibal - nie potraficie panowie przekonac ludzi do swojej diety wiec gadacie bzdury na temat DO./zeto555/
Masz rację Zeto555 że są najmadrzejsi.Przekonują natomiast wszystkich którzy nieco się orientują
Droga Zdzicho, w takim razie po swiecie chodza same glupki bo malo tych przekonanych. Naucz sie spiewac i tanczyc moze to ci lepiej wyjdzie jak takie gadanie
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 16:42   

Zdzisia napisał/a:
Zeto555- przestań juz ,,płakać" ! Radzę ci zacznij czytać to forum i zadawaj naprawde ,,merytoryczne" pytania . Jak czegoś nie doczytasz to pytaj się o ,,konkrety'.OK
Zdzicha nie musze zadawac pytan bo mam inna wiedze, powiedzialbym wlasciwa. A pytac to kogo mam niby Zdzicha, ciebie? z takim gadaniem nie wygladasz na bardzo rozgarnieta
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Maj 07, 2010 20:12   

wkleje wiedzącym inaczej

http://www.cmdik.pan.pl/zespoly/zfd/badania.html#3
 
     
arre.opty

Dołączył: 07 Maj 2010
Posty: 10
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 20:29   

ali napisał/a:
wkleje wiedzącym inaczej

http://www.cmdik.pan.pl/zespoly/zfd/badania.html#3


Czyli chyba sobie. Ali, nawet DO nie zabije przez 5 +- 0.5 lat. Czynnosc umyslu ludzkiego moze i sie pogarsza, ale miazdzyca potrzebuje czasu.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 20:30   

ali napisał/a:
wkleje wiedzącym inaczej
i o czym to swiadczy szanowne surojady???? macie te dowody czy dalej puste przechwalki??
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 20:35   

arre.opty napisał/a:
Czyli chyba sobie. Ali, nawet DO nie zabije przez 5 +- 0.5 lat. Czynnosc umyslu ludzkiego moze i sie pogarsza, ale miazdzyca potrzebuje czasu.
Oczywiscie , jasneeeeeeeeeeee - gdyby zbadali ludzi bedacych 20 lat na DO to tez powiedzialbys, ze dieta potrzebuje wiecej czasu. Durne,bezmyslne przyklady. Jak sie jest na " nie" to nawet czarne bedzie biale.
A wystarczy choc troche pomyslec, no ale ine od wszystkich mozna az tyle wymagac
 
     
arre.opty

Dołączył: 07 Maj 2010
Posty: 10
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 20:52   

zeto555 napisał/a:
Oczywiscie , jasneeeeeeeeeeee - gdyby zbadali ludzi bedacych 20 lat na DO to tez powiedzialbys, ze dieta potrzebuje wiecej czasu.


niewiarygodnie durna argumentacja, powiedziałbym nawet że typowo "optymalna". Umiesz czytac? Badania trawły 5 lat, przez tyle nie powstaje miazdzyca.

zeto555 napisał/a:
Durne,bezmyslne przyklady. Jak sie jest na " nie" to nawet czarne bedzie biale.


Tak. Wlasnie to udowodniłeś.

zeto555 napisał/a:
A wystarczy choc troche pomyslec, no ale ine od wszystkich mozna az tyle wymagac


Otóż to. Ale ktoś, komu zrobiło się z 5 lat 20 nie nadaje się do dyskusji. Bo jakby się zrobiło z 1 40 to też być tak samo pisał.

Doprawdy, żałośne. Najpier zrobiłeś tak żałośnie durny błąd logiczny, żeby upewnić siebie samego, ze masz rację, a póxniej piszesz że wystarczy torche pomysle,c ale nie od wszystkich wolno tego wymagac. To naprawde smutne.

Bye, szkoda czasu.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 21:43   

zeto skoro chcesz ludzi przekonać, daj po prostu dowody, póki co Twoje posty nie mają za grosz merytoryki
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 22:01   

sam jestem dowodem i wielu innych, tylko ignoranci nie chca sluchac
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 22:11   

iliq napisał/a:
zeto skoro chcesz ludzi przekonać, daj po prostu dowody, póki co Twoje posty nie mają za grosz merytoryki
Mam ujawnic swoje wszystkie dane ktore obecne sa na dokumentacji?
Dlaczego surojady nie daja dowodow skoro taka super dieta?
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 22:17   

daj twarde dowody i surojadom oczy zbieleją, nawet grizly oniemieje
z Twoich danych to i tak wątpie aby ktokolwiek miał pożytek, a twarde dowody
zadziałają na "niewiernych" w tak mocny sposób że część z nich się nawróci
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 23:27   

iliq napisał/a:
daj twarde dowody
nie sa potrzebne twoje kpiny.
Jesli znasz dobrze net to pewnie wiesz,ze nie ujawnia sie danych. Kto to kiedykolwiek zrobil prawie zawsze placi.
i nie podpuszczaj mnie wiecej. Za stary jestem na to.
Jesli ci co mnie krytykuja za dowody sa tacy madrzy to niech sami dadza swoje.
I mozemy tak sobie gadac godzinami, ty swoje a ja swoje
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Maj 07, 2010 23:36   

arre.opty napisał/a:
ali napisał/a:
wkleje wiedzącym inaczej

http://www.cmdik.pan.pl/zespoly/zfd/badania.html#3


Czyli chyba sobie. Ali, nawet DO nie zabije przez 5 +- 0.5 lat. Czynnosc umyslu ludzkiego moze i sie pogarsza, ale miazdzyca potrzebuje czasu.


aruś
a liczyć nie umiesz?
nie 5 a 10 lat minęło
a miażdzyca już wcześniej była
 
     
Piotr86 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 40
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 23:53   

Hannibal napisał/a:

Ale ogólnie rzecz biorąc dobrze funkcjonuję w okolicach 70-120 g - z ketonów więc na pewno korzystam.

Nie byłbym tego taki pewien, bo w innym temacie piszesz o tym, ile zjadasz białka:
Hannibal napisał/a:

No co Ty. Ja tyle mniej więcej jadam. 1,2-1,8g/kg to IMO rozsądne widełki. Oczywiście to nie oznacza, że trzeba jeść tyle każdego dnia. Można sobie zrobić co jakiś czas dni ubogobiałkowe.

Wiadomo, że białko zjadane ponad zapotrzebowanie zostaje zamienione w węglowodany. Z tego można wyliczyć, że Twój organizm otrzymuje 150 i więcej g węglowodanów, więc nie ma tu mowy o ketonemii.
ps. Zastanawia mnie, czy przy tak dużym spożyciu białka nie masz objawów tzw. "przebiałczenia"? :
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Wiadomo że nikt z nas nie mieszka w labolatorium :) Ale dla mnie takim miejscem diagnostycznym jest toaleta - niedobór węglowodanów diagnozuję natychmiast przy opróżnianiu pęcherza :)
Hannibal napisał/a:
Ale jest różnica między małym bobaskiem a starszą osobą.

Różnica jest, ale na logikę ewolucja wykształciła dla dziecka pokarm dla człowieka najlepszy, żeby mogło się rozwijać i dlatego, że zapotrzebowanie dziecka jest małe, a u dorosłego wykształciła mechanizmy żeby radził sobie z niedoborami. Nie na odwrót :)
Hannibal napisał/a:
Pan Witold uznaje obróbkę, ale tak samo uznaje surowe. Inaczej niż Kwaśniewski, który preferuje mocne obróbki.

Wiadomo, że można uznawać surowe pokarmy - warzywa, tatary, żółtka jaj - zapewne zjadanie takich produktów na surowo uznaje i pan Jarmołowicz, i dr Kwaśniewski, a także większość "normalnych" ludzi.
Natomiast wątpię w to, by uznawał jedzenie surowego, nieprzebadanego pod kątem pasożytów mięsa dzika, czy też "hajów" - które, jak to gdzieś ładnie opisujesz, nawet pies nie chce zjeść, lub też starych jaj...
Czy Kwaśniewski preferuje mocne obróbki? Ja po przeczytaniu "Diety optymalnej" nie jestem w stanie tego stwierdzić. Raczej preferuje obróbkę nad jedzeniem surowym, ale nie ma tam słowa o wyższości patelni nad gotowaniem :)
Jeśli chodzi o surowe, w miarę świeże mięso - ja nie potępiam jego jedzenia, jeżeli komuś to smakuje i odpowiada. Po prostu nie widzę w tym korzyści w porównaniu na przykład do mięsa gotowanego, a że lepszy dla mnie smak ma mięso obrobione - to takie właśnie zjadam.
Ostatnio zmieniony przez Piotr86 Sob Maj 08, 2010 09:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 06:21   

Piotr86 napisał/a:
Wiadomo, że białko zjadane ponad zapotrzebowanie zostaje zamienione w węglowodany. Z tego można wyliczyć, że Twój organizm otrzymuje 150 i więcej g węglowodanów, więc nie ma tu mowy o ketonemii.

No właśnie - ponad zapotrzebowanie. A kto mówi o jedzeniu ponad zapotrzebowanie?
A to ile mój organizm otrzymuje zależy też od tego, co robię fizycznie. Nawet przy 150 g węgli można być w ketonemii.
Piotr86 napisał/a:
Zastanawia mnie, czy przy tak dużym spożyciu białka nie masz objawów tzw. "przebiałczenia"?

Ale o jakichś Ty dużych ilościach mówisz? 15-20% energ. to wg Ciebie dużo?
Piotr86 napisał/a:
Wiadomo, że można uznawać surowe pokarmy - warzywa, tatary, żółtka jaj - zapewne zjadanie takich produktów na surowo uznaje i pan Jarmołowicz, i dr Kwaśniewski, a także większość "normalnych" ludzi.
Natomiast wątpię w to, by uznawał jedzenie surowego, nieprzebadanego pod kątem pasożytów mięsa dzika, czy też "hajów" - które, jak to gdzieś ładnie opisujesz, nawet pies nie chce zjeść, lub też starych jaj...
Czy Kwaśniewski preferuje mocne obróbki? Ja po przeczytaniu "Diety optymalnej" nie jestem w stanie tego stwierdzić. Raczej preferuje obróbkę nad jedzeniem surowym, ale nie ma tam słowa o wyższości patelni nad gotowaniem :)
Jeśli chodzi o surowe, w miarę świeże mięso - ja nie potępiam jego jedzenia, jeżeli komuś to smakuje i odpowiada. Po prostu nie widzę w tym korzyści w porównaniu na przykład do mięsa gotowanego, a że lepszy dla mnie smak ma mięso obrobione - to takie właśnie zjadam.

Nie no, właśnie warzywa u Kwaśniewskiego też się często obrabia.
A co do nieprzebadanego mięsa dzika to gdzie ja napisałem, że takie jadam?
Jeśli chodzi o te rasowe paromiesięczne haje to jeno taki suplement, a nie baza mojego żywienia. Stare jajka to samo. BTW, jadłeś kiedyś takie paromiesięczne jajko, w którym białka już nie ma, tylko jest samo "zbite" żółtko? Smaczne toto jest.
Mięso gotowane, bez żadnych przypraw, jeno w samej wodzie ma dla Ciebie lepszy smak niż surowo? To zrób eksperyment np. ze świeżym udźcem sarny i powiedz, czy rzeczywiście ten po obróbce jest smaczniejszy? 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Maj 08, 2010 07:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 07:49   

Cytat:
Po prostu nie widzę w tym korzyści w porównaniu na przykład do mięsa gotowanego, a że lepszy dla mnie smak ma mięso obrobione - to takie właśnie zjadam.


Dla mnie występuje pewna zależność, im lepszy jest produkt tym smaczniejszy jest na sruowo a te gorszej jakości idzie zjeść tylko obrobione, nawet jajka 1 mi nie smakują na surowo, potrzebuje 0 nie mówiąc już o mięsie, chociaż za zwyczaj jadam obrobione
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 07:53   

iliq napisał/a:
Dla mnie występuje pewna zależność, im lepszy jest produkt tym smaczniejszy jest na sruowo a te gorszej jakości idzie zjeść tylko obrobione, nawet jajka 1 mi nie smakują na surowo, potrzebuje 0 nie mówiąc już o mięsie, chociaż za zwyczaj jadam obrobione

No to oczywista zależność :)
Jak jedzą śmieciowe żarcie to nie dziwota, że surowe im nie pasi; dodadzą mnóstwo przypraw, porządnie obrobią i jakoś wejdzie :hihi:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Piotr86 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 40
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 09:47   

Hannibal, sorry, nie chciałem Ci niczego imputować. Piszesz ogólnie o jedzeniu dziczyzny, nie pamiętam byś pisał gdzieś konkretnie o dziku...
Zapotrzebowanie na białko jest zmienne, ale 1, 8 czy nawet 1,5 g na kilogram masy ciała to wydaje się za dużo nawet przy wysiłku - chyba że ktoś aktualnie buduje masę mięśniową albo podczas tego wysiłku doznaje uszkodzeń - co objawia się kilkudniowym bólem. Chociaż wiadomo że Eskimosi pokrywali swoje niedobory węglowodanów białkiem i jakoś żyli...
Jeśli chodzi o paromiesięczne jajko - nie, nie miałem przyjemności kosztować tego specjału - podejrzewam też że mój węch skutecznie by mnie przed tym uchronił :)

iliq napisał/a:

Dla mnie występuje pewna zależność, im lepszy jest produkt tym smaczniejszy jest na sruowo a te gorszej jakości idzie zjeść tylko obrobione, nawet jajka 1 mi nie smakują na surowo, potrzebuje 0 nie mówiąc już o mięsie, chociaż za zwyczaj jadam obrobione


Słoninę z mięsnego jestem w stanie zjeść na surowo - czasem sobie odkrajam zaraz po przyniesieniu, gdy aktualnie nie mam co z nią zrobić
Natomiast surowej baraniny (z grass- feed owcy :) ), tym bardziej jakiejś np wątroby "ekologicznie chowanego" zwierzęcia bym nie tknął - i tu- tak samo- moim doradcą jest węch.[/b]
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 09:54   

Hannibal napisał/a:
To zrób eksperyment np. ze świeżym udźcem sarny i powiedz, czy rzeczywiście ten po obróbce jest smaczniejszy?

Sarniny nie jadłem, ale miałem ostatnio przyjemność jeść kozinę. W sumie to dość podobne zwierzęta - skóra, kości i trochę chudego mięsa :hah:
Ze schabu zrobiłem tatar, i muszę przyznać, że był wyśmienity. Bardzo delikatny, aksamitny, o wiele lepszy niż z jakiejkolwiek, nawet młodziutkiej wołowiny.
Robiłem też z tej koziny (łopatka, udziec, boczek) gulasz, ale zrobił się twardy i musiałem go bardzo długo dusić. Po takiej obróbce mięso wiele straciło. Gdzieś te subtelności smaku się rozpłynęły, zaczął dominować specyficzny, lekki posmak kozła.
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 09:57   

Cytat:
Natomiast surowej baraniny (z grass- feed owcy )


węch ma wspaniały i w smaku też ciekawa, jednak jadłem ją z kurkumą i masłem. Chociaż muszę przyznać że surowe smakuje dobrze ale inaczej, zupełnie inny rodzaj smaku jest odczuwany, trudno się tym przejeść i na ogół brak jest ociężałości.
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 09:58   

Piotr86 napisał/a:
wątroby "ekologicznie chowanego" zwierzęcia bym nie tknął -

Ale próbowałeś, czy tylko teoretyzujesz?
Ja też do baraniej wątroby podchodziłem jak pies do jeża. Rzeczywistość okazała się zupełnie inne. To była najsmaczniejsza wątróbka jaką kiedykolwiek jadłem....
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Piotr86 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 40
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 15:03   

Znam zapach dobrej, surowej baraniny i takiej bym nie tknął nie będąc przymuszony prawdziwym głodem. Oczywiście dobrze przyrządzona i odpowiednio doprawiona to zupełnie inna historia.
Jeśli chodzi o wątrobę to oczywiście teoretyzuję! Nigdy nie miałem w ustach surowej wątroby, mogę sobie jedynie to wyobrazić :)
Nie twierdzę też, że wątroba owcza czy barania musi być zła. Nie jadłem, ale gdybym miał, zrobiłbym to co z wołową - zamroził, rozmroził, wypłukał, drobno pokroił, posolił, krótko przysmażył z cebulką a później dusił - i pewnie smak miałaby niezły. Ale to tylko teoria :)
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 16:31   

Wiesz co, ja też myślałem, ze znam zapach i smak baraniny, ale ta którą jadłem, to było coś zupełnie innej klasy. Właściciel stada twierdzi, że jakość i zapach mięsa baraniego zależą od tego, czy owce są non-stop na świeżym powietrzu, czy też stłoczone w jakiejś dusznej szopie.
Mięso faktycznie, bardziej smakuje mi lekko doprawione, ale wątroba była najlepsza surowa.
Nie żebym był ortodoksyjnym zwolennikiem surowizny tak jak Hani, jeszcze niedawno sam się z tego podśmiewałem. Ale to doświadczenie zmieniło mój sposób widzenia pewnych spraw.
Natomiast wątroba wieprzowa mi nie smakuje, ani surowa ani nawet taka smażona z cebulką, jakiej smak pamiętam z dzieciństwa. Teraz wątróbki wieprzowe (i mięso też) w sklepach są niestety fatalnej jakości. W przypadku świń nie za bardzo jest jak stosować grass fieldową hodowlę :hihi:
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:18   

Piotr86 napisał/a:
Zapotrzebowanie na białko jest zmienne, ale 1, 8 czy nawet 1,5 g na kilogram masy ciała to wydaje się za dużo nawet przy wysiłku - chyba że ktoś aktualnie buduje masę mięśniową albo podczas tego wysiłku doznaje uszkodzeń - co objawia się kilkudniowym bólem.

Tobie może się wydawać, ale fakty są takie, że multum ludzi czuje się znacznie lepiej przy 1,5 g białka niż np. 1 g na kilo masy ciała. Ty możesz sobie jadać hipotetycznie 0,3 g i czuć się wyśmienicie - ok, nie będę Ci udowadniał, że Twoje odczucia są złe.
W moim przypadku 1,5 g białka to jakieś 15-16% kalorycznie, co jest dla sporej rzeszy low-carbowców dość niedużymi ilościami.
Piotr86 napisał/a:
Chociaż wiadomo że Eskimosi pokrywali swoje niedobory węglowodanów białkiem i jakoś żyli...

Ja ich tak nie pokrywam, gdyż dość węgli jem z pokarmów, które zjadam.
Piotr86 napisał/a:
Jeśli chodzi o paromiesięczne jajko - nie, nie miałem przyjemności kosztować tego specjału - podejrzewam też że mój węch skutecznie by mnie przed tym uchronił :)

Nie znam Twojego węchu i nie będę go interpretował, ale... daje sobie głowę odciąć, że dla statystycznego "Joe Blow" nie byłby on w żaden sposób odpychający
Piotr86 napisał/a:
Natomiast surowej baraniny (z grass- feed owcy :) ), tym bardziej jakiejś np wątroby "ekologicznie chowanego" zwierzęcia bym nie tknął - i tu- tak samo- moim doradcą jest węch.[/b]

Twoim "doradcą" jest Twoja głowa, w której masz zapisane pewne skłonności, upodobania.
Tylko od Ciebie zależy, czy będziesz dalej się im poddawał, czy uda Ci się na nowo zbudować SIEBIE pod tym względem
"That's all in your head, my friend" 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:31   

Hannibal napisał/a:
Nie znam Twojego węchu i nie będę go interpretował,

Ale przyznasz Hani, że Twój węch w porównaniu z moim, jest jednak mało wrażliwy :hah: przynajmniej jeśli chodzi o zapachy związane z rozkładem gnilnym.
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:42   

Maad napisał/a:
Ale przyznasz Hani, że Twój węch w porównaniu z moim, jest jednak mało wrażliwy :hah: przynajmniej jeśli chodzi o zapachy związane z rozkładem gnilnym.

"Pijesz" do tej krwistej jałówki? ;) Otóż po wejściu do mieszkania zenona od razu poczułem ten zapach i stwierdziłem, że to nie są moje zapachy, nie przy takich się "wychowywałem" :hihi:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:55   

Tak, jałówka to była ewidentna wpadka, ale koziną Abdul się wspaniale zrewanżował. Tym razem było wszystko zgodnie z rytuałem.
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 13:16   

Maad napisał/a:
Wiesz co, ja też myślałem, ze znam zapach i smak baraniny, ale ta którą jadłem, to było coś zupełnie innej klasy. Właściciel stada twierdzi, że jakość i zapach mięsa baraniego zależą od tego, czy owce są non-stop na świeżym powietrzu, czy też stłoczone w jakiejś dusznej szopie.
Mięso faktycznie, bardziej smakuje mi lekko doprawione, ale wątroba była najlepsza surowa.
Nie żebym był ortodoksyjnym zwolennikiem surowizny tak jak Hani, jeszcze niedawno sam się z tego podśmiewałem. Ale to doświadczenie zmieniło mój sposób widzenia pewnych spraw.
Natomiast wątroba wieprzowa mi nie smakuje, ani surowa ani nawet taka smażona z cebulką, jakiej smak pamiętam z dzieciństwa. Teraz wątróbki wieprzowe (i mięso też) w sklepach są niestety fatalnej jakości. W przypadku świń nie za bardzo jest jak stosować grass fieldową hodowlę :hihi:


A jadłeś wątrobę wieprzową zmieloną w młynku do mięsa, i przyprawioną przeróznymi ziołami? Też nie lubię wieprzowej, ale mielona ma kompletnie inny smak.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Maj 09, 2010 13:25   

tajden napisał/a:
...ale mielona ma kompletnie inny smak...

To moze byc spowodowane przyprawami? 8-)
.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 13:27   

grizzly napisał/a:
To moze byc spowodowane przyprawami? 8-) .

No ba!
Koreańczycy, na przykład, dodają do psiny sporo czosnku i wtedy też jest smaczna :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 14:45   

grizzly napisał/a:
tajden napisał/a:
...ale mielona ma kompletnie inny smak...

To moze byc spowodowane przyprawami? 8-)
.


Dlaczego nie umiecie odczytać i zrozumieć tak krótkiej notatki, którą napisałem???
Zupełnie inny smak wątroby przez jej zmielenie, zioła są tylko dodatkiem smakowym.
A pisanie, że psina smakuje inaczej, bo doprawiona świadczy kiepsko o inteligencji Haaniego (w sensie zrozumienia mojego tekstu). Ale może tak jest po surowiźnie...
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 14:49   

tajden napisał/a:
A pisanie, że psina smakuje inaczej, bo doprawiona świadczy kiepsko o inteligencji Haaniego (w sensie zrozumienia mojego tekstu). Ale może tak jest po surowiźnie...


Oj, jojoj Tajden, gdybym ja to napisał, stworzyliby nowy, specjalny dział do walki z moim chamstwem, nieokrzesaniem, złyzmem i dobryzmem.
Ale Tobie ujdzie. Przypomnę Ci jednak, że pisałeś coś o flakach i rzygowinach w filmach, podpierając całość dbałością o klasę i kulturę (w wątku o zniewieściałości).
Ponadto, daję głowę uciąć, że zjadłbyś dobrze przyprawioną psinę i ludzkie mięso - kompletnie nie zdając sobie z tego sprawy.

Tomek
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 14:51   

tajden napisał/a:
A pisanie, że psina smakuje inaczej, bo doprawiona świadczy kiepsko o inteligencji Haaniego (w sensie zrozumienia mojego tekstu). Ale może tak jest po surowiźnie...

Mam taką inteligencję, jaką mam, cóż zrobić.
Liczę, że się czegoś od Ciebie nauczę 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 15:04   

M i T napisał/a:
tajden napisał/a:
A pisanie, że psina smakuje inaczej, bo doprawiona świadczy kiepsko o inteligencji Haaniego (w sensie zrozumienia mojego tekstu). Ale może tak jest po surowiźnie...


Oj, jojoj Tajden, gdybym ja to napisał, stworzyliby nowy, specjalny dział do walki z moim chamstwem, nieokrzesaniem, złyzmem i dobryzmem.
Ale Tobie ujdzie. Przypomnę Ci jednak, że pisałeś coś o flakach i rzygowinach w filmach, podpierając całość dbałością o klasę i kulturę (w wątku o zniewieściałości).
Ponadto, daję głowę uciąć, że zjadłbyś dobrze przyprawioną psinę i ludzkie mięso - kompletnie nie zdając sobie z tego sprawy.

Tomek


Możliwe, ale z tego nic nie wynika w kontekście niezrozumienia mojego tekstu... :-)

Dlaczego nie patrzycie na tekst pod kątem merytorycznym, i odpowiedzią na temat...
Tylko mówicie to, co sami chcecie powiedzieć.
_________________
Na DO - 9 lat.
Ostatnio zmieniony przez tajden Nie Maj 09, 2010 15:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Maj 09, 2010 15:32   

tajden napisał/a:
...Dlaczego nie patrzycie na tekst pod kątem merytorycznym, i odpowiedzią na temat...Tylko mówicie to, co sami chcecie powiedzieć...

Tajden, wszyscy doskonale zrozumieli. :hihi:

Czy Ty nie lubisz zartow? 8-)
Chyba lepiej gdy na takie tematy rozmawia sie "na luzie"
a nie na "sztywno-kwasno"? :hah: :hihi:
.
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 15:51   

grizzly napisał/a:
tajden napisał/a:
...Dlaczego nie patrzycie na tekst pod kątem merytorycznym, i odpowiedzią na temat...Tylko mówicie to, co sami chcecie powiedzieć...

Tajden, wszyscy doskonale zrozumieli. :hihi:

Czy Ty nie lubisz zartow? 8-)
Chyba lepiej gdy na takie tematy rozmawia sie "na luzie"
a nie na "sztywno-kwasno"? :hah: :hihi:
.


Oczywiście, że znam się na żartach. Wiele razy dawałem temu wyraz w swoich postach.
Ale jeżeli interlokutor (interpisator?) odnosi się do drugiej części zdania, mniej ważnej, a pomija tę pierwszą, najważniejszą, to nie widziałem tu przebłysku humoru... :-)
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 16:29   

tajden napisał/a:
Ale jeżeli interlokutor (interpisator?) odnosi się do drugiej części zdania, mniej ważnej, a pomija tę pierwszą, najważniejszą, to nie widziałem tu przebłysku humoru... :-)


W porządku, ale jak na mój gust, po Hannibalu pojechałeś personalnie. Bez względu na to, jak Cię postrzegam, stwierdzam jedynie suchy fakt. Nic poza tym.

Tomek
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 17:57   

M i T napisał/a:
tajden napisał/a:
Ale jeżeli interlokutor (interpisator?) odnosi się do drugiej części zdania, mniej ważnej, a pomija tę pierwszą, najważniejszą, to nie widziałem tu przebłysku humoru... :-)


W porządku, ale jak na mój gust, po Hannibalu pojechałeś personalnie. Bez względu na to, jak Cię postrzegam, stwierdzam jedynie suchy fakt. Nic poza tym.

Tomek


:-)

30 lat temu jakbyś napisał, że Hanni jest w egzekutywie PZPR, to bym się kajał i miał z pyszna...
_________________
Na DO - 9 lat.
Ostatnio zmieniony przez tajden Nie Maj 09, 2010 17:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved