Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:12
Rozległy zawał Kuleja
Autor Wiadomość
jerzyk 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 476
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 17:28   Rozległy zawał Kuleja

Jak pamiętam to w jednym wywiadzie J.Kulej chwalił się, że jest na diecie dr.Kwaśniewskiego i jak to mu ta dieta pomogła.Wczoraj dostał na benefisie Olbrychskiego rozległego zawału.
Ciekawe czy nadal stosował DO Kwaśniewskiego?
Wywiad czytałem parę lat temu.
_________________
Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
Ostatnio zmieniony przez Molka Pon Lis 12, 2012 17:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 18:55   

Pojawią się wkrótce głosy, że "źle ją stosował" lub że "czytał, a nie rozumiał".

A teraz zgodnie z nomenklaturą znanego komunisty: nie chcem, ale muszem pofilozofować :hah:
Zastanawia mnie kilka zagadnień związanych ze zjawiskiem optymalności dietetycznej sygnowanej przez znanego lekarza. W tym dość hermetycznym środowisku posiadającym centralną postać (wokół której organizuje się przestrzeń światopoglądowa wyznawców), następcę (nie posiadającego atrybutów nietykalności, choćby ze względu na redukcję dystansu i kontakt z wyznawcami), oddane grono zaciekłych, zwykle bezkrytycznych zwolenników, swoistą nomenklaturę, logo, dogmaty (ściśle wg. terminu, czyli zasady nienaruszalne, bezkrytycznie prawdziwe, uznane jako prawdy nie podlegające dekonstrukcji), panuje ZJAWISKO związane z tym, co niektórzy z Was dawno już zauważyli.

Chodzi o reakcje na wydarzenia stojące w jawnej sprzeczności z tezami wygłaszanymi przez centralną postać, już nie chcę powiedzieć: kultu, choć użycie tego słowa wcale nie jest pozbawione sensu. O jakie wydarzenia mi chodzi? O choroby, przypadki śmierci wśród optymalnie się żywiących lub brak efektu leczniczego, MIMO całkowitej mobilizacji wraz z pilnowaniem stosowania zaleceń zawartych w pismach kanonicznych, łaskawie udostępnionych w ramach misji ozdrowienia narodu (choć i tu tkwi sprzeczność, głównie w słowach następcy).
Zwolennicy, w zależności od poziomu zaangażowania, takie wydarzenia tłumaczyć zwykli:
- nieumiejętnością stosowania DO lub ŻO
- brakiem zrozumienia treści zawartych w księgach kanonicznych
- zbyt małą ilością powtórzeń lektury ksiąg objawionych
- że zbyt późno rozpoczęła się inicjacja
- że wcześniej i tak doszło do polepszenia ogólnego stanu, a centralna postać przecież nie jest cudotwórcą, choć zaznajomiona jest z wiedzą przynależną, jak pamiętamy, bogom i kapłanom.
- że próbują się leczyć przez net, mimo że zalecenia ŻO są na tyle proste, jak zapewnia kasta panująca, że każdy może zacząć natychmiast, bez okresu przejściowego.

By nie wikłać się w szczegóły, walę o co chodzi.
Dlaczego, skoro ŻO i DO są tak dalece skuteczne, zakres ich skutecznego działania zawiera się w tak bardzo wąskim wymiarze praktycznym, że choćby lekkie jedynie, a mieszczące się przecież w modelu żywieniowym low-carb, rozluźnienie zasad ma oznaczać fatalny błąd lub patologię?? Wyznaczenie dobowej i posiłkowej proporcji, ważenie pokarmów, zamykają zalecenia dietetyczne w rachunku matematycznym, co powoduje, że człowiek zaczyna kalkulować, czy np "dojadł" do dobowej lub posiłkowej proporcji, a jeśli nie, musi cholera dopchać, gdyż dogmat może nie zadziałać.

Dalej: czemu, skoro DO i ŻO w mniemaniu centralnej postaci, stanowią znaczącą profilaktykę antynowotworową, spożywający nie są wolni od problemów onkologicznych?
Przecież, o ile dobrze pamiętam, ojciec założyciel pisał, że rak przy tym modelu odżywiania, nie ma możliwości wystąpić. Wiadomo jednak, że tak nie jest.

No i tu pojawia się dysonans u wyznawców, którzy w mniej lub bardziej wyszukany sposób redukują go racjonalizacjami, które wymieniłem. Widocznie, zagłębiając się, można dojść do wniosku, że samo zaistnienie we wspólnocie, wywiera na ludzi o określonych cechach, swego rodzaju dobroczynne (do czasu) działanie. Mówią jednym głosem, wyznają te same zasady, ich życie to często nieskomplikowany proces złożony z rytuałów związanych z jedzeniem, a w przerwach myśleniem o jedzeniu, planowaniem jedzenia itp.
To wymaga, bo jest uciążliwe, ciągłego wzmocnienia ze strony grupy i tylko zadziałać może poprzez grupę. Nigdzie nie spotkałem się z determinizmem żywieniowym osiągającym taki wymiar. Wystarczy jeść i czytać tylko tych kilka książek, bo w nich jest, jak mawiają co gorliwsi i prości wyznawcy, wszystko. Jak w Biblii. Niedaleko pada jabłko od jabłoni, a wszystko sprowadza się do egalitarnego poczucia bezpieczeństwa i kontaktu, jeśli nie żywego, to pośredniego - z osobą wywyższoną, jedynym autorytetem, nieskazitelnym i nieskończenie dobrotliwym i prawdomównym, dzierżącym całość, podkreślam, CAŁOŚĆ wiedzy.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Nie Gru 11, 2011 19:00, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
jerzyk 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 476
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 19:35   

moje zdanie na temat DO jest takie.W zmienionych proporcjach nadaje się tylko do powolnego procesu chudnięcia.Więcej do niczego.
_________________
Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
 
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 19:38   

By oddać sprawiedliwość, muszę dopisać, że fakt faktem, oskarżanie DO czy ŻO za zawał Kuleja czy za kłopoty tow. Wałęsy, może być sporym nadużyciem ze strony oponentów.
Wiadomo, że udostępniane dane są żadne, a dodatkowo omija się czynniki psychiczne i intelektualne.
Nadto: nie wierzę, że je się opty na benefisach, w środowiskach artystycznych, w ogóle - gdziekolwiek. Wszędzie, poza prywatną przestrzenią, panuje pewien constans społeczny, który wymusza określone zachowania, a wyłamywanie się równoznaczne jest z wyjściem poza grupę.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Nie Gru 11, 2011 19:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 19:43   

A moje zdanie (w chwili obecnej) na temat żywienia optymalnego jest żadne. Mnie interesują zachowania wyznawców. Za "żywienie" możemy sobie wstawić dowolny czynnik. Chodzi o autorytarne przywództwo nad zmanipulowanym środowiskiem. Tym bardziej fenomenalnie skuteczne, że wszelakie wydarzenia, mogące wywołać zwątpienie, są racjonalizowane, głównie po to, by zachować, utrzymać w posadach budowlę, na której konstruowanie poświęciło się tyle czasu.
Dysonans jest nieznośny, tkwi jak drzazga w mózgu. Zasypiasz - jest, budzisz się - znów jest, aż do wyparcia lub skutecznej racjonalizacji. Każdy orze jak może.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Nie Gru 11, 2011 19:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 20:01   

Ten 'Mit' mozna szybko sprawdzic uzyskujac informacje o Tg i bedzie jasne jak slonce. Do tego NADPH , NADPH2 a na koniec najprosciej zajrzec do 'jak nie chorowac'. Radze zlozyc zawiadomienie do prokuratury o popelnieniu przestepstwa a jak przegracie sprawe rozpocznie sie proces o znieslawienie. Jakie to proste rzucic oszczerstwa.
"slusznosc ma rowniez Autor wskazujac,ze glowmym zrodlem cholesterolu w organizmie moze byc glukoza przemieniajaca sie w cyklu pentozowym.
Proponuje zwrot 'bez NADPH2 pochodzacego z cyklu pentozowego NIE MA EFEKTYWNE SYNTEZY KWASOW TLUSZCZOWYCH I CHOLESTEROLU' "
Str237-243 Moje zuczki kto to napisal?
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 20:42   

Wracając do Kuleja. Piszą, że tow. Olbrychski był już na scenie, odbierał honory, potem Kulej wszedł do niego, coś tam wręczył, przytulił i w tym właśnie momencie zasłabł, a że na widowni obecny-przytomny był mąż Torbickiej, to jako lekarz w te pędy ruszył i zadziałał.
Ta wstrętna medycyna, no nie? Że też ludziom żyć ratują paskudy.

Tomek
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 21:14   

a niektorzy na wstepie ich truja/dobijaja w tym dr Kwasniewski poprzez DO lol. Trzeba byc niezlym fanatykiem,aby o wszystko oskarzac lekarza jw a nie wlasne dzialanie czytaj glupote. To jak, ktory 'doniesie' do ministra zdrowia,kt z was ma jaja i teststosteron?!
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 21:19   

:)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Gru 11, 2011 21:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 21:28   

Mariusz_ napisał/a:
To jak, ktory 'doniesie' do ministra zdrowia,kt z was ma jaja i teststosteron?!

Co tak poskakujesz z tym donosicielstwem? Masz nad łóżkiem sierp i młot? Sam se donoś, o ile obca Ci jest elementarna umiejętność dyskusji. Wystarczy napisać kilka słów, kilka pytań zadać, a już parę osób dostaje ataku nadpobudliwości partyjnej, wyskoczywszy uprzednio z odmętów eteru :D

T.

ps: Jeszcze jedno, bo mi umknęło: utożsamiasz posiadanie "jaj" (w domyśle, kręgosłupa) z donoszeniem do organów mafii państwowej za poglądy błędne lub nie? Taktownie nie zapytam o rocznik, możesz zwalić na starych.
Ostatnio zmieniony przez M i T Nie Gru 11, 2011 21:40, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 21:38   

Ja przypuszczam,że nawet szanowny Tomasz Kwaśniewski na dzień dzisiejszy nie stosuje ŻO :D ,a co dopiero reszta szanownych Internautów :D
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 22:49   

nie pieprz glupot od tego w domysle kregoslup nie urosnie. Wyglaszasz jakies gorzkie zale odnosnie DO. Masz jaja to udowodnij empirycznie szkodliwosc DO a nie napinasz mozguly jedynie przez internet.
Co do skakania Ty jako specjalista od CUN .PSYCHE SOME powinienes wiedziec jak ustala sie hierarchie w stadzie. Porzadek musi byc :) :medit:
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 11, 2011 23:02   

Edyta Słonecka napisał/a:

Ja przypuszczam,że nawet szanowny Tomasz Kwaśniewski na dzień dzisiejszy nie stosuje ŻO :D ,a co dopiero reszta szanownych Internautów :D

komentaż uważam za zbędny
dałaś odpowiedź tym którym DO/ŻO szkodzi
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 23:38   

Mariusz_ napisał/a:
udowodnij empirycznie szkodliwosc DO

Nie rozumiem po co. Wpierw musiałbym wyraźnie i kategorycznie zadeklarować szkodliwość, gdy tymczasem sugerowałem zupełnie inne zagadnienia, m.in. bezkrytyczny stosunek wyznawcy do autorytetu. Do tego stopnia bezkrytyczny, że nie łapiesz do czego piję. Przy czym, nie przeszkadza mi to w dostrzeżeniu prostego faktu, że hierarchia musi być, tylko że Ty widzisz ją po prostu jak stosunek wiernopoddańczy, stąd zacietrzewienie i obrona, jakby słowa do Ciebie kierowano. Kumasz już?

Teraz ja zajarzyłem :D Mogłeś "pomyśleć", że oskarżam dietę Kwaśniewskiego o spowodowania zawału u Kuleja :hah: Jeśli tak, szkoda trzepać postów na darmo.
Dla mnie jest to kolejny, ekstrawagancki, skąporesztkowy sposób żywienia low-carbowego, nic specjalnego. Mózg domagał się węgli dużo powyżej setki (mimo stosunku TB 2:1 lub większego), a twierdzenia zawarte w książkach nie wytrzymywały konfrontacji z moimi osobistymi preferencjami. Doświadczenie z ŻO było ekscytujące, ale jak kolega Jerzyk zauważył, świetnie nadaje się jako czynnik epizodyczny, np. by schudnąć w szybkim tempie, a ja nie byłem ani chory ani gruby. Eksperyment.

Dasz radę odpowiedzieć swoimi słowami na proste pytanie, co powoduje, że widełki tolerancji są tak ściśnięte? Efekt placebo nie funkcjonuje poza proporcją? Osłabienie wiary we wszechmożność tłuszczu, może mieć wpływ na efekty diety? Czy człowiek żywiony w ten sposób bez powiadomienia go o pozytywnych skutkach, będzie zdrowiał tak, jak ten, którego uprzedzono, że będzie dobrze?
Czy ewentualne rozbicie wspólnoty opty, będzie miało wpływ na indywidualne zachowanie dotychczasowego modelu żywienia i czy będzie ono - bez wzmocnienia grupy - skutecznie działać - jak przedtem?

Ciekaw jestem reakcji. Poznam po wycieczkach personalnych, no i być może konieczne będzie ustalenie hierarchii :]

Tomek
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 00:27   

Mariusz_ napisał/a:
udowodnij empirycznie szkodliwość DO

DO co do zasady idzie w dobrym kierunku,
ale nie jest to wiedza kompletna i wystarczająca,
zamknięcie na uzupełnienia i rozwój zabija,
ile zgonów poniżej średniej długości życia Cię zadowoli?
Jeśli Tomek uzna, że się z nim częściowo zgadzam,
to Koniec Świata (TEOTWAWKI) jest bliski.
:-)

M i T napisał/a:
Poznam po wycieczkach personalnych

Poznaj.
:-)

Mariusz_ napisał/a:
Trzeba byc niezlym fanatykiem,aby o wszystko oskarzac lekarza jw a nie wlasne dzialanie czytaj glupote.

Ale to tak łatwo przychodzi.
:-)

Auatar z kotetszkiem morze bytś:


M i T napisał/a:
czemu, skoro DO i ŻO

Na retoryczne pytania,
retoryczna odpowiedź.
Najprościej ujmując z przesady
głównie w węglowodanach,
mieszaniu i sytości.
:-/
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pon Gru 12, 2011 00:55, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 07:47   

Auatar z kotetszkiem morze bytś
to akcja w stylu przygarnij kropka?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 08:01   

Mózg domagał się węgli dużo powyżej setki (mimo stosunku TB 2:1 lub większego
ja preferuje dluzsze stosunki mimo,ze czasem sa bez finalu, tak min 3,5-6:1 zwlaszcza na sniadanie. Wtedy mam najwieksza ochote na takie stosunki z rodzaju 'obowiazkow' partnerskich,malzenskich gdyz mam najwyzszy pozim testeronu lub cos co nazywa sie IGF czy jakos tak.
Na ale Ty to nie Ja,nie wszyscy moga miec tak cudownie. Lol inaczej swiat by sie skonczyl a Polska nie bylaby Polska znaczy krajem 'niewolnikow' bez kregoslupa.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Gru 12, 2011 08:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 08:14   

Mariusz_ napisał/a:
Trzeba byc niezlym fanatykiem,aby o wszystko oskarzac lekarza jw a nie wlasne dzialanie czytaj glupote.

Gdzie człowiek ma pozostawiony wolny wybór, może wybierać i wybierze źle, to może mieć pretensje, żale tylko i wyłącznie do siebie. Gdy jednak jest jakiś przymus, to można kierować żale, do tego kto zmusza. DO ŻO nie jest obowiązkowe, nikt nikogo nie zmusza, stosowanie tego modelu żywienia przez jednostkę jest wynikiem wyboru tejże jednostki, więc wniosek nasuwa się sam. Nawet jeśli ktoś mocno zachwala swoją dietę,my nie musimy wcale temu ufać bezgranicznie, jak małe dziecko swojemu "nieomylnemu" rodzicowi.

Jest jedna zasada; "nie udzielaj nikomu rad, jeśli ktoś o nie nie prosi"(to tak namarginesie dla tych, którzy chcą na siłę wcisnąć komuś jakieś swoje "sprawdzone dobro"), bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.
Jak ktoś prosi o pomoc, to nieroztropnym jest nie pomóc, bo dziś ktoś potrzebuje pomocy,a jutro możemy my sami jej potrzebować i to, co my daliśmy, to może być nam oddane.

Mariusz napisał/a:
Na ale Ty to nie Ja,nie wszyscy moga miec tak cudownie.

I całe szczęście Mariusz, i całe szczęście, bo każdy z nas "nosi swój krzyż". Każdy roztropny człowiek nie chciałby nosić cudzego, bo życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiadomo co się trafi :]
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pon Gru 12, 2011 08:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 10:17   

M i T napisał/a:
Pojawią się wkrótce głosy, że "źle ją stosował" lub że "czytał, a nie rozumiał".

hehe no dokladnie, albo zle obliczyl gold proporcjum
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 10:20   

Mariusz_ napisał/a:
Masz jaja to udowodnij empirycznie szkodliwosc DO a nie napinasz mozguly jedynie przez internet.


Cały problem to to ,że nikt by do Kwaśniewskiego nie miał pretensji gdyby ten się nie zagalopował grubo twierdząc : "DO leczy wszystkie (prawie) choroby".
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 10:47   

M i T napisał/a:
Pojawią się wkrótce głosy, że "źle ją stosował" lub że "czytał, a nie rozumiał".

A teraz zgodnie z nomenklaturą znanego komunisty: nie chcem, ale muszem pofilozofować :hah:
Zastanawia mnie kilka zagadnień związanych ze zjawiskiem optymalności dietetycznej sygnowanej przez znanego lekarza. W tym dość hermetycznym środowisku posiadającym centralną postać (wokół której organizuje się przestrzeń światopoglądowa wyznawców), następcę (nie posiadającego atrybutów nietykalności, choćby ze względu na redukcję dystansu i kontakt z wyznawcami), oddane grono zaciekłych, zwykle bezkrytycznych zwolenników, swoistą nomenklaturę, logo, dogmaty (ściśle wg. terminu, czyli zasady nienaruszalne, bezkrytycznie prawdziwe, uznane jako prawdy nie podlegające dekonstrukcji), panuje ZJAWISKO związane z tym, co niektórzy z Was dawno już zauważyli.

Chodzi o reakcje na wydarzenia stojące w jawnej sprzeczności z tezami wygłaszanymi przez centralną postać, już nie chcę powiedzieć: kultu, choć użycie tego słowa wcale nie jest pozbawione sensu. O jakie wydarzenia mi chodzi? O choroby, przypadki śmierci wśród optymalnie się żywiących lub brak efektu leczniczego, MIMO całkowitej mobilizacji wraz z pilnowaniem stosowania zaleceń zawartych w pismach kanonicznych, łaskawie udostępnionych w ramach misji ozdrowienia narodu (choć i tu tkwi sprzeczność, głównie w słowach następcy).
Zwolennicy, w zależności od poziomu zaangażowania, takie wydarzenia tłumaczyć zwykli:
- nieumiejętnością stosowania DO lub ŻO
- brakiem zrozumienia treści zawartych w księgach kanonicznych
- zbyt małą ilością powtórzeń lektury ksiąg objawionych
- że zbyt późno rozpoczęła się inicjacja
- że wcześniej i tak doszło do polepszenia ogólnego stanu, a centralna postać przecież nie jest cudotwórcą, choć zaznajomiona jest z wiedzą przynależną, jak pamiętamy, bogom i kapłanom.
- że próbują się leczyć przez net, mimo że zalecenia ŻO są na tyle proste, jak zapewnia kasta panująca, że każdy może zacząć natychmiast, bez okresu przejściowego.

By nie wikłać się w szczegóły, walę o co chodzi.
Dlaczego, skoro ŻO i DO są tak dalece skuteczne, zakres ich skutecznego działania zawiera się w tak bardzo wąskim wymiarze praktycznym, że choćby lekkie jedynie, a mieszczące się przecież w modelu żywieniowym low-carb, rozluźnienie zasad ma oznaczać fatalny błąd lub patologię?? Wyznaczenie dobowej i posiłkowej proporcji, ważenie pokarmów, zamykają zalecenia dietetyczne w rachunku matematycznym, co powoduje, że człowiek zaczyna kalkulować, czy np "dojadł" do dobowej lub posiłkowej proporcji, a jeśli nie, musi cholera dopchać, gdyż dogmat może nie zadziałać.

Dalej: czemu, skoro DO i ŻO w mniemaniu centralnej postaci, stanowią znaczącą profilaktykę antynowotworową, spożywający nie są wolni od problemów onkologicznych?
Przecież, o ile dobrze pamiętam, ojciec założyciel pisał, że rak przy tym modelu odżywiania, nie ma możliwości wystąpić. Wiadomo jednak, że tak nie jest.

No i tu pojawia się dysonans u wyznawców, którzy w mniej lub bardziej wyszukany sposób redukują go racjonalizacjami, które wymieniłem. Widocznie, zagłębiając się, można dojść do wniosku, że samo zaistnienie we wspólnocie, wywiera na ludzi o określonych cechach, swego rodzaju dobroczynne (do czasu) działanie. Mówią jednym głosem, wyznają te same zasady, ich życie to często nieskomplikowany proces złożony z rytuałów związanych z jedzeniem, a w przerwach myśleniem o jedzeniu, planowaniem jedzenia itp.
To wymaga, bo jest uciążliwe, ciągłego wzmocnienia ze strony grupy i tylko zadziałać może poprzez grupę. Nigdzie nie spotkałem się z determinizmem żywieniowym osiągającym taki wymiar. Wystarczy jeść i czytać tylko tych kilka książek, bo w nich jest, jak mawiają co gorliwsi i prości wyznawcy, wszystko. Jak w Biblii. Niedaleko pada jabłko od jabłoni, a wszystko sprowadza się do egalitarnego poczucia bezpieczeństwa i kontaktu, jeśli nie żywego, to pośredniego - z osobą wywyższoną, jedynym autorytetem, nieskazitelnym i nieskończenie dobrotliwym i prawdomównym, dzierżącym całość, podkreślam, CAŁOŚĆ wiedzy.

Tomek


No caly tekst bardzo dobry, jak i te kolejne posty. Milo popatrzec jak merytorycznie sprowokowales trolla mariusza do tej reakcji :D Posiadanie jaj-donoszenie hehe dobre dobre
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 11:42   

Mariusz_ napisał/a:
Auatar z kotetszkiem morze bytś
to akcja w stylu przygarnij kropka?

Zainspirował mnie koteczek Edyty,
a trzeba trochę niepoważnie,
aby skłaniać do myślenia,
a nie naśladowania.
:-)

@ Edyta
Pierwszosortowy post,
nie żebym go oceniał,
ale mnie cieszy.
:-)
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 11:43   

M i T napisał/a:
Wracając do Kuleja. Piszą, że tow. Olbrychski był już na scenie, odbierał honory, potem Kulej wszedł do niego, coś tam wręczył, przytulił i w tym właśnie momencie zasłabł, a że na widowni obecny-przytomny był mąż Torbickiej, to jako lekarz w te pędy ruszył i zadziałał.
Ta wstrętna medycyna, no nie? Że też ludziom żyć ratują paskudy.

Tomek


Najpierw podpalaj a potem ratuj i bądź wielki.
http://www.youtube.com/watch?v=bTRZXg0LTQo
_________________

 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 12:25   

na kwadracie dostalbys w tube,ale przez internet wszystko mozna. Tak jak nie chodzi o to czy szkodzi czy leczy i co leczy, jaja sa jajami. A tu jaja odchodza co chwila lol Zawsze mozna 'wyslac w boj' plec slabsza, ktos jaja w domu musi posiadac.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 12:30   

To do mnie?
_________________

 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 12:45   

Mariusz_ napisał/a:
na kwadracie dostalbys w tube,.


:razz: :faint:
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 13:33   

zyon napisał/a:
M i T napisał/a:
Pojawią się wkrótce głosy, że "źle ją stosował" lub że "czytał, a nie rozumiał".



No caly tekst bardzo dobry, jak i te kolejne posty. Milo popatrzec jak merytorycznie sprowokowales trolla mariusza do tej reakcji :D Posiadanie jaj-donoszenie hehe dobre dobre


bądźmy dla siebie dobrzy w tym przedswiątecznym okresie, ale bez przesady żeby aż nazywać wypowiedzi Mitów merytorycznymi :)
oto co się stało - użytkownik jerzyk gdzieś tam słyszał kiedyś parę lat temu że podobno J. Kulej stosował DO, a użytkownik Mit od razu dał się ponieść na swoim koniku hejterskim żeby zdissować Kwaśniewskich.
i tyle w tym merytoryki, nawet nie było nic na temat rodziców pana Kuleja, np. "pojawią się wkrótce głosy że nie uważał rodziców za świętych" itp.
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 14:44   

zbiggy napisał/a:
...a użytkownik Mit od razu dał się ponieść na swoim koniku hejterskim żeby zdissować Kwaśniewskich...

Zaraz konik... Jest to raczej osiołek zastępczej psychologii. Co najwyżej muł bardzo bardzo produktywny, efekty prowokacji nijakie w stosunku do angażu Tomcia, jak zwykle. Również sprowokowany, z napięciem wyczekuję dalszych odcinków. ;) :)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 14:54   

Adam319 napisał/a:


@ Edyta
Pierwszosortowy post,
nie żebym go oceniał,
ale mnie cieszy.
:-)

Cieszy mnie, że doceniłeś to, co wypłynęło z mego serca 8) I cieszę się,że Ty się ucieszyłeś Adamie :)
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pon Gru 12, 2011 14:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 15:45   

dla poruszonych dzidwczynek. Nigdy w podstawowej szkole nie ustalaliscie hierarchii na piaskownicy,na boisku? To takie zachowanie spoleczne,kt zanika wraz z dorosloscia. A dzieci podobno zachowuja sie naturalnie nie to co doroski_(zachowania spoleczne,wybor pokarmow). Tylko ja zylem w takiej rzeczywistosci lata 80 i 90 lol? Na szacune trzeba sobie zasluzyc lub wywalczyc. Tak bylo jest i bedzie. Napinac mozna sie przez internet w zyciu trzeba liczyc sie z 'ciekawszymi' konsekwencjami. Na tym moj udzial w tej bezjajkowe (a swieta ida,a moze to nie te swieta) dyskusji konczy sie.
Wesolych i rodzinnych zycze adie
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 16:18   

Bruford napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Masz jaja to udowodnij empirycznie szkodliwosc DO a nie napinasz mozguly jedynie przez internet.


Cały problem to to ,że nikt by do Kwaśniewskiego nie miał pretensji gdyby ten się nie zagalopował grubo twierdząc : "DO leczy wszystkie (prawie) choroby".


Pełna zgoda, co więcej: "Na DO miażdżyca się cofa", "optymalny nigdy nie zaśnie za kierownicą", "u optymalnych poziom glukozy jest wyższy i wynosi od 110 do 140mg/dl", "czegośtam bla bla nie ma BO BYĆ NIE MOŻE" :D

I masz babo placek. Jak fakty twierdzą inaczej, tym gorzej dla faktów...
Ostatnio, jam to, nie chwaląc się, wykazał, że Kwaśniewski się myli w sprawie tej glukozy.
Jego absolutne stwierdzenia nie są niestety godne naukowca z prawdziwego zdarzenia, wybaczcie... Nie neguję rzecz jasna przy tym jego zasług dla popularyzacji diety niskowęglowodanowej ani tego, że zapewne wielu osobom ta dieta pomogła.

Ale niestety- czy się to Kwaśniewskiemu podoba, czy nie- dietetyka oraz biochemia ma jeszcze sporo do stwierdzenia, udowodnienia i przetestowania, zanim jednoznacznie uda się wyznaczyć faktyczną "dietę optymalną", wg jej pierwotnej definicji.
Wobec tego stosowanie komunałów typu "u optymalnych to, u otymalnych tamto" jest po prostu wysoce nieprzemyślane, żeby nie powiedzieć dobitniej... Przy tym jest nieobojęne, a czasami bardzo szkodliwe dla pacjentów.

Michał
Ostatnio zmieniony przez michal_krk Pon Gru 12, 2011 16:23, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 16:24   

Jak ktoś się przyssie do boczku i podgardla a zapomni o wapniu i magnezie chociażby to może być z tego niezły problem, szczególnie jeszcze jak to optymalne lubi sobie popić pojeść chlebusia i innych frykasów/łakoci/delikatesów.

Fakt, z tymi komunałami to jest trafna uwaga. Choć zależy jak to interpretować. Jeżeli mowa jest że na żywieniu optymalnym tak się dzieje to nie znaczy że u kogoś kto ma się za optymalnego tak się musi dziać. Stara bajka.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Gru 12, 2011 17:38, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 16:42   

Michał napisał/a:

dietetyka oraz biochemia ma jeszcze sporo do stwierdzenia, udowodnienia i przetestowania, zanim jednoznacznie uda się wyznaczyć faktyczną "dietę optymalną", wg jej pierwotnej definicji...



Pobożne życzenia :] Można dążyć do doskonałości (co wcale nie jest złe), ale to nie znaczy, że tę doskonałość się osiągnie. :]
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pon Gru 12, 2011 18:06, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 12, 2011 16:45   

Cytat:

na kwadracie dostalbys w tube


Mariusz , skąd przekonanie , że dałbyś radę ?

:D
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 17:37   

A skąd wiadomo co jadł i co brał Kulej? Najczęściej przy takich sensacyjnych doniesieniach jest wszystko to co sprawia aby wywołać nerwówkę w czyjejś głowie, ale nie ma tego co jest istotne dla sprawy. Co z tego że Kulej był na DO jeżeli np. wpierniczał statyny lub inne aspiryny?
_________________

 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 18:05   

Michał napisał/a:
Pełna zgoda, co więcej: "Na DO miażdżyca się cofa", "optymalny nigdy nie zaśnie za kierownicą", "u optymalnych poziom glukozy jest wyższy i wynosi od 110 do 140mg/dl", "czegośtam bla bla nie ma BO BYĆ NIE MOŻE"

I masz babo placek. Jak fakty twierdzą inaczej, tym gorzej dla faktów...
Ostatnio, jam to, nie chwaląc się, wykazał, że Kwaśniewski się myli w sprawie tej glukozy.


Nie znam z charakteru lek. med. Jana Kwaśniewskiego,ale czy to czasem nie było tak, że np. pan doktor wyleczył jakąś tam większą liczbę osób, którym udało się np. uciec spod skalpela. Osoby te były bardzo wdzięczne panu doktorowi (każdy z nas byłby wdzięczny) i zaczęły to okazywać i pan doktor zwyczajnie jak to człowiek ze swymi niedoskonałościami wpadł w samozachwyt i zaczął pisać, że DO to, DO tamto,a tymczasem nie zawsze musi tak być . Zastanówmy się ilu z nas nie postąpiłoby w podobny sposób?
Ileż tu na forum jest dumnych z siebie i ze swoich postów ludzi ,a co dopiero gdyby komuś z nas udało się uratować człowieka przez kalectwem, śmiercią itd. i to nie jeden raz?. Tu trzeba naprawdę takiej mądrości, pokory by nie przypisywać sobie zasług,a jedynie Bogu (tak, tak znowu bełkot ;-) ) ,ale ludzie z natury nie są pokorni. Są zadufani w sobie, unoszą się pychą mimo iż niejednokrotnie wiedzą, że istnieje ktoś nieporównywalnie większy.
Jednym słowem nikt nie jest doskonały, grzeszymy, jesteśmy zbyt pewni siebie, dumni i zarozumiali.Wydaje nam się,że jesteśmy panami swojego życia, a tak nie jest. :]
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pon Gru 12, 2011 18:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 18:12   

Dr Kwaśniewski wiele rzeczy sensownych poruszyl, nie tylko tak sobie. Mógł się jednak mylić. Pisał np. o tym że Żydzi mieli składać ofiarę z tłuszczu i dlatego taka dieta jest najlepsza bo rabini to mają najlepszy jak z tego wynika rozum. Nie bardzo bym się zgodził z tą dobrocią ich rozumu.
Tymczasem w Bibli wi wielu mejscach jest mowa o czym innym. Wprawdzie w Biblii nie było takich szzcegółowych badań, ale właśnie może dlatego badania empiryczne mają przewagę nad tymi in vitro.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Gru 12, 2011 18:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 18:44   

dario_ronin napisał/a:
Cytat:

na kwadracie dostalbys w tube


Mariusz , skąd przekonanie , że dałbyś radę ?

:D

Są dwa wyjścia albo wygrasz, albo przegrasz trzeciego nie ma. Przecież nie stchórzysz, lepiej dostać wpie***, :razz: niż uciec . Na starcie masz 1:0 za same podjęcie rękawic (Najman vs Saleta ) ;) , tchórzy nikt nie lubi i życia nie mają łatwego . Tak jak z konfidentami :) .
Ja się już w takie "bajki" nie bawię, nie zadaje się z ludźmi przez których adrenaliny wydzielało się pod dostatkiem, wyczerpał się zapas. :)
Teraz preferuje inne sporty szybkie nogi, znaczy biegi średniodystansowe (do 10km) i piłkę nożna. ;)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 19:17   

Mariusz_ napisał/a:


Teraz preferuje inne sporty szybkie nogi, znaczy biegi średniodystansowe (do 10km) i piłkę nożna. ;)

To tak jak Tomasz Kwaśniewski preferujesz biegi ok 10 km-owe. :P
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 20:21   

Edyta Słonecka napisał/a:


Nie znam z charakteru lek. med. Jana Kwaśniewskiego,ale czy to czasem nie było tak, że np. pan doktor wyleczył jakąś tam większą liczbę osób, którym udało się np. uciec spod skalpela. Osoby te były bardzo wdzięczne panu doktorowi (każdy z nas byłby wdzięczny) i zaczęły to okazywać i pan doktor zwyczajnie jak to człowiek ze swymi niedoskonałościami wpadł w samozachwyt i zaczął pisać, że DO to, DO tamto,a tymczasem nie zawsze musi tak być . Zastanówmy się ilu z nas nie postąpiłoby w podobny sposób?
Ileż tu na forum jest dumnych z siebie i ze swoich postów ludzi ,a co dopiero gdyby komuś z nas udało się uratować człowieka przez kalectwem, śmiercią itd. i to nie jeden raz?. Tu trzeba naprawdę takiej mądrości, pokory by nie przypisywać sobie zasług,a jedynie Bogu (tak, tak znowu bełkot ;-) ) ,ale ludzie z natury nie są pokorni. Są zadufani w sobie, unoszą się pychą mimo iż niejednokrotnie wiedzą, że istnieje ktoś nieporównywalnie większy.
Jednym słowem nikt nie jest doskonały, grzeszymy, jesteśmy zbyt pewni siebie, dumni i zarozumiali.Wydaje nam się,że jesteśmy panami swojego życia, a tak nie jest. :]


Masz w tym sporo racji, ale jednak przykład innych wybitnych osobistości każe myśleć, że nie każdy musi się zachowywać tak, jak Kwaśniewski. Co do niego samego: "With great knowledge comes great responsibility".
Poza tym: pytanie za te miliony (?), które zarobił na sprzedaży książek: czy jego styl pisania to faktycznie jego styl czy może dobrze przemyślany marketing, który ma trafić do ściśle określonej grupy (ludzi chorych, u których próg "naiwności", z powodu nadziei na wyzdrowienie, jest znacznie obniżony?- nie piję tutaj do ludzi chorych, po prostu opisuję pewne zjawisko psychologiczne)? Na tej samej zasadzie jak wszechobecne powiększanie penisów, cudowne sposoby na potencję i na łysienie?

Można śmiało rzec, że DO najbardziej pomogła Kwaśniewskiemu oraz spółce ;)

To, na czym możemy się bardziej skoncentrować, to "wyznawcy" mistrza Kwaśniewski piszący "od rzeczy" to jedno, ale wyznawcy, którzy poświęcają np. kilka stron na forum, żeby udowodnić sobie (po co?), że "mistrz" ma rację tam, gdzie ewidentnie jej nie ma (vide wątek o glukozie) dają do myślenia.
Moim skromnym zdaniem, Kwaśniewski po prostu zalał kolejną lukę do zagospodarowania- ludzi, którzy chcą wierzyć, że dzięki diecie uchronią się przed źródłem lęków, osiągną wieczne zdrowie itd a jednocześnie brak im zupełnie krytycyzmu.
Większość uczestników chociażby tego forum raczej wspiera diety niskowęglodanowe bo wiadomo, że "coś w nich jest". I prawie wszyscy bezproblemowo przyjmują krytykę zarówno "swoich" autorów jak i siebie.

A niektórzy wolą wierzyć i bronić tezy, że optymalny nigdy nie zaśnie za kierownicą ;)

Michał
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 20:24   

Mariusz_ napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
Cytat:

na kwadracie dostalbys w tube


Mariusz , skąd przekonanie , że dałbyś radę ?

:D

Są dwa wyjścia albo wygrasz, albo przegrasz trzeciego nie ma. Przecież nie stchórzysz, lepiej dostać wpie***, :razz: niż uciec . Na starcie masz 1:0 za same podjęcie rękawic (Najman vs Saleta ) ;) , tchórzy nikt nie lubi i życia nie mają łatwego . Tak jak z konfidentami :) .
Ja się już w takie "bajki" nie bawię, nie zadaje się z ludźmi przez których adrenaliny wydzielało się pod dostatkiem, wyczerpał się zapas. :)
Teraz preferuje inne sporty szybkie nogi, znaczy biegi średniodystansowe (do 10km) i piłkę nożna. ;)

Tylko nie odbijaj pilki glowa.
Ostatnie badania wykazaly, ze odbijanie pilki glowa uszkadza mozg. Szkoda by bylo twej trzezwo myslacej glowy.
Kulej tez byl boksowany w serce. Moze przyszle badania wykaza jakis zwiazek miedzy chorobami serca a boksem.

P.S.
Dziwne, ze mistrz Brajan30 jeszcze nie zbral glosu w tym temacie.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 21:12   

Michał napisał/a:

ale jednak przykład innych wybitnych osobistości każe myśleć, że nie każdy musi się zachowywać tak, jak Kwaśniewski.

Michale, rozumiem Cię. Nie ma co patrzeć bezkrytycznie, bo sama widzę nieścisłości. Jednakowoż
chciałam spojrzeć też z innej strony. Jan Kwaśniewski zapewne niejednemu uratował zdrowie, może życie. Trudno się dziwić w tym przypadku,że ktoś tam jest wdzięczny, nawet bardzo wdzięczny, tak wdzięczny, że np. nie widzi jakichś niedociągnięć, wad, skutków ubocznych.
Trudno mi oceniać osobę Jana Kwaśniewskiego, bo go nie znam.Mogę wysnuwać przypuszczenia. Może to jest całkiem miły pan, który pracował wiele lat nad tym, by ludzie czuli się dobrze. Trudno się dziwić też, że pieniądze z tego też są. Miałby zamieszkać w lepiance i przymierać głodem? Byłby wtedy bardziej wiarygodny?
Z pewnością o sobie tylko nie myślał, bo coś jednak dla ludzi zrobił.
Razi mnie jak już napisałam samouwielbienie i ta pewność, że się jest nieomylnym. No,ale być może pan Jan Kwaśniewski wie już, że on jako człowiek może się mylić. Mylić się jest rzeczą ludzką, to nie zbrodnia.

Są też ludzie, którzy do końca życia będą twierdzić, że mają tylko i wyłącznie słuszność, że są nieomylni, że tylko oni mają rację. Od takich jak najdalej.

Michał napisał/a:
Moim skromnym zdaniem, Kwaśniewski po prostu zalał kolejną lukę do zagospodarowania- ludzi, którzy chcą wierzyć, że dzięki diecie uchronią się przed źródłem lęków, osiągną wieczne zdrowie

Ale to i tak jest niemożliwe. Człowiek nie osiągnie wiecznego zdrowia stosując jakąkolwiek dietę.
I tu razi mnie to uwielbienie jedzenia. Wysnuwam wniosek, że na DO przechodzą ludzie, kŧórzy uwielbiali generalnie jeść, cokolwiek i byle jak i nabawili się chorób. Teraz przeszli na tłuste i tłuste stało się bożkiem.To też nie prowadzi do nieczego dobrego. To jest druga skrajność. Oczywiście nie wszyscy się tak zachowują, ale zauważyłam, że jednak są ludzie, którzy tak robią.

Edit. Dodam,że w ogóle razi mnie uwielbienie jedzenia i wcale nie musi to być tłuszcz, bo zauważam,że są też osoby, które żyją wędliniarstwem i w ogóle mięsem. Może dlatego mnie to razi, bo należę do osób, które nie żyją by jeść ;-) Możliwe, że też mam to dlatego, że nie musiałam specjalnie "walczyć" o dobre jedzenie, bo kiedy chciałam, to ono było.

Michał napisał/a:
Kwaśniewski piszący "od rzeczy" to jedno, ale wyznawcy, którzy poświęcają np. kilka stron na forum, żeby udowodnić sobie (po co?), że "mistrz" ma rację tam, gdzie ewidentnie jej nie ma (vide wątek o glukozie) dają do myślenia

Michał napisał/a:
"u optymalnych poziom glukozy jest wyższy i wynosi od 110 do 140mg/dl"

Mariusz napisał/a:
Ludzie, którzy dożywają sędziwego wieku mają jedna wspólna cechę ich poziom cukru i insuliny jest niski.

?
To mnie ciekawi, ale nie domagam się odpowiedzi, ponieważ zdaję sobie sprawę, że w nas ludziach jest mnóstwo sprzeczności, tylko że nie dostrzegamy tego.

Posypuję głowę popiołem :]
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pon Gru 12, 2011 22:11, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 07:41   

mozna zaczac od dlaczego podobno u P Kuleja 'zywiacego' sie optymalnie nie doszlo do niedotlenienia tkanek.

Reduced function mutations in the insulin/IGF-I signaling pathway increase maximal lifespan and health span in many species.
http://onlinelibrary.wile...08.00417.x/full


http://insects.tamu.edu/r...0hypothesis.pdf

poczytac o biofizyce komorki zamiana Ww w T
starosc poziom ldl katabolizm anabolizm czyli glukagon:insulina
regulacja poziomu cukru dieta T ,Ww i jego rola w tycg modelach enemrgetycznych
Moj stan wiedzy powiekszyl sie a wraz z nim pojawilo sie jeszcze wiecej pytan. To co cytujesz to poczatek przygody z wiedza i didta T. Cytat prawdopn pochodzi z optymalnika
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 10:27   

michal_krk napisał/a:
czy jego styl pisania to faktycznie jego styl czy może dobrze przemyślany marketing, który ma trafić do ściśle określonej grupy
Michał


Widzisz, doceniam Twój wkład ;) w sensie "glukozy" tylko ,że niedoróbki Kwaśniewskiego to już przerobiony temat.Tu są weterani ,chłopie.
Kwaśniewski jest lekarzem. Jest nie do pojęcia ,żeby lekarz uznał (jak to czyni Kwaśniewski) ,że w patologii ludzkiego organizmu nie mają znaczenia : patofizjologia, biofizyka, patomorfologia , bakterio- i wirusologia , genetyka (a znaczenie ma jedynie biochemia). Zatem uznał z powodów marketingowych.Innego logicznego wytłumaczenia nie ma.
Co do zasług to przypomnijmy : owszem, niby zaczął w Polsce dyskurs o low-carb....jedynie po to by go natychmiast zamknąć swoimi dogmatami.
Sposób konstrukcji optymalizmu znakomicie ilustruje kanoniczne stwierdzenie " w II RP praktycznie nie było nowotworów". Ssanie z palca zwyczajnie
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 12:33   

zbiggy napisał/a:
zyon napisał/a:
M i T napisał/a:
Pojawią się wkrótce głosy, że "źle ją stosował" lub że "czytał, a nie rozumiał".



No caly tekst bardzo dobry, jak i te kolejne posty. Milo popatrzec jak merytorycznie sprowokowales trolla mariusza do tej reakcji :D Posiadanie jaj-donoszenie hehe dobre dobre


bądźmy dla siebie dobrzy w tym przedswiątecznym okresie, ale bez przesady żeby aż nazywać wypowiedzi Mitów merytorycznymi :)
oto co się stało - użytkownik jerzyk gdzieś tam słyszał kiedyś parę lat temu że podobno J. Kulej stosował DO, a użytkownik Mit od razu dał się ponieść na swoim koniku hejterskim żeby zdissować Kwaśniewskich.
i tyle w tym merytoryki, nawet nie było nic na temat rodziców pana Kuleja, np. "pojawią się wkrótce głosy że nie uważał rodziców za świętych" itp.


zniszczyles moje marzenia, wyobrazenia, fantazje :/ ja tak myslalem swiatecznie, w atmosferze przepelnionej dobryzmem, a ty.... sprowadziles mnie na ziemie :?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 12:37   

Bruford napisał/a:
Jest nie do pojęcia ,żeby lekarz uznał (jak to czyni Kwaśniewski) ,że w patologii ludzkiego organizmu nie mają znaczenia : patofizjologia, biofizyka, patomorfologia , bakterio- i wirusologia , genetyka (a znaczenie ma jedynie biochemia)

I biblia, nie zapominaj Bruford o biblii 8) . Biochemia i Biblia, jak to fajnie brzmi. B&B, moze pod tym haslem by wiecej ksiazek wcisneli?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 12:42   

Panie doktorze wytlumaczy mi Pan takie cos
w ciągu sekundy
dokonuje się synteza około 10
cząsteczek RNA, 1400
cząsteczek białek, 30
cząsteczek polisacharydów i
12000 cząsteczek lipidów
Odbywa się to wskutek tlenowej
przemiany glukozy, która jest
głównym źródłem energii
oraz cos o przepuszczalnorci blon komorkowych dla glukozy,wody posiada pan wiedze kompletna przeciez.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 13:37   

ziomku zawsze mozesz zajrzec do paleo-leo, neolit,na surowo, Cordian, puszyste kuleczki cholesterolu, Budwigowe twarogi a pusto jak bylo tak jest i bedzie. Od samego czytania nie przybywa,poniewaz mozna zgubic sie w gaszczu literek.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 14:08   

Jasne, ze racja, po co tam czytac, od czytania tylko sie we lbie przewraca i czlowiek glupieje, wystarcza 3 ksiegi biblii kwasniewskiego do do wykucia, cytowania i mantrowania, reszta jest zbedna 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 16:18   

twarogu nie potrafisz przyrzadzic, zastosowac odpowiednia obrobke term dla miesa? O podgardlu nie pisze,to juz wyzsza szkola jazdy.. lol
dalej czekam na wyjasnienia od absolwenta medycyny. Czy sie doczekam? U 'Kwasniewskich' dowiem sie wiecej niz od waszych 'guru' razem wzietych.!
YO yo :)
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 17:11   

zyon napisał/a:
...wystarcza 3 ksiegi biblii kwasniewskiego do do wykucia...

Które trzy mógłbyś polecić najbardziej?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 17:56   

Jak dla zioma to coś na jego poziom:
Kwaśniewski T.: Zmiany w organizmie szczura, w zapotrzebowaniu na białko,energię i składniki mineralne w zależności od różnic w zawartości białka i węglowodanów w pożywieniu. Praca przygotowana na olimpiadę biologiczną w 1980 r.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Gru 14, 2011 08:49   

Manius ja bralem udzial w olimpiadzie technicznej w podstawowce, zrobilem wowczas fajna budke dla ptakow. To ten sam poziom, rzeczywiscie to ci sie udalo. A podobno optymalny nigdy nie strzela sobie w stope.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Gru 14, 2011 20:05   

dalej trzymasz taki sam poziom lol gratuluje jestes brakujacwm ogniwem ewolucji
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Gru 14, 2011 23:47   

Zwyklem dostosowywac poziom do interlokutora, troche trudne, bo belkotac jak ty nie potrafie ale jakos sie staram :)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Czw Gru 15, 2011 00:19   

Mariusz_ napisał/a:
Panie doktorze wytlumaczy mi Pan takie cos
w ciągu sekundy
dokonuje się synteza około 10
cząsteczek RNA, 1400
cząsteczek białek, 30
cząsteczek polisacharydów i
12000 cząsteczek lipidów
Odbywa się to wskutek tlenowej
przemiany glukozy, która jest
głównym źródłem energii
oraz cos o przepuszczalnorci blon komorkowych dla glukozy,wody posiada pan wiedze kompletna przeciez.


Gdzie dokonuje się owa synteza ?
Dajmy na talerz przykład polisacharydów. Być może chodzi o glikogen ? Zwany inaczej skrobią zwierzęcą.
Wykluczam całkowicie glukoze, ponieważ jest ona cukrem prostym.

I tutaj ciekawa rzecz wyjdzie. Te 30 cząsteczek skrobii zwierzęcej to nie będzie tak mało !
Jedna cząsteczka, wg. angielskiej wiki zawiera 30 000 "jednostek glukozy. Wg. polskiej wiki jest to około 100 000 reszt glukozy typu D.

Przyjmując 30 000 reszt glukozy otrzymamy z 30 cząsteczek glikogenu otrzymamy prawie milion cząsteczek glukozy ( Oczywiście do rozpadu glikogenu na cukier prosty potrzebna jest np. woda).

Tak więc gdzie zachodzi owa synteza ? Powszechnie wiadomo, że glikogen znajdziemy w mięśniach szkieletowych oraz w wątrobie. Czyli mówimy o konkretnych tkankach, o konkretnych komórkach.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Gru 15, 2011 01:48   

Mariusz_ napisał/a:
na kwadracie dostalbys w tube,ale przez internet wszystko mozna.


http://www.youtube.com/watch?v=kyoOPy4_GPs
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Gru 15, 2011 18:24   

Bruford napisał/a:
do Kwaśniewskiego nie miał pretensji gdyby ten się nie zagalopował grubo twierdząc : "DO leczy wszystkie (prawie) choroby"


czyli coś leczy,zdradzisz jakie? Przetestowałeś na sobie?Nic się nie chwalisz... :shock:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Gru 15, 2011 18:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Gru 17, 2011 14:35   

heniu007 napisał/a:
I tutaj ciekawa rzecz wyjdzie. Te 30 cząsteczek skrobii zwierzęcej to nie będzie tak mało !

http://staff.jccc.net/pdecell/cellresp/whyatp.html
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 21:54   

Może mała podpowiedź ? :D
Moje nadal na wierzchu, ponieważ cząsteczek polisacharydów może być mało, ale za to są duże - posiadają wysoką masę cząsteczkową.

Aby nie być gołosłownym przytaczam rysinę:


Rysunek powyżej co prawda pokazuje nam białko powstałe z połączenia dużej ilości aminokwasów, ale obok znajduje się opis, że również polisacharydy zaliczają się do tzw. makromolekuł, czyli co cząsteczek o masie zawartej między 1000 unitów, a miliardem unitów.

Zapewne zauważyłeś, że stoją tu również tłuszcze (lipids).
Może tłuszcze tylko zahaczają o ten podział. Przecież trójglicerydy czy też triacyloglicerole zbudowane z 55 atomów węgla, 98 atomów wodoru i 6 atomów tlenu posiadają masę 854 unitów czy też Da (daltonów).

Body fat (mainly triacylglycerols) also provides good insulation.

Polisacharydy posiadają znacznie większą masę cząsteczkową.
Masa cząsteczkowa polisacharydów może przekraczać nawet milion Da.

I podałeś linka do bakterii E.Coli. Poniższa tabela też dotyczy tej bakterii:







Powyżej poglądowo przedstawiono fragment polisacharydów. Łańcuch polisacharydów, zbudowany jest z reszt glukozy.

A niżej trochę bardziej szczegółowa:


Zarówno glukoza, frukotza, mannoza i galaktoza są heksozami. (6 atomów węgla w cząsteczce)



1.Gdzie występują polisacharydy ?

Polisacharydy tworzą tzw. peptydoglikan ściany komórkowej bakterii (np. prokariontów).

To właśnie peptydoglikan barwi się podczas barwienia bakterii metodą Grama:




Sacharydy są integralną częścią zewnętrznej błony komórkowej bakterii Gram-ujemnych i cyjanobakterii. W tym przypadku jest to lipopolisacharyd.

W przypadku komórek zwierzęcych, polisacharydy tworzą strukturę sieciową zwaną macierzą pozakomórkową.

W przypadku komórek roślin, polsacharydy tworzą ścianę komórkową - celulozę.


2. Czy można rozłożyć te polisacharydy wbudowane w ściany komórkowe ?

Taką zdolność posiada lizozym - białko o masie 14400 Da mogące hydrolitycznie rozłożyć peptydoglikan ściany komórkowej bakterii.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------


Funkcję polisacharydów:

- funkcja magazynowania energii (skrobia, glikogen, dekstran)
- funkcja ochronna (ściany komórkowe) - chityna, celuloza, mannan, agar, glikozoaminoglikany,

Inne:
-heparyna - zapobiega krzepnięciu krwi

Polisacharydy, a dokładniej glikozoaminoglikany takie jak kwas hialuronowy stanowią ochronny płaszcz w komórkach zwierzęcych.

Ciekawostka:
What structural features allow biological polymers to be informational macromolecules? Is it possible for polysaccharides to be informational macromolecules?

Biopolymers may be informational molecules because they are constructed of different monomeric units (“letters”) joined head to tail in a particular order (“words, sentences”). Polysaccharides are often linear polymers composed of only one (or two repeating) monosaccharide unit(s) and thus display little information content. Polysaccharides with a variety of monosaccharide units may convey information through specific recognition by other biomolecules. Also, most monosaccharide units are typically capable of forming branched polysaccharide structures that are potentially very rich in information content (as in cell surface molecules that act as the unique labels displayed by different cell types in multicellular organisms).





----------------------------------------------------
GLIKOGEN



Glikogen jest obecny we wszystkich komórkach, ale najbardziej powszechny jest w mięśniach szkieletowych i wątrobie, gdzie występuje w postaci granulek w cytoplaźmie.



Te różowe granulki to właśnie granulki glikogenu w cytoplaźmie komórki wątroby.
Zielonkawe obiekty to mitochondria, natomiast żółte obiekty to kuleczki tłuszczu.
Granulki glikogenu mają tendencję do łączenia się.
Glikogen w wątrobie może osiągać 10% masy całej wątroby.



A więc moje osobiste wnioski na koniec:

Syntezę glikogenu możemy rozpatrywać jedynie w odniesieniu do komórek wątroby, lub do komórek mięśni szkieletowych.
Dalej stoje przy stanowisku, że z kilkudziesięciu molekuł polisacharydów, możemy otrzymać dziesiątki tysięcy cząsteczek cukrów prostych.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 07:14   

tak jeden gram przylacza 3 czasteczki wody. Czyli 4 kcal/3=x ja zastanawiam sie po co ta woda? Woda dobrze przenika przez blony komorkowd w przeciwienstwie do glukozy (jak sam napisales duza masa). Insulina 'pomaga' w przenikaniu glukozy do jw,ale to dzieje sie raczej na sile niz fizjologicznie
ilos lipdow wytworzonych z ww swiadczy o preferowanym zrodle energii,kt moze byc w prosty sposob zmagazynowany/zagospodarowany w przeciwienstwie do polisacharydoow inaczej czlowiek wazylby 3x wiecej?
Na chwile obecna mam co innego na tapecie
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Wto Gru 20, 2011 07:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 12:47   

Połączenie glukozy i wody, może być po prostu wynikiem faktu, że cząsteczki cukrów posiadają dużo grup OH, są małe i dlatego chętnie łączą się z wodą.

To, że głównym magazynem energii w organiźmie człowieka jest tłuszcz, nikt nie ma wątpliwości.
Najnowsza biochemia Harpera podaje nawet dość małe ilości węglowodanów zmagazynowanych w ludzkim organiźmie:

Dla człowieka o masie 70kg:
Glikogen wątrobowy - 90gram
Glikogen mięśniowy - 245gram
Glukoza pozakomórkowa - 10g
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved