Wysłany: Sob Sty 08, 2011 19:36 Miażdzyca,zawał przy wzorcowych wynikach?
Witam wszystkich:)Jako ze nigdy tu nic nie pisze co najwyżej czytam .Ale pytanie do kogoś mądrzejszego .
Czy możliwe są bardzo duże zmiany miażdżycowe(rozległy zawał) przy wzorcowych wynikach hdl,ldl i TG?W szpitalu stwierdzono 90 procent. miażdżycę naczyń.
Zawsze wydawało mi się ze TG sa miarodajnym wynikiem i to ich poziom możne wiele powiedzieć o tym czy jest dobrze czy źle a w tym wypadku okazało sie ze nie.
Lekarze stwierdzili ze to cukrzyca spowodowała miażdżyce i zawal.
Jakie sa inne miarodajne badania bezinwazyjne które dadzą odpowiedz w jakim stanie sa tętnice?
Osoba ta to 53 letnia kobieta chorująca juz 16 lat na cukrzyce typ 2.Jedząca standardowo,bez otyłości.
Osobiście jestem na niskoweglowodanowce juz 12 lat z cukrzycy T1 sie nie wyleczyłem.Niepokoi mnie ten aspekt z niskich TG(60-100) i mimo to rozwoju zmian miażdżycowych.Fakt ze żywienie inne ale jednak.
Ostatnio zmieniony przez damikss Sob Sty 08, 2011 19:39, w całości zmieniany 2 razy
Chodziło mi raczej o to jakimi badaniami się kierować skoro hdl,ldl i TG niczego nie wnoszą,bylem zawsze przekonany ze niski poziom TG daje nam taka pewność. Bo sporo o tym wszędzie piszą.
Ostatnio zmieniony przez damikss Nie Sty 09, 2011 12:09, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 13:35
damikss napisał/a:
Chodziło mi raczej o to jakimi badaniami się kierować skoro hdl,ldl i TG niczego nie wnoszą,bylem zawsze przekonany ze niski poziom TG daje nam taka pewność. Bo sporo o tym wszędzie piszą.
Jeśli chodzi o badanie frakcji lipidów to tylko "Advanced Lipid Profile Testing".
Jeśli chodzi o miażdżycę to odpowiednie badanie tomograficzne trzeba zrobić.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Zajrzyj do dr. Kwaśniewskiego wpisz w wyszukiwarkę Miażdżyca, ocen i wyrób sobie zdanie co i jak
Kwaśniewski w większości art. pisal ze wlasnie ludzie z wysokimi TG maja wieksze ryzyko. To to badanie jest wystrczajace stad tez moje pytanie i zaniepokojenie.
Gdyby znajoma miała wysoki poziom TG wszytko bylo by jasne i nie pytał bym o to na forum skąd ta miażdżyca.
Zawsze jadła chudo ,sporo ruchu, dużo węgli .
I właśnie to mnie nurtuje, skoro jadła węgle, powina miec wysoki poziom TG , z nich tez wg tego co pisze Kwaśniewski i tu na forum, powinny powstawać zmiany miażdżycowe .
Wszytko jest proste tylko dlaczego TG wychodziły niskie?a mimo to miażdżyca robiła swoje?
Czy same skoki cukru maja tu jakis zwiazek?
sam choruje na cukrzyce stad moje zaniepokojenie bo wychodziło by ze dieta nie jest istotna tylko sama cukrzyca robi swoje a to nie była by dla mnie dobra widomosc i caly sens stosowania DO byłby raczej bez celowy.:(
Wg McCully'ego i nie tylko o wiele wiarygodniejszym wskaznikiem jest homocysteina. Jezeli jest wysoka przy dobrych innych wynikach to i tak jest miazdzyca.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 20:58
damikss
gdyby miazdzyca zalezała tylko od wysokich TG a zwłaszcza u cukrzyków szczególnie typu 2 to byłoby cudnie, istnieje multum innych czynników będących przyczyną zmian miazdzycowych w tej cywilizacyjnej chorobie związanych z insulinoopornoacią, hiperglikemią i hiperinsulinemią (jako mechanizm kompensacji przewleklej hiperglikemii) co wiaze sie ze zmianą stezen elektrolitów w obrebie sciany naczyn mający negatywny wpływ na ich kurczliwosc, zwiekszoną aktywacją receptora dla LDL zlokalizowanego w obrebie srodblonka naczyn, pobudzeniem ukladu renina-angiotensyna-aldosteron z nastepowym zwiekszeniem kurczliwosci naczyn, zwiekszona nieenzymatyczna glikacja bialek i tluszczow uszkadzajaca naczynia, hiperglikemia jako czynnik zwiekszajacy tzw. stres oksydacyjny z nastepowa adhezja plytej do srodblonka naczyn i wiele innych "kwiatków" a najbardziej smutne jest to iz zmiany miazdzycowe moga postepowac znacznie wczesniej przed jawnymi objawami cukrzycy, podstepnie i niezauwazalnie.
Dieta wysokoweglowodanowa nie sprzyja złagodzeniu tych wszystkich mechanizmów.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 21:00
damikss napisał/a:
dajecie do zrozumienia ze dieta nie ma znaczenia wiec po co te diety na rozne choroby?:)
No pomaga, ale nie można się li tylko do niej ograniczać.
Jak ktoś ma kłopoty ze sferą psyche to samo żarcie niewiele może pomóc.
Dlatego trzeba działać wielotorowo.
damikss napisał/a:
ale nadal mi nikt nie napisal o tych TG i ich związku z węglowodanami.
Jak pisze Ravnskov w książce o cholesterolu - "Poziom TG w krwi zależy od wielu czynników"
"Im więcej węglowodanów spożywamy i więcej pijemy alkoholu, tym wyższy staje się poziom TG."
Poza tym nadwaga, palenie, choroby typu cukrzyca, siedzący tryb życia - to kolejne czynniki.
Natomiast można spożywać całkiem sporo węgli, a TG mieć dość niskie - tak tez się zdarza.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Sty 09, 2011 21:00, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 21:30
damikss napisał/a:
Czyli podsumowując ktoś stosujący dietę nisko węglowodanową ma co najwyżej nisze ryzyko zmian miażdżycowych niz osoba jedząca korytkowo.?
Same niskie węgle jeszcze nie są gwarancją. Bardzo ważna jest też jakość spożywanych produktów. Można jeść z "markietu", a można ekologicznie.
damikss napisał/a:
sam wiem ze to bajka w typ 1.
To prawda.
Ale Bernstein w "Diabetes Solution" udowadnia, że można komfortowo żyć przy tej chorobie, stosując się do jego rad. I dość długo żyć. On sam ma 76 lat.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Komfortowo to mozna zyc z cukrzyca typ 1 jesli ma sie dostep do analogów insuliny typu lantus i lavemir ,który w naszym kraju jako jedynym w europie nie sa refundowane lub ktos kto ma pompe insulinowa tez ma taki komfort:)
Do tego dieta nisko węglowodanowa na naturalnych produktach bez chemii,małe dawki insuliny . Mi do pełni szczescia brakuje dobrej insulin na która mnie nie stać.
Przeczytałem wprowadzenie do Diabetes Solution, gość z tego co zrozumiałem pisze o unikaniu weglowodanow i ruchu .
Coz są takie osoby nawet z typ 1, ktore maja jeszcze wlasna produkcje insuliny ale to rzadkość i one zazwyczaj nie chcą stosować żadnej diety żeby odstawić insulinę lub ja zmniejszyć ,ja próbowałem wszystkiego ale nie udalo mi sie i nadal musze sie z tym problemem borykać mimo nisko weglowodanowki. Po prostu przy zerowej produkcji insuliny żadna dieta optymalna,atkinasa,lutza ,surowa dieta i wszytko co zawiera jakikolwiek kalorie nie spowoduje odstawienia insuliny. ciężko nawet zjeść surowego pomidora żeby cukier nie skoczył.
Pisze to jako osoba mloda (28 lat)z 12 letnim stażem cukrzycy typ 1 ,zeby ktos nie pomyślał, ze z cukrzyce chorują tylko stare dziadki którzy wyczekują śmierci:)(to typ 2:)W naszym społeczeństwie ludzie nadal nie widza żadnej różnicy miedzy tymi chorobami a to ma tyle wspólnego co kura z lataniem.
Ostatnio zmieniony przez damikss Nie Sty 09, 2011 22:32, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 22:41
damikss napisał/a:
Przeczytałem wprowadzenie do Diabetes Solution, gość z tego co zrozumiałem pisze o unikaniu weglowodanow i ruchu .
Nie no, ruch fizyczny to on AFAIK poleca. Sam startował chyba w jakichś zawodach sportowych.
Co do węgli to zaleca ich małe ilości, przy I - 30 g na dobę podzielone na 3 dawki: 6-12-12 (odpowiednio - śniadanie, obiad, kolacja).
Przeczytaj całą książkę - warto.
damikss napisał/a:
Po prostu przy zerowej produkcji insuliny żadna dieta optymalna,atkinasa,lutza ,surowa dieta i wszytko co zawiera jakikolwiek kalorie nie spowoduje odstawienia insuliny. ciężko nawet zjeść surowego pomidora żeby cukier nie skoczył.
Wiem o tym.
damikss napisał/a:
Pisze to jako osoba mloda (28 lat)z 12 letnim stażem cukrzycy typ 1 ,zeby ktos nie pomyślał, ze z cukrzyce chorują tylko stare dziadki którzy wyczekują śmierci:)(to typ 2:)W naszym społeczeństwie ludzie nadal nie widza żadnej różnicy miedzy tymi chorobami a to ma tyle wspólnego co kura z lataniem.
No wiadomo.
"Jedynka" pojawia się raczej tylko u młodych.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Bruford Pomógł: 32 razy Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 1739 Skąd: Warszawa
Czy możliwe są bardzo duże zmiany miażdżycowe(rozległy zawał) przy wzorcowych wynikach hdl,ldl i TG?W szpitalu stwierdzono 90 procent. miażdżycę naczyń.
.
Jak najbardziej.Całe te lipidy to jedynie ocena potencjalnych (choć obecnie niezmiernie mocno także kontestowanych) czynników ryzyka.Istnienie lub brak pojedynczego czynnika ryzyka de facto nie jest informacją bezpośrednią o bieżącym stanie drożności naczyń wieńcowych (czy dowolnych innych).
Czyli podsumowując ktoś stosujący dietę nisko węglowodanową ma co najwyżej nisze ryzyko zmian miażdżycowych niz osoba jedząca korytkowo.?
Kwaśniewski pisał bardziej stanowczo ze zmian miażdżycowych "byc nie moze "ale on tez pisał o uleczalności cukrzycy a sam wiem ze to bajka w typ 1.
Kwaśniewski pisał "w skrócie", żadna dieta nie sprawi że odrosną odcięte kończyny.
Natomiast owszem odżywianie wpływa na to czy cukrzyca się rozwinie do poziomu kiedy nie można żyć bez pomocy sztucznych hormonów.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Sty 10, 2011 20:03, w całości zmieniany 1 raz
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 19:17
rakash napisał/a:
Kwaśniewski pisał "w skrócie", żadna dieta nie sprawi że odrosną odcięte kończyny. Natomiast owszem odżywianie wpływa na to czy cukrzyca się rozwinie do poziomu kiedy nie można żyć bez pomocy sztucznych hormownów.
To prawda, ale też pisał że przy niskich trójglicerydach i wysokim HDL miażdżyca się cofa bo cofać się musi. Dziś już wiemy że nie jest zawsze tak jak pisał.
Ja często słyszę zarzuty wobec Kwaśniewskiego które są bezpodstawne.
Hannibal napisał/a:
damikss napisał/a:
dajecie do zrozumienia ze dieta nie ma znaczenia wiec po co te diety na rozne choroby?:)
No pomaga, ale nie można się li tylko do niej ograniczać.
Jak ktoś ma kłopoty ze sferą psyche to samo żarcie niewiele może pomóc.
Dlatego trzeba działać wielotorowo.
Pewnie, najlepiej tak jak PKP podzielić firmę na 60 spółek i działać wielotorowo. Do czasu aż zabraknie torów.
Ja się nie dziwię że większość tutaj z tobą na czele tak wyśmiewa się z Kwaśniewskiego, zwyczajnie nie dorośliście jeszcze do tego poziomu, i jak się wydaje przy takiej psyche nigdy nie dorośniecie.
Co ma psyche do rzeczy? Skoro już tak jesteś pewny to może przybliżysz temat? Przy tym własnymi słowami, a nie kopiowaniem tego co ktoś napisał a ty przeczytałeś.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Sty 10, 2011 20:10, w całości zmieniany 6 razy
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 21:20
Z tego co ja czytałem i pamietam to tak
cukrzyca typ 1 uleczalna, ale bardzo ciężki przypadek. Trzeba dobrego lekarza optymalnego
Cholesterol HDL, LDL ect nie ma wpływu na miażdżycę. Powstaje jak powstaje i tam, gdzie ma powstawać w skutego czego napisane tu http://dr-kwasniewski.pl/
Z tego co ja czytałem i pamietam to tak
cukrzyca typ 1 uleczalna, ale bardzo ciężki przypadek. Trzeba dobrego lekarza optymalnego
Cholesterol HDL, LDL ect nie ma wpływu na miażdżycę. Powstaje jak powstaje i tam, gdzie ma powstawać w skutego czego napisane tu http://dr-kwasniewski.pl/
TU to masz kuku na MUniu. Albo konkretnie cytat, wskazanie do tekstu i wtedy możemy dyskutować. A jak nie to rzeczywiście puknąć się TU mądrzej.
Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
cukrzyca typ 1 uleczalna, ale bardzo ciężki przypadek. Trzeba dobrego lekarza optymalnego
koniecznie z ogromiastą PERUKĄ
Twoja z pewnością będzie od Armaniego czy innej miętkiej fai. Pewnie już robiłeś przymiarki albo nawet masz skitrane w szafie tylko na tych swoich fotkach nie pokazujesz.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Sty 10, 2011 21:50, w całości zmieniany 2 razy
Aby wyleczyć się z cukrzycy typu I należy znacznie ograniczyć ilość spożywanych węglowodanów do poziomu, przy którym ilość wytwarzanej insuliny własnej będzie wystarczająca, czyli do poziomu 40-60 mg dla dorosłych i do ok. 1,5 g /kg wagi ciała na dobę u dzieci. Należy też ograniczyć podaż białka do ok. 0,5 g /kg wagi ciała na dobę, ale powinno to być białko o najwyższej wartości biologicznej, czyli: żółtka jaj, wątróbki drobiowe, nerki. Głównym źródłem energii muszą być tłuszcze o najwyższej wartości biologicznej: szpik, żółtka, śmietana, masło. Na 1 g białka powinno być ponad 4-5 g tłuszczu, otyli - ok. 2,5 g.
Wprowadzić Żywienie Optymalne (®) w pełnym zakresie.
Od pierwszego dnia obniżyć dawkę insuliny o 50%.
Podawać insulinę tylko raz na dobę, tylko insulinę o przedłużonym działaniu. I żeby była szybko niszczona, można podawać kilka razy mniejsze dawki insuliny działającej krótko.
Przy poziomie glukozy poniżej 140 mg% na czczo i pobieraniu do 10-15 jednostek
na dobę u dorosłych (czyli po kilku, kilkudziesięciu dniach od zastosowania
Żywienia optymalnego (®) ) insulinę należy raz na zawsze odstawić pod warunkiem
stosowania dalszego Żywienia Optymalnego (®) podanego w mojej książce
pt: "Żywienie Optymalne".
Wnioski:
Przyczyną naczelną cukrzycy typu I jest zbyt duża zawartość węglowodanów w diecie w stosunku do podawanego białka, przy niskiej jego wartości biologicznej.
Przyczyną naczelną cukrzycy typu II jest inny skład diety, w której głównym źródłem energii stają się tłuszcze, a dostarczane równocześnie węglowodany przekraczają możliwości organizmu pełnego ich spalenia, czy przetworzenia.
Żywienie optymalne jest leczeniem przyczynowym w cukrzycy typu II.
Przyczynowe leczenie cukrzycy typu I będzie możliwe po opracowaniu zasad postępowania z tymi chorymi w warunkach przejściowych.
hmm rakash, ale ja cenie Kwaśniewskiego , 12 lat wstecz nawet sie z nim konsultowałem osobiście w sprawie cukrzycy T1,dostalem zmodyfikowana diete dla TYP1.Tez mnie zapewniał o wyleczeniu(zaprzestaniu brania insuliny) za kilka miesięcy itd. potem sie okazło ze jednak mi sie nie udalo bo tak bywa kiedy trzustka jest całkowicie zniszczona.
w Tej sprawie jeszcze miałem spotkanie z Pania doktor Bednarczyk-Witoszek.
Oni raczej sa dobrymi lekarzami optymalnymi.
Te porady, rady sa słuszne jak najbardziej. Ale w typ 2 i w sporadycznych ,bardzo sporadycznych przypadkach typ 1 przy wlasnej produkcji insuliny
Nie piszcie, ze wszyscy z typ 1 mogą sie wyleczyć ,jeśli tak piszecie widać nie wiecie na czym polega cukrzyca typ 1.
Jeżeli ktokolwiek z was zna sposób na zregenerowanie komórek beta trzustki to proszę o jakiekolwiek info.Nawet moze byc to czarna magia byle pomogla .Bo zadna dieta, BSM, nie porafi tego zrobić.
Ostatnio zmieniony przez damikss Wto Sty 11, 2011 12:46, w całości zmieniany 1 raz
hmm rakash, ale ja cenie Kwaśniewskiego , 12 lat wstecz nawet sie z nim konsultowałem osobiście w sprawie cukrzycy T1,dostalem zmodyfikowana diete dla TYP1.Tez mnie zapewniał o wyleczeniu(zaprzestaniu brania insuliny) za kilka miesięcy itd. potem sie okazło ze jednak mi sie nie udalo bo tak bywa kiedy trzustka jest całkowicie zniszczona.
w Tej sprawie jeszcze miałem spotkanie z Pania doktor Bednarczyk-Witoszek.
Oni raczej sa dobrymi lekarzami optymalnymi.
Te porady, rady sa słuszne jak najbardziej. Ale w typ 2 i w sporadycznych ,bardzo sporadycznych przypadkach typ 1 przy wlasnej produkcji insuliny
Nie piszcie, ze wszyscy z typ 1 mogą sie wyleczyć ,jeśli tak piszecie widać nie wiecie na czym polega cukrzyca typ 1.
Jeżeli ktokolwiek z was zna sposób na zregenerowanie komórek beta trzustki to proszę o jakiekolwiek info.Nawet moze byc to czarna magia byle pomogla .Bo zadna dieta, BSM, nie porafi tego zrobić.
Z pewnością w przypadkach ciężkich leczenie proste nie jest. To trzeba brać pod uwagę. Czy trzustka może być całkowicie zniszczona? Moim zdaniem to wątpliwe, ale jeżeli stosuje się jakieś wymyślne lekarstwa to być może tak. Chociaż raczej trzeba by mówić o mniejszym lub większym upośledzeniu trzustki a nie o 100% zniszczeniu. Ale zastrzegam że nie wiem jak sytuacja wygląda u ciebie. Konsultacje z lekarzami to jedno a życie to drugie. Nawet najlepszy spec uważany za niepodważalny autorytet w danej dziedzinie może nie podołać, a pomóc może jakiś znachor, samouk. Z pewnością wypróbować należałoby jeszcze inne możliwości.
Gdzieś mi się obiło o wzrok że próbują wyprodukować na nowo komórki trzustkowe profukujące insulinę. Więc może jest jakaś szansa nawet dla tych u których trzustka jest zniszczona.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Sty 11, 2011 14:11, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 15:48
Jeżeli coś jest zniszczone doszczętnie to nie może się zregenerować (wyleczyć). O tym mówi np P. Lewandowski BSM oraz ZO,DO dr Kwaśniewski. Chociaż niektórym proponowana amputacje kończyn i zweryfikowanie czy na nowo odrośnie........ lol
Nie piszcie, ze wszyscy z typ 1 mogą sie wyleczyć ,jeśli tak piszecie widać nie wiecie na czym polega cukrzyca typ 1.
Wszyscy może i nie mogą - ale niektórzy mogą. Kwaśniewski pisze o wyleczonych w swoich książkach.
Pytanie skąd pewność że się ma tak zniszczoną trzustkę że wcale nie wytwarza insuliny. Zbadano to u ciebie damikss?
ps. no chyba że Langerhansowi zostały zasądzone te wysepki co produkują insulinę, bo w końcu to on je odkrył, a kto jest odkrywcą ten jest właścicielem
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Sty 11, 2011 18:45, w całości zmieniany 1 raz
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 18:46
damikss napisał/a:
Nie piszcie, ze wszyscy z typ 1 mogą sie wyleczyć
Oczywiście że tak pisać nie można i używać argumentów że ktoś tak w książce napisał. A jak u Ciebie było z tą cukrzycą? Od urodzenia nie miałeś żadnych problemów z trzustką? Zachorowałeś w wieku 16 lat, a prędzej nie miałeś żadnych problemów z trzustką?
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 19:11
brajan30 napisał/a:
damikss napisał/a:
Nie piszcie, ze wszyscy z typ 1 mogą sie wyleczyć
Oczywiście że tak pisać nie można i używać argumentów że ktoś tak w książce napisał. A jak u Ciebie było z tą cukrzycą? Od urodzenia nie miałeś żadnych problemów z trzustką? Zachorowałeś w wieku 16 lat, a prędzej nie miałeś żadnych problemów z trzustką?
brajan jesli choroba z autoagresji zaatakowała beta wyspy trzustki to nie bedzie innych problemów jak tylko cukrzyca, sa jeszcze alfa wyspy ale w przypadku cukrzycy typ 1 chyba nie sa atakowane przez przeciwciała....
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 19:17
Molka napisał/a:
brajan30 napisał/a:
damikss napisał/a:
Nie piszcie, ze wszyscy z typ 1 mogą sie wyleczyć
Oczywiście że tak pisać nie można i używać argumentów że ktoś tak w książce napisał. A jak u Ciebie było z tą cukrzycą? Od urodzenia nie miałeś żadnych problemów z trzustką? Zachorowałeś w wieku 16 lat, a prędzej nie miałeś żadnych problemów z trzustką?
brajan jesli choroba z autoagresji zaatakowała beta wyspy trzustki to nie bedzie innych problemów jak tylko cukrzyca, sa jeszcze alfa wyspy ale w przypadku cukrzycy typ 1 chyba nie sa atakowane przez przeciwciała....
Ok. mi chodzi o coś innego, czy damikss urodził się już ze zdefektowaną trzustką, czy to nastąpiło w późniejszych latach.
Kwaśniewski trochu nadużywa stalowa "wyleczenie". Pod wpływem tłuszczu bądź biaka trzustka nie zacznie sie regenerować niestety.Ja zmniejszenia dawek insuliny ale nadal jej podawania pre razy dzienie za wylecznie nie uznaje bo nic to nadobra sprawe nie poprawia w życiu tyle, ze mniej elementu rakotwórczego we krwi:)
No tyle, ze naprawdę bardzo ciezko znalezć kogoś z typ 1(zdiagnozowanym poprawnie typ 1 a nie cukrzyca LADA) komu sie udało zrezygnować z insuliny .Osobiście nie znam nikogo takiego.
Raz udało mi sie nawiazac kontakt z pewną Pania ktora chwaliła sie tym ,ze nie bierze insulinny na DO ale po paru latach okazało się ,że niesty radosc dlugo nie trwala i musiala zacząć brać na nowo insulinke , mimo diety.Trzustka widać działa troszku dłużej.
Tylko ktoś tam słyszał albo przez kogoś tam słyszał.
Ale za to z 2 jest to spora ilość ludzi. Dla mnie akurat to żadna pociecha .
Nie czytacie moich postow:)mam 28lat choruje od 12 lat:)
zachorowałem w wieku 16 lat.
Nigdy przed zachorowanie nie miałem żadnych problemów z trzustką.
Bylem zwykłym zdrowym dzieckiem ,słodycze miałem raz na pol roku i nie bylem otyły.Nie jadłem syntetycznej żywności, bo mięso, wędliny,mleko mieliśmy ze wsi.
rakash, skąd ta pownosić ,że nie wytwarza niczego?
ano stad, ze wykonuje sie takie badanie jak "c-peptyd "i ono pokazuje czy zostala zachowana jakakolwiek funkcja komorek beta trzustki czy przeciwciala wykonczyly cala i produkują jakakolwiek insulinę.
u mnie ten wynik wyszedl 0,03 ng/ml norma jest 0,48–3,30ng/ml,
Problemem sa przeciwciała .Czytałem gdzies ze myszom którym sztucznie uszkodzono komórki beta,czyli nie bylo w ich krwi przeciwciał przeciw komórką beta
komórki alfa zaczely przekształcać sie na beta i wytwarzać insulinę.
Jakiś miesiąc po zachorowaniu(rożnie u innych)następuje remisja czyli komórki zaczynają produkować na powrót insulinę ,nie jest to dużo ale mozna zaprzestać brania insuliny (typowa dieta cukrzycowa dla 1 to okolo 22WW czyli 220 gram weglowodanow na dobe ) u mnie ten proces trwal 2 tygodnie po tym czasie przeciwciała, które nadal sa w organizmie rozwalaja komórki beta do konca lub zostwiaja ich troszku jak pisze Kwaśniewski 5%-10% i z czasem (czasem trwa to pare lat) dobija je do całkowitego zniszczenia . Pytanie dlaczego u jednych niszczą więcej a u innych mniej?
Ja na początku choroby przez pierwsze 3-4 lat moglem sobie pozwolić na stres ,na zjedzenie surowych warzyw ,tłuszczu kawałeczek, bez podania insuliny, teraz od samego patrzenia na jedzenie mi rośnie.
Ostatnio zmieniony przez damikss Wto Sty 11, 2011 20:25, w całości zmieniany 6 razy
nie czytacie moich postow:)mam 28lat choruje od 12 lat:)
zachorowałem w wieku 16 lat.
rakash, skad ta pownosić ,że nie wytwarza niczego?
ano stad, ze wykonuje sie takie badanie jak "c-peptyd "i ono pokazuje czy zostala zachowana jakakolwiek funkcja komorek beta trzustki czy przeciwciala wykonczyly cala i produkują jakakolwiek insulinę.
u mnie ten wynik wyszedl 0,03 ng/ml norma jest 0,48–3,30ng/ml,
Problemem sa przeciwciała .Czytałem gdzies ze myszom którym sztucznie uszkodzono komórki beta,czyli nie bylo w ich krwi przeciwciał przeciw komórką beta
komórki alfa zaczely przekształcać sie na beta i wytwarzać insulinę.
Rozumiem. A z drugiej strony sam podajesz że komórki alfa przekształciły się w beta...
no tak tylko dlaczego na tym forum ,na forach D.O, na forach z cukrzyca Ci ludzie sie nie ujawaniają? ,bardzo ciężko namierzyć taka osobę.Boja się wstydzą?
To prawie jak UFO dla mnie.
Może ktoś ma jakieś namiary na takie osoby.
Mi doktor Kwaśniewski na pamiętnym spotkaniu powiedział ze te dane sa poufne i nie może mi udzielić takich informacji a szkoda bo milo by mi było poznać kogoś młodego komu sie udało i nie jest tylko opisem w książce.
Skoro jest ich tysiące to ktoś zapewne ma internet.
damikss - masz rację. Sam jestem w 2 książkach dr Kwaśniewskiego w rozdziale "cuda bez cudów" no i co? I nic. Znam kilka osób z tamtych czasów ale podobnie jak ja muszą się odżywiać przystosowując jedzenie do niektórych objawów. Bo typowa DO nie jest dla mnie ani dla nich. I każdy z nas musi jeść nieco inaczej. Z tego co wiem to najbardziej leczy cukrzycę typu I dieta Sw Hildegardy /oryginalny orkisz/.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 21:40
POdstawowa zasada DO znajdziesz na forum jw >jeżeli masz konkretna chorobę masz jeść tyle i tyle x białka, y tłuszczy, z węglowodanów. Nikt nie twierdzi, że wyleczanie jest łątwe.
P.S w chorobie hashimot I2 jest szkodliwy+gluten+ect, ale kto wie, że przy 50-100mg+selen "może" (każdy człowiek jest inny) zdziałać "cuda". Życie to nie je bajka tylko konkretne problemy!!
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Wto Sty 11, 2011 21:41, w całości zmieniany 2 razy
Ciekwa ta dieta św. Hildegardy
"
Spośród wszystkich produktów odżywczych, które mamy do dyspozycji, Hildegarda wymienia tylko trzy w stu procentach wartościowe i przyswajalne pod każdą postacią przez człowieka. To, oczywiście, orkisz, kasztany jadalne i koper włoski. Bardzo poleca też migdały, seler, fasolę, czosnek, jabłka, do słodzenia cukier trzcinowy i miód oraz przyprawy bertram i galgant "
Cze nie wydaje sie komus ze jest tam za duzo wegli do tego aby zmniejszyć insulinę?
"Produkty, których – zdaniem Hildegardy – absolutnie nie powinno się spożywać pod żadną postacią, to: por, brzoskwinia, truskawki, śliwki. Niewskazane są również: wieprzowina, kiełbasy, węgorz, majonez"
domikss - z tymi węglami jest tak że można ich jeść mało a można i dużo. Orkisz oryginał jem codziennie już od paru lat /mąka, grysik, ziarno/ łącznie 70 gram dziennie węgli a mam cukrzycę typu II. Uważam że w KAŻDEJ diecie jest coś dobrego - trzeba to tylko umieć znależć.
Ostatnio zmieniony przez jasta28j Wto Sty 11, 2011 22:03, w całości zmieniany 1 raz
a poza węglami co jesz zeby miec energie i nie czuć głodu przez cały dzien?bo te węgle to wiadomo żeby sie aceton nie robił.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 22:20
fink napisał/a:
Dla mnie Kwaśniewski pisze przekonywująco
Tu się zgadzam, że "pisze przekonywująco" nie tylko jeśli chodzi o cukrzyce, ale też o miażdżyce, raka, praktyka pokazuje coś innego. Troche dziwna jest dla mnie działalność Jana Kwaśniewskiego, z tego co wyczytałem Dr. Kwaśniewski prowadził Arkadię w Ciechocinku do 1988 roku chyba i już później żadnej nie prowadził. Przecież skoro dieta była tak bardzo skuteczna to tym bardziej powinien ją prowadzić, zwłaszcza że po roku 1990 po zmianie systemu było to łatwiej, nie zamyka się interesu bez powodu, tym bardziej żeby pomagać chorym.
no tak tylko dlaczego na tym forum ,na forach D.O, na forach z cukrzyca Ci ludzie sie nie ujawaniają? ,bardzo ciężko namierzyć taka osobę.Boja się wstydzą?
To prawie jak UFO dla mnie. Może ktoś ma jakieś namiary na takie osoby.
Skoro jest ich tysiące to ktoś zapewne ma internet.
Oczywiście, że te tysiące, to tromtadracja. Tutaj nie ma ani jednej wiarygodnej osoby, która się trwale wyleczyła z cukrzycy typu I. Tylko przerzucanie się autorytetami, że jeden powiedział, że wie, a drugi powiedział, że zna takiego, co wie, a trzeci powiedział, że zna takiego, co jest piśmienny i mu przeczytał. I wiara w zabójczą proporcję 1:5 albo w oczyszczające warzywa.
O ile cukrzyca II jest w większości wypadków łatwiejsza do wyleczenia niż grypa, to cukrzyca I wyleczalna jest w niewielkim procencie. Sam Kwaśniewski prywatnie nie dawał wielkich szans. Zawsze jednak warto żywić się niskowęglowodanowo, żeby zmniejszyć zapotrzebowanie na insulinę. Czasem udaje się zejść z insuliną do zera, tak, jak ostatnio u nas, u nastoletniego chłopca, ale to rzadkość.
JW
Czasem patogenne bakterie kolonizują nasze błony śluzowe, tworzą trwały film, odporny na leukocyty, a dodatkowo upodobniają swoje antygeny do ludzkich komórek. Wówczas przeciwciała są zdezorientowane i oprócz mikroorganizmów atakują własne komórki. Ale tylko u osób podatnych genetycznie. Taki mechanizm jest przyczyną reumatycznych stanów zapalnych. Być może jest również przyczyną zniszczenia trzustki.
Jeżeli tak, to wskazane byłyby terapie przywracające równowagę układu immunologicznego.
Na pewno antybiotykoterapia niewiele da, ponieważ bakterie pseudomonas, klebsiella tworzą film odporny nawet na działania odkażające w sztucznych cewnikach.
JW
. Taki mechanizm jest przyczyną reumatycznych stanów zapalnych. Być może jest również przyczyną zniszczenia trzustki.
Jeżeli tak, to wskazane byłyby terapie przywracające równowagę układu immunologicznego. Na pewno antybiotykoterapia niewiele da, ponieważ bakterie pseudomonas, klebsiella tworzą film odporny nawet na działania odkażające w sztucznych cewnikach.
JW
Jakie????
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1453
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 09:49
rakash napisał/a:
Piotrx napisał/a:
rakash napisał/a:
A co ci znowu nie pasuje? To że ty masz rozwalony organizm i nie możesz jeść tyle tłuszczu nie znaczy że jest w tym coś niezdrowego.
Jedząc taką ilość tłuszczu zablokujesz wszelkie możliwości oczyszczania.
W jaki sposób?
Nie wiem w jaki sposób, ale to oczywiste. Tutaj na forum oraz na forum Kwaśniewskiego są dziesiątki osób, które po zmianie diety na tłustą przestały łapać infekcje a wcześniej mieli je często.
Nie wiem w jaki sposób, ale to oczywiste. Tutaj na forum oraz na forum Kwaśniewskiego są dziesiątki osób, które po zmianie diety na tłustą przestały łapać infekcje a wcześniej mieli je często.
Nie wiesz. To jest logiczne że dostarczając organizmowi odpowiednich składników przestajemy łapać infekcje. Co w tym dziwnego, a co więcej złego?
MONIKAW napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
. Taki mechanizm jest przyczyną reumatycznych stanów zapalnych. Być może jest również przyczyną zniszczenia trzustki.
Jeżeli tak, to wskazane byłyby terapie przywracające równowagę układu immunologicznego. Na pewno antybiotykoterapia niewiele da, ponieważ bakterie pseudomonas, klebsiella tworzą film odporny nawet na działania odkażające w sztucznych cewnikach.
JW
Jakie????
Najlepiej te naturalne które zmieniają środowisko organizmu.
Co do filmów jakie mają bakterie to ostatnio musiałem używać Ludwika żeby wyczyścić butelkę na której bakterie się zadomowiły przy kwaszeniu mleka. Ani wrzątek ich nie ruszył, co ja mówię nawet ludwik ich nie załatwił, musiałem użyć szczotki żeby się ich pozbyć. To cwane bakterie w mojej butelce do mleka urządziły sobie kino. Filmów im się cholera zachciewa.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Sty 12, 2011 13:51, w całości zmieniany 4 razy
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1453
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 13:12
rakash napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Nie wiem w jaki sposób, ale to oczywiste. Tutaj na forum oraz na forum Kwaśniewskiego są dziesiątki osób, które po zmianie diety na tłustą przestały łapać infekcje a wcześniej mieli je często.
Nie wiesz. To jest logiczne że dostarczając organizmowi odpowiednich składników przestajemy łapać infekcje. Co w tym dziwnego, a co więcej złego?
Ograniczając mocno spożycie warzyw i prawie całkowicie owoców dostarczasz odpowiednich składników? To ciekawe co piszesz.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 13:22
Piotrx napisał/a:
Ograniczając mocno spożycie warzyw i prawie całkowicie owoców dostarczasz odpowiednich składników? To ciekawe co piszesz.
Chodzi o to, że na standardowym DO, gdzie białka i węgli jest razem mało (za mało), a do tego są zazwyczaj w większości obrobione + spore ilości tłuszczu = zbyt mało witamin rozpuszczalnych w wodzie (z grupy B oraz C), potasu, magnezu, etc.
To oczywiste jak 2+2=4
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Nie wiem w jaki sposób, ale to oczywiste. Tutaj na forum oraz na forum Kwaśniewskiego są dziesiątki osób, które po zmianie diety na tłustą przestały łapać infekcje a wcześniej mieli je często.
Nie wiesz. To jest logiczne że dostarczając organizmowi odpowiednich składników przestajemy łapać infekcje. Co w tym dziwnego, a co więcej złego?
MONIKAW napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
. Taki mechanizm jest przyczyną reumatycznych stanów zapalnych. Być może jest również przyczyną zniszczenia trzustki.
Jeżeli tak, to wskazane byłyby terapie przywracające równowagę układu immunologicznego. Na pewno antybiotykoterapia niewiele da, ponieważ bakterie pseudomonas, klebsiella tworzą film odporny nawet na działania odkażające w sztucznych cewnikach.
JW
Jakie????
Najlepiej te naturalne które zmieniają środowisko organizmu.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 16:23
Cytat:
To oczywiste jak 2+2=4
Już raz pokazałeś 2+2=4. gdy poprosiłem Cie o rozkład mikro i makro składników w Twojej diecie. Normalnie szał witamin i minerałów z warzyw i owoców WoW ŁoŁ
No dobra, wzorem tak zwanych wariatów najadłbym się ziemi dobrej jakości. W takim brudzie to by tym ekskulzywnym bakteriom odechciało się kręcenia filmów
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Sty 12, 2011 21:49, w całości zmieniany 1 raz
. Taki mechanizm jest przyczyną reumatycznych stanów zapalnych. Jeżeli tak, to wskazane byłyby terapie przywracające równowagę układu immunologicznego. Na pewno antybiotykoterapia niewiele da, ponieważ bakterie pseudomonas, klebsiella tworzą film odporny nawet na działania odkażające w sztucznych cewnikach.
JW
Jakie????
Na pewno bez odpowiedniej diety nic się nie uda, to oczywista oczywistość, której nie warto powtarzać. Jednak sama dieta nie zawsze wystarcza, chociażby z tego powodu, że różnimy się genetycznie i mamy różną podatność na poszczególne choroby. I nie wystarczy dla wszystkich takie samo panaceum. To może być zwykły proszek odkwaszający albo sok z żurawiny, który zakwasza, mikstura Słoneckiego, leśne owoce jedzone prosto z krzaka, mikroorganizmy EM Farming, Arginina, Transfer Factor, Immunocal, autoszczepionki propagowane kiedyś przez dr Wasilewską, surowe mięso itd.
Jest nas tu tyle. Może forumowicze się wypowiedzą, co komu pomogło? Ale konstruktywnie, bez przytruwania o jedynie słusznej teologii.
JW
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1453
Wysłany: Czw Sty 13, 2011 08:51
rakash napisał/a:
No pewnie. Według ciebie jedząc banany i mandarynki dostarczam organizmowi tego co potrzebuje?
Według ciebie jedząc tłuszcz dostarczam organizmowi tego co potrzebuje?
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Sty 13, 2011 09:18, w całości zmieniany 1 raz
Według ciebie jedząc tłuszcz dostarczam organizmowi tego co potrzebuje?
Mnie sie wydaje, że gdyby tak nie było, to by organizm nie magazynował tłuszczu. A magazynuje właśnie tłuszcz - znaczy jest najwartościowszy i dostarcza to, czego trzeba
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Sty 13, 2011 09:17, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 13, 2011 09:27
sinsemilla napisał/a:
A magazynuje właśnie tłuszcz - znaczy jest najwartościowszy i dostarcza to, czego trzeba
No jest bardzo wydajnym źródłem energii i w tym kontekście jest oczywiście wartościowy.
Natomiast sam w sobie nie dostarcza praktycznie w ogóle żadnych witamin i pierwiastków śladowych. No tran zawiera sporo wit. A i D. Ale biały lub żółty tłuszcz ze zwierzaka niewiele co, a to ten spożywamy jako nasze źródło energii.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
A magazynuje właśnie tłuszcz - znaczy jest najwartościowszy i dostarcza to, czego trzeba
No jest bardzo wydajnym źródłem energii i w tym kontekście jest oczywiście wartościowy.
Natomiast sam w sobie nie dostarcza praktycznie w ogóle żadnych witamin i pierwiastków śladowych. No tran zawiera sporo wit. A i D. Ale biały lub żółty tłuszcz ze zwierzaka niewiele co, a to ten spożywamy jako nasze źródło energii.
Moim źródłem energii jest tłuszcz, z rybek i Prana
Przez dłuższy czas, suplementowałam, spirulinę. Teraz już tego nie robię i powiem, że różnicy żadnej nie ma (w oddziaływaniu na zdrowie). Witaminki dostarczam w zółtkach, orzechach, pestkach, warzywach i owocach. Ale często obchodzi się i bez tego.
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 13, 2011 10:00
No to jaki to posiłek bez żadnych witamin?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
soook Pomógł: 10 razy Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 389
Wysłany: Czw Sty 13, 2011 10:02
Proszę , sinsemilla nadmieniła o , Pranie . Nazwa , nazwą jest to prawdziwe .
Energia potrzebna do Życia , jest też i nie w masie . Masa , równa się waga grawitacyjna .
Ja nie napisałam, że jem posiłki bez żadnych witamin, tylko bez produktów, którą są `bombą witaminową`. Ilości jakie spożywam, to nawet nie ma co porównywać do ilości wynikającej z tabel, którą niby powinnam codziennie spożywać
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
A można wiedzieć jakie są to posiłki, jakie są ich elementy składowe?
Ostatnio przyzwyczaiłam się jeść jeden posiłek wieczorem. Wystarczająco.
Z reguły ryba (po obróbce cieplnej, uwielbiam wędzonego dorsza, mmm..) plus dodatki. Warzywa, chleb ciemny. Lubię i dobrze toleruję nabiał (B). Plus `bomby witaminowe`, o których pisałam wcześniej. Wszystkiego raczej małe ilości. Mięcha (innych zwierząt) od jakiegoś czasu nie jem.
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Sty 13, 2011 12:02, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Czw Sty 13, 2011 18:39
Witold Jarmolowicz napisał/a:
I nie wystarczy dla wszystkich takie samo panaceum. To może być Immunocal,
Jeśli chodzi o immunocal to ze zdrowiem ma niewiele wspólnego. Owszem jak ktoś ma organizm wyniszczony chemią lub radioterapią to pomoże organizmowi. Zdrowemu człowiekowi zrobi więcej szkód niż pożytku. To tak samo jakby biegacz na treningu zamiast własnych sił korzystał z motoru, a na zawodach się dziwił dlaczego tak słabo biega.
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1453
Wysłany: Czw Sty 13, 2011 19:22
brajan30 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
I nie wystarczy dla wszystkich takie samo panaceum. To może być Immunocal,
Jeśli chodzi o immunocal to ze zdrowiem ma niewiele wspólnego. Owszem jak ktoś ma organizm wyniszczony chemią lub radioterapią to pomoże organizmowi. Zdrowemu człowiekowi zrobi więcej szkód niż pożytku. To tak samo jakby biegacz na treningu zamiast własnych sił korzystał z motoru, a na zawodach się dziwił dlaczego tak słabo biega.
Autoszczepionki tak samo ze zdrowiem nie maja nic wspólnego, tylko blokują oczyszczanie.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Czw Sty 13, 2011 20:27
Witaminy są małymi biocząsteczkami, potrzebnymi w niewielkich ilościach w pożywieniu zwierząt wyższych.
Zagadka kto to powiedział Człowiek to też zwierz
Autoszczepionki tak samo ze zdrowiem nie maja nic wspólnego, tylko blokują oczyszczanie.
Rany, Pan też? Przecież to kolejna monomania zdrowotna zwana toksemią.
Merytorycznie, jak Pan sobie wyobraża autoszczepionki, o których wspomniałem?
Proszę napisać.
JW
I nie wystarczy dla wszystkich takie samo panaceum. To może być Immunocal,
Jeśli chodzi o immunocal to ze zdrowiem ma niewiele wspólnego. Owszem jak ktoś ma organizm wyniszczony chemią lub radioterapią to pomoże organizmowi. Zdrowemu człowiekowi zrobi więcej szkód niż pożytku. To tak samo jakby biegacz na treningu zamiast własnych sił korzystał z motoru, a na zawodach się dziwił dlaczego tak słabo biega.
Wydawało mi się, że mówimy o ludziach z przewlekłymi schorzeniami, którzy potrzebują wspomagających terapii, bo zanim się naturalnie oczyszczą, stracą resztki zdrowia.
Ludzie zdrowi nie powinni sobie zdrowia poprawiać. Jeżeli coś działa prawidłowo, to każda próba ulepszania może tylko pogorszyć sprawę.
Na marginesie, sport, to fatalny przykład, wymagający właśnie suplementacji i leczenia. Współczesny sport niszczy zdrowie bardziej, niż picie wódki.
JW
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 15, 2011 07:33
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Współczesny sport niszczy zdrowie bardziej, niż picie wódki.
Chodzi oczywiście o sport zawodowy.
Bo amatorski ma same plusy - lepsze samopoczucie, zdrowie, dłuższy life-span.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Sty 15, 2011 13:18
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Autoszczepionki tak samo ze zdrowiem nie maja nic wspólnego, tylko blokują oczyszczanie.
Rany, Pan też? Przecież to kolejna monomania zdrowotna zwana toksemią.
Merytorycznie, jak Pan sobie wyobraża autoszczepionki, o których wspomniałem?
Proszę napisać.
JW
No i widzi Pan jak dlugotrwale picie "mik-siury" blokuje prace mozgu i robi atrape z glowy.
Ale 'mik-siura" moze byc pozyteczna dla kaznodziei, sprzedajac te siury parafianom zamiast wody swieconej.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Nie Sty 16, 2011 00:26
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Na marginesie, sport, to fatalny przykład, wymagający właśnie suplementacji i leczenia. Współczesny sport niszczy zdrowie bardziej, niż picie wódki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.