"Twych przenajsłodszych pieszczot nigdy, przenigdy nie zapomnę
Ani twych ust gorących, ni słów miłością tchnących
Pamiętam twoje oczy dzikie z rozkoszy nieprzytomne
Rozwarte i ogromne
Tak jakby to było dziś"
Odmawiam. Choćby dlatego, że nie potrafię kompletnie tańczyć. Dziwnie wygląda facet, który pląsa Gdybym umiał, też odmawiam - taniec jet dość intymny, w moim mniemaniu zarezerwowany tylko dla Ukochanej.
Tomek
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Gru 02, 2010 07:15, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 20:36
Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
widze Cię jak szalejesz na parkiecie...
Tomek i parkiet?
To chyba tak samo jak ja i parkiet
no następny, , chłopy jak "drągi" i tańczyc nie umieją... taniec to super sprawa jest, gimnastyka ciała połączona z miłymi doznaniami bliskosci z partnerką...
Molka, pamiętasz film G.R.Hilla "Butch Cassidy i Sundance Kid"? Tam jest scena, w której Redford, chcąc zatrudnić się do ochrony konwoju z kapuchą, pokazuje wciąż spluwającemu machorką grubemu Meksykaninowi (edit: to nie był Meksykanin), swoje umiejętności rewolwerowca-wirtuoza. Niestety, nie jest w stanie z pozycji statycznej oddać celny strzał, więc pyta, czy może się poruszać, bo wtedy lepiej grzmoci. Grubas od niechcenia kiwa łbem, że tak, no więc Redford zaczyna zmieniać dynamicznie pozycje i strzela wybornie - tak, że wieśniak-kapuściak natychmiast daje mu robotę.
Myślę, że to był właśnie taniec
Tomek
ps: Czy się wstydzę, że nie tańczę? A skąd, w żadnym razie, chociaż przytulanka wchodzi w grę. Takie kolebanie przy fajnej muzyce, całkowicie się wtulając. Ujdzie, spoko
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Gru 01, 2010 23:26, w całości zmieniany 4 razy
Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 18 Sty 2009 Posty: 243 Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 20:51
Najbardziej zdziwiłam się, kiedy od osoby ze środowiska muzycznego, dowiedziałam się, że oni często mają problem z poczuciem rytmu w tańcu chodziło raczej o płeć męską właśnie.
Żeby tańczyć, trzeba to robić całym sobą wrzucając na luz.
A ja nie tylko, że nie umiem, to jeszcze nie znoszę. Ani typu tańców z partnerką, ani tym bardziej drgawek w pojedynkę. Jest to dla mnie całkowicie nienaturalne, sztuczne, bezsensowne, głupie, denne. Gdybym musiał tańczyć czułbym się jak idiota w filmie albo jak upośledzony na umyśle. Myśl, że ja miałbym tańczyć powoduje u mnie mdłości.
Dobrze to ująłeś .
Aczkolwiek niektóre lubią takich, co wychodzą na środek dyskoteki i i techno tańczą.
Sana, no bo się ciężko tańczy do Coltrane'a albo do Briana Eno. Myślę, że do pierwszego dobrze się oprawia kurczaka, zaś do Eno wybornie leży się w wannie z gorącą wodą
Ale na serio, na taniec trzeba się chyba "roztworzyć". Ja nie potrafię i chyba nie chcę.
Może kiedyś. Podejrzewam, że mógłbym zatańczyć po fakcie trafienia w totka 10 mln.
Na lekkim marginesie. Była swego czasu taka impreza domowa. Chyba nikt na niej nie był trzeźwy, a ja tańczyłem - pijany ofkors - samotne pogo w nocnej koszuli owinięty papierem toaletowym z miotłą zamiast gitary. Leciało wtedy pierwsze RATM i "Bombtrack". Jak tak sobie przypomnę... No, ale to było dawno i nieprawda. Teraz wolę inny taniec, zdecydowanie. A jeszcze bardziej serio, nie ma nic bardziej żałosnego jak widok mnie usiłującego zapląsać coś normalnego.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Gru 01, 2010 21:28
M i T napisał/a:
Molka, pamiętasz film G.R.Hilla "Butch Cassidy i Sundance Kid"? Tam jest scena, w której Redford, chcąc zatrudnić się do ochrony konwoju z kapuchą, pokazuje wciąż spluwającemu machorką grubemu Meksykaninowi, swoje umiejętności rewolwerowca-wirtuoza. Niestety, nie jest w stanie z pozycji statycznej oddać celny strzał, więc pyta, czy może się poruszać, bo wtedy lepiej grzmoci. Grubas od niechcenia kiwa łbem, że tak, no więc Redford zaczyna zmieniać dynamicznie pozycje i strzela tak, że Meksykanin natychmiast daje mu robotę.
Myślę, że to był właśnie taniec
Tomek
myślałam że znajde tą scene na you tube ale nie udalo mi się...
I pomyśleć, że mieszkałam z nią w akademiku przez kilka miesięcy na moim pierwszym roku studiów Wówczas Miho była cichą i spokojną studentką... polonistyki
Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Gru 01, 2010 21:42, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 12:13
Neska napisał/a:
Mnie i meza jeszcze bardziej rozmontowalaby koniecznosc potancowek i durnych zabaw na weselichu, dlatego mielismy tylko po slubie elegancka kolacje z winem w malym 7- osobowym gronie, prawie cala rodzina miala nam to za zle.
Hehe. Coś w moim stylu, dokładnie w moim.
Jak byłem u mojej kuzynki na weselu 2 miesiące temu to była właśnie taka zabawa taneczna na parkiecie. Byłem jedną z nielicznych osób, która w tym nie uczestniczyła.
To dlatego na ok. tysiąc zdjęć, które zostały wybrane i zamieszone na picasa nie ma mnie nigdzie.
Chyba intuicyjnie to przewidziałem, bo wziąłem swój aparat i mam trochę fot, na których jestem
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Gru 03, 2010 12:14, w całości zmieniany 1 raz
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 17:01
Taniec jest dla mnie najpiękniejszą formą ekspresji fizycznej człowieka. Patetycznie to zabrzmiało ale zerknijcie tu:
Świetnie wyglądają spektakle oparte na tańcu współczesnym (luzacki balet jak np w filmie "W rytmie hip-hopu"). Breakdance na żywo w wykonaniu naprawdę dobrych zawodników wygląda super - duużo lepiej niż w filmach, klipach. Na żywo nawet butoh robi wrażenie - ta Japonka z linku wyżej to amatorka.
Po co wydzielać wątek taneczny z muzycznego, skoro pląsa się do muzyki? Poza tym, Molka zagaiła o tańcu, a mnie zrobiono autorem wątku. Już raz tak było, kiedy Bruford zaczął pastwić się nad Jonesem.
Wobec tego, zupełnie oczywiste jest, że ode mnie nikt w tym wątku nie dostanie "pomógł", choćby stanął na rzęsach
Właśnie dotarło do mnie, że nie chciałbym być autorem wątku o tańcu.
Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Gru 03, 2010 17:25, w całości zmieniany 2 razy
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Gru 03, 2010 17:38, w całości zmieniany 1 raz
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 17:46
Tomek nikt nie każe Ci przyznawać "pomógł" w nielubianym przez Ciebie wątku, na dodatek nie związanym z tematyką forum. Jesteś autorem tylko własnych postów w tym wątku więc nie widzę problemu.
Molka sensownie oddzieliła offtop z muzyki.
ali [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 17:46
M i T napisał/a:
Właśnie dotarło do mnie, że nie chciałbym być autorem wątku o tańcu
Hannibal napisał/a:
Hehe. Coś w moim stylu, dokładnie w moim
ejze zgredy
pewnie nie mozecie sobie powspominać jak to się dziewuchom w głowie nogami zawracało
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 17:52
M i T napisał/a:
I zajmuje się tym amatorstwem już od ok. 20 lat
Oglądałam spektakle butoh na tak wysokim poziomie, przy którym taniec Miho blednie. Stąd moja ocena - amatorstwo. Może zajmuje się tym zawodowo ale poziom, cóż ...
Ostatnio zmieniony przez Magdalinha Pią Gru 03, 2010 17:54, w całości zmieniany 1 raz
Serwus Ali,
jako etatowy zgred Ci powiem, że jak były w podstawówce potańcówki, to zawsze uciekałem do stanowiska gościa -starszaka - i zatruwałem mu życie, by "puścił im jakiś Led Zeppelin", to się rozgonią lub powpadają na siebie
Magdalinha, taniec jest związany z muzyką bardzo ściśle i tak czy owak powinien tam zostać.
Niestety mylisz się, zrobiono mnie autorem tego wątku, ale pal licho brak skrupulatności. Ujdzie, może być. Ale nie życzę sobie np. być autorem wątku typu "Ogólnopolskie Wyspecjalizowane Polowanie Na Wiejskie Duuupyy" Tego nie wooolnooo !!!
Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Gru 03, 2010 18:09, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 18:14
M i T napisał/a:
Poza tym, Molka zagaiła o tańcu, a mnie zrobiono autorem wątku. Już raz tak było, kiedy Bruford zaczął pastwić się nad Jonesem.
(...)
Właśnie dotarło do mnie, że nie chciałbym być autorem wątku o tańcu.
Tomku, nie obraź się, ale...
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Gru 03, 2010 18:15, w całości zmieniany 1 raz
ali [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 18:23
M i T napisał/a:
jako etatowy zgred Ci powiem, że jak były w podstawówce potańcówki, to zawsze uciekałem do stanowiska gościa -starszaka - i zatruwałem mu życie, by "puścił im jakiś Led Zeppelin", to się rozgonią lub powpadają na siebie
ejże, jak się nie ma talentu to trza leczyć kompleksy z tym zwiazane
ja się zacząłem uczyć
i wtedy miałem niezłą frajdę
mogłem szpanować dziewuchom
będzie co wnukom opowiadać
podobnie jak nie chciałem dać sie za popychadło
poszedłem nauczyć się mordobicia
ali [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 18:44
fink napisał/a:
Różne osoby mają różne priorytety
każdy wiek ma swoje prawa
młody zdrowy musi sobie pobrykać
jak nie będzie nauczony żeby robić to w sposob cywilizowany
zostaje łysym palantem i kibolem
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 18:46
ali napisał/a:
każdy wiek ma swoje prawa
młody zdrowy musi sobie pobrykać
można sobie brykać na różne sposoby
każdy niech wybiera takie, jakie mu sprawiają frajdę
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
ali [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 18:57
fink napisał/a:
Ale Ty w różne stereotypy wierzysz. Ja jakoś nie musiałem szaleć jak miałem te naście lat, i później na studiach, i jakoś na żadnego kibola nie wyrosłem. A też nie było tak, że nie byłem zdrowy. Podobnie było z wieloma moimi kolegami z liceum i ze studiów.
nie wierze a widzę
praw natury nie oszukasz
nie brykałes to jesteś nawiedzony
Jak widać, każdy ma swoje pole do popisu. A "szpanować dziewuchom" można nie tylko tańcem i mordobiciem. KMWTW
Ja swego czasu zaliczyłam nawet kurs tańca. Było to jakieś 2 lata po "Dirty Dancing" więc młodzież studencka wciąż jeszcze szalała na punkcie mamby. Miałam tak dobrego partnera, że nic a nic nie nauczyłam się swoich kroków i z żadnym innym zatańczyć nie potrafiłam. Zresztą szybko o tym zapomniałam. O tym gościu "szpanującym" tańcem też, bo ubzdurał sobie (naiwny!), że skoro dobrze się nam tańczy, to może też spróbować mnie pocałować
Drugie (i na szczęście ostatnie) podejście do tańczenia miałam jakieś 7 lat później, na swoim pierwszym ślubie Chyba mi odbiło, skoro ś.p. ex-teściowi udało się mnie wówczas wyciągnąć do tańczenia... polki! Ale za puszczenie "makareny" myślałam, że co poniektórych życzliwych. Jedynym miłym tanecznym wspomnieniem z tego wesela były dwa utwory King Crimson, które dosłownie wymusiłam:
Nienawidzę wesel!!! (ale w wieku 24 lat nie miałam zbyt wiele do gadania w tym temacie )
Za to ślub z Tomkiem był wręcz idealny, bo bez wesela, jedynie przyjęcie (obiad przy dźwiękach Vivaldi) w eleganckiej restauracji tylko dla 17 osób Co prawda niektórym w głowie się nie mieściło, jak można nie urządzać tańców z tej okazji, więc to sobie nadrobili w nocy w mieszkaniu, na szczęście jak myśmy już poszli
Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Gru 03, 2010 19:02, w całości zmieniany 1 raz
ali [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 19:38
Prawa natury i instynkty są odwieczne i służą zachowaniu gatunku .
W zdrowym ciele, zdrowe ciele, zachowuje pierwotne zdrowe instynkty
do których też taniec godowy należy aby zwabić płeć przeciwną.
Wszystkie inne zachowania są wynikiem zaburzenia naturalnych instynktów które nie powinny być tłumione a jedynie mogą byc świadomie sterowane.
M i T napisał/a:
Miałam tak dobrego partnera, że nic a nic nie nauczyłam się swoich kroków i z żadnym innym zatańczyć nie potrafiłam. Zresztą szybko o tym zapomniałam.
miałaś przede wszystkim dennego instruktora
dobry nawet słonia potrafi nauczyć tańca
ps
byłem tez beztalenciem
Ostatnio zmieniony przez ali Pią Gru 03, 2010 19:41, w całości zmieniany 1 raz
Tanczylem sporo , jedzilem kiedys nawet na zagraniczne wojaze, ogolnie lubie tanczyc a moze i uwielbiam. Taniec to jedna z najfajniejszych rzczy jakie mozna robic z kobieta, a przy tym mocno intymna i erotyczna. Przewracanie w lozku moze sie znudzic po godzinie ale taniec nie.
No, bo jak się "przewraca" z niewłaściwą osobą, to wiadomo... I po 5 minutach może się znudzić.
Marishka
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 20:39
fink napisał/a:
ali napisał/a:
W zdrowym ciele, zdrowe ciele, zachowuje pierwotne zdrowe instynkty
do których też taniec godowy należy aby zwabić płeć przeciwną.
Ogólnie - pełna zgoda. Tylko czy to odnosi się do gatunku jakim jest człowiek ? Nigdy o czymś takim nie słyszałem. Do różnych gatunków zwierząt - tak. Ale do człowieka ? Raczej z powodu pewnych narzuconych norm społecznych - to może i tak. Ale instynkt ?
А я не танцор, я е....
Jak ktos nie zna tego dowcipu, tp moge go rozwinac.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 21:10
fink napisał/a:
Kangur, daleko mi jeszcze do 70-tki , więc bądź tak miły, proszę.
Widze, ze nie znasz kawalu.
Zabawa wiejska w Rosji. Mlodzi chlopcy staja przy wyjsciu. Podchodzi do nich dziewczyna i sie pyta, czemu oni nie tancza.
Pada odpowiedz:
-Мы не танцоры, мы ебаки.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
ali [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 21:39
fink napisał/a:
ali napisał/a:
W zdrowym ciele, zdrowe ciele, zachowuje pierwotne zdrowe instynkty
do których też taniec godowy należy aby zwabić płeć przeciwną.
Ogólnie - pełna zgoda. Tylko czy to odnosi się do gatunku jakim jest człowiek ? Nigdy o czymś takim nie słyszałem. Do różnych gatunków zwierząt - tak. Ale do człowieka ? Raczej z powodu pewnych narzuconych norm społecznych - to może i tak. Ale instynkt ?
było wręcz odwrotnie
pierwotny instynkt ucywilizowano
aby zapobiec niekontrolowanej populacji
soook Pomógł: 10 razy Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 389
Znaczy się, gdyby nie ucywilizowano, wtedy wszyscy by nieskromnie i zmysłowo tańczyli przed potencjalnymi partnerami, i byłoby nas obecnie nie 7 mld, ale powiedzmy dwa razy więcej ?
no nie
brak żarcia sprawę by załatwił
dzikusy nigdy na nadmiar nie cierpieli
stąd te samoograniczenia
Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 18 Sty 2009 Posty: 243 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 00:30
Kurczę bladę Przypomniało mi się o koleżance z roku, która od lat z sukcesami prowadzi zespół, łączący taniec z body painting:
http://www.youtube.com/us...u/1/aTF45pGnvH0
(aha i nie mylić tej koleżanki z reżyserką o identycznym imieniu i nazwisku)
Szał ciał, bębny, kolor, fluorescencja... za dużo na raz?
Przytrafiło mi się raz charakteryzować pewnego tygrysa i kiedy był już zrobiony, od razu zwierz w niego wstąpił i odprawiał różne tygrysie sztuczki. Jaszczur obok stał się skryty i coś go ściągało do parteru. Zgodnie mówili, że ta druga skóra zmienia wszystko i nakazuje, jak się poruszać. Pewnie podobnie bywa z garniturem
ali [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 00:56
Sana napisał/a:
Szał ciał, bębny, kolor, fluorescencja... za dużo na raz?
Sana napisał/a:
http://www.youtube.com/us...u/1/aTF45pGnvH0
to onanizowanie się tańcem nie taniec
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 08, 2012 00:03
zyon napisał/a:
Tanczylem sporo , jedzilem kiedys nawet na zagraniczne wojaze, ogolnie lubie tanczyc a moze i uwielbiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.