Tak mnie zastanawia czy jacyś chrześcijanie stosują LC również w piątek. Jak to u Was wygląda? Z tego co pamiętam, to u katolików mięcha się nie je w piątek. Co robicie - jajka, ryby +nabiał, czy może robicie sobie cotygodniową dyspensę? A może robicie sobie cotygodniową głodówkę w ten dzień?
_________________ Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 08:38
Sądzę że tutaj praktycznie nie ma katolików w czystym tego słowa znaczeniu. Żeby przejść na LC co by tu nie mówić trzeba mieć nonkonformistyczne usposobienie. Na ogół ktoś kto jest nonkonformistą jest nim w całej rozciągłości więc raczej szuka swojej własnej drogi do Boga niż podąża za tłumem
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 13:25
iliq napisał/a:
Sądzę że tutaj praktycznie nie ma katolików
Mysle, ze jest ich wiecej niz sobie wyobrazasz.
W kosciele katolickim post jest w srode popielcowa i wielki piatek i to wszystko.
W normalny piatek mozna jesc mieso- powie Ci to kazdy madry ksiadz.
Durny ksiadz oczywiscie powie, ze mozesz czesciej sie umartwiac przez co latwiej bedziesz zbawiony.
Kan. 1250 - W Kościele powszechnym dniami i okresami pokutnymi są poszczególne piątki całego roku i czas wielkiego postu.
Kan. 1251 - Wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów, zgodnie z zarządzeniem Konferencji Episkopatu, należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość. Natomiast wstrzemięźliwość i post obowiązują w środę popielcową oraz w piątek Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa.
wniosek: należy odróżnić wstrzemięźliwość (od pokarmów mięsnych) od postu
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 13:46
Sam sobie odpowiedziales
Zlamanie Zarzadzenia Konferencji Episkopatu nie jest grzechem dla katolika. Konferencja Episkopatu rownie dobrze moglaby nakazac chodzic w czerwonych butach.
Dla chrzescijanina licza sie przykazania Boze i tego sie trzeba trzymac. Pogadaj z rozsadnym ksiedzem i przycisnij go pytaniem, czy jedzenie miesa w zwykly piatek jest grzechem.
zacytowałem paragrafy z Kodeksu Prawa Kanonicznego
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 14:07
Maad napisał/a:
zacytowałem paragrafy z Kodeksu Prawa Kanonicznego
To sa ustalenia wladz koscielnych.
Kazdy ksiadz przycisniety do muru przyzna, ze jedzenie miecha w piatek nie jest grzechem.
Obracalem sie dlugie lata w kregach koscielnych i zapewniam, ze tak jest.
z tego co wiem to w Kościele Katolickim osoby chore są zwolnione z obowiązku wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych (potocznie nazywanej postem), ale jakiegoś sztywnego na to dowodu nie moge znaleźć, pewnie nikt nie potrafi zdefiniować co to znaczy osoba chora - na zdrowy rozum, w kontekście postu, to taka, która w szczególny sposób musi dbać o to co je, tak to rozumiem
jeśli katolik jest na LC, bo zboża i mleczne mu szkodzą, to sytuacja moim zdaniem jest jasna i nie ma co się zastanawiać
a tak w ogóle to obecnie, przy całym bogactwie ryb i owoców morza w dostępnych w każdym większym sklepie, instytucja postu od mięsa to jakiś anachronizm
_________________ Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
zacytowałem paragrafy z Kodeksu Prawa Kanonicznego
To sa ustalenia wladz koscielnych.
Kazdy ksiadz przycisniety do muru przyzna, ze jedzenie miecha w piatek nie jest grzechem.
Obracalem sie dlugie lata w kregach koscielnych i zapewniam, ze tak jest.
Tak więc Zielony Karzeł, jeśli się uważasz za chrześcijanina czy katolika, to powinieneś się zastanowić do jakich zakazów czy nakazów się stosujesz. Jak widzisz jest tu dużo sprzeczności - sprzeczności w samej Biblii, sprzeczności między Biblią a dogmatami. Łatwego zadania takie osoby, jeśli chodzi o szczegółową analizę, mieć nie będą.
Jestem agnostykiem.
Maad napisał/a:
a tak w ogóle to obecnie, przy całym bogactwie ryb i owoców morza w dostępnych w każdym większym sklepie, instytucja postu od mięsa to jakiś anachronizm
Albo bobrzy ogon zjeść
_________________ Mój nick - Zielony Karzeł Reakcji. Cały niestety się nie mieści.
alejasienieznam
Wiek: 35 Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 340 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 00:27
kompletnie się nie orientuję w tych sprawach, ale moja mama mówiła, że ksiądz w jej kościele mówił, iż można jeść mięso w piątek. Nie wiem czy ksiądz był optymalny
A swoją drogą to nie widzę problemu dla lowcarbowca jeśli ktoś się tej zasady trzyma. Można mięso zastąpić kilkoma produktami, można zjeść więcej węgli. No chyba, że ktoś się trzyma gold proporcium jak przykazań, to ma dylemat tragiczny niczym Antygona
Pomogła: 23 razy Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 1331
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 22:07
Maad jestes niezly - optymalny ksiadz
Mi kiedys pewien Franciszkanin powiedzial, ze dzis niejedzenie miecha w piatek to umartwienie na poziomie kreskowki Disney'a i racja. Trzeba wyrosnac z ubranka komunijnego autorze tematu.
Mi kiedys pewien Franciszkanin powiedzial, ze dzis niejedzenie miecha w piatek to umartwienie na poziomie kreskowki Disney'a i racja. Trzeba wyrosnac z ubranka komunijnego autorze tematu.
Za to laptop z dostępem do sieci dla każdego w klasztorze to dopiero jest poziom umartwienia.
Ten franciszkanin nie bardzo wiedział zdaje się w czym rzecz. Taki franciszkanin masochista.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 07:52
Od dawna zastanawiają mnie "katolicy-chlebożercy", którzy w post bazują na chlebie. Oni normalnie dużo mięsa nie jedzą, natomiast chleba a owszem, więc co to za post, jeśli nie odmawiają sobie tego, o jedzą na co dzień?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lip 25, 2010 07:53, w całości zmieniany 1 raz
Ja jestem katolikiem i surojadem. W takiej kolejności.
Ze względów praktycznych to z piątkiem nie mam problemu. Zazwyczaj jem wtedy więcej jajek. Czasem jakąś rybę.
Nie wiem co w tym Disney'owskiego. Umartwianie się bardzo dobrze służy duszy. Post, modlitwa i jałmużna. Trzy bardzo ważne rzeczy (dla chrześcijanina), które według mnie po prostu nie mogą zostać wymazane. Pewne tradycje są ważne, bo niosą korzyść.
Pomogła: 23 razy Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 1331
Wysłany: Pon Lip 26, 2010 00:43
Tymianek no wlasnie to, ze dla kogos, kto na co dzien zajada pierozki czy nalesniki to co to za umartwienie, ze w pt. nie zje miecha? zadne. Franciszkanin mial to na mysli, ze taka osoba powinna znalezc sobie w takim wypadku jakis zamiennik ascezy czy postu, niekoniecznie od jedzenia. Jest tyle innych rzeczy, ktorych mozna sobie odmowic.
Zielony, załóżmy, że katolicy mogą zajadać tłuszcz zwierzęcy w czas postu. Ale co wówczas, gdy trafi się w nim kawałek mięśnia, jak w przypadku boczku? Czy wtedy grzesznik ma się zamknąć w ciemnicy jak ten grubas-homoś w "Imieniu Róży" i lać się po plerach w akcie pokuty?
Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Wrz 10, 2010 20:42, w całości zmieniany 1 raz
Ehh, może jednak niepotrzebnie założyłem ten post. Pod żadnym pozorem nie miałem ochoty rozpoczynać dyskusji tutaj na temat istoty dogmatu. Mój błąd. Nie chce mi się o tym dyskutować tutaj.
Pomogła: 13 razy Wiek: 46 Dołączyła: 20 Mar 2007 Posty: 1774
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 01:15
zeto555 napisał/a:
Maad napisał/a:
zacytowałem paragrafy z Kodeksu Prawa Kanonicznego
To sa ustalenia wladz koscielnych.
Kazdy ksiadz przycisniety do muru przyzna, ze jedzenie miecha w piatek nie jest grzechem.
Obracalem sie dlugie lata w kregach koscielnych i zapewniam, ze tak jest.
przepraszam, że jak Filip z konopii wyskakuję ale czytając wasze posty przyszło mi pytanie:
to wg jakich ustaleń antykoncepcja np. tabletki są zakazane , są grzechem mimo, że w biblii o tym nie było. Czy sobór który to postanowił to co innego niż Kodeks Prawa Kanonicznego.? Albo Ja za mało jeszcze doczytałam i coś źle powyżej napisałam?
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 08:51
sylwiazłodzi napisał/a:
wg jakich ustaleń antykoncepcja np. tabletki są zakazane , są grzechem mimo, że w biblii o tym nie było.
Było coś o "marnowaniu nasienia" jako czynie zakazanym.
_________________ Pozdrawiam
EAnna
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 09:18
EAnna napisał/a:
Było coś o "marnowaniu nasienia" jako czynie zakazanym.
wybaczcie , że się wtrącę
" marnowanie nasienia " było złe w tym konkretnym przypadku , ponieważ Onan nie chciał wypełnić obowiązku wynikającego z Prawa , spłodzenia potomstwa z wdową po bracie .
„Współżyj z żoną twego brata i zawrzyj z nią małżeństwo lewirackie, i wzbudź potomstwo swemu bratu”. Ale Onan wiedział, że to potomstwo nie byłoby dla niego; toteż gdy współżył z żoną swego brata, marnował swe nasienie, kierując je na ziemię, żeby nie dać potomstwa swemu bratu. A to, co czynił, było złe w oczach Jehowy .
Tyle i tylko tyle
Dar
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 12:28
sylwiazłodzi napisał/a:
to wg jakich ustaleń antykoncepcja np. tabletki są zakazane , są grzechem mimo, że w biblii o tym nie było. Czy sobór który to postanowił to co innego niż Kodeks Prawa Kanonicznego.? Albo Ja za mało jeszcze doczytałam i coś źle powyżej napisałam?
Za mało doczytałaś. Ani Sobór VAT II ani KPK sobie nie przeczą, z tą adnotacją, że postanowienia Soboru są nadrzędne i mają charakter dogmatyczny (z tym, że ostatni Sobór odszedł od orzeczeń czysto dogmatycznych na rzecz pastoralnych i ekumenicznych).
A jeśli chodzi o stosunek płciowy między mężczyzną i kobietą to Kościół mówi, że musi być on zawsze nakierowany na prokreację nawet wtedy gdy małżonkowie wiedzą, że z przyczyn naturalnych (kalendarzyk) nie nastąpi zapłodnienie. Mają współżyć z nastawieniem na danie nowego życia wynikającego z ich obopólnej nadprzyrodzonej miłości danej im od Boga w sakramencie małżeństwa.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Nie Wrz 12, 2010 12:43, w całości zmieniany 1 raz
A jeśli chodzi o stosunek płciowy między mężczyzną i kobietą to Kościół mówi, że musi być on zawsze nastawiony na prokreację nawet wtedy gdy małżonkowie wiedzą, że z przyczyn naturalnych (kalendarzyk) nie nastąpi zapłodnienie.
Kościół, jego zakazy i nakazy to wytwór człowieka nastawionego na jakby nie patrzeć na manipulacje. Dajcie spokój tym debatom. Chrześcijanie mają najwięcej krwi na rekach, a o Bogu niewielkie pojecie. Wystarczy pomyśleć samodzielnie i rozważyć zagadnienia:
- Bóg jest dobry nie dotyka chorobami ludzi za złe rzeczy, a obraz Boga mściciela to wytwór czysto manipulacyjny,
- JP II ile wniósł dobrego, ale w zasadzie co? Poza tym, że walczył z komuną, to ma bardzo dużo minusów: rozpuścił kler do granic, ponoć tolerował pedofilię, dał klerowi przyzwolenie do władzy nad masą. Nie bez przyczyny Benedykt odkłada jego beatyfikację - trudno beatyfikowac kogoś, kto na to po prostu nie zasługuje. Przypomnijcie sobie co powiedział Benedykt podczas pierwszej wizyty o polskim klerze,
- zakaz in vitro - absurd nad absurdy!! Szkoda nawet komentować tej bzdury,
- zakaz aborcji z gwałtu - podobnie jak wyżej - szkoda słów,
przykłady można mnożyć, dlatego proponuje odpuścić bezpłodne debaty o Onanie i Jehowie...
jakie znaczenie dla Boga na to, czy Wy jecie mięso, czy warzywa? Czy post jest w piatek, czy go nie ma? Gdybyście urodzili się w rodzinie eskimosów, nie byłoby problemu z jedzeniem mięsa w piątek, ta kwestia nie miałaby znaczenia
Romek, mylisz się niestety co do chrześcijan i kościoła. I w ogóle. Ale szukaj, bądź tak nieugięty i gorliwy jak jesteś. Byleś nie spoczywał na laurach. Powodzenia, cel jest coraz bliżej.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Wrz 12, 2010 13:24, w całości zmieniany 1 raz
Brawo Romek. Wiesz do czego zmierzasz. A myślałem że potrzeba ci jakiegoś wsparcia.
zmierzam do prawdy, Kościół katolicki w Polsce upadnie z powodu swojej obłudy: jeszcze kilkanaście lat i będzie jak w Holandii i Niemczech.
To że mam kłopoty "psychiczne" o których kiedyś pisałem to zupełnie inna bajka. Ale nie chcę już o tym pisać, bo zaraz mnie wyśmiejesz jak to masz w zwyczaju
Nie rozumiem właśnie. Wiesz czego chcesz, wiesz co i jak, a się tak skarżysz. Gdzie cię wyśmiałem?
Wynika z tego co piszesz że wszystko jest ok, a kłopoty "psychiczne" to tylko normalna kolej rzeczy, każdy ma jakieś wątpliwości, chciałby mieć lepszy samochód, dom, jacht, i kolację przy świecach z ukochaną, a nie materialistką.
Teraz widzę że wszystko u ciebie na dobrej drodze, do kolacji przy świecach w wannie z pianą na trzy palce.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Wrz 12, 2010 16:54, w całości zmieniany 2 razy
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 17:20
Bystry_Romek napisał/a:
zmierzam do prawdy, Kościół katolicki ......... upadnie
Sorry, ale twoje zmierzam do prawdy jest płytkie jak kałuża. Gdybyś miał rzeczywiste wybitne zdolności umysłowe to przynajmniej miałbyś szacunek do wybitnych teologów średniowiecza, którzy tworzyli pierwsze uniwersytety w Europie- choć wątpię czy któregokolwiek czytałeś. Ich głębia myśli filozoficznej i logika jako nauka zaczerpnięta częściowo od Arystotelesa i Platona osiągnęła wtedy szczyty możliwości. I przychodzi ktoś taki jak ty i mówi ja mam rację . Pomijam fakt, że nie masz wiary koniecznej do przyjęcia prawdziwej mądrości Bożej. Takie jest moje zdanie
RAW0+, nie napinaj się tak, bo 95% Katolików pewnie nie wie co oznacza słowo teolog. Nie wiem, czy to duch święty przez Ciebie przemawia, ale mylisz epoki: spuścizna filozoficzno-religijna ma się nijak do obecnego systemu ogłupiania ludzi - idź na pierwsze lepsze kazanie to usłyszysz.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 17:49
daje kościołowi jakieś 15-25 lat. Kościół odstrasza od siebie młodych ludzi, księży z powołania w parafii można policzyć na 3 palcach lub 2 Nie wpsominając, że ci wyluzowani lubią sobie na boczek wyskoczyć
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 18:47
Uważnie obserwujcie wydarzenia światowe !
to będzie jak upadek komunizmu , jak zburzenie "muru berlińskiego"
Unicestwienie ogólnoświatowej religii przez ... rządy polityczne
wkrótce
Dar
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 18:51
Bystry_Romek napisał/a:
RAW0+, nie napinaj się tak
Wierz mi lub nie, ale napisałem to całkiem beznamiętnie. Czy myślisz, że z wiary którą wyznaję muszę się przed kimkolwiek tłumaczyć . Jest mi cię po prostu po ludzku żal że jesteś w tak ślepym zaułku i nie czerpiesz z radości jaką daje człowiekowi obcowanie z Bogiem poprzez wiarę. A ponieważ to forum jest publiczne, dlatego nawet moim obowiązkiem jest pouczać błądzących. Ja zrobiłem swoje a co ty z tym zrobisz to twoja rzecz
Oczywiście w swoich wypowiedziach nie chciałem obrazić ks. prof. Michała Hellera. Choć bardziej traktuje go jako kosmologa, fizyka i filozofa, aniżeli księdza. Jakkolwiek jest księdzem i stanowi wyjątek, niewielu jest tak mądrych facetów jak prof. Heller i nie jest jedynym mądrym księdzem. Jednak sprawa o której mówimy dotyczy ogółu.
Jest mi cię po prostu po ludzku żal że jesteś w tak ślepym zaułku i nie czerpiesz z radości jaką daje człowiekowi obcowanie z Bogiem poprzez wiarę. A ponieważ to forum jest publiczne, dlatego nawet moim obowiązkiem jest pouczać błądzących. Ja zrobiłem swoje a co ty z tym zrobisz to twoja rzecz
Wydawałeś się facetem bardzo rozumnym, nim to napisałeś
Zaczynasz zachowywać się jakbyś stał pod krzyżem w Warszawie. Pogrubiony tekst z Twojego cytatu mówi sam za siebie. Nie mam więcej pytań.
Ale ja nigdzie nie pisalem,
ze na tym poziome nalezy zakonczyc edukacje. :viva:
.
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 20:25
fink napisał/a:
Gdyby Bóg chciał, aby ludzie w cokolwiek wierzyli, to sam osobiście by się objawił każdemu człowiekowi. Tylko że wtedy nie byłaby to już wiara, a tylko wiedza.
Pierwsze z powyższych zdań jest nielogiczne, więc jako takie nie może być żadnym argumentem wziętym ze zdrowo funkcjonujacego rozumu w logicznej dyskusji.
To, że powyższe jest prawdziwe potwierdza Twoje następne zdanie, że "nie byłaby to już wiara, a tylko wiedza".
Kolego, zanim odwołasz się do logiki naucz sie z niej korzystać. Na poczatek proponuję najprostsze równania algebry Boole"a .
Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Nie Wrz 12, 2010 21:07, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 13:58
fink napisał/a:
Bóg bowiem nie chce, aby jedni ludzie wierzyli innym ludziom jedynie na słowo.
Pisalem juz, ze jestes jasnowidz. Nawet wiesz czego Bog nie chce.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.