Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:12
Alergie, czy odczulanie jest skuteczne?
Autor Wiadomość
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 18:09   

dario_ronin napisał/a:
rakash napisał/a:
To nie mleko uczula a organizm nie daje sobie z nim rady.


to jest po prostu genialne


Jest trochę w tym racji. W pewnych kręgach uważają, że za alergie odpowiada niewydolność kory nadnerczy (nadnercza) czyli w dużym uproszczeniu organizm nie wyrabia. ;)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 18:10   

a jak ocenić geniusz ?

:-)

Dar
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 18:16   

Możesz spróbować z laurką :)
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 20:54   

smalec napisał/a:
Nie uszczęśliwiajcie mnie na siłę lekarką, a nie będę w ogóle komentował jej metod. Natomiast jeśli uporczywie namawia się mnie a potem zachęca do ignorowania mojej osoby i ośmiesza, bo nie skorzystałem z wyleczenia w 3 dni, to jestem zmuszony do wyjaśnień, czemu nie skorzystałem.

Kangur: zajmij się lepiej tropieniem pasożytów w swojej kupie, bo twoje insynuacje są niedorzeczne :hihi:

Smalec!
Wirusem dla twojej "chorej" watroby jest zapowiedz wydania nowej ksiazki przez lakarke. Na twoim forum Edyta za twoim przyzwoleniem oczerniala lekarke. Do pieca dolozyl jescze jeden uzytkownik, ktory sie zorientoawal w twojej strategii, i zapowiedzial ze tez bedzie pisac ksiazke.
Ukaze sie konkurencyjna ksiazka - wirus na twoja watrobe.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 23:14   

rakash napisał/a:
Ja bym raczej powiedział o osłabionym organizmie niż jakimś tam tajemniczym uczuleniu. To nie mleko uczula a organizm nie daje sobie z nim rady.

Stąd cała idea „rotacji” by się odczulić, przez wzmocnienie organizmu jedzeniem bez produktów mlecznych i od czasu do czasu małą porcją go nieco podhartować by walczył i stawał się coraz mocniejszy. U znajomej starszej pani jedzenie tylko mięsa, warzyw i jaj dale po południu ciśnienie krwi typu 120/70, po dwóch plasterkach sera na „styropianie” ryżowym ciśnienie wzrasta do 150/90, a jeszcze rok temu wzrastało z 120/70 do 190/110, czyli jest coraz lepiej i na tym polega idea określana przez niezbyt szczęśliwe słowo „rotacja”, którą lepiej może oddaje też używane w tym kontekście „kilkudniowa dieta najlepszych produktów, potem jednoposiłkowa prowokacja”. Niesamowicie trudno jest tak dawkować „prowokacje” by jednocześnie zdrowieć i uodparniać się na czynnik uczulający, cała w tym sztuka. I widzisz Rakash, cała zabawa polega na tym by zidentyfikować czynnik i się na niego uodpornić, klasyczne podejście to go zidentyfikować i unikać do końca życia, ale skąd wtedy wiadomo, że jest coraz lepiej.

Wracając do Twojej mądrości, a i owszem, każdy objaw choroby to sygnał, że organizm nie daje sobie rady, tylko mało kto kojarzy to z obowiązkowym chlebem i mlekiem, a już prawie nikt nie wie co dalej. Oczywiście są przypadki ostre gdzie objawy są tak nagłe i oczywiste, że odstawia się pacjentowi zboża, czy mleko, ale każdy człowiek ma trochę cukrzycę, trochę nietolerancje zbóż i trochę nietolerancję produktów mlecznych, tylko nie kojarzy z tym swoich kłopotów.

Rozpisałem się, niezainteresowanych przepraszam.
:-)

PS Grizzly, każdy ma swoją specjalność, Pan Witold na pewno przy pomocy badań jest w stanie zidentyfikować występujące w diecie i skumulowane niedobory, także przemówić pacjentowi do rozsądku pokazując badania by odżywiał się on należycie, ale już połączenie spożywania mleka czy zbóż z chronicznymi zapaleniami przewodu pokarmowego czy gardła to domena innego specjalisty. Szczery szacunek dla obojga.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 23:19   

Adam319 napisał/a:
U znajomej starszej pani jedzenie tylko mięsa, warzyw i jaj dale po południu ciśnienie krwi typu 120/70, po dwóch plasterkach sera na „styropianie” ryżowym ciśnienie wzrasta do 150/90, a jeszcze rok temu wzrastało z 120/70 do 190/110, czyli jest coraz lepiej i na tym polega idea określana przez niezbyt szczęśliwe słowo „rotacja”, którą lepiej może oddaje też używane w tym kontekście „kilkudniowa dieta najlepszych produktów, potem jednoposiłkowa prowokacja”..

A czy pacjentkę poinformowano wcześniej o możliwych skutkach prowokacji i czy w ogóle znała temat rotacji (jej założenia)? Bo jeśli tak, łyso by było wykluczyć element psychosomatyczny, no nie?
Zwłaszcza, jeśli chodzi o hasające ciśnienie.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pon Wrz 13, 2010 23:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 23:33   

To już raczej sugestia odstaw produkty mleczne, a ciśnienie Ci spadnie i spadło i odstawiła leki i żyje szczęśliwie już lat parę. Chyba nie sądzisz, że potraktowała to poważnie, nawet mi szczęka opadła widząc ciśnieniomierz dwa dni po rygorystycznym odstawieniu, zjazd z 190/110 z lekami obniżającymi ciśnienie do 120/70 bez leków i to po kawie bez mleka robi magiczne wrażenie.

Jakoś preferuję tłumaczenie, że metabolizm reaguje na to co się zjada, a nie na to co się mówi, tak czy tak działa.

Wiesz, to już nie jest taki sobie popołudniowy eksperyment tylko lata praktyki.

Jak potrafisz zahipnotyzować pacjenta „od dziś cokolwiek zjesz Ci nie zaszkodzi” to mój szacunek.
:-)
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 23:38   

Adam319 napisał/a:


Wracając do Twojej mądrości, a i owszem, każdy objaw choroby to sygnał, że organizm nie daje sobie rady, tylko mało kto kojarzy to z obowiązkowym chlebem i mlekiem, a już prawie nikt nie wie co dalej. Oczywiście są przypadki ostre gdzie objawy są tak nagłe i oczywiste, że odstawia się pacjentowi zboża, czy mleko, ale każdy człowiek ma trochę cukrzycę, trochę nietolerancje zbóż i trochę nietolerancję produktów mlecznych, tylko nie kojarzy z tym swoich kłopotów.


Ja się zasadniczo zgadzam, tylko takie kierowanie się jakąś magią mi nie bardzo odpowiada.
Chory organizm może mieć problemy nie tylko z mlekiem i chlebem, ale też ogólnie z trawieniem czy z innymi pokarmami. Jeżeli już tak rotujemy i w ogóle to warto wziąć pod uwagę skąd się to bierze, bo wyjdzie za chwilę że mleko i chleb to trucizna. Owszem te przetworzone, a poza tym w nadmiernej ilości. Ale proszę nie żartować, mleko nie jest powodem problemów, ani tak naprawdę chleb. Nawet te syfne. Są ludzie którzy to jedzą i mają zdrowie, powiedzmy w dostatecznym zakresie.

Ale jeżeli ktoś się odżywia tylko takim nowoczesnym chlebem, przy tym z innych powodów jego organizm jest osłabiony, chory, to oczywiście najlepiej w ogóle nie spożywać, a nie rotować.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Wrz 13, 2010 23:42, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 23:42   

Adam, do tego, by zrealizował się motyw psychosomatyczny wywołany między lekarzem a chorym potrzeba: silnie autorytarnej jednostki, która posiada dyplom/tytuł/zastępuje idealnego rodzica/posiada sporą wiedzę plus silnie sterowny pacjent.
Nie neguję wpływu jedzenia na metabolizm, bo jest dalece oczywisty, a zwracam uwagę na zapomnianą i bardzo pomijaną gałąź medycyny.

Ciśnienie krwi jest WYSOCE uzależnione od aktualnego lub dłużej utrzymującego się stanu emocjonalnego. Dlatego zadałem Ci pytanie, czy tej pani wyjaśniono WCZEŚNIEJ, na czym polega efekt rotacji i jej cel. Jeśli uwielbiasz i darzysz szacunkiem konkretnego lekarza, to gdy ten stanowczym głosem, pewnym siebie tonem zdecydowanie wyrazi opinię, że jak odstawisz ser, to ustąpią dolegliwości, można oczekiwać reakcji psychosomatycznej in plus.
Ja nie tworzę tu analogii do ludzi ekstremalnie reagujących na paprykę czy użądlenie pszczoły. Alergia wydaje się mieć wiele źródeł.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pon Wrz 13, 2010 23:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 23:52   

M i T napisał/a:
Ja nie tworzę tu analogii do ludzi ekstremalnie reagujących na paprykę czy użądlenie pszczoły.


A szkoda, bo ja tworzę, zawsze mawiam:
„Widziałeś kogoś kto dostawał wysypki po zjedzeniu truskawek? To ty dostajesz takiej wysypki po produktach mlecznych tylko w środku wątroby”.

Trochę uproszczone i ukoloryzowane, ale za to obrazowe.

Jest jeszcze argument, że mleko jest dla osesków, a nie dla ssaków dorosłych, a tym bardziej w podeszłym wieku, a jedzenie upieczonych ziaren traw to nieporozumienie wynikające z biedy, przekazywane z pokolenia na pokolenie (i to nie genetycznie).
:-)
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 00:01   

o tak, o tak
arszenik, cyjanek, rtęć - nie są powodem problemów, po prostu organizm słaby jest, no
albo organizm ma problemy z głową, miał nieszczęsliwe dzieciństwo, też dobra teoria
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Wto Wrz 14, 2010 00:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 00:04   

Kobieta umarła po wypiciu 11 litrów wody.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 00:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 00:04   

M i T napisał/a:
...Adam, do tego, by zrealizował się motyw psychosomatyczny wywołany między lekarzem a chorym potrzeba: silnie autorytarnej jednostki, która posiada dyplom/tytuł/zastępuje idealnego rodzica/posiada sporą wiedzę plus silnie sterowny pacjent.
Nie neguję wpływu jedzenia na metabolizm, bo jest dalece oczywisty, a zwracam uwagę na zapomnianą i bardzo pomijaną gałąź medycyny...
Tomek
Tomek masz racje. Wielu zapomina lub moze lepszym okresleniem bedzie,
aktywnie wypiera ze swiadomosci, wlasnie psychosomatyke.

Silna autorytarna jednostka po prostu jest w stanie
czynic "cuda" jak rowniez wrecz pozornie zadzialac wbrew
logicznym i obiektywnym nastepstwom metabolicznym. :shock:

Przytocze tutaj przyklad umierajacego s.+p. Jurka,
ktory na kilka dni przed smiercia mimo
obiektywnych warunkow do przezywania piekielnych cierpien
i depresji w czasie swojej agonii, przezywal cos na ksztalt euforii
podkrecany wiara w "gold proporcjum" i "tabletki z brokula". :razz:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 00:25   

KOSZ
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Wto Wrz 14, 2010 00:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 00:36   

Adam, ludzie kichali na sztuczny kwiatek. Marishka o tym pisała, chyba Zenon też.

Tomek
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 00:41   

Ja rozpoznaje zjawisko, ale ma ono swoje granice, no nie wiem, ciężko sugestią np. zrekompensować silny niedobór konkretnej witaminy czy np. zniwelować 3 promile alkoholu we krwi. :-)
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 00:44   

Oczywiście, że ma swoje granice, tylko szkopuł w tym, że prawdopodobnie zakres ich nie jest do końca poznany.

Tomek
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 00:44   

Bo to nie sugestia. Sugestia jest jedynie środkiem. Natomiast rzeczywiście może mieć miejsce taka sytuacja, proces. Aczkolwiek nie dotyczy ona wszystkich. Choć szczególnie tak zwanych "normalnych".

M i T napisał/a:
Adam, ludzie kichali na sztuczny kwiatek. Marishka o tym pisała, chyba Zenon też.

Tomek


A jeden facet po podstawówce budował drogi, mosty i budynki. Po kilkunastu latach okazało się że nie potrafi. No to przestał budować. Ach ta sugestia, co ona potrafi z człowiekiem zrobić, jak potrafi go sponiewierać.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 10:24, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 00:50   

M i T napisał/a:
Adam, ludzie kichali na sztuczny kwiatek. Marishka o tym pisała, chyba Zenon też.

Tomek

Adam nie zapieraj sie, jak doradca - "tabletek z brokula", dobrze? 8-)
Cala medycyna chinska opiera sie na tym zjawisku,
wiec dlaczego isc w zaparte? :shock:

Jak wielka jest rola psychologii w procesach leczniczych,
ten tylko sie dowie, kto z tego korzysta w praktyce. :hah:

Lekcewazacy stosunek do tych spraw
i zaprzeczanie zjawisku "wiary" jest niepowazne.

To po prostu ubliza "zoltkom i podgardlu". :hihi:
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 00:59   

Adam319 napisał/a:
Ja rozpoznaje zjawisko, ale ma ono swoje granice, no nie wiem, ciężko sugestią np. zrekompensować silny niedobór konkretnej witaminy czy np. zniwelować 3 promile alkoholu we krwi. :-)

Wlasnie, wlasnie teraz opisales bardzo wazny mechanizm.

Niedobory czy poziom alkoholu o ktorym piszesz, to obiektywne parametry,
ktore jednak dzieki psychologicznej nazwijmy to "propagacji"
moga byc zupelnie nie zauwazane przez czlowieka poddanego takim wplywom.

Wlasnie o to chodzi. 8-)
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 01:02   

rakash napisał/a:
Bo to nie sugestia. Sugestia jest jedynie środkiem. Natomiast rzeczywiście może mieć miejsce taka sytuacja, proces. Aczkolwiek nie dotyczy ona wszystkich. Choć szczególnie tak zwanych "normalnych".

Sugestia dotyczy wszystkich bez wyjatku. 8-)
Oczywiscie kazdy reaguje inaczej
zwlaszcza jak mu rozum "przeszkadza". :hihi:
.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 08:52   

rakash napisał/a:
mleko nie jest powodem problemów, ani tak naprawdę chleb


Ty jakiś doktorat masz z Alergologii , czy może 20 lat badań naukowych za sobą ? ;-)

karmienie niemowląt sztucznym mleczkiem ( białka krowie i zboża ) może mieć jakiś związek z tą tajemniczą alergią

jak myślisz ?

Dar
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 10:22   

A karmienie niemowląt beztłuszczowo, bezwęglowodanowo, mięsowo, kaszowo?
A szczepienia?

Gdzie ja powiedziałem że niemowlętom wszystko wolno?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 10:36, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:22   

rakash napisał/a:
MONIKAW napisał/a:
Adam319 napisał/a:
smalec napisał/a:
Tak, jestem winien, bo nie rotuję sera - to jest z pewnością przyczyna mojego HCV i sposób na szybki pogrzeb Gdy tylko zrotuję ser, białka, warzywa a może nawet wodę, wirus wyparuje.


Tu zbyt wielu ludzi osobiście doświadczyło co znaczy [b]uczulenie na produkty mleczne i zbożowe by Twoje hasanie po Lekarce było bezbolesne.[/b] :-/

Wężykiem.....


Ja bym raczej powiedział o osłabionym organizmie niż jakimś tam tajemniczym uczuleniu. To nie mleko uczula a organizm nie daje sobie z nim rady.

Zgoda ale skoro alergen w ten sposób działa na osłabiony organizm ignorować to?
Czy lepiej wyeliminować i dalej szukać przyczyn własnie tego osłabienia organizmu?
Obserwuję swój organizm i widzę znaczną poprawę, sporadyczne wprowadzenie alergenu nie stanowi problemu jak kiedyś.
Czy wprowadzenie go na stałe będzie możliwe czy organizm to zniesie?
Czy zostało wyeliminowane podłoże psychosomatyczne, pytań wiele ...
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:28   

MONIKAW napisał/a:
Zgoda ale skoro alergen w ten sposób działa na osłabiony organizm ignorować to?
Czy lepiej wyeliminować i dalej szukać przyczyn własnie tego osłabienia organizmu?
Obserwuję swój organizm i widzę znaczną poprawę, sporadyczne wprowadzenie alergenu nie stanowi problemu jak kiedyś.
Czy wprowadzenie go na stałe będzie możliwe czy organizm to zniesie?
Czy zostało wyeliminowane podłoże psychosomatyczne, pytań wiele ...


Pierwsze jest ważniejsze. Przyczynowe podejście a nie objawowe. Oczywiście że unikanie tego na co nadmiernie reaguje organizm jest czasami potrzebne, a wręcz niezbędne bo takie substancje mogą wpływać na sytuację i powodować błędne koło. Są również przypadki kiedy ludzie muszą być karmieni pozajelitowo. Ale to nie jest wyjście.

Tak jak odczulanie które stosuje się od dobrych 50 lat, nie daje ono poprawy, ale mimo tego u nas stosuje się je od powiedzmy 25 lat. Oczywiście ludzie tak żyją, latami, całe życie i nie wyobrażają sobie życia bez odczulania.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 11:34, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:36   

Obserwuję to w RZS-ach juz na kilkunastu a raczej kilkudziesięciu przypadkach z jakimi miałam do czynienia w ciągu ostatnich pięciu lat.
Większość osób jest skłonna zmienić dietę i to juz jest maksymalny wkład.
Rozmawiałam ostatnio z przyjacielem ( rzs w remisji od kilku lat, całkowitej)
Po tych kilku latach wprowadzenie glutenu na okres około trzech tygodni spowodowało nawrót choroby na szczęście szybko poszedł po rozum do głowy, objawy ustąpiły.
Czy taki przypadek uzaleznienie stanu zdrowia od diety , mozna potraktować jako wyleczenie oczywiście nie.
Czy stosując dietę rygorystycznie da się żyć, normalnie funkcjonować- tak.
Jednym to wystarcza innym nie.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:40   

W takim podejściu to ma sens. Warto jednak spojrzeć na inne czynniki i uświadomić sobie na czym to wszystko polega.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 11:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:40   

[quote="rakash"]
MONIKAW napisał/a:
Zgoda ale skoro alergen w ten sposób działa na osłabiony organizm ignorować to?
Czy lepiej wyeliminować i dalej szukać przyczyn własnie tego osłabienia organizmu?
Obserwuję swój organizm i widzę znaczną poprawę, sporadyczne wprowadzenie alergenu nie stanowi problemu jak kiedyś.
Czy wprowadzenie go na stałe będzie możliwe czy organizm to zniesie?
Czy zostało wyeliminowane podłoże psychosomatyczne, pytań wiele ...


Pierwsze jest ważniejsze. Przyczynowe podejście a nie objawowe. Oczywiście że unikanie tego na co nadmiernie reaguje organizm jest czasami potrzebne, a wręcz niezbędne bo takie substancje mogą wpływać na sytuację i powodować błędne koło. Są również przypadki kiedy ludzie muszą być karmieni pozajelitowo. Ale to nie jest wyjście.

quote]

Nie, to nie jest wyjście to jest rozwiązanie chwilowe, przejściowe.
To daje czas, siłę na dalsze poszukiwania
.
Ostatnio zmieniony przez MONIKAW Wto Wrz 14, 2010 11:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:43   

MONIKAW napisał/a:
Nie, to nie jest wyjście to jest rozwiązanie chwilowe, przejściowe.
To daje czas, siłę na dalsze poszukiwania
.


W takim razie to ma sens.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 11:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:47   

rakash napisał/a:
To ma sens.

Widzisz mi nie wystarcza dlaczego szukam dalej, robię wiele rzeczy poza dietą.
Czy wyleczę to do końca tak aby dieta, klimat i inne nie wpływały bezpośrednio, nie wywoływały rzutów tego nie wiem do końca - zakładam, ze tak. :-)
Być może juz osiągnęłam ten stan, czas pokaże.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:49   

Ty już zmierzyłaś się z problemem. Inni dopiero się z nim zmierzą.

Czy to coś mówi?
_________________

 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:53   

rakash napisał/a:
Ty już zmierzyłaś się z problemem. Inni dopiero się z nim zmierzą.

Czy to coś mówi?

Mówi, mówi ale to wymaga ogromnego zaangażowania, ciężkiej pracy.
Zmierzenia się z wieloma problemami dla niektórych rzecz niemozliwa.
Zwłaszcza temat psychiki.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:57   

To też jest kwestia podejścia. Czasami, przeważnie uzyskania pomocy, aby wyjść z takich problemów. A o taką pomoc jednak trudno, chyba najtrudniej. Również dlatego że mało kto dzisiaj ma naprawdę dobrą psychikę.

Psychika jest ściśle powiązana z ciałem. I nie ma inaczej. Oczywiście każdy przypadek należy badać indywidualnie i może to wymagać innych środków, i różnego czasu. Ale pewne zasady są niezmienne. Ten który zaniedba zachoruje, a ten który już zachorował ma cały czas szansę. Dopóki chce. Z czasem te szanse stają się coraz mniejsze, czy też może trudniej jest odbić się. Chociaż mówią że kiedy się spada to odbić można się tylko od dna.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 12:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 11:59   

rakash napisał/a:
Ty już zmierzyłaś się z problemem. Inni dopiero się z nim zmierzą.

Czy to coś mówi?


Co lepsze podaję to nieomalże na tacy.
Ale wracając do tematu wyeliminować alergen i szukać innego rozwiązania pierwotnej przyczyny tej nietolerancji.
Chyba, że ktoś poprzestaje tylko na temacie diety i nie widzi nic poza.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 12:02   

MONIKAW napisał/a:
[
Co lepsze podaję to nieomalże na tacy.
Ale wracając do tematu wyeliminować alergen i szukać innego rozwiązania pierwotnej przyczyny tej nietolerancji.
Chyba, że ktoś poprzestaje tylko na temacie diety i nie widzi nic poza.


Ale to się niejako rozumie samo przez się. Eliminacja alergenu... w przypadku pokarmów to jeszcze powiedzmy, ale co mają powiedzieć ci którzy mają alergię na pyłki? To co będziemy wycinać drzewa, to one są przyczyną alergii?

Ilość/stężenie stanowi truciznę. Ale również istotny jest teren. Nie każdy reaguje tak samo na tą samą dawkę trucizny.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 12:03, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 12:03   

rakash napisał/a:
To też jest kwestia podejścia. Czasami, przeważnie uzyskania pomocy, aby wyjść z takich problemów. A o taką pomoc jednak trudno, chyba najtrudniej. Również dlatego że mało kto dzisiaj ma naprawdę dobrą psychikę.

Tak ale taka pomoc nie przyjdzie sama, trzeba jej szukać i tez nie przyjmować bezwzględnie, autorytarnie.
Trzeba się zaangażować, szukać, myśleć a nie siedzieć bezczynnie.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 12:04   

MONIKAW napisał/a:
rakash napisał/a:
To też jest kwestia podejścia. Czasami, przeważnie uzyskania pomocy, aby wyjść z takich problemów. A o taką pomoc jednak trudno, chyba najtrudniej. Również dlatego że mało kto dzisiaj ma naprawdę dobrą psychikę.

Tak ale taka pomoc nie przyjdzie sama, trzeba jej szukać i tez nie przyjmować bezwzględnie, autorytarnie.
Trzeba się zaangażować, szukać, myśleć a nie siedzieć bezczynnie.



Otóż to. Bo to jest właśnie podstawa. Pierwotna kwestia. Działanie. Zdrowie bierze się z tego. I natura (Bóg) chorobą pokazuje nam że oddaliliśmy się od niej/go zbyt mocno. Jak to ładnie określił kiedyś jeden duchowny - ora et labora.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 12:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 12:07   

rakash napisał/a:
MONIKAW napisał/a:
[
Co lepsze podaję to nieomalże na tacy.
Ale wracając do tematu wyeliminować alergen i szukać innego rozwiązania pierwotnej przyczyny tej nietolerancji.
Chyba, że ktoś poprzestaje tylko na temacie diety i nie widzi nic poza.


Ale to się niejako rozumie samo przez się. Eliminacja alergenu... w przypadku pokarmów to jeszcze powiedzmy, ale co mają powiedzieć ci którzy mają alergię na pyłki? To co będziemy wycinać drzewa, to one są przyczyną alergii?

Ilość/stężenie stanowi truciznę. Ale również istotny jest teren. Nie każdy reaguje tak samo na tą samą dawkę trucizny.

Co zrobić szukać pierwotnej przyczyny tej alergii a na okres przejściowy zmienić otoczenie, miejsce zamieszkania, klimat większość pewnie poprzestanie na odczulaniu :razz:
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 12:10   

MONIKAW napisał/a:

Co zrobić szukać pierwotnej przyczyny tej alergii a na okres przejściowy zmienić otoczenie, miejsce zamieszkania, klimat większość pewnie poprzestanie na odczulaniu :razz:


Im lepsze warunki tym lepiej. Najlepsza dziewicza puszcza. Czuje się różnice. Ale nawet w mieście człowiek nie jest skazany na najgorsze. Jak widać jednak zdrowie dla ludzi nie jest najważniejsze, ważniejsza jest kasa, luksusy... a za tym idzie kara.
_________________

 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 12:17   

rakash napisał/a:
MONIKAW napisał/a:

Co zrobić szukać pierwotnej przyczyny tej alergii a na okres przejściowy zmienić otoczenie, miejsce zamieszkania, klimat większość pewnie poprzestanie na odczulaniu :razz:


Im lepsze warunki tym lepiej. Najlepsza dziewicza puszcza. Czuje się różnice. Ale nawet w mieście człowiek nie jest skazany na najgorsze. Jak widać jednak zdrowie dla ludzi nie jest najważniejsze, ważniejsza jest kasa, luksusy... a za tym idzie kara.


Obserwując otoczenie stwierdzam, ze nie jest najwazniejsze ani nawet ważne dla niektórych. To nie tylko kwestia kasy, luksusów to też bezmyślność, lenistwo.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 12:20   

MONIKAW napisał/a:
Obserwując otoczenie stwierdzam, ze nie jest najwazniejsze ani nawet ważne dla niektórych. To nie tylko kwestia kasy, luksusów to też bezmyślność, lenistwo.

Lekceważenie. Ale Boga nie da się lekceważyć. Czy to się nam podoba czy nie.

\

W tym wszystkim należy brać pod uwagę zdolności adaptacyjne organizmu. Wpływ chemii - degradacja środowiska, wpływ bezpośredni chemii, szczególnie na dzieci.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 12:59, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 16:21   

rakash napisał/a:
co mają powiedzieć ci którzy mają alergię na pyłki? To co będziemy wycinać drzewa, to one są przyczyną alergii?


A co tu mówić . od 20 lat męczyłem się z alergią każdego dnia .
stwierdzone uczulenie na pyłki drzew , traw , kurz , pył drzewny , grzyby , pleśnie , kakao , brzoskwinie , wełnę owczą i jeszcze ze 30 innych

co rok na przełomie styczeń / luty ewidentne alergiczne zapalenie zatok , uszu , wtórne gardła poprzez zalewanie śluzem ...

codzienne szprycowanie się tabletkami antyhistaminowymi ,


od trzech lat po zmianie diety - NIC

czasem kichnę w otoczeniu kurzu , czy koszonej trawy i tyle

zero tabletek blokujących

i co tu mówić - Tłuszcz leczy ;-)

:-)

Dar
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 17:26   

dario_ronin napisał/a:

i co tu mówić - Tłuszcz leczy ;-)
_________________

 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 20:12   

dario_ronin napisał/a:
rakash napisał/a:
co mają powiedzieć ci którzy mają alergię na pyłki? To co będziemy wycinać drzewa, to one są przyczyną alergii?


A co tu mówić . od 20 lat męczyłem się z alergią każdego dnia .
stwierdzone uczulenie na pyłki drzew , traw , kurz , pył drzewny , grzyby , pleśnie , kakao , brzoskwinie , wełnę owczą i jeszcze ze 30 innych

co rok na przełomie styczeń / luty ewidentne alergiczne zapalenie zatok , uszu , wtórne gardła poprzez zalewanie śluzem ...

codzienne szprycowanie się tabletkami antyhistaminowymi ,


od trzech lat po zmianie diety - NIC

czasem kichnę w otoczeniu kurzu , czy koszonej trawy i tyle

zero tabletek blokujących

i co tu mówić - Tłuszcz leczy ;-)

:-)

Dar


To bardzo dobra wiadomość, że zmiana diety wpływa pozytywnie nie tylko na alergie pokarmowe.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 21:14   

Adam319 napisał/a:
M i T napisał/a:
Ja nie tworzę tu analogii do ludzi ekstremalnie reagujących na paprykę czy użądlenie pszczoły.


A szkoda, bo ja tworzę, zawsze mawiam:
„Widziałeś kogoś kto dostawał wysypki po zjedzeniu truskawek? To ty dostajesz takiej wysypki po produktach mlecznych tylko w środku wątroby”.

Trochę uproszczone i ukoloryzowane, ale za to obrazowe.

Jest jeszcze argument, że mleko jest dla osesków, a nie dla ssaków dorosłych, a tym bardziej w podeszłym wieku, a jedzenie upieczonych ziaren traw to nieporozumienie wynikające z biedy, przekazywane z pokolenia na pokolenie (i to nie genetycznie).
:-)


To ja mam inne pytanie, które mi kiedyś przyszło do głowy, jak szybko organizm czuje, bo Ja to wiem, że zjadł alergen skoro po uczuleniu pszczoły może umrzeć w ciągu kilku minut ?

Adam, rakash, inni?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 21:21   

Mój organizm daje(wał )odpowiedź w ciagu kilku godzin po wprowadzeniu alergenu reakcje trwały jakieś maksymalnie dwie doby, potem spokój.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 21:22   

dario_ronin napisał/a:
rakash napisał/a:
co mają powiedzieć ci którzy mają alergię na pyłki? To co będziemy wycinać drzewa, to one są przyczyną alergii?


A co tu mówić . od 20 lat męczyłem się z alergią każdego dnia .
stwierdzone uczulenie na pyłki drzew , traw , kurz , pył drzewny , grzyby , pleśnie , kakao , brzoskwinie , wełnę owczą i jeszcze ze 30 innych

co rok na przełomie styczeń / luty ewidentne alergiczne zapalenie zatok , uszu , wtórne gardła poprzez zalewanie śluzem ...

codzienne szprycowanie się tabletkami antyhistaminowymi ,


od trzech lat po zmianie diety - NIC

czasem kichnę w otoczeniu kurzu , czy koszonej trawy i tyle

zero tabletek blokujących

i co tu mówić - Tłuszcz leczy ;-)

:-)

Dar


mój mąż uznawał się za zdrowego, po zrobieniu tylko na skórze w autobusie, który jeździł po Polsce testu wyszło mu,że ma uczulenie na pyłki. Miał w okresach pylenia katar, łzawienie z oczu, spuchnięte policzki i w końcu poszedł jak spotkał ten autobus więc, potwierdzam. Nawet nie musiał się wysilać , On wtedy odstawił wszystkie zboża i nie ma już takich problemów.
Ale to na inny wątek, choć nie wiem, czy alergie wystepują przy RZS czy już organizm w tej chorobie znalazł sobie miejsce, którym pokazuje, że jedzenie i nie tylko mu szkodzą.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 21:30   

sylwiazłodzi napisał/a:

To ja mam inne pytanie, które mi kiedyś przyszło do głowy, jak szybko organizm czuje, bo Ja to wiem, że zjadł alergen skoro po uczuleniu pszczoły może umrzeć w ciągu kilku minut ?

Adam, rakash, inni?


A to jest bardzo dobre pytanie. Róźnie może być. Czasami te objawy są niezauważalne, czasami zauważalne. Czasami dają ostre objawy, a czasami rozmyte i praktycznie nieodczuwalne.

Ja wiem że gluten mi nie służy, ale nie mogę powiedzieć że wiem kiedy zaczyna mi szkodzić. Być może mój stan jest tak daleko posunięty że nie jestem w stanie rozpoznać, wciąż, tych zmian.

sylwiazłodzi napisał/a:
mój mąż uznawał się za zdrowego, po zrobieniu tylko na skórze w autobusie, który jeździł po Polsce testu wyszło mu,że ma uczulenie na pyłki. Miał w okresach pylenia katar, łzawienie z oczu, spuchnięte policzki i w końcu poszedł jak spotkał ten autobus więc, potwierdzam. Nawet nie musiał się wysilać , On wtedy odstawił wszystkie zboża i nie ma już takich problemów.
Ale to na inny wątek, choć nie wiem, czy alergie wystepują przy RZS czy już organizm w tej chorobie znalazł sobie miejsce, którym pokazuje, że jedzenie i nie tylko mu szkodzą.


A no właśnie. Po pierwsze czasami ciężko to skojarzyć, bo objawy mogą być różne. jest pewna zasada, ale podobnie jak z tkanką tłuszczową, jeden ją odkłada, inny już nie koniecznie.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Wrz 14, 2010 21:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 21:40   

MONIKAW napisał/a:
Mój organizm daje(wał )odpowiedź w ciagu kilku godzin po wprowadzeniu alergenu reakcje trwały jakieś maksymalnie dwie doby, potem spokój.


moja odpowiedź - tak samo szybko jak użądlenie pszczoły może prowadzić do śmierci


Oczywiście gdybym to Ja opisywała siebie można by pomyśleć, że psychika etc.

Ale kiedyś zauważyłam tak po lodach , które zjedliśmy razem z Bartkiem- Ja kichnęłam raz, On trzy razy pod rząd. Potem już kilka razy zauważałam ,że po wypiciu soku Kubusia w ciągu kilku minut kichał kilka razy pod rząd a ponieważ normalnie po prostu nie kicha albo raz, czy dwa to już wiem, że nasze reakcje są podobne.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 23:13   

MONIKAW napisał/a:

Obserwuję swój organizm i widzę znaczną poprawę, sporadyczne wprowadzenie alergenu nie stanowi problemu jak kiedyś.
Czy wprowadzenie go na stałe będzie możliwe czy organizm to zniesie?
Czy zostało wyeliminowane podłoże psychosomatyczne, pytań wiele ...

Pani Moniko,
Nie będzie, organizm nie zniesie powrotu alergenu w dużej ilości.
Powróci całe zło.
Odczulanie, to złudzenie. I właściwie po co, skoro ktoś czegoś nie toleruje?
Natomiast może się zdarzyć u nielicznych, że z wiekiem zegar biologiczny włączy kolejny cykl i uczulenie zniknie, bo tak było zapisane w genach. Ale to nie ma nic wspólnego z odczulaniem.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 23:18   

rakash napisał/a:

Ale to się niejako rozumie samo przez się. Eliminacja alergenu... w przypadku pokarmów to jeszcze powiedzmy, ale co mają powiedzieć ci którzy mają alergię na pyłki? To co będziemy wycinać drzewa, to one są przyczyną alergii?
Ilość/stężenie stanowi truciznę. Ale również istotny jest teren. Nie każdy reaguje tak samo na tą samą dawkę trucizny.

Doświadczenie pokazuje, że racjonalizacja diety zmniejsza inne alergie, na pyłki również, aczkolwiek nie eliminuje ich zupełnie.
JW
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 23:47   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Odczulanie, to złudzenie.

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Doświadczenie pokazuje, że racjonalizacja diety zmniejsza inne alergie, na pyłki również, aczkolwiek nie eliminuje ich zupełnie.


Jest tu pewien niuans, odczulanie to zmniejszanie reakcji na taką samą porcję alergenu podaną później, odczulenie to całkowite zniesienie reakcji na czynnik uczulający, chyba nikt nawet nie oczekuje całkowitego zniesienia takiej reakcji, tak to rozumiem.
:-)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 00:02   

Właśnie nie, większość sobie wyobraża, że po odczuleniu hulaj dusza, będą zdrowi, bo im medycyna pomogła.
JW
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 00:05   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
rakash napisał/a:

Ale to się niejako rozumie samo przez się. Eliminacja alergenu... w przypadku pokarmów to jeszcze powiedzmy, ale co mają powiedzieć ci którzy mają alergię na pyłki? To co będziemy wycinać drzewa, to one są przyczyną alergii?
Ilość/stężenie stanowi truciznę. Ale również istotny jest teren. Nie każdy reaguje tak samo na tą samą dawkę trucizny.

Doświadczenie pokazuje, że racjonalizacja diety zmniejsza inne alergie, na pyłki również, aczkolwiek nie eliminuje ich zupełnie.
JW


Chodziło mi o pokazanie pewnego rodzaju błędnego podejścia do problemu. Logicznym jest że kogoś kogo alergia na pyłki mogłaby zabić nie będę zmuszał i przekonywał aby bezmyślnie szedł w te alergeny.
_________________

 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 00:14   

Jest jeszcze przypadek odczulania od zbóż, bo delikwent chce sobie pojeść chleba do syta, ale w czasie odczulania traci jakąkolwiek potrzebę jego zjadania i jest „hulaj dusza”, podobnie ma się z moich obserwacji z produktami mlecznymi. I pewnie można tu powiedzieć, że tak naprawdę cała zabawa rozgrywa się w sferze psychiki, wymagania dostosowują się do zdrowego rozsądku, a nie odwrotnie jak to zwykle bywa.
:-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 06:52   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie będzie, organizm nie zniesie powrotu alergenu w dużej ilości.

No u mnie znosi ogromne ilości pyłków traw, na które kiedyś strasznie reagowałem.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 06:55   

Mariusz_ napisał/a:
W pewnych kręgach uważają, że za alergie odpowiada niewydolność kory nadnerczy (nadnercza) czyli w dużym uproszczeniu organizm nie wyrabia. ;)

Tyle, że alergia na mleczne czy zboża to jest zupełnie co innego niż na trawy, czy drzewa.
Te pierwsze mogą być po prostu naturalną nietolerancją, jako że są to nowe neolityczne produkty, jedzone przez ludzkość względnie od bardzo niedawna.
Po co je jeść, jeśli doskonale można żyć bez nich?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 08:42   

Jasne, że mozna żyć .
Chciałabym osiagnąć taki stan w którym zjedzenie jakiegoś alergenu od czasu do czasu nie będzie miało wplywu na stan zdrowia. Sprawdziłam to na małej dawce na razie.
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 08:53   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
MONIKAW napisał/a:

Obserwuję swój organizm i widzę znaczną poprawę, sporadyczne wprowadzenie alergenu nie stanowi problemu jak kiedyś.
Czy wprowadzenie go na stałe będzie możliwe czy organizm to zniesie?
Czy zostało wyeliminowane podłoże psychosomatyczne, pytań wiele ...

Pani Moniko,
Nie będzie, organizm nie zniesie powrotu alergenu w dużej ilości.
Powróci całe zło.
Odczulanie, to złudzenie. I właściwie po co, skoro ktoś czegoś nie toleruje?
Natomiast może się zdarzyć u nielicznych, że z wiekiem zegar biologiczny włączy kolejny cykl i uczulenie zniknie, bo tak było zapisane w genach. Ale to nie ma nic wspólnego z odczulaniem.
JW

Panie Witoldzie,
na razie nie zamierzam ryzykować.
Ale kto wie jak to do końca jest z tymi nietolerancjami a jeżeli to wszystko to tylko psychika??
Dużo pytań....
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 09:16   

MONIKAW napisał/a:
Chciałabym osiagnąć taki stan w którym zjedzenie jakiegoś alergenu od czasu do czasu nie będzie miało wplywu na stan zdrowia.

A to akurat nie zawsze tak łatwo stwierdzić.
Możesz zjeść coś glutenowego jednego dnia, a negatywy mogą przyjść np. za kilka miesięcy. Tak przynajmniej gdzieś czytałem. :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 09:20   

Jak do tej pory u mnie reakcje były natychmiastowe tz pojawiały się w przeciągu kilku godzin od wprowadzenia alergenu.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 10:41   

Hannibal napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie będzie, organizm nie zniesie powrotu alergenu w dużej ilości.

No u mnie znosi ogromne ilości pyłków traw, na które kiedyś strasznie reagowałem.

Niezupełnie. Jak Pan powróci do dawnego żywienia, alergie na pyłki powrócą ze zdwojoną siłą.
Właśnie nieliniowy homeostat reaguje nie wprost i trudno specjalistom, szczególnie medycznym, znaleźć rzeczywistą przyczynę schorzeń.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 11:01   

Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
W pewnych kręgach uważają, że za alergie odpowiada niewydolność kory nadnerczy (nadnercza) czyli w dużym uproszczeniu organizm nie wyrabia. ;)


Jest w tym jądro prawdy. Hormony z grupy kortyzolu działają przeciwzapalnie, immunosupresyjnie. Są stosowane objawowo w stanach zapalnych, kiedy lekarze nie znają przyczyny oraz po przeszczepach, żeby osłabić reakcje immunologiczne.

Wszakże istotą prawdziwego leczenia alergii nie powinno być działanie objawowe, a takim jest kortyzol, niezależnie, czy w tabletkach, czy wydzielany przez korę nadnerczy.

Niewydolność jakiegoś organu jest słowem wytrychem, który ładnie brzmi i jest powszechnie nadużywany przez medycynę. Podobnie niedoczynność i nadczynność, które to pojęcia w przeważającej większości niczego nie tłumaczą, ale otwierają furtkę na pole terapii objawowych niczego nie leczących, ale za to szkodliwych i wyzwalających kolejne schorzenia.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 11:11   

Hannibal napisał/a:

A to akurat nie zawsze tak łatwo stwierdzić.
Możesz zjeść coś glutenowego jednego dnia, a negatywy mogą przyjść np. za kilka miesięcy. Tak przynajmniej gdzieś czytałem. :)

Panie Hannibalu,
Zazwyczaj reakcja na alergen występuje w przedziale czasowym od kilku minut do kilku dni.
Reakcja po kilku miesiącach musi dotyczyć sytuacji, w której ktoś zetknął się po raz pierwszy z alergenem, np. Chińczyk, który pierwszy raz w życiu zaczął spożywać pszenicę po imigracji do USA. Wówczas organizm stopniowo wypracowuje i nasila swoje nietolerancje pokarmowe czy alergiczne w przeciągu miesięcy lub lat.
JW
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 16:23   

[quote="Witold Jarmolowicz"]
Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
W pewnych kręgach uważają, że za alergie odpowiada niewydolność kory nadnerczy (nadnercza) czyli w dużym uproszczeniu organizm nie wyrabia. ;)

Jest w tym jądro prawdy. Hormony z grupy kortyzolu działają przeciwzapalnie, immunosupresyjnie. Niewydolność jakiegoś organu jest słowem wytrychem, który ładnie brzmi i jest powszechnie nadużywany przez medycynę. Podobnie niedoczynność i nadczynność, które to pojęcia w przeważającej większości niczego nie tłumaczą, ale otwierają furtkę na pole terapii objawowych niczego nie leczących, ale za to szkodliwych i wyzwalających kolejne schorzenia.
JW



Panie Witoldzie , przykro to stwierdzić ale myli się Pan trzykrotnie.

1.Nie ma żadnego jądra prawdy.Alergia nie ma nic wspólnego z niedoczynnością kory nadnerczy

2.Nie jest prawdą twierdzenie jakoby sformułowanie "niewydolnośc" było nadużywanym wytrychem.Śmiem postawic tezę ,że nie rozumie Pan sensu tego sformułowania

3.Podobnie ad nadczynności czy nieodczynnosci.Patrz pkt 2
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 16:40   

Adam319 napisał/a:
...odczulenie to całkowite zniesienie reakcji na czynnik uczulający..
Jesli zakladamy skutecznosc takich dzialan,
to jest to bardzo pomocne. :hihi:

Bezdyskusyjnie sa w naszym otoczeniu "czynniki uczulajace",
na ktore jestesmy narazeni codziennie.
Wtedy takie skuteczne dzialania sa zbawienne dla zdrowia. 8-)

Najgorsze przypadki to takie kiedy np.
juz jedno "slowo" wywoluje znamienne objawy nietolerancji. :hihi:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 16:56   

Tu jest pewien zielarz, który mówi tak (są jeszcze inni lekarze, kt wskazuje nadnercza jako problem Dr Lam np)
Cytat:
Here is part of a previous post I made on the subject:

If you have allergies you have adrenal dysfunction. Allergies result from a lack of antihistamine and antileukotriene epinephrine and anti-inflammatory and immune modulating corticosteroids. This is why doctors use epinephrine and steroids to treat allergies. They are substituting for what the adrenals are failing to put out in sufficient quantities.

The undigested proteins are merely the antigens that trigger off the response. But if the adrenals respond properly we should not have symptoms to the allergic response. Another way to look at this is that we are all exposed to allergens every day, but we don't all have allergies. If the adrenals are functioning properly they counter full blown allergic repsonses to these allergens.
But the strongest evidence is in what is used to treat anaphylaxis. In such cases the first thing given is epinephrine. And secondary high levels of steroids. These will stop the allergic reaction, and both of these are normally supplied by the adrenals. So why would giving these substances work if they were not in short supply to begin with?


http://curezone.org/forums/fm.asp?i=1494113#i
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 15, 2010 19:42   

Mariusz_ napisał/a:
Tu jest pewien zielarz, który mówi tak (są jeszcze inni lekarze, kt wskazuje nadnercza jako problem Dr Lam np)
But the strongest evidence is in what is used to treat anaphylaxis. In such cases the first thing given is epinephrine. And secondary high levels of steroids. These will stop the allergic reaction, and both of these are normally supplied by the adrenals. So why would giving these substances work if they were not in short supply to begin with?


http://curezone.org/forum...94113#i[/quote]

Owszem , piszą , wbrew logice.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 12:26   

Bruford napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Tu jest pewien zielarz, który mówi tak (są jeszcze inni lekarze, kt wskazuje nadnercza jako problem Dr Lam np)
But the strongest evidence is in what is used to treat anaphylaxis. In such cases the first thing given is epinephrine. And secondary high levels of steroids. These will stop the allergic reaction, and both of these are normally supplied by the adrenals. So why would giving these substances work if they were not in short supply to begin with?


http://curezone.org/forums/fm.asp?i=1494113#i


Owszem , piszą , wbrew logice.[/quote]

Może coś więcej niż tylko wbrew logice. Takie tłumaczenie mnie nie satysfakcjonuje :)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 13:53   

Mariusz_ napisał/a:
[
Może coś więcej niż tylko wbrew logice. Takie tłumaczenie mnie nie satysfakcjonuje :)


A owszem, wczoraj zwyczajnie nie miałem czasu na dłuższe klikanie.
Cytowane próby wiązania alergii z niedocz.nadnerczy wynikają z niezrozumienia lub niewiedzy nt funkcji tego narządu.

1.Niedoczynnność kory nadnerczy jest doskonale znana.Każdy kto miał z nią do czynienia doskonale wie ,że na dość długo zanim pacjent będzie miał jej objawy , utrzymują się charakterystyczne zaburzenia elektrolitowe.Nie są one natomiast charakterystyczne dla pacjentów z alergią nadto jakoś u ludzi z faktyczną niedocz.kory nadnerczy objawy alergii wcale się nie pojawiają.

2.Nie wchodzą w szczegóły nadmiernie alergia jest ukierunkowana.Absurdem patofizjologicznym jest twierdzenie ,że "nadnercza" się nie wyrabiają wobec alergenów kociej sierści a wyrabiają np wobec traw.Albo,że wyrabiają się na jady wszystkich błonkówek poza jedną.

3.Z uwagi na sposób działania tego narządu człowiek z jego niedocz.ma kłopoty z reakcją alarmową Sely'ego a nie z alergią
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 14:08   

Bruford napisał/a:
3.Z uwagi na sposób działania tego narządu człowiek z jego niedocz.ma kłopoty z reakcją alarmową Sely'ego a nie z alergią

Chodzi o to, że normalnie występujące przy reakcji alarmowej pewne reakcje biochemiczne zachodzące w organizmie są zaburzone u człowieka z niedocz.?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 14:33   

Generalnie chodzi o to ,że do podstawowej egzystencji nadnercza produkują liniową z grubsza dawkę steroidów , relatywnie zresztą niewielką.Do reakcji alarmowej jest potrzebny wyrzut pulsacyjny z rezerwy.Rezerwę można sobie wystrzelac bez choroby nawet.Przykład , heh , życiowy :

1.8.00 Facet zaspał do roboty , na przystanku widzi autobus więc goni zdenerwowany - I reakcja al.

2.9.00 Facet jest opdalany przez szefa za spóżnienie i za niedoróbki a firma zapowiada redukcje - II reakcja al

3. 16.00 - żona oświadcza ,że ma kochanka od 16 lat i chce rozwodu a w ogóle to facet nie jest ojcem córki a żona od 5 lat udawała orgazmy - III reakcja al.

4.17.00 - facet sobie przypomina ,że pół roku temu przepisał 2/3 majątku na żonę - IV reakcja al. tyle ,że facetowi trochę słabo jest

5.19.00 - córka oswiadcza ,że jest w ciązy z bezrobotnym żulem z sąsiedztwa.Facet ziewa i nawet mu się serce nie przyspiesza - brak reakcji alarmowej , rezerwa nadnerczowa została wyczerpana o 17.00

Osoba chora na utajoną niedoczynność wysiada funkcjonalnie o 9.00 ew od 16.00
Osoba z jawną nie wstaje z łóżka.
[/list]
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 14:41   

Chcesz powiedzieć, że badając krew osocze można zbadać poziom sodu, potasu, magnezu, wit C itp? I będzie on odpowiadał prawdzie? Z tego co przeczytałem i moich doświadczeń jest, że to tak ujmę "iluzja". Alergia i wyniki minerałów są w normie czyli błąd popełniony już na początku (wnioski)? Skoro orientujesz się w alergiach mam pytanie jak kształtuje się poziom kortyzolu u osób z alergamii, które mają elektrolity w normie??

Osobiście nie siedzę w alergiach, ale źle funkcjonujące nadnercza pociągają za sobą wadliwą pracę tarczycy dalej idąc przysadki i podwzgórza a to nie pozostaje obojętne dla naszego układu immunologicznego.
Ciężko mi jest z tym polemizować, więc co sądzisz o tym

http://www.drlwilson.com/...intolerance.htm
http://www.drlwilson.com/Articles/allergies.htm


I moje ulubione ch*j z teorią liczy się praktyka. Jeżeli daje to wymierny efekt a inne teorie poparte nieskuteczną praktyką chowam, wtedy te 2 między wódka z zakąskę.

P.S Sa 4 stadia niewydolnośći kory nanderczy


Cytat:
Stage 1: Alarm Reaction (Flight or Fight response)

In this stage, the body is alarmed by the stressors and mounts an aggressive anti-stress response to reduce stress levels. Some doctors called this the Early Fatigue stage.

Typically, there is an increased ACTH from the pituitary gland that stimulates the adrenal glands into full gear to mount an retaliation response. The adrenal medulla is stimulated to secrete more epinephrine, and the total cortisol output from the adrenal cortex is increased from the excitatory stimulus. There is a corresponding reduction in DHEA production. During this period, the body needs cortisol to overcome stress, and production of cortisol is therefore increased. After some time, the adrenals will experience difficulties in meeting the body's ever increasing demand for cortisol.

Stage 2: Resistance Response

With chronic or severe stress, the adrenals eventually are unable to keep up with the body's demand for cortisol. As such , the cortisol output will start to decline from a high back to a normal level, while the ACTH remains high. With protracted ACTH and adrenal fatigue, less cortisol is produced due to the adrenal becoming exhausted. While the morning, noon, or afternoon cortisol levels are often low, the nighttime cortisol level is usually normal.


A phenomenon called pregnenolone steal (also called cortisol shunt) sets in. Cortisol production becomes the predominant pathway of hormone production as the body favors the production of this hormone. Other hormones such as pregnenolone, DHEA, testosterone and estrogen are less favored and their production will decline. As a result, total pregnenolone output is reduced but total cortisol output continues to be maintained at a normal level. Careful analysis of the daily diurnal cycle of cortisol shows a dysfunctional pattern of abnormally low cortisol in the morning. This is a time when cortisol is needed the most. Nighttime cortisol is usually still normal.

Stage 3: Exhaustion

Despite rising ACTH, the adrenals are no longer able to keep up the increased demand for cortisol production. This may happen over a few years. Total cortisol output is therefore reduced, and DHEA falls far below average. The nighttime cortisol level is usually reduced as the hypothalamic-pituitary-adrenal axis "crash" and the body is unable to maintain homeostasis. Severe sex hormonal imbalances (estrogen, progesterone, and androgens) are common and a precursor to adrenal failure.

Stage 4: Failure

Eventually, the adrenals are totally exhausted. Patients at this stage have a high chance of cardiovascular collapse and death.
[/quote]
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Wrz 16, 2010 14:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 14:57   

Mariusz_ napisał/a:
Chcesz powiedzieć, że badając krew osocze można zbadać poziom sodu, potasu, magnezu, wit C itp? I będzie on odpowiadał prawdzie? Z tego co przeczytałem i moich doświadczeń jest, że to tak ujmę "iluzja". Alergia i wyniki minerałów są w normie czyli błąd popełniony już na początku (wnioski)? Skoro orientujesz się w alergiach mam pytanie jak kształtuje się poziom kortyzolu u osób z alergamii, które mają elektrolity w normie??

]


Oczywiście ,że można zbadac poziomy elektrolitów w roztworze.To truizm.Trudno mi się natomiast odnosic do Twoich doświadczeń bo ich nie znam zwyczajnie.
Akurat specjalnie w alergiach nie siedzę , o ile dobrze pamiętam prace na dzieciach z astmą alergiczną pokazywały zasadniczo prawidłowy rymt dobowy kortyzolu.W pracach w których reakcja na stress była "stępiona" wyniki intepretowano raczej jako wynik upośledzenia reakcji nadnerczy z uwagi na istnienie w alergii stałego przewlekłego bodźca zapalnego niż jako czynnik ogólnie sprawczy.Nadto u alergików jakoś z założenia nie stwierdza się zaburzeń elektrolitowych.
Ostatnio zmieniony przez Bruford Czw Wrz 16, 2010 15:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:08   

Ten poziom kortyzolu badano we krwi czy ślinie? Niby takie niuanse. Ja wolę opierać się na teorii popartej wynikami klinicznymi (Z sukcesami) niż teorii, która po wprowadzeniu w życie daje bardzo mało lub nic. :) Dlatego najpierw testuję coś na sobie, by móc polecać to innym :) . Mimo, że alergi nie miałem znam osoby, które w ten sposób jak w tym linku http://www.drlwilson.com/Articles/allergies.htm sobie z nią poradziły :)

ifferent nutrients, improve circulation, reduce the load of toxic metals and eliminate chronic infections. It involves balancing the activity of the adrenal and thyroid glands which produce the anti‑inflammatory (anti‑allergic) corticosteroid hormones.

Ja tam za bardzo nie ufam badaniom krwi. Uważam je za pewną część układanki.Więcej zaufania mam do badań ślin i włosów jak również badania testem Testing
For Vital Mineral Electrolytes In The Cel tzw EXATEST
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Wrz 16, 2010 15:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:28   

Mariusz_ napisał/a:
Ja tam za bardzo nie ufam badaniom krwi. Uważam je za pewną część układanki.


Każdy może ufac lub nie, kwestia wiedzy i wyboru.Nie bardzo rozumiem co prawda jakiej układanki ale to pewnie nieistotne.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:39   

Układanka tego typu: wyniki w "normie" choć mogą być w górnej lub dolnej granicy normy a objawy mówią, że jednak jest coś nie tak. Za to lekarz nic Pani/Panu nie jest i w drugą stronę wyniki nie są "w normie" a czuję się świetnie. Teraz co wybrać........ :) Kto ma racje lekarz czy jakiś "gość" z stronki czy książki. Wtedy u mnie wchodzi do gry praktyka czyli życie.
Mówię o czymś takim
http://www.drbryanpwalsh.com/blood_chemistry.html
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Wrz 16, 2010 15:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:40   

A miałem rację.Czyli to nieistotne.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:44   

Jeżeli ktoś interpretuję to w niewłaściwy sposób to nieistotne. Ilu mamy takich lekarzy, którzy podchodza do tego fachowo??!!!!!!!!!!!!!
Dlatego stawiam na klinicystów, kt myślą samodzielnie :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Wrz 16, 2010 15:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:49   

Mariusz_ napisał/a:
Jeżeli ktoś interpretuję to w niewłaściwy sposób to nieistotne. Ilu mamy takich lekarzy, którzy podchodza do tego fachowo??!!!!!!!!!!!!!
Dlatego stawiam na klinicystów, kt myślą samodzielnie :)


Nie nie.Nie to jest nieistotne.Nieistotne są uwagi z tego filmiku.Zasadniczo nie bardzo jest z czym polemizowac.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:51   

Mariusz_ napisał/a:
...Kto ma racje lekarz czy jakiś "gość" z stronki czy książki...

To jest jasne, ze "lepij" wybrac darmochowa "racje"
goscia ze stronki czy ksiazki. :viva:

Kto madry placil by pieniadze za porady
u "glupiego" lekarza specjalisty. :hah:

Pieniadze nalezy przeznaczyc na domki, samochody, ubrania itp. :hihi:

Nawet nie warto odkladac na "czarna godzine" bo zus daje
zasilek pogrzebowy jako nagrode za "ustapienie miejsca". :viva:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:52   

Moim zdaniem nie ma co polemizować z kimś kto mimo zaprzeczaniu co "gość" mówi nie pomógł pacjentowi, aby nie musiały przychodzić do niego większość życia. Takich lekarz to prawdziwy lekarz jak wynika z definicji leczyć całe życie i doić owieczki. Nie dziękuję postoję. :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Wrz 16, 2010 15:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:55   

Mariusz_ napisał/a:
... Ilu mamy takich lekarzy, którzy podchodza do tego fachowo??!!!!!!!!!!!!!...
No niestety SB i inne "sluzby"
tak zreformowaly "system", ze jest tak jak w TVN. :hah:

Po prostu mamy rynek "pa-cjenta"! :viva:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:56   

grizzly napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
...Kto ma racje lekarz czy jakiś "gość" z stronki czy książki...

To jest jasne, ze "lepij" wybrac darmochowa "racje"
goscia ze stronki czy ksiazki. :viva:

Kto madry placil by pieniadze za porady
u "glupiego" lekarza specjalisty. :hah:

Pieniadze nalezy przeznaczyc na domki, samochody, ubrania itp. :hihi:

Nawet nie warto odkladac na "czarna godzine" bo zus daje
zasilek pogrzebowy jako nagrode za "ustapienie miejsca". :viva:
.


Różnica między takim gośćiem a tobą jest taka. Że do niego pójdę raz czy trzy zależnie od wielkości problemu. Następnie będę realizował wytyczne, które mi nakreślił. U ciebie będę musiał przychodzić do końca życia i jeden dzień dłużej. A wiesz dlaczego. Ten któty pomaga skutecznie zawsze bedzię miał klientów/pacjentów ty musisz ich przy sobie zatrzymać bo jesteś CIENKI :) A jak wiadomo cienki fachowiec cienko przędzie :D :medit:
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 15:57   

grizzly napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
... Ilu mamy takich lekarzy, którzy podchodza do tego fachowo??!!!!!!!!!!!!!...
No niestety SB i inne "sluzby"
tak zreformowaly "system", ze jest tak jak w TVN. :hah:

Po prostu mamy rynek "pa-cjenta"! :viva:
.

Mamy rynek idiotów/megalomanów jw :)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 16:00   

Mariusz_ napisał/a:
ty musisz ich przy sobie zatrzymać bo jesteś CIENKI :)

A na jakiej podstawie tak mówisz? Korzystałeś z usług grizzly'ego? Bo jeśli nie to nic nie wiesz. :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 16:02   

Mariusz_ napisał/a:
... leczyć całe życie i doić owieczki. Nie dziękuję postoję. :)...

Jasne "lepij" doic sie "samodzielnie". :viva:

Taka siec handlowa "Biedronka", jak ona sie rozwija! 8-)
Parafianie "wala" do tanich uslug, jak mucha do ..... ! :viva:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 16:13   

Skoro pisze, że wszyscy prócz niego i arkadie z tej strony to super hiper mega o je i nie wydoją z nas siana, wieć domniewam, że gość coś wie, ale nie wiele. Nie chcę się nawet pochwalić rąbkiem wiedzy której posiadł lol Zaufanie do niego jest dla mnie 0 :P Co innego wiedza a co innego skuteczne zastosowanie jej w praktyce. Dlatego osoby jak np Dr Lam, Dr. Brownstein dzielą się wiedzą na swoich stronach bez obawy, że nie będą mieli klientów. Grizzly wie wiele w teorii a praktyce o to jest pytanie :evil: Wypisz wymaluj interneytowy napinacz tzw ekshibicjonista hehe
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 16:14   

Mariusz_ napisał/a:
grizzly napisał/a:

Po prostu mamy rynek "pa-cjenta"! :viva:
.

Mamy rynek idiotów/megalomanów jw :)

Eeee tam Panie Mariuszu.
Prawdy sie nie ukryje, wszystko widac golym okiem. 8-)
Nasze dzisiejsze "spoleczenstwo polskie" wychowane
zostalo na "idealach" SB i innych sluzb i taka prawda. :razz:

Jeszcze przez kilka pokolen bedziemy sie leczyc,
mam na mysli cale spoleczenstwo. :razz:

Ale jest "swiatelko w tunelu" czyli np. obecnosc
forumowiczow na naszym forum. 8-)
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 16:21   

Mariusz_ napisał/a:
...Dlatego osoby jak np Dr Lam, Dr. Brownstein dzielą się wiedzą na swoich stronach bez obawy, że nie będą mieli klientów...

Jasne :viva: Dr Lam, Dr. Brownstein zrobia tobie "za darmoche"
diagnostyke i beda "prowadzic ciebie" do 120 lat. :hihi:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 19:17   

TY naprawdę jest infantylny. Przecież napisałem wiedza praktyczna kosztuje w przeciwieństwie do teoretycznej serwowanej nam przez świat medycyny konwencjonalnej. I wcale nie są to tak wielkie pieniądze patrząc relatywnie jak Ci się wydaje. ile bierzesz? Można porównać ;)
Porównując szkuteczność do nakładów finansowych. Kto pisał o prowadzeniu do 120 lat u ciebie może i tak, taki z ciebie specjalista??? lol. No cóż trzeba umieć mierzyć siły na zamiary.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 10:06   

grizzly napisał/a:

Po prostu mamy Prawdy sie nie ukryje, wszystko widac golym okiem. 8-)
.


No w sumie tak jest.Cały ten filmik to praktycznie klasyka marketingu healerskiego.Dlatego właśnie szkoda czasu na polemikę.Zwraca uwagę drobna i jakże kluczowa kwestia.Healer cały czas mówi o "prawdopodobieństwie" co żadną sztuką jest w sumie.Każdemu można na podstawie dowolnych danych opowiadac o "prawdopodobieństwie" wystąpienia wkrótce jakiejś choroby lub jej utajeniu.Ten oklepany chwyt nawiasem mówiąc stosują nie tylko healerzy ale niektórzy lekarze.No i jakoś konsekwentnie do końca nie dowiadujemy się co też finalnie pacjentce rozpoznano.
Punktum maximum to moment jak healer stawia rozpoznanie Hashimoto.Rozumiem ,że laik może to kupic , profesjonalista wie ,że to marketingowe "palenie gumy" bo taką samą sekwencję danych można wyłapac w trzech innych schorzeniach tarczycy i na tym etapie danych brak możliwości ich rozróżnienia.Ale healer już wie , no cudotwórca normalnie.No i pacjentka zadowolona bo" ma relief" bo się dowiedziała "co ewentualnie mogłoby jej byc gdyby było"
Całośc skonstruowana pod potencjalnych klientów , trzeba przyznac sprawnie , robi wrażenie "wnikliwości" , laikom ma szansę zaimponowac.[/list]
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 11:25   

Dlatego skuteczność leczenia odsiewa plew od ziarna. Dobrych od złych lekarzy. W przypadku tarczycy badania hormonów są mało wiarygodne.Zakres TSH został zmniejszone z 5 do 3 w USA :)
Pomiar hormonów jest mało wiarygodny jeżeli chodzi o problemy z tarczycą. Powinna to być część układanki, ale nie najważniejsza.Lepszym odzwierciedleniem funkcjonowania tarczycy jest temperatura ciała z rana tzw test Dr. Barnes
www.iodine4health.com/res...temperature.pdf Ale ty kolego pewno się z tym nie zgodzisz-takie zabobony itp :)teraz mamy XX Iw . Dlatego podkreślam z całą stanowczością, że nie ten ma rację co pięknie potrafi żonglować niezrozumiałymi sformułowaniami tylko ten, który jest SKUTECZNY!!!! Będziesz skuteczny głosząc swoje hipotezy przyznam ci racje. Będzie na odwrót nie ma się co wychylać. Tylko konkrety :)
Cytat:

Całośc skonstruowana pod potencjalnych klientów , trzeba przyznac sprawnie , robi wrażenie "wnikliwości" , laikom ma szansę zaimponowac.


Kończąc medycynę nie jest równoznaczne z słowem wiedzieć nie wspominając o słowie wyleczyć. Wolę być tym laikiem z takim poziomem wiedzy i pomagać sobie i ludziom do o koła niż skończyć medycynę i być mało przydatnym dla społęczeństwa, maskując problem nie próbując rozwiązać go (czyli cały czas się uczyć, a nie poprzestać na wiedzy z dobytej na studiach ) :)
Uczmy się od najlepszych
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Wrz 17, 2010 11:30, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 11:47   

Mariusz_ napisał/a:
Będziesz skuteczny głosząc swoje hipotezy przyznam ci racje. Będzie na odwrót nie ma się co wychylać. Tylko konkrety :)


Zasadniczo nie mam zamiaru głosic tu "hipotez" ani też zabiegac o to czy bliżej mi nieznane osoby będą przyznawac mi rację.Skomentowałem jedynie marketingowy materiał healerski , to wszystko, end of the story.Zasadniczo także forum internetowe to marne miejsce do "prezentowania skuteczności" nawet gdyby taka koniecznośc istniała (a wiadomo ,że nie istnieje)


Cytat:
Wolę być tym laikiem z takim poziomem wiedzy i pomagać sobie i ludziom do o koła niż skończyć medycynę i być mało przydatnym dla społęczeństwa, maskując problem nie próbując rozwiązać go


Różni ludzie mogą sobie stawiac różne antytezy, mnie lub bardziej prawdziwe.Ani mnie to ziębi ani grzeje.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 12:04   

Konkrety
Jesteś lekarzem, ditetykiem itp???
Jak tak Jaka jest skuteczność twoich działań?? (nie chodzi o wyleczenie może to być zmniejszenie ilości zażywanych medykamnetów/leków, subiektywna poprawa samopoczucia u pacjentów)??
Takie bla bla to ja mam idąc do lekarza prywatnego czy z NFZ KONKRETY w takim razie poproszę.
Co mam zrobić, gdy mam alergie
Co mam zrobić gdy mam problemy z tarczycą
Wytykanie innym błedów jest prostsze niż wykazanie się wiedzą popartą jakimiś sukcesami nieprawdaż???
Teoria nic nie jest warta gdy nie ma odzwierciedlenia w REALNYM ŻYCIU@@ czyli NIE DZIAŁA!!!
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 12:25   

Mariusz_ napisał/a:
Konkrety
Jesteś lekarzem, ditetykiem itp???
Jak tak Jaka jest skuteczność twoich działań?? (nie chodzi o wyleczenie może to być zmniejszenie ilości zażywanych medykamnetów/leków, subiektywna poprawa samopoczucia u pacjentów)??
Takie bla bla to ja mam idąc do lekarza prywatnego czy z NFZ KONKRETY w takim razie poproszę.
!!!


Powtórzę bo może nie wyraziłem się dość jasno.
Oceniłem reklamówkę healera.I tyle.Polemika na ten temat nie jest dalej potrzebna ani celowa.Wyrosłem z potrzeby mielenia oczywistości.
Forum internetowe nie jest miejscem do dokumentowania skuteczności czegokolwiek z przyczyn aż nadto oczywistych.Dokumentowanie bowiem to znacznie więcej niż gadanie.A gadac na forum może każdy co mu ślina zatem zweryfikowac prawdy na forum się nie da.
Jak zapewne zauważyłeś , mimo ,że napisałeś o sobie "pomagam ludziom dookoła" ja nie pytam o skutecznośc Twojej pomocy - dlaczego ?
a. nie interesuje mnie to
b.nawet gdyby interesowało to nie jestem w stanie zweryfikowac Twoich ewentualnych twierdzeń
Nadto musiałby istniec jakiś powód dla którego akurat Ciebie chciałbym o swojej pracy przekonywac - a takiego powodu , jako żywo , nie ma.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 13:09   

W takim razie po co się udzielasz rad na forum skoro takie rady są nic nie warte=nie można zmierzyć skuteczności I to, że pomogłeś 6 razy jest niewiarygodne!!!
Cytat:
.A gadac na forum może każdy co mu ślina zatem zweryfikowac prawdy na forum się nie da.

Rozumiem,że swoje rady traktujesz podobnie........
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 13:23   

Mariusz_ napisał/a:
W takim razie po co się udzielasz rad na forum skoro takie rady są nic nie warte=nie można zmierzyć skuteczności I to, że pomogłeś 6 razy jest niewiarygodne!!!
Cytat:
.A gadac na forum może każdy co mu ślina zatem zweryfikowac prawdy na forum się nie da.

Rozumiem,że swoje rady traktujesz podobnie........


Nie udzielam nikomu zawodowych porad ani na tym ani na innym forum.Mogłem ew najwyżej komuś podsunać drobne sugestie.Udzielanie profesjonalnych porad medycznych bez podstawowych czynności lekarskich jest szalbierstwem które jednak bywa metodą działania healerów korespondencyjnych.
O ile pamiętam funkcja "pomógł X razy" odnosi się do podkreślania postów ważnych dla wątku a nie do ilości udzielonych porad zdrowotnych.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 14:38   

Ci ludzie nie lecza przez internet, tylko jak to ładnie nazwałeś konsultując się telefonicznie udzielają ewentualnych sugestii. A poważna praca zaczyna się, gdy pacjent odwiedza takiego healera wyniki badań postawiona diagnoza i ciężka praca.
Nawet jak bym wrzucił skana z wyleczenia HPV złośliwego 16 (chuba nic nie pomyliłem) i jakiś tam większy nr też byś nie uwierzył :) w przeciagu 6-8 miesięcy.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 14:47   

Mariusz_ napisał/a:
Nawet jak bym wrzucił .


Nie ma znaczenia w co jestem w stanie uwierzyć. Znaczenie ma jedynie to czy coś jest weryfikowalne czy nie.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 15:15   

Kto decyduje o tym co jest prawdą a co fałszem....... weryfikowalne lekarz,naukowiec, badacz????
Badania medyczne/lekarskie.......... a może "żył długo i szczęśliwie"
"Od zarania dziejow wielkim ludziom,wielkim wojna i rewolucja towarzyszyla kupa. Kupa to zycie synku.Mamusie oszukasz,tatusia oszukasz ale zycia nie oszukasz ..."

Nie mam zamiaru nikogo na siłę przkonywać. Czasem lubię sondować opinie ludzi na podstawie małych prowokacji :)
Najgorsza sytuacja jest taka, że znikąd nie ma "ratunku", woli pomocy-lekarze umywają ręce. Sam się za to bierzesz , daje to wymierne efekty w postaci poprawy stanu zdrowia a taki jeden z drugim lekarzyna (nie mówię tu o Tobie) deskrydytuje to co sam ciężką pracą osiągnełeś. To co mówisz zaprzecza obecnemu stanowi nauki i dlatego jest niemierzalne nieweryfikowalne nieprawdziwe i szkodliwe...... :roll:
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 15:26   

Mariusz_ napisał/a:
Kto decyduje o tym co jest prawdą a co fałszem....... weryfikowalne lekarz,naukowiec, badacz????
deskrydytuje to co sam ciężką pracą osiągnełeś. To co mówisz zaprzecza obecnemu stanowi nauki i dlatego jest niemierzalne nieweryfikowalne nieprawdziwe i szkodliwe...... :roll:


Logika i wiedza weryfikują.Nie ma znaczenia kto się tymi narzędziami posługuje , badacz czy lekarzyna.Healerka jest , była i będzie. Będzie też zawsze miała klientów.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 15:47   

Bruford napisał/a:


Logika i wiedza weryfikują.Nie ma znaczenia kto się tymi narzędziami posługuje , badacz czy lekarzyna.Healerka jest , była i będzie. Będzie też zawsze miała klientów.


Czy Healerka to według Ciebie lekarze holistyczni np????Rozumiem, że tamtych panów co wymieniłem za takich uważasz nie znając ich CV oraz osiągnieć......

Logika i wiedza weryfikuje. Co się dzieje gdy rzeczywistość różni się od posiadanej przez Ciebie wiedzy. To co polecasz nie daje rezultatów a znowu to co według ciebie jest nie wiedzą sprawdza się w praktyce (np Orthoiodosupplementation lub Orthomolecular), . Weryfikujesz tą wiedzę, sprwadzasz czy z miejsca zakładasz, że nie może być prawdą.Jakaś tam szrlataneria. Takie podejście dyskredytuje w moich oczach lekarza. Lekarz musi mieć otwarty umysł i chcieć się uczyć całe życie.


Logikę zostawmy ponieważ to nie życiowe.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 09:14   

Na zakończenie ostateczne tej wymiany zdań może zdefinuję co rozumiem pod skrótem myślowym "healerka". 8-)
Healerka to uprawianie "uzdrawiania" w różnych formach w oparciu o kwestionowalne , nienaukowe , czasami wręcz absurdalne teorie. Rasowy healer buduje swój habitat w oparciu o pseudonaukowy bełkot oraz pseudodokumentowanie osiągnięć. Targetem healera w żadnym wypadku nie mogą byc zawodowcy związani z medycyną czy ogólnie rzecz biorąc biologią - z przyczyn oczywistych.Tergetem healera są ludzie poszukujący rozwiązania swoich problemów ,których z różnych przyczyn nie potrafiła rozwiązac medycyna akademicka a którzy z różnych , często bardzo ludzkich powodów są na healerkę podatni .Na ich użytek healerzy konstruują różne "imponujące" wywody tak jak linkowany przez Ciebie filmik. Aby uniknąc konfrontacji i jakiejkolwiek racjonalnej weryfikacji healer atakuje medycynę akademicką przeważnie używając argumentów typu "spisku med.-farm." lub pochodnych.Jeśli już dojdzie do konfrontacji healer nie przedstawia żadnych badań swojej metody tylko żąda ich wykonania 8-) .Rasowy healer nigdy nie bierze się za te grupy chorób w których niepowodzenie mogłyby kosztować go milionowe odszkodowania i kilka lat hotelu na koszt podatnika.

Nie ma znaczenia jaką nazwę przypisuje sobie healer.

Żeby była jasność , elementy healerki trafiają się i w farmacji i w medycynie

Zasadniczo nie interesuje mnie kto i dlaczego wierzy w dowolną healerkę , wyrosłem z takich fascynacji.W podobny sposób jest mi całkowicie obojętne co na temat medycyny akademickiej wygadują wyznawcy healerki , poza oczywiście rokującą jakiś sens wymianą zdań. Osobiście raczej interesuje mnie dlaczego zawodowcy skręcają w stronę
healerki , na ten ciekawy dla mnie temat pojawiło się nawet kilka publikacji.

Jak znajdę jakiegoś healera który udokumentował porządnie sukces jakiejś "rasowej" chorobie typu Ziarniniak Wgenera na przykład to dam znać.

Na tym kończę tę wymianę opinii
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 09:53   

Bruford napisał/a:
Osobiście raczej interesuje mnie dlaczego zawodowcy skręcają w stronę
healerki , na ten ciekawy dla mnie temat pojawiło się nawet kilka publikacji.

Te publikacje są dostępne gdzieś w necie?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 09:58   

Hannibal napisał/a:
Bruford napisał/a:
Osobiście raczej interesuje mnie dlaczego zawodowcy skręcają w stronę
healerki , na ten ciekawy dla mnie temat pojawiło się nawet kilka publikacji.

Te publikacje są dostępne gdzieś w necie?


Byly gdzieś odnośniki literaturowe , spróbuję odnaleźć
No mam np :

Dominian J. Doctor as prophet. British Medical Journal 287:1925-1927, 1983.
Ostatnio zmieniony przez Bruford Sob Wrz 18, 2010 10:07, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 10:24   

Tutaj jest o powodach dla których zawodowcy skręcają w stronę healerki -
http://www.quackwatch.com...s/quackpro.html
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 10:37   

Hannibal napisał/a:
Tutaj jest o powodach dla których zawodowcy skręcają w stronę healerki -
http://www.quackwatch.com...s/quackpro.html


Znany tekst :-) .Na tej samej stronie jest też ,chyba w całości< Medical Messiah
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 11:05   

W sumie to śmieszne. Mariusz_ ma zupełną rację, a wszelkie te pseudointeligenckie dyskusje że przecież wiedza, że niesprawdzalne... szkoda prądu.
_________________

 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 11:28   

BTW, "quack" to po ang. znachor, szarlatan. A to chyba bardziej dosadne określenie od "healera". Znaczy "healer" to taki eufemizm, Brufordzie? :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 11:33   

Hannibal napisał/a:
BTW, "quack" to po ang. znachor, szarlatan. A to chyba bardziej dosadne określenie od "healera". Znaczy "healer" to taki eufemizm, Brufordzie? :D


No , powiedzmy , że mi się słowo "healerka" podoba. :-D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 12:03   

Hannibal napisał/a:
BTW, "quack" to po ang. znachor, szarlatan. A to chyba bardziej dosadne określenie od "healera". Znaczy "healer" to taki eufemizm, Brufordzie? :D

Powstał w celu dyskredytowania lekarzy, substancji, które daje korzystne kefekty pacjentom przy pewnych schorzeniach, gdzie obecna nauka rozbija sobie głowę walać w mur. Jak ktoś nie ma argumentów mierzalnych w rzeczywistym świecie to musi tworzyć bełkot medyczny, który pięknie się prezentuje na papierze, tylko i wyłącznie na papierze. Takich przypadków jest mnustow :cholesterol, tłuszcze nasycone skolerowane z problemami z sercem,wit C powoduje kamienie nerkowe, fobia jodu (RDA pojawiło się dopiero w latach 80 ubiegłego stulecia) witamina D, magnez. Za to na potęg promuję się pigułkę na wszystko. Jaka jest skuteczność leków i lekarzy, że mają oni monopol na leczenie....w granicach placebo :medit: 30%

Lekarze próbują zaklinać rzeczytwistość, do błedu żaden się nie przyzna, odpiwiedzialność za poważne przypadki też nie wielu jest wstanie wziąć na siebie. Człowiek to nie jest konkretny narząd (w przypadku Bruford chyba tak) człowiek to złożona maszynka składająca się z wielu organów, umysłu (psychika).To właśnie biorą lekarze holistyczni pod uwagę.
Co z tego, że pójde do lekarza przepisze mi leki na cukrzyce , które po roku rozwalą mi wątrobę i muszę iść do kolejnego specjalisty. I później poleci już z górki.

Ja tam lubię konfrontacje w stylu ocieplenie klimatu czy oziębienie. Twarzą w twarz. Jak powszechnie wiadomo nie a żadnego ocieplenia klimatu, ale co się lansuje w TV, gazetach Quatsch itp :)

O to przykład jak został zjedzony pewien lekarz wypowiadający się na styl Quatsch (w któy wpisuje się zapewne Bruford) Gdy zabrakło argumentów merytorycznych/medycznych posuwał się do wycieczek osobistych :pada: taka moc argumentów.
Debata
http://iodine4health.com/ortho/debate_ortho.htm Trochę długa lektura, ale warta przeczytania. :)

SKUTECZNOŚĆ na pierwszym miejscu ,a nie teoria, nie mająca potwierdzenia w praktyce :P
Wystarczy spojrzeć na bardziej przyziemny temat jaki nam wmawiają jakoby fluor wzmacniał zęby. Od kiedy jest to prawdą. Badania mówią, że nie ma żadnej różnicy czy stosuję fluor czy nie.

Co do teorii spiskowych, raczej kasowych. Lekarzom już na studiach i w życiu tak piorą mózg, że nie potrafią samodzielnie myśleć a w zawodzie lekarza to duży minus. A wystarczy poświęcić 6 miesięcy i przekonać empirycznie jak to jest na prawdę. Nie mówię tu o jakiś absurdalnych sposobach leczenia, ale o tych dwóch co podałem np.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Sob Wrz 18, 2010 12:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 12:28   

Mariusz_ napisał/a:
Takich przypadków jest mnustow :cholesterol, tłuszcze nasycone skolerowane z problemami z sercem (...)

skucha! :D
poczytaj sobie, co na ten temat mówi BIOCHEMIA i elitarni lekarze, którzy ją świetnie znają, a nie młotków z przychodni rejonowej
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 12:39   

Podałem przykład zaklinania rzeczywistości jakoby cholersterol, tłuszcze nasycone były złe dla serca itp :) Na tym polega rola Quatsch dezinformacja. Na całe szczęście ktoś wymyślił internet, który nie daje się łatwo kontrolować :)
http://www.ajcn.org/cgi/c...cn.2009.27725v1
http://www.ajcn.org/cgi/c...cn.2008.26285v1
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 13:00   

Jak mówiłem szkoda czasu na bezpłodną polemikę.Argumenty już same się dostarczyły.
Na temat "przypadku Bruford" nie masz zielonego pojęcia.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 13:06   

Zadałem Ci pytani kim jesteś czy lekarzem czy "szarym człowieczkiem" na forum-ciszaaaaaaaaa. Ja jestem szarym człowieczkiem. A lekarzy wypowiadających się na forach wykazujących się wyższością wiedzy , bełkotu medycznego uważam za mało kompetentnych skoro dyskutują z szarymi człowieczkami............... Tak dyskusja dla lekarza to żadne wyzwanie prawda?
Argumenty jakie bo chyba oślepłem od nich tak mnie poraziły swoja mocą :D

p.S wystarczy spojrzeć jak lekarze korzystają z substancji znachorów uznając zioła za lek i sprzedając je w aptekach przy jednoczesnym zakazie lub ograniczeniu ilości substancji czynnej w skladzie suplementu!!! :)
I jak tu nie mówić o skoku na kasę tzw teori spiskowej . To co tanie staje się drogie ponieważ uzyskuje status leku. Wystarczy spojrzeć na ilość substancji aktywnej w preparatach fimr farmaceutycznych i np firm produkujących suplementy. W tych pierwszych znikoma ilość aby stosować dłużej, częściej, większa ilość (aby uzyskać pożądany efekt leczniczy) a to = $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Sob Wrz 18, 2010 13:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 19:24   

Bruford napisał/a:

Panie Witoldzie , przykro to stwierdzić ale myli się Pan trzykrotnie.
1.Nie ma żadnego jądra prawdy.Alergia nie ma nic wspólnego z niedoczynnością kory nadnerczy
2.Nie jest prawdą twierdzenie jakoby sformułowanie "niewydolność" było nadużywanym wytrychem.Śmiem postawić tezę ,że nie rozumie Pan sensu tego sformułowania
3.Podobnie ad nadczynności czy niedoczynności.Patrz pkt 2

Jeżeli odpowiem, że nie zrozumiał Pan tego, co napisałem, myślę, że zmieszczę się w konwencji tej dyskusji. I na tym moglibyśmy zakończyć.
JW

PS. Nie wiem po co mi to, ale lubię zgłębiać istotę rzeczy. Pewnie jak kiedyś odwalę kitę, będę tłumaczył Św. Piotrowi czym się różni wytrych od klucza.
To be continued.
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Sob Wrz 18, 2010 19:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 19:43   

Mariusz_ napisał/a:
Ten któty pomaga skutecznie zawsze bedzię miał klientów/pacjentów ty musisz ich przy sobie zatrzymać bo jesteś CIENKI :) A jak wiadomo cienki fachowiec cienko przędzie :D :medit:

Niekoniecznie. Dr Judym z "Ludzi bezdomnych" Żeromskiego cienko prządł, bo chciał leczyć skutecznie i odpowiedzialnie. To pacjenci sami się napraszają. Mają to na własne życzenie, en masse.
JW
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 19:51   

Hannibal napisał/a:
poczytaj sobie, co na ten temat mówi BIOCHEMI

No co mówi biochemia Heniu, co? :hihi:
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 20:40   

Cytat:
Bruford napisał/a:
Panie Witoldzie , przykro to stwierdzić ale myli się Pan trzykrotnie.
1.Nie ma żadnego jądra prawdy.Alergia nie ma nic wspólnego z niedoczynnością kory nadnerczy
2.Nie jest prawdą twierdzenie jakoby sformułowanie "niewydolność" było nadużywanym wytrychem.Śmiem postawić tezę ,że nie rozumie Pan sensu tego sformułowania
3.Podobnie ad nadczynności czy niedoczynności.Patrz pkt 2

Nie napisałem, że mam rację absolutną, ale, że jest w tym jądro prawdy. To zasadnicza różnica pomiędzy bufonadą pewnych siebie specjalistów z dowolnej dziedziny, a próbą heurystycznego podejścia do otrzymanej informacji.

Teraz merytorycznie.
Jakim sposobem alergia może nie mieć nic wspólnego z niedoczynnością kory nadnerczy?
Skąd taka pewność?
Przecież nie kto inny, a medycy ordynują w przypadku alergii hormony pokrewne do kortyzolu (jest ich cała grupa i szkoda miejsca, żeby je enumeratywnie wymieniać, zostańmy więc przy kortyzolu).
Wykładając kawę na ławę. Oczywistym jest, że zmniejszone wydzielanie kortyzolu samo w sobie nie wyzwala objawów alergicznych u osoby, która NIE JEST UCZULONA. W takim wypadku, skoro nie ma reakcji alergicznych, poziom kortyzolu nie ma znaczenia. Obojętne, czy jest niski, czy wysoki.
Wszakże u osób uczulonych (drażni mnie ta rozdęta frazeologia medyczna, więc zostańmy przy trywialnym pojęciu uczulenie) niski poziom kortyzolu musi uwydatniać objawy uczuleniowe, czy raczej nie zmniejszać ich nasilenia.
Oczywiście o godz. 8 rano poziom kortyzolu jest 3-krotnie wyższy, niż o północy, wszakże średni poziom może być za niski, żeby zmniejszyć objawy uczulenia.
Nawiasem mówiąc, typowe objawy zapalenia krtani u dzieci występują około 22 godziny (!)
Więc jakim cudem poziom kortyzolu nie ma ŻADNEGO związku z alergiami?

Co do wpływu steroidów na elektrolity w organizmie sądzę, że trochę miesza Pan glikokortykosteroidy z mineralkortykosteroidami, czyli np. kortyzol z aldosteronem.
Na poziom elektrolitów wpływ wywierają przede wszystkim mineralkortykosteroidy a kortyzol mniej.
JW
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 09:23   

Mariusz_ napisał/a:
Zadałem Ci pytani kim jesteś czy lekarzem czy "szarym człowieczkiem" na forum-ciszaaaaaaaaa. Ja jestem szarym człowieczkiem. A lekarzy wypowiadających się na forach wykazujących się wyższością wiedzy , bełkotu medycznego uważam za mało kompetentnych skoro dyskutują z szarymi człowieczkami............... Tak dyskusja dla lekarza to żadne wyzwanie prawda?
Argumenty jakie bo chyba oślepłem od nich tak mnie poraziły swoja mocą :D



Wykażę cierpliwość i powtórzę po raz kolejny to co już napisałem bodaj kilka razy.
Nie interesuje mnie zasadniczo polemika do której jak widać dążysz.Nie przypisuj mi zatem swoich wyobrażeń.Nadto , kompletnie mnie nie interesuje kogo uważasz za kompetentnego lub nie.Wymienione kwestie , co już podkreślałem , są poza zakresem mojego zainteresowania.
EOT.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 09:33   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
[Teraz merytorycznie.
Jakim sposobem alergia może nie mieć nic wspólnego z niedoczynnością kory nadnerczy?
Wszakże u osób uczulonych (drażni mnie ta rozdęta frazeologia medyczna, więc zostańmy przy trywialnym pojęciu uczulenie) Nawiasem mówiąc, typowe objawy zapalenia krtani u dzieci występują około 22 godziny (!)
Więc jakim cudem poziom kortyzolu nie ma ŻADNEGO związku z alergiami?

Co do wpływu steroidów na elektrolity w organizmie sądzę, że trochę miesza Pan glikokortykosteroidy z mineralkortykosteroidami, czyli np. kortyzol z aldosteronem.
Na poziom elektrolitów wpływ wywierają przede wszystkim mineralkortykosteroidy a kortyzol mniej.
JW


1. Zna Pan obraz realnej niedoczynności kory nadnerczy? Zdaje się ,że wg Pana , powinnny się w niej ujawniac dotychczas nieczytelne "uczulenia utajone" ,czyż nie?

2.Niepotrzebnie ulega Pan drażnieniu.Słowo "uczulenie" jak dawniej funcjonuje w języku medycznym

3.Zapalenie krtani u dziecka jako argument? Ciekawe.Toż to infekcja wirusowa jest a zaostrzenia wieczorne akurat możeby i były mniejsze gdyby organizm miał inny rytm ale ma jaki ma.Skurcz oskrzeli pod wieczór wynika też z innych czynników.

4.Nie mieszam.Gdyby poznał Pan realny casus niedoczynności kory nadnerczy dowiedziałby się Pan ,że schorzenia prowadzące do niedoczynności kory nadnerczy niszczą je niewybiórczo a hiperpotasemia jest zazwyczaj objawem pierwszym.Podobnie jest w Cushingach.Nader często jest spotykana sytuacja to taka w której niedoczynność jest zdiagnozowana nie dlatego ,że człowiek ma jawne objawy tylko dlatego ,że jest diagnozowany z powodu hiperpotasemii.

Co do konkwencji dyskusji , to akurat Pan ją narzucił , Panie Witoldzie, rzucając cokolwiek nonszalanckie stwierdzenia.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 14:08   

Bruford napisał/a:
Co do konkwencji dyskusji , to akurat Pan ją narzucił , Panie Witoldzie, rzucając cokolwiek nonszalanckie stwierdzenia.

Nie jestem pewien, czy moje stwierdzenie
Cytat:
Jest w tym jądro prawdy. Hormony z grupy kortyzolu działają przeciwzapalnie, immunosupresyjnie. Są stosowane objawowo w stanach zapalnych, kiedy lekarze nie znają przyczyny oraz po przeszczepach, żeby osłabić reakcje immunologiczne.

można zakwalifikować jako nonszalanckie. Domyślam się, że nonszalancki jest dla Pana synonimem słowa powierzchowny.
Czy można mój tekst zakwalifikować jako powierzchowny?
Ależ... oczywiście tak!
Większość tekstów na forum jest powierzchownymi, bo trudno w pięciu zdaniach za każdym razem sięgnąć istoty problemu na miarę jajka Kolumba.
I dlatego napisałem:
Cytat:
Jest w tym jądro prawdy.

Przypuszczalnie jądro skojarzył Pan z sednem, kwintesencją, immanetną istotą bytu uczulenia, stąd ta filipika. Gdyby mi ktoś napisał, że główną przyczyną uczuleń jest niedoczynność kory nadnerczy, też bym się oburzył.
Jeżeli inkryminowane zdanie potraktuje Pan jako:
"Jest w tym pewne jądro prawdy" albo "Jest w tym odrobina prawdy."
będzie to oddawało dokładnie sens mojej wypowiedzi.
W przeciwieństwie do mnie Pan użył następnie stwierdzeń bardzo kategorycznych:
"Myli się Pan trzykrotnie... Nie ma żadnego jądra prawdy...
Alergia nie ma nic wspólnego... Nie jest prawdą twierdzenie..."
No więc kto narzucił taki kategoryczny styl dyskusji?
Nieładnie tak wykorzystywać projekcję w celach erystycznych. :-)
JW
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 14:32   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
nonszalanckie stwierdzenia.

Nie jestem pewien, czy moje stwierdzenie
Cytat:
Jest w tym jądro prawdy. Hormony z grupy kortyzolu działają przeciwzapalnie, immunosupresyjnie. Są stosowane objawowo w stanach zapalnych, kiedy lekarze nie znają przyczyny oraz po przeszczepach, żeby osłabić reakcje immunologiczne.

można zakwalifikować jako nonszalanckie


A zaśby tam.Odniosłem się raczej do Pańskich fraz dotyczących wytrycha , które to z racji nadnerczowej fiksacji nie stały się dalej powodem wymiany myśli.

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Przypuszczalnie jądro skojarzył Pan z sednem, kwintesencją, immanetną istotą bytu uczulenia, stąd ta filipika.


Istotnie

Witold Jarmolowicz napisał/a:
No więc kto narzucił taki kategoryczny styl dyskusji?
Nieładnie tak wykorzystywać projekcję w celach erystycznych


Chyba zatem jednak Pan , Panie Witoldzie ,choć będzie trzeba przyznać ,że niejako pobłądziliśmy obydwaj.Co zaś się tyczy "kategoryczności osądu" mam ostatnio substancjalne wątpliwości czy istotnie jest to takie złe.Wątpliwości od kiedy, z pewnych żródeł pisanych, dowiedziałem się ,że wg feministek radykalnych osąd pozbawiony wątpliwości oraz tagów "może, jakby ,chyba" świadczy o patriarchalizmie , braku umiejętności komunikacji i jest własciwy wrogom społecznym tj dorosłym , białym , heteroseksualnym mężczyznom jako istotom uwarunkowanym do posługiwania się przemocą.Z czystej przekory zaczynam się adaptować
Ostatnio zmieniony przez Bruford Pon Wrz 20, 2010 14:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 15:58   

Do ostatnich wypowiedzi o nadnerczach się nie odniosę ale wracając do postów Hannibala i stwierdzeń chyba rakasha by wycinać drzewa wklejam link i piszę jeszcze co następuje:

zboża dzisiejsze wywodzą się dawnych dzikich traw stąd obecnie trawy to już tylko rosliny i uczulenie na nie a zboża to zboża (kiedyś gdzieś wklejałam, był dokument o tym na Planete:"Wokół stołu" czy jakoś tak o historii jedzenia.

a co do wycinania drzew dlatego dr.Witoszek poświęca alergii w książce i tabelkom z alergiami krzyżowymi tyle miejsca choćby na pokazanie Nam co to są psiankowate, jak dziela sie warzywa i owoce itp. bo wg tabelki z poniższego linku wyjdzie Wam jak na dłoni, które drzewa i alergia na nie łączy się z jedzeniem.

Hannibal jakbyś postepował i zwracał uwagę jaki produkt zjadłeś i dlaczego masz jeszcze jakies uczuleniowe objawy stojąc pod takim a takim drzewem to byś z alergii wyleczył się pwenie na 100%. Ale dla każdego z Nas wszystko co zbyt trudne jest ponad normę więc się staramy jak umiemy.

Proszę więc nie wycinać drzew :) i pamiętać, że zboża wywodzą się od traw.

http://www.palynology.allergy.pl/2006/2006-7.pdf
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 19:01   

_flo napisał/a:
No co mówi biochemia Heniu, co? :hihi:

No właśnie mówi, że nasycone i cholesterol nie są same w sobie złe. ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 19:26   

Hannibal napisał/a:
_flo napisał/a:
No co mówi biochemia Heniu, co? :hihi:

No właśnie mówi, że nasycone i cholesterol nie są same w sobie złe. ;)

W koncu nawet ceremonia pogrzebowa moze sie odbywac
w wesolym nastroju. :hihi:
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 20:14   

chyba stypa......
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 20:38   

Bruford napisał/a:
Z czystej przekory zaczynam się adaptować

Na Zeusa i Herę, do czego? Do feminizmu, czyli też odwrotnie, do patriarchalnej twardości?
Znaczy, twardości w przenośni, charakteru. Znaczy...
Kurczę, zabrnąłem w ornamentykę stylistyczną.
Do diabła z poprawnością polityczną, facet, kiedy trzeba, ma być twardy w każdym calu.
Jak wymięknie, to już po nim. :-)
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 20:47   

Kobieity nie lubią miękkich ;) :zzz:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 20:58   

Mariusz_ napisał/a:
Kobieity nie lubią miękkich ;) :zzz:

A faceci lubią miękkie... ciałko ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 09:24   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Bruford napisał/a:
Z czystej przekory zaczynam się adaptować

Na Zeusa i Herę, do czego? Do feminizmu, czyli też odwrotnie, do patriarchalnej twardości?
Znaczy, twardości w przenośni, charakteru. Znaczy...
Kurczę, zabrnąłem w ornamentykę stylistyczną.
JW


Eeeee, do , powiedzmy , patriarchalnej kategoryczności.Skoro już jestem oprawcą i nieszczęściem ludzkości to czemu nie spróbować?
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 09:25   

Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Kobieity nie lubią miękkich ;) :zzz:

A faceci lubią miękkie... ciałko ;)


Ja tam wolę jędrne.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 08:15   

Bruford napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Kobieity nie lubią miękkich ;) :zzz:

A faceci lubią miękkie... ciałko ;)

Ja tam wolę jędrne.

Jasne, wszakże nie kościste. :-)
JW
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 18:19   

qw
_________________
Pachelbel Canon in D
Ostatnio zmieniony przez Neska Pią Paź 28, 2011 00:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 22:38   

A po co robić taki test? Czy komuś innemu? Testy nie pokazują wszystkiego a nawet zaciemniają ich wyniki bo są często jak to mądrze określili w książce ,którą czytam "fałszywie ujemne" dodatnie fałszywie też mogą być? !

Książka "Alergie i nietolerancje pokarmowe" Laury Conti

Oczywiście alergie wg niej są nie do wyleczenia ale przynajmniej to o czym tu pisałam,że można po spożyciu zemrzeć tak samo jak po ukąszeniu fajnie opisuje.

Informacja,że będąc na coś uczulonym reaguje np. układ pokarmowy, oddechowy, krwionośny jest super.(patrz reakcja - wstrząs anafilaktyczna) http://pl.wikipedia.org/wiki/Anafilaksja
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Czw Paź 14, 2010 00:22   

Sylwia zeby wiedziec co uczula, czasem ciezko trafic co to. A testy skorne sa podobno salbe i niemiarodajne.
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 19:14   

JaśniePani napisał/a:
Sylwia zeby wiedziec co uczula, czasem ciezko trafic co to. A testy skorne sa podobno salbe i niemiarodajne.


dlatego można zapisywać co je osoba uczulona i obserwować rozrzut reakcji po pół godzinie do 24 godzin. Produkty uczulające są bardziej lub mniej testy wskazują często na uczulenie np. na 150 produktów. Dietę rodzice wdrażają wtedy tak ubogą,że często dzieci wcale się nie leczą a zaczynają mieć problem z pojedyńczymi kolejnymi produktami. To chore. Przy diecie wyskowęglowodanowej pożar w organizmie nie ugasi się w alergii tylko dlatego,że pewne produkty nie będa podawane. Lepiej wtedy dawać tłuszcz, białko, warzywa dobrej jakości: mięsa, ryby, jajka, ptactwo w zalezności od tego co lubi jeść a alergie się zmniejszą. Sprawdzanie alergenu przez pół roku czy rok poprzez niepodawanie go w ogóle a potem podanie raz nie jest dobre bo organizm traktuje to jak atak stawiając układ odpornościowy do walki. Lepiej by było obniżyć węgle, i podawać małe ilości co 5 lub 7 dni by organizm sie uodparniał na tę substancję. Upraszczam opis pry alergiach czy nietolerancji na kilka produktów czy więcej robi się trochę inaczej.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 19:19   

sylwiazłodzi napisał/a:
Lepiej wtedy dawać tłuszcz, białko, warzywa dobrej jakości: mięsa, ryby, jajka, ptactwo w zalezności od tego co lubi jeść a alergie się zmniejszą.

No nie do końca.
Wieprzowina nierzadko uczula.
Obrobione term. białka jajka - to samo.
Dlatego lepiej jadać baraninę, jagnięcinę, kozinę, no i surowe żółtka.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 21:07   

Hannibal napisał/a:
sylwiazłodzi napisał/a:
Lepiej wtedy dawać tłuszcz, białko, warzywa dobrej jakości: mięsa, ryby, jajka, ptactwo w zalezności od tego co lubi jeść a alergie się zmniejszą.

No nie do końca.
Wieprzowina nierzadko uczula.
Obrobione term. białka jajka - to samo.
Dlatego lepiej jadać baraninę, jagnięcinę, kozinę, no i surowe żółtka.



Dlatego napisałam ogólniej a potem wymieniłam. Wiadomo, że mniej uczulające sa np. mięsa z dziczyzny.

Jak uczula jajko to już naprawdę dużo w organizmie jest zaburzone, wiem to po dzieciach autystycznych. Im gorzej zaburzone albo zostaja mu tzw. stymulacje tym ma więcej alergii.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Mar 17, 2011 12:32   

Jest/zna ktos jakas ciekawa ksiazke na temat alergii i zwiazku z jedzeniem/pokarmami? tak, aby moc wytlumaczyc przy okazji komus, kto ma nabita glowe medycznymi aksjomatami, ze powinno sie usuwac przyczyny a nie leczyc skutki.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Mar 17, 2011 12:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sana 
mateistka

Pomogła: 12 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 18 Sty 2009
Posty: 243
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 17, 2011 13:00   

To może "Alergie" Danuty Myłek?
Oczywiście czytanie krytyczne obowiązuje 8-) i "wsłuchiwanie się w siebie", jeśli chodzi o niektóre rady na czasie, jak np. "Jedzmy powoli, kilka razy dziennie". "Nie jedzmy rosołów!" "Mięsa jedzmy mniej, a najlepiej wcale."
http://merlin.pl/Alergie_...1.html#fullinfo

Być może zdam bliższe relacje z podejścia pani doktor do pacjenta, bo znam kogoś, kto się do niej wybiera.
_________________
Ważne wydarzenia na świecie rozgrywają się w mózgu
- Oscar Wilde
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Mar 18, 2011 10:48   

Hannibal napisał/a:
Obrobione term. białka jajka - to samo.


A surowe to już nie?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 18, 2011 10:50   

zenon napisał/a:
A surowe to już nie?

a surowego białka się nie jada, więc automatycznie problemu ni ma
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pią Mar 18, 2011 16:47   

Hannibal napisał/a:
a surowego białka się nie jada, więc automatycznie problemu ni ma
:hah: :hihi:
 
     
Sana 
mateistka

Pomogła: 12 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 18 Sty 2009
Posty: 243
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Sie 22, 2011 16:03   

Wracając do doktor Myłek i jej „Alergologii”:
Jak to jest, że doktor medycyny, wciąż uzupełnia leczenie alergii anachroniczną już dietą zgodną z grupą krwi :shock: I czemu nie genotypową? 8) Są liczne przypadki wyleczenia, choć może to tylko efekt kontaktu z autorytarną częścią osobowości pani doktor? Dr Myłek potrafi też słuchać, do tego stopnia, że – na prośbę pacjentki o coś naturalnego na dolegliwości przewodu pokarmowego - zaproponowała kobiecie w ciąży preparat z lukrecji znanej firmy w rodzaju MLM. Niestety lukrecja działa również na hormony. Tym sposobem pani doktor potwierdziła, że nie zna się na fitoterapii, o czym na początku rzetelnie poinformowała pacjentkę.

Oprócz wielu testów alergologicznych i badań w kierunku pasożytów, grzybów itp., o których Myłek pisze w książce, pani doktor stosuje obserwację; najpewniej elementy irydologii (bo oglądała oczy); nawet na skórze wokół paznokci dziecka dopatrzyła się złych sygnałów z jelit. Jak dotąd, oboje, matka z 6-cio latkiem, nie zostali wyleczeni. Mały po chemicznym wybijaniu lokatorów wciąż ma wysypkę, a testy nie potwierdziły uczulenia, dlatego padło na pasożyty.

Nie dopytałam o aspekt psychologiczny, również zawarty w „Alergologii”, wiedząc, że pacjentka pani doktor - niezależnie od treści rozdziału poświęconego psychosomatyce - od dłuższego już czasu ma świadomość związku psychiki z objawami alergii i działa również na tym froncie.
_________________
Ważne wydarzenia na świecie rozgrywają się w mózgu
- Oscar Wilde
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved