Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Kara śmierci za morderstwo
Autor Wiadomość
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Cze 29, 2011 23:34   Kara śmierci za morderstwo

Zakładam temat i walę pod prysznic. Jutro mam rano naradę, więc nici z większego wstępniaka z mojej strony. Za to liczę bardzo na wiele wpisów do poczytania :)
Mój stosunek, mówiąc krótko, jest stanowczy: mordujesz, zostaniesz zabity. W tym wątku nie życzę sobie odwołań do Miller i przepracowywania dzieciństwa, ponieważ rozważamy opcję zaistniałą, bez futurystycznych "co by było, gdyby każdy rodzic - albo większość - szanowała swoje dzieci". Profilaktyka jest zawarta w wątku "Każdy rodzic jest święty".
Przy rozpatrywaniu tematu bierzmy, proszę, pod uwagę realia czasów, w których żyjemy, czasów, w których dziecko jest "nie do końca" człowiekiem, a my, nasze żony i dzieci możemy zostać zamordowani, zgwałceni, wytrzewieni, utopieni, zmasakrowani itp, tylko dlatego, że znaleźliśmy się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Czw Cze 30, 2011 15:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Cze 29, 2011 23:39   Kara śmierci za morderstwo

ktoś wymierza komuś karę śmierci, więc ktoś mu wymierza karę śmierci, hmmm...
kto jest winny, kto bez winy

nie mam zdania :]
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Śro Cze 29, 2011 23:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 30, 2011 14:49   

byłbym za
ale jest zbyt wiele przypadków naciąganych
jestem za karą przymusowych robót
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 30, 2011 15:39   

Kara śmierci powinna być wpisana na nowo do Kodeksu Karnego.
Ale samo to niewiele da. Oprócz surowości kary, potrzebna jest jej nieuchronność, a także szybkość podejmowanych decyzji.
Czyli bez reformy sądownictwa ani rusz.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Cze 30, 2011 15:51   

Oczywiście, rozważamy jej nieuchronność. Żelazna konsekwencja i doprowadzenie sprawy do smutnego końca to podstawa, inaczej bezsens. Właśnie myślę, jakby to ująć w zasady :)

Tomek
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 30, 2011 16:52   

Zasadniczo niby intuicyjnie jestem za ale :

1.nadal (mimo postępu technik kryminalistycznych) istnieje ryzyko pomyłki sądowej
2.dane dot.odstraszającego wymiaru kary śmierci są niejednoznaczne wobec czego trudno uznać roboczo inne uzasadnienia kś poza zemstą
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Cze 30, 2011 17:10   

Bruford napisał/a:
2.dane dot.odstraszającego wymiaru kary śmierci są niejednoznaczne wobec czego trudno uznać roboczo inne uzasadnienia kś poza zemstą

Z pewnością, ale analizowałem też od innej strony. Rozpiszę się wkrótce.

Tomek
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Cze 30, 2011 17:41   

Po co zabijać samego siebie?
Ciekawiej jest Żyć.

Jeśli będzie kara śmierci za "morderstwa"...będą i "morderstwa".

Poza tym kara śmierci także jest dla mnie MORDErstwem.
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 30, 2011 19:19   

M i T napisał/a:
Bruford napisał/a:
2.dane dot.odstraszającego wymiaru kary śmierci są niejednoznaczne wobec czego trudno uznać roboczo inne uzasadnienia kś poza zemstą

Z pewnością, ale analizowałem też od innej strony. Rozpiszę się wkrótce.

Tomek


Eee , tego , to się rozpisz.Bo ciekawe tematy do dyskusji to tu ostatnio rzadkość.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Lip 01, 2011 10:36   

Rozkmina dotyczy czy powinna być kara śmierci.
Ja uważam, że podstawowym pytaniem, od którego powinno się zacząć to czy karać?
począwszy od dziecka.

M i T napisał/a:
my, nasze żony i dzieci możemy zostać zamordowani, zgwałceni, wytrzewieni, utopieni, zmasakrowani itp, tylko dlatego, że znaleźliśmy się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie.

Jezus też został zamordowany.
:-x
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 01, 2011 14:28   

sinsemilla napisał/a:


Jeśli będzie kara śmierci za "morderstwa"...będą i "morderstwa".

.


Czy można prosić o wersję językową "polski wspólny" ?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Lip 01, 2011 17:38   

Bruford napisał/a:
sinsemilla napisał/a:


Jeśli będzie kara śmierci za "morderstwa"...będą i "morderstwa".

.


Czy można prosić o wersję językową "polski wspólny" ?

Nie pojmuję,jak można zabijać za zabicie.
Z jednej strony negować śmierć, z drugiej jej przytakiwać?

Czy zemsta przynosi ulgę i radość?
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lip 01, 2011 19:34   

sinsemilla napisał/a:
Nie pojmuję,jak można


mógłbym pomóc gdybyś naprawdę chciała zrozumieć

zabić nie = zamordować

czy chcesz zrozumieć
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Lip 01, 2011 19:44   

dario_ronin napisał/a:

zabić nie = zamordować

czy chcesz zrozumieć

No pewnie.
:-)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 18:09   Re: Kara śmierci za morderstwo

WITAM :hug:


Argumenty za i przeciw stosowaniu kary śmierci
http://pl.wikipedia.org/w...ry_.C5.9Bmierci
Cytat:

W dyskusjach nad karą śmierci między jej zwolennikami i przeciwnikami często przewijają się następujące argumenty:
Za
* odstrasza potencjalnych przestępców. Kilkanaście badań przeprowadzonych w ostatniej dekadzie przez naukowców w USA wykazało, że kara śmierci pełni funkcję odstraszającą, a tym samym ratuje życie potencjalnych ofiar morderstw[10]. (prawdziwość tego poglądu jest kwestionowana przez oponentów);
* uniemożliwia ucieczkę lub zwolnienie przez nowy reżim państwowy;
* uniemożliwia popełnianie dalszych przestępstw;
* uniemożliwia szantaż (najczęściej porwania lub zamachy terrorystyczne) przez wspólników będących na wolności;
* jest dopuszczana przez Katechizm Kościoła Katolickiego, Biblię i Koran;
* nieetyczna i sprzeczna z poczuciem sprawiedliwości jest sytuacja, w której w sposób pośredni społeczeństwo, a zwłaszcza krewni ofiary zmuszeni są do partycypowania w kosztach utrzymania mordercy bliskiej osoby;
* w odczuciu wielu ludzi jest to sprawiedliwa forma odpłaty za pozbawienie życia (zasada talionu);
* powoduje równoprawność ofiary i mordercy;
* w krajach demokratycznych zwolennicy kary śmierci często wytykają jej przeciwnikom, że chociaż na ogół są zwolennikami demokracji, w tym przypadku sprzeciwiają się woli większości, która opowiada się za jej przywróceniem[potrzebne źródło];
* obecne metody wykonywania ograniczają cierpienie fizyczne do minimum;
* "bezwzględne dożywocie", proponowane jako alternatywa dla KŚ sprawia, że skazany na nie człowiek staje się "nietykalny", tj. kolejne popełniane przez niego przestępstwa, także zabójstwa współwięźniów lub strażników więziennych nie mają żadnego wpływu na jego sytuację prawną (argument o całkowitym izolowaniu takiej osoby jest niemożliwy do zrealizowania, np. z uwagi na konieczność zapewnienia skazanemu dostępu do pomocy medycznej czy stomatologicznej);
* kara śmierci była stosowana w siłach zbrojnych wobec dezerterów, szpiegów i zdrajców co najmniej od czasów antycznych. W dzisiejszych czasach członkowie niektórych elitarnych oddziałów wojskowych np. francuskiej Legii cudzoziemskiej, mimo formalnego zakazu nadal nieoficjalnie deklarują, że w sytuacjach skrajnych zamierzają stosować karę śmierci[potrzebne źródło];
* "człowiek potrafi się przyzwyczaić do wszystkiego" po paru latach kara dożywotniego więzienia przestaje być tak dolegliwa jak na początku odbywania kary, zwłaszcza gdy więzień nie ma perspektyw na wyjście z więzienia.
Przeciw
* Istnieją poglądy i badania wykazujące, że kara śmierci nie odstrasza przestępców bardziej niż np. kara dożywotniego więzienia[11][12]. M.in. badania ONZ aktualizowane w roku 2001 wykazały, że kara śmierci nie odstrasza potencjalnych przestępców; statystyki kryminologiczne wykazują, że osoby dopuszczające się czynów zagrożonych karą ostateczną w większości przypadków wcale o niej nie myślą, bo z góry zakładają, że jej unikną (nieuchronność kary jest ważniejsza od jej wysokości) (prawdziwość tego poglądu jest kwestionowana przez oponentów);
* w przypadku tzw. przestępstw z przekonania, myśl o ewentualnej karze śmierci nie działa na potencjalnych przestępców odstraszająco, bo wyżej niż życie cenią swoje przekonania, a ewentualne pozbawienie życia postrzegają w kategoriach męczeństwa;
* argument prawno-aksjologiczny: większość systemów prawnych uznaje, że nadrzędną wartością, którą powinno chronić prawo, jest ludzkie życie; system prawa, który dopuszcza karę śmierci godzi we własne aksjologiczne podstawy, co bywa oceniane w kategoriach hipokryzji ("potępiam zabójstwo i dlatego będę zabijał");
* może się stać narzędziem popełniania morderstwa (poprzez wprowadzenie sądu w błąd, bądź poprzez celowe, niesprawiedliwe działanie sądu) – mord sądowy;
* zmusza prokuratora, sędziego, kata do wzięcia na swoje sumienie decyzji o śmierci innego człowieka;
* nowoczesna interpretacja niektórych religii (zwłaszcza chrześcijaństwa) zakazuje odbierania życia; potępiają ją także niektóre systemy filozoficzno-etyczne i część konwencji międzynarodowych – Kardynał Theodore McCarrick powiedział: "W oparciu o nauczanie Kościoła katolickiego opowiadamy się przeciwko obejmowaniu karą śmierci nawet terrorystów. [...] Jako duszpasterze jesteśmy przekonani, że stosowanie kary śmierci w jakichkolwiek okolicznościach pomniejsza nas jako istoty ludzkie. Nie możemy nauczać, że zabójstwo jest złem sami zabijając innych ludzi (Katolicka Agencja Informacyjna, 31.10.2004).";
* jest nieodwracalna – w przypadku pomyłki sądowej i niesłusznego skazania, nie ma możliwości naprawienia wyrządzonej wyrokiem szkody skazanemu[13][14][15];
* karę trzeba przeżyć, aby można było mówić o karze – kara śmierci w takim ujęciu nie jest karą lecz egzekucją;
* gdy skazany będzie zamiast kary śmierci odsiadywał dożywocie i pracował w więzieniu, wówczas społeczeństwo skorzysta bardziej, niż pozbawiając skazanego życia;
* jest uważana przez część ludzi za niehumanitarną lub nieetyczną;
* przekreśla możliwość poprawienia się sprawcy w przyszłości;
* nieetyczna i sprzeczna z poczuciem sprawiedliwości jest sytuacja, w której społeczeństwo a zwłaszcza krewni przestępcy (matka, ojciec, dzieci) zmuszeni są do partycypowania w kosztach wykonania na nim wyroku śmierci;
* dożywotnie pozbawienie wolności wystarcza do odizolowania sprawcy od społeczeństwa;
* Kara stosowana jest często wobec przeciwników politycznych (np. w okresie stalinizmu – w Polsce w tym okresie na ok. 1500 wykonanych wyroków tylko jeden dotyczył przestępcy pospolitego);
* Katechizm Kościoła Katolickiego nie zaleca jej stosowania (jej przeciwnikiem był Jan Paweł II)[16];
* godność człowieka w cywilizacji zachodniej opartej na demokracji odnosi się do każdego człowieka bez wyjątku (przestępca pozostaje człowiekiem mimo swoich nieludzkich czynów);
* wola większości w demokracji nie może decydować o kwestiach takich, jak pozbawianie życia;
* "bezwzględne dożywocie", bez możliwości wyjścia na wolność, nie musi być alternatywą dla kary śmierci, lecz może nią być dożywocie z odległym terminem warunkowego zwolnienia, pozostawiające nadzieję na wyjście i bodziec do poprawy;
* argument w dyskusjach politycznych o karze śmierci jako antidotum przeciwko przestępczości jest postrzegany jako demagogiczny i populistyczny, zamiast podjęcia trudniejszych działań zmierzających do ograniczenia przestępczości.

Wymienione zostały jedynie najczęściej stosowane argumenty. Należy jednak pamiętać, iż na większość wymienionych argumentów oponenci odpowiadają kontrargumentami i tak np. na argument o odstraszającym charakterze kary śmierci jej przeciwnicy mówią o braku takiego związku (związek taki jest trudny do wykazania, gdyż na spadek/wzrost przestępczości wpływa wiele czynników), zaś na argument o nieskuteczności kary śmierci jej zwolennicy odpowiadają, iż kara więzienia jest nieskuteczna wobec recydywistów i w tym przypadku nieskuteczność nie jest argumentem za zniesieniem kary pozbawienia wolności.


Jeden z najbardziej znanych polskich morderców Karol Kot wobec , którego kara śmierci została wykonana - powieszenie
Krzysztof Kąkolewski "Antyczłowiek"
http://niniwa2.cba.pl/kakolewski_antyczlowiek.htm
Cytat:
W chwili urodzenia ważył 3015 gramów, miał 58 centymetrów długości; zaraz zaczął krzyczeć. Szybko przestał się zanieczyszczać. W okresie przedszkolnym przeszedł dziecinne choroby. W szkole podstawowej nauczycielka zauważyła, że nie chce chodzić na boisko, boi się bawić z dziećmi. W domu był bardzo grzeczny; w ostatnich dwóch klasach szkoły podstawowej przeważają dostateczne, zachowanie bardzo dobre. Dzienniki klasowe odnotowują rzadkie nieobecności. W technikum energetycznym wyniki są podobne, prawie z matematyczną ścisłością: średnia stopni oscyluje wokół cyfry trzy. W klasie czwartej, w rzędzie przy oknie stoi do dziś ławka, której pulpit jest przebity nożem.

Zaczęło się od męczeństwa przedmiotów: przebijał jednym uderzeniem sztyletu deskę grubości dwóch i pół centymetra. Początkowo drażniło to ojca, potem przyzwyczaił się. Matka zaniepokoiła się, więc tłumaczył: "Ćwiczę rękę, wyrabiam celność". Matka dała mu deskę, na której trenował. Następnymi ofiarami były książki: zasztyletował "Bitwę o Narwik" i "Ziele na kraterze". Owadów nie dręczył, bo się nimi brzydził. Lubił, przechodząc, kopnąć psa. Szczególne pragnienie udręczania budziły w Karolu Kocie koty. Obmyślał dla nich różne stopnie tortur. Pierwszą zabił żabę. Potem zabijał kury. Nazywał to: "robię im zig-zig". Potem, na jego błaganie, dano mu na wsi zrobić "duże zig-zig" cielęciu. Na początku lat sześćdziesiątych pracownicy rzeźni miejskiej w P. zauważyli chłopca, który przychodzi i przygląda się ich pracy. Przepędzili go, ale kiedy zauważyli, że uporczywie wraca, że naprawdę się interesuje rzeźnią, pozwolili mu nawet zabijać zwierzęta. Chłopiec zaczął przychodzić do rzeźni z własnym kubkiem. Wypijał jeden kubek gorącej krwi, drugi zabierał do domu. Ale zimna mniej mu smakowała. Potem, kiedy matka kupowała mięso na obiad, strzelał do tego mięsa z karabinka sportowego, czując, "że jakby zabija je drugi raz".

Zaczęło się gromadzenie arsenału: karabinek, 16 noży przeróżnego kształtu, różnych systemów. Oszczędzał na tę kolekcję z kieszonkowego; kazał noże wykonywać pewnemu rzemieślnikowi według swoich pomysłów. Miał też truciznę, łuk, kabel, rzemień, sznur. Przemyśliwał, czy inne przedmioty nie nadawałyby się do zabijania. Każdy przedmiot mógł być narzędziem zbrodni, każdy mógł być ofiarą. "Zniszczenie przedmiotu sprawia md taką sarną przyjemność, jak zabicie człowieka". Zapisał się do klubu sportowego, do sekcji strzeleckiej. Zdobył brązowy medal. Gromadził biblioteczkę: podręcznik dla komandosów, gdzie jest rozdział o posługiwaniu się nożem, podręcznik medycyny sądowej. Studiował rozdział o truciznach. Z atlasu anatomicznego wyuczył się budowy aorty, naczyń szyjnych, poznał dokładnie, gdzie jest serce człowieka. Oznaczył to miejsce w atlasie. Pewne elementy przerysował. Wiedział, jakiej długości potrzebny jest nóż, żeby sięgnąć serca od przodu i od tylu. Uważał, że najlepiej jest uderzyć między drugim a piątym żebrem.

Nieustannie ćwiczył nożem, starał się rozwijać moc i celność ciosu. "Robiło to wrażenie manii". Kiedy nie miał noża, wyrabiał sobie drobnymi, nieustannymi uderzeniami o ławkę szkolną dłoń do ciosu karate. Czasem znienacka zarzucał z tyłu koledze sznur albo kabel na szyję. Czasem, gdy nie miał nic w ręku, nie istniejącym nożem zadawał na niby ciosy kolegom: w plecy, w szyję, w pierś. Biegł korytarzem, naśladując serię strzałów z peemu: wodził wyimaginowaną lufą po grupkach kolegów, chowając się za węgłem. Część przezwisk szkolnych narzucił sam, wybierając je jako pseudonimy: "Lolo-Rozpruwacz", "Anastazja" (od jednego z przywódców sycylijsko-amerykańskiego gangu "Cosa Nostra"), "Al Capone", "Lolek Benzyna"; inni nazywali go "Krwawy Lalo", "Lolo Pirotechnik".

Dorośli uważali, że koledzy dokuczają mu. Miał opinię przeciętnego ucznia, ale niezmiernie sumiennego. Chętnie wykonywał polecenia. Rozmawiając z nauczycielami, miał zwyczaj stawać w postawie zasadniczej. "Nie jest złośliwy, nie wywyższa się, nie robi nikomu przykrości" - powiedział o nim jego trener w klubie. Jego żona dawała go synowi jako przykład. Znana była jego prawdomówność. Podkreślano jego dobre wychowanie, nienaganne maniery, uczynność. Nie chodził na wagary, nie palił papierosów, nie używał wulgarnych słów. To zjednywało mu znakomitą opinię. Uważano, że nie jest egoistą, pomaga młodszym, ma poczucie humoru. Uznano też automatycznie, że jest z powodu tych cech lubiany przez kolegów. Jednak on w rozmowach z nauczycielami i trenerami żalił się, że koledzy mu dokuczają. Często, w okresach kiedy miał trudności w nauce, starał się przekazać jakieś ważne informacje z życia kolegów, klasy, innych zawodników w klubie. Jak potem powiedział, donosił i na lubianych przez siebie kolegów, bo zawsze przekazywał prawdziwe wiadomości, żeby nie naruszyć zaufania, jakim go darzono. Jego koledzy wiedzieli o nim wiele, ale nie donosili. Nie tylko więc nie wiedziano o jego rzeczywistych stosunkach z rówieśnikami ani opinii, jaką o nim mieli, ale - odwrotnie - on kształtował opinię o nich.

"W zabawach, gdy inni grali rolę i zabitych, i zabijanych, tylko on nie chciał być ani pokonany, ani zabity. Zawsze chciał grać role strzelających". "Trudno mi wyjaśnić, dlaczego nie czuję sympatii do niego, a nawet go nie lubię. Nie potrafię tego uzasadnić... Odczuwam jakby lęk przed nim..." - powiedziała jego koleżanka. Spostrzeżono, że dokucza młodszym, słabszym, dziewczętom, brutalnie traktuje małe dzieci.

"...Kiedy przyszedłem do technikum, zostałem uprzedzony, żebym uważał na niego, bo on jest nieobliczalny i może mi wyrządzić krzywdę" - opowiadał jeden z uczniów. W klasie nazywano go też: "Donosiciel", "Lizus", "Erotoman", "Karolina Kotówna", "Kotidiota". Mówiono, że ma nieobliczalne zrywy, wyśmiewano go. Uważano, że jego poziom odpowiada wiekowi siedmioletniego dziecka. Traktowano go jako "niepoważnego wariata", ale zarazem był w tym element lęku. Koledzy odkryli też, że on pragnie tego lęku. Niechęć do niego narastała, jego rówieśnicy prawie proroczo określili go kiedyś: "on byłby świetnym hitlerowcem". Kiedy w klasie zdarzyło się coś złego, na pytanie nauczyciela, kto to zrobił, wszyscy wołali: "Kot, Kot".

A jednak, kiedy najbliższym kolegom i koleżance imieniem Danka zaczął się zwierzać, że zaczął już zabijać ludzi, żadne nie traktowało tego poważnie. To, co dotyczyło zabijania ludzi, nazywało się u niego "gzi-gzi". Błagał Dankę, żeby mu się oddała. Groził, że jeśli tego nie zrobi, zabije ją. Kiedy przyłożył jej nóż do gardła, ona odpowiedziała: "Nie wygłupiaj się". Nie domyśliła się, że Kot miał przygotowane szkło, którym chciał poprzecinać jej żyły; z przystawionym do szyi nożem miała umierać w jego oczach, zarazem tworząc mu alibi: wyglądałoby to na samobójstwo. Inne dziewczęta też nie chciały zbliżeń z nim, nawet nie chciały się z nim umówić. Zwierzał się Danusi, że nigdy nie miał dziewczyny. Powiedział jej: "Będę zabijał, bo ludzie są dla mnie źli... będę mścił się za najlżejsze szyderstwo, za każde słowo". Danka odpowiedziała: "Jeśli nie zmienisz się, to stracisz kontakt z ludźmi. Teraz jeszcze jesteś normalny, ale jeśli będziesz próbował powtarzać morderstwa, przestaniesz nad sobą panować i oszalejesz".

Danusia, niedoszła - i ciągle potencjalna - ofiara mordercy, dwudziestotrzyletnia dziewczyna, stanęła wobec dylematu, który opisuje: "Jeślibym nikomu nie zgłosiła tego, a z nim zerwała kontakt, to wówczas on mógłby może zastanowić się nad swoimi czynami i nad tym, co ja mu mówiłam. Wierzyłam, że ludzie, którzy źle robią, powinni sami dojść do tego i sami się poprawić... Ale wówczas ryzykowałam, że on może popełnić taki nowy czyn, a ja czułabym się współodpowiedzialna..."

Aresztowany nie zaprzeczył niczemu. Jego dialog z oficerami śledczymi, prokuratorami, psychiatrami, psychologami, obrońcami stał się epopeją, napisaną wraz z materiałami dowodowymi na 8000 stron, zawartych w 18 tomach. Wszystkie swoje przemyślenia, lektury, zainteresowania zogniskował na zbrodni. Niewiele wie o swoich rodzicach: nie wie, jakie wykształcenie ma jego ojciec, czy jest inżynierem, czy technikiem, co produkował w swoim warsztacie, gdy jeszcze nie był na państwowej posadzie, na czym dziś polega jego praca. Stwierdzono, że Kot ma bujną wyobraźnię, ale ukierunkowaną jednostronnie. Czytał wyłącznie literaturę militarną lub mówiącą o zbrodni, interesował się swoim kolegą - "Upiorem z Düsseldorfu", zanotował definicję wampira, upiora, strzygi wypijającej krew, lubił "Quo Vadis" dla scen męczeństwa i tortur, za film o "swojej własnej tematyce" uważał "Mordercę". Okazało się, że ma poglądy estetyczne: "Cierpienie jest piękne, a ja doprowadzam innych do cierpienia, jestem artystą tworzącym dzieło sztuki". Skalowanie piękna - to natężenie cierpienia. Dodawał, że piękne kobiety chciał zabijać inaczej. Bał się, żeby nie stać się rzemieślnikiem śmierci, powtarzającym ten sam chwyt: artysta tworzy tylko niepowtarzalne dzieła.

"Prawo mnie nie obchodzi, bo ja stwarzam dla siebie właściwe normy - powiedział. - Zabójstwo dla przyjemności nie powinno być karane; automatycznie nie jest przestępstwem tak jak jest nim morderstwo dla rabunku. Przestępstwa - to kradzież, pijaństwo, prostytucja. Ja nie jestem przestępcą, jestem tylko zabójcą".

Pytano, czy żałuje swoich ofiar, czy myśli o nich? Odpowiadał: "Nie żałuję, bo czym jest śmierć? Śmierć jest zjawiskiem naturalnym. Po prostu ich nie ma i już". Dotąd - dodał - mordował nieznajomych, nazwisk ich dowiadywał się z prasy - a miał już listę osób znajomych, które chciał wymordować. Przede wszystkim tych, których lubił najbardziej, "bo zabicie ich sprawiłoby mi szczególną przyjemność". Mógłby też swobodnie przypatrywać się potem cierpieniom ich bliskich, to jest dodatkowa przyjemność. Nawet pobyt w więzieniu napawa go radością: myśli, jakim ciosem jest to dla jego rodziców.

Zaprzecza, aby przyjemność mordowania i dręczenia miała charakter seksualny: "Tej przyjemności nie da się dokładnie określić. To jest też co innego niż zjedzenie czegoś smacznego".

Etap zabijania pojedynczych ludzi, "gzi-gzi", miał być w jego pojęciu wstępem do "wielkiego gzi-gzi". Myślał o urządzeniu "rzeźni ludzi". Reminiscencje z rzeźni w P., dobroduszni pracownicy pozwalali mu tam przebywać - czy z Oświęcimia? Mecenas doktor Władysław Pociej, jego obrońca, zapytał go, czy był kiedyś w Oświęcimiu.

"Tak, byłem, oglądałem. To było coś ciekawego" - odpowiedział. Koledzy z klasy czwartej technikum nie mylili się mówiąc, że mógłby być hitlerowcem.

Urodził się 18 grudnia 1946 roku, czy jednak na jego wyobraźnię nie wpłynął najstraszliwszy pomysł świata? Marzy o czasie, "gdyby znów nastąpiła wojna i okupacja"... Zaproponował koledze, żeby został wtedy kierownikiem obozu koncentracyjnego - i tu użył języka niemieckiego - "lagerfuehrerem". Byłby w tym obozie podział na morderców, transportowców, młynarzy, którzy by mełli kości, i handlowców, którzy by sprzedawali produkty obozowe.

Zeznał, że najlepiej mordowało mu się w kościele. Zainteresowania, poglądy i marzenia jego zdradzają spójność, jest to świat skonstruowany z samych zaprzeczeń, negacji, odwrotności - świat nieludzki, świat antyczłowieka.

Dlatego może dziwi się wrogiemu nastawieniu społeczeństwa, nie rozumie go, uważając, że przecież jest inteligentny, miły i powinien być nadal lubiany. Z niepokojem mówi o przyszłości: "huśtawka" albo "dookoła Wojtek" (kara śmierci albo dożywocie). Uważa, że inni są tacy i jak on; boi się ciągle, że "jakiś żartowniś może zajść z tyłu i zrobić mu gzi-gzi". Próbuje przystosowania na swoją miarę: "Mógłbym zmienić zawód z technika elektryka na kata... Mógłbym stać się przydatny społeczeństwu jako kat... mógłbym usuwać potajemnie niepożądane osoby".

A jednocześnie, kiedy był na obserwacji psychiatrycznej, bawił się pogłębianiem lęku chorego w stanie depresji. Mówił mu, że obaj skazani są za pewną zbrodnię na karę śmierci i że niedługo wyrok zostanie wykonany. Mimo całej radości z przerażenia chorego, mimo to, że jak zawsze w trudnych okresach sypiał świetnie, głęboko, bez snów (ludowe podanie głosi: "...odwiedzinom wampira przeciwdziała rzucenie w niego garścią maku"), mówił, że życie jest "ciężkie, nudne, bezbarwne".

Poddany badaniom testem uzupełnienia ujawnił jakieś cierpienie nie znane nam, nie-nieludziom:
"Przyszłość wydaje mi się ......................mglista"
"Czekam na ..............................................życie"
"Gdy będę starszy .....................................umrę"
"Kochani matkę, lecz .................................nie lubię jej"
"Chciałbym, żeby mój ojciec........................umarł"
"Zrobiłbym wszystko, żeby zapomnieć..............że istnieję"
"Najgorszą rzeczą, którą udało mi się zrobić .......urodzić się
Krzysztof Kąkolewski "Dziennik tematów" t.1, 1984


wywiad Karolem Kotem
http://killer.radom.net/~...y&dane=KotKarol


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
Ostatnio zmieniony przez krzysztof2 Sob Lip 02, 2011 18:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gutek 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Kwi 2011
Posty: 76
Skąd: New Jersey
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 01:47   

Człowiek to taka kreatura, na którą działa wyłącznie nieuchronność kary.

Wyobraźcie sobie sytuacje, ze macie samochód, którego ubezpieczenie kosztuje 2000 zł ale dzięki zniżkom płacicie za niego 700 zł rocznie.
Ilu z Was odważyłoby się przekraczać dozwoloną prędkość wiedząc, że po złapaniu na tym wykroczeniu tracicie wszystkie zniżki a wasze ubezpieczenie rośnie 3 krotnie, czyli do 6000 zł?

Ludzie pewnych rzeczy nie robią wyłącznie ze strachu przed karą, resztę możecie sobie dopowiedzieć.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 12:10   

http://www.youtube.com/watch?v=0DMrV97ADyI

Gutek napisał/a:
Człowiek to taka kreatura, na którą działa wyłącznie nieuchronność kary.


Tak tak, a mucha to jest takie coś co sra.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Lip 05, 2011 12:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 21:41   

Jestem za! Osobniki dopuszczajace sie morderstwa nie powinny miec miejsca w spoleczenstwie, ich utrzymanie, w razie kary dozywocia, kosztuje majatek i za to placa podatnicy, Bogu ducha winni. Z jakiej racji?! Czesto mialam okazje ogladac/ w tv) amerykanskich skazancow , ich powaznym problemem byl np sklad jadlospisu,albo czy bedzie mial okazje przemigowac wiadomosc do zony. a ktos, gdzies oplakiwal zamordowana z powtornym okruciernstwem ofiare. Taki czlowiek nie tylko zniszczyl zycie ofiairy, ale przede wszystkim zniszczyl zycie jej bliskich. Nie rozumiem po co taki czlowiek mialby dalej istniec, nie rozumiem sensu jego egzystencji.
Nie chodzi o odstraszenie potencjalnych przestepcow, Bo jesli ktos ma zabic to i tak zabije,chodzi o wyeliminowanie zla w naczystszej postaci. Zla, ktorego zycie jest trucizna dla reszty swiata.
Pojawia sie jednak jedno ale, o czym ktos juz wspomnial. co z pomylkami sadowymi?
Nie pötrafie na to pytanie odpowiedziec, moze kryteria dotyczace DNA, moze wykonywac wyrok tylko wtedy gdy cala lawa przysieglych jest jednoglosna.
Tu pasuje, nie mam pojecia... Co zrobic ze 100%towymi katami wiem, ale co zrobic by uniknac pomylki, niestety nie...
_________________
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 21:43   

Ciekawy temat, szkoda ze zostal przeniesiony do Hyde Parku
_________________
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 22:16   

Nie został przeniesiony. To najbardziej odpowiednie dla niego miejsce na cokolwiek talerzowym przecież forum. HP to nie jest jakieś tam gorsze miejsce, nierzadko jest to miejsce na forum najciekawsze.

Na marginesie, przypomnij sobie "12 gniewnych ludzi" Lumeta. O skazaniu na śmierć nie może decydować grupa wybranych osób, to nie do pomyślenia, by i tutaj szalała demokracja. Kierowanie się osądem podpartym analizą etyczną, jest błędne. Liczą się tylko fakty, tzn. udowodniona wina morderstwa=formalne orzeczenie kary śmierci, bez ławników i innych tego typu darmozjadów. Fakty i tylko fakty, chodzi o eliminację fizycznego zagrożenia, którym jest morderca. Moralność pełni tutaj rolę tylko i wyłącznie marginalną. Mordercy niewinnego człowieka nie przysługuje kontekst moralności, jakaś rozkmina etyczna. Największe wątpliwości - moralne tym razem - budzi instytucja kata, nieważne czy przyciskającego guziki, czy działającego bardziej bezpośrednio. Ci ludzie pełnią najbardziej brzemienną funkcję społeczną. Ale i na to można znaleźć jakieś rozwiązanie. W każdym razie, nie wyobrażam sobie, by morderca miał być opłacany z pieniędzy podatników i by spędzał miło czas w pace - na jakimś tam szczeblu więziennej hierarchii, ciesząc się uznaniem świrów, gwałcicieli i klawiszy.

ps: Pozostaje wiele innych pytań, np. o ofiary morderstw, kim są, bo zdarza się mordercy zabić mordercę.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Wto Lip 05, 2011 22:30, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 22:22   

Bardzo naiwne, pozbawione wyobraźni rozumowanie, żadna kara śmierci nie wyeliminuje morderstw zarówno tych w afekcie ( zupełnie zrozumiałe) jak i tych z premedytacja ( psychopata czy ktoś przesiąknięty na wskros chęcią zemsty, czy porachunków nie mysli o karze za ten czyn, pierwszy lepszy psycholog Wam to powie, zreszta nie trzeba byc psychologiem, wystarczy pomyslec). Monikaf nie rozumiesz sensu egzystencji ? Nie do Ciebie, nie do mnie nalezy decydowanie o zakonczeniu zycia drugiego człowieka. Poza tym człowiek jest omylny poniewaz nie jest doskonały, co z sytuacją kiedy to dochodzi do skazania niewinnego? Gdy okazałoby sie ze Twoje dziecko zostało skazane na kare smierci przez bład wymiaru sprawiedliwosci, wyrok zostal wykonany po czym znaleziono by faktycznego morderce? Jak bys sie czuła? Zreszta sama napisałas o mozliwosci pomyłek, wiec skoro to jest mozliwe, to czy powinna istniec kara smierci?
Ostatnio zmieniony przez Molka Wto Lip 05, 2011 22:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 22:39   

Cytat:
Bardzo naiwne, pozbawione wyobraźni rozumowanie


Kiedyś w podobny spopsób przekonywali mnie słynący z prawdomówności politycy lewicy, że zaostrzanie kar nie powoduje większego odstraszenia złoczyńcy. Nie miałem powodów, żeby im nie wierzyć. Ale w styczniu bieżącego roku przeczytałem, że:

"Katarzyna Piekarska (SLD) poinformowała w piątek, że przygotowuje projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który ma m.in. zaostrzyć kary za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. W jej ocenie obecnie wymierzane kary są "żenująco niskie".

To świadczy, że znani z prawdomówności politycy lewicy w pierwszym przypadku albo się mylili, albo kłamali. Niestety do końca nie wiem, która z tych możliwości miała miejsce, ale jakakolwiek miała miejsce, żadna mnie nie dziwi.
Ostatnio zmieniony przez Baldhead Wto Lip 05, 2011 22:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 22:48   

Cytat:
Na marginesie, przypomnij sobie "12 gniewnych ludzi" Lumeta. O skazaniu na śmierć nie może decydować grupa wybranych osób, to nie do pomyślenia, by i tutaj szalała demokracja.
Dlatego mowie NIE WIEM, nie wiem jak pozbyc sie sadownych pomylek
Cytat:
. Liczą się tylko fakty, tzn. udowodniona wina morderstwa=formalne orzeczenie kary śmierci, bez ławników i innych tego typu darmozjadów. Fakty i tylko fakty, chodzi o eliminację fizycznego zagrożenia,
tak jestem tego samego zdania, ale nalezy ustalic kryteria, skad wiadomo ze pan X zamordowal na 100% ? 60 do 80% % wyrokow w sparwie morderstwa bazujue na poszlakach. Byc moze ozwiazeniam byloby skazywanie mordercow na kare smierci tylko w przypadku 100% pewnosci.
Cytat:
W każdym razie, nie wyobrażam sobie, by morderca miał być opłacany z pieniędzy podatników i by spędzał miło czas w pace - na jakimś tam szczeblu więziennej hierarchii, ciesząc się uznaniem świrów, gwałcicieli i klawiszy.
Tez sobie tego nie wyobrazam, jest mi niedobrze gdy mam swiadomosc ze jakis potwor niebezpieczny dla otoczenia dalej sobie zyje, a co najgorsze wyjdzie po ilus latach za posluszenswto w pace i zgwalci kolejne dziecko ( pisalam o tym)
Cytat:
Pozostaje wiele innych pytań, np. o ofiary morderstw, kim są, bo zdarza się mordercy zabić mordercę.
Od tego sa sady..
Jak wczesniej powiedzieliscie:
Cytat:
Moralność pełni tutaj rolę tylko i wyłącznie marginalną.
Sady.
_________________
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 23:01   

Cytat:
Bardzo naiwne, pozbawione wyobraźni rozumowanie, żadna kara śmierci nie wyeliminuje morderstw zarówno tych w afekcie ( zupełnie zrozumiałe) jak i tych z premedytacja ( psychopata czy ktoś przesiąknięty na wskros chęcią zemsty, czy porachunków nie mysli o karze za ten czyn, pierwszy lepszy psycholog Wam to powie, zreszta nie trzeba byc psychologiem, wystarczy pomyslec).
Co dokladnie masz na mysli? Przeciez wlasnie sama napisalam, ze kara smierci jak juz dawno udowodniono nie jest straszakiem. Moje slowa Kara smierci rowna sie z ELIMINACJA ZLA
Cytat:
Nie chodzi o odstraszenie potencjalnych przestepcow, Bo jesli ktos ma zabic to i tak zabije,chodzi o wyeliminowanie zla w naczystszej postaci. Zla, ktorego zycie jest trucizna dla reszty swiata.
To sa moje slowa
Cytat:
Nie do Ciebie, nie do mnie nalezy decydowanie o zakonczeniu zycia drugiego człowieka.
jak najbardziej, ale gdy widze zboczenca zblizajcego sie z nozem do mojego 6letniego synka, i wiem ze za chwil go zabije, to WTEDY ODE MNIE ZALEZY ZYCIE MOJEGO DZIECKA. OD MOJEJ REAKCJI. Albo ja zabije jego albo on moje dziecko, ZABIJAM! W obronie zycia mojego dziecka, mysle ze tak samo mialoby to wygladac w wykonywaniu kary smierci, zabijam aby chronic inne zycia.
Cytat:
Poza tym człowiek jest omylny poniewaz nie jest doskonały, co z sytuacją kiedy to dochodzi do skazania niewinnego?
jak juz mowilam, jest to pieta achillesowa kary smierci, i autentycznie , szczerze mowie, nie potrafie znalezc rozwiazania jakby to mialo wygladac. ..aby NIGDY nie zgladzic niewinnego...
Cytat:
Zreszta sama napisałas o mozliwosci pomyłek, wiec skoro to jest mozliwe, to czy powinna istniec kara smierci?
_________________
moim zdaniem powinna, ale nalezy ustalic kryteria, ktore w 200 % wyeliminuja pomylke...
Ja tych kryteriow ustalic nie potrafie..

P.S. Fajne ze temat sie rozkreca
_________________
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 23:15   

Cytat:
Kiedyś w podobny spopsób przekonywali mnie słynący z prawdomówności politycy lewicy, że zaostrzanie kar nie powoduje większego odstraszenia złoczyńcy
Nie wiem jak sie sprawa miala wobec Twojego odczucia, wiem jak sie sprawa ma wobec MOJEGO ODCZUCIA. Nigdy nie jest, i nie bedzie moim zamiarem nawolywanie kogokolwiek do czegokolwiek. Korzystajac z forum wypowiadam swoje zdanie, korzystam z danego mi prawa i ciesze sie z tej mozliwosci.
Baldhead napisał/a:
Niestety do końca nie wiem, która z tych możliwości miała miejsce, ale jakakolwiek miała miejsce, żadna mnie nie dziwi.
Wiesz.. moze nalezaloby wybrac mozliwosc, ktora jest najbardziej zblizona do tego co myslisz, a moze, nalezaloby wymyslic wlasna, lepsza, najlepsza na swiecie :)
_________________
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 23:22   

Cytat:
Nie wiem jak sie sprawa miala wobec Twojego odczucia, wiem jak sie sprawa ma wobec MOJEGO ODCZUCIA. Nigdy nie jest, i nie bedzie moim zamiarem nawolywanie kogokolwiek do czegokolwiek


I bardzo słusznie, szczególnie w przypadku "za karą śmierci" byłaby to zwykła donkiszoteria. Tyle naszego, co sobie pogadamy ;)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 23:30   

Chyba ten bardziej poniższy opis dobrze pokazuje,
jak wygląda prawo zorientowane społecznie.

Urantia to taka inna nazwa dla Ziemi,
żeby się nie myliło.

Dobre ćwiczenie by do informacji podejść,
hipotetycznie w celu rozważenia,
bez pytania kto i po co.
:-)

Osobiście skłaniam się do ewolucji:

od:
Cytat:
9. PRAWA CZŁOWIEKA
Natura nie daje człowiekowi praw, ona daje tylko życie i świat, w którym człowiek żyje. Natura nie daje nawet prawa do życia, co można wydedukować, rozważając, co się ewentualnie stanie, kiedy nieuzbrojony człowiek spotka głodnego tygrysa, twarzą w twarz w pierwotnych lasach.

do:
(...) :-)


http://members.optusnet.com.au/~mpjaworski/P72.htm
Cytat:
10. WALKA Z PRZESTĘPCZOŚCIĄ

Metody walki z przestępczością, niepoczytalnością i degeneracją w tym narodzie, podczas gdy w pewnych aspektach korzystne, w innych bez wątpienia okażą się szokujące dla większości Urantian. Zwykłych przestępców i upośledzonych umysłowo umieszcza się, każdą płeć oddzielnie, w różnych koloniach rolniczych i są tam bardziej niż samowystarczalni. Poważni, notoryczni przestępcy i nieuleczalnie chorzy psychicznie, skazywani są przez sądy na śmierć w komorach gazowych. Oprócz morderstw, liczne inne przestępstwa, ze zdradą stanu włącznie, także karze się śmiercią a wykonanie wyroku jest pewne i szybkie.

Gdy idzie o prawo, naród ten przechodzi od ery zwalczania do ery zapobiegania. Niedawno posunęli się tak daleko, że próbują zapobiegać przestępczości przez skazywanie tych, którzy mogą być domniemanie potencjalnymi mordercami i poważnymi przestępcami, na dożywocie w koloniach odosobnienia. Jeśli więźniowie tacy wykażą później, że stają się bardziej normalni, mogą być albo warunkowo zwolnieni albo ułaskawieni. Ilość zabójstw na tym kontynencie wynosi tylko jeden procent w stosunku do ilości zabójstw u innych narodów.

Wysiłki zmierzające do zapobieżenia rozmnażaniu się przestępców i ułomnych zapoczątkowane zostały ponad sto lat temu i już przyniosły zadowalające rezultaty. Nie ma więzień czy szpitali dla umysłowo chorych. Z tej tylko przyczyny jest tam około dziesięć procent takich ludzi, w porównaniu z Urantią.


:-)
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 23:32   

Baldhead napisał/a:
Cytat:
Nie wiem jak sie sprawa miala wobec Twojego odczucia, wiem jak sie sprawa ma wobec MOJEGO ODCZUCIA. Nigdy nie jest, i nie bedzie moim zamiarem nawolywanie kogokolwiek do czegokolwiek


I bardzo słusznie, szczególnie w przypadku "za karą śmierci" byłaby to zwykła donkiszoteria. Tyle naszego, co sobie pogadamy ;)
nie, jestem nawet za kara smierci dla wlasnego dziecka jeli okazaloby sie , ze zabija. To sa bardzo mocne slowa, ale tak, skazalabym na smierc swojego syna, gdyby to zalezalo ode mnie, na smierc, majac swiadomosc ze jest potworem.
_________________
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 23:37   

Adam319 :)
Przytaczanie cytatow mnie nie przekonuje, interesuje mnie TWOJE zdanie. Jestem w stanie przytoczyc setke catytow pro karze smierci i contra niej,w ciagu minuty.
_________________
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 23:41   

monikaf napisał/a:
Adam319 :)
Przytaczanie cytatów mnie nie przekonuje.


To się w sumie dobrze składa, bo nie chciałem Ciebie przekonywać,
tylko ewentualnie podzielić się spostrzeżeniami.
:-)
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 23:44   

Adam, powiedz wprost co myslisz o karze smierci?
_________________
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 00:46   

Rozumiem, ze pytasz o dzień dzisiejszy.
Przeżytek - barbarzyństwo.

Kara śmierci nie może być zemstą bo zemsta to nic dobrego,
jako środek zapobiegawczy jest niekonieczna,
wystarczy oddzielenie od społeczeństwa.

Można to tak skonstruować,
by życie przestępcy było godne
bez nadmiernych kosztów.

Oczywiście wymagana jest zgoda przestępcy,
każdy atak na strażnika to samobójstwo.

Można użyć nieco technologii by każda ucieczka,
to także było samobójstwo
.

:-/

p.s. Pamiętać należy o potencjalnych mordercach czyli mordercach,
np. (pijany) kierowca jadący 120km/h w terenie zabudowanym.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Lip 06, 2011 01:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 01:27   

Cytat:
Kara śmierci nie może być zemstą bo zemsta to nic dobrego,
< A dlaczego? Ktos zrobil potworna krzywde mnie, ja czynie potworna krzywde temu komus- moje zdanie-
Cytat:
jako środek zapobiegawczy jest niekonieczna,
z tym sie zgodze, kara smierci nie jest straszakiem i nigdy nie bedzie
Cytat:
Można to tak skonstruować,
by życie przestępcy było godne
bez nadmiernych kosztów.
KONKRETNIE JAK zorganizowac? taka jednostka potrzebuje cieplego, suchego dachu nad glowa,opierunku, opieki lekarskiej, je, korzysta z dobr ogolnych.Bogu ducha winni ludzie beda placic za ciepelko dogorywajcego nastepne 40 lat mordercy.
Z jakiej racji? PO CO ???
JESZCZE JEDNO Z jakiej racji zycie przestepcy mialoby by byc GODNE?
Cytat:
Oczywiście wymagana jest zgoda przestępcy,każdy atak na strażnika to samobójstwo.
Zartujesz? Kpisz?
To moze wystapimy z komitetem powitalnym, ubierzemy sierotke w stroj krakowianki i dygajac zapytamy czy aby szanowny morderca, nie ma nic przeciwko temu abysmy zaproponowali mu dozywotni wikt i opierunek, w zamian za to ze nie zarznie straznika.Niech tylko zaszczyci nas swoja drogocenna obecnoscia. Przeciez jestesmy TACY MILOSIERNI ( monikaf wmiedzyczaise wymiotuje )Ze swojej strony caly czas patrzac mu wspolczujaco w oczy? Biedny, niezrozumiany przez nikogo morderca
_________________
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 02:53   

http://www.youtube.com/watch?v=2tor5e4b5n4

monikaf napisał/a:
Ktos zrobil potworna krzywde mnie, ja czynie potworna krzywde temu komus
Śmierć nie jest potworną krzywdą, życie ze świadomością, że się kogoś zabiło (wedle swego uznania) może być.

monikaf napisał/a:
KONKRETNIE JAK zorganizowac?
Może wyspa w ciepłych krajach.

monikaf napisał/a:
taka jednostka potrzebuje cieplego, suchego dachu nad glowa
Namiot.



monikaf napisał/a:
opierunku
Sobie wypierze to będzie miał czyste, można dostarczyć czasami nowe bokserki, t-shirt czy pelerynę

monikaf napisał/a:
opieki lekarskiej
Sadystą nie jestem, żadnych obowiązkowych szczepień, podstawowe artykuły opatrunkowe, jakaś aspiryna, żadnych przeszczepów, operacji, cukrzycy, McDonaldów, takie dzikie życie zgodnie z naturą

monikaf napisał/a:
je
Zawsze jakimś wojskowym konserwom kończy się przydatność do spożycia

monikaf napisał/a:
korzysta z dobr ogolnych
słońce, plaża, źródełko, jak złapie rybę, znajdzie owoc albo zrobi sobie grządkę z warzywem to tylko przyklasnąć, książki mogą być, internetu, telefonu nie przewiduję

monikaf napisał/a:
Bogu ducha winni ludzie beda placic za ciepelko dogorywajcego nastepne 40 lat mordercy.
Ciepełko ze słoneczka, może ognisko, nie dogorywającego tylko odnajdującego łączność z naturą, jeden F16 mniej i kasa się znajdzie

monikaf napisał/a:
Z jakiej racji? PO CO ???
Bo fajnie tak dać coś bez uzasadnienia, druga szansa to jedna z rzeczy na którą nie warto liczyć, ale która może być potrzebna.

monikaf napisał/a:
Z jakiej racji zycie przestepcy mialoby by byc GODNE?
Bo ten cały cyrk tak samo został stworzony dla Ciebie jak i dla niego, nigdy nie wiadomo czy on jeszcze komuś życia nie uratuje, a Ty czy kogoś nie zabijesz, a liczy się świadomość w chwili ostatecznej oceny, parametry podałem w innym wątku.

monikaf napisał/a:
zapytamy czy aby szanowny morderca, nie ma nic przeciwko temu abysmy zaproponowali mu
życie w odosobnieniu, bo jeśli się nie zgadza to cyjanek ma w wisiorku na szyi.

monikaf napisał/a:
zarznie straznika
Technologia, może taka radio-obroża z nierdzewki z czujnikiem ruchu i taserem, jak zrobi pik, pik to trzeba grzecznie położyć głowę na ziemi i ani drgnąć bo jak nie to 10 minutowy szok elektryczny, fajnie, żeby też można było monitorować w czasie rzeczywistym tętno i lokalizację co by nie było zdziwień.

monikaf napisał/a:
monikaf wymiotuje
Kolega marynarz opowiadał, że czekolada, piwo i pomidory smakują tak samo w obie strony

monikaf napisał/a:
Ze swojej strony caly czas patrzac mu wspolczujaco w oczy?
Takiego czegoś i sadystycznie odmóżdżających telenoweli nie przewiduję

monikaf napisał/a:
Biedny, niezrozumiany przez nikogo morderca
Gość podjął decyzję, nie wiadomo dlaczego i nie wiadomo czy w przyszłości nie zrozumie błędu i nie zmieni zdania, lepszy skruszony gotowy do poświęceń morderca niż teoretycznie do wyobrażenia: sadystyczny czerpiący radość zemsty skąpy moralista

Cytat:
Potępionemu kryminaliście, w ostatniej jego godzinie, Jezus powiedział: „Mój bracie, niedobry czas przyszedł na ciebie. Zbłądziłeś na swej drodze, wplątałeś się w sieci przestępstwa. Z rozmowy z tobą dobrze wiem, że nie chciałeś zrobić tej rzeczy, która cię będzie kosztować twoje doczesne życie. Ale zrobiłeś to zło i twoi współbracia uznali cię winnym; postanowili, że masz umrzeć. Ani ty ani ja nie możemy odmawiać państwu prawa do samoobrony, według jego wyboru. Wygląda na to, że nie ma ludzkiego sposobu ucieczki od kary za twoje wykroczenie. Twoi współbracia muszą cię sądzić za to, co zrobiłeś, ale jest Sędzia, do którego możesz apelować o przebaczenie i który będzie cię sądził na podstawie twych prawdziwych motywów i lepszych intencji. Jeśli twoja skrucha za grzechy jest prawdziwa a twoja wiara szczera, nie musisz się bać sądu Bożego. To, że twój błąd pociąga za sobą karę śmierci, nałożoną przez człowieka, nie odbiera twej duszy możliwości dostąpienia sprawiedliwości i skorzystania z miłosierdzia przed niebiańskimi sądami”.


Miłego dnia,
:-)

p.s.
Jest to możliwe, widziałem taki życie na wolności w ciepłych krajach, coś jak kloszardzi w naszych ogródkach działkowych, tylko tam nie ma zimy.

EDIT:4:46 Świadomością - literówka
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Lip 06, 2011 03:46, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 03:37   

Hahaha! Czegos tak durnego dawno nie pzeczytalam.


Cytat:
Śmierć nie jest potworną krzywdą, życie ze świadomościom, że się kogoś zabiło (wedle swego uznania) może być.
Pewnie, ze smierc nie jest krzywda dla oprawcy, smierc jest krzywda dla ofiary. A liczyc na wyrzuty sumienia mordercy nie ma co, poniewaz mordercy istneinie sumienia jest obce
Cytat:
monikaf napisał/a:
KONKRETNIE JAK zorganizowac?
Może wyspa w ciepłych krajach.
Karaiby? Och nie, tam czasami pada, nie narazajmy mordercow na stres. Malediwy? Juz predzej, nawet nie probojmy oklepanych Kanarow, mordercy sie nie zgodza.
Cytat:
monikaf napisał/a:
opierunku
Sobie wypierze to będzie miał czyste, można dostarczyć czasami nowe bokserki, t-shirt czy pelerynę
co KONKRETNIE ZNACZY mozna dostarczyc? kto za to zaplaci? Kto sfinansuje t-shirt, bokserki, peleryne ( coby morderca nie zmokl) Czy bokserki z koszulka i peleryna spadna z nieba? No tak , w koncu morderca bedzie w raju, a w raju wszystko jest przeciez mozliwe.
Cytat:
monikaf napisał/a:
opieki lekarskiej
Sadystą nie jestem, żadnych obowiązkowych szczepień, podstawowe artykuły opatrunkowe, jakaś aspiryna, żadnych przeszczepów, operacji, cukrzycy, McDonaldów, takie dzikie życie zgodnie z naturą
Kurde, no namawiasz mnie normalnie do zabojstwa, tez chce tak na bezludnej cieplej wyspie i jeszcze mi czyste t-shirty i majtki beda dostarczac.
Cytat:
monikaf napisał/a:
je
Zawsze jakimś wojskowym konserwom kończy się przydatność do spożycia
e tam, wojsku zabierac nie bedziemy, opodatkujemy wstretnych dorobkiewiczow. A te stare konserwy rzucimy rodzinom ofiar zamordowanych, tak, na otarcie lez.
Cytat:
monikaf napisał/a:
korzysta z dobr ogolnych
słońce, plaża, źródełko, jak złapie rybę, znajdzie owoc albo zrobi sobie grządkę z warzywem to tylko przyklasnąć, książki mogą być, internetu, telefonu nie przewiduję a lezaczek gdzie? Pod ktora palemka?
monikaf napisał/a:
Bogu ducha winni ludzie beda placic za ciepelko dogorywajcego nastepne 40 lat mordercy.
Ciepełko ze słoneczka, może ognisko, nie dogorywającego tylko odnajdującego łączność z naturą, jeden F16 mniej i kasa się znajdzie
Cytat:
Jeden F16 nie zaspokoi potrzeb biedaka, opodatkujmy darmozjadow podwojnie!
monikaf napisał/a:
Z jakiej racji? PO CO ???
Bo fajnie tak dać coś bez uzasadnienia, druga szansa to jedna z rzeczy na którą nie warto liczyć, ale która może być potrzebna.
Cytat:
<do CZEGO?
monikaf napisał/a:
Z jakiej racji zycie przestepcy mialoby by byc GODNE?
Cytat:
Bo ten cały cyrk tak samo został stworzony dla Ciebie jak i dla niego, nigdy nie wiadomo czy on jeszcze komuś życia nie uratuje, a Ty czy kogoś nie zabijesz, a liczy się świadomość w chwili ostatecznej oceny, parametry podałem w innym wątku.

Wiesz, to ja juz wole byc wedle Twojego mniemania nieswiadoma niz godzic sie na istneinie ZLA w moim zyciu. Co do parametrow, mam niezwykle czule przyrzady pod reka,ktore je okreslaja..moje wlasne ODCZUCIA

edit: reszte dopisze rano, mam nadzieje ze nie jestes idiota, Adam :)
_________________
Ostatnio zmieniony przez monikaf Śro Lip 06, 2011 03:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 04:03   

monikaf napisał/a:
Czegos tak durnego dawno nie pzeczytalam.

W tłumaczeniu na język dyplomatyczny: "Zaskakujące, ale ciekawe"

monikaf napisał/a:
mam nadzieje ze nie jesteś idiota

W tłumaczeniu na język dyplomatyczny: "Nie traktuj sprawy poważnie"

Lubię trudne wyzwania, ale zwykle naszkicuję,
pokażę jak przybić kilka pierwszych desek,
pastowanie podłogi to nie moja specjalność.

Aleeeee:
Podpalaczom - garaż z blachy.
:-)

A jednak dopiszę:
monikaf napisał/a:
godzic sie na istneinie ZLA w moim zyciu

Masz rację - zabij całe zło, zagoń całe dobro do klatki,
zamknij na 10 spustów i doglądaj,
a jak ktoś coś chce to niech najpierw udowodni, że zasłużył,
e tam udowodni, niech Cię przekona.
jak nie chce przekonywać to chyba idiota jakiś jest.

W tłumaczeniu na język dyplomatyczny:
"specyficzne podejście"

Zobaczymy co dzień przyniesie,
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Lip 06, 2011 04:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 05:24   

Cytat:
monikaf napisał/a:
Czegos tak durnego dawno nie pzeczytalam.

W tłumaczeniu na język dyplomatyczny: "Zaskakujące, ale ciekawe"

monikaf napisał/a:
mam nadzieje ze nie jesteś idiota

W tłumaczeniu na język dyplomatyczny: "Nie traktuj sprawy poważnie"
8/ a czemu tlumaczysz moje teksty na jezyk dyplomatyczny? 8/
Wcale nie chce byc dyplomatyczna , ani ja, ani moj jezyk . Nikt z nas nie chce byc dyplomatyczny !Odnosze wrazenie, ze probujesz poprzez takie slowa umniejszyc to co chcialam powiedziec.
Cytat:
Lubię trudne wyzwania, ale zwykle naszkicuję,
pokażę jak przybić kilka pierwszych desek,
pastowanie podłogi to nie moja specjalność.

Aleeeee:
Podpalaczom - garaż z blachy.
:-)
Dlaczego powiedziales wobec mnie cos takiego?. Nie prosze o rady. Rozmawiam z Toba. Ty naprawde masz mnie za kretynke 8/ , jakie szczescie ze to Ty :D
Cytat:
godzic sie na istneinie ZLA w moim zyciu

Masz rację - zabij całe zło, zagoń całe dobro do klatki,
zamknij na 10 spustów i doglądaj,
a jak ktoś coś chce to niech najpierw udowodni, że zasłużył,
e tam udowodni, niech Cię przekona.
jak nie chce przekonywać to chyba idiota jakiś jest.
Czy tak postepujesz? Moge przypuszczac, ze wlasnie tak , oby zmylil mnie Twoj cynizm. Moim zadaniem jest NIE DOPUSCIC do takiego zla, mam swoje poletko do dzialania i zalozmy, iz na nim uprawiam dwie skrajnosci, albo milosc, albo nienawisc. Moge tez wybrac opcje trzecia,ktora bedzie OCENA, kto jest dobry, kto jest zly. Dobremu przyniose wode, zlemu nie dam nic.
Cytat:
W tłumaczeniu na język dyplomatyczny:
"specyficzne podejście"
dyplomatyczny? Co to znaczy wedlug Ciebie? co KONKRETNIE oznacza specyficzne podejscie
? Podejscie inne , niz Twoje? Podejscie prawidlowe czy nie wedlug zasad ktorymi sie kierujersz?
To, ze powiedziales aby wyslac mordercow na wyspe z palemkami okreslam jako glupote, nie czaje sie pod plaszczykiem dziwnych ideologii, dlatego tez , mysle, osoba taka jak Ty, nie potrafi zrozumiec tego co chce powiedziec.
_________________
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 07:55   

monikaf napisał/a:
Cytat:
Bardzo naiwne, pozbawione wyobraźni rozumowanie, żadna kara śmierci nie wyeliminuje morderstw zarówno tych w afekcie ( zupełnie zrozumiałe) jak i tych z premedytacja ( psychopata czy ktoś przesiąknięty na wskros chęcią zemsty, czy porachunków nie mysli o karze za ten czyn, pierwszy lepszy psycholog Wam to powie, zreszta nie trzeba byc psychologiem, wystarczy pomyslec).
Co dokladnie masz na mysli? Przeciez wlasnie sama napisalam, ze kara smierci jak juz dawno udowodniono nie jest straszakiem. Moje slowa Kara smierci rowna sie z ELIMINACJA ZLA

dlatego ze w świecie praktykuje się kare śmierci ale to nie zmniejsza przestępczości, zło jest częscia tego swiata, nikt nie jest w stanie go wyeliminowac.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 07:55   

Adam319 napisał/a:
......

monikaf napisał/a:
KONKRETNIE JAK zorganizowac?
Może wyspa w ciepłych krajach.

monikaf napisał/a:
taka jednostka potrzebuje cieplego, suchego dachu nad glowa
Namiot.
....

monikaf napisał/a:
opierunku
Sobie wypierze to będzie miał czyste, można dostarczyć czasami nowe bokserki, t-shirt czy pelerynę
.......

Jest to możliwe, widziałem taki życie na wolności w ciepłych krajach, coś jak kloszardzi w naszych ogródkach działkowych, tylko tam nie ma zimy.
......


Adam. Twoje pomysly juz sa czesciowo zrealizowane.
Chodorowskiego towarzysze "uszczeliwili" takim obozem. Nie potrzebna zadna wyspa w cieplych krajach. Wystarczy las i 24 godinny monitoring z wiezy cerkiewnej.
http://www.gazeta.ru/poli...a_3673525.shtml
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 08:17   

monikaf napisał/a:
< A dlaczego? Ktos zrobil potworna krzywde mnie, ja czynie potworna krzywde temu komus- moje zdanie-


monikaf napisał/a:

nie, jestem nawet za kara smierci dla wlasnego dziecka jeli okazaloby sie , ze zabija. To sa bardzo mocne slowa, ale tak, skazalabym na smierc swojego syna, gdyby to zalezalo ode mnie, na smierc, majac swiadomosc ze jest potworem.


pierwszy cytat
nie potrafisz odpuscic, oko za oko... reakcja analogiczna do tej którą uskutecznił morderca, czyli impuls ... :mad:

ten drugi cytat jak dla mnie delikatnie powiedziawszy ociera się o autoagresje, dziecko przynajmniej dla mnie jest cząstka mnie, miłoscią na całe zycie..ja tak to czuje, dlatego dla mnie nie istnieją okoliczności , sytuacje dla których mogłabym tak pomyślec a co dopiero zrealizowac..
autoagresywne myślenie = choroby z autoagresji? taka moja dygresja, refleksja...
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 09:30   

Cytat:
nie, jestem nawet za kara smierci dla wlasnego dziecka jeli okazaloby sie , ze zabija. To sa bardzo mocne slowa, ale tak, skazalabym na smierc swojego syna, gdyby to zalezalo ode mnie, na smierc, majac swiadomosc ze jest potworem


Chodzi mi raczej o to, że szanse na wprowadzenie takich pomysłów w życie jest, mówiąc oględnie, mało prawdopodobne. Od końca lat 80. istniało ciche moratorium na wykonywanie kary śmierci. Więc wtedy nie było formalnych przepisów i tak nie wykonywano kary, a teraz przecież Polska ma ręce związane m.in. Europejską Konwencją Praw Człowieka.

Generalnie mnie najbardziej interesuje, co by było, gdyby na przykład taka Hiszpania została zaatakowana zbrojnie. Co by zrobili żołnierze tamtejszej armii: strzelali ślepakami?
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 10:06   

Cytat:
dlatego ze w świecie praktykuje się kare śmierci ale to nie zmniejsza przestępczości, zło jest częscia tego swiata, nikt nie jest w stanie go wyeliminowac.
Nie zrozumialysmy sie, chodzi w konkretnym przypadku aby wyeliminowac jednostke , ktora jest zagrozeniem dla reszty spoleczenstwa. , Mowilam juz, ze kara smierci nie pelni i nie bedzie pelnila funkcji straszaka
Cytat:
pierwszy cytat
nie potrafisz odpuscic, oko za oko... reakcja analogiczna do tej którą uskutecznił morderca, czyli impuls ... :mad:
zaden impuls, skazanie kogos na usuniecie ze spoleczenstwa odbywaloby sie tylko i wylacznie po przeprowadzeniu procesu, ktory udowodnilby bezspornie wine przestepcy.
Cytat:
monikaf napisał/a:

nie, jestem nawet za kara smierci dla wlasnego dziecka jeli okazaloby sie , ze zabija. To sa bardzo mocne slowa, ale tak, skazalabym na smierc swojego syna, gdyby to zalezalo ode mnie, na smierc, majac swiadomosc ze jest potworem.

ten drugi cytat jak dla mnie delikatnie powiedziawszy ociera się o autoagresje, dziecko przynajmniej dla mnie jest cząstka mnie, miłoscią na całe zycie..ja tak to czuje,
Cytat:
dlatego dla mnie nie istnieją okoliczności , sytuacje dla których mogłabym tak pomyślec a co dopiero zrealizowac..

autoagresywne myślenie = choroby z autoagresji? taka moja dygresja, refleksja...
Zupelnie nie rozumiem co ma wytaczanie jako argumentu mojej choroby.Chwyt ponizej pasa? A z jakiej racji, jesli generalnie jestem za kara smierci, mialoby to nie odnosic sie do kogos z moich bliskich? Jaki niby mialby byc powod? Albo jestem za kara smierci albo nie, nie jestem za kara smierci wobec NIEKTORYCH mordercow, jestem za kara smierci wobec KAZDEGO kto na to zasluzyl..
Jesli moje dziecko okaze sie swinia nie bede mowila ze jest aniolem, tylko dlatego ze jest moim dzieckiem. Sam fakt tego ze jest moim dzieckiem nie ochroni go przed konsekwencajmi bycia swinia. Tak teraz to piszac, pomyslalam, a gdyby okazalo sie, ze na przyklad moj dorosly syn gwlaci, pastwi sie i z najwiekszym okrucienstwem zabija dziewczynki, to co? Mialabym go niby kochac tylko z tej racji ze jest moim synem?Nie, nie kochalabym go wiecej, znienawidzilabym go.
_________________
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 10:21   

M i T napisał/a:
. Liczą się tylko fakty, tzn. udowodniona wina morderstwa=formalne orzeczenie kary śmierci, bez ławników i innych

Tomek


No i tu zaczyna się problem.Bo rozważania teoretyczne sobie , praktyka sobie.
Dla uproszczenia weźmy dwa bieżące przypadki.
Darlie Routier i Cathy Lynn Henderson obecnie przebywają na death row w stanie Texas.
W obydwu przypadkach brak bezpośredniego dowodu winy.Szczególnie sprawa się zawikłała w przypadku Henderson , która miała termin egzekucji na 13.06.2007.W skrócie : Henderson opiekowała się niemowlęciem (Brandon Baugh) , dziecko zginęło w czasie jej pracy w skutek urazu czaszki.Henderson (nigdy nie karana) twierdziła ,że dzieciak wypadł jej z rąk , roztrzaskał sobie czaszkę i umarł prawie natychmiast , spanikowała , zagrzebała go i uciekła do rodzinnego stanu.Oskarżenie miało na Henderson tylko jedną rzecz - opinię biegłego sądowego który ocenił ,że skala urazu przekracza możliwości upadku z wysokości dorosłego człowieka.No i git.Capital punishment aż tu nagle pojawiły się zarówno szerokie analizy medycyny sądowej jak i inżynierii eksperymentalnej ,ktore wykazały ,że jednak może być tak jak twierdzi Henderson.No i co dalej?
Darlie Routier - chyba nie miałbym wątpliwości co do winy ale zwraca uwagę fakt ,że to kolejny przypadek w którym cała kryminalistyka z jej zaawansowaniem technicznym zasadniczo nie wniosła dowodu krytycznego.

Kolejna sprawa to kwestia ewentualnego odstraszania - w moim wyobrażeniu pozbawiona znaczenia.Brak możliwości precyzyjnego ustalenia faktów zwyczajnie.To zamyka kwestię.

Ktoś tu wtrącił , a -Baldhead - wątek o konflikcie zbrojnym - moim zdaniem nie ma to żadnego przełożenia na omawianą kwestię.

Dożywocie można uczynić stokroć gorszym od kary śmierci

Nierozwiązywalna kwestia proceduralna - czy prawidłowo postępowano z Carlą Fay Tucker ?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 10:35   

Cytat:
dlatego ze w świecie praktykuje się kare śmierci ale to nie zmniejsza przestępczości, zło jest częscia tego swiata, nikt nie jest w stanie go wyeliminowac.
Jeszcze jedno, a propos tych slow, generalnie na skale globalna wykonujac kare smierci wedlug Twoich slow nie eliminuje sie zla. Czy dobrze zrozumialam? Ale dla mnie liczy sie fakt, ze ta konkretna jednostka nie dopusci sie kolejnej zbrodni, wiec uratuje sie potencjalne ofiary. Nie eliminuje sie zla na skale globalna, ale usuwajac morderce, eliminuje sie ulamek procentu zla. Jesli wychodziloby sie z zalozenia, ze:
Cytat:
, zło jest częscia tego swiata, nikt nie jest w stanie go wyeliminowac.
to po co w ogole sadownictwo??? Niech sobie mordercy lataja z otwartymi rozporkami i gwalca dzieci, a po akcie seksulanym niech te biedne dzieciaki umieraja w meczarniach dostarczajac rozkoszy pastwiacych sie nad nimi psychopatom. To ze zlo bylo , jest i bedzie, wiadomo. Ale PRZYZWALANIE na jego istnienie automatycznie jest UDZIALEM w zbrodni..
Cytat:
Chodzi mi raczej o to, że szanse na wprowadzenie takich pomysłów w życie jest, mówiąc oględnie, mało prawdopodobne. Od końca lat 80. istniało ciche moratorium na wykonywanie kary śmierci. Więc wtedy nie było formalnych przepisów i tak nie wykonywano kary, a teraz przecież Polska ma ręce związane m.in. Europejską Konwencją Praw Człowieka.
Takie sa przepisy, trzeba by zmienic ustawodastwo. Polska od poczatku istnienia zawsze ma "zwiazane rece", to temat na oddzielna dyspute.
Cytat:
Generalnie mnie najbardziej interesuje, co by było, gdyby na przykład taka Hiszpania została zaatakowana zbrojnie. Co by zrobili żołnierze tamtejszej armii: strzelali ślepakami?
Sadze, ze gdyby Hiszpania dzis zostala zaatakowana wypielaby sie cala Europa, obserwujac agonie narodu. UE to fikcja.
_________________
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 10:42   

Cytat:
Ktoś tu wtrącił , a -Baldhead - wątek o konflikcie zbrojnym - moim zdaniem nie ma to żadnego przełożenia na omawianą kwestię.


Naruszanie integralności granic danego państwa powinno skutkować wymierzoną natychmiast karą śmierci. Bo jak inaczej się bronić przed agresorem? Tyle, że Hiszpania ratyfikowała protokół 13. EKPC, czyli wprowadziła całkowity zakaz kary śmierci, również w czasie wojny. Chodzi mi o to, że w eliminowaniu kary śmierci z powszechnej świadomości wylano dziecko z kąpielą.
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 10:45   

Cytat:
Sadze, ze gdyby Hiszpania dzis zostala zaatakowana wypielaby sie cala Europa, obserwujac agonie narodu. UE to fikcja.


A to już temat na osobną dyskusję, jak zareagowałaby UE ;)
Ostatnio zmieniony przez Baldhead Śro Lip 06, 2011 10:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 11:00   

Baldhead napisał/a:
[
Naruszanie integralności granic danego państwa powinno skutkować wymierzoną natychmiast karą śmierci. Bo jak inaczej się bronić przed agresorem? Tyle, że Hiszpania ratyfikowała protokół 13. EKPC, czyli wprowadziła całkowity zakaz kary śmierci, również w czasie wojny. Chodzi mi o to, że w eliminowaniu kary śmierci z powszechnej świadomości wylano dziecko z kąpielą.


Z tą drobną różnicą ,że w 13 EKPC jest mowa o moratorium na karę śmierci z orzeczeń sądów wojskowych i cywilnych a nie o strzelaniu ślepakami czyli "niezabijaniu wroga"
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 11:14   

Cytat:
Z tą drobną różnicą ,że w 13 EKPC jest mowa o moratorium na karę śmierci z orzeczeń sądów wojskowych i cywilnych a nie o strzelaniu ślepakami czyli "niezabijaniu wroga"


Pozostaje pytanie, co z wykonywaniem kary śmierci na wypadek wojny w świetle tego protokołu.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 11:26   

Baldhead napisał/a:
Cytat:
Z tą drobną różnicą ,że w 13 EKPC jest mowa o moratorium na karę śmierci z orzeczeń sądów wojskowych i cywilnych a nie o strzelaniu ślepakami czyli "niezabijaniu wroga"


Pozostaje pytanie, co z wykonywaniem kary śmierci na wypadek wojny w świetle tego protokołu.


W sensie ,że jakiej kary śmierci , komu?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 11:29   

Adam319 napisał/a:
p.s. Pamiętać należy o potencjalnych mordercach czyli mordercach,
np. (pijany) kierowca jadący 120km/h w terenie zabudowanym.

Umyka nam prewencja na korzyść taniej zemsty, ale trzeba poczekać na niewinne zwłoki.
Ostatnio mi taki śmignął, kiedy stanąłem przed zebrą, po lewej stronie równo z autobusem dla dzieci za znakiem 40km/h, uwaga szkoła, uwaga przejście dla pieszych, podwójna ciągła.

No i mamy z jednej strony czekać aż gość kogoś zabije i ucieknie z miejsca wypadku,
a z drugiej strony mamy opiekunkę która twierdzi, że upuściła dziecko,
było tyle krwi, spanikowała i uciekła z miejsca wypadku.

:-/
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 11:29   

Cytat:
Naruszanie integralności granic danego państwa powinno skutkować wymierzoną natychmiast karą śmierci. Bo jak inaczej się bronić przed agresorem?
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 11:38   

Cytat:
Naruszanie integralności granic danego państwa powinno skutkować wymierzoną natychmiast karą śmierci. Bo jak inaczej się bronić przed agresorem?


bezzałogowy predator
odpala rakietę hellfire:



Personifikujesz maszyny, czy planujesz balistyczny atak odwetowy?
:-)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 11:38   

Baldhead napisał/a:
Cytat:
Naruszanie integralności granic danego państwa powinno skutkować wymierzoną natychmiast karą śmierci. Bo jak inaczej się bronić przed agresorem?


Nie rozumiem to odpowiedź jest jakaś ? Znaczy co ? Jeńcom tę karę śmierci?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 11:44   

Cytat:
Nie rozumiem to odpowiedź jest jakaś ? Znaczy co ? Jeńcom tę karę śmierci?


A co do tego mają jeńcy? Wróg wkracza na terytorium Hiszpanii. Zabijanie wroga przez FFAA nie może dokonywać się ot tak sobie, tylko jest regulowane prawem. A tymczasem Hiszpania ratyfikowała protokół 13.
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 11:53   

:P chlopcy
_________________
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 12:06   

No toż przecież jest jasno określone ,że nie chodzi o moratorium na zabijanie wroga w polu tylko na karę śmierci orzekaną drogą sądową.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 12:41   

Cytat:
monikaf napisał/a:
zarznie straznika
Technologia, może taka radio-obroża z nierdzewki z czujnikiem ruchu i taserem, jak zrobi pik, pik to trzeba grzecznie położyć głowę na ziemi i ani drgnąć bo jak nie to 10 minutowy szok elektryczny, fajnie, żeby też można było monitorować w czasie rzeczywistym tętno i lokalizację co by nie było zdziwień.
no super, obrozka i jej monitorowanie kosztuje, zalozmy, 10 tys dolcow w roku. KTO ZA TO PLACI???? Przyklad: Z jakiej racji samotna matka dwojki dzieci zasuwajaca przedswitami czyszczac biura ma placic za obrozke mordercy? Mozemy klocic sie o kwote, ale faktem, jest, ze samo zalozenie obrozki rottweilerowi to dopiero poczatek. Cena samej obrozy, cena monitoringu, ale co najwazniejsze, nasz rottweilerek przeciez w kazdej chwili moze obrozki sie pozbyc, nalezy byc na to przygotowanym 24 h na dobe, poza tym rozochocony bezkarnoscia piesiunio poczuwszy zapach wolnosci, nie zwaza na obrozke, wyrywa w kierunku rzekomej wolnosci. Wtedy do akcji wkraczaja ludzie, za ktorych gotowosc i prace nalezy zaplacic. KTO ma za to placic i przede wszystkim DLACZEGO ktokolwiek ma placic ? Z czego utrzymuje sie nasz rottweilerek? Przeciez do pracy nie pojdzie, bo ma traume i niebezpieczny dla otoczenia .Poza tym potrzebuje spokoju by dojsc do siebie po ostatnim ataku.Dzieki czemu rottweilerek zyje, wiadomo, dzieki opiece spolecznej . KTO FINANSUJE opieke spoleczna? Skad biora sie pieniadze na zasilki?

A mamuska o 4ej nad ranem zasuwa, po obywatelsku placi podatki, machajac szczota nuci sobie z dziecieca naiwnoscia : dzien dobry, dzien dobry! Jaki piekny dzis dzien!
w domu spia jak aniolki dzieciaszki.. rottweiler zlapal trop....
_________________
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 14:08   

monikaf napisał/a:
Z jakiej racji samotna matka dwojki dzieci zasuwajaca przedswitami czyszczac biura ma placic za obrozke mordercy?
Ponieważ większość decyduje, a większość wyrosła już z idei zemsty i zabijania, pozwala tym co maja ochotę zabijać żyć, dbając by nie mieli oni jednak środków by rozwijać swoje krwawe wizje.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Lip 06, 2011 14:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 15:33   

monikaf napisał/a:
Poza tym potrzebuje spokoju by dojsc do siebie po ostatnim ataku.

Muzyka już była, to teraz obrazki, angielski, ale prosty.

http://tiny.pl/hfs8d
:-/

http://tiny.pl/hfs81 masz takie fajne zabawki, na co tu narzekać.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Lip 06, 2011 15:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lip 06, 2011 15:54   

bicie piany , sorry :-)

problem został już rozwiązany - wystarczy "troszkę" poczekać

"ława przysięgłych" jest kompletowana , 144001 8)

doświadczonych i nieprzekupnych - sprawiedliwych

delikwent , któremu "znudzi się życie w pokoju" zostanie osądzony i bezkrwawo usunięty czyli zanihilowany bezpowrotnie

bezkompromisowo

Miłość , Mądrość , Sprawiedliwość i Moc

tylko tyle i aż tyle

.

Dar
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lip 06, 2011 16:03   

wnikliwi powinni zapytać

dlaczego jest taka potrzeba ?

8)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 16:22   

dario_ronin napisał/a:
bicie piany

To się nazywa wymiana poglądów
w odróżnieniu od wmuszania prawdy objawionej
w poprzednim poście już gadasz sam ze sobą
wyluzuj skoro uważasz, że wystarczy poczekać.
:-)

dario_ronin napisał/a:
wnikliwi powinni zapytać dlaczego jest taka potrzeba ?
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Lip 06, 2011 16:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 16:30   

monikaf napisał/a:
Jesli moje dziecko okaze sie swinia nie bede mowila ze jest aniolem, tylko dlatego ze jest moim dzieckiem. Sam fakt tego ze jest moim dzieckiem nie ochroni go przed konsekwencajmi bycia swinia. Tak teraz to piszac, pomyslalam, a gdyby okazalo sie, ze na przyklad moj dorosly syn gwlaci, pastwi sie i z najwiekszym okrucienstwem zabija dziewczynki, to co? Mialabym go niby kochac tylko z tej racji ze jest moim synem?Nie, nie kochalabym go wiecej, znienawidzilabym go.

I to jest właśnie ZDROWE podejście do sprawy. Bezwarunkowa akceptacja i miłość rodzicielska bezapelacyjnie należy się tylko małemu, bezbronnemu, zależnemu dziecku. Osoby dorosłe kochamy i szanujemy zawsze za coś. W relacji rodzic-dziecko (jak i we wszystkich innych DOJRZAŁYCH relacjach), to idzie w obydwie strony. Tak jak nie może być mowy o ZDROWEJ miłości i szacunku wobec rodzica-skurviela, tak samo nie może być mowy o miłości rodzica wobec jego dorosłego dziecka-skurviela (przestępcy, mordercy, etc.). Często różne inne uczucia są mylone z "miłością", np. uzależnienie, poczucie winy czy lęk.

Ostatnio obejrzeliśmy naszą wielką zaległość - "Benny's Video" Haneke. Pewnie Tomek coś skrobnie na ten temat w Filmowych Opiniach. Film znakomicie pokazuje skutki takiej właśnie chorej bezwarunkowej "miłości" dla ewidentnego psychopaty. Końcówka jest genialna! Pouczający film - m.in. w temacie reakcji rodziców na zbrodnię dziecka.

Marishka
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 16:47   

M i T napisał/a:
Marishka

Czy zemsta jako wyartykułowanie/zmaterializowanie odczucia nienawiści przynosi korzyści, jednostce, społeczeństwu?
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Lip 06, 2011 16:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 18:09   

monikaf napisał/a:
Dlatego mowie NIE WIEM, nie wiem jak pozbyc sie sadownych pomylek

Pomyłek zupełnie nie da się uniknąć, jednak decyzyjność powinno się opierać nie o ustalenia ławników, a o dowody. Powstaje pytanie, jak pojmować, czym jest dowód w sprawie o morderstwo? Czy wysokie prawdopodobieństwo może nim być? Jeśli, idąc przykładem podanym przez Bruforda, niemowlę ostatecznie mogło umrzeć wskutek tak odniesionych uszkodzeń, po takim właśnie upadku, z takiej to wysokości, to nie można mówić o wysokim prawdopodobieństwie morderstwa, a o wysokim prawdopodobieństwie fatalnego wypadku.
Jaka jest prawda? Bo wymsknięcie się dziecka z rąk wskutek braku należytej koordynacji mózgowo-mięśniowej, nie jest morderstwem.
Próbuję sobie wyobrazić to zdarzenie: niemowlę wypada kobiecie z łap i spada na... no właśnie, na co? Beton? Posadzkę (z dywanikiem, bez, z gresu czy kafelek?)
I kolejne pytania. Czy było w beciku? Jak wyglądał upadek? Dziecko spadało pod kątem do podłogi czy w miarę równolegle? Czy upadło najpierw nogami (w beciku), co (mogło) wzmóc uderzenie głową? W tym przypadku pewnie istnieje wiele pytań.
Ale nie ma ich w kontekście Ani Dybowskiej i setek tysięcy innych. Mordercy dziewczyny, którą zgładzili, by uczcić urodziny jednego z nich, żyją. Jeden na dożywociu: nie płaci podatków, ma zapewniony byt, żarcie, pewnie i dupczenie, jak i ewentualnie posługę duchową, natomiast drugi otrzymał w prezencie 25 lat na koszt obywateli.
Jak wiadomo, dożywocie bywa umowne, po określonym czasie można się ubiegać o przedterminowe zwolnienie.
Przypadek Ani Dybowskiej nieodwołalnie utwierdził moje przekonanie o godnej roli kary śmierci. Powtarzam, godnej. Uważam, że państwo, w którym za mord na niewinnej osobie, skazany żyje na koszt obywateli, a jego egzystencja stanowi kpinę z ofiary i społeczeństwa, jest państwem zabawkowym, niepoważnym i wewnętrznie chorym.
cdn..

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Lip 06, 2011 18:10, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Lip 06, 2011 18:42   

Tak a propos, to "dożywocie" w tym kraju nie jest żadnym dożywociem:
Cytat:
Sąd w Skierniewicach skazał we wrześniu ub. roku 24-letniego obecnie Artura F. na dożywocie, a o rok starszego Dariusza M. - na karę 25 lat więzienia. Zdecydował także, że Artur F. będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 35 latach więzienia. Natomiast sąd apelacyjny ograniczył też możliwość ubieganie się o przedterminowe zwolnienie Dariuszowi M.; zdecydował, że będzie on mógł wyjść z więzienia najwcześniej po 20 latach (wcześniej mógł się ubiegać po 15 latach pozbawienia wolności).

http://polskalokalna.pl/n...ordercow,716034

No cudnie po prostu! Jeden motherfucker będzie w kwiecie wieku - zaledwie 45 lat, drugi - przed 50ką. Jak wykorzystają "wiedzę" zdobytą przez tyle lat w pace?

Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Lip 06, 2011 18:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lip 06, 2011 19:26   

Adam319 napisał/a:
wymiana poglądów
w odróżnieniu


Adam , a co będzie wynikiem tej wymiany poglądów ?

jakieś konkretne rozwiązania ?

powstanie system sprawiedliwy , doskonały ?

Nie .

ile ludzi tyle pomysłów

więc piana

Ps. o jakim wmuszaniu piszesz ?

wyluzuj ;-)
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 07:19   

M i T napisał/a:
Przypadek Ani Dybowskiej nieodwołalnie utwierdził moje przekonanie o godnej roli kary śmierci. Powtarzam, godnej. Uważam, że państwo, w którym za mord na niewinnej osobie, skazany żyje na koszt obywateli, a jego egzystencja stanowi kpinę z ofiary i społeczeństwa, jest państwem zabawkowym, niepoważnym i wewnętrznie chorym.


Jakbyś miał kase, to bys tak nie gadał. Kazdy młody student albo tuz po studiach jęczy,jak to mu ZUS zabiera straszne ilosci pieneidzy, a jak dorosnie i juz troche sobie popracuje, to jakos jęk cichnie. Oto jak łatwo wysnuc zły wniosek na podstawie "logicznych
argumentów", ktore podajesz.

Poza tym nie ma czegos takiego, jak fakt, kazdy filozof - laik to wie. Fakt moze byc tylko wewnątz
wewnetrznie spojnego systemu akcjomatycznego, a prawo i inne takie takimi systemami nie są.
Drugi przykład: wszystkie Twoje googlowanie jutuba i setki spiskow, opanowywanie ziemi przez
setki roznych grup itd. Na wszystko masz "dowody", wszystko jest logiczne, oczywiste itd. I wszystko
to bzdury. To, co jest oczywiste dla Ciebie, bedzie niepowazne dla nierozgorycznoych nieklikaczy,
oni beda mieli inne dowody. Dario i Alojzy tez czuja sie na tym swiecie niezrozumiani i wydaje im sie,
ze naleza do elitarego grona znajacych prawde. Dario ze swoim jehowieniem, Alojzy ze swoimi
olbrzymami biblijnymi i zydokomuną masonsko UFOlską.

Tak samo jest z wyrokami sadowymi.
Ostatnio zmieniony przez Are.is.back.4ev Czw Lip 07, 2011 07:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 11:22   

Adam319 napisał/a:
monikaf napisał/a:
Z jakiej racji samotna matka dwojki dzieci zasuwajaca przedswitami czyszczac biura ma placic za obrozke mordercy?
Ponieważ większość decyduje, a większość wyrosła już z idei zemsty i zabijania, pozwala tym co maja ochotę zabijać żyć, dbając by nie mieli oni jednak środków by rozwijać swoje krwawe wizje.
:-)


"diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni."

Owszem, ta "wyrośnięta" większość "lubi" ryzykować życiem.... tyle że cudzym. Cywilizacja OFIARY to CYWILIZACJA ŚMIERCI... głuchota... pustka... nicość...wydmuszka...psychopatia...


Pomyślałem że każdemu kto "tak" myśli należy życzyć aby doczekał czasu żniw... ale w sumie "dobre" życzenia to nie koniecznie są, a to już jest grzech bo zaniedbujemy i przez to ślepniemy.


Ale może zapytam prowokacyjnie - wiesz co ma do siebie idiota?

http://www.youtube.com/watch?v=9NpeSCGmZ8U
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Lip 07, 2011 11:55, w całości zmieniany 7 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 11:29   

M i T napisał/a:
[
Pomyłek zupełnie nie da się uniknąć,
Tomek


Rzecz w tym ,że pomyłek w kwestii kary głównej być nie może.Przy okazji innej dyskusji na innym forum trafiłem na 2 przypadki gości uwolnionych po 18 i 20 latach odsiadki za rzekomy (jak się okazało) gwałt.Truizm teraz wywalę -w przypadku kary głównej nie powiemy skazanemu po 20 latach - eee , tego , sorry gościu ,naści milion papieru odszkodowania.
Parę liczb.
1.Tylko w latach 1963-2006 uwolniono z death rows w USA 138 osób.Nadmienię ,że osławione próbkowanie DNA odegrało rolę jedynie w 17 przypadkach.
2.Średni okres pobytu więźnia na death row do czasu uzyskania dowodów niewinności wyniósł 9,5 roku.Rekordzista siedział 14 lat.Byli tacy co zdążyli już określić skład swojego ostatniego posiłku.

Z powyższego wynika dość jednoznacznie ,że ,żeby uniknąć błędu zasadniczego, odpowiednio długa procedura sądowo-kryminalistyczna jest absolutnie potrzebna.

Dalej.
1.przeciętny koszt całości procedur do momentu wykonania kary śmierci waha się w zależności od stanu : od 2,16 do 3 milionów USD
2.Dzienny koszt przeciętnego więźnia w US oscyluje wokół 129 USD dziennie.Należy tu zaznaczyć ,że obejmuje np pełne podstawowe świadczenia medyczne które o ile da się wytłumaczyć wobec gościa który siedzi za jedno oszustwo podatkowe o tyle wobec mordercy można by śmiało ograniczyć.

Z powyższego wynika ,że procedura całkowita kary śmierci może śmiało być i bywa droższa od dożywocia.Pada tym samym argument o "kosztach podatnika"

Nadto , jeśli chcemy konsekwentnie uniknąć błędu i tym samym mordu sądowego i tym samym musimy akceptować długą i kosztowną procedurę ,wpadamy w pułapkę Carli Fay Tucker
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 20:10   

Cytat:
Pomyłek być nie może
, lecz są i będą, ponieważ jest to.. ekhmm.. konieczność statystyczna. Podałeś także liczby w kontekście kosztów (dla podatników) dożywocia i procedur wiodących do wykonania kary śmierci, na co ja zadam pytanie: jak sądzisz, czego jest więcej: pomyłek sądowych w/s orzecznictwa kary śmierci, czy niewinnych ofiar morderstw? Bez sensu pytanie, no nie, ale spróbuj się ustosunkować mimo wszystko i możemy dalej kontynuować.
Przy czym zaznaczam, że wykonanie kary śmierci na osobie niewinnej, jest zbrodnią wręcz totalnie niebywałą. Kojarzysz tego gina z Anglii, co przy Rilington Place 10 mordował pacjentki i do tego stopnia wpłynął na męża jednej z nich, że ten przyznał się do mordu, którego nie popełnił - mordu na swej żonie? Wykonano karę śmierci, straszne.
Albo Marchwicki. Pokazowy, wydawałoby się, proces za komuny. Czytałem wiele wypowiedzi Marchwickiego, z których nic nie wynika. Facet kompletnie nie kojarzy się ze swoim czynem.
Zeznania wszystkich znanych polskich masowych i seryjnych morderców są w pewnym sensie relacją, często bardzo drobiazgową, ze zbrodni, jakich się dopuścili, ale brak tego u Marchwickiego.
itd, itd.
Pomyłek zaszło sporo, ale pomyśl, ilu ewidentnie winnych morderców opuszcza mamry tego świata, wchodzi na powrót do społeczeństwa; ilu z nich dopuszcza się kolejnej zbrodni, ilu kpi sobie z ofiar i rodzin ofiar? Ilu kompletnie nie nadaje się do jakiejkolwiek resocjalki, ilu w końcu odgrywa teatr skruchy?
Ale prawda, pomyłki sądowe to temat trudny i dla mnie, zagorzałego zwolennika kary śmierci, byczo niewygodny.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Czw Lip 07, 2011 20:23, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 21:28   

prostym rozwiazaniem problemu jest dopuszczenie do uzycia specjalnych srodkow i metod przesluchan ktore odkryja prawde.

Nalezy tylko przeszkolic odpowiednich ludzi, zalegalizowac uzywanie @specjalistycznych@ substancji i heja, no problem. Jezeli wyjdzie ze podejrzany jest ok to dostaje odszkodowanie i wakacje na koszt panstwa gdzies w tropikach.

Jezeli sie okaze ze jest winny, momentalnie wykownywac kare smierci bez ... sie.

Tez nie chce utrzymywac zlodzieji, pedofilow, gwalcicieli i mordercow. Dlaczego niby te chwasty maja zyc za moja kase?

W ... mam ich poprawe, nie obchodza mnie oni i ich egzystencja. I tylko jedno rozwiazanie mi przychodzi do glowy?

Odzyskiwac z podatkow ile sie da.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 21:33   

gudrii napisał/a:
Tez nie chce utrzymywac zlodzieji, pedofilow, gwalcicieli i mordercow. Dlaczego niby te chwasty maja zyc za moja kase?.

Ja również, ale czy sugerujesz, by karać śmiercią nie tylko za morderstwo?

Tomek
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 22:26   

oczywiscie jestem za. po co utrzymywac takiego smiecia
http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=1c9ef
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 22:37   

Siur, ofkors Zyon, czapa bez dwóch zdań, nawet jakby lasia (choć arcik wskazuje na pewną niejednoznaczność) miała wizerunek niezgodny z jej uczynkiem - to również się zdarza (Bonnie Parker na przykład).
Przy czym, przy tych wszystkich rozważaniach, należy również pamiętać, CZEMU tak się dzieje, że matka morduje małe dziecko, czemu np. seryjniacy odstawiają poprzez mordy teatr swego zrytego dzieciństwa....ale EOT, nie o tym jest wątek, Tomkiewicz ryło w kubeł!!!
:-x
Lecz pamiętajcie :)

Gudrii, mnie obchodzi, co jest grane, czemu tak się dzieje. Zadanie mordercy śmierci to jedno, uzyskanie info w celu profilaktyki, to jest sprawa wagi kapitalnej.
W każdym razie, to jak jest z wykroczeniami typu złodziej Gudrii?

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Lip 08, 2011 00:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 22:46   

gudrii napisał/a:
Tez nie chce utrzymywac zlodzieji, pedofilow, gwalcicieli i mordercow. Dlaczego niby te chwasty maja zyc za moja kase?.

http://www.youtube.com/watch?v=oPQbzVV9nlE
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 08, 2011 10:53   

M i T napisał/a:
ekhmm.. konieczność statystyczna


No dobra , jest. Ale wiesz, spróbuj się postawić w pozycji gościa który właśnie zostaje "koniecznością statystyczną ".Marna pociecha w sumie.

M i T napisał/a:
jak sądzisz, czego jest więcej: pomyłek sądowych w/s orzecznictwa kary śmierci, czy niewinnych ofiar morderstw? Bez sensu pytanie, no nie, ale spróbuj się ustosunkować mimo wszystko i możemy dalej kontynuować.


Pytanie nie jest bez sensu , jest sprytnie demagogiczne :) bo ma mnie ustawić w pozycji sukinkota , który dla nieistotnych statystycznie bzdetów poświęca pamięć niewinnych ofiar.Tylko widzisz , ja staram się rozważyć kwestię na chłodno , wcale nie wychodząc z ideologicznej pozycji przeciwnika kary śmierci.Właściwie wyjściowo to jest odwrotnie.Spójrz na pozostałe tu wypowiedzi nacechowane emocjami i łatwą a powierzchowną werbalizacją.Znów wychodzą "koszty podatnika" i nowa kwestia "specjalnych substancji śledczych".
System w USA jest ostrożny i dlatego ma koszty.Koszty to sobie można obniżyć przy modelu chińskim.Ktoś ma ochotę na model chiński???
A "specjalne metody śledcze" to nie jest jak w filmach klasy B tylko w realu człowiek wychodzi po tym do paroletniego remontu bez gwarancji ,że nie będzie go to prześladowało do końca życia, więc propozycje odszkodowanka i wakacji w tropikach może sobie społeczeństwo w d...wsadzić.Takie odszkodowanie kosztowałoby podatnika więcej niż dożywocie dla paru lub parunastu łachów.

Dochodzimy do kwestii , która mnie osobiście nurtuje - czy satysfakcja z odparowania kilkunastu łachów wystarcza na pokrycie odparowania niewinnego gościa? Bo ten odparowany niewinny jest dokładnie taką samą ofiarą jak ofiara pierwotna.A mord jest mordem.Rewizje danych wykazują w US ( dodajmy przy systemie dbającym o eliminację błędu i dysponującym wysoką technologią kryminalistyczną) ,że między 1989 a 2004 odparowano 9 niewinnych.Gary Graham dał w piórnik w 2000r bo świadek rozpoznał go jako sprawcę zabójstwa przy supermarkecie (przez szybę samochodu z odległości 30 stóp).Jak już Graham był w piórniku to ktoś uparty znalazł 2 świadków, którzy widzieli scenę pod innym kątem i z całą pewnością potwierdzają ,że sprawcą był inny człowiek.Sorry gościu , byłeś "statyczną koniecznością"
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
Ostatnio zmieniony przez Bruford Pią Lip 08, 2011 10:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Lip 08, 2011 12:17   

Teksas olał Obamę i wykonano karę śmierci na meksykańskim mordercy-gwałcicielu :viva:
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
Cytat:
Wczoraj w Teksasie wykonano karę śmierci na Meksykańczyku Humberto Lealu Garcii, który w 1994 roku zgwałcił i zabił 16-latkę w San Antonio. Wyrok wykonano, mimo że administracja prezydenta Baracka Obamy stwierdziła, że zabicie obcokrajowca będzie niezgodne z prawem międzynarodowym i zagraża prawu Amerykanów do podróżowania i mieszkania za granicą – czytamy w huffingtonpost.com.

Garcia jest jednym z wielu Meksykan skazanych na śmierć przez sąd Stanów Zjednoczonych. Starał się o legalną pomoc prawną od konsulatu Meksyku w Stanach Zjednoczonych – ten jednak odmówił mu.

Stracony mężczyzna mieszkał w USA od drugiego roku życia, ale ponieważ urodził się w Meksyku, to zgodnie z Konwencją Wiedeńską miał po aresztowaniu prawo do opieki konsularnej tego kraju, o czym nie został przez władze amerykańskie powiadomiony.

Administracja Baraka Obamy uznała, że wykonanie śmierci na obcokrajowcu zagraża polityce zagranicznej USA, a w szczególności może przyczynić się do ograniczenia praw Amerykanów zagranicą.

Stanowisko amerykańskich polityków wzbudziło kontrowersje i ostatecznie zostało zbojkotowane. Przyczyną krytyki Białego Domu było bestialskie potraktowanie ofiary przez mordercę. Garcia zgwałcił 16-letnią Adrię Sauceda, a później pobił ją pałką na śmierć. Zgodnie z oświadczeniem policji, był w pełni władz umysłowych.


Zagraża polityce zagranicznej USA względem Meksyku? Aaaa..rozumiem, nie można zakłócać handlu narkotykami, ok.

Tomek
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Lip 08, 2011 12:35   

Bruford napisał/a:
Pytanie nie jest bez sensu , jest sprytnie demagogiczne :) bo ma mnie ustawić w pozycji sukinkota , który dla nieistotnych statystycznie bzdetów poświęca pamięć niewinnych ofiar.

Gdzie tam, zaraz sukinkota.
W gruncie rzeczy, o konieczności statystycznej pisałem na chłodno właśnie. Zgadzam się, że wyrok śmierci musi być oparty o mocne materiały dowodowe i niepodobna, by miało dojść do pomyłki, która zaowocowałaby kolejnym morderstwem, tyle że w majestacie prawa tym razem. Czy pomyłka sądowa ma być głosem przeciwko karze śmierci?

Tomek
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 08, 2011 13:37   

No to usystematyzujmy.
1. zdolność prewencyjna - niemierzalna, nie może być argumentem ani za ani przeciw
2. koszty -argument wygląda na to raczej przeciw choć podatnik i tak ponosi koszty bajzlu
3.statystyczne ryzyko pomyłki sądowej - przeciw , dopóki ryzyko istnieje dotąd istnieje ryzyko dla statystycznego obywatela

Powinniśmy rozważyć co realnie zyskujemy odparowując modelowego , właściwie wytypowanego gościa.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 13:21   

M i T napisał/a:
Czy pomyłka sądowa ma być głosem przeciwko karze śmierci?
Nie.Pomylka sadowa jest i bedzie pieta achillesowa wszystkich kar. Statystycznie zdarza sie srednio raz na 130 przypadkow ( wyczytylam)
Oczywiscie , ze skazany na smierc niewinny czlowiek jest plama na honorze sadownictwa, jednak z punktu widzenia dobra spoleczenstwa lepiej wyeliminowac jednego domniemanego ( niewinnego) morderce niz pozwolic 12 najprawdziwszym psycholom zabijac kolejnych ludzi. NIE ISTNIEJE ROZWIAZANIE IDEALNE. Cokolwiek by sie nie powiedzialo, zawsze znajdzie sie za i przeciw.
Bruford napisał/a:
Powinniśmy rozważyć co realnie zyskujemy odparowując modelowego , właściwie wytypowanego gościa.
nic
_________________
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 13:42   

Czy morderstwo zwierząt też powinno być karane śmiercią?

Dlaczego śmierć jest KARĄ , ja się pytam?
Komu służy takie myślenie? Chyba tylko dla stracha :)

Przecież śmierć to nie jest kara...Każdy umiera...
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 13:43   

monikaf napisał/a:
Oczywiscie , ze skazany na smierc niewinny czlowiek jest plama na honorze sadownictwa, jednak z punktu widzenia dobra spoleczenstwa lepiej wyeliminowac jednego domniemanego ( niewinnego) morderce niz pozwolic 12 najprawdziwszym psycholom zabijac kolejnych ludzi. NIE ISTNIEJE ROZWIAZANIE IDEALNE.

No, zupełnie się nie zgadzam.
Lepiej wyeliminować jednego domniemanego? :shock: Chyba jakiś czarny żart wynikły z rozgoryczenia?
Monika, sąd skazuje na śmierć niewinnego człowieka, bo:
- biegli spaprali
- ktoś złośliwie złożył uprzejmy donos
- pomyłka świadka - źle widział, źle słyszał, wydawało mu się, był na imprezie = nie jest do końca pewien, co widział przez okno, jak mu koleżanka masowała mosznę, a alkohol szumiał we łbie
- polityczna zemsta itd, itp.

Monika, a jak padnie na Ciebie, Twoje dziecko, kogokolwiek? Wyobraź sobie: ktoś Cię nienawidzi, od lat planuje zemstę, nadarza się okazja i lądujesz w areszcie za morderstwo, którego nie popełniłaś. TAK BYĆ NIE MOŻE!!
Nie ma dowodów, nie ma wykonania kary śmierci, od tego nie może być wyjątku.
Zresztą, gdyby kasa płynąca na zbrojenia i okupację innych krajów (jak w USA) wydatkowana była na ulepszenie procedur śledczych, mielibyśmy - jak przypuszczam - nieco inny obraz sytuacji. Kara śmierci - TAK, kara śmierci z domniemania - stanowczo NIE. Pomyłki są nie do pomyślenia.

Tomek
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 13:49   

monikaf napisał/a:
Oczywiscie , ze skazany na smierc niewinny czlowiek jest plama na honorze sadownictwa

Plamą na honorze? Ekhmm..
To jest straszliwa katastrofa, morderstwo w majestacie prawa, a nie plama na honorze. Sędzia skazujący niewinnego człowieka na śmierć, jest jego mordercą - nie kat wykonujący wyrok, a sędzia. O ławnikach nawet nie wspominam, bo to jest kpina z prawa. O karze mają decydować tylko fakty.

Tomek
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 13:52   

M i T napisał/a:
Monika, a jak padnie na Ciebie, Twoje dziecko, kogokolwiek? Wyobraź sobie: ktoś Cię nienawidzi, od lat planuje zemstę, nadarza się okazja i lądujesz w areszcie za morderstwo, którego nie popełniłaś. TAK BYĆ NIE MOŻE!!

Domniemywać można w nieskończoność.
I karać też, tylko co to da?
Ktoś umrze, ktoś wyda wyrok śmierci, ktoś umrze
i w koło macieju...
ale to już było..
Dlaczego nie uczyć się na błędach..

Wybaczenie.
Nie karanie.

pozdrawiam Słonecznie! :)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:04   

monikaf napisał/a:
[t z punktu widzenia dobra spoleczenstwa lepiej wyeliminowac jednego domniemanego ( niewinnego) morderce niz pozwolic


Nie wierzę ,że to przeczytałem coś takiego 8/
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:07   

Bruford napisał/a:
monikaf napisał/a:
[t z punktu widzenia dobra spoleczenstwa lepiej wyeliminowac jednego domniemanego ( niewinnego) morderce niz pozwolic


Nie wierzę ,że to przeczytałem coś takiego 8/
Czy jestes w stanie zaproponowac inne rozwiazanie?
_________________
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:12   

Bruford diagnostujac pacjentow rowniez liczysz sie z tym, ze popelniasz blad.Gdybys wierzyl w swoja 100-procentowa nieomylnosc bylbys oczywiscie doktorkiem a nie lekarzem. Ty z punktu widzenia fachowca czynisz wszystko aby bledu uniknac, co nie znaczy ze to Ci sie udaje. Zawsze istnieje pewien minimalny procent zle zdiagnozowanych pacjentow,.
_________________
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:19   

Bruford napisał/a:
No to usystematyzujmy.
1. zdolność prewencyjna - niemierzalna, nie może być argumentem ani za ani przeciw

Prewencja musi zmierzać do poziomu optymalnego, czyli takiego, w którym pomyłka będzie mocno marginalna. Prawo musi ulec zmianie, jak i model składu sędziowskiego. Nie można np. skazywać demokratycznie, demokracja zabiła Sokratesa.
Cytat:
2. koszty -argument wygląda na to raczej przeciw choć podatnik i tak ponosi koszty bajzlu

Jestem gotów zamienić np. swoje ubezpieczenie zdrowotne na wydatek prewencyjny. Zgadzam się, że łożyć należy tylko na administrację wyjątkowo zminimalizowaną i prężnie działającą. Innymi słowy: płacę na pały (ale nie policję antyobywatelską jak teraz) i org. paramilitarne - świetnie wyszkolonych killerów na usługach państwa. Jeden mały oddział ludzi zdolnych zabić w ułamku sekundy i wytrwać w każdych warunkach, jest więcej wart niż regularne mięso armatnie. Kolejny temat do obgadania zresztą.
Cytat:
Powinniśmy rozważyć co realnie zyskujemy odparowując modelowego , właściwie wytypowanego gościa.

Co robi się z psem nieustannie kąsającym, niezrównoważonym i stwarzającym bezpośrednie zagrożenie dla człowieka czy innych psów? Zwykle się go zabija. To samo z mordercą. Eliminujesz jednostkowe zagrożenie dla przechodniów, bywalców przestrzeni publicznej, właścicieli domów, mieszkań, matek, ojców, dzieci itd. Truizm.
Chodzi o to, że kara śmierci nie ma edukować czy wzbudzać postrach. To po prostu eliminacja wściekłego "psa", by nie kąsał i zabijał. Moralność w kubeł.
Jestem zwolennikiem samodecydowania o sobie, wolnego rynku i wolności słowa, ale jeśli wychodzisz z chaty by zabić lub zabijasz bo tak chce twoja psyche, dostaniesz czapę.
Świetnie ujął to Mikke. Wedle zasady "chcącemu nie dzieje się krzywda", nieco bawiąc się znaczeniem i parafrazując, uzasadniał, że morderca wiedząc, że grozi mu kara śmierci, dokonując zbrodni CHCE, by go zabito. Czyż to nie wolność?

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Wto Lip 12, 2011 14:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:22   

Zanim cokolwiek zaproponuję to jakoś nie mogę się nie odnieść do tego tekstu.

W warunkach pokojowych nie istnieje żadna potrzeba społeczeństwa uzasadniająca dopuszczanie zabijania niewinnych ludzi.Porównywanie tego to błędu w wykonywanej pracy jest demagogią i fałszywą analogią.Z takim podejściem do kary śmierci jest trochę jak z dopuszczalnością aborcji (to nie ma być off-top tylko właściwa analogia , właśnie urodził się projekt społeczny zakazu bezwzględnego)
1Jestem za karą śmierci i dopuszczam zatem błędy ----- o ile nie dotyczą mnie 8)
2.Jestem przeciwko aborcji------------------------dopóki nie pochoruje się moja żona albo córka nie zajdzie w ciążę z powodu gwałtu zbiorowego 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:25   

M i T napisał/a:
morderca wiedząc, że grozi mu kara śmierci, dokonując zbrodni CHCE, by go zabito. Czyż to nie wolność?

Tomek

Dlaczego CHCE?

Bo nigdy nie zaznał Miłości, nikt go nie kochał i nikt mu nigdy nie przebaczył a przede wszystkim nie przebaczył SOBIE...

Czy nie lepiej wskazać inny wybór poza śmiercią?
Śmierć nie istnieje, jest tylko brak możliwości wyboru na pewnej płaszczyźnie..
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Wto Lip 12, 2011 14:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:26   

M i T napisał/a:
monikaf napisał/a:
Oczywiscie , ze skazany na smierc niewinny czlowiek jest plama na honorze sadownictwa

Plamą na honorze? Ekhmm..
To jest straszliwa katastrofa, morderstwo w majestacie prawa, a nie plama na honorze. Sędzia skazujący niewinnego człowieka na śmierć, jest jego mordercą - nie kat wykonujący wyrok, a sędzia. O ławnikach nawet nie wspominam, bo to jest kpina z prawa.
Tomek
Tak, to plama na honorze sadownictwa, ze skazywani sa niewinni ludzie. Oczywiscie, ze SEDZIA JEST MORDERCA OFIARY.

Cytat:
O karze mają decydować tylko fakty.
Tylko jak uczciwie odpowiedziec na pytanie ,JAK ZIDENTYFIKOWAC FAKTY? proces oparty na poszlakach? potencjalnego podejrzanegon nie bylo w domu, wiec( organa sledczcze wychodzac ze 100procentowego zalozenia) ,twierdza , ze musial byc tam",a moze oprzec sie zeznaniach ( nierzadko przekupionych) swiadkow?
Moim zdaniem powinno sie ustalic kryteria, wg ktorych podejrzany moze byc skazany ( np 100 procentowa zgodnosc DNA)
_________________
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:28   

M i T napisał/a:

Wedle zasady "chcącemu nie dzieje się krzywda", nieco bawiąc się znaczeniem i parafrazując, uzasadniał, że morderca wiedząc, że grozi mu kara śmierci, dokonując zbrodni CHCE, by go zabito. Czyż to nie wolność?

Tomek


Nie , to akurat to też jest demagogia bo zasadniczo większość zabójstw dzisiaj to skutki różnego typu intoksykacji lub działania z ograniczoną poczytalnością.Paradoksalnie , odnalazłem punkt wart przemyślenia w poście , w którym chyba się tego nie spodziewałem 8) .Pytanie czy śmierć jest karą (zmodyfikowane - czy jest karą właściwą ) nie jest , wbrew pozorom , bezzasadne.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:28   

Bruford napisał/a:
Zanim cokolwiek zaproponuję to jakoś nie mogę się nie odnieść do tego tekstu.

W warunkach pokojowych nie istnieje żadna potrzeba społeczeństwa uzasadniająca dopuszczanie zabijania niewinnych ludzi.Porównywanie tego to błędu w wykonywanej pracy jest demagogią i fałszywą analogią.Z takim podejściem do kary śmierci jest trochę jak z dopuszczalnością aborcji (to nie ma być off-top tylko właściwa analogia , właśnie urodził się projekt społeczny zakazu bezwzględnego)
1Jestem za karą śmierci i dopuszczam zatem błędy ----- o ile nie dotyczą mnie 8)
2.Jestem przeciwko aborcji------------------------dopóki nie pochoruje się moja żona albo córka nie zajdzie w ciążę z powodu gwałtu zbiorowego 8)

Gdybys nie byl zajety, zakochalabym sie :D
_________________
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:33   

sinsemilla napisał/a:
M i T napisał/a:
Monika, a jak padnie na Ciebie, Twoje dziecko, kogokolwiek? Wyobraź sobie: ktoś Cię nienawidzi, od lat planuje zemstę, nadarza się okazja i lądujesz w areszcie za morderstwo, którego nie popełniłaś. TAK BYĆ NIE MOŻE!!

Domniemywać można w nieskończoność.
I karać też, tylko co to da?
Ktoś umrze, ktoś wyda wyrok śmierci, ktoś umrze
i w koło macieju...
ale to już było..
Dlaczego nie uczyć się na błędach..

Wybaczenie.
Nie karanie.
8/
pozdrawiam Słonecznie! :)
Sinsemilla, fajnie i super, ciekawe czy bys tak sloneczkowo, wakacyjnie pozdrawiala, gdyby ofiara jakiegos psychola byla Twoja corka...Albo na przyklad Toba 8/ Ktops Ci wtedy powie: wybacz... co pomyslisz?
_________________
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:40   

monikaf napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
M i T napisał/a:
Monika, a jak padnie na Ciebie, Twoje dziecko, kogokolwiek? Wyobraź sobie: ktoś Cię nienawidzi, od lat planuje zemstę, nadarza się okazja i lądujesz w areszcie za morderstwo, którego nie popełniłaś. TAK BYĆ NIE MOŻE!!

Domniemywać można w nieskończoność.
I karać też, tylko co to da?
Ktoś umrze, ktoś wyda wyrok śmierci, ktoś umrze
i w koło macieju...
ale to już było..
Dlaczego nie uczyć się na błędach..

Wybaczenie.
Nie karanie.
8/
pozdrawiam Słonecznie! :)
Sinsemilla, fajnie i super, ciekawe czy bys tak sloneczkowo, wakacyjnie pozdrawiala, gdyby ofiara jakiegos psychola byla Twoja corka...Albo na przyklad Toba 8/ Ktops Ci wtedy powie: wybacz... co pomyslisz?

Jak się tak stanie to pomyślę.
Jednak wolę myśleć co jest tu i teraz. Lub nie myśleć w ogóle.
:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:46   

monikaf napisał/a:
[
Gdybys nie byl zajety, zakochalabym sie :D


:oops: Zajęty jestem bez możliwości apelacji i na dożywocie.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:48   

M i T napisał/a:
No, zupełnie się nie zgadzam.
Lepiej wyeliminować jednego domniemanego? :shock: Chyba jakiś czarny żart wynikły z rozgoryczenia?
Monika, sąd skazuje na śmierć niewinnego człowieka, bo:
- biegli spaprali
- ktoś złośliwie złożył uprzejmy donos
- pomyłka świadka - źle widział, źle słyszał, wydawało mu się, był na imprezie = nie jest do końca pewien, co widział przez okno, jak mu koleżanka masowała mosznę, a alkohol szumiał we łbie
- polityczna zemsta itd, itp.
Dlatego mowie, ze nalezaloby ustalic kryteria , ktore ze 100procentowa pewnos<cia wskazywalaby morderce. A i tak NIGDY nie bedzie pelnej, 100procentowej pewnosci. Poniewaz owa 100% pewnosc nie istnieje ZAWSZE podejmuje sie ryzyko skazania niewinnego czlowieka.
Czyli teraz co? Albo nie skazywac wcale? Albo skazywac ze swiadomoscia , ze byc moze popelnilo sie blad? Nawet analiza DNA nie dowodzi w 100% przewinienia, nawet zeznania podejrzanego tego nie dowodza ( a moze przyznal sie ze strachu? W nadziei, ze otrzyma mniejsza kare?).
Czyli na teraz nalezaloby zastanowic sie, co na dzien dzisiejszy, jesli chodzi o identyfikacje mordercy, jest najpewniejsze i najbardziej wierzytelne.
_________________
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:52   

Bruford napisał/a:
Nie , to akurat to też jest demagogia bo zasadniczo większość zabójstw dzisiaj to skutki różnego typu intoksykacji lub działania z ograniczoną poczytalnością..

No pewnie, że demagogia, zabawa znaczeniami, daleka parafraza, lecz mimo wszystko tkwi tutaj dość mocarna zasada: zabijesz niewinną osobę, zostaniesz zabity - nie ma znaczenia poziom poczytalności, czy poziom krzywd z dzieciństwa, za jakie mordujesz. To ma znaczenie w aspekcie profilaktyki, którą się oględnie mówiąc, zlewa. W tym wątku rozpatruję fizyczną eliminację bezpośrednio zagrażających innym osób, dla których ludzkie życie jest mniej warte niż ukradziona torebka.

Pomyłki pomyłkami, lecz czemu mordercy Anny Dybowskiej wciąż żyją? Bo w Katolandii nie zasądza się kary śmierci i nie wykonuje się jej. Bruford, pytasz, czy wyrok śmierci jest karą. Zapytaj skazanego. Niektórzy z nich chętnie się jej poddali. W każdym razie nie jestem pewien, czy egzekucja pełni rolę odstraszającą. Wielu morderców nie myśli o konsekwencjach, albo nawet gdyby, nie są one znaczące dla finału zdarzenia.
Jeden z polskich seryjniaków, przed morderstwem prowadził z ofiarą długą rozmowę, opowiadał o swym skopanym dzieciństwie. Było tak: najpierw obezwładnienie, potem nocny spacer z ofiarą i rozmowa, a następnie mord. Miodzio, no nie? Czujecie myśli i emocje tej kobiety?

Tomek
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:54   

Wracając do meritum :

Biorąc pod uwagę ograniczenia dot.praktyki kary śmierci warto jednak się zastanowić co realnie osiągamy.Z pewnością zaspokajamy ew żądzę zemsty bliskich ofiary (emocja ludzka i uprawniona ,żeby nie było jak w lewackim gniocie filmowym Dead Man Walking).Eliminujemy , jak napisał Tomek.Słusznie.Tylko śmierć to po prostu przywrócenie niejako stanu sprzed narodzin.Ja wiem czy to jest kara adekwatna? Ostatecznie głowa łacha nie jest warta nic w zestawieniu z głową ofiary.
Myślę , że skłaniałbym się jednak do dożywocia bez prawa skrócenia kary , z realizacją jednocześnie kary śmierci społecznej - brak prawa do jakichkolwiek kontaktów z kimkolwiek , brak prawa do mediów , obowiązek pracy w zakładzie zamkniętym z której wyliczony dochód poza kosztami najskromniejszego jedzenia przypadałby dożywotnio bliskim ofiary nadto w chwili orzeczenia kary natychmiastowy przepadek całego mienia na rzecz bliskich ofiary
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:57   

M i T napisał/a:
[
Jeden z polskich seryjniaków,

Tomek


Tomek , dobrze ,ale wiesz ,że seryjniacy to nie jest najlepszy punkt odniesienia.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 15:02   

M i T napisał/a:
przed morderstwem prowadził z ofiarą długą rozmowę, opowiadał o swym skopanym dzieciństwie. Było tak: najpierw obezwładnienie, potem nocny spacer z ofiarą i rozmowa, a następnie mord. Miodzio, no nie? Czujecie myśli i emocje tej kobiety?
Tomek sam sie zarzekales zakladajc ten watek, ze zero o traumatycznym dziecinstwie, zero teorii rodem ze szkoly Alice Miller. Koncentujemy sie na CZYNACH,a nie na PRZYCZYNACH podlych zachowan.
Jesli chcemy o tym porozmawiac proponuje zalozyc nowy watek ...
_________________
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 15:16   

sinsemilla napisał/a:
Jak się tak stanie to pomyślę.
Jednak wolę myśleć co jest tu i teraz.
Cytat:
Lub nie myśleć w ogóle.
:shock: Sinsemilla , wiesz ,ja wole myslec TERAZ, ZANIM stanie sie krzywda mojemu dziecku. Myslenie Tu i teraz jest super dla czlowieka bez jakichkolwiek zobowiazan. Tu i teraz to ja moge sobie kupic wode w sklepie jak mi sie chce pic . Nad cala reszta sie zastanawiam. Jak zyja moje dzieci, co jedza, co widza, co otrzymuja od swiata, co czuja, co je spotka, jak moge im pomoc, do ktorego lekarza pojsc, aby zaopiekowal sie mna najlepiej jak moze ... Tego typu pytania nie mieszcza sie w rozdzialiku tu i teraz
Cytat:
Lub nie myśleć w ogóle.
:shock:
_________________
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 15:27   

monikaf napisał/a:
ja wole myslec TERAZ, ZANIM stanie sie krzywda mojemu dziecku. Myslenie Tu i teraz jest super dla czlowieka bez jakichkolwiek zobowiazan. Tu i teraz to ja moge sobie kupic wode w sklepie jak mi sie chce pic .

Więc zakładasz z góry, że stanie się krzywda..
A widzisz.. ja z góry zakładam, że się krzywda NIE STANIE!
I się nie staje!
Może jest tak, ze czego czekamy, to nadchodzi...

monikaf napisał/a:
Nad cala reszta sie zastanawiam. Jak zyja moje dzieci, co jedza, co widza, co otrzymuja od swiata, co czuja, co je spotka, jak moge im pomoc, .....

Każdy ma swoje zastanowienia.
Ja częściej się skupiam jednak na SOBIE.
Z dobrym skutkiem na wszystkie strony (dziecka też).
jak to mówią..mama szczęśliwa to i dziecko szczęśliwe :)

monikaf napisał/a:
Cytat:
Lub nie myśleć w ogóle.
:shock:

Tak. Jest to możliwe. i wcale nie jest takie trudne jakby się mogło "wydawać" :)
Polecam.
wątek o tym był tutaj:
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=17907
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Wto Lip 12, 2011 16:12, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 16:15   

Cytat:
Więc zakładasz z góry, że stanie się krzywda..
A widzisz.. ja z góry zakładam, że się krzywda NIE STANIE!
Nie, zakladam mozliwosc zaistnienia niebezpieczenstwa, poniewaz obserwuje i widze jestem w stanie choc w czesci zapobiec nieszczesclu. Zakladanie czegos to wiara? to wypusc swoje poltoraroczne dziecko na ruchliwa ulice i ZALOZ , ze mu sie nic nie stanie, . Widzisz, ja wychodze z zalozenia, ze ulica jest pelna niebezpieczenstw dla malego dziecka, mysle o tym jak ochronic dziecko przed ewentualnym wypadkiem, i nie ZAKLADAM, ze mu sie nic nie stanie, tylko dlatego ze wierze w sprawiedliwosc i dobro wszechswiata. Zapinam mu pasy, podwyzszone siedzonko, gdy jezdzi na hulajnodze czy rowerku chelm,ochraniacze na stawy, ( sadze ze Ty nie, bo ZAKLADASZ ; ze krzywda sie NIE>STANIE) moge sobie wierzyc lub nie w dobro i sprawiedliwosc wszechswiata, jednak na dzien dzisiejszy najwazniejsze jest dla mnie zabezpiecznie maksymalnego bezpieczenstwa sobie i moim bliskim.
_________________
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 16:25   

monikaf napisał/a:
Cytat:
Więc zakładasz z góry, że stanie się krzywda..
A widzisz.. ja z góry zakładam, że się krzywda NIE STANIE!
Nie, zakladam mozliwosc zaistnienia niebezpieczenstwa, poniewaz obserwuje i widze jestem w stanie choc w czesci zapobiec nieszczesclu. Zakladanie czegos to wiara? to wypusc swoje poltoraroczne dziecko na ruchliwa ulice i ZALOZ , ze mu sie nic nie stanie, . Widzisz, ja wychodze z zalozenia, ze ulica jest pelna niebezpieczenstw dla malego dziecka, mysle o tym jak ochronic dziecko przed ewentualnym wypadkiem, i nie ZAKLADAM, ze mu sie nic nie stanie, tylko dlatego ze wierze w sprawiedliwosc i dobro wszechswiata. Zapinam mu pasy, podwyzszone siedzonko, gdy jezdzi na hulajnodze czy rowerku chelm,ochraniacze na stawy, ( sadze ze Ty nie, bo ZAKLADASZ ; ze krzywda sie NIE>STANIE) moge sobie wierzyc lub nie w dobro i sprawiedliwosc wszechswiata, jednak na dzien dzisiejszy najwazniejsze jest dla mnie zabezpiecznie maksymalnego bezpieczenstwa sobie i moim bliskim.

Rozumiem.
Może sęk jest w tym, że nie oglądam telewizji i nie wiem co dzieje się dalej niż moje "podwórko" :)

BTW. WIEM, że moje dziecko jest tak mądre, że nie wejdzie na ulice pod samochody.
Ufam mu bardzo :)
Ot co!
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Wto Lip 12, 2011 16:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 16:27   

sinsemilla napisał/a:
Tak. Jest to możliwe. i wcale nie jest takie trudne jakby się mogło "wydawać" :)
Polecam.
wątek o tym był tutaj:
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=17907
_________________
Sinsemilla, dzieki za polecenie. Podziekuje. Mnie to smierdzi pozytywnym mysleniem ( z niepozytywnymi skutkami) i zamulaniem swiadomosci. Stan sie na chwile wyprostowana, pewna siebie jednostka, czy dla takiej jednostki ma jakiekiekolwiek znaczenie bezprzytomne powatrzanie ciagu sylab? Cokolwiek nie mialyby one znaczyc.?Czlowiek swiadomy siebie i swiata nie bedzie omamial sie mantrami i autohipnoza, nie bedzie zagluszal jakims rymem tego co chce powiedziec jego najglebsze "ja",czlowiek autentycznie swiadomy bedzie mial odwage ODCZUC; PRZEZYC; PRZEANALIZOWAC uczucia, ktore mu towarzysza
_________________
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 16:28   

sinsemilla napisał/a:
BTW. WIEM, że moje dziecko jest tak mądre, że nie wejdzie na ulice pod samochody.
Ufam mu bardzo :)
Ot co!
a temu , kto je obserwuje gdy Ty jestes w pracy tez ufasz?
_________________
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 16:30   

monikaf napisał/a:
ODCZUC; PRZEZYC; PRZEANALIZOWAC uczucia,

Temu SŁUŻY niemyślenie.

Niemyślenie jest początkiem.
By ujrzeć, ile jest w głowie niepotrzebnych (obcych: tj. np.mamy, taty, ....) myśli w różnych sytuacjach.
A zwłaszcza w tzw.niebezpiecznych sytuacjach :)
Wychowanie robi swoje.
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Wto Lip 12, 2011 16:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 16:34   

monikaf napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
BTW. WIEM, że moje dziecko jest tak mądre, że nie wejdzie na ulice pod samochody.
Ufam mu bardzo :)
Ot co!
a temu , kto je obserwuje gdy Ty jestes w pracy tez ufasz?

Oczywiście, bezgranicznie, przecież to moje dziecko :)

Niestety raz zawiodłam SWOJE zaufanie.
Lecz dalej ufam...
Jeden raz nie tworzy reguły, prawda?

<idę na razie :papa: >
:hug:
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Wto Lip 12, 2011 16:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 16:39   

sinsemilla napisał/a:
monikaf napisał/a:
ODCZUC; PRZEZYC; PRZEANALIZOWAC uczucia,

Temu SŁUŻY niemyślenie.


By ujrzeć, ile jest w głowie niepotrzebnych myśli w różnych sytuacjach.
A zwłaszcza w tzw.niebezpiecznych sytuacjach :)
Zatkalo mnie 8/ jakie niepotrzebne mysli? Jesli ZAPOBIEGAM wypadkowi dziecka to jest to zdrowa mysl. Jesli prosze by umylo rece po zabawie na podworku , to nie znaczy ze zakladam wszystko co najgorsze, ale to znaczy ze W MIARE MOZLIWOSCI UNIKAM JEGO CHOROBY.
Co dokladnie masz na mysli? Rozmydlasz sie, niby taka pelna milosci i akceptacji a na konkretne pytania nie odnajduje w Twoich wypowiedziach odpowiedzi tylko jakies pelne pozytywnego myslenia uniki. :roll:
_________________
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 16:40   

sinsemilla napisał/a:
<idę na razie :papa: >
:hug:
Wiedzialam, ze uciekniesz :)
_________________
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 16:43   

:P
monikaf napisał/a:
Jesli ZAPOBIEGAM wypadkowi dziecka to jest to zdrowa mysl. Jesli prosze by umylo rece po zabawie na podworku , to nie znaczy ze zakladam wszystko co najgorsze, ale to znaczy ze W MIARE MOZLIWOSCI UNIKAM JEGO CHOROBY.
Co dokladnie masz na mysli? Rozmydlasz sie, niby taka pelna milosci i akceptacji a na konkretne pytania nie odnajduje w Twoich wypowiedziach odpowiedzi tylko jakies pelne pozytywnego myslenia uniki. :roll:

No i ja też zapobiegam.
Robiąc nic. :)
Tak wybrałam.

Wolna wola.
Róbta co chceta.
Bawcie się !
:viva:

<jestem spóźniona już "godzinę" :) >
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Wto Lip 12, 2011 16:45, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 16:48   

sinsemilla napisał/a:
No i ja też zapobiegam.
Robiąc nic. :)
jak?
sinsemilla napisał/a:
Robiąc nic. :)
Przygladasz sie?
sinsemilla napisał/a:
Tak wybrałam.
fajnie, a jak nagle jutro gdzies w Rumunii nagle wybuchnie niebezpieczny dla calej Europy wulkan, co zrobisz?
_________________
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 17:53   

monikaf napisał/a:
Tomek sam sie zarzekales zakladajc ten watek, ze zero o traumatycznym dziecinstwie, zero teorii rodem ze szkoly Alice Miller. Koncentujemy sie na CZYNACH,a nie na PRZYCZYNACH podlych zachowan.Jesli chcemy o tym porozmawiac proponuje zalozyc nowy watek ...

Najpierw:
nie było nic o Miller, nic o przyczynach, nic o szkole A.Miller, której nawiasem mówiąc, nie ma. Ot, suche, kliniczne przedstawienie biegu wydarzeń prowadzących do kolejnego mordu. Sygnalizowałem rozmowę, jaka się zawiązała miedzy katem a ofiarą - jakie to ma znaczenie dla przyczyn w kontekście wątku? Napisałem po to, by uzmysłowić jak wiele czasu miał morderca, by móc jeszcze inaczej postąpić, zastanowić się nawet nad tym przysłowiowym stryczkiem. I to był, prawie że, opis czynu, a nie rozkminianie przyczyn.
Nowego wątku nie ma sensu zakładać, bo jest. Ileż można?

Potem:
Po powrocie do domu co widzę? Off-top, który, by wątek był spójny, trza będzie przenieść.

Tomek
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 18:17   

M i T napisał/a:
Sygnalizowałem rozmowę, jaka się zawiązała miedzy katem a ofiarą - jakie to ma znaczenie dla przyczyn w kontekście wątku?
To ma KOLOSALNE znaczenie. bo jesli jestem sedzia i zaczynam kierowac sie emocjami w moim dzialaniu, to moj wyrok juz nie jest obiektwyny ale subieketywny.Poza tym jesli nie ma to znaczenia, dlaczego przytoczyles ten aspekt? Po co?
Cytat:
Napisałem po to, by uzmysłowić jak wiele czasu miał morderca, by móc jeszcze inaczej postąpić, zastanowić się nawet nad tym przysłowiowym stryczkiem. I to był, prawie że, opis czynu, a nie rozkminianie przyczyn.
Cala tragedia wszelkich przestepstw polega na tym, ze w ich( przestepcow) wlasnym MNIEMANIU czynia wlasciwie. Nie ma po co odwolywac sie do czegos dla nich tak abstrakcyjnego, jak sumienie. Skoro tak, jaki jest sens i czy w ogole mozliwosc aby morderca:
Cytat:
jeszcze inaczej postąpil, zastanowil się nawet nad tym przysłowiowym stryczkiem.


Po co? Co mialoby to wniesc? Mordercy kwestia sumienia jest obca... Czy chodzi o to by uspokoic wlasne...?
_________________
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 18:35   

monikaf napisał/a:
Mordercy kwestia sumienia jest obca...

Nie, to nieprawda. Wielu morderców odczuwa wyrzuty sumienia po popełnionych czynach. Właściwie nie wiem, do czego zmierza ta dyskusja, ale zdarza się, że po morderstwie, sprawca pielęgnuje ciało ofiary, ustawia je, czyści, myje, czesze a nawet płacze czy autentycznie żałuje swojego czynu podczas procesu śledczego, przesłuchania czy w trakcie konfrontacji z rodziną ofiary.
Ten typ sprawców posiada sumienie, którego brak jest mordercom psychopatycznym.

Poza tym, chyba się nie zrozumieliśmy. W moim przykładzie nie był analizy przyczyn popełnionej zbrodni. Miało to zupełnie inne znaczenie.
I jeszcze: autentyczna nawet skrucha (cokolwiek to znaczy), nie może zwolnić od odpowiedzialności za morderstwo, więc nie ma znaczenia, przynajmniej dla mnie, że ktoś ugodził ofiarę 127 razy czy raz, bo zginął niewinny człowiek. Takie mam zdanie w sprawie pojawienia się ewentualnych wyrzutów sumienia u sprawców. Mam je głęboko.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Wto Lip 12, 2011 18:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 18:51   

Kolejny przykład, odnośnie mechanizmu sumienia. Morderca dokonuje kolejnej zbrodni, jak zwykle w nocy. Wraca do domu i zostaje poinformowany, że jego matka właśnie niedawno szła do nich spacerem. Facet wpada w popłoch, rzuca się na wyro i ryczy, bo nagle pomyślał, że walnął kamieniem własną matkę (niedbały mord, jeden z przykładów mordercy-niechluja). Trudno mówić o kastracji wyrzutów sumienia w tym przypadku, choć, jak się wydaje, nie miały miejsca wobec regularnych ofiar. Dobra, dość o wielokrotnych.
Wracamy do analizy za i przeciw?

Tomek
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 19:10   

M i T" napisał/a:
monikaf napisał/a:
napisał/a:
Mordercy kwestia sumienia jest obca...

Nie, to nieprawda. Wielu morderców odczuwa wyrzuty sumienia po popełnionych czynach.

M i T" napisał/a:
zdarza się, że po morderstwie, sprawca pielęgnuje ciało ofiary, ustawia je, czyści, myje, czesze a nawet płacze czy autentycznie żałuje swojego czynu podczas procesu śledczego, przesłuchania czy w trakcie konfrontacji z rodziną ofiary.

Tego juz sie pewnie nie doweimy, czy chodzi o zatarcie sladow ( mycie, przykrywynie, ubranie ofiary)a moze na dalsze pastwienie sie nad jej rodzina( przygladanie sie rozpaczy najblizszych na pogrzebie)
Cytat:

Ten typ sprawców posiada sumienie, którego brak jest mordercom psychopatycznym.
Dla mnie KAZDY morderca jest psychopata. Ktos , kto ot tak zabija jest psychopata. Nie mozna posiadac sumienia w 5% lub w 80%, albo sie je ma, albo nie. Jesli posiadam sumienie NIE ZABIJAM. Sumienie to moralna bramka zapalajca sie na czerwono gdy zaczynam wyrzadzac komus krzywde.. U mordercow wysiadla zarowka.


Cytat:
Wracamy do analizy za i przeciw?

chetnie. caly czas za
_________________
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lip 17, 2011 11:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 20:51   

sinsemilla napisał/a:
M i T napisał/a:
morderca wiedząc, że grozi mu kara śmierci, dokonując zbrodni CHCE, by go zabito. Czyż to nie wolność?

Tomek

Dlaczego CHCE?

Bo nigdy nie zaznał Miłości, nikt go nie kochał i nikt mu nigdy nie przebaczył a przede wszystkim nie przebaczył SOBIE...

Czy nie lepiej wskazać inny wybór poza śmiercią?
Śmierć nie istnieje, jest tylko brak możliwości wyboru na pewnej płaszczyźnie..
Wobec tego nalezy utworzyc Domy Bezgranicznej i Bezwarunkowej Milosci dla Mordercow.
Najpierw poki w mordercy sie buzuje niech zajma sie nim klawisze, potem zaopatrzone w elektroschokery pielegniarki, nastepnie wzbudzajacy zaufanie wykwalifikowani psychoterapeci ( po mistrzowsku panujacy nad sztuka samoobrony).
Koronacja niech bedzie konfrontacja mordercy z rodzina ofiary. Wszyscy morderce przeprosza, za to ze tak malo milosci mu okazywano, beda mu wspolczuli i cieszyli sie, ze tak wartosciowa jak morderca osoba, znalazla sie w ich poblizu.
Uwienczeniem niech bedzie plakat:

Morderca twoim przyjacielem
_________________
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 21:18   

Dalej:
Oczywiscie przyslowiowa, zasuwajaca nockami, mamuska bedzie finansowac wczasy mordercy, jest przeciez osoba pelna milosci i wspolczucia.A wstretny dorobkiewicze niech placa potrojnie!
Morderca ma miec zapewniony pelen komfort pod kazdym wzgledem, byc moze sie zresocjalizuje, a jak nie... no coz...pech 8/

Sama bylam wychowana w domu pelnym przemocy, gdy bylam dzieckiem wykorzystywano mnie na wszelkie mozliwe sposoby. Nie okazywano mi niczego oprocz niecheci, nienawisci i pogardy.Jednak NIE ZWALNIA mnie to z obowiazku odrozniania dobra od zla. Jestem dorosla i odpowiadam za swoje czyny.
_________________
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 21:47   

musze przeczytac watek od poczatku, bo temat ciekawy tak jak ten o homoseksualizmie.

Kara smierci dla samego mordercy nie jest zadna kara - po prostu odlaczy si ego od zasilania i to jeszcze humanitarnie, kazdy by chcial miec taka smierc. Jesli kara smierci mialaby na celu odizolowanie niebezpiecznego osobnika od reszty spoleczenstwa to chyba lepiej go skazac na dozywocie bez ulaskawienia, bez wygod, z przymusowa praca, ktorej nie brakuje. To jest kara i jestem gotowa za to placic.
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 22:49   

Neska napisał/a:
ara smierci dla samego mordercy nie jest zadna kara -
tego nie wiemy, dopoki nie bedziemy siedziec w celi smierci nie znajac dnia ni godziny. Sama kara smierci byc moze nie jest kara ale swiadomosc jej otrzymania, czekanie na wykonanie wyroku o kazdej godzinie dnia i nocy, zycie w nieprawdopodobnym napieciu ze swiadomoscia, ze otrzyma sie kare za zlo, ktore sie wyrzadzilo...TO JEST KARA. Morderca codziennie przezywa strach o zycie, na najmnijeszy sygnal reaguje panika...BOI SIE boi sie tak samo jak jego ofiara w ostatnich chwilach swojego zycia...
Neska napisał/a:
kazdy by chcial miec taka smierc.
nie kazdy, nie chcialabym miec takiej smierci. Chcialabym umrzec majac swiadomosc, ze postepowalam zawsze w zgodzie z wlasnym sumieniem, z poczuciem, ze przezylam zycie najlepiej wedlug moich mozliwosci, chcialabym zasnac.. nie chce przezywac bolu.. zwiazengeo ze smiercia, ani fizycznego ani emocjonalnego. Chcialabym aby wszystkie moje dzieci i przyszle wnuki milo mnie wspominaly. Aby pozwolily mi odejsc gdy nadejdzie czas, ale zeby wtedy byly przy mnie...Chcialabym abym nie czula sie samotnie w tej tak waznej chwili, odejscia.
Morderca skazany jest na wszechogarniajaca samotnosc...nawet w chwili wykonywania wyroku... nie ma gorszej kary... tak mysle...
_________________
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 23:14   

monikaf napisał/a:
Sama kara smierci byc moze nie jest kara ale swiadomosc jej otrzymania, czekanie na wykonanie wyroku o kazdej godzinie dnia i nocy, zycie w nieprawdopodobnym napieciu ze swiadomoscia, ze otrzyma sie kare za zlo, ktore sie wyrzadzilo...TO JEST KARA. Morderca codziennie przezywa strach o zycie, na najmnijeszy sygnal reaguje panika...BOI SIE boi sie tak samo jak jego ofiara w ostatnich chwilach swojego zycia...
nie mierz zboja swoja miara. Watpie, ze do takiego czerepa cos trafi, boi sie egzekucji, momentu, ale watpie, ze zaluje.
Neska napisał/a:
kazdy by chcial miec taka smierc.
monikaf napisał/a:
Chcialabym umrzec majac swiadomosc, ze postepowalam zawsze w zgodzie z wlasnym sumieniem, z poczuciem, ze przezylam zycie najlepiej wedlug moich mozliwosci, chcialabym zasnac.. nie chce przezywac bolu.. zwiazengeo ze smiercia, ani fizycznego ani emocjonalnego. Chcialabym aby wszystkie moje dzieci i przyszle wnuki milo mnie wspominaly. Aby pozwolily mi odejsc gdy nadejdzie czas, ale zeby wtedy byly przy mnie...Chcialabym abym nie czula sie samotnie w tej tak waznej chwili, odejscia.
utopia, idealizm i egoizm 8) ja, ja i ja. co my tak naprawde mozemy w obliczu smierci? nic. w momencie smierci raczej nikomu nie jest milo, cieplo i przytulnie, ani temu w roli gl. ani widowni. Fajnie piszesz o tym zyciu i postepowaniu zawsze w zgodzie sumieniem, ale czy to prawda? hej, duzo znasz takich ludzi? bo ja nikogo ;)
monikaf napisał/a:
Morderca skazany jest na wszechogarniajaca samotnosc...nawet w chwili wykonywania wyroku... nie ma gorszej kary... tak mysle...
nie tylko morderca tak czuje, kazdy umierajacy jest sam, nie ma rak pomostowych ulatwiajacych przejscie na druga strone. Watpie, ze zboj akurat tym sie zajmuje umierajac, raczej jest wsciekly, ze sie dal glupio zlapac. Tego zaluje.
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 23:47   

Neska napisał/a:
nie mierz zboja swoja miara. Watpie, ze do takiego czerepa cos trafi, boi sie egzekucji, momentu, ale watpie, ze zaluje.
tego nie wiemy. Neska, zawsze punktem odniesienia do dzialania drugiej osoby jest wlasne postepowanie. Wszystkie konflikty wywodza sie wlasnie stad. Kazdy z nas jako indywidulana osoba ma jakis system wartosci, jednak pomimo tego, jest zobowiazana do zachowania podstawowych regul zycia w spoleczenstwie, i te reguly dotycza KAZDEGO.
Neska napisał/a:
utopia, idealizm i egoizm 8) ja, ja i ja. co my tak naprawde mozemy w obliczu smierci?
w koncu to ja sie wypowiadam i dlatego uzywam zaimka :ja". Dlaczego sadzisz, ze to co stwierdzilam, to utopia? Dlaczego okreslasz to mianem egoizmu? Nie wiem w jakim sensie uzywasz tych slow, w kazdym razie jesli wypowiadam sie o chwili swojej smierci to wiadomo ze przede wszystkim mowie o sobie i swoich odczuciach i pragnieniach.
Cytat:
Fajnie piszesz o tym zyciu i postepowaniu zawsze w zgodzie sumieniem, ale czy to prawda? hej, duzo znasz takich ludzi? bo ja nikogo ;)
Nie wiem czy to prawda u innych, wiem jak postepuje ja. Wiesz Neska, tak naprawde wystarczyloby aby nie czynic drugiemu krzywdy.Tylko to..Wyobraz sobie, ze nagle wszyscy ludzie zaprzestaja wyrzadzania krzywdy innym...Nie jest tak, ale to nie zmieni faktu, ze ja staram sie postepowac wedlug tej zasady.To tyle co moge zrobic.
Cytat:
monikaf napisał/a:
Morderca skazany jest na wszechogarniajaca samotnosc...nawet w chwili wykonywania wyroku... nie ma gorszej kary... tak mysle...
nie tylko morderca tak czuje, kazdy umierajacy jest sam, nie ma rak pomostowych ulatwiajacych przejscie na druga strone. Watpie, ze zboj akurat tym sie zajmuje umierajac, raczej jest wsciekly, ze sie dal glupio zlapac. Tego zaluje.
Caly czas gdybamy. Nie wiesz ani Ty a ni ja co mysli, czuje skazany. Nie wie nikt czy sa czy nie ma rak pomocnych w przejsciu na druga strone.
Cytat:
zboj akurat tym sie zajmuje umierajac, raczej jest wsciekly, ze sie dal glupio zlapac.
najczestszym zajeciem mordercow w celach smierci jest modlitwa( bez wzgledu na kraj) . Nieistotne w tej chwili z jakich pobudek.. Strach, poczucie winy, prosba o wybaczenie... Caly czas Nesko gdybamy...
_________________
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 02:15   

monikaf napisał/a:
Chcialabym aby wszystkie moje dzieci i przyszle wnuki milo mnie wspominaly. Aby pozwolily mi odejsc gdy nadejdzie czas, ale zeby wtedy byly przy mnie...Chcialabym abym nie czula sie samotnie w tej tak waznej chwili, odejscia.


Ja bym nie chciał.
Po co?
Wolałbym by najbliższym zostało oszczędzone bądź co bądź traumatyczne przeżycie. Mnie w niczym nie pomoże jeśli najbliźsi będą patrzeć jak moje zwłoki stygną.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 07:49   

Neska napisał/a:
Kara smierci dla samego mordercy nie jest zadna kara -

Tak.
Skoro morderca morduje jest mu bliska śmierć, być może zabijanie i śmierć są dla niego przyjemne.
Więc wydaje mi się, że dla takiego kara śmierci to wydaje się jak nagroda, a nie kara.
Być może morderca nie ma odwagi zabić siebie, dlatego zabija innych.

monikaf napisał/a:
Morderca codziennie przezywa strach o zycie, na najmnijeszy sygnal reaguje panika...BOI SIE boi sie tak samo jak jego ofiara w ostatnich chwilach swojego zycia...

Boi się, boi się, dlatego zabija i chce umrzeć.
Co to strach?
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Śro Lip 13, 2011 07:53, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 07:57   

monikaf napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Robiąc nic. :)
Przygladasz sie?

Nieprzerwanie.
Obserwacja siebie i innych to moje ulubione zajęcie :)

monikaf napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Tak wybrałam.
fajnie, a jak nagle jutro gdzies w Rumunii nagle wybuchnie niebezpieczny dla calej Europy wulkan, co zrobisz?

Tu i Teraz nie ma wulkanu, nawet Rumunii nie ma. Jest tylko nazwa i miejsce na mapie.
Możliwe, że jakby nikt mi o tym nie powiedział, to bym nawet nie miała o tym pojęcia.
:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
monikaf 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 26 Cze 2007
Posty: 107
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 08:23   

zenon napisał/a:
Mnie w niczym nie pomoże jeśli najbliźsi będą patrzeć jak moje zwłoki stygną.
Zenon , nie chodzi mi o doslowne trzymanie za reke :| i lzawe pozegnania . Chodzi o swiadomosc ze nie jestem sama .
_________________
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 09:14   

M i T napisał/a:
[ Bruford, pytasz, czy wyrok śmierci jest karą. Zapytaj skazanego. Niektórzy z nich chętnie się jej poddali.

Było tak: najpierw obezwładnienie, potem nocny spacer z ofiarą i rozmowa, a następnie mord. Miodzio, no nie? Czujecie myśli i emocje tej kobiety?

Tomek


To prawda ,że się poddali ale nie zapominaj ,że mają różne motywacje.Facet który dwa lata temu rozwalił z przyczyn ideologicznych ginekologa usuwającego ciąże poddał się bo chciał być męczennikiem za sprawę.

Trzeba przyznać ,że sprytnie jeździsz po emocjach ;)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 16:53   

monikaf napisał/a:
Pomylka sadowa jest i bedzie pieta achillesowa wszystkich kar.

Tylko że w przypadku kary innej niż kara śmierci w grę wchodzi rekompensata. Oczywiście jak ktoś przesiedzi przez pomyłkę 30 lat w więzieniu to nawet jak dostanie, powiedzmy, kupę kasy, to nie zwróci mu ona straconego czasu. Ale jednak zawsze jest możliwość. Poza tym nie każda pomyłka opiewa na lat 30, nie każda opiewa na karę więzienia. Skremowanemu przez pomyłkę klientowi nie da się przyznać żadnej rekompensaty.
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Lip 15, 2011 21:35   

M i T napisał/a:
gudrii napisał/a:
Tez nie chce utrzymywac zlodzieji, pedofilow, gwalcicieli i mordercow. Dlaczego niby te chwasty maja zyc za moja kase?.

Ja również, ale czy sugerujesz, by karać śmiercią nie tylko za morderstwo?

Tomek

no wlaśnie...

więc co zrobić z przykładowymi złodziejami? No bo ja i nikt inny nie chce płacić za ich "resocjalizaje" więc co?

Rozwiązanie tez jest proste... Jest duzo w PL do naprawy i zrobienia a więc łopata do ręki i do pracy. Codziennie po 14 godzin z jednym dniem wolnym od pracy.

Gwałciciele i pedofile? Kastracja.


To są te opcje humanitarne, w innym wypadku tak, musiał bym zasugerować karanie śmiercią nie tylko za maorderstwo.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Ostatnio zmieniony przez gudrii Pią Lip 15, 2011 21:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Lip 15, 2011 21:47   

Cytat:
A "specjalne metody śledcze" to nie jest jak w filmach klasy B tylko w realu człowiek wychodzi po tym do paroletniego remontu bez gwarancji ,że nie będzie go to prześladowało do końca życia, więc propozycje odszkodowanka i wakacji w tropikach może sobie społeczeństwo w d...wsadzić.

nie prawda. Przy uzyciu zwykłej hipnozy mozna dowiedzieć się wszystkiego, lub zdobyć prawie 100% pewność co do słuszności zarzutów. Jezeli badany jest oporny to mozna mu lekko pomóc wejść w ten stan przy pomocy "leków", i wcale nie musi iść potem do remontu.

Problemem jest tylko dobór odpowienich "przesłuchujących". Muszą rozumieć że ich zadaniem nie jest udowodnienie winy ale wyciągnięcie prawdy.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Ostatnio zmieniony przez gudrii Pią Lip 15, 2011 21:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Lip 15, 2011 22:08   

Gudrii, hipnoza odpada, ponieważ można w jej trakcie mocno zasugerować cokolwiek, np. przeszłe wcielenia albo np. odpowiedzialność za mord.
W trakcie hipnozy "czarodzieje" odkrywają przeszłe wcielenia zahipnotyzowanego, co zupełnie dyskwalifikuje ten rodzaj weryfikacji. Nie twierdzę, że hipnoza to czakry-szmakry-aury-szmarły, lecz daleki byłbym od uznawania jej za 100% środek prawdodajny.
Mało tego, podatność na hipnozę, jest różna dla różnych ludzi.
Mnie na ten przykład, za nic w świecie nie wprowadzisz w stan hipnozy. Warunkiem do tego jest wola u hipnotyzowanego, a wątpię, by np. morderca miał na to ochotę.

Ponadto, karanie śmiercią za złodziejstwo: hmm, musiałbyś wybić w pień sprawców kradzieży z legitymacji państwowej. Nie zgadzam się na instytucjonalne karanie śmiercią za złodziejstwo, o wiele słabiej nie zgadzam się na karę śmierci za gwałt, bo gdyby ktoś zgwałcił i pobił moje dziecko lub Żonę, zajebałbym go własnymi rękami na papę w czystym jak potok górski afekcie. Cóż, wówczas kwalifikacja czynu, to zabójstwo, nie zaś mord.
Inna sprawa, gdybym od miesięcy zasadzał się na ścierwo, jak bohater "Cadillac Dolana".
Wszystko ładnie dopóki krzywda nie dotyka kogoś nam bliskiego.

ps: Nie kumam zwrotu "humanitarnie". Czy to znaczy, że bardziej lajtowo? Soft?
Każdy czyn i wszystko, co jest związane z człowiekiem, choćby nie wiem, co zrobił i czego się dopuścił, jest przecież humanitarne, bo człowiecze. Nowomowa.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Lip 15, 2011 22:27, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Lip 15, 2011 22:28   

dlatego napisałem o odpowiednim doborze przesłuchujacych, aby nie sugerowali a wyciągali fakty które wskazywały by na możliwość popełnienia takiego a nie innego czynu.

W przeszłe wcielenie i takie tam nie wierze, ale wiem że szperając w podswiadomości można by wyciagnąć wiele ciekawostek które fachowcy umieli by zinterpretować.

W przpadku braku woli można by podać coś co zmniejszy opór, napewno są odpowiednie "leki". Ty w tym siedzisz więc nie będe się na ten temat rozwodził, napewno umiał byś takie przesłuchanie zaplanować.

Zgadzam się że hipnoza to nie 100% ale tak naprawdę 100% jest tylko zdjęcie, film lub DNA a jak ich nie ma to przecież i tak się skazuje.

Jestem za zasadą "oko za oko" i najchętniej to ją bym widział w działaniu, ale to nie realne. Więc jak dla mnie czym bliżej tej zasady tym lepiej, czym dalej tym gorzej.

Skazywanie złodzieja recydywisty na 15 lat więzienia, z czego posiedzi 7, będzie się zywił i wegetował za nasze pieniądze (mam już swoje warzywka w ogródku, zdrowe!) i prawdopodobnie i tak się nie zresocjalizuje jest dalesze od zasady "oko za oko" niż kara smierci.

Wiesz jaki "humanitaryzm" miałem na myśli, tak lajtowo. To słowo jest dziś nadużywane a do tego jest wykorzystywane do obrony patologii. To tak jak z rasizmem, nie możesz powiedzieć czarnemu że śmierdzi bo zaraz wyzwie cię od rasisty itd.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Ostatnio zmieniony przez gudrii Pią Lip 15, 2011 22:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Lip 15, 2011 22:33   

Oj, Gudrii, nie nie siedzę w farmaceutyce. Jestem takim samym laikiem w tej materii, co Ty.
Gwoli wyjaśnienia, oczywiście :)
Bruford będzie na pewno wiedział co nieco o lekach, ja musiałbym za tym szperać po necie i zapewne popełniłbym masę błędów przy próbach merytorycznego przeniesienia tego na forum.

Tomek
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Lip 15, 2011 23:25   

Generalnie to co piszesz "gudri", to mega kapucha.

gudrii napisał/a:

nie prawda. Przy uzyciu zwykłej hipnozy mozna dowiedzieć się wszystkiego, lub zdobyć prawie 100% pewność co do słuszności zarzutów.


Udowodnij.
Żeby jakaś metoda przesądzała o czyimś życiu lub śmierci, warto aby było przebadana, sprawdzona i rzetelna.

Dysponujesz jakimiś statystykami na temat hipnozy w tym kontekście? Bo ja nie.

Hipnoza to stan, który osiąga się poprzez sugestię. Modelowo powinno to wyglądać tak, że pacjentowi sugeruje się konkretny stan psychofizyczny, i w ten sposób on osiąga specyficzny stan umysłu. Ale skoro osoby które można wprowadzić w stan hipnozy są z definicji podatne na sugestię, to czy można taką metodę uznać za etyczną?

"Historia współczesnej myśli psychologicznej"
Cytat:

W psychologii podejmowano próby eksperymentalnego badania procesu śnienia, w których można było uniknąć tych trudności, z jakimi nie radzi sobie psychoanalityczna teoria marzeń sennych. Już osiemdziesiąt lat temu wybitny rosyjski psycholog Aleksander R.Łuria (1902-1977) podjął takie próby, których rezultaty przedstawił w książce wydanej w Ameryce (Łuria, 1932). Jego zdaniem, typowa metoda analizy marzeń sennych jest postawieniem sprawy na głowie. Dla Freuda i innych „objaśniaczy” snów punktem wyjścia jest jawne marzenie senne, na podstawie którego chcą oni dotrzeć do sensu ukrytych myśli sennych. Jednakże, jak wynika z samej definicji myśli sennej, ten sens jest nieznany i dlatego nie można stwierdzić, czy podane przez analityka objaśnienie jest prawdziwe czy nieprawdziwe. Jeśli analiza snu ma być prowadzona w sposób naukowy, to należy wyjść od znanych ukrytych myśli sennych i dopiero potem badać, w wyniku jakich zmian stały się one jawnymi marzeniami sennymi (por. Eysenck, 1985, s. 130).
W swoich badaniach Łuria posłużył się w sposób bardzo pomysłowy hipnozą, dzięki czemu otrzymał pewną liczbę marzeń sennych w ich jawnej postaci, znając przy tym (na podstawie udzielanej osobom badanym instrukcji) ukryte myśli senne. Innymi słowy, Łuria poznawał treść marzenia sennego zmienionego w wyniku pracy marzenia sennego.
Eksperymentami Łurii zainteresował się Hans Jurgen Eysenck (1916-1997), wówczas młody student, który powtórzył je, otrzymując dokładnie takie same wyniki, jak opisane w książce Łurii (ibidem, s. 130). Oto przykład takich badań. Młoda studentka wysłuchiwała instrukcji, w której zapowiadano, że czeka ją bardzo nieprzyjemne przeżycie. „Za chwilę je opiszę - mówił eksperymentator - a pani przeżyje je tak, jakby się ono wydarzyło naprawdę, wraz z towarzyszącymi mu emocjami. Kiedy obudzę panią po zakończeniu eksperymentu, nie będzie pani o niczym pamiętać, ale wieczorem, kiedy pójdzie pani spać, będzie bardzo żywo śnić o tym wydarzeniu. Wraca pani późnym wieczorem do domu z prywatki i musi przechodzić przez cmentarz. Nagle słyszy pani jakieś kroki za sobą, odwraca głowę i widzi idącego za sobą mężczyznę. Zaczyna pani uciekać, ale mężczyzna dogania panią, przewraca na ziemię i gwałci. Po czym ucieka. Znajduje się pani w strasznym stanie, przychodzi do domu i opowiada rodzicom o całym zdarzeniu”. Opowiadany następnie sen dość dokładnie odtwarzał przebieg wydarzenia, ale sam akt gwałtu prawie zawsze był przedstawiany symbolicznie. Zamiast gwałciciela we śnie pojawiał się mężczyzna z nożem, którym wygrażał dziewczynie albo nawet ją ranił. Innym razem mężczyzna gwałtownie wyrywał dziewczynie torebkę z ręki. Taka symbolika, znana już starożytnym Grekom i Rzymianom, występuje w marzeniach sennych bardzo wyraźnie, ale jej mechanizmy nie mają oczywiście niczego wspólnego z Freudowskimi mechanizmami nie tylko stłumionych życzeń z okresu dzieciństwa, ale z żadnymi innymi życzeniowymi mechanizmami marzeń sennych. Trudno przecież sobie nawet wyobrazić, że sen dziewczyny jest wyrazem jej życzenia, by zostać zgwałconą! (por. ibidem,


Niezła zabawa w Boga, co nie?
Szkoda, że w literaturze nie ma ciągu dalszego, opisu tego, co się z tymi kobietami potem działo, i czy ktoś skutecznie im pomógł..

"Psychologia pamięci - badania, teorie, zastosowania"

Cytat:


W poszukiwaniu wypartych wspomnień z dzieciństwa - wspomnienia odzyskane czy fałszywe?
W ostatnich latach wiele badań poświęcono problemowi wspomnień z dzieciństwa odzyskiwanych przez pacjentów podczas psychoterapii. Zgodnie z interpretacją psychoanalityczną miały to być wyparte wspomnienia doświadczeń traumatycznych leżących u podstaw zaburzeń nerwicowych. Freud zakładał, że możliwe jest przywrócenie wypartych wspomnień pochodzących nawet z pierwszych lat życia. Techniki stosowane w tym celu to m.in. analiza snów i fantazji. W literaturze psychologicznej, zwłaszcza amerykańskiej, ale także w innych krajach (Gudjonsson, 1997; Goodyear-Smith, Laidlaw i Large, 1997), pojawiało się wiele doniesień o odzyskanych wspomnieniach (reconered memońes) na temat molestowania seksualnego doznawanego w dzieciństwie.
W latach 90. minionego wieku problem ten stał się głośny w Stanach Zjednoczonych za sprawą szeroko relacjonowanych w prasie procesów sądowych wytaczanych rzekomym prześladowcom. Okoliczności, które doprowadzały do procesów, miały wiele cech wspólnych. Najczęściej oskarżycielkami były kobiety w wieku 20 - 40 lat, które dzięki terapii odzyskały zapomniane wspomnienia o tym, ze były molestowane seksualnie przez własnych ojców lub inne osoby z bliskiej rodziny. (Gudjonsson, 1997). Wspomnienia odnosiły się zwykle do pierwszych 8 lat życia (niektóre nawet do 6. miesiąca) i zawierały czasami tak szokujące treści, jak rytuały satanistyczne, kanibalizm czy sodomia. Co charakterystyczne, osoby te nigdy wcześniej nie. przypominały sobie takich doznań ani nawet nie przypuszczały, że mogły one być ich udziałem. Również oskarżeni zwykle nie przyznawali się do winy, nie było też dowodów potwierdzających opisywane fakty. Powstała nawet Fundacja Syndromu Fałszywej Pamięci broniąca niesłusznie oskarżonych.
Doniesienia o odzyskiwaniu wypartych wspomnień z dzieciństwa wzbudziły żywe zainteresowanie wśród badaczy pamięci. Pojawiła się wątpliwość, czy wspomnienia są autentyczne, skoro nie znajdują potwierdzenia w innych faktach (Loftus, 1993; Pezdek i Banks, 1996; Bjorklund, 2000). Z opisów podawanych w literaturze wynikało, że terapeuta podpowiadał pacjentowi, iż przyczyną jego problemów mogą być urazy z dzieciństwa, które zostały wyparte ze świadomości, i nakłaniał do wyobrażania sobie przykrych scen oraz szukania wspomnień, zwłaszcza dotyczących molestowania seksualnego. Jest prawdopodobne, że w takich warunkach pacjenci nabierali przekonania, iz przeżyli w dzieciństwie traumatyczne zdarzenie, i zaczynali wytwarzać pseudowspommenia.
Czy jednak jest możliwe, żeby pod wpływem sugestii powstało całkowicie fałszywe wspomnienie? Odpowiedzi na to pytanie poszukiwano w nurcie badań eksperymentalnych nad kreowaniem fałszywych wspomnień. Eksperymenty, które przedstawiliśmy
wcześniej w tym rozdziale, przyniosły odpowiedź twierdzącą - około 20 - 40% uczestników wytwarzało wspomnienia zasugerowanych zdarzeń na tyle żywe i wyraziste, że można je było uznać za autentyczne. Okazało się także, że sami uczestnicy byli przekonani o ich prawdziwości, sądzili, iż naprawdę przydarzyło im się to, co wymyślił eksperymentator.
Podobne wyniki uzyskano w eksperymencie, w którym zastosowano jedną z technik psychoterapeutycznych - interpretację snów (Mazzoni, Loftus, Seitz i Lynn, 1999). Studenci wypełniali najpierw Inwentarz Zdarzeń Życiowych. Do badania wybrano tylko tych, którzy wyrazili przekonanie, że w pierwszych trzech latach życia nie byli przez nikogo prześladowani. Część osób z tej grupy poddano trzydziestominutowej sesji interpretacji snów. Klinicysta wyjaśniał, że sny mogą zawierać wyparte wspomnienia z pierwszych lat życia. Następnie tłumaczył szczegóły dwóch snów opowiedzianych przez badanego i stopniowo wprowadzał sugestię, że badany był przez kogoś prześladowany we wczesnym dzieciństwie. Kiedy po dwóch tygodniach wszyscy uczestnicy ponownie wypełniali Inwentarz Zdarzeń Życiowych, okazało się, że pod wpływem sugestywnej interpretacji snów nastąpiły zmiany w pamięci autobiograficznej - u 50% osób wzrosło przekonanie o tym, iż ktoś ich prześladował w pierwszych latach życia, a 57% spośród nich wytworzyło wspomnienie tego zdarzenia. Niektóre opisy zdarzeń były bardzo konkretne i szczegółowe, zawierały dane o miejscu i osobach uczestniczących w incydencie. U studentów, których nie poddano interpretacji snów, nie odnotowano zmian w odpowiedziach na pytania kwestionariusza.
Niektórzy terapeuci radzą swoim pacjentom, żeby przeglądali stare fotografie rodzinne, co powinno im pomóc w wydobyciu wspomnień o molestowaniu seksualnym doznanym w dzieciństwie. Również ta technika, jeśli zostanie połączona z sugestią, może doprowadzić do fałszywych wspomnień (Lindsay, Hagen, Read, Wade i Garry, 2004). Udowodniono to w eksperymencie, w którym studenci przypominali sobie zdarzenia z pierwszych lat szkolnych: dwa zdarzenia były według rodziców prawdziwe, a jedno fałszywe. Poza opisami zdarzeń połowa osób otrzymała zdjęcie swojej klasy szkolnej z tego czasu z instrukcją, żeby posłużyli się nim jako wskazówką w przypominaniu. W wywiadach przeprowadzonych po tygodniu okazało się, że osoby oglądające zdjęcia wytworzyły dwa razy więcej fałszywych wspomnień w porównaniu z tymi, które zdjęć nie oglądały.
Badania eksperymentalne pokazały, że w określonych warunkach ludzie potrafią wytwarzać wspomnienia zdarzeń, których nigdy nie doświadczyli, i są przekonani o ich prawdziwości. Powinno to skłaniać do ostrożnego traktowania wspomnień, które pojawiają się po raz pierwszy po wielu latach i nie mają potwierdzenia w innych danych. W literaturze coraz częściej mówi się o odzyskanych wspomnieniach jako o fałszywych wspomnieniach (false memory). Wyraźny jest też spadek spraw sądowych opartych na
odzyskanych wspomnieniach, a nawet niektórzy pacjenci domagają się od terapeutów odszkodowań za straty poniesione w wyniku zasugerowania im traumatycznych zdarzeń (Brown, Goldstein i Bjorklund 2000). Skutki fałszywych wspomnień bywają bowiem bardzo poważne: rozbite rodziny i pogorszenie stanu psychicznego pacjenta.
Metody psychologii poznawczej nie pozwalają jeszcze odróżnić prawdziwych wspomnień od fałszywych, ale ukazują niektóre mechanizmy w funkcjonowaniu pamięci osób twierdzących, że odzyskały wyparte wspomnienia przeżyć traumatycznych (McNally, 2003). W eksperymencie z zastosowaniem paradygmatu DRM (patrz: rozdział 10.) grupa osób, które odzyskały wyparte wspomnienia molestowania seksualnego w dzieciństwie, wykazała podwyższoną skłonność do rozpoznawania fałszywych odpowiedzi w porównaniu z grupami kontrolnymi (Clancy, Schacter, McNally i Pitman, 2000). Podobną skłonność ujawniły osoby, które twierdziły, że doznały porwania przez przybyszy z kosmosu (Clancy, McNally, Schacter, Lenzenweger i Pitman, 2002).



Tak czy inaczej, na tych skrajnych przykładach widzimy, że przy pomocy sugestii można u niektórych osób wygenerować realne wspomnienia.
Czy etyczne, moralne jest używanie hipnozy do przesądzaniu o czyimś losie?
Co my tak na prawdę wiemy o hipnozie? Tak na pewno, bez kontrowersji, domniemywań i wiary?

Wreszcie: wg prof Krotachwila, czeskiego psychiatry, seksuologa, poruszającego również temat hipnozy, jedynie 5% osób jest w stanie wejść w stan głębokiej hipnozy. Czy zatem ta metoda może być unwersalna?







Cytat:

Jezeli badany jest oporny to mozna mu lekko pomóc wejść w ten stan przy pomocy "leków", i wcale nie musi iść potem do remontu.

Jaaaasne.

Dragi, które sprawiają, że ktoś nie jest w stanie kontrolować tego co mówi, mają być gwarantem prawdziwości i rzetelności zeznań.

To ma sens 8)

Cytat:
Problemem jest tylko dobór odpowienich "przesłuchujących". Muszą rozumieć że ich zadaniem nie jest udowodnienie winy ale wyciągnięcie prawdy.


To było motto SB 8)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pią Lip 15, 2011 23:44   

3 rozne mordy i kazdy powinien byc inaczej karany





_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Lip 15, 2011 23:53   

1 demot:
Całkiem go kumam, lecz w razie afektu zazwyczaj sąd kwalifikuje zabójstwo w stanie ograniczonej poczytalności, a więc nie sądzę, by tata siedział w pace na dożywociu. Jeszcze nie dookreślono, co to była za krzywda. W domyśle: morderstwo.
Gdybym był sędzią i sprawa dotyczyłaby ojca-zabójcy mordercy swego dziecka, orzekłbym "niewinny", a prywatnie zaprosiłbym do chaty na dobrą kawę i wystosował list pochwalny za prawidłową postawę obywatelską (jeśli oczywiście, facet się nie pomylił, wtedy czapa). Jak widzicie, nie mógłbym pełnić roli sędziego :)

2 demot:
Sadystyczna morderczyni seryjna z aplikacją kanibala. Wyjątkowo paskudny przypadek, zero możliwości resocjalki.

3 demot (chyba chodzi w nim o szkołę niszczącą - jak zwykle - potencję intelektualną, ale powiedzmy, że jest dwuznaczny). A zatem, gość z giwerą wchodzi do obiektu, kieruje się do klas i wtedy:
Chyba masowe morderstwo. Myślę, że chodzi o głębokie poczucie dezintegracji wywołane tzw. bezstresowym wychowaniem. Nie ma nic gorszego i bardziej niebezpiecznego, jak ignorancja.

Neska, jakieś propozycje odnośnie rodzaju egzekucji, co sugerowałaś w poście?

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Sob Lip 16, 2011 00:01, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Sob Lip 16, 2011 00:09   

1. uniewinniam z marszu

2. dozywotnia izolacja

3. mialam na mysli szkole niszczaca wszelka inwencje i radosc z nauki - egzekucja: rozp... wszystkie szkoly, calkowita zmiana systemu edukacji
to drugie o czym piszesz w pkt.3 to jak samospelniajacy sie zly sen kazdej matki - ze jej dzieci sa bezsensownie zabijane, krzywdzone, dla jaj, zabawy lub czyjejs skanalizowanej w mordzie frustracji :shock: :o chyba nigdy sie od tego nie uwolnie.

jak widac za bardzo sienie roznimy :D
_________________
Pachelbel Canon in D
Ostatnio zmieniony przez Neska Sob Lip 16, 2011 00:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Lip 16, 2011 17:43   

Teraz będzie emocjonalnie.
Gdyby jakimś cudem ktokolwiek przeforsował bezwzględną karę śmierci dla morderców, zgłaszam się na ochotnika. Chodzi o umowę - zlecenie bez gratyfikacji finansowej na wymierzenie kary śmierci na mordercach Anny Dybowskiej. Zrobiłbym to za darmochę, bez udziału medyków i widowni, po prostu jako kat-wolontariusz. Strzał w łeb, może nawet ścierwo patrzyć mi prosto w oczy, bez kaptura, żadnej ostatniej fajki, posiłku, klechy, widzenia z rodziną.
Możecie to potraktować jako niepotrzebny głos w tej całej dyskusji, ale tracę spokój ducha, gdy przypominam sobie tamto wydarzenie i jego dość skrupulatnie przedstawiony przebieg.
Zanim ktokolwiek zjedzie mojego posta, niech zapozna się szczegółowo z tym horrorem.
Ofiara gadać i bronić się nie może.

ps: W tym przypadku prawdą jest, że wygenerowałem w sobie - być może niepotrzebnie - emocje, które właściwie do niczego nie zaprowadzą.

Tomek
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Lip 16, 2011 18:06   

Jak myślicie, czy jesteśmy już całkiem otumanieni poprawnością kulturową, że nie bylibyśmy w stanie zabić w obronie koniecznej?
Co by powstrzymywało? Zbyt wielki rozbrat z naturalną zdolnością do zabijania?
Czy, gdyby każdy sam musiał sobie zapolować na mięso, zmieniłoby to rozkład statystyczny między wegusiowstwem a mięsożercami?
Ilu z np. optymalnych, zwłaszcza kobiet, byłoby w stanie zarżnąć świnię (załóżmy, że męża nie ma, żyjecie same, a sąsiad nie ma czasu ani umiejętności, masarz zaś za wiele żąda), by mieć te swoje "zdrowo" osmolone karkówki na grilla i podgardla do galarety? Jesteście opty-kozaki w stanie przyznać, że potrafilibyście, czy tylko idziecie do sklepu i żądacie kilo mięcha, bo ktoś za was odbębnił czarną robotę???
Ilu facetów tutaj na forum dałoby radę, poza Hannibalem i kilkoma osobami ze starej wiary. Ja nie potrafię powiedzieć tego o sobie z całą pewnością. Piszę to nieco off-topicznie, ale mój poprzedni post zmusił mnie do zastanowienia, czy aby nie chojraczę za bardzo.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Sob Lip 16, 2011 18:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 16, 2011 20:08   

M i T napisał/a:
Jesteście opty-kozaki w stanie przyznać, że potrafilibyście, czy tylko idziecie do sklepu i żądacie kilo mięcha, bo ktoś za was odbębnił czarną robotę???

No tak samo właśnie mówię wielu osobom, które tak się oburzają na myśl, że np. owieczkom u Abdula podcina się gardło. A sami jedzą nie wiadomo jakie produkty mięsne ze zwykłego markietu, kompletnie odcinając się od tego, co się działo z tymi zwierzakami.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Lip 16, 2011 20:44   

Ta hipokryzja nie daje mi spokoju.
To samo z karą śmierci dla morderców. Ludzie zwykle są niebywale oburzeni, trawi ich bulwers, gdy morderca brutalnie pozbawia życia kogoś, kogo jeszcze wczoraj widzieli w sklepie i z kim gadali o ostatnim odcinku "Plebanii", lecz gdy przyjdzie im dokonać odpowiedzialnego osądu indywidualnie, nie w grupie ulicznych krzykaczy, wycofują się rakiem lub przyjmują postawę dobrysty.
W tłumie wrzeszczeć to nie sztuka, ale podjąć odpowiedzialność za wynik własnej, indywidualnej decyzji i być z ową decyzją związanym, jest CZYMŚ.
Żarcie mięsa, by powrócić do lekkiego off-topu, wymaga odpowiedzialności za zwierzęta pozbawiane życia. Zwykle ludzie żałują - och, jak te biedne świnki i krówki zabija się taśmowo, a ja mam takiego fajnego psiaka i chomika i nigdy bym ich nie skrzywdził - ale w tym samym dniu, kupują kawał wieprza i mlaskają, kurva, z uwielbienia dla smaku jego mięsa. Gdy podsuniesz im film, jedną z tych propagandówek zielonych, tęczowych wegusiów, obrócą głowy do tyłu lub przymkną ze wstrętem oczy. To samo w przypadku filmów przyrodniczych: och jakże to okropne, hieny wyjadają wnętrzności gnu, gdy ona żyje, to straszne. No straszne, ale wiedz jedna z drugą, że by pozyskać swój niedzielny katolicki obiad z rosołem na pierwsze danie, jakieś tam zwierzę być może dokonuje żywota w sposób jeszcze gorszy.
Dlaczego o tym piszę?
Piszę również do siebie, bo jako zwolennik kary śmierci dla morderców, jestem absolutnie zobligowany do wzięcia odpowiedzialności za swój światopogląd, co znaczy, że ja sam, w chwili zagrożenia własnego życia lub bliskich, nie mogę uciec od powzięcia ostatecznego kroku. A nawet , gdy nie mogę, bo sprawa nie dotyczy mnie lub państwo nie zezwala mi na skuteczną samoobronę, to nie wolno mi odwracać wzroku od egzekucji dokonywanych na mordercach. Raz widziałem przeprowadzaną na krześle el. w jakimś dokumencie i mając wtedy naście lat uznałem, że świat oszalał. I wiecie co? Cieszę się, że wczesna młodość upłynęła mi na krzesaniu idealistycznej wizji świata. Nie żałuję tego, mimo że teraz mam nieco odmienny punkt widzenia na wiele spraw.

Tomek
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Lip 16, 2011 22:11   

M i T napisał/a:
lecz gdy przyjdzie im dokonać odpowiedzialnego osądu indywidualnie
...

http://www.foxnews.com/us...-kills-husband/
Cytat:
JACKSON, Miss. – Police in Mississippi say a woman opened fire on a puppy that had threatened children, but wound up shooting and killing her husband.

Witnesses tell police that the pit bull named "Cocaine" had lunged at some children and tried to attack them on Friday. The dead man's son says the children were taken inside and his father picked the dog up.

It was then that police say Betty Walker fired twice, hitting the dog once and her husband once in the chest. Jackson police spokeswoman Colendula Green says the death of 53-year-old Robert Walker appears to have been accidental.

She says a Hinds County grand jury will decide whether to charge Betty Walker.

Animal control officers have taken the dog, and its owner could face charges.

Do zabijania się nie dorasta, z zabijania się wyrasta.
:-/
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Lip 16, 2011 22:24   

Adam319 napisał/a:
Do zabijania się nie dorasta, z zabijania się wyrasta.
:-/

Powiedział co wiedział, dobrysta wpieprzający wieprzowinę z mikrofali, zabitą dla niego przez odwalających czarną robotę.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Sob Lip 16, 2011 22:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Lip 16, 2011 23:01   

M i T napisał/a:
Powiedział co wiedział, dobrysta wpieprzający wieprzowinę z mikrofali, zabitą dla niego przez odwalających czarną robotę.

Skoro sugerujesz, że chciałbyś zapytać, ale nie wypada ...
Cytat:
(...) Some people treat other life forms as if they are all dumb but please know that every one has a developing level of consciousness. Animals have feelings and look to you for love and kindness, and as any pet lover knows they do respond to it. Yet so much cruelty takes place particularly where they are part of the food chain. The group souls that are often involved have agreed to serve you in that way, and it would be nice if you appreciated their sacrifice. (...)
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Lip 24, 2011 23:46   

Umknęła mi ta informacja.
Cytat:
Mieszkańcy miejscowości Stogi (gm. Malbork) boją się wychodzić z domów. Powodem obaw jest decyzja prokuratury, która wypuściła na wolność zabójcę 10-letniej dziewczynki. 23-letni mężczyzna usiłował zabić także swoją żonę, mimo to prokuratura nie miała zastrzeżeń co do swojej decyzji.

- To pokazuje kalectwo polskiego prawa – skarżą się mieszkańcy miejscowości. Po trwającej trzy miesiące obserwacji psychiatrycznej prokuratura umorzyła postępowanie przeciwko zabójcy na podstawie opinii biegłych psychiatrów. Stwierdzili oni, że zakłócenie czynności psychicznych u sprawcy miało charakter jednorazowy i nie powtórzy się w przyszłości.

http://wiadomosci.onet.pl...4,wiadomosc.htm

Swoją drogą, w tej notce karkołomnie mylą dwa pojęcia: morderstwo i zabójstwo.
W normalnym kraju, ci biegli byliby postawieni w stan oskarżenia o pośrednią współwinę w morderstwie, ale u nas wciąż pracują w zawodzie.

Tomek
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 08:58   

http://wiadomosci.gazeta....j_coreczki.html

zgrzytanie zebow, dozywocie na nasz koszt
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 11:00   

no, a Breivik dostanie 21l a po 10 go wypuszcza 8)
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Sie 05, 2011 18:28   

Po tych wszystkich doniesieniach medialnych, jak słyszę Breivik, to od razu śmiać mi się chce. Nie zanotowałem obecności ANI JEDNEGO mat. filmowego z jego ujęcia, przejazdu samochodu z nim w środku, jakichkolwiek normalnych zdjęć itd. Nie wierzę w ani jedno doniesienie na temat Breivika poza tym, że dokonano tam rzezi. Kropka, mam do tego prawo. Jak siedzi w areszcie, proszę o foty. Proszę o wywiad - przeprowadzano je z masowymi mordercami i seryjnymi, tutaj cisza.

Wracam do kary śmierci. Czytam właśnie wywiad-rzekę z Korwinem i wśród wielu durnot jakie zdarza mu się wypalić publicznie, znalazłem coś, co idealnie odzwierciedla intencje, jakimi posłużyłem się zakładają ten wątek. Korwin powiedział:
Cytat:
Kara Śmierci to REPRESJA, a nie prewencja!!!


Korwin przy tym nie kuma (to nie ma znaczenia wobec cytowanych słów), że przemoc rodzi się w domowych pieleszach, ale do tego przywykłem, bo w sprawach ekonomiczno-gospodarczych i tyczących się kary śmierci (np. rozdział między mordem a zabójstwem), gość nawija bardzo merytorycznie.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Sie 05, 2011 20:19, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Pią Sie 05, 2011 20:04   

M i T napisał/a:
Po tych wszystkich doniesieniach medialnych, jak słyszę Breivik, to od razu śmiać mi się chce. Nie zanotowałem obecności ANI JEDNEGO mat. filmowego z jego ujęcia, przejazdu samochodu z nim w środku, jakichkolwiek normalnych zdjęć itd. Nie wierzę w ani jedno doniesienie na temat Breivika poza tym, że dokonano tam rzezi. Kropka, mam do tego prawo. Jak siedzi w areszcie, proszę o foty. Proszę o wywiad - przeprowadzano je z masowymi mordercami i seryjnymi, tutaj cisza.


Wygoogluj na jutubie oficjalne doniesienia o sytuacji w Syrii inne niz FrancePress (bo ja uwazam,
ze to spiskowcy i to wlasnie ta agencja oczywiscie rozwaliła WTC i dlatego im nie ufam).

To, ze nie da sie czegos wygooglowac na jutubie, to nie znaczy, ze sie nie wydarzylo.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 10:29   

http://wiadomosci.gazeta....u_pracowac.html

Cytat:
Bartek się zbudził. Płakał i krzyczał "Mama, mama!". Bałem się, że zbudzi sąsiadów, więc jego też podciąłem. Dalej krzyczał, zaczął uciekać. Biegałem za nim i go ciąłem. Tak uciekał i wyrywał się, że trwało to aż pięć minut. W końcu zaczął mdleć i się przewrócił na brzuch, czołgał się do łazienki. Wtedy podniosłem mu głowę i poderżnąłem gardło.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 18:57   

http://www.tvn24.pl/12691...,wiadomosc.html

Cytat:
Kara śmierci w jego przypadku była określana jako kontrowersyjna, ponieważ istniały wątpliwości co do jego winy.

[...] prośba o test na wariografie została odrzucona.

[...] testy balistyczne, wskazujące na Davisa jako zabójcę policjanta, były obarczone wadami.

[...] Po wyroku skazującym 7 z 9 świadków zeznających przeciwko niemu odwołało jednak lub zmieniło zeznania. Dziesięciu innych wskazało innego sprawcę

[...] W sprawie brakowało też dowodów rzeczowych - nigdy nie znaleziono broni, z której padł śmiertelny strzał. Nie ma też odcisków palców, które wskazywałyby na to, że Davis popełnił morderstwo.

Dlaczego jak czytam to, co wyszczególniłam powyżej, to mam nieodparte wrażenie, że Z PREMEDYTACJĄ skazano niewinnego gościa? Jeśli niebawem rozpęta się w Stanach (albo nawet na całym świecie) burza poparcia dla całkowitego globalnego zakazu stosowania kary śmierci, to wszystko będzie jasne. Tyle kontrowersji i wątpliwości w sprawie wyroku chyba już dawno nie było, jakim "cudem" więc, wbrew jakiejkolwiek logice, gość został uśmiercony?

Pamiętacie "The Life of David Gale" Parkera z Kevinem Spacey'em w roli głównej? Tak mi się to właśnie skojarzyło...

Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Czw Wrz 22, 2011 18:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 19:00   

No właśnie dlaczego? Dlatego między innymi nie powinna istniec w kodeksie karnym kara śmieci.
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Czw Wrz 22, 2011 19:37   

M i T napisał/a:
Pamiętacie "The Life of David Gale" Parkera z Kevinem Spacey'em w roli głównej? Tak mi się to właśnie skojarzyło...

Abstrahując od tematu, bardzo dobry film moim zdaniem.
_________________
Please do not feed trolls. It is unkind and unnecessary.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 11:38   

M i T napisał/a:
http://www.tvn24.pl/12691,1718167,0,1,troy-davis-stracony-niech-bog-was-blogoslawi,wiadomosc.html

Cytat:
Kara śmierci w jego przypadku była określana jako kontrowersyjna, ponieważ istniały wątpliwości co do jego winy.

[...] prośba o test na wariografie została odrzucona.

[...] testy balistyczne, wskazujące na Davisa jako zabójcę policjanta, były obarczone wadami.

[...] Po wyroku skazującym 7 z 9 świadków zeznających przeciwko niemu odwołało jednak lub zmieniło zeznania. Dziesięciu innych wskazało innego sprawcę

[...] W sprawie brakowało też dowodów rzeczowych - nigdy nie znaleziono broni, z której padł śmiertelny strzał. Nie ma też odcisków palców, które wskazywałyby na to, że Davis popełnił morderstwo.

Dlaczego jak czytam to, co wyszczególniłam powyżej, to mam nieodparte wrażenie, że Z PREMEDYTACJĄ skazano niewinnego gościa? Jeśli niebawem rozpęta się w Stanach (albo nawet na całym świecie) burza poparcia dla całkowitego globalnego zakazu stosowania kary śmierci, to wszystko będzie jasne. Tyle kontrowersji i wątpliwości w sprawie wyroku chyba już dawno nie było, jakim "cudem" więc, wbrew jakiejkolwiek logice, gość został uśmiercony?

Pamiętacie "The Life of David Gale" Parkera z Kevinem Spacey'em w roli głównej? Tak mi się to właśnie skojarzyło...

Marishka


Mhm , następny spisek.Nic z tych rzeczy.Wątpliwości takie jak w przypadku Davis'a są bardzo częste.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 12:48   

Cie nie krece co sie dzieje, jakis facet ze stanow wzbudza emocje a wczesniej wklejony link z opowiescia faceta jak poderznal 3 letniemu dziecku gardlo, przechodzi bez reakcji :shock:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 12:57   

zyon napisał/a:
Cie nie krece co sie dzieje, jakis facet ze stanow wzbudza emocje a wczesniej wklejony link z opowiescia faceta jak poderznal 3 letniemu dziecku gardlo, przechodzi bez reakcji :shock:

O czym tu dyskutować. Szafot za poderżnięcie gardła lub kula w łeb, już o tym wiele razy pisałem. Mam się powtarzać pod każdym newsem o tego rodzaju przypadku?
Mam podpisywać wszystko, by banda nawiedzonych dobrystów miała żer za każdym razem?
I nie chodzi o to, że facet ze Stanów wzbudza emocje, chodzi być może o coś więcej, coś w szerszym kontekście.

Przy okazji: czego się spodziewałeś po info o morderstwie na dziecku? Że powiem: od razu wykonać karę śmierci, a Ty napiszesz, że Unia tego zabrania, a potem przyjdzie Bruford i poprosi o pękate dokumentacje i dowody? Albo przywloką się jacyś obrońcy praw człowieka i będą sadzić swoją kapustę?
Jakoś Cię sfrustrował ten brak reakcji, nie wiem zupełnie czemu.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Wrz 28, 2011 12:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 13:07   

M i T napisał/a:
[ potem przyjdzie Bruford i poprosi o pękate dokumentacje i dowody?

Tomek


Kula w łeb. Na ch*j nam dowody.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 13:52   

Bruford napisał/a:
Kula w łeb. Na ch*j nam dowody.

Szkoda, że zanim walnąłeś kulą w płot, nie cofnąłeś się do postu Zyona i podanego przez niego linku. Ciężko się dyskutuje z osobami, które nie czytają tego, o czym gorączkowo piszą posty.

Marishka
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 13:59   

M i T napisał/a:
Bruford napisał/a:
Kula w łeb. Na ch*j nam dowody.

Szkoda, że zanim walnąłeś kulą w płot, nie cofnąłeś się do postu Zyona i podanego przez niego linku. Ciężko się dyskutuje z osobami, które nie czytają tego, o czym gorączkowo piszą posty.

Marishka


Znowu kulą w płot.A wiesz ,że nawet w przypadku tego dupka obowiązuje postępowanie dowodowe? Taka zasada prawa jest
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 14:04   

Bruford napisał/a:
tego dupka

No tak... skoro można wystawiać PO "żółta kartkę", to i psychopatycznego mordercę można dobrotliwie nazwać "dupkiem".

Czy ktoś tu neguje konieczność "postępowania dowodowego"? Dowody miał przy sobie, morderstwo opisał beznamiętnie ze wszystkimi szczegółami, a teraz my wszyscy będziemy grzeczniutko mu opłacać beztroskie życie w więzieniu. I na dodatek ma co chciał - już do końca życia nie będzie musiał pracować! Pięknie! Naprawdę, kara śmierci jest całkowicie bezzasadna, nawet w tym przypadku, ooo taaaak!

Marishka
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 14:10   

M i T napisał/a:
Bruford napisał/a:
tego dupka

No tak... skoro można wystawiać PO "żółta kartkę", to i psychopatycznego mordercę można dobrotliwie nazwać "dupkiem".

Czy ktoś tu neguje konieczność "postępowania dowodowego"? Dowody miał przy sobie, morderstwo opisał beznamiętnie ze wszystkimi szczegółami, a teraz my wszyscy będziemy grzeczniutko mu opłacać beztroskie życie w więzieniu. I na dodatek ma co chciał - już do końca życia nie będzie musiał pracować! Pięknie! Naprawdę, kara śmierci jest całkowicie bezzasadna, nawet w tym przypadku, ooo taaaak!

Marishka


Racjonalność utrzymywania aparatu KS była tu już dyskutowana.Nie każdy musi się w to wgłębiać to fakt.Niektórym wystarcza ,że mordercę się zabije.A ,że czasami nie tego to już mniejsza.Najważniejsze ,że doraźnie mamy akurat pewnego zabójcę.He , he , to nam robi za dowód. 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 14:15   

Bruford napisał/a:
Niektórym wystarcza ,że mordercę się zabije.


Zaraz, zaraz, trzeba jeszcze obarczyć odpowiedzialnością jego rodziców.
:keep:
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 14:15   

M i T napisał/a:
Bruford napisał/a:
tego dupka

No tak... skoro można wystawiać PO "żółta kartkę", to i psychopatycznego mordercę można dobrotliwie nazwać "dupkiem".


Marishka


No, skoro można ludzi oceniać po ich zdjęciach........
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 14:20   

Bruford napisał/a:
A ,że czasami nie tego to już mniejsza.

Ponoć rozmawialiśmy o konkretnym artykule (wklejonym przez Zyona) opisującym konkretne wydarzenie i konkretnego mordercę. A wyskoczyłeś z ogólnikami...

Bruford, uznajesz złość za uczucie "negatywne"? Nigdy jej nie odczuwasz albo starasz się nie odczuwać? Bo wiesz, trudno mi wyobrazić sobie, że po przeczytaniu tego artykułu można nie odczuć słusznej nienawiści do tego konkretnego mordercy i można próbować go (nieudolnie, ale jednak)... bronić.

Nie zawsze wszystko jest "szare". Zdarzają się też sytuacje, kiedy coś jest wyraźnie albo "czarne" albo "białe". Tyle, że - jak widać - w tych czasach te dwa "kolory" są wyraźnie tępione...

Marishka
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 14:23   

Bruford napisał/a:
można ludzi oceniać po ich zdjęciach........


Można, podobni ludzie są ... podobni.
:-)

EDIT:

A Tusk ma wilcze oczy.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Wrz 28, 2011 14:25, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 16:19   

M i T napisał/a:

Bruford, uznajesz złość za uczucie "negatywne"? Nigdy jej nie odczuwasz albo starasz się nie odczuwać? Bo wiesz, trudno mi wyobrazić sobie, że po przeczytaniu tego artykułu można nie odczuć słusznej nienawiści do tego konkretnego mordercy i można próbować go (nieudolnie, ale jednak)... bronić.

Ja się jak najbardziej wkuźwiłem na tego socjopatę, czuję i złość i obrzydzenie i nienawiść.

Ale nie chciałbym, by w mojej sprawie sąd podejmował decyzje pod wpływem emocji.

Uważam, że w modelowym państwie sąd zarabia bardzo przyzwoite pieniądze, duże pieniądze właśnie m.in. dlatego, e raz na jakiś czas musi się bujać przez kilka rozpraw z takim psychopatą, wysłuchiwać o okropieństwach, które z robił, i racjonalnie, możliwie bez emocji ocenić wszelkie za i przeciw, zanim orzeknie "kulka w łeb".
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 17:46   

M i T napisał/a:
[

Bruford, uznajesz złość za uczucie "negatywne"?

Marishka


Moje emocje nie mają żadnego związku z próbą całościowej oceny działania KS. Byłoby źle gdyby miały.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 19:02   

M i T napisał/a:
Albo przywloką się jacyś obrońcy praw człowieka i będą sadzić swoją kapustę?

Witam wszystkich.

Wierzę w Człowieka. W Człowieczeństwo.

A prawa to o kant d... ;D

Adam319 napisał/a:
A Tusk ma wilcze oczy.

Lubię wilki. To są magiczne stworzonka :)

/1 kapusta zasadzona, dziękuję :)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Śro Wrz 28, 2011 19:08, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Paź 13, 2011 14:15   

Typowe - nie wykazujący żadnej skruchy gwałciciel-morderca dyktuje warunki i jest chroniony:

http://nasygnale.pl/kat,1...ml?ticaid=5d314

http://nasygnale.pl/kat,1...,wiadomosc.html

Ale za takie morderstwo "Jackowi U. grozi nie mniej niż 8 lat więzienia albo nawet dożywocie" - finansowane z naszych pieniędzy!

Marishka
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Paź 19, 2011 09:27   

http://wiadomosci.wp.pl/w...m&wid=13907733&

tylko jak ktos ma mocne nerwy
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 13:15   

Co sądzicie o zamordowaniu Kadaffiego - bez procesu, a właściwie: bez udziału prawa. Mniejsza o to, kto za tym stoi, bo dziką hołotę (do niedawna wielbiącą swego przywódcę) ktoś (pragnący destabilizacji B.Wschodu) "rozruszał" - chodzi o sam finał w kontekście wątku.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Sob Paź 22, 2011 13:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 13:54   

M i T napisał/a:
Co sądzicie o zamordowaniu Kadaffiego - bez procesu, a właściwie: bez udziału prawa. Mniejsza o to, kto za tym stoi, bo dziką hołotę (do niedawna wielbiącą swego przywódcę) ktoś (pragnący destabilizacji B.Wschodu) "rozruszał" - chodzi o sam finał w kontekście wątku.

Tomek

Powtórzę się.
sinsemilla napisał/a:
Bruford napisał/a:
sinsemilla napisał/a:


Jeśli będzie kara śmierci za "morderstwa"...będą i "morderstwa".

.


Czy można prosić o wersję językową "polski wspólny" ?

Nie pojmuję,jak można zabijać za zabicie.
Z jednej strony negować śmierć, z drugiej jej przytakiwać?

Czy zemsta przynosi ulgę i radość?
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 17:53   

M i T napisał/a:
Co sądzicie o zamordowaniu Kadaffiego - bez procesu, a właściwie: bez udziału prawa. Mniejsza o to, kto za tym stoi, bo dziką hołotę (do niedawna wielbiącą swego przywódcę) ktoś (pragnący destabilizacji B.Wschodu) "rozruszał" - chodzi o sam finał w kontekście wątku.

Tomek

Czytalem, ze dostal kolba pistoletu w glowe od 18-to latka.
Czy pamietasz jak chciales wyladowac caly magazynek z pistoletu w leb kierowcy tira bez penisa?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 20:42   

Z tego co pamiętam Tomek napisał, że zrobił sobie taką wizualizację, a nie że chciał rozstrzelać tego tirowca,

Kangur albo ma sklerozę, albo nie umie czytać ze zrozumieniem,albo manipuluje.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 20:54   

zenon napisał/a:
Z tego co pamiętam Tomek napisał, że zrobił sobie taką wizualizację, a nie że chciał rozstrzelać tego tirowca,

Kangur albo ma sklerozę, albo nie umie czytać ze zrozumieniem,albo manipuluje.

I za ta wizualizacje sam przepraszal.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 21:35   

zenon napisał/a:
Z tego co pamiętam Tomek napisał, że zrobił sobie taką wizualizację, a nie że chciał rozstrzelać tego tirowca,

Kangur albo ma sklerozę, albo nie umie czytać ze zrozumieniem,albo manipuluje.

zenek
rzucasz czasem perły przed wieprze (serio!) więc może i dla mnie coś skapnie :)
zaznaczam że się nie czepiam ani Ciebie ani Tomka
ale jaka jest różnica pomiędzy tym, że ktoś "chciał komuś przyj*#&ć" ale się powstrzymał, a "zwizualizował sobie że przyj*#&ał"?
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 22:05   

M i T napisał/a:
bo dziką hołotę (do niedawna wielbiącą swego przywódcę) ktoś (pragnący destabilizacji B.Wschodu) "rozruszał"


Tak twierdzą sterowane masy internetowe. Prawdziwych dowodów brak.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 11:06   

Dziką hołotę to może i tak. Z zaznaczeniem że taka hołota wszędzie się znajdzie. Ale że popierającą swojego przywódcę? Słyszałem że właśnie odwrotnie, wielu miało pretensje o to że u nich jest mniej kasy pompowane. No a że tam zawsze istniała wojna o to kto będzie czerpał korzyści z surowców to przy pomocy obcych wykorzystali sytuację. Przecież takie rzeczy w historii się od wieków powtarzają. Daleko szukać nie trzeba, weźmy chociażby Potop Szwedzki.
_________________

 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 11:44   

rakash napisał/a:
Dziką hołotę to może i tak. Z zaznaczeniem że taka hołota wszędzie się znajdzie.


My mamy na koncie 200 lat terroryzmu dokonywanego non-stop przez osoby wygladajace jak Wasza "dzika cholota", wbijanie noza w plecy sasiadowi i wielokrotne ludobojstwa (1920, Ty to nazywasz cudem nad Wisła zesłanym przez Matkę Boską), inwazje na sąsiada naszych komunistycznych wojsk i pełno innych ekscesów.

Ale jak Tomek zobaczy bandę bez laptopa w dzisiejszych czasach, to wiadomo, ze jest ona sterowana. Jakby mieli laptopy, to by byli truth seekersami i pewnie nawet nie byloby zastrzezen do ich działania.
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 01:59   

M i T napisał/a:
Co sądzicie o zamordowaniu Kadaffiego - bez procesu, a właściwie: bez udziału prawa. Mniejsza o to, kto za tym stoi, bo dziką hołotę (do niedawna wielbiącą swego przywódcę) ktoś (pragnący destabilizacji B.Wschodu) "rozruszał" - chodzi o sam finał w kontekście wątku.

Tomek

Ta dzika hołota jest zmanipulowana, tylko współczuć :mad:
Po wojnie gdanskiej też byłam częścią tej głupiej hołoty :shock:
Husajn,chociaż miał proces :razz: :razz:
Dzień przed śmiercią Kadafiego , występ Pani Hilary,był dość wymowny. :shoot:
Nie mam najmniejszej wątpliwości ,ze to morderstwo
nie ma nic wspólnego ,z wolnością ani obroną praw człowieka :razz: .
. wszystkie misje tego rodzaju [,podobnie jak u nas] to walka o
- przejęcie rynku ,banków i surowców
- pozbawianie narodów własności społecznej
po przekupieniui skorumpowaniu urzędników rządowych
- i eliminacja konkurencji.
Absrtachując od tematu -obawiam sie ,ze trzęsienie w Turcji to haarp ,
bez pomocy wuja Sama nie obejdzie sie.
Ostatnio swiat cały pogrążony i uzależniony .
_________________
pozdrawiam
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 08:55   

Are.is.back.4ev napisał/a:
[ Jakby mieli laptopy, to by byli truth seekersami i pewnie nawet nie byloby zastrzezen do ich działania.



Nie.Trufsiker nie posługuje się laptopem bo zwykle laptop ma wbudowaną kamerkę przy pomocy której NWO obserwuje trufsikerów.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 09:08   

A poza tym to czym tu się podniecać. Że niby jak zatłukli Kadafiego to są zmanipulowani? Brednie.To są takie kraje.Tam się nastolatkę zgwałconą potrafi ukamienować za cudzołóstwo.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 11:06   

Bruford napisał/a:
A poza tym to czym tu się podniecać. Że niby jak zatłukli Kadafiego to są zmanipulowani? Brednie.To są takie kraje.Tam się nastolatkę zgwałconą potrafi ukamienować za cudzołóstwo.


Wytłumacz do bojownikom o Prawdę. Oni są zajęci bojem, nie mają czasu pojechac stopem po Afryce i sie przekonac. (albo sa zbyt niekomunikatywni)

Bruford napisał/a:
Trufsiker nie posługuje się laptopem bo zwykle laptop ma wbudowaną kamerkę przy pomocy której NWO obserwuje trufsikerów.


Ale który NWO? Co post na tym forum, to nowy NWO jest odkrywany ;)

EDIT: to niech bojują np Xperią :) Moja ma kamerkę z drugiej strony, nie wiedać więc co robię ;)
Ostatnio zmieniony przez Are.is.back.4ev Pon Paź 24, 2011 11:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 12:09   

Are.is.back.4ev napisał/a:
[Wytłumacz do bojownikom o Prawdę. Oni są zajęci bojem, nie mają czasu pojechac stopem po Afryce i sie przekonac. (albo sa zbyt niekomunikatywni)

[


Ale co tu tłumaczyć ? Jak wygląda wojna domowa to sobie każdy prawie mógł obejrzeć w trakcie rozpadu Jugosławii. To czego sie spodziewać po Libii. A Mohammad Nadżibullah to miał jakiś proces?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 12:14   

Are.is.back.4ev napisał/a:
rakash napisał/a:
Dziką hołotę to może i tak. Z zaznaczeniem że taka hołota wszędzie się znajdzie.


My mamy na koncie 200 lat terroryzmu dokonywanego non-stop przez osoby wygladajace jak Wasza "dzika cholota", wbijanie noza w plecy sasiadowi i wielokrotne ludobojstwa (1920, Ty to nazywasz cudem nad Wisła zesłanym przez Matkę Boską), inwazje na sąsiada naszych komunistycznych wojsk i pełno innych ekscesów.

Ale jak Tomek zobaczy bandę bez laptopa w dzisiejszych czasach, to wiadomo, ze jest ona sterowana. Jakby mieli laptopy, to by byli truth seekersami i pewnie nawet nie byloby zastrzezen do ich działania.


http://www.youtube.com/watch?v=dutgGRbvXdw

Nie bardzo ciebie rozumiem Are. Warto się zapoznać z historią i nie pleść bez sensu trzy po trzy.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Paź 24, 2011 12:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 12:22   

rakash napisał/a:
Nie bardzo ciebie rozumiem Are. Warto się zapoznać z historią i nie pleść bez sensu trzy po trzy.


Powtarzasz mesjanistyczne brednie o nieskazitelności Polski. Takie brednie funkcjonują w każdym narodzie. Wolność wolnością, ale jesli teraz mamy jęczeć na terroryzm arabski, do dlaczego sami mamy go na koncie znacznie więcej? 200 lat podczas niewoli i 12 krucjat, wszystkie pi razy drzwi z winy chrześcijan. Doucz się historii, ale z podręczników nie tylko zatwierdzonych przez polski MEN i KK.

Każde wkacje studenckie bujałem się pracując po różnych wyspach Morza Śródziemnego. Miałem praktyki i krótki związek w FR. Nie masz pojęcia, jak oni na nas patrzą i co my im również zrobiliśmy.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 12:58   

"Are.is.back.4ev"

W którym miejscu powtarzam te brednie i gdzie ja pisałem o nieskazitelności?

Jesteś typowym baranem ktory szuka prostych ścieżek i boi się wychylić poza ramy wyznaczone przez swojego pana.

Dobra. FR? Kto to i co my im zrobiliśmy?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Paź 24, 2011 12:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 13:08   

rakash napisał/a:
Jesteś typowym baranem ktory szuka prostych ścieżek i boi się wychylić poza ramy wyznaczone przez swojego pana.


Odezwał się członek 2-milionowej armii o sile tygrysa ;) Zrszta przyganiał kocioł... Co ksiądz powie, to Ty swięcisz, więc odnośnie ram...

rakash napisał/a:
Dobra. FR? Kto to i co my im zrobiliśmy?


Federacja Rosyjska :faint:
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 13:14   

"Are.is.back.4ev"

Dobrze że padasz bo nawet w podstawowych sprawach się gubisz.

http://www.trakt.org.pl/viewpage.php?page_id=220

Przejdźmy do rzeczy albo trzymaj morde w ciup!

No więc co My im takiego zrobiliśmy mój ty mentorze? Chętnie się douczę, wierz mi ja bardzo lubię się uczyć.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Paź 24, 2011 13:16, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 13:16   

rakash napisał/a:
No więc co My im takiego zrobiliśmy mój ty mentorze?


Nasz napisane 4 posty wyżej, mam Ci wkleić?

PS Konkrety i odnoś się do zarzutów, bo nie mam za bardoz czasu przerucac się wyszwiskami. I tak skonczy sie tak, ze jak napisze cos wprost o Twojej jedynie słusznej religii, to dostaniesz ataku agresji tak jak zawsze do tej pory. Wiec czy jest sens...
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 20:26   

Bruford napisał/a:
Ale co tu tłumaczyć ? Jak wygląda wojna domowa to sobie każdy prawie mógł obejrzeć w trakcie rozpadu Jugosławii. To czego sie spodziewać po Libii. A Mohammad Nadżibullah to miał jakiś proces?


Dla Bojowników Prawdy była to sterowana hołota, ale tak poważenie, to byli to... Beduini. Ktokolwiek wiec cos o ich kodeksie honorowym, nie spodziewalby sie, ze potraktuja Kadafiego tak łagodnie i humanitarnie, jak to - wg ich własnych standardów - zrobili. To, co robia zwykle z pokonanymi, nie nadaje sie do opisania...
 
     
Are.is.back.4ev 
Are is back forever

Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 278
Wysłany: Wto Paź 25, 2011 09:24   

rakash napisał/a:
Dobrze że padasz bo nawet w podstawowych sprawach się gubisz.

http://www.trakt.org.pl/viewpage.php?page_id=220


I to jest wypowiedz jakiegos zascianka, co cos tam sobie w necie doklikał. Wyjdz na ulice, Rakashu o sile tygrysa, pojec do FR i sie przekonaj, kto jak mowi. Gdybys mial na koncie jakiekolwiek podroze, to bys to wiedział. A tak wygadales sie - teoretyk jestes ;-)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 25, 2011 12:59   

Cytat:
Ktokolwiek wiec cos o ich kodeksie honorowym, nie spodziewalby sie, ze potraktuja Kadafiego tak łagodnie i humanitarnie, jak to - wg ich własnych standardów - zrobili. To, co robia zwykle z pokonanymi, nie nadaje sie do opisania...


Ich przedstawiciel na któreś z miast oświadczył wczoraj ,że takie a nie inne potraktowanie Kadafiego miało wymiar symboliczny i stanowi ostrzeżenie dla każdego...bla bla bla.Nadmienil też ,że śmierć była symbolicznie upokarzająca.Generalnie i tak jak na tamte standardy dość spokojnie a mogli powiesić głową w dół na widoku publicznym i wykastrować.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Paź 25, 2011 13:44   

http://www.globalpost.com...-gaddafi-sodomy

oraz...



Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Wto Paź 25, 2011 13:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Paź 26, 2011 20:19   

Are.is.back.4ev napisał/a:
rakash napisał/a:
Dobrze że padasz bo nawet w podstawowych sprawach się gubisz.

http://www.trakt.org.pl/viewpage.php?page_id=220


I to jest wypowiedz jakiegos zascianka, co cos tam sobie w necie doklikał. Wyjdz na ulice, Rakashu o sile tygrysa, pojec do FR i sie przekonaj, kto jak mowi. Gdybys mial na koncie jakiekolwiek podroze, to bys to wiedział. A tak wygadales sie - teoretyk jestes ;-)


Jeszcze raz się pytam. Co zrobiliśmy (My? Kto?) temu twojemu FR.

Np. to im/wam:

Cytat:
Polska ówczesna sprawiała Europie raz wraz niespodzianki. Dnia 15 października 1432 przeprowadził Oleśnicki równouprawnienie schizmatyków. Prosta konsekwencya nauki Brudzewskiego! Skutek był cudowny; całe powiaty wyrzekały się Swidrygiełły. Dzięki temu sojuszowi z husytami można było ukończyć "wielką wojnę", zwłaszcza, że Zygmunt Luksemburczyk, chociaż panował na Węgrzech, nie śmiał już urządzać stamtąd drugiej wyprawy na Kraków, bo Stany węgierskie zawarły poza jego plecami przymierze ze Stanami polskimi!

Wygraliśmy więc "wielką wojnę". Dzięki temu, żeśmy (nie wyrzekając się ani katolicyzmu, ani jak najgorliwiej uprawianej propagandy katolickiej) nie byli wrogiem nikomu za to, że był innej wiary (husyckiej, schizmatyckiej); żeśmy na miejsce poddaństwa państwowego wstawili pojęcie obywatelstwa; żeśmy głosili zasadę, że nie społeczeństwo ma służyć tronowi, lecz tron społeczeństwu i pozyskaliśmy dla tej zasady ościenne ludy; żeśmy burząc imperializm podnieśli sztandar braterstwa narodów, a pozostając sami katolikami, pojmowali to braterstwo bez względu na wyznanie.'
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Paź 26, 2011 20:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 00:21   

Bruford napisał/a:
śmierć była symbolicznie upokarzająca.

Tak bardzo upokarzająca, że usłyszło o niej pół świata (a nawet ja) ?
medialnie upokarzające

zabić część świata,
żeby potem inna część świata
zabiła modercę po to
by usłyszła o tym następna część świata.
/założę się, że w podręcznikach historii też o tym napiszą/
:]
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Paź 30, 2011 13:29   

Troszkę w temacie kary śmierci – zapewne nie wszyscy wiedzą 

W starożytnym Izraelu istniały miasta ucieczki (schronienia)

Zgodnie z Prawem Mojżeszowym przelanie ludzkiej krwi plugawiło ziemię, w której mieszkali synowie Izraela . Przebłagania za taką zbrodnię można było dokonać tylko krwią tego, który przelał krew drugiego człowieka.
Zgodnie z zasadą „dusza za duszę” mściciel krwi miał ‛bezwarunkowo uśmiercić’ mordercę, aby dokonać pomsty za krew ofiary .
Ale co z nieumyślnym zabójcą, który np. zabił swego bliźniego, gdy podczas rąbania drzewa przypadkiem spadło mu ostrze z siekiery? .
Dla takich nieszczęśników miłosiernie przewidziano sześć miast schronienia, do których mogli uciec przed mścicielem krwi .
Mojżesz jeszcze przed śmiercią wyznaczył trzy takie miasta po wsch. stronie Jordanu.
Kiedy Izraelici zajęli już zach. stronę Jordanu, Jozue wyznaczył trzy dalsze miasta schronienia.

Procedura prawna.
Po dotarciu do miasta schronienia uciekinier musiał w bramie przedstawić swą sprawę starszym, którzy mieli go przyjąć gościnnie. Aby jednak dowieść, że nie jest rozmyślnym zabójcą, musiał jeszcze stanąć przed sądem zasiadającym w bramie miasta, którego jurysdykcji podlegało miejsce zabójstwa. Jeśli został uznany za niewinnego, był odsyłany do miasta schronienia. Gwarantowano mu bezpieczeństwo tylko pod takim warunkiem, że pozostanie tam do końca swego życia lub do śmierci arcykapłana. Żaden okup nie mógł zmienić tego wymogu .
Natomiast mordercom nie gwarantował ochrony nawet ołtarz , o czym świadczy przykład Joaba .
Te miasta dające schronienie nieumyślnym zabójcom , odgrywały więc zupełnie inną rolę niż starożytne świątynie pogańskie i późniejsze kościoły chrześcijaństwa, w których mogli się ukrywać również przestępcy.
Izraelskie miasta schronienia zapewniały ochronę wyłącznie nieumyślnym zabójcom, i to tylko na określonych warunkach, co niewątpliwie zachęcało do poszanowania świętości życia.

6. nie morduj
Zabójstwo nie = morderstwo

Zadziwiająco mądre/sprawiedliwe jak na prosty pasterski lud :P

Dar
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Lis 09, 2011 22:15   

Pewnie nie dostanie nawet dożywocia :razz:

http://wiadomosci.onet.pl...-wiadomosc.html

Marishka
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 16:41   

Tak "bardzo ją kochał", że aż zabił - "zadał jej około 30 ciosów nożem - w klatkę piersiową, brzuch, głowę":

http://wiadomosci.gazeta....dozywocie_.html

Marishka
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 17:46   

Cytat:
BĘDZIE DOŻYWOCIE

Co oznacza, że do końca lub nie, morderca będzie żył za pieniądze podatników. Mało tego, zgodnie z logiką, jaką z antycznych czasów przywołał Korwin - "chcącemu nie dzieje się krzywda", morderca musi zostać zabity, bo mordując osobę niewinną, ma świadomość nieuchronnej konsekwencji - nie w trakcie czynu, lecz potem zapewne. Mordując, faktycznie "chce" być zabitym. Skoro nadał sobie poprzez czyn określony status i wartość, należy to wziąć na poważnie i go zgodnie z literą mądrego prawa usunąć ze społeczeństwa nieodwołalnie, by znów kogoś nie zarżnął.
Państwo zaś nie karze go w sposób adekwatny, ale obarcza jego utrzymaniem społeczeństwo.

Sumując, państwo takie, jest gwarantem bezpieczeństwa i owszem, ale dla bandytów. O tym, co przed śmiercią myślały, odczuwały i pragnęły ofiary, nikt nie myśli, a jeśli już, spycha się te kwestie do roli drugorzędnej.
Dopóki ludzie nie rozwiną się emocjonalnie (co nie znaczy, że staną się dobrystami-podjebcami), musi istnieć państwowy aparat karzący za morderstwo (czyli za naruszenie aksjomatu o nieagresji, że się posłużę nomenklaturą libertarian) i jednocześnie prawo (to musi istnieć ZAWSZE, b jest naturalne) pozwalające na obronę własnego życia i mienia za pomocą broni białej czy palnej. Być może trudniej to zrozumieć ludziom mieszkającym w blokach? Czy to możliwe?

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Wto Lis 15, 2011 17:47, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 18:23   

http://www.bbc.co.uk/news/health-15386740

Nadchodzą przerażające czasy zamordyzmu. Będą decydować "znawcy" od psyche kto ma prawo żyć a kto nie :razz:
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Lis 15, 2011 18:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 06:25   

Kupa kasy, można by za nią niejedno życie uratować,
niejedno począć i wychować,
niejedno przedłużyć,
niejedno zachować,
moralnie kiepsko to wygląda,
ale w takim wypadku,
raczej nikt nie będzie czegoś takiego więcej próbował.
:-/


http://tiny.pl/h1s67
Cytat:
A real estate tycoon in Lishui, Zhejiang Province, has received a death sentence for illegally raising 5.5 billion yuan ($800 million) from the public, reported the Procuratorial Daily on Monday.

Ji Wenhua, the president and legal representative of Lishui Yintai Real Estate Investment Company, was found guilty of fraudulent fund raising and embezzlement.

Five other shareholders and senior managers from the Lishui Yintai group received death sentences with reprieves and imprisonment.

Lishui Yintai Real Estate Investment Company Group was founded in 2002. It has several subsidiaries and branches in Zhejiang, Jiangxi and Hunan provinces.

From 2003 to 2008, Lishui Yintai real estate group concealed its continual losses while using advertising to convince the public it was profiting.

In order to continue operating, Ji and his accomplices raised funds from investors in Zhejiang and Hunan, knowing the company was unable to fulfill the contract.

As of 2008, when Ji and his accomplices were arrested, Lishui Yintai had raised 5.5 billion yuan from the public through fraudulent methods, the court said.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 10:26   

ciarki przechodza....horror
http://wiadomosci.wp.pl/t...,wiadomosc.html
http://www.gimmemo.com/11...hine-punishment
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lis 30, 2011 10:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 10:44   

zyon napisał/a:
ciarki przechodza....horror
http://wiadomosci.wp.pl/t...,wiadomosc.html
http://www.gimmemo.com/11...hine-punishment

i jeszcze ta ci-pa żona kryła tego skur-syna
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 12:45   

Molka napisał/a:
zyon napisał/a:
ciarki przechodza....horror
http://wiadomosci.wp.pl/t...,wiadomosc.html
http://www.gimmemo.com/11...hine-punishment

i jeszcze ta ci-pa żona kryła tego skur-syna


Ale ta córka co zdradziła prawdę to dopiero psychopatka.
_________________

 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Gru 02, 2011 13:35   

Jak ja lubię, kiedy Michalkiewicz wbija igły pięknie inkrustowane i zwieńczone kropelką najprzedniejszej w smaku słodyczy :hihi:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Tomek
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Gru 02, 2011 19:25   

Za to, że bydlę zamordował swoje dziecko, dostanie 25 lat odsiadki na koszt podatników.
http://www.tvn24.pl/-1,17...,wiadomosc.html

To znaczy, że:

Odbycie wyroku więzienia za mord warunkuje przymusowa ściepa na mordercę, tj. państwo rabuje obywateli, by morderca miał z czego żyć - w imię *7^*7^#@# humanizmu.

Morderca będzie "siedział" 25 lat za cudze pieniądze zabrane pod przymusem.

Werdykt sędziowski decyduje, że będziemy opłacać życie mordercy dziecka - pod przymusem.

Kraj, w którym nie ma kary śmierci (wykonywanej) dla morderców niewinnych osób, jest krajem chorym, kalekim, z uprzedmiotowionym społeczeństwem, gdzie życie mordercy warte jest na tyle więcej od życia ofiary, że społeczeństwo ma przymus fundnąć mu utrzymanie - nawet dożywotnie.

itd, itd.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Gru 02, 2011 19:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Gru 02, 2011 20:37   

Psia jego mać!!
Ściąć ścierwu łeb i po sprawie. Już pisałem: tylko w chorym, zdegenerowanym, przecwelonym socjalizmem do szpiku kości zgniłym państwie, morderca niewinnych osób, może nie dość, że żyć dalej, to jeszcze żądać odszkodowania za złe warunki odsiadki :faint:
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
Cytat:
1 mln 250 tys. zł zadośćuczynienia za straty moralne oraz uszczerbek na zdrowiu psychicznym i fizycznym żąda od Skarbu Państwa więzień odsiadujący w Koszalinie 25-letni wyrok za potrójne zabójstwo. Mężczyzna twierdzi, że jest przetrzymywany w nieludzkich warunkach i karmiony kaszanką, której, jako świadek Jehowy, jeść nie powinien.

Nie podoba mu się też towarzystwo w celi: - Wspólnie z gwałcicielami, pedofilami, ćpunami; najgorszym elementem aspołecznym w tym kraju - mówi skazany, wymieniając, z jakimi osobami mieszkał w zakładach karnych. Takich spraw przed sądami toczy się coraz więcej.


Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Gru 02, 2011 20:54, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Gru 05, 2011 09:40   

M i T napisał/a:
Za to, że bydlę zamordował swoje dziecko, dostanie 25 lat odsiadki na koszt podatników.
http://www.tvn24.pl/-1,17...,wiadomosc.html

To znaczy, że:

Odbycie wyroku więzienia za mord warunkuje przymusowa ściepa na mordercę, tj. państwo rabuje obywateli, by morderca miał z czego żyć - w imię *7^*7^#@# humanizmu.

Morderca będzie "siedział" 25 lat za cudze pieniądze zabrane pod przymusem.

Werdykt sędziowski decyduje, że będziemy opłacać życie mordercy dziecka - pod przymusem.

Kraj, w którym nie ma kary śmierci (wykonywanej) dla morderców niewinnych osób, jest krajem chorym, kalekim, z uprzedmiotowionym społeczeństwem, gdzie życie mordercy warte jest na tyle więcej od życia ofiary, że społeczeństwo ma przymus fundnąć mu utrzymanie - nawet dożywotnie.

itd, itd.

Tomek


zgadzam sie , kurewstwo w najczystszej postaci, za zabijanie dzieci nie powinno byc watpliwosci
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Gru 05, 2011 09:42   

M i T napisał/a:
Psia jego mać!!
Ściąć ścierwu łeb i po sprawie. Już pisałem: tylko w chorym, zdegenerowanym, przecwelonym socjalizmem do szpiku kości zgniłym państwie, morderca niewinnych osób, może nie dość, że żyć dalej, to jeszcze żądać odszkodowania za złe warunki odsiadki :faint:
http://wiadomosci.onet.pl...,wiadomosc.html
Cytat:
1 mln 250 tys. zł zadośćuczynienia za straty moralne oraz uszczerbek na zdrowiu psychicznym i fizycznym żąda od Skarbu Państwa więzień odsiadujący w Koszalinie 25-letni wyrok za potrójne zabójstwo. Mężczyzna twierdzi, że jest przetrzymywany w nieludzkich warunkach i karmiony kaszanką, której, jako świadek Jehowy, jeść nie powinien.

Nie podoba mu się też towarzystwo w celi: - Wspólnie z gwałcicielami, pedofilami, ćpunami; najgorszym elementem aspołecznym w tym kraju - mówi skazany, wymieniając, z jakimi osobami mieszkał w zakładach karnych. Takich spraw przed sądami toczy się coraz więcej.


Tomek


nie wiem dlaczego takich nie pozbawiaja praw, z wejsciem do budynku, no jakim prawem takie bydle ma w ogole jakies prawa w tym prawo domagania sie czegokolwiek?
kim jest w ogole prawnik reprezentujacy takiego bydlaka i jaki etos prezentuje?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Gru 05, 2011 10:40   

Edyta Słonecka napisał/a:
zyon napisał/a:

zgadzam sie , kurewstwo w najczystszej postaci, za zabijanie dzieci nie powinno byc watpliwosci

Tomkowi nie chodzi akurat o dzieci. Jemu chodzi o to,że morderca za jego pieniądze siedzi we więzieniu. Zawsze to będzie podkreślał. To jest główny motor jego oburzenia.

Tomek napisał/a:
Morderca będzie "siedział" 25 lat za cudze pieniądze zabrane pod przymusem.


Zyon,czy czytając art. o morderstwie na dziecku przyszłoby Ci do głowy pisać coś takiego jak w cytacie?


Zatanawialem sie nawet nad motorem wklejenia linku przez Tomka. Nie wiem, moze ja jestem zbyt empatyczny ale mi bardziej chodzilo o dziecko i fakt, ze ten drugi link to zabojca mowiacy o "gorszym" elemencie. Tomek jako osoba nie planujaca dieci, wiec z byc moze jakas tam uposledzona jednak empatia, postrzega to wylacznie przez pryzmat finansowy, nie wiem, ja wspolczuje troche takim ludziom. W ogole jak czytam o tym, ze ktos zrobil krzywde dziecku to jakos mi "sie robi".


Edyta Słonecka napisał/a:

A w ogóle to jest dyskusja na temat zastępczy.
Wszystko się zasadza na tym,że w XXI w. ludzie nie chcą być karani za złe uczynki, tylko chcą być resocjalizowani. Nie będę tu rozwijała myśli,ale powiem tylko,że w tym nurcie nie mieści się ani klaps, ani kara śmierci. Może niektórzy się oburzą, że zestawiam te dwie kary ze sobą,ale chcę uzmysłowić,że karania zaniechuje się już od dzieciństwa.Ludzie pokroju MiT nie chcą karać klapsem dziecka za złe postępowanie,ale chcą jak już dorośnie "obciąć mu łeb". Dostrzegacie ten dysonans? Jaka to jest przepaść?

Czesto jak rozmawiam z libertarianiami i ogolnie mikkistami, ze tak ich nazwe, to zastanawia mnie ta (byc moze pozorna albo udawana) nieczulosc czy brak empatii. Dla libertarianina dziecko jak jest glodne to niech sobie zapracuje a jak nie chce pracowac to niech sobie zdycha. To jest ta cala wolnosc i jej kult. Czesto np w aspekcie rozmow o afryce takie teksty sie pojawiaja. No coz niektorzy to cale zycie przez pryzmat portfela chca spogladac, kasa to najwazniejsza rzecz w zyciu, dlatego panstwo nie powinno zabierac kasy, bo za kase mozna kupic sobie szczescie, zdrowie itp.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Sty 03, 2012 15:47   

Dlaczego dożywocie?
http://www.tvn24.pl/-1,17...,wiadomosc.html
Zamordował nożem dziewczynę w Sylwka. Ranił kilka innych. Dlaczemuż państwo kradnie narodowi pieniądze na utrzymanie łacha do końca jego nędznych dni?

Dlaczego nie dostanie kuli w parszywy łeb?
Dlaczego w tym chorym kraju, ludzie mordujący niewinnych, mają mieć ustawowe prawo do życia na koszt podatnika?

Tomek
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Sty 03, 2012 20:12   

Do zwolenników kary śmierci, znaczy - do tych faktycznie przekonanych, potrafiących wyjaśnić swoje stanowisko.

Jak powinna wyglądać egzekucja i kto powinien ją wykonywać?

Ponieważ w tym akurat przypadku, aparat państwowy jest bezpośrednio zaangażowany (wolałbym, by nie był, wierzcie), widzę egzekucję wyroku tak oto:
żaden kat-urzędasina, ale wynajęty przez organy ścigania snajper z jednostek specjalnych, kompletnie anonimowy i oczywiście będący zdecydowanie ZA karą śmierci, wykonuje (stosowna umowa/zlecenie) strzał w głowę z broni specjalistycznej. Żadnego tam ostatniego żarcia dla skazanego, przewiązania oczu chustką, życzenia, ostatniego nędznego "przepraszam" lub "mam was gdzieś". Po prostu facet dostaje kulkę, o ile jego wina zostanie udowodniona i z automatu wędruje do krematorium, by nie zasmradzał sobą Matki Ziemi. Jeśli rodzina zmarłego ma jakieś specjalne życzenia, mogłaby liczyć na przekazanie ciała (niech je skremują, zmumifikują, zakopią w ogródku, zabetonują w piwnicy - cokolwiek, ale na własny koszt i odpowiedzialność.

Jest jeszcze drugie rozwiązanie, gdzie pojawia się odpowiedzialność najbliższych ofiary.
I tak: to oni mieliby prawo decydować, czy morderca ma zginąć, czy zostać ułaskawiony. Jednak, gdy po ułaskawieniu i wyjściu na wolność, dokonałby znów morderstwa, darujący mu życia łaskawca (rodzina ofiary, przypominam), musiałby albo zabić go osobiście, albo też utrzymywać jego pobyt w pace w ramach dożywocia.

Pojawia się i trzecia opcja. Nadania prawa do ujęcia i zabicia sprawcy morderstwa przez chętnego spośród najbliższych ofiary. Koszty pokrywa ścigający, jednak gdy zabije niewinnego człowieka, sam stając się mordercą, postawiony zostaje przed rychłą egzekucją.

Mogę dopracować szczegóły w wolnej chwili :]

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Wto Sty 03, 2012 20:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Wto Sty 03, 2012 20:42   

Rozwiązania kary śmierci w Hollywoodzkim stylu :D
A co myślisz Tomek o przymusowych robotach ?
Stworzyć zamknięty obóz dla takich osób ?
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Sty 03, 2012 21:07   

Przymusowe roboty Heniu, to - jeśli już, choć wolę inną formę kary - za kradzież własności prywatnej, a nie za pozbawienie kogoś życia. Musiałbyś zatrudnić ogrom urzędasów pilnujących morderców, żeby nie uciekli. Nie chciałbyś, by rynek funkcjonował w oparciu o wolny handel między ludźmi, którzy CENIĄ życie?
Jeśli toczy Cię nowotwór, wycinasz go. Czemu chcesz, by morderca dalej funkcjonował wśród ludzi? Żywy morderca to zagrożenie, jak niewypał. Nadepniesz, wybuchnie, natkniesz się na mordercę, jako ograbiony przez państwo z broni, będziesz przypuszczalnie gnił gdzieś w rowie.

Przypominam, mówimy o MORDERCACH niewinnych osób.
Przypominam także o Ani Dybowskiej - torturowanej i wyrzuconej z pociągu. Mam na myśli, mniej więcej, tego rodzaju morderców. Nie wolno ich przetrzymywać przy życiu ani jednego dnia po ogłoszeniu wyroku, jak to się dzieje w pier-dlach w US. Każdy dzień, to jak policzek dla zamordowanych.

ps: Czemu hollywoodzki sposób? Holly był raczej ten z "Dead Men Walking" - czerwonego, że aż strach.

Tomek

PS: I jeszcze jedno: kara śmierci nie ma na celu przestraszyć potencjalnych morderców, ale WYELIMINOWAĆ ujętego mordercę, by nie zabił kogoś jeszcze.

Więzienie odpada. Płacisz wtedy na mordercę, wymierzając policzek pamięci ofiary i uprawiasz ohydny socjalizm, płacąc zamiast na swą rodzinę, to na mordercę.
Ostatnio zmieniony przez M i T Wto Sty 03, 2012 21:19, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Wto Sty 03, 2012 23:48   

Dobre porównanie z niewypałem.
Przekonałeś mnie.
Z więzieniem dla mordercy również się zgodzę. Oczywiste, że to my płacimy za jego "wakacje" w p i e r d l u.
Ciekaw jestem w jakich warunkach taki zwyrodnialec spędza resztę swojego życia.
Cywilizowane kraje muszą zadbać o warunki przesiadki.
Może telewizor, siłownia, biblioteka i cztery razy dziennie posiłek ?
Oczywiście ciepła woda i wentylowane pomieszczenie.


Austriacy mnie zawstydzili:
Luksusowe więzienie w Austrii
Jakie ciężkie życie mają Ci skazańcy - muszą odbywać spotkania resocjalizujące.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sty 04, 2012 11:34   

M i T napisał/a:
Dlaczego dożywocie?
http://www.tvn24.pl/-1,17...,wiadomosc.html
Zamordował nożem dziewczynę w Sylwka. Ranił kilka innych. Dlaczemuż państwo kradnie narodowi pieniądze na utrzymanie łacha do końca jego nędznych dni?


Pamietam, ze jeden z komentarzy pod arktykulem na ktoryms z portali byl typu "teraz m.in rodzice zabitej dziewczyny beda go utrzymywac do konca zycia, w ich interesie powinno byc zatem aby je jak najszybciej opuscil"


Inna bajka: 26 letniemu kolesiowi, ktory na lekkim cyku na sylwestra wjechal w rodzine i zabil 6 letnie dziecko a reszte mocno pokiereszowal (stan ciezki) grozi do 10 lat wiezienia. 24 letniemu Gliniarzowi, o ktorym wczoraj pisali, ze w celu polepszenia statystyk zmuszal niewinnych do przyznania sie za pomoca bicia pala tez grozi do 10 lat wiezienia. Wychodzi na to, ze dziecko to jednak nie jest do konca czlowiek, bo za zabicie dziecka tyle samo grozi co za pobicie czlowieka. Ot prawo.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 04, 2012 11:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 23:02   

a zabijając np. kleszcza, czy to jest wymierzanie mu kary śmierci ? :|
mierzyć - miara
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 23:10   

normalnie czarna sobota
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 23:14   

czarna z kozim mlekiem :)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 23:20   

:faint: dobijcie mnie
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 23:23   

:hug:
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 09:30   

Smierc to za malo czasami. Zapalenie otrzewnej, umieralo w meczarniach. Niecale 2 lata.

Cytat:
Prokurator Generalny Andrzej Seremet, który był dziś gościem Radia Zet, zabrał głos ws. śmierci chłopca z Cieszyna, potwierdzając w jaki sposób najprawdopodobniej zginął Szymon. - Zarzuca się, że matka doprowadziła do śmierci chłopca zadając cios w brzuch dziecka - powiedział.

Poinformował, że z opinii biegłych wynika, że przyczyną śmierci był rozległy uraz. Jak sprecyzował, był to tzw. "uraz czynny, nie bierny, który może pochodzić od zadania uderzenia, ciosu czy innego działania osoby, a nie na skutek np. przewrócenia się na wystający przedmiot".

- Jednocześnie lekarze opisali objawy takiego urazu - przeżyciowe, wtedy kiedy jeszcze dziecko żyje i te objawy musiały wskazywać, że coś się z dzieckiem dzieje. Tego rodzaju dowód stanowił jeden z tych kluczowych dowodów, które umożliwiły postawienie zarzutów obojgu osobom podejrzanym - dodał.

http://wiadomosci.onet.pl...2442,temat.html
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Cze 27, 2012 09:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 10:02   

zyon napisał/a:
Smierc to za malo czasami. Zapalenie otrzewnej, umieralo w meczarniach. Niecale 2 lata.

Cytat:
Prokurator Generalny Andrzej Seremet, który był dziś gościem Radia Zet, zabrał głos ws. śmierci chłopca z Cieszyna, potwierdzając w jaki sposób najprawdopodobniej zginął Szymon. - Zarzuca się, że matka doprowadziła do śmierci chłopca zadając cios w brzuch dziecka - powiedział.

Poinformował, że z opinii biegłych wynika, że przyczyną śmierci był rozległy uraz. Jak sprecyzował, był to tzw. "uraz czynny, nie bierny, który może pochodzić od zadania uderzenia, ciosu czy innego działania osoby, a nie na skutek np. przewrócenia się na wystający przedmiot".

- Jednocześnie lekarze opisali objawy takiego urazu - przeżyciowe, wtedy kiedy jeszcze dziecko żyje i te objawy musiały wskazywać, że coś się z dzieckiem dzieje. Tego rodzaju dowód stanowił jeden z tych kluczowych dowodów, które umożliwiły postawienie zarzutów obojgu osobom podejrzanym - dodał.

http://wiadomosci.onet.pl...2442,temat.html

Czarny humor masz dzisiaj?
He,he.
Biedactwo,ten dzieciak!
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 10:05   

Zaden humor, tutaj tylko serio w tym temacie. Humor to jest na gorze :)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved