Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Pon Gru 24, 2012 13:21
Kolejny wieloletni optymalny chory na raka
Autor Wiadomość
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lut 08, 2013 21:22   

zyon napisał/a:
No ja znam bardzo dobrze takiego jednego, 84 lata, potrafi pare dni pod rzad balowac i flaszka na osobe wychodzi. I ma sie dobrze, nie choruje nie ma kataru nic. Jak sie wywalil po pijaku jadac po alkohol to kolano mu zsinialo jak sliwka i spuchlo. Nie poszedl do lekarza tylko sie zaszyl w melinie i dalej walcowal. Przeszlo mu samo choc normalny czlowiek dawno bylby u ortopedy i panikowal, ze zlamanie, zwichniecie, pekniecie torebki stawowej. I co?

Dobrze zakąszał ;)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 21:26   

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
No ja znam bardzo dobrze takiego jednego, 84 lata, potrafi pare dni pod rzad balowac i flaszka na osobe wychodzi. I ma sie dobrze, nie choruje nie ma kataru nic. Jak sie wywalil po pijaku jadac po alkohol to kolano mu zsinialo jak sliwka i spuchlo. Nie poszedl do lekarza tylko sie zaszyl w melinie i dalej walcowal. Przeszlo mu samo choc normalny czlowiek dawno bylby u ortopedy i panikowal, ze zlamanie, zwichniecie, pekniecie torebki stawowej. I co?

Dobrze zakąszał ;)

No wlasnie, ze prawie wcale nie zakasza, albo czasmi boczek skubnie. Na mnie flaszka nie robi wrazenia ale to jest 84 latni dziadek przeciez i watroba juz swoje zrobila. A potrafi tak 3-4 dni pod rzad.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 08, 2013 21:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 21:28   

Hannibal napisał/a:
Ale wiesz przecież doskonale, że to wyjątki.
Pijaczki jak dożyją 60-tki to już jest dobrze. W wieku 40 lat potrafią wyglądać już na staruszków. W Rosji masz takich multum i dlatego średni life-span mężczyzn jest strasznie niski.


Być może tak jest, być może wyjątkiem jest rak u optymalnego, nie wiem, nie ogarniam tego :D

ale pewnym jest, że nie tylko jedzenie ma wpływ na długość i jakość życia - myślę, że np. pozytywne nastawienie, ruchliwość, uśmiech ma super zdrowotne działanie chociażby,
i odwrotnie smutek, stres, jakieś straszne problemy mogą nam trochę zdrowia zabrać - tak myślę :D

zyon napisał/a:
No wlasnie, ze prawie wcale nie zakasza, albo czasmi boczek skubnie. Na mnie flaszka nie robi wrazenia ale to jest 84 latni dziadek przeciez i watroba juz swoje zrobila. A potrafi tak 3-4 dni pod rzad.


i jak to rozgryźć? jak by tylko jedzenie wchodziło w grę, to gość już żyć dawno nie powinien, tak sobię myślę :D
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Lut 08, 2013 21:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lut 08, 2013 21:34   

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
No ja znam bardzo dobrze takiego jednego, 84 lata, potrafi pare dni pod rzad balowac i flaszka na osobe wychodzi. I ma sie dobrze, nie choruje nie ma kataru nic. Jak sie wywalil po pijaku jadac po alkohol to kolano mu zsinialo jak sliwka i spuchlo. Nie poszedl do lekarza tylko sie zaszyl w melinie i dalej walcowal. Przeszlo mu samo choc normalny czlowiek dawno bylby u ortopedy i panikowal, ze zlamanie, zwichniecie, pekniecie torebki stawowej. I co?

Dobrze zakąszał ;)

No wlasnie, ze prawie wcale nie zakasza, albo czasmi boczek skubnie. Na mnie flaszka nie robi wrazenia ale to jest 84 latni dziadek przeciez i watroba juz swoje zrobila. A potrafi tak 3-4 dni pod rzad.

Dobra, przedwojenna robota.
Serio.
Ja to widzę tak:
Rodzice "dobrej jakości", okres prenatalny w dobrostanie, poród siłami natury, karmiony piersią, proste, sezonowe jedzenie w czasie dzieciństwa, ruch, słońce, brak suplementów i szczepionek, niewiele rozterek, stresów rozumianych współcześnie, on "nie wie", że taki tryb życia szkodzi.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 21:40   

Herkimer napisał/a:
Czasami odnoszę wrażenie, że ludzie związani mocno z jakąś dietą, nie tylko optymalną, ale również z jej przeciwieństwami - tak obsesyjnie jej bronią, że zapominają o co tak naprawdę chodzi. Są gotowi wyśmiać, potępić, znieważyć, wręcz zabić każdego, kto się wyłamuje. Trzeba mieć nielada odwagę, żeby zabrać głos i się choćby nieśmiało sprzeciwić userom takiego forum.

To nie tak, należy zadać pytanie jak trzeba być tępym lub optymalnym aby nie zauważyć, że placówki słynące z diety optymalnej, rezygnują z niej, bo jakieś wnioski wyciągnęli, w przeciwieństwie do niektórych forumowiczów w tym wątku. Jak trzeba być ślepo zapatrzonym w ideologię. Sam widzisz że optymalni nie są w stanie tego wytłumaczyć albo wstyd im, że stosują coś z czego renomowane ośrodki optymalne rezygnują, i proponują zupełnie coś przeciwnego do diety optymalnej. Sam widzisz że optymalni maja zdrowie innych gdzieś, ważna jest ideologia.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 21:42   

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
No ja znam bardzo dobrze takiego jednego, 84 lata, potrafi pare dni pod rzad balowac i flaszka na osobe wychodzi. I ma sie dobrze, nie choruje nie ma kataru nic. Jak sie wywalil po pijaku jadac po alkohol to kolano mu zsinialo jak sliwka i spuchlo. Nie poszedl do lekarza tylko sie zaszyl w melinie i dalej walcowal. Przeszlo mu samo choc normalny czlowiek dawno bylby u ortopedy i panikowal, ze zlamanie, zwichniecie, pekniecie torebki stawowej. I co?

Dobrze zakąszał ;)

No wlasnie, ze prawie wcale nie zakasza, albo czasmi boczek skubnie. Na mnie flaszka nie robi wrazenia ale to jest 84 latni dziadek przeciez i watroba juz swoje zrobila. A potrafi tak 3-4 dni pod rzad.

Dobra, przedwojenna robota.
Serio.
Ja to widzę tak:
Rodzice "dobrej jakości", okres prenatalny w dobrostanie, poród siłami natury, karmiony piersią, proste, sezonowe jedzenie w czasie dzieciństwa, ruch, słońce, brak suplementów i szczepionek, niewiele rozterek, stresów rozumianych współcześnie, on "nie wie", że taki tryb życia szkodzi.

Owoca nie tknie, warzyw prawie wcale, jedynie cebula i kartofle. Smalec, smietana,slonina boczek, kielbasa i maslo na okraglo - monodieta, nic innego nie wezmie do geby. W lecie w najwieszy upal potrafi sie czepic i wypic pol litry. I chodzic choc jak to dziadek, w marynarce i koszuli, kiedy czlowiek bez koszulki sie topi z goraca.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 08, 2013 21:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 21:44   

COOLER napisał/a:
Jak trzeba być ślepo zapatrzonym w ideologię.

No wlasnie takie mam wrazenie, ze masz jakas misje albo wielki zal do kogos, bo z uporem maniaka odgrzewasz jakies kotlety i probujesz prymitywnych zagrywek typu "wloze kij w szprychy i zobacze co sie stanie". Powtarzasz w kolko te sama mantre i klepiesz jak katarynka, rozumiem, ze to jakis zly dotyk?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lut 08, 2013 21:53   

COOLER napisał/a:
Herkimer napisał/a:
Czasami odnoszę wrażenie, że ludzie związani mocno z jakąś dietą, nie tylko optymalną, ale również z jej przeciwieństwami - tak obsesyjnie jej bronią, że zapominają o co tak naprawdę chodzi. Są gotowi wyśmiać, potępić, znieważyć, wręcz zabić każdego, kto się wyłamuje. Trzeba mieć nielada odwagę, żeby zabrać głos i się choćby nieśmiało sprzeciwić userom takiego forum.

To nie tak, należy zadać pytanie jak trzeba być tępym lub optymalnym aby nie zauważyć, że placówki słynące z diety optymalnej, rezygnują z niej, bo jakieś wnioski wyciągnęli, w przeciwieństwie do niektórych forumowiczów w tym wątku. Jak trzeba być ślepo zapatrzonym w ideologię. Sam widzisz że optymalni nie są w stanie tego wytłumaczyć albo wstyd im, że stosują coś z czego renomowane ośrodki optymalne rezygnują, i proponują zupełnie coś przeciwnego do diety optymalnej. Sam widzisz że optymalni maja zdrowie innych gdzieś, ważna jest ideologia.

Wypchaj się pakułami :hah:
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lut 08, 2013 22:07   

Cytat:
Owoca nie tknie, warzyw prawie wcale, jedynie cebula i kartofle. Smalec, smietana,slonina boczek, kielbasa i maslo na okraglo - monodieta, nic innego nie wezmie do geby. W lecie w najwieszy upal potrafi sie czepic i wypic pol litry. I chodzic choc jak to dziadek, w marynarce i koszuli, kiedy czlowiek bez koszulki sie topi z goraca.

Masz odpowiedź.
Nie zepsuty współczesną manierą.
Myślę, że u współczesnych działa też "martwienie się zdrowiem".
Wszyscy wiedzą, że 5*wio, płatki, odtłuszczone mleko, ryby i oliwa są zdrowe, a jednocześnie chce się opędzlować stek z boczku, balansowanie większość życia w takim zawieszeniu, musi się odbić na organizmie.
Psyche i soma to jedno.
Kobiety w ciąży, o ile zajdą, zestresowane remontem, kolorem ścian i skąd na to wziąć, ledwie pamiętają o łyknięciu kwasu foliowego między jednym batonikiem, a drugim.
Dawniej, nie było takiego dostępu do informacji, o pewnych rzeczach się nie mówiło, o innych milczało, kobieta była w ciąży, potem rodziła, godząc się ze stanem obecnym i na nic nie czekając, jakoś to było.
Jak się jadło, to się jadło, piło czy kochało, a tera panie 1001 sposobów na wszystko w każdej szmacie z kiosku :)
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 22:14   

COOLER napisał/a:
Herkimer napisał/a:
Czasami odnoszę wrażenie, że ludzie związani mocno z jakąś dietą, nie tylko optymalną, ale również z jej przeciwieństwami - tak obsesyjnie jej bronią, że zapominają o co tak naprawdę chodzi. Są gotowi wyśmiać, potępić, znieważyć, wręcz zabić każdego, kto się wyłamuje. Trzeba mieć nielada odwagę, żeby zabrać głos i się choćby nieśmiało sprzeciwić userom takiego forum.

To nie tak, należy zadać pytanie jak trzeba być tępym lub optymalnym aby nie zauważyć, że placówki słynące z diety optymalnej, rezygnują z niej, bo jakieś wnioski wyciągnęli, w przeciwieństwie do niektórych forumowiczów w tym wątku. Jak trzeba być ślepo zapatrzonym w ideologię. Sam widzisz że optymalni nie są w stanie tego wytłumaczyć albo wstyd im, że stosują coś z czego renomowane ośrodki optymalne rezygnują, i proponują zupełnie coś przeciwnego do diety optymalnej. Sam widzisz że optymalni maja zdrowie innych gdzieś, ważna jest ideologia.


Odniosę się do całości. Na początek zaznaczę, że mimo mylącego nicka - jestem kobietą. Piszesz "jak trzeba być tępym lub optymalnym aby nie zauważyć"
W tym zdaniu tępy wyklucza optymalnego :shock: Rozumiem, że jesteś rozgoryczony z jakiegoś powodu. Wszyscy widzą zmianę ideologii, ale nikt się nie przyzna nawet sam przed sobą, że ona następuje. Czego oczekujesz? Myślisz, że jakiś umierający na raka optymalny ukorzy się tutaj i wyzna swoje grzechy, żeby zapobiec kolejnym grzechom u innych? Otrząśnij się, sam szukaj wiedzy. Jak już pisałam w innym temacie: nie ma żadnej firmy, która ma najlepsze, wszystkie naj... kosmetyki, lekarstwa, preparaty, telewizory, itp. Mogą wychwalać swoje pod niebiosa, a i tak to nieprawda. To Ty sam masz szukać, wyławiać perełki. Jesteś idealistą i myślisz jeszcze, że komuś zależy żebyś był zdrowy? Nie chcę być tą najgorszą, ale jest wręcz przeciwnie. Umieraj i nie zabieraj emerytury. Daj żyć innym, zostaw testament. To ja się tutaj tak produkuję, bo uważam, że ludziom należy pomagać bezinteresownie i mówić na przykład o borasolu za grosze. Kogo to teraz interesuje? Tylko gruba kasa i wyjazdy sponsorowane są dyktatorem przepisywanych nam leków. Niestety :razz:
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 22:39   

Te "palcówki" ups :-x zalecają 0,5-0,8g/kg oczywiście białka.Miast na 1g białka winno przypadać bla bla bla, a później muszą rotować, co by kataru się pozbyć :] A to takie proste, tak jak Gavro powiedział. "Choryś" to potrzebujesz więcej tego i owego, a mniej tamtego na WuWu przełam się 8)
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 11:43   

Kangur napisał/a:
Piotrx napisał/a:

Brak kontaktu z kalekarzami, to jest chyba najważniejszy czynnik, oni potrafią każdemu spieprzyć zdrowie.

A tobie kto spieprzyl zdrowie? Kalekarze, srodki psychopatyczne, czy to choroba wrodzona?


Tak, mi też kalekarze niszczyli przez całe życie zdrowie, do tego kłamiąc w żywe oczy. Kłamali, np. że muszę przyjmować antybiotyki, bo zapalenie gardła nie przejdzie samo, a przechodzi teraz najdłużej po tygodniu a czasami już po 3 dniach.
Dzieciom tak samo przechodzi nawet szybciej. Moja dwuletnia córka miała w tym roku już dwa zapalenia i oba jej przeszły same. Tylko w ten sposób może się zahartować i nie chorować w przyszłości. Czy to tak ciężko pojąć?
jak ktoś jest głupi, to będzie miał chore dzieci, bo na to zasługuje.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Sob Lut 09, 2013 11:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 11:47   

Nie generalizuj. Z lekarzem jest jak ksiedzem, czasami uda sie trafic na porzadnego.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 11:54   

zyon napisał/a:
Nie generalizuj. Z lekarzem jest jak ksiedzem, czasami uda sie trafic na porzadnego.
jak porządny - rezygnuje ; jak tkwi znaczy ... nieporządny :/
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 12:01   

dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
Nie generalizuj. Z lekarzem jest jak ksiedzem, czasami uda sie trafic na porzadnego.
jak porządny - rezygnuje ; jak tkwi znaczy ... nieporządny :/

Niby racja, takie bledne kolo: czujesz powolanie-wstap, czujesz, ze to bagno-wystap. "porzadny ksiadz" to w pewnym sensie oksymoron.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 12:01   

Piotrx napisał/a:
Tak, mi też kalekarze niszczyli przez całe życie zdrowie, do tego kłamiąc w żywe oczy.

A jak kupujesz chińszczyznę na jakimś straganie to też się potem dziwisz, że nie jest to szwajcarski zegarek?
Po angielsku jest takie dobre powiedzenie -
You've got what you've paid for. You've paid shit - you've got shit.

Oprócz tego trzeba mieć rozum, wiedzę i inteligencję coby dokonać dobrego wyboru
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Lut 09, 2013 12:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 12:13   

Dokladnie. Pojdzie taki do biedry albo innego biedotowego dyskontu zeby zaoszczedzic pare groszy. Nakupi taniego szajsu z chin cieszac sie jak dziecko, " ze w osiedlowym sklepie smietana drozsza o 2 zl a maslo o 4" a potem sie dziwi. Do lekarza tez przeciez go nikt sila nie ciagnal.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Lut 09, 2013 12:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 12:23   

Uwaga:
Co dobre musi dużo kosztować, co dużo kosztuje, nie musi być dobre.
Po to ta inteligencja, o której wspomniał Hani :)
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 12:34   

Piotrx napisał/a:
tym roku już dwa zapalenia i oba jej przeszły same. Tylko w ten sposób może się zahartować i nie chorować w przyszłości.

Czyli ruch i wysilek fizyczny, prawidlowe odzywianie i hartowanie ciala (woda/lod) mozna wlozyc miedzy bajki ?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 12:36   

side napisał/a:
Piotrx napisał/a:
tym roku już dwa zapalenia i oba jej przeszły same. Tylko w ten sposób może się zahartować i nie chorować w przyszłości.

Czyli ruch i wysilek fizyczny, prawidlowe odzywianie i hartowanie ciala (woda/lod) mozna wlozyc miedzy bajki ?

Mamy początek lutego, a tu już dwa razy.
Mam dziecko w podobnym wieku i w ogóle nie choruje, mimo klubiku.
Jakieś gile były jesienią ze dwa dni.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 12:50   

Gavroche napisał/a:
side napisał/a:
Piotrx napisał/a:
tym roku już dwa zapalenia i oba jej przeszły same. Tylko w ten sposób może się zahartować i nie chorować w przyszłości.

Czyli ruch i wysilek fizyczny, prawidlowe odzywianie i hartowanie ciala (woda/lod) mozna wlozyc miedzy bajki ?

Mam dziecko w podobnym wieku i w ogóle nie choruje, mimo klubiku.
Jakieś gile były jesienią ze dwa dni.

No i tak trzymac.
Odkad wrocilem do plywania to nie pamietam kiedy na cos chorowalem, pomimo tego, ze bylem na korycie.
Teraz to nawet jakbym chcial to sie da :)
Sasiada dziecko nie ma miesiaca zeby przeziebione nie bylo.
Pani domu/lekarz to swietosci w domu, a jaja nie czesciej niz raz na tydzien.
Za to batoniki, kubusie srubusie, wio i olej z rekina sa na porzadku dziennym.
Ostatnio zmieniony przez side Sob Lut 09, 2013 12:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 12:52   

Herkimer napisał/a:
Odniosę się do całości. Na początek zaznaczę, że mimo mylącego nicka - jestem kobietą. Piszesz "jak trzeba być tępym lub optymalnym aby nie zauważyć"
W tym zdaniu tępy wyklucza optymalnego :shock: Rozumiem, że jesteś rozgoryczony z jakiegoś powodu. Wszyscy widzą zmianę ideologii, ale nikt się nie przyzna nawet sam przed sobą, że ona następuje. Czego oczekujesz? Myślisz, że jakiś umierający na raka optymalny ukorzy się tutaj i wyzna swoje grzechy, żeby zapobiec kolejnym grzechom u innych?

Najgorszym wrogiem dla optymalnego jest pisanie prawdy i rzucanie faktów. Tan temat jest klasycznym przykładem. Polityk który kłamie mota się od odpowiedzi, i odpowiada nie na temat, a polityk słabej klasy z nerwów rzuca obelgami. Zamiast słowa polityk wstaw optymalny i masz jak na dłoni zachowanie optymalnych w tym wątku, bojących się prawdy i faktów jak diabeł święconej wody.
To co napisałaś świadczy też o tępocie wyjątkowej wśród optymalnych, a nawet ich egoizmowi, dobrze że jest ten wątek, ludzie chcący być optymalnymi po przeczytaniu tego wątku sami ocenią optymalnych.
A tu warto przypomnieć o optymalnym który zmarł na miażdżycę: http://www.dobradieta.pl/...p=142631#142631
oczywiście optymalni nie zastanowią się ani chwili, bo ideologia najważniejsza. Dlatego powtarzam pisanie prawdy i faktów to dla optymalnych sytuacje w których wykładają się jak krowa na lodzie.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 13:19   

Cytat:
No i tak trzymac.
Odkad wrocilem do plywania to nie pamietam kiedy na cos chorowalem, pomimo tego, ze bylem na korycie.
Teraz to nawet jakbym chcial to sie da :)
Sasiada dziecko nie ma miesiaca zeby przeziebione nie bylo.
Pani domu/lekarz to swietosci w domu, a jaja nie czesciej niz raz na tydzien.
Za to batoniki, kubusie srubusie, wio i olej z rekina sa na porzadku dziennym.

Specjalnie się nad córką nie rozczulamy.
Chodzi lekko, ale stosownie do pogody ubrana, baraszkuje w śniegu, latem w wodzie, uwielbia piaskownice i siedzi nawet zaraz po deszczu, bo lubi.
Jedyne do czego zachęcałem od małego to jedzenie produktów zwierzęcych.
Teraz, jak byliśmy "w gościach" u dalszej rodziny, zauważyłem, że moja dwuipółlatka zjada tyle samo lub więcej jaj, mięsa i twarogu, co 100-kilowy pan domu.
Siłą rzeczy mniej miejsca zostaje na kasze, ziemniaki, warzywa i owoce.
I nigdy nie mówiliśmy dziecku, że słodycze są be, czasem ma ochotę na gorzką czekoladę, sezamki, sernik czy maślanego pączka, ale częściej w łapce ma kabanosa czy gotowane jajko.
Pani w klubiku na początku skarżyła się, że dzieciak nic nie chce pić, a oni tam poili kompotem i herbatą, jak wprowadzili przegotowaną i butelkowaną wodę, to podobno część dzieci sama wybrała ten napój :D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 14:01   

Gavroche napisał/a:
side napisał/a:
Piotrx napisał/a:
tym roku już dwa zapalenia i oba jej przeszły same. Tylko w ten sposób może się zahartować i nie chorować w przyszłości.

Czyli ruch i wysilek fizyczny, prawidlowe odzywianie i hartowanie ciala (woda/lod) mozna wlozyc miedzy bajki ?

Mamy początek lutego, a tu już dwa razy.
Mam dziecko w podobnym wieku i w ogóle nie choruje, mimo klubiku.
Jakieś gile były jesienią ze dwa dni.

Czyli piotrx to klasyczne podejscie alopatyczne jak u zwyklych lekarzy z tym ze leki zastepuja misktury i koktajle

To klasyczny spor Pasteura z Bechampem, czyli zeby sie mogly rozwijac wirusy i bakterie potrzebna ku temu zyzna gleba czyli krotko mowiac slaba odpornosc i sprzyjajace rozwojowi srodowisko. Bylo wielu lekarzy jak np Stubbins Ffirth, ktorzy udowodnili, ze same wirusy i bakterie nic nie zrobia wypijajac np wymiociny chorego na febre i nie chorujac.

Krotko mowiac u piotrax i jego dziecka jest slaba odpornosc i podatnosc na ataki chorob i roznych bakterii, mysle, ze wynika to ze zlego modelu odzywiania i notorycznego szpycowania sie koktajlami i miksturami, gdzie organizm po prostu jest slaby i podatny na infekcje i choroby.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Lut 09, 2013 14:02, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 14:45   

Ja mam taki jeden przykład, może to mało, ale ciekawy.
Rodzina wegan, dwójka dzieci.
Pierwsze dziecko, dziewczynka, chowane na wegańskiej diecie, ale rodzice niegłupi dawali małej nabiał i mięso do tego co sami jedli i było ok.
Z drugim, chłopcem, chcieli postępować tak samo, ale ich guru czy może pediatra, stwiedził, że te krostki co dzieciak ma, to uczulenie jest na białko zwierzęce, bo jak inaczej?
Ponad rok męczyli chłopaczka mlekiem ryżowym i papką z cieciorki, aż dorósł sam na tyle, że gdzieś na wsi dorwał się do gomułki twarogu i masła, jadł to podobno, aż się krztusił, tak mu smakowało, przez trzy czy cztery dni.
Rodzice z maściami w pogotowiu, a tu wysyłki żadnej, chłopak rumiany się zrobił zaraz i jako skutek uboczny przestał mieć sraczki i katar sienny :)
Teraz jak przychodzi do nas się pobawić, często chce kabanoska(mamy takie delikatne z jagnięciny)niby, żeby psy poczęstować, ale widzę, że wcale im nie daje.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 14:53   

Akurat chorowanie raz na jakiś dłuższy czas jest imo ok i nie jest spowodowane jakimś złym prowadzeniem się. Byli tacy optymalni, co się szczycili, że nie chorowali od ponad dekady, a potem raczysko...
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 15:04   

Gavroche napisał/a:
Uwaga:
Co dobre musi dużo kosztować, co dużo kosztuje, nie musi być dobre.
Po to ta inteligencja, o której wspomniał Hani :)

Jasne. Zresztą ktoś kto idzie z przeziębieniem, infekcją do lekarza to chyba ma jakiś problem z głową. Do dobrego lekarza idzie się z prawdziwymi problemami, z którymi nie jesteśmy sobie w stanie poradzić sami.
Po co iść nawet do dobrego lekarza i mu zapłacić tylko za to, żeby nam na końcu powiedział, że antybiotyk nie jest potrzebny? :what:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 15:07   

Hannibal napisał/a:
Akurat chorowanie raz na jakiś dłuższy czas jest imo ok i nie jest spowodowane jakimś złym prowadzeniem się. Byli tacy optymalni, co się szczycili, że nie chorowali od ponad dekady, a potem raczysko...

A tam, nie chorowali...
Jasne, że tzw. "przeziębienia" powodowane wirusami o dużej zmienności, to pewno coroczna przypadłość, co parę lat jakaś "silniejsza" grypa też zaleci.
Panuje opinia, że małe dzieci muszą przetrenować swój układ odpornościowy i pewno coś w tym jest, ale nie, aż tak, jak to obserwuję u mojej córki w przedszkolu.
Dzieci częściej siedzą w domu, niż chodzą do przedszkola, zwłaszcza w "sezonie".
A zabawa, rozwój, fun?
No i nie popadajmy w skrajność, choroba nie jest oznaką zdrowia ;)
A już na pewno nie próchnica zębów, wałki tłuszczu i uczulenia, u kilkulatków!
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 15:11   

http://www.dobradieta.pl/...p=224368#224368 napisał/a:
Teraz jak przychodzi do nas się pobawić, często chce kabanoska(mamy takie delikatne z jagnięciny)niby, żeby psy poczęstować, ale widzę, że wcale im nie daje.
Gawędziaż z Ciebie, uważaj bo któregoś dnia wpadnie na to, że surowe lepsze od obrobionego, a piesek większy od kabanoska i zwabi pieska kabanoskiem. :-x
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Lut 09, 2013 15:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 15:32   

Pies waży 45 kg.
Dziecko waży 15 kg.
Pies ma 4 nogi.
Dziecko 2 nogi.
Mózg psa waży 900 g.
Mózg dziecka waży 800 g.
Cienka kełbaska waży 50 g, nie ma nóg ani mózgu.
Sam widzisz, że nic się nie stanie.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 15:36   

zyon napisał/a:
Czyli piotrx to klasyczne podejscie alopatyczne jak u zwyklych lekarzy z tym ze leki zastepuja misktury i koktajle

Czyli różnica między optymalnym a zwykłym człowiekiem chodzącym do lekarza jest taka, że optymalnemu leki zastępuje dieta, jak jeden odstawi leki a drugi dietę to choroba wraca, z tym że to optymalny pierwszy pada na raka, czy miażdżycę, na diecie która miała mu zapewnić zdrowie i uchronić go przed chorobami. Czyli optymalni są gorsi od zwykłego lekarza, bo zwykły lekarz nie obiecuje mu wyleczenia, a optymalni obiecują. To sitwa zakłamana. A jak tam wasz guru ze zdrowiem? 76 lat i już się nie udziela? Na najzdrowszej diecie świata? Ja znam 90-latków, nieoptymalnych i czynnie pracujących.
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 15:40   

COOLER napisał/a:

Najgorszym wrogiem dla optymalnego jest pisanie prawdy i rzucanie faktów.


Nie tylko dla optymalnego. Pisanie prawdy i uświadamianie społeczeństwa jest ogólnie źle widziane i z przyjemnością kasowane przez adminów.


COOLER napisał/a:

Zamiast słowa polityk wstaw optymalny i masz jak na dłoni zachowanie optymalnych w tym wątku, bojących się prawdy i faktów jak diabeł święconej wody.
To co napisałaś świadczy też o tępocie wyjątkowej wśród optymalnych, a nawet ich egoizmowi, dobrze że jest ten wątek, ludzie chcący być optymalnymi po przeczytaniu tego wątku sami ocenią optymalnych.


Zauważ, że większość tylko czyta, że nie ma wpisów typu: heloooo zjadłem/am 10 żółtek, moje życie jest cudowne, wspaniałe.
Nie doczekasz się od optymalnych tego zachwytu, bo to normalne, że talerz nie decyduje o szczęściu i powodzeniu w życiu. Owszem, jest ważny, ale zbyt wiele czynników bardziej determinuje nasze samopoczucie. Nigdzie nie napisałam, że optymalny to tępy człowiek. Nie mam też zamiaru zniechęcać kogokolwiek do tej formy odżywiania. Myśl, wybieraj najlepsze, ciesz się życiem. Jest tylko tu i teraz. Ja nie boję się prawdy, więc moje wpisy często znikają. Jak chcesz, żeby Twoje posiedziały tam gdzie je umieściłeś, to pisz poprawnie politycznie ;) Życzę zdrowia.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 15:51   

Gołąbeczki się nam dobrały :)
Będą jakieś jajka?
Ostatnio zmieniony przez Sob Lut 09, 2013 15:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 16:04   

maniek669 napisał/a:
Sam znam "pijaczków" którzy żyją na luzaka, codziennie mają dobry humor, dobijają do 80-tki i są w miarę ok, podczas gdy niektórzy "optymalni", lekarze, możni tego świata, w tym wieku już dawno wąchają kwiatki od spodu. Czemu?

Czyli sam widzisz ile warta jest twoja dieta idealna, podobno najzdrowsza dieta świata, skoro zwykły alkoholik jest lepszej kondycji niż optymalni, i Ty profesor diety optymalnej tego nie wiesz? Powinieneś zadać to pytanie twórcy diety, może by skorygował książki.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 16:10   

Herkimer napisał/a:
Jest tylko tu i teraz
"tu i teraz" nie istnieje 8) .
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 16:28   

dario_ronin napisał/a:
"tu i teraz" nie istnieje 8)


Udowodnij :)
Ostatnio zmieniony przez Herkimer Sob Lut 09, 2013 16:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 16:38   

Herkimer napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
"tu i teraz" nie istnieje 8)


Udowodnij :)
czas płynie , materia jest w ruchu :D . Zasada nieoznaczoności. :)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 16:39   

Gavroche napisał/a:
A tam, nie chorowali...

Czyli ściemniali? Możliwe, ale tym samym jest możliwe że na tym forum też sporo osób zmyśla, że ich choroba się nie ima.
Gavroche napisał/a:
Jasne, że tzw. "przeziębienia" powodowane wirusami o dużej zmienności, to pewno coroczna przypadłość, co parę lat jakaś "silniejsza" grypa też zaleci.

No ja na grypę chorowałem ostatni raz jak byłem dzieckiem, jakoś na początku podstawówki. Wówczas spowodowało to takie osłabienie, że złapałem również zapalenie oskrzeli i płuc.
Od kilku już lat jakieś dłuższe przeziębienia trafiają się rzadko. I staram się zawsze przechorowywać w najzdrowszy możliwie sposób - czyli dużo leżenia w łóżku, w wełnianym ubraniu, przykryty wełnianą kołdrą, bez jedzenia o samej wodzie; tym samym trwa to max 3 dni. Nierzadko odnotowują potem po jakimś czasie większą witalność aniżeli przed chorobą, np. raz było to wyraźne zmniejszenie zapotrzebowania na sen - z 7-8 h do 5-6 na wiele tygodni.
Gavroche napisał/a:
Panuje opinia, że małe dzieci muszą przetrenować swój układ odpornościowy i pewno coś w tym jest, ale nie, aż tak, jak to obserwuję u mojej córki w przedszkolu.

No jak co chwila łapią przeziębienie to coś raczej musi być nie tak. Ale jak przechodzą raz ospę, czy świnkę to jest naturalne przecież. W innych strefach geogr. mogą chorować na co innego, np. na malarię (jeno w lightowej wersji)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 16:42   

przeszłość jest ... do nauki ; przyszłość to prawdziwe Życie ... będzie . D
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 16:52   

Gavroche napisał/a:
side napisał/a:
Piotrx napisał/a:
tym roku już dwa zapalenia i oba jej przeszły same. Tylko w ten sposób może się zahartować i nie chorować w przyszłości.

Czyli ruch i wysilek fizyczny, prawidlowe odzywianie i hartowanie ciala (woda/lod) mozna wlozyc miedzy bajki ?

Mamy początek lutego, a tu już dwa razy.
Mam dziecko w podobnym wieku i w ogóle nie choruje, mimo klubiku.
Jakieś gile były jesienią ze dwa dni.


Tylko moje dziecko poszło do przedszkola, a tam to połowa dzieci jest cały czas chora. Przedszkole to nie klubik jednak. Przed przedszkolem też tylko raz chorowała w życiu trzydniową lekką gorączką na wczasach.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 16:58   

zyon napisał/a:

Krotko mowiac u piotrax i jego dziecka jest slaba odpornosc i podatnosc na ataki chorob i roznych bakterii, mysle, ze wynika to ze zlego modelu odzywiania i notorycznego szpycowania sie koktajlami i miksturami, gdzie organizm po prostu jest slaby i podatny na infekcje i choroby.


Zobaczymy jak twoje dwuletnie dziecko pójdzie do przedszkola czy w ogóle przeżyje. Około 30% dzieci w pierwszym roku rezygnuje z przedszkola, bo dzieci są ciągle chore, a takich co w ogóle nie chorowały nie ma, bo dziecko musi chorować, żeby się zahartować.
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 17:13   

dario_ronin napisał/a:
Herkimer napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
"tu i teraz" nie istnieje 8)


Udowodnij :)
czas płynie , materia jest w ruchu :D . Zasada nieoznaczoności. :)


Posłuchaj od 17 minuty (trzeci film) - "Czas Przebudzenia” – cykliczna autorska audycja Mikołaja Rozbickiego w ramówce NTV - rozmowa z Januszem Zagórskim.

http://niezaleznatelewizj...osci-7-02-2013/
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 17:18   

Piotrx napisał/a:
a takich co w ogóle nie chorowały nie ma, bo dziecko musi chorować, żeby się zahartować.

Nie prawda.
Mój syn chodził do żłoba od czwartego miesiąca życia (w tamtych czasach urlop macierzyński trwał trzy miesiące) a potem do przedszkola i nigdy nie chorował. Z mojej strony zero zwolnień lekarskich. Prawdopodobnie przechorowywał te wszystkie zakaźne choroby po cichu. Świadectwem był jeden bąbel w czasie epidemii ospy w przedszkolu.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 17:27   

EAnna napisał/a:

Nie prawda.
Mój syn..

+1
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lut 10, 2013 09:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 17:33   

napisał/a:

A jak tam wasz guru ze zdrowiem? 76 lat i już się nie udziela? Na najzdrowszej diecie świata?.

Nie ujmujac nic dziesiejszym 50latkom, ale niejeden z nich chcialby tak teraz wygladac ;D
Ostatnio zmieniony przez side Sob Lut 09, 2013 17:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 17:44   

side napisał/a:
Obrazek napisał/a:

A jak tam wasz guru ze zdrowiem? 76 lat i już się nie udziela? Na najzdrowszej diecie świata?.

Nie ujmujac nic dziesiejszym 50latkom, ale niejeden z nich chcialby tak teraz wygladac ;D
Obrazek

No to żeś pojechał jak optymalny po smalcu, jesteś pewien że to są naturalne włosy dr. Kwaśniewskiego?
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 18:06   

COOLER napisał/a:
side napisał/a:
Obrazek napisał/a:

A jak tam wasz guru ze zdrowiem? 76 lat i już się nie udziela? Na najzdrowszej diecie świata?.

Nie ujmujac nic dziesiejszym 50latkom, ale niejeden z nich chcialby tak teraz wygladac ;D
Obrazek

No to żeś pojechał jak optymalny po smalcu, jesteś pewien że to są naturalne włosy dr. Kwaśniewskiego?

Nie o włosy tu chodzi, różyczko.
To przedwojenny rocznik, więc swoje prawa ma.
A, że się zniechęcił po tylu latach użerania z Tobie podobnymi mundrołkami, to nic niezwykłego.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 18:13   

http://www.overcomingmult...nversion+to+MS/
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 18:21   

Gavroche napisał/a:
A, że się zniechęcił po tylu latach użerania z Tobie podobnymi mundrołkami, to nic niezwykłego.
A może to efekt wieśći o nowotworach wśród optymalnych? To bardzo dobrze że się zniechęcił, mniej ludzi przejdzie na dietę optymalną, mniej zachoruje na raka, skoro nawet sami optymalni w tym temacie piszą że alkoholicy są lepszej kondycji niż optymalni.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 18:25   

COOLER napisał/a:
A może to efekt ...

Cóż, próbowałem...
Prędzej z polnym kamieniem bym się dogadał :(
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lut 10, 2013 09:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 18:43   

ROOLEC napisał/a:
naturalne włosy
Akurat włosów bym się nie czepiał, ich brak świadczy o potrzebie lepszego chłodzenia mózgu zagrzanego intensywnymi przemyśleniami, trudno przecież nosić radiator z wentylatorem na czole, ja myślę, że dobry standard przed 30stką wygląda np. tak:

Ja mam na ten przykład odwrotnie, środek leci, a boki zostają, ale po ostrzyżeniu całości na zero i w dresie wyglądam młodo i sportowo.
;)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 18:43   

EAnna napisał/a:
Mój syn chodził do żłoba od czwartego miesiąca życia (w tamtych czasach urlop macierzyński trwał trzy miesiące) a potem do przedszkola i nigdy nie chorował.

Tyle, że żłob to bardzo zła rzecz dla dziecka. 3 lata to minimum w domu rodzinnym, z rodzicami.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 18:53   

Hannibal napisał/a:

Tyle, że żłob to bardzo zła rzecz dla dziecka. 3 lata to minimum w domu rodzinnym, z rodzicami.

Będziesz miał swoje to zobaczysz :)
Ja mam sporo wolnego czasu, a mógłbym mieć jeszcze więcej, lubiłem spędzać czas z córką.
Wyraźnie jednak miała potrzebę przebywania z innymi dorosłymi i gromadką dzieci.
Dlatego posyłamy ją do klubiku, choć często robimy wagary.
Takie oklepane 3 latka i w domu, to dobre było przy ośmiorgu dzieciach, rodzicach, dziadkach w wielkim domu z podwórzem.
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lut 10, 2013 09:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 19:02   

Hannibal napisał/a:
3 lata to minimum w domu rodzinnym, z rodzicami.
Zwłaszcza gdy się w wieku 3 lat np. gra w szachy, a w przedszkolu trzeba się socjalizować klockami. ;)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 19:04   

Gavroche napisał/a:
Ja mam sporo wolnego czasu, a mógłbym mieć jeszcze więcej, lubiłem spędzać czas z córką.
Wyraźnie jednak miała potrzebę przebywania z innymi dorosłymi i gromadką dzieci.
Dlatego posyłamy ją do klubiku, choć często robimy wagary.
Takie oklepane 3 latka i w domu, to dobre było przy ośmiorgu dzieciach, rodzicach, dziadkach w wielkim domu z podwórzem.

Żadne oklepane. Dziecko potrzebuje przez te lata dużej bliskości, szczególnie z matką. Potem ma to kolosalne przełożenie na dalsze życie.
Czytałeś takie książki jak "W Głębi kontinuum", "Więź daje siłę" czy "Bez lęku"? Zresztą w dziale psychicznym było o tym mnóstwo.
Co do kontaktów z innymi to przecież ja nic nie zabraniam, a wręcz przeciwnie - dobrze jest chodzić do innych ludzi, do rodziny, przyjaciół, znajomych, do ich dzieci, jakieś wspólne spacery, etc. Ale żłobek to jest zupełnie co innego, bo tam dziecko jest przez wiele godzin z kompletnie obcymi ludźmi.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 19:27   

Cytat:
Żadne oklepane. Dziecko potrzebuje przez te lata dużej bliskości, szczególnie z matką. Potem ma to kolosalne przełożenie na dalsze życie.

Bliskość, a uzależnienie to dwie rzeczy.
I faktycznie ma, robi maminsynki lub mamincórcie.
Zrozumiałe, że teraz mam dużo znajomych z dziećmi i niektórzy hołdują takim "zasadom", widać też skutki takiego postępowania u starszych pociech...
Sprawa mocno zindywidualizowana.
I czemu z matką?
Cytat:
Czytałeś takie książki jak "W Głębi kontinuum", "Więź daje siłę" czy "Bez lęku"? Zresztą w dziale psychicznym było o tym mnóstwo.

A jak myślisz, co innego robią rodzice przed narodzinami i po?
I wiele, wiele innych.
I jak zwykle wszyscy pokazują jedną stronę medalu, drugą trzymając w cieniu.
Ale po to ma się inteligencję...
Cytat:
Co do kontaktów z innymi to przecież ja nic nie zabraniam, a wręcz przeciwnie - dobrze jest chodzić do innych ludzi, do rodziny, przyjaciół, znajomych, do ich dzieci, jakieś wspólne spacery, etc

Zabraniać nie jesteś władny.
A jak dobrze to ile godzin dziennie?
Są jakieś reguły?
Cytat:
Ale żłobek to jest zupełnie co innego, bo tam dziecko jest przez wiele godzin z kompletnie obcymi ludźmi.

Błąd logiczny, ci ludzie są obcy tylko przez chwilę.
Tak jak powiedziałem, będziesz miał swoje to zobaczysz.
Bo co innego stawiać się w sytuacji, a być postawionym.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 19:39   

Gavroche napisał/a:
I faktycznie ma, robi maminsynki lub mamincórcie.

To znaczy, że nie masz zielona pojęcia o czym piszę. Nie ma nic to wspólnego z robieniem mamisynków - wręcz przeciwnie, ma to służyć ukształtowaniu szczęśliwego, zdrowego i samodzielnego człowieka.
Tak jak mówiłem - było to już przegadane od każdej strony w dziale psychicznym.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lut 09, 2013 21:45   

Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
I faktycznie ma, robi maminsynki lub mamincórcie.

To znaczy, że nie masz zielona pojęcia o czym piszę. Nie ma nic to wspólnego z robieniem mamisynków - wręcz przeciwnie, ma to służyć ukształtowaniu szczęśliwego, zdrowego i samodzielnego człowieka.
Tak jak mówiłem - było to już przegadane od każdej strony w dziale psychicznym.

Jak chcesz...

Potem Adaś powinien coś napisać ;D
Ech, dzieciaki.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lut 09, 2013 21:54   

http://www.dobradieta.pl/...p=169655#169655 Witold Jarmolowicz napisał/a:
Molka napisał/a:
(...) kurcze wszyscy optymalni o których mowa była ostatnio, zmarli na raka przewodu pokarmowego. Coć musi być nie tak.

Tak, jak u Japończyków, niedobór witamin z grupy B. Przynajmniej to jedno jest udowodnioną od 80 lat przyczyną raka układu pokarmowego i małej odporności na kancerogeny. Oprócz ewidentnych kancerogenów i niedoborów witaminowych reszta przyczyn, to szum informacyjny.
JW
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 00:01   

COOLER napisał/a:

Czyli różnica między optymalnym a zwykłym człowiekiem chodzącym do lekarza jest taka, ...

Zle kombinujesz, analogie sa twoja slaba strona a z erystyka na bakier kompletnie. Analogie maja to do siebie, ze zawsze sa roznice w skali podobienstwa a ty chyba nie masz kompletnie pojecia o czym mowisz. Dopoki nie zaczniesz normalnie myslec i przestaniesz sie zachowywac jak kretynka edyta to tego nie pojmiesz. Proponuje sie doszktalcic, bo z takim prymitywnym przekazem to mozna tylko niedouczony plankton indoktrynowac. ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lut 10, 2013 09:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 08:08   

zyon napisał/a:

Nie blaguj, srodowisko glupcze!

Optymalnemu nerwy puszczają identycznie jak zakłamanemu politykowi ostatnio Palikotowi, więc sam widzisz jak blisko optymalnemu do polityka, jeden i drugi na skutek bezsilności obrony ideologii popada we frustracje.
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lut 10, 2013 09:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 08:09   

zyon napisał/a:

Zle kombinujesz, analogie sa twoja slaba strona ...)

To tylko tyle jako profesor optymalny masz do powiedzenia? Jak polityk unik odpowiedzi na pytanie, rozumiem że mam się dokształcić z Twojej dziedziny ideologii optymalnej, już nawet Twoi koledzy też profesorowie optymalni w tym wątku piszą że alkoholicy są lepszej kondycji od optymalnych, więc jako profesor ideologii optymalnej powinieneś ich z błędu wyprowadzić, więc to chyba Ty powinieneś się dokształcić bo optymalni padają na choroby na które nie mieli chorować, a Ty jako profesor optymalny ani me ani be na ten temat, podobnie jak Twój Guru.
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lut 10, 2013 09:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 08:52   

COOLER napisał/a:
już nawet Twoi koledzy też profesorowie optymalni w tym wątku piszą że alkoholicy są lepszej kondycji od optymalnych


hahaha mówiłem że mam nosa do "pajaców":hah: :hah: :hah:

jestem pewien że ten Hara coś tam to też edyta, gada jak za starych dobrych czasów sama ze sobą :hah: :hah: :hah:

Panie Witoldzie, rozmowa na tym poziomie jak wskazany przeze mnie cytat wskazuje bezpośrednio na chorą edytkę, można byłoby ją zbanować, i poczekać na następnego nowego usera... :hah: :hah: :hah:
... ale jest uparta :hah: :hah: :hah:
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 09:06   

maniek669 napisał/a:

hahaha mówiłem że mam nosa ...

O następny profesor optymalny, i jak zwykle polityk piszący nie na temat, taka u nich ideologia jak jeden polegnie drugiego do boju wysyłają, ale z wyraźnym zastrzeżeniem żeby nie pisać na temat, ciekawe kiedy sam guru napisze, ale Edyta to też optymalna, Kangur też optymalny, optyprof też optymalny, Kristian też optymalny i Ty też optymalny, wiec sam widzisz co dieta optymalna z ludźmi robi, na której też jesteś. Piszcie dalej optymalni niech ludzie zobaczą jaka z was sitwa zakłamana, broniąca ideologii mająca gdzieś czyjeś zdrowie i życie.
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lut 10, 2013 09:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 10:15   

Gavroche napisał/a:
Pies waży 45 kg.
Dziecko waży 15 kg.
Pies ma 4 nogi.
Dziecko 2 nogi.
Mózg psa waży 900 g.
Mózg dziecka waży 800 g.
Cienka kiełbaska waży 50 g, nie ma nóg ani mózgu.
Sam widzisz, że nic się nie stanie.
Rany, ten pies to jakiś superinteligentny mutant. Anatol France, członek Akademii Francuskiej miał kilogramowy mózg. Ten pies ma 90% rozumu Anatola France'a, może należałoby też zgłosić jego członkostwo do Akademii? :)
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 10:28   

side napisał/a:
Nie ujmujac nic dziesiejszym 50-latkom, ale niejeden z nich chcialby tak teraz wygladać ;D
Nie wiem, czy naprawdę chciałby Pan wyglądać i mieć taki stan zdrowia, jak 75 letni obecnie Doktor. Ja, jeżeli mógłbym wybierać, zdecydowanie wybrałbym dra Lutza, który w pełni sił umysłowych dożył do 97 roku życia.
JW
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lut 10, 2013 11:08   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Pies waży 45 kg.
Dziecko waży 15 kg.
Pies ma 4 nogi.
Dziecko 2 nogi.
Mózg psa waży 900 g.
Mózg dziecka waży 800 g.
Cienka kiełbaska waży 50 g, nie ma nóg ani mózgu.
Sam widzisz, że nic się nie stanie.
Rany, ten pies to jakiś superinteligentny mutant. Anatol France, członek Akademii Francuskiej miał kilogramowy mózg. Ten pies ma 90% rozumu Anatola France'a, może należałoby też zgłosić jego członkostwo do Akademii? :)
JW


Mózg psa różni się od ludzkiego głównie przednią częścią; człowiek ma więcej szarych komórek. Chociaż zarówno człowiek, jak i pies muszą koordynować i kontrolować funkcje ciała oraz poruszanie się, człowiek robi to w bardziej wyszukany sposób. Większa część mózgu psa zajmuje się zmysłami i rozpoznawaniem, a bardzo mała część – skojarzeniami pojęć. Psa można nauczyć rozpoznawania banknotu, ale nigdy nie zrozumie on pojęcia pieniędzy ani ile paczek pokarmu można za taki banknot kupić.

U zwierząt dużych ras, takich jak bernardyn, które ważą mniej więcej tyle co człowiek, mózg jest o około 15% lżejszy niż mózg człowieka. Co ciekawe, obszar mózgu psa odpowiedzialny za zmysł węchu ma 40 razy więcej komórek niż odpowiedni obszar mózgu ludzkiego.

Przeciętny mózg człowieka waży ~ 1375 g, a może ważyć i ponad 2 kg.
Wielkość mózgu nie ma wielkiego przełożenia na inteligencję czy zdolności.
Wielka ciężarówka nie jest szybsza od smarcika.

PS. Zostawiłem panu wiadomość ma PM.
Ostatnio zmieniony przez Nie Lut 10, 2013 11:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 11:19   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
side napisał/a:
Nie ujmujac nic dziesiejszym 50-latkom, ale niejeden z nich chcialby tak teraz wygladać ;D
Nie wiem, czy naprawdę chciałby Pan wyglądać i mieć taki stan zdrowia, jak 75 letni obecnie Doktor. Ja, jeżeli mógłbym wybierać, zdecydowanie wybrałbym dra Lutza, który w pełni sił umysłowych dożył do 97 roku życia.
JW

Nie bardzo rozumiem czemu wybralby pan diete dr Lutza skoro on sam uznal wyzszosc diety dra Kwasniewskiego ?
Nie rozumiem tez co nie podoba sie panu w zdjeciu 75 letniego dr Kwasniewskiego.
Niedobor zmarszczek i siwych wlosow ?
Dr. hab. med. Wolfgang Lutz napisał/a:

Jan Kwaśniewski jest autorem oryginalnego modelu żywienia „Diety Optymalnej”, którą opracował w końcu lat 60-tych ubiegłego stulecia, opierając się na badaniach naukowych i praktyce lekarskiej.

W tym modelu żywienia zaleca się drastyczne ograniczenie węglowodanów. W pewnym sensie jest ono podobne do niskowęglowodanowej diety Atkinsa i moich zaleceń dietetycznych. Ale występują podstawowe różnice, głównie w zaleceniu bardzo dużego spożycia tłuszczu.

Następna różnica między Dietą Optymalną, a innymi dietami niskowęglowodanowymi polega na znacznych różnicach w spożyciu białka. W „Diecie Optymalnej” spożycie białka jest bardzo niskie. Dieta Atkinsa zawiera o wiele za dużo białka, co powoduje duże szkody dla zdrowia.

Jak pisze Jan Kwaśniewski najważniejszą rolę w „Diecie Optymalnej” odgrywa utrzymanie określonych proporcji między trzema głównymi składnikami odżywczymi – białkiem, tłuszczem i węglowodanami jak: 1:2,5-3,5:0,5 – wyrażona w jednostkach wagowych np. w gramach.

Uzyskiwane przez Jana Kwaśniewskiego rezultaty mówią same za siebie. Miał on tysiące pacjentów, którzy stosowali zalecenia „Diety Optymalnej” w której stosowane są najlepsze składniki budulcowe i energetyczne, które szybko uzdrawiają chorych na liczne choroby.
„Dieta Optymalna” jest szczególnie efektywna w następujących chorobach: miażdżyca, choroba Buergera, Bechterewa, astma, osteoporoza, choroby alergiczne, choroby serca, otyłość, nadmierne wychudzenie, cukrzyca typ I i typ II z odstawieniem insuliny i innych leków.
Leczy i wylecza z marskości wątroby, choroby Cohna, z colitis ulceroza, często powoduje wyleczenia z choroby nowotworowej, gdy proces zaawansowania choroby nie jest zbyt duży.
Daje poprawę, a często wylecza z SM i SLA oraz wielu innych chorób.

Dr hab. med. Prof. Filozofii
Wolfgang Lutz.
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=802
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 11:24   

side napisał/a:
Nie bardzo rozumiem czemu wybralby pan diete dr Lutza skoro on sam uznal wyzszosc diety dra Kwasniewskiego ?

Nie uznał.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 11:38   

side napisał/a:
Niedobor zmarszczek i siwych wlosow ?

Czego? to Ty jesteś optymalny i tego nie wiesz? jakbym nie miał włosów też bym miał niedobór nie tylko siwych włosów ale i włosów. Polceam http://www.hospicjum.waw....oweglowodanowej strona 9, czytaj to co napisane na kolorowym tle i spójrz na ilustrację, no chyba tyle potrafisz.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 11:49   

side napisał/a:
Nie bardzo rozumiem czemu wybralby pan diete dr Lutza skoro on sam uznal wyzszosc diety dra Kwasniewskiego ?

A ktoś powiedział Lutzowi o nowotworach wśród optymalnych i innych chorobach na które optymalni nie mieli chorować? To się nazywa właśnie cwaniactwo i takich jak Ty i wielu skutecznie idzie nabrać na takie sztuczki. I takie side, Zyonki, mańki, wańki trąbią ludziom bzdury w całym necie nie pisząc prawdy o której doskonale wiedzą, mając zdrowie innych gdzieś, liczy się ideologia.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 12:01   

Hannibal napisał/a:
side napisał/a:
Nie bardzo rozumiem czemu wybralby pan diete dr Lutza skoro on sam uznal wyzszosc diety dra Kwasniewskiego ?

Nie uznał.

Skoro to do Ciebie nie przemawia, to nic nie poradze.
Dr. hab. med. Wolfgang Lutz napisał/a:
Dieta Optymalna” jest najlepsza dla człowieka, co Kwaśniewski udowadnia na podstawie biochemii.
W tym modelu żywienia zaleca się drastyczne ograniczenie węglowodanów.
W pewnym sensie jest ono podobne do niskowęglowodanowej diety Atkinsa i moich zaleceń dietetycznych. Ale występują podstawowe różnice, głównie w zaleceniu bardzo dużego spożycia tłuszczu.
Następna różnica między Dietą Optymalną, a innymi dietami niskowęglowodanowymi polega na znacznych różnicach w spożyciu białka. W „Diecie Optymalnej” spożycie białka jest bardzo niskie.
Dieta Atkinsa zawiera o wiele za dużo białka, co powoduje duże szkody dla zdrowia.
Dr. hab. med. Wolfgang Lutz
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 12:17   

side napisał/a:
Hannibal napisał/a:
side napisał/a:
Nie bardzo rozumiem czemu wybralby pan diete dr Lutza skoro on sam uznal wyzszosc diety dra Kwasniewskiego ?

Nie uznał.

Skoro to do Ciebie nie przemawia, to nic nie poradze.
Dr. hab. med. Wolfgang Lutz napisał/a:
Dieta Optymalna” jest najlepsza dla człowieka, co Kwaśniewski udowadnia na podstawie biochemii.
W tym modelu żywienia zaleca się drastyczne ograniczenie węglowodanów.
W pewnym sensie jest ono podobne do niskowęglowodanowej diety Atkinsa i moich zaleceń dietetycznych. Ale występują podstawowe różnice, głównie w zaleceniu bardzo dużego spożycia tłuszczu.
Następna różnica między Dietą Optymalną, a innymi dietami niskowęglowodanowymi polega na znacznych różnicach w spożyciu białka. W „Diecie Optymalnej” spożycie białka jest bardzo niskie.
Dieta Atkinsa zawiera o wiele za dużo białka, co powoduje duże szkody dla zdrowia.
Dr. hab. med. Wolfgang Lutz

Naiwny zabetonowany optymalny betonie, to jest zwykłe cwaniactwo, a wręcz bezczelność, ktoś nie mówi prawdy o czymś i wprowadza takiego wielkiego człowieka jak Lutz w błąd, czy jesteś pewien że Lutz znając prawdę o chorobach wśród optymalnych by takie coś napisał? Doktor Ponomarenko też pozytywnie pisał o diecie optymalnej, mając informacje od doktora i z jego książek ale jak ludzie zaczęli chorować badał sprawdzał, napisał książkę, setki artykułów i nawet wycofał się z tego co napisał kilka lat wcześniej, co wszystko dokładnie opisał. Lutz powiedział takie coś na podstawie tych informacji które znał z książek doktora, czyli na podstawie identycznych danych które pierwotnie ocenił pozytywnie również Ponomarenko. A Ty jesteś taki tępy jak pień i tego nawet nie rozróżniasz, to cecha optymalnego. Masz pojęcie jak o siwych włosach których nawet nie ma.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 13:24   

COOLER napisał/a:
side napisał/a:
Hannibal napisał/a:
side napisał/a:
Nie bardzo rozumiem czemu wybralby pan diete dr Lutza skoro on sam uznal wyzszosc diety dra Kwasniewskiego ?

Nie uznał.

Skoro to do Ciebie nie przemawia, to nic nie poradze.
Dr. hab. med. Wolfgang Lutz napisał/a:
Dieta Optymalna” jest najlepsza dla człowieka, co Kwaśniewski udowadnia na podstawie biochemii.
W tym modelu żywienia zaleca się drastyczne ograniczenie węglowodanów.
W pewnym sensie jest ono podobne do niskowęglowodanowej diety Atkinsa i moich zaleceń dietetycznych. Ale występują podstawowe różnice, głównie w zaleceniu bardzo dużego spożycia tłuszczu.
Następna różnica między Dietą Optymalną, a innymi dietami niskowęglowodanowymi polega na znacznych różnicach w spożyciu białka. W „Diecie Optymalnej” spożycie białka jest bardzo niskie.
Dieta Atkinsa zawiera o wiele za dużo białka, co powoduje duże szkody dla zdrowia.
Dr. hab. med. Wolfgang Lutz

Naiwny zabetonowany optymalny betonie, to jest zwykłe cwaniactwo, a wręcz bezczelność, ktoś nie mówi prawdy o czymś i wprowadza takiego wielkiego człowieka jak Lutz w błąd, czy jesteś pewien że Lutz znając prawdę o chorobach wśród optymalnych by takie coś napisał? Doktor Ponomarenko też pozytywnie pisał o diecie optymalnej, mając informacje od doktora i z jego książek ale jak ludzie zaczęli chorować badał sprawdzał, napisał książkę, setki artykułów i nawet wycofał się z tego co napisał kilka lat wcześniej, co wszystko dokładnie opisał. Lutz powiedział takie coś na podstawie tych informacji które znał z książek doktora, czyli na podstawie identycznych danych które pierwotnie ocenił pozytywnie również Ponomarenko. A Ty jesteś taki tępy jak pień i tego nawet nie rozróżniasz, to cecha optymalnego. Masz pojęcie jak o siwych włosach których nawet nie ma.

Wiem ze prawda czasami boli, ale nie sadzilem, ze az do takiego stopnia.
Ponomarenko wprowdzil modyfikacje żywienia optymalnego i umarl na miazdzyce, za to J.K ma się bardzo dobrze.
Ciekawe czemu Ponomarenko nie przekonal wlasnej ukochanej corki do zaniechania zywnienia optymalnego ?
Nie kompromituj się już człowieku.
Mysl, to nie boli.
ps. I hamuj z tymi inwektywami, bo internet nie jest anonimowy i możesz mieć z tego tytulu przykre konsekwencje.
Ostatnio zmieniony przez side Nie Lut 10, 2013 13:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 13:43   

side napisał/a:
Wiem ze prawda czasami boli, ale nie sadzilem, ze az do takiego stopnia.
Ponomarenko wprowdzil modyfikacje żywienia optymalnego i umarl na miazdzyce, za to J.K ma się bardzo dobrze.
Ciekawe czemu Ponomarenko nie przekonal wlasnej ukochanej corki do zaniechania zywnienia optymalnego ?
Nie kompromituj się już człowieku.
Mysl, to nie boli.
ps. I hamuj z tymi inwektywami, bo internet nie jest anonimowy i możesz mieć z tego tytulu przykre konsekwencje.

Straszyć to możesz siebie, ale fakty jak widać do betonu takiego jak Ty nie docierają. Ponomarenko nie stosował żadnej diety na sobie, jadał co chciał, i nie przywiązywał żadnego znaczenia co jada, ci co go znali mogą to potwierdzić, Ponomarenko przed napisaniem książki wiele jeździł na spotkania z optymalnymi, zobaczył jak się czują, już wtedy zaczęli optymalni chorować na raka. Ponomarenko wiele razy pisał, analizował i przestrzegał ludzie pokroju takiego optymalnego betonu jak Ty pisali dokładnie takie same bzdury jak Ty teraz, długo nie trzeba było czekać i czołówka świata optymalnego zaczęła umierać na raka, a kolejne przypadki cały czas następują, ale znowu dla betonu takiego jak Ty to nic nie znaczy. Ty już nawet nie potrafisz myśleć bo ideologia optymalna nie pozwala ci na to i nawet faktów nie znasz. Prawda jest niewygodna dla optymalnych i ten wątek dokładnie to pokazuje.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 14:46   

COOLER napisał/a:
side napisał/a:
Wiem ze prawda czasami boli, ale nie sadzilem, ze az do takiego stopnia.
Ponomarenko wprowdzil modyfikacje żywienia optymalnego i umarl na miazdzyce, za to J.K ma się bardzo dobrze.
Ciekawe czemu Ponomarenko nie przekonal wlasnej ukochanej corki do zaniechania zywnienia optymalnego ?
Nie kompromituj się już człowieku.
Mysl, to nie boli.
ps. I hamuj z tymi inwektywami, bo internet nie jest anonimowy i możesz mieć z tego tytulu przykre konsekwencje.

Straszyć to możesz siebie, ale fakty jak widać do betonu takiego jak Ty nie docierają. Ponomarenko nie stosował żadnej diety na sobie, jadał co chciał, i nie przywiązywał żadnego znaczenia co jada, ci co go znali mogą to potwierdzić, Ponomarenko przed napisaniem książki wiele jeździł na spotkania z optymalnymi, zobaczył jak się czują, już wtedy zaczęli optymalni chorować na raka. Ponomarenko wiele razy pisał, analizował i przestrzegał ludzie pokroju takiego optymalnego betonu jak Ty pisali dokładnie takie same bzdury jak Ty teraz, długo nie trzeba było czekać i czołówka świata optymalnego zaczęła umierać na raka, a kolejne przypadki cały czas następują, ale znowu dla betonu takiego jak Ty to nic nie znaczy. Ty już nawet nie potrafisz myśleć bo ideologia optymalna nie pozwala ci na to i nawet faktów nie znasz. Prawda jest niewygodna dla optymalnych i ten wątek dokładnie to pokazuje.


tylko idiota może dawać za przykład Ponomarenkę. Koniec kropka, więcej nie trzeba dodawać.
:hah: :hah: :hah: :zzz:
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 15:39   

maniek669 napisał/a:
COOLER napisał/a:
side napisał/a:
Wiem ze prawda czasami boli, ale nie sadzilem, ze az do takiego stopnia.
Ponomarenko wprowdzil modyfikacje żywienia optymalnego i umarl na miazdzyce, za to J.K ma się bardzo dobrze.
Ciekawe czemu Ponomarenko nie przekonal wlasnej ukochanej corki do zaniechania zywnienia optymalnego ?
Nie kompromituj się już człowieku.
Mysl, to nie boli.
ps. I hamuj z tymi inwektywami, bo internet nie jest anonimowy i możesz mieć z tego tytulu przykre konsekwencje.

Straszyć to możesz siebie, ale fakty jak widać do betonu takiego jak Ty nie docierają. Ponomarenko nie stosował żadnej diety na sobie, jadał co chciał, i nie przywiązywał żadnego znaczenia co jada, ci co go znali mogą to potwierdzić, Ponomarenko przed napisaniem książki wiele jeździł na spotkania z optymalnymi, zobaczył jak się czują, już wtedy zaczęli optymalni chorować na raka. Ponomarenko wiele razy pisał, analizował i przestrzegał ludzie pokroju takiego optymalnego betonu jak Ty pisali dokładnie takie same bzdury jak Ty teraz, długo nie trzeba było czekać i czołówka świata optymalnego zaczęła umierać na raka, a kolejne przypadki cały czas następują, ale znowu dla betonu takiego jak Ty to nic nie znaczy. Ty już nawet nie potrafisz myśleć bo ideologia optymalna nie pozwala ci na to i nawet faktów nie znasz. Prawda jest niewygodna dla optymalnych i ten wątek dokładnie to pokazuje.


tylko idiota może dawać za przykład Ponomarenkę. Koniec kropka, więcej nie trzeba dodawać.
:hah: :hah: :hah: :zzz:

Doktor Ponomarenko był wielkim człowiekiem i naukowcem, potrafił obiektywnie podejść do kwestii żywienia bez żadnych uprzedzeń, otwarty na dyskusję, wszelką polemikę, potrafił do błędu się przyznać i wszystko wytłumaczyć. Jakim trzeba być tępym betonem optymalnym żeby nie widzieć tego co Ponomarenko pisał. Nawet sam piszesz że alkoholicy są w lepszej kondycji od optymalnych, więc sam widzisz jaką kondycję zdrowotną wystawiasz optymalnym. Beton taki jak Ty zawsze będzie betonem, bo dla takiej sitwy optymalnej jak ty zyon i ten side, widzący brak siwych włosów na głowie która ich nie ma, liczy się ideologia a nie zdrowie i życie ludzi. Jak zwykle beton potrafi pisać tylko bzdury. Optymalni napiszcie coś mądrego na temat bo jak na razie to w bzdurach jeden drugiego przebija i w pisaniu nie na temat.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 15:46   

COOLER napisał/a:
side napisał/a:
Wiem ze prawda czasami boli, ale nie sadzilem, ze az do takiego stopnia.
Ponomarenko wprowdzil modyfikacje żywienia optymalnego i umarl na miazdzyce, za to J.K ma się bardzo dobrze.
Ciekawe czemu Ponomarenko nie przekonal wlasnej ukochanej corki do zaniechania zywnienia optymalnego ?
Nie kompromituj się już człowieku.
Mysl, to nie boli.
ps. I hamuj z tymi inwektywami, bo internet nie jest anonimowy i możesz mieć z tego tytulu przykre konsekwencje.

Straszyć to możesz siebie, ale fakty jak widać do betonu takiego jak Ty nie docierają. Ponomarenko nie stosował żadnej diety na sobie, jadał co chciał, i nie przywiązywał żadnego znaczenia co jada, ci co go znali mogą to potwierdzić, Ponomarenko przed napisaniem książki wiele jeździł na spotkania z optymalnymi, zobaczył jak się czują, już wtedy zaczęli optymalni chorować na raka. Ponomarenko wiele razy pisał, analizował i przestrzegał ludzie pokroju takiego optymalnego betonu jak Ty pisali dokładnie takie same bzdury jak Ty teraz, długo nie trzeba było czekać i czołówka świata optymalnego zaczęła umierać na raka, a kolejne przypadki cały czas następują, ale znowu dla betonu takiego jak Ty to nic nie znaczy. Ty już nawet nie potrafisz myśleć bo ideologia optymalna nie pozwala ci na to i nawet faktów nie znasz. Prawda jest niewygodna dla optymalnych i ten wątek dokładnie to pokazuje.


Ja ciebie nie strasze tylko informuje, ze zgodnie z artykułem 216 par. 2 kodeksu karnego, osoba, ktora znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Ale skoro tak się upiraszasz to mogę pociągnąć za odpowiednie sznureczki.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 19:15   

Gavroche napisał/a:
U zwierząt dużych ras, takich jak bernardyn, które ważą mniej więcej tyle co człowiek, mózg jest o około 15% lżejszy niż mózg człowieka. Co ciekawe, obszar mózgu psa odpowiedzialny za zmysł węchu ma 40 razy więcej komórek niż odpowiedni obszar mózgu ludzkiego.
PS. Zostawiłem panu wiadomość ma PM.

Cóż to za koszmarna brednia! Mózg cięższego od człowieka szympansa nie przekracza 0,5 kg, a co dopiero mózg psa, ważący 100-150g! W stosunku do zwierząt o porównywalnej masie człowiek ma mózg nie trochę, ale dziesięciokrotnie większy.
http://www.is.umk.pl/~duc...1/09-rozwoj.htm
Pański cytat o psach pochodzi ze strony
http://szelki.dlapsow.com/tag/mozg-psa
Cytat:
U zwierząt dużych ras, takich jak bernardyn, które ważą mniej więcej tyle co człowiek, mózg jest o około 15% lżejszy niż mózg człowieka. Co ciekawe, obszar mózgu psa odpowiedzialny za zmysł węchu ma 40 razy więcej komórek niż odpowiedni obszar mózgu ludzkiego.
To jest tak durne, że aż żenujące, więc spuśćmy zasłonę milczenia na twórców tamtej strony. Pewnie autorzy, jak Izabela Łęcka z powieści Lalka myślą, że 15 razy mniej, to mniej o 15%.
JW
PS. W wolnej chwili, zgodnie z życzeniem usuniemy użytkownika Gavroche.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 19:18   

side napisał/a:

Ja ciebie nie strasze tylko informuje, ze zgodnie z artykułem 216 par. 2 kodeksu karnego, osoba, ktora znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Ale skoro tak się upiraszasz to mogę pociągnąć za odpowiednie sznureczki.

Kangur sie do tego dolaczy. Grizzly-ego uspokoili. Czas na te psychopatke.
Nie pomoga jej zolte papiery, bo robi to z pelna swiadomoscia i aprobata administracji.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 19:34   

side napisał/a:
Nie rozumiem tez co nie podoba sie panu w zdjeciu 75 letniego dr Kwasniewskiego. Niedobor zmarszczek i siwych wlosow ?
Zdjęcie przedstawia dra Kwaśniewskiego w wieku 67 lat, a nie obecnie, ponadto w jednej z peruk, które sobie wtenczas przymierzał. Wszakże o gustach się nie dyskutuje, więc fotografia nie może być żadnym argumentem. To jest kolejny chwyt erystyczny. Zamiast prezentować jego stare zdjęcie należało zapytać, dlaczego nie chcę wyglądać i mieć taki stan zdrowia, jak 75 letni obecnie Doktor.
A nie chcę, i nikomu nie życzę, doznać takich zmian neurologicznych. I tyle.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 20:02   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
dopiero mózg psa, ważący 100-150g
Hmm,

Są trzy dorosłe psy o następujących masach całkowitych:

- 1kg
- 4.5kg
- 45kg


Ile ważą ich mózgi?

Znalazłem takie coś:

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/487065 napisał/a:
Autopsy data from 2,100 pet dogs are used to demonstrate that mean brain weight (y) in 26 breeds of dogs is related to mean body weight (x) by the function y = 0.39 x 0.27. Power functions with the exponent 0.27 appear to define intra-species brain-body weight scaling in several other species. These functions may serve as base lines for measuring increases or decreases in encephalization during species evolution. Curiously, averaged data from 1,250 domestic cats of 2 breeds can be plotted on a line with slope of 0.67, which is known to define inter- rather than intra-species brain-body weight scaling among mammals.

Ale mi jakieś głupotki wychodzą, pewnie dlatego że nie widzę wzoru zapisanego jednoznacznie, a może być ciekawe.

I jeszcze to: http://en.wikipedia.org/w...body_mass_ratio
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lut 10, 2013 20:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 20:16   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
side napisał/a:
Nie rozumiem tez co nie podoba sie panu w zdjeciu 75 letniego dr Kwasniewskiego. Niedobor zmarszczek i siwych wlosow ?
Zdjęcie przedstawia dra Kwaśniewskiego w wieku 67 lat, a nie obecnie, ponadto w jednej z peruk, które sobie wtenczas przymierzał. Wszakże o gustach się nie dyskutuje, więc fotografia nie może być żadnym argumentem. To jest kolejny chwyt erystyczny. Zamiast prezentować jego stare zdjęcie należało zapytać, dlaczego nie chcę wyglądać i mieć taki stan zdrowia, jak 75 letni obecnie Doktor.
A nie chcę, i nikomu nie życzę, doznać takich zmian neurologicznych. I tyle.
JW

Na podstawie jakich zrodel napisal pan, ze dr Jan Kwasniewski doznal zmian neurologicznych ?
I jakie zmiany ma pan na mysli ?
Na podstawie czego twierdzi pan, ze na przedstawionym wyzej zdjęciu dr Kwaśniewski liczy 67lat ?
ps. Szkoda, ze nie odniosl się pan do opini dr Lutza na temat DO tylko zajal się pan w sumie nic nie znaczaca fotografia.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lut 10, 2013 20:35   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Gavroche napisał/a:
U zwierząt dużych ras, takich jak bernardyn, które ważą mniej więcej tyle co człowiek, mózg jest o około 15% lżejszy niż mózg człowieka. Co ciekawe, obszar mózgu psa odpowiedzialny za zmysł węchu ma 40 razy więcej komórek niż odpowiedni obszar mózgu ludzkiego.
PS. Zostawiłem panu wiadomość ma PM.

Cóż to za koszmarna brednia! Mózg cięższego od człowieka szympansa nie przekracza 0,5 kg, a co dopiero mózg psa, ważący 100-150g! W stosunku do zwierząt o porównywalnej masie człowiek ma mózg nie trochę, ale dziesięciokrotnie większy.
http://www.is.umk.pl/~duc...1/09-rozwoj.htm
Pański cytat o psach pochodzi ze strony
http://szelki.dlapsow.com/tag/mozg-psa
Cytat:
U zwierząt dużych ras, takich jak bernardyn, które ważą mniej więcej tyle co człowiek, mózg jest o około 15% lżejszy niż mózg człowieka. Co ciekawe, obszar mózgu psa odpowiedzialny za zmysł węchu ma 40 razy więcej komórek niż odpowiedni obszar mózgu ludzkiego.
To jest tak durne, że aż żenujące, więc spuśćmy zasłonę milczenia na twórców tamtej strony. Pewnie autorzy, jak Izabela Łęcka z powieści Lalka myślą, że 15 razy mniej, to mniej o 15%.
JW
PS. W wolnej chwili, zgodnie z życzeniem usuniemy użytkownika Gavroche.

Faktycznie, nieźle mnie poniosło ;D
Cóż teraz będę pamiętał :D
Dzięki!
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 20:35   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
PS. W wolnej chwili, zgodnie z życzeniem usuniemy użytkownika Gavroche.

siekierkowy w akcji ... ;) :D
P.S Inni siekierkowi mają raka... ;D
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Lut 10, 2013 20:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 21:48   

COOLER napisał/a:
zyon napisał/a:

Nie blaguj, srodowisko glupcze!

Optymalnemu nerwy puszczają

;D
Jezeli uwazasz, ze ten zwrot oznacza, ze komus puszczaja nerwy to sam sobie wystawiasz swiadectwo prymitywizmu i braku wiedzy. Przeciez to parafraza slynnych slow z kampanii wyborczej Billa Clintona "Gospodarka, glupcze!" (It’s the economy, stupid!) z 1992 roku. Tylko, ze takich rzeczy nie wiedza ludzie nieoczytani, niewyksztalceni, niezorientowani, oglednie mowiac - prymitywni. :)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 21:50   

COOLER napisał/a:
zyon napisał/a:

Zle kombinujesz, analogie sa twoja slaba strona ...)

To tylko tyle jako profesor optymalny masz do powiedzenia? Jak polityk unik odpowiedzi na pytanie, rozumiem że mam się dokształcić z Twojej dziedziny ideologii optymalnej

Erystyka to nie jest ideologia optymalna, prosze nie kompromituj sie czlowieku :D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 21:57   

Kangur napisał/a:
side napisał/a:

Ja ciebie nie strasze tylko informuje, ze zgodnie z artykułem 216 par. 2 kodeksu karnego, osoba, ktora znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Ale skoro tak się upiraszasz to mogę pociągnąć za odpowiednie sznureczki.

Kangur sie do tego dolaczy. Grizzly-ego uspokoili. Czas na te psychopatke.
Nie pomoga jej zolte papiery, bo robi to z pelna swiadomoscia i aprobata administracji.


Mnie ciekawi brak reakcji admina, ktory juz dawno zdiagnozowal motywy dzialania jak i ogolne cele uzytkownika COOLER a teraz toleruje jego bezkarne trollowanie i obrazanie innych userow. Przypomne pierwsza reakcje, ktora jest tym bardziej uwypukla dziwny jej brak w chwili obecnej, choc mimo ostrzezenia COOLERA, ze nie ma czego szukac tutaj z takim tollowaniem tenze uzytkownik robi to dalej

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Zarówno Tomasz Trojanowski, jak i ja jesteśmy identyfikowalni jako konkretne osoby. Tak samo identyfikowalny za życia był Włodzimierz Ponomarenko. Pan próbuje rozpętać kolejną zadymę odgrzewając starocie sprzed lat, znane tutaj wszystkim. Robi Pan to pod pseudonimem, jak większość na forach. O pańskiej złej woli świadczy jednak to, że oskarża Pan autora DO o plagiat, czyli narusza Pan jego dobra osobiste, nie mając krzty własnej odwagi. Ukrył Pan nawet swoją skrzynkę mailową, zmieniając adres na bzdurny drtrdew.rdfefsf@go2.pl Z takim nastawieniem nie ma Pan czego tutaj szukać. Igrzyska dla smarkaczy są na Onecie.
JW


Hmm, no dziwne
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Lut 10, 2013 21:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
korniszonek

Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 20
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 22:26   

Hmmm, jako nowa 0.5 roczna adeptka DO, czerpiąc wiedzę z netu i napotykając na "krytykę", wątpliwości merytoryczne rozwiałam sobie czytając Biochemię Harpera.

Natomiast, te walki interpersonalne to jakieś zawiedzione nadzieje, i nie chce mi się ich zgłębiać.
Tu jednak dr Kwaśniewski nie miał racji, w głowach to się nie wszystkim poprawia. Ale tu może być problem jednak genetyczny - to jest 5-10 tysięcy lat diety węglowodanowej i jakaś selekcja pozytywna w tym kierunku musiała nastąpić.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 22:26   

zyon napisał/a:
bezkarne trollowanie i obrazanie innych userow


A to nie jest obrażanie użytkowników ???

http://www.dobradieta.pl/...p=224463#224463 napisał/a:
sam sobie wystawiasz swiadectwo prymitywizmu
http://www.dobradieta.pl/...p=224419#224419 napisał/a:
Dopoki nie zaczniesz normalnie myslec i przestaniesz sie zachowywac jak kretynka
http://www.dobradieta.pl/...p=224323#224323 napisał/a:
z uporem maniaka odgrzewasz jakies kotlety i probujesz prymitywnych zagrywek typu "wloze kij w szprychy i zobacze co sie stanie". Powtarzasz w kolko te sama mantre i klepiesz jak katarynka, rozumiem, ze to jakis zly dotyk?
http://www.dobradieta.pl/...p=224198#224198 napisał/a:
Wez juz sie chlopie uspokoj i nie zasrywaj kazdego tematu swoimi obsesjami i urojeniami.
http://www.dobradieta.pl/...p=223823#223823 napisał/a:
Wyjdz z czyjegos zycia chlopie, wszystkim zagladasz pod koldre i w majtki, takie hobby?
http://www.dobradieta.pl/...p=223453#223453 napisał/a:
Piotrx napisał/a:
czy posłanka grodzka korzysta z męskiej szatni na basenie czy damskiej?

Grzebanie w cudzej poscieli, alkowie, lazience i sypialni to tradycyjnie twoja domena i niech tak juz pozostanie. Hank to jakis czas temu celnie podsumowal

hank napisał/a:

Małemu Piotrusiowi jak zwykle wszystko kojarzy się z jednym - z męską (owłosioną?) d..pą. Tak się wypytujesz tutaj wszystkich czy są "homosiami". Zapewne podświadomie masz wielką ochotę na jakieś gorące męsko-męskie figo-fago (w innym wypadku nie wplatałbyś wątków o homoseksualizmie niemal przy każdej dyskusji, w której zabierasz głos), ale twój bigoteryjny światopogląd nie pozwala ci się pogodzić z tymi "niezdrowymi" i "mrocznymi" fascynacjami. Kryptohomoseksualizm bywa całkiem zabawny. Zwłaszcza w twoim wydaniu. 8)
PS. Myślałeś o wstąpieniu do seminarium duchownego?
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lut 10, 2013 22:31, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 22:42   

korniszonek napisał/a:
Hmmm, jako nowa 0.5 roczna adeptka DO, czerpiąc wiedzę z netu i napotykając na "krytykę", wątpliwości merytoryczne rozwiałam sobie czytając Biochemię Harpera.

to jest dobre.. :D

może więcej szczegółów, Harper łatwy, przyjemny czy raczej trudny? Spójny z oczekiwaniami czy rozbieżny?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 22:47   

vvv napisał/a:
(jakis belkot)
Jako, ze nie zwyklem dyskutowac z trollami i mam cie od dawna w ignorze, to jednak zrobie jeden wyjatek, w koncu tobie tez cos sie nalezy od zycia. Nie chce mi sie z toba dyskutowac, bo to strata czasu wieksza niz nic nierobienie polaczone z bumelanctwem i obijaniem sie, ale nie, nie jest to obrazanie. To sa pytania, stwierdzenia ale nie ma tam inwektyw. Jezeli ktos sam sobie wystawia swiadectwo prymitywizmu cytowanie klasyka biorac za objaw zdenerwowania to moja diagnoza wcale go nie obraza, to jego wina, ze jest niedouczony a nie moja. Tyle twojej radosci z mojej straty czasu.

Ale rozumiem, ze sie nudzisz i, ze ciagle sie chcesz doczepic, mmimo, ze niedawno pisales
vvv napisał/a:

**** jest dla mnie niewidoczny ze względu na rozejm wregulowany przez Pana Witolda


Wiec jednak proponuje po prostu
Molka napisał/a:

:P Adaś, pamiętasz o tym, zeby od czasu do czasu wstac, rozprostowac kosci, zrobic kilka przysiadów, powierzgac nogami? :hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Lut 10, 2013 22:51, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 22:52   

side napisał/a:
Na podstawie jakich zrodel napisal pan, ze dr Jan Kwasniewski doznal zmian neurologicznych ? I jakie zmiany ma pan na mysli ?
Na podstawie czego twierdzi pan, ze na przedstawionym wyzej zdjęciu dr Kwaśniewski liczy 67lat ? ps. Szkoda, ze nie odniosl się pan do opini dr Lutza na temat DO tylko zajal się pan w sumie nic nie znaczaca fotografia.
Ten artykuł, razem z tą fotografią był wydrukowany w Optymalniku we wrześniu 2005 roku, czyli zdjęcie pochodzi co najmniej sprzed ośmiu lat, jak nie wcześniej. 75-8=67. Trzeba było trzy lata temu uczestniczyć w spotkaniu z Doktorem, wtenczas nie zadawałby Pan takich pytań o stan jego zdrowia. Tylko zacząłby Pan myśleć samodzielnie.
Dr Lutz nie znał języka polskiego i musiał polegać na tłumaczach z obu obozów. Grzecznie gratulował wszystkim osiągnięcia sukcesów i był pod wrażeniem rozpropagowania DO oraz prężnego 8000 wówczas stowarzyszenia, które dziś skurczyło się do kilkudziesięciu osób. Napisał kilka artykułów do naszego pisma i do końca utrzymywaliśmy z nim kontakt. W Życiu bez pieczywa opisał swoją dietę i niczego istotnego nie zmieniał w niej.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 22:56   

Molka napisał/a:
korniszonek napisał/a:
Hmmm, jako nowa 0.5 roczna adeptka DO, czerpiąc wiedzę z netu i napotykając na "krytykę", wątpliwości merytoryczne rozwiałam sobie czytając Biochemię Harpera.

to jest dobre.. :D
może więcej szczegółów, Harper łatwy, przyjemny czy raczej trudny? Spójny z oczekiwaniami czy rozbieżny?
Czekamy z zapartym oddechem na objawienie! :)
Jak nie Harper, to może Stryer?
JW
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 23:11   

korniszonek napisał/a:
Hmmm, jako nowa 0.5 roczna adeptka DO, czerpiąc wiedzę z netu i napotykając na "krytykę", wątpliwości merytoryczne rozwiałam sobie czytając Biochemię Harpera..

Rozwialas na plus czy na minus? 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Lut 10, 2013 23:13, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
korniszonek

Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 20
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 23:13   

Molka napisał/a:
może więcej szczegółów, Harper łatwy, przyjemny czy raczej trudny? Spójny z oczekiwaniami czy rozbieżny?


czyta się z zapartym tchem, jak powieść
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Czekamy z zapartym oddechem na objawienie! :)


no właśnie dla mnie to objawienie, zawsze mnie fascynowała biologia czyli i ewolucja, pieczołowicie zgłębiałam koleje losu układu pokarmowego i sama na to nie wpadłam
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 23:35   

korniszonek napisał/a:
no właśnie dla mnie to objawienie, zawsze mnie fascynowała biologia czyli i ewolucja, pieczołowicie zgłębiałam koleje losu układu pokarmowego i sama na to nie wpadłam
Zaiste, Harper jest niebywale fascynujący. Sięgnąłem do niego i wprost nie mogę się powstrzymać, żeby nie obdarzyć wszystkich forumowiczów tą fascynacją o północy.
Cytat:
Następny etap glikolizy to utlenienie glicer-aldehydo-3-fosforanu do 1,3-bisfosglicerynianu. Dzięki aktywności izomerazy fosfotriozowej również dihydroksyacetonofosforan, przechodząc uprzednio gliceraldehydo-3-fosforan, jest utleniany do 1,3-bisfosfoglicerynianu.
I tak bite 927 stron. Powaliła mnie fascynacja Harperem na plery bardziej, niż Bond, Stirlitz i Cieślak razem wzięci. A to już wypisz, wymaluj dieta optymalna, jak żywa.
Cytat:
gliceraldehydo-3-fosforan utleniony do 1,3-bisfosfoglicerynianu.
Już się nie mogę doczekać, co będzie w następnym odcinku. Chyba nie zasnę do rana.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 23:53   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Zaiste, Harper jest niebywale fascynujący.
A znalazł Pan czas by zobaczyć ekranizację Harpera? http://www.dobradieta.pl/...p=224440#224440
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 10, 2013 23:57   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
side napisał/a:
Na podstawie jakich zrodel napisal pan, ze dr Jan Kwasniewski doznal zmian neurologicznych ? I jakie zmiany ma pan na mysli ?
Na podstawie czego twierdzi pan, ze na przedstawionym wyzej zdjęciu dr Kwaśniewski liczy 67lat ? ps. Szkoda, ze nie odniosl się pan do opini dr Lutza na temat DO tylko zajal się pan w sumie nic nie znaczaca fotografia.
Ten artykuł, razem z tą fotografią był wydrukowany w Optymalniku we wrześniu 2005 roku, czyli zdjęcie pochodzi co najmniej sprzed ośmiu lat, jak nie wcześniej. 75-8=67. Trzeba było trzy lata temu uczestniczyć w spotkaniu z Doktorem, wtenczas nie zadawałby Pan takich pytań o stan jego zdrowia. Tylko zacząłby Pan myśleć samodzielnie.
Dr Lutz nie znał języka polskiego i musiał polegać na tłumaczach z obu obozów. Grzecznie gratulował wszystkim osiągnięcia sukcesów i był pod wrażeniem rozpropagowania DO oraz prężnego 8000 wówczas stowarzyszenia, które dziś skurczyło się do kilkudziesięciu osób. Napisał kilka artykułów do naszego pisma i do końca utrzymywaliśmy z nim kontakt. W Życiu bez pieczywa opisał swoją dietę i niczego istotnego nie zmieniał w niej.
JW

Widze, ze dalej zajmuje się pan nic nie znaczaca w tym kontekście fotografia zamiast przejsc do meritum pana teori wyzszosci diety dr Lutza nad dieta dr Kwaśniewskiego.
Teori odmiennej od stanowska samego dr Lutza.

Na dowod dolegliwości dra Kwasniewskiego przedstawia pan wspomnienia ze spotkania, na którym zauważył pan dra w kiepskiej kondycji. Szkoda, ze tylko pan to widział i nie uwiecznil tego na obrazie. Był pan wtedy wiarygodny.

Nie wiem jaki artykul ma pan na mysli, ale przedstawione przeze mnie zdjecie pochodzi z pisma Optymalni z 2012r, a nie Optymalnika z 2005r.

Nie wiem tez czy dr Lutz nie znal j. polskiego. Nie znalem go na tyle aby moc to stwierdzic. Wiem natomiast, ze ksiazki dra Kwaśniewskiego zostaly wydane również w j. niemieckim ale o tym chyba nie było panu wiadomo skoro napisal pan, ze dr Lutz musial polegac na tłumaczach.
Do jednej z nich napisal przedmowe wiec prosze nie pisac takich niedorzecznościi i nie wprowadzac czytelnikow w blad.

Zatem o moje myslenie niech pan się martwi tylko zajmie się swoim, bo widze u pana duze braki w temacie.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 08:01   

Jak wygląda dr Kwaśniewski nie powinno być argumentem, szczególnie dla ludzi którzy wychawalają krytykę DO przez doc.Ponomarenkę :razz:

Każdy kto w miarę prawidłowo stosuje ŻO widzi u siebie raczej pozytywne zmiany w wyglądzie - lepsza skóra, chudnięcie, więcej siły, pytam się więc specjalistów krytyków - o co tu chodzi?? Raz jest lepiej a raz gorzej?

Radziłbym więcej pokory - dr Kwaśniewski dokonał wielkich rzeczy i wydobył z objęć choroby i śmierci parę osób, w przeciwieństwie do mądrych cebulaków, żurawiniaków, i oszołomów typu edyta występujących na tym forum.

Panie Witoldzie jedno pytanie, zmiany neurologiczne jak to Pan nazwał, z czego wynikają z Pana opinii? Bo u doc. Ponomarenko miażdżyca nie pozostawia wątpliwości. Czy jest Pan w stanie w sposób logiczny uargumentować wpływ tłustego jedzenia na układ nerwowy?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 08:18   

Odsyłam Pana do serii moich artykułów z roku 2005, gdzie szczegółowo, na podstawie fizjologii, biochemii, automatyki i obserwacji stanu zdrowia ortodoksyjnych optymalnych opisywałem szkodliwe efekty długotrwałego stosowania DO. Długotrwałego, bo w perspektywie kilku miesięcy każda zmiana diety, nawet najgłupsza, przynosi początkową poprawę zdrowia, z tej prostej przyczyny, że organizm przestawia swój metabolizm i odtruwa się. Poprawa trwa do czasu, gdy nowy sposób żywienia spowoduje kumulację nowych trucizn i nowych schorzeń.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 08:29   

maniek669 napisał/a:
Panie Witoldzie jedno pytanie, zmiany neurologiczne jak to Pan nazwał, z czego wynikają z Pana opinii? Bo u doc. Ponomarenko miażdżyca nie pozostawia wątpliwości. Czy jest Pan w stanie w sposób logiczny uargumentować wpływ tłustego jedzenia na układ nerwowy?
Czy mogę logicznie uargumentować? Nie tylko mogę, ale uargumentowałem osiem lat temu, czego ma Pan prawo nie wiedzieć.
JW
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 08:38   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Odsyłam Pana do serii moich artykułów z roku 2005, gdzie szczegółowo,JW

Panie Witoldzie, mozna w takim razie prosic o linki do tych artykulow? Bo oglednie mowiac w kolko pan odsyla do jakichs artykulow sprzed 8 lat, ktorych pewnie wiekszosc nie widziala i chetnie by zobaczyla zeby sie dowiedziec ale nigdie ich nie ma. Chyba, ze to taka sztuczka - odsylanie do artykulow, ktorych nikt nie moze sprawdzic, bo nie idzie ich znalezc, taka marna i nieudolna forma obrony typu "poszukaj sobie w google jezeli chcesz". To zaden argument w dyskusji.

Ja tez bym z checia sie doedukowal w tej sprawie ale niestety dzisiaj jest 2013 wiec numerow z 2005 roku w kioskach juz pewnie nie ma. Zawsze moze pan w 3 zdaniach strescic sens, przeciez to zaden wysilek jezeli sie wie. Jako autor moze pan z latwoscia napisac te pare zdan.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 11, 2013 08:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 09:01   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Odsyłam Pana do serii moich artykułów z roku 2005, gdzie szczegółowo, na podstawie fizjologii, biochemii, automatyki i obserwacji stanu zdrowia ortodoksyjnych optymalnych opisywałem szkodliwe efekty długotrwałego stosowania DO. Długotrwałego, bo w perspektywie kilku miesięcy każda zmiana diety, nawet najgłupsza, przynosi początkową poprawę zdrowia, z tej prostej przyczyny, że organizm przestawia swój metabolizm i odtruwa się. Poprawa trwa do czasu, gdy nowy sposób żywienia spowoduje kumulację nowych trucizn i nowych schorzeń.
JW


:D :D :D
zyon mnie ubiegł, to co dostępne czytałem, gratuluję lekkości pióra i ciekawych artykułów,ale niestety nie znalazłem odpowiedzi na stawiane pytanie. Też bym poprosił o oświecenie mnie jakimś konkretem, będę wdzięczny coby mi i innym optymalnym układ nerwowy się nie degradował. Tylko proszę nie proponować korytka, bo miażdżyca też nie jest w moim zainteresowaniu.

Co do tego, że każda dieta przynosi początkową poprawę zdrowia to niesłyszałem jeszcze takiego czegoś. Chyba, że chodzi o efekty odstawienia cukru i mąki to owszem, każda zmiana dzisiejszej tragicznej diety typu cola, czipsy, owoce, warzywa i chlebek i margaryna da pozytywny skutek. Nawet głodówka pewnie zadziała pozytywnie a i jedzenie trawy też jest pewnie lepsze od żywienia dużej części ludzi i też by dało jakiś pozytyw.
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pon Lut 11, 2013 09:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 11:18   

Magdalinha napisał/a:

Michael Zimmerman nie jest komentatorem, a współautorem


Herodot opisal swoje obserwacje, i jak widac Egipcjanie wyrozniali sie zdrowiem na tle innych populacji.

]
Cytowany artykuł nie ma błędów i jest po prostu przystępniejszą wersją oryginalnego artu.
Mumie są właśnie dobrym materiałem do badań zachorowań na raka w starożytności. Szkielety są dużo bardziej problematyczne - co oryginalny art objaśnia :) .
.

Gdzie i w którym wieku?[/quote]

Uff , szkoda ,że trzeba tracić czas na oczywistości.Ale trudno

1.Cytowany artykuł nie jest pracą oryginalną a komentarzem , tu jest stopka redakcyjna : "Written by Christian Nordqvist
Copyright: Medical News Today "

2.Herodot jest OK a Hipokrates i Paweł z Elginy już nie ....bo nie pasują do tezy :)

3.Tu jest link do artykułu oryginalnego : http://2010.uploaded.fres...04/37721507.pdf Nie ma w nim mowy o "lepszej" mumifikacji nowotworu.Jest natomiast mowa o tym ,że wydłużenie mediany przeżycia , choć nie jest to czynnik jedyny , z całą pewnością nie jest bajeczką :)

4 Tu jest link do oryginalnej pracy Zimmermanna : http://deepblue.lib.umich...CB55?sequence=1
Każdy kto umie przeczytać pracę naukową zrozumie , że sam Zimmermann nie generalizuje spostrzeżeń z eksperymentu na całość materiału pochodzenia historycznego.Tłumaczy także dlaczego.

To tyle na temat oczywistości
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 11:51   

"Tu jednak dr Kwaśniewski nie miał racji, w głowach to się nie wszystkim poprawia."

Że niby optymalni mają, jako jedyni, prawidłowo pracujące mózgi ?? :) To lepszy dowcip jest.
Ostatnio zmieniony przez Bruford Pon Lut 11, 2013 11:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 11:56   

maniek669 napisał/a:
Co do tego, że każda dieta przynosi początkową poprawę zdrowia to nie słyszałem jeszcze takiego czegoś.
Żaden człowiek nie słyszał o wszystkim, to jakby nadmiernie wybujałe ego. Na pewno nie ma w tym chęci samokształcenia. Z drugiej strony jest Pan w dobrym towarzystwie. Einstein też nie chciał słyszeć o zasadzie nieoznaczoności Heisenberga. Niech Pan nie traci nadziei, tylko podąża za Doktorem, który wzorem Einsteina też nie przyjmuje do wiadomości podstawowych praw fizyki. W końcu obaj stali się sławni.
JW
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 13:25   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
maniek669 napisał/a:
Co do tego, że każda dieta przynosi początkową poprawę zdrowia to nie słyszałem jeszcze takiego czegoś.
Żaden człowiek nie słyszał o wszystkim, to jakby nadmiernie wybujałe ego. Na pewno nie ma w tym chęci samokształcenia. Z drugiej strony jest Pan w dobrym towarzystwie. Einstein też nie chciał słyszeć o zasadzie nieoznaczoności Heisenberga. Niech Pan nie traci nadziei, tylko podąża za Doktorem, który wzorem Einsteina też nie przyjmuje do wiadomości podstawowych praw fizyki. W końcu obaj stali się sławni.
JW


Panie Witoldzie, z całym szacunkiem ja nie słyszałem a nie "nie chciałem słyszeć" ;) :D

pozdrawiam i dzięki za artykuły - nie ma wyboru trzeba czytać ;)
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pon Lut 11, 2013 13:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 14:12   

Szanowny Panie Doktorze,

mam 53 lata 185 cm wzrostu i ważę 93 kg i już prawie 10 lat razem z żoną i córką czyli całą rodzinką stosujemy żywienie optymalne. Weszliśmy w ten temat dość solidnie bo co roku jeździmy do Arkadii w ramach letniego wypoczynku aby spotkać się z lekarzem optymalnym a także utrwalić sobie zasady funkcjonowania na "świętych proporcjach". Korzystamy również z zabiegów prądami selektywnymi. Wszystko pod fachową opieką i wydaje się, że "oprócz błękitnego nieba nic nam więcej nie potrzeba" a jednak nastąpił zgrzyt i to bardzo poważny. W październiku b.r. miałem udar mózgu niedokrwienny lewej półkuli. Wystąpił prawostronny niedowład (asymetria twarzy, zaburzenie mowy - trwało to ok.2 minut) oraz wysokie ciśnienie 220/120. W szpitalu obniżono mi ciśnienie (Furosemid). Otrzymywałem 2xdz. NaCl 9% w kroplówce a w tabletkach 1xdz. Polocard 150mg i Polprazol 20mg .W/w tabletki nadal przyjmuję rano i od nadciśnienia 2xdz. Enarenal 2,5 mg. Ciśnienie utrzymuje się w normie (130/80). Obecnie ogólnie czuję się dobrze lecz pozostał strach i obawa co do przyszłości. Muszę nadmienić, że przed tym incydentem nie miałem problemów ze zdrowiem. Mimo to odżywiam się optymalnie (B-55-60g, T-150-200g, W-50-60g) chociaż lekarz w szpitalu oczywiście zalecił ograniczyć tłuszcze i dorzucił lek obniżający cholesterol, którego postanowiłem nie brać. Wg dra Kwaśniewskiego nadciśnienie i miażdżyca znika po niedługim okresie stosowania ż.o. więc pytam czy 10 lat to długi czy krótki okres? Czy przypisane leki powinienem brać nadal? Czy moje ż.o. powinno być w jakiś specjalny sposób modyfikowane? Proszę o przykładowy jadłospis bo czuję i chcę nadal zasilać organizm tym co trzeba czyli ż.o. W załączniku przesyłam wypis ze szpitala.

Pozdrawiam - Wiesław W.
http://www.optymalni.pl/infopage.php?id=152

No proszę Panowie profesorowie optymalni zyon, maniek, side, macie możliwość kolejny raz popisać się swoją ideologią optymalną, pomożecie tej osobie? tak bronicie diety idealnej, a tu znowu zoonk. No chyba nie uciekniecie po raz kolejny od tematu.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 14:29   

COOLER napisał/a:
miałem udar mózgu niedokrwienny lewej półkuli.[/b]



Najbardziej bulwersujące są próby takiego tłumaczenia przyczyn udaru ,żeby tylko nie napisać prawdy. Zator gazowy .... :faint:
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 14:37   

COOLER napisał/a:
Szanowny Panie Doktorze,
mam 53 lata 185 cm wzrostu i ważę 93 kg ...
Pozdrawiam - Wiesław W.


tobie też chyba zaszkodziło, jak takie bzdury wklejasz, i pewnie masz uraz jakiś i żal, że inni potrafią i im służy a tobie nie :D
też bym był z tego powodu lekko zdenerwowany ;D

ale masz tu lekarza - Bruforda - on ci da troszkę tabletek, parę badań, zastrzyków, cholesterol ci obniży, przepisze środek na poprawę nastroju i będziesz zdrów jak ryba, przecież tobie nie jest potrzebne żadne ŻO. I pamiętaj naukowo - dużo warzyw i owoców, pełnoziarnisty chlebek, margarynka :evil: :evil: :evil:

A mówiłem, żeby nie zaśmiecać długimi zbędnymi cytatami!
JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Pon Lut 11, 2013 17:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 14:54   

COOLER napisał/a:
. No chyba nie uciekniecie po raz kolejny ...[/b]


Jak to nie :D
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 17:01   

Żeby było jasne, udar niedokrwienny mózgu trzeba leczyć natychmiast wszelkimi siłami, bez względu na skutki uboczne.

Ale co potem? Co potem?
Cytat:
W szpitalu obniżono mi ciśnienie (Furosemid). Otrzymywałem 2xdz. NaCl 9% w kroplówce a w tabletkach 1xdz. Polocard 150mg i Polprazol 20mg .W/w tabletki nadal przyjmuję rano i od nadciśnienia 2xdz. Enarenal 2,5 mg. Ciśnienie utrzymuje się w normie (130/80).
A gdzie środki z grupy Nootropilu?
Tak nie do końca czaję, po co Polprazol w tym towarzystwie. Polocard 150mg to dawka dla usmarkanego dziecka, a Polprazol to silny lek neuroaktywny, po którym klient na bank dorobi się zespołu jelita drażliwego, a jak dobrze pójdzie, to i potem depresji. Właśnie, depresji, Enarenal może ją też spowodować.
Cytat:
Możliwe skutki uboczne: Najczęściej występującym działaniem niepożądanym jest suchy, męczący kaszel (zwykle u kobiet). Często obserwuje się nadmierny spadek ciśnienia tętniczego krwi, zawroty i bóle głowy. Rzadko uczucie nadmiernego zmęczenia, osłabienie, niedociśnienie, hipotonia ortostatyczna, omdlenia, nudności, biegunka, kurcze mięśni, wysypka. Rzadziej obserwowano zaburzenia czynności nerek. Bardzo rzadko stosowanie preparatu Enarenal prowadzi do zaburzeń pracy serca, niedrożności jelit, zapalenia trzustki, zaburzenia pracy wątroby, zmian w obrazie krwi, zaburzeń ze strony ośrodkowego układu nerwowego (depresja, dezorientacja, senność, bezsenność, nadmierna nerwowość, parestezje, zawroty głowy), skurczu oskrzeli, duszności, astmy, skórnych reakcji alergicznych, zaburzeń smaku (uczucie metalicznego smaku w ustach), zaburzeń widzenia.
No i wreszcie zaniżanie spożycia białka do 60g na dobę jak najbardziej tę depresję nasila. Potem będą pretensje do nielitościwego losu, a już na pewno do mnie, że wykrakałem. A tak było prosto i cudnie jak w księdze Genesis.
Cytat:
Czy przypisane leki powinienem brać nadal?

To już niestety trzeba samemu wziąć na klatę. Dopóki chory przytomny, musi sam decydować o terapii.
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 22:10   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Trzeba było trzy lata temu uczestniczyć w spotkaniu z Doktorem, wtenczas nie zadawałby Pan takich pytań o stan jego zdrowia.

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=870 2009

2011
śmiało można się "pastwić" na pastwisku. :]
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 22:47   

napisał/a:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=870
Każdy normalny człowiek życzy Panu Janowi Kwaśniewskiemu jak najlepiej, by cieszył się wnukami i prawnukami i by więcej się uśmiechał, Świat na poważnie jest poważnie popaprany, a na wesoło bawiąc-uczy, nie jeden Tomasz w gronie LC ma rodziców w słusznym wieku i doświadczenia co pomaga są, każdy dzień z uśmiechem na wagę złota - w każdym wieku.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 23:40   

Szanowny Panie Doktorze

Odzywiam się optymalnie już od 10 lat. Staram się zachowac obowiązującą zasadę i spożywam ok. 70g białka i podobnie weglowodanów. Z tłuszczami jest różnie, zwykle 2 razy białko ale nie zawsze.. chyba dlatego jestem lżejszy od wagi należnej.
Problem mój leży w tym, że zachorowałem na AMD prawego oka. jestem już po zabiegu laserem.
Zastanawiam się dlaczego mnie to spotkało skoro odżywiam się prawidłowo: tłuszcze z żółtek (4/dzień) i wieprzowiny oraz ze śmietany kwaśnej; białka równiez z żóltek i sera twarogowego ze śmietaną 18%. Przy cukrach bywa trochę gorzej bo zjadam chleb a teraz w lato - owoce, ale najwiecej zjadam warzyw i na nich głównie opieram "dostawę" weglowodanów.
Czy mógłby Pan wypowiedziec sie o przyczynie takiej choroby u optymalnego?
Ponadto ostatnio odczuwam dolegliwości wskazujące na zwyrodnienie stawu biodrowego (przejdę badania ale lekarz już to stwierdził)
MAM LAT 70, dziesięć lat po zawale, który nie wraca i czuję sie doskonale.... gdyby nie te problemy, których sie nie spodziewałem, jako wieloletni optymalny.
Na wizytę u lekarza w Arkadii mogę liczyc dopiero we wrzesniu, a u nas w Łodzi jest "pustynia" Więc pozostaje mi tylko list i oczekiwanie na odpowiedź na stronie www za co będę wdzięczny.

Ps. czy prądy selektywne mogą pomóc w zabezpieczeniu drugiego, zdrowego oka przed ewen. AMD? - o tym chcialem z Panem rozmawiać.. ale, rozumiem, jest duża kolejka bo mało jest lekarzy pracujących rozumem. Pisze tak, bo "mój lekarz rodzinny" poprosił mnie abym sobie zmienił lekarza, bo "moje" praktyki nie godza się z jego ..."etyką". Ręce opadają, nie?
Pozdrawiam
Dariusz Spanialski
http://www.optymalni.pl/infopage.php?id=125

No profesorowie optymalni Zyon, maniek669, Side, Kangur, nie uciekajcie znowu tylko doradźcie jakoś kolejnemu choremu wieloletniemu optymalnemu. Jak to jest wpierw namawiacie ludzi na dietę optymalną, a jak komuś szkodzi to się od takich odcinacie?
Zawsze możecie zapytać o poradę optymalnego profesora Kristiana on leczy białaczki usuwaniem wspomnień z dzieciństwa, identycznie w serialu Alternatywy4, Anioł mówił Balcerkowi że alkoholizm leczą zanikiem pamięci.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 23:53   

Cytat:
Anioł mówił Balcerkowi że alkoholizm leczą zanikiem pamięci.
"Zanik" pamięci to rewelacyjna metoda leczniczo-profilaktyczna, co do wpływu psychiki na równowagę organizmu - to nie jest to opisane w murowanych podstawach ŻO.

A ponad ŻO jest zasada:
chcesz to masz - uważaj co chcesz.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 01:18   

COOLER napisał/a:

Odzywiam się optymalnie już od 10 lat.
MAM LAT 70, dziesięć lat po zawale, który nie wraca i czuję sie doskonale.... gdyby nie te problemy, których sie nie spodziewałem, jako wieloletni optymalny.


Czy ty potrafisz czytac ze zrozumieniem i wyciagac odpowiednie wnioski?

Jesli chodzi o ADM to masz specjalny watek na tym forum, w ktorym agresywnie uczestniczylas.
Powiadom tego pana, ze prady selektywne PS, a jeszcze lepsze PSs, opracowane przez Janusza Zurka, moze spokojnie stosowac na oczy. Elektrody oko-oko. Podejrzewam, ze problemy z oczami u niego rozpoczely sie na dlugo przed zawalem.
Zazyj swoje psychotropy i przestan macic jak Palikot w sejmie.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 02:13   

Kangur napisał/a:
Elektrody oko-oko. Podejrzewam, ze problemy z oczami u niego rozpoczely sie na dlugo przed zawalem.

Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to charakterystyka zabetonowanego optymalnego, wiec muszę Ci wytłumaczyć, tak jak poprzednicy na twojej diecie są zawiedzeni że twoja dieta idealna nie zapewniła im zdrowia, a teraz proponujesz im podłączać się do jakiś kabli od pralki czy lodówki. Miliony ludzi nie są na żadnej diecie, nie podłączają się do kabli od pralki i nie mają takich problemów ze zdrowiem jak ci na twojej diecie idealnej profesorze optymalny. Gdzie tu prawdziwość że twoje dieta zapewnia zdrowie? Te swoje wywody że coś się zaczęło przed dietą to możesz wnukom czytać do snu. Lepiej pisz od razu że na diecie trzeba być 1000 lat, ale problem że nikt jeszcze nie dożył i dlatego. Ty już nawet nie mącisz jak Palikot w Sejmie, ale kręcisz jak beton Kręcina w PZPN.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 08:53   

COOLER napisał/a:
No profesorowie optymalni Zyon, maniek669, Side, Kangur, nie uciekajcie znowu tylko doradźcie jakoś kolejnemu choremu wieloletniemu optymalnemu. Jak to jest wpierw namawiacie ludzi na dietę optymalną, a jak komuś szkodzi to się od takich odcinacie?
W psychologii to się nazywa generalizacja. Neurotyczny mechanizm obronny, polegający na tym, że wbrew rzeczywistości przenosi się swoje emocje bądź opinie na wszystko i wszystkich. Np. dziecko krzywdzone przez jakiegoś nauczyciela rozciąga swoją niechęć na wszystkich pedagogów, nawet tych życzliwych mu.
Proszę wreszcie zauważyć, że wymienione wyżej osoby, przy wszystkich swoich wadach i zaletach, na temat DO mają przeciwstawne opinie.
JW
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 10:30   

COOLER napisał/a:
Kangur napisał/a:
Elektrody oko-oko. Podejrzewam, ze problemy z oczami u niego rozpoczely sie na dlugo przed zawalem.

Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to charakterystyka zabetonowanego optymalnego, wiec muszę Ci wytłumaczyć, tak jak poprzednicy na twojej diecie są zawiedzeni że twoja dieta idealna nie zapewniła im zdrowia, a teraz proponujesz im podłączać się do jakiś kabli od pralki czy lodówki. Miliony ludzi nie są na żadnej diecie, nie podłączają się do kabli od pralki i nie mają takich problemów ze zdrowiem jak ci na twojej diecie idealnej profesorze optymalny. Gdzie tu prawdziwość że twoje dieta zapewnia zdrowie? Te swoje wywody że coś się zaczęło przed dietą to możesz wnukom czytać do snu. Lepiej pisz od razu że na diecie trzeba być 1000 lat, ale problem że nikt jeszcze nie dożył i dlatego. Ty już nawet nie mącisz jak Palikot w Sejmie, ale kręcisz jak beton Kręcina w PZPN.

Hej COOLER.
Ty nie jestes zadnym coolerem tylko w garacej wodzie kapana.
Nie masz zielonego pojecia na temat pradow selelektywnych. Pamietasz jak przykladalas elektrody na czolo i na kark, bo chcialas zaimponowac swoja "wiedza". Problem jest o degeneracjii zoltej plamki ocznej, a nie o kablach od pralki. Mam osobiste doswiadczenie w leczeniu tej choroby pradami selektywnymi, a nie moja dieta. Moja dieta jest dla mnie, tak jak dla ciebie sa leki psychotropowe. Ja sie nie czepiam jakie ty leki zazywasz, a ty mnie probujesz wmowic jakas diete. To jest moja dieta i jest optymalna dla mnie.
Pamietasz jak klon Jerzyk wspominal o degeneracji zoltej plamki ocznej. Juz jemu poradzilem prady selektywne typu PS.
Jerzyk sie zamknal, a COOLER sie urodzil.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 12:32   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Proszę wreszcie zauważyć, że wymienione wyżej osoby, przy wszystkich swoich wadach i zaletach, na temat DO mają przeciwstawne opinie.
JW

Proszę Pana, tu nie chodzi o generalizację tylko o pokazanie drugiej strony diety, niech Pan spojrzy na Pana dyskusję z side, Pan mu tłumaczył że doktor Lutz wydał taką opinię, na podstawie książek doktora które są po angielsku i chyba niemiecku, ale niestety ktoś tak zabetonowany jak on tego nie pojmie. Zakładamy czysto teoretycznie że Pan nie ma wiedzy żadnej o dietach idzie Pan do księgarni kupuje Pan książkę dieta optymalna czyta ją Pan, jest Pan oczywiście zafascynowany i przekonany że to nieomal 100% gwarancja nie zachorowania na raka, miażdżycę itp., sądzi Pan tak nie znając drugiej strony medalu. Osoby wymienione powyżej przeze mnie nie przedstawią drugiej strony diety, im wygodniej jest zamieść śmieci pod dywan, (pomimo tego że chodzi tu o czyjeś zdrowie i życie) a ktoś kto będzie próbował to robić będzie nazywany trolem. Podobnie chcieli zrobić ze mną. Sumując jak kupuje Pan samochód chciałby Pan znać plusy i minusy, sprzedający poda tylko plusy, jeśli chodzi o dietę sytuacja jest poważniejsza, ja znam tą drugą stronę i ją przedstawiam. Proszę zauważyć nie zakładam nowych tematów ten wydaje mi się najwłaściwszy i będę dalej publikował drugą stronę diety. Wyżej wymienione osoby tego nie zrobią, a zaczynający dietę daliby wszystko żeby znać dwie strony medalu. Proszę zwrócić uwagę że ja nie przedstawiam sytuacji ot tak sobie wymyślonych na wszelki wypadek. Ja nikogo osobiście nie obrażam, a skróty zabetonowany odnoszą się do danej postawy, tak samo były zarząd PZPN też był betonem jeśli chodzi o ich postawę.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 12:38   

Kangur napisał/a:
Hej COOLER.
Ty nie jestes zadnym coolerem tylko w garacej wodzie kapana.
Mam osobiste doswiadczenie w leczeniu tej choroby pradami selektywnymi,

Ty największe doświadczenie to masz w braku kultury na forum a jak się okazuje w cwaniactwie również i kolejny raz masz zaniki pamięci mylisz użytkowników forum, może to skutek diety albo chyba przesadziłeś z tymi kablami od pralki.
Nie potrafisz pojąć co do Ciebie napisałem w poprzednim poście, więc tłumaczę jak optymalnemu. Ktoś przechodzi na dietę nie po to żeby chorować tylko żeby wyzdrowieć, i zdrowie zachować, jak pisał doktor. Są miliony ludzi na świecie nie będący na diecie i mają się całkiem dobrze, a jak się okazuje na diecie optymalnej nie dość że nie są zdrowi to jeszcze nowe choroby ich atakują, gdzie tu prawdziwość diety? I wtedy zaczyna się cwaniactwo jak cudowna dieta nie pomogła to szybko kablami od pralki trzeba zadziałać. Podobnie jest z ludźmi nie stosującymi diet idą do lekarza ten ich kieruje na jakieś zabiegi. Różnica jest taka że lekarz nie obiecuje złotych gór w przeciwieństwie do propagatora diety.

Proszę bardzo masz kolejny przypadek, że dieta nie jak nie uchroniła przed zawałem i chory był u lekarza optymalnego.
Szanowny Panie Doktorze,

Panie Doktorze, proszę o pomoc w moim przypadku. Na diecie optymalnej jestem od 2001 roku. Powodem przejścia na dietę była choroba ZZSK. W trakcie stosowania diety nastąpiła poprawa mojego zdrowia, ustąpiły bóle kręgosłupa, przestałem się pochylać. Przy badaniu okresowym w 2001 roku stwierdzono u mnie chorobę wieńcową. W 2005 roku, w marcu, miałem pierwszy zawał. W czerwcu 2006 roku, z powodu silnych bólów w klatce piersiowej wezwałem pogotowie. Po badaniu zabrano mnie do szpitala, gdzie przebywałem 6 dni. Dwa miesiące później ponowny pobyt w szpitalu. Orzeczenie lekarzy-drugi zawał serca. W trakcie pobytu w szpitalu wykonano u mnie koronarografię. Rezultat badania to wstawienie by-passów w ciągu 6 tygodni. Moje dane:
wiek- 56 lat
waga- 45kg
wzrost 164 cm przed chorobą ZZSK w 1975 roku, obecnie 154cm
Stosowana dieta:
białko 30-35 gramów
tłuszcz 120-150 gramów
węglowodany 38-45 gramów
Po pierwszym zawale konsultowałem swoją dietę z lekarzem optymalnym w Ustroniu, była prawidłowa. Mimo kategorycznego sprzeciwu mojej rodziny dietę stosuję nadal.
Proszę o pomoc i radę jakie popełniam błędy i czy mam poddać się zabiegowi operacyjnemu.
03.2001 12.2001 01.2003 03.2005 11.2005 06.2006 08.2006
CHOL 473 308 365 469 475 430 510
LDL 365 199 250 342 378 337 409
HDL 93 91 99,8 116 76 72 74
TGL 73 82 103 59 104 104 137
zawał zawał
Z poważaniem,
Jerzy B.
http://www.optymalni.pl/infopage.php?id=104
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 13:00   

no i widzisz świrze, innym się udaje a tobie nie :D
Wystarczy tych inwektyw!
JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Wto Lut 12, 2013 19:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 13:21   

maniek669 napisał/a:
no i widzisz świrze, innym się udaje a tobie nie

Sądząc na podstawie powyższego cytatu, nie wszystko się udało.
Brak dystansu do spraw (oględnie mówiąc :> ) i brak szacunku do interlokutara dobitnie o tym świadczą.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 15:20   

COOLER napisał/a:
Ja nikogo osobiście nie obrażam, a skróty zabetonowany odnoszą się do danej postawy, tak samo były zarząd PZPN też był betonem jeśli chodzi o ich postawę.

No, to juz bedzie ktos inny oceniac.
A to rozlane piwko tez bedziesz musial wypic.

Ostatnio zmieniony przez side Wto Lut 12, 2013 15:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 15:35   

Nie ma sprawy możemy sie w sądzie spotkać, wpierw pomóż optymalnym:
Kolejny przypadek tu widać że w żaden sposób dieta optymalna nie usunęła problemu z jelitami, dodatkowo pojawił się tłuszczak.

Szanowny Panie Doktorze,
uprzejmie proszę o odpowiedź.
ŻO stosuję od 6 lat, mam 52 lata, z uwagi na powtarzające się krwawienia z odbytu zrobiłem kolonoskopię, stwierdzono u mnie polip 3 mm na jelicie grubym usunięty, nie groźny. Interesuje mnie kiedy on mógł powstać? Jeden lekarz twierdził, że ok pół roku temu, inny, że 4 lata temu. Krwawienia miałem od 10 lat a może dłużej, tylko nie jestem pewien czy to z polipa czy może hemoroidy, które jako małe guzki też czasami się odzywają. Podejrzewam, że jest to związane głównie z okresami nerwowymi. Ciekaw jestem odpowiedzi bo od tego zależy czy i kiedy powinienem zrobić kontrolę jelita grubego. Ponadto niepokoją mnie częste bóle głowy typu migrenowego, zazwyczaj spowodowane zmianami atmosferycznymi. Jak się ich pozbyć, skoro jedzenie optymalne nie powoduje ich ustąpienia. Miałem je już jako młody człowiek
Natomiast moja żona jest na żywieniu optymalnym od ok 2 lat i stwierdzono u niej powiększający się tłuszczak na plecach na łopatce prawej. Dlaczego on powstał i czy trzeba go usunąć operacyjnie.
Za odpowiedź z góry serdecznie dziękuję.
Z poważaniem
Piotr K.
http://www.optymalni.pl/infopage.php?id=116
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 15:36   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
COOLER napisał/a:
No profesorowie optymalni Zyon, maniek669, Side, Kangur, nie uciekajcie znowu tylko doradźcie jakoś kolejnemu choremu wieloletniemu optymalnemu. Jak to jest wpierw namawiacie ludzi na dietę optymalną, a jak komuś szkodzi to się od takich odcinacie?
W psychologii to się nazywa generalizacja. Neurotyczny mechanizm obronny, polegający na tym, że wbrew rzeczywistości przenosi się swoje emocje bądź opinie na wszystko i wszystkich. Np. dziecko krzywdzone przez jakiegoś nauczyciela rozciąga swoją niechęć na wszystkich pedagogów, nawet tych życzliwych mu.
Proszę wreszcie zauważyć, że wymienione wyżej osoby, przy wszystkich swoich wadach i zaletach, na temat DO mają przeciwstawne opinie.
JW

np. jakie ?
Proszę podac kilka z nich.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 15:49   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
W psychologii to się nazywa generalizacja. Neurotyczny mechanizm obronny, polegający na tym, że wbrew rzeczywistości przenosi się swoje emocje bądź opinie na wszystko i wszystkich. Np. dziecko krzywdzone przez jakiegoś nauczyciela rozciąga swoją niechęć na wszystkich pedagogów, nawet tych życzliwych mu.
JW

Czytajc pana posty odnosze wrazenie, ze Pana stosunek do DO jak i jej Tworcy jest rowniez tego przykladem.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 17:17   

side, to jeszcze przed spotkaniem na wokandzie, pomóż kolejnemu optymalnemu, aha jak sędzia będzie optymalnym to ja się odwołuję do Strasburga od razu, no chyba że będzie na diecie Lutza to się nie odwołam, a jak będzie weganem to wygram w cuglach, a teraz doradź optymalnemu:

Ratunku!
Od sześciu lat jesteśmy na Żywieniu Optymalnym i zyskaliśmy można powiedzieć bardzo wiele. Dopracowaliśmy produkty żywnościowe do naszych organizmów i jest dobrze. Zgodnie z zaleceniami lekarza optymalnego spożywam około 40g białka, 150g tłuszczu, i około 60-70g węglowodanów. Wzrost 187 cm, waga 95 kg, wiek 70 lat, ciśnienie 130/85. Można więc być zadowolonym i w zasadzie jestem, bo i samopoczucie niezłe. Ale...
Ale jest pewien problem, który zaczyna mnie bardzo niepokoić. Pomijam to, że po przejściu na Ż.O. cholesterol się podniósł ponad normę i zaczęło w uszach jednostajnie piszczeć i odnoszę wrażenie, że jest coraz głośniej a wcześniej tak nie było. Laryngolog jednoznacznie - za wysoki cholesterol, trzeba obniżyć. Mówię, że jestem na Ż.O. i lekarze optymalni twierdzą że to nie może przeszkadzać. Odpowiedź: to proszę u nich się leczyć.
Dalej. Cały czas od kiedy jestem na diecie, jestem na Milurycie. Po odstawieniu kwas moczowy natychmiast wzrasta i już dwukrotnie miałem atak dny a nie wiem czy Państwo wiecie jak to boli, oj jak bardzo boli. Obecnie 445 norma 420 więc już zwiększyłem dawkę. Za każdym badaniem cholesterol całkowity wzrasta. Ostatnio już 10,25 czyli jeszcze raz tyle co dopuszczalna norma 5,2. Może tym całkowitym bym się tak nie martwił ponieważ w książce dr. Kwaśniewskiego Ż.O. Na stronie 127 pisze, że czym wyżej tym lepiej. Ale H.D.L. 1,83, no i ten L.D.L. aż 7,69 !! - a pożądana wartość poniżej 3,5 . Wartości T.G. też nie najlepsze 1,69. I co Państwo na to?
Lekarz rodzinny bardzo życzliwa pani mówi, że sam siebie zabijam i na własne życzenie doprowadzam siebie do grobu. Pomału zaczynam w to wierzyć. Zaczęliśmy się z żoną zastanawiać czy nie zacząć brać tabletki na obniżenie cholesterolu, może i ze słuchem byłoby lepiej, może wyniki by się poprawiły, może? Trzeba by było też zrezygnować z Ż.O. bo pozostać na Ż.O. i brać tabletki, to przecież bez sensu. Coś z tym trzeba zrobić. Pomóżcie proszę!!!!
Jeszcze jedna sprawa. Jestem na rozruszniku serca i lekarz do którego jeżdżę do kontroli zalecił co miesiąc badanie krwi i Acenocumarol. Wyczytałem w którymś miesięczniku że osoby na Ż.O. nie mają krwi ani za rzadkiej ani za gęstej więc tego leku nie przyjmuję i póki co jest narazie dobrze.
Teraz jeszcze raz w skrócie.
1. Czy prawdą jest, że pisk w uszach to powód wysokiego cholesterolu?
2. Czy do końca życia muszę stosować Miluryt?
3. H.D.L. przekroczył normę a L.D.L. o 100%, T.G. trochę za niskie.
4. Nie wiem czy powinienem brać Acenocumarol?
5. Zimne stopy nic się nie poprawiło na Ż.O.
Bardzo proszę o odpowiedź, każdą Waszą radę zastosuję bo chcę jeszcze żyć.
Pozdrawiam serdecznie, pozostaję z szacunkiem dla Was wszystkich. Czesław B.
http://www.optymalni.pl/listy.php?id=16
 
     
jerzyk 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 476
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 18:09   

Kangur napisał/a:
Pamietasz jak klon Jerzyk wspominal o degeneracji zoltej plamki ocznej. Juz jemu poradzilem prady selektywne typu PS.
Jerzyk sie zamknal, a COOLER sie urodzil.


Kangur łżesz jak pies albo ...kangur. Napisałeś wtedy:..."A co na to pan Slonecki? On po 14 latach ZO zachorowal na raka. Byles juz u niego z wizyta. Jak wiem to jeszcze zyje. Tobie tez moze pomoze. Przeciez jestes propagatorem jego wynalazku, a nie diety niskoweglowodanowej.
Czlonkowie jego sekty dzialaja jak agenci KGB. Nawet na priva mnie pouczaja ze miksiura to jak alkohol i mozna to pic....".(koniec cytatu). Ani słowa o PS.
Najtrafniej podsumował to wtedy Piotrx..."Kangur powiedz najpierw ile masz naprawdę lat. Już dawno przestałeś być wiarygodny, a teraz Twoje oszustwa przestają już być śmieszne...".
Zamknąłem się dlatego,że zrozumiałem że ty i tobie podobni jesteście chorzy i dyskusja z wami to zmarnowany czas.
_________________
Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
Ostatnio zmieniony przez Molka Wto Lut 12, 2013 18:43, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 18:38   

COOLER napisał/a:

Ratunku!
Od sześciu lat jesteśmy na Żywieniu Optymalnym...


Ten gościu, czyli Czesław ma ewidentnie zjechany profil lipidowy...w takiej sytuacji jako lekarz nigdy nie zdecydowałabym sie na porady listowne , tym bardziej ze jego serce jest zawieszone "na agrafce" .
Poza tym jeszcze jedna sprawa... skoro facet twierdzi ze jada 40 g białka, 150 tłuszczu, 60,70 wegli to znaczy ze te wartosci zaspakajają jego głód, rozumiem ze wiecej ciezko byłoby mu wcisnac mówiac dosadnie...

Skoro proponuje sie człowieku zwiekszyc białko, to logicznie rzecz ujmując należałoby coś zmniejszyc zeby był w stanie to upchac :P , w przeciwnym wypadku najprawdopodobniej, ten biedny człowiek z sercem na "agrafce", bedzie wciskał na siłe te wieksze ilosci białka nie ujmujac sobie tłuszczy czy wegli bo tak trzeba, bo tak powiedział doktor... :faint: gdybym była na jego miejscu (Czesława), nie znajac się kompletnie, bo i skąd na tych wszystkich metabolizmach :] to tak bym to zrozumiała...
Ewidentnie powinna pasc propozycja zwiększenia białka kosztem tłuszczy , tym bardziej ze to starszy człowiek i pewnie zabawa z odważnikami jest mu obca..
Ostatnio zmieniony przez Molka Wto Lut 12, 2013 18:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 19:03   

jerzyk napisał/a:
Zamknąłem się dlatego,że zrozumiałem że ty i tobie podobni jesteście chorzy i dyskusja z wami to zmarnowany czas.


Myślę dokładnie tak samo.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 19:56   

Taka dyskusja jak jej moderacja, patologia się zawsze znajdzie i ma to do siebie, że nieplewiona zniechęca niezawodowych (niezawodowo-związanych z tematem forum) userów do zabierania głosu, za darmo w czasie wolnym uczestniczyć w kibolstwie - po co?
Ostatnio zmieniony przez vvv Wto Lut 12, 2013 19:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 21:17   

COOLER napisał/a:
Ponadto niepokoją mnie częste bóle głowy typu migrenowego, zazwyczaj spowodowane zmianami atmosferycznymi. Jak się ich pozbyć, skoro jedzenie optymalne nie powoduje ich ustąpienia. Miałem je już jako młody człowiek

Doktor Kwasniewski dokladnie opisal jak diagnozowac migrene pradami selektywnymi. Skoro ten pan mial takie objawy w przeszlosci, to najpierw powinno sie znalezc przyczyne tej dolegliwosci. Nie kablami od pralki, jak ty sugerujesz, tylko odpowiednia procedura uzywajac pradow selektywnuch.
Z powodu twojej krnabrnosci ciebie pewnie lali kablem od pralki i dlatego masz takie skojarzenia, a teraz musisz byc na psychotropach.
COOLER napisał/a:

Natomiast moja żona jest na żywieniu optymalnym od ok 2 lat i stwierdzono u niej powiększający się tłuszczak na plecach na łopatce prawej. Dlaczego on powstał i czy trzeba go usunąć operacyjnie.

Czyli ten tluszczak juz byl przed przejsciem na diete optymalna. I nic dziwnego, ze dalej rosnie, bo zadna dieta nie powstrzyma tluszczaka od dalszego jego wzrostu i powstawania innych tluszczkow. Medycyna akademicka nie zna przyczyny powstawania tluszczakow i jedyna metoda jest chirurgiczne usuwanie tychze.
Kangur poznal przyczyne powstawania tluszczakow i stopniowo ich sie pozbywa. Tluszczakow mam na calym cilele wiecej niz lat. Nie wiem, czy wszystkie znikna przed moim wyjsciem nogami do przodu.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 23:47   

Kangur napisał/a:
Kangur poznal przyczyne powstawania tluszczakow

Czy to jakaś tajemnica Kangurze?
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 00:55   

COOLER napisał/a:

Cytat:
Bardzo proszę o odpowiedź, każdą Waszą radę zastosuję bo chcę jeszcze żyć.
Pozdrawiam serdecznie, pozostaję z szacunkiem dla Was wszystkich. Czesław B.
http://www.optymalni.pl/listy.php?id=16

Teraz jeszcze raz w skrócie.
1. Czy prawdą jest, że pisk w uszach to powód wysokiego cholesterolu?
Nie, przyczyną jest uszkodzenie słuchu z jakiegoś powodu.
2. Czy do końca życia muszę stosować Miluryt?
Lutz opisuje, że na jego diecie poziom kwasu moczowego spada. Więc może odejść od ortodoksji i zwiększyć spożycie białka ponad 40g. Tak mało puryn nie ma nawet na tradycyjnym żywieniu a i tak jest dna.
3. H.D.L. przekroczył normę a L.D.L. o 100%, T.G. trochę za niskie.
Co to za nonsens-TG powinny być jak najniższe, nie mają dolnej granicy. HDL też nie przekroczył normy, z kolei powinien być jak najwyższy.
4. Nie wiem czy powinienem brać Acenocumarol?
To już trzeba samemu zdecydować. Skrzep powstały w nodze wędruje do tętnicy płucnej ze śmiertelnym skutkiem. Tak zmarł dr Ponomarenko.
5. Zimne stopy nic się nie poprawiło na Ż.O.
A powinno się poprawić, bo tłuste żywienie rozgrzewa tkanki. Znaczy, jest coś nie tak z żywieniem albo nasilają się zmiany miażdżycowe z powodu zbyt małej ilości białka (ma być 20% energetycznie czyli ze 100g przy 150g tłuszczu i więcej warzyw)
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 09:18   

Kangur napisał/a:
Czyli ten tluszczak juz byl przed przejsciem na diete optymalna. I nic dziwnego, ze dalej rosnie, bo zadna dieta nie powstrzyma tluszczaka od dalszego jego wzrostu i powstawania innych tluszczkow.

Doktor pisze zupełnie co innego o tłuszczakach niż Ty więc nie wiem z czego Ty się edukowałeś, albo któryś z was kłamie. Przeczytaj: http://www.optymalni.com/...tluszczaki.html
Ja z Tobą szczegółowo nie będę tu dyskutował, napiszę Ci napiszę ci jaka powinna być filozofia zdrowej diety, a tym bardziej diety optymalnej, jeżeli tego nie pojmiesz to wracaj do kabli od pralek i usuwaj swoje tłuszczaki nimi.
Dieta optymalna jest dietą idealną jak twierdzi jej autor, a to znaczy że zdrowy przechodzący na tą dietę powinien to zdrowie zachować po późną starość, Ty będąc na tej diecie powinieneś być zdrowy bez tłuszczaków i innych problemów zdrowotnych, a jeśli miałeś tłuszczaki to one powinny znikać bez twojej ingerencji tylko na skutek tej zdrowej diety. Nie tłumacz się wiekiem ja znam ludzi starszych od Ciebie o 20 lat, bez diet w pełni sprawnych. Zdrowi przechodzący na dietę powinni być dalej zdrowi a zobacz co piszą w listach? Po to się przechodzi na najlepszą dietę żeby na coś zachorować? Wszystko byłoby dobrze gdyby tak było napisane, a jest napisane zupełnie inaczej. Ci ludzie byli zdrowi przed dietą, natomiast Twoje cwaniactwo polega na tym że jak na diecie się przejedziesz to wpierw wywody że proporcje, że choroba była przed dietą, że dieta za krótko stosowana, a jak nie to wtedy kable wyjmujesz. Żadne kable nawet najlepsze nie powinny zastępować diety, to jest tak samo jak w medycynie stosowanie silniejszych leków, bo słabsze nie działają już Medycyna owszem nie zna przyczyn i nie mówi że zna i cudów nie obiecuje. Dieta optymalna podobno zna przyczyny, mówi że zna i cuda obiecuje. Zobacz na tego gościa który jest 6 lat na diecie optymalnej cholesterol ma 10,25 o zgrozo ! ! !,i jeszcze się łudzi tym że gdzieś doktor pisał im wyższy tym lepszy. Cofnij się do wielu innych przykładów które tutaj podałem, ludzie sami piszą że przed dietą byli zdrowi. Albo zaczekaj na następne.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 10:15   

COOLER napisał/a:
bla, bla, bla, swieta krowo

Po raz pierwszy na forum wykorzystam przycisk "ignore".
Ten giga trol na tym forum jest traktowany jak swieta krowa przez administarcje. To daje duzo do myslenia o administracji.
Czy to forum jest schroniskiem dla psychicznie chorej Edyty?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Śro Lut 13, 2013 10:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 10:40   

Kangur napisał/a:
Czy to forum jest schroniskiem dla psychicznie chorej Edyty?
Niech się Pan wreszcie otrząśnie z manii. Nie sięgając do IP, treść wskazuje na zupełnie innego autora.
JW
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 11:05   

Panie Witoldzie,

primo: moglbym poprosic aby pan podal mi 3,5 czy 7 dowolne miejsc na globie a ja do pana moglbym napisac posty z tych miejsc. To dzisiaj potrafia gimnazjalisci. Forumowy internetomaniak moze to spokojnie potwierdzic ( niestety nie potwierdzi, bo ma mnie w ignorze)

drugie primo: to takie, ze byc moze wyksztalcenie techniczne jednak sie rozni od humanistycznego, bo przecietny, sredniorozgarniety student zauwazy podobienstwo stylu pisania tego niby "nowego" coolera (ktory jak jednak sie okazuje doskonale kazdego zna, zna wszystkie historie i choroby tu obecnych i orientuje sie kto jest kim etc) ze "starym" optyprofem. Nawet w postaci przytaczania tych samych linkow i pisania w ten sam beznamietny sposob, czyli slowotok do interlokutora gdzie intepunkcja jest tylko dodatkiem a nie wyznacznikiem tonu wypowiedzi a chodzi tylko o zalanie trescia.

trzecie primo ultimo to takie, ze tylko slepy nie zauwazy, ze jedyne motywy tego czegos (kogos) to trollowanie, no tylko ktos kompletnie i wybitnie niedysponowany tego moze nie widziec i chce polemizowac z wklejanymi przez niego problemami (linkami do ich listow) ludzi sprzed kilku conajmniej lat, bo to wszystko sa jakies starocie. Mam wrazenie, ze jak zacznie przepisywac listy z pierwszych ksiazek "optymalnych" to za chwile beda one rozpatrywane jakby byly napisane wczoraj i ciagle byly aktualne. To wyglada jak jakas paranoja.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 11:13   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
i. Nie sięgając do IP, treść wskazuje na zupełnie innego autora.
JW


Na kogo wskazuje nie wiem ale nick dobrany może być celowo 8)
Swego czasu aktywnym krytykiem pomysłów dr Kwaśniewskiego był Marcin "Cooler" Kuliński , który jednak używał zupełnie innego języka.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 18:07   

zyon napisał/a:
... bo to wszystko sa jakies starocie. Mam wrazenie, ze jak zacznie przepisywac listy z pierwszych ksiazek "optymalnych" to za chwile beda one rozpatrywane jakby byly napisane wczoraj i ciagle byly aktualne. To wyglada jak jakas paranoja.
Ta paranoja funkcjonuje nadal. I bez Coolera odbija się czkawką użytkownikom poprzez nieustanne młócenie piany na temat doskonałości jedynie słusznej diety, dokładnie nierozumianej i interpretowanej ad hoc, odwrotnie, niż ustalił twórca DO. To jest wiara w zabobon w czystej postaci. Gdybym nie musiał wyciągać ze schorzeń osoby, którą teraz, w centralnej Polsce jakiś dyletant wpędził w choroby strasząc przebiałczeniem i zalecając 30, słownie trzydzieści gramów białka, to może bym się uśmiechnął. Ale to się dzieje teraz.
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 19:58   

Cytat:
5. Zimne stopy nic się nie poprawiło na Ż.O.

A powinno się poprawić, bo tłuste żywienie rozgrzewa tkanki. Znaczy, jest coś nie tak z żywieniem albo nasilają się zmiany miażdżycowe z powodu zbyt małej ilości białka (ma być 20% energetycznie czyli ze 100g przy 150g tłuszczu i więcej warzyw)



zastosować http://forum.dr-kwasniews...54831#msg154831

a jw. 100g 20% wsadzić do lamusa ,ponieważ każdy jest inny i inne białka, tłuszcze,węglowodany jada (wartość biologiczna) !!! :)


Witold Jarmolowicz napisał/a:
Gdybym nie musiał wyciągać ze schorzeń osoby,
takie sprawy z miejsca załatwiam w 1-3 dni ;) :hah:
Jestem "dyplomowanym doradcą" i prowadzę Arkadię podpłomyk nadziei, niech nikt ci zdrowia nie sp-i-e-r-d-z-i-e-li :hihi:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Lut 13, 2013 19:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 20:02   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kangur napisał/a:
Czy to forum jest schroniskiem dla psychicznie chorej Edyty?
Niech się Pan wreszcie otrząśnie z manii. Nie sięgając do IP, treść wskazuje na zupełnie innego autora.
JW

Panie Witoldzie.
Niech sie Pan otrząśnie z wiary w IP i w tresc postow. Ja przeczytalem tysiace postow Edyty i znam jej styl i slownictwo uzywane w jej postach.
Pan w swojej arkadii tez z pewnoscia uzywa aparatow do pradow selektywnych. Jako magister inzynier automatyk pozwala Pan na tym forum na porownywanie generatora ksztaltow pradu do kabla od pralki. Zenada.
Jako monikaf zakpila z Pana, wykorzystujac panski konik bialka, "leczac" RZS bialkiem. I dalej kpi z Pana rejestrujac sie pod roznymi nikami. Niech sie Pan otrząśnie z tego psychicznie chorego uzytkownika.
Ale jak Pan stosuje zasade: nieprzyjaciele moich nieprzyjaciol sa moimi przyjaciolmi, to prosze zlikwidowac konto Kangura ze wszystkimi jego postami i tematami.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 21:05   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
zyon napisał/a:
... bo to wszystko sa jakies starocie. Mam wrazenie, ze jak zacznie przepisywac listy z pierwszych ksiazek "optymalnych" to za chwile beda one rozpatrywane jakby byly napisane wczoraj i ciagle byly aktualne. To wyglada jak jakas paranoja.
Ta paranoja funkcjonuje nadal. I bez Coolera odbija się czkawką użytkownikom poprzez nieustanne młócenie piany na temat doskonałości jedynie słusznej diety, dokładnie nierozumianej i interpretowanej ad hoc, odwrotnie, niż ustalił twórca DO. To jest wiara w zabobon w czystej postaci. Gdybym nie musiał wyciągać ze schorzeń osoby, którą teraz, w centralnej Polsce jakiś dyletant wpędził w choroby strasząc przebiałczeniem i zalecając 30, słownie trzydzieści gramów białka, to może bym się uśmiechnął. Ale to się dzieje teraz.
JW

Panie Witoldzie przez ostatni okres naprawde malo (przynajmniej moim zdaniem) tutaj bylo na te tematy. Oczywiscie nie liczac okolomiesiecznego spamu przz jakiegos czubka zwacego sie optyprof, a teraz pod nowym nickiem. Wiele tematow bylo poruszane, wiecej o sporcie rozmawialo sie niz o dietach co nawet przeszkadzalo paru sfrustrowanym czubkom notorycznie zakladajacym nowe konta. Stad jakies idiotyczne raporty i wklejanie spamu o kulturystyce przez trolla optyprofa.

No ale rozumiem, to wszystko kwestia optyki, jak ktos mocno chce to zawsze widzi to co chce. Troche szkoda mimo wszystko, ze userzy wartosciowi wybywaja a jakis idiota ( w sumie kilku idiotow), ktory ma spora radoche z fermentu smieje sie przed monitorem z przedniej zabawy.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 22:32   

Ja oczywiście nie będę tu wchodził w słowne przepychanki prowokacyjne ze strony niektórych użytkowników, proszę spojrzeć te osoby nie są w stanie nic napisać sensownego spójrzmy: maniek669, potrafi tylko wyzwać i rzucać obelgi, side, straszenie sądami. Kangur odwołuje się do doktora, a jak mu się wskaże że ten sam doktor którego on dietę stosuje w leczeniu tłuszczaków mówi zupełnie co innego niż on to wpada we frustrację, człowieku a jak ktoś ma tłuszczaki i stosuje się do zaleceń doktora i ma takie problemy jak Ty, to jak taka osoba się czuje? Uważasz że jest to postępowanie fair? Pomyślałeś o tym? Oczywiście że nie lepiej kogoś takiego jak ja wyzwać, to tylko świadczy o Tobie, już ci pisałem i ci co znają Ciebie potwierdzą że masz olbrzymie doświadczenie w braku kultury na forum.
Zyon fajnie że rozpatrujesz czyjeś zdrowie i życie w kategoriach starocie, można i tak. A jak inaczej chcesz znać i prześledzić historię osoby stosującej wiele lat dietę optymalną? To jest naturalne chronologicznie że jak ktoś stosuje dietę 6 czy 10 lat to można o kimś takim napisać dopiero po upływie tego czasu, chyba że potrafisz to prędzej zrobić, bo ja nie potrafię dziś przedstawić 10-cio letniej historii osoby stosującej dietę optymalną która ją zaczęła w 2013, czy 2010 roku, będę mógł to zrobić za 10 lat i znowu wyskoczy taki Zyon i powie to starocie. Proszę bardzo taki człowiek oczytany jesteś więc dlaczego nie zabierasz głosu, żeby optymalnym pomóc? Masz szansę wykorzystaj swoją wiedzę. Twoje działania to typowo polskie zachowania i niektórych opcji politycznych w procesie doktora Mirosława G, dla opcji politycznej nie była ważna sprawa meritum, tylko najważniejsze grzebanie komuś w przysłowiowych papierach sędziego. Twoje zachowanie przypomina mi tych co 10 lat temu opluwali pana doktora Ponomarenkę, i żeby wówczas posłuchano się Ponomarenki, dieta optymalna miałaby realną szansę na przebicie się do świata, a co robiono? dokładnie to co Ty teraz, wszystko zamieść gdzieś, to starocie, niech się wszystko kręci i święci. Jakby wtedy posłuchano pana doktora Ponomarenki to dietę nawet by przebadał beton z Instytutu Żywienia, mając takie badania można by wiele zdziałać, wywierając presję choćby na ministerstwo zdrowia. Zamów sobie archiwalne optymalniki sprzed 10 lat u pana Witolda, przeczytaj, a będziesz chyba wtedy pierwszym który tu wróci i mnie przeprosi.
Jak powiedziałem ja tu nie będę wchodził w słowne przepychanki czy wyzwiska, ludzie czytający ten wątek widzą jak na dłoni komu najbardziej przeszkadza pisanie prawdy, kto bardziej ceni ideologię ponad czyjeś zdrowie i życie. Jak się wam nie podoba, nie czytajcie idźcie do innych wątków, nikt wam nie każe tego czytać. Chcecie sobie rościć jeszcze prawo do tego co ma być publikowane na forum, a co nie.

A tu kolejny przykład, proszę zwrócić uwagę proporcja jest zgodna z tzw. złotą proporcją:

Jestem na diecie 2,5 roku. Mam 45 lat, 164 cm wzrostu i 62 kg wagi. Stosuję dietę dosyć dokładnie, a ostatnio nawet kupiłam wagę dla optymalnych, mimo to mam kłopoty z włosami, co do tej pory mi się nie zdarzało. Od czerwca br. zaczęły mi bardzo wypadać włosy i nie wiem, czym to jest spowodowane. Początkowo myślałam, że zjadam za dużo białka, więc stąd ten zakup wagi, ale nawet przy bardzo skrupulatnym ważeniu problem nie znika. Już od ponad miesiąca stosuję różne domowe sposoby poprawy kondycji moich włosów - z marnym efektem. Aktualnie zjadam ok. 40 g białka, 120 g tłuszczu, 50 g węglowodanów. Białko należy do tych najlepszych, ponieważ sama hoduję kury i mam własne jaja; mięso raczej tylko wieprzowe, sama robię wędliny, pasztety i galarety. Poza tym choruję na tzw. uchyłki na jelicie grubym, co potwierdzono badaniami. W tej chwili nie mam problemów z wypróżnianiem, a dawniej było to nagminne, ale cały czas odczuwam jakieś bóle w brzuchu, szczególnie z prawej strony. Mam też powiększony brzuch z tej właśnie strony. Badania wątroby USG, badanie krwi, bilirubiny nic nie wykazały. Czy to powiększenie brzucha może być spowodowane uchyłkami na jelicie grubym? Bardzo proszę o poradę, jakie badania mogę jeszcze wykonać, żeby się dowiedzieć, jaka jest przyczyna bóli brzucha oraz co powoduje wypadanie włosów. Nadmieniam, że badanie na obecność lamblii również robiłam i nic nie było.
http://www.optymalni.pl/listy.php?id=22
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Śro Lut 13, 2013 22:34   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kangur napisał/a:
Czy to forum jest schroniskiem dla psychicznie chorej Edyty?
Niech się Pan wreszcie otrząśnie z manii. Nie sięgając do IP, treść wskazuje na zupełnie innego autora.
JW


Panie Witoldzie bez jaj, jest Pan za inteligentny na takie farmazony. Niech Pan lepiej powie, że opłaca się Panu trzymać tu tego psychola, bo forum nie zdycha, jest ruch, jest pisanie. Tylko że tak naprawdę jest odwrotnie - forum zdycha i coraz mniejsza chęć aby tu zaglądać. Można dyskutować na każdy temat, ale w granicach zdrowego rozsądku i elementarnej logiki a nie tracić czas na przepychanki z chorymi psychicznie. Kangur ma rację, ona Panu zniszczy to forum i to za niedługo.

Pozdrawiam
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 10:16   

Jestem przykładem na szkodliwość Diety Kwaśniewskiego. Byłem na niej, z małymi modyfikacjami, bo nie dawało się wytrzymać, prawie dziesięć lat. Czego się dorobiłem? Koszmarnego zmęczenia, bólów mięśni, bólów kręgosłupa, dwóch przepuklin w odcinku lędźwiowym, zaparć i ogólnie fatalnych problemów z przewodem pokarmowym, otumanienia umysłowego i na koniec polipów. Żeby oddać sprawiedliwość gdzieś około półtora roku było dobrze, stan zdrowia szybko się poprawiał, potem już tylko gorzej.
Piszę to dla przemyślenia i przestrogi dla zainteresowanych takim odżywianiem.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 11:34   

abaszydze napisał/a:
Jestem przykładem na szkodliwość Diety Kwaśniewskiego. Byłem na niej, z małymi modyfikacjami, bo nie dawało się wytrzymać, prawie dziesięć lat.

A co dokładnie jadłeś, w jakich ilościach i jakie to były modyfikacje?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 12:39   

Najpierw ortodoksyjnie jak w książkach Kwaśniewskiego, potem modyfikacje po dwóch pobytach w arkadii, potem odkwaszanie, potem moje własne zmiany. A propos dokładności to nie chce mi się opisywać z kalkulatorem w ręku (chociaż jakiś czas tak właśnie żyłem), bo w moim mniemaniu to jest po prostu baaardzo głupie i mocno się zastanawiam dlaczego tak późno na to wpadłem.
Dieta, w której kilkugramowe odchylenia od jakiegoś mitycznego wzorca prowadzą do takiego stanu jak mój musi być zła, innej możliwości nie widzę.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 14:00   

abaszydze napisał/a:
bo w moim mniemaniu to jest po prostu baaardzo głupie i mocno się zastanawiam dlaczego tak późno na to wpadłem.

:viva: nie przejmuj się, nie Ty pierwszy i nie ostatni...


abaszydze napisał/a:

Dieta, w której kilkugramowe odchylenia od jakiegoś mitycznego wzorca prowadzą do takiego stanu jak mój musi być zła, innej możliwości nie widzę.

czasami czytałam teksty w stylu, trzeba zwiększyc o 5-10 gram np z 40 na 50 i wszystko minie jak za pociągnięciem czarodziejskiej różdżki :what:
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 14:55   

Molka napisał/a:
abaszydze napisał/a:
bo w moim mniemaniu to jest po prostu baaardzo głupie i mocno się zastanawiam dlaczego tak późno na to wpadłem.

:viva: nie przejmuj się, nie Ty pierwszy i nie ostatni...

Niby znalazłem wytłumaczenie, tłusta dieta zaleczyła mi błyskawicznie wrzody żołądka i długo byłem pod wrażeniem.
Przeczytałem dwa razy odpowiedź mańka i kompletnie nie wiem o co chodzi. Maniek nie pisz do mnie, bo nie chce mi się nadążać za tak oryginalnym tokiem myślenia..
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 17:56   

abaszydze napisał/a:
Niby znalazłem wytłumaczenie, tłusta dieta zaleczyła mi błyskawicznie wrzody żołądka i długo byłem pod wrażeniem.

Nie ogólnie tłusta dieta, bo ta może być niezwykle zdrowa - stosowałeś po prostu jakiś niezdrowy jej wariant. Zresztą nie tylko proporcje, ilości są istotne, ale również jakość produktów, forma ich obróbki, etc.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 21:00   

Hannibal napisał/a:

Nie ogólnie tłusta dieta, bo ta może być niezwykle zdrowa - stosowałeś po prostu jakiś niezdrowy jej wariant. Zresztą nie tylko proporcje, ilości są istotne, ale również jakość produktów, forma ich obróbki, etc.

No i to jest główny zarzut, potrzebny komputer, precyzyjna waga i kilka albo kilkanaście algorytmów żeby na tłustej diecie nie narobić sobie kłopotów. Z tym, że też nie na pewno.
Teraz tak, pretensji do nikogo nie mam, sam decyduję co robię i dlatego ostrzegam innych. Tłusta dieta to shit.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 21:37   

abaszydze napisał/a:
No i to jest główny zarzut, potrzebny komputer, precyzyjna waga i kilka albo kilkanaście algorytmów żeby na tłustej diecie nie narobić sobie kłopotów. Z tym, że też nie na pewno.
Teraz tak, pretensji do nikogo nie mam, sam decyduję co robię i dlatego ostrzegam innych. Tłusta dieta to shit.

Chyba nie zrozumiałeś tego, co napisałem.
Żaden komp, waga i algorytmy nie są potrzebne. Jesz wg ogólnych zasad, takich które akurat Tobie najbardziej służą.
Ty najwyraźniej "kurczowo" trzymałeś się jakichś shit-zasad, które nadszarpnęły Twoje zdrowie. Tak samo jakby ktoś jadł brokuły i brał przy tym heroinę i narzekał, że przy jedzeniu brokuł tak zdrowie mu się posypało.
Przy jedzeniu też trzeba myśleć, bo inaczej nic z tego dobrego nie wyjdzie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 11:08   

Hannibal napisał/a:
Zresztą nie tylko proporcje, ilości są istotne, ale również jakość produktów, forma ich obróbki, etc.

Sprawiam wrażenie kogoś, kto nie czyta ze zrozumieniem? A to niby co oznacza? Że zwracamy uwagę na proporcje i ilości czyli liczymy. Przeczytałem sobie zakładkę "Jak się żywić" i tam wszystko jest oparte na liczeniu. Czy to nie jest oficjalna wersja diety zalecanej na tym forum?
Po drugie ja ostrzegam przed dietą Kwaśniewskiego opisaną w jego książkach, dokładnie na takiej byłem i taka jest bez wątpienia groźna dla zdrowia i bym zaryzykował stwierdzenie, że dla życia przy dłuższym stosowaniu, bo do roku gdzieś można śmiało. Można zaleczyć jakieś ostre choroby, ale tylko zaleczyć. Za jakiś czas wylezie to nam bokiem w jeszcze gorszy sposób.
Ostatnio zmieniony przez abaszydze Pią Lut 15, 2013 11:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 11:16   

Hannibal napisał/a:
Żaden komp, waga i algorytmy nie są potrzebne.

[IMHO], żeby nie było niedoborów, potrzebny jest właściwy dobór produktów, taki zestaw by się wszystkie niezbędności w nim zmieściły, jeden brak kurczowo niezauważany prowadzi do wypadnięcia organizmu poza ramy stabilności metabolicznej, najpierw pełny zestaw, a potem można rozpatrywać najlepsze proporcje. [/IMHO]

np. leczniczy zestaw produktów, który ja opracowałem i działa, wygląda tak:

01. woda
02. sól
(...) produkty od 3. do 12. są zbyt dziwne dla niewprawnego oka,
w sumie niech każdy sobie sam zbilansuje witaminy i minerały (...)
13. żurawina
14. kawa
15. śmietanka
16. wieprzowina
17. wątroba wieprzowa
18. jaja
19. sardynki
20. smalec
21. oliwa z oliwek
22. szpinak
23. czosnek
24. śmietana
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 14:06   

Kawa niezbedna ?
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 14:21   

Ty już lepiej kombinujesz, chociaż też słówko bilans się pojawia. Zestaw wygląda na rozsądny poza kawą i śmietanką, a szpinak zamieniłbym na kapustę. Podobnie się odżywiam podczas wychodzenia z zapaści spowodowanej przez tłustą dietę. Tylko właśnie tu rodzi się problem z niedoborami, możesz dostarczać potrzebne składniki, ale jeśli nie będą przyswajane to klops. Z tym, że to wykracza poza temat wątku, którym jest wpływ tłustej diety na powstawanie raka.
Na swoim przykładzie mogę odpowiedzialnie stwierdzić, że dieta Kwaśniewskiego doprowadziła do znacznego pogorszenia zdrowia i stanu przedrakowego.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 14:45   

abaszydze napisał/a:
Zestaw wygląda na rozsądny poza kawą i śmietanką
Kawa i śmietanka, śmietana, jaja na pewno nie od początku, ale gdy już można to bardzo cieszy. Szpinak do kapusty ma się tak jak wątroba do twarogu, jeśli chodzi o bogactwo witamin i minerałów.
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Lut 15, 2013 14:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 16:50   

abaszydze napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Zresztą nie tylko proporcje, ilości są istotne, ale również jakość produktów, forma ich obróbki, etc.

Sprawiam wrażenie kogoś, kto nie czyta ze zrozumieniem? A to niby co oznacza? Że zwracamy uwagę na proporcje i ilości czyli liczymy.

Oznacza to uniwersalne zasady tyczące się każdego modelu żywienia. Nie ma tu jednak mowy o nieustannym ważeniu i liczeniu. Z początku można się w to pobawić, coby zobaczyć ile czego się je i przy jakich ilościach zdrowie dopisuje.
Przykładowo - jak ktoś przechodzi z high-carbu na low-carb to z początku warto żeby policzył sobie (mniej więcej) ile zjada węglowodanów, ponieważ może dość często nie wiedzieć ile ich jest w różnych produktach. Potem to już intuicyjnie będzie wiedział.
abaszydze napisał/a:
Przeczytałem sobie zakładkę "Jak się żywić" i tam wszystko jest oparte na liczeniu. Czy to nie jest oficjalna wersja diety zalecanej na tym forum?

Nie, nie jest. Nie wiem w ogóle skąd to wytrzasnąłeś, że mogła by być. 8/
abaszydze napisał/a:
Po drugie ja ostrzegam przed dietą Kwaśniewskiego opisaną w jego książkach,

A ja się Ciebie spytałem jak dokładnie się żywiłeś, bo wiele osób może twierdzić że było na DO, a potem się okazuje że co poniektórzy żywią się całkiem od siebie różnie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
roga82 

Dołączył: 15 Lut 2013
Posty: 1
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 22:52   

jak ktoś chce się nabawić depresji i fatalnego samopoczucia to niech stosuje sobie dietę niskowęglowodanową. wiem co mówię.
_________________
http://dietastart.pl/
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 00:29   

roga82 napisał/a:
jak ktoś chce się nabawić depresji i fatalnego samopoczucia to niech stosuje sobie dietę niskowęglowodanową. wiem co mówię.

Dalej na tamtych stronach jest np. taki kwiatek:
Cytat:
Schudnij 5kg w 7 dni
www. primaveraspa.pl/odchudzanie
Morskie powietrze - tego Ci trzeba. Park Wodny, SPA, Rezerwuj teraz !

Chyba raczej się wypróżnij 5kg w 7 dni. Bo żeby spalić 5 kg własnego tłuszczu w tym tempie, to trzeba by spalać 6000kcal na dobę i nic nie jeść.
Żeby tak chudnąć, faktycznie, tego trzeba: parku wodnego, SPA, morskiego powietrza i o liściu sałaty trenować do upadłego, jak zawodowy pływak. To już chyba lepsze lewatywy oczyszczające. Mniej się człowiek umęczy.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 01:59   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
To już chyba lepsze lewatywy oczyszczające.

A może prądy niesamowicie selektywne:
https://www.youtube.com/watch?v=RWJ5hqkEa8E

Nie wiem na ile te urządzenia to jeszcze atrapy (jak pistolety laserowe), a na ile to już działające jak należy urządzenia, pewnie wśród dostępnych nawet w Polsce są te prawdziwe jak i te do naciągania. Podstawy biochemiczne i fizyczne działania takiego cudeńka to nawet ogarniam, tylko nie wiem czy sprzęt i oprogramowanie już dorosło.

Miał Pan może okazję poddać się diagnostyce
bio-rezonansowej na jakimś
sensownie zaawansowanym sprzęcie?


 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 08:48   

Hannibal napisał/a:

A ja się Ciebie spytałem jak dokładnie się żywiłeś, bo wiele osób może twierdzić że było na DO, a potem się okazuje że co poniektórzy żywią się całkiem od siebie różnie.

A ja odpowiedziałem, że dokładnie jak w książkach Kwaśniewskiego, co do drugiego miejsca po przecinku.
Kończąc dyskusję w tym wątku, bo nic nowego nie wniosę, jeszcze raz kategorycznie powtórzę, że dieta opisana w książkach Kwaśniewskiego jest zagrożeniem dla zdrowia i życia. Dziękuję.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 12:32   

abaszydze napisał/a:

A ja odpowiedziałem, że dokładnie jak w książkach Kwaśniewskiego, co do drugiego miejsca po przecinku.

I tu był bład, trzeba było do trzeciego miejsca :-x
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 12:42   

abaszydze napisał/a:
A ja odpowiedziałem, że dokładnie jak w książkach Kwaśniewskiego, co do drugiego miejsca po przecinku.

Hehe, no to może wagę miałeś marną. :what:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 13:05   

To by się zgadzało, np. maniek669 pisał że alkoholicy mają się lepiej niż optymalni ale on nie wie dlaczego tak jest, więc może to tak działa, jak alkoholik da sobie w palnik i mu się pomylą miejsca po przecinku, to wychodzi mu to na zdrowie.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 13:12   

JK napisał/a:
3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Nie należy spożywać za dużo białka. W wielu produktach jest go dużo (patrz tabele 1 i 2). Ryby, drób, chude mięso, a także żelatyna, chudy biały ser - to prawie samo białko. Więcej białka potrzebują niemowlęta i dzieci. Człowiek dorosły potrzebuje go bardzo niewiele. 30-50 gramów na dobę. W chorobach, przy których występują widoczne niedobory białka można początkowo zwiększyć jego spożycie do 100-130 gramów na dobę. Białko białku nierówne. Im lepsze białko (to z żółtek, wątróbki czy nerek) tym trzeba go mniej.

Jeśli ktoś się rozchorował z niedoboru białka to jedynie z własnej nieumiejętności zrozumienia tekstu pisanego, ja tu widzę, że jeśli występują niedobory białka to można go jeść i 130g na dobę, a jeśli takie niedobory nie występują to i 30gB wystarczy (z uporem maniaka przypominam, że 30g białka to jest jedenaście żółtek , to nie jest za mało i to nie tylko dla dziecka w Afryce, ale i dla polskiego kanapowca pospolitego.

Nie zaszkodzi jednak powtórzyć, że filozofia, że wszystko jest w jajach i boczku powoduje brak akcentu na zaopatrzenie w witaminy i minerały, kończy się boczkiem z jajami, ziemniakami i czekoladą i kończy się utratą stabilności metabolicznej.
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Lut 16, 2013 13:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 14:17   

vvv napisał/a:
Jeśli ktoś się rozchorował z niedoboru białka to jedynie z własnej nieumiejętności zrozumienia tekstu pisanego, ja tu widzę, że jeśli występują niedobory białka to można go jeść i 130g na dobę, a jeśli takie niedobory nie występują to i 30gB wystarczy (z uporem maniaka przypominam, że 30g białka to jest jedenaście żółtek , to nie jest za mało i to nie tylko dla dziecka w Afryce, ale i dla polskiego kanapowca pospolitego.

Nie zaszkodzi jednak powtórzyć, że filozofia, że wszystko jest w jajach i boczku powoduje brak akcentu na zaopatrzenie w witaminy i minerały, kończy się boczkiem z jajami, ziemniakami i czekoladą i kończy się utratą stabilności metabolicznej.


takie to banalnie proste, a takie trudne... Pan Witold też zresztą na bakier z rozumieniem tekstu czytanego, podobnie jak troll "Edyta" występujący gościnnie na tym forum. :keep: Panie Witoldzie - czytać, czytać jeszcze raz czytać co napisali ludzie mający osiągnięcia, a nie proponuje mi Pan 200 g węgli dziennie!!! Bo to żenada...


ps. jedziecie na jednym wózku z niedouczonymi bandytami w białych kitlach, i to tacy ludzie jak wy odpowiadają za brak możliwości wyleczenia ludzi którzy szukają pomocy - krytykując w czambuł Kwaśniewskiego, dla swoich interesów, lub ot tak, bo im się tak wydaje.
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Sob Lut 16, 2013 14:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 14:30   

maniek669 napisał/a:
krytykując w czambuł Kwaśniewskiego

Jaki tam czambuł.

Wszyscy podkreślają, że podstawowym surowcem energetycznym ma być tłuszcz.
Krytycy podkreślają, że "będący na ŻO", nawet ci z najwyższej półki, maja skłonność do unikania właściwej porcji witamin i minerałów, co skutkuje zmianami powodującymi początkowo zwiększenie zapotrzebowania na białko, witaminy i minerały, a przy zaparciu (ależ ja muszę być zdrowy bo stosuję X lat) powoduje choroby nowotworowe i neurodegeneracyjne, a przy większym niezrozumieniu, miażdżycę, cukrzycę, zapalenia w tym reumatyczne, takie to banalnie proste.

Jeśli proporcja jest przyczyną braku właściwej porcji, to znak, że proporcja to cel, a nie droga do celu. Rzekłem.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 16:26   

Z optymalnymi ortodoksami jest tak, jak jesz zgodnie ze złotą proporcją i sobie zaszkodzisz to twoja wina bo proporcja jest tylko jakimś wzorem i nie należy jej przestrzegać, jak jej nie przestrzegasz i sobie zaszkodzisz to też twoja wina, bo nie po to jest proporcja, żeby jej nie przestrzegać.
Jeżeli jadasz 20 – 30gr białka na dobę po przystosowaniu już organizmu do diety optymalnej patrz źródło „Tłuste życie” strona 86, i początkowo ci nie szkodzi to dobrze się odżywiasz bo nie grozi ci przebiałczenie, a propo, nie ma takiego pojęcia jak przebiałczenie w biochemii, jak już zaczyna ci szkodzić to twoja wina, bo organizm nie dostosował się do diety optymalnej (choć niektórzy są na diecie 6 czy 10 lat) i za prędko wprowadziłeś 20 – 30gr białka.
W końcu jak wszystkie opcje powyżej przerobiłeś, i ci zaszkodziło to oczywiście też twoja wina, bo jest też napisane: jeść należy do syta, jeżeli tak jesz i ci zaszkodzi to też twoja wina, bo powinieneś sobie wcześniej poczytać o przebałczeniu i nie po to jest złota proporcja żeby jadać do syta.
A później wiadomo, albo lambile, albo leczenie kablami od pralki, albo choroba była przed zastosowaniem diety, albo dieta była za krótko stosowana, albo nie był przestrzegany powyższy wachlarz kombinacji, w końcu nie martw się, na coś trzeba umrzeć. A to że zdrowy przeszedł na dietę i zachorował już nikogo nie obchodzi, obrona ideologii jest najważniejsza. Tak czy inaczej twoja wina, po co przechodziłeś na dietę optymalną, sumując nie ma winnych są tylko poszkodowani.
A swoją drogą złota proporcja nadal obowiązuje, wystarczy wejść na stronę optymalnych automatycznie odtwarza się filmik, proszę odsłuchać od 18 minuty i 47 sekundy: http://optymalni.org.pl/
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 16:57   

Cytat:
od 18 minuty i 47 sekundy:


A ile białka trzeba jeść, żeby tracić mnóstwo czasu na szukanie dowodów szkodliwości wydumanej wersji DO?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 16:59   

vvv napisał/a:
kończy się utratą stabilności metabolicznej.

coś o tym wiesz, prawda? Rozdzielnie,bez mlecznych 10 lat i klops :) :D
No i jakie jest to zapotrzebowanie na witaminy i minerały? Owiane mityczną już sławą słowo "zapotrzebowanie". :)
Zawsze można zjeść 20-30 żółtek,600gżółtkax16g (szybko stawia na nogi dużego chłopa), by przekonać się,że jest to wybitnie bezresztkowe pożywienie. Takie idealne,ale jakie "zdradliwe"..... :)
 
     
korniszonek

Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 20
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 17:06   

COOLER, na co zachorowałeś?
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 17:07   

Mariusz_ napisał/a:
klops
Dobre określenie określonego stylu postów, na własne zdrowie nie narzekam, dziękuję, że pytasz.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 17:12   

Baldhead napisał/a:
na szukanie dowodów szkodliwości wydumanej wersji DO?
Jeśli na diecie będącej "przyczynowym leczeniem choroby nowotworowej" na nowotwór właśnie umiera jej Ś.P Prezes i Ś.P. Doradca Żywieniowy #1, to nad czym tu dumać.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 17:16   

http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#203672

Cytat:
optymalna* 1895 50 175 30 1: 3,50 : 0,60 10:84: 6
optymalna** 1635 30 150 30 1: 5,00 : 1,00 7,3 : 85,4 :7,3

* - dieta optymalna średnio dla chorych
** - dieta optymalna średnio dla już zdrowych
Uwaga: powyższe normy dla żywienia optymalnego są orientacyjne dla człowieka dorosłego, o wadze 60kg, przy umiarkowanej aktywności fizycznej, żyjącego w klimacie umiarkowanym na nizinach.


100% NPU 0,47-0,59-0,71 Dla dorosłych białko referencyjne
Spożycie białek uznawane za niedostateczne dla wszytskich ,z wyjątkiem ok 25% ludności
IIśrednie zapotrzebowanie ludności na białka
III przyjęto, że to spożycie jest dostateczne , z wyjątkiem ok 25% w tym Coolera ;)
Taka ciekawostka :)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 17:19   

vvv napisał/a:
Jeśli na diecie będącej "przyczynowym leczeniem choroby nowotworowej" na nowotwór właśnie umiera jej Ś.P Prezes i Ś.P. Doradca Żywieniowy #1, to nad czym tu dumać.

Problem jest taki, że prawdopodobnie nie stosowali oni dobrze żywienia optymalnego, o czym już dyskutowaliśmy nie raz w ostatnich latach.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 17:28   

Cytat:
1895kcal 50g:175: 30 1:3,50 :0,60 10%:84%: 6%


300g żółtek i kubek śmietanki bez rotowania ;)

Polecam przetestować żółtka,ser żółty,śmietankę w rannych i popołudniowych godzinach (niska insulina), na obiado-kolację np wątrobę z ziemniakami, kiszonką i przekonać się o niedoborach na boczkach ;)
 
     
korniszonek

Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 20
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 17:45   

vvv napisał/a:
Jeśli na diecie będącej "przyczynowym leczeniem choroby nowotworowej" na nowotwór właśnie umiera jej Ś.P Prezes i Ś.P. Doradca Żywieniowy #1, to nad czym tu dumać.

100% badanych próbek ludzkiego tłuszczu zawiera: ftalany, dioksyny, pestycydy, ksyleny, metale ciężkie

nawet u Eskimosów
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 19:15   

COOLER napisał/a:
W październiku b.r. miałem udar mózgu niedokrwienny lewej półkuli


miałem z 6 lat temu podobny przypadek, znaczy się incydent zwiazany z udarem niedokrwiennym mozgu. Bylem juz wtedy ŻO z 3-4 lata. Okazało sie z dieta nie mialo to nic wspolnego, poniewaz stwierdzono u mnie tzw. drozny otwor owalny - wada wrodzona serca. I to byla przyczyna, skrzep dostal sie do mozgu. Mialem zabieg i od tamtego momentu jest OK. Caly czas na ŻO i nie narzekam.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 20:21   

Cytat:
Caly czas na ŻO i nie narzekam.


Ja od wakacji 2004. Mam jak wyżej, mimo że powinienem szykować się na drugi (lepszy?) świat.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 21:23   

Baldhead napisał/a:
Ja od wakacji 2004.

Podług jakich proporcji i ilości?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 22:05   

Cytat:
Podług jakich proporcji i ilości?


Białka do 80 gram (bywa częściej mniej niż więcej), tłuszcz do woli (uwielbiam śmietanę, masło, słoninę), węglowodany do 70 gram. 183 cm wzrostu, żeby być ścisłym.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 09:28   

zaraz Pan Witold wytnie nasze posty, bo mu się linia partyjna rozjeżdża - przecież dieta Kwaśniewskiego szkodzi ;D a typy typu "cooler" mają ciche przyzwolenie na ujadanie dużo i bez sensu i robienie ludziom sieczki z mózgu.

Panie Witoldzie ciekawe ile ludzi szukających pomocy w chorobach, skierowało na nieprawidłowy tor, i zabrały ostatnią szansę na zdrowie ich i ich dzieciaków, posty publikowane przez E.D.Y.T.Ę i coolerów i innych idiotów na Pana forum za Pana cichym przyzwoleniem? Ja też pewnie kiedyś, na początku bym się przeraził i zrezygnował z "tłustej diety"... pod takim właśne wpływem.

I ciekawy jestem w imię czego Pan działa w ten sposób?
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 10:46   

Ten przykład jest chyba najlepszym przykładem o czy jest pisane na forum, gościu był wiele lat na diecie optymalnej opisuje swoje problemy zdrowotne, łącznie z zawałem, później zmienił proporcje po przeczytaniu Optymalnika, ale cały czas boi się że na skutek tej zmiany zrobi sobie krzywdę. To jasno pokazuje jak człowiek przywiązany do ortodoksyjnej wersji boi się nawet myśleć i dokonać jakichkolwiek zmian dla zdrowia.

Szanowny Panie Doktorze,
Od ponad 8 lat odżywiam się optymalnie. Mam 67 lat. Chorowałem na chorobę wieńcową i bezskutecznie byłem leczony przez medycynę akademicką.
Po roku dostałem zawału serca. Podczas zabiegu koronorografii, lekarz stwierdził, że moje naczynia wieńcowe są czyste, czemu się bardzo zdziwił. Od tego czasu jestem zdrów.. jednak nasilanie się pewnych dolegliwości wskazuje, że stan mojego zdrowia pogarsza się: często się męczę i po zmęczeniu zaczynam odczuwać lekkie dolegliwości w obrębie klatki piersiowej, które jednak szybko ustępują. Od mniej więcej roku zauważyłem pękanie naczyń krwionośnych języka, co uwidoczniło się bólem, pieczeniem i krwawieniem. Ostatnio zauważyłem migające błyskawice w kącikach oczu a obecnie nastąpił wylew krwawy prawego oka. Białko oka zaczerwieniło się ale nie spowodowało to żadnego bólu i ten stan rzeczy trwa już drugi dzień ale powoli ulega poprawie stąd myślę, że za kilka dni oko wróci do stanu poprzedniego. Piszę ten list, będąc zaniepokojony po lekturze na stronach DobraDieta i Optymalnika, na których często wspomina się, że odżywianie wg dr. Kwaśniewskiego stanowi zagrożenie dla osób od kilku lat stosujących tę dietę oraz poleca się odstępstwo od stosowania złotej proporcji BTW. Ja traktuję tę schizmę jako pewnego rodzaju walkę o wpływy różnych ugrupowań w rodzinie optymalnych. Uważam również, że ci lekarze proponując te modyfikacje, bardzo komplikują praktykę ŻO ludziom mniej biegłym w zawiłościach wiedzy o odżywianiu. Do tej pory byłem i jestem nadal w stanie samodzielnie układać sobie jadłospis. Teraz, gdybym kierował się nową zasadą, musiałbym poznać teorię z zakresu biotechnologii, wykonywać analizę włosów i jeszcze zwracać uwagę na indeksy glikemiczne, równoważniki kwasowości, ustalić swój typ metaboliczny itp. Taka teoria komplikująca to wszystko co może być proste; wydaje mi się być wypaczeniem idei dr. Jana Kwaśniewskiego, która charakteryzuje się prostotą. Nie znane mi są motywy tego odstępstwa ale.. zaczynam się zastanawiać nad tym, czy rzeczywiście wraca do mnie jakaś choroba sprzed lat albo pojawia się nowa? Podejrzewam, że popełniam jednak własne błędy w żywieniu. To być może rutyna kilkuletniej praktyki spowodowała, że popełniam błędy, których na co dzień nie dostrzegam. Odżywiam się bowiem, trochę podobnie jak w DobrejDiecie, zwiększając ilość węglowodanów do 80g a nieraz do 100g. Białko zwykle około 80g ( bo jestem zbyt szczupły ). Codziennie zjadam (z chęcią) 4 żółtka. Węglowodany to zwykle: zwykły chleb, ziemniaki, kapusta kiszona, buraki ale też czekolada gorzka, czasem kawałek placka drożdżowego , jakiś dżemik, jabłko ale rzadko. Można powiedzieć, że wszystkiego po trochu ale pod kontrolą. Ale czy to może spowodować gorsze samopoczucie i takie objawy, o których pisałem wyżej? Mam wzrost 168 cm a waga 55 kg , ciśnienie krwi: 100; 110 / 65-70 (u mnie norma), codziennie zażywam ruchu na powietrzu w postaci marszów 1-no godzinnych. Rok temu badania cholesterolu wykazały 20% udział HDL, trgl około 30g a cholesterol całkowity wynosił około 300g. Cały czas prześladuje mnie myśl ; czy człowiek zdrowy, stosujący żywienie optymalne przez tyle lat, w ciągu których organizm zdążył się już dostosować do tych warunków może ulec uszkodzeniu na skutek spożywania tych 80 - 100 g węglowodanów? Czy skazany jestem na noszenie w kieszeni wagi.. przecież to byłoby nienormalne.... pogubiłem się zupełnie! Czy mógłby mnie Pan Doktor wyprostować? Może z tej korespondencji skorzystałby jeszcze niejeden Optymalny z podobnymi wątpliwościami.
pozdrawiam
http://www.optymalni.pl/infopage.php?id=93
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 14:09   

COOLER napisał/a:
To jasno pokazuje jak człowiek przywiązany do ortodoksyjnej wersji boi się nawet myśleć i dokonać jakichkolwiek zmian dla zdrowia.


jestes w bledzie, jako wieloletni optymalny jadalem i bialka 2g/kg mc i wegli 150g dziennie, wszystko to w ramach ogolnie pojetej diety LC. I po tych wszystkich eksperymentach stwierdzam ze dla mnie najlepsza opcja jest ŻO.
Nie mowiac juz o tym ze tylko dzieki temu jeszcze zyje, gdyz/poniewaz ;) , to dzieki tej diecie wyszedlem z ciezkiej choroby co sie zowie wrzodziejace zapalenie jelita grubego.

PS. wyluzuj troche, bo ci żółć i gorycz uszętami się wylewa ;) i robisz krzywdę tylko sobie pielęgnując negatywne nastawienie do ludzi :D
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 14:14   

Kevo napisał/a:
Nie mowiac juz o tym ze tylko dzieki temu jeszcze zyje, gdyz/poniewaz ;) , to dzieki tej diecie wyszedlem z ciezkiej choroby co sie zowie wrzodziejace zapalenie jelita grubego.

raczej dzięki low-carb i eliminując/ograniczając szkodliwe dla Ciebie produkty
WZJG jest też wyleczalne na opcji Lutza i pewno także na innych modelach żywieniowych
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 14:20   

Hannibal napisał/a:
Kevo napisał/a:
Nie mowiac juz o tym ze tylko dzieki temu jeszcze zyje, gdyz/poniewaz ;) , to dzieki tej diecie wyszedlem z ciezkiej choroby co sie zowie wrzodziejace zapalenie jelita grubego.

raczej dzięki low-carb i eliminując/ograniczając szkodliwe dla Ciebie produkty
WZJG jest też wyleczalne na opcji Lutza i pewno także na innych modelach żywieniowych

Boli,że używa się zwrotu ŻO? Ale "dietę" Lutza wymieniasz bez zająknięcia-słabe to. :)
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 14:23   

Hannibal napisał/a:
Kevo napisał/a:
Nie mowiac juz o tym ze tylko dzieki temu jeszcze zyje, gdyz/poniewaz ;) , to dzieki tej diecie wyszedlem z ciezkiej choroby co sie zowie wrzodziejace zapalenie jelita grubego.

WZJG jest też wyleczalne na opcji Lutza i pewno także na innych modelach żywieniowych


na pewno to Kopernik nie żyje. Coś kolego za mało pokory w Tobie ;) . Trochę już "przejadłem" różnych opcji LC i nie tylko; i jednak ŻO - w tym kontekscie - jest nie do pobicia.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 14:47   

Kevo napisał/a:
na pewno to
Masz wolne 70PLN to zrób sobie badanie: http://luxmedlublin.pl/dl...roza,witaminad3 i opublikuj wynik, to ocenię czy jakieś wskazówki są potrzebne na już. ;)
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 14:48   

Cytat:
raczej dzięki low-carb i eliminując/ograniczając szkodliwe dla Ciebie produkty
WZJG jest też wyleczalne na opcji Lutza i pewno także na innych modelach żywieniowych


Na Lutzu i "innych modelach żywieniowych"? A gdzie badania kliniczne? Halo, halo, jest tu Bruford?
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 15:48   

Hannibal napisał/a:
raczej dzięki low-carb i eliminując/ograniczając szkodliwe dla Ciebie produkty
WZJG jest też wyleczalne na opcji Lutza i pewno także na innych modelach żywieniowych


no następny wszechwiedzący, gość chyba wie lepiej, bo chorował, i też ma rozum, być może nie gorszy niż Twój

Hannibalu, zresztą co Ty możesz wiedzieć o Lutzach, Kwaśniewskich i innych "normalnych" LC jak Ty SUROWOŻERNY jesteś? :?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 16:03   

Kevo napisał/a:
na pewno to Kopernik nie żyje. Coś kolego za mało pokory w Tobie ;) . Trochę już "przejadłem" różnych opcji LC i nie tylko; i jednak ŻO - w tym kontekscie - jest nie do pobicia.

Chyba w Tobie za mało pokory, jeśli tak święcie wierzysz że tylko na ŻO było to możliwe. ;)
Poza tym różne modele LC wcale nie są rozłączne - jedne mogą się zawierać w drugich.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lut 17, 2013 16:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 16:06   

Baldhead napisał/a:
Na Lutzu i "innych modelach żywieniowych"? A gdzie badania kliniczne? Halo, halo, jest tu Bruford?

A gdzie badania kliniczne z follow-upem w przypadku ŻO?
Różne osoby mogą mówić różne rzeczy. Np. na forach wegańskich też można znaleźć takich, co twierdzą że się uporali z wrzodziejącym.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 17:38   

Cytat:
A gdzie badania kliniczne z follow-upem w przypadku ŻO?


Tam, gdzie twierdzenia Pana Jarmołowicza Witolda na temat szkodliwości ŻO.

Cytat:
Różne osoby mogą mówić różne rzeczy. Np. na forach wegańskich też można znaleźć takich, co twierdzą że się uporali z wrzodziejącym.


Tyle, że jak złowrogi Kwaśniewski chwali się wyleczeniami, to jest nazywany mitomanem na tym właśnie forum. A tutaj z taką lekkością pada sformułowanie "dzięki low-carb i eliminując/ograniczając szkodliwe dla Ciebie produkty
WZJG jest też wyleczalne na opcji Lutza i pewno także na innych modelach żywieniowych". No więc wchodząc w rolę Bruforda, zapytam raz jeszcze o dowody. Bo jak nie, to "peruczka" jesteś, bo "tusc" zalecasz :p
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 17:50   

vvv napisał/a:
Kevo napisał/a:
na pewno to
Masz wolne 70PLN to zrób sobie badanie: http://luxmedlublin.pl/dl...roza,witaminad3 i opublikuj wynik, to ocenię czy jakieś wskazówki są potrzebne na już. ;)

wskazówka 1,25(OH)@,D# aktywna forma :) nie wyrzucać pieniędzy w błoto ;)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Lut 17, 2013 17:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 18:03   

Mariusz_ napisał/a:
wskazówka
Dobrze podkreślasz.
vvv napisał/a:
Masz wolne 70PLN to zrób sobie badanie: http://luxmedlublin.pl/dl...roza,witaminad3



wiki napisał/a:
Witamina D krąży w organizmie głównie w postaci 25(OH)D3. Najbardziej aktywną biologicznie formą jest 1,25(OH)2D3, której poziom jest regulowany hormonalnie[21]. Z tego względu bardziej wiarygodne jest oznaczanie poziomu 25(OH)D3. W umiarkowanym niedoborze witaminy D, a także w trakcie leczenia stężenia 1,25(OH)2D3 mogą być fałszywie wysokie i wprowadzać w błąd, zaś w przypadku przedawkowania pozostawać w normie.
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lut 17, 2013 18:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 18:06   

Baldhead napisał/a:
Tam, gdzie twierdzenia Pana Jarmołowicza Witolda na temat szkodliwości ŻO.

Nie rozumiem co ma jedno do drugiego?
W przypadku Pana Witolda wystarczyło mnóstwo osób będących takimi "kontrargumentami", które po odejściu od ŻO, będąc nadal na low-carbie, uświadczyły poprawy.
Baldhead napisał/a:
Tyle, że jak złowrogi Kwaśniewski chwali się wyleczeniami, to jest nazywany mitomanem na tym właśnie forum. A tutaj z taką lekkością pada sformułowanie "dzięki low-carb i eliminując/ograniczając szkodliwe dla Ciebie produkty
WZJG jest też wyleczalne na opcji Lutza i pewno także na innych modelach żywieniowych". No więc wchodząc w rolę Bruforda, zapytam raz jeszcze o dowody. Bo jak nie, to "peruczka" jesteś, bo "tusc" zalecasz :p

No wiesz, jak ktoś chwalił się osiągnięciami surrealnymi, podczas gdy kolejni "przywódcy" idą do grobu to każdy rozsądny człowiek nie miałby do tej osoby zaufania.
A mówiąc low-carb nie mam na myśli żadnego guru, bo nikt nie ma prawa przywłaszczyć sobie tego żywienia.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 18:33   

Hannibal napisał/a:
Baldhead napisał/a:
Tam, gdzie twierdzenia Pana Jarmołowicza Witolda na temat szkodliwości ŻO.

Nie rozumiem co ma jedno do drugiego?
W przypadku Pana Witolda wystarczyło mnóstwo osób będących takimi "kontrargumentami", które po odejściu od ŻO, będąc nadal na low-carbie, uświadczyły poprawy.


Ok, ale czy te osoby faktycznie byly na ZO ?
Wklejki coolera mowia, ze nie ...
Pomijam fakt kupna wagi po 2 latach "rzetelnego" stosowania zlotej proporcji ZO,
ale jesli osoba o wadze 55kg spozywa 80-100wegli to co to jest ?
ZO ?
czy luzne LC ?

Ale nie tym chcialem mowic tylko spytac czym na LC zasilisz organizm skoro Ww obciete ?
Ostatnio zmieniony przez side Nie Lut 17, 2013 18:44, w całości zmieniany 7 razy  
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 18:38   

Cytat:
Nie rozumiem co ma jedno do drugiego?
W przypadku Pana Witolda wystarczyło mnóstwo osób będących takimi "kontrargumentami", które po odejściu od ŻO, będąc nadal na low-carbie, uświadczyły poprawy.


To ma do drugiego, że Pan Jarmołowicz Witold wypisuje tutaj, np. o ludziach o moim stażu na ŻO, że:
obniżenie nastroju, drażliwość, depresja, tzw. „ciężki umysł”, osłabienie fizyczne, zmiany skórne, ziemista cera, zawroty głowy, łamliwość paznokci, wypadanie włosów, wiotczenie mięśni ruchowych. Potem organizm zaczynał tracić mięśnie gładkie. Degradacji ulegały jelita, naczynia krwionośne, moczowody itp. Przewężone i twardniejące naczynia sprzyjały nadciśnieniu, niewydolności układu moczowego itd. Nadciśnienie zwiększało się po spożyciu dużej ilości tłuszczu, który sam w sobie hydraulicznie utrudniał przepływ krwi. Pomimo niskich triglicerydów rósł poziom cholesterolu całkowitego powyżej 350mg%, a spadał HDL poniżej 50mg%. Wbrew beztroskim zapewnieniom, ludzie z takim lipidogramem chorowali na miażdżycę. Jednoczesny niedobór białka i nadmiar tłuszczów prowadził do otłuszczenia wątroby. Przesadne ograniczanie węglowodanów nasilało choroby pochodzące z niedoborów białkowych i utrudniało pracę umysłu. Proste zwiększenie samych węglowodanów hamowało utratę mięśni, ale jednocześnie prowadziło do rozbudowy tkanki tłuszczowej, która pod wpływem wydzielanej insuliny magazynowała spożyte masło i smalec. Na skutek niedoborów białka pojawiała się postępująca ociężałość umysłowa, palpitacje serca, nadciśnienie. Objawy te nasilały się przy nadmiarze tłuszczów. Zastosowanie prądów selektywnych zamiast racjonalizacji diety musiało pogarszać zdrowie.

I ja się pytam, czy ma jakieś dowody w postaci badań wykonane między okresem, kiedy był "zauroczony spójnością DO z biochemią" a pisząc to? A może choć w okresie następnych ośmiu lat udało mu się przeprowadzić solidne badania?

A poza tym gdzie są te osoby, które "będąc nadal na low-carbie, uświadczyły poprawy". Nie mówię tu o jakichś "coolerach", bo takich "coolerów" to ja mogę w przeciągu godziny wystrugać 10 z banana i każdy zacznie chodzić po wodzie po zastosowaniu formuły 4S.

Cytat:
No wiesz, jak ktoś chwalił się osiągnięciami surrealnymi, podczas gdy kolejni "przywódcy" idą do grobu to każdy rozsądny człowiek nie miałby do tej osoby zaufania.
A mówiąc low-carb nie mam na myśli żadnego guru, bo nikt nie ma prawa przywłaszczyć sobie tego żywienia.


A czy ja mogę mieć wątpliwości do formuły 4S po tym, jak ze światem pożegnał się dr Ponomarenko? Czy mający problemy z nadwagą mgr inżynier Wolniak może być wystarczającą wizytówką tej zagadkowej formuły? Teraz na stronie http://www.polania.pl/ czytam, że do repertuaru prądów selektywnych (które, jak wiadomo, nie leczą, a jak leczą, to na pewno nie wymyślił ich Kwaśniewski), dołączyła również mocno promowana dieta dr. Budwig. Czy ona jest również polecana w ramach formuły 4S? No i czy pestkami można wyleczyć raka?
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 18:56   

vvv napisał/a:
Kevo napisał/a:
na pewno to
Masz wolne 70PLN to zrób sobie badanie: http://luxmedlublin.pl/dl...roza,witaminad3 i opublikuj wynik, to ocenię czy jakieś wskazówki są potrzebne na już. ;)

A Ty robiles ?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:03   

Baldhead napisał/a:
A czy ja mogę mieć wątpliwości do formuły 4S po tym, jak ze światem pożegnał się dr Ponomarenko?

Jasne, że możesz. Tyle, że wątpię czy Ponomarenko stosował formułę 4S i był na low-carbie. On raczej jadał sporo węgli.
Tylko zauważ, że na tym forum piszą osoby z różnych opcji żywieniowych, choć większość jest na tzw. ogólnym low-carbie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:05   

Baldhead napisał/a:
(...) A poza tym gdzie są te osoby, które "będąc nadal na low-carbie, uświadczyły poprawy". (...)
Np. takie całe stadko, ale z forów raczej wygryzane i przeganiane:
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:10   

A wszyscy lub większość jedzie na wiedzy dr Kwaśniewskiego :razz: :shock: :hah:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:12   

Mariusz_ napisał/a:
A wszyscy lub większość jedzie na wiedzy dr Kwaśniewskiego :razz: :shock: :hah:

Żart roku :hah:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:14   

Mariusz_ napisał/a:
jedzie na wiedzy
Jeśli masz na myśli źródło pacjentów, to częściowo masz rację. :(
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:18   

Udowodnij w takim razie,że tak nie jest. Możesz zacząć na formule 4s, Dr Stephen Phinney, Volku,mgr inż. Marek Wolniak, dr Michalak, skrobi w paleo i co tam jeszcze chcesz. OK? 8) ;D
wystarczy wpisać frazę dr Kwasniewski/Kwaśniewski w anglojęzycznym google i ciekawych rzeczy można sie dowiedzieć :P Z Norwegi i innych zakątków świata :P
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Lut 17, 2013 19:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:22   

Cytat:
Jasne, że możesz. Tyle, że wątpię czy Ponomarenko stosował formułę 4S i był na low-carbie. On raczej jadał sporo węgli.


No właśnie, i tu dochodzimy do meritum. Jeśli dr. Ponomarenko zmarł, to zawsze można napisać, że "raczej jadał sporo węgli". A jeśli piszemy o ŻO, to podkreślamy "kolejni "przywódcy" idą do grobu", zapominając, że taki śp. Morgano przyjął jakiś dziwaczny sposób bilansowania tłuszczów i węglowodanów, który nijak ma się do zasad sformułowanych przez dr Kwaśniewskiego.

A tak wracając do dr Ponomarenki, to którą zasadę formuły 4S on złamał?

Cytat:
Dieta 4eS - to dieta, w której Smak, Samopoczucie, Swoja Waga i Samokształcenie pełnią kluczową rolę. Model żywienia, który stosujemy układając jadłospisy, to dieta niskowęglowodanowa wsparta Formułą 4eS. Twórcą Formuły 4eS jest mgr inż. Witold Jarmołowicz. Są to cztery niezbędne zasady, jakimi należy się kierować, tworząc program żywieniowy. Smak, samopoczucie, swoja waga i samokształcenie najlepszym Twoim doradcą. Wszystkie cztery elementy są ważne i nie można żadnego z nich pominąć w dążeniu do zdrowia.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:24   

Mariusz_ napisał/a:
Udowodnij w takim razie,że tak nie jest.

To raczej Ty musisz udowodnić swoją tezę.
Jeśli już na czymś się "jedzie" to na konkretnych książkach naukowych, medycznych. I nawet one są osiągnięciem wielu pokoleń, a nie jakiegoś jednego "He-Mana".
Można natomiast korzystać z pewnych elementów różnych nurtów jeśli chodzi o żywienie, natomiast nie ma tu mowy o "jechaniu", no chyba że masz na myśli siebie i resztę optymalnych.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:31   

Baldhead napisał/a:
Jeśli dr. Ponomarenko zmarł, to zawsze można napisać, że "raczej jadał sporo węgli".

Jak to zawsze można napisać? To wg Ciebie jak się on żywił?
Baldhead napisał/a:
A jeśli piszemy o ŻO, to podkreślamy "kolejni "przywódcy" idą do grobu", zapominając, że taki śp. Morgano przyjął jakiś dziwaczny sposób bilansowania tłuszczów i węglowodanów, który nijak ma się do zasad sformułowanych przez dr Kwaśniewskiego.

Przecież ja chyba wczoraj to przypomniałem. Tylko jaki z tego wniosek może płynąć? Jeśli nie on to kto to żywienie mógł dobrze stosować?
Baldhead napisał/a:
A tak wracając do dr Ponomarenki, to którą zasadę formuły 4S on złamał?

Pan Witold na pewno może wyczerpująco to wyjaśnić, ale ja mogę już od razu wskazać na element - WAGA!
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:39   

Oni są po prostu pół wieku za lek. med. Janem Kwaśniewskim oraz mgr inż. Tomaszem Kwaśniewskim. :hihi:

JW jest jeszcze w epoce kamienia łupanego (zapotrzebowanie na amino) :shock: :-x :D
http://pzd.sggw.pl/wyklad...YCIA_BIALKA.pdf
http://pzd.sggw.pl/wyklad...A_BIALKA_II.pdf

https://www.youtube.com/watch?v=KkdFkPxxDG8 góru lovecarbu i new nue "formuła 50" :]

Nawet arkadia podpłomyk nadziei stoi wyżej od nich w hierarchii :) :what:

No i coś dla "jarzębinki" i warzywniaków od odkwaszania
Cytat:

Przyswajalność wapnia z mleka,mlecznych napojów fermentowanych oraz serów dojrzewających wynosi od 30 do 45%, podczas gdy dla produktów pochodzenia roślinnego zwykle nie przekracza 10%.

A później Optymalni niedobora mają
Norma na wapń 300-400mg/per day jest si

Ze szpinaku całe 1%, tak twierdzi formuła odkwaszania Pan Ponomarenko. I mam teraz dylemat, ponieważ twierdzi ona (formuła) ,że mieso ,białka zakwasza etc. A skoro przyswajlaność minerałów jest mierna to co odkwasza w warzywach? Woda? W takim razie co zakwasza w białku minerały, które podobno odkwaszają. :zzz:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Lut 17, 2013 19:48, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:43   

Cytat:
Jak to zawsze można napisać? To wg Ciebie jak się on żywił?

Sam ciekaw jestem. Ale raczej nie trzeba zbyt wiele, żeby wpasować się w formułę 4S:

Cytat:
piszę o tym, że trzeba jeść 1,5g białka +/-0,5g na kg masy należnej. W szczególnych wypadkach mniej albo więcej, dla kilku procent ludzi.
Jak ktoś ma 160cm , waży 55 kg i prowadzi siedzący tryb życia, to może mu wystarczyć 50g białka, ale innemu, wychudzonemu, o wadze należnej 90kg tego białka będzie potrzeba
na początek ze 200g
. Jak można jaśniej.
Glukozę na ilość 50-150g, obowiązkowo patrząc na wagę, czy nie tyjemy albo nie chudniemy. W cukrzycy mniej, w sporcie więcej.
Cytat:
I żadnych proporcji do czegokolwiek
, a już najmniej do masy ciała. Też trudno jaśniej to ująć.


Cytat:
Jeśli nie on to kto to żywienie mógł dobrze stosować?


Cytat:
Hannibal napisał/a:
Morgano stosował tzw. metodę 200 g, co nie jest zgodne z wykładnią dr. Kwaśniewskiego


Cytat:
Przecież ja chyba wczoraj to przypomniałem.

I chwała Ci za to, że starasz się zachować uczciwość intelektualną, dość rzadką na tym forum.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:48   

Baldhead napisał/a:
Sam ciekaw jestem. Ale raczej nie trzeba zbyt wiele, żeby wpasować się w formułę 4S:

Wystarczy nie być szczupłym, co z automatu eliminuje ogromną rzeszę osób.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:54   

Ja jestem na ten przykład wege jadam jajka,ser, twaróg, śmietan(k)ę mięso rzadziej,trochę warzyw. 8) Jestem za zmniejszeniem produkcji CO2 przez ludzi dzięki zastosowaniu masła i śmietanki (maksymalnie wysyconych wodorem tłuszczy nasyconych), a tym samym niskim RQ (czytaj niskiej produkcji CO2 i niskim zapotrzebowaniu na tlen O) :]
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:54   

Cytat:
Wystarczy nie być szczupłym


Tak nawiasem mówiąc ciekawa wskazówka. Co do założenia, to się zgadzam, bo mimo że już powinienem żegnać się z wami, mam się dobrze, no i waga stoi w miejscu. Ale jest tak dzięki temu, że z książek Kwaśniewskiego wyniosłem sporo użytecznych informacji. Natomiast zastanawiam się, co na takie dictum powiedziałbym właśnie w 2004 roku, kiedy zaczynałem swoją przygodę z ŻO, nie mając bladego pojęcia o żywieniu. Przecież stosując się do wytłuszczonych zasad powyżej, można sobie zrobić ładną krzywdę, będąc laikiem w sprawach żywienia.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:57   

Cytat:
Natomiast zastanawiam się, co na takie dictum powiedziałbym właśnie w 2004 roku, kiedy zaczynałem swoją przygodę z ŻO, nie mając bladego pojęcia o żywieniu. Przecież stosując się do wytłuszczonych zasad powyżej, można sobie zrobić ładną krzywdę, będąc laikiem w sprawach żywienia.

wybuliłbyś w Dan Wita Nas 100plnów i myk na właściwe tory wszkoczyłbyś :P :evil:

w arkadii podpłomyk nadziei miałbyś zniżkę, ponieważ używasz rozumu. ;)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Lut 17, 2013 19:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 19:59   

Baldhead napisał/a:
Tak nawiasem mówiąc ciekawa wskazówka.

Oczywiście to absolutnie nie jest warunek wystarczający do bycia zdrowym, bo jest wielu chudzielców schorowanych.
Ale jeśli już mówimy o zasadzie 4es to Ponomarenko miał nadwagę, co automatycznie go umiejscawia w jakimiś innym "nurcie".
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 20:02   

Mariusz_ napisał/a:
maksymalnie wysyconych wodorem tłuszczy nasyconych

olej kokosowy jest jeszcze bardziej nasycony, a go nie jadasz
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 20:12   

Widzę,że nie czytałeś więc
Cytat:

Życie polega na pozyskiwaniu a nie wydatkowaniu energii, dlatego należy zasilać organizm najlepszym z możliwych źródeł energii, jakim są tłuszcze zwierzęce. Pod względem wartości odżywczej (biologicznej), najwartościowsze tłuszcze znajdują się w:
żółtku
szpiku kostnym
maśle
śmietan(k)a
tłuszcz gęsi
sadło
słonina
smalec,
to w nich znajduje się białko, energia (ATP), ciała czynne, witaminy, minerały, enzymy niezbędne do wykorzystania tłuszczy do celów energetycznych przez organizm ludzki.
Wartość biologiczna tłuszczy roślinnych jest bardzo niska. Taki oto olej kokosy jest bezwartościowy dla optymalnych sportowców. Olej ten nie posiada wit., minerałów, enzymów potrzebnych do spalenia kw. tłuszczowych, z których się składa. Nadaje się jedynie do zaspokojenia potrzeb energetycznych.

Najwydajniejszym i łatwo przyswajalnym przez człowieka źródłem tłuszczu jest tłuszcz zawarty w produktach mlecznych. Do produktów tych zależą:
śmietanka 30-36% zawartości tłuszczu,
śmietana 30-36%,
masło 82%
tłuszcze te charakteryzują się wysoką strawnością, którą zawdzięczają emulgacji. W żółtku jaja również znajdują się zemulgowany tłuszcz. Jednak pod względem energetycznym i idealnej emulgacji, śmietanka jest niekwestionowanym liderem. Z kolei, połączenie żółtek wraz z śmietanką w stosownej proporcji tzw. „budyń” żółtkowy, dostarcza niesamowitych ilości energii.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Lut 17, 2013 20:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 20:13   

Cytat:
wybuliłbyś w Dan Wita Nas 100plnów i myk na właściwe tory wszkoczyłbyś


No właśnie czytam sobie wypowiedzi użytkownika "Witold Jarmołowicz" i tak się zastanawiam, ile ofiar zebrałaby formuła 4S, gdyby swoim zasięgiem objęła więcej ludzi niż kilkudziesięciu użytkowników tego forum. Już widzę oczyma wyobraźni taki list:

Drogie Bravo Girl,
Od 3 lat stosuję formułę 4S. Jem 120 gram białka, 150 gram tłuszczu i 120 gram węglowodanów (wyczytałem w książce dr Ponomarenki, że tyle potrzebuje mózg). Tymczasem waga rośnie. Co robić?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 20:14   

Duża waga, to i mózg musi być spory, to i węglowodanów potrzeba więcej ze 200g :hihi:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 20:21   

Mariusz_ napisał/a:
Widzę,że nie czytałeś więc

Więc ja Ci powiem, że Ty nie czytałeś pierwotnych zaleceń Kwaśniewskiego, który akurat o oleju kokosowym bardzo pozytywnie pisał.
A co do wymienionych przez Ciebie tłuszczy to są tam również takie, które nasyconych kwasów wcale nie zawierają tak dużo - np. słonina czy tłuszcz gęsi to w zdecydowanej większości kwasy nienasycone; szpik kostny zresztą też
Więc nie można jednocześnie mówić, że im bardziej nasycone tym lepsze i jednocześnie zalecać tyle nienasyconych. Zastanów się nad tym, miast myśleć jeno wg jakichś utartych cliche
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 20:28   

Cytat:
Wywiad z dr n. biochemicznych Włodzimierzem Ponomarenko.

ŻJ: Wpadnę w słowo i zapytam, od jak dawna Pan Doktor stosuje dietę optymalną?

P: Zacząłem stosować w 1977 roku. Potem miałem sporo przerw, dlatego że jestem człowiekiem towarzyskim i na różnych imprezach jadałem to, co mi dawano.

ŻJ: Jeden grzech to nie grzech!

P: Tych grzechów było sporo. Przekarmiałem się przede wszystkim białkiem, ale zawsze starałem się ograniczać węglowodany. Ponieważ byłem (i jestem) zdrowy, to nie odczuwałem potrzeby ścisłego stosowania diety. Mam nadwagę. Ostatnio, od pewnego czasu, zacząłem stosować żywienie optymalne ściśle i widzę, że chudnę.


No comments
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 20:51   

Cytat:
Ostatnio, od pewnego czasu, zacząłem stosować żywienie optymalne ściśle i widzę, że chudnę.


Czyli ŻO mieści się w fomule 4S, pozwalając zachować wagę należną :viva:
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 20:52   

Proszę Cię Hani czytaj ze zrozumieniem
Cytat:
pod względem energetycznym i idealnej emulgacji, śmietanka jest niekwestionowanym liderem.


reszta to kontekst odnośnie tłuszcz roślinnych ,zawartości witamin i minerałów ,ich wartości biologicznej) etc

znowu wyjdziesz na myśliciela w stylu "formuły 30g",ponieważ "Kwaśniewski"...
Doktor zalecał i margarynę!! I co z tego?! Patrzeć nie oznacza widzieć, mieć głowę na karku nie oznacza... ;)

http://www.ncbi.nlm.nih.g...1265411/?page=2 mało bo mało ,ale jest i w lodówce twardnieje :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Lut 17, 2013 20:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 21:38   

Mariusz_ napisał/a:
znowu wyjdziesz na myśliciela w stylu "formuły 30g",ponieważ "Kwaśniewski"...
Doktor zalecał i margarynę!! I co z tego?! Patrzeć nie oznacza widzieć, mieć głowę na karku nie oznacza...


:D :D :D

ta i będzie problem, bo jadłem zgodnie z zaleceniami margarynę i 30 gram białka i się pochorowałem... Wredny Kwaśniewski ;D Chyba doktor nie wyobrażał sobie tak twórczej ludzkiej inwencji... ;D

ps. a tak w ogóle to najlepiej na surowo, zdrowo to i smacznie ;D od niemowlaka, do staruszka... ;)
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 22:06   

Baldhead napisał/a:
To ma do drugiego, że Pan Jarmołowicz Witold wypisuje tutaj, np. o ludziach o moim stażu na ŻO, że:
obniżenie nastroju, drażliwość, depresja, tzw. „ciężki umysł”, osłabienie fizyczne, zmiany skórne, ziemista cera, zawroty głowy, łamliwość paznokci, wypadanie włosów, wiotczenie mięśni ruchowych. Potem organizm zaczynał tracić mięśnie gładkie. Degradacji ulegały jelita, naczynia krwionośne, moczowody itp. Przewężone i twardniejące naczynia sprzyjały nadciśnieniu, niewydolności układu moczowego itd. Nadciśnienie zwiększało się po spożyciu dużej ilości tłuszczu, który sam w sobie hydraulicznie utrudniał przepływ krwi. Pomimo niskich triglicerydów rósł poziom cholesterolu całkowitego powyżej 350mg%, a spadał HDL poniżej 50mg%. Wbrew beztroskim zapewnieniom, ludzie z takim lipidogramem chorowali na miażdżycę. Jednoczesny niedobór białka i nadmiar tłuszczów prowadził do otłuszczenia wątroby. Przesadne ograniczanie węglowodanów nasilało choroby pochodzące z niedoborów białkowych i utrudniało pracę umysłu. ?

No przecież to ja wypisz wymaluj, dokładnie tak miałem.
A jeszcze ogólna uwaga po przewertowaniu kilkunastu wątków. Chaos tu widzę niezmierzony jak Stepy Akermańskie i niestety nic z niego się nie wyłania.
 
     
korniszonek

Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 20
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 22:11   

Hmmm, jak zaczynałam tę dietę pół roku temu. pociągnęłam za sobą parę osób.
Do tej pory wytrwały cztery chwaląc sobie skutki, sumarycznie:
u wszystkich:
-ustąpił wilczy głód
-nastąpił spadek wagi
-spadł poziom glukozy we krwi
-poprawił się nastrój, ustąpił napadowy
-obniżyło się ciśnie krwi

u co niektórych ze względu na płeć i nie tylko:
-ustąpiła dna moczanowa
-ustąpił zespół napięcia przedmiesiączkowego
-ustąpiła wielotorbielowatość jajników

Natomiast osoby, które nie wytrwały, tłumaczyły się różnymi okolicznościami świąteczno-rodzinnymi-brakiem chorób-brakiem motywacji-zwyczajnym ludzkim lenistwem

Ale nikt na boga nie wymyślił takich farmazonów jak Cooler.
Ostatnio zmieniony przez korniszonek Nie Lut 17, 2013 22:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
korniszonek

Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 20
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 22:15   

korniszonek napisał/a:
ustąpił napadowy
, miał być, coś to forum słabo edytuje
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 22:19   

Wszystkie witaminy i minerały,
większość poza skalą.
Prosto i skutecznie.


...Sardynki 200g
.....Oliwa z oliwek 100g
........Szpinak 900g
.............Dwa ząbki czosnku

B:T:W 75:126:35
http://nutritiondata.self...ecipe/2787168/2

 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 22:40   

vvv napisał/a:

........Szpinak 900g


no, jak dla kogos 36 lyzek szpinaku to proste i zarazem smaczne jedzenie to pozostaje tylko pogratulowac.
Szacun :pada:

ps. ciekawi mnie tylko jak tam z wchlanialnoscia zelaza, bo rozne bzdury o tym czytalem
Ostatnio zmieniony przez side Nie Lut 17, 2013 22:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 22:43   

korniszonek napisał/a:
Hmmm, jak zaczynałam tę dietę pół roku temu. pociągnęłam za sobą parę osób.
Do tej pory wytrwały cztery chwaląc sobie skutki, sumarycznie:
u wszystkich:
-ustąpił wilczy głód
-nastąpił spadek wagi
-spadł poziom glukozy we krwi
-poprawił się nastrój, ustąpił napadowy
-obniżyło się ciśnie krwi

u co niektórych ze względu na płeć i nie tylko:
-ustąpiła dna moczanowa
-ustąpił zespół napięcia przedmiesiączkowego
-ustąpiła wielotorbielowatość jajników

Natomiast osoby, które nie wytrwały, tłumaczyły się różnymi okolicznościami świąteczno-rodzinnymi-brakiem chorób-brakiem motywacji-zwyczajnym ludzkim lenistwem

Ale nikt na boga nie wymyślił takich farmazonów jak Cooler.


No wiesz, ja przez pierwszy rok byłem zachwycony, potem było z górki na pazurki, a końcówka to dramat po prostu.
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 22:44   

side napisał/a:
vvv napisał/a:

........Szpinak 900g


no, jak dla kogos 36 lyzek szpinaku to proste i zarazem smaczne jedzenie to pozostaje tylko pogratulowac.
Szacun :pada:

ps. ciekawi mnie tylko jak tam z wchlanialnoscia zelaza, bo rozne bzdury o tym czytalem

Szpinak jest przereklamowany, kapusta niedoceniona.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 22:53   

vvv napisał/a:
Prosto i skutecznie.
LC oczywiście dolewa oliwy z oliwek i zagryza rybami:
https://www.youtube.com/watch?v=_U3pnVKrhdo

Cytat:
Szpinak jest przereklamowany
Żelazo jest przereklamowane, bez miedzi, żelazo jest tylko neurotoksyczne.

908 gramów kapusty: http://nutritiondata.self...products/2371/6
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lut 17, 2013 22:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
korniszonek

Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 20
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 22:53   

abaszydze napisał/a:
No wiesz, ja przez pierwszy rok byłem zachwycony, potem było z górki na pazurki, a końcówka to dramat po prostu.


To mam zrezygnować i oglądać wijącego się z bólu męża z powodu ataku dny moczanowej ?
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 23:55   

korniszonek napisał/a:
abaszydze napisał/a:
No wiesz, ja przez pierwszy rok byłem zachwycony, potem było z górki na pazurki, a końcówka to dramat po prostu.


To mam zrezygnować i oglądać wijącego się z bólu męża z powodu ataku dny moczanowej ?

Nie wiem, masz swój rozum i swojego męża, ja tylko piszę jak fatalnie skończyła się dla mnie przygoda z tłusta dietą. A zaczęło się też tak pięknie...
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 00:31   

Hani, chyba stopke sobie zmienie z: "diabel tkwi w szczegolach" na "punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia".
Dzieciaku drogi - jak "wpadniesz" (czego Ci nie zycze) w powazna, przewlekla chorobe to i perspektywa, mentalnosc, stan emocjoinalny, psychiczny i "wiedza" tez sie zmieni. Tego mozesz byc pewny !!!
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 01:18   

Kevo napisał/a:
"punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"
i obyśmy zawsze pamiętali, że nie siedzimy najwyżej, zawsze warto się cofać w przeszłość 7 letnimi skokami i oceniać ówczesny punkt siedzenia z dzisiejszej perspektywy i wyobrazić sobie potem jak dzisiejszy punkt siedzenia będzie wyglądał po kolejnych 7 latach doświadczeń.

2013
2006
1999
1992
1985
1978

Pozdrawiam serdecznie,
www.tiny.pl/h2pzp
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Lut 18, 2013 01:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 08:40   

maniek669 napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
znowu wyjdziesz na myśliciela w stylu "formuły 30g",ponieważ "Kwaśniewski"...
Doktor zalecał i margarynę!! I co z tego?! Patrzeć nie oznacza widzieć, mieć głowę na karku nie oznacza...


:D :D :D

ta i będzie problem, bo jadłem zgodnie z zaleceniami margarynę i 30 gram białka i się pochorowałem... Wredny Kwaśniewski ;D Chyba doktor nie wyobrażał sobie tak twórczej ludzkiej inwencji... ;D

Hehe dokladnie, nic dodac nic ujac. :pada:

Zasmialem sie mocno przy tym poscie, z rana taka rozrywka bardzo dobra rzecz :P
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 08:46   

Kevo napisał/a:
Dzieciaku drogi - jak "wpadniesz" (czego Ci nie zycze) w powazna, przewlekla chorobe to i perspektywa, mentalnosc, stan emocjoinalny, psychiczny i "wiedza" tez sie zmieni. Tego mozesz byc pewny !!!

Dokladnie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:02   

Kevo napisał/a:
Dzieciaku drogi - jak "wpadniesz" (czego Ci nie zycze) w powazna, przewlekla chorobe to i perspektywa, mentalnosc, stan emocjoinalny, psychiczny i "wiedza" tez sie zmieni. Tego mozesz byc pewny !!!

Każdemu się zmienia stan psychiczny, emocjonalny - to oczywiste.
Ale co w związku z tym, bo zupełnie nie czaję Twego przekazu? Jak to się ma do konkretów dot. low-carbu? Napisałeś, że na ŻO pozbyłeś się wrzodziejącego - ok, wspaniale. Ale nie rozumiem skąd u Ciebie to przekonanie, że nic tego żywienia nie pobije - tym samym deprecjonujesz/umniejszasz osiągnięcia innych na innych modelach żywieniowych.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:08   

Mariusz_ napisał/a:
Proszę Cię Hani czytaj ze zrozumieniem

Raczej vice versa -
Cytat:
Są jednak chlubne wyjątki jeśli chodzi o tłuszcze roślinne :

a. Olej z oliwek – po pierwsze, gorzej się utlenia, ponieważ ma tylko jedno wolne wiązanie. Po drugie zawiera on jeden z najbardziej silnych PRZECIWutleniaczy – tokoferol, czyli witaminę E. Z tego powodu oliwa z oliwek jest całkiem dobrym tłuszczem, chociaż ... nie najlepszym.

b. Olej z kokosów (lub olej palmowy) – to są „mistrzowie świata” wśród olejów w ogóle, nie tylko roślinnych ! Pomimo, że są pochodzenia roślinnego, to są najbardziej NASYCONE! Czyli... najmniej toksyczne. W ich składzie znajduje się zaledwie niecałe 2 % tłuszczów nienasyconych. Oleju kokosowego można używać do wielokrotnego smażenia i ciągle będzie miał ładną barwę, bo nie
utlenia się !
Poza tym olej ten ma inne jeszcze fantastyczne właściwości np. świetnie zwalcza różnego rodzaju mikroby.


Jeśli więc przez brak wiedzy ktoś używa do smażenia kotletów np. oleju z rzepaku, kukurydzy, słonecznika itd ... to już z pierwszym kęsem takiego kotleta funduje sobie potężną toksyczną bombę!

Tutaj wcale nie chodzi o to, że jakiś tam olej ma wyższą temperaturę wrzenia niż inny. Chodzi o to, że utlenianie następuje już w temperaturze pokojowej, a co dopiero na patelni gdzie temperatura sięga setek stopni ! Nie można więc zalecać używania tych tłuszczów do smażenia (czy doprowadzania do wrzenia, jak niektórzy proponują czy już robią) bo oleje te : mają wyższą temperaturę wrzenia. Przecież właśnie dlatego ,że maja wysoką temperaturę wrzenia tym bardziej się utleniają i tym bardziej stają się po takim zabiegu TOKSYCZNE !
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:15   

Hannibal napisał/a:
Ale co w związku z tym, bo zupełnie nie czaję Twego przekazu?

przekaz byl taki, ze wrocilem pozno z imprezy w nastroju filozoficznym ;)
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:18   

Kevo napisał/a:
przekaz byl taki, ze wrocilem pozno z imprezy w nastroju filozoficznym ;)

A, to wszystko wyjaśnia ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:22   

Hannibal napisał/a:
Kevo napisał/a:
Dzieciaku drogi - jak "wpadniesz" (czego Ci nie zycze) w powazna, przewlekla chorobe to i perspektywa, mentalnosc, stan emocjoinalny, psychiczny i "wiedza" tez sie zmieni. Tego mozesz byc pewny !!!

Każdemu się zmienia stan psychiczny, emocjonalny - to oczywiste.
Ale co w związku z tym, bo zupełnie nie czaję Twego przekazu? Jak to się ma do konkretów dot. low-carbu? Napisałeś, że na ŻO pozbyłeś się wrzodziejącego - ok, wspaniale. Ale nie rozumiem skąd u Ciebie to przekonanie, że nic tego żywienia nie pobije - tym samym deprecjonujesz/umniejszasz osiągnięcia innych na innych modelach żywieniowych.

Szczerze mowiac, to troche dziwnie mi sie to czyta Hannibal, Kevo napisal, ze dzieki ZO sie pozbyl wzjg a ty piszesz do niego, ze to "raczej z innych powodow sie pozbyl" choc nie jestes nim i nie mozesz tego wiedziec. Poza tym to juz nie wolno napisac, ze cos jest najlepsze, bo od razu "deprecjonuje/umniejsza sie" inne i z tego powodu naraza sie osoby o innych przekonaniach o dyskomfort psychiczny? :hah: Toz to jakas paranoja :what:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 18, 2013 11:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:27   

Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Proszę Cię Hani czytaj ze zrozumieniem

Raczej vice versa -
Cytat:
Są jednak chlubne wyjątki jeśli chodzi o tłuszcze roślinne :

a. Olej z oliwek – po pierwsze, gorzej się utlenia, ponieważ ma tylko jedno wolne wiązanie. Po drugie zawiera on jeden z najbardziej silnych PRZECIWutleniaczy – tokoferol, czyli witaminę E. Z tego powodu oliwa z oliwek jest całkiem dobrym tłuszczem, chociaż ... nie najlepszym.

b. Olej z kokosów (lub olej palmowy) – to są „mistrzowie świata” wśród olejów w ogóle, nie tylko roślinnych ! Pomimo, że są pochodzenia roślinnego, to są najbardziej NASYCONE! Czyli... najmniej toksyczne. W ich składzie znajduje się zaledwie niecałe 2 % tłuszczów nienasyconych. Oleju kokosowego można używać do wielokrotnego smażenia i ciągle będzie miał ładną barwę, bo nie
utlenia się !
Poza tym olej ten ma inne jeszcze fantastyczne właściwości np. świetnie zwalcza różnego rodzaju mikroby.


Jeśli więc przez brak wiedzy ktoś używa do smażenia kotletów np. oleju z rzepaku, kukurydzy, słonecznika itd ... to już z pierwszym kęsem takiego kotleta funduje sobie potężną toksyczną bombę!

Tutaj wcale nie chodzi o to, że jakiś tam olej ma wyższą temperaturę wrzenia niż inny. Chodzi o to, że utlenianie następuje już w temperaturze pokojowej, a co dopiero na patelni gdzie temperatura sięga setek stopni ! Nie można więc zalecać używania tych tłuszczów do smażenia (czy doprowadzania do wrzenia, jak niektórzy proponują czy już robią) bo oleje te : mają wyższą temperaturę wrzenia. Przecież właśnie dlatego ,że maja wysoką temperaturę wrzenia tym bardziej się utleniają i tym bardziej stają się po takim zabiegu TOKSYCZNE !

Ja jednak sie sklaniam do tego co napisal Mariusz, ze jednak czytaj ze zrozumieniem ;)

Cytat:
Olej roślinny prócz kwasów tłuszczowych nie dostarcza praktycznie nic innego organizmowi (nawet enzymów potrzebnych do jego strawienia)- dlatego szkoda miejsca w żołądku na oleje
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:33   

zyon napisał/a:
Szczerze mowiac, to troche dziwnie mi sie to czyta Hannibal, Kevo napisal, ze dzieki ZO sie pozbyl wzjg a ty piszesz do niego, ze to "raczej z innych powodow sie pozbyl" choc nie jestes nim i nie mozesz tego wiedziec. Poza tym to juz nie wolno napisac, ze cos jest najlepsze, bo od razu "deprecjonuje/umniejsza sie" inne i z tego powodu naraza sie osoby o innych przekonaniach o dyskomfort psychiczny? :hah: Toz to jakas paranoja :what:

Miałem na myśli powód jakim był low-carb oparty o produkty mu służące, bo sam, z tego co pamiętam o tym pisał. Były tam części wspólne z ŻO, ale były i nie wspólne. Tak ja to zapamiętałem.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:37   

zyon napisał/a:
Ja jednak sie sklaniam do tego co napisal Mariusz, ze jednak czytaj ze zrozumieniem ;)

Czyli tym samym przymykasz oko na inny cytat, który zapodałem?
Co do enzymów to akurat po obróbce to już w żadnych ich nie ma, więc nie rozumiem tej troski o nie. A jeśli surowy to w surowym kokosie też są. A co do witamin to nie ma, ale też nie jest to jego funkcja, coby takowe dostarczać. To samo masz w słoninie czy smalcu.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:43   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Szczerze mowiac, to troche dziwnie mi sie to czyta Hannibal, Kevo napisal, ze dzieki ZO sie pozbyl wzjg a ty piszesz do niego, ze to "raczej z innych powodow sie pozbyl" choc nie jestes nim i nie mozesz tego wiedziec. Poza tym to juz nie wolno napisac, ze cos jest najlepsze, bo od razu "deprecjonuje/umniejsza sie" inne i z tego powodu naraza sie osoby o innych przekonaniach o dyskomfort psychiczny? :hah: Toz to jakas paranoja :what:

Miałem na myśli powód jakim był low-carb oparty o produkty mu służące, bo sam, z tego co pamiętam o tym pisał. Były tam części wspólne z ŻO, ale były i nie wspólne. Tak ja to zapamiętałem.

No ale pewnie Kevo zapamietal lepiej i jezeli powiedzial, ze to bylo ZO to z pewnoscia ma racje, czyz nie ? ;) Zdaje mi sie, ze probujesz dzielic wlos na czworo, tylko po co?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 18, 2013 11:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:44   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Ja jednak sie sklaniam do tego co napisal Mariusz, ze jednak czytaj ze zrozumieniem ;)

Czyli tym samym przymykasz oko na inny cytat, który zapodałem?
Co do enzymów to akurat po obróbce to już w żadnych ich nie ma, więc nie rozumiem tej troski o nie. A jeśli surowy to w surowym kokosie też są. A co do witamin to nie ma, ale też nie jest to jego funkcja, coby takowe dostarczać. To samo masz w słoninie czy smalcu.

No ale skad jest ten cytat, bo widze go na dziesiatkach stron (vegedzieciak, dawidicke..). To z ksiazki Kwasniewskiego jest? Jezeli nie, to coz to za argument jest?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 18, 2013 11:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:48   

zyon napisał/a:
No ale pewnie Kevo zapamietal lepiej i jezeli powiedzial, ze to bylo ZO to z pewnoscia ma racje, czyz nie ? ;)

Zapewne tak powinno być. Tylko wydało mi się to podejrzane jak Kevo po długiej nieobecności nagle pisze i podkreśla (imo na zasadzie dość naturalnego przechylenia wahadła w drugą skrajną stronę), że ŻO bije na głowę wszystko; bardziej na zasadzie pokazania, że te wszystkie Coolery bzdury piszą, niekoniecznie pisząc wyważoną prawdę. :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 11:56   

Bardzo podejrzliwy jestes 8)

Hannibal napisał/a:
bardziej na zasadzie pokazania, że te wszystkie Coolery bzdury piszą, niekoniecznie pisząc wyważoną prawdę. :)

:hah: a wg ciebie pisza prawde i nie pisza bzdur?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 12:02   

Hannibal napisał/a:
Tylko wydało mi się to podejrzane jak Kevo po długiej nieobecności nagle pisze i podkreśla

ja bym tak bardzo nie podejrzewał o niecne zamiary :P
po prostu mam faze trochę popisać, trochę tu, trochę tam. A tak naprawdę już od dłuższego czasu wróciłem do korzeni, czyli ŻO i jest mi z tym dobrze.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 12:05   

zyon napisał/a:
:hah: a wg ciebie pisza prawde i nie pisza bzdur?

Też idą po bandzie, coś wymyślają, wiadomo. Ale z pewnymi rzeczami się zgadzam (co do pewnego zjawiska, niekoniecznie konkretów).
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 12:08   

Kevo napisał/a:
A tak naprawdę już od dłuższego czasu wróciłem do korzeni, czyli ŻO i jest mi z tym dobrze.

Ok. Ale jako taki "pół-sportowiec" (mówiłeś, że sporo robisz fizycznie) bliskie muszą być Ci te zalecenia - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=42 8)
ale trzeba mieć na względzie, że to z lat 70-tych, a wtedy na półkach nie było dużego wyboru
a ceres to normalnie z kokosowego czy palmowego jest, nie rzepaka
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Lut 18, 2013 12:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 12:27   

zyon napisał/a:
Zdaje mi sie, ze probujesz dzielic wlos na czworo, tylko po co?

Starałem się skierować ten temat w jakąś ciekawą stronę, choć jak widać burzliwą.
Ale sam jakiś czas temu napisałeś -
zyon napisał/a:
Czyli nie jestem winowajca a kims wprost odwrotnym :D Dobroczynca :D A wlasnie z takich dyskusji sie cos wynosi hehe

Chyba lepsze takie burzliwe dyskusje niz pisanie ponurackich donosow i zmanipulowanych postow, ktore tylko zatruwaja atmosfere nie ? :D

:D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 13:03   

Hannibal napisał/a:
Ok. Ale jako taki "pół-sportowiec" (mówiłeś, że sporo robisz fizycznie) bliskie muszą być Ci te zalecenia - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=42 8)

a dzięki za linka, ciekawe rzeczy.
Za oleje też podziękuję 8)

PS. oczywiście tę margarynę (gdy mało co było na półkach) należy traktować w przenośni
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lut 18, 2013 13:35   

Zaciekłym dyskutantom w temacie raka polecam książkę Moritza "Rak nie jest chorobą".
Nie jako "prawdy objawione" , ale kolejny głos w dyskusji czym jest i dlaczego stał się plagą ,
nie tylko jedzenie , choćby najlepsze
przy okazji - jak wspaniałą i kruchą zarazem "konstrukcją" jest CZŁOWIEK

Przykład :

Wystarczająca ilość snu
"Badania pokazują, że nasz układ odpornościowy potrzebuje 8-9 godzin snu w całkowitej ciemności aby w pełni się zregenerować.
Słaby układ odpornościowy nie może utrzymać czystego ciała, a będąca wynikiem tego blokada zagraża życiu
komórek.
Naprzemienne następowanie po sobie dnia i nocy reguluje naturalne cykle snu i aktywności oraz niezbędne procesy biochemiczne.
Nastanie dnia uruchamia wydzielanie silnych hormonów (glikokortykoidów), z których głównymi są kortyzol i
kortykosteron. Ich wydzielanie ma wyraźny cykl zmian.Hormony te regulują jedne z najważniejszych funkcji w ciele,włączając
w to metabolizm, poziom cukru we krwi i reakcje immunologiczne. Szczyt ich wydzielania przypada pomiędzy 4 a 8 rano
i zmniejsza się on stopniowo w trakcie dnia.Najniższy poziom osiągają one pomiędzy północą a 3 rano.Zmieniając naturalny
rozkład snu/aktywności zmieniamy także cykl wydzielania kortyzolu. Na przykład, jeśli ciągle będziesz chodził spać po
północy, zamiast przed 22:00 i będziesz wstawał pomiędzy 8 a 9 rano, zamiast wstawać ze słońcem około 6 rano, wymusisz
zmianę hormonalną, która może prowadzić do chaosu w ciele. Produkty odpadowe, które zbierają się w odbycie i pęcherzu
moczowym w nocy są normalnie usuwane pomiędzy 6 a 8 rano. Zmiana cyklu snu i aktywności sprawia, że ciało musi
przetrzymywać te odpady dłużej niż jest to potrzebne, a nawet ponownie wchłonąć część z nich.
Gdy zaburzasz naturalne cykle snu/aktywności, biologiczne rytmy twojego ciała przestają być dostrojone do rządzących
naturą rytmów okołodobowych, które zależą od codziennych okresów ciemności i światła. Może to powodować liczne
zaburzenia, włączając w to chroniczne choroby wątroby, problemy z oddychaniem, problemy z sercem jak również raka.
Jednym z najsilniejszych hormonów gruczołu szyszynki jest neuroprzekaźnik melatonina. Wydzielanie melatoniny
rozpoczyna się około 21:30-22:30 (w zależności od wieku), pobudzając senność.Maksymalne poziomy osiąga ona pomiędzy
1 a 2 nad ranem i spada do najniższych poziomów około południa.Gruczoł szyszynki kontroluje rozmnażanie, sen i czynności
motoryczne, ciśnienie krwi, układ odpornościowy, gruczoły przysadki i tarczycy, wzrost komórek, temperaturę ciała i inne
ważne życiowo funkcje.Wszystkie z nich zależą od równowagi cyklu melatoniny.
Chodząc spać późno (po 22:00) lub pracując na nocne zmiany, wytrącasz ten i inne cykle hormonalne z równowagi.
Prowadzone badania wśród pielęgniarek pracujących na nocne zmiany pokazują, że grupa ta ma 50% zwiększone ryzyko
rozwinięcia się u nich raka przy jednocześnie naj niższych wartościach melatoniny we krwi.Wyższe poziomy melatoniny oznaczają
zmniejszenie ryzyka rozwinięcia się raka. Niewidome kobiety, których poziomy melatoniny są naturalnie wysokie
(melatonina reaguje na ciemność),miały o 36 procent mniejsze ryzyko rozwoju raka piersi w porównaniu z kobietami widzącymi.
Przyjmowanie suplementów melatoniny nie zapobiega pojawianiu się raka, a może je nawet zwiększać w wyniku pow-
79
strzymywania naturalnego wydzielania tego hormonu przez nasze ciało.
Jeśli masz raka lub jeśli nie chcesz aby się on rozwinął, oto najlepsza rada, jaką możesz otrzymać: Śpij przez całą noc codziennie
(z nielicznymi wyjątkami), kładąc się spać nie później niż o 22:00!
Wygoda związana z pojawieniem się oświetlenia elektrycznego oznacza także zwiększenie ryzyka dla zdrowia dla milionów
ludzi.
Ciało człowieka, tak samo jak inne żywe organizmy na planecie, ewoluowało aby dostosować się do przewidywalnych cykli
światła i ciemności w cyklu fizjologicznym jakim jest cyklokołodobowy. Nieregularny tryb życia, jaki prowadzimy obecnie,
omija i ignoruje podstawowe potrzeby naszego ciała do tego, aby trwać w harmonii z dziennymi,miesięcznymi i rocznymi
zmianami naszego otoczenia.Część twojego mózgu zwana jądrami nadskrzyżowaniowymi kontroluje nasz zegar biologiczny
uważnie śledząc sygnały światła i ciemności w otoczeniu. Dlatego też światło i ciemność ma największy wpływ na nasz
system hormonalny tym samym wpływając na życie i zdrowie każdej komórki w ciele. Kiedy oczy nie widzą światła i gdy
zaczyna robić się ciemno, twój gruczoł przysadki zacznie produkować melatoninę, ale przestanie ją wydzielać jeśli włączysz
światło lub telewizor.
W wyniku tego powstrzymane zostaje wywoływanie zmęczenia i przez następne kilka godzin możesz w ogóle nie czuć
się śpiącym. Stymulacja światłem w nocy powoduje, że możesz wcale nie położyć się spać, co może prowadzić do powstania
trwałych zaburzeń snu. Niedostateczna ilość snu jest dość powszechną dolegliwością dotykającą 47 milionów dorosłych
Amerykanów. I jak pokazują to najnowsze badania, jest ona na tyle poważna, że zwiększa ryzyko pojawienia się raka.
Melatonina, między innymi, uruchamia także nocne zmniejszenie poziomów estrogenów w ciele, a zaburzanie jej
wydzielania zmniejsza zdolność do wyleczenia rodzajów raka zależnych od estrogenu.Wystawiając się na światło w nocy,
wymuszasz zmniejszenie poziomów wydzielania melatoniny i wzrost poziomu estrogenów. 46 Badacze medyczni nie mogli
uwierzyć, że naturalne hormony jak estrogen i insulina mogą być rakotwórcze, ale dziś jest to oficjalny fakt.
46 Zarówno kobiety jak i mężczyźni produkują estrogeny.
W grudniu 2002 National Institute of Environmental Health Sciences (NIEHS) dodał estrogen do listy znanych
związków rakotwórczych. Bogata dokumentacja epidemiologiczna udowadnia jego związek z rakiem piersi, endometrium i
macicy.Wątroba reguluje poziomy wielu hormonów, włączając w to estrogen i progesteron. Kobieta z niezrównoważonymi
poziomami hormonów 47 może doświadczać niskiego popędu płciowego (niskie libido), chorób krążenia, objawów
menopauzy, złego samopoczucia podczas menstruacji, PMS, mogą pojawić się cysty w piersiach, rak piersi, włókniaki, endometrioza,
problemy emocjonalne, nerwica kobieca, problemy nerwowe, problemy skórne, utrata włosów oraz choroby
kości.Zdecydowanie jednak pojawienie się nierównowagi hormonalnej nie jest winą wątroby. Jeśli będziesz ograniczał swój
czas snu, zwłaszcza ten przed północą, uniemożliwisz wątrobie wykonywanie jej zadań, dokładniej - 500 z nich.
47 Podstawą nierównowagi są zbyt wysokie poziomy estrogenu przy całkowitym niedoborze progesteronu.
Nie istnieje część ciała, która nie ucierpiałaby przy ograniczeniu funkcji wątroby niedosypianiem, włączając w to samą
wątrobę.Na przykład, wątroba usuwa insulinę z krwi, ale jeśli przeszkodzi się jej w nocnych zadaniach (nie sypiając o właściwej
porze), insulina sprawi, że w wątrobie zacznie odkładać się tłuszcz, co uniemożliwi jej usuwanie insuliny z krwi.Zwiększone
ilości insuliny prowadzą do zawałów, otyłości, cukrzycy i raka.
Oprócz produkcji melatoniny, nasz mózg syntezuje także serotoninę, która jest niezwykle ważnym neuroprzekaźnikiem
(hormonem) związanym z naszym dobrym samopoczuciem fizycznym i emocjonalnym.Wpływa to na rytmy dnia i nocy,
zachowania seksualne, pamięć, apetyt, impulsywność, strach a nawet tendencje samobójcze.W odróżnieniu od melatoniny,
ilość serotoniny zwiększa się w ciągu dnia; zwiększają ją również ćwiczenia fizyczne i cukier. Jeśli będziesz wstawał późnym
rankiem, będąca tego wynikiem niedostateczna ilość wystawienia się na światło dzienne ograniczy ilość wydzielanej serotoniny.
Dodatkowo, ponieważ melatonina jest produktem rozkładu serotoniny, ograniczy to również ilość melatoniny w
nocy.Wszelkie odchylenia od rytmów około dobowych powodują nienormalne wydzielanie tych ważnych hormonów mózgowych.
To z kolei prowadzi do zaburzenia rytmów biologicznych, co może z kolei zmienić harmonię funkcjonowania całego
organizmu, włączając w to trawienie,metabolizm i równowagę wydzielania wewnętrznego.Nagle możesz poczuć, że jesteś
"wybity z rytmu" i stać się podatnym na wszelkiego rodzaju zaburzenia, od prostych bóli głowy,wzdęć i niestrawności aż po
depresję i rozwój nowotworów.
[Uwaga: Ponad 90% serotoniny produkowne jest w układzie trawiennym i czas, kiedy wydzielanie jej jest największe
przypada około południa, kiedy słońce znajduje się w zenicie. Zmniejszenie czasu wystawiania się na naturalne światło lub
spanie podczas dnia może prowadzić do poważnych problemów trawiennych tym samym wpływając na życie i zdrowie
każdej komórki w ciele.]
Produkcja hormonów wzrostu, która pobudza wzrost dzieci i pomaga utrzymać zdrowymi tkanki ich mięśni jak również
tkanki łączne u dorosłych, zależy od właściwych cykli snu. Sen uruchamia produkcję hormonu wzrostu. Jego największe
wydzielanie przypada na około 23:00, zakładając, że położysz się spać przed 22:00.Ten krótki czas zbiega się z okresem snu
80
bez marzeń sennych i często nazywany jest "snem upiększającym".To właśnie w tym czasie cyklu snu ciało oczyszcza się,
dokonuje napraw i odmładza się. Jeśli pozbawisz się snu, dramatycznie spadnie produkcja hormonu wzrostu.Aby uleczyć raka,
ciało musi być w stanie wytworzyć odpowiednią ilość hormonów wzrostu.Chodzenie spać o odpowiedniej porze jest jedną
z najlepszych metod zapobiegania rakowi i leczenia raka.Ponadto jest ono darmowe i niesie ze sobą wiele korzyści."

D
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 13:45   

Jeśli chodzi o sen, to najlepiej mi się wstaje (znaczy tak rześko z rana), gdy kładę się w okolicy 23.30. A próbowałem już wielu opcji, m.inn. kłaść się o 22 .00 i wstawać z kurami :) - to było nie to.
Darek, mi do dobrej jakości snu bardzo pomagają dobre zatyczki do uszu oraz opaska na oczy. Odcinam się od świata 8) .
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 13:46   

Czyli u wszystkich pracujących nocami rak powinien występować wyraźnie częściej. Masz takie dane?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 14:03   

dario_ronin napisał/a:
"Badania pokazują, że nasz układ odpornościowy potrzebuje 8-9 godzin snu w całkowitej ciemności aby w pełni się zregenerować.

Caculin pisał, że nawet 9-10 h + jeszcze drzemka w ciągu dnia jest właściwa. ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 14:16   

Hannibal napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
"Badania pokazują, że nasz układ odpornościowy potrzebuje 8-9 godzin snu w całkowitej ciemności aby w pełni się zregenerować.

Caculin pisał, że nawet 9-10 h + jeszcze drzemka w ciągu dnia jest właściwa. ;)

Jest nawet portal o snie polifazowym http://trypolyphasic.com/blogs , gdzie ludzie wymieniaja sie doswiadczeniami. Maja tam kilka gotowych "presetow". Uzywanie takiego snu podobno pozwala skrocic do minimum spanie, ktore podobno poza fazami REM jest "bezproduktywne" i mozna je wykrzorzystac np do czytania albo cwiczen z rana :D . Ferriss w swojej ksiazce opisuje swoje testy urzadzen typu ZAO do badania faz snu glebokiego.
Jest tez polska strona o tym http://bezsennik.pl/
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 16:25   



p.s.
Wzmiankowana receptura: http://nutritiondata.self...ecipe/2787168/2
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Lut 18, 2013 16:38, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lut 18, 2013 17:07   

abaszydze napisał/a:
Masz takie dane?
przeczytaj książkę , w niej sporo danych :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lut 18, 2013 17:10   

Kevo napisał/a:
bardzo pomagają dobre zatyczki do uszu
ale mnie budzi wątroba ;)

Ps. "dzieciaku" ?
musiała być niezła impreza :-x :hihi:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 17:54   

dario_ronin napisał/a:
abaszydze napisał/a:
Masz takie dane?
przeczytaj książkę , w niej sporo danych :)

Dario rozwiazales juz swoj problem ze spaniem?
Jezeli interesuje cie cykl okolodobowy, melatonina, serotonina etc to na allegro mozesz wyrwac tanio ksiazki na te tematy. Dosc ciekawe i przystepnie napisane:
Walter Pierpaoli, William Regelson - Cud Melatoniny, oraz Russel J. Reiter, Jo Robinson - Melatonina, twoj naturalny cudowny lek.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lut 18, 2013 18:05   

zyon napisał/a:
Dario rozwiazales juz swoj problem ze spaniem?
not yet :P
mój problem to upływający czas - starsi ludzie śpią krócej ;D

książkę czytałeś ?

D
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 18:19   

dario_ronin napisał/a:
Ps. "dzieciaku" ?
musiała być niezła impreza :-x :hihi:


eeech, wiesz jak jest: dni ostatnie i takie tam ;)
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 18:29   

zelazo szpinak az 1proc, minerly maks dla roslin ok 15proc. Nie ma nad czym deliberowac. :lol:
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 18:45   

Mariusz_ napisał/a:
Nie ma nad czym deliberować .


 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 18:56   

No to masz problem jadając rozdzielnie, same niedobory :D :hihi: Do tego kilko szpinaku, szprotki i oliwę http://ndb.nal.usda.gov/n...ormat=Full&new=
możesz zanuć mniej niż zero oooo mniej niż zero ooo :D
Ja zmiksuje sobie w ciągu dnia i mam wuchtę tamtego i owego kumulujące się w wątrobie :)
Koniec z tym ciemnogrodem.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Lut 18, 2013 19:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 19:00   

Musiałbyś jadać 300g wątroby wieprzowej CODZIENNIE
by jako tako wyrobić minerały bez warzyw,
i to nie wszystkie minerały,
a to raczej niemożliwe.

Żeby wyrobić minerały z samych produktów zwierzęcych trzeba by jadać wielokrotnie więcej niż "Optymalne" 60g białka. Chyba, że na wapnie Ci tylko zależy.
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Lut 18, 2013 19:12, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 19:25   

Ale generalnie w tabelce powyżej chciałem uchwycić jak bardzo różni się wątroba od pozostałych produktów zwierzęcych i jak bardzo różni się wątroba cielęca (organy Hanniego) od wątroby wieprzowej i jak ciężko o miedź gdy w domu nie ma miedzianej patelni z odsmażaną kwaśną kapuchą. Warzyw niskowęglowodanowych możesz zjeść kilo, produktów zwierzęcych już nie bo się zapasiesz i przebiałczyszczyszczysz, więc polowanie na minerały trwa, z witaminami rozpuszczalnymi w wodzie jest jeszcze gorzej.

Nie wciskaj mi kitu o minerałach w oliwie, tylko zrób wszystko-mający zestaw dzienny bez wątroby (żaden optymalny nie jada codziennie wątroby), tylko żeby było ile czego w gramach, a ja go prześwietlę B:T:W, mineralnie i witaminowo np. tak: http://nutritiondata.self...ecipe/2787168/2

I masz wyzwanie z którego wykręcisz się sianem.
8/
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Lut 18, 2013 19:30, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 19:34   

Oświecenie od Anunnaki :)
Cytat:
Witaminy są małymi biocząsteczkami, potrzebnymi w niewielkich ilościach w pożywieniu zwierząt wyższych

Zwierząt niższych jadających kilo szpinaku lub inne kilogramy wody, jw. nie dotyczy :] Musza bilansować rację pokarmową 1,5g/kg B :zzz:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Lut 18, 2013 19:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 19:40   

[quot="Mariusz_"]Oświecenie od Anunnaki [quot]Witaminy są małymi biocząsteczkami, potrzebnymi w niewielkich ilościach w pożywieniu zwierząt wyższych[/quote]
Zwierząt niższych jadających kilo szpinaku lub inne kilogramy wody, jw. nie dotyczy Musza bilansować rację pokarmową 1,5g/kg B [/quote]

Jasne do nowotworów i neurodegeneracji witaminy i minerały nie są potrzebne i potem 100letni wegetarianin biega maraton, a 65 letni optymalny umiera na nowotwór bo nie przestrzegał diety dostatecznie dostatecznie, a minerały i witaminy miały być wszystko jedno czy w wątrobie czy w żółtku czy w serze w automatycznie optymalnych ilosciach, a im mniej ich jadł tym bardziej posunięty w ewolucji się czuł i tym mózg miał bardziej prawidłową czynność. :faint:
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Lut 18, 2013 19:42, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 19:50   

Nie przelewaj z siebie na innych WSZYSTKICH swoich niepowodzeń oraz dietetycznych BŁĘDÓW ŻYCIOWYCH (eksperymentów)!!!

Cytat:
I jeszcze jedno: to że ktoś jest chory, to wyłącznie jego wina, że nie potrafi zadbać o własne zdrowie.


Katar (nie mówię o 2-5 letnim zatkaniu zatok szczekowych i za sitowiem) leczy się bardzo prosto 2-3 dni. Żadne rotacje mlecznych masła, śmietanki, twarogów,serów. Zwiększa się białko o stosowną ilość, ucina się węgle ,wyklucza owocki, dodaje pyrków i trochę kiszonek (nie chodzi o witaminę C). V(i)oila
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 19:57   

Wałkujcie temat, główkujcie jak dozyc 100-tki bo 3 tys piechotą nie chodzi.. :P
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 20:00   

Molka napisał/a:
Wałkujcie temat, główkujcie jak dozyc 100-tki bo 3 tys piechotą nie chodzi.. :P


ooo to chodzi :D
burza mózgów, z tego coś może wyjść, a co ja mówię na pewno wyjdzie...
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 20:02   

vvv napisał/a:
I masz wyzwanie z którego wykręcisz się sianem.
8/

To doczekam się na ten zamówiony powyżej Optymalny jadłospis dzienny z gramaturą bez wątróbki, czy mam sobie go znaleźć w Książce Kucharskiej?
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Lut 18, 2013 20:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 20:06   

Specjalnie dla ciebie, wpłacasz 100 zł na konto (jak za darmo) i masz mój jadłospis ;D
A nóż Ci się poprawi. ;) :]
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 20:20   

vvv napisał/a:
Żeby wyrobić minerały z samych produktów zwierzęcych trzeba by jadać wielokrotnie więcej niż "Optymalne" 60g białka. Chyba, że na wapnie Ci tylko zależy.

żeby wyrobić minerały, znaczy się według jakich norm? Według IŻŻ, FDA, a może według norm Pana Witolda?
Jak mawiał Jezus: "po owocach ich poznacie, a nie po słowach". To że FDA podaje że masz zjeść dziennie tyle a tyle witamin itp. nie oznacza że tak musi być. Trzeba patrzeć na efekty, a akurat te w USA ludzi którzy (a jest takich nie mało) trzymaja się zaleceń FDA i do tego szczupłych, zdrowych jak na lekarstwo.

Nie, nie, ten temat jest jak wciąż odgrzewany stary kotlet.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 21:20   

Można jechać na samych tzw "sacred foods" i wtedy można wyrabiać wielokrotności norm bez jedzenie dużych ilości 8)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 21:29   

Kevo napisał/a:
tyle a tyle witamin
Hannibal napisał/a:
bez jedzenie dużych ilości
No właśnie ja chcę zwrócić uwagę, że można jeść LC, zachować proporcję ŻO i zwracać uwagę na witaminy i minerały, a można też z założenia nie zwracać uwagi na witaminy i minerały, po to robiłem tabelkę by pokazać jak bardzo różnią się składem produkty wchodzące w skład ŻO i czy aby nie warto się pochylić na chwilę i zastanowić co zawierają i jak je "mieszać" i czy aby nie warto dobrać na dokładkę jakieś niskowęglowodanowe warzywo zawierające specyficzny mikroelement, czy witaminę, a nie "wyrabiać" normę węglowodanów ziemniakami czy czekoladą.

Niski ukłon wobec wątroby cielęcej Hanniego.
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Lut 18, 2013 21:31, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 21:50   

vvv napisał/a:
Niski ukłon wobec wątroby cielęcej Hanniego.

Ja akurat jadam jagnięcą, ale spoko. ;)
Jednak tak jak mówiłeś - nie da rady jadać jej zbyt często i to raczej dobra oznaka, bo najwidoczniej organizm rozpoznaje że ma full składników i nie musi co chwila sięgać po "bazukę strzelając do wróbla" ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 21:55   

vvv napisał/a:
Niski ukłon wobec wątroby cielęcej Hanniego.


akurat cielęca jest najlepsza w smaku, i jest dosyć popularna

Hannibal napisał/a:
Ja akurat jadam jagnięcą


a gdzie kupujesz takie wynalazki? w Befsztyku może na Puławskiej
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 22:01   

maniek669 napisał/a:
a gdzie kupujesz takie wynalazki? w Befsztyku może na Puławskiej

Od wielu już lat w Le Diplomate
jest z reguły 1-2 razy w tygodniu
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 22:27   

Hannibal napisał/a:
Ja akurat jadam jagnięcą,(...) nie da rady jadać jej zbyt często

No ja się nie dziwię, dziwię się, że dla niektórych wsio radno czy ser czy wątroba jagnięca. Byle BTW się zgadzało i broń Panie Anu patrzeć na witaminy i minerały. I jeszcze głupoty za miedzą wypisują, że "Hanniuś zaleca margarynę" :faint:

 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 22:37   

Hannibal napisał/a:
maniek669 napisał/a:
a gdzie kupujesz takie wynalazki? w Befsztyku może na Puławskiej

Od wielu już lat w Le Diplomate
jest z reguły 1-2 razy w tygodniu


fajnie Saska Kępa to po drodze, trza będzie wstąpić, dzięki za info
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 22:39   

vvv napisał/a:
No właśnie ja chcę zwrócić uwagę, że można jeść LC, zachować proporcję ŻO i zwracać uwagę na witaminy i minerały, a można też z założenia nie zwracać uwagi na witaminy i minerały, po to robiłem tabelkę


apetyt i chęć na coś nowego/nietypowego jest o niebo lepsze od "tabelek" ;)
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 23:04   

Kevo napisał/a:
chęć na coś nowego/nietypowego
Akurat tuż obok polskiego konsulatu w Kantonie:
https://www.youtube.com/watch?v=9N6_9VH9zOU
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 23:05   

vvv napisał/a:
No ja się nie dziwię, dziwię się, że dla niektórych wsio radno czy ser czy wątroba jagnięca. Byle BTW się zgadzało i broń Panie Anu patrzeć na witaminy i minerały

A smak i ochota nie podpowiada nam czego moze brakowac ?
Wbrew wlasnej woli jadac cos, bo tak wynika z tabelek to nie jest dobry pomysl.
Przynajmniej dla mnie.

Ja swego czasu przez okres kilku tygodni co drugi dzien, a nie raz codziennie jadlem wątrobke.
Miałem parcie i koniec.
A nie tabele przed oczami.

Ponomarenko napisał/a:
Opowiadał mi doktor Kwaśniewski, jak przychodziły do niego po poradę małżeństwa, w których żona bardzo ortodoksyjnie przestrzegała diety optymalnej, a mąż wręcz przeciwnie - traktował ją na luzie - mąż był zdrowy, a żona chora.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 23:18   

dario_ronin napisał/a:
książkę czytałeś ?D

Czytalem, ciekawa. Do kilkukrotnego przeczytania. Jeszcze jedna ma wyjsc jego autorstwa o plukaniu woreczka czy cos w ten desen.

Co do jego smierci to ciagle nie wiadomo co sie stalo, tajemnica jakas.....
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 23:22   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Zdaje mi sie, ze probujesz dzielic wlos na czworo, tylko po co?

Starałem się skierować ten temat w jakąś ciekawą stronę, choć jak widać burzliwą.
Ale sam jakiś czas temu napisałeś -
zyon napisał/a:
Czyli nie jestem winowajca a kims wprost odwrotnym :D Dobroczynca :D A wlasnie z takich dyskusji sie cos wynosi hehe

Chyba lepsze takie burzliwe dyskusje niz pisanie ponurackich donosow i zmanipulowanych postow, ktore tylko zatruwaja atmosfere nie ? :D

:D

Aaaa jak tak to sie chwali, zwracam honor, korzystanie ze wspanialych wzorcow jak najbardziej :D :viva: :hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 23:28   

napisał/a:

Ponomarenko napisał/a:
Opowiadał mi doktor Kwaśniewski, jak przychodziły do niego po poradę małżeństwa, w których żona bardzo ortodoksyjnie przestrzegała diety optymalnej, a mąż wręcz przeciwnie - traktował ją na luzie - mąż był zdrowy, a żona chora.
Ale ortodoksyjnie jest właśnie nie zastanawiać się nad witaminami i minerałami tylko podążać ścieżką proporcji BTW wyłącznie.
:shock:
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 23:49   

zyon napisał/a:
Co do jego smierci to ciagle nie wiadomo co sie stalo, tajemnica jakas.....
Żadna tajemnica, chodził przez miesiąc utykając i wszyscy, włącznie z nim myśleliśmy, że sobie nadwyrężył nogę. Okazało się, że to był skrzep, który pewnego wieczoru oderwał się i zgodnie z prawami hydrauliki popłynął do tętnicy płucnej zatykając ją ze śmiertelnym skutkiem. Nikt tego nie ukrywał nigdy.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 23:53   

Kevo napisał/a:
żeby wyrobić minerały, znaczy się według jakich norm? Według IŻŻ, FDA, a może według norm Pana Witolda?
Moją normą jest formuła 4eS.
Natomiast w najnowszych edycjach DRI zauważają, że dotychczasowe normy były jednak zawyżone w stosunku do rzeczywistych potrzeb organizmu.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lut 18, 2013 23:59   

Mariusz_ napisał/a:
Oświecenie od Anunnaki :)
Cytat:
Witaminy są małymi biocząsteczkami, potrzebnymi w niewielkich ilościach w pożywieniu zwierząt wyższych

Zwierząt niższych jadających kilo szpinaku lub inne kilogramy wody, jw. nie dotyczy :] Musza bilansować rację pokarmową 1,5g/kg B :zzz:

Zwierzęta niższe, nie potrzebujące witamin i aminokwasów egzogennych, to jednokomórkowce. Wszystkie inne zwierzęta potrzebują gotowych witamin w pożywieniu. Przy czym nie wszystkie zwierzęta tych samych.
JW
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 00:04   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
zyon napisał/a:
Co do jego smierci to ciagle nie wiadomo co sie stalo, tajemnica jakas.....
Żadna tajemnica, chodził przez miesiąc utykając i wszyscy, włącznie z nim myśleliśmy, że sobie nadwyrężył nogę. Okazało się, że to był skrzep, który pewnego wieczoru oderwał się i zgodnie z prawami hydrauliki popłynął do tętnicy płucnej zatykając ją ze śmiertelnym skutkiem. Nikt tego nie ukrywał nigdy.
JW

Hmmm, tylko my rozmawiamy o ksiazce Moritza. Pan go znal?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 00:06   

zyon napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
zyon napisał/a:
Co do jego smierci to ciagle nie wiadomo co sie stalo, tajemnica jakas.....
Żadna tajemnica, chodził przez miesiąc utykając i wszyscy, włącznie z nim myśleliśmy, że sobie nadwyrężył nogę. Okazało się, że to był skrzep, który pewnego wieczoru oderwał się i zgodnie z prawami hydrauliki popłynął do tętnicy płucnej zatykając ją ze śmiertelnym skutkiem. Nikt tego nie ukrywał nigdy.
JW

Hmmm, tylko my rozmawiamy o ksiazce Moritza. Pan go znal?

Sorry, myślałem, że znowu o Ponomarence.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 00:07   

Cytat:
Badania pokazują, że nasz układ odpornościowy potrzebuje 8-9 godzin snu w całkowitej ciemności aby w pełni się zregenerować. Słaby układ odpornościowy nie może utrzymać czystego ciała, a będąca wynikiem tego blokada zagraża życiu komórek. Naprzemienne następowanie po sobie dnia i nocy reguluje naturalne cykle snu i aktywności oraz niezbędne procesy biochemiczne.

A co z Eskimosami?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 09:31   

Mariusz_ napisał/a:
http://pzd.sggw.pl/wyklady/OPTYMALNY_POZIOM_SPOZYCIA_BIALKA.pdf
http://pzd.sggw.pl/wyklad...A_BIALKA_II.pdf
Jeżeli już chce Pan poważnie wziąć udział w dyskusji, to proszę znaleźć coś poważniejszego, niż prościutką prezentację emerytowanego profesora dla studentów. To jest przedszkole.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 09:36   

side napisał/a:
A smak i ochota nie podpowiada nam czego moze brakowac ?
Wbrew wlasnej woli jadac cos, bo tak wynika z tabelek to nie jest dobry pomysl.
Przynajmniej dla mnie.
Smak podpowiada każdemu. Bardzo trafnie i skutecznie. Gdy ktoś ma smaka na wódkę, to nic go nie powstrzyma, żeby pić od rana do wieczora. Bo kieruje się właśnie smakiem i ochotą. Jak nie wypije, to czuje się fatalnie, łeb pęka, wszystko się trzęsie, nie może zebrać myśli. Czyli abstynencja mu szkodzi, a wódka ratuje zdrowie.
JW
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 10:40   

vvv napisał/a:
Obrazek napisał/a:

Ponomarenko napisał/a:
Opowiadał mi doktor Kwaśniewski, jak przychodziły do niego po poradę małżeństwa, w których żona bardzo ortodoksyjnie przestrzegała diety optymalnej, a mąż wręcz przeciwnie - traktował ją na luzie - mąż był zdrowy, a żona chora.
Ale ortodoksyjnie jest właśnie nie zastanawiać się nad witaminami i minerałami tylko podążać ścieżką proporcji BTW wyłącznie.
:shock:

I ty wlasnie tak ortodoksyjnie do diety podchodzisz. Nie jadasz to co ci smakuje i organizm potrzebuje tylko wg hipotetycznego zapotrzebowania, które kiedys ktos opracowal, a ty się do tego fanatycznie stosujesz, jedząc przykładowo kilogram nie wiele wartego ale za to bogatego w pestycydy szpinaku.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 11:02   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
side napisał/a:
A smak i ochota nie podpowiada nam czego moze brakowac ?
Wbrew wlasnej woli jadac cos, bo tak wynika z tabelek to nie jest dobry pomysl.
Przynajmniej dla mnie.
Smak podpowiada każdemu. Bardzo trafnie i skutecznie. Gdy ktoś ma smaka na wódkę, to nic go nie powstrzyma, żeby pić od rana do wieczora. Bo kieruje się właśnie smakiem i ochotą. Jak nie wypije, to czuje się fatalnie, łeb pęka, wszystko się trzęsie, nie może zebrać myśli. Czyli abstynencja mu szkodzi, a wódka ratuje zdrowie.
JW

Bardzo trafne porównanie.
Gratuluje specyficznej wyobrazni i spostrzegawczości.
Już pan się raz dzisiaj popisal. (Moritz vs Ponomarenko)
W pana artykułach tez jej nie brakuje.
Ostatnio zmieniony przez side Wto Lut 19, 2013 11:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 12:08   

dario_ronin napisał/a:
Kevo napisał/a:
bardzo pomagają dobre zatyczki do uszu
ale mnie budzi wątroba ;)

Ps. "dzieciaku" ?
musiała być niezła impreza :-x :hihi:


czy pijesz koktajle z ostropestem? Do wieczornego spróbuj dodać łyżkę zmielonego maku.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 13:50   

I wreszcie, DO nie polega na tym, co ktoś sobie ubzdura, ale polega na tym, jak dr Kwaśniewski własnymi słowy osobiście, w przytomności kilkuset słuchaczy tłumaczył swoją dietę. Nie ma żadnego innego tłumaczenia, że komuś coś się wydaje.
Jak Doktor przedstawił swoją dietę?
Cytat:
Ludzie! Skąd Wam się wzięło 0,8g białka na kg masy należnej? To chodzi o 0,8 g węglowodanów na kg!
Dalej wszyscy już wiemy, że najważniejsza jest proporcja, dla dojrzałych optymalnych B:T:W= 1:3:0,8 lub jeszcze więcej tłuszczu.
Zatem, jeżeli chłop waży 70kg, to powinien zjadać wg Doktora B:T:W = 70:210:56 E=2100 kcal. Ciężko na czymś takim wytrzymać, ale kilka lat da radę. Tylko, jak to pogodzić z inną jego wypowiedzią, że takiemu człowiekowi wystarcza 30-50 g białka, no i jak nie bać się przebiałczenia, którym do dziś straszą doradcy?
JW
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 14:56   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Dalej wszyscy już wiemy, że najważniejsza jest proporcja, dla dojrzałych optymalnych B:T:W= 1:3:0,8 lub jeszcze więcej tłuszczu.
Zatem, jeżeli chłop waży 70kg, to powinien zjadać wg Doktora B:T:W = 70:210:56 E=2100 kcal. Ciężko na czymś takim wytrzymać, ale kilka lat da radę. Tylko, jak to pogodzić z inną jego wypowiedzią, że takiemu człowiekowi wystarcza 30-50 g białka, no i jak nie bać się przebiałczenia, którym do dziś straszą doradcy?
JW

zapotrzebowanie energetyczne - ponoć - na ŻO jest mniejsze niż tradycyjne. Zapotrzebowanie na mikroelementy - ponoć - też maleje o 68% (badania na szczurach).
Ale nawet taki 70kilogramowiec, albo 83kilogramowiec trenujacy sporty silowe jak ja, może sobie radzić na proporcjach, po prostu jem wtedy powiedzmy 100g bialka i 300g tluszczu - apetyt sam wyreguluje.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 15:10   

To wolny kraj. Można robić wszystko, tylko nie można się upierać, że to jest ŻO, bo nie jest.
JW
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 15:24   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
To wolny kraj. Można robić wszystko, tylko nie można się upierać, że to jest ŻO, bo nie jest.
JW


Panie Witoldzie no to co to jest? Dieta Atkinsa a może Ponomarenki czy wreszcie 4eS?

100 białka 300 tłuszczu bez ważenia to klasyczne ŻO!! 1:3 czyż nie?

U Pana tak jak u prezesa "nikt nam nie wmówi że czarne jest czarne a białe jest białe" ;D

PS. doktor nie tylko mówi, że w niektórych przypadkach wystarcza 30-50 gramów NAJLEPSZEGO BIAŁKA ale także że jemy DO SYTA wg proporcji, więc powinien Pan brać pod rozwagę swoje komentarze w tym akurat temacie.Tym bardziej, że korzysta Pan z wiedzy dr Kwaśniewskiego "lecząc" 50% - 80% ludzi z cukrzycy w swoim przybytku.
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Wto Lut 19, 2013 15:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 15:35   

Przy 83kg węglowodanów powinno być 66 gramów. Resztę niech Pan sobie przeliczy. Nie ja ustaliłem zasady ŻO, ale takie one są.
JW
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 15:39   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Przy 83kg węglowodanów powinno być 66 gramów. Resztę niech Pan sobie przeliczy. Nie ja ustaliłem zasady ŻO, ale takie one są.
JW


100g B, 300g T, 66g W - wychodzi 3364kcal, nie widzę problemu, mnie to energetycznie zaspokaja ;)
Proporcje wagowe B/T/W 1:3:0,7 - jest Kwaśniewski? Jest.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 15:40   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Przy 83kg węglowodanów powinno być 66 gramów. Resztę niech Pan sobie przeliczy. Nie ja ustaliłem zasady ŻO, ale takie one są.
JW


Tak, i w lato i w zimę 66 gramów?
I na wakacjach i podczas pracy na polu 66 gramów?
i tak dalej ZAWSZE 66 gramów?

i zawsze 83 gramów białka? :hah: :hah:

Tak dr Kwaśniewski zaleca?

To już wiadomo, czemu niektórym "tłusta dieta" szkodzi - ale wtedy jest miejsce dla... i wszyscy się cieszą, szczególnie niektórzy na tym forum :hah:
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Wto Lut 19, 2013 15:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 16:08   

maniek669 napisał/a:
Tak, i w lato i w zimę 66 gramów?
I na wakacjach i podczas pracy na polu 66 gramów?
i tak dalej ZAWSZE 66 gramów?
i zawsze 83 gramów białka? :hah: :hah:
Tak dr Kwaśniewski zaleca?
To już wiadomo, czemu niektórym "tłusta dieta" szkodzi - ale wtedy jest miejsce dla... i wszyscy się cieszą, szczególnie niektórzy na tym forum :hah:
Dokładnie, zawsze proporcja, zawsze 0,8g węglowodanów, ewentualnie więcej tłuszczu, gdy brakuje energii. I zawsze stwierdzenie, że każdy może jeść co chce, ale ŻO polega na tym, jak wyżej.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 16:13   

maniek669 napisał/a:
Tym bardziej, że korzysta Pan z wiedzy dr Kwaśniewskiego "lecząc" 50% - 80% ludzi z cukrzycy w swoim przybytku.
Doktor pojawił się jak deus ex machina z Kosmosu, czy korzystał z wiedzy poprzedników? Może ich Pan wymieni?
JW
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 16:13   

Kevo napisał/a:
Caly czas na ŻO i nie narzekam.

Złota proporcja w ŻO to 1 : 2,5-3,5 : 0,5, natomiast człowiek który już dostosował swój organizm do żywienia optymalnego potrzebuje go niewiele 20 – 30 g na dobę. Tak pisze doktor w książce „Tłuste życie” str. 86.
Zakładam że jesteś już po dostosowaniu organizmu do żywienia optymalnego więc, białka nie zjadasz więcej niż 30 g na dobę?
Jest to bardzo ważne gdyż ten gościu: http://www.dobradieta.pl/...p=224581#224581 zjadał go 40 g na dobę, i pomimo 6 lat na diecie organizm chyba jeszcze się nie dostosował do diety.
Ten gościu http://www.dobradieta.pl/...p=224570#224570 spożywał 30-35 g na dobę, (po konsultacji z lekarzem optymalnym) czyli już się prawie zbliżał do 30 g na dobę, no ale on był tylko 4 lata wiec też może za krótko.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 16:24   

Kevo napisał/a:
100g B, 300g T, 66g W - wychodzi 3364kcal, nie widzę problemu, mnie to energetycznie zaspokaja ;) Proporcje wagowe B/T/W 1:3:0,7 - jest Kwaśniewski? Jest.
Ciekawe, co na to zwolennicy walki z przebiałczeniem. Chyba zawyją ze zgrozy: 1,2 g białka na kg masy ciała.
Wrzodziejące zapalenie jelita grubego, jak i inne choroby z autoimmunoagresji wymagają przede wszystkim eliminacji produktów szkodliwych, a dopiero potem żywienia niskowęglowdanowego, z białkiem w mniejszej ilości, niż u innych osób. O tym aspekcie nie wspominał dr Kwaśniewski, ani nawet Lutz.
JW
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 16:33   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Wrzodziejące zapalenie jelita grubego, jak i inne choroby z autoimmunoagresji wymagają przede wszystkim eliminacji produktów szkodliwych, a dopiero potem żywienia niskowęglowdanowego, z białkiem w mniejszej ilości, niż u innych osób. O tym aspekcie nie wspominał dr Kwaśniewski, ani nawet Lutz.

Panie Witoldzie, pozwolę się nie zgodzić ze wszystkim. Otóż jako wybitny - niestety - praktyk WZJG, stwierdziłem że u mnie dzienną dawkę węgli mogę przyjąć nawet w postaci pieczywa (ale ważne bez błonnika, czyli czysta mąka). W okresie zaostrzenia choroby, węgli z pieczywa ale też ziemniaków czyli złożonych muszę ograniczyć o połowę, reszta z prostych. Zresztą pisałem już o tym parę lat temu na forum.
Natomiast warzywa owoce w nadmiernej ilości , powiedzmy powyżej 100-200g dziennie to dla mnie zabójstwo. Krótko mówiąc błonnik to porażka.
Z tą zmniejszoną ilością białka też bym dyskutował. Pamiętam że w waszym czasopiśmie kiedyś coś było na ten temat. Ale zbyt mało białka oznacza dla mnie chudnięcie, szczególnie podczas zaostrzenia. Którego notabene nie mam już wielu lat.
A to wszystko dzięki ŻO :D
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 16:37   

Cytat:
Ciekawe, co na to zwolennicy walki z przebiałczeniem. Chyba zawyją ze zgrozy: 1,2 g białka na kg masy ciała.

wszędzie się gdzieś znajdą jacyś ortodoksi. Patologiczna czynność umysłu może przytrafić się KAŻDEMU ;) .
Kwaśniewski - dla mnie - to proporcje, a nie ilość białka. I mam wrażenie, że proporcje to też najważniejsza kwestia dla jego twórcy :D
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 16:40   

maniek669 napisał/a:
PS. doktor nie tylko mówi, że w niektórych przypadkach wystarcza 30-50 gramów NAJLEPSZEGO BIAŁKA ale także że jemy DO SYTA wg proporcji, więc powinien Pan brać pod rozwagę swoje komentarze w tym akurat temacie.
U Doktora można znaleźć stosowny komentarz na każdą okazję, tak samo, jak kiedyś u Lenina. I tak samo, jak u Lenina, wszyscy samodzielnie myślący byli oskarżani o odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne, woluntaryzm itp.
W rzeczywistości, kiedy mówiłem na konferencji o tym, że wszystko w nadmiarze może zaszkodzić, tłuszcze również, Doktor wyraźnie się obraził.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 16:48   

[EDIT]
Kevo napisał/a:
Kwaśniewski - dla mnie - to proporcje, a nie ilość białka.
Co za jednogłośny dwugłos, pozdrawiam.
[/EDIT]

DO 2000 str.22 napisał/a:
„Wzór życia" opracowany przez pana zapisuje się:
1: 2,5 - 3,5: 0,3 - 0,5.
Pierwszy składnik to białko drugie tłuszcz, trzeci węglowodany.

50 : 125 - 175 : 15 - 25 (do 1875kcal)
100: 250 - 350 : 30 - 50 (do 3750kcal)

Potem już tylko nastąpiła interakcja JK ze źle rozumiejącymi ludźmi, czyli korygowanie, korygowania co doprowadziło do rozmycia proporcji i nieporozumień.

Jeśli proporcja jest wszystkim to wszystko w temacie B:T:W, a co do witamin i minerałów to wolnoć Tomku w swoim domku, w KK i wątróbkę cielęcą i cebulę i żurawinę znalazłem.

Na takie ŻO ja się zapisywałem i gdy doda się unikanie chemii spożywczej, dbałość o witaminy i minerały i jedno źródło białka na dzień, jeden posiłek dziennie to można być na DO od 1997 roku i żyć jeszcze, dodatki nie podważające proporcji powinny być mile widziane, jeśli nie są to coś z czynnością mózgu chyba nie tak.
Ostatnio zmieniony przez vvv Wto Lut 19, 2013 16:52, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 16:49   

Kevo napisał/a:
Kwaśniewski - dla mnie - to proporcje, a nie ilość białka. I mam wrażenie, że proporcje to też najważniejsza kwestia dla jego twórcy :D
Sorry, proporcje i 0,8g węglowodanów na kg masy ciała. Wyraźnie to mówił osobiście.
Na żywieniu tłuszczowo-niskowęglowodanowym białko musi stanowić co najmniej 15, a jeszcze lepiej 20% energetycznie licząc. Proporcja 1:3:0,8 schodzi znacznie poniżej bezpiecznej granicy i zaczyna nasilać powstawanie złogów miażdżycowych. Ponadto właśnie wegetarianie są bardziej odporni na niedobory białkowe, niż tłuszczowi niskowęglowodanowcy.
JW
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:02   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kevo napisał/a:
Kwaśniewski - dla mnie - to proporcje, a nie ilość białka. I mam wrażenie, że proporcje to też najważniejsza kwestia dla jego twórcy :D
Sorry, proporcje i 0,8g węglowodanów na kg masy ciała. Wyraźnie to mówił osobiście.
Na żywieniu tłuszczowo-niskowęglowodanowym białko musi stanowić co najmniej 15, a jeszcze lepiej 20% energetycznie licząc. Proporcja 1:3:0,8 schodzi znacznie poniżej bezpiecznej granicy i zaczyna nasilać powstawanie złogów miażdżycowych. Ponadto właśnie wegetarianie są bardziej odporni na niedobory białkowe, niż tłuszczowi niskowęglowodanowcy.
JW

no rzeczywiście, z powyższego B/T/W 100/300/66, białka energetycznie wychodzi ok. 12%. Ale nie wiem czy świadczy to o czymś złym.

Parę lat temu miałem zabieg zamknięcia drożnego otworu owalnego w Warszawie Anin, chyba wtedy dyrektorem był syn Religi, nie pamiętam.
Przeleżałem wtedy tydzień czasu, poddany kompleksowym badaniom. Robiono też i drożność tętnic i było wszystko ok. Nawet lekarz zapytał się co jem, ponieważ było tak czysto. A miałem wtedy 35-36 lat. Nawet nie mówiłem nic o ŻO które praktykowałem wtedy już 3-4 lata, bo po co szarpać nerwy.
Nie przeszkodziło to jednak lekarzowi przepisać statyn :D (cholesterol całkowity 240), których rzecz jasna nawet nie wykupiłem.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:04   

Kevo napisał/a:
Panie Witoldzie, pozwolę się nie zgodzić ze wszystkim. Otóż jako wybitny - niestety - praktyk WZJG, stwierdziłem że u mnie dzienną dawkę węgli mogę przyjąć nawet w postaci pieczywa (ale ważne bez błonnika, czyli czysta mąka). W okresie zaostrzenia choroby, węgli z pieczywa ale też ziemniaków czyli złożonych muszę ograniczyć o połowę, reszta z prostych. Zresztą pisałem już o tym parę lat temu na forum.
Natomiast warzywa owoce w nadmiernej ilości , powiedzmy powyżej 100-200g dziennie to dla mnie zabójstwo. Krótko mówiąc błonnik to porażka.
Z tą zmniejszoną ilością białka też bym dyskutował. Pamiętam że w waszym czasopiśmie kiedyś coś było na ten temat. Ale zbyt mało białka oznacza dla mnie chudnięcie, szczególnie podczas zaostrzenia. Którego notabene nie mam już wielu lat.
A to wszystko dzięki ŻO :D
Nie ma mąki bez błonnika, nawet oczyszczony typ 500 zawiera 2,6% błonnika, nawet mąka ziemniaczana 0,4%. Co do mniejszej ilości białka, to jest balans wokół dolnej dopuszczalnej granicy, która jest i tak znacznie wyższa, niż te nieszczęsne 0,8g/kg. A co z mlecznymi?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:09   

Kevo napisał/a:
no rzeczywiście, z powyższego B/T/W 100/300/66, białka energetycznie wychodzi ok. 12%. Ale nie wiem czy świadczy to o czymś złym.
Niestety, świadczy o podwyższonym ryzyku miażdżycy. Na wszystkożernych kurczakach wyszło jak byk 80 lat temu. Dlatego zabraniają jedzenia tłuszczu, bo na żywieniu niskotłuszczowym, wysokowęglowodanowym ta granica bezpieczeństwa była znacznie niższa.
JW
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:16   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie ma mąki bez błonnika, nawet oczyszczony typ 500 zawiera 2,6% błonnika, nawet mąka ziemniaczana 0,4%. Co do mniejszej ilości białka, to jest balans wokół dolnej dopuszczalnej granicy, która jest i tak znacznie wyższa, niż te nieszczęsne 0,8g/kg. A co z mlecznymi?

nie no oczywista oczywistość że nawet mąka 500 ma trochę błonnika, ale jak wspomniałem toleruję to.

Mleczne to dla mnie jeden z podstawowych składników, zwłaszcza śmietanka 30% oraz żółty ser, rzadziej biały.
"Bawiłem" się kiedyś w rotacje/eliminacje mlecznych/zbożowych i guzik to dawało, poza drastycznym ograniczeniem menu, które przy mojej chorobie i tak nie jest zbyt obfite.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:22   

vvv napisał/a:
Na takie ŻO ja się zapisywałem i gdy doda się unikanie chemii spożywczej, dbałość o witaminy i minerały i jedno źródło białka na dzień, jeden posiłek dziennie to można być na DO od 1997 roku i żyć jeszcze, dodatki nie podważające proporcji powinny być mile widziane, jeśli nie są to coś z czynnością mózgu chyba nie tak.


no i to jest gość z którym się zgadzam poniekąd a nie jakieś nie do końca logiczne interpretacje proporcji i subiektywnych przeżyć z obrażaniem się doktora...

Dbałość o witaminy i minerały, unikanie chemii spożywczej, dbanie o jakość i różnorodność spożywanych pokarmów i co tu więcej cudować?

A i z tym białkiem też bym się zastanowił jak to jest, bo rozdzielność mlecznych i mięsnych u koszernych Żydów też chyba nie powstał bez celu. Ktoś pamięta może jak dr Kwaśniewski się do tego ustosunkował?
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Wto Lut 19, 2013 17:36, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:23   

Kevo napisał/a:
Mleczne to dla mnie jeden z podstawowych składników, zwłaszcza śmietanka 30% oraz żółty ser, rzadziej biały.
A są osoby, które nie tolerują właśnie mlecznych. No i oczywiście alkoholu.
JW
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:25   

maniek669 napisał/a:
A i z tym białkiem też bym się zastanowił jak to jest, bo rozdzielność mlecznych i mięsnych u koszernych Żydów też chyba nie powstał bez celu. Ktoś pamięta może jak dr Kwaśniewski się do tego ustosunkował?

myślę że powstał bez celu, ponieważ "oryginalni" żydzi ze Starego Testamentu nie prowadzili takiego rozdziału. W prawie danym Mojżeszowi nic o tym nie ma.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:35   

maniek669 napisał/a:
A i z tym białkiem też bym się zastanowił jak to jest, bo rozdzielność mlecznych i mięsnych u koszernych Żydów też chyba nie powstał bez celu. Ktoś pamięta może jak dr Kwaśniewski się do tego ustosunkował?
Trudno powiedzieć, co ma sens, a co nie, ponieważ np. ortodoksyjny Żyd może się zanieczyścić pośrednio, nawet wtenczas, jeżeli tylko jego cień padnie na nieczystość, dajmy na to, po psie. Pamiętajmy, że te zalecenia formułowane były tysiące lat przed upowszechnieniem lodówek, bieżącej wody, water closetów, butów i mydła.
Do ww zalecenia stosunkował się raczej ojciec Grande, niż dr Kwaśniewski.
JW
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:37   

Kevo napisał/a:
W prawie danym Mojżeszowi nic o tym nie ma.
„Nie wolno ci gotować koźlęcia w mleku jego matki." 8) chyba stąd ;)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:44   

maniek669 napisał/a:
no i to jest gość z którym się zgadzam poniekąd a nie jakieś nie do końca logiczne interpretacje proporcji
Dokładnie tak, nie do końca logiczne. Ale na tym właśnie polega ŻO, dlatego każdy wierzy, że żywi się wg zasad. I każdy ma rację, bo nie da się z niespójnych aksjomatów stworzyć falsyfikowalnej teorii i kryteriów prawdy.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 17:47   

dario_ronin napisał/a:
Kevo napisał/a:
W prawie danym Mojżeszowi nic o tym nie ma.
„Nie wolno ci gotować koźlęcia w mleku jego matki." 8) chyba stąd ;)
Na mój gust, to po prostu mleko przypali się i wykipi, zanim mięso zdąży się ugotować. Podobnie nie bardzo udaje się pieczenie karkówki na maśle.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:02   

Jeszcze Was trochę pomęczę,

DO 2000 str.22 napisał/a:
„Wzór życia" opracowany przez pana zapisuje się:
1: 2,5-3,5 : 0,3-0,5
Pierwszy składnik to białko drugie tłuszcz, trzeci węglowodany.

Normy żywienia IŻŻ, zaktualizowane w 1980 r. Żyw. Człow. i Metab., 10, 2, 143, 1983. napisał/a:
Mężczyźni 21-64 lat praca lekka 2400-2600kcal
i prawie wszyscy panowie się tutaj zawierają,
chyba, że ktoś w danym dniu pracuje fizycznie więcej niż 2 godziny dziennie.

DO 2000 str.126 napisał/a:
przy żywieniu optymalnym zapotrzebowanie człowieka na białko i energię jest najniższe ze wszystkich rodzajów diet. Dla człowieka dorosłego nie przekracza 50g. białka i 2000 kcal/dobę

Więc BTW 50 : 125 - 175 : 15 - 25 (do 1875kcal), więc kto zjada 200g tłuszczu dziennie lub więcej jest tak optymalny (sprawny energetycznie) jak rtęciówka jest ekologiczna. Niestety już w Książce Kucharskiej żarłoczność przeparła i przykładowe dni mają po 3000kcal. Ja pozostanę u źródła, czyli, że norma IŻIŻ jest 2500kcal, a wysoko-sprawni są 43% lepsi. Czyli w moim skromnym przypadku: BTW 50:125:25 (1425kcal)
Ostatnio zmieniony przez vvv Wto Lut 19, 2013 19:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:09   

vvv napisał/a:
Jeszcze Was trochę pomęczę,

DO 2000 str.22 napisał/a:
„Wzór życia" opracowany przez pana zapisuje się:
1: 2,5-3,5 : 0,3-0,5
Pierwszy składnik to białko drugie tłuszcz, trzeci węglowodany.

Normy żywienia IŻŻ, zaktualizowane w 1980 r. Żyw. Człow. i Metab., 10, 2, 143, 1983. napisał/a:
Mężczyźni 21-64 lat praca lekka 2400-2600kcal
i prawie wszyscy panowie się tutaj zawierają,
chyba, że ktoś w danym dniu pracuje fizycznie więcej niż 2 godziny dziennie.

DO 2000 str.126 napisał/a:
przy żywieniu optymalnym zapotrzebowanie człowieka na białko i energię jest najniższe ze wszystkich rodzajów diet. Dla człowieka dorosłego nie przekracza 50g. białka i 2000 kcal/dobę

Więc BTW 50 : 125 - 175 : 15 - 25 (do 1875kcal), więc kto zjada 200g tłuszczu dziennie lub więcej jest tak optymalny (sprawny energetycznie) jak rtęciówka jest ekologiczna. Niestety już w Książce Kucharskiej żarłoczność przeparła i przykładowe dni mają po 3000kcal. Ja pozostanę u źródła, czyli, że norma IŻIŻ jest 2500kcal, a wysoko-sprawni są 43% lepsi. Czyli w moim skromnym przypadku: BTW 50:125:25 (1425kcal)


super podejście moim zdaniem. Proporcja idealna, wszystko tak mało jak tylko potrzebne, najwyższej jakości, z dbałością o szczegóły. Ja niestety tak nie umiem, jak mnie ssawka złapie to jem dwa razy tyle :D

ale dbałość o szczegóły też zachowana
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Wto Lut 19, 2013 19:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:26   

Cytat:
Zapotrzebowanie na węglowodany może być różne u różnych ludzi. Jednym wystarczy 0,5 g na 1 kg wagi ciała, inny potrzebują 1 g. Trzeba jeść tyle węglowodanów, aby w moczu nie pojawiały się ciała ketonowe. Ślad ciał ketonowych w moczu u zdrowej osoby może być


Patrzeć nie oznacza wi(e)dzieć.
Do tego produkcja glukozy endogennej ~0,xg/kg ufff jakie to trudne jest 8)

Na ŻO nie przekracza się 1g/kg Ww, tak jest bezpieczniej i z pożytkiem (energetycznie PPM i takie tam pata tajki 8) ) dla nosiciela :what:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Wto Lut 19, 2013 19:37, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:35   

No nie mówiłem, komputer, precyzyjna waga i skomplikowane algorytmy, a jeszcze dodać można akademickie, nic nie wnoszące dyskusje i spory. Normalnie jakiś taniec chocholi, a co i raz kolejny miłośnik tłustej diety zachoruje na raka i do widzenia.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:36   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Na żywieniu tłuszczowo-niskowęglowodanowym białko musi stanowić co najmniej 15, a jeszcze lepiej 20% energetycznie licząc. Proporcja 1:3:0,8 schodzi znacznie poniżej bezpiecznej granicy i zaczyna nasilać powstawanie złogów miażdżycowych.
Kevo napisał/a:
białka energetycznie wychodzi ok. 12%. Ale nie wiem czy świadczy to o czymś złym.


Duże niedobory w wiedzy widzę JW :shock: / Pan leczy ludzi?? Aż się przeżegnałem, a niewierzący acz praktykujący jestem . ;) :D

-bakterie jelitowe produkują EAA
-z reszt węglowych kw. tłuszczowych , węglowodanów powstają aminokwasy endogenne
-z metabolitów pośrednich cyklu Krebsa
-z obrotu wtórnego organizm korzysta z dobrodziejstw inwentarza aminokwasowego(zwanego protein turnover 300-350g białka/dzień) wychwytuje to co mu potrzebne.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:40   

Kevo napisał/a:
Mleczne to dla mnie jeden z podstawowych składników, zwłaszcza śmietanka 30% oraz żółty ser, rzadziej biały.

Piąteczka, nie ma nic lepszego w trasie jak ementaler (z Lidala w tym przypadku) i kubek śmietanki :) :]
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:44   

VVV napisał/a:
dbałość o witaminy i minerały i jedno źródło białka na dzień, jeden posiłek dziennie to można być na DO od 1997 roku i żyć jeszcze

przecież Ci to zaszkodziło, do tego była jeszcze czekolada Ww bogata w Mg... :? :]
Na chwilę obecną doszły głodówki. Ilu dniowe (2 -3)? :shock: :]
Zastanawiam się, czy było z Tobą kiedyś lepiej ...? :/ brr
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Wto Lut 19, 2013 19:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:48   

vvv napisał/a:
Na takie ŻO ja się zapisywałem i gdy doda się unikanie chemii spożywczej, dbałość o witaminy i minerały i jedno źródło białka na dzień, jeden posiłek dziennie to można być na DO od 1997 roku i żyć jeszcze, dodatki nie podważające proporcji powinny być mile widziane, jeśli nie są to coś z czynnością mózgu chyba nie tak.

Wszystko ok., ale kg szpinaku i jeden posilek w tym jeden rodzaj bialka dziennie to lekka przesada.
Na kilku tez daja rade.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:49   

Mariusz_ napisał/a:
Kevo napisał/a:
Mleczne to dla mnie jeden z podstawowych składników, zwłaszcza śmietanka 30% oraz żółty ser, rzadziej biały.

Piąteczka, nie ma nic lepszego w trasie jak ementaler (z Lidala w tym przypadku) i kubek śmietanki :) :]

+1 :P
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:54   

vvv napisał/a:
Jeszcze Was trochę pomęczę,

DO 2000 str.22 napisał/a:
„Wzór życia" opracowany przez pana zapisuje się:
1: 2,5-3,5 : 0,3-0,5
Pierwszy składnik to białko drugie tłuszcz, trzeci węglowodany.

Normy żywienia IŻŻ, zaktualizowane w 1980 r. Żyw. Człow. i Metab., 10, 2, 143, 1983. napisał/a:
Mężczyźni 21-64 lat praca lekka 2400-2600kcal
i prawie wszyscy panowie się tutaj zawierają,
chyba, że ktoś w danym dniu pracuje fizycznie więcej niż 2 godziny dziennie.

DO 2000 str.126 napisał/a:
przy żywieniu optymalnym zapotrzebowanie człowieka na białko i energię jest najniższe ze wszystkich rodzajów diet. Dla człowieka dorosłego nie przekracza 50g. białka i 2000 kcal/dobę

Więc BTW 50 : 125 - 175 : 15 - 25 (do 1875kcal), więc kto zjada 200g tłuszczu dziennie lub więcej jest tak optymalny (sprawny energetycznie) jak rtęciówka jest ekologiczna. Niestety już w Książce Kucharskiej żarłoczność przeparła i przykładowe dni mają po 3000kcal. Ja pozostanę u źródła, czyli, że norma IŻIŻ jest 2500kcal, a wysoko-sprawni są 43% lepsi. Czyli w moim skromnym przypadku: BTW 50:125:25 (1425kcal)

Jak sam zauważyłeś sa to tylko przyklady, a nie nakazy.
Dla jednych 3k kcal będzie za duzo, dla innych za malo.
Nie widze zadnego problemu aby zmniejszyc lub zwiększyć porcje.

Cytat:
Człowiek dorosły, młody i zdrowy, bardzo aktywny zawodowo i życiowo, powinien zwiększyć ilość tłuszczu nawet do 5g na 1g białka, bo nie buduje już swego organizmu, a potrzebuje dużo energii.
Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:55   

vvv napisał/a:
Niestety już w Książce Kucharskiej żarłoczność przeparła i przykładowe dni mają po 3000kcal.

I "biedaku" nie wiesz dlaczego? Czy są to orientacyjne przepisy, może na czas choroby, a może na budowanie mięśni (siłownia), może na czas przebudowy organizmu.

Myślisz jak typowy paker. Musze zjeść 2g/kg B , 8g/kg Ww i 0,5-1g/kg tłuszczu (zamykajać bilans w 24h), będziesz jadł aż pawia puścisz?! :]
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 19:59   

[quot e="Mariusz_"][quot e="VVV"]dbałość o witaminy i minerały i jedno źródło białka na dzień, jeden posiłek dziennie to można być na DO od 1997 roku i żyć jeszcze[/quot e] przecież Ci to zaszkodziło, do tego była jeszcze czekolada Ww bogata w Mg... Na chwilę obecną doszły głodówki. Ilu dniowe (2 -3)? Zastanawiam się, czy było z Tobą kiedyś lepiej ...? brr[/quot e]

Ciekawa projekcja, masz jakieś linki, czy tak po prosu to widzisz w fusach herbaty?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 20:22   

Masz tyle "klonów" na forum,że ciężko nieraz wpisać użytkownika w wyszukiwarce. :]
Będziesz tak miły i przedstawisz obrazkowo scheat działania wyszukiwarki wraz z dziwnymi nickami? :pada: :D
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 21:56   

Kevo napisał/a:
Jeśli chodzi o sen, to najlepiej mi się wstaje (znaczy tak rześko z rana), gdy kładę się w okolicy 23.30. A próbowałem już wielu opcji, m.inn. kłaść się o 22 .00 i wstawać z kurami :) - to było nie to.
Darek, mi do dobrej jakości snu bardzo pomagają dobre zatyczki do uszu oraz opaska na oczy. Odcinam się od świata 8) .

Szukam wlasnie cos takiego. Ktorych/jakich uzywasz ?
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 22:14   

side napisał/a:
Szukam wlasnie cos takiego. Ktorych/jakich uzywasz ?


takie kupiłem, polecam: https://www.apo-discounter.pl/advanced_search_result.php?keywords=Hansaplast+stoper&x=0&y=0 , niemiecka jakość :)
jak poszukasz na tej stronie, to znajdziesz jeszcze bardziej wypasione
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 22:16   

coś porąbałem - link nieaktywny, ale dasz radę
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 22:54   

Ktorys z tych ?

https://www.apo-discounte...opery&x=30&y=16
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 19, 2013 23:17   

Cytat:
Mariusz_
Duże niedobory w wiedzy widzę JW :shock: / Pan leczy ludzi?? Aż się przeżegnałem, a niewierzący acz praktykujący jestem . ;) :D
Jest Pan tu zbyt krótko, żeby wiedzieć, że to, co Pan teraz objawił, opisywałem 8 lat temu, w ramach analizy, ile i czego tak na prawdę potrzeba w pożywieniu, jakie są straty w procesie gotowania, trawienia, termogenezy poposiłkowej itd.
Te cenne informacje o wytwarzaniu aminokwasów endogennych z mocznika i dwutlenku węgla proszę przekazać na tamto forum, może tym razem dotrze. Trzy lata temu mnie nie udało się zaszczepić wiedzy podstawowej.
Natomiast problem miażdżycy jest dokładnie opisany tu, na tym forum, nawet całkiem niedawno po raz kolejny. Wystarczy poklikać myszką, nie potrzeba sił nadprzyrodzonych, wody święconej, aczkolwiek dary Ducha Św. zawsze są mile widziane.
Od 80 lat wiadomo, że podstawowym czynnikiem przeciwmiażdżycowym jest aminokwas egzogenny - metionina. Jak sama nazwa wskazuje, może być wytwarzany jedynie przez mikroorganizmy jelitowe. Jeżeli w pożywieniu jest mało metioniny, nie pomagają żadne witaminy ani suplementacje przeciwmiażdżycowe. W takich warunkach miażdżyca najszybciej postępuje, jeżeli w pożywieniu jest dużo tłuszczów, najwolniej, jeżeli jest tłuszczów mało. Żeby w przeciętnym pożywieniu niskowęglowodanowym była wystarczająca ilość metioniny, trzeba spożyć w ogóle dostateczną ilość białka, właśnie około 20% energetycznie.

Teraz test na pańską inteligencję: dlaczego wysoki poziom homocysteiny we krwi jest uznawany obecnie za prognostyk zmian miażdżycowych?
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 03:32   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
dlaczego wysoki poziom homocysteiny we krwi jest uznawany obecnie za prognostyk zmian miażdżycowych?
Tu coś podobnego rozkminiali: http://www.genome.jp/dbget-bin/www_bget?ds:H00183
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 07:15   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Od 80 lat wiadomo, że podstawowym czynnikiem przeciwmiażdżycowym jest aminokwas egzogenny - metionina. Jak sama nazwa wskazuje, może być wytwarzany jedynie przez mikroorganizmy jelitowe. Jeżeli w pożywieniu jest mało metioniny, nie pomagają żadne witaminy ani suplementacje przeciwmiażdżycowe. W takich warunkach miażdżyca najszybciej postępuje

Ja tam się nie znam za bardzo, ale na chłopski rozum to skąd Pan wie, że jest za mało? Poniżej są objawy niedoboru metioniny, ja takich nie mam, a Ty Mariusz?

Objawy niedoboru metioniny: niezdolność organizmu do wydalania moczu, objawiajaca się obrzękami, wzrost podatności na zakażenia, złogi cholesterolu, arterioskleroza, rownież wypadanie włosów.

A nie boi się Pan nadmiarów?

Nadmiar cysteiny i metioniny wywołuje nerkozę wątroby i nerek. Toksyczność tych aminokwasów, a przede wszystkim metioniny jest nasilana przez niedobór witaminy B6

i jeszcze:

Metionina jest najbardziej toksyczna ze wszystkich aminokwa­sów. Dodatek 2% metioniny do diety, zawierającej 10′% białka, powoduje zahamowanie wzrostu (Benevenga i wsp. 1968). Nad­miar metioniny wzmaga zapotrzebowanie na pirydoksynę (wita-minę B6>. Nadmierne spożycie metioniny powoduje przerost ne­rek, ostre uszkodzenie wątroby i trzustki, nadmierne odkładanie żelaza w śledzionie, przy degradacji jego w hemoglobinie krwi, co jest przyczyną anemii (Muramatsu 1976). Objawy spowodowa­ne nadmiarem metioniny usuwa częściowo zastosowanie dodatku glicyny i seryny (Benevenga i wsp. 1968). Toksyczność metio-niny objawia się już przy dawce zaledwie 3-krotnej w stosunku do zapotrzebowania.

i jeszcze jedno:

Człowiek, podobnie jak zwierzęta laboratoryjne, może tolerować duże ilości aminokwasów, przekraczające kilkakrotnie zapotrze­bowanie, w dietach gdzie jest zachowany wzajemny ich stosu­nek. Najmniejszą tolerancję wykazują szczury w stosunku do nadmiaru metioniny. Granica tolerancji nadmiaru metioniny wy­nosi, jak już wspomniano powyżej, ok. 3-krotną jej ilość w sto­sunku do zapotrzebowania, podczas gdy tryptofanu 20-krotną. Duży nadmiar aminokwasów (zbyt wysokie spożycie białka u zwierząt laboratoryjnych) powoduje hypertrofię wątroby i ne­rek (Addis i wsp. 1926, 1940) oraz wyraźnie skraca życie zwie­rząt (Ross 1959, 1961).

to ile tego białka mają optymalni jeść, żeby wydłużyć życie i nie dostać miażdżycy??



W jaki sposób Pan ustalił te niedobory? Bo to ciekawe...
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Śro Lut 20, 2013 07:24, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 08:42   

maniek669 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Od 80 lat wiadomo, że podstawowym czynnikiem przeciwmiażdżycowym jest aminokwas egzogenny - metionina. Jak sama nazwa wskazuje, może być wytwarzany jedynie przez mikroorganizmy jelitowe. Jeżeli w pożywieniu jest mało metioniny, nie pomagają żadne witaminy ani suplementacje przeciwmiażdżycowe. W takich warunkach miażdżyca najszybciej postępuje

Ja tam się nie znam za bardzo, ale na chłopski rozum to skąd Pan wie, że jest za mało? Poniżej są objawy niedoboru metioniny, ja takich nie mam, a Ty Mariusz?
To proste. Od pierwszej klasy szkoły podstawowej jestem piśmienny. Jako piśmienny potrafię także czytać ze zrozumieniem. Panu też polecam trenowanie tej umiejętności. Napisałem wyraźnie: od 80 lat. Proszę sobie poszukać tamtych prac naukowych samodzielnie. W tym wypadku chłopski rozum nie wystarczy, chyba, że ma Pan w garażu ultrasonograf, spektrometr masowy, mikroskop i teścia, który sfinansuje fanaberie badawcze zięcia- darmozjada.
JW
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 08:47   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
To proste. Od pierwszej klasy szkoły podstawowej jestem piśmienny. Jako piśmienny potrafię także czytać ze zrozumieniem. Panu też polecam trenowanie tej umiejętności. Napisałem wyraźnie: od 80 lat. Proszę sobie poszukać tamtych prac naukowych samodzielnie. W tym wypadku chłopski rozum nie wystarczy, chyba, że ma Pan w garażu ultrasonograf, spektrometr masowy, mikroskop i teścia, który sfinansuje fanaberie badawcze zięcia- darmozjada.
JW


Panie Witoldzie, coś Pan strasznie nerwowy się robisz...
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 08:57   

maniek669 napisał/a:
Człowiek, podobnie jak zwierzęta laboratoryjne, może tolerować duże ilości aminokwasów, przekraczające kilkakrotnie zapotrze­bowanie, w dietach gdzie jest zachowany wzajemny ich stosu­nek.
Ciepło, może będą z Pana ludzie. Chce Pan zabłysnąć inteligencją, niech Pan prześledzi, dlaczego właśnie homocystenina jest obecnie uznawana za prognostyk miażdżycy, pomimo, że powstaje z przeciwmiażdżycowej metioniny.
Średnie spożycie białka w krajach rozwiniętych wynosi 150g, a średnia długość życia jest największa. My mówimy o ilościach mniejszych, więc gdzie tu jest przebiałczenie i przekraczanie zapotrzebowania?
JW

PS. Podpowiem, żeby się Pan niepotrzebnie nie męczył, proszę prześledzić konkretne prace, jaką metodą badane są górne dopuszczalne ilości składników pożywienia i na ile zgodne są wnioski naukowców z osiągniętymi przez nich wynikami. Cytowanie slajdów emerytowanych profesorów jest żenującym pójściem na łatwiznę.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 09:51   

Przeciętne spożycie ludów różnych
......................................kcal..........B.......T.......W
Eskimosi 1855r.............3200.......377....162....59
Starsi Eskimosi 1975r .3400.......280....147....238
Młodzi Eskimosi 1975r..3400.......70......80.....600
Masajowie 1931r. ........3040.......300....140...150
Kikuyu 1931r................2155.......100....60.....300
Samburu średnio.........3000.......150....165...220
Sikh 1936r....................3100.......125...150...200
Madras 1936r...............2400........50......50....440
Aborygeni.....................2100.......250...100....50
JW
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 18:21   

Szanowny Panie Doktorze!
Mój mąż od 1991 roku choruje na SM. Ma 44 lata. Zanim zaczęliśmy stosować żywienie optymalne (na diecie 3 lata), mąż przeszedł długą drogę leczenia i eksperymentów. Najpierw zmagaliśmy się z medycyną konwencjonalną (długa lista leków nic nie wartych), później był "eksperyment" medyczny nad "cud lekiem" amerykańskim Cladrybine 2-CDA (95/96r). Po eksperymencie- do tej pory, nikt z profesorów nawet nie był zainteresowany, czy pacjent jeszcze żyje i jaki jest jego stan. Od roku 1997 przeszedł wszystkie możliwe terapie niekonwencjonalne (taka sama długa lista jak w "Diecie optymalnej" str. 48), aż wpadła mi w ręce książka "Dieta optymalna" (98rok). Po przeczytaniu odłożyłam ją na półkę, przy dezaprobacie SM-owca. Po roku sięgnęłam po nią jeszcze raz i stwierdziliśmy z mężem, że tylko to nam zostało (wiedza logiczna, bardzo przejrzyście przekazana i tak prosta).
Równocześnie korzystaliśmy z porad lekarza w Gliwicach i Opolu. Lekarz ustalił dla niego proporcję B:50 g T:150 - 200 g W : 50 g i tego się trzymamy. Choroba niewiele się zatrzymała jeśli chodzi o sprawność fizyczną (cały czas powoli postępuje). Obecny stan: całkowita trudność w samodzielnym poruszaniu się (nie jest na ewózku), pomoc drugiej osoby. Bardzo duże zaburzenia równowagi i koordynacji psycho - ruchowej, nerwowość, zaburzenia widzenia. Od roku nie bierze żadnych leków. Uległo poprawie: ustąpiła neurastenia, bóle wątroby, trzustki, serca, poprawiło się krążenie (ciepłe ręce i nogi). Od roku na twarzy pojawiła się uciążliwa wysypka (wypryski ropne drobne i większe, cała twarz czerwona, zaogniona, nie swędzi ). Nigdy wcześniej tego nie było na początku stosowania żywienia optymalnego. Cera była idealna. Staram się zmniejszyć ilość białka do 30 g, ale trudno jest ułożyć taki jadłospis. Ograniczyłam ilość zjadanego wysoko białkowego mięsa, tylko boczek i podgardle.
Np.: Śniadanie: omlet z 5 żółtek + 1 białko+ 50 g masła + 1 łyżeczka dżemu.
Obiad: podgardle 80 - 100 g+ 100g frytek + 25 g kapusty smażonej.
Kolacja: 200 g śmietany 30% + 1 grejpfrut lub 3 - 4 śliwki, zamiennie ciasto optymalne.

Bardzo proszę o udzielenie mi porady w celu pozbycia się wysypki oraz co trzeba zrobić, aby poprawić sprawność ruchową i jak ustalić jadłospis? Z prądów selektywnych mąż korzysta co pół roku od 3 lat. Czy warto w tym przypadku kupić aparat, aby korzystał z nich częściej?
http://www.optymalni.pl/listy.php?id=86
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 19:02   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Cytat:
Mariusz_
Duże niedobory w wiedzy widzę JW :shock: / Pan leczy ludzi?? Aż się przeżegnałem, a niewierzący acz praktykujący jestem . ;) :D

Od 80 lat wiadomo, że podstawowym czynnikiem przeciwmiażdżycowym jest aminokwas egzogenny - metionina.

Jeżeli w pożywieniu jest mało metioniny, nie pomagają żadne witaminy ani suplementacje przeciwmiażdżycowe.
JW

Pytanie na inteligencję. Jaki aminokwas jest aminokwasem ograniczającym w:
mleku krowim -17%
kazeina -15%
albumina mleka -34%
mięsień wołowy -20%
albumina surowicza -68%
globulina surowicza -73 %
pszenica (całe ziarno) -39%
biała mąka pszenna -63%
płatki owsiane -41%
kukurydza -24%
groch -76%
Odchylenia jw. w stosunku do jn. :shock:
Jajko gotowane homeostaza 4,1
Żółtko gotowane homeostaza 4,1 :) 8)

No i co na te niedobory metioniny mają do powiedzenia Innuici czy tam Eskimo? :P

Ale wszytsko jest możliwe u osoby, która udawania,że węgiel z "wodą" wykorzystuje lepiej tlen w produkcji energii. :hihi: Węglowodany i energia?? 8/ Mówimy o warunkach beztlenowych (głównie glikogen mięśniowy), no tak całe 3 mole ATP.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Lut 20, 2013 19:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 19:05   

maniek669 napisał/a:
Poniżej są objawy niedoboru metioniny, ja takich nie mam, a Ty Mariusz?

Ja nie wiem, może mam...,ale nie wiem ;)

Za to wiem,że JW nie wie,że nie wie ;) :D

maniek669 napisał/a:
W jaki sposób Pan ustalił te niedobory? Bo to ciekawe...

Jak to jak? Obserwacyjnie,poglądowa na kartce papieru jak Piotrek i jego bakterie, wirusy. :D
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Lut 20, 2013 19:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 19:26   

Mariusz_ napisał/a:
Ale wszystsko jest możliwe u osoby, która udawania,że węgiel z "wodą" wykorzystuje lepiej tlen w produkcji energii. :hihi: Węglowodany i energia?? 8/
Rozważ linkowanie krytykowanego stanowiska innej osoby albo:
Cytat:
Argumenty Słomianego Człowieka: Bardzo popularna technika. Troll oskarża oponentów o przyjmowanie pewnego punktu widzenia, nawet gdy oni tego nie robią. Następnie atakuje ten wymyślony punkt widzenia. Inaczej mówiąc, troll wkłada słowa w usta oponentów, a następnie je odpiera.
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Lut 20, 2013 19:34, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 19:32   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
opisywałem 8 lat temu, w ramach analizy, ile i czego

Się tak nie stresuj (za) :] mocno
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 21:29   

vvv napisał/a:
Ciekawa projekcja, masz jakieś linki, czy tak po prosu to widzisz w fusach herbaty?

raz,dwa,trzy kryjesz :shock: :oops:
_____ napisał/a:
ketogeno napisał/a:
Pytanie proste: Czy jedząc wyłącznie żółtka, wątrobę i śmietankę 30% trzeba coś "urozmaicać"?

Ja naprawdę uważam to pytanie za bardzo dobre i daleko-idące, też tak kiedyś kombinowałem:

10 żółtek, śmietanka 30% pół litra, Poniedziałek
10 żółtek, śmietanka 30% pół litra, Wtorek
500g Żeberek wieprzowych, Środa
10 żółtek, śmietanka 30% pół litra, Czwartek
500g Wątroby wieprzowej, 100g smalcu, Piątek
10 żółtek, śmietanka 30% pół litra, Sobota
500g Żeberek wieprzowych, Niedziela

Do tego dziennie 50g węglowodanów za przeproszeniem z czekolady.

10 lat się się sprawdzało, potem już nie.
:-)
:-x :oops:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Lut 20, 2013 23:05   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jeżeli w pożywieniu jest mało metioniny, nie pomagają żadne witaminy ani suplementacje przeciwmiażdżycowe. W takich warunkach miażdżyca najszybciej postępuje, jeżeli w pożywieniu jest dużo tłuszczów
JW


Chodzi o L-karnityne do syntezy której niezbedna jest miedzy innymi metionina?

Witold Jarmolowicz napisał/a:
dlaczego właśnie homocystenina jest obecnie uznawana za prognostyk miażdżycy, pomimo, że powstaje z przeciwmiażdżycowej metioniny.


Homocysteina działa pro-miażdżycowo i pro-zakrzepowo stanowiąc jeden z wazniejszych czynnikow chorób sercowo-naczyniowych . Nie powstawałaby z przeciwmiażdżycowej metioniny kumulujac sie w organizmie, gdyby pożywienie zapewniało odpowiednią podaż witamin z grupy B (B6, B12, folianu).
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Lut 21, 2013 00:04   

ketogeno napisał/a:
Pytanie proste:
Czy jedząc wyłącznie żółtka, wątrobę i śmietankę 30% trzeba coś "urozmaicać"?
vvv napisał/a:
Ja naprawdę uważam to pytanie za bardzo dobre i daleko-idące, też tak kiedyś kombinowałem:

10 żółtek, śmietanka 30% pół litra, Poniedziałek
10 żółtek, śmietanka 30% pół litra, Wtorek
500g Żeberek wieprzowych, Środa
10 żółtek, śmietanka 30% pół litra, Czwartek
500g Wątroby wieprzowej, 100g smalcu, Piątek
10 żółtek, śmietanka 30% pół litra, Sobota
500g Żeberek wieprzowych, Niedziela

Do tego dziennie 50g węglowodanów za przeproszeniem z czekolady.

10 lat się się sprawdzało, potem już nie.
:-)

@Mariusz_ No właśnie, miałem takie przekonanie, że w jadłospisie jak wyżej znajdują się wszystkie potrzebne witaminy i minerały, bo żółtka, bo śmietana, bo wątroba, ale okazało się, że nie, za mało minerałów i witamin, zwłaszcza wszystkich. W kontekście Twojego postu "zaszkodził mi", a w zasadzie pomógł zrozumieć jego znaczenie, brak witamin i minerałów.

Oczywiście ten powyższy jadłospis jest przejaskrawiony,
jest rzutem idei, że
"all you need is yolk"
ale jak widzisz był odpowiedzią na zasadnicze pytanie.


Więc Twoja sugestia jakoby "dbałość o witaminy i minerały" mi "zaszkodziła" wymagała podparcia linkiem i wyjaśnienia. Bez linka trudno zgadywać gdzie Twoje myśli błądzą.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Lut 21, 2013 00:36   

 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Czw Lut 21, 2013 13:49   

Szanowny Panie Doktorze!
Od 6 lat jestem zwolenniczką diety optymalnej. Mam 39 lat. Ważę około 55 kg, mierzę 165 cm. Efekty diety powinny być już bardzo widoczne. Jednak nie jest tak do końca. Oczywiście błędy tkwią w proporcjach zjadanych posiłków, a dokładniej zjadam na pewno za dużo. Z prądów selektywnych korzystałam tylko raz. Na śniadanie zjadam 4 kromki chleba biszkoptowego z wiórkami kokosowymi. Do tego masło, wędlina lub podroby. Czasami zjadam omlet z czterech żółtek, 2 białek i łyżki śmietany. Na obiad przygotowuję zupę ze skórkami wieprzowymi oraz ziemniaki ze schabowym, mielonymi, karkówką lub tłustym żeberkiem i surówkę. Kolacja wygląda jak śniadanie. Często pozwalam sobie też na drugie śniadanie, czyli 2 kromki chleba z wędliną. Jem tak, ponieważ bywam głodna, chociaż w ostatnich tygodniach wyeliminowałam drugie śniadanie. Skórki wieprzowe w zupie są po to, żeby poprawić wygląd mojej cery. Ta poprawa przychodzi bardzo opornie - wypryski (szczególnie na brodzie) pojawiają się. Jest jeszcze inny problem. W lipcu ubiegłego roku wyszłam za mąż. Zdecydowaliśmy się na dziecko. Z braku ciąży zjawiłam się w grudniu u ginekologa, który nic nie wie o mojej diecie. Od razu zauważył moje zaczerwienienia na twarzy i stwierdził, że są one powiązane z nierównowagą hormonalną. Na wypryski dostałam od niego Hascoderm. Ponadto dostałam leki na udrożnienie jajowodów i zapalenie jajnika, a także na lepszą pracę hormonów. A były to: Sterowag, Distreptaza i Luteina. Na dodatek zlikwidował mi polipa na szyjce macicy, a ranka po nim szybko się zagoiła. W lutym, ku zaskoczeniu wszystkich, pojawiła się ciąża (ginekolog był przygotowany na dłuższe leczenie). Wtedy, po upewnieniu się, że ciąża jest, lekarz zalecił mi codzienne branie Turinalu. Czułam się dość dobrze, czasami musiałam trochę odpocząć. Nie miałam wymiotów, omdleń czy zawrotów głowy. A jednak 17 marca nastąpiło poronienie. Płód został zbadany i stwierdzono, że przyczyną poronienia były niedomogi hormonalne. Lekarz ukazuje mi pozytywne strony tego zajścia, czyli rozwój macicy, drożność jajowodów. Ja jeszcze szukam innych przyczyn. Pracuję w szkole. Od dwóch lat mam bardzo niesfornego ucznia w klasie. Na kilka dni przed poronieniem zachował się bardzo niestosownie, co było powodem mojego ogromnego zdenerwowania. Poczułam wtedy jakby drgnięcie każdej kosteczki w organizmie, takie ogromne wzburzenie. Co jeszcze powinnam napisać... Po poronieniu (17.03.) miesiączka pojawiła się już 15.04. i była dość obfita. Lekarz zalecił mi współżycie i pobór luteiny w 14, 16 i 19 dniu cyklu. Myślę, że dość dokładnie opisałam wszystkie moje problemy. Bardzo proszę o rady, które spowodowałyby, że zostalibyśmy szczęśliwymi rodzicami. Mój list może ukazać się na łamach OPTYMALNIKA.
Z poważaniem,
Teresa
http://www.optymalni.pl/listy.php?id=68

Od siebie dodam że najlepsza wypowiedź jest naczelnej prof. Diety optymalnej Reni z forum JKTo, że ileś tam osób Optymalnych zachorowało to co? czyli widać że sama Renia już nie kwestionuje że takie osoby są, ciekawe gdyby tak trafiło na jej członka rodziny, czy by takie coś pisała.
Sami widzicie obrona ideologii jest cenniejsza niż zdrowie i życie człowieka. Jest to takie same stwierdzenie jak Zyona, który problemy ze zdrowiem i życiem optymalnych nazwał jakimiś starociami. Na szczęście Administrator nie zgodził się na proponowaną przez Zyona cenzurę.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Lut 21, 2013 16:57   

A tam homosie`coś :)
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=68

Kiedy węglowodany są przetwarzane w szlaku pentozowym dr Kwaśniewski pisał dawno,dawno temu :P

Gdy brakuje białka, gdy białka jest "wystarczająco",ale jest niskiej wartości biologicznej, brakuje tlenu, witamin, minerałów etc źródło "Jak nie chorować" lek. med. Jan Kwaśniewski
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Czw Lut 21, 2013 20:34   

Mariusz_ napisał/a:
A tam homosie`coś :)
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=68

Kiedy węglowodany są przetwarzane w szlaku pentozowym dr Kwaśniewski pisał dawno,dawno temu :P

Gdy brakuje białka, gdy białka jest "wystarczająco",ale jest niskiej wartości biologicznej, brakuje tlenu, witamin, minerałów etc źródło "Jak nie chorować" lek. med. Jan Kwaśniewski


30 gramów białka niskiej wartości biologicznej?? :D białko sojowe?

Chyba o to chodzi Panu WJ? Bo jak z żółtek to dla mnie 50 starcza na ponad 100 kilo mięśni ;D
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Czw Lut 21, 2013 20:36, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 09:19   

Taka tam ta dyskusja.Zabawna. Ale została skomentowana na zamiedzowym forum w sposób zaiste kuriozalny , niżej cytat
"Na pewno na DO umieralność jest najniższa (pomimo, że przechodzą na nią głównie osoby starsze i schorowane) a jakość życia i wyzdrowienia z przewlekłych, chorób klasyfikują się na najwyżej pozycji."

To teraz pytanie , gdzie jest jakikolwiek dowód na takie twierdzenia???
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 12:26   

Panie WJ miażdżyca na diecie Kwaśniewskiego to już przebrzmiała sprawa - mimo opinii iluśtam wybitnych profesorów polskiej "medycyny" :evil: Mimo iż stwierdzili, że dieta jest wybitnie miażdżycorodna , to widocznie miażdżyca nie chce się tych "sław" słuchać ;D

Wiem, że stary odgrzewany kotlet, ale Pan się upierasz przy swoim, komplikując sprawę, i tworząc wrażenie, że dieta Kwaśniewskiego jest miażdżycorodna :o

to tak jako info dla mniej zorientowanych, podatnych na sugestie (wierzących) ;)

Wyniki badań PAN w Częstochowie
Czynniki ryzyka miażdżycy u osób długotrwale odżywiających się dietą wysokotłuszczową.

Celem badań była ocena czynników ryzyka miażdżycy u osób długotrwale odżywiających się tzw. "dietą Kwaśniewskiego".

Ta niskowęglowodanowa, wysokotłuszczowa, ketogenna dieta jest uważana za miażdżycorodną i szkodliwą dla zdrowia - chociaż nie opublikowano żadnych badań dotyczących jej wpływu na organizm ludzki.

Grupę badaną stanowiło 30 zdrowych mieszkańców Częstochowy (17 kobiet, 13 mężczyzn, wiek 50,6+/-2,9 lat), które oświadczyły, że stosują "dietę Kwaśniewskiego" od co najmniej 1 roku (średnio przez 5,0+/-0,5 lat). W surowicy osób badanych stwierdzono podwyższony poziom kwasu beta-hydroksymasłowego (289+/-44 mM/L), bardzo wysokie stężenie cholesterolu całkowitego (282+/-9 mg/dL) i cholesterolu LDL (192+/-8 mg/dL), ale zarazem wysokie stężenie cholesterolu HDL (69+/-3 mg/dL) i niski poziom triglicerydów (103+/-8 mg/dL) oraz glukozy (89+/-1 mg/dL). Stężenia insuliny (6,5+/-0,7 mU/mL), homocysteiny (10,5+/-0,6 mM/L) i białka C-reaktywnego (2,7+/-0,8 mg/L). Stężenie triglicerydów było ujemnie skorelowane z poziomem cholesterolu HDL (r=-0,54, P=0,004), a dodatnio z poziomem insuliny (r=0,75, P<10exp-5). Chociaż w badanej grupie cholesterol całkowity i cholesterol HDL były wyraźnie podwyższone, to godne podkreślenia jest, że były to jedyne zwiększone czynniki ryzyka miażdżycy w grupie badanej. W wyniku podwyższonego cholesterolu HDL współczynnik aterogenności (iloczyn [cholesterol całkowity]/[cholesterol HDL]) wynosił u osób badanych 4,2+/-0,2, co nie wskazuje na zwiększone zagrożenie miażdżycą.

Podsumowując, omówione badania nie potwierdzają hipotezy o miażdżycorodności "diety Kwaśniewskiego".

Grieb P, Kłapcińska B, Smol E, Pilis T, Pilis W, Sadowska-Krepa E, Sobczak A, Bartoszewicz Z, Nauman J, Stańczak K, Langfort J. Long-term consumption of a carbohydrate-restricted diet does not induce deleterious metabolic effects. Nutr Res. 2008;28(12):825-33.


PS Rok badanie 2008 a nie 1933 :D
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Lut 22, 2013 12:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 13:19   

maniek669 napisał/a:
Grupę badaną stanowiło 30 zdrowych mieszkańców Częstochowy
O kurczę pieczonę, co za szokujące badanie,
zbadali 30 zdrowych i stwierdzili, że są zdrowi.
:shock:
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 13:39   

vvv napisał/a:
maniek669 napisał/a:
Grupę badaną stanowiło 30 zdrowych mieszkańców Częstochowy
O kurczę pieczonę, co za szokujące badanie,
zbadali 30 zdrowych i stwierdzili, że są zdrowi.
:shock:


No jak już Ci PAN nie pasuje, to gratuluję. Badania miały na celu stwierdzić ryzyko miażdżycy u ludzi na diecie wysokotłuszczowej, a nie badać miażdżycę u schorowanych. Nie wiem co Ci nie pasuje. Zastanów się co ty napisałaś :hah: :hah: bo to Ty szokujesz niezrozumieniem celu tych badań.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 14:15   

maniek669 napisał/a:
No jak już Ci PAN nie pasuje, to gratuluję.

Pisz więcej, jesteś chyba wśród optymalnych numerem dwa strzelającego sobie w stopę, już raz się przejechałeś jak na skórce od banana sytuacją wymyśloną ot tak na wszelki wypadek, teraz widocznie znowu przysłali Ciebie żebyś się ośmieszył podobnie jak starszy pan Kangur leczący tłuszczaki kablami od pralki, czyli zupełnie inaczej niż zaleca doktor.

Nie słyszałem aby PAN to odwołał, nawet po tych badaniach które podałeś
Dieta Kwaśniewskiego została w 1999 r. oceniona przez Komitet Terapii Wydziału VI Nauk Medycznych PAN jako dieta niebezpieczna dla zdrowia. Komitet Terapii Wydziału Nauk Medycznych PAN w 1999 r. opublikował oświadczenie, w którym napisał m.in więcej masz tutaj: http://optymalni.org.pl/i...dzial=nau&id=28
Oj optymalni jesteście dwulicowi, wpierw plujecie na PAN, a później mówicie że już wam pasuje, tak potrafi tylko optymalny.
A dowody potwierdzające w praktyce stanowisko PAN masz w tym wątku.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 14:19   

Wiesz co jest miarodajne, zbadać Korytkowicza z problemami, zaproponować ŻO, badać ponownie obserwując poprawę.

Wiesz co jest miarodajne, zbadać Optymalnego z problemami, zaproponować "doprecyzowanie", badać ponownie obserwując poprawę.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 14:47   

vvv napisał/a:
maniek669 napisał/a:
Grupę badaną stanowiło 30 zdrowych mieszkańców Częstochowy
O kurczę pieczonę, co za szokujące badanie,
zbadali 30 zdrowych i stwierdzili, że są zdrowi.
:shock:


Dokładnie :) Na populacji 30 osób orzekli , i już :)
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 15:00   

vvv napisał/a:
Wiesz co jest miarodajne, zbadać Korytkowicza z problemami, zaproponować ŻO, badać ponownie obserwując poprawę.

Wiesz co jest miarodajne, zbadać Optymalnego z problemami, zaproponować "doprecyzowanie", badać ponownie obserwując poprawę.


Pewnie, że tak - tylko, dlaczego tego nie robią? Dr Kwaśniewski zabiegał nie raz o takie badania.

A celem tego badania nie było to co napisałeś - ale to nie ja wymyślałem założenia, i nie ja pisałem tam podsumowanie, więc chyba te pretensje - że mało, że zdrowi, że to i owo to nie do mnie :razz:

To jak Ci nie pasuje, to na odwrót - pokaż mi badania, że dieta Kwaśniewskiego powoduje miażdżycę, albo zwiększa ryzyko miażdżycy - i wszystko w temacie.

Coś czuję, że czepiasz się dla zasady... i nie wiem dlaczego :D
COOLER napisał/a:
Dieta Kwaśniewskiego została w 1999 r. oceniona przez Komitet Terapii Wydziału VI Nauk Medycznych PAN jako dieta niebezpieczna dla zdrowia


"Wszystkie dotychczasowe duże programy badawcze wykazały, że ograniczenie w diecie tłuszczów zwierzęcych, mięsa wieprzowego, a zwiększenie podaży jarzyn i owoców oraz zmniejszenie kaloryczności diety - zmniejsza stężenie cholesterolu we krwi, ogranicza zapadalność na chorobę niedokrwienną, zawał serca, udar mózgu oraz przedłuża życie współczesnego człowieka. Komitet Terapii uznaje dietę optymalną Jana Kwaśniewskiego za wybitnie szkodliwą dla zdrowia"

cooler jak potrafisz połączyć badania dot.zmniejszenia spożywania tłuszczów zwierzęcych(tak jak to zrobili autorzy tego banialuku), za równoznaczne z uznaniem diety Kwaśniewskiego za wybitnie szkodliwą dla zdrowia - to jesteś idiotą, i nie ma co z Tobą polemizować. To co jest napisane wyżej to wolna amerykanka, bezpodstawne interpretacje, badanie które ja wstawiłem to suche dane nie dające możliwości interpretacji jak się komu podoba.

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Lut 22, 2013 15:10, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 16:36   

maniek669 napisał/a:
cooler jak potrafisz połączyć badania

Ale mnie nie interesuje jakieś łączenie badań, twoja postawa pokazuje jacy wy optymalni jesteście, wpierw plujecie na taką placówkę jak PAN, i mówicie że oni się na niczym nie znają, a później powołujecie się, na ten sam PAN i na tych samych ludzi których wcześniej nazywaliście niedouczonych chwaląc ich. To pokazuje jacy jesteście dwulicowi.
To co napisał Komitet PAN o szkodliwości diety Kwaśniewskiego cały czas obowiązuje i nie zmieniły tego nawet badania na które się powołujesz, więc sam widzisz ile warte są te badania.
Poza tym jak piszecie cały czas do Instytutu Żywienia różne „postulaty” to właśnie dostajecie w odpowiedzi od Instytutu cały czas stanowisko Komitetu PAN, które nadal jest niezmienne, mimo twoich badań. Zmienni jesteście tylko wy optymalni, a twój przykład jest tego najlepszym dowodem.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 17:07   

A tu masz najlepszy dowód jak dieta nie uchroniła optymalnego od miażdżycy mimo stosowania jej 10 lat i co ważne przed przejściem na dietę był zdrowy : http://www.dobradieta.pl/...p=224508#224508
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 18:36   

Bruford napisał/a:
vvv napisał/a:
maniek669 napisał/a:
Grupę badaną stanowiło 30 zdrowych mieszkańców Częstochowy
O kurczę pieczonę, co za szokujące badanie,
zbadali 30 zdrowych i stwierdzili, że są zdrowi.
:shock:


Dokładnie :) Na populacji 30 osób orzekli , i już :)

zgłoś się do Poznania,a nie impotenta intelektualnego strugasz :) :)

Cytat:
W Poznaniu przeprowadzono badania o wiele większe i zakrojone na szeroką skalę, grupa badania obejmowała około 1000 osób żywiących się optymalnie, a okres obserwacji wynosił 3 lata. Ogrom pracy, którą wykonało poznańskie środowisko optymalnych wraz z doc. Izabela Bolesławską i prof. Juliuszem Przysławskim zaowocował bardzo pozytywnymi wynikami i wnioskami, które mogą być rewelacją w nauce na skalę ogólnoświatową. Potwierdziły one jasno, że dieta optymalna w żaden sposób nie wiąże się z ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych, a optymalni pod względem biochemicznym mają parametry krwi mieszczące się w zakresach jak najbardziej prawidłowych.(...)

(...)Zarówno prof. Przysławski jak i doc. Bolesławska są pod wrażeniem pozytywnych wyników uzyskanych w wyniku przeprowadzonych badań i widzą potrzebę dalszego naukowego poszerzania tematu. Pan profesor ma już bardzo konkretne wizje i tematy dalszych prac. Uważa, że ten temat zasługuje na dalsze badania w celu wykazania, że pozytywne wyniki optymalnych są nie do podważenia.

(...)Doc. Bolesławska, która jest osobą przesympatyczną, przygotowuje pracę habilitacyjną w oparciu o wyniki badań nad optymalnymi, która zaowocuje wydaniem monografii naukowej w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Już w tej chwili cząstkowo wyniki pracy publikowane są w światowych czasopismach naukowych. „Widzę, że u optymalnych całkowicie zmienia się metabolizm na poziomie komórkowym i chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób. Ponieważ biochemia komórki jest inna przy żywieniu optymalnym, należy być elastycznym w podejściu do norm badań laboratoryjnych u osób żywiących się optymalnie. Normy te powinny być dla optymalnych nieco inne niż dla żywiących się tradycyjnie” – to słowa pana profesora Przysławskiego
 
     
krobert

Dołączył: 30 Lip 2012
Posty: 53
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 19:20   

COOLER napisał/a:

Ale mnie nie interesuje jakieś łączenie badań, twoja postawa pokazuje jacy wy optymalni jesteście, wpierw plujecie na taką placówkę jak PAN, i mówicie że oni się na niczym nie znają, a później powołujecie się, na ten sam PAN i na tych samych ludzi których wcześniej nazywaliście niedouczonych chwaląc ich. To pokazuje jacy jesteście dwulicowi.


Ale można tę sytuację interpretować również w inny sposób: oto instytucja, której większość członków odpowiedzialnych za zdrowie i żywienie chce od dawna udowodnić Kwaśniewskiemu, że się myli, po przeprowadzeniu badań 30 osób żywiących się optymalnie musiała stwierdzić, że niestety nie grozi im miażdżyca.

Pomimo tego nadal podtrzymuje swoje twierdzenie, że osoby odżywiające się optymalnie zagrożone są szeregiem chorób, z miażdżycą na czele.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 19:39   

W konkluzji Panie Witoldzie, chyba coś nie tak z tą miażdżycą u optymalnych :evil: :evil:

Jak PAN (akademia) nie potrafi udowodnić miażdżycy na diecie Kwaśniewskiego, to Pan ze swoim "mikroskopem w stodole" też chyba raczej nie zdziała namacalnych cudów. :D ;)

pozdrawiam i proszę się nie denerwować - to niezdrowe
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Lut 22, 2013 19:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 19:40   


napisał/a:
Ogrom pracy, którą wykonało poznańskie środowisko optymalnych wraz z doc. Izabela Bolesławską i prof. Juliuszem Przysławskim zaowocował bardzo pozytywnymi wynikami i wnioskami

Dzięki, wreszcie mnie ktoś poparł w temacie miedzi.

IZABELA BOLESŁAWSKA,1 JULIUSZ PRZYSŁAWSKI,
MAŁGORZATA SCHLEGEL-ZAWADZKA, MARIAN GRZYMISŁAWSKI
ZAWARTOŚĆ SKŁADNIKÓW MINERALNYCH
W CAŁODZIENNYCH RACJACH POKARMOWYCH KOBIET
I MĘŻCZYZN STOSUJĄCYCH DIETĘ TRADYCYJNĄ
I „OPTYMALNĄ” – ANALIZA PORÓWNAWCZA

napisał/a:
(...) Uzyskane wyniki badań wykazały niebezpiecznie niski, poziom spożycia miedzi, której niedobory mogą powodować ograniczanie wbudowywania żelaza do hemoglobiny. W konsekwencji prowadzić to może do anemii, wywoływać zaburzenia kostnienia oraz zmiany w mięśniach, naczyniach i nerwach, a także zaburzać funkcjonowanie układu immunologicznego. Stwierdzono też udział niedostatecznej podaży miedzi w zmianach miażdżycowych (10). Pomimo stwierdzonych zarówno w CRP badanych kobiet jak i mężczyzn statystycznie istotnych różnicach w podaży tego składnika w zależności od stosowanego modelu żywienia, we wszystkich przypadkach jego zawartość była zbyt niska w stosunku do zalecanych norm i wynosiła 1,06±0,41 mg w CRP kobiet na diecie tradycyjnej, 0,91±0,34 mg – na diecie „optymalnej”, 1,37±0,50 mg – mężczyzn na diecie tradycyjnej i 1,09±0,42 mg – na diecie „optymalnej. (...)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Lut 22, 2013 19:43, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 19:44   

I co Ci po tych wszystkich badaniach? Skoro ludzie zdrowi przeszli na dietę optymalną i zachorowali a przecież mieli zdrowie zachować. Weź te badania i pokaż tym wszystkim który przed dietą byli zdrowi na diecie zachorowali, pomoże im tyle co dieta im pomogła, typowa postawa optymalnych. Jesteście w tym temacie podobni do wegetarian, oni też się powołują na tysiące badań i co z tego?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 20:42   

Magiczne słowo Może prwadzić, może powodować. :) :shock:
Ludzie którzy nie mają pojęcia o metodologi badań przebierają nóżkami w te słowa "w końcu ktoś mnie poparł". Smutne te Twoje życie, całe życie sam... :( :?
Pobiegaj, pospaceruj to Ci przejdzie na 100%.A może poznasz kogoś ciekawego :]

Chyba Cię nie popierają :hah:

Cytat:
„Widzę, że u optymalnych całkowicie zmienia się metabolizm na poziomie komórkowym i chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób. Ponieważ biochemia komórki jest inna przy żywieniu optymalnym, należy być elastycznym w podejściu do norm badań laboratoryjnych u osób żywiących się optymalnie.


Tobie na pewno zaszkodziły zalecenia dr Witoszek- rotacja mlecznych, rozdzielne jedzenie-nie wiem kogo, uzupełnianie Mg w czekoladzie-zatwardzenie :-x :foch:


No i jakie osoby badano 1 rocznych optymalnych? Czy ze stażem kilku,kilkunastoletnim,kilkudziesięcioletnim? Średnio 10lat? W takim razie nie używa się zwrotu może prowadzić, tylko zastępuje się zwrotem PROWADZI do... xyz :)

To coś na zwór
Cytat:
Badanie dało obiecujące rezultaty, ale autorzy zastrzegają, że potrzebne są dalsze badania zanim będzie można z pewnością stwierdzić, że trening siłowy ...

Potrzebne są dalsze badania nad związkiem między rakiem mózgu a telefonem komórkowym

substancji obecnych przed spaleniem tytoniu, potrzebne są dalsze badania


Ci naukowcy coś w ogóle wiedzą na pewno?! :hihi:
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 21:10   

Mariusz_ napisał/a:
Tobie na pewno zaszkodziły
http://www.dobradieta.pl/...p=225109#225109
Skoro nie pamiętasz tego co piszę to znaczy,
że masz za mało miedzi.
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 21:16   

Niech te naukowcy cwaniaki przyjdą do mnie i powiedzą, ze tłusta dieta jest zdrowa. Chyba na papierze.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 21:53   

Nie ma zdrowych diet bez białka.
Czy to wysokoweglowodanowa czy wysokotłuszczowa, białko dobrej jakosci musi byc podstawa... zarówno na diecie wysokoweglowodanowej jak i wysokotłuszczowej zbyt niska podasz bialka prowadzi do chorób, no i druga sprawa nie mieszac paliw, jesli decydujemy sie na wysokoweglowodanowa- ograniczamy tłuszcz, jesli decydujemy sie na wysokotłuszczowa- ograniczamy wegle.
Niedobory bialka i mieszanie paliw generują choroby.
I na koniec moich wywodów :viva: jak najmniej zywnosci przetworzonej i jak najwiecej naturalnej, ekologicznej.
Pamietac o witaminach i minerałach - to zwiazki chemiczne które pozwalają wymienionym skladnikom budulcowo-energetycznym wydajnie sie zmetabolizowac
Proste, prawda? :P
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:00   

Adam319 napisał/a:
smalec napisał/a:
Tak, jestem winien, bo nie rotuję sera - to jest z pewnością przyczyna mojego HCV i sposób na szybki pogrzeb Gdy tylko zrotuję ser, białka, warzywa a może nawet wodę, wirus wyparuje.


Masz dobry profil dietetyczny, przekonaniowy i emocjonalny by być zostać gwiazdą na forum obok. Tu zbyt wielu ludzi osobiście doświadczyło co znaczy uczulenie na produkty mleczne i zbożowe by Twoje hasanie po Lekarce było bezbolesne.
:-/
:-x
W ilu osobach występujesz na tym forum. Ja pogubiłem się po Ojcu,Synu i Duchu Świętym (w 1 osobie) :medit: :keep: :hihi:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:15   

Mariusz_ napisał/a:
W ilu osobach występujesz na tym forum.

A Ty ile nicków miałeś w ostatnich latach, bo też się pogubiłem?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:18   

abaszydze napisał/a:
Niech te naukowcy cwaniaki przyjdą do mnie i powiedzą, ze tłusta dieta jest zdrowa. Chyba na papierze.


:evil: :evil: :evil:
z serii THE BEST OF...
:hah: :hah: :hah:

Molka napisał/a:
Nie ma zdrowych diet bez białka.


i o to Molka chodzi :D dodałbym bez dobrego sojowego białka w ilości 30 gram :D ;)
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Lut 22, 2013 22:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:22   

Molka napisał/a:
Pamiętać o witaminach i minerałach - to zwiazki chemiczne które pozwalają wymienionym skladnikom budulcowo-energetycznym wydajnie sie zmetabolizowac
Proste, prawda?
Jeszcze prościej można powiedzieć, że np. bez miedzi nie ma ani działającego układu nerwowego, ani działającej krwi, a jak jest za mało to się destabilizezuje i ledwo zipie i się różnicuje na te komórki co jeszcze jako-tako i te co już nie.

Ja jestem ogólnie wstrząśnięty, nie zmieszany, że gość przytacza zacne badania, opisuje jakie one zacne i jakie super wnioski, ja te wnioski cytuję, wynika z nich, że w populacji z miedzią jest krucho, a u Optymalnych jeszcze gorzej, co objawowo pasuje do Optymalnych z problemami, to gość pisze, że ci naukowcy to w sumie nic nie wiedzą i jakiś rotacyjno-nickowy off-top tu instaluje.

Mody poproszę o przypomnienie pstrzącym, jak to było z nadużywaniem emotikonów przez Misia G.
:faint:
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Lut 22, 2013 22:25, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:31   

Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
W ilu osobach występujesz na tym forum.

A Ty ile nicków miałeś w ostatnich latach, bo też się pogubiłem?

tyle ile Ty! 8)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:32   

maniek669 napisał/a:


dodałbym bez dobrego sojowego białka w ilości 30 gram :D ;)

he, dowcipnis :P
maniek czy Ty masz na imie Marian :P to takie rzadkie imie .
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:36   

Mariusz_ napisał/a:
tyle ile Ty! 8)

Hehe, jasne :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:36   

Mam na imię Mariusz, a posądzanie mnie o klonowanie owieczki dojli jest oznaką bezradności i słabości en garde ;touché / touchée :-x ;) :zzz:
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:40   

Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
tyle ile Ty! 8)

Hehe, jasne :]

Ty mi nie wierzysz... A ja mam wierzyć Tobie? :what: :what: żart roku

Nigdy się nie klonowałem w przecieiwństwie do co poniektórych. :pada: :keep:
Nie mogę sobie pozwolić na rozdrabnianie swojego brendu :D Mariusz ,który jest już dość dobrze znany w necie (portalach sportowych i innych) ;D
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:40   

vvv napisał/a:
Ja jestem ogólnie wstrząśnięty, nie zmieszany, że gość przytacza zacne badania, opisuje jakie one zacne i jakie super wnioski, ja te wnioski cytuję, wynika z nich, że w populacji z miedzią jest krucho, a u Optymalnych jeszcze gorzej, co objawowo pasuje do Optymalnych z problemami, to gość pisze, że ci naukowcy to w sumie nic nie wiedzą i jakiś rotacyjno-nickowy off-top tu instaluje.


polecam chleb orzechowy wg przepisu dr Kwaśniewskiego, nie będziesz miał problemów z miedzią... a sory Ty nie masz za bardzo urozmaiconego menu, to Ci brak tego i tamtego... ;) zresztą jak na mój gust to Ty nie jesz tylko się katujesz cyferkami BTW i miligramami, ale nic mi do tego ;) polecam na niedobory miedzi dla Ciebie zainstalować sobie miedziane rury w chałupie bo podobno:

•Woda do picia z rur miedzianych zawiera duże ilości tego pierwiastka

Molka napisał/a:
he, dowcipnis
maniek czy Ty masz na imie Marian to takie rzadkie imie .


Maryjan jestem miło mi :pada:
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Lut 22, 2013 22:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 22:49   

vvv napisał/a:
Ja jestem ogólnie wstrząśnięty, nie zmieszany, że gość przytacza zacne badania, opisuje jakie one zacne i jakie super wnioski

Oczywiście bez linka i trzeba sobie samemu szukać:
http://sportacademy.pl/sm...6.msg195#msg195
http://www.pttz.org/zyw/w...Boleslawska.pdf
Cytat:
Uzyskane wyniki badań wykazały niebezpiecznie niski, poziom spożycia miedzi,
której niedobory mogą powodować ograniczanie wbudowywania żelaza do hemoglobiny.
W konsekwencji prowadzić to może do anemii, wywoływać zaburzenia kostnienia
oraz zmiany w mięśniach, naczyniach i nerwach, a także zaburzać funkcjonowanie
układu immunologicznego. Stwierdzono też udział niedostatecznej podaży miedzi w
zmianach miażdżycowych
(10). Pomimo stwierdzonych zarówno w CRP badanych
kobiet jak i mężczyzn statystycznie istotnych różnicach w podaży tego składnika w
zależności od stosowanego modelu żywienia, we wszystkich przypadkach jego zawartość
była zbyt niska w stosunku do zalecanych norm i wynosiła 1,06±0,41 mg w CRP
kobiet na diecie tradycyjnej, 0,91±0,34 mg – na diecie „optymalnej”,
1,37±0,50 mg –mężczyzn na diecie tradycyjnej
i
1,09±0,42 mg – na diecie „optymalnej.
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Lut 22, 2013 22:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 23:15   

A tera szcher mater
http://www.usbiotek.com/D...w%20ChartV3.pdf










Lepiej dbaj o magnez a nie miedz
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Lut 22, 2013 23:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 23:20   

Mariusz_ napisał/a:
Smutne te Twoje życie, całe życie sam... :( :?


Jak to Twoje życie jest takie samotne, to pewnie źle afirmujesz. Jeżeli wytykasz samotność innemu, to jeszcze gorzej. Nigdy bym nie powierzyła swojego jadłospisu takiemu doradcy żywieniowemu. Podaj dokładnie swoje dane, żeby wszyscy mogli unikać Cię jak ognia.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 23:24   

Kis kis "dziunia"- czytaj również Cię kocham :hihi: :]
Niestety śmietanki i twarogu nie było nie było,więc trzeba sobie jakoś radzić :P

http://www.ile-kalorii.pl/tabela/index.html

Herkimer napisał/a:
Podaj dokładnie swoje dane, żeby wszyscy mogli unikać Cię jak ognia.


Chcesz się ze mną umówić na randkę? W takim razie ,dlaczego taka nieśmiała jesteś....? 8)
Podaj nr to oddzwonię. :what:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Lut 22, 2013 23:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 23:38   

http://www.dobradieta.pl/...p=225200#225200
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lut 22, 2013 23:47   

nie raportuj tak 'cicho'. 'Ekshibicjonizm internetowy/psyciczmy' pelna micha :hihi: ;D
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Sob Lut 23, 2013 06:48   

Herkimer napisał/a:
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=225200#225200


:hah: :hah: :hah:

dziunia z pazurkiem, od razu z rana lepszy humor - "powabna" feministka musi... :hah:
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Sob Lut 23, 2013 06:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 23, 2013 10:04   

Szacher macher 2
Żelazo,miedz jest "zbędna" dla układu krwiotwórczego, ponieważ potrzebna jest hemoglobina, która zwiera :)



dlatego należy jadać tak z pańskiego stołu,optymalnego stołu 8) http://forum.dr-kwasniews...hp?topic=4718.0
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Sob Lut 23, 2013 10:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lut 23, 2013 10:42   

maniek669 napisał/a:
Herkimer napisał/a:
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=225200#225200


:hah: :hah: :hah:

dziunia z pazurkiem, od razu z rana lepszy humor - "powabna" feministka musi... :hah:

:shock: :shock: O jaaaaa, ale afera! Molka, ja kiedys do ciebie napisalem "bejbe" i dodalem emotke " :hug: " Prosze nie podawaj mnie do sadu za te seksistowkie pisanie!!

:what: :hah: :hah: :hah:

A Mariusz kiedys uzyl takiej emotki " :* ", sam widzialem, to seksista jest, poczulem sie obrazony i posadzony o bycie :-x >Rowniez prosze o reakcje
:hah: :hah: :hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 23, 2013 11:46   

a ta dobra emotikonka jest ;)
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Sob Lut 23, 2013 11:52   

Bruford napisał/a:
Taka tam ta dyskusja.Zabawna. Ale została skomentowana na zamiedzowym forum w sposób zaiste kuriozalny , niżej cytat
"Na pewno na DO umieralność jest najniższa (pomimo, że przechodzą na nią głównie osoby starsze i schorowane) a jakość życia i wyzdrowienia z przewlekłych, chorób klasyfikują się na najwyżej pozycji."

To teraz pytanie , gdzie jest jakikolwiek dowód na takie twierdzenia???

Dowod ?
Spojrz w lustro to zobaczysz dowod slepej głupoty.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Sob Lut 23, 2013 11:58   

vvv napisał/a:
maniek669 napisał/a:
Grupę badaną stanowiło 30 zdrowych mieszkańców Częstochowy
O kurczę pieczonę, co za szokujące badanie,
zbadali 30 zdrowych i stwierdzili, że są zdrowi.
:shock:

Moze w Częstochowie wiecej zdrowych okazow nie znaleziono ?
Tam zdaje się DanWit dziala ....
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Lut 23, 2013 12:23   

Ten przypadek jasno pokazuje jak bzdury wypisywane w książkach że tłuszcz jest nieszkodliwy, że tłuszczem nie można się przejeść itp. Mogą powodować problemy w zdrowiu. Oczywiście proporcja jest niezgodna ze złotą proporcją, ale czytając glorię chwały bzdur dla bezgranicznego chwalenia tłuszczu chory tak postąpił. Proszę zauważyć nawet lekarz optymalny tego nie zauważył, widocznie też jest oślepiony ideologią zalecając zwiększenie węglowodanów. Nawet nie pomogły zabiegi kablami od pralki zalecanymi przez prof. Diety optymalnej Kangura. Dopiero kilka lat temu Pan doktor Ponomarenko napisał że w takich przypadkach trzeba zmniejszyć tłuszcz, bo zwiększanie węglowodanów nic nie da.

Dzień Dobry!
Mam pytanie dotyczące leczenia depresji, ponieważ wśród znajomych optymalnych jest 48 letni mężczyzna, który stosuje ŻO od 4,5 roku, ale nie może się wyleczyć z depresji i stanów lękowych. Osoba ta cierpi na te przypadłości od 7 lat. Oprócz tego występuje ciągłe "przelewanie" w żołądku (bulgotanie), a ostatnio wykryto u niego zaćmę. Stosowane w żywieniu proporcje to 1 : 6 : 2,5 (węglowodanów jest tak dużo ze względu na ciała ketonowe, które i tak są na poziomie 2 lub 3 krzyżyków). 10 seansów prądami PS i S na zmianę nie dało poprawy, po 12 seansach tylko prądami S było lepsze samopoczucie przez około 3 miesiące. Gdyby Pan Doktor miał jakieś doświadczenia czy sukcesy związane z leczeniem depresji to poproszę o odpowiedź na stronie internetowej.
z góry dziękuję, Optymalny z Gliwic

Szanowny Panie.
Myśle że problem u znajomego wynika z niedoboru węglowodanów. Swiadczą o tym ciała ketonowe w moczu i brak poprawy w zakresie dolegliwości depresyjnych. Objawy brzuszne i ketony w moczu świadcza o becności pasożytów w układzie pokarmowym - należy przeleczyć się w kierunku lamblii. Pasozyty właśnie powodują że potrzebujemy więcej węglowodanów gdyż one właśnie się nimi odżywiaja. Po przeleczeniu przeciwpasożytniczym sugerowałbym powtórzenie prądów selektywnych -S na głowę (pod warunkiem że rozpoznano właśnie depresję).
Pozdrawiam
http://www.optymalni.pl/listy.php?id=77
 
     
mleszek1 
mleszek1

Wiek: 74
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 36
Skąd: Zawiercie
Wysłany: Nie Lut 24, 2013 21:04   

Witold Jarmolowicz,
http://www.pkt.pl/klinika.../100377007/5-1/
Zaleca małą ilość węglowodanów
przykład pierwszy :
Pani lat 33 od 14 roku życia na psychotropach ma rencie , niepełnosprawna psychicznie z łuszczycą po zmianie diety na mało węglowodanów po roku uspokoiła się łuszczyca zginęła , schudła je trzy posiłki dziennie po 10-15 deko plus zioła chińskie
przykład drugi :
ja 63 lata spadła waga z 85 na 76 jem jeden posiłek dziennie śniadanie około 15-20 deko jestem po dwóch zawałach od 1990 roku na pigułkach na nadciśnienie po kursach medycyny chińskiej i rozpoczęciu gotowania według pięciu przemian od 2006 odrzuciłem leki o których lekarze mówili że muszę brać do końca życia w grudniu 2010 trafiłem do tego lekarza i znowu zmiana diety w proporcjach 1 białko 2 tłuszcze 0,5-0,8 węglowodany
do tego zioła chińskie .
pani lat 60 , stwierdzona po wyglądzie języka i twarzy choroba wątroby
( potem potwierdzona badaniami ), codzienna zgaga ,bóle głowy ( migreny)
dzisiaj rzadko ból głowy leczony akupunkturą ,pomaga w ciągu kilku minut
zgaga dwa trzy razy w miesiącu jeśli się skusi jeść poza domem .
je śniadanie i wieczorem wilczy głód waga spadła z 77 na 73 kg w ciągu roku
zalecenie najostrzejsze tylko 6 gram węglowodanów na 10 kg wagi czyli dziennie 42 gramy węglowodanów
myślę że to dieta Kwaśniewskiego , Atkinsa , Paleo
_________________
mleszek1
Tylko medycyna chińska leczy człowieka a nie choroby .
 
 
     
mleszek1 
mleszek1

Wiek: 74
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 36
Skąd: Zawiercie
Wysłany: Nie Lut 24, 2013 21:12   

COOLER,
Według medycyny chińskiej problem z oczami to problem z wątrobą
ja leczę się tutaj :
http://www.pkt.pl/klinika.../100377007/5-1/
_________________
mleszek1
Tylko medycyna chińska leczy człowieka a nie choroby .
 
 
     
mleszek1 
mleszek1

Wiek: 74
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 36
Skąd: Zawiercie
Wysłany: Nie Lut 24, 2013 22:34   

COOLER,
Za mało białka za dużo węglowodanów . Według tradycyjnej medycyny chińskiej piski w uszach to słabe nerki zimne stopy to zimny dolny ogrzewacz czyli za dużo surowego i zimnego jedzenia . Leczę się tu
http://www.pkt.pl/klinika.../100377007/5-1/
_________________
mleszek1
Tylko medycyna chińska leczy człowieka a nie choroby .
 
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 25, 2013 09:43   

side napisał/a:
Bruford napisał/a:
Taka tam ta dyskusja.Zabawna. Ale została skomentowana na zamiedzowym forum w sposób zaiste kuriozalny , niżej cytat
"Na pewno na DO umieralność jest najniższa (pomimo, że przechodzą na nią głównie osoby starsze i schorowane) a jakość życia i wyzdrowienia z przewlekłych, chorób klasyfikują się na najwyżej pozycji."

To teraz pytanie , gdzie jest jakikolwiek dowód na takie twierdzenia???

Dowod ?
Spojrz w lustro to zobaczysz dowod slepej głupoty.



Niepotrzebne takie zdenerwowanie. Wystarczy pokazać liczbowy ,zbadany dowód. Gdzie i kto zmierzył ową umieralność.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pon Lut 25, 2013 12:16   

Bruford napisał/a:
Niepotrzebne takie zdenerwowanie. Wystarczy pokazać liczbowy ,zbadany dowód. Gdzie i kto zmierzył ową umieralność.


To nie zdenerwowanie, tylko szczerość. Po prostu, bez ogródek, człowiek jest SZCZERY.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 25, 2013 13:24   

Bla bla bla.

A jakichkolwiek konkretów na temat umieralności nadal brak :razz:
 
     
krobert

Dołączył: 30 Lip 2012
Posty: 53
Wysłany: Pon Lut 25, 2013 14:29   

Brufordzie,

przecież info o umieralności na DO podała znana z imienia, nazwiska, profesji i kilku innych danych wrażliwych - Renia. Bezpośrednio z treści można wyczytać, że nie cytowała żadnych badań i jest to jej prywatna opinia.
W jakim świetle stawia pytającego uparte domaganie się dowodów w takim przypadku?
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 25, 2013 14:50   

No to trzeba napisać np "mi się tam wydaje ale nie jestem pewna/y" , jakoś nikt nawet z optymalnych nie zaprotestował , że to przesada (gruba)
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lut 25, 2013 19:49   

Albert Einstein ----- napisał/a:
Trudno o pewniejszą oznakę nienormalności
jak powtarzanie w kółko tego samego
i oczekiwanie, że otrzyma się inne wyniki.
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Lut 25, 2013 19:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 25, 2013 20:15   

Bruford napisał/a:
jakoś nikt nawet z optymalnych nie zaprotestował , że to przesada (gruba)

No nikt z nich chyba nie chce zostać wywalonym z forum ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Wto Lut 26, 2013 11:55   

Hannibal napisał/a:
Bruford napisał/a:
jakoś nikt nawet z optymalnych nie zaprotestował , że to przesada (gruba)

No nikt z nich chyba nie chce zostać wywalonym z forum ;)

Ale już się trochę reformują bo piszą niezgodnie z doktorem:

Naczelna prof. Diety optymalnej Renia pisze: "To, że ileś tam osób Optymalnych zachorowało to co?” czyli widać że sama Renia już nie kwestionuje że takie osoby są.
A sam doktor pisał: "Nie ma takiego człowieka, któremu prawidłowo i długotrwale stosowana dieta optymalna zaszkodziłaby. Ja przynajmniej o takim nie słyszałem."
Czyli tak czy owak, doktor zawsze może powtarzać: „Ja przynajmniej o takim nie słyszałem
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lut 26, 2013 14:24   

COOLER napisał/a:
A sam doktor pisał: "Nie ma takiego człowieka, któremu prawidłowo i długotrwale stosowana dieta optymalna zaszkodziłaby. Ja przynajmniej o takim nie słyszałem." Czyli tak czy owak, doktor zawsze może powtarzać: „Ja przynajmniej o takim nie słyszałem
To jest tautologia typowa dla każdej sekty: mamy patent na szczęśliwe i zdrowe życie, a jeżeli ktoś nieszczęśliwy i niezdrowy, znaczy, że patentu nie zrozumiał i nieprawidłowo stosuje. Przy czym rozumienie założeń, jak u Lenina, można znaleźć dowolne antynomie, a i tak liczy się wykładnia namaszczonych przez guru.
JW
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Wto Lut 26, 2013 20:16   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
COOLER napisał/a:
A sam doktor pisał: "Nie ma takiego człowieka, któremu prawidłowo i długotrwale stosowana dieta optymalna zaszkodziłaby. Ja przynajmniej o takim nie słyszałem." Czyli tak czy owak, doktor zawsze może powtarzać: „Ja przynajmniej o takim nie słyszałem
To jest tautologia typowa dla każdej sekty: mamy patent na szczęśliwe i zdrowe życie, a jeżeli ktoś nieszczęśliwy i niezdrowy, znaczy, że patentu nie zrozumiał i nieprawidłowo stosuje. Przy czym rozumienie założeń, jak u Lenina, można znaleźć dowolne antynomie, a i tak liczy się wykładnia namaszczonych przez guru.
JW


O widzę, że Pan sobie niezłego interlokutora znalazł, gość na poziomie :hah: znaczy psychiczna edyta
Panie Witoldzie, nie rozmieniaj się Pan na drobne...
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Wto Lut 26, 2013 20:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 12:22   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
znaczy, że patentu nie zrozumiał i nieprawidłowo stosuje.
JW


I w ten sposób można łatwo wytłumaczyć dlaczego gościu na diecie optymalnej zachorował choć na diecie optymalnej zachorować nie mógł bo na diecie optymalnej dana choroba powstać nie może. :)
Ostatnio zmieniony przez Bruford Śro Lut 27, 2013 12:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 13:32   

Bruford napisał/a:
na diecie optymalnej
Pisząc dieta optymalna z małej litery, nie jako nazwę własną, sprowadzamy zagadnienie do pytania, czy mógł jeść lepiej by mniej lub później chorować, w zbiorze nieatodestruktywnych z wyboru, dieta dąży do optymalności wtedy i tylko wtedy kiedy iloraz ( czasu życia i kwadratu niedyspozycji ) dąży do nieskończoności. Zdecydowanie kwadratu bo fala nieprawidłowej czynności mózgu rozchodzi się po powierzchni Ziemi wpływając na optymalność czasu życia innych istot.

Optymalizatorzy, niejako, w pewnym sensie inwestują czas by zmniejszać kwadrat niedyspozycji, skoro pracują z kwadratem, pierwsza potęga czasu życia ma tu drugorzędne znaczenie.

Czynność mózgu czyni wolnym.
:roll:
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Lut 27, 2013 13:40, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 14:58   

napisał/a:
i tak liczy się wykładnia namaszczonych przez guru.

A to by się zgadzało, swego czasu doktor sprzedawał nawet kalendarze ze swoim wizerunkiem: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=604
maniek669 na pewno kupił pomimo tego że mamy rok 2013, na pewno wmówili mu że obecny rok 2013 wymyślono ot tak sobie na wszelki wypadek, a kalendarz 2006 ma wieczystą aktualność.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 16:56   

Zyon Ty jesteś gorszym hipokrytą niż ten starszy pan Kangur, leczący kablami od pralki, wpierw próbowałeś tu zaprowadzać porządek postulując usunięcie mnie z forum bo pisałem niby starocie, godzące w Twoją nienaruszalna ideologię, a Ty widząc jak te starocie zaszkodziły ludziom, cały czas piejesz dla nich glorię, mając gdzieś zdrowie ludzi, bo liczy się obrona ideologii, Ty nawet im uwagi nie zwracasz dwulicowcu biorąc udział w dyskusji, zobaczcie sami przecież Ty dowody dobrze znasz, a nawet tam o nich nie napiszesz:
Temat jest przyczynowe leczenie miażdżycy, w linku po klęknięciu Stachurska (i przeciągnięciu nieco w dół) jest napisane:
"Najszybciej, przyczynowo leczy miażdżycę żywienie optymalne, w którym na gram białka o najwyższej wartości biologicznej przypada 3-4 g tłuszczów zwierzęcych i poniżej 0,6 g węglowodanów."
http://forum.dr-kwasniews...03316#msg203316

Tylko problem w tym że sukcesy owej proporcji są znane poniżej proszę:
Gosciu 10 lat na diecie jeździł co roku do Arkadii i co pisze: http://www.dobradieta.pl/...p=224508#224508
A temu sam lekarz optymalny proporcje ustawiał: http://www.dobradieta.pl/...p=224570#224570

Sami widzicie Zyon jest klasycznym przykładem obrony ideologii kosztem czyjegoś zdrowia i życia, wstydź się facet, i Ty próbujesz robić porządki tu na forum nakazując Administratorowi robić cenzurę, jednocześnie przyklaskując wpędzaniu ludzi w choroby? Dlaczego tam się nie odezwiesz? To chyba tam powinieneś się odezwać bo chodzi o czyjeś zdrowie i życie. Tak potrafi tylko obrońca ideologii kosztem ludzkiego zdrowia i życia.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 20:18   

COOLER napisał/a:
Gosciu 10 lat na diecie jeździł co roku do Arkadii i co pisze: http://www.dobradieta.pl/...p=224508#224508


I znowu piszą o zatorze gazowym :viva: Chyba arkadia powinna jednak rozważyć korzystanie z komentarzy kogoś innego. :) Jakby tu nie napisać racjonalnie? Znaczy ,że nie mógł mieć normalnego udaru? Znaczy miał zator gazowy.Żona mu wbiła w nocy powietrze igłą do t szyjnej. :)
Ostatnio zmieniony przez Molka Śro Lut 27, 2013 20:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 20:29   

COOLER napisał/a:
Szanowny Panie Doktorze,
mam 53 lata 185 cm wzrostu i ważę 93 kg



tyle mięśni i miażdżyca,brr???


:what:
Wiecie, kto nie ma brzucha ten http://www.youtube.com/watch?v=-vNbiMLQYk8

Gruby 'Optymalny" :keep: to oksymoron musi być :shock: ... :hihi:
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Lut 27, 2013 20:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 20:32   

Bruford napisał/a:
I znowu piszą o zatorze gazowym
To znowu ten sam przypadek, może gość podlegał naciskom i uległ nagłej dekompresji, a może jest nurkiem, a co to za zator jak trwał dwie minuty, czkawka potrafi być bardziej dokuczliwa i potrafi wciągnąć gaz z żołądka przez wrzoda (wrzód) do krwi. ;)
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Lut 27, 2013 20:35, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 21:01   

C.D
Cytat:

już prawie 10 lat razem z żoną i córką czyli całą rodzinką stosujemy żywienie optymalne.Weszliśmy w ten temat dość solidnie bo co roku jeździmy do Arkadii w ramach letniego wypoczynku aby spotkać się z lekarzem optymalnym a także utrwalić sobie zasady funkcjonowania na "świętych proporcjach".


Cytat:
Szanowny Panie Doktorze,
mam 53 lata 185 cm wzrostu i ważę 93 kg

Świętość zaszkodziła, wiedziałem,że lepiej jest grzeszyć myślą,ciałem, uczynkiem i zaniedbaniem w spożywaniu węglowodanów. 8)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 21:23   

C.D No więc Optymalna "dziunia"

chyba się nie obrazi :P ;)

Na zachowaniu odpowiednich proporcji między tłuszczami, białkami i węglowodanami w pożywieniu. Klasyczna proporcja to 3:1:0,3. Ale proporcje ustala się indywidualnie, bo należy uwzględnić indywidualny proces wydatkowania energii. W moim przypadku okazało się, że przy klasycznych proporcjach, spadek masy ciała był zbyt duży, więc należało zmodyfikować te proporcje w kierunku zwiększenia ilości węglowodanów.

Jak ta Pani poradziła sobie bez wiedzy tajemnej o świetych proporcjach?
Spadek wagi- za mało węglowodanów, więcej tkanki tłuszczowej- za dużo węglowodanów?
hmmm?
Czy to możliwe,że to może być takie proste?? hmmm?? :hug:
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 21:37   

Mariusz_ napisał/a:
chyba się nie obrazi

Masz problem z linkowaniem źródła???
http://www.kobiecepasje.pl/?page_id=1480 napisał/a:
Nie odmawiam sobie również pieczywa, jak mam ochotę to sięgam po chleb, ale smaruję go grubą warstwą masła, dodaję więcej tłustej wędliny i w ten sposób zmieniam odpowiednio proporcję tłuszczy do węglowodanów i białka.

To już chyba lepiej nieco grubsza, byle chleba nie jadała !!!
Jak jada chleb to faktycznie typowa Optymalna,
byle co, byle w proporcji.
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Lut 27, 2013 21:40, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 21:38   

Mam ciebie ;) , a Ty jesteś w tym the best off :-x 8)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 21:56   

Mariusz_ napisał/a:
Czy to możliwe,że to może być takie proste?? hmmm?? :hug:

Dla Ciebie - na pewno takie jest :keep:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 21:59   

A jak zjem jabłko, to jestem Optymalny czy już nie? :shock:
Może muszę zjeść koniecznie jarzębinę wodną? :D

albo rodzielnie
albo bez mlecznych
albo ze szpinakiem
albo,albo :D

Ja nie mam wątpliwości kto sobie świadomie szkodzi i popełnia niewybaczalne przez organizm błędy. :)
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Lut 27, 2013 22:27   

Mariusz_ napisał/a:
Ja nie mam wątpliwości
Mam wątpliwości.
Czy brak wątpliwości nie jest typowym objawem neurodegeneracyjnym?
Na tak nietypowej diecie.
;)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 08:25   

Brak wątpliwości jest typowym objawem przynależności do sekty.
JW
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 09:43   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Brak wątpliwości jest typowym objawem przynależności do sekty.
JW


Zwłaszcza ,że nadwaga i otyłość mogą mieć też podstawy hormonalne czego już "optymalnie" nie bierze się pod uwagę bo "wszystkie choroby powstają z jedzenia" :) Dlatego naiwni będą zestawiać Wiesława z "dziunią". Bo myślą ,że jak sobie mieszają w BTW to to wszystko załatwia.:) Nie rozumieją ,że organizm to coś więcej niż biochemia. :)
Ostatnio zmieniony przez Bruford Czw Lut 28, 2013 09:52, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 09:59   

Wracając do Wiesława :

1 cyt "Przypuszczam, że przyczyną mógł być tzw. zator gazowy spowodowany przedostaniem się powietrza do naczyń krwionośnych."
Anatomia.Jest coś takiego w ludzkim organizmie, oprócz biochemii, jak anatomia.Gość miał TIA (coś jak udar mózgowy zagrażający ale nie dokonany). Powietrze musiałoby się dostać bezpośrednio do naczyń za lewą komorą serca czyli do tętnic szyjnych :)

2.cyt. "Czas ustępowania miażdżycy trwa zwykle od kilku miesięcy do 2, a wyjątkowo 3 lat, '
cyt. "badania obrazowe praktycznie nie wykazały zmian miażdżycowych, poza jedną blaszką w lewej tętnicy szyjnej, co nie ma praktycznie znaczenia w ukrwieniu mózgu"
Patomorfologia.Jest coś takiego, oprócz biochemii , jak patomorfologia.Blacha miażdżycowa to obecność miażdżycy po prostu. Nie żadna tam pozostałość tylko ordynarna miażdżyca tętnic.A miało jej nie być :)

3.cyt " Wszystko pod fachową opieką i wydaje się, że "oprócz błękitnego nieba nic nam więcej nie potrzeba" a jednak..."
I nikomu nawet myśl nie powstanie ,że może jednak nie wszystko zależy od BTW :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Lut 28, 2013 11:52   

Okulary i kremy przeciwsłoneczne - jedna z głównych przyczyn raka (?)

"Jak ostatnio podała strona internetowa poświęcona zdrowiu Natural News, badanie CDC wykazało, że 97 procent
Amerykanów jest skażonych niezwykle toksyczną substancją chemiczną, oksybenzonem.Ta substancja chemiczna znajduje
się w ponad 600 kremach do opalania,włączając w to te, przeznaczone dla dzieci.Większość kremów blokujących promienie
słoneczne zawiera także awobenzon, blokujący szerokie spektrum promieni UVA, które fałszywie zostały obarczone winą za
uszkodzenia skóry w długim okresie czasu.

Większość z kremów do opalania zawiera także koktajl z tuzina sprzyjających powstawaniu raka sztucznych środków zapachowych oraz wielu substancji syntetycznych pochodzenia petrochemicznego.Wiele z tych substancji rakotwórczych
łatwo wchłaniana jest przez skórę ku rozczarowaniu konsumenta, który musi wciąż na nowo nakładać kolejne warstwy
kremów "ochronnych". [Kremy do opalania mają postać balsamu, kremu, olejku, żelu/galaretki, sprayu, płynu i wacików]
Producenci tych towarów głoszą, że najbardziej szkodliwe ze składników rozkładają się w obecności światła słonecznego
i dlatego są bezpieczne dla konsumenta, co jest oczywistym kłamstwem, skoro prawie każda osoba w Stanach ma skażony
organizm tymi właśnie związkami chemicznymi (zgodnie z Centrum USA dis Kontroli chorób i ich Prewencji).Zwłaszcza
awobenzon [butylo- metoksy dibenzylo metan] i oksybenzon wnikają w skórę bardzo szybko. Inne związki chemiczne, jakie
można znaleźć w środkach do opalania to: kwas paminobenzoesowy (PABA) i ester etyldihydroxypropylowy kwasu
paminobenzoesowego (estry P ABA) (ester etyldihydroxypropylowy PAB, ester glicerolu i PABA, ester kwasu 4 dimetyloamino
benzoesowego i 2 etyloheksylu czy oktylodimetylo PABA), cynamoniany (ester 2 etoksyetanolu i kw. metoksycynamonowego,
etyloheksylo pmetoksycynamonian, 2 etyloheksylo, 2 cyjano- 3,3,difenylo 2 akrylan, ester kwasu 3-(
4-metoksyfenylo )propylorycynolowego i 2 etyloheksylu), salicylany (salicylan etyloheksylu, trimetylocykloheksylo 2-hydroksybenzoesan,
salicylan oktylu), trioleinian digallolu i antranilan metylu.
Te związki chemiczne prawie w ogóle nie zostały poddane jakimkolwiek testom.Dodawane są także do kosmetyków a
nasze ciało wchłania je jak gąbka.
Wiele spośród nadużywanych kremów do opalania ma silne działanie wytwarzania wolnych rodników, co jest głównym
powodem powstawania raka skóry.Chemicy używają tych związków do zainicjowania reakcji wolnych rodników podczas syntezy
chemicznej. Związki te są tak niebezpieczne, że osoby pracujące z nimi w laboratoriach muszą trzymać je z dala od
swojej skóry.Gdy zostają połączone z innymi związkami chemicznymi i poddane działaniu promieniowania ultrafioletowego
są w stanie wytworzyć ogromne ilości wolnych rodników wymaganych do konkretnych reakcji chemicznych.Na twojej skórze
takie reakcje są co najmniej niepożądane.
Oksybenzon, na przykład, którego ślady wykryto u 97% Amerykanów, aktywowany jest pod wpływem działania
promieniowania ultrafioletowego, które przerywa jego podwójne wiązanie produkując dwie strony wolnych rodników. Te
wolne rodniki następnie utleniają się i niszczą tłuszcze, białka i DNA komórek - czyli powodują zmiany jakie można zaobserwować
w starzeniu się skóry i rozwoju raka skóry.
Jedno z większych badań naukowych zajęło się tym, jak kremy do opalania zwiększają ryzyko melanomy.Grupa naukowców,
Garland,Cedric F. i inni, odkryła, że w skali globalnej największy odsetek pojawiania się melanomy wystąpił w krajach,
gdzie chemiczne kremy do opalania były silnie promowane przez środowiska medyczne oraz przemysł farmaceutycznochemiczny.
Queensland Geden ze stanów Związki Australijskiego - przyp. tłum.) ma więcej przypadków melanomy w
przeliczeniu na jednego mieszkańca niż jakiekolwiek inne miejsce na Ziemi.Wyniki badań zostały opublikowane w American
Journal oj Public Health, Vol. 82,Nr 4, kwiecień 1992, str 614-615
Pytanie, dlaczego ilość przypadków pojawiania się raka skóry wzrosła tak drastycznie od czasu jak zaczęto na skalę masową
promować kremy do opalania powinno zaniepokoić konsumentów, ale zamiast tego sprawiło, że wcierają oni w swoją skórę
coraz więcej tych zabójczych związków chemicznych.Media (w znacznej mierze finansowane przez gigantów farmaceutycznych)
zapewniły, że społeczeństwo nie dowie się o tak ważnych badaniach jak te poniżej:Dr Gordon Ainsleigh w Kalifornii
odkrył, że 17% wzrost w występowaniu raka piersi, jaki zaobserwowano pomiędzy 1981 a 1992 może być wynikiem
powszechnego używania kremów do opalania w ciągu tej dekady (Ainsleigh,H.Gordon.Korzystne działanie słońca w przypadku
umieralności na raka. PreventiveMedicine,Vol. 22, luty 1993, str. 132-140). 132-40).Zgodnie z kilkoma badaniami,
mężczyźni, którzy regularnie używają kremów do opalania mają większy odsetek melanomy, kobiety zaś mają większy odsetek
występowania raka podstawno komórkowego. (Garland,Cedric F. i inni,Działanie kremów do opalania na zwiększanie rozrostu
czerniaka w indukcji promieniowaniem ultrafioletowym. Journal olthe National Cancer Institute, Vol. 86, Nr 10, 18 maja, 1994,
str. 798-80 l: Larsen, H.R).
"Kremy do opalania: czy powodują raka". International Journal ol Alternative & ComplementaryMedicine, 1994; 12(12):
17-19; Farmer K.C.& Naylor,M.F.
"Wystawianie się na działanie słońca, kremy do opalania a zapobieganie rakowi: problem, który trwa cały rok". Ann
Pharmacother, 1996; 30(6):662-73) Największym argumentem przemysłu medycznego zachęcającym do używania
kremów ochronnych jest to, że zapobiegają one powstawaniu raka, bo uniemożliwiają poparzenia słoneczne sugerując tym
samym, że rak jest wynikiem poparzeń słonecznych.Ale jest to bardziej skojarzenie niż związek przyczynowo skutkowy.
Ostatnie badania przeprowadzone w Anglii i Australii tak naprawdę odkryły, że współczynnik występowania raka skóry
był tak naprawdę wyższy u osób, które większość czasu spędzała w pomieszczeniach niż tych, które w większości przebywały
na powietrzu. Jak wykazali to Dr Cedrik i Frank Garland z Uniwersytetu Kalifornijskiego, nie istnieje dowód naukowy na to, że kremy przeciwsłoneczne chronią przed czerniakiem czy rakiem podstawnokomórkowym
u ludzi (Garland,C.F., i inni, "Czy kremy do opalania mogą zwiększać ryzyko powstawania czerniaka?" American Journal Public Health, 1992; 82(4): 614-615.) J~ twierdzi Garland, zwiększone użycie chemicznych kremów do opalania jest podstawową
przyczyną wystąpienia epidemii raka skóry.Badanie DrMike Brown (Kate Law oj the Cancer Research Campaign)
Philippe Autier (European lnstitute olOncology inMilan) stwierdziło, że dzieci, które używały kremów do opalania wracały z
wakacji z większą ilością pieprzyków prawdopodobną oznaką zwiększonego ryzyka pojawienia się raka skóry.W kwestii czy
kremy do opalania zwiększają ryzyko pojawienia się raka skóry czy też nie, należy stwierdzić, że przynamniej istnieje wystarczająca
ilość dowodów na to, że nie zapobiegają one tej dolegliwości.
Wlutym 1998, epidemiologMarianne Berwick zMemorial Sloan-Kettering Cancer Center w Nowym Jorku, zaprezentowała
dokładną analizę danych dotyczących użycia kremów do opalania a raka skóry na dorocznym spotkaniu
Amerykańskiego Towarzystwa na rzecz Postępów w Nauce. (American Association for the Advancement of Science). Jej
wniosek brzmiał: kremy nie mogą ochronić nas przed rakiem, w tym także czerniakiem. "Nie wiemy tak naprawdę, czy
kremy do opalania zapobiegają rakowi skóry," powiedziała Dr Berwick. "Po przeanalizowaniu dostępnych danych epidemiologicznych
i po przeprowadzeniu własnych, zakrojonych na szeroką skalę badań, nie znaleźliśmy żadnego związku pomiędzy
używaniem kremów ochronnych a rozwojem czerniaka skóry", powiedziała Dr Berwick. Chociaż kremy takie zapobiegają
poparzeniom słonecznym to jednak Dr Berwick stwierdziła, że poparzenia takie same w sobie nie są bezpośrednią przyczyną
powstawania raka. Stwierdziła także, że jeśli dane osoby rozwiną czerniaka to może to być bardziej wynikiem ich predyspozycji
genetycznych do pojawienia się raka skóry niż długością czasu wystawiania się na działanie promieni słonecznych
czy używania kremów ochronnych.
Dr Berwick sprzeciwiła się powszechnie stosowanej radzie używania kremów do opalania
przez cały czas gdy przebywamy na powietrzu.
Dr Berwick poprzedni'o prowadziła badania (1996) i odkryła związek pomiędzy historią poparzeń słonecznych a rozwojem
czerniaka.
Amerykańska Akademia Dermatologii (ADA), która w znacznym stopniu jest finansowana przez producentów kremów
ochronnych i produktów do pielęgnacji skóry, oczywiście całkowicie potępiła wyniki badań Dr.Berwick i nazwała ją "naukowcem
od mielenia cyfr",Wydaje mi się, że to właśnie powinni robić naukowcy,mielić cyfry.
Wróćmy jednak do tego, jaki wpływ mają na ciebie kremy do opalania. Nie tylko mogą stać się przyczyną wystąpienia
czerniaka, ale i innych rodzajów raka i zaburzeń. To, co budzi największy niepokój to fakt, że wiele spośród popularnych
kremów ma silne działanie estrogenowe, co może poważnie zaburzać rozwój płciowy u dzieci i powodować zaburzenia seksualne
u dorosłych, zwiększając ryzyko pojawiania się raka.Wystawianie twojego ciała na działanie związków chemicznych,
które mogą zaburzać równowagę hormonalną jest ogromnym ryzykiem dla twojego zdrowia, delikatnie rzecz ujmując.
Oczywiście przemysł produkujący kremy do opalania nie kwapi się, aby poinformować cię, że tak naprawdę nie robi
większej różnicy to, czy wypijesz swój krem czy wetrzesz go w skórę, choć tak naprawdę połknięcie go wyrządziłoby ci o wiele
mniej szkód, ponieważ twój układ trawienny odfiltrowałby większość z trucizn. Skóra nie ma zbyt wielkiego wyboru jak
tylko wrzucić tę rakotwórczą mieszankę prosto do układu krążenia a stamtąd to wątroby, nerek, serca i mózgu. Pozostawię
to twojej wyobraźni, co taki atak chemiczny może oznaczać dla twoich głównych organów. "
A. Moritz - "Rak nie jest chorobą'
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 13:52   

dario_ronin napisał/a:
Oczywiście przemysł produkujący kremy do opalania nie kwapi się, aby poinformować cię, że

tak naprawdę nie robi większej różnicy to,
czy wypijesz swój krem czy wetrzesz go w skórę,

choć tak naprawdę połknięcie go
wyrządziłoby ci o wiele mniej szkód,
ponieważ twój układ trawienny odfiltrowałby większość z trucizn.

Skóra nie ma zbyt wielkiego wyboru
jak tylko wrzucić tę rakotwórczą mieszankę
prosto do układu krążenia a stamtąd to wątroby,
nerek, serca i mózgu.


Pozostawię
to twojej wyobraźni, co taki atak chemiczny może oznaczać dla twoich głównych organów. "
A. Moritz - "Rak nie jest chorobą'
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 17:08   

Znacznie lepiej się czyta,
że dopuszcza się możliwość
i można mieć wątpliwości,
niż że nie dopuszcza się możliwości,
i że nie należy mieć wątpliwości.

JK http://tiny.pl/h28wm napisał/a:
Żywienie optymalne nie szkodzi poza nielicznymi wyjątkami, które mogą pojawić się u ludzi z wrodzonymi, a częściej nabytymi defektami enzymatycznymi. Takich chorób naliczono już, ponad 3000, ale są to choroby rzadkie i wyjątkowo dotyczą enzymów związanych z przemianą tłuszczów, czy cholesterolu. Na wiele tysięcy ludzi spotkałem tylko jeden przypadek, w którym trzeba było przerwać dietę z powodu systematycznego i znacznego wzrostu poziomu cholesterolu we krwi. Pyta pani co robić, aby organizm wytrzymywał bez większych szkód przejściowe odstąpienie od żywienia optymalnego. Alternatywą może być "dieta japońska". Zawiera ona więcej białka, szczególnie zwierzęcego, ilość energii z tłuszczu powinna być wyższa, niż 10%, ale nie wyższa niż 15-20% głównym źródłem energii stają się węglowodany z ryżu, czy z innych zbóż. W warunkach polskich źródłem białka może być białko jaj, chudy twaróg, ryba, brojlery, można jeść również dużo jarzyn, w których stosunek białka do węglowodanów jest korzystniejszy, niż w produktach zbożowych. Najlepszym ze zbóż dla człowieka na diecie japońskiej jest owies ( płatki owsiane). Przystosowanie organizmu do diety japońskiej będzie trwało dłużej i będzie trudniejsze. Jeśli Pani już musi odstąpić od żywienia optymalnego, trzeba to robić natychmiast, bez okresu przejściowego. Na diecie japońskiej ludzie są zdrowsi i żyją dłużej niż przy stosowaniu europejskiego modelu żywienia, ale też chorować muszą, aczkolwiek na inne choroby.
Tak szybko, jak Pani będzie mogła, należy wrócić do żywienia optymalnego.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 18:23   

Bruford napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Brak wątpliwości jest typowym objawem przynależności do sekty.
JW


Zwłaszcza ,że nadwaga i otyłość mogą mieć też podstawy hormonalne czego już "optymalnie" nie bierze się pod uwagę bo "wszystkie choroby powstają z jedzenia" :) Dlatego naiwni będą zestawiać Wiesława z "dziunią". Bo myślą ,że jak sobie mieszają w BTW to to wszystko załatwia.:) Nie rozumieją ,że organizm to coś więcej niż biochemia. :)


strugaj, strugaj a nóż
Cytat:
Stosuje taki model żywienia od stycznia 2012r. Jadłospis opieram o gotowe przepisy z książki „Dieta optmalna” Jan Kwaśniewski, Marek Chyliński wydanie II oraz inspiruje się twórczością kulinarną Mariusza z „naszego” forum (dzięki wielkie za serniczek na ciepło :] )
Badania zrobiłem 29.06.2012 a oto ich wyniki:
Cholesterol całkowity 238 mg/dl
Cholesterol HDL 83.5 mg/dl
Cholesterol LDL 144.7 mg/dl
Triglicerydy 49 mg/dl
AspAT 31.5 U/l
AlaT 38.4 U/l
Bilirubina całkowita 0.56 mg/dl
Estradiol 22.69 pg/ml

Analizę zacznę od Estradiolu, jako że mam skłonności do jego dość wysokiego stanu na czysto okolice ~40 pg/ml (ostatnie badanie 29.07.2011 wynik 43.32 pg/ml) na kuracji suplementem Novatest (ATD + 6-Bromo w składzie) jego poziom spadł na 31.51 pg/ml co mnie bardzo cieszyło.
Teraz przeżyłem szok ! 22.69 pg/ml bez inhibitora aromatazy, rewelacja !
Nie spodziewałem się takiego wyniku myślałem że będą to dalej okolice 40.
Od 01.07.2012 biorę ATD w dawce 25mg dzień pod koniec miesiąca powtórzę Estradiol i zobaczymy jaki będzie wynik.


Zaburzenia stezenia estradolu w surowicy krwi:


Wzrost stezenia:
- przedwczesny rozwoj gruczolow piersiowych
- ginekomastia u mezczyzn
- krwawienia z drog rodnych w okresie menopauzy
( w niektorych przypadkach )
- guzy wydzielajace estrogeny : guzy gonad i kory nadnerczy
- zwloknienia watroby

Spadek stezenia:
- zespol Turnera
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 18:58   

Ja nie muszę strugać. Ty za to strugasz aż miło. Jakby tu nie przyznać ,że blacha w tętnicy to miażdżyca jest :)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 19:23   

Zator,blacha u Ponomarenki to miażdżyca,chyba tak napisałem jak dobrze pamiętam 2w1. :D
Strugaj,strugaj Pinokia... 8) dobrze Ci idzie...
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Lut 28, 2013 19:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 20:06   

Mariusz_ napisał/a:

strugaj, strugaj a nóż
Cytat:
Stosuje taki model żywienia od stycznia 2012r. Jadłospis opieram o gotowe przepisy z książki „Dieta optmalna” Jan Kwaśniewski, Marek Chyliński wydanie II oraz inspiruje się twórczością kulinarną Mariusza z „naszego” forum (dzięki wielkie za serniczek na ciepło :] )

Estradiol 22.69 pg/ml

Analizę zacznę od Estradiolu, jako że mam skłonności do jego dość wysokiego stanu na czysto okolice ~40 pg/ml (ostatnie badanie 29.07.2011 wynik 43.32 pg/ml) na kuracji suplementem Novatest (ATD + 6-Bromo w składzie) jego poziom spadł na 31.51 pg/ml co mnie bardzo cieszyło.
Teraz przeżyłem szok ! 22.69 pg/ml bez inhibitora aromatazy, rewelacja !
Nie spodziewałem się takiego wyniku myślałem że będą to dalej okolice 40.
Od 01.07.2012 biorę ATD w dawce 25mg dzień pod koniec miesiąca powtórzę Estradiol i zobaczymy jaki będzie wynik.


Zaburzenia stezenia estradolu w surowicy krwi:


Wzrost stezenia:
- przedwczesny rozwoj gruczolow piersiowych
- ginekomastia u mezczyzn
- krwawienia z drog rodnych w okresie menopauzy
( w niektorych przypadkach )
- guzy wydzielajace estrogeny : guzy gonad i kory nadnerczy
- zwloknienia watroby

Spadek stezenia:
- zespol Turnera

Facet miał w normie estradiol, i teraz jedzie mu w dół z czego jak widze facet jest happy :faint:
No cóż, ludzka głupota nie zna granic...
Niski estradiol u mezczyzn to nic dobrego, ramolowatosc, szybkie starzenie, brak energi, depresyjnosc, osteoporoza, problemy sercowo-naczyniowe, nie wspominajac o problemach ze wzwodem i ospałosci plemników :P
Niech dalej zbija estrogny, najlepiej do zera :viva:

Mariuszku, co ma ginekomastia czy rozwój gruczołów piersiowych do norm które podał facet, daj spokój i nie strasz ludzi :hihi:
Ostatnio zmieniony przez Molka Czw Lut 28, 2013 20:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 20:26   

Chłopaki ćwiczą sobie dzwonki i inne kulturysta,więc wysoki testosteron im potrzebny a nie estradiol. Problemy z estradiolem i testosteronem są powszechnie obecne wśród obecnej młodzieży.

Dla ciebie i dla mnie estradiol jest OK
Cytując mojego kolegę
Duże "cycki" są OK!! :oops: :oops:
http://fundir.org/img/u1x...ersi_nr4_13.jpg

A kolega miał 44 estradiolu (górna norma) :shock: proszę Cię Molka.... :D
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 20:44   

Mariusz_ napisał/a:
Chłopaki ćwiczą sobie dzwonki i inne kulturysta,więc wysoki testosteron im potrzebny a nie estradiol.
to jest bardzo kompromitujace Cie zdanie.. a dlaczego? lubisz wertowac naukowe czasopisma wiec masz swietne pole do popisu..


Mariusz_ napisał/a:

A kolega miał 44 estradiolu (górna norma) :shock: proszę Cię Molka.... :D

Wez przestan, nawet 50 byłoby ok, :] norma 11,2-50,4

cium :*
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 20:59   

Mariusz_ napisał/a:
Zator,blacha u Ponomarenki to miażdżyca,chyba tak napisałem jak dobrze pamiętam 2w1. :D
Strugaj,strugaj Pinokia... 8) dobrze Ci idzie...


Rzecz w tym ,że to co napisałeś gdzieś tam jest bez znaczenia :) Idzie o to ,że nie odróżniasz zatoru od zakrzepu żylnego :)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 22:37   

Widzisz Molcia laboratoria, w których wykonuje się badania mają różne zakresy referencyjny dla urządzeń pomiarowych. Ty jako analityk, technik podajesz wartość 50 dla wszystkich pomiarów? :)
A ja widziałem normę 40 i cium :) No i tych z wysokim estro niskim testo i wysoką prolaktyna lub wariacją 3w1 :)

Nie jestem lekarzem ani tym bardziej patologiem,abym znał różnicę miedzy miedzy. Dlaczego? Ponieważ najczęściej takiemu delikwentowi jest to już bez różnicy.
Moim "zadaniem" jest,aby do takich między-między patologi nie dochodziło. Nie skromnie doda,że umiem to robić w przeciwieństwie do lekarzy strugających Pinokia. To,że coś się tam oderwie, nic strasznego. Pracowało się na to wiele,wiele lat a nie miesięcy, czy dni.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Lut 28, 2013 22:38, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 23:11   

Mariusz_ napisał/a:
Moim "zadaniem" jest,aby do takich między-między patologi nie dochodziło. Nie skromnie doda,że umiem to robić w przeciwieństwie do lekarzy strugających Pinokia.

Robisz to jako kto, konkretnie? Healer?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 23:32   

Mariusz_ napisał/a:
lub wariacją 3w1 :)

Nie jestem lekarzem ani tym bardziej patologiem,abym znał różnicę miedzy miedzy.\

To,że coś się tam oderwie, nic strasznego. .


I to wystarczy. Gadasz o sprawach o których nie masz pojęcia :)
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 02:32   


:shock: :faint:
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 07:06   

Bruford napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
lub wariacją 3w1 :)

Nie jestem lekarzem ani tym bardziej patologiem,abym znał różnicę miedzy miedzy.\

To,że coś się tam oderwie, nic strasznego. .


I to wystarczy. Gadasz o sprawach o których nie masz pojęcia :)


a Ty masz to pojęcie?
a jak tam 5*warzywa i owoce, margarynka, unikanie cholesterolu i statyny, zalecane przez jedynych światłych, wszystkowiedzących . Nie kompromituj się, jakbym miał się u Ciebie leczyć prochami, musiałbym chyba upaść na głowę.

Najlepiej tak jak kiedyś na wsi - ludzie nie widzieli lekarzy na oczy - nie było ubezpieczenia zdrowotnego - i dożywali 90-ki bardzo często w 10 razy cięższych warunkach. Także jest prosta diagnoza co nam szkodzi najbardziej - łapiduchy z chemikaliami firm farmaceutycznych i ich światła, skomplikowana, niedostępna prostemu człowiekowi "wiedza tajemna", ich tytuły naukowe, przyznawane w Polsce bardziej za głupotę niż osiągnięcia :evil: :evil:

Pan Profesor Religa umierając nie faszerował się chemią - chyba też nie miał zaufania do tej "światłej wiedzy medycznej" .
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Mar 01, 2013 07:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Baldhead 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 475
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 07:46   

Cytat:
To już chyba lepiej nieco grubsza, byle chleba nie jadała !!!
Jak jada chleb to faktycznie typowa Optymalna,
byle co, byle w proporcji.


A jak się do tego ma formuła 4S?! :-x

Cytat:
Witold Jarmolowicz
Każdy ma prawo żywić się, jak mu się podoba i nawet nazywać to dowolnie. Problem polega na wzajemnym zrozumieniu, o czym jest dyskusja. Wg powyższej definicji ja równie dobrze mogę powiedzieć, że żywię się wegetariańsko, bo jadam w miarę możliwości zdrowe pożywienie, ekologiczne pomidory, sam kwaszę ogórki, smakują mi tylko dobre ziemniaki nie przenawożone, bardzo cenię kiełki jako najdoskonalsze pożywienie roślinne, czasem pieczemy chleb na zakwasie, polecam jedzenie większej ilości warzyw niż się w tym kraju jada, zalecam olej lniany i oliwę z oliwek, herbatę piję z cytryną, a nie z łojem. Jem pomidory wtenczas, kiedy mam ochotę, kieruję się smakiem, Formułą 4eS.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 09:27   

maniek669 napisał/a:

a jak tam 5*warzywa i owoce, margarynka, unikanie cholesterolu i statyny, zalecane przez jedynych światłych, wszystkowiedzących . Nie kompromituj się, jakbym miał się u Ciebie leczyć prochami, musiałbym chyba upaść na głowę.

.


Udzielę Ci tylko jednego , zbiorczego pouczenia :
1.Nie do mnie z gadkami o margarynce i statynach , pogadaj sobie o tym z kimś innym. Najlepiej z tymi co zwykle gdaczą na temat artykułów z Onetu :)
2. Nie leczę prochami. Nadto nic Ci do tego czym się zajmuję :) Mnie nie interesuje gdzie łopatą machasz.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 10:31   

Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Moim "zadaniem" jest,aby do takich między-między patologi nie dochodziło. Nie skromnie doda,że umiem to robić w przeciwieństwie do lekarzy strugających Pinokia.

Robisz to jako kto, konkretnie? Healer?


Myślę ,że tu jest inny mechanizm. Gość sporo poczytał o biochemii , żywieniu , coś (lub nawet sporo) o hormonach i wydało mu się , że ogarnia całość.Innymi słowy ,że może zlewać różnicę zator/zakrzep żylny bo to nie ma znaczenia. Gdyby choć trochę o tym wiedział to by się nie wygłupiał , zważywszy na fakt, że zakrzep żylny ma przyczyny niezależne od jakiejkolwiek diety , miażdżycy czy innych tam. Niechby sobie pisał o diecie kulturysty , nikt się nie będzie czepiał bo kogo to , w sumie poza bezpośrednio zainteresowanymi , obchodzi.Natomiast gość doszedł "skromnie" do wniosku ,że może oceniać rzeczy o których bladego pojęcia nie ma--- na zasadzie "a po co mam mieć pojęcie?"
Podobnie jak z tą umieralnością.Można strzelić co ślina na język przyniesie bo po kiego mam w ogóle wiedzieć co to jest umieralność ?
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 11:54   

maniek669 napisał/a:
a jak tam 5*warzywa i owoce

Ale zaraz, zaraz, podobno dieta optymalna jest dietą idealną więc skoro na 5x warzywa i owoce ludzie chorują, to na diecie optymalnej powinni zdrowieć, a jest inaczej, więc o czym Ty w ogóle piszesz dwulicowcu? To jest argument optymalnego , „a u was też biją murzynów” poza tym ja nie słyszałem aby Bruford czy inny lekarz zalecający 5x warzywa i owoce wmawiał że to gwarancja nie zachorowania na poważne choroby, w przeciwieństwie do twórcy diety optymalnej. Więc ktoś kto zachoruje na diecie optymalnej może czuć się zwyczajnie oszukany.
Zyon już się ze wstydu spalił bo na tym forum pisał o proporcji negatywnie, a na forum doktora pieje dla niej glorie, doskonale wiedząc jakie kłopoty ze zdrowiem ludzie mają na niej. Jesteście zwykłymi dwulicowcami, wam wcale nie chodzi o zdrowie i życie ludzkie, tylko o bezsensowne wielbienie ideologii.
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 12:18   

COOLER napisał/a:
maniek669 napisał/a:
a jak tam 5*warzywa i owoce

Więc ktoś kto zachoruje na diecie optymalnej może czuć się zwyczajnie oszukany.
[/b]

Ja tak się czuję, tylko nie wiem czy oszukany celowo przez Kwaśniewskiego. Gdyby to maniek albo zyon wkręcili mnie w tą dietę to bym wiedział.
Ostatnio zmieniony przez abaszydze Pią Mar 01, 2013 12:23, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 12:22   

COOLER napisał/a:
[ Bruford zalecający 5x warzywa i owoce [/b]


Akurat nikomu tego nie zalecam , nie ma takiej potrzeby :)
I na zapas niejako : ktokolwiek mi wyjeżdża z literaturką co to taka czy śmaka dieta wysokotłuszczowa nie powoduje miażdżycy to wprzódy niech pomyśli :
1.zasadniczo nigdy tego z całą mocą nie twierdziłem
2.nie powoduje choroby nie oznacza z automatu , że leczy z tej choroby. Tak więc blacha w tętnicy szyjnej to miażdżyca tętnicy szyjnej. I żadne zaklinanie rzeczywistości nic tu nie pomoże :keep:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 17:16   

Bruford napisał/a:
Myślę ,że tu jest inny mechanizm. Gość sporo poczytał o biochemii , żywieniu , coś (lub nawet sporo) o hormonach i wydało mu się , że ogarnia całość.

Z początku to może być dość naturalne sądzić, że już o zdrowiu się wszystko wie. Z początku, bo później jednak wypadałoby trochę pokory nabyć.
A Mariusza to się z ciekawości spytałem jako kto to mówi, bo daje do zrozumienia że jakby zawodowo się tym trudni.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 17:46   

Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Moim "zadaniem" jest,aby do takich między-między patologi nie dochodziło. Nie skromnie doda,że umiem to robić w przeciwieństwie do lekarzy strugających Pinokia.

Robisz to jako kto, konkretnie? Healer?

działam jako SpinDOchtor :D
A leci to jakoś tak
Cytat:
przy spożyciu xyz g/kg nmc wungla produkcja NADPH2 następuje tylko z betaoksydacji, co pozwala tylko na ewentualną zamianę połowy nadmiaru acetylo-CoA na cholesterol budulcowy i tłuszcz zapasowy, a ciała ketonowe nie powstają przy utrzymaniu poziomu cukru we krwi bez zwiększonej glukoneogenezy, a wątroba produkuje głównie ATP w fosforylacji oksydacyjnej na potrzeby mózgu i serca. Tego modelu metabolicznego "nauka dietetyczna" pojąć nie może i przyjmuje, że nie istnieje! i nie wie, że do cyklu kwasu cytrynowego wchodzi głównie acetylo-CoA pochodzący z betaoksydacji, co pisze w każdym podręczniku bochemii!!!.

Tomasz Kwaśniewski z Arkadii podpłomyk nadziei,która nigdy nie (z)gaśnie :hihi:
reszta w książce dr Jana Kwaśniewskiego "Jak nie chorować?"

I moje ulubione obrazki
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 18:33   

Mariusz_ napisał/a:
I moje ulubione obrazki

No jasne, czysty redukcjonizm.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 19:07   

wiki napisał/a:
Redukcjonizm posiada swą zwulgaryzowaną postać. Koncepcja, wedle której każdy układ jest wyłącznie sumą części składowych jest oczywistym nadużyciem tej idei metodologicznej i będąc wielokrotnie krytykowana została niemal w całości zarzucona.
Zwulgaryzowana postać ??? :faint:
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Sob Mar 02, 2013 07:54   

Bruford napisał/a:
Udzielę Ci tylko jednego , zbiorczego pouczenia :


;D dziękuje Brufordzie :D jeszcze tylko Adam udzieli mi pouczenia, i już będę wierzył "ałtorytetom"
no comments... :evil:

PS. Jak nie leczysz prochami, to Ty jakiś szaman jesteś, używając nienaukowej, niezgodnej z wytycznymi metodologii, uważaj bo Cię ktoś pod..zieli i będzie kłopot :evil:
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Sob Mar 02, 2013 08:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Mar 02, 2013 13:03   

maniek669 napisał/a:
jeszcze tylko
Nie denerwuj ludzi z przyjemnością chyba, że liczysz na wzajemność, a to jakieś takie masochistyczne bardziej niż rozwojowe jest, nigdy do końca nie wiesz kogo przekonasz by udzielił Ci lekcji, zawsze można przypomnieć, że istnieje forum dla tych co "pozjadali wszystkie rozumy" i mają "prawidłową czynność mózgu".
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Sob Mar 02, 2013 14:19   

vvv napisał/a:
maniek669 napisał/a:
jeszcze tylko
Nie denerwuj ludzi z przyjemnością chyba, że liczysz na wzajemność, a to jakieś takie masochistyczne bardziej niż rozwojowe jest, nigdy do końca nie wiesz kogo przekonasz by udzielił Ci lekcji, zawsze można przypomnieć, że istnieje forum dla tych co "pozjadali wszystkie rozumy" i mają "prawidłową czynność mózgu".


Nie no sory, masz rację, to bardziej do Pana doc.Bruforda, niż do Ciebie, mimo wszystko Ciebie zawsze czytam z ciekawością, bo piszesz czasem coś wartego przemyślenia, w przeciwieństwie do dilera aptekowego.

Ale przynajmniej ewolucję w jego postawie widać, bo napisał, że już nie wierzy w prochy (albo wierzy i się nie przyznaje :-x ). A przecież dowody naukowe i badania mówią, że tabsy, insulinka, statynki są takie skuteczne i pozwalają lepiej żyć :D A przy tym tanie i bezpieczne i można w promocji zakupić...
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Sob Mar 02, 2013 14:27, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 04, 2013 09:58   

maniek669 napisał/a:

Ale przynajmniej ewolucję w jego postawie widać, bo napisał, że już nie wierzy w prochy (albo wierzy i się nie przyznaje :-x ). A przecież dowody naukowe i badania mówią, że tabsy, insulinka, statynki są takie skuteczne i pozwalają lepiej żyć :D A przy tym tanie i bezpieczne i można w promocji zakupić...


I takie to jest pojęcie większości o medycynie. :) W pale się im nie może pomieścić ,że medycyna to nie tylko jakieś tabsy w tym statynki :) No ale w sumie to kwestia sprawności pały z drugiej strony patrząc , więc trza spuścić litościwie kurtynę milczenia. :)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 04, 2013 09:59   

Hannibal napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
I moje ulubione obrazki

No jasne, czysty redukcjonizm.


Dokładnie tak.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Mar 04, 2013 19:56   

Skomplikowane to jest życie 8) :D
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Mar 04, 2013 20:25   


:faint:
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Mar 08, 2013 15:36   

Szanowny Panie Doktorze.
Mam 37 lat, wzrost 176 cm. Waga 79 kg. Na diecie optymalnej jestem 2 lata. Do podjęcia tej diety skłoniły mnie następujące dolegliwości:
- alergia, która szczególnie dokuczała latem i wiosną (łzawienie oczy, katar, swędzenie w nosie, zapalenie spojówek)
- drętwienie prawej ręki
- bóle w okolicach krocza.
Wszystkie dolegliwości ustąpiły po kilku tygodniach. Oczywiście nie ustrzegłem się kilku błędów na początku. Było przebiałczenie i niedobór węglowodanów. Objawiało się to bólem głowy i wewnętrznym drżeniem. Na wiosnę tego roku wróciły wszystkie dolegliwości (oprócz drętwienia ręki). Po konsultacjach z doświadczonymi optymalnymi wykonałem badania kału na lamblię - wynik był pozytywny. Wobec tego zastosowałem kuracje oczyszczającą tabletkami MACMIROR. Kilka tygodni po zakończeniu kuracji wykonałem ponownie badania. Wynik był ujemny. Objawy alergiczne ustąpiły ale pozostał ból w kroczu. Lekarz urolog (nieoptymalny) podejrzewał żylaki powrózka nasiennego więc skierował mnie na badanie USG. Pozwolę sobie przytoczyć w całołci wynik tego badania: "Wątroba prawidłowej wielkości. Pęcherzyk żółciowy cienkościenny bez ech złogów w świetle. Drogi żółciowe wątrobowe nieposzerzone bez ech złogów w świetle. Trzustka bez zmian. Śledziona prawidłowej wielkości, jednorodna, obie nerki sonograficznie bez zmian. Pęcherz moczowy o prawidłowych echach. Gruczoł krokowy niepowiekszony ze zwapnieniami w miąższu - zmiany po zapalne. Oba jądra sonograficznie bez zmian. Ilość płynu w osłonkach w normie. Najądrza bez zmian. Cech żylaków powrózka nie stwierdza się. Badanie jąder głowicą 7,0 MHz Doppler" Dodam jeszcze, że np. trójglicerydy mam 35 (10.05.2003r.). Lekarz urolog po tym wyniku (badanie było 15.05.2003r.) zalecił mi lek PERMIXON 1 tabletka (kapsułka) dziennie. Lek ten stosuję już miesiąc i ból nie ustępuje. Bólu nie ma rano. Nasila się w raz z upływem dnia zwłaszcza gdy dużo chodzę. Wystarczy, że przebiegnę kilka metrów już się pojawia. Zawsze jest to ból w okolicach jąder i gruczołu krokowego. Czasami pojawia się lekkie nietrzymanie moczu. Lekarz urolog podejrzewa że moja dolegliwość to stan zapalny gruczołu krokowego.
Podam jeszcze ile czego zjadam:
B: 35 g, T: 150-190 g, W:60-70 g.
Panie doktorze proszę o poradę.
Ryszard
http://www.optymalni.pl/listy.php?id=66
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Mar 13, 2013 09:22   

A to w ogóle można przeżyć na takim żywieniu?
B: 35 g, T: 150-190 g, W:60-70 g
Tyle białka spożywa duże niemowlę.
JW
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Śro Mar 13, 2013 12:19   

Najgorsze w tym wszystkim jest to że nawet lekarzowi optymalnemu absolutnie nie przeszkadzały owe proporcje, ale co mu się dziwić skoro korzystał z książek doktora to uznał że musi być dobrze, a kłopoty zdrowotne to wynik niedoboru prądów selektywnych. Czyli zgodnie z ideologią trzeba bać się przebiałczenia, tłuszcz jest nieszkodliwy. Cóż zawodzi „proporcja” są jeszcze prądy.
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Śro Mar 13, 2013 13:13   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
A to w ogóle można przeżyć na takim żywieniu?
B: 35 g, T: 150-190 g, W:60-70 g
Tyle białka spożywa duże niemowlę.
JW


...o które białko Panu chodzi?

Protein Ratings FOOD PROTEIN RATING
Eggs (whole) 100
Eggs (whites) 88
Chicken / Turkey 79
Fish 70
Lean Beef 69
Cow's Milk 60
Unpolished Rice 59
Brown Rice 57
White Rice 56
Peanuts 55
Peas 55
Whole Wheat 49
Soy beans 47
Whole-grain Wheat 44
Peanuts 43
Corn 36
Dry Beans 34
White Potato 34


może o te z White Potato, bo chyba nie o te z Eggs (whole)? :faint:

nie rozróżnia Pan sprawy podstawowej, i robi Pan zamęt w głowach naiwniaków... a to sugeruje, że albo Pan celowo pomija najistotniejsze aspekty, albo nie jest Pan w stanie zrozumieć podstawowych pojęć... jak wartość biologiczna, co tak czy siak, źle o Panu świadczy.
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Śro Mar 13, 2013 13:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Mar 13, 2013 21:43   

maniek coś Ty tu nawiwijał :viva: przeciez 35 g białka nawet wysokiej wartosci to mało na diecie wysokotłuszczowej wiec nie wiem kto tu mąci.. :P
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Mar 13, 2013 23:57   

maniek669 napisał/a:
nie rozróżnia Pan sprawy podstawowej, i robi Pan zamęt w głowach naiwniaków... a to sugeruje, że albo Pan celowo pomija najistotniejsze aspekty, albo nie jest Pan w stanie zrozumieć podstawowych pojęć... jak wartość biologiczna, co tak czy siak, źle o Panu świadczy.
Moderator Molka odpowiedział merytorycznie.
Ja dodam: proszę przestać trolować, albo wypad.
JW
 
     
maniek669

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 459
Wysłany: Czw Mar 14, 2013 08:58   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Ja dodam: proszę przestać trolować, albo wypad.


krótko i po męsku ;D

Panie Witoldzie ja też jestem zwolennikiem jasnego wyrażania swojego stanowiska, co nie znaczy że troluję. To raczej domena Edyty i ostatnimi czasy Pańska.

Molka napisał/a:
przeciez 35 g białka nawet wysokiej wartosci to mało na diecie wysokotłuszczowej wiec nie wiem kto tu mąci..


No nareszcie ktoś na tym forum, zrozumiał że, białko białku nierówne - nawet jak się nie zgadzam, to mogę dyskutować, bo założenie jest skonstruowane logicznie poprawnie, ogarniając istotę rzeczy, a nie sieczka typu:

Witold Jarmolowicz napisał/a:
A to w ogóle można przeżyć na takim żywieniu?
B: 35 g, T: 150-190 g, W:60-70 g
Tyle białka spożywa duże niemowlę.
JW


PS. Panie Witoldzie proszę mnie nie wyrzucać - chyba mam prawo się z Panem nie zgadzać, i kulturalnie wyrażać swoją opinię? :papa:
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Czw Mar 14, 2013 14:15   

Szanowny Panie Doktorze
Zwracam się z wielką prośbą i bardzo proszę o radę. W tej chwili mam 70 lat, a na diecie optymalnej jestem od stycznia 2001 roku. Przed przejściem na dietę optymalną ważyłam 116 kg przy wzroście 150 cm, obecnie ważę 100 kg. W początkowym etapie diety nie mogłam nic jeść. Dość często zwracałam przyjęte pokarmy, ale po kilku miesiącach wszystko wróciło do normy, a stan zdrowia się poprawił. Przez całe swoje życie dorobiłam się wielu chorób. Najbardziej dokucza mi choroba zwyrodnieniowa stawów, która powoduje, że abym mogła w ogóle chodzić, co pół roku muszę brać zastrzyki, które dostaję w kolana. Cierpiałam też na cukrzycę, ale aktualny wynik mieści się w normie. Cierpię też na chorobę serca. Jednak teraz pojawił się całkiem nowy problem. Po zrobieniu USG okazało się, że mam kamienie w woreczku żółciowym. Wynik USG brzmi dokładnie tak: "wątroba stłuszczeniowa, pęcherzyk z kilkoma złogami w szyjce wielkości około 10 mm, ściany narządu nieco grubsze, żyła wrotna i drogi żółciowe nie poszerzone, PŻW - 7 mm, ŻW - 11 mm. Trzustka o jednostronnej strukturze echa. Nerki o prawidłowej wielkości bez echa kamicy i zastoju UKM. Na obwodzie trzonu nerki prawej torbielka średnicy 18 mm. Śledziona nie powiększona, o jednorodnej, prawidłowej strukturze echa 180 na 42 mm. Pęcherz moczowy pusty". Nie wiem, co mam robić dalej. Aktualnie jadam dwa posiłki dziennie. Na śniadanie 4 żółtka na maśle i 20 g ciemnego chleba słonecznikowego. Obiad o godzinie 16:00 i jest to 100 g ziemniaków, do tego trochę kapusty i 50-100 g mięsa wieprzowego, raz w tygodniu 50 g wątróbki. Ponadto, co drugi dzień zjadam 50 g kolagenu. Daje to w sumie około 50 g białka, 80-100 g tłuszczu i 50-55 g węglowodanów. Obecnie przyjmuję następujące lekarstwa: Dilzen - 0,5 tab. 1 raz dziennie, wcześniej 1 tabletka dziennie; Tertensif - SR - 0,5 tab. 1 raz dziennie, wcześniej 1 tabletka dziennie; Effox long 50 - 0,5 tabl. Dziennie, wcześniej 1 tabletka dziennie; Spironol - 1 tab. 1 raz dziennie; Digoxin 1 tab. 1 raz dziennie.
Bardzo proszę o odpowiedź na następujące pytania:
Czy mogę odrzucić któreś z tych tabletek (po zmniejszeniu dawek mój stan zdrowia się nie pogorszył)? Co zrobić, aby zapewnić dalszy spadek wagi, gdyż od pewnego czasu waga mojego ciała już się nie zmienia? I co najbardziej mnie interesuje - co zrobić, żeby się pozbyć kamieni żółciowych? Bardzo proszę o pomoc.

Henryka

Teraz proszę zwrócić uwagę na fragment odpowiedzi lekarza optymalnego:

Choroby stawów wymagają od nas spożywania w zwiększonej ilości białka kolagenowego - i ono powinno dominować w Pani posiłkach. Należy zmniejszyć ilość spożywanego mięsa na korzyść kolagenu, ale pamiętać, aby nie przekraczać dziennego zapotrzebowania na białko (w Pani przypadku myślę, że dawka około 30 g będzie wystarczająca). Musi Pani również ograniczyć ilość spożywanych węglowodanów maksymalnie do 45 g i zwiększyć w dobowym spożyciu tłuszcze (co najmniej do 120 g).

http://www.optymalni.pl/listy.php?id=59
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 08:07   

maniek669 napisał/a:
PS. Panie Witoldzie proszę mnie nie wyrzucać - chyba mam prawo się z Panem nie zgadzać, i kulturalnie wyrażać swoją opinię? :papa:

Niech Pan nie tnie głupa. Teksty jak niżej nie świadczą o kulturalnym wyrażaniu własnego zdania. Erystycznie stwierdza Pan, że podstawowe pojęcia z dietetyki są nieznane. Merytorycznie tamten tekst był bez sensu, bo nie ma białka o wartości biologicznej większej niż 1, czyli jeżeli ktoś jada 35g, to tak na prawdę może dostarczać tego białka jeszcze mniej, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację.
Cytat:
nie rozróżnia Pan sprawy podstawowej, i robi Pan zamęt w głowach naiwniaków... a to sugeruje, że albo Pan celowo pomija najistotniejsze aspekty, albo nie jest Pan w stanie zrozumieć podstawowych pojęć... jak wartość biologiczna, co tak czy siak, źle o Panu świadczy.

Reasumując, jeszcze jeden taki tekst względem kogokolwiek na tym forum, i wypad.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 08:14   

COOLER napisał/a:
Choroby stawów wymagają od nas spożywania w zwiększonej ilości białka kolagenowego - i ono powinno dominować w Pani posiłkach. Należy zmniejszyć ilość spożywanego mięsa na korzyść kolagenu, ale pamiętać, aby nie przekraczać dziennego zapotrzebowania na białko (w Pani przypadku myślę, że dawka około 30 g będzie wystarczająca). Musi Pani również ograniczyć ilość spożywanych węglowodanów maksymalnie do 45 g i zwiększyć w dobowym spożyciu tłuszcze (co najmniej do 120 g).
Nie, to się nie dzieje na prawdę?! Nie dość, że wyniszczająco mała ilość białka, to jeszcze zalecanie białka "kolagenowego", które ma wartość biologiczną na poziomie 20%, czyli mniej, niż białko z truskawek.
JW
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 09:59   

I jest ewidentny błąd doktora który skrzętnie ukrywają jego wyznawcy, lub udają że tego nie widzą, było by dobrze gdyby nikt na skutek tego nie cierpiał, ale jest dokładnie odwrotnie, Doktor pisał w książce:
„ile białka potrzebuje człowiek, który już dostosował organizm w pełni do żywienia optymalnego? Potrzebuje go niewiele 20- 30 g na dobę”
jest to nawet tłustym drukiem napisane w książce. Listy osób którzy zachorowali na diecie optymalnej (a przed dietą byli zdrowi) jasno pokazują, jak wypisywanie takich rzeczy szkodzi zdrowiu, chory szuka wówczas pomocy u lekarza optymalnego, a ten serwuje mu to samo 30 gram biała, ale nie jest to wina też tego lekarza optymalnego tylko autora wypisującego takie rzeczy w swoich książkach.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 11:30   

Cytat:
Było cymbalistów wielu,

Ale żaden z nich nie śmiał zagrać przy Jankielu

(Jankiel przez całą zimę nie wiedzieć gdzie bawił,

Teraz się nagle z głównym sztabem wojska zjawił).

Wiedzą wszyscy, że mu nikt na tym instrumencie

Nie wyrówna w biegłości, w guście i w talencie.(...)

(...)
Tymczasem dwaj uczniowie przy cymbałach klęczą,

Stroją na nowo struny i probując brzęczą;

Jankiel z przymrużonemi na poły oczyma

Milczy i nieruchome drążki w palcach trzyma.

http://literat.ug.edu.pl/panfull/0012.htm

Szach mat

Cytat:
należy zwiększyć spożycie białka do 100, a nawet 130 gramów na dobę. Podobnie należy postępować w przypadku osób chorych od dawna na gościec przewlekły postępujący z niedoborami wagi i dużymi zmianami zniekształcającymi stawów. Na ogół zachodzi też potrzeba zwiększenia spożycia białka w chorobach tkanek i narządów z zasady słabo odżywianych, takich jak skóra, naczynia krwionośne, kości, chrząstki, przez długi czas niedożywionych. Dostosowując rodzaj spożywanego białka, tzn. jego skład chemiczny, do składu chemicznego białek narządów tkanek szczególnie uszkodzonych chorobą, można znacznie przyspieszyć ustępowanie zmian chorobowych.

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
Cytat:
Białko białku nierówne. Im lepsze bialko (to z żółtek, wątróbki czy nerek), tym trzeba go mniej.

książka nigdy niezrozumiana przez cymbalistów wielu 8)

Dlatego 150-300g żółtek +100-200g wywaru mięsno-kostnego (2-4 w tygodniu) będzie jak znalazł, aby wylizać stawy.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Mar 15, 2013 11:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 11:59   

Mariusz_ napisał/a:
książka nigdy niezrozumiana przez cymbalistów wielu 8)


Może chodzi o to ,że cymbaliści przeczytali więcej niż jedną :) To tak jak z tym zatorem/zakrzepem ...jak się jedną przeczyta to się nagle może wydawać ,że się wszystko rozumie :)
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 13:21   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
COOLER napisał/a:
Choroby stawów wymagają od nas spożywania w zwiększonej ilości białka kolagenowego - i ono powinno dominować w Pani posiłkach. Należy zmniejszyć ilość spożywanego mięsa na korzyść kolagenu, ale pamiętać, aby nie przekraczać dziennego zapotrzebowania na białko (w Pani przypadku myślę, że dawka około 30 g będzie wystarczająca). Musi Pani również ograniczyć ilość spożywanych węglowodanów maksymalnie do 45 g i zwiększyć w dobowym spożyciu tłuszcze (co najmniej do 120 g).
Nie, to się nie dzieje na prawdę?! Nie dość, że wyniszczająco mała ilość białka, to jeszcze zalecanie białka "kolagenowego", które ma wartość biologiczną na poziomie 20%, czyli mniej, niż białko z truskawek.
JW

Powaznie twierdzi pan, ze dla chorych stawow lepsze beda truskawki zamiast wywaru kolagenowego z kosci cielecych czy nozek wieprzowych ?
Cytat:
Organizm człowieka składa się przede wszystkim z tzw. tkanki łącznej, której najważniejszym składnikiem jest kolagen. Kolagen sluzy do budowy naczyn krwionosnych, tkanki kostnej, chrzęstnej i skory. Tworzy "biologiczną siatkę" pełniącą funkcje strukturalne, chroniące i wzmacniające dla komórek, tkanek i organów.

Glowna przyczyna chorob zwyrodnieniowych jest niedobor kolagenu w diecie i logicznym posunieciem jest to, aby ten niedobor uzupełnić produktami biologicznie aktywnymi.
Ostatnio zmieniony przez side Pią Mar 15, 2013 13:23, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 13:26   

I nic im po tomach książek jw. :)
Białka "te" długo się odbudowują ~1000 dni. Przy czym nowe ulegają ciągłym uszkodzeniom. Tu trzeba działać spin-dochtorze, nie glukozaminą czy imbirem, kurkumą, galaretką :)
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 13:38   

maniek669 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
A to w ogóle można przeżyć na takim żywieniu?
B: 35 g, T: 150-190 g, W:60-70 g
Tyle białka spożywa duże niemowlę.
JW


...o które białko Panu chodzi?

Protein Ratings FOOD PROTEIN RATING
Eggs (whole) 100
Eggs (whites) 88
Chicken / Turkey 79
Fish 70
Lean Beef 69
Cow's Milk 60
Unpolished Rice 59
Brown Rice 57
White Rice 56
Peanuts 55
Peas 55
Whole Wheat 49
Soy beans 47
Whole-grain Wheat 44
Peanuts 43
Corn 36
Dry Beans 34
White Potato 34


może o te z White Potato, bo chyba nie o te z Eggs (whole)? :faint:

nie rozróżnia Pan sprawy podstawowej, i robi Pan zamęt w głowach naiwniaków... a to sugeruje, że albo Pan celowo pomija najistotniejsze aspekty, albo nie jest Pan w stanie zrozumieć podstawowych pojęć... jak wartość biologiczna, co tak czy siak, źle o Panu świadczy.

Widzisz maniek, na tym forum musisz szczekac jak gospodarz pozwala.
Bierz przykład z powiewającego tu ducha Włodzimierza Ponomarenki, który codziennie lepi tu listy biednych nieudacznikow nie potrafiących skorzystac z prostych zasad DO.
Człowiek, ktory ich nie rozumie i nie potrafi ich zastosowac, zawsze będzie plul pod wiatr na autora diety.
Poza tym, dzieki działaniom przedstawicieli lobby farmaceutycznego i innych dyletantow, DO jest medialnie niepopularna, wiec taki dietetyk czy lekarz nie może/chce/umie postępować inaczej, aby nie stracic swoich klientow-pacjentow, bo lopata przecie machac nie umie ;D
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 14:12   

side napisał/a:
[
Glowna przyczyna chorob zwyrodnieniowych jest niedobor kolagenu w diecie i.


Nie jest
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 14:15   

Cytat : "Nie potrzebuje witamin, ale potrzebuje gotowych enzymów,..... nie potrzebuje żelaza, lecz hemoglobiny do przenoszenia tlenu Lepiej zatem będzie, gdy dostarczymy w pożywieniu gotowe enzymy, np. w wątróbce wieprzowej,.... czy też gotową hemoglobinę w produktach zawierających krew (np. kaszanka, krwiste salcesony) zamiast brać żelazo w zastrzykach."

Coś mi się zdaje , że niektórzy wierzą ,że hemoglobina z kaszanki trafia do ludzkich erytrocytów :)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 14:26   

Bruford napisał/a:
Cytat : "Nie potrzebuje witamin, ale potrzebuje gotowych enzymów,..... nie potrzebuje żelaza, lecz hemoglobiny do przenoszenia tlenu Lepiej zatem będzie, gdy dostarczymy w pożywieniu gotowe enzymy, np. w wątróbce wieprzowej,.... czy też gotową hemoglobinę w produktach zawierających krew (np. kaszanka, krwiste salcesony) zamiast brać żelazo w zastrzykach."

Coś mi się zdaje , że niektórzy wierzą ,że hemoglobina z kaszanki trafia do ludzkich erytrocytów :)

Coś mi się wydaje,że niektórzy nie wiedza jak przebiega trawienie? I to po szkołach dziennych, trwających ile (6-10lat czy całe życie)? :pada:
cymbalista cymbalistę pogania. :)

Cytat:
Oprócz białka organizm potrzebuje bardzo wiole złożonych związków, które musi wytwarzać sam, jeśli nie otrzyma ich w pożywieniu. Nie potrzebuje witamin, ale potrzebuje gotowych enzymów, w których witaminy są tylko małymi cząstkami całości, nie potrzebuje żelaza, lecz hemoglobiny do przenoszenia tlenu do tkanek i dwutlenku węgla z tkanek do płuc, potrzebuje mioglobiny do magazynowania tlenu w mięśniach. Żelazo jest tylko ich składnikiem. Lepiej zatem będzie, gdy dostarczymy w pożywieniu gotowe enzymy, np. w wątróbce wieprzowej, zamiast łykać witaminy w proszkach, czy też gotową hemoglobinę w produktach zawierających krew (np. kaszanka, krwiste salcesony) zamiast brać żelazo w zastrzykach.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Mar 15, 2013 14:30, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 14:34   

Mariusz_ napisał/a:
[
Coś mi się wydaje,że niektórzy nie wiedza jak przebiega trawienie? ]


No , najwyraźniej nie wiedzą :viva:
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 15:31   

Mawiają "Jaki Pan , taki kram" side,maniek
Aby niebiałkowe i białkowe wyciągowe związki azotowe stawiać na równi z truskawkami czy galaretkami z proszku, trzeba być....... ;) :pada: 8)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Mar 15, 2013 15:32, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 17:08   

side napisał/a:
Powaznie twierdzi pan, ze dla chorych stawow lepsze beda truskawki zamiast wywaru kolagenowego z kosci cielecych czy nozek wieprzowych ?
Cytat:
Organizm człowieka składa się przede wszystkim z tzw. tkanki łącznej, której najważniejszym składnikiem jest kolagen. Kolagen sluzy do budowy naczyn krwionosnych, tkanki kostnej, chrzęstnej i skory. Tworzy "biologiczną siatkę" pełniącą funkcje strukturalne, chroniące i wzmacniające dla komórek, tkanek i organów.

Glowna przyczyna chorob zwyrodnieniowych jest niedobor kolagenu w diecie i logicznym posunieciem jest to, aby ten niedobor uzupełnić produktami biologicznie aktywnymi.
Pan też poczuł wenę na trolowanie? Gdzie napisałem, że białko z truskawek będzie lepsze niż nóżki wieprzowe na stawy?
Jedno i drugie jest niskowartościowe i spożywane w dużej ilości zamiast pełnowartościowych białek doprowadzi do degradacji organizmu, co miałem okazję obserwować. Kolagen składa się w większości z hydroksyproliny i hydroksylizyny i jest białkiem o monotonnym składzie z niewielką ilością innych aminokwasów. Aminokwasy w formie hydroksylowanej nie mogą być ponownie użyte jako gotowe prefabrykaty do budowy kolagenu in vivo. I tyle.
JW
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 18:10   

side napisał/a:
Widzisz maniek, na tym forum musisz szczekac jak gospodarz pozwala.
biednych nieudacznikow nie potrafiących skorzystac z prostych zasad DO.

Ludzi zdrowych którzy przeszli na dietę optymalną i zachorowali nazywasz biednymi nieudacznikami? Gościa zdrowego który po 10 latach stosowania diety doprawił się miażdżycy i co roku bywał w arkadii nazywasz nieudacznikiem? http://www.dobradieta.pl/...p=224508#224508
Lekarza optymalnego zalecającego 30 g (zgodnie z tym co pisał doktor) też nazywasz nieudacznikiem?
http://www.dobradieta.pl/...p=225558#225558
http://www.dobradieta.pl/...p=225651#225651
O czym ty piszesz? Na tym forum musisz szczekać jak gospodarz chce? Ty szczekasz inaczej i jakoś ciebie nie wywalił, wejdź na tamte forum i zadaj chociaż jedno niewłaściwe pytanie to dostaniesz strzała że się więcej nie zalogujesz.
Przykładem jest hipokryta Zyon trzęsący galotami na sąsiednim forum o czym pisałem tutaj:
http://www.dobradieta.pl/...p=225319#225319
Zarówno Ty, Mariusz i maniek669, jeszcze nic sensownego tutaj nie napisaliście, udajecie że problemu nie ma, tylko same wywody, czyli klasycznie po optymalnemu. A Zyon i Kangur już dawno ze wstydu w tym wątku nic nie piszą, żeby się bardziej nie osmieszać.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 20:33   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
side napisał/a:
Powaznie twierdzi pan, ze dla chorych stawow lepsze beda truskawki zamiast wywaru kolagenowego z kosci cielecych czy nozek wieprzowych ?
Gdzie napisałem, że białko z truskawek będzie lepsze niż nóżki wieprzowe na stawy?JW

Juz pan zapomnial ?

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie, to się nie dzieje na prawdę?! Nie dość, że wyniszczająco mała ilość białka, to jeszcze zalecanie białka "kolagenowego", które ma wartość biologiczną na poziomie 20%, czyli mniej, niż białko z truskawek.
JW

.... a zrodlem bialka kolagenowego sa m.in. nozki wieprzowe.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Mar 15, 2013 22:35   

side napisał/a:
.... a zrodlem bialka kolagenowego sa m.in. nozki wieprzowe.

I, 20 – 30 gram białka starczy, tak jak pisał doktor, lekarze optymalni za nim to powtarzają, stosujący dietę chorują, a side nazywa ich nieudacznikami, a jak dieta zaszkodzi to chory otrzymuje „optymalny stek wywodów” takich jak tu: http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#224806
cóż ideologię trzeba bronić, kosztem zdrowia i życia ludzi, bo autor do błędu się nie przyzna.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved