Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Gru 25, 2012 09:30
Ofensywa hipotezy paleo
Autor Wiadomość
phantommm 

Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 34
Wysłany: Pon Mar 28, 2011 11:58   Ofensywa hipotezy paleo

Witam

Na Nowej Debacie omawiamy tym razem hipotezę paleo.

Cytat:
W marcu 2011 roku pięciu badaczy, Pedro Carrera-Bastos, Maelan Fontes-Villalba, James H O’Keefe, Staffan Lindeberg i Loren Cordain, opublikowało w piśmie „Research Reports in Clinical Cardiology” artykuł pt. „The western diet and lifestyle and diseases of civilization” omawiający wyższość życia i diety paleo nad modelem propagowanym współcześnie. Tekst jest publikacją naukową, opublikowaną z zachowaniem zasad systemu recenzji peer-review. Przytoczmy poniżej fragmenty tego artykułu oraz omówmy jego wybrane tezy.


Cytat:
Abstrakt

Coraz powszechniej uznaje się fakt, że zasadnicze zmiany w diecie i trybie życia, które nastąpiły w następstwie Rewolucji Neolitycznej, a zwłaszcza po Rewolucji Przemysłowej, są zbyt świeże w skali ewolucyjnej, żeby ludzki genom mógł się do nich dostosować. Ten rozdźwięk między dawną fizjologią a nowoczesną dietą i stylem życia leży u źródeł wielu „schorzeń cywilizacyjnych”, w tym chorób serca, otyłości, nadciśnienia, cukrzycy typu 2, nowotworów nabłonkowych, chorób autoimmunologicznych i osteoporozy. Choroby te są rzadkie lub prawie nieobecne w populacjach łowiecko-zbierackich oraz innych grupach prymitywnych. Na tej podstawie uważa się, że przyjęcie modelu życia i odżywiania charakterystycznego dla okresu przedrolniczego jest skutecznym sposobem na obniżenie ryzyka wystąpienia degeneracyjnych chorób przewlekłych.


dla zainteresowanym tematem więcej tutaj

http://nowadebata.pl/2011...hipotezy-paleo/

pzdr
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Lip 09, 2011 23:43   

Czytam książkę Dieta paleo Cordiana i się wściekam.

Na co komu sok z cytryny jednego dnia i to w kolejnych posiłkach? Paleo ludzie łazili i co rusz natykali się na cytryny i je jedli????

I tak głupia hipoteza,że większość diet niskowęglwodanowych jest wysoko tłuszczowa . Rany, kolejny autor, który chce udowodnić, że jego dieta jest lepsza z pewnych powodów. Nie dziwie się, że pisze autor, że dieta paleo "może leczyć " choroby np. RZS. NIE WYLECZY JAK SIE BĘDZIE PISAĆ, ŻEBY jeść sok z cytryny. Kurcze nie czytał chyba nic o alergiach. Czytam dalej, kolejne bezsensy opiszę jak doczytam do końca. Poza tym po co akurat w przykładowym jadłospisie ma być akurat 2200 kcal. Założenia niektóre ma dziwne ale się nie dziwię bo skoro ci inni naukowcy o których pisze określa swoimi przyjaciółmi to widac, że ma pewne ograniczenia co do swojej wiedzy. Jeszcze takie śmieszne połączenie sok z cytryny i owoce morza? Czy jak ktoś łowił i zjadał rybę to od razu miał w zanadrzu cytryny? Paleo dieta z jednej strony a sposób myślenia współczesnego człowieka i przepisy kulinarne standartowe. Dziwne.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Sob Lip 09, 2011 23:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 10, 2011 10:09   

sylwiazłodzi napisał/a:
Jeszcze takie śmieszne połączenie sok z cytryny i owoce morza?

Rzeczywiście niepaleo jeśli weźmiemy pod uwagę rejony świata, gdzie cytryny nie rosną.
Ale wielu osobom takie połączenie bardzo konweniuje organoleptycznie.
Ja oczywiście jadam bez żadnych dodatków, jakby co ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Paweł Z. 

Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 16
Wysłany: Nie Lip 10, 2011 12:19   

Jeśli się nie mylę dieta paleo zaleca chude mięso i zaleca tłuszcze roślinne ? Jeśli tak to to dieta paleo tylko z nazwy. Zresztą ciekawy jadłospis:
http://dieta-paleo.pl/dieta-paleo-ogolny-jadlospis
Co ciekawe wg tej strony w tej diecie spożywa się 40% kcal z węglowodanów. To absurdalne. Jeśli przeciętny człowiek pierwotny zjadał np. 2600 kcal to wg założeń "paleo" spożywał 260 g węglowodanów, co daje ponad 2 kg jagód. Niezbyt realne to.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sty 27, 2012 09:44   

Dieta Cordaina a np dieta Wolfa to dwie rozne diety, choc jeden jest uczniem drugiego. Na moje to w tej chwili, jedyna sensowna alternatywa.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Lut 18, 2012 13:13   

Czytam sobie Origin Diet Elizabeth Somer, po naszemu Dieta naszych Przodkow i dziwi mnie, ze to juz kolejna wizja paleo i kolejna inna, w sumie co innego mowi Wolf, Co innego Cordain (choc podobnie do Somer). Wszyscy podobno maja dostep do badan i dowodow, na nich sie opieraja a kazdy wyciaga inne wnioski. Somer twierdzi, ze nasycone sa zle, szkodliwe i w ogole ich nigdy nie bylo w paleo-czasach, czlowiek zarl do 65% wegli z warzyw a podstawa to wielonienasycone omega-3. Z kolei jak mleko - to zaleca chude najlepiej bezluszczowe i wiejskie serki tez beztluszczowe, co zakrawa na jakas obsesje, bo przeciez wtedy nie bylo beztluszczowych produktow. Troche dziwne, ze wszyscy maja te same zrodlawiedzy podobno.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Sob Lut 18, 2012 13:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Mar 23, 2013 08:47   

Kruszenie kopii na temat, co jedli ludzie w czasach paleo, to typowe młócenie piany. Artefakty dotyczące żywienia z tamtych czasów są nieliczne i wyciąganie wniosków na podstawie kawałka kości lub łupiny orzecha, to wróżenie z fusów.
Należy raczej sięgnąć do 19-to i 20-to wiecznych badań nad żywieniem plemion pierwotnych. Od Arktyki po Równik, wszędzie, gdzie tylko mogli, ci ludzie zdobywali przede wszystkim pożywienie zwierzęce i tłuszcz zwierzęcy. Pożywienie roślinne spożywali jako urozmaicenie albo ze smutnej konieczności.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Mar 23, 2013 09:02   

Co do biochemii, wystarczy znajomość amatorska, której wyraźnie brakuje autorom.
Wszystkie zwierzęta wyższe wszelkie nadwyżki energii przetwarzają na nasycone kwasy tłuszczowe, głównie palmitynowy oraz jednonienasycony - oleinowy i w takiej formie je skrzętnie gromadzą. Ludzie jedzący "zero tłuszczu" i tak przetwarzają to na par excellence zwierzęce, nasycone tłuszcze i tym się żywią w okresie pomiędzy posiłkami.
Krowa nie jest wegetarianką, ale żywi się białkiem zwierzęcym i nasyconymi kwasami tłuszczowymi produkowanymi przez faunę mikroorganizmów żwacza. Przecież tłuste mleko i masło pełne nasyconych tłuszczów i cholesterolu powstaje z beztłuszczowej i bezcholesterolowej trawy.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Mar 23, 2013 09:24   

Biochemicznie mózg wykazuje szczególnie intensywny metabolizm aminokwasu egzogennego - waliny. Właściwością ludzi, przynajmniej niektórych, jest duży mózg, który wymaga spożywania dużych ilości tego aminokwasu.
Walina występuje w produktach zwierzęcych w ilości 10-krotnie większej, niż w produktach roślinnych. Nie mogliśmy wyewoluować ze zwierząt żywiących się owocami, bo w nich jest za mało białka nawet na potrzeby ptasiego móżdżku. Także ptaki, oprócz owoców, zjadają różne robale.
JW
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 23, 2013 14:43   

klaster40 napisał/a:
Dlatego tak dziwi mnie, że ludzie wykształceni tacy jak np. Robb Wolf wypisują takie bzdury. Stąd moje podejrzenie, że autor to wie ale pisze inaczej.

Też myślę, że wie jedno, a mówi co innego. Mówi to chyba z pewnej ostrożności, bo może uważa że polecanie jeszcze tłustości odebrane byłoby przez potencjalnych odbiorców jako jeszcze większy ekstremalizm.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Mar 25, 2013 10:02   

klaster40 napisał/a:
Nie wiem czy słusznie, ale wnioskuję, że ludzie z dużym rozmiarem głowy, a więc i mózgu muszą jeść dużo mięsa i/lub produktów zwierzęcych?
Ja u siebie zaobserwowałem kiedyś, że odstawienie mięsa(nawet na 3 dni) mi nie służy. Mam dość duży obwód głowy(58cm).
Nawet współcześni antropolodzy przyznają, że człowiek rozwinął duży mózg dzięki jedzeniu, poza owocami, mięsa i padliny.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Mar 26, 2013 09:17   

klaster40 napisał/a:
Ok, zapewne tak jest, ale mówiliśmy akurat o zapotrzebowaniu mózgu w walinę i pytałem czy ma się to jakoś do rozmiaru głowy.
Ma się o tyle, że duży mózg wymaga dużej mózgoczaszki. Tzw. małogłowie niszczy rosnący mózg dziecka i prowadzi do ciężkiego upośledzenia. Nie każdy może być Anatolem France z kilogramowym mózgiem.
JW
 
     
uey111

Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 1
Wysłany: Wto Mar 26, 2013 09:26   

Takie proste pytanie - czemu nikt nie zwraca uwagi na inne odłamy paleo, które często są sporo popularniejsze od diety Cordain'a? Na przykład marksdailyapple.com, prowadzone przez Mark'a Sisson'a który zdecydowanie nie ma nic przeciwko tłuszczom nasyconym.

Z tego co wiem, obecnie dieta paleo to nie jest 1 określony program (chyba, że uczepić się tej jednej nazwy, która należy do Cordain'a), tylko wiele różnych, które mają na celu poprawę zdrowia osób, które je wykorzystują. Co najważniejsze, propagują (przynajmniej te źródła które ja czytam) eksperymentowanie na sobie i wyszukiwanie tego co działa na daną osobę najlepiej.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Kwi 09, 2013 23:28   

Kowalski w ogóle nie musi tego określać. Wystarczy, że odczuwa nieodpartą potrzebę jedzenia produktów zwierzęcych. A odczuwa, bo nie jest roślinożernym koniem i musi zabijać osobiście inne zwierzęta albo jeść padlinę. Koń takiego przymusu nie odczuwa nigdy, a nawet jedzenie mięsa mu szkodzi.
Każdy przeciętny Kowalski ma niespotykanie dużą mózgoczaszkę, jakiej nie mają żadne zwierzęta, ze słoniem włącznie. Dużą w stosunku do reszty ciała. Mózg w spoczynku zużywa co najmniej 1/4 energii. Nie ma znaczenia, czy ktoś ma duży łeb, czy mały, czy ma 1kg mózgu, czy 2kg. To i tak jest znacznie więcej procentowo, niż u jakiegokolwiek zwierzęcia.
Dlatego przy małym układzie pokarmowym pożywienie musi być wartościowe, skondensowane, żeby w kolejnych pokoleniach mózg z resztą ciała się nie kurczył. A takie zjawisko występowało na izolowanych wyspach, gdzie było mało białka i nie występowały drapieżniki.
JW
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Śro Kwi 10, 2013 09:25   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
pożywienie musi być wartościowe, skondensowane, żeby w kolejnych pokoleniach mózg z resztą ciała się nie kurczył. A takie zjawisko występowało na izolowanych wyspach, gdzie było mało białka i nie występowały drapieżniki.

To bardzo ciekawe co Pan napisał.
Czy można prosić o coś bliższego?
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Kwi 10, 2013 15:50   

Na egzotycznych wyspach, gdzie było mało pożywienia białkowego, znaleziono ślady ludzi o wysokości jednego metra. Na Malcie, gdzie nie było drapieżników, znaleziono artefakty słoni wielkości psa.
Karmienie dużą ilością białka i energii powoduje zwiększanie wzrostu kolejnych pokoleń, czego świadkami jesteśmy po II wojnie. Wcześniej proces ten fizjolodzy obserwowali na zwierzętach doświadczalnych oraz np. w brytyjskiej rodzinie królewskiej, której członkowie od setek lat mają wysoki wzrost. Ich wzrost dawno osiągnął maksimum gatunkowe i już się nie powiększa, tak, jak w Polsce.
W rodzinach wielodzietnych średni wzrost dzieci jest niższy. Jest to oczywiste, ponieważ ze względów ekonomicznych mniej wartościowego pożywienia białkowego rodzice dostarczają per capita, a więcej pieczywa.
JW
 
     
Carnassier

Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 46
Wysłany: Czw Kwi 18, 2013 10:15   

klaster40 napisał/a:
Zazwyczaj nieodpartą potrzebę mają ludzie raczej do słodyczy, pizzy, itp.
Odkąd jestem na LC w ogóle nie mam ochoty na słodycze czy pizzę. Jeśli już to na jakiegoś porządnego hamburgera co i tak nie ma jakiejś przeogromnej zawartości węgli.
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Pią Lis 29, 2013 12:20   viking

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Na egzotycznych wyspach, gdzie było mało pożywienia białkowego, znaleziono ślady ludzi o wysokości jednego metra. Na Malcie, gdzie nie było drapieżników, znaleziono artefakty słoni wielkości psa.
Karmienie dużą ilością białka i energii powoduje zwiększanie wzrostu kolejnych pokoleń, czego świadkami jesteśmy po II wojnie. Wcześniej proces ten fizjolodzy obserwowali na zwierzętach doświadczalnych oraz np. w brytyjskiej rodzinie królewskiej, której członkowie od setek lat mają wysoki wzrost. Ich wzrost dawno osiągnął maksimum gatunkowe i już się nie powiększa, tak, jak w Polsce.
W rodzinach wielodzietnych średni wzrost dzieci jest niższy. Jest to oczywiste, ponieważ ze względów ekonomicznych mniej wartościowego pożywienia białkowego rodzice dostarczają per capita, a więcej pieczywa.
JW


Mitem jest że wikingowie byli bardzo wysocy. Byli średniego wzrostu ale kraftig- potężni.
Jedli dużo białka zboż prawie wcale a wysocy nie byli. Proszę mi wytłumaczyć, poprawić jeśli napisałem nieprawdę.
Ostatnio zmieniony przez koffin Pią Lis 29, 2013 12:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Sob Lis 30, 2013 08:55   

Kiedyś się nad tym zastanawiałem.
Jedyne wytłumaczenie jest takie, że ze względu na dużą dzietność w dawnych czasach ilość wartościowego pożywienia przypadającego na jedno dziecko była niższa, niż dzisiaj. Implikowało to oczywiście niższy wzrost. Jak tutaj uzasadnialiśmy, skutecznie przeżywała może 1/3 urodzonych żywo dzieci. To znaczy, że suma pożywienia zdobywana przez rodziców rozkładała się na większą liczbę głodomorów, czyli każdy musiał dostawać mniej, niż dziś, w rodzinach jednodzietnych. 2/3 czy więcej wymierało, więc obciążało budżet domowy bez efektu, za to zmniejszając ilość dostępnego pożywienia dla innych dzieci, które przeżyły.
Nieliczni, którzy skutecznie dożywali dorosłości i poprawiali sobie odżywianie, nie mogli już rosnąć wzwyż, ale mogli rosnąć wszerz.
Kluczem wysokiego wzrostu jest dostarczanie wartościowego pożywienia w dzieciństwie. Dlatego brytyjska rodzina królewska jest wysoka od wieków i już dalej nie rośnie. Reszta świata ich dopiero dogania, dzięki potanieniu żywności i zmniejszeniu dzietności.
JW
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Sob Lis 30, 2013 19:34   

A czy na większy wzrost nowych pokoleń nie mają wpływu hormony i cała chemia dodawana do żywności?
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Sob Lis 30, 2013 20:01   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kiedyś się nad tym zastanawiałem.
Jedyne wytłumaczenie jest takie, że ze względu na dużą dzietność w dawnych czasach ilość wartościowego pożywienia przypadającego na jedno dziecko była niższa, niż dzisiaj. Implikowało to oczywiście niższy wzrost. Jak tutaj uzasadnialiśmy, skutecznie przeżywała może 1/3 urodzonych żywo dzieci. To znaczy, że suma pożywienia zdobywana przez rodziców rozkładała się na większą liczbę głodomorów, czyli każdy musiał dostawać mniej, niż dziś, w rodzinach jednodzietnych. 2/3 czy więcej wymierało, więc obciążało budżet domowy bez efektu, za to zmniejszając ilość dostępnego pożywienia dla innych dzieci, które przeżyły.
Nieliczni, którzy skutecznie dożywali dorosłości i poprawiali sobie odżywianie, nie mogli już rosnąć wzwyż, ale mogli rosnąć wszerz.
Kluczem wysokiego wzrostu jest dostarczanie wartościowego pożywienia w dzieciństwie. Dlatego brytyjska rodzina królewska jest wysoka od wieków i już dalej nie rośnie. Reszta świata ich dopiero dogania, dzięki potanieniu żywności i zmniejszeniu dzietności.
JW



Dziękuję za odpowiedz. Zastanawia mnie to też ale z tym wzrostem tak jak Pan napisał że kiedyś nie było takich wysokich ludzi. Teraz są ludzie wysocy. Piotrx- też mnie to zastanawia ta chemia, hormony albo zboża spowodowały taki wzrost?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lut 02, 2014 13:55   

koffin napisał/a:
Piotrx- też mnie to zastanawia ta chemia, hormony albo zboża spowodowały taki wzrost?
I tak, i nie. Hormon wzrostu podawany krowom pewnie przenika do mleka i przyspiesza wzrost dzieci. Wszakże modny obecnie drób dostaje w karmie hormony płciowe, które przyspieszają dojrzewanie i hamują wzrost. Dojrzewanie dzieci powoduje zahamowanie procesów wzrostowych.
Z kolei jest praca wykazująca, że współcześni Hindusi spożywają mniej kalorii i białka, niż dawniej, a są wyżsi. Jeżeli badacze nie naciągnęli wyników, jedynym wytłumaczeniem jest to, że współcześnie Hindusi zażywają mniej ruchu, dzięki rozwojowi technologii i transportu mechanicznego.
JW
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Nie Lut 02, 2014 15:03   

Chciałbym się dowiedziec w jakich woejwodztwach w Polsce używano hormonów do drobiu...
A takie gotowanie to wypłukuje te hormony?

Obrzydlistwo 8/
Ostatnio zmieniony przez koffin Nie Lut 02, 2014 15:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lut 03, 2014 09:31   

Wszędzie w tuczu wielkoprzemysłowym karma jest podobna. Pozostaje tylko własna hodowla i/lub różnorodność pożywienia, żeby się te same toksyny nie kumulowały ciągle.
JW
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Pon Lut 03, 2014 18:12   

Oh
Chude mleko podaje się świniom.
Nawet mięso z ubojni może zawierać w sobie hormony bo podaje się świniom chude mleko ?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved