Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:08
Rak po latach DO
Autor Wiadomość
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 21:34   

Ja uważam tak rtęć na pewno w rybach jest. Najlepiej spożywać ryby, które mają dużo selenu. Gdyż ten wiąże rtęć i przy udziale wit C oraz innych mechanizmów rtęć jest usuwana z organizmu. Przyroda już tak skonstruowała świat, że ludzie muszą się mocno natrudzić, aby zaburzyć homeostazę. Z tego co widać idzie im coraz lepiej

http://www.mercuryfacts.org/fselenium.cfm

Widzisz każdy kij ma dwa końce .Tuńczyk ma więcej w sobie rtęci niż np szprot, ale selen w nim zawarty neutralizuje tą substancje. Podobnie jest z wędzeniem :)
http://www.wpcouncil.org/...oster_final.pdf i jeszcze parę innnych linków
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 22:09   

Jeśli chodzi o ryby to śledź definitively rules. Bardzo dużo kwasów tłuszczowych selen i malutko mercury tu to doskonale widać (Herring ang.)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 08:30   

Mariusz_ napisał/a:
Ja uważam tak rtęć na pewno w rybach jest. Najlepiej spożywać ryby, które mają dużo selenu. Gdyż ten wiąże rtęć i przy udziale wit C oraz innych mechanizmów rtęć jest usuwana z organizmu. Przyroda już tak skonstruowała świat, że ludzie muszą się mocno natrudzić, aby zaburzyć homeostazę. Z tego co widać idzie im coraz lepiej

http://www.mercuryfacts.org/fselenium.cfmObrazek

Widzisz każdy kij ma dwa końce .Tuńczyk ma więcej w sobie rtęci niż np szprot, ale selen w nim zawarty neutralizuje tą substancje. Podobnie jest z wędzeniem :)
http://www.wpcouncil.org/...oster_final.pdf i jeszcze parę innnych linków

Wniosek z tego taki , ze i tak tunczyka mozna zrec do oporu :D
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 09:21   

Mariusz czy możesz wytłumaczyć jak selen neutralizuje rtęć? Czytałam,że rtęć w zalezności jaka to rtęć dłużej lub krócej jest w organizmie ale tak po prostu to samo nam szkodzi i leczy? Selen i rtęć w jednym produkcie?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 09:23   

A sorry nie zauważyłam postu wcześniejszego Mariusz, dzięki
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 09:38   

Mariusz_ napisał/a:


grizzli pracuje w krematorium to wie. Wywnioskowałem z trumien o których tak często wspomina :) :viva:


żeby nie było ,że siem nie znamsprawdziłam naocznie i

patofiziologia to jak poniżej w spisie treści
http://www.medbook.com.pl...c675eeba842b94a

więc po
1. może Grizzly jest lotnikiem, lata po wszystkich tematach na forum i nigdzie na dobre nie wylondoWAŁ.
2. może mONdrym lekarzem bo katować się BIOchemią to jeszcze rozumiem, sama próbowałam ale Patofiziologią to chyba trzeba się nudzić jak niedziwedz brunatny w porze zimowej
3. może jest psychiatrą bo od 3 lat gada tak samo i nikomu nie pomaga choć ma już w profilu: 2 razy pomógł- jakimś CUDem.

?

:)
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 10:08   

Rtęć raczej nie leczy :) tylko szkodi i to bardzo
http://www.wfoa-tuna.org/health/ralstonraymond.pdf
O ile dobrze pamietam wiąże uszkodzone poprzez rtęć białka oraz przez wytwarzanie glutationu neutralizuje rtęć
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 10:15   

Jeszcze poszukam, jakoś opisy o rtęci w szczepionkach i amalgamatach to już dla mnie za mało, potrzebuje więcej z tego zroumieć . Dzięki, po polsku coś poszukam.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 11:25   

Po polsku straszna bieda. Mało informacji i często s-f jak dla mnie :)
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 12:13   

sylwiazłodzi napisał/a:
od 3 lat gada tak samo i nikomu nie pomag

mnie pomogl jak najbardziej
chociaz rzeczywiscie nadaje jak zdarta plyta czasami :D , ale cala ta ekipa tutaj to jest nieustanne deja vu
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 12:01   

xvk napisał/a:
czytelniczkami są głównie młode mamy, które nie mają za dużo wolnego czasu, więc szanują go u siebie i u innych.

NO WŁASNIE, ! JESLI WSZYSCY nie tylko moderatorzy, nie bedziemy dbac o porzadek, to nic z tego nie bedzie, najpierw zasrywacie watki a potem krzyk!

Przywołuję do porządku userów, by trzymac się tematu, wówczas nie będzie niepotrzebnego bałaganu.
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 12:04   

Molka napisał/a:
Przywołuję do porządku

Tak właśnie m.in. pracuja moderatorki na " nie szczepimy" :)
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 13:15   

Molka napisał/a:
najpierw zasrywacie watki a potem krzyk!


Forumowi obsrywacze. :hihi: Albo ping-pongiści :hah:

Molka, twoje uwagi powinny się znaleźć w wątku o chińszczyźnie.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Sie 25, 2010 13:17, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Oftopełek 


Wiek: 24
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 63
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 13:29   

rakash napisał/a:
Molka, twoje uwagi powinny się znaleźć w wątku o chińszczyźnie.

O nie! to zaburzyło by tamten wątek.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 25, 2010 14:22   

Molka napisał/a:
...Przywołuję do porządku userów, by trzymac się tematu...

Ten temat jest WYSOCE NIEWYGODNY dla "wierzacych"
wiec to "loni" maja "interes" aby tutaj ROZMYDLAC! 8-)

Taka prawda. Trudno sie pogodzic z "TRUMIENNYMI" FAKTAMI! :razz:
Przyjemniej w oczekiwaniu na kolejny POGRZEB sobie "psmiecic". :razz:

BTW
Kto bedzie kolejna ofiara pazernosci i glupoty? :shock:
.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 15:28   

zyon napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
_flo napisał/a:
kasza nie jest paleo

Czyli odpada :viva: .
zyon napisał/a:
Moge zapytac jakie sa te skuteczniejsze antyoksydanty i skad takie mieso wziac?

Różne kwasy tłuszczowe np. Kwas rumenowy (tzw. sprzężony kwas linolowy) czyli po ludzku CLA, niektóre tłuszcze i substancje w żółtku, lecytyna, witamina A itd. Zwierzęce mają tyle antyoksydantów by panowała idealna równowaga.

I one sa lepsze niz glutation, karotenoidy czy wit E?

Witam po sporej przerwie :hug:
ach lepiej zajmę się odpowiadaniem na pytania które objawiły się spory czas temu....
Kwas rumenowy jest podobno 50 razy silniejszy od wit. E i 200 razy od C do karotenoidów to już nie przyrównam, bo by im się głupio zrobiło. Co do glutationu jest go najwięcej w produktach zwierzęcych, no ale o tym w artykułach umieszczonych w pudelku nie wspomną. Osławiony rezweratrol z wina gronowego to jest pikuś (taki mały). Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany najlepsze antyoksydanty......... - coś rymu nie mogę znaleźć, ale wiecie o co chodzi :hihi: .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Śro Sie 25, 2010 15:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 15:38   

sylwiazłodzi napisał/a:
NOWOTWORY KARMIĄ SIĘ GLUKOZĄ. TO FAKT. MEDYCYNA TO WIE JUŻ OD 50 LAT I ... NIC Z TYM NIE ROBI.

Ach ten Kwaśniewski.... To też człowiek mylić się może
Droga czy raczej bezcenna Pani Sylwio :-D :oops: mi się nie wydaje by nie jedząc wcale glukozy nie było jej w krwi.
Wezmę za przykład takiego niedźwiadka, wcina co ma: łososie, owoce, mięcho, nieraz chapnie sobie także miodek i co raz tyje rzaz chudnie mogę się założyć że trójglicerydy mu skaczą jak cholera i co nie choruje (przynajmniej nie chorował). Rzeczywiście bardzo niskie węgle nie idom w parze z nowotworem ale i także naszym zdrowiem, choćby wysoką sprawnością umysłową. No ja proszę to nie jest droga więc powiększcie zasięg swoich mózgownic i nie stwarzać destrukcyjnych teoryjek. "Wujek dobra rada :evil: " stoi na straży przyzwoitości i hehe sam nie wiem czego jeszcze. Klucz to by nasz organizm pracował jak powinien tak jak to pracował przez miliony lat. Jeszcze raz wklejam (według mnie przyczyny degeneracji):
- Człowiek nigdy nie łączył dużej ilości tłuszczu z węglowodanami - efekt problemy metaboliczne, z działaniem insuliny itd.
- nigdy nie łączył produktów o Ph zasadowym i kwasowym np. ziemniaki i mięso czego efektem jest nienaturalnie długie i ciężkie trawienie.
- wynalazki takie jak cukier, słodycze, chleb....
- dodatki do żywności: konserwanty, barwniki itd.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 15:42   

zeto555 napisał/a:
Pomijajac te wasze wypociny, zastanawiam sie ile trzeba myslec, zeby wymyslic tyle bzdur.

A jak trzeba być nie myślącym by zasłaniać się tylko DO i tłamsić czyjąś kreatywność.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 17:15   

Paweł-poprostu napisał/a:
A jak trzeba być nie myślącym by zasłaniać się tylko DO i tłamsić czyjąś kreatywnoś

Twoja kreastywnosc jest dla mnie warta tyle co twoje zdanie w tym temacie- czyli nic.
Czepiales sie ,ze cie zaczepiam na forum. Odpuscilem i nie komentuje wiec jak cos nie jest do ciebie to sie nie odzywaj.
To byla riposta na post MOLKI - czyli co powoduje raka. Opisala dokladnie wszystkie zalecenia DO i tylko duren nie domysli sie o co jej chodzilo.
Jak na ironie osoba ta jeszcze nie tak dawno sama byla fanem DO.
Oto mi chodzilo w tym poscie wiec odpusc sobie jesli mozesz.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 20:53   

Paweł-poprostu napisał/a:
Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany najlepsze antyoksydanty......... - coś rymu nie mogę znaleźć, ale wiecie o co chodzi :hihi: .

Zabawne ze o tym wspominasz,.. "Pawle" 8)
Poniewaz i na to wlasnie znalezli sposob:
http://www.metro.co.uk/we...e-spuds-healthy


Cytat:
Scientists build potato torture chamber to make spuds healthy
We mash, boil or fry them to improve their taste – but giving potatoes electric shocks makes the vegetable healthier for you, experts believe. Ten minutes torturing them creates stress, which makes them nearly double their production of antioxidants.

_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:00   

Paweł-poprostu napisał/a:
Kwas rumenowy jest podobno

Ja sie chetnie doksztalce jezeli jest cos nowego ale wolalbym aby to nie byly rewelacje typu "podobno". Podobno to na Placu Czerwonym chyba samochody rozdawali kiedys..
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:08   

zyon napisał/a:
Ja sie chetnie doksztalce

zyonik Ty sie niczego w ten sposob nie dowiesz, wiesz?
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:34   

grizzly napisał/a:

Taka prawda. Trudno sie pogodzic z "TRUMIENNYMI" FAKTAMI! :razz:
Przyjemniej w oczekiwaniu na kolejny POGRZEB sobie "psmiecic". :razz:

BTW
Kto bedzie kolejna ofiara pazernosci i glupoty? :shock:
.

Misiaczku ze slodkim pyszczkiem.
Podalem Ci za darmoche, ze Bill Clinton potrzebuje twojej uzdrowicielskiej pomocy.
Nie trac czasu na tym forum. Masz okazje udzielic pomocy za kase. Jak go uzdrowisz, to bedziesz plywac w kasie.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:55   

To rzeczywiscie niewiele bedzie trzaba urabiac, poniewaz Bill Clinton ponoc nie je GLUTENU. I mlecznych tez nie.
David Beckham rowniez rzucil gluten, i jego malzonka Posh Spice podobnie 8)

Newsflash! :D ... Pudelek donosi.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Śro Sie 25, 2010 21:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:56   

zyon - rzeczywiście kiedyś było o Placu Czerwonym. Można było dostać WOŁGĘ ale nie do jazdy tylko do przepłynięcia.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 21:59   

zyon napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Kwas rumenowy jest podobno

Ja sie chetnie doksztalce jezeli jest cos nowego ale wolalbym aby to nie byly rewelacje typu "podobno". Podobno to na Placu Czerwonym chyba samochody rozdawali kiedys..

Dietetyka, a szczególnie dział niskowęglowodanowy opiera się w dużym stopniu na takim "chyba"
To nie jest złe słowo tylko trzeba je używać z rozwagą :-) .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Śro Sie 25, 2010 22:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:00   

Mariusz_ napisał/a:

Np taki Pauling miał raka stosował kosmiczne dawki wit C. Ktoś może napisać, że stosował tak duże i to mogło przyśpieszyć jego śmierć. Przecież niedawno opublikowano badnanie, które mówi , że mega dawki wit szkodzą. Nikt nie zadaje sobie trudu, aby podobne informacje dobrze zweryfikować.

To prawda, badania dotyczęce szkodliwości mega dawek witamin sponsorowała farmacja.
Po drugie, Pauling zmarł w wieku 93 lat na raka.
Dodam sarkastycznie, a Prezes Jany zmarł o 30 lat wcześniej, w wieku 64 lat.
Celowo napisałem 30, a nie 29 lat, żeby nawiedzeni spod znaku DO mieli dowód, że kłamię. Żegnam nawiedzonych fanatyków, Wasze miejsce jest na forum dra Kwaśniewskiego.
JW
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:03   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Żegnam nawiedzonych fanatyków, Wasze miejsce jest na forum dra Kwaśniewskiego.

To miejsce dla wiedzy, a nie wiary.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:05   

Znaczy, które miejsce jest dla fanatycznej wiary, to tutaj, czy na forum Kwaśniewskiego?
JW
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:14   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
czy na forum Kwaśniewskiego?

To prowokacja ? Oczywiście że Forum dr. Kwaśniewskiego
DO czyli skrót od DOBRA OPOWIEŚĆ którą wcisnął dr. Kwaśniewski ludziom miernej wiedzy, a za to ślepej wiary.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:19   

Oj tam, oj tam...

Juz nie-do-pre-cyzowujmy....

Mnie osobiscie takie wpisy zniechecaja, mimo, iz nie biore tego do siebie w zadnym razie..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:19   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

. Żegnam nawiedzonych fanatyków, Wasze miejsce jest na forum dra Kwaśniewskiego.
JW


ha ha ha
pan Wituś sie wkurzył?
nikt formuły 4 ees nie kupuje?

miszka ratuj

ps.
kto wam ciemniaki oczy otworzył
czy nie aby Kwaśniewski
Ostatnio zmieniony przez ali Śro Sie 25, 2010 22:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Oftopełek 


Wiek: 24
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 63
Wysłany: Śro Sie 25, 2010 22:44   

Rany Julek! Co się dzieje? Pana Witolda nie poznaję. 8/
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 25, 2010 23:49   

_flo napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany najlepsze antyoksydanty......... - coś rymu nie mogę znaleźć, ale wiecie o co chodzi :hihi:.

Zabawne ze o tym wspominasz,.. "Pawle" 8)
Poniewaz i na to wlasnie znalezli sposob:
http://www.metro.co.uk/we...e-spuds-healthy

Eeeee tam jak Kangurek podlaczy swoje "aparatusy"
to "kan-DYDY" zaczynaja produkcje "orgazmum arkadium" :hah: :hihi:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 02:09   

Paweł-poprostu napisał/a:

DO czyli skrót od DOBRA OPOWIEŚĆ którą wcisnął dr. Kwaśniewski ludziom miernej wiedzy, a za to ślepej wiary.

do odnalezienia przez google napisał/a:

Agresja i ubliżanie
Agresja jest wynikiem doświadczenia, które podważa czyjś obraz świata. Wszystko nagle przestaje mieć sens i człowiek tak doświadczony czuje, jakby w jednej chwili znalazł się w próżni. W zasadzie nie jest w stanie interpretować kolejnych zdarzeń i stąd płynie ta emocja, ta chęć, by za wszelką cenę nie dopuścić do przyjęcia tego doświadczenia do wiadomości. Stąd już blisko do agresji wobec kogoś, kto tę wiadomość, nową interpretację przynosi. To rodzaj agresji człowieka zagubionego i przerażonego utratą własnego świata. Taki człowiek ubliża innym, bo odczuwa, że to jest niesprawiedliwe co się wydarza, że on nie zasłużył na taki los, na taką niegodziwość, na zrujnowanie obrazu świata, który w sobie wytworzył i pielęgnował. Agresja w takim stopniu jest sytuacją nie tyle psychologiczną, ile epistemologiczną. Oczywiście nie mówię tu o zawodowej agresji, o agresji za pieniądze: ta rodzi się z nicości, z braku jakichkolwiek norm.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 08:42   

Paweł-poprostu napisał/a:
zyon napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Kwas rumenowy jest podobno

Ja sie chetnie doksztalce jezeli jest cos nowego ale wolalbym aby to nie byly rewelacje typu "podobno". Podobno to na Placu Czerwonym chyba samochody rozdawali kiedys..

Dietetyka, a szczególnie dział niskowęglowodanowy opiera się w dużym stopniu na takim "chyba"
To nie jest złe słowo tylko trzeba je używać z rozwagą :-) .


e tam, polecam dla tych co dobrze świerkają po angielsku, wystarczy w google wpisać low carb world. To już nie jest zaścianek nauki. a dowody można znaleźć podobne jak te kiedyś na to ,że cukier krzepi a obecnie szkodzi.

http://www.lowcarbworld.net/

powyższy link to efekt poszukiwań, nie oceniam czy dobry bo nie wiem
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 08:47   

_flo napisał/a:
zyon napisał/a:
Ja sie chetnie doksztalce

zyonik Ty sie niczego w ten sposob nie dowiesz, wiesz?

W jaki sposob? Chetnie sie dowiem dlaczego sie nie dowiem :) :-)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 08:50   

Paweł-poprostu napisał/a:
zyon napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Kwas rumenowy jest podobno

Ja sie chetnie doksztalce jezeli jest cos nowego ale wolalbym aby to nie byly rewelacje typu "podobno". Podobno to na Placu Czerwonym chyba samochody rozdawali kiedys..

Dietetyka, a szczególnie dział niskowęglowodanowy opiera się w dużym stopniu na takim "chyba"
To nie jest złe słowo tylko trzeba je używać z rozwagą :-) .

No tak, ale w wiekszosci przypadkow (jezeli nie wie wszystkich) "chyba" przegrywa z faktami :) . Mimo wszystko. Ja tam nie jestem przeciwko ale dopoki czegos nie udowodnia i "chyba" nie zmieni sie w "na pewno" to ciagle jest przypuszczenie a nie pewnosc.



Paweł-poprostu napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
czy na forum Kwaśniewskiego?
DO czyli skrót od DOBRA OPOWIEŚĆ którą wcisnął dr. Kwaśniewski ludziom miernej wiedzy, a za to ślepej wiary.

Tu sie zgadzamy w zupelnosci i nie chyba a na pewno ;)
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 11:34   

zyon napisał/a:
_flo napisał/a:
zyon napisał/a:
Ja sie chetnie doksztalce

zyonik Ty sie niczego w ten sposob nie dowiesz, wiesz?

W jaki sposob? Chetnie sie dowiem dlaczego sie nie dowiem :) :-)


To jest tak zwana "meta wiedza".
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 13:24   

Cytat:
żeby nawiedzeni spod znaku DO mieli dowód, że kłamię. Żegnam nawiedzonych fanatyków, Wasze miejsce jest na forum dra Kwaśniewskiego.

I to mowi zdawaloby sie powazny czlowiek - calkiem niezle.
Wszelkie nowotwory na LC nie wyplywaja tylko dlatego, ze nikt was nie zna. Probujecie wyplynac ze swoimi teoriami, ale sie wam to nie udaje i dlatego atakujecie w ten sposob.
Nie jest wazne dla was , ze tysiace ludzi zyje nareszcie w zdrowiu tylko wazne, ze kilka osob zmarlo, ktorzy moze nie znajac DO zyliby o wiele krocej.
Zobaczymy panie Witus jak to bedzie w akademi zdrowia.
Panie Witus - moze pokaze pan wreszcie wlasne sukcesy zamiast zaciemniac swoje teorie wyimaginowanymi, cudzymi porazkami.
Urodzil sie Pan i wychowal na DO , a po czasie wyplynal Pan z ulepszona DO pod wlasnym szyldem i to cala prawda.
Proponuje wykazac sie troche, a nie jechac ciagle na krytyce czlowieka, do ktorego jesli chodzi o wiedze niegdy Pan nie dorosnie.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Sie 26, 2010 13:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 13:52   

No troche zenujace zachowanie Dodowiczow, to pewnie kolejny aspekt diety , ktory zostanie odkryty za pare lat - nieuzasadniona agresja i odpornosc na wiedze i krytyke.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Sie 26, 2010 13:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 13:56   

zyon napisał/a:
No troche zenujace zachowanie Dodowiczow, to pewnie kolejny aspekt diety , ktory zostanie odkryty za pare lat - nieuzasadniona agresja i odpornosc na wiedze i krytyke.

Jaka tam agresja- probuje wytlumaczyc , a Ty nie rozumiesz nic z tego.
Przeczytaj raz jeszcze co poradzilem koledze i pomysl.
Powtarzasz w kolko ciagle to samo, a zachowujesz sie jakby Ci wylaczyli myslenie.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 14:02   

zeto555 napisał/a:
zyon napisał/a:
No troche zenujace zachowanie Dodowiczow, to pewnie kolejny aspekt diety , ktory zostanie odkryty za pare lat - nieuzasadniona agresja i odpornosc na wiedze i krytyke.

Jaka tam agresja- probuje wytlumaczyc , a Ty nie rozumiesz nic z tego.
Przeczytaj raz jeszcze co poradzilem koledze i pomysl.
Powtarzasz w kolko ciagle to samo, a zachowujesz sie jakby Ci wylaczyli myslenie.
Przeciez ty nie tlumaczysz, juz ktorys raz z kolei piszesz ze "wylaczyli myslenie", ze "nie myslisz", ze "nie potrafisz myslec", ze "nie rozumiesz" etc. Ciagle jakas nieuzasadniona wyzszosc, ciagle w tym samym napastliwym tonie, zreszta Pawel-poprostu tez to zauwazyl.

Otoz ja mysle, wyciagam wnioski, probuje sie ciagle czegos dowiedziec, czytam, rewiduje, jestem ottwarty na polemike i nowe teorie etc. No ale jak ktos murzyna nauczy lowic ryby czapka to wez mu potem wytlumacz , ze mozna i inaczej. Nie da sie.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 14:22   

Da sie tylko musisz uwaznie czytac. W jednym z ostatnich postow zarzuciles mi, ze gosc nie podal wieku , wagi i wzrostu, a on w pierwszym zdaniu napisal to wlasnie. Czytaj spokojnie , tam wszystko masz jasno napisane.
A na temat Pawla to mam swoje zdanie, ktore wyrazilem juz jakis czas temu i nie bede do tego wracal.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 14:47   

zeto555 napisał/a:
Da sie tylko musisz uwaznie czytac. W jednym z ostatnich postow zarzuciles mi, ze gosc nie podal wieku , wagi i wzrostu, a on w pierwszym zdaniu napisal to wlasnie. Czytaj spokojnie , tam wszystko masz jasno napisane

No ale on tam nie podal wieku :roll: Czytam spokojnie i nie widze, gdzie to jest, moze przeoczylem?
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 15:38   

zeto555 napisał/a:
Cytat:
zeby nawiedzeni spod znaku DO mieli dowod, ze klamie. Zegnam nawiedzonych fanatykow, Wasze miejsce jest na forum dra Kwasniewskiego.

I to mowi zdawaloby sie powazny czlowiek - calkiem niezle.
Wszelkie nowotwory na LC nie wyplywaja tylko dlatego, ze nikt was nie zna. Probujecie wyplynac ze swoimi teoriami, ale sie wam to nie udaje i dlatego atakujecie w ten sposob.


Ten argument bylby OK, gdyby ktos probowal atakowac na zasadzie "slyszalem, ze jakas pani Gienia z Koziej Wolki ponoc chorowala na raka przez DO".
Wtedy moglbys sie w ten sposob czepiac.

NO ALE TU MAMY KILKA OSOB wierchuszki osbo!!!

Nikt nie wygrzebywal z podziemia jaichs mitycznych przypadkow nowotworow wsrod optymalnych. One same sie zarejestrowaly na forum, przez dlugi czas ewangelizowaly, po czym przeprowadzily relacje na zywo z wlasnego konca.
To zreszta powinno dawac do myslenia, ze az 2 osoby z 30 - max 40 osobowej (niereprezentatywnej) probki umieraja w ciagu 2 lat.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 15:44   

zenon napisał/a:
NO ALE TU MAMY KILKA OSOB wierchuszki osbo!!!

Bo o takich jest glosno. Pokaz to w skali calej Polski.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 15:45   

Cytat:
No ale on tam nie podal wieku :roll: Czytam spokojnie i nie widze, gdzie to jest, moze przeoczylem?

Tak. Ty np nie podales wieku pos nickiem. Ale zobacz np na moj nick- pod spodem jest wiek
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:02   

zeto555 napisał/a:
...Ale zobacz np na moj nick- pod spodem jest wiek...

Zeto doskonale wiesz, ze jestes Forumowiczem ZUPELNIE NIEWIARYGODNYM!!! :razz:

Co mozna pomyslec o facecie, ktory podaje sie za Lekarza Medycyny
a jego sposob pisania/zachowania wskazuje na nawiedzonego "mlotkowca pospolitego"
po szkole zawodowej w "prl-u". :razz:

To nie jest zadne czepianie, ale Twoje posty zdradzaja
brak STUDIOW STACJONARNYCH! :razz:

W porownaniu do np. Bruforda jedzie "prostactwem" na 100 km. :shock:
I Ty chcesz tutaj udzielac "porad" skoro poziom merytoryczny
tych "opty-wypocin" jest "duszacy". :hihi:

Czlowieku czy Ty nie masz swiadomosci jaki poziom reprezentujesz
robiac taki "striptis widzy"? :razz:
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:04   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
NO ALE TU MAMY KILKA OSOB wierchuszki osbo!!!

Bo o takich jest glosno. Pokaz to w skali calej Polski.


Nie pokaze ci, bo nie mam takich mozliwosci by zrobic ogolnopolski sondaz.
Pozatym mam to zasadniczo w zadku i nie mam ci zamiaru nic udowadniac.


Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:11   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
NO ALE TU MAMY KILKA OSOB wierchuszki osbo!!!

...Bo o takich jest glosno...

A co, moze sadzisz, ze u Ciebie raczysko nie rosnie? :shock:

A MIAZDZYCA to tylko wystepuje w "Podrecznikach" napisanych przez "nalukofcuf" bo u Ciebie to nie? :hah: :hihi:

No to "siem" mozemy latwo przekonac, poczekamy ........... 8-)
.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:11   

ps.
W skali calego kraju moge pokazac, ze np 5 lat temu poradni optymalnych, klubow, gabinetow z poradnictwem lekarskich, osrodkow wczasowych, sklepow opty itp przybytkow bylo nieporownywalnie wiecej niz teraz.

Obecnie jest nedza z bieda, wszystko pada. W Warszawie juz chyba zaden sklep opty sie nie ostal...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:12   

zenon napisał/a:
Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.

Podobnie jak Ty, nie mam potrzeby udowadniac.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:15   

zenon napisał/a:
Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.

Podobnie jak Ty, nie mam potrzeby udowadniac.
grizzly napisał/a:
Ty chcesz tutaj udzielac "porad" skoro poziom merytoryczny
tych "opty-wypocin" jest "duszacy". :hihi:

Znam na tyle DO , ze zawsze cos poradze jesli bede wiedzial. Co do poziomu to mozemy podyskutowac. Obejrzyj swoje posty nie tylko na tym forum - oprocz kpin to niczego madrego nie powiedziales panie salowy
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:16   

zenon napisał/a:


Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.

guru
Monti kopnął w kalendarz w wieku 66 lat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:17   

grizzly napisał/a:
A MIAZDZYCA to tylko wystepuje w "Podrecznikach" napisanych przez "nalukofcuf" bo u Ciebie to nie? :hah: :hihi:

Miazdzyce to juz mialem, a przed toba to jest ciagle aktualne. Moje wieko trzyma sie niezle, natomiast z toba chyba juz nie bardzo- choroba dobrala sie do mozgu
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:21   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.

Podobnie jak Ty, nie mam potrzeby udowadniac.

Nic nie musisz udowadniac w tym zakresie,
bo CIEZKO CHORZY i UMIERAJACY
udowodnili jaka jest prawda o stosowaniu
tak NIEBEZPIECZNEJ diety, jaka jest TOPIENIE sie
w CHOLESTEROLU i KSENOBIOTYKACH! :razz: :razz: :razz:
.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:22   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
Ty mi pokaz inne srodowisko dietetyczne, gdzie kilka osob z wladz doswiadczylo takiego nieszczescia pokaz mi analogiczna sytuacje.

Podobnie jak Ty, nie mam potrzeby udowadniac.


Mylisz sie. Twoja dzialalnosc na forum pokazuje cos zupelnie innego. Masz potrzebe udowadniac - najbardziej samemu sobie.
Racjonalizacja, redukowanie dysonansu poznawczego trwa nieustannie.

Wiem, bo tez przez to przechodzilem, a czasem nadal mnie sie to przytrafia. czasem :)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:23   

zenon napisał/a:
Obecnie jest nedza z bieda, wszystko pada. W Warszawie juz chyba zaden sklep opty sie nie ostal...

To nie jest zaden wyznacznik. zreszta znam ludzi narzekajacych na DO - ale wystarczy porozmawiac co jedli w tym czasie, kompletna nedza.
DO jak kazde zywienie trzeba dobrze zrozumiec , poznac i wlasciwie stosowac.
Twoje argumenty nie sa wiele warte - w ten sposob nie przekonasz nikogo.
W ciagu kilku lat zmarlo kilku optymalnych- fakt. Pomijam fakt jak oni sie odzywiali bo nie wiem. A teraz poszukaj sobie statystyk ilu ludzi w Polsce zmarlo na to samo przez te lata i jaki to jest odsetek.
Sam wiec widzisz, ze takie argumenty nie przekonaja nikogo.
Zgony wsrod Optymalnych sa glosne, to fakt bo musza takie byc skoro teoria glosi rozne rzeczy. Ale setki tysiecy malo znanych w tym czasie zmarlo na to samo, tylko nikt o tym nie mowi bo dla takich argumentow potrzebni sa ludzie ze swiecznika.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:25   

zenon napisał/a:
Mylisz sie. Twoja dzialalnosc na forum pokazuje cos zupelnie innego

To nie jest potrzeba udowadniania tylko chcec pomocy.
Gdybym dowiedzial sie o DO kilka lat wczesniej, uniknalbym tych wszystkich problemow ze zdrowiem.
Moja dzialalnosc na foru, polega na tym, ze jak sie z wami LC nie zgadzam to mowie wprost - mam siedziec cicho wg. Ciebie? odbierasz mi prawo wypowiedzi?
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Sie 26, 2010 16:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:35   

grizzly piszesz, że nauka już od dawna wie jak powstaje rak , miażdzyca itp I odziwo ktoś zna mechanizm i nie potrafi temu przeciwdziałać. Jak dla mnie cienka ta wasza nauka :D

W USA leczy się raka jodem (rak piersi, tarczycy ect) alternatywna medycyna, dietą, mega dawkami witamin i wiele innych. A ty z swoją wiedzą tak się marnujesz człowieku. Coś o tobie nie słychać, a może nie chcesz się wychylić, ponieważ nie potrafisz obronić tego co głosisz!!!Oczywiście naukowo i klinicznie!!!! (jako lekarz klinicysta)

A tak poza tym na marginesie co wam nie pasuje w DO. Czyżbyście stali się, że tak powiem "upadłymi aniołami" i teraz jakaś flustracja przemawia...?

Dodam, że nie jestem po żadnej ze stron. Prawda i tylko prawda. Prawda obroni się sam nie potrzebuje popleczników. ;) Pozdrawiam

P.S dalej nie dowiedziałem się jaki mechanizm wpływa na podniesienie poziomu insuliny po spożyciu tłuszczy tzw insulino oporność. Grizzly Ty podpisujesz sie pod czym takim. Takie info sprzedała mi księżniczka flo ;)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Sie 26, 2010 16:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:47   

[quote="grizzly
bo CIEZKO CHORZY i UMIERAJACY
udowodnili jaka jest prawda o stosowaniu
tak NIEBEZPIECZNEJ diety, jaka jest TOPIENIE sie
w CHOLESTEROLU i KSENOBIOTYKACH! :razz: :razz: :razz:
.[/quote]
MISZKA
popatrz na gest Kozakiewicza
taka jest twoja prawda
ps.
o szkodliwości ksenobiotyków może masz racje ale tylko jak ktoś żarcie bierze z oszołomów
natomiast cholesterol zjadany niewielki ma wpływ na produkcję własną
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:55   

Mariusz_ napisał/a:

P.S dalej nie dowiedziałem się jaki mechanizm wpływa na podniesienie poziomu insuliny po spożyciu tłuszczy tzw insulino oporność. Grizzly Ty podpisujesz sie pod czym takim. Takie info sprzedała mi księżniczka flo

łot? a co to za ploty :faint: :razz:
Moze jakis cytat potwierdzajacy?
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 16:57   

zeto555 napisał/a:
Cytat:
No ale on tam nie podal wieku :roll: Czytam spokojnie i nie widze, gdzie to jest, moze przeoczylem?

Tak. Ty np nie podales wieku pos nickiem. Ale zobacz np na moj nick- pod spodem jest wiek

Badz powazny, czyta sie wypowiedzi a nie nicki, nie czytam nickow, podpisow etc.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:01   

Mariusz_ napisał/a:
Dodam, że nie jestem po żadnej ze stron. Prawda i tylko prawda. Prawda obroni się sam nie potrzebuje popleczników. ;) Pozdrawiam

Prawda jest taka, ze kolejny przywodca duchowy Dodowiczow umiera na raka. Prawda w tym wypadku broni sie doskonale, tylko po czyjej stronie ona jest?
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:02   

zyon napisał/a:
Badz powazny, czyta sie wypowiedzi a nie nicki, nie czytam nickow, podpisow etc.

Obok kazdego posu jest nick i ew. wiek - to Ty badz powazny, chyba kazdy czyta kto napisal ten post. Te wszystkie nieporozumienia wynikaja wlasniez nieuwaznego czytania.
Przeczytasz wszystko i bedziesz wiedzial, a tak zarzucasz bledy , ktorych nie ma. Tego wieku nie trzeba szukac, on jest tak widoczny, ze trzeba sie starac zeby nie zauwazyc.
Gdybym nie znal wieku to nie udzialebym odpowiedzi w3 ten sposob.
No mowie przeciez - czytac, zrozumiec i odpowiedziec dopiero.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Sie 26, 2010 17:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:05   

zyon napisał/a:
Prawda jest taka, ze kolejny przywodca duchowy Dodowiczow umiera na raka. Prawda w tym wypadku broni sie doskonale, tylko po czyjej stronie ona jest?

Z takimi krotkowzrocznymi argumentami szkoda walczyc nawet.
Jestes nastawiony na konfrontacje, zupelnie nie podparta logicznym mysleniem.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:05   

_flo napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:

P.S dalej nie dowiedziałem się jaki mechanizm wpływa na podniesienie poziomu insuliny po spożyciu tłuszczy tzw insulino oporność. Grizzly Ty podpisujesz sie pod czym takim. Takie info sprzedała mi księżniczka flo

łot? a co to za ploty :faint: :razz:
Moze jakis cytat potwierdzajacy?

_flo napisał/a:
oczywiscie, ze tluszcz wplywa na poziom insuliny


_flo napisał/a:
Zle mnie zrozumiales. Ale to niczego nie zmienia, nadal tluszcz powoduje insulinoopornosc, zwlaszcza nasycony tak jak wspomnial Zenon.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:08   

No. I czy cos bylo wspomniane, ze Misiek podpisuje sie "pod czyms takim" ?? :faint: :razz:
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:10   

zeto555 napisał/a:
Zgony wsrod Optymalnych sa glosne, to fakt bo musza takie byc skoro teoria glosi rozne rzeczy. Ale setki tysiecy malo znanych w tym czasie zmarlo na to samo, tylko nikt o tym nie mowi bo dla takich argumentow potrzebni sa ludzie ze swiecznika.

Daleki jestem od popierania wszelkiego fanatyzmu, w każdej formie, ale trudno sie tu nie zgoadzić z drugim zdaniem tego postu. Jakoś nikt nie interesuje się na co umierają profesorowie dietetyki, docenci leczenia chorób krążenia, czy nawet na co umrą profesorowie z Instytutu Żywienia, jakoś wtedy nie wiadomo na co umierają, gdyż zawsze można się zasłonić tajemnicą, a jak by coś się wydało to zawsze można powiedzieć, że taki docent czy profesor nie miał czasu na stosowanie sie do tego co sam pisał, ale z drugiej strony jak to możliwe że nie miał czasu, skoro sam ludziom uświadamiał że zdrowie jest najważniejsze?
Przypomina mi się przykład śp. Ponomarenki, który miał wiedze biochemiczną większą niż wszyscy na tym forum razem wzięci, w swojej książce poddał krytyce diete Kwaśniewskiego i otwarcie mówił że nie jest na DO. I jakoś jego ogromna wiedza biochemiczna nie pomogła mu dożyć długiego wieku, zmarł w wieku 66 lat.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:16   

I to jest swieta racja Brajan.
DO nie jest lekarstwem na wszystko. Pomaga wyzdrowiec i zyc w zdrowiu, ale niestety nie leczy wszystkiego doslownie.
Kwasniewski przewrocil cala dotychczasowa nauke do gory nogami. To co bylo czarne jest biale i na odwrot. Sila rzeczy musi byc glosno o przypadkach smierci w takim kregu.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:21   

zyon napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Dodam, że nie jestem po żadnej ze stron. Prawda i tylko prawda. Prawda obroni się sam nie potrzebuje popleczników. ;) Pozdrawiam

Prawda jest taka, ze kolejny przywodca duchowy Dodowiczow umiera na raka. Prawda w tym wypadku broni sie doskonale, tylko po czyjej stronie ona jest?


A ten, który jeszcze żyje. Kto jest najdłużej na tej diecie Kwaśniewski 7x pare lat wygląda na 50. przywodca duchowy Dodowiczow umiera na raka- a Ci co żyją szczęśliwe bez leków w dobrej kondycji umrą podobnie jak swoi równięśnicy wydający masę kasy na lekarzy i piguły. Co o nich powiemy UCZEŃ PRZERÓSŁ MISTRZA??? Ten Pan jaki to odsetek % DO w stosunku do zgonów porównując do tych na LC i innych dietach???
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:21   

Mariusz_ napisał/a:
...dalej nie dowiedziałem się jaki mechanizm wpływa na podniesienie poziomu insuliny po spożyciu tłuszczy tzw insulino oporność....

Mariusz przez kilkanascie LAT z CHOROBLIWYM uporem,
"Autor" i rozlegle "poglowie wierzacych" glosili,
ze o "tuscu siem nie tyjem". :razz:

I ...... mimo "praktycznych doswiadczen"
przynoszacych ODWROTNY EFEKT nikt glosno
nie rozprawil sie z TYMI KLAMSTWAMI! :razz:

W koncu postanowilem "uchylic" male okienko dostepnej dla kazdego chcacego,
BIOCHEMICZNEJ WIEDZY i UDOWODNILEM, ze OD TLUSZCZU SIE TYJE. 8-)

Jaki byl efekt? :hihi:

"paranormalne" straszenie SADAMI! 8-)
i znikniecie NAJAKTYWNIEJSZEGO "promotore"
tych "planktonicznych herezji". 8-)

Jesli jestes ciekawy musisz sie "przekopac"
przez moje posty. 8-)
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:29   

Od jakiej ilości tłuszczu sprecyzuj jak udowodniłeś????? Co miało na to wpływa-sam tłuszcz a może coś innego????Inaczej mówiąc ilość spalanych kalorii była mniejsza od ilości spożywanych kalorii?? Na razie piszesz, że udowodniłeś poprosiłbym o coś więcej.
To tez znasz Metabolic response of Acylation Stimulating Protein to an oral fat load i jak wpływa na tłuszcz i trójglicerydy? Czy tego nie napisano w biochemi ??
Kod:
Chociazbym chodzil ciemna dolina
"herezji" sie nie ulekne
bo TY Biochemio "Harpera" jestes ze mna!


P.S jaki był poziom tkanki tłuszczowej do mięśniowej ile wody???
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Sie 26, 2010 17:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:33   

Mariusz, nie wiem co kombinujesz, ale jak na razie mam zgage jak Cie czytam.
Kazdy kto naprawde chcialby sie czegos dowiedziec wpisalby insulin + palmitic acid w góglach albo przejrzal chociazby optybetonowy blog hyperlipid (ktory sam cytowales) pod tym kątem.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Czw Sie 26, 2010 17:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:38   

ali napisał/a:
...natomiast cholesterol zjadany
niewielki ma wpływ na produkcję własną...

Drogi Ali, doskonale wiesz, ze brak jest "mozliwosci"
aby na tak KLUCZOWY TEMAT precyzyjnie pisac na forum. 8-)

Oczywiscie wszystko w ogolnym zarysie jest w Biochemii,
Patofizjologii. 8-)

Generalnie ktos kto jest "uzbrojony"
w taka wiedze i konsekwentnie z niej korzysta,
ma wielka szanse (na dzisiaj" dozyc do 120 lat! :viva:

W najblizszych 10 latach ta granica z pewnoscia siegnie powyzej 120 lat. 8-)
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:39   

Mnie interesuje wzrost istotny statystycznie, może a raczej na pewno wszystkiego nie przeczytałem, nie spotkałem się. Dlatego chciałbym się dowiedzieć. Nie obrażaj jak 'kobitka" Możemy mięć odrębny poglądy/ stan wiedzy na ten temat.
Dla mnie ważne jest w następującej kolejności pod względem wiarygodności
teoria
badania
i życie (klinicyści) weryfikuje wszystkie teorie i założenia.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:42   

Mariusz_ napisał/a:
Nie obrażaj jak 'kobitka"

Nie siej PLOT jak BABA, nie judź, nie kombinuj, wtedy bedziemy rozmawiac szczerze i normalnie.
A tak - ze mna nie pogadasz. :faint: :razz:
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Czw Sie 26, 2010 17:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 17:49   

Oosbiście cenie sobie ludzi, którzy mają wiedzę zdecydowanie szersza i potrafią interpretować i dyskutowąć na temat badań. Wytykąć ich niedociągnięcia lub celowe wprowadzanie w błąd!!
To jest jedna z takich strona
Cytat:
Now we arrive at the speculative part of the post. I've been pondering a tough question for months. Palmitic acid has aroused universal ire for its supposed effects on lipid metabolism and insulin sensitivity**. But that leaves us with a puzzling paradox: palmitic acid is precisely the fatty acid that the liver produces when we eat carbohydrate. Our bodies contain the enzymes necessary to desaturate palmitic acid, making it monounsaturated. Why don't we use them? Why does the liver choose to secrete palmitic acid into the bloodstream unmodified? A fundamental metabolic process like this does not evolve by accident.

http://wholehealthsource....resistance.html
to co podałęm wczeniej ASP +to co teraz nie koniecznie musi równać się 2!!!!!
1=1 różne od 2

Wierzysz w każde badanie, które w warunkach laboratoryjnych mówi co innego niż w realnym świecie. Gratulacje za dociekliwość yo and flo :D
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Sie 26, 2010 18:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 18:04   

Mariusz_ napisał/a:
...Dla mnie ważne jest w następującej kolejności pod względem wiarygodności
teoria
badania
i życie (klinicyści) weryfikuje wszystkie teorie i założenia.


Teorie(podstawy) masz w podrecznikach.
Oczywiscie NIE ZA DARMOCHE!!! :viva:

Musisz zainwestowac BEZCENNY CZAS TWOJEGO ZYCIA
na POZNANIE i ZROZUMIENIE!!! :viva: tego zagadnienia
(ten czas jest BEZCENNY w stosunku do pieniedzy
bo wieko trumny OPADA :viva: )

Badania...... uuuu tutaj niestety musisz
juz INWESTOWAC CZAS i "pieniadze" 8-)

No i na "deser" KLINICZNE POTWIERDZENIE skutecznosci,
oczywiscie znowu INWESTYCJA w CZAS i "pieniadze" :viva:

Tak wiec widzisz, ze PROPAGANDA "egalitarnych wierzacych"
o "darmochowych cudach" lansowanych z "pod peruczki" to BREDNIE!!! 8-)
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 18:22   

[quote="grizzly"]
Mariusz_ napisał/a:
...Dla mnie ważne jest w następującej kolejności pod względem wiarygodności
teoria
badania
i życie (klinicyści) weryfikuje wszystkie teorie i założenia.


grizzly napisał/a:
Teorie(podstawy) masz w podrecznikach.
Oczywiscie NIE ZA DARMOCHE!!! :viva:

Nie wiem czy wiesz, ale mamy coś takiego jak internet i google books. Oczywiście nie zwalnia to z czytania książek, tylko co po nich jak napisane są niezrozumiałym językiem. Posługiwać się słownictwem a przy tym nie wiedzieć co to oznacza w realu jest g**** warte :D

grizzly napisał/a:
Musisz zainwestowac BEZCENNY CZAS TWOJEGO ZYCIA
na POZNANIE i ZROZUMIENIE!!! :viva: tego zagadnienia
(ten czas jest BEZCENNY w stosunku do pieniedzy
bo wieko trumny OPADA :viva: )

Nie jestem sprytniejszy i korzystam z rad ludzi, którzy przeszli już tę drogę, oszczędzając mój czas i popełniane błędy. Wyznaję zasadę LEPIEJ UCZYĆ SIĘ NA CUDZYCH BŁEDACH, CHOĆ SWOJE WIĘCEJ UCZĄ. JEDNAK TE PIERWSZE DAJĄ MI KOMFORT :]

grizzly napisał/a:
Badania...... uuuu tutaj niestety musisz
juz INWESTOWAC CZAS i "pieniadze" 8-)

Jestem wytrwały i potrafię reagować na sygnały organizmu. Zresztą badania to nie wszystko (patrz badania tarczyc), ale lekarzyny mocno się nimi podpierają nie patrząc na całą metodologie badania- ach ta rutyna i ślepa wiara, że poziom magnezu lub wit C sprawdzić można w surowicy lol. Trzeba przecież jakoś zarobić na darmowe studia i domek z daszkiem ;)
grizzly napisał/a:
No i na "deser" KLINICZNE POTWIERDZENIE skutecznosci,
oczywiscie znowu INWESTYCJA w CZAS i "pieniadze" :viva:

Kto chce ten znajdzie,tylko ignoranci czytają na www (nawiasem mówiąc wiele jest nieprawdziwych informacji) i dalej nic się u nich nie zmienia.
grizzly napisał/a:
Tak wiec widzisz, ze PROPAGANDA "egalitarnych wierzacych"
o "darmochowych cudach" lansowanych z "pod peruczki" to BREDNIE!!! 8-)
.

Propaganda brzmi inaczej NIE MYŚL my POMYŚLIMY ZA CIEBIE wolne tłumaczenie wyczyścimy Ci twardy DYSK i KIESZEŃ lol :D

Gryzzli na mnie to nie działa słabo się starasz, może dla obecnych tu forumowiczów to wystarczy ja jestem bardziej dociekliwy i sprawdzam w paru źródłach i nie mam na myśli wiki :D :P
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 18:37   

Mariusz_ napisał/a:
...ja jestem bardziej dociekliwy
i sprawdzam w paru źródłach i nie mam na myśli wiki :D :P...

I to jest BABARDZO DOBRA PRAKTYKA! 8-)

Niestety Pan Prezes, Morgano i inni
brali wszystko "na wiare" i niestety sa juz w GROBIE! :razz:

Mam nadzieje Mariusz, ze Ty tego bledu nie popelnisz! 8-)

BTW
Zupelnie serio i SZCZERZE to najwieksza ZBRODNIA
propagatorow "widzy z pod peruczki" jest WMAWIANIE
"wierzacym owieczkom", ze za "darmoche" zatapiajac sie
w "zoltkach i tuscu" zyskaja na zdrowiu i dlugosci zycia! :razz:

Niestety jest ODWROTNIE! 8-)
.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 18:51   

zeto555 napisał/a:
...zreszta znam ludzi narzekajacych na DO - ale wystarczy porozmawiac co jedli w tym czasie, kompletna nedza.


Ja sie zasadniczo zgadzam z tym, ze jakosc produktow ma wielkie znaczenie. Nie krytykuje wszystkiego w czambul. Jestem przekonany, ze moglbym skomponowac zdrowy, nieszkodliwy, sluzacy zdoriu jadlospis spelniajacy kryteria DO, tzn tzw gold proporcjum.

Tyle, ze BTW to nie wszystko o czym pisal JK.
Mamy tam twierdzenia typu, ze tluszcz jest tak samo zdrowy z krowy zywionej trawa jak i ze swini zywionej zbozem, oraz ze nie ma znaczenia czy sie tluszcz ugotuje, usmazy, upiecze. Co wiecej - jest tam mowa o tym by obrabiac termicznie jak najdluzej, gdyz to jest "trawienie poza organizmem.
To wszystko to jest tez integralna czesc retoryki Kwasniewskiego.

Ponadto obligatoryjnie 5 zoltek dziennie, co daje 35 zoltek tygodniowo i 1825 zoltek rocznie - to jest jakies szalenstwo.

itd, itp, przyklady mozna mnozyc.


Cytat:
W ciagu kilku lat zmarlo kilku optymalnych- fakt. Pomijam fakt jak oni sie odzywiali bo nie wiem.

nie.
przez kilka lat zmarlo kilku znanych optymalnych. O tym co sie dzieje na drugim koncu polski nie weisz, bo nikt nie prowadzi tego typu statystyk. Nie masz zielonego pojecia jakie sa dlugofalowe efekty stosowania DO w radykalnej wersji. Nikt nigdy nie zbadal jakie sa dlugofalowe efekty jedzenia minimum 1800 zjaranych na patelni zoltek rocznie. itd itp



Cytat:
A teraz poszukaj sobie statystyk ilu ludzi w Polsce zmarlo na to samo przez te lata i jaki to jest odsetek.

Jezeli porownanie statystyk umieralnosci w spoleczenstwie z brakiem danych o umieralnosci wsrod optymalnych sprawia, ze czujesz sie lepiej, to spoko.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 18:58   

Ale przecież nikt nie każe Ci jeść tylko żółtka i tłuszczu a na pewno nie Kwaśniewski. A to co mówi "góru" na stronach czy arkadiach nie wiele mnie to interesuje. Przeczytałem ABC Żywienia Optymalnego
oraz KRÓTKA INSTRUKCJA OBSŁUGI CZŁOWIEKA i nie wiele się różni od strony którą podałem
zacytuje

Cytat:
I typically eat a mix of fermented grains (mostly in the form of uppatham and fermented/soaked brown rice), potatoes, (soaked) beans, pastured red meats/chicken including organs, assorted seafoods including seaweed, lard, pastured butter, red palm oil, olive oil, coconut oil, assorted vegetables, pastured eggs, nuts (mostly hazelnuts and macadamias-- lower in n-6), sauerkraut or kimchi or other raw fermented foods, and about one piece of fruit per day.
I buy the highest quality ingredients available and cook them myself


Znajome prawda :) jak ktoś bierze coś dosłownie nie dziwię się, że jest tak gdzie nas nie ma ;)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 20:41   

zenon napisał/a:
Nikt nigdy nie zbadal jakie sa dlugofalowe efekty jedzenia minimum 1800 zjaranych na patelni zoltek rocznie. itd itp

Zapewniam Cie, ze od 12 lat jadam ponad 200 zoltek miesiecznie. Policz ile to jest
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 20:44   

Jakies 2000 rocznie.
Niestety nie mam swiadkow i ine potrafie Ci tego udowodnic jak pewnie bedziecie zaraz krzyczec.
Ostatnie badania ; chilesterol 244 , LDL 139, HDL 73 , Trojglicerydy 69 - i tez tego nie udowodnie
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 20:57   

Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Sie 26, 2010 20:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 20:57   

zenon napisał/a:

Ponadto obligatoryjnie 5 zoltek dziennie, co daje 35 zoltek tygodniowo i 1825 zoltek rocznie - to jest jakies szalenstwo.

itd, itp, przyklady mozna mnozyc.


Nikt nigdy nie zbadal jakie sa dlugofalowe efekty jedzenia minimum 1800 zjaranych na patelni zoltek rocznie. itd itp



.


zenuś najarałeś się
słabo liczysz
nie 5 żółtek a 8
przez 10 lat - policz
i jarać nikt tobie nie kazał
ps.
troche logiki synuś
jak nikt nie zbadał
to co bredzisz o szkodliwości
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:07   

:hah: :faint:
(musiałam)
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:08   

A wiesz Flo chciałam to samo wyprzedziłas mnie :hug:
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:20   

grizzly napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
...dalej nie dowiedziałem się jaki mechanizm wpływa na podniesienie poziomu insuliny po spożyciu tłuszczy tzw insulino oporność....

Mariusz przez kilkanascie LAT z CHOROBLIWYM uporem,
"Autor" i rozlegle "poglowie wierzacych" glosili,
ze o "tuscu siem nie tyjem". :razz:

I ...... mimo "praktycznych doswiadczen"
przynoszacych ODWROTNY EFEKT nikt glosno
nie rozprawil sie z TYMI KLAMSTWAMI! :razz:

W koncu postanowilem "uchylic" male okienko dostepnej dla kazdego chcacego,
BIOCHEMICZNEJ WIEDZY i UDOWODNILEM, ze OD TLUSZCZU SIE TYJE. 8-)

Jaki byl efekt? :hihi:

"paranormalne" straszenie SADAMI! 8-)
i znikniecie NAJAKTYWNIEJSZEGO "promotore"
tych "planktonicznych herezji". 8-)

Jesli jestes ciekawy musisz sie "przekopac"
przez moje posty. 8-)
.

Obraźliwy Grizzlibełkot nie tworzy warunków by Ci co nie wiedzą zaczerpnęli motywacji do poszukiwań, bo Ci co mają wiedzę, wiarę, przekonania, poglądy, widzimisie to i tak przy swoim pozostaną. A rak i tak oleje wszystkie te dyskusje i wybierze sobie sprzyjające warunki rozwoju, niezależnie od ilości zdziwienia, tytułów, pieniędzy i krzyków pacjenta.
:-/

EDIT: Bo się w międzyczasie główny kontekst zmienił.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Czw Sie 26, 2010 21:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:29   

zenon napisał/a:
1825 zoltek rocznie - to jest jakies szalenstwo.

zenon napisał/a:
1800 zjaranych na patelni zoltek rocznie


Nie umiesz się posługiwać ogniem i wszystko Ci się „jara” to zapytaj grzecznie Doktora Dusiciela może coś poradzi. :-)

5 zółtek dziennie to 85g i to jest szaleństwo? A norma to 500g chleba powszedniego, czy 300g łoju surowego? Życzę powodzenia.
:-)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:31   

zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

Kolejnym postem pokazales stan swojej wiedzy w temacie.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:33   

wlasnie skonczylem sniadanie - zolteczka na masle + golonka + warzywa - super jedzonko
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:48   

Adam319 napisał/a:
...Przykro mi ale skoro jednocześnie wygania się z forum cytujących JK i promuje Grizzlibełkot to ja tu nie widzę ...

Adasiu Drogi :hug: a co z Toba? 8-)

"mikrowele" sie zepsulo? :hihi:

BTW
Wiesz tak serio to Twoj "stary" poPISowy numer! :razz:
Ale nie zapominaj, ze jesli dzieki mojemu "Grizzlibełkotowi",
choc jedna osoba zdobedzie sie na odwage i zrobi badania kontrolne
i w wyniku "WYNIKOW" zmieni swoja diete np. na Formule Pana Witolda,
to juz sukces jest. :viva:
No i cieszyc sie bedzie z "DLUGIEJ EMERYTURY". 8-)
Co "optyski" cenia sobie bardziej jak zdrowie! :hihi:
.
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:48   

Wtrącę się do polemiki - czy od tłuszczu się tyje czy nie. Moim zdaniem to I prawo fizyki czyli prawo zachowania energii musi być zachowane czy nam się to podoba czy nie. Energia pochodząca z węgli lub tłuszczu musi być spalona lub przetworzona na tłuszcz. Nie ma zmiłuj się. Jeżeli jest jej więcej niż organizm może spalić to tłuszcz w organiżmie musi powstać niezależnie od tego czy energia była z tłuszczu czy też z węgli /bo z białka jest niewiele/. Inna sprawa to to ile energii zawarte jest w spożywanej żywności na różnych dietach, ale tu właśnie jest właśnie klucz do prawidłowego zywienia.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 21:48   

grizzly napisał/a:
Niestety Pan Prezes, Morgano i inni
brali wszystko "na wiare" i niestety [b]sa juz w GROBIE!

A doktor Ponomarenko brał niby wszystko z bochemii i też ich los podzielił :pada:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 22:04   

zeto555 napisał/a:
zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

Kolejnym postem pokazales stan swojej wiedzy w temacie.

Na szczescie zawsze moge go zmienic, bo nie mam w glowie idiotycznych dogmatow. Przykro mi ze ty nie mozesz swego stanu wiedzy zmienic.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Sie 26, 2010 22:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 22:19   

zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

Ten ccholesterol całkowity jest w normie według pewnych kręgów ok 50 lat czy jakoś po powinien wynosić 200+wiek
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:00   

jasta28j napisał/a:
Wtrącę się do polemiki - czy od tłuszczu się tyje czy nie. Moim zdaniem to I prawo fizyki czyli prawo zachowania energii musi być zachowane czy nam się to podoba czy nie. Energia pochodząca z węgli lub tłuszczu musi być spalona lub przetworzona na tłuszcz. Nie ma zmiłuj się. Jeżeli jest jej więcej niż organizm może spalić to tłuszcz w organizmie musi powstać niezależnie od tego czy energia była z tłuszczu czy też z węgli /bo z białka jest niewiele/. Inna sprawa to to ile energii zawarte jest w spożywanej żywności na różnych dietach, ale tu właśnie jest właśnie klucz do prawidłowego żywienia.

Fizyka po matematyce jest królową nauk. Wszelako próba zatankowania samochodu benzynowego olejem napędowym kończy się żałosną klęską, chociaż z jednej strony diesle spalają mniej oleju niż silniki - benzyny, ale z drugiej strony benzyna jest bardziej kaloryczna niż olej.
Podobnie jest z wykorzystywaniem w naszych organizmach energii z olejów. Cóż z tego, że są bardzo kaloryczne, skoro organizm nie wykorzysta ich w pełni a nadmiar wydali jako ciała ketonowe. Nie teoria, ale doświadczenie pokazują, że żywienie się dużą ilością tłuszczów powoduje ketonurię i spadek masy ciała.
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:03   

Panie Witoldzie jeśli można. Ile to jest nadmiar według Pana?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:03   

brajan30 napisał/a:
A doktor Ponomarenko brał niby wszystko z bochemii i też ich los podzielił :pada:

Dr Ponomarenko specjalnie nie zwracał uwagi na swoje żywienie, a zmarł w wyniku skrzepu w nodze, który dotarł do tętnicy płucnej. Z rakiem nie miało to nic wspólnego, ani z DO.
JW
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:06   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie teoria, ale doświadczenie pokazują, że żywienie się dużą ilością tłuszczów powoduje ketonurię i spadek masy ciała.

Pełna zgoda tylko „dużą ilością” nic nie znaczy, proponuję zamienić na „za dużą ilością”.
A „za dużą ilością” będzie definiowane jako – taką która powoduje ketonurię i spadek masy ciała. Tylko kto namawia by jeść za dużo?
:-)
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:06   

W sumie tak, ale zbyt duże spożycie tłuszczu spowoduje tycie - ale naprawdę duże.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:10   

Dowiem się ile to jest za dużo czy nie? Może tak będzie prościej .Czy to co podaje DO T 2,5-8g/kg Te 2,5 to jest za dużo
Ważę 70kg czyli ~175g to jest za dużo???
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Sie 26, 2010 23:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:16   

jasta28j napisał/a:
zbyt duże spożycie tłuszczu spowoduje tycie

Tylko z udziałem węglowodanów i białka, zapewniam Cię, że gdy przez tydzień będziesz jadł tylko 300g masła dziennie nie przytyjesz ani grama, ale oczywiście ketony w moczu na maksa. :-)

Nigdy średnio nie należy podawać organizmowi więcej tłuszczu niż jest on w stanie spalić i to przy założeniu, że białka i węglowodanów też jest dokładnie akurat, bo każdy nadmiar białka i węglowodanów będzie wtedy przerabiany na sadło. Jeśli tłuszczu spożywasz poniżej potrzeb energetycznych organizmu, jest szansa, że spożywając więcej węglowodanów i białka nie będzie ani ciał ketonowych, ani zysku na wadze, po prostu trzeba się załapać na wielkość i częstotliwość posiłków gwarantującą stabilność. Ja jadam do syta i następny posiłek dopiero jak zacznę odczuwać, że organizm zasila się już nie z przewodu pokarmowego, a z własnych zasobów. Pełna zgoda, że 100g tłuszczu 3 razy dziennie to przesada, raczej powiedziałbym 150g tłuszczu raz dziennie i to na kawał chłopa.
:-)
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:35   

Zgadzam się z tym. Cały ten mechanizm był opisywany w TVP bo szukano przyczyn chudnięcia przy dietach niskowęglowodanowych i wysokotłuszczowych i nie mogli znależć , szukano i w Niemczech i we Włoszech i w Kanzdzie i w Stanach i dopiero w Danii stwierdzono kiedy i dlaczego się tak dzieje. Nagrałem sobie to na DVD. Byłem opty podobnie jak pan Jar........ Mnie już minęło 18 lat na diecie i spadłem 36 kg /J.K. Dieta Opymalna - nowa - rozdział :cuda bez cudów: poz 45. W sumie nie jest to wszystko takie proste.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:37   

Adam319 napisał/a:
jasta28j napisał/a:
zbyt duże spożycie tłuszczu spowoduje tycie

...Tylko z udziałem węglowodanów i białka, zapewniam Cię, że gdy przez tydzień będziesz jadł tylko 300g masła dziennie nie przytyjesz ani grama, ale oczywiście ketony w moczu na maksa. :-)...

:hihi: No i...... to wszystko? :hihi:
Kiepsko, bo o NAJWAZNIEJSZYM nie masz "bladego" wyobrazenia! 8-)

Ale ...... nic straconego, jeszcze masz czas........ :hah:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:40   

grizzly napisał/a:
No i...... to wszystko?

To wszystko w temacie ciał ketonowych i masy ciała. Przecież piszę wyraźnie, że by tak nie robić, więc co się podczepiasz?
:-)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:47   

jest tu jakiś spec od harpera czy dd i odpowie mi czy zaszkodzi mi taka ilość i ewentualnie na jaką powinienem zejść. Czy na tej zmniejszonej ilości na 100% nic mi się nie stanie?? Czy będe wtedy na LC??? :medit: :medit: :medit: :zzz:
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:50   

Mariusz_ napisał/a:
Czy na tej zmniejszonej ilości na 100% nic mi się nie stanie??

Grizzly, masz klienta, chce kupić gwarancję.
:-)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 23:52   

a czy dozyję do 120 jak w harperze bo jak nie to zwrot kasy. Grizzly abys tylko dożył bo inaczej jak ściągnę :) jak zejdę ok 110 :what:
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 00:11   

Adam319 napisał/a:
Ja jadam do syta i następny posiłek dopiero jak zacznę odczuwać, że organizm zasila się już nie z przewodu pokarmowego, a z własnych zasobów.

Adamie - prosze opisz jakos jak to odczuwasz, super ciekawy temat.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 00:12   

Mariusz_ napisał/a:
a czy dozyję do 120 jak w harperze bo jak nie to zwrot kasy. Grizzly abys tylko dożył bo inaczej jak ściągnę :) jak zejdę ok 110 :what:


Mariusz warto, na prawde warto tak ustawic sobie PRIORYTET
aby zdrowie i dlugosc zycia byly na I miejscu. 8-)

TO PODSTAWA. :viva:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 00:35   

zeto555 napisał/a:
prosze opisz jakos jak to odczuwasz

Zaczynam się czuć za dobrze, że w sumie po co w ogóle jeść i jest to znak, że można coś zjeść, gdy jakoś zajęty przeoczę posiłki, a często i sen to po jakichś 60 godzinach przy zmianie pozycji z silnie przykucniętej na silnie wyprostowaną występuje moment super jasnego spojrzenia i wtedy już dbam by najbliższego wieczora wciągnąć słuszny kawałek mięsa bo po cholerę mam zacząć lewitować czy cuś.
:-)

Wersja dla niewierzących:
Jak przestaje mi się odbijać tłuszczem niezwłocznie przystępuję do jarania cebuli ze smalcem i karkówką i jajami i do tego kawa na wodzie gotowanej w mikrofali (uwaga: woda przegrzana może wylecieć ze szklanki i poparzyć) !!!
:-(

Od każdego według jego zdolności, każdemu według jego potrzeb.
:-/
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Sie 27, 2010 13:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 00:55   

Adam319 napisał/a:
...w mikrofali...

Ach te "kwanty energii" :hihi:

Adam obawiam sie, ze "uzdatniaja" twoje "pozywienie". 8-)

Moze sie myle, ale ja bym na Twoim miejscu nie RYZYKOWAL! 8-)
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 01:02   

(˙˙˙)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Sie 27, 2010 17:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Zielony Karzeł 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 282
Skąd: Gniezno
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 08:18   

Adam319 napisał/a:
Jak przestaje mi się odbijać tłuszczem niezwłocznie przystępuję...



Czy odbijanie nie jest czasem nieprawidłowym objawem?

Aha i dlaczego zaznaczasz, że wodę w mikrofali gotujesz, to robi jakąś różnicę?
_________________
Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.

Blog o permakulturze, produktywnych leśnych ogrodach, hodowli zwierząt i ekologii.
Ostatnio zmieniony przez Zielony Karzeł Pią Sie 27, 2010 08:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 09:00   

ali napisał/a:
o szkodliwości ksenobiotyków może masz racje ale tylko jak ktoś żarcie bierze z oszołomów

nie tylko o to chodzi
chodzi również o shity powstałe podczas obróbki termicznej
ali napisał/a:
natomiast cholesterol zjadany niewielki ma wpływ na produkcję własną

ale tu nie o to chodzi
chodzi o jego potencjalny wpływ na strukturę przewodu pokarmowego, w szczególności jelito grube
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Sie 27, 2010 09:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 09:02   

zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

240 to ma być wysoki? :shock:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 09:10   

RAW0+ napisał/a:
Jeśli chodzi o ryby to śledź definitively rules. Bardzo dużo kwasów tłuszczowych selen i malutko mercury tu to doskonale widać (Herring ang.)

dzika makrela jest lepsza - tłustsza, znacznie więcej omegi-3, więcej selenu i innych substancji odżywczych
no i poza tym jest o wiele smaczniejsza
dobre są też dziki sardynki i sardele (anchois)
chodzi o to, żeby były to ryby nieduże, na początku łańcucha pokarmowego (wówczas jest bardzo mało toksyn), a do tego dzikie i tłuste :-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 09:12   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

240 to ma być wysoki? :shock:


To jaki jest ten prawidlowy? Bo ja zawsze czytalem ze norma to ponizej 200, od 200 do 250 to podwyzszony. Moja ciotka, ktora przepracowala w laboratorium 30 lat mowi to samo. Cos sie zmienilo w stanie wiedzy naukowej?
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Sie 27, 2010 09:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 09:15   

zenon napisał/a:
Obecnie jest nedza z bieda, wszystko pada. W Warszawie juz chyba zaden sklep opty sie nie ostal...

a tego sklepu Klubu Ogrodowa już nie ma? bo dawno już tam nie byłem
ale na pewno jest sklep opty pod Wa-wą, we Brwinowie - cieszy się dużym uznaniem (znajoma majętna radca prawny z Podkowy Leśnej tylko tam zaopatruje się w produkty mięsne) 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 10:15   

zyon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

240 to ma być wysoki? :shock:


To jaki jest ten prawidlowy? Bo ja zawsze czytalem ze norma to ponizej 200, od 200 do 250 to podwyzszony. Moja ciotka, ktora przepracowala w laboratorium 30 lat mowi to samo. Cos sie zmienilo w stanie wiedzy naukowej?

O tym było sporo na tym forum, ktoś nawet pisał że jego znajomy miał ogólny poniżej 200, trójglicerydy poniżej 100, HDL powyżej 40% a i tak miał miażdżyce.
Tak naprawdę wyniki cholesterolu niewiele nam mówią, zresztą jeżeli blaszka miażdżycowa zbudowana jest w 1% z cholesterolu, to o czym my tu mówimy. O wiele ważniejszy jest aminokwas Metionina i na to są badania, były szczegółowo opisane w Optymalniku.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 10:53   

brajan30 napisał/a:
zyon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Wysoki ten cholesterol. To ma byc oznaka zdrowosci?

240 to ma być wysoki? :shock:


To jaki jest ten prawidlowy? Bo ja zawsze czytalem ze norma to ponizej 200, od 200 do 250 to podwyzszony. Moja ciotka, ktora przepracowala w laboratorium 30 lat mowi to samo. Cos sie zmienilo w stanie wiedzy naukowej?

O tym było sporo na tym forum, ktoś nawet pisał że jego znajomy miał ogólny poniżej 200, trójglicerydy poniżej 100, HDL powyżej 40% a i tak miał miażdżyce.
Tak naprawdę wyniki cholesterolu niewiele nam mówią, zresztą jeżeli blaszka miażdżycowa zbudowana jest w 1% z cholesterolu, to o czym my tu mówimy. O wiele ważniejszy jest aminokwas Metionina i na to są badania, były szczegółowo opisane w Optymalniku.

No to jaki w takim razie sens ma w ogole robienie sobie badan tego cholesterolu i trojglicerydow jezeli tak naprawde to o niczym nie swiadczy i o czym ma swiadczyc "chwalenie" sie tymi wynikami przez zeto555? Jest zdrowy czy tylko mu sie wydaje?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:00   

zyon napisał/a:
No to jaki w takim razie sens ma w ogole robienie sobie badan tego cholesterolu i trojglicerydow jezeli tak naprawde to o niczym nie swiadczy i o czym ma swiadczyc "chwalenie" sie tymi wynikami przez zeto555? Jest zdrowy czy tylko mu sie wydaje?

badanie można sobie zrobić, tylko trzeba wiedzieć jak go traktować
można na podstawie niego znaleźć pewien trop, dzięki któremu będziemy mogli później znaleźć coś "solidnego"
jeśli chodzi o cholesterol i lipoproteiny to najlepsze jest badanie "Advanced Lipid Profile Testing" za ok. 1000$
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:07   

Hannibal napisał/a:
badanie można sobie zrobić, tylko trzeba wiedzieć jak go traktować
można na podstawie niego znaleźć pewien trop, dzięki któremu będziemy mogli później znaleźć coś "solidnego"

Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym "solidnym". A jezeli dajmy na to badania wyjda w normach, to co? Stacony czas i pieniadz? Satysfakcja, ze jest OK choc tak naprawde wcale moze byc nie OK, bo jakas tam niezbadana homocysteina czy metionina moze mowic cos innego?
Hannibal napisał/a:

jeśli chodzi o cholesterol i lipoproteiny to najlepsze jest badanie "Advanced Lipid Profile Testing" za ok. 1000$

Mysle, ze najlepsze to dla badajacego, w koncu tysiac baksow droga nie chodzi :viva:
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:12   

zyon napisał/a:
No to jaki w takim razie sens ma w ogole robienie sobie badan tego cholesterolu i trojglicerydow jezeli tak naprawde to o niczym nie swiadczy i o czym ma swiadczyc "chwalenie" sie tymi wynikami przez zeto555? Jest zdrowy czy tylko mu sie wydaje?

Generalnie należy dążyć aby cholesterol był w "granicach rozsądku" ale nie jest to jakieś kryterium rozstrzygające, cytuje użytkownika IgaM:

Mąż znajomej ma tętniaka aorty brzusznej,a jak czytałam,to przyczyną jest miażdżyca .
Miał znajomy ten, problemy z bólem brzucha,więc chodził po lekarzach,ale ci niczego niepokojącego nie wykryli,kolonoskopia wyszła ok,badania krwi ok,dostawał tylko ponoć leki na zespół jelita drazliwego,które niewiele pomagały.

Jednak po dwóch latach trafił do takiego lekarza,który palpacyjnie wyczuł zgrubienie i już wiedział,że to tętniak .Potem podstawowe badania krwi i co ciekawe to HDL,LDL,trójglicerydy wyszły w normie!-Dziś widziałam.Potem tomograf potwierdził dużego tętniaka.
Następne badania,które wykazały mocno "zapchane" tętnice -diagnoza ;miażdżyca.
To mnie ścięło,bo lekarze opierają się na badania HDL,LDL,trójglicerydach i one niby coś znaczą,a w tym przypadku nie znaczyły NIC,kompletnie nic.
LDL w normie,HDL w normie ,trójglicerydy w normie i ....miażdżyca.

źródło: http://www.dobradieta.pl/...sterol&start=15
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:41   

No dobra, zatem aby wykryc u siebie miazdzyce to jakie badanie nalezy zrobic? Homocysteine? No i czemu zatem ma sluzyc to "chwalenie" sie tymi wynikami "mieszczacymi" sie w normach przez zeto555?

Btw moj cholesterol ogolny to 120.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Sie 27, 2010 11:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:49   

Czyli sam widzisz z tym cholesterolem jest jak z żołnierzem dobrej w kamizelce kuloodpornej, fajnie że ją ma, bo lepiej że ma niż nie ma, ale to i tak mu życia nie gwarantuje.
Podobnie dobre wyniki cholesterolu też nie gwarantują że uchronisz się przed miażdżycą.
Homocysteina też nie jest tu rozstrzygająca, poczytaj o badaniach w Optymalniku, fajnie to przedstawił Pan Witold, na końcu są wnioski i podsumowania, jest tych badań kilka stron, nie da się tego opisać w kilku zdaniach.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:51   

W ktorym numerze?
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:57   

W numerach sierpień 2009, i wrzesień 2009, ja zamówiłem wersje elektroniczną, taniej wychodzi. :->
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 12:58   

zyon napisał/a:
No i czemu zatem ma sluzyc to "chwalenie" sie tymi wynikami "mieszczacymi" sie w normach przez zeto555?

Nie mam czym to przynajmniej wynykami sie pochwale, czasami to dziala.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 13:19   

brajan30 napisał/a:
W numerach sierpień 2009, i wrzesień 2009, ja zamówiłem wersje elektroniczną, taniej wychodzi. :->

Tak tez zrobie i na pewno przeczytam. Jak to ktos zgrabnie ujal nalezy czytac wszystko a wnioski wyciagac wlasne. Gorzej maja ci , ktorzy sa juz zablokowani na jakakolwiek inna poza "jedyna sluszna" wiedze.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 13:39   

Zielony Karzeł napisał/a:
Czy odbijanie nie jest czasem nieprawidłowym objawem?

Podciąłem żarty kolorem #004400, zwłaszcza w postach powyżej, by nie było.
Odbijanie od dna to najlepsze co nas może w życiu spotkać, odbijanie o starego świata utartych przekonań też jest niezłe.
:-)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 13:55   

Zielony Karzeł napisał/a:
Aha i dlaczego zaznaczasz, że wodę w mikrofali gotujesz, to robi jakąś różnicę?

Przede wszystkim ból głowy u krytyków mikrofali, bo z jednej strony wiadomo, że to źle, ale z drugiej jak im się wydaje woda jest za prosta by można było „naukowo” udowodnić, że to ma znaczenie.

Tu:
http://drmichalak.pl/data/zywa_woda.htm
próba położenia mostu pomiędzy tym co widać, a tym co wiadomo.
:-)
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 14:47   

Adam319 napisał/a:
Zielony Karzeł napisał/a:
Aha i dlaczego zaznaczasz, że wodę w mikrofali gotujesz, to robi jakąś różnicę?

Przede wszystkim ból głowy u krytyków mikrofali, bo z jednej strony wiadomo, że to źle, ale z drugiej jak im się wydaje woda jest za prosta by można było „naukowo” udowodnić, że to ma znaczenie.

Tu:
http://drmichalak.pl/data/zywa_woda.htm
próba położenia mostu pomiędzy tym co widać, a tym co wiadomo.
:-)


Adamie wydaje "misie", ze tym razem
wpadles we WLASNE SIDLA! :viva:

Skoro ta "pamiec" mialaby miec tak wielkie znaczenie
w budowie i fizjologii KOMOREK i ORGANIZMOW,
to jaki musi miec wplyw dopiero codzienny, wieloletni
"zoltko-podgardlos" dodatkowo "uzdatniany" w "mikrowele? :hah: :hihi:
.
Ostatnio zmieniony przez grizzly Pią Sie 27, 2010 15:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 15:01   

Lipoproteiny typu B są szkodliwe i je należałoby zbadać. Zresztą wrzucałem fil, tylko nie wiem czy w ogóle oglądałeś.
Więc jeszcze raz i teraz na pewno obejrzyj :) całe 10 min
http://www.youtube.com/watch?v=Wi0XhpXHDjk od 4:51 min
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 16:03   

Mariusz_ napisał/a:
...Lipoproteiny typu B są szkodliwe i je należałoby zbadać...


Dzieki Mariusz za link do filmu. 8-)

Z przyjemnoscia obejrze caly,
UWIELBIAM takie filmy! :viva:

BTW
Co do LDL to chyba nie sadzisz, ze nazwanie
pewnej "morfologicznej" postaci LDL( ZNANEJ OD DAWNA)
mianem "typ B" cokolwiek zmieni w METABOLIZMIE lipoprotein
i fizjopatologii MIAZDZYCY? 8-)

Smiertelnosc z powodu MIAZDZYCY WZRASTA! 8-)
A co znajdujemy w tzw. "blaszkach" i ile...........? :hihi:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 16:23   

Lipoproteiny typu a czy b?
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Sie 27, 2010 16:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 18:08   

_flo napisał/a:
Mariusz, nie wiem co kombinujesz, ale jak na razie mam zgage jak Cie czytam.
Kazdy kto naprawde chcialby sie czegos dowiedziec wpisalby insulin + palmitic acid w góglach albo przejrzal chociazby optybetonowy blog hyperlipid (ktory sam cytowales) pod tym kątem.


Flo a co napisali na tej stronie na temat śmierci i ogólnie diety DO np Petro Dobromylskyj?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 10:05   

http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3335a.php

Czy wpis uzystkownika dr.Biochemia to nie jest przypadkiem Grizzly ? :viva: :viva:
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:03   

zyon napisał/a:

http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3335a.php

Koltunstwo i obskurantyzm. Zarowno artykul jak i komentarze.

Cytat:
Czy wpis uzystkownika dr.Biochemia to nie jest przypadkiem Grizzly ? :viva: :viva:

na to wyglada :hihi:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:20   

Wlasnie takie artykuly pokazuja kompletna nieznajomosc tematu.
zrownanie diety Atkinsa i Kwasniewskiego to najwiekszy blad w porownaniu.
Poza tym nazywanie DO dieta wysokobialkowa pokazuje znajomosc rzeczy autora.
Zastanawia fakt, ze w Polsce nik nie chce przeprowadzic rzetelnych badan DO.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:25   

zeto555 napisał/a:

Zastanawia fakt, ze w Polsce nik nie chce przeprowadzic rzetelnych badan DO.

Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:33   

zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Ciekawe jest to co mowisz.
Ciekawe w jaki sposob "szkodliwy szarlatan" mogl to zrobic.
Obowiazkiem odpowiedzialnych sluzb jest zrobienie takich badan, czy sie to komus podoba czy tez nie.
Obowiazkiem kazdego lekarza( nie mylic z salowymi) jest wykorzystanie kazdej dostepnej metody dla ratowania zycia ludzkiego.
Po co stosowac naturalne metody w dzsiejszym swiecie skoro jest tyle firm produkujacych suplementy "zdrowia" ?
Zaden lekarz ,albo prawie zaden nie odpusci korzysci jakie daje kumoterstwo z producentami lekow.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:35   

zenon napisał/a:
zeto555 napisał/a:

Zastanawia fakt, ze w Polsce nik nie chce przeprowadzic rzetelnych badan DO.

Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?
Wszysvcy wiedza oprocz gromadki wiernych talibow, ktorzy twierdza ,ze bylo wprost przeciwnie: Kwasniewski chcial ale caly swiat zablokowal.
A szkoda, moze to by rzucilo troche swiatla na to wszystko.
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:49   

zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Czy możesz przybliżyć okoliczności takiego działania?
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:56   

EAnna napisał/a:
zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Czy możesz przybliżyć okoliczności takiego działania?
Tutaj cos jest na ten temat nieco, pewnie o szczegoly trzeba zapytac autora wypowiedzi.

http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#84216

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Skuteczność DO mogłyby określić wyłącznie niezależne badania naukowe.
Niestety, dr Kwaśniewski swoją arogancją zraził środowiska naukowe.
Kilka lat temu była szansa na takie badania. Wówczas storpedował je osobiście doktor.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 12:59   

zeto napisał/a:

Po co stosowac naturalne metody w dzsiejszym swiecie skoro jest tyle firm produkujacych suplementy "zdrowia" ?
Zaden lekarz ,albo prawie zaden nie odpusci korzysci jakie daje kumoterstwo z producentami lekow.


heh, to poczytaj w najnowszych "optymalnych" artykul o depresjach.

KMWTW :hihi:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 13:01   

zyon napisał/a:
zenon napisał/a:
zeto555 napisał/a:

Zastanawia fakt, ze w Polsce nik nie chce przeprowadzic rzetelnych badan DO.

Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?
Wszysvcy wiedza oprocz gromadki wiernych talibow, ktorzy twierdza ,ze bylo wprost przeciwnie: Kwasniewski chcial ale caly swiat zablokowal.
A szkoda, moze to by rzucilo troche swiatla na to wszystko.

te te

ja wiem, ze to dobry pretekst by sobie podziobac, ale odpusc sobie prosze.

Pewnie nawet nie wiesz OCB z tymi badaniami :hah:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 13:15   

EAnna napisał/a:
zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Czy mozesz przyblizyc okolicznosci takiego dzialania?


Tu jest na ten temat nieobiektywna relacja:
http://dobradieta.pl/foru...p?p=80621#80621
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 13:22   

zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Kwasniewski, ktory walczy od dziesiecioleci z gluposa zywieniowa i ignorancja w medycynie zablokowal badania - ciekawe.
Podpierasz sie tekstem Witolda Jarmolowicza, ktory jak wiadomo powszechnie, nienawidzi Kwasniewskiego i jak tylko moze stara sie go pognebic i pokazac wyzszosc swoich teorii.
Nie jest dla mnie zadnym autorytetem ten czlowiek.
Zreszta jak juz pisalem - nauce nie wolno odrzucac sposobow, ktore moga pomoc ludzkosci, a ta nasza nauka jakos tych badan nie chce przeprowadzic.
Czy to strach przed obaleniem zyskownych mitow, sam nie wiem
Zenon - chyba sam w to nie wierzysz.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 13:29   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Kwasniewski, ktory walczy od dziesiecioleci z gluposa zywieniowa i ignorancja w medycynie zablokowal badania - ciekawe.
Podpierasz sie tekstem Witolda Jarmolowicza, ktory jak wiadomo powszechnie, nienawidzi Kwasniewskiego i jak tylko moze stara sie go pognebic i pokazac wyzszosc swoich teorii.
Chlopie wyjdz w koncu z tej mentalnej piaskownicy. Zacznij troche czytac, rozgladac sie dookola, dowiadywac, zglebiac. Istnieje swiat poza ksiazkami Kwasniewskiego i on sie nieco rozni od tego wyobrazenia. Wszyscy o tym wiedza tylko ty nie wiesz i w dodatku od razu pachnie ci to spiskiem. Matrix 90/10 czy jak to leci?
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Sie 28, 2010 13:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 13:49   

zyon napisał/a:
Chlopie wyjdz w koncu z tej mentalnej piaskownicy. Zacznij troche czytac, rozgladac sie dookola, dowiadywac, zglebiac. Istnieje swiat poza ksiazkami Kwasniewskiego i on sie nieco rozni od tego wyobrazenia. Wszyscy o tym wiedza tylko ty nie wiesz i w dodatku od razu pachnie ci to spiskiem.

Ja jestem otwarty na siwat i czasem czytam cos innego. Natomiast ty chlopcze lubisz zadymy i niczym nie podparta krytyke.
Jak sie o niczym nic nie wie to najlepiej krytykowac w stylu
zyon napisał/a:
Wszyscy o tym wiedza tylko ty nie wiesz

Napisz jakois normalny post, a moze mnie przekonasz i wyprowadzisz na prosta. Tylko chyba zabraknie ci czasu zeby sklecic kilka sensownych zdan - za kilka dni szkola sie zaczyna, a ty chyba masz problem z normalnym pisaniem.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Sob Sie 28, 2010 13:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 14:00   

zeto555 napisał/a:
Ja jestem otwarty na siwat i czasem czytam cos innego. Natomiast ty chlopcze lubisz zadymy i niczym nie podparta krytyke.

No jasne, jestes, udowodniles swoja postawa w temacie blonnika i tego co napisales jak pisalem o ksiazce dr.Cabot "zdrowa Watroba, Zdrowe Jelita". Bylo to cos w rodzaju "wsadz sobie te ksiazke, ja i tak wiem lepiej".

zeto555 napisał/a:

Napisz jakois normalny post, a moze mnie przekonasz i wyprowadzisz na prosta. Tylko chyba zabraknie ci czasu zeby sklecic kilka sensownych zdan - za kilka dni szkola sie zaczyna, a ty chyba masz problem z normalnym pisaniem.

Wkleilem chyba linka z tego forum i jak juz pisalem, wieksza wiedza na ten temat, dysponuje Pan Jarmolowicz a mi sie nie chce specjalnie szukac aby tobie cos udowodnic, bo i tak na pewno uznasz to za zydowski spisek. W kazdym razie wszyscy jakos wiedza oprocz ciebie.

A szkole mam juz za soba ale tobie by sie z pewnoscia przydala. Na pewno lekcje z biologii przydaloby sie powtorzyc, to bylby juz jakis punkt wyjscia. I tyle ze mnie w tej kwesti idiotycznych przepychanek z toba.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 14:53   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
No to jaki w takim razie sens ma w ogole robienie sobie badan tego cholesterolu i trojglicerydow jezeli tak naprawde to o niczym nie swiadczy i o czym ma swiadczyc "chwalenie" sie tymi wynikami przez zeto555? Jest zdrowy czy tylko mu sie wydaje?

badanie można sobie zrobić, tylko trzeba wiedzieć jak go traktować
można na podstawie niego znaleźć pewien trop, dzięki któremu będziemy mogli później znaleźć coś "solidnego"
jeśli chodzi o cholesterol i lipoproteiny to najlepsze jest badanie "Advanced Lipid Profile Testing" za ok. 1000$


A zamiast przepłacać i marnować zdrowie w badania lepiej poświęcić czas sobie. Szczególnie jeżeli ten 1000$ jest okupiony brakiem czasu dla siebie. A właściwie tak powinno być. Szczególnie przy naszych warunkach, ponieważ średnia płaca miesięczna oscyluje w okół tej właśnie kwoty. Przy czym dla wielu jest to poziom pożądany. Nie mówię o tych co na przykład nic nie robiąc łatwą ręką przyjmują tysiące $, czy też takich które te $ dostają za frajer od państwa (akurat).
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Sie 28, 2010 17:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 28, 2010 15:06   

rakash napisał/a:
...A zamiast przepłacać i inwestować zdrowie...

Wyczuwam tutaj "ducha"
rodem z "widzy pod "przykrywka" :hihi:

Uwaga!!! "spisek" Lekarzy i Farmaceutow
wspierany przez Naukowcow,
aby "somsiadkom" z "blokowiska" zabrac
ich "proletariacki grosz"! :hah: :hihi:

Ale to "siem" nie uda bo "loni"
za radami z "ksiunsek" pra do krainy
"los zoltkos-podgardlos DARMOCHOS" ! :what: :hah: :hihi:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 17:23   

zyon napisał/a:
http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3335a.php

Czy wpis uzystkownika dr.Biochemia to nie jest przypadkiem Grizzly ? :viva: :viva:


Nie daleko pada Piła od Poznania, więc szacując po IP(86.63.117.172), stylu i cudzysłowiach - czemu nie.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Sob Sie 28, 2010 17:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 17:34   

Adam319 napisał/a:
zyon napisał/a:
http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3335a.php

Czy wpis uzystkownika dr.Biochemia to nie jest przypadkiem Grizzly ? :viva: :viva:


Nie daleko pada Piła od Poznania, więc szacując po IP(86.63.117.172), stylu i cudzysłowiach - czemu nie.
:-)

Zależy skąd to pisał z domu czy z prosektorium, chociaż może w jego przypadku to jedno wspólne miejsce :hah: :hah: :hah:
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 28, 2010 17:38   

Adam319 napisał/a:
zyon napisał/a:
http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3335a.php

Czy wpis uzystkownika dr.Biochemia to nie jest przypadkiem Grizzly ? :viva: :viva:


Nie daleko pada Piła od Poznania, więc szacując po IP(86.63.117.172), stylu i cudzysłowiach - czemu nie.
:-)

Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.Proszę zwrócić uwagę na datę wpisu.Mniej więcej w tym samym czasie był na forum dr.Kwaśniewski i jak wychwalał dietę i jakim był lizusem w stosunku do Tomasza Kwaśniewskiego.Obłudnik :razz:
Wcale bym się nie zdziwiła ,jakby gdzieś w "odmętach internetu" "dochtor prosektorium" drwił z Formuły 4s.
Ostatnio zmieniony przez IgaM Sob Sie 28, 2010 17:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Oftopełek 


Wiek: 24
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 63
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 18:21   

zeto555 napisał/a:
Kwasniewski, ktory walczy od dziesiecioleci z gluposa zywieniowa i ignorancja w medycynie...

A tam! cytacik: "...Z głupotą nie walczę, bo wszelka walka jest głupotą. W zdrowym gatunku żadnych walk takich, jakie stale prowadzą ludzie - być nie może. W zdrowym gatunku powodów do walki nie ma...". - podpisane J. K.

P. S. A może lepiej z głupotą potańczyć? :roll:
Ostatnio zmieniony przez Oftopełek Sob Sie 28, 2010 18:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Sie 28, 2010 20:08   

Największy ekperyment jaki mamy to obecna piramida żywieniowa i widać skutki .... :)
Zaraz zyon podrzucę Ci OPTYBETON za granicy :) i dla grizzliego biochemika też się znajdzie, będzie mógł wymienić poglądy. Przekonać tych panów, że są w błędzie lol :pada:

poszukać nick _flo ;)
http://high-fat-nutrition...l-and-land.html

A tu dla naszego biochemika z prosektorium, badania za free :) może się czegoś nauczysz. Jednak czytając Twoje wypowiedzi, to co za free to nic wartościowego :papa: Nie wiem tylko czyt sprostasz. Ja nie dałem rady :) lol
http://coolinginflammation.blogspot.com/
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Sob Sie 28, 2010 20:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 01:10   

zenon napisał/a:
EAnna napisał/a:
zenon napisał/a:
Wiesz, ze JK zablokowal swego czasu takie badania?

Czy mozesz przyblizyc okolicznosci takiego dzialania?


Tu jest na ten temat nieobiektywna relacja:
http://dobradieta.pl/foru...p?p=80621#80621

Rozmowa adminow z Jurkiem przekomiczna :viva: szkoda Jurka sympatyczny byl, jak czytalem jego ostatni temat na forum tamtym to ciarki po plecach przechodzily a z drugiej strony mimo wszystko czasami razilo talibanskie niemal tepactwo polaczone ze slepa wiara w kosmiczne aksjomaty. Smutne to ze ciagle tutaj ma kilku niemal nastepcow o ile nawet nie kontynuatorow idei w sposobie bycia i myslenia a raczej jego braku.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Sie 29, 2010 01:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
IgaM
[Usunięty]

Wysłany: Nie Sie 29, 2010 01:12   

zyon napisał/a:
:viva:

Śmieszne jak jasna cholera.Co Ty wiesz o Jurku? Przestań bo mnie osłabiasz.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 03:58   

zenon napisał/a:
zeto napisał/a:

Po co stosowac naturalne metody w dzsiejszym swiecie skoro jest tyle firm produkujacych suplementy "zdrowia" ?
Zaden lekarz ,albo prawie zaden nie odpusci korzysci jakie daje kumoterstwo z producentami lekow.


heh, to poczytaj w najnowszych "optymalnych" artykul o depresjach.

KMWTW :hihi:

terapia elektrowstrząsowa - "bezpieczna i skuteczna"
ketamina ponoc tez jest skuteczna, czekam az ja beda polecac w "Optymalnych" ;-(
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 14:09   

No i pod dywanikiem juz wszystko jak widac.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 14:12   

zyon napisał/a:
No i pod dywanikiem juz wszystko jak widac.

Ten dywanik to niby do czego powiedziane?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 14:14   

Do dywanika naturalnie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:08   

Oftopełek napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Kwasniewski, ktory walczy od dziesiecioleci z gluposa zywieniowa i ignorancja w medycynie...

A tam! cytacik: "...Z głupotą nie walczę, bo wszelka walka jest głupotą. W zdrowym gatunku żadnych walk takich, jakie stale prowadzą ludzie - być nie może. W zdrowym gatunku powodów do walki nie ma...". - podpisane J. K.
P. S. A może lepiej z głupotą potańczyć? :roll:

Wychodzi na to, że wokół siebie miał gatunek zdegenerowany i zdegenerowanych optymalnych z którymi co trochę walczył.
Zwalczał nawet tych, którzy w zębach przynosili mu pieniądze. Osobiście biegał i zrywał reklamówki optymalnej piekarni z Dąbrowy Górniczej, pomimo, że użyczył im pierwotnie swojego nazwiska: "Kwaśniewski i sp."
Zacny Sartre w Drogach wolności prezentuje taką scenkę:
Jeden z bohaterów ma problem życiowy, zrobił dziecko i nie wie, co dalej robić. (Znaczy dzieci już nie chciałby dalej robić) Zastanawia się, w pierwszym porywie chciałby zapytać swojego komunizującego mentora, osobę o dużym autorytecie. Po chwili zastanowienia wybucha śmiechem, przecież ten autorytet postępuje zawsze odwrotnie, niż doradza.

Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi. Z psychologii to się nazywa chyba proces kompensacyjny.
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.
JW
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:38   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi

Czyli jak postepuje?
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:38   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi. Z psychologii to się nazywa chyba proces kompensacyjny.
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.
JW


czy to nie dotyczy też panskiego przypadku???
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:41   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi

Czyli jak postepuje?


Jada korytkowo?

Prezes pewnie też tak jadał. Tylko w takim razie te badania Pilisa... :roll:
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Wrz 01, 2010 23:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:41   

ali napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:

Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi. Z psychologii to się nazywa chyba proces kompensacyjny.
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.
JW


czy to nie dotyczy też panskiego przypadku???


Tak naprawde to dotyczy KAZDEGO! 8-)
Tak wiec nie budujmy MITOLOGII! :hihi:
.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Wrz 01, 2010 23:54   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.

Panie Jarmolowicz !
Troche szacunku dla blizniego.
Czy ktos tu mowi, ze Pan jest duren bo mysli Pan inaczej niz Kwasniewski??
Wielu mogloby tak powiedziec, tylko po co ludzi obrazac?
Ma Pan inne zdanie, wierzy Pan w to co robi i to jest dobre. Moze wiec pozwoli Pan miec inne zdanie ludziom , ktorzy sie z Panem nie zgadzaja?. Domaga sie Pan szacunku - i slusznie, tylko to powinno byc dwustronne.
Zatem proponuje : prosze promowac nadal to , co uwaza Pan za sluszne, pomagac ludziom wedlug wlasnej i najlepszej wiedzy, ale jednoczesnie pozostawic innym wybor nie obrazajac nikogo tylko dlatego, ze zaufal komus innemu.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:08   

zeto555 napisał/a:
...Zatem proponuje : prosze promowac nadal to , co uwaza Pan za sluszne, pomagac ludziom wedlug wlasnej i najlepszej wiedzy, ale jednoczesnie pozostawic innym wybor nie obrazajac nikogo tylko dlatego, ze zaufal komus innemu...

Zeto to nie jest takie "proste", tutaj chodzi o ZYCIE LUDZKIE! 8-)

Dla ciebie przedstawic sie na forum jako Lekarz Medycyny,
i "sadzic kapuste", bez JAKICHKOLWIEK KONSEKWENCJI :razz:
to "bulka mielona" z "tuscem".......
ale ZYCIE JEST TYLKO JEDNO NIESTETY! :razz:
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:13   

zeto555 napisał/a:
...Moze wiec pozwoli Pan miec inne zdanie ludziom...

Zeto, Pan Witold "odwala" KAWAL DOBREJ ROBOTY,
dzieki jego SMIALEJ INGERENCJI w "religijne dogmaty"
niejeden FANATYK uratowal juz swoje ZYCIE!!!! 8-)

To wlasnie o to chodzi,
a nie jak sugerujesz,
jakies "ambicjonalne podniety" :razz:
.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:21   

grizzly napisał/a:
Zeto, Pan Witold "odwala" KAWAL DOBREJ ROBOTY,
dzieki jego SMIALEJ INGERENCJI w "religijne dogmaty"
niejeden FANATYK uratowal juz swoje ZYCIE!!!! 8-)

To jest Twoje zdanie Pana Jarmolowicza i pewnej grupy ludzi, oczywiscie wolno Wam miec takie zdanie.
Zareczam Ci, ze Optymalnych jest o wiele wiecej ( co zrezta dobrze wiecie ) i tez maja prawo do wlasnych przekonan.
Roznomy sie m.in tym , ze nie krzyczymy glosno jak to Pan Jarmolowicz i Wasza grupa szkodzicie ludziom swoimi pogladami na temat zywienia.
Wiec moze warto o tym pomyslec i przestac ciagle czepiac sie zoltek i podgardla, a za to pisac cos z sensem. Stac Cie na to Grizzly
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:33   

zeto555 napisał/a:
grizzly napisał/a:
Zeto, Pan Witold "odwala" KAWAL DOBREJ ROBOTY,
dzieki jego SMIALEJ INGERENCJI w "religijne dogmaty"
niejeden FANATYK uratowal juz swoje ZYCIE!!!! 8-)

To jest Twoje zdanie Pana Jarmolowicza i pewnej grupy ludzi, oczywiscie wolno Wam miec takie zdanie.
Zareczam Ci, ze Optymalnych jest o wiele wiecej ( co zrezta dobrze wiecie ) i tez maja prawo do wlasnych przekonan.
Roznomy sie m.in tym , ze nie krzyczymy glosno jak to Pan Jarmolowicz i Wasza grupa szkodzicie ludziom swoimi pogladami na temat zywienia.
Wiec moze warto o tym pomyslec i przestac ciagle czepiac sie zoltek i podgardla, a za to pisac cos z sensem. Stac Cie na to Grizzly

Zeto wbrew pozorom MAM DLA CIEBIE SZACUNEK! :hug:

Wierze GLEBOKO, ze przyjdzie taki dzien,
kiedy Pan Tomasz Kwasniewski usiadzie "do stolu",
aby uzgodnic KONKRETNE UAKTUALNIONE ZASADY,
ktore maja pokrycie w PRAKTYCE i POSTEPIE WIEDZY! 8-)

NAUKA JEST ROZWOJOWYM FENOMENEM
a nie "karma-wiara" dla "egalitarnego motlochu". 8-)
.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:33   

rakash napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Mnie wychodzi na to, że Mistrz też postępuje odwrotnie, niż mówi

Czyli jak postepuje?

Jada korytkowo?

To proste. Przecież nie pisałem jak Mistrz się żywi, ale co mówi i jak postępuje.
Jego sposób żywienia nie jest tu w ogóle omawiany. Widzę, że muszę zastosować kawanaławizm.
Mistrz napisał, że
Cytat:
wszelka walka jest głupotą. W zdrowym gatunku żadnych walk takich, jakie stale prowadzą ludzie - być nie może. W zdrowym gatunku powodów do walki nie ma

A co sam robił? Nieustannie walczył i to nie z przeciwnikami, ale ze swoimi zwolennikami.
Więc robił dokładnie odwrotnie, niż mówił. Co więcej, głosił, że jego obrazić nie można, bo jest ponad, a w rzeczywistości nadęty jak żaba opuścił obrażony konferencję w Ciechocinku. Gdybym ja się tak obrażał i był tak wrażliwy jak smarkacz, to już dawno bym zamknął to forum.
Czy coś jeszcze jest niejasne w mojej wypowiedzi?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:40   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.

Panie Jarmolowicz !
Troche szacunku dla blizniego.
Czy ktos tu mowi, ze Pan jest duren bo mysli Pan inaczej niz Kwasniewski??
Wielu mogloby tak powiedziec, tylko po co ludzi obrazac?
Ma Pan inne zdanie, wierzy Pan w to co robi i to jest dobre. Moze wiec pozwoli Pan miec inne zdanie ludziom , ktorzy sie z Panem nie zgadzaja?. Domaga sie Pan szacunku - i slusznie, tylko to powinno byc dwustronne.
Zatem proponuje : prosze promowac nadal to , co uwaza Pan za sluszne, pomagac ludziom wedlug wlasnej i najlepszej wiedzy, ale jednoczesnie pozostawic innym wybor nie obrazajac nikogo tylko dlatego, ze zaufal komus innemu.

Napiszę dosadnie, proszę nie robić jaj. Gdzie ma Pan taką tolerancję, jak na moim forum?
U Kwaśniewskiego?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 00:44   

grizzly napisał/a:
Wierze GLEBOKO, ze przyjdzie taki dzien,
kiedy Pan Tomasz Kwasniewski usiadzie "do stolu",
aby uzgodnic KONKRETNE UAKTUALNIONE ZASADY,
ktore maja pokrycie w PRAKTYCE i POSTEPIE WIEDZY! 8-)
NAUKA JEST ROZWOJOWYM FENOMENEM
a nie "karma-wiara" dla "egalitarnego motlochu". .

Dobre, widzę, że że Pana idolem jest Cejrowski.
Też go lubię od czasu, jak nabrał rozumu po tym, jak go wypieprzyli z TV za szowinizm.
JW
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 06:47   

zeto555 napisał/a:
Wiec moze warto o tym pomyslec i przestac ciagle czepiac sie zoltek i podgardla

to "czepianie" jest jeno w pewnym kontekście, zeto
żółtka je tutaj praktycznie każdy
zeto555 napisał/a:
Zareczam Ci, ze Optymalnych jest o wiele wiecej ( co zrezta dobrze wiecie ) i tez maja prawo do wlasnych przekonan.

Ale Ty doskonale wiesz, że 99% z nich robi błędy, a jakaś z nich część KATASTROFALNE BŁĘDY.
Więc tych prawdziwych solidnych Optymalnych jest jak na lekarstwo.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Wrz 02, 2010 06:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 10:28   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie użyłem słowa psychiatria, żeby kolejny nawiedzony dureń nie wylewał tutaj swoich żalów.

Panie Jarmolowicz !
Troche szacunku dla blizniego.
Czy ktos tu mowi, ze Pan jest duren bo mysli Pan inaczej niz Kwasniewski??
Wielu mogloby tak powiedziec, tylko po co ludzi obrazac?
Ma Pan inne zdanie, wierzy Pan w to co robi i to jest dobre. Moze wiec pozwoli Pan miec inne zdanie ludziom , ktorzy sie z Panem nie zgadzaja?. Domaga sie Pan szacunku - i slusznie, tylko to powinno byc dwustronne.
Zatem proponuje : prosze promowac nadal to , co uwaza Pan za sluszne, pomagac ludziom wedlug wlasnej i najlepszej wiedzy, ale jednoczesnie pozostawic innym wybor nie obrazajac nikogo tylko dlatego, ze zaufal komus innemu.

Napiszę dosadnie, proszę nie robić jaj. Gdzie ma Pan taką tolerancję, jak na moim forum?
U Kwaśniewskiego?
JW


No dokladnie , ktos zaklada swoje forum , bo sie nie zgadza z pogladami z innego to przylaza nawiedzeni z tego innego i w niewybrednych slowach komentuja, jak on smie miec inne zdanie na swoim wlasnym forum. Paranoja.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 10:42   

Hannibal napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Wiec moze warto o tym pomyslec i przestac ciagle czepiac sie zoltek i podgardla

to "czepianie" jest jeno w pewnym kontekście, zeto
żółtka je tutaj praktycznie każdy
zeto555 napisał/a:
Zareczam Ci, ze Optymalnych jest o wiele wiecej ( co zrezta dobrze wiecie ) i tez maja prawo do wlasnych przekonan.

Ale Ty doskonale wiesz, że 99% z nich robi błędy, a jakaś z nich część KATASTROFALNE BŁĘDY.
Więc tych prawdziwych solidnych Optymalnych jest jak na lekarstwo.


Pytanie czy ci którzy nie są (nie uważają się) za Optymalnych nie robią błędów?

Mój dziadek który jakiś czas temu już skończył 90 lat nigdy nic nie liczył, a nawet więcej, jadł jak sam to mówi wszystko. Na nic przy tym specjalnie nie chorował, dopóki nie zaczął jadać za czterech. A zaczął z nudów właściwie. Do dzisiaj jest przyzwyczajony do wszystkiego i kiedy go odwiedzam to widzę mleko w kartonie, puszki, różne napoje gazowane, ciasteczka, czyli można powiedzieć najgorszy szit. Do tego oczywiście jada kasze, warzywa itd.


Według mnie problem jest dużo bardziej skomplikowany. Jakość pokarmu jest oczywiście ważna, ale dobrze odchowany silny organizm wymłóci wszystko i wyzyska z tego jedzenia co potrzeba. Nawet jeżeli to żarcie nie jest najlepsze.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Wrz 02, 2010 10:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 10:46   

rakash napisał/a:
Pytanie czy ci którzy nie są (nie uważają się) za Optymalnych nie robią błędów?

ale błędów w stosunku do jakich wytycznych?
bo jeśli te wytyczne są luźne zakreślone, bez żadnych konkretnych proporcji to i o błędu trudniej
rakash napisał/a:
jadł jak sam to mówi wszystko.

wiele osób też tak mówi
a to zwykła lipa na resorach :D
bo fakty są takie, że jadł jeno dość niewielki wachlarz produktów, nie ma bata
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Wrz 02, 2010 10:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 10:51   

Hannibal napisał/a:

wiele osób też tak mówi
a to zwykła lipa na resorach :D
bo fakty są takie, że jadł jeno dość niewielki wachlarz produktów, nie ma bata


Trochę masz racji. Jadł w sumie korytkowo, takie typowe odzywianie - zupa, drugie danie, a do tego ciasto.
Kiedyś nie jadł tak śmieciowo jak teraz bo nie było tylu śmieci w sklepach i w jedzeniu. Ale dziadek nie zwracał uwagi na jakieś proporcje czy pochodzenie produktow. Tyle że owoce i warzyw w dużej części na przykład miał z własnej działki. Do tego dużo ruchu, pracy zawsze.

Tylko zaznaczę że od kilku lat miał poważną cukrzycę. Ale to głównie jednak przez zjadanie ogromnych ilości pokarmu. Zresztą nigdy nie był otyły a dorobił się ogromnego bebecha. Teraz jest już w sumie w normie wszystko bo przestał jadać tyle. Gdyby przeszedł na LC, albo w ogóle zaczął odżywiać się racjonalniej to z pewnością by mu to zrobiło dobrze. Mimo tego swoje przeżył i nie miał przy tym większych problemów, zawsze pracował i miał zdrowie.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Wrz 02, 2010 10:57, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 11:57   

Jedno co w tym wątku jest pewne , to , to , że
MISTRZ JEST MISTRZEM.
I tak zostanie na wieki!
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 12:02   

seanor napisał/a:
Jedno co w tym wątku jest pewne , to , to , że
MISTRZ

... jest nagi, tak jak król w "Nowych szatach cesarza" Adersena 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 12:15   

Przyczepiacie łatkę do jego poglądów i w co wierzy (Adam i Ewa ect)-jego prywatna sprawa !! Przyczepcie łatkę do treści naukowych, które głosi. Nie zgodne z badaniami robionymi przez naukowców dostających dotacje na badania wiadomo od kogo i w jakim celu (tłuszcze roślinne są zdrowe a tłuszcze nasycone do diabeł wcielony) . :hah:
Natura/ewolucja wytworzyła pewne mechanizmy i choćby nie wiadomo kto starł się zaklinać rzeczytwistość nie uda się mu. Życie weryfikuje wszystko+ wyjątek potwierdza regułe :)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:03   

Hannibal napisał/a:
Ale Ty doskonale wiesz, że 99% z nich robi błędy, a jakaś z nich część KATASTROFALNE BŁĘDY.
Więc tych prawdziwych solidnych Optymalnych jest jak na lekarstwo

No racja, tylko po co gadanie, ze DO prowadzi do raka? sam wiesz, ze to nie prawda.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:06   

Cytat:
No dokladnie , ktos zaklada swoje forum , bo sie nie zgadza z pogladami z innego to przylaza nawiedzeni z tego innego i w niewybrednych slowach komentuja, jak on smie miec inne zdanie na swoim wlasnym forum. Paranoja.

Jezu, jak ty nie potrafisz odczytac sensu prostego zdania.
Kawa na lawe - kazdy ma prawo do wlasnego zdania jak powiedzialem.
Chodzi o to, zeby promoeac wlasne idealy, a nie cigle wytykac ludziom wyimaginowane bledy , nie dajac niczego od siebie lepszego.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:07   

zeto555 napisał/a:
No racja, tylko po co gadanie, ze DO prowadzi do raka? sam wiesz, ze to nie prawda.

no wiesz, napisaliśmy z Wiolą jakie są czynniki ryzyka np. raka przewodu pokarmowego
Ty odpisałeś, że to jest jawna krytyka DO
no nie do końca
chodzi bardziej o pewny podzbiór wersji DO czy ala-DO, jeśli mogę się tak wyrazić :)
zresztą tamte czynniki można przylepić do szeregu innych diet
nie ma tu żadnego dyskryminacji ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Wrz 02, 2010 14:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:11   

zenon napisał/a:
zeto napisał/a:

Po co stosowac naturalne metody w dzsiejszym swiecie skoro jest tyle firm produkujacych suplementy "zdrowia" ?
Zaden lekarz ,albo prawie zaden nie odpusci korzysci jakie daje kumoterstwo z producentami lekow.


heh, to poczytaj w najnowszych "optymalnych" artykul o depresjach.

KMWTW :hihi:


pomijając dyskusję jak ktoś chce porównać jesli czytał artykul w Optymalnych do tekstów Pana Witolda Jarmołowicza o depresji to podpowiadam:

świat nie składa się tylko z "głupiej i nieprawdziwej reklamy". Wbrew pozorom w zakładce forumowej dobradieta powyżej :"Wczasy odchudzające"

jest poza reklamą i o depresji.

Gdzieś juz o tym pisałam, ale czasem warto powiedzieć "Replay proszę, replay" jak na pewnej komedii.

:)
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:11   

Hannibal napisał/a:
jest nagi, tak jak król w "Nowych szatach cesarza" Adersena 8-)

I wlasnie chodzi mi o to, ze nie potraficie odmowic sobie usczypliwosci, przy kazdej okazji.
Hannibal w naszych dietach sa tak niewielkie roznice, ze ktos patrzacy z boku nie potrafi tego zauwazyc- no oprocz obrobki termicznej potraw. Wiec jezeli my zmierzamy do raka to Wy drepczecie obok, ale w ta sama strone.
Mysle, ze takie gadanie nie jest nikomu potrzebne.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:13   

Hannibal napisał/a:
no wiesz, napisaliśmy z Wiolą jakie są czynniki ryzyka np. raka przewodu pokarmowego

Hannibal, zwroc uwage w jakim temacie to napisales i nie wmawiaj mi ,ze nie bylo podtekstow. Na prawde nie miej mnie az za takiego glupka.
Tematow i postow bylo podobnych wiele.
Ja tez moge pisac ilu to mam znajomych co zaczeli na waszej diecie i pochorowali sie, ilu z nich ma raka itp - pytanie, czy bawia Cie takie podchody?? Nie robie tego bo nie mam potrzeby udowadniac komus, ze sie myli. Lepiej pokazac, ze samemu sie ma racje niz doszukiwac sie cudzych bledow.
Mysle, ze jestes na tyle inteligentny, ze wiesz co ma oznaczac ten przekaz.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Wrz 02, 2010 14:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
smalec


Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 78
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:43   

zeto555 napisał/a:

Hannibal w naszych dietach sa tak niewielkie roznice, ze ktos patrzacy z boku nie potrafi tego zauwazyc- no oprocz obrobki termicznej potraw. Wiec jezeli my zmierzamy do raka to Wy drepczecie obok, ale w ta sama strone.


IMHO bardzo ciekawa uwaga. Czy dodanie 20 gramów białka, 20 gramów węglowodanów i odjęcie 30 gramów tłuszczu na dobę może decydować o życiu i śmierci? Chyba tylko w ekstremalnych przypadkach. A o takich wartościach mówimy, gdy słyszy się krytykę Kwaśniewskiego. Czy jak ktoś je 0,8 białka na kg to umrze mając 60 lat na raka, a jak je 1 g. to będzie żył 100 lat?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 14:52   

zeto555 napisał/a:
Hannibal w naszych dietach sa tak niewielkie roznice, ze ktos patrzacy z boku nie potrafi tego zauwazyc- no oprocz obrobki termicznej potraw.

Otóż różnice bardzo duże potrafią być wśród samych low-carbowców. Zapewne potrafią być też pomiędzy samymi "Optymalnymi".
Jeśli ktoś jada 4-razy więcej tłuszczu niż białka, do tego malutko węgli to jest to zupełnie co innego niż np. 1,5-raza więcej tłuszczu niż białka i węgli ok. 100 g. Różnica jest fundamentalna.
Kwestia obróbki term., jedzenia rozdzielnego to kolejne elementy, które mogą dzielić osoby w ramach różnych diet.
Nie traktuj wszystkiego jako kontrę w stosunku do DO.
zeto555 napisał/a:
Hannibal, zwroc uwage w jakim temacie to napisales i nie wmawiaj mi ,ze nie bylo podtekstow. Na prawde nie miej mnie az za takiego glupka.

Ależ zeto, było to napisane dlatego, że takie są rzeczywiste czynniki ryzyka chorób przewodu pokarmowego, czy tego chcesz czy nie. Oczywiście jedna osoba może być bardziej predestynowana, inna mniej.
Kontekstem było oczywiście DO, ale fakty pozostają faktami. Zamiast skrytykować to wszystko z marszu jednym zdaniem nie uważasz, że lepiej byłoby gdybyś włączył się do wspólnej dyskusji? Czy nie byłoby to wartościowe?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Wrz 02, 2010 14:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 15:10   

smalec napisał/a:
Czy dodanie 20 gramów białka, 20 gramów węglowodanów i odjęcie 30 gramów tłuszczu na dobę może decydować o życiu i śmierci?

Może decydować o zdrowiu na pewno.
Przy większych ilościach tłuszczu w stosunku do białka mogą wypadać włosy, a gdy się tłuszcz ograniczy, a białko podwyższy to jest luz bluz. Są na tym forum osoby u których tak było.
30 g węgli a 50 g węgli to duża różnica - prawie o 70%
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 15:41   

Hannibal napisał/a:
smalec napisał/a:
Czy dodanie 20 gramów białka, 20 gramów węglowodanów i odjęcie 30 gramów tłuszczu na dobę może decydować o życiu i śmierci?

Może decydować o zdrowiu na pewno.
Przy większych ilościach tłuszczu w stosunku do białka mogą wypadać włosy, a gdy się tłuszcz ograniczy, a białko podwyższy to jest luz bluz. Są na tym forum osoby u których tak było.
30 g węgli a 50 g węgli to duża różnica - prawie o 70%


Hannibal, bez przesady. Pytanie jeszcze jest jaki tłuszcz, w jakiej formie itd. Jak ktoś zalewa się na siłę tłuszczem a nie jada zbilansowanych posiłków to wszystko może się dziać. Wypadające włosy to jakby zupełnie inna kwestia.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Wrz 02, 2010 15:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 15:43   

rakash napisał/a:
Hannibal, bez przesady.

przesady tu żadnej nie ma
jak się jada np. 100 g węgli a 120 to nie ma takiej różnicy jak 30 a 50
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 15:48   

Hannibal napisał/a:
rakash napisał/a:
Hannibal, bez przesady.

przesady tu żadnej nie ma
jak się jada np. 100 g węgli a 120 to nie ma takiej różnicy jak 30 a 50


Możliwe. Ja zasady DO traktuje nieortodoksyjnie i myślę że każdy tak powinien traktować, jako pewien wyznacznik w jakim kierunku podążać. Bez sensu jest odmawianie organizmowi tego co potrzebne. A na pewno też DO nie polega na wyłączeniu WW, idzie tylko o ich rozsądne ograniczenie. Tak więc to nie jest żaden argument jeśli chodzi o zarzuty w kierunku DO..
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Wrz 02, 2010 15:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 16:02   

rakash napisał/a:
Tak więc to nie jest żaden argument jeśli chodzi o zarzuty w kierunku DO..

ale to akurat nie było konkretnie do DO
tyczy się to wszystkich diet niskowęglowodanowych
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 16:19   

Dlatego zwróciłem na to uwagę. Bo za chwile będzie że Optymalni nie jedzą w ogóle węgli :hihi:
_________________

 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 16:44   

rakash napisał/a:
Ja tam zjadam kaszę jaglaną co ma 500g krzemówki i jestem bardzo w sam raz ;) Muszę policzyć ile to W, ale coś mi się wydaje że jak sobie tak zjem 100g prosa i kawałek warzywa to mi to wystarczy na mojej wersji ŻO.


I bardzo dobrze. Mnie również "kristan" , właściciel jedzoptymalnie.pl zaszczepił kaszą jaglaną. Jego "krzemówki" to rewelka. O innych nie wspomnę.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 16:54   

Dobijanie do posilkow bialka, wegli czy tluszczu na sile mija sie z celem. Dlatego powinno sie tak dobierac skladniki, zeby bylo naturalnie.
Mysle, ze doswiadczony niskoweglowodanowiec nawet nie musi myslec zbyt wiele nad jadlospisem, jakos samo tak wychodzi, ze nie trzeba niczego na sile dokladac.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 16:59   

Uważam dokładnie tak samo. Zalewanie się na siłę tłuszczem nie może wyjść na zdrowie to pewne. Natomiast jeżeli mam zjeść tłustą kaczkę to nie wiedzę problemu, w sumie to ciągle mi mało takiej tłustości.
_________________

 
     
smalec


Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 78
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 18:04   

Weźcie pod uwagę całą rzeszę twórczych interpretatorów, którzy np. z dolnej granicy białka najwyższej jakości dla ludzi zdrowych zrobili granicę górną dla ludzi chorych przy okazji strasząc potworną chorobą zwaną "przebiałczeniem", którzy eliminowali węglowodany do zera, eliminowali wszelkie warzywa, uznali że każdy może jeść tłuszcz bez jakiegokolwiek limitu, choćby cały dzień leżał przed telewizorem itd. itp. Tego Kwaśniewski w swoich książkach nie zaleca i nie głosi.
Ostatnio zmieniony przez smalec Czw Wrz 02, 2010 18:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 18:46   

Czytać ze zrozumieniem każdy musi nauczyć się sam=Myśleć!!
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 22:42   

Ja tak z przyzwyczajenia walne coś kontrowersyjnego ponieważ dostęp do kompa mam raz na kilkanaście dni :sad: . Z zaciekawieniem przeczytałem wasze wypociny i napisze takie oto krótkie refleksje:
Panie Zeto ostatnio, aż miło przeczytać twoje posty. W końcu widać coś innego, a nie tylko najnajDO. Pisałeś, że każdy ma prawo do własnego zdania - tego bym się po tobie nie spodziewał, no, a myślę że już trochę znamy. W końcu z taką radością i "miłością braterską" pisaliśmy na siebie nawzajem na tym forum, że aż się łezka w oku kręci. Dopiero teraz dostrzegam jak to było miło przeczytać od ciebie podnoszącego na duchu posta (coś w stylu ty "głupi głupku") i mieć powód by napisać Ci tak samo :-D .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 22:47   

WoW długo nad tym myślałeś całe
Cytat:
ponieważ dostęp do kompa mam raz na kilkanaście dni
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 23:35   

Paweł-poprostu napisał/a:
Dopiero teraz dostrzegam jak to było miło przeczytać od ciebie podnoszącego na duchu posta (coś w stylu ty "głupi głupku")

Tego Ci nigdy nie odmowie. Jesli chcesz mozesz miec codziennie takie posty.
Paweł-poprostu napisał/a:
W końcu widać coś innego, a nie tylko najnajDO

To, ze DO jest naj, jest oczywiste wiec nie bede powtarzal.
Brakuje Ci zadymy i prowokujesz? zaden problem, jak sie nudzisz w zyciu mozesz miec ciekawiej.
Rozmowa zaczela sie robic fajna wiec czemu ma sluzyc ten Twoj post?
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Wrz 02, 2010 23:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 23:47   

Paweł-poprostu napisał/a:
Ja tak z przyzwyczajenia walne coś kontrowersyjnego ponieważ dostęp do kompa mam raz na kilkanaście dni

To moze szkoda czasu na takie posty i napisz cos pozytecznego, a czasem moze cos milego - dobrej nocy zycze.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:02   

zeto555 napisał/a:
Dobijanie do posilkow bialka, wegli czy tluszczu na sile mija sie z celem. Dlatego powinno sie tak dobierac skladniki, zeby bylo naturalnie.
Mysle, ze doswiadczony niskoweglowodanowiec nawet nie musi myslec zbyt wiele nad jadlospisem, jakos samo tak wychodzi, ze nie trzeba niczego na sile dokladac.

To jest dokładnie Formuła 4eS. Witamy na pokładzie.
JW
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:05   

No tak - to jest 4eS
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:05   

smalec napisał/a:
Weźcie pod uwagę całą rzeszę twórczych interpretatorów, którzy np. z dolnej granicy białka najwyższej jakości dla ludzi zdrowych zrobili granicę górną dla ludzi chorych przy okazji strasząc potworną chorobą zwaną "przebiałczeniem", którzy eliminowali węglowodany do zera, eliminowali wszelkie warzywa, uznali że każdy może jeść tłuszcz bez jakiegokolwiek limitu, choćby cały dzień leżał przed telewizorem itd. itp. Tego Kwaśniewski w swoich książkach nie zaleca i nie głosi.

That's right
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:10   

Wszakże pisze jak byk, że 70kg mężczyźnie wystarcza 30g białka gdy jest najwyższej jakości a gdy jest gorsze, potrzeba go aż 50g. No i ta proporcja: 1:3 lub więcej.
Sorry, tak zalecał, bo tak pisał.
Sorry jeszcze raz, ale to należy nazwać po imieniu: szarlataneria.
JW
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:19   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Wszakże pisze jak byk, że 70kg mężczyźnie wystarcza 30g białka gdy jest najwyższej jakości a gdy jest gorsze, potrzeba go aż 50g. No i ta proporcja: 1:3 lub więcej.
Sorry, tak zalecał, bo tak pisał.
Sorry jeszcze raz, ale to należy nazwać po imieniu: szarlataneria.
JW

trza jeszcze umieć czytać panie Witku
było to minimum biologiczne
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:20   

W pamięci mam to samo. Ta dyskusja jest mało merytoryczna, bo przydałyby się jakieś cytaty chociaż.
Co do proporcji 1:3 nie rozumiem dlaczego miałaby to być szarlataneria.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pią Wrz 03, 2010 22:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 22:34   

rakash napisał/a:
Co do proporcji 1:3 nie rozumiem dlaczego miałaby to być szarlataneria.

To jest bardzo dobra baza wyjsciowa do prawdziwej DO , czyli indywidualnej i to powinien kazdy ją stosujacy zrozumiec.
Wszelkie nieporozumienia i szkody sa skutkiem tego, ze komus wystarczy przeczytac jedna ksiazke.
DO to krolowa diet - dla myslacych i szukajacych.
 
     
smalec


Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 78
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 09:18   

Ja nie rozumiem szarlatanerii w sytuacji, gdy Harper podaje 0,8 g/kilogram dla białek roślinnych i zwierzęcych [rozdział 55 Biochemii]. Przecież białka roślinne mają o kilkadziesiąt procent niższą wartość biologiczną od rekomendowanych przez Kwaśniewskiego zwierzęcych [żółtka, jaja, podroby]. Pan Kwaśniewski jako absolutne minimum podaje 0,5 na kilogram - tylko dla zdrowych i jedzących najwyższej jakości białko. Kto więc jest tutaj szarlatanem? Powiedziałbym, że Harper i Kwaśniewski zalecają podobne wartości.

W ogóle większość dostępnych portali, o ile nie są dla kulturystów, podaje 0,8 g/kg i zalecają od 1/3 do 2/3 białek roślinnych.

P.S.
Ja, ponieważ jestem chory i nie ograniczam się do żółtek i podrobów, jem 80-90 g/dobę białka. Wcale nie jestem zwolennikiem bezmyślnego zaniżania.
Ostatnio zmieniony przez smalec Sob Wrz 04, 2010 09:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:07   

http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#74373

To już było wielokrotnie omawiane. Nie wiem, dlaczego ciągle musimy do tego wracać.
Pewnie dlatego, że pojawiają się nowe osoby.
JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Sob Wrz 04, 2010 12:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:20   

I dalej:
http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#96304
JW

PS Szczególnie ten link
http://circres.ahajournal...bstract/6/4/442
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Sob Wrz 04, 2010 12:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:26   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
To już było wielokrotnie omawiane. Nie wiem, dlaczego ciągle musimy do tego wracać.
Pewnie dlatego, że pojawiają się nowe osoby.

To, ze tutaj bylo omawiane nie znaczy, ze taka jest prawda.
Co do nowych osob - one tez mysla i dlatego maja watpliwosci.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:27   

smalec napisał/a:

P.S. Ja, ponieważ jestem chory i nie ograniczam się do żółtek i podrobów, jem 80-90 g/dobę białka. Wcale nie jestem zwolennikiem bezmyślnego zaniżania.

Więc o co właściwie chodzi?
Natomiast na pewno nie jest to DO.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:33   

Nie da rady, trzeba będzie umieścić na stronie głównej skany z książek dra Kwaśniewskiego, żeby każdy na wstępie sprawdził, jest na DO, czy nie jest.
A potem możemy dyskutować, zamiast kręcić się w kółko za własnym ogonem.
Jak mawiał Zagłoba: "Głupi ogar, co za ogonem bieży, bo wiatr straci i nie dowącha się niczego poczciwego." :-)
JW
Cytat:
...najlepsze jest utrzymanie podaży węglowodanów[...] około 0,8g na 1kg wagi należnej[...] Po przystosowaniu się do diety optymalnej zapotrzebowanie na białko obniża się i wystarczy wówczas 30-50g białka na dobę dla człowieka o wadze 70kg. Potrzeba go mniej, gdy jest to białko o najwyższej wartości biologicznej... [2 str.58]
Jan Kwaśniewski Tłuste życie
 
     
smalec


Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 78
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:41   

Wie Pan co, z każdym kolejnym postem przekonuję się, że to nie spór o wielkość białka, tylko kwestie ambicjonalno-finansowe. Analizuję Pańskie wypowiedzi na forum i one mówią same za siebie. Nie jestem znawcą dietetyki i biochemii, ale jestem trochę za inteligentny żeby nie widzieć, o co w tym całym niby-sporze chodzi.

Kwaśniewski zaleca wyższe spożycie białka w określonych chorobach, dopuszczając nawet 150 na dobę. Tak się składa, że przeczytałem 4 jego książki i mnóstwo tekstów z jego strony, więc wiem co pisał.

Śmieszne jest stwierdzenie, że 10 gramów powyżej proporcji to nie jest dieta optymalna, gdy Kwaśniewski dopuszcza nawet do 150 gramów białka albo np. znacznie ponad proporcję tłuszczu w przypadkach szczególnego zapotrzebowania kalorycznego.
Ostatnio zmieniony przez smalec Sob Wrz 04, 2010 12:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:41   

I dalej.
JW
http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#96692

http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#98942

http://www.dobradieta.pl/...terol%2A#115073

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#115204

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#125783

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#138751
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:48   

smalec napisał/a:
Wie Pan co, z każdym kolejnym postem przekonuję się, że to nie spór o wielkość białka, tylko kwestie ambicjonalno-finansowe.

Więc bądź Pan ambitny i kup Pan to wszystko, ale wszystko: forum, Poradnik, wydawnictwo.
Jak nie, to nie zawracaj Pan głowy podejrzeniami.

Trzeba było przez kilkanaście lat, jak ja, spotykać ludzi z rozwijającą się miażdżycą na dogmatycznej DO, to teraz mógłby Pan wypowiadać się kompetentnie zamiast podejrzewać.
JW
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 12:56   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Więc bądź Pan ambitny i kup Pan to wszystko, ale wszystko: forum, Poradnik, wydawnictwo.

Kiedys juz byla mowa o kupnie. Ja nadal jestem zainteresowany tylko Pan nie podjal tematu.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Trzeba było przez kilkanaście lat, jak ja, spotykać ludzi z rozwijającą się miażdżycą na dogmatycznej DO, to teraz mógłby Pan wypowiadać się kompetentnie zamiast podejrzewać.

I wlasnie o to chodzi. Nie da sie w chorobach, a nawet w zdrowiu stosowac scislych ilosci i proporcji.
Kwasniewski o tym calyt czas przypomina. Przeciwnicy jednak wola cytowac to co dla nich wygodne.
 
     
smalec


Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 78
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:10   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
smalec napisał/a:
Wie Pan co, z każdym kolejnym postem przekonuję się, że to nie spór o wielkość białka, tylko kwestie ambicjonalno-finansowe.

Więc bądź Pan ambitny i kup Pan to wszystko, ale wszystko: forum, Poradnik, wydawnictwo.
Jak nie, to nie zawracaj Pan głowy podejrzeniami.

Trzeba było przez kilkanaście lat, jak ja, spotykać ludzi z rozwijającą się miażdżycą na dogmatycznej DO, to teraz mógłby Pan wypowiadać się kompetentnie zamiast podejrzewać.
JW


Przez szacunek dla Pana jako właściciela tego forum powstrzymam się od dalszej polemiki :-)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:12   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Trzeba było przez kilkanaście lat, jak ja, spotykać ludzi z rozwijającą się miażdżycą na dogmatycznej DO,

Jakim cudem miazdzyca moze sie rozwijac na prawidlowo stosowanej DO??
Kompromitacja Panie Witoldzie.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:12   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Więc bądź Pan ambitny i kup Pan to wszystko, ale wszystko: forum, Poradnik, wydawnictwo.

Kiedys juz byla mowa o kupnie. Ja nadal jestem zainteresowany tylko Pan nie podjal tematu.

Pan nie kłamie, tylko przyjedzie osobiście do Częstochowy, zamiast używać erystycznych ozdobników: "nadal".
Czy Pan dobrze zrozumiał? Powiedziałem sprawdzam, a Pan wykłada gotówkę i wchodzi, albo więcej nie zawraca Pan głowy.
JW
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:14   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Czy Pan dobrze zrozumiał? Powiedziałem sprawdzam, a Pan wykłada gotówkę i wchodzi, albo więcej nie zawraca Pan głowy.
JW

Caly czas jestem zainteresowany i juz to pisalem.
Prosilem o blizsze info na priv. Mowie calkiem powaznie - interesuje mnie to forum.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:17   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Trzeba było przez kilkanaście lat, jak ja, spotykać ludzi z rozwijającą się miażdżycą na dogmatycznej DO,

Jakim cudem miazdzyca moze sie rozwijac na prawidlowo stosowanej DO??
Kompromitacja Panie Witoldzie.

Nie tylko może, ale musi. Niech Pan wreszcie otworzy linki i przeczyta cytowane prace.
A potem możemy sobie powspominać, jak to np. dr Staniszewska zmarła już wiele lat temu z powodu miażdżycy. Też była zdziwiona, jak to możliwe, że na prawidłowej DO miażdżyca się rozwinęła.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:19   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Czy Pan dobrze zrozumiał? Powiedziałem sprawdzam, a Pan wykłada gotówkę i wchodzi, albo więcej nie zawraca Pan głowy.
JW

Caly czas jestem zainteresowany i juz to pisalem.
Prosilem o blizsze info na priv. Mowie calkiem powaznie - interesuje mnie to forum.

Żadne priv, zapraszam osobiście do Częstochowy.
To nie jest pietruszka.
JW
PS I nie ma mowy o rozdzieleniu forum od reszty, chyba jasno to na priv napisałem?
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Sob Wrz 04, 2010 13:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:20   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Też była zdziwiona, jak to możliwe, że na prawidłowej DO miażdżyca się rozwinęła.

No wlasnie nie moge zrozumiec jak. To po prostu nie jest mozliwe - chyba, ze cud czyli sila od nas niezalezna.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:21   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Żadne priv, zapraszam osobiście do Częstochowy.
To nie jest pietruszka.

Na priv chcialbym poznac tylko cene wyjsciowa i nic wiecej - moze mnie bedzie stac na to.
Szczegolow rzecz jasna nie bedziemy poruszac na forum.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:22   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Też była zdziwiona, jak to możliwe, że na prawidłowej DO miażdżyca się rozwinęła.

No wlasnie nie moge zrozumiec jak. To po prostu nie jest mozliwe - chyba, ze cud czyli sila od nas niezalezna.

Normalnie, bez cudu.
Proszę wreszcie zapoznać się z linkami i nie produkować zbędnych postów.
JW
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:27   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Proszę wreszcie zapoznać się z linkami i nie produkować zbędnych postów

To nie sa zbedne posty.
Produkuje Pan pomowienia na forum publicznym i moze warto je rzeczowo czyms podeprzec.
Kto wie, moze nawet taki zatwardzialy beton jakja da sie przekonac - zawsze jakis sukces kolejny.
Bez wglebiania sie w temat zbytnio mozna przeciez napisac kilka zdan na temat.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Sob Wrz 04, 2010 13:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:28   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Żadne priv, zapraszam osobiście do Częstochowy.
To nie jest pietruszka.

Na priv chcialbym poznac tylko cene wyjsciowa i nic wiecej - moze mnie bedzie stac na to.
Szczegolow rzecz jasna nie bedziemy poruszac na forum.

Może jest głębokie i szerokie.
Pan nie cwaniaczy jak handlarz złomem, tylko przyjedzie osobiście. Jeżeli nie stać Pana na ryzyko wyrzucenia w błoto równowartości biletu kolejowego, to nie mamy o czym rozmawiać.
JW
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:31   

Cytat:
Pana na ryzyko wyrzucenia w błoto równowartości biletu kolejowego, to nie mamy o czym rozmawiać.

Panie szanowny - w tym wieku koleja sie nie jezdzi.
Czy porozmawia Pan wstepnie w tej sprawie przez tel? Chetnie zadzwonie
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 13:49   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
I dalej.
JW
http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#96692

http://www.dobradieta.pl/...ighlight=#98942

http://www.dobradieta.pl/...terol%2A#115073

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#115204

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#125783

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#138751


W sumie ciekawe, czasami wyglada to na prorocze slowa. Dzisiaj sie nieco zaktualizowalo

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Rzeczą charakterystyczną jest, że rak u optymalnych sytuuje się często w układzie pokarmowym. Wiesiek Kijanowski - rak żołądka, Morgano - rak jelita, prezes Jany drastyczne wychudzenie w sposób charakterystyczny dla raka żołądka. Na raka zmarł również dr Mądry, bliski współpracownik dra Kwaśniewskiego. Żółtka im nie pomogły.
JW
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 14:13   

smalec napisał/a:

Przez szacunek dla Pana jako właściciela tego forum powstrzymam się od dalszej polemiki

Nie rozumiem, nie widze logicznej zaleznosci, w jaki sposob szacunek ma miec skutki w abstynencji dyskusyjnej.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 17:04   

zeto555 napisał/a:
To po prostu nie jest mozliwe - chyba, ze cud

Nie Cud tylko nauka
Jedzenie niezgodne z noszą naturą zawsze musi mieć skutki uboczne ostatnimi wynalazkami są nie tyko cukier i chleb ale także nienaturalnie utuczona (gruba) dajmy to świnia. Oczywiście że gdzieniegdzie można było spotkać dzikie plemiona które jadłu tłuste zwierzęta ale nie oszukujmy się, średnia zawartość tłuszczu w zwierzynie zależy od pozycji geograficznej. Wiec mieszkający tam ludzie potrzebują taką ilość tłuszczu jaką mają na ich terenie zwierzęta przykład: na biegunach średnia zawartość tkanki tłuszczowej zwierzyny na którą mogły polować znajdujące się tam plemiona była wyższa więc i te ludy jadły tłuściej. Tak czy tak nawet tam za najbardziej wartościowe części zwierzyny uznawano organy wewnętrzne, a jak na złość to one są najmniej zasobne w tłuszcz. Samiec alfa zawsze zjada organy wewnętrzne. Co Zeto może powiesz że mu to nie służy? Może ten najważniejszy Eskimos z plemienia organy powinien popijać litrem tranu by było optymalnie? Jak zapewne dobrze wiesz dr. Kwaśniewski często na swych konferencjach podawał przykłady dotyczące Herodota, walecznych i długowiecznych Etiopczykach którzy w zdrowiu dożywali 120lat. A co jedli? Sam pisał i mówił, że głównie mleko i gotowane mięso, czyli gdzie tam masz optymalne proporcje tam co najwyżej by była proporcja BTW na kg właściwej masy ciała: od 2:2:2 do 2:3:1,5. A długowieczni pasterze też coś koło tego. Jakby się zagłębić w przypadki które podawał to można dostrzec że tam gdzie jedli mało węglowodanów algo było bardzo zimno albo ludzie ci spożywali spore ilości alkoholu który także zamienia się w węglowodany. Sam Wolfgang Lutz zawsze na wieczór strzelał sobie kielicha. W ten sposób zasilał się koleiną dawką węglowodanów których 70 nie wystarcza.
Dr. Kwaśniewski napisał artykuł o azocie polipeptydowym:
http://webcache.googleuse...l&ct=clnk&gl=pl
Dr. Kwaśniewski wpadł na pomysł by ograniczyć węglowodany i spożywać białko jak najwyższej wartości biologicznej. W ten prosty sposób u ludzi poprawia się rozkładanie białek i zmniejsza się ilość azotu polipeptydowego. Zauważył że wystarczy obniżyć węglowodany poniżej 150, dalsze obniżanie także dawało pozytywny efekt ale już nie ze względu na działanie metabolizmu tylko zmniejszenia Ph. Białko potrzebuje niskiego Ph lecz produkty roślinne zawierają wysokie Ph co utrudnia rozkładanie białek, więc jest oczywiste że to musiało zadziałać. Drugim wielkim błędem było wpadnięcie na pomysł że by wydłużyć życie należy jak najbardziej zmniejszyć białko bo to niby miało zmniejszyć poziom azotu polipeptydowego. Lecz Kwaśniewski do dzisiaj nie dostrzega że to efekt nie mieszania białka z węglowodanami, a i jego teorie w diabli biorą bo sam napisał że nie tylko zmniejszenie azotu polipeptydowego ale i zwiększenie wolnych aminokwasów jest wprost proporcjonalne do długości życia. Więc głupim jest niepotrzebnie zmniejszać poziom wolnych aminokwasów zamiast zastosować rozdzielność tych składników. Oczywiście zbyt duże ilości białka zostaną źle rozłożone bo są niepotrzebne, więc i niedobór szkodzi i nadmiar a odpowiednią ilość w rzeczy samej powinien kontrolować organizm. Co do tłuszczu to proporcję BT 1:3 nie mają sensu ponieważ tłuszcz na Ph neutralne i tym samym także jego zbyt duże ilości w stosunku do białka zaburzą jego rozkładanie i tym samym zaszkodzi i skróci życie. Proporcja BT nie powinna być zatem większa niż 1:1,5 wyjątkiem jest tylko żółtko które ma 1:1,8. Po za tym nigdy nie wybieraliśmy samych tłustych rzeczy jedliśmy to co mieliśmy czyli sporo tłuszczu ale i również do tego sporo białka i węgle ze znalezionych owoców, miodu, warzyw. A wyznacznikiem proporcji i ilości był zam apetyt, oczywiście nie ten węglowodanowy który nas zgubił w ostatnich kilkunasty tysiącach lat.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 17:22   

Paweł-poprostu napisał/a:
Proporcja BT nie powinna być zatem większa niż 1:1,5 wyjątkiem jest tylko żółtko które ma 1:1,8.

Oczywiście, że może. Może być spokojnie nawet 1:2,5.
Spójrz sobie na naturalnie hodowaną na trawie owcę - ja wziąłem takiej 18 kg 3 tygodnie temu. Była oczywiście mocno tłusta. Niektóre jej elementy były nawet tłuściejsze niż boczek wieprzowy. Ale już koza, która żyje na tym samym pastwisku, a na dodatek zapuszcza się gdzieś dalej w poszukiwaniu ciekawszych drzewek, ziół jest bardzo chuda.
Tak więc to zależy od zwierzaka.
Paweł-poprostu napisał/a:
Po za tym nigdy nie wybieraliśmy samych tłustych rzeczy jedliśmy to co mieliśmy czyli sporo tłuszczu ale i również do tego sporo białka i węgle ze znalezionych owoców, miodu, warzyw. A wyznacznikiem proporcji i ilości był zam apetyt, oczywiście nie ten węglowodanowy który nas zgubił w ostatnich kilkunasty tysiącach lat.

Oczywiście, że wybieraliśmy - strasznie je preferowaliśmy. Dlatego zabijano mamuty TYLKO dla tłustych nosów, mózgów i szpiku. Było to oczywiście wyniszczające dla ekosystemu podejście, ale jednak takie było. Ów ekosystem dawał sobie radę, gdyż ludzi w czasach paleo było niedużo. Przy populacji neolitycznej takie podejście byłoby końcem wszystkich tłustych zwierzaków. No ale w tych czasach większość żarła zboża, a tylko górne warstwy społ. tłuszcz i mięso.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 20:06   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Czy Pan dobrze zrozumiał? Powiedziałem sprawdzam, a Pan wykłada gotówkę i wchodzi, albo więcej nie zawraca Pan głowy.
JW

Caly czas jestem zainteresowany i juz to pisalem.
Prosilem o blizsze info na priv. Mowie calkiem powaznie - interesuje mnie to forum.

Zeto, forum można bez problemu założyć samemu, trzeba tylko serwer opłacać i na pewno taniej by wyszło, niż kupowanie tego forum.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 20:44   

Paweł-poprostu napisał/a:
Nie Cud tylko nauka

Jak rozumiem, to jest teks popierajacy Pana Jarmolowiczao miazdzycy na DO??
Hannibal dobrze mowi. Zamiast nabijac punkty u wladzy to przemysl te swoje wynurzenia.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Sob Wrz 04, 2010 20:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 20:46   

brajan30 napisał/a:
Zeto, forum można bez problemu założyć samemu, trzeba tylko serwer opłacać i na pewno taniej by wyszło, niż kupowanie tego forum.

Wiem, ze mozna, ale to juz jest rozkrecone .
Moja propozycja jest aktualna, czekam na ruch wlasciciela.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 08:57   

zeto555 napisał/a:
Zamiast nabijac punkty u wladzy

Władza mnie nie interesuje.
zeto555 napisał/a:
Jak rozumiem, to jest teks popierajacy Pana Jarmolowiczao

Jest mi całkowicie obojętne czy poprę tekst Pana Jarmołowicza czy nie, ja jestem wyłącznie za logiką, którą Ty już dawno zatraciłeś. Nie prowokuj mnie bo starałem się być dla ciebie miły pomimo twojego bogobojnego charakteru którego bardzo nie lubię. jak moi starzy ,, Makaron jest zdrowy"
Ja - Czemu
Matka - Bo tak
Ja - Ale czemu
Matka - Bo tak Idioto, na niczym się nie znasz. Zawsze będziesz taki tępy
Ja - No oczywiście, czemu na to nie wpadłem.
Matka -
Stary z pokoju obok - weź z mim nie gadaj, przecież wiadomo że to zawsze najmądrzejsze.

Ty Zeto się niewiele różnisz, wystarczy że bym zamiast słowo "makaron" wstawił tam "dieta optymalna". Ale przecież nie! Ty jesteś najmądrzejszy, ja to idiota, a reszta z Panem Witoldem na czele to z błądzące owieczki.
Przeprasza "Wujku dobra rada" że zgrzeszyłem przeciwko DO, ale za cholerę w nią nie wierze.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 10:12   

Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Proporcja BT nie powinna być zatem większa niż 1:1,5 wyjątkiem jest tylko żółtko które ma 1:1,8.

Oczywiście, że może. Może być spokojnie nawet 1:2,5.

Nie wiem czy to ja tak pisze czy Ty źle interpretujesz. Przecież to tyczyło się rozdzielności składników. Uważam, że jeden posiłek powinien być wysoko białkowy z proporcją BT max 1:1,5 lub wyjątkowo w żółtkach 1:1,8 wtedy trawienie białek zachodzi najlepiej. Drugi duży posiłkiem ma być wysokotłuszczowy ze sporą ilością węglowodanów, gdyż te składniki dobrze się ze sobą trawią, zawartość białka w tym posiłku powinna by niewielka.
Te dwa posiłki rozstawiam na śniadanie i kolacje, a pomiędzy nimi jem jeszcze jeden (stopniowo) składający się z wyłącznie węglowodanów i alkoholu w postaci surowych owoców, piwa i wina. Przykład:
śniadanie: 10 żółtek + 150g surowej kiełbasy (długo dojrzewającej)
70Białka i 100Tłuszczu
Posiłek po między śniadaniem i kolacją:
Owoce, piwo, wino
razem: 50Węglowodanów
Kolacja:
Sałatka, mięso, sos czosnkowy
20Białka 80Tłuszczu 50Węglowodanów
Hani Eskimosi także najbardziej lubią najtłuściejsze części lecz ich dieta się składa głównie z białka to, że się lubi to nie znaczy że się ma. Gdybyś jadł 300g białka to też zapewne chciałbyś jeść jak najwięcej tłustych części aby zmniejszyć ilość białka na korzyść tłuszczy. To pewnie działało by i w drugą stronę gdy by mieli dostępne tylko same tłustości to by najwyżej cenili części o niskiej zawartości tłuszczu, a wyższą białka.
Hannibal napisał/a:
Spójrz sobie na naturalnie hodowaną na trawie owcę - ja wziąłem takiej 18 kg 3 tygodnie temu. Była oczywiście mocno tłusta.

Ja pisałem średnia tłustość, na biegunach średnia jest wysoka, a masz tam i chude ryby i tłuste wieloryby.
Zawszę mieliśmy do wyboru albo chude zwierzaki w których najbardziej były cenione organy, albo tłuste np te mamuty i tam wybierali same tłustości jak te nosy. Tłusto albo chudo, nie było tak byśmy mogli to łączyć było ciężko i się jadło co miało raz tłusto raz chudo, a jeszcze osobno lub co najwyżej z tłuszczem węglowodany. Ja będę nakłaniał do rozdzielnego i surowego LC (RSLC, czyli białko: tłuszcz do 1:1,5 lub w żółtkach 1:1,8
tłuszcz: węglowodany do 1:0,5 i reszta węglowodanów osobno stopniowo.

i trochę alkoholu najlepiej z węglami.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Nie Wrz 05, 2010 10:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jerzyk 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 476
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 13:24   

Panowie Paweł I Hannibal zachęcam do kontynuowania dyskusji, jest bardzo interesująca.
Ponieważ nie znam się na biochemii może panowie mi wytłumaczą ( słowo pochodzi od słowa 'tłumok") ile dorosły człowiek powinien zjadać B:T:W ? Człowiek siedzący przed TV bez ruchu.
Czy proporcje 1:1,5-2,0:0,5 są prawidłowe zakładając że 1B to 1,5g na 1kg wagi aktualnej?
Co przy wzroście np:175cm daje:B=ok.115g, T=do 230g, W=do 60g.
Pytanie drugie.Czy jest szkodliwe dla organizmu spożywanie przez kilka lat węgli w ilości do 20g ? Ta niska ilość węgli jest systematycznie uzupełniana piciem ok. 0,75 l wina oraz ok. 150g białka.
Ostatnio zmieniony przez jerzyk Nie Wrz 05, 2010 13:54, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 13:27   

Łańcuch pokarmnowy jest jeden. Zwierzęta są nieprawidłwo karmione (niezgodnie z ich natura) nie wspominając o wszechobeznych tłuszczach roślinnych opocząwszy od ryb w puszkach na szynnece kączac a to nie pozostaje bez echa dla ludzkiego organizmu. A później wychodza chocki klocki

Panie Witoldzie przestudiował Pan może (skoro lubi Pan badania w realu) Ekesperyment pt "The China Study" i jak ma się korelacja do tłuszczy, białka, ww i chorób w tym raka????? Dodam, że eksperyment na żywym organizmie (człowieku)
Jak ktoś twierdzi, że od tłuszczy w większości przypadków powstaje rak mogę mu jedynie uściśnąć rękę. :zzz: Czynników jest taka ilość....

P.S Proponuje ludzi żywiących sie ww i bialkami oraz mała ilością tłuszczy wysłać w zakątek gdzie jest -30 stopni celsjusza. Zobaczymy ile pociągną :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Wrz 05, 2010 13:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 15:09   

Paweł-poprostu napisał/a:


Ty Zeto się niewiele różnisz, wystarczy że bym zamiast słowo "makaron" wstawił tam "dieta optymalna". Ale przecież nie! Ty jesteś najmądrzejszy, ja to idiota, a reszta z Panem Witoldem na czele to z błądzące owieczki.
Przeprasza "Wujku dobra rada" że zgrzeszyłem przeciwko DO, ale za cholerę w nią nie wierze.


nie nawijaj makaronu na uszy
prawda jest niektórym niewygodna
Żywienie Optymalne stało się podstawą nauki
pana Witka i inych zaprzańców
nawet gdyby się zapluli nic tego nie zmieni
faktem jest tylko to że
doświadczenie i praktyka J.K. prowadzona była z zupełnie odmiennych warunkach
żywność była zupełnie inna
i to moze tylko wpływać na inne postrzeganie problemu
ps
twoja dieta też nie jest właściwa
możesz eksperymentować
młodemu nic nie szkodzi
ale do czasu ,
wszystko wylezie później
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 15:20   

ali napisał/a:
Żywienie Optymalne stało się podstawą nauki
pana Witka i inych zaprzańców

Czy jeśli zaczniesz ćwiczyć na siłowni i podstawą Twojej nauki jest atlas ćwiczeń z 1998 to doświadczenia i zdobyta wiedza na tych podstawach są więcej czy mniej warte od wiedzy z atlasu?
Ostatnio zmieniony przez iliq Nie Wrz 05, 2010 15:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 15:34   

Ali, daleko przed Kwaśniewskim żywiono się niskowęglowodanowo. Jedyne, czego dokonał ten człowiek, to wykombinowanie tzw. proporcji. Nic nie zaczęło się od twórcy DO, poza tą jedną jedyną zasadą połączoną z wtrętami na temat kosmitów. Nihil novi mocium panie, naprawdę.
Gdyby jeszcze te złote zalecenia działały, ale spójrzmy prawdzie w oczy: ilekroć natykam się na foty, dostrzegam ten sam żałosny widok: syndrom metaboliczny plus nalane, ogorzałe twarze niczym nie różniące się od typowego zjadacza pieczywa. Wyjątki są po prostu wyjątkami.

Tomek
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 15:50   

Paweł-poprostu napisał/a:
Przeprasza "Wujku dobra rada" że zgrzeszyłem przeciwko DO, ale za cholerę w nią nie wierze.

Nadal nie wiem mądrale, czy mam i dlaczego mam miazdzyce.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 16:06   

Paweł-poprostu napisał/a:
Hani Eskimosi także najbardziej lubią najtłuściejsze części lecz ich dieta się składa głównie z białka to, że się lubi to nie znaczy że się ma. Gdybyś jadł 300g białka to też zapewne chciałbyś jeść jak najwięcej tłustych części aby zmniejszyć ilość białka na korzyść tłuszczy. To pewnie działało by i w drugą stronę gdy by mieli dostępne tylko same tłustości to by najwyżej cenili części o niskiej zawartości tłuszczu, a wyższą białka.

Widzę, że muszę to powtarzać setki razy -
rozróżniaj, mój drogi, Eskimosów śródlądowych od tych z wybrzeży; ich jadłospisy były zupełnie inne
Ci pierwsi bazowali głównie na caribou (niezbyt dużo tłuszczu), a ci drudzy na ssakach morskich (duuuuuużo tłuszczu)
Najlepszą kondycję zdrowotną, najmniejszą podatność na choroby zachowywali gdy jedli tłusto i średniobiałkowo, ok. 80% kalorii z fatu i 20% z białka.
Paweł-poprostu napisał/a:
Ja pisałem średnia tłustość, na biegunach średnia jest wysoka, a masz tam i chude ryby i tłuste wieloryby.

Na północy masz też niezbyt tłuste caribou, a w Afryce tłuste słonie, hipopotany, wielbłądy, z grubymi wielkimi kośćmi pełnymi tłustego smacznego szpiku. :)

Te proporcje, które zarysowałeś nie przemawiają do mnie 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 17:50   

Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Hani Eskimosi także najbardziej lubią najtłuściejsze części lecz ich dieta się składa głównie z białka to, że się lubi to nie znaczy że się ma. Gdybyś jadł 300g białka to też zapewne chciałbyś jeść jak najwięcej tłustych części aby zmniejszyć ilość białka na korzyść tłuszczy. To pewnie działało by i w drugą stronę gdy by mieli dostępne tylko same tłustości to by najwyżej cenili części o niskiej zawartości tłuszczu, a wyższą białka.

Widzę, że muszę to powtarzać setki razy -
rozróżniaj, mój drogi, Eskimosów śródlądowych od tych z wybrzeży; ich jadłospisy były zupełnie inne
Ci pierwsi bazowali głównie na caribou (niezbyt dużo tłuszczu), a ci drudzy na ssakach morskich (duuuuuużo tłuszczu)
Najlepszą kondycję zdrowotną, najmniejszą podatność na choroby zachowywali gdy jedli tłusto i średniobiałkowo, ok. 80% kalorii z fatu i 20% z białka.

Tak wiem Hani czytałem jak kiedyś napisałeś, w tym przypadku celowo posłużyłem się tylko pierwszym przykładem Eskimosów. Druga sprawa to różnica między Eskimosem, a dajmy to mną siedzę średnio siedem godzin w szkole potem w domu ostatnio niewiele się ruszam. Czy twoim zdaniem 80% kalorii z fatu i 20% z białka czyli 4:1 to dobra proporcja? Nawet gdybym wciągnął tyle pokarmu by mięć te najbardziej korzystne 100g białka jak dla mnie to bym musiał zjeść jeszcze 400 fatu !!! Nadmiar tłuszczu przeczekiwał by w żołądku co z pewnością nie odbijało by się korzystnie na trawienie białek następnie: pogłębienie oddechu, szybszy puls, wyższe ciśnienie ale po co? Myśl o Kowalskim siedzącym pół dnia na fotelu w jego przypadku taka proporcja tylko by szkodliwa, z tobą to co innego 194cm waga idealna ok 88kg sądzę, że jak aż tak dbasz o zdrowie to i aktywny fizycznie jesteś więc 4:1 jest wtedy good idea.
Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Ja pisałem średnia tłustość, na biegunach średnia jest wysoka, a masz tam i chude ryby i tłuste wieloryby.

Na północy masz też niezbyt tłuste caribou, a w Afryce tłuste słonie, hipopotany, wielbłądy, z grubymi wielkimi kośćmi pełnymi tłustego smacznego szpiku.

Ja tu ogólnie piszę o ciężkich warunkach. Czyli średnia zawartość tłuszczu jest w prost proporcjonalna do wzrostu trudności warunkowych ze strony środowiska.
Hannibal napisał/a:
Te proporcje, które zarysowałeś nie przemawiają do mnie

Dlatego ci odpisuje 8-) . W końcu dojdziemy do porozumienia.
Ja po prostu chce was uczulić na jedną z najważniejszych rzeczy czyli na jak najlepsze rozkładanie białek. Czyli nie za dużo nie za mało białka i odpowiednie łączenie białka z węglami i tłuszczem. Białko i węgle nie powinno się łącząc w jednym posiłku wyjątek stanowi miód ale nie ma co przesadzać jeśli nie masz zamiaru po posiłku od razu być bardzo aktywny fizycznie to proporcja BT nie powinna przekraczać 1:1,8 jeśli zamierzasz to już inna bajka. Resztę tłuszczu można śmiało dostarczyć z węglami w proporcji TW nie większej niż 1:0,5. Jestem za spożywaniem alkoholu własnej roboty, trochę piwa czy wina jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a i owoce z wcześniej wymienionymi trunkami między śniadaniem a kolacją świetnie zaspokajają zapotrzebowanie na węgle. Całość wydaje się bardzo skomplikowana ale tylko czysto teoretycznie, bo praktycznie to jedzenie naszych przodków z naszej części geograficznej. Oczywiście żeby nie było dodam jeszcze jedno: "to tylko moje skromne zdanie :-) ". Proszę Cię bardzo, a byś jeszcze raz przeanalizuj mój jadłospis wiedząc że wkrótce mięso zastąpię podrobami, a i moja aktywność fizyczna jest niewielka.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 18:00   

Pawle, nie doczytałeś tego, że chodziło tu o kaloryczne proporcje 20/80, a nie wagowe. :)
Zresztą nie jest to jakieś novum, bo od wielu już lat o tym pisałem i zawsze powtarzałem, że chodzi o STOSUNEK KALORYCZNY. Wagowo wychodzi to 1:1,8.
Nie uważam też tego za generalnie optymalne żywienie, gdyż u nich nie było praktycznie w ogóle węgli. Tak więc z białka musieli zrobić sobie glukozę.
Więc jeśli jada się przykładowo 100 g węgli to automatycznie nie trzeba szamać tyle tego białka, ergo proporcja T/B rośnie. Oczywiście jak kto ma małe zapotrzebowanie na kalorie, mało się rusza to też i mało tłuszczu będzie potrzebował, czasem nawet poniżej 100 g, oczywiście na LC.
Temat-rzeka, omawiany już nie raz w innych tematach.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 18:09   

Mariusz_ napisał/a:
Jak ktoś twierdzi, że od tłuszczy w większości przypadków powstaje rak mogę mu jedynie uściśnąć rękę. Czynników jest taka ilość....

Z pewnością czynników jest nie mało ale i nadmiar tłuszczu szkodzi nie sam tłuszcz, ale nadmiar rozumiesz.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 19:08   

Hannibal napisał/a:
Pawle, nie doczytałeś tego, że chodziło tu o kaloryczne proporcje 20/80, a nie wagowe.

Tak mój błąd :oops:
Hannibal napisał/a:
Wagowo wychodzi to 1:1,8

A cha więc jednak, teraz to tylko mnie utwierdziłeś w przekonaniach. Ja pisze że białka idealnie by było tak 1,5 na kg właściwej masy ciała oczywiście z różnymi ustępstwami. Więc BT 1:1,5 do 1,8 to jest dobra pozycja wyjściowa lecz gdy ktoś jest aktywny fizycznie to według mnie pozostały tłuszcz powinien dostarczyć ale już z węglami w proporcji TW 1:0,5 a białko unikając - Tutaj znalazłem zastosowanie dla wielbionej prze zemnie śmietany i zwyczajnie z owocami jako i bazy do sosów. Pozostałe węgle jem pomiędzy posiłkami. Oczywiście Jeśli komuś starcza proporcja BT 1:1,8 to spoko ja po prostu byłem mocno wychudzony i wracam do wagi należnej więc fatu jem sporo. W takim przypadku można wszystkie węgle dostarczyć pomiędzy posiłkiem czy posiłkami. No ale ja bym nie wytrzymał bez moich wspaniałych kolacji węglowo-tłuszczowych w egzotycznym stylu, ach ten zapach ziołowych sosów na oliwie i śmietanie, sałatek myyy :viva: .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Nie Wrz 05, 2010 19:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 19:18   

Zapytam tak - czy to tylko teoria ? Czy to ma decydujące znaczenie n.p. przy 20 latach stosowania tych zasad ? Bo n.p. !0 lat może być za maŁO.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 21:02   

jasta28j napisał/a:
Zapytam tak - czy to tylko teoria ? Czy to ma decydujące znaczenie n.p. przy 20 latach stosowania tych zasad ? Bo n.p. !0 lat może być za maŁO.

Każde LC jest zdrowe mniej lub bardziej ale zawsze zdrowsze od współczesnego modelu. Naprawdę dziwne pytanie zadajesz wiedząc że mam szesnaście lat.
Nie głoszę że DO jest najlepsze uzasadniając wszystko zwrotem "bo tak". Ja to opieram na biochemii i naszej fizjologii na ukazywaniu sposobu żywienia naszych przodków na naszej szerokości geograficznej. To jest rozwinięcie myśli dr. Lutza, a nie jakiegoś drewnianego Kwaśniewskiego szanuje go ale musiałem mu to wytknąć bo okazem zdrowia to On nie jest, a Lutz tak. Dr. Kwaśniewski nie zaszedł dalej od Lutza raczej popełnił katastrofalne błędy opierając się bogobojnych opowiastkach, na biochemią i owszem ale tyle co Lutz reszta to inwencja sił nadprzyrodzonych.... może i kosmitów?
Znam DO w najmniejszym szczególe może do niedawna jeszcze nie ale teraz tak więc żaden Zeto mi nie powie że jestem "głupi głupek" i mnie straszy. Boje się ciebie tyle co Maćka z Klanu.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pon Wrz 06, 2010 09:16   

Mariusz_ napisał/a:
Panie Witoldzie przestudiował Pan może (skoro lubi Pan badania w realu) Ekesperyment pt "The China Study" i jak ma się korelacja do tłuszczy, białka, ww i chorób w tym raka????? Dodam, że eksperyment na żywym organizmie (człowieku)
Jak ktoś twierdzi, że od tłuszczy w większości przypadków powstaje rak mogę mu jedynie uściśnąć rękę. :zzz: Czynników jest taka ilość....

Przecież niedawno napisałem w Poradniku cykl artykułów o raku ze szczególnym uwzględnieniem diet dalekowschodnich.
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 06, 2010 09:55   

Paweł-poprostu napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Jak ktoś twierdzi, że od tłuszczy w większości przypadków powstaje rak mogę mu jedynie uściśnąć rękę. Czynników jest taka ilość....

Z pewnością czynników jest nie mało ale i nadmiar tłuszczu szkodzi nie sam tłuszcz, ale nadmiar rozumiesz.


W takim razie zdefiniuj mi nadmiar rozumiesz? Podaj ilość w innym przypadku mówimy o d**** marynie
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Wrz 06, 2010 15:07   

Paweł-poprostu napisał/a:
Znam DO w najmniejszym szczególe może do niedawna jeszcze nie ale teraz tak

Chlopczyku, Twoje wiadomosci na temat DO sa baaaaaardzo niewielkie
Paweł-poprostu napisał/a:
więc żaden Zeto mi nie powie że jestem "głupi głupek"

W temacie DO , zeto Ci tak niestety powie. Zacznij stosowac to za przynajmniej 10 lat bedziesz moze cos wiedzial na ten temat.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Wrz 06, 2010 15:09   

Cytat:
Boje się ciebie tyle co Maćka z Klanu.

No jak 10kg pobilo szwagra 120 kg to faktycznie. Szwagier pewnie malo nie umarl - ze smiechu.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 09:30   

M i T napisał/a:
Ali, daleko przed Kwaśniewskim żywiono się niskowęglowodanowo. Jedyne, czego dokonał ten człowiek, to wykombinowanie tzw. proporcji. Nic nie zaczęło się od twórcy DO, poza tą jedną jedyną zasadą połączoną z wtrętami na temat kosmitów. Nihil novi mocium panie, naprawdę.
Gdyby jeszcze te złote zalecenia działały, ale spójrzmy prawdzie w oczy: ilekroć natykam się na foty, dostrzegam ten sam żałosny widok: syndrom metaboliczny plus nalane, ogorzałe twarze niczym nie różniące się od typowego zjadacza pieczywa. Wyjątki są po prostu wyjątkami.

Tomek

Doskonale powiedziane, podpisuje sie pod kazdym zdaniem.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 10:09   

M i T napisał/a:
syndrom metaboliczny

A co to?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 11:17   

RAW0+ napisał/a:
M i T napisał/a:
syndrom metaboliczny

A co to?


Zespół metaboliczny stanowi coraz większy problem kliniczny i epidemiologiczny. Aby rozpoznać zespół metaboliczny niezbędne jest występowanie otyłości centralnej:
(obwód w talii dla mężczyzn >=94cm i kobiet >=80cm)
oraz 2 spośród 4 czynników

stężenie triglicerydów >150 mg/dl (1.7 mmol/l),

obniżone stężenie cholesterolu HDL
<40 mg/dl (1.0 mmol/l) u mężczyzn
<50 mg/dl (1.3 mmol/l) u kobiet,

skurczowe ciśnienie tętnicze >=130 mmHg lub rozkurczowe >=85 mmHg,

glikemia na czczo >=100 mg/dl (5.6 mmol/l).

Wczesne rozpoznanie składowych zespołu, profilaktyka i leczenie farmakologiczne redukują śmiertelność i chorobowość sercowo-naczyniową.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 16:37   

zyon napisał/a:
M i T napisał/a:
Ali, daleko przed Kwaśniewskim żywiono się niskowęglowodanowo. Jedyne, czego dokonał ten człowiek, to wykombinowanie tzw. proporcji. Nic nie zaczęło się od twórcy DO, poza tą jedną jedyną zasadą połączoną z wtrętami na temat kosmitów. Nihil novi mocium panie, naprawdę.
Gdyby jeszcze te złote zalecenia działały, ale spójrzmy prawdzie w oczy: ilekroć natykam się na foty, dostrzegam ten sam żałosny widok: syndrom metaboliczny plus nalane, ogorzałe twarze niczym nie różniące się od typowego zjadacza pieczywa. Wyjątki są po prostu wyjątkami.

Tomek

Doskonale powiedziane, podpisuje sie pod kazdym zdaniem.


żałosne
żal wam dupe ściska
że to on a nie kto inny otworzył ślepakom oczy
widzicie tylko to co chcecie zobaczyć
widzicie nielicznych
a nie widzicie masy która nie pcha się na afisz
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 16:40   

To prawda, oni są żałośni.
_________________

 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 17:08   

ali napisał/a:
żałosne żal wam dupe ściska
że to on a nie kto inny otworzył ślepakom oczy


Myślę, że nieźle przesadziłeś. Nie ma żalu, bo nie ma żadnych zawodów w otwieraniu oczu. Bo w sumie na co i niby u kogo? Zwykle tworzą się jakieś ugrupowania, szkoły i one wzajemnie się zwalczają. Z boku wygląda to jak parująca kupa, więc o jaki tu żal może chodzić? Że niby wobec pana Kwaśniewskiego? To bez sensu. Żal to można mieć do kogoś, na kim ci zależało, a nie wobec osoby cokolwiek obcej. Nie czuję i chyba nigdy nie czułem jakiejś więzi emocjonalnej z tym człowiekiem. Raczej w pewnych sprawach bezpodstawnie się zgadzałem z jego teoriami. A żal mogę mieć jedynie do siebie, że dałem się nabić w szkło.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Wrz 08, 2010 17:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 17:18   

[quote="M i T
Raczej w pewnych sprawach bezpodstawnie się zgadzałem z jego teoriami. A żal mogę mieć jedynie do siebie, że dałem się nabić w szkło.

Tomek[/quote]

kto daje się nabijać to daje
teraz innym też bezpodstawnym
ps
czytać się naucz że zrozumieniem Tomeczku
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 17:27   

Ali, poczytaj na temat rozwoju dietetyki w ciągu ostatnich 150 lat. Sporo przed narodzinami pana J. Kwaśniewskiego znano i skutecznie stosowano diety wysokotłuszczowe/niskoweglowodanowe. To żadna tajemnica ani spisek jest. Jedyne, co JK dodał do ogólnie znanej wiedzy, to właśnie ta "złota proporcja". Toż to "oczywiste oczywistości" znane każdemu, kto się choć trochę interesuje tematami żywieniowymi :faint:

Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Wrz 08, 2010 17:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 17:48   

Jedz Tlusz i Chudnij, Mackarness napisal w 1959. Lutz i Taller tez gdzies w tych okolicach a Ponomarenko napisal nawet, ze Kwasniewski na samym poczatku w zasadzie zaproponowal to co napisal Taller a potem jedynie zmodyfikowal. Z jakim skutkiem wiadomo. Ale przecietny tepakus pospolitus tego nie zrozumie.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 18:20   

M i T napisał/a:
Raczej w pewnych sprawach bezpodstawnie się zgadzałem z jego teoriami. A żal mogę mieć jedynie do siebie, że dałem się nabić w szkło.

Tomek


Jakie to sprawy zwiodły Cie na manowce jeśli można wiedzieć :)
Powiedzmy tak w Polsce był pierwszy dodam w ODIZOLOWANEJ od świata Polsce :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Wrz 08, 2010 18:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 18:56   

Doktor Ponomarenko w artykule "U źródeł diety niskowęglowodanowej" sugeruje że niby doktor Kwaśniewski "skopiował" swoją dietę z innych książek.
Osobiście nie wiem, czy to prawda, czy Ponomarenko napisał to "po złości", sam przecież pisze w swojej książce, że w czasie "żelaznej kurtyny" publikacje autorów zagranicznych były niedostępne, więc w takim razie skąd niby dostęp do nich miałby doktor Kwaśniewski?
A nawet gdyby jakimś cudem miał, to o ile mi wiadomo doktor Kwaśniewski nie zna angielskiego, gdyż wtedy nie było jeszcze przetłumaczonych publikacji z niskowęglowodanówki.
Tutaj jest ten artykuł: http://www.poradnikdozdro...rodel_diety.pdf
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 19:06   

Z tego co tu widzę wielu ludzi zazdrości mu jednego. Potrafi przekonać do sowich poglądów wielu "szarych ludków", którzy pójdą za nim w ogień.Czasem stają się fanatykami, a większość z nich jest "normalnych"
(mam taką nadzieję :) tak jak teń Gość niedzielny ;) :) http://www.youtube.com/watch?v=tfPQLPH7oKM polecam zwłaszcza tę część http://www.youtube.com/wa...feature=related )

Fakt Dr. Kwaśniewski musi mieć "charyzmę", aby co niektórzy przesadnie wierzyli w wszystko co powie Biblia i takie tam Adam i Ewa :D

No ale mamy rozum i potrafimy oddzielić ziarna od plew, prawda...?
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 19:07   

Brajan, zbyt dosłownie traktujesz termin "żelazna kurtyna". A skąd miałem wiedzieć w latach 80-tych, że na świecie istnieją mikro-modele samochodów firmy Matchbox lub klocki Lego z miasta Billund?

Ponadto, chcesz powiedzieć, że w polskich publikacjach medycznych nie było wówczas choćby wzmianki o lowcarbowych dietach? A biochemia? A podręczniki dla studentów akademii medycznych? Nic tam o metabolizmie tłuszczów nie było?

Chcesz w końcu także dowieść, że biedny, dokumentnie wyizolowany jak E.T. w foliowym tunelu lekarz medycyny Jan Kwaśniewski, do którego nie docierało NIC spoza wschodniej granicy, sam sobie to niezależnie poukładał? Są jakieś przesłanki, by w to uwierzyć??

Zerknij choćby do przedwojennej książki kucharskiej.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Wrz 08, 2010 19:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 19:18   

M i T napisał/a:
Brajan, zbyt dosłownie traktujesz termin "żelazna kurtyna". A skąd miałem wiedzieć w latach 80-tych, że na świecie istnieją mikro-modele samochodów firmy Matchbox lub klocki Lego z miasta Billund?



Tomek

Z Pewxu? :)
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 20:10   

M i T napisał/a:
Brajan, zbyt dosłownie traktujesz termin "żelazna kurtyna". A skąd miałem wiedzieć w latach 80-tych, że na świecie istnieją mikro-modele samochodów firmy Matchbox lub klocki Lego z miasta Billund?

Ponadto, chcesz powiedzieć, że w polskich publikacjach medycznych nie było wówczas choćby wzmianki o lowcarbowych dietach? A biochemia? A podręczniki dla studentów akademii medycznych? Nic tam o metabolizmie tłuszczów nie było?

Chcesz w końcu także dowieść, że biedny, dokumentnie wyizolowany jak E.T. w foliowym tunelu lekarz medycyny Jan Kwaśniewski, do którego nie docierało NIC spoza wschodniej granicy, sam sobie to niezależnie poukładał? Są jakieś przesłanki, by w to uwierzyć??

Zerknij choćby do przedwojennej książki kucharskiej.

Tomek

Ok. klocki Lego jak piszesz to lata 80, natomiast tworzenie diety to lata 60, znając trochę historii zapewne wiesz co oznaczały lata 60, przy nich lata 80 to już "lekka odwilż" powoli dopuszczano do emisji filmy Bareii (choć cenzura była nadal), choc w latach 80 bez cenzury później puszczono Alternatywy 4 (bardzo niewygodny film dla ówczesnej władzy) itp.
Nawet sam Ponomarenko pisze w swojej książce że książka Lutza była prawie niedostępna ze względu na ową "żelazną kurtynę", a do zabiegania o nią zniechęcał język niemiecki w jakim zaostła ona wydana w 1967 r.

Jak najbardziej piszesz prawdę zapewne były wzmianki niskoweglowodanówkach, biochemi, matabolizmach tłuszczów i na pewno dr. Kwaśniewski korzystał z tych książek, zresztą sam pisze że wiele czasu spędzał na szukaniu w literaturze, sprawdzaniu, analizowaniu itp.

Jednak chodzi zupełnie o co innego, w tym artykule Ponomorenko ironicznie sugeruje że doktor Kwaśniewski wręcz "wszystko przepisał"
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Śro Wrz 08, 2010 20:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 20:17   

A wszystko się zaczęło w zasadzie od tego pana z XIX w.:



Marishka
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 20:36   

brajan30 napisał/a:
Doktor Ponomarenko w artykule "U źródeł diety niskowęglowodanowej" sugeruje że niby doktor Kwaśniewski "skopiował" swoją dietę z innych książek.
Osobiście nie wiem, czy to prawda, czy Ponomarenko napisał to "po złości", sam przecież pisze w swojej książce, że w czasie "żelaznej kurtyny" publikacje autorów zagranicznych były niedostępne, więc w takim razie skąd niby dostęp do nich miałby doktor Kwaśniewski?
A nawet gdyby jakimś cudem miał, to o ile mi wiadomo doktor Kwaśniewski nie zna angielskiego, gdyż wtedy nie było jeszcze przetłumaczonych publikacji z niskowęglowodanówki.
Tutaj jest ten artykuł: http://www.poradnikdozdro...rodel_diety.pdf


E tam kurtyna. Lekarze to była ta grupa która szczególnie miała dostęp do różnych deficytowych towarów. A już szczególnie ci którzy pracowali w instytucji wojskowej, tam było wszystko praktycznie co chciałeś.
Tłumaczenie to też nie problem przecież. Co z tego, dr Kwaśniewski wykonał prace. Może to się wydawać komuś tylko dodatkiem, ale jednak.

A Marishka niech tutaj tak nie szpanuje znawstwem bo to każdy ma w wikipedii na wyciągnięcie myszki. Zresztą skąd niby Marishka wie o Bantingu, czytała jego książkę w 1985? Śmiech na sali. Nawet ten wpis w wikipedii polskiej jest z 2009!

Nie czytałem jego publikacji, ale jakby kto chciał to jest tutaj: http://www.archive.org/st...age/28/mode/2up
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Wrz 08, 2010 20:43, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
ruszczka 

Dołączyła: 29 Cze 2010
Posty: 67
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 20:47   

rakash napisał/a:
A Marishka niech tutaj tak nie szpanuje znawstwem bo to każdy ma w wikipedii na wyciągnięcie myszki. Zresztą skąd niby Marishka wie o Bantingu, czytała jego książkę w 1985? Śmiech na sali. Nawet ten wpis w wikipedii polskiej jest z 2009!


http://www.dobradieta.pl/banting.php

stąd? :hihi:
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 22:10   

Ale ona z wikipedii wkleiła zdjęcie. W ogóle pewnie nigdy nawet nie czytała strony głównej DD.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Wrz 08, 2010 22:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 22:49   

No ale co za roznica skad. Zreszta, z Taubes'a, chwalili sie nie raz ze czytali - "Good calories, bad calories". Jest dlugi wstep o historii diet LC, w tym o Banting'u. O Janie Kwaśniewskim ani slowa.
btw, Taubes pisze nowa ksiazke, tym razem cale zlo tego swiata to fruktoza, po nitce do kłębka, he, "dluga droga przed nim, dosłownie i w przenosni"
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Śro Wrz 08, 2010 22:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 22:53   

Ale kto flo? MiTy czytali Taubesa?
_________________

 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 22:54   

ale co kto? :D
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 22:57   

Teletubisie :P
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 22:58   

Dlaczego miałoby być o Janie Kwaśniewskim u Taubesa? Banting to inna sprawa. O Ponomarence jest u Taubesa?
_________________

 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 08, 2010 23:05   

Jak to nie słyszeli o Kwaśniewskim przecież nie było cenzury , na zachodzie można było kupić każdą książkę :) . Podobno nawet jakieś "ministerialne" badanie było robione. I nie odbiła się to echem w świecie medycznym???
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 13:45   

Mariusz_, czemu się dziwisz. Czy ktoś ma monopol na prawdę? Pacjenci schodzą z tego świata coraz szybciej, a medycyna rzekomo wszystko wie i potrafi. Oni chcą żebyś ty w to wierzył, że oni mają moc dawania i odbierania życia. A życie nie od nich pochodzi i nie oni o nim decyduja. Wyzwól się z tego zaklętego kręgu myślenia to nie będziesz miał problemów. Niejeden człowiek nie widział w swoim życiu lekarza i przeżył lepiej swoje życie niż niejeden korzystający z wiedzy i umiejętności medycyny.

Nie słuchaj cwaniaków którzy ci mówią że oni lepiej wiedzą od ciebie, albo bierz w duży cydzysłów to co piszą jeżeli chcesz czegoś się dowiedzieć. Ostatecznie to i tak ty musisz pojąć i zrozumieć na czym to polega.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Wrz 19, 2010 13:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 20:49   

brajan30 napisał/a:
Doktor Ponomarenko w artykule "U źródeł diety niskowęglowodanowej" sugeruje że niby doktor Kwaśniewski "skopiował" swoją dietę z innych książek.
Osobiście nie wiem, czy to prawda, czy Ponomarenko napisał to "po złości", sam przecież pisze w swojej książce, że w czasie "żelaznej kurtyny" publikacje autorów zagranicznych były niedostępne, więc w takim razie skąd niby dostęp do nich miałby doktor Kwaśniewski?
A nawet gdyby jakimś cudem miał, to o ile mi wiadomo doktor Kwaśniewski nie zna angielskiego, gdyż wtedy nie było jeszcze przetłumaczonych publikacji z niskowęglowodanówki.
Tutaj jest ten artykuł: http://www.poradnikdozdro...rodel_diety.pdf

Niech Pan nie będzie naiwny. Jakim cudem jakiś dietetyk w komunistycznym wojsku raptem przekonał wodzów i wprowadził w latach 70-tych DO?
Kosmici, którzy przekazali tajną wiedzę, to były po prostu tajne służby mające dostęp do wszystkiego, które podpatrzyły Amerykanów, którzy przecież też to testowali na swoich poligonach. Tylko, że amerykańskie badania można dziś znaleźć w Internecie.
Komunistyczni "Kosmici" też chcieli sprawdzić, jak żywienie wpływa na zdolność bojową, więc zlecili Doktorowi zadanie. Ponieważ zbyt mała ilość białka upośledzała wartość bojową, co dziś wiemy z publikacji amerykańskich, więc "Kosmici" zarzucili eksperyment i zostawili wolną rękę Doktorowi. Żeby sobie robił z tą dietą, co zechce, bo dla wojska była ona nieprzydatna. No i Doktor zaczął ją bezkrytycznie propagować.
A wystarczyłoby trochę przesunąć proporcje i byłby pełny sukces. Niestety, upór przeważył.
I wystarczy, nie chcę dociekać, co jeszcze.
JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Nie Wrz 19, 2010 21:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 20:57   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
... Niestety, upór przeważył.
I wystarczy, nie chcę dociekać, co jeszcze...
JW

Damy rade! :hihi:

My juz wiemy - co jeszcze! :viva:

BTW
Jak by ktos chcial sie upewnic, to polecam
lekture "blyskotliwych" wystepow Pani Zoni! :hihi:
.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 21:00   

Mariusz_ napisał/a:
Jak to nie słyszeli o Kwaśniewskim przecież nie było cenzury , na zachodzie można było kupić każdą książkę :) . Podobno nawet jakieś "ministerialne" badanie było robione. I nie odbiła się to echem w świecie medycznym???

I tak się rodzą plotki. Nie było żadnego ministerialnego badania, bo osobiście Doktor je storpedował podczas tej konferencji w Pałacu Kultury.
Niektórzy twierdzą, że obawiał się negatywnych wyników.
Osobiście mam inne zdanie, ale nie będę się dalej znęcał.
JW

PS. Mam powyżej uszu tłumaczenia, dlaczego ścisła DO jest szkodliwa, ale po raz kolejny sami zaczęliście Panowie.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 21:03   

grizzly napisał/a:
My juz wiemy - co jeszcze! :viva: .

Jasne, że wiemy. Wystarczy dobić na wieczór tłuszczem do ściśle zadanej proporcji, wrazić w gardziel to masło maślane i styka. A jak nie styka, przekręcamy licznik na 6:1. :viva: ;)
W myśl zasady z poradnika Tytusa de Zoo "dodać amoniak i siarkowodór, nos zatykając czekać na odór" ;)

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Nie Wrz 19, 2010 21:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 21:06   

WJ ma rację. Wiem to po swoim organiżmie. Ścisłe stosowanie DO jest niezłe w pewnych okresach ale nie na stałe.
 
     
Oftopełek 


Wiek: 24
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 63
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 21:20   

grizzly napisał/a:
My juz wiemy - co jeszcze! :viva:

Nie! Ja wiem! Ale nie za darmo oczywiście :viva: :viva: :viva: :viva: :viva: :viva: :viva:
grizzly napisał/a:
Jak by ktos chcial sie upewnic, to polecam
lekture "blyskotliwych" wystepow Pani Zoni! :hihi:

A gdzie ta Pani występuje?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 21:55   

z tej korespondencji wynika jakoby badania jakieś były robione. Przynajmniej
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=782

Jestem tu nowy. To po ilu miesiącach dieta ta staje się szkodliwa. Przy założeniu proporcji na posiłek 1; 2,5; 1 jedząc wtedy gdy jestem głodny.

Na normalnej diecie nie licząc niczego i jedząc "intuicyjnie" to co znajduje się w lodówce i dociąga się średnio do 70 roku życia. W takim razie ile lat życia zostaje mi na ZO :) rocznik 1980 :)
P.S Ile w takim razie żyją ludzie na LC Lutz troche pociągnął, któryś z jego 'uczniów" może pochwalić się podobnymi wynikami??? Ma któryś z nich 80 dyszek na karku?
 
     
Oftopełek 


Wiek: 24
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 63
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 22:04   

Cytat:
...Ma któryś z nich 80 dyszek na karku?

Coś ty, takie wyniki to w "Genesis" szukaj. :pada:
Ostatnio zmieniony przez Oftopełek Nie Wrz 19, 2010 22:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 22:08   

W takim razie czy dieta na pewno odgrywa, aż taką duża rolę przedłużając życie o 5 lat.
Jedynie na co według mnie wpływa dieta zauważalnie to stan zdrowia i samopoczucie.
 
     
jasta28j 
jasta28

Pomógł: 1 raz
Wiek: 76
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 160
Skąd: Rabka
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 22:11   

Ja chyba jestem najstarszy - prawie 63 lata i prawie 19 lat na żywieniu niskowęglowodanowym. Cały czas stwardnienie rozsiane, cukrzyca i różne inne.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 22:58   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
A wystarczyłoby trochę przesunąć proporcje i byłby pełny sukces. Niestety, upór przeważył.

A moglby Pan podac te wlasciwe proporcje???
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 23:29   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Niech Pan nie będzie naiwny. Jakim cudem jakiś dietetyk w komunistycznym wojsku raptem przekonał wodzów i wprowadził w latach 70-tych DO?
Kosmici, którzy przekazali tajną wiedzę, to były po prostu tajne służby mające dostęp do wszystkiego, które podpatrzyły Amerykanów, którzy przecież też to testowali na swoich poligonach. Tylko, że amerykańskie badania można dziś znaleźć w Internecie.

:faint: To sie nadaje na prawda2 :what:
albo co najmniej Alex Jones radio
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Nie Wrz 19, 2010 23:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 23:30   

zeto555 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
A wystarczyloby troche przesunac proporcje i bylby pelny sukces. Niestety, upor przewazyl.

A moglby Pan podac te wlasciwe proporcje???


odpowiadam za siebie:
Jan Kwasniewski przegial w jedna strone, Wlodzimierz Ponomarenko w druga. Ja osobiscie najlepiej funkcjonuje w widelkach bedacych srednia z propozycji obu panow.
No moze wegli troszke wiecej niz wynikaloby z rachunku..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 00:04   

zenon napisał/a:
Jan Kwasniewski przegial w jedna strone, Wlodzimierz Ponomarenko w druga. Ja osobiscie najlepiej funkcjonuje w widelkach bedacych srednia z propozycji obu panow.
No moze wegli troszke wiecej niz wynikaloby z rachunku..

Czyli wg. Ciebie jakie powinny byc proporcje dla zdrowego czlowieka?
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 00:04   

jasta28j napisał/a:

WJ ma rację. Wiem to po swoim organiżmie. Ścisłe stosowanie DO jest niezłe w pewnych okresach ale nie na stałe.

nieprawda zaprzańcy
chcecie na siłę zdyskredytować Kwaśniewskiego
a on otworzył wam oczy
bez niego wogóle nie mielibyście startu
nie dotarło do was co napisał ?
że należy dostosować DO do własnych potrzeb
i inaczej traktować zdrowego i chorego
a podane wartości i proporcje przypisane są do produktów najwyższej wartości odżywczej
i dla przeciętnego zjadacza chleba

miast argumentów wolicie podpierać się mitologią
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 00:25   

ali napisał/a:
...nieprawda zaprzańcy
chcecie na siłę zdyskredytować Kwaśniewskiego...

Ali "na sile" to sie zgadzam,
ale czy zdyskredytowac? :shock:

Gdyby tak faktycznie bylo jak piszesz, to po kolei jak leci
kazdy z "benny hill-iow" na YouTube zostalby "opracowany"
a po takim zabiegu te filmy zniknely by z netu.
Ze wstydu ktos pewnie dostalby depresji albo zawalu serca. :hihi:
Ale ja dobre serce mam. :oops:

Do tej pory nie umiescilem nawet jednego wpisu
w tym teatrzyku "Zielone Podgardle" :viva: :hah:
.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 00:25   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
Jan Kwasniewski przegial w jedna strone, Wlodzimierz Ponomarenko w druga. Ja osobiscie najlepiej funkcjonuje w widelkach bedacych srednia z propozycji obu panow.
No moze wegli troszke wiecej niz wynikaloby z rachunku..

Czyli wg. Ciebie jakie powinny byc proporcje dla zdrowego czlowieka?


rozne.

dla mnie konkretnie najlepiej sprawdza sie B:T 1:1.5-2.5 i wegli 100-150 sporadycznie wiecej.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 14:25   

zenon napisał/a:
dla mnie konkretnie najlepiej sprawdza sie B:T 1:1.5-2.5 i wegli 100-150 sporadycznie wiecej.

Nie przybierasz na wadze przy takich weglach?
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 15:00   

zeto555 napisał/a:
zenon napisał/a:
dla mnie konkretnie najlepiej sprawdza sie B:T 1:1.5-2.5 i wegli 100-150 sporadycznie wiecej.

Nie przybierasz na wadze przy takich weglach?


Chcialbym ;-)

Ja jem w ogole rozdzielnie bardzo czesto. Tak ze banany czy ziemniaki w osobnym posilku.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 15:19   

zenon napisał/a:
Chcialbym ;-)

A bialka ile? i czy scisle sie tego trzymasz?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 17:46   

Mariusz_ napisał/a:
Przy założeniu proporcji na posiłek 1; 2,5; 1 jedząc wtedy gdy jestem głodny.

IMO to bardzo dobra proporcja dla osób aktywnych fizycznie.
Ja oscyluję jakoś między 1:2 a 1:2,5, a węgli podobnie jak białka lub więcej
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 07:59   

ali napisał/a:
nieprawda zaprzańcy chcecie na siłę zdyskredytować Kwaśniewskiego
a on otworzył wam oczy bez niego wogóle nie mielibyście startu nie dotarło do was co napisał ?
że należy dostosować DO do własnych potrzeb i inaczej traktować zdrowego i chorego
a podane wartości i proporcje przypisane są do produktów najwyższej wartości odżywczej
i dla przeciętnego zjadacza chleba miast argumentów wolicie podpierać się mitologią

Pan się spóźnił na Krakowskie Przedmieście. Krzyża już nie ma.
Zamiast wyrywać zdania z kontekstu, niech się Pan dowie, co konkretnie zalecał dr Kwaśniewski i co naprawdę uważa. Bo to, że pisał różne rzeczy, to nic nie znaczy. Lenin i Marks też pisali zgrabne aforyzmy. A rzeczywistość komuny była jak w życiu, nie jak w filmie. Podobnie u Doktora.

Cytat:
...najlepsze jest utrzymanie podaży węglowodanów[...] około 0,8g na 1kg wagi należnej[...] Po przystosowaniu się do diety optymalnej zapotrzebowanie na białko obniża się i wystarczy wówczas 30-50g białka na dobę dla człowieka o wadze 70kg. Potrzeba go mniej, gdy jest to białko o najwyższej wartości biologicznej... [2 str.58]
Ile białka potrzebuje człowiek, który już dostosował swój organizm w pełni do żywienia optymalnego? Potrzebuje go niewiele: 20-30g na dobę... [2 str.86]
Jan Kwaśniewski Tłuste życie

Cytat:
Oczywiście dr Kwaśniewski zalecał złotą proporcję 1:3:0,8.
Wszakże w książce Tłuste życie str. 72 wers 10 od dołu napisał:
Cytat:
"W diecie kapłanów izraelskich na 1g białka przypadało 5-7 g tłuszczu i poniżej 0,5 g węglowodanów. I był to tylko tłuszcz zwierzęcy, nasycony. Przy takim modelu żywienia kapłani nie mogli chorować, a już na pewno nie mogli chorować na miażdżycę."

Itd.
http://dobradieta.pl/foru...71a79875a#74367

http://dobradieta.pl/foru...71a79875a#74373

http://dobradieta.pl/foru...1a79875a#107345

http://dobradieta.pl/foru...1a79875a#142618

JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Wto Wrz 21, 2010 07:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 12:08   

Panie Witoldzie,

Pisma sie nie czyta doslownie. Pismo sie INTERPRETUJE 8)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 12:47   

Cytat:
Celem wielu badań było ustalenie zapotrzebowania na białko dla ludzi prowadzących siedzący tryb życia. W celu poprawy istniejącej formy opisu diety wprowadzono wartość RDA (Recommended Dietary Allowance)= 0,8 g/kg/dzień -dla dorosłego człowieka (Lemon 1989 za Lemon i wsp 1982). W jednym z badań stwierdzono iż dawka 125% RDA okazała się dostateczna do wymagań żywieniowych ludzi nie uprawiających żadnych ćwiczeń. (Lemon 1989 za Gontzea 1974). Jednak, gdy osoby te rozpoczęły trening kolarski, okazało się, że pomimo dopływu dostatecznej ilości energii te ilości białka były niedostateczne. Niektóre dane sugerują, że to zwiększone zapotrzebowanie na białko występuje tylko przez kilka pierwszych tygodni od rozpoczęcia treningu, (Lemon 1989 za Tood i wsp. 1984, Butterfield 1987), inne badania natomiast wykazują bardziej intensywny wzrost zapotrzebowania na białko podczas wysiłków wytrzymałościowych w czasie rocznego cyklu treningowego. (Lemon 1989 za Friedman i Lemon 1989, Tarnopolsky 1988) Trzeba też pamiętać, że w sporcie oprócz obciążeń fizycznych mamy do czynienia z obciążeniami psychicznymi, którym podlegają zawodnicy podczas intensywnych treningów i zawodów. Działanie czynnika stresowego powoduje wzrost wydatku energetycznego o 26 -29%, to z kolei zwiększa przemianę białkową. (Bolgariew i wsp. 1985)


http://www.nasportowo.webpark.pl/b11.htm

W danych, które wrzuciłem w poście badań nad dieta Kwąśniewskiego spożywano 0,8g/kg (mężczyźni) z odchyleniem 0,3
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 09:30   

[quote="Mariusz_"]
Cytat:
Niektóre dane sugerują, że to zwiększone zapotrzebowanie na białko występuje tylko przez kilka pierwszych tygodni od rozpoczęcia treningu, (Lemon 1989 za Tood i wsp. 1984, Butterfield 1987), inne badania natomiast wykazują bardziej intensywny wzrost zapotrzebowania na białko podczas wysiłków wytrzymałościowych w czasie rocznego cyklu treningowego. http://www.nasportowo.webpark.pl/b11.htm

Też jestem tego zdania, że tak zmienia się zapotrzebowanie na białko.
Jeżeli chodzi o mnie, to jadam go do nasycenia, a nawet przesytu i wtenczas wychodzi jakieś 1,5g/kg i więcej.
Nawet 1g/kg to za mało, a co dopiero mówić o 0,8.
Tak małe ilości białka są dopuszczalne tylko na żywieniu wysokowęglowodanowym,
czyli zalecanym sportowcom.
JW
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 09:33   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Tak małe ilości białka są dopuszczalne tylko na żywieniu wysokowęglowodanowym, czyli zalecanym sportowcom.

Kwaśniewski mówił, że to właśnie na wysokowęglowodanowym żywieniu potrzeba więcej białka. Na nisko - mniej.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 09:48   

zenon napisał/a:
Panie Witoldzie,
Pisma sie nie czyta doslownie. Pismo sie INTERPRETUJE 8)

To prawda Panie Zenonie.
I jak w każdej teologii, trzeba mieć uprawnienia do dokonywania miarodajnych interpretacji. To musi być osoba namaszczona.
Sorry, znowu ten kalambur. Nie chodzi o mazianie delikwenta gęsim smalcem. :-)
Chodzi o to, że uświęcony nieformalnie kapłan (bo nie istnieje przejrzysty system atestacji), może sobie robić co chce, nawet produkować pieczywo i zalecać suplementację z urynoterapią. Natomiast akolita, który obrzydł Mistrzowi, a raczej, którego inni obrzydzili metodą antyszambrowania, ma przechlapane, nawet gdyby publicznie się bożył, że suplementy i siuśki obce mu są.
JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Wto Wrz 28, 2010 09:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 09:53   

Hannibal napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Tak małe ilości białka są dopuszczalne tylko na żywieniu wysokowęglowodanowym, czyli zalecanym sportowcom.

Kwaśniewski mówił, że to właśnie na wysokowęglowodanowym żywieniu potrzeba więcej białka. Na nisko - mniej.

To prawda, tak mówił. Nie da się ukryć. :-)
JW
 
     
zbynek

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Mar 2005
Posty: 467
Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 10:29   

Hannibal napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Tak małe ilości białka są dopuszczalne tylko na żywieniu wysokowęglowodanowym, czyli zalecanym sportowcom.

Kwaśniewski mówił, że to właśnie na wysokowęglowodanowym żywieniu potrzeba więcej białka. Na nisko - mniej.

A dr. Ponomarenko uważał, że niskie spożycie węglowodanów wymaga wysokiego spożycia białka.
Wogóle miał z tym problem. 8-)
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=13720
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Wrz 29, 2010 13:45   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Tak małe ilości białka są dopuszczalne tylko na żywieniu wysokowęglowodanowym, czyli zalecanym sportowcom.

Kwaśniewski mówił, że to właśnie na wysokowęglowodanowym żywieniu potrzeba więcej białka. Na nisko - mniej.

To prawda, tak mówił. Nie da się ukryć. :-)
JW

:hug:
Czym mniej węglowodanów tym organizm potrzebuje więcej białka, lecz z kolei wysoko węglowodanowcy także potrzebują go dużo, bo tracą na okrężne procesy metaboliczne, enzym itd.
Najniższe zapotrzebowanie na białko powinno mieć się wtedy, kiedy dostarcza się idealnej ilości węglowodanów czyli na ogół między 70g, a 200. Wtedy organizm nie musi wytwarzać ich z białka, a i na marne nie wydaje. Lecz najmniejsze zapotrzebowanie nie oznacza, że trzeba dostarczać mało białka. Zarówno niedobór pełnowartościowego białka jak i nadmiar wywiera niekorzystny wpływ. Idealnie jest u dorosłego człowieka dostarczać białka do 1g do 2g na kilogram właściwej masy ciała. Ilość tłuszczu organizm sam powinien dostosować do własnego zapotrzebowania, nie żadna proporcja.
Czemu Panie Witoldzie uważasz, że dużo węglowodanów koreluje z niskim zapotrzebowaniem na białko ?
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Lis 14, 2010 09:19   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
W ostatnich kilku latach kilka osób żywiących się wg zasad DO zmarło na raka żołądka. Nie na innego raka, ale właśnie na raka żołądka.

Moja teoria jest taka:
W diecie genotypowej D'Adamo pisze: U sprawnych acetylatorów czyli genotypu Wojowników występuje chemiczna przemiana smażonego lub rozgotowanego mięsa w czynniki rakotwórcze, które wiążą DNA i wywołują raka żołądka, okrężnicy i sutka. I pan Adam Jany mógł być tym pechowcem.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 14, 2010 21:29   

grizzly napisał/a:
wiesz doskonale, ze sam nie wierzysz w to co piszesz.

Doskonale znasz jakie sa ujemne strony "peruczki".
grizzly napisał/a:


tak i dlatego staram się ich trzymać


Pan Doktor sam niczego nie wymyslil,
korzystal z wiedzy tysiecy ludzi!


tylko idiota będzie odkrywał to co zostało dawno odkryte
wystarczyło przecież tylko sprawdzić w działaniu
wyciągnąć wnioski
określić proporcje

grizzly napisał/a:
Niestety nie jest w stanie juz niczego poprawic
mimo, ze ludzie umieraja na Raka i Miazdzyce!


poprawiać niczego nie musi
na głupotę lekarstwa już nie wymyśli

ciekaw jestem jak poprawiacze długo pociągną
niektórzy już tego doswiadczyli

żywnośc należy poprawić, wrócić do naturalnej

grizzly napisał/a:
Cale szczescie, ze Nasza Wiedza ciagle sie poglebia
i stosujemy zdobycze nowoczesnej NAUKI
zamiast OSZUKIWAC sie ZABOBONEM


ta ta badanie włosa łonowego i wciskanie miksturki


grizzly napisał/a:
Dzisiaj mamy w zasiegu 120 lat, jutro kto wie?

A ile nam daje "peruczka"?

ha ha
macie 120 i gwarancje jak u kazdego konowała
reklamacji brak, nikt nie zdążył złożyć
lepsi jesteście od peruczki
on tego nie gwarantował
ale poprawę dla kazdego i to się sprawdza
 
     
ansie 

Dołączyła: 13 Mar 2010
Posty: 103
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 08:27   

grizzly napisał/a:
Wlasnie w tych ostatnich latach zyjaca populacja
ma wielka szanse na 120 czy wiecej lat przezycia!


Ale po co? Nawet jak dociagniesz do tych 120 lat to bedziesz w olbrzymiej mniejszości i w dodatku sam. Powiem więcej samotny w tłumie i uciążliwy dla innych. Będziesz zgrzybiały, raczej zniedołężniały, ignorowany pomimo studiów stacjonarnych i większości przyjemnych rzeczy już nie bedziesz mógł robić. Co to za życie?

Twoi wnukowie i praprawnukowie (jezeli będziesz takowych miał) będą pamiętali o Tobie tylko w dniu urodzin. Przyślą Ci wirtualne życzenia lub wpadną na godzinkę i tyle będziesz ich widział, jezeli wcześniej nie oślepniesz ze starości.

Myślisz, że ludzie bedą Cię traktować z atencją i bałwochwalczo bić pokłony bo grubo przekroczyłeś 100 lat? Nie liczyłabym na to. Zwłaszcza w Polsce gdzie starych ludzi, nawet zamożnych, wykształconych ale starych, się nie sznuje. Są najczęściej balastem.

To co napisałam, to nie złośliwość tylko rzeczywistość. Pomimo tego życzę Ci abyś dożył 120 lat. Być może masz jakieś ważne, niezrozumiałe dla nas powody aby życ tak długo.

Pzdr
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 08:47   

ansie napisał/a:
grizzly napisał/a:
Wlasnie w tych ostatnich latach zyjaca populacja
ma wielka szanse na 120 czy wiecej lat przezycia!


Ale po co?

Pzdr


Przecież to tylko chwyt reklamowy
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 08:57   

ansie napisał/a:
Ale po co?

To zapytaj się np. umierającego 90 latka czy chciałby jeszcze pożyć i on ci odpowie. Chęć życia jest najmocniejszym instynktem natury. Śmierć nie jest naturalnym stanem natury ludzkiej. Jest skażeniem i konsekwencją grzechu pierworodnego 8-) . Natura człowieka zawsze się będzie bronić przed śmiercią, a przykładem jest tu nasz myś :viva: . I to on jest w swoim zachowaniu i poglądach bardziej naturalny niż ty :foch: . Sorry :sad:
PS. Mówimy tu o życiu w pełnym zdrowiu i prawdziwej witalności 8-)
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pon Lis 15, 2010 08:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 09:39   

Znalazlem fragment opisu ksiazki Breussa, ktory podobno mial wyniki jak Budwig conajmniej i tam jest taki fragment

Cytat:
Chory ma tylko dwa wyjścia:
„…albo żyć i zjeść raka, albo dać się zjeść rakowi”.
Brzmi to trochę dziwnie, ale na tym właśnie polega kuracja. Trzeba tak się odżywiać, żeby rak umarł z głodu a ponieważ on żywi się głównie białkiem zwierzęcym, tłuszczami, cukrem, konserwantami, toksynami, papierosami, solą itp, więc trzeba go tego pozbawić.


Troche dziwne, bo wszedzie pisze sie ze rak zywi sie glownie cukrami.

http://zenforest.wordpres...-przeciwrakowa/
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lis 15, 2010 09:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 09:40   

Paweł-poprostu napisał/a:
Czemu Panie Witoldzie uważasz, że dużo węglowodanów koreluje z niskim zapotrzebowaniem na białko ?

Z czterech powodów
1.Przy bardzo małej ilości węglowodanów muszą one powstać z białka, którego musi być więcej, niż potrzeba do podtrzymania masy białkowej
2. 12 aminokwasów endogennych może być wyprodukowane z mocznika, dwutlenku węgla i przydaje się do tego glukoza
3. Żywienie wysokowęglowodanowe (dawne, sprzed lat 100) dostarczało dużo witamin i soli rozpuszczalnych w wodzie. W tłuszczu ich nie ma, dlatego na NW musi być więcej białka, żeby dostarczyć te składniki powiązane z produktami białkowymi
4. Żywienie mięsno-jajcarskie dostarcza wielokrotnie więcej tłuszczów i cholesterolu, dlatego powinno obfitować w metioninę, żeby ochronić przed miażdżycą. Produkty roślinne nie zawierają tych miażdżycorodnych składników i metioniny wystarcza mniej.

Odpowiedziałem odwrotnie, dlaczego na żywieniu niskowęglowodanowym potrzeba więcej białka niż na wysokowęglowodanowym, ale to jest to samo, czy napiszemy A>B czy B<A.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 10:00   

zyon napisał/a:
Znalazlem fragment opisu ksiazki Breussa, ktory podobno mial wyniki jak Budwig conajmniej i tam jest taki fragment
Cytat:
Chory ma tylko dwa wyjścia:
„…albo żyć i zjeść raka, albo dać się zjeść rakowi”. Brzmi to trochę dziwnie, ale na tym właśnie polega kuracja. Trzeba tak się odżywiać, żeby rak umarł z głodu a ponieważ on żywi się głównie białkiem zwierzęcym, tłuszczami, cukrem, konserwantami, toksynami, papierosami, solą itp, więc trzeba go tego pozbawić.

Troche dziwne, bo wszedzie pisze sie ze rak zywi sie glownie cukrami.
http://zenforest.wordpres...-przeciwrakowa/


Jak zawsze mózgowcy szukają tam, gdzie nic sensownego nie ma. Rak jest samodzielnym anarchistycznym bytem i jak go zaczniemy głodzić niedożywiając się, to on i tak pobierze aminokwasy oraz glukozę z naszej krwi i ograbi nas. Żeby podtrzymać nasze życie, wątroba zacznie spalać nasze tkanki, co przyspieszy naszą degradację i dożywi raka.
Przecież to proste, jak budowa cepa. To bzdurny argument, że raka można zagłodzić mniej jedząc.
Natomiast rzeczywiście obserwujemy, że różnego rodzaju głodówki, oczyszczania, jedzenie niskobiałkowych krzaczków jak w diecie Gersona, wywierają działanie przeciwrakowe. Skoro bywają takie przypadki, to musimy przyjąć, że tak jest i szukać przyczyn. Tylko rzeczywistych przyczyn skuteczności, a nie tworzyć teorie, które są sprzeczne z logiką termodynamiczną.
Być może niedożywiony organizm jest wprowadzany w stres, który mobilizuje do walki z rakiem. Być może aktywizuje się obrona immunologiczna, jak w metodzie Ashkara. Być może w metodzie Gersona rzeczywiście skuteczne są krzaczki dostarczające większych ilości witamin z grupy B, które jak wiadomo, przedłużają czterokrotnie czas przeżycia z rakiem.
Na pewno występują różne, nieznane jeszcze czynniki w tych terapiach, ale na pewno raka in vivo nie da się zagłodzić, bo prędzej zagłodzi się sam pacjent i umrze.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 10:10   

RAW0+ napisał/a:
ansie napisał/a:
Ale po co?

To zapytaj się np. umierającego 90 latka czy chciałby jeszcze pożyć i on ci odpowie.

Właśnie bywa tak, że wiekowe osoby, które dobiegły kresu żywota wyczekują nadejścia śmierci, która uwolni ich od trosk życia. To nie jest frazes, zdarzało nam się spotkać takie osoby, które umierały świadomie, bez histerii.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 10:13   

Co do możliwego czasu życia człowieka, wszystkich przelicytował prof. Religa stwierdzając, że wierzy, że kiedyś człowiek będzie nieśmiertelny. Widziałem to na własne oczy w TV.
JW
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 10:47   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Właśnie bywa tak, że wiekowe osoby, które dobiegły kresu żywota wyczekują nadejścia śmierci, która uwolni ich od trosk życia.

Mówi pan o osobach chorych chyba albo takich, które pomimo takiego wieku i związanego z tym doświadczenia życiowego nie radzą sobie z rzeczywistością jakakolwiek by ona nie była. Dla mnie przytłoczenie troskami życia też jest rodzajem choroby, która tkwi w psychice. Jeśli ktoś jest zdrowy fizycznie i prawidłowo rozwija się duchowo i psychicznie nigdy nie będzie pragnął śmierci (zresztą co innego mówić o śmierci a co innego stanąć z tym faktem oko w oko). Nie chcę tego oceniać moralnie bo różne są dary łaski, ale tak jak ja to pojmuję i tak żyję, że łapię łapczywie każdą chwilę daną mi przez Boga i cieszę się nią niezmiernie :medit: Tak mi mówi moja natura, no chyba, że jestem jakiś freak, ale dobrze mi z tym 8-) . Nigdy nie pogodzę się z faktem śmierci bo zgoda to porażka mimo, że śmierć jest nieuchronna.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pon Lis 15, 2010 10:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 12:40   

RAW0+ napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
W ostatnich kilku latach kilka osób żywiących się wg zasad DO zmarło na raka żołądka. Nie na innego raka, ale właśnie na raka żołądka.

Moja teoria jest taka:
W diecie genotypowej D'Adamo pisze: U sprawnych acetylatorów czyli genotypu Wojowników występuje chemiczna przemiana smażonego lub rozgotowanego mięsa w czynniki rakotwórcze, które wiążą DNA i wywołują raka żołądka, okrężnicy i sutka. I pan Adam Jany mógł być tym pechowcem.

Ci acetylatorowie, nauczyciele, wojownicy itp to sa autorskie wymysly d'Adamo czy on skads to zaczerpnal? Zastanawia mnie taka rzecz, co sie dzieje np u masajow kiedy rodzi sie jakis ARh+ czy inny "wege z nakazu krwi" i je to co reszta czyli mleko z krwia i miecho, to co wtedy, choruje? Podobno masajowie rzadko choruja ani tym bardziej nie maja pojecia o grupach krwi.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 14:00   

zyon napisał/a:
autorskie wymysly d'Adamo czy on skads to zaczerpnal?

Tak autorskie, oparte na obserwacjach pacjentów jego kliniki-jeśli chodzi o dietę zgodną z grupą krwi i dietę genotypową, oczywiście korzysta on z wielu opracowań innych lekarzy, patologów, ale ma szczególny dar wyciągania wniosków z wielu danych :medit: . Kontynuuje on pracę swojego ojca, który już w tym względzie wiele odkrył. D'Adamo jest uznanym i nagradzanym autorytem w środowisku lekarzy amerykańskich.
zyon napisał/a:
Podobno masajowie rzadko choruja ani tym bardziej nie maja pojecia o grupach krwi

Nie wiem jak się odżywiają masajowie. Jeśli mięso i mleko na surowo to się nie dziwię. D'Adamo zakłada, że czyta go osoba jedząca obrobione termicznie mięso, a tacy są na DO
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 14:04   

RAW0+ napisał/a:
D'Adamo jest uznanym i nagradzanym autorytem w środowisku lekarzy amerykańskich


Ale chyba tylko w srodowisku lekarzy naturalnych czy naturopatow czy jak ich tam?
Jak ta genotypowa koreluje z dieta zgodna z grupa krwi? Bo dla mnie troche dziwne, ze najpierw natrzepal kapusty na tamtych z grupami krwi a teraz nowa wymyslil. Czy moze ta genotypowa to udoskonalona formula poprzedniej?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lis 15, 2010 14:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 14:12   

zyon napisał/a:
Bo dla mnie troche dziwne, ze najpierw natrzepal kapusty na tamtych z grupami krwi a teraz nowa wymyslil.

Uuu, chłopie daj se luz z tą dietą. Lepiej idź swoją drogą bo za dużo stresu sobie zaserwujesz :keep:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 14:29   

No przeciez tylko pytam, o co chodzi? :roll: Jakies pytanie niewlasciwe postawilem czy co? Po prostu zastanawiam sie nad tym, to chyba dobrze? Najpierw wydal kilka ksiazek o grupach krwi (jedz, zyj, ksiazka kucharska) a potem wydal genotypowa.

Wiec pytam czy ta genotypowa to rozwiniecie poprzednich i z nimi jest "kompatybilna wstecz" czy calkiem nowe postawienie sprawy zywieniowej.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 14:33   

zyon napisał/a:
No przeciez tylko pytam, o co chodzi? :roll:

Wierz mi to nie żaden sarkazm, dobra rada poprostu. To trzeba złapać na czuja, że to jest to :viva:
zyon napisał/a:
Wiec pytam czy ta genotypowa to rozwiniecie poprzednich i z nimi jest "kompatybilna wstecz"

Tak, jak najbardziej. Zawężenie: 4 grupy < 6 genotypów
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 14:40   

No coz, kupilem sobie chociaz mi odradzasz, nawet jakbym mial sie nie stosowac to lubie czytac takie rzeczy, zawsze jakis procent z tego zostanie w glowie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 14:44   

zyon napisał/a:
zawsze jakis procent z tego zostanie w glowie.

Oczywiście, nie pożałujesz ;-)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 14:51   

Oby ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
ansie 

Dołączyła: 13 Mar 2010
Posty: 103
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 17:39   

RAW0+ napisał/a:
Mówi pan o osobach chorych chyba albo takich, które pomimo takiego wieku i związanego z tym doświadczenia życiowego nie radzą sobie z rzeczywistością jakakolwiek by ona nie była. Dla mnie przytłoczenie troskami życia też jest rodzajem choroby, która tkwi w psychice. Jeśli ktoś jest zdrowy fizycznie i prawidłowo rozwija się duchowo i psychicznie nigdy nie będzie pragnął śmierci (zresztą co innego mówić o śmierci a co innego stanąć z tym faktem oko w oko).


Wątpię w to, że osoba która przekroczyła setkę nie ma żadnych dolegliwości fizycznych czy psychicznych. Nawet w najbliższej przyszłości medycyna nie będzie w stanie sprawić aby stulatkowie mieli kondycję pozwalającą na korzystanie w pełni z życia. Założę się, że jest wielu prawie stulatków, którzy czekają na śmierć zwłaszcza w naszej europejskiej kulturze, gdzie panuje kult młodości. Co innego staruszkowie żyjący w krajach dalekiej Azji np. mnisi buddyjscy. Ci napewno cieszą się z każdego następnego dnia zwłaszcza gdy są otoczeni opieką i szacunkiem ze strony młodszych pokoleń.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 18:03   

ansie napisał/a:
Wątpię w to, że osoba która przekroczyła setkę nie ma żadnych dolegliwości fizycznych czy psychicznych.

http://flyashighaseagles....9-urodziny.html
Bernando LaPallo polecam się wsłuchać szczególnie od 2:30
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pon Lis 15, 2010 18:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
nottymoni 
Nottymoni


Wiek: 50
Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 58
Skąd: UK
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 18:31   

zyon napisał/a:
No coz, kupilem sobie chociaz mi odradzasz, nawet jakbym mial sie nie stosowac to lubie czytac takie rzeczy, zawsze jakis procent z tego zostanie w glowie.


Ja tez zamowilam ta ksiazke pod wplywem postow RAWO. O grupach krwi juz przeczytalm i wszystko mi sie zgadza a mam grupe krwi 0. Teraz wiem, dlaczego nie podchodzila Dieta Optymalna, zle sie czulam po porannej zoltkownicy na boczku, smietana i ziemniaki tez powodowaly zle samopoczucie.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 19:13   

A jaka grupa jest najbardziej "predysponowana" do optymalnej? Wydawalo mi sie ze 0 to miesozerca wiec pasowalby do optymalnej.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 19:27   

Zyon juz walkowalismy, ze D'Adamo nie odkryl nieczego nowego, to znane fakty naukowe. Pozwole sobie przekleic wypowiedz Krzysztofa z Zielonej Gory

Cytat:
WITAM!!!

JESZCZE RAZ PRZYPOMINAM , ŻE WSZYSTKO co opisuje się ADAMO w swoich książkach nie jest niczym nowym i opiera się na DZIAŁANIU LEKTYN NA LUDZKI ORGANIZM ( cała sprawa rozbija się o lektyny zawarte w pokarmach) i to wiadomo od dawna.

Tylko ,że nie odkrył tego dr Adamo a jedynie ?przeanalizował? tysiące badań plus własna praktyka i wyciągnął mniej lub bardziej trafne wnioski.

Już w 1945 r. dr William Clouser BOYD odkrył , że niektóre aglutyniny wykazują się specyficznością tzn. aglutynują ( zlepiają ) pewien rodzaj krwi , A INNE NIE.
To Boyd nazwał lektyną każdą aglutyninę , która zlepia krwinki , łącząc cukry obecne w ich błonie komórkowej.

Adamo bazując na swoich i wcześniejszych badaniach ( TAKŻE SWOJEGO OJCA !!! ) ) stworzył po prostu listę pokarmów ,których lektyny wpływają bardziej lub mniej destrukcyjnie oraz leczniczo na organizm.

Od dawna WIADOMO ,że pewne lektyny zakłócają układ odpornościowy jelit , blokują hormony trawienne (np. cholecystokinina ), niszczą wyściółkę ścianek jelit , stymulują rozrost narządów wewnętrznych ,upośledzające wchłanianie itd. itp. w zależności od posiadanej grupy krwi lub mają taki lub inny wpływ na zdrowie.

On po prostu to skutecznie rozpowszechnił - znane w środowisku medycznym i nie tylko informacje.

Dietetycy zajmujący się żywieniem sportowców wiedzą , że aby zawodnik z grupą krwi np.B nie przekroczył danej kategorii wagowej musi unikać :

gryki jej lektyny zakłócają trawienie i sprawność metabolizmu ,

kukurydzy , której lektyny hamują wydolność insulinową i spowalniają tempo metabolizmu i są przyczyną hipoglikemii ,

orzechów ziemnych ich lektyny zakłócają funkcje wątroby i sprawność metabolizmu ,

soczewicy tu z kolei lektyny hamują prawidłowe wchłanianie składników odżywczych ,

pszenica ? jej lektyny spowalniają procesy trawienne i metaboliczne, powodują ,że żywność jest składowana w organizmie w postaci tłuszczu a nie zamieniana w energię.

tkanka kurczaków ?w tym przypadku lektyny atakują krwiobieg..............itd.

Podobne działanie profilaktyczne można zastosować w przypadku OSÓB OTYŁYCH i efekty w postaci spadku masy ciała ( tkanki tłuszczowej ) bez znacznego uszczerbku dla tkanki aktywnej ( mięśni ) są już widoczne po kilku tygodniach unikania m.in. w.w. lektyn.

Należy pamiętać ,iż istnieje cała gama pokarmów zwierających lektyny , które pozytywnie modyfikują dotychczasową podatność na choroby .


SZKODLIWE LUB KORZYSTNE DZIAŁANIE LEKTYN NA LUDZKI ORG.POTWIERDZ TO TAKŻE DR Árpád PUSZTAI ( rocznik 1931 ) ? światowej sławy specjalista w zakresie żywienia, zwłaszcza BEZPIECZEŃSTWA ŻYWNOŚCI, pionier badań nad oddziaływaniem lektyn na przewód pokarmowy.AUTOR i WSPÓŁAUTOR ok. 300 ROZPRAW NAUKOWYCH, autor lub redaktor naukowy kilkunastu książek. Podkreśla, że nie jest przeciwnikiem biotechnologii, a jedynie walczy o bardzo dokładne przetestowanie wszelkich nowych rozwiązań przed ich zastosowaniem. Ostatnio zajmuje się potencjalnymi zagrożeniami związanymi ze stosowaniem nanotechnologii w produkcji żywności . Pełni funkcję m.in. konsultanta grup zamierzających prowadzić własne, niezależne testy. Za swoją działalności uhonorowany m.in. ?Whistleblower Award? przez Federację Niemieckich Naukowców oraz IALANA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Prawników Sprzeciwiających się Broni Jądrowej), w 2005 r.

Tutaj znajduje się strona dr A .P.:
http://www.freenetpages.co.uk/hp/a.pusztai/


Także w miesięczniku "Kulturystyce i fitness" polski miesiecznik dla osób zjmujacych sie sportami siłowymi , kulturystyką i fitness , dietetyka itd. publikuje swoje artykuły Dr Peter FORT - ukończył fizjologie na WYDZIALE PRZYRODNICZYM UNIWERSYTETU KAROLA W PRADZE.Poczatkowo pracował w dziedzinach LEKARSKICH - biochemia kliniczna , EKSPERYMENTALNA IMMUNOLOGIA. Od 20 lat zajmuje się fizjologia i dietetyką SPORTU WYCZYNOWEGO oraz od 20 lat jest pracownikiem naukowym w zakresie biochemii , fizjologii oraz dietetyki sportu wyczynowego.Jest autorem wielu patentów i receptur dotyczących preparatów dietetycznych - guru dietetyki i odżywiania dla sportowców. Jest autorem szereg książek, do roku 2006 napisał 17 książek m.in.: "Odżywianie a sport " , "Odżywianie nie tylko dla kulturystów" ," Koniec z nadwaga " ," Sport i właściwe odżywianie" , "WIĘC CO MAM JEŚĆ", " Zdrowie a suplementy i diety". W Czechach jest uznawany za jeden z największych autorytetów w dziedzinie dietetyki.Pisuje do 9 magazynów zdrowotno - sportowych m.in. :LONGEVITY , REGENERACE , FITNESS , WELLPESS , KULTURYSTYKA I FITNESS . od 2001 r. popularyzuje wiedzę o odżywianiu poprzez regularna WSPÓŁPRACE z czeska telewizje , gdzie bierze udział w popularnym , cotygodniowym programie : "POD POKRYWKĄ" .

Właśnie jego porady można poczytać w w.w. miesięczniku roczniki 2003 - 2008 i znajduje się w nich całe mnóstwo odniesień do grup krwi i odżywiania się zgodnie a gr. krwi i to w dodatku dla sportowców obarczonych dużym wysiłkiem.

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY

z forum
_________________
Pachelbel Canon in D
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Lis 15, 2010 19:29, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 20:03   

zyon napisał/a:
A jaka grupa jest najbardziej "predysponowana" do optymalnej

Grupa krwi 0 niewydzielacz Łowca, ale to jest tylko najbliższa czyli najmniej szkód dla zdrowia :-D
JaśniePani napisał/a:
WSZYSTKO co opisuje się ADAMO w swoich książkach nie jest niczym nowym i opiera się na DZIAŁANIU LEKTYN NA LUDZKI ORGANIZM

To jest info z przed 10 lat. Dieta genotypowa to nowe odkrycie, które nawet w Usa dopiero zaczyna kiełkować. I to już jest autorska dieta D'Adamo
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pon Lis 15, 2010 20:06, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 20:30   

RAWO+ a czy osoby niskie bywają Wojownikami? czy raczej wysokie, smukłe?
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 21:11   

Molka napisał/a:
RAWO+ a czy osoby niskie bywają Wojownikami? czy raczej wysokie, smukłe?

Wojownicy odznaczają się długimi kończynami... Kobiety zaś znane są często jako długonogie piękności 8-) Chyba dlatego w świecie mody panuje moda na vege :-D
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 21:41   

RAW0+ napisał/a:
Molka napisał/a:
RAWO+ a czy osoby niskie bywają Wojownikami? czy raczej wysokie, smukłe?

Wojownicy odznaczają się długimi kończynami... Kobiety zaś znane są często jako długonogie piękności 8-) Chyba dlatego w świecie mody panuje moda na vege :-D

he, no to nie mam wątpliwości żem Wojowniczka... :hihi: :-)
http://www.orange.pl/kid,...gi,article.html
Cytat:
Wyżsi ludzie ogólnie postrzegani są jako atrakcyjniejsi. Bogusław Pawłowski i Piotr Sorokowski z Uniwersytetu Wrocławskiego postanowili zbadać, w jaki sposób długość nóg przekłada się na postrzeganie danych osób jako atrakcyjnych.

Poprosili 218 mężczyzn i kobiet o ocenę atrakcyjności postaci z 14 obrazków. "Pod lupę" wzięto siedem kobiet oraz siedmiu mężczyzn. Wszystkie były tego samego wzrostu, różniły się jednak długością nóg. Kobieta i mężczyzna w środku każdej z dwóch grup mieli nogi o przeciętnej, uśrednionej długości. Jeśli chodzi o pozostałe postacie, to w porównaniu z uśrednioną "polską normą" różnice wynosiły 5, 10 i 15 proc. w obie strony.

Niezależnie od własnej budowy ciała uczestnicy badań wybierali najczęściej sylwetki o nogach dłuższych o 5 proc. od normy. Na drugim miejscu znalazły się nogi o przeciętnej długości ex aequo z nogami dłuższymi o 10 proc.

Jak tłumaczy Pawłowski, długie nogi są oznaką zdrowia. Podkreśla, że krótkie nogi powiązane są z takimi chorobami, jak cukrzyca typu II, choroba wieńcowa czy podniesiony poziom trójglicerydów.

"Mięsko mnie nie lubi" to chociaż tak siem pociesze... :hihi:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 21:46   

RAW0+ napisał/a:
zyon napisał/a:
A jaka grupa jest najbardziej "predysponowana" do optymalnej

Grupa krwi 0 niewydzielacz Łowca, ale to jest tylko najbliższa czyli najmniej szkód dla zdrowia :-D

Co to znaczy najmniej szkod? Ze optymalna jest szkodliwa dla kazdego niezaleznie od grupy czy jak?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 21:59   

zyon napisał/a:
Ze optymalna jest szkodliwa dla kazdego niezaleznie od grupy czy jak?

Tego nie wiem. Wiem, że każdy posiłek jest dla organizmu wielkim źródłem stresu czy nam się to podoba czy nie :-D . Ja patrzę na przyrodę. Nigdy w historii paleo czy neolitycznej człowiek nie spożywał takich ilości obrobionego tłuszczu i mięsa. To mi mówi natura, to co mówią ludzie uczeni w tym temacie mnie nie interesuje 8-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 22:06   

RAW0+ napisał/a:
To mi mówi natura, to co mówią ludzie uczeni w tym temacie mnie nie interesuje 8-)

Biochemia to samo mówi. 8-)
RAW0+ napisał/a:
Chyba dlatego w świecie mody panuje moda na vege :-D

To akurat troszkę z czego innego się wzięło.
Dokładny cytacik zamieszczę jak znajdę odpowiedni fragment w mojej "biblii" 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Lis 15, 2010 22:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 22:14   

RawO+ to w koncu kim ja jestem? musze sprawdzic w ksiazce i zrobic badanie na antygen?

Diete juz znam dawno, ale te genotypy b mnie interesuja.
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 22:25   

JaśniePani napisał/a:
RawO+ to w koncu kim ja jestem? musze sprawdzic w ksiazce i zrobic badanie na antygen?

Si, si = 100% pewności
Hannibal napisał/a:
Biochemia to samo mówi. 8-)

No, to już nie muszę czytać :-D ale może kiedyś się skuszę jak czas pozwoli 8-)
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 22:27   

Profil postu: :viva:
Nie zastanawialiście się nad tym? Mi pasuje każdy znak.
http://horoskopy.atcsites...diaku/index.php

Dodatkowo jestem w kropce, bo w zasadzie jeść lubię wszystko, najmniej zaś posiłki smażone. I tak, w jednym tygodniu mam fazę na mięcho w wielkich ilościach, potem przychodzi czas, że ślinię się na kasze z różnymi dodatkami, potem tęsknym okiem spoglądam na dietę rybną. Raz na jakiś czas przychodzi prawdziwe tsunami chcicy na mleczne albo na jarzyny czy owoce. Wygląda mi na to, że chyba posiadam zdolność do zmiany grupy krwi :hihi:
Organizm stałocieplny z rotacją grupy krwi, to jest to!!! 8-)

No i mam dłuugie nogi :hah:

Tomek
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 22:30   

RawO+ a Ty jestes szczuply, tak? to od diety czy zawsze taki byles? ile razy dziennie jesz i w jakich ilosciach? wiesz ciezko sie polapac w tych wskazaniach dietetycznych dla danego genotypu, latwo o blad, skoro mowisz, ze minimalny odhyl ma niebagatelne znaczenie i wylazi po latach. Moze najlepiej trzymac sie prostych zasad: malo kalorycznie, superodzywczo, jak najwiecej na surowo, minimum 12 godz posty/dobe, czasem glodowki na sokach lub wodzie i ziolach? co myslisz?
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lis 15, 2010 23:04   

JaśniePani napisał/a:
...wiesz ciezko sie polapac w tych wskazaniach dietetycznych dla danego genotypu, latwo o blad, skoro mowisz, ze minimalny odhyl ma niebagatelne znaczenie i wylazi po latach...
Wlasnie to jest DOBRE! :viva:
Proste rozwiazania sa BEZWARTOSCIOWE! :hah:
.
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 00:05   

no, wiec jak ktos sie nie zna, lepiej nie zaczynac. Jak mozna np. bezkarnie wlewac w siebie tluszcz nie cwiczac intensywnie? przeciez sie go nie ...
co dieta to inne zasady i jak ktos nie zna ogolnych biochemicznych "zasad dzialania czlowieka" to mozna zle skonczyc.
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 16, 2010 00:14   

JaśniePani napisał/a:
no, wiec jak ktos sie nie zna, lepiej nie zaczynac. Jak mozna np. bezkarnie wlewac w siebie tluszcz nie cwiczac intensywnie? przeciez sie go nie ...
co dieta to inne zasady i jak ktos nie zna ogolnych biochemicznych "zasad dzialania czlowieka" to mozna zle skonczyc.

Dlatego warto zainwestowac na poczatek symboliczne pieniadze
i np. spotkac sie z ludzmi w otoczeniu wykwalifikowanych fachowcow,
na "szkoleniowych wczasach". 8-)
http://www.danwit.pl/wczasy.php

Wiem, wiem zaraz napisze Kangurek i Ali o "wlosach lonowych". :hihi:
.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 08:29   

JaśniePani napisał/a:
RawO+ a Ty jestes szczuply, tak? to od diety czy zawsze taki byles? ile razy dziennie jesz i w jakich ilosciach?

Jestem zbieraczem (nie mylić ze zwieraczem :-D ). Zbieracze mają główny trend: zapobiegliwe geny-ten typ powstał w czasie wielkiego głodu jaki panował na ziemi. Nie działają na mnie diety odchudzające ani głodówki. I to jest geniusz D'Adamo. Ja się upierałem sam w sobie że raz w tygodniu będę głodował, ale po 4 miesiącach stwierdzam, że rzeczywiście to mi nie służy i nic nie rozwiązuje, chociaż co najmniej 18 godzinne głodówki dalej robię bo się przyzwyczaiłem (chyba dlatego przetrzymałem te 40 dni głodu w marcu/kwietniu). Natomiast gdy zaczynam jeść produkty z gwiazdką czyli przyspieszające metabolim to bezwysiłkowo kilogramy lecą na łeb na szyję. A czy jestem szczupły? No, cóż zbieracz nigdy nie wygląda na szczupłego bo ma tzw. pełne ciałko czyli niekościste, ale jeśli chodzi o BMI to mam 21,4 co jak na zbieracza który ma tendencje to tycia jest IMHO mistrzowskie (pracuję nad BMI 21,2 i myślę, że bezwysiłkowo jest to w zasięgu) 8-) . W każdym razie szczupłość nie jest moim priorytetem (D'Adamo też tak pisze :-D ), ale wydolność. A jeśli chodzi o wydolność to zaczynają dziać się cuda :viva: . Nie kieruję się ilościami jakie on tam wypisuje, choć przyznam że w naturalny sposób te ilości są zbliżone do jego zalecanych porcji (znowu facet ma rację :viva: ). Wszystko to zależy jednak od genotypu i grupy krwi. Jeden potrzebuje regularnych posiłków inny regularnego snu, jeszcze inny nie może się głodzić itp. dlatego twoje pytanie jest niezasadne no chyba że jesteś Zbieraczem to sobie możemy pogadać :papa: .
JaśniePani napisał/a:
wiesz ciezko sie polapac w tych wskazaniach dietetycznych dla danego genotypu, latwo o blad, skoro mowisz, ze minimalny odhyl ma niebagatelne znaczenie i wylazi po latach. Moze najlepiej trzymac sie prostych zasad: malo kalorycznie, superodzywczo, jak najwiecej na surowo, minimum 12 godz posty/dobe, czasem glodowki na sokach lub wodzie i ziolach? co myslisz?

Myślę, że nie można się męczyć na diecie. Jeśli genotypowa ci nie leży to szukaj coś bardziej odpowiedniego dla siebie. Dla mnie GenotypeDiet jest czymś więcej niż dietą, jest formą medytacji nad własnym ciałem, coraz głębszym rozumieniem jego potrzeb, uzyskiwania pełnej jedności psychofizycznej i niech nikt się nie obraża, ale jest to dieta dla bardziej świadomych i inteligentnych emocjonalnie, w końcu geny przenikają całą naszą strukturę.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 08:40   

RAW0+ napisał/a:
Myślę, że nie można się męczyć na diecie. Jeśli genotypowa ci nie leży to szukaj coś bardziej odpowiedniego dla siebie. Dla mnie GenotypeDiet jest czymś więcej niż dietą, jest formą medytacji nad własnym ciałem, coraz głębszym rozumieniem jego potrzeb, uzyskiwania pełnej jedności psychofizycznej i niech nikt się nie obraża, ale jest to dieta dla bardziej świadomych i inteligentnych emocjonalnie, w końcu geny przenikają całą naszą strukturę.

bardzo dobrze powiedziane :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 08:47   

RAW0+ napisał/a:
jeśli chodzi o BMI to mam 21,4 co jak na zbieracza który ma tendencje to tycia jest IMHO mistrzowskie (pracuję nad BMI 21,2 i myślę, że bezwysiłkowo jest to w zasięgu) 8-) .

Trochę nie rozumiem dlaczego pracujesz nad jeszcze niższym BMI :-?
Jaki to ma sens?
Moje BMI fluktuuje między-sezonowo, a w mniejszym stopniu wewnątrz-sezonowo
Dopasowuje się po prostu do aktualnych potrzeb organizmu, jego biochemii, a także do cyklu słonecznego.
W dniu dzisiejszym moje BMI wynosi 23,6
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Lis 16, 2010 08:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 08:51   

Hannibal napisał/a:
Trochę nie rozumiem dlaczego pracujesz nad jeszcze niższym BMI :-?
Jaki to ma sens?

No, właśnie nie. Żle mnie zrozumiałeś :-) , miałem na myśli to, że jeszcze niższe BMI samo przyjdzie, ja tylko przewiduję jego dolną granicę, a jak będzie czas pokaże 8-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 09:17   

RAW0+ napisał/a:
jeszcze niższe BMI samo przyjdzie, ja tylko przewiduję jego dolną granicę, a jak będzie czas pokaże 8-)

Acha, no to z takim BMI w paleo lasach o tej porze nie miałbyś czego szukać. 8-)
Raczej na wyspę egzotyczną musiałbyś wyjechać ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 09:48   

M i T napisał/a:
Profil postu: :viva:
Nie zastanawialiscie sie nad tym? Mi pasuje kazdy znak.
http://horoskopy.atcsites...diaku/index.php

Dodatkowo jestem w kropce, bo w zasadzie jesc lubie wszystko, najmniej zas posilki smazone. I tak, w jednym tygodniu mam faze na miecho w wielkich ilosciach, potem przychodzi czas, ze slinie sie na kasze z roznymi dodatkami, potem tesknym okiem spogladam na diete rybna. Raz na jakis czas przychodzi prawdziwe tsunami chcicy na mleczne albo na jarzyny czy owoce. Wyglada mi na to, ze chyba posiadam zdolnosc do zmiany grupy krwi :hihi:
Organizm stalocieplny z rotacja grupy krwi, to jest to!!! 8-)

No i mam dluugie nogi :hah:

Tomek


Z tymi grupami krwi to chyba tak nie do konca gusla.

Rzecz polega na tym, ze jak ktos ma spaprana kiszke to moze sobie na mniej pozwolic niz osoba ze zdrowa kiszka (banal). Nietolerancja wielu bialek pokarmowych jest skorelowana z grupa krwi wlasnie.
A cala reszta to IMO teologia.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 09:51   

Cytat:
Acha, no to z takim BMI w paleo lasach o tej porze nie miałbyś czego szukać. 8-)
Raczej na wyspę egzotyczną musiałbyś wyjechać

Się byś zdziwił, oszczędność w wielkości ciała natura nam wynagrodziła sprytem, niesamowitą wytrzymałością i naprawdę niezłym główkowaniem - w końcu posiadam drugi najstarszy genotyp paleolityczny zaraz po łowcach 8-) . W każdym razie ja przy tych obecnych temperaturach strasznie się pocę i na rower naprawdę muszę ubierać się bardzo lekko 8-)
PS. Podejrzewam, że ze względu na gabaryty Zbieraczem może być Jenn Shelton 8-)
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Wto Lis 16, 2010 10:18, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 11:15   

RAW0+ napisał/a:
Się byś zdziwił

Ok, no to zwracam honor ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 11:42   

Jak się pocisz RAW0+ to może masz problem z tarczycą regulującą temp ciała? Jak zimno na zew podnosi, jak ciepło na zew obniża, aby było komfortowo.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 11:49   

Mariusz_ napisał/a:
Jak się pocisz RAW0+ to może masz problem z tarczycą regulującą temp ciała? Jak zimno na zew podnosi, jak ciepło na zew obniża, aby było komfortowo

No wybacz, jak jedziesz po leśnych ostępach, bardzo pagórkowatych gdzie skala zmian wysiłkowych jest bardzo duża to trudno żeby się nie spocić (pot nie leje mi się po twarzy) :-D . Ale dobrze, że to poruszyłeś. Zbieracze z reguły mają niedoczynność tarczycy i ja jeszcze 2 lata temu miałem, szybko marzłem, trzymałem wodę w organizmie i wogóle byłem słabszy. Po zastosowaniu GD, oczyszczeniu jelita i przyjmowaniu kelpu stał istny cud, teraz mi jest nawet zimą za gorąco :viva:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 11:52   

RAWO+ . jaką metodą oczyszczałes jelito?
 
     
nottymoni 
Nottymoni


Wiek: 50
Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 58
Skąd: UK
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 11:53   

Cytat:
Zbieracze z reguły mają niedoczynność tarczycy i ja jeszcze 2 lata temu miałem, szybko marzłem, trzymałem wodę w organizmie i wogóle byłem słabszy. Po zastosowaniu GD, oczyszczeniu jelita i przyjmowaniu kelpu stał istny cud, teraz mi jest nawet zimą za gorąco


Im dluzej Cie czytam, tym bardziej jestem pewna, ze ja tez chyba jestem Zbieraczem. No ale musze poczekac na ksiazke:-)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 11:59   

RAW0+ czyżby zbieracze byli osobnikami spożywającymi większe ilości ww? (dieta)
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 12:02   

Cytat:

RAWO+ . jaką metodą oczyszczałes jelito?

Oczyszczam co tydzień nadal profilaktycznie, własną świeżą uryną za pomocą takiego urządzenia :razz: :viva: 8-)
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 12:09   

Mariusz_ napisał/a:
RAW0+ czyżby zbieracze byli osobnikami spożywającymi większe ilości ww? (dieta)

Niekoniecznie. Dla mnie DG jest filozofią, które uprawia moje ciało-ostatecznie kieruję się własną naturą. A czy to jest LC czy HC zależy od własnego wyboru, dlatego ja się nie kieruję ilościami, które zaleca Adamo. Mówię teraz o wszystkich genotypach, samemu można wybrać główne źródło energii. Ale akurata dieta zbieracza jest nisko cukrowa i wysokobiałkowa, że zacytuję D'Adamo
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 12:15   

Zapytałem, gdyż uważam dietę wysoko ww za niewłaściwą dla odpowiedniej pracy tarczycy.
Cytat:
Zbieracze z reguły mają niedoczynność tarczycy
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 12:21   

nottymoni napisał/a:

Im dluzej Cie czytam, tym bardziej jestem pewna, ze ja tez chyba jestem Zbieraczem. No ale musze poczekac na ksiazke :-)

No to jak będziesz :viva: , to ci na PW mogę podesłać kilka sztuczek, których się nabawiłem na GD :-D
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Wto Lis 16, 2010 12:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 12:24   

RAW0+ napisał/a:
Cytat:

RAWO+ . jaką metodą oczyszczałes jelito?

Oczyszczam co tydzień nadal profilaktycznie, własną świeżą uryną za pomocą takiego urządzenia :razz: :viva: 8-)

RAWO i jeszcze prosze powiedz mi co sie dzieje po takiej aplikacji moczu? jakas ostra jazda? czy raczej spokojnie... :-)
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 12:39   

RAW0+ napisał/a:
Oczyszczam co tydzień nadal profilaktycznie, własną świeżą uryną

A co myślisz o zagęszczonej?
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 12:41   

Molka napisał/a:
RAWO i jeszcze prosze powiedz mi co sie dzieje po takiej aplikacji moczu? jakas ostra jazda? czy raczej spokojnie...

Jeśli jelita są zapchane to bardzo krótko trzymasz mocz, następuje bardzo szybkie wypróżnienie. Im czystsze tym dłużej aż do 20 minut i więcej. Po wprowadzeniu moczu należy zrobić świecę przez ok 1 min., potem położyć się na prawym boku też ok. min, żeby mocz wpłynął we wszystkie kanały jelita. Potem jakiś czas poleżeć na plecach a potem można pochodzić po domu. Z tym, że ja to zacząłem robić po 40 dniach głodu i już byłem mocno oczyszczony. Reakcje bardziej zanieczyszczonego organizmu mogą być o wiele bardziej gwałtowne. 8-) .
EAnna napisał/a:
A co myślisz o zagęszczonej?

Jak się robi lewatywy moczem odparowanym do 1/4 to żaden pasożyt, bakteria patogenna czy inny robal nie mają szans w jelitach, a przy tym nie niszczona jest flora bakteryjna.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Wto Lis 16, 2010 12:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 12:45   

Wczoraj, w oparciu o info Małachowa wypiłam ok. 200ml oleju i pół szklanki soku z cytryny (chodzi o wątrobę).
I co? I nic. Zupełnie nic.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 12:48   

EAnna napisał/a:
Wczoraj, w oparciu o info Małachowa wypiłam ok. 200ml oleju i pół szklanki soku z cytryny (chodzi o wątrobę).
I co? I nic. Zupełnie nic.

Może jesteś badaczem, u nich oczyszczanie wątroby przebiega mało efektywnie . 8-)
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 12:58   

RAW0+ napisał/a:
Może jesteś badaczem, u nich oczyszczanie wątroby przebiega mało efektywnie

To mnie bardzo zmartwiłeś z tym czyszczeniem wątroby.
U mnie wyrzut większej ilości żółci mogą spowodować tylko żółtka surowe.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 13:00   

EAnna napisał/a:

To mnie bardzo zmartwiłeś z tym czyszczeniem wątroby.

No, ale tego nie wiesz. To tylko jedna z hipotez. Wg mnie powinnaś popróbować kilka razy, ale razem z tym rozgrzewaniem wątroby.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Wto Lis 16, 2010 13:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 13:11   

RAW0+ napisał/a:
razem z tym rozgrzewaniem wątroby.

To robiłam.
po porannej "toalecie" stwierdziłam, że cały olej został zjedzony a resztki poposiłkowe miały wzorcową konsystencje i kolor. Spodziewałam się chociaż przyciemnionego od wiekszej ilości żółci :sad:
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 13:11   

No i z solą gorzką albo glauberską trzeba wymieszać, a jeszcze lepiej z oboma. To już musi ruszyć każdego.
Podobnie rycyna najefektywniej działa rozmajona z wodą. Po prostu z siłą wodospadu. :-)
JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Wto Lis 16, 2010 13:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 13:14   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Podobnie rycyna najefektywniej działa rozmajona z wodą. Po prostu z siłą wodospadu.

Tylko tu nie chodziło o przeczyszczenie jelit tylko wątroby. Czy olej rycynowy powoduje wyrzut żółci?
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 13:25   

A w jakich proporcjach wypic te sol gorzka http://apteka.we-dwoje.pl...ykul,a9232.html ? 2 plaskie lyzeczki na szkl wody z cytryna, i nie oddalac sie od toalety przez kilka godzin?

EAnna jesli chcesz robic oczyszcznie watroby wg Malachowa to najpierw trzeba oczyscic jelita.
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 13:28   

JaśniePani napisał/a:
to najpierw trzeba oczyscic jelita.

To już za mną.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 14:05   

RAW0+ napisał/a:
No, cóż zbieracz nigdy nie wygląda na szczupłego bo ma tzw. pełne ciałko czyli niekościste, ale jeśli chodzi o BMI to mam 21,4 co jak na zbieracza który ma tendencje to tycia jest IMHO mistrzowskie


Możesz coś więcej powiedzieć o genotypie Zbieracza?
Bo wszystko co napisałeś o sobie, zgadza się doskonale ze mną.
Tendencja do tycia, niskie bmi, pełne ciałko. Nie służą mi posty i głodówki i chudnę gdy jem częściej. Hormony tarczycy też mam na dość niskim poziomie.
Mam zamiar kupić książkę, ale w sumie to chciałbym już coś więcej wiedzieć :D
Jak jeszcze można rozpoznać zbieracza?
Ostatnio zmieniony przez Feniks Wto Lis 16, 2010 14:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 14:29   

RAW0+ napisał/a:
Mówi pan o osobach chorych chyba albo takich, które pomimo takiego wieku i związanego z tym doświadczenia życiowego nie radzą sobie z rzeczywistością jakakolwiek by ona nie była.

Nie, mówię o osobach znużonych życiem. Przecież kiedyś trzeba umrzeć i ten Rubikon muszą przekroczyć również osoby super-zdrowe. Nie umiera się jak w filmie holywoodzkim, gdzie bohater recytuje Bukoliki, spogląda tęsknie na zachód słońca przymyka oczy i już.
To, że mało kto dożywa dziś do naturalnej śmierci, nie znaczy, że takich osób nie ma. Dziewięćdziesięciolatek może być pełen energii i pomysłów na przyszłość, ale, jeżeli nie umrze nagle na zawał, to MUSI nawet u niego kiedyś (może dopiero po 130 latach, ale jednak) dojść do naturalnego kresu i STOPNIOWEGO, uświadamianego wygaszania funkcji życiowych. Mózg zdaje sobie z tego sprawę, bo przecież wszystkim kieruje. To jak kraniec podróży, którą wspominamy z nostalgią, jeżeli była udana, ale pociąg już zwalnia i czas go opuścić, nawet w ciemną burzową noc. To właśnie osoby nie radzące sobie przez całe życie, chwiejne emocjonalnie będą w tym momencie wykrzykiwać, ja nie chcę.
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 14:29   

JaśniePani napisał/a:
A w jakich proporcjach wypic te sol gorzka http://apteka.we-dwoje.pl...ykul,a9232.html ? 2 plaskie lyzeczki na szkl wody z cytryna, i nie oddalac sie od toalety przez kilka godzin?


Łyżka stołowa na 2l wody
http://www.lifeevents.org/salt-water-cleanse.htm

Co do wątroby to ludzie mają różne efekty
http://www.youtube.com/wa...ayer_embedded#!
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 14:37   

Damian napisał/a:
Mam zamiar kupić książkę, ale w sumie to chciałbym już coś więcej wiedzieć :D

Cierpliwości :-D
Damian napisał/a:
Jak jeszcze można rozpoznać zbieracza?

Chudnie na białku zwierzęcym i doskonale je trawi.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
i STOPNIOWEGO, uświadamianego wygaszania funkcji życiowych. Mózg zdaje sobie z tego sprawę, bo przecież wszystkim kieruje.

RAW0+ napisał/a:
http://flyashighaseagles.blogspot.com/2010/09/surojad-obchodzi-109-urodziny.html
Bernando LaPallo polecam się wsłuchać szczególnie od 2:30
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 16:19   

Mariusz_ napisał/a:
Zapytałem, gdyż uważam dietę wysoko ww za niewłaściwą dla odpowiedniej pracy tarczycy.

Akurat przy zerówkach to może być bardziej nadwrażliwa autoimmunologia, autoagresja i zbyt wysoki poziom kortyzolu.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 16:29   

RAW0+ napisał/a:

Jeśli jelita są zapchane to bardzo krótko trzymasz mocz, następuje bardzo szybkie wypróżnienie. Im czystsze tym dłużej aż do 20 minut i więcej. Po wprowadzeniu moczu należy zrobić świecę przez ok 1 min., potem położyć się na prawym boku też ok. min, żeby mocz wpłynął we wszystkie kanały jelita. Potem jakiś czas poleżeć na plecach a potem można pochodzić po domu. Z tym, że ja to zacząłem robić po 40 dniach głodu i już byłem mocno oczyszczony. Reakcje bardziej zanieczyszczonego organizmu mogą być o wiele bardziej gwałtowne. 8-) .
.

wow ta swieca mnie zaintrygowała, pozyteczne z przyjemnym, czyscimy sie rownoczesnie cwiczac joge :hihi:


RAW0+ napisał/a:
Jak się robi lewatywy moczem odparowanym do 1/4 to żaden pasożyt, bakteria patogenna czy inny robal nie mają szans w jelitach, a przy tym nie niszczona jest flora bakteryjna.

nio trochę nie kumam o co biega, ze te patogenne bakterie ulegają śmierci a te pożyteczne dobrze sie maja... :-) bakterie w zależności od miejsca pobytu staja sie wrogiem lub sprzymierzeńcem....przebywając w jednym miejscu ratuja nam zycie, w drugim , w drugim nawet te najbardziej wydawac by sie mogło "potulne" mogą nie źle "narozrabiac", jeśli niektóre składniki moczu sa bakteriobójcze to nie sadze by w jelitkowie działały jakoś wybiórczo... [/quote]
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 16:41   

Molka napisał/a:
nio trochę nie kumam o co biega, ze te patogenne bakterie ulegają śmierci a te pożyteczne dobrze sie maja

Może przy bakteriach się źle wyraziłem ;-) . Mocz przywraca homeostazę; następuje naturalne uregulowanie pH środowiska, niszczona jest mikroflora chorobotwórcza jelita grubego bez naruszania normalnej. No a poza tym dezynfekcja, niemożliwość przedawkowania, dzięki osmozie mocz zasysa wodę do wnętrza jelita, co oczyszcza ściany jelita 8-)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 16:44   

RAW0+ napisał/a:
Molka napisał/a:
nio trochę nie kumam o co biega, ze te patogenne bakterie ulegają śmierci a te pożyteczne dobrze sie maja

Może przy bakteriach się źle wyraziłem ;-) . Mocz przywraca homeostazę; następuje naturalne uregulowanie pH środowiska, niszczona jest mikroflora chorobotwórcza jelita grubego bez naruszania normalnej. No a poza tym dezynfekcja, niemożliwość przedawkowania, dzięki osmozie mocz zasysa wodę do wnętrza jelita, co oczyszcza ściany jelita 8-)

aha, piles wiecej płynów podczas tej metody?
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 16:48   

O tak, po lewatywie z moczu dość wyczuwalnie wzrasta pragnienie 8-)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 16:52   

RAW0+ napisał/a:
O tak, po lewatywie z moczu dość wyczuwalnie wzrasta pragnienie 8-)

aha, to jakby logiczne jest :-)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 17:46   

Po zrobieniu lewatywy z osolonej wody pragnienie też wzrośnie na skutek wchłonięcia chlorku sodu. Obojętne, którym końcem układu pokarmowego ta sól dotrze do jelit, zostanie wchłonięta. Wchłanianie w jelitach odbywa się nie tylko poprzez osmozę, ale również na zasadzie aktywnego transportu wbrew gradientowi stężeń. Większa ilość soli wzmaga pragnienie, jak wszyscy wiemy.
Mocz zawiera sól.
JW
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 19:43   

EAnna napisał/a:
Wczoraj, w oparciu o info Małachowa wypiłam ok. 200ml oleju i pół szklanki soku z cytryny (chodzi o wątrobę).
I co? I nic. Zupełnie nic.

Jakiego oleju? Jak wczesniej jelita, tez wg ksiazki Malachowa?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 19:44   

zyon napisał/a:
Jakiego oleju? Jak wczesniej jelita, tez wg ksiazki Malachowa?

Oliwy.
Przygotowanie było zgodnie z instrukcją.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 21:32   

EAnna napisał/a:
Wczoraj, w oparciu o info Małachowa wypiłam ok. 200ml oleju i pół szklanki soku z cytryny (chodzi o wątrobę).
I co? I nic. Zupełnie nic.

wazne zeby wypic na czczo, najlepiej wieczorem w przeciagu dosc krotkiego czasu, mi to zajelo pol godziny.
Kamienie "wyszly" jeszcze tego samego wieczoru.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 22:09   

Mariusz_ napisał/a:
Co do wątroby to ludzie mają różne efekty
http://www.youtube.com/wa...ayer_embedded#!

Te zielone to kamienie? Wystarczy zemiszac oliwe z cytryna i wypic? Czy wczesniej cos trzeba robic?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 22:11   

To czemu ludzie nie pija oliwy tylko "ida pod nóż" skoro to takie proste ?
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 16, 2010 22:18   

Kevo napisał/a:
...Kamienie "wyszly" jeszcze tego samego wieczoru...

A gdyby ktos tobie udowodnil, ze to nie kamienie
to co bys o sobie pomyslal? 8-)

Zwlaszcza, ze takie "sianie kapusty" na forum to ...... :hihi:
.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 23:21   

Molka napisał/a:
To czemu ludzie nie pija oliwy tylko "ida pod nóż" skoro to takie proste ?

Proste jest dla tzw piasku. Wyplukalem takich kamieni kilkadziesiat. Kamien powyzej 5mm nie ma szans przepchania sie przez przewod zolciowy. Znam to z autopsji. Jeden taki konowal nie wierzyl, ze kamienie zolciowe mozna wyplukiwac i sie mnie pytal czy takie kamienie wychodza z moczem. Takiemu niedowiarkowi konowalowi (Grizzly-like) dolaczylem do kartki z zyczeniami taki wyplukany kamien i napisalem, ze ten kamien wyszedl droga wlasciwa.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 00:27   

http://www.dobradieta.pl/...=122713𝽙
Bruford napisał/a:
Piotrx napisał/a:
alejasienieznam napisał/a:
a czym są te "zielone kamyki" i skąd o tym wiesz?


Warto byłoby je dokładnie zbadać. Niektórzy podważają jakikolwiek sens takiego czyszczenia. Czy możesz dać te kulki do jakiego badania? Skąd pewność, że to pochodzi z wątroby?


Mydło zwykłe.To już było badane.Ale ludzie są jednak naiwni
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 08:38   

grizzly napisał/a:
A gdyby ktos tobie udowodnil, ze to nie kamienie
to co bys o sobie pomyslal?

to byłbym ci wdzięczny, ponieważ zawsze myślałem że są to kulki z cholesterolu i innych tłuszczy - pływają po powierzchni, są lżejsze od wody :hihi:
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
Ostatnio zmieniony przez Kevo Śro Lis 17, 2010 08:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 09:10   

http://wiadomosci.gazeta....672018.html?i=1

Jednak sugeruja metionine, wiec cos wiedza o homocysteinie. prezydenta na homocysteine a planktonowi dalej cholesterol wmawiac.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lis 17, 2010 09:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 09:27   

http://perfecthealthdiet.com/?p=1077
Cytat:
A Polish former Optimal Dieter who has now switched to something closer to the Perfect Health Diet noted that gastrointestinal cancers seem to be common among Optimal Dieters:

no i cytat....
Cytat:
The impression we get is that there’s rather high occurrence of gut cancer, including stomach, duodenum, colon …

wiadomo czyj jest 8-)

Jest tam sporo o mucynach, o tym że ich niedobór sprzyja raczyskom układu pokarmowego na DO, czy ZC
Dodatkowo niedobory wit. D oraz jodu im sprzyjają.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 09:35   

co to jest ZC? zero carb?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 09:40   

zyon napisał/a:
co to jest ZC? zero carb?

tak
tutaj masz temacik o nim - http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=14977
tak naprawdę to chodzi o "zero-plant', czyli tylko zwierzaki
ale troszkę węgli z nich będzie - z organów, żółtek
no jak ktoś nabiał jada to z tego w sumie najwięcej
ale to jakoś parę gramów, do 10 max
no niektórzy to tak się boją węgli, że nie tylko nie jedzą podrobów (bo tam czyhają "złoczyńcy" ;) ), ale również niektórych mięśni!, np. koniny, bo lekko słodka jest :-D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 11:04   

http://curezone.com/ig/f.asp?f=13
http://curezone.com/ig/f.asp?f=133
http://curezone.com/ig/f.asp?f=12
każdy widzi to co chce :) nieprawdaż?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 12:19   

To w koncu kamienie zolciowe czy mydlo? Ma ktos jakies linki do badan czy potwierdzenia jakies?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 12:25   

zyon napisał/a:
To w koncu kamienie zolciowe czy mydlo?

Jeżeli mydło to można sprawdzić zalewając wrzątkim.
Gdyby zechciało wyjść ze mnie coś takiego to zrobię "badanie" i poinformuję. :viva:
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 12:51   

zyon napisał/a:
To w koncu kamienie zolciowe czy mydlo? Ma ktos jakies linki do badan czy potwierdzenia jakies?


Mydło.Swego czasu był artykuł w BMJ , napisany dla jaj zresztą :-D
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 12:54   

EAnna napisał/a:
zyon napisał/a:
To w koncu kamienie zolciowe czy mydlo?

Jeżeli mydło to można sprawdzić zalewając wrzątkim.
Gdyby zechciało wyjść ze mnie coś takiego to zrobię "badanie" i poinformuję. :viva:


No , mydło wapniowe to się raczej chyba nie rozpuści.
Osobiście rekomendowałbym jednak użycie razem z oliwą także soli gorzkiej 8-) , flush będzie niewątpliwie obfity a może nawet istny hardcore 8-) .Co więcej , zmieszanie dużej ilości oliwy z solą gorzką jak najbardziej sprzyja oczyszczeniu wątroby :-D poprzez wytrącenie mydła w jelicie 8-) .Myślę ,że można to nawet zrobić poza jelitem , w baniaku jakimś znaczy 8-) , może jednak z rozgrzewaniem :roll: , nie jestem pewien.Uzyskany z flushu wątroby materiał można zasadniczo spożytkować chociaż Palmolive z tego nie będzie.
Ostatnio zmieniony przez Bruford Śro Lis 17, 2010 13:17, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 13:14   

No dobra, a skad w czlowieku mydlo?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 13:22   

zyon napisał/a:
No dobra, a skad w czlowieku mydlo?


Normalnie.Reakcja chemiczna taka.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 13:24   

Bruford napisał/a:
flush będzie niewątpliwie obfity a może nawet istny hardcore 8-)

http://www.youtube.com/watch?v=b7l6jg4Hlog :hihi:

Tomek
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 13:25   

M i T napisał/a:
Bruford napisał/a:
flush będzie niewątpliwie obfity a może nawet istny hardcore 8-)

http://www.youtube.com/watch?v=b7l6jg4Hlog :hihi:

Tomek


Exactly 8-) .Ale za to będzie mydło , naturalne mydło 8-)
Ostatnio zmieniony przez Bruford Śro Lis 17, 2010 13:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 17:57   

M i T napisał/a:
Bruford napisał/a:
flush będzie niewątpliwie obfity a może nawet istny hardcore 8-)

http://www.youtube.com/watch?v=b7l6jg4Hlog :hihi:

Tomek

Na flush obfity,
tylko papier znakoMiTy :hihi: .
http://www.youtube.com/watch?v=GJsAFh_2SiE
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 18:32   

Paweł-poprostu napisał/a:
tylko papier znakoMiTy .

Paweł-poprostu,
nie pozwalaj sobie za dużo.
W dodatku pokazałeś jakichś dwóch kretynów :sad:
Zupełnie to nie pasuje do Twojego poziomu :oops:
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 19:00   

Bruford napisał/a:
No , mydło wapniowe to się raczej chyba nie rozpuści.
Osobiście rekomendowałbym jednak użycie razem z oliwą także soli gorzkiej , flush będzie niewątpliwie obfity a może nawet istny hardcore .Co więcej , zmieszanie dużej ilości oliwy z solą gorzką jak najbardziej sprzyja oczyszczeniu wątroby poprzez wytrącenie mydła w jelicie .Myślę ,że można to nawet zrobić poza jelitem , w baniaku jakimś znaczy , może jednak z rozgrzewaniem , nie jestem pewien.Uzyskany z flushu wątroby materiał można zasadniczo spożytkować chociaż Palmolive z tego nie będzie.

no i cały misterny plan...., Bruford sprowadził wszystkich do ziemi.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 19:47   

EAnna napisał/a:
Paweł-poprostu,
nie pozwalaj sobie za dużo

Nie mam zamiaru obrażać MiTów
Bardzo lubię ich głębokie filozoficzne przemyślenia.
EAnna napisał/a:
W dodatku pokazałeś jakichś dwóch kretynów

To fakt, kretynów jakich na pęczki w dzisiejszym chorym społeczeństwie.
Wierzysz w Boga ?
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 20:25   

zyon napisał/a:
To w koncu kamienie zolciowe czy mydlo? Ma ktos jakies linki do badan czy potwierdzenia jakies?

Z autopsji.
Kamienie sa ciezsze od goowna i nie plywaja. Osiadaja na dnie.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Śro Lis 17, 2010 21:09   

Paweł-poprostu napisał/a:
Wierzysz w Boga ?

Nie...
Teoria wielkich liczb w zasadzie wszystko wyjaśnia
Ale to jest off-top
_________________
Pozdrawiam
EAnna
Ostatnio zmieniony przez EAnna Śro Lis 17, 2010 21:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 00:44   

Wracając do tematu, ciekawy klocek układanki:
http://evolutionarypsychi...1/selenium.html

Cytat:
Selenium deficiency has been described in China as Keshan Disease, a type of heart problem (2). It is also thought to be a factor in gastrointestinal cancer, liver cancer, and prostate cancer. In addition, selenium in concert with iodine seems to be important to thyroid hormone production (specifically in the conversion of T4 to T3). As I've mentioned before, selenium deficiency seems to be one of the major dangers of a carelessly designed ketogenic diet, leading to death via cardiomyopathy and arrhythmia in children.


Cytat:
One would need to work with a knowledgeable nutritionist, and there are reports of patients on ketogenic diets for epilepsy dying of selenium deficiency (3).


* niedobór selenu powoduje problemy z sercem, kardiomiopatię, arytmię,
* niedobór jest pozytywnie skorelowany z rakiem układu pokarmowego (podobnie jak jodyna), rakiem prostaty,
* jest jednym z głownych niebezpieczeństw błędnie zastosowanej diety ketogenicznej (np. DO)
* zdarzały się przypadki śmierci na diecie ketogenicznej z powodu niedoboru selenu,
* selen jest ważny przy zamianie hormonów tarczycy - T4 w T3. Jak już nie raz było wspominane niedoczynność tarczycy jest dość częstym problemem na LC w ogóle,
* najlepszym źródłem selenu są niby orzechy brazylijskie, ale zawierają przy tym jakieś pierwiastki radioaktywne w dużym stężeniu,
* w miarę przyzwoitym źródłem jest wątroba
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Czw Lis 18, 2010 00:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 01:01   

Cytat:
As I've mentioned before, selenium deficiency seems to be one of the major dangers of a carelessly designed ketogenic diet, leading to death via cardiomyopathy and arrhythmia in children.

No ale to chyba tylko gdy jest i mało węgli i mało białka.
Szczególnie coś "rasowego" w stylu proporcji B razem z W do T jak 1:4.
Przy ketogenicznej gdy się nie "oszczędza" na mięsie i organach selenu jest naprawdę sporo.
Np. to - http://nutritiondata.self...00000000-w.html
Nerki, wątroba, serca, śledziona...
Ale i nawet mięśnie - w 0,3 kg jest już 100% RDA
6-7 żółtek to 100% RDA
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 01:22   

Bezskutecznie szukalem ile selenu spozywa Hani w jadrach barana.
Znalazlem byczy festiwal jadrowy:
http://www.ironmagazinefo...html#post907643
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 01:23   

Hannibal napisał/a:
No ale to chyba tylko gdy..

tak, gdy jest "carelessly designed" - tak jak napisano
Należy się ostrożność, po to o tym piszę.
Zboża mają bardziej bio-dostępny selen niż organy, takie są fakty :hihi:
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 08:55   

_flo napisał/a:
Zboża mają bardziej bio-dostępny selen niż organy, takie są fakty :hihi:

dla zwierzaków takich jak kurczaki czy szczury - jak najbardziej
a dla ludzi? no tutaj nie wszystko jest takie jednoznaczne
http://www.ajcn.org/conte...6.full.pdf+html
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 12:05   

Kangur napisał/a:
Znalazlem byczy festiwal jadrowy:

Nieźle, dwadzieścia dkg na osobę.
Hannibal napisał/a:
Nerki, wątroba, serca, śledziona...

Z moich obserwacji wynika, że ludzie bardzo mało jedzą podrobów.
Śledziona to tylko dla zwierząt jest.
Nerek nie potrafią przyrządzać. Wątrobę to tak obrabiają termicznie, że niejednemu może bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Bardzo dobrą formą (do przyjęcia przez wszystkich) jest serwowanie podrobów w salcesonie oraz kaszance krwistej, zrobionej na kaszy gryczanej. Wyrób oczywiście domowy, w naturalnych jelitach, żołądkach lub kątnicach.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
ruszczka 

Dołączyła: 29 Cze 2010
Posty: 67
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 15:38   

A co powiecie o jakości produktów z Krakowskiego Kredensu dostępnych w Almie? Bardzo lubię ich wędliny, zwłaszcza te podrobowe - rewelacyjny jest właśnie salceson i kiszka gryczana

Kredens

Kiszka gryczana

Salceson oficerski
 
     
ansie 

Dołączyła: 13 Mar 2010
Posty: 103
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 15:48   

ruszczka napisał/a:
A co powiecie o jakości produktów z Krakowskiego Kredensu dostępnych w Almie? Bardzo lubię ich wędliny, zwłaszcza te podrobowe - rewelacyjny jest właśnie salceson i kiszka gryczana

Kredens

Kiszka gryczana

Salceson oficerski



Właśnie, żeby się nie zastanawiać nad jakością i składem jakichkolwiek sklepowych wędlin, nawet tych droższych nie kupuję i nie jem ich wcale. Nie mam przekonania do żadnych. Lepiej kupić sobie mięso i samemu coś zrobić.
 
     
ruszczka 

Dołączyła: 29 Cze 2010
Posty: 67
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 15:54   

Tak, przy małej rodzinie to bardzo cenna rada...dodaj do tego brak możliwości lokalowych - wędzarnie i podobne, dodaj brak znajomości tematu i masz wynik - dla jednej/dwóch osób raczej nie chce mi się bawić w obrabianie póltusz. :hihi: Takie czasy. :pada:
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 16:18   

ruszczka napisał/a:
co powiecie o jakości produktów z Krakowskiego Kredensu

Niestety, nie mam zdania. Od lat robie sama :oops:

Kiszka grzyczana:
http://wedlinydomowe.pl/f...p?p=29776#29776

Salceson:
http://wedlinydomowe.pl/f...p?p=30851#30851

Inne wedliny:
http://wedlinydomowe.pl/f...p?p=31600#31600
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
ruszczka 

Dołączyła: 29 Cze 2010
Posty: 67
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 16:37   

Ojej EAnna - doczytałam już wcześniej o Twoich zdolnościach masarskich i jestem pod niesłabnącym wrażeniem :-) Wyroby Twoje muszą być przepyszne!
 
     
ansie 

Dołączyła: 13 Mar 2010
Posty: 103
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 19:42   

ruszczka napisał/a:
Tak, przy małej rodzinie to bardzo cenna rada...dodaj do tego brak możliwości lokalowych - wędzarnie i podobne, dodaj brak znajomości tematu i masz wynik - dla jednej/dwóch osób raczej nie chce mi się bawić w obrabianie póltusz. :hihi: Takie czasy. :pada:


Też nie robię w domu wędlin bo nie potrafię, nie opłaca mi się i w ogóle. A, że nie chcę jeść tych ze sklepu to odpuściłam je sobie na dobre. Od czasu do czasu kupuję kawał mięsa i robię z niego albo roladę, albo schab ze śliwką, albo nacieram ziołami i piekę w piekarniku. Szybko i łatwo. W ten sposób mam przez parę dni coś na wzór wędliny. Mozna kroić w plastry i brać do pracy.
 
     
ruszczka 

Dołączyła: 29 Cze 2010
Posty: 67
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 22:50   

Ależ rozumiem :papa: Jednak ja pisałam właśnie o takich wędlinach, które trudno samemu zrobić w domu nie mając zaplecza. Pieczyste samodzielnie robię od dawna i to jest świetna sprawa :-)
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 23:07   

ruszczka napisał/a:
ja pisałam właśnie o takich wędlinach, które trudno samemu zrobić w domu nie mając zaplecza.

Mając tylko maszynke do mięsa można w domu zrobić:
kaszankę, salceson, kiełbasę białą oraz wędliny parzone takie jak te:
http://www.fotosik.pl/pok...f045744ed8.html
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lis 19, 2010 09:10   

Ja biore od znajomego masarza. Wczoraj dostalem taki pyszny boczek ze polowe zezarlem niemal od razu. 8/
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lis 19, 2010 09:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 15:09   

Jak to jest, ze wszystko szkodzi. kto pisze takie artykuly?

Cytat:
spożywanie dużej ilości tłuszczów zwierzęcych jak smalec czy słonina, dużej ilości dwucukrów (sacharoza, aspartam) oraz także zbyt dużej ilości białka zwierzęcego to kilkanaście razy większe prawdopodobieństwo zniszczenia sobie systemu immunologicznego i zachorowania na raka.

Cytat:
Zachorowalność na raka wśród populacji wegetarian jest zaiste minimalna w porównaniu ze zwolennikami kuchni zwierzęcej, tłuszczowo-białkowej pozbawionej witamin i błonnika! Ludzie którzy jedzą więcej mięsa, smalcu, słoniny, masła i innych tłustych pokarmów wielokrotnie częściej zapadają na nowotwory, a szczególnie nowotwory przewodu pokarmowe, jelit, żołądka czy wątroby.


http://www.macierz.org.pl...pobieganie.html
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Gru 01, 2010 15:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 15:11   

zyon napisał/a:
http://www.macierz.org.pl/artykuly/zdrowie/rak_nowotwory_leczenie_zapobieganie.html

to raczysko na piersi zbyt ładnie to nie wygląda 8/
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 15:13   

Dziwne jakby mialo ladnie wygladac. Ale co z trescia.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 15:18   

zyon napisał/a:
Ale co z trescia.

sporo "kapusty", uogólnienia, obiegowe opinie
co innego można powiedzieć
na forum nie raz była o tych rzeczach mowa
oczywiście apartam, słodycze są złe
cywilizacyjne koryto z tłuszczami fast-foodowymi również
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Gru 01, 2010 15:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 15:18   

No co z treścią. Dieta korytkowa, wysoki poziom insuliny przyspiesza podziały komórkowe.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 15:23   

Miałem na myśli głównie te karcenie białka i tłuszczy zwierzęcych.
Bo co do toksyn, papierosów, leków, smażonych potraw, chipsów i innych syfów to mają rację.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 17:18   

Guru wege sam przyznał, że nie są tu winne tłuszcze zwierzęce ino roślinne.(wielonienasycone)

http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Jak lubisz czytać :) , a wiem , ze tak
http://www.second-opinion...and_cancer.html
http://rawfoodsos.com/the-china-study/

Big fat fiasco

http://www.youtube.com/wa...wA&translated=1
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Gru 01, 2010 17:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 08:08   

Mariusz_ napisał/a:
Guru wege sam przyznał, że nie są tu winne tłuszcze zwierzęce ino roślinne.(wielonienasycone)

Smalec wieprzowy zawiera zaledwie 1/3 kwasów tłuszczowych nasyconych. Reszta to nienasycone. Najwięcej jest w nim jednonienasyconego kwasu oleinowego, tego samego co w oliwie z oliwek, a i wielonienasyconych jest w nim całkiem dużo.
Nawet cudny łój wołowy zawiera ledwo 50% kwasów nasyconych.
Najwięcej tłuszczy nasyconych, bo ponad 90% znajduje się właśnie w roślinnym oleju kokosowym. Żadne zwierzę nie produkuje tak nasyconych tłuszczy.
JW
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 08:48   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Żadne zwierzę nie produkuje tak nasyconych tłuszczy.

To prawda.
Najbardziej nasycone są chyba kozie mleczne - 2/3 SFA
Podobnie jest z łojem nerkowym u takich zwierzaków jak wielbłądy.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Gru 02, 2010 09:11   

_flo napisał/a:
Hannibal napisał/a:
No ale to chyba tylko gdy..

tak, gdy jest "carelessly designed" - tak jak napisano
Należy się ostrożność, po to o tym piszę.
Zboża mają bardziej bio-dostępny selen niż organy, takie są fakty :hihi:


Mówiłem że trzeba pszenicę wtranżalać.

Poza tym jak zwykle strachy na lachy i nie widzę powodu dla którego na DO miałyby być niedobory tego pierwiastka. To raczej na korytku i ogólnie przy mało przemyślanej diecie mogą być problemy. A zapewne jeszcze jak ktoś się leczy różnymi tabletkami na stałe.

ps. My som Lachy i się takich straszydeł nie boim. El Boim.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Gru 02, 2010 09:11, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 09:23   

rakash napisał/a:
Poza tym jak zwykle strachy na lachy i nie widzę powodu dla którego na DO miałyby być niedobory tego pierwiastka.
ps. My som Lachy i się takich straszydeł nie boim. El Boim.

Jest to Pańska wiara, czy chociaż raz w życiu wziął Pan tablice, sprawdził i teraz Pan wie?
JW
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 13:20   

kobieca intuicja :D
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 14:55   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
rakash napisał/a:
Poza tym jak zwykle strachy na lachy i nie widzę powodu dla którego na DO miałyby być niedobory tego pierwiastka.
ps. My som Lachy i się takich straszydeł nie boim. El Boim.

Jest to Pańska wiara, czy chociaż raz w życiu wziął Pan tablice, sprawdził i teraz Pan wie?
JW

Trzeba wziac te tablice i poczytac w jaki sposob one byly opracowywane.
P.S.
W edyt dodano sposob.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Pią Gru 03, 2010 20:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 17:46   

Dlaczego sprawdzacie niedobór jakiegoś pierwiastka na podstawie analizy mikro i makro składników w pożywieniu, a nie w ciele człowieka będącego na DO, ZO?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 21:59   

Dlatego, że ja osobiście mam dosyć wszelkich wiar, wyznań i sekt. Najpierw należy sprawdzić, co jest , a czego nie ma w pożywieniu. Potem sprawdzić, czy te niedobory wpływają lub nie na kondycję zdrowotną w związku z określonym sposobem żywienia (nisko albo wysokowęglowodanowym). A dopiero potem dyskutować.
Np. zapotrzebowanie na witaminę B1 jest mniejsze na żywieniu niskowęglowodanowym, ale z kolei wymaga ono większych ilości wit. B6.
Na tym poziomie możemy dalej rozwijać dyskusję poważnie.
JW
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 10:39   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
rakash napisał/a:
Poza tym jak zwykle strachy na lachy i nie widzę powodu dla którego na DO miałyby być niedobory tego pierwiastka.
ps. My som Lachy i się takich straszydeł nie boim. El Boim.

Jest to Pańska wiara, czy chociaż raz w życiu wziął Pan tablice, sprawdził i teraz Pan wie?
JW


Tak jest to moja wiara w to że setki, tysiące lat temu ludzie nie potrzebowali tablic.
_________________

 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 12:12   

Nie jedli też w proporcji 1:2.5-3.5 przez okrągły rok.
Nigdy i nigdzie. A jak jedli, to krótko żyli.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Nie Gru 05, 2010 12:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 15:13   

no jasne,że w proporcji 1:2,5-3,5 w wakacje zjem 1 posiłek a w zime 2 może i 3 o podobnej objętości. Organ nie używany zanika
Panie JW a jak ma się do tego problem z wchłanianiem w przewodzie pokarmowym pomimo iż dieta dostarcza 300% RDA a w ciele mamy niedobór??? Myśl
Najpierw sprawdź co masz w środku, nastepnie przeanalizuj dietę i szukaj prawdopodobnych przyczyn- niepoprawne wchłanianie, zły rozkład mikro i makro składników (zła dieta), problem z trawieniem itd.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 17:36   

rakash napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
rakash napisał/a:
Poza tym jak zwykle strachy na lachy i nie widzę powodu dla którego na DO miałyby być niedobory tego pierwiastka.
ps. My som Lachy i się takich straszydeł nie boim. El Boim.

Jest to Pańska wiara, czy chociaż raz w życiu wziął Pan tablice, sprawdził i teraz Pan wie?
JW


Tak jest to moja wiara w to że setki, tysiące lat temu ludzie nie potrzebowali tablic.


Tak jak moja, ze setki, tysiace lat temu ludzie nie potrzebowali wag.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 19:58   

Ludzie nie, ale Elohim tak.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 23:58   

To co Wy tu Panowie jeszcze robicie? Z taką wiarą to na proszę na tamto forum. Tam będziecie mogli bez przeszkód składać wyznania o wyższości wiary nad rozumem.
JW
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Sty 02, 2011 18:53   

Nic dodać nic ująć, fajna i rzeczowa dyskusja warto przeczytac cały wątek:
http://www.bioslone.pl/fo...24638#msg124638
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 00:01   

Dziękuje brajan ,bardzo ciekawa strona .
_________________
pozdrawiam
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 16:26   

Wystarczy wejść Kafeteria pewien temat. Jak Pan Zybi nagabuje leczcie się u mnie ja wam prawdę objawioną ukaże :D chyba, ze coś pomyliłem :D he he

P.S Ci panowie lubią podawać przykłady, a więc Abraham Hoffer na suplementach 9x lat dożył.
Czy to standart czy wyjątek potwierdzający regułe? :hihi: :hihi: beka
Jak ta matka natura z nas kpi :D
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Sty 03, 2011 16:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sty 03, 2011 16:54   

Mariusz_ napisał/a:
Jak Pan Zybi nagabuje leczcie się u mnie ja wam prawdę objawioną ukaże
Nic nie widac! 8-)

Gdzie to? :hihi:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 17:13   

A to kosztuje puchatku :P mam podać nr konta :) ? Raczej Zibi
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Sty 03, 2011 17:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 20:45   

Mariusz_ napisał/a:
P.S Ci panowie lubią podawać przykłady, a więc Abraham Hoffer na suplementach 9x lat dożył.
Czy to standart czy wyjątek potwierdzający regułe? :hihi: :hihi: beka

Pauling też dożył długiego wieku na dziennych dawkach witaminy c (18 gram), całe życie wierzył że witamina c pokona raka i ostatecznie Pauling... umarł na raka.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 21:27   

brajan30 napisał/a:
Pauling też dożył długiego wieku na dziennych dawkach witaminy c (18 gram), całe życie wierzył że witamina c pokona raka i ostatecznie Pauling... umarł na raka.

Z tego co czytałem to raczej nie chorował :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 21:28   

Macie problemy w wieku 30 co tam Abraham Hoffer czy L. Pauling. Oni nie mieli racji, ponieważ odeszli zbyt szybko w wieku lat ilu? :hihi: Życzę, abyś dożył podobnie sędziwego wieku bez problemu jaki miał Pauling :)
Nikt nie jest nieśmiertelny ani Zibi, ani Mistrz, Ashkar, Kwaśniewski i inni wbij sobie to do głowki- pomimo "czarów marów". Życie jest zbyt skomplikowane, aby można było je oszukać.

Cytat:
Król sedesów: Dziś syneczku, tak jak ja przed laty, spójrz w tę studnię przeszłości. Co w niej widzisz?
Młody Laska: Kupę.
Ks: Tak - to jest kupa. To jest odpowiedź. Od tysięcy lat wszystkim cywilizacjom, kulturom i religiom, wielkim wojnom i rewolucjom, najwybitniejszym ludziom na świecie zawsze towarzyszy kupa. Teraz rozumiesz, to jest życie. Mnie oszukasz, przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, ale życia nie oszukasz. Dlatego zrozumiałem - zrozumiałem, że będę produkował sedesy, a my zostaniemy królami życia mój synu.


Na koniec można
Kod:
Laska: Życia nie oszukam - jestem synem króla biosolne. To wysoko postawiona poprzeczka.
:hihi: :hihi:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Sty 03, 2011 21:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 19:57   

Hannibal napisał/a:
brajan30 napisał/a:
Pauling też dożył długiego wieku na dziennych dawkach witaminy c (18 gram), całe życie wierzył że witamina c pokona raka i ostatecznie Pauling... umarł na raka.

Z tego co czytałem to raczej nie chorował :D

Hani, Pauling miała raka prostaty, też czytałem dawniej nawet jego wypowiedzi, powiedział coś takiego "pomomo tego że witamina C nie uchroniła go przed rakiem, to opóźniła chorobę nowotworową, co najmniej o 20 lat".
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 20:06   

brajan30 napisał/a:
Hani, Pauling miała raka prostaty

ale ja miałem na myśli normalne choroby infekcyjne, anginy, grypy :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 20:09   

Mariusz_ napisał/a:
Nikt nie jest nieśmiertelny ani Zibi, ani Mistrz, Ashkar, Kwaśniewski i inni wbij sobie to do głowki- pomimo "czarów marów". Życie jest zbyt skomplikowane, aby można było je oszukać..

Oczywiście że nikt nie jest nieśmiertelny, nie mniej jednak po co się odżywiać optymalnie, skoro to miało uniemożliwiać zachorowanie na raka", a chorują na niego propagatorzy tego rodzaju żywienia i to ci z najwyższej półki.
Cytat:
Król sedesów: Dziś syneczku, tak jak ja przed laty, spójrz w tę studnię przeszłości. Co w niej widzisz?.

A to jest dobre pytanie do T. Kwaśniewskiego, co on w tej studnii by ujrzał? od prawie roku "dał nogę" ze swojego forum, akurat zbiegło się to ze śmiercią Pana Janego, nabrał wody w usta? tak wymachiwał szabelką na swoim forum a teraz wlazł do szafy i przez dziurkę od klucza obserwuje swoje forum. Być może on już to wszystko pojął.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 20:12   

Hannibal napisał/a:
brajan30 napisał/a:
Hani, Pauling miała raka prostaty

ale ja miałem na myśli normalne choroby infekcyjne, anginy, grypy :)

Hani, nie popduszczaj mnie, :-D Ty jako jeden z niewielu nie jesteś betonem i myślisz. Blokowaniem infekcji, angin i grypy poprzez witaminę C, wychodował sobie raka.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sty 04, 2011 20:25   

brajan30 napisał/a:
...Pauling też dożył długiego wieku...

Gdyby stosowal dodatkowe procedury znane dzisiaj
to 120 lat zyl by bez problemu. 8-)

Niestety latwo nie jest
a perspektywa emerytury gdzie "pomywacze"
decyduja o wegetacji panstwa to prawie jak sen. :viva:
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sty 04, 2011 20:32   

brajan30 napisał/a:
... tak wymachiwał szabelką na swoim forum a teraz wlazł do szafy i przez dziurkę od klucza obserwuje swoje forum...

Postapil "praktycznie" ! :viva:

Czy powodem byl rak?
Moim zdaniem NIE! 8-)

A co w takim razie?
BIOCHEMIA mili, drodzy ta prawdziwa BIOCHEMIA! :viva:

Wszyscy pamietacie akcje: "tusc" w drogach chlonnych!
Totalne ZAPOWIETRZENIE nastapilo! :viva:
.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 20:54   

grizzly napisał/a:
Postapil "praktycznie" ! :viva:

100% racji
jak okręt tonie to elitarny kapitan spier**la pierwszy :hihi:
grizzly napisał/a:
Wszyscy pamietacie akcje: "tusc" w drogach chlonnych!
Totalne ZAPOWIETRZENIE nastapilo! :viva: .

a jak
od "tuscu" się nie tyJe, "tuscem" się sRa :hihi:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Sty 04, 2011 20:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 20:57   

brajan30 napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
P.S Ci panowie lubią podawać przykłady, a więc Abraham Hoffer na suplementach 9x lat dożył.
Czy to standart czy wyjątek potwierdzający regułe? :hihi: :hihi: beka

Pauling też dożył długiego wieku na dziennych dawkach witaminy c (18 gram), całe życie wierzył że witamina c pokona raka i ostatecznie Pauling... umarł na raka.

no umarl na raka, ale i tak dlugo zył, 93 lata to piekny wiek, czasem odnosze wrazenie, ze gdyby nawet ktos dozyl 120 lat i umarl w koncu na raka to i tak bylo by zle, zastanawialibyscie jakie bledy popelnil ze w koncu dosiegła go smierc... a wyliczanka jest bardzo prosta , jak nie rak to na udar albo wypadek drogowy... nie da sie wymigac od kostuchy , to jest niemozliwe. Ludzi dozywajacych sedziwego wieku nie poddawalabym analizie typu dlaczego? Mozna im tylko w cichosci serca pozazdroscic i miec nadzieje na to ze moze i nam sie uda. :-D
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 23:40   

Molka napisał/a:
no umarl na raka, ale i tak dlugo zył, 93 lata to piekny wiek

Tak wiek piękny, a co z tymi co umierają na raka 30 lat wcześniej?, poza tym jestem ciekaw w którym roku Pauling zachorował na tego raka, na pewno choroba rozpoczęła się prędzej, i teraz pytanie co lepsze życie w chorobie czy zdrowiu?
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sty 05, 2011 15:51   

brajan30 napisał/a:
Molka napisał/a:
no umarl na raka, ale i tak dlugo zył, 93 lata to piekny wiek

Tak wiek piękny, a co z tymi co umierają na raka 30 lat wcześniej?, poza tym jestem ciekaw w którym roku Pauling zachorował na tego raka, na pewno choroba rozpoczęła się prędzej, i teraz pytanie co lepsze życie w chorobie czy zdrowiu?


Tendencyjne pytanie.
_________________

 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Sty 05, 2011 17:34   

Na pewno, gdyby się oczyścił nie miałby raka....? pytanie retoryczne jakby co. :)
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Śro Sty 05, 2011 17:38   

brajan30 napisał/a:
Molka napisał/a:
no umarl na raka, ale i tak dlugo zył, 93 lata to piekny wiek

Tak wiek piękny, a co z tymi co umierają na raka 30 lat wcześniej?, poza tym jestem ciekaw w którym roku Pauling zachorował na tego raka, na pewno choroba rozpoczęła się prędzej, i teraz pytanie co lepsze życie w chorobie czy zdrowiu?


To optymalni żyją w zdrowiu ale umierają szybko na raka. Jeżeli się oczyszczasz, to musisz przechodzić choroby infekcyjne i bakteryjne a one wcale nie są miłe. Nie jest to wcale życie w zdrowiu. No ale taka choroba np. bakteryjna pokazuje ci, gdzie jest twoje miejsce na tym padole i uczy pokory.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Sty 05, 2011 18:11   

Ważne pytani
Cytat:
Jeżeli się oczyszczasz, to musisz przechodzić choroby infekcyjne i bakteryjne a one wcale nie są miłe

Jak długo one trwają???
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Sty 05, 2011 18:17   

Cytat:
Tu nie chodzi o grzybice skóry tylko o stereotypy, że jak coś gdzieś swędzi albo wyskakują jakieś zmiany skórne to wszyscy zaraz że to grzybica.

Jakie to przewrotne jak "Twoje" nie działa to jw. Jak kogoś innego "Moje" najlepsze. Co za brednie!!!!!!!!!!

Cytat:
Ale do tematu. Miksturę piję już ponad dwa lata i do tej pory czułam się świetnie. Aż tu nagle... bum. Taka "miła" niespodzianka. Spodziewałam się jej, więc nawet się nie zdziwiłam. A co się stało? Nic wielkiego, tylko chirurgiczne usunięcie zatrzymanej ósemki, oczywiście antybiotyk i........ eh, szkoda gadać Czekają mnie jeszcze dwa ropne zęby do czyszczenia, znów pojawiła się grzybica pochwy w postaci dość ostrej i wkurzającej okropnie, na buzi znów mam całe stadko krostek, skóra na całym ciele sucha i łuszcząca się...........

http://www.bioslone.pl/fo...p?topic=16891.0
itd itd :) Ludzie myślcie samodzielnie lol
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sty 05, 2011 18:46   

Mariusz_ napisał/a:
...Ludzie myślcie samodzielnie...

Co chcesz, przeca plankton samodzielnie mysli! :hihi:

Juz wiadomo, ze z tymi emeryturami to bedzie inaczej
jak mialo byc, wiec po co zyc? :hihi:

Dla zdrowia? 8-)
"lepij" kupic TV LCD, lub samochod na "kredyt". :hihi:
.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Sty 05, 2011 18:48   

Piotrx napisał/a:
To optymalni żyją w zdrowiu ale umierają szybko na raka.

Brak logiki, jak może ktoś żyć w zdrwoiu pracując latami na raka
Piotrx napisał/a:
Jeżeli się oczyszczasz, to musisz przechodzić choroby infekcyjne i bakteryjne a one wcale nie są miłe. Nie jest to wcale życie w zdrowiu.

Nie chodzi o oczyszczanie ale o równowagę w organiźmie, taka naturalna reakcja organizmu i droga do zdrowia.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Sty 05, 2011 19:13   

Puchatku czy ktoś kogoś zmusza...? Wolny wybór wybieram świńska Okinawę a nie wersję owocową puchatkową ;)
P.S
Poczytaj o tym Panu w kontekscie warzyw a tuścz tuczy ;)
Anthony Bourdain lol smacznie i "zdrowo" bo cholesterolowo :D
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Sty 05, 2011 22:26   

Mariusz_ napisał/a:
Ważne pytani
Cytat:
Jeżeli się oczyszczasz, to musisz przechodzić choroby infekcyjne i bakteryjne a one wcale nie są miłe

Jak długo one trwają???

Az do smierci.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 08:46   

Na Okinawie nie objadają się swiniami tak jak optymalni w Polsce. Wyraźnie jest napisane w książce (a po za tym i w wielu inncyh źródłach) że świnia jest ważnym składnikiem diety i wielu tradycyjnych dań ale nie jedzą tego w takich ilościach jak by się mogło co niektórym tu wydawać.

http://www.youtube.com/watch?v=lxFxLttsCzw

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

Staruszka chodzi po drzewie i zbiera OWOCE. Ludzie na festynie jedzą OWOCE. Tradycyjna taca a na niej pełno WARZYW.

Świnie jedzą ale w porcjach które służą zdrowiu a nie ideologii. I jeszcze jedna BARDZO WAŻNA uwaga...

Ich świnie to nie nasze świnie (dotyczy to roślin także) i ich podejście do życia też znacznie odbiega od naszego.

Dlatego też każdy kto ma ochotę jadać sporo owoców, warzyw, ryżu a mniejsze ilości ryb, tłuszczu i świni może to smiało robić i jestem pewien że większej części populacji oraz sekty optymalnych to by uratowało życie i zdrowie.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Ostatnio zmieniony przez gudrii Czw Sty 06, 2011 08:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 09:13   

Cytat:
And what do Okinawans eat? The main meat of the diet is pork, and not the lean cuts only. Okinawan cuisine, according to gerontologist Kazuhiko Taira, "is very healthy-and very, very greasy," in a 1996 article that appeared in Health Magazine.19 And the whole pig is eaten-everything from "tails to nails." Local menus offer boiled pigs feet, entrail soup and shredded ears. Pork is cooked in a mixture of soy sauce, ginger, kelp and small amounts of sugar, then sliced and chopped up for stir fry dishes. Okinawans eat about 100 grams of meat per day-compared to 70 in Japan and just over 20 in China-and at least an equal amount of fish, for a total of about 200 grams per day, compared to 280 grams per person per day of meat and fish in America. Lard-not vegetable oil-is used in cooking. Okinawans also eat plenty of fibrous root crops such as taro and sweet potatoes. They consume rice and noodles, but not as the main component of the diet. They eat a variety of vegetables such as carrots, white radish, cabbage and greens, both fresh and pickled. Bland tofu is part of the diet, consumed in traditional ways, but on the whole Okinawan cuisine is spicy. Pork dishes are flavored with a mixture of ginger and brown sugar, with chili oil and with "the wicked bite of bitter melon."
--------------

19. Deborah Franklyn, "Take a Lesson from the
People of Okinawa," Health, September 1996, pp 57-63

Cytat:
In 1992 scientists at the Department of Community Health, Tokyo Metropolitan Institute of Gerontology, Japan published a paper which examined the relationship of nutritional status to further life expectancy and health status in the Japanese elderly[1]. It was based on three epidemiological studies. In the first, nutrient intakes in ninety-four Japanese centenarians investigated between 1972 and 1973 showed a higher proportion of animal protein to total proteins than in contemporary average Japanese. The second demonstrated that high intakes of milk and fats and oils had favourable effects on ten-year survivorship in 422 urban residents aged sixty-nine to seventy-one. The survivors revealed a longitudinal increase in intakes of animal foods such as eggs, milk, fish and meat over the ten years. In the third study, nutrient intakes were compared between a sample from Okinawa Prefecture where life expectancies at birth and sixty-five were the longest in Japan, and a sample from Akita Prefecture where the life expectancies were much shorter. It found that the proportion of energy from proteins and fats were significantly higher in the former than in the latter.


Reference
1. Shibata H., Nagai H., Haga H., Yasumura S., Suzuki T., Suyama Y. Nutrition for the Japanese elderly. Nutr & Health. 1992; 8(2-3): 165-75.


Czy to świadczy o tym że jedzą jak optymalni albo chociaż są blisko takiej diety? oczywiście że nie. To świadczy tylko o tym że jedzą świnie (całą, nie marnują jedzenia)i że jedzą tłuszcz świnski.

Wychodzi że jedli około 100 gram mięsa na dzień (i nie jedzą go codziennie)!!!

Powyższe nie jest żadnym argumentem za tym że należy "pływać w tłuszczu". Stwierdzenie że ich dieta jest "is very healthy-and very, very greasy" oznacza że może być tlustsza od diety Japończyków i to wszystko.

Przy czym należy pamiętać że zdanie "very greasy diet" oznacza coś co było poporstu smażone na głębokim tłuszczu a nie dosłowne żarcie tłuszczu łychami lub upychanie go gdzie się da.

Cytat:
Animal Foods, Seafoods, Fat and Okinawa Cuisine
Traditional foods of Okinawa are extremely varied, remarkably nutrient-dense as are all traditional foods and strictly moderated with the philosophy of hara hachi bu. While the diet of Okinawa is, indeed, plant-based it is most certainly not “low fat” as has been posited by some writer-researchers about the native foods of Okinawa. Indeed, all those stirfries of bittermelon and fresh vegetables found in Okinawan bowls are fried in lard and seasoned with sesame oil. I remember fondly that a slab of salt pork graced every bowl of udon I slurped up while living on the island. Pig fat is not, as you can imagine, a low-fat food yet the Okinawans are fond of it. Much of the fat consumed is pastured as pigs are commonly raised at home in the gardens of Okinawan homes. Pork and lard, like avocado and olive oil, are a remarkably good source of monounsaturated fatty acid and, if that pig roots around on sunny days, it is also a remarkably source of vitamin D.
The diet of Okinawa also includes considerably more animal products and meat – usually in the form of pork – than that of the mainland Japanese or even the Chinese. Goat and chicken play a lesser, but still important, role in Okinawan cuisine. Okinawans average about 100 grams or one modest portion of meat per person per day. Animal foods are important on Okinawa and, like all food, play a role in the population’s general health, well-being and longevity.
Fish plays an important role in the cooking of Okinawa as well. Seafoods eaten are various and numerous – with Okinawans averaging about 200 grams of fish per day.


"Not Low Fat" czyli NIE NISKOTŁUSZCZOWA nie oznacza że są to jakieś ogromne ilości tłuszczu.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Ostatnio zmieniony przez gudrii Czw Sty 06, 2011 09:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sty 06, 2011 11:00   

gudrii napisał/a:

Na Okinawie nie objadają się swiniami tak jak optymalni w Polsce


jak zwykle przeginasz pod publiczkę
gdzie napisano że należy objadać się swininą?



gudrii napisał/a:
Świnie jedzą ale w porcjach które służą zdrowiu a nie ideologii. I jeszcze jedna BARDZO WAŻNA uwaga...

Ich świnie to nie nasze świnie (dotyczy to roślin także) i ich podejście do życia też znacznie odbiega od naszego.


tak ich świnie mają znacznie więcej tłuszczu

debil zawsze przyjmuje wszystko co głosi oficjalna propaganda
zważ że
150 gram mięsa dziennie na Żywieniu Optymalnym w zupełności wystarcza
gdzie tu widzsz nadmiar?



gudrii napisał/a:


Dlatego też każdy kto ma ochotę jadać sporo owoców, warzyw, ryżu a mniejsze ilości ryb, tłuszczu i świni może to smiało robić i jestem pewien że większej części populacji oraz sekty optymalnych to by uratowało życie i zdrowie


zaczynasz mnie wkurzać synek
wegusy kierują się ideologią w odżywianiu nie optymalni
więc weź puknij sie w łeb i trochę pohamuj

zalecane około 100 gram W to w przeliczeniu na niskowęglowodanowe warzywa ile daje MAŁO???????????

co zaś do długowieczności to wszyscy przeginają
w Japonii nigdy nadmiaru zarcia nie było i tylko lepiej sytuowanych stać było na jako takie racjonalne odżywianie, reszta w większości była niedożywiona
jedni żyli krótko nieliczni dłużej
teraz jest inna bajka
przestali ciężko harować i mają lepszy dostęp do żarcia
nawyk skromnego zarcia pozostał, to dłużej zyją

Ciebie już nic nie uratuje , lekarstwa na głupotę jeszcze długo nie bedzie
Ostatnio zmieniony przez ali Czw Sty 06, 2011 11:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 11:06   

Wolna wola, wolny wybór, wolne kubki smakowe, mózg zależnie od stopnia używania (sprawność) itd Nikt nikogo nie zmusza. Co po niektórzy mieli szansę się wykazać w wymianie poglądów z toanem. Kto kogo przekonał, kto pozostał tam gdzie był "kon, jaki jest, kazdy widzi" ;)
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 13:23   

Trzymajmy się faktów, a te są takie, że kto blokuje odżywianiem infekcje, ten zachoruje szybko na raka.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 14:32   

Piotrx napisał/a:
Trzymajmy się faktów, a te są takie, że kto blokuje odżywianiem infekcje, ten zachoruje szybko na raka.
Skad sa te "fakty" i co one wlasciwie znacza? Jak to rozumiec - ze jezeli jest infekcja nalezy zywic sie zle i bylejak aby pomoc infekcji a nie blokowac ja zdrowym jedzeniem?
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 14:37   

Ali masz za mało wiedzy, nie jesteś obiektywny i jesteś źle wychowany. Nie będe się zatem zniżał do Twojego poziomu i nie marnuj swojego czasu na odpisywanie do mnie bo gwarantuje Tobie że tego nie przeczytam.

Mariusz nie ma żadnego Con-a. Oryginalna dieta z Okinawy jest nie do powtórzenia w naszych warunkach i można ją tylko naśladować (ale to każdy wie). Po za tym jest to dieta bogata w rośliny, białko i tłuszcz ale to nie oznacza że jedzą tego takie ilosci jak ludzie nazywający się OPTYAMALNYMI (to jest dopiero samodowartościowywanie się...) lub inni mieszkańcy tzw. cywilizowanego świata. To wynika nie tylko z książki, badań ale także z wypowiedzi osoby która tam była a której wypowiedź wkleiłem wczesniej.

Faktem jest że Willcox-y dobierają sobie czasami to co im pasuje do ich teorii (a raczej do teorii USDA) szczególnie jeśli chodzi o rodzaj tłuszczu. Pomimo tego że sami piszą o tym że świnie się jada i jest bardzo ważnym pokarmem na Okinawie na kolejnej stronie w zestawieniu tłuszczy piszą że zwierzece sa be.

Powód jest jeden...jak się chce dotrzeć do masowego odbiorcy w kraju takim jak USA lub nawet UK to trzeba się liczyć z tym co jest utrwalone w łepetynach zwykłych ludzi których wiedza pochodzi z Pani Domu itp. Inaczej można sobie napisać książkę ale dla samego siebie i paru entuzjastów która prawdopodobnie nigdy nie wyjdzie po za pierwszy nakład (no chyba że się zrobi jak Kwaśniewski i przekona ludzi do tego że "cudowny lek" faktycznie istnieje).

Tak czy owak jest to zakłamywanie faktów z ich strony ale moim zdaniem model żywienia prezentowany przez "The Okinawa Program" jest znacznie zdrowszy i bezpieczniejszy dla mieszkańców państw rozwiniętych niż dieta Kwaśniewskiego (która miała być od początku tylko dietą leczniczą na określony czas a nie sposobem żywienia na całe zycie!).

A co wspomniany Toan ma do powiedzenia to mnie już nie interesuje bo poznałem już kiedyś jak on dyskutuje. Przy barku odpowiedzi na twardy argument poprostu banuje, co mnie spotkało. Więc do jego poziomu także nie będe się zniżał, po za tym co on w ogóle reprezentuje sobą...

Piotrx to co napisałeś to kompletna bzdura. Może czytałeś książkę "Antykancer" (podobnie jak "The Okinawa Program" także bestseller na liscie NYT [pewnie dla wielu ta lista to świadectwo żę te książki to chłam]) a jeżeli nie czytałeś to koniecznie przeczytaj.

A tak na koniec to wszystko i tak zależy od stanu delikwenta i czasami może być przydatna dieta Kwaśniewskiego a innym razem model Willcox-a (czy to ze zwierzecym tłuszcem czy bez). Jesli chodzi jednak o raczyska to DO przegrywa tutaj z kretesem. I takie są właśnie fakty.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved