Wysłany: Nie Sie 05, 2012 12:06 Zastój w spadku wagi
Witam wszystkich,
Mam duży problem. Od miesiąca jestem na diecie niskowęglowodanowej. Przez pierwsze 2 tygodnie straciłam 6kg, natomiast przez kolejne 2 tygodnie (aż do dziś) waga ani drgnęła... Przyznam, że jest to okropnie demotywujące. Czy macie może jakieś pomysły czym taki zastój może być spowodowany?
W ciągu dnia jem 2-3 posiłki (śniadanie: jajecznica/serek wiejski z pomidorem/kilka plastrów sera żółtego/ryba, obiad: mięso/kotlety/jajka sadzone do tego jakiś ogórek lub brokuły). Piję jedynie wodę, niesłodzoną herbatę i kawę z mlekiem. Wieczorami zdarzało mi się pić piwo, z którego tydzień temu jednak zrezygnowałam w nadziei, że waga znów zacznie spadać, niestety nic z tego.
Nie jem absolutnie żadnych słodyczy, pieczywa, ziemniaków, ryżu itd. Staram się pić dużo wody. Od tygodnia zaczęłam ćwiczyć w domu (co 2-3 dni po 15 minut). I NIC!
Moja motywacja maleje z każdym dniem i z każdym stanięciem na wadze.
Odstawiam coraz więcej pokarmów, zaczęłam ćwiczyć, coraz mniej jem (ostatnio jem tylko 2 razy dziennie) a waga stoi...
Najbardziej mnie zastanawia, że w pierwszych 2 tygodniach spadło te 6kg, a teraz nic. Rozumiałabym, że coś robię nie tak gdyby waga od początku nie chciała spadać.
Co do wymiarów, z talii spadło mi 7cm przez te pierwsze 2 tygodnie i dalej już nic a nic...
Zdecydowanie jesteście bardziej doświadczeni niż ja i macie większą wiedzę w tym temacie, dlatego też liczę, że być może będziecie mieli jakieś pomysły lub rady. Byłabym bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam!
draq Pomógł: 1 raz Dołączył: 28 Sty 2012 Posty: 40
Wysłany: Nie Sie 05, 2012 14:04
Jedz tyle ile potrzebujesz, ćwicz tyle ile potrzebujesz, rób to co uważasz za słuszne. To wdg. mnie najlepsza rada jaką mogę Ci dać. Chyba, że wolisz wierzyć w skuteczność jakiś diet i mądrość użytkowników forum, nie dostrzegając mądrości Twojego organizmu.
Jeżeli jednak już pisze tą wiadomość, to zabawię się w Twoją grę i poudajemy że mam coś do powiedzenia.
tunia napisał/a:
Nie jem absolutnie żadnych słodyczy, pieczywa, ziemniaków, ryżu itd
Piwo to słodycz.
tunia napisał/a:
Najbardziej mnie zastanawia, że w pierwszych 2 tygodniach spadło te 6kg, a teraz nic. Rozumiałabym, że coś robię nie tak gdyby waga od początku nie chciała spadać.
Co do wymiarów, z talii spadło mi 7cm przez te pierwsze 2 tygodnie i dalej już nic a nic...
Podejrzewam dwie opcje:
1.Twój organizm przy początkowych fazach diety zrzucił zbędne kilogramy i teraz, gdy masz ustabilizowaną dietę, to wyglądasz tak, jak Twoje ciało jest na to zaprogramowane. Niektórzy jedzą dużo i są chudzi, niektórzy mało i są spasieni. Emocjonalny stosunek do siebie, szczególnie wyglądu zewnętrznego często uniemożliwia zrzucenie "zbędnych" kilogramów
2.Twoja obecna dieta jest "lepsza" od poprzedniej, więc Twój organizm oczyścił się na tyle ile mógł. Jednak to co jesz nie pozawala na całkowite zrzucenie kilogramów i musiałabyś zrobić kolejny krok do przodu, eliminując z diety np. produkty mleczne.
3. Miałem tutaj wspomnieć o porządnym przeżuwaniu, ale chyba człowiek byłby prędzej w stanie przestać jeść, niż miałby prawidłowo obrabiać pożywienie w jamie ustnej.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 05, 2012 19:25
Chudnięcie to proces,nie zdarzenie.
Odbywa się etapami.
Trzymaj się tego co robisz i miej cierpliwość.
Piwko czasem luzik
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.
