Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:12
Witam. Ojciec dziecka z wrzodziejącym jelitem:(
Autor Wiadomość
frydero 

Dołączył: 18 Maj 2011
Posty: 9
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 07:23   Witam. Ojciec dziecka z wrzodziejącym jelitem:(

Witam wszystkich.
Moje zalogowanie to konsekwencja choroby córki- 4,5 roku. Wczoraj po kolonoskopi stwierdzono u niej zespół wrzodziejącego zapalenia jelita grubego...
Dla mnie i dla żony to spory szok. Podejrzewaliśmu różne choroby, ale głównie zaburzenia na tle alergicznym lub nietolerancji laktozy...Tak też tłumaczylismy sobie niepokojący kał, czy pozytywne wyniki na krew utajoną. Niestety pojawiłą się biegunka z krwią. Trafiliśmy na odział szpitany- potem córkę przeniesiono do Rzeszowa. Po kolonoskopi i gastoskopi wyszło co dolega dziecku..
Intensywnie zacząłem szukać w sieci wszelkich informacji.. Jestem na etapie przerażenia tym, co czeka cókę:( Jak dziecku to wszystko wytłumaczyć ..
Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki które ułatwia mi znalezienie ważnych informacji i pomogą poukładać sobie wszystko w jakiś określonym porządku....
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 07:44   Re: Witam. Ojciec dziecka z wrzodziejącym jelitem:(

frydero napisał/a:
Witam wszystkich.
Moje zalogowanie to konsekwencja choroby córki- 4,5 roku. Wczoraj po kolonoskopi stwierdzono u niej zespół wrzodziejącego zapalenia jelita grubego...
Dla mnie i dla żony to spory szok. Podejrzewaliśmu różne choroby, ale głównie zaburzenia na tle alergicznym lub nietolerancji laktozy...Tak też tłumaczylismy sobie niepokojący kał, czy pozytywne wyniki na krew utajoną. Niestety pojawiłą się biegunka z krwią. Trafiliśmy na odział szpitany- potem córkę przeniesiono do Rzeszowa. Po kolonoskopi i gastoskopi wyszło co dolega dziecku..
Intensywnie zacząłem szukać w sieci wszelkich informacji.. Jestem na etapie przerażenia tym, co czeka cókę:( Jak dziecku to wszystko wytłumaczyć ..
Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki które ułatwia mi znalezienie ważnych informacji i pomogą poukładać sobie wszystko w jakiś określonym porządku....

Słusznie się Pan przeraził. Jedynym sposobem w tym wypadku jest dieta niskowęglowodanowa z wyeliminowaniem raz na zawsze pszenicy, żyta, serów, mleka, jogurtów. Potem należy obserwować, co jeszcze należy wyeliminować.
Dopiero na tym fundamencie można zastosować jakieś leki, a potem ewentualnie psychoterapię. Terapii w odwrotnej kolejności córeczka może nie przetrzymać.
JW
 
     
frydero 

Dołączył: 18 Maj 2011
Posty: 9
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 07:53   

Lekarz pociesza nas, że każdy przypadek jest indywidulany.... Ale 4,5 roku to bardzo wcześnie jak na te chorobę... Czekamy na reakcję na leki- ja na razie nie mieliśmy żadnych zaleceń odnośnie diety.. NIe rozumiem tylko jednego- na kolejcę córka dostała kanapnki z chleba z topionym serem. Jakoś nijak ma się to informacji, któe do tej pory przeczytałęm o diecie w tej chorobię.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 08:46   

frydero napisał/a:
Czekamy na reakcję na leki- ja na razie nie mieliśmy żadnych zaleceń odnośnie diety.. NIe rozumiem tylko jednego- na kolejcę córka dostała kanapnki z chleba z topionym serem. Jakoś nijak ma się to informacji, któe do tej pory przeczytałęm o diecie w tej chorobię.

Normalka.
Cukrzycy też dostają w szpitalach pajdy chleba, a dzieci z zaawansowanym raczyskiem cukierki :shock:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 11:19   

Gorzej, dzieciom z cukrzycą I dyplomowany przykliniczny dietetyk zaleca, bo tego wymagają schematy leczenia obowiązujące obligatoryjnie, więc zaleca coca-colę, płatki śniadaniowe, kruche pieczywo, kasze, dżemy, słodkie mleko, chude zupy warzywne, chude mięso i sery, margarynę w bardzo niewielkich ilościach i broń Boże żadnych naturalnych tłuszczy.
Więc niech się Pan nie dziwi, tylko zajmie się osobiście swoim dzieckiem.
W zakres edukacji wchodzi pogłębiona znajomość dietetyki, medycyny w zakresie wrzodziejącego zapalenia jelita oraz obowiązkowe czytanie ulotek dołączanych do lekarstw.
Bo jak nie, to... nie będzie dobrze.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 11:25   

Ostatnio gastrolog szczerze się obruszył: "A co Pani pomoże dieta?" Dotyczyło to osoby po wzw B z rozpoczynającą się marskością wątroby.
Więc niech się Pan nie dziwi, tylko osobiście zajmie dzieckiem.
Tak samo, jak Pan osobiście nadzoruje mechaniora wymieniającego wydech w Pańskim samochodzie.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 11:29   Re: Witam. Ojciec dziecka z wrzodziejącym jelitem:(

frydero napisał/a:
Jak dziecku to wszystko wytłumaczyć ...
Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki które ułatwia mi znalezienie ważnych informacji i pomogą poukładać sobie wszystko w jakiś określonym porządku....
Tu akurat nie ma nic do tłumaczenia. Zacznijcie się Państwo od jutra wszyscy żywić niskowęglowodanowo, też będziecie zdrowsi.
JW
 
     
frydero 

Dołączył: 18 Maj 2011
Posty: 9
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 12:19   

Panie Witoldzie.. Niesamowicie trafne porównanie:( Ostatnio nie przypiinowałem mechaniora wymieniającego wydech- efekt prawie przepalony zbiornik paliwa- wtop prawie na 2 cm. Źle wyprofilowana została rura przed tłumikiem końcowym. Rozumieć mam, że nie oglądać się na posiłki podawane przez personel szpitalny, tylko stosować podstawową lekkosratwną dietę z minilalizacją węglowodanó i nabiału?
 
     
frydero 

Dołączył: 18 Maj 2011
Posty: 9
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 12:51   

Przepraszam wszystkich za literówki-w zdenerwowaniu nie zwracałem na nie uwagi. Postaram się pisać poprawniej i bardziej zrozumiale. U Córki będę koło 15, zobaczę co nowego się dzieje.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 12:54   

Dokładnie tak. Żywienie serwowane w szpitalach, nawet dietetyczne, nie bardzo nadaje się nawet dla zdrowego człowieka. A personelu medycznego w szczególności, o czym tutaj dyskutowaliśmy.
Formuła 4eS ma cztery nogi: smak, samopoczucie, swoja waga i samokształcenie. Jeżeli Pan zaniedba jedną z tych nóg, to wszystko się wywróci, jak kulawe krzesło. Musi Pan zacząć od Lutza Życie bez pieczywa. Można u nas, można gdzie indziej. A potem nauka do końca życia.
JW
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 12:57   

DobraDieta.pl Strona Główna » Archiwum, czyli kopalnia wiedzy różnorakiej » Dieta niskowęglowodanowa. » Wrzodziejace zapalenie jelita grubego

To powyżej to link, można kliknąć i poczytać.
Powodzenia.
:-)
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 14:06   

Robic napar ze swiezo zmielonych nasion kozieradki dla corci.
Tu mozna poczytac o wlasciwosciach tej przyprawy:
http://www.cosnazaparcia....zioowe&Itemid=9
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 16:37   

Frydero - udzielamy Ci wielu dobrych rad, bo wiele osób na własnej skórze, albo raczej na własnych jelitach, doświadczyło ich skuteczności. Oczywiście nikt Ci nie da gwarancji, że w przypadku Twojej córeczki efekt tych działań efekt będzie pozytywny. Ale spróbować można, a nawet trzeba, bo to nic nie kosztuje i raczej niczym nie grozi. Tym bardziej, że większość tematów i metod żywienia opisywanych na tym forum da się logicznie uzasadnić w oparciu o podstawowe prawa przyrody, bez oszołomstwa, zaklinania rzeczywistości i szarlatanerii. To taka specyfika tego forum ;)
Ze swojej strony polecam dietę rozdzielną - czyli taki sposób odżywiania, który zapewnia prawidłowe trawienie białka i eliminuje możliwość gnicia niestrawionego białka w jelitach.
Napisz coś więcej, jeśli możesz, o was, o tym jak i co jecie, czym i jak się smucicie i radujecie.
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Maj 18, 2011 20:03   Re: Witam. Ojciec dziecka z wrzodziejącym jelitem:(

[quote="frydero"]...Wczoraj po kolonoskopi stwierdzono u niej
zespół wrzodziejącego zapalenia jelita grubego...[/quote]
----------------------------------------------------------------------------------------



W tym nieszczesciu jest jedno "JASNE SWIATELKO"
i warto sie pocieszyc tym faktem,
ze zostalo postawione KONKRETNE rozpoznanie.

Najgorsza sytuacja jest, gdy nikt nie wie co sie dzieje.

Teraz WY SAMI zadecydujecie jaka "metode"
leczenia ZASTOSOWAC.

Moze to byc np. "trop" wskazany przez Adama
czy Kangura. Bezwzglednie jednak monitorujcie
za pomoca dostepnych badan SKUTECZNOSC tych "metod". :-)

BTW
Nalezy zawsze miec na mysli SYNDROM "tabletek z brokula"!!!
To moje przestrogi "OD SERCA".
.
 
     
Ola06

Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 28
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 23:40   

A dlaczego sami mają wybierać?

Jesteś specjalistą :razz: to napisz,

która metoda jest najlepsza. :keep: :keep:
 
     
frydero 

Dołączył: 18 Maj 2011
Posty: 9
Wysłany: Czw Maj 19, 2011 09:06   

O Nas…
Jesteśmy kilka lat po ślubie- Córcia to nasze pierwsze i jak na razie jedyne dziecko. Zamieszkaliśmy na wsi w domku z ładnym kawałkiem ogrodu, obecnie ciekawie zagospodarowanym. Jest trochę sadu, maliny, jeżyny, kawałek ogródka z truskawkami i warzywami- teraz okazuje się, że dziecko nawet nie będzie mogło ich jeść..
Odnośnie nawyków żywieniowych- muszę rozgraniczyć dietę dorosłych i dziecka. Od dawna córcia ma własne upodobania kulinarne i najczęściej gotowaliśmy dla niej osobno. Teraz widzę, ile błędów zrobiliśmy. Jednak kierowaliśmy się podejrzeniem nietolerancji laktozy, a nie obecną chorobą. Do tej pory dziecko jadło pieczywo najczęściej ciemne lub ziarniste, ograniczenie nabiału do minimum zarówno mleka jak i jego pochodnych. Z pokarmów mięsnych drób, wieprzowina, ryby(ulubiony wędzony trewal). Niestety dużo pokarmów smażonych(głównie na oliwie) ze względu na upodobania dziecka. Parówki rzadko- drobiowe i nigdy z „mom”, Jajka gotowane lub w postaci jajecznicy. Od początku dziecko nie dało się namówić na warzywa, czy owoce. Pierwsze przemycamy w postaci zup-kremów (inne zupy zawsze „czyste” bez warzyw, czy to rosół, czy żurek- nawet drobina pieprzu powodowało odmowę zjedzenia), owoce zastępowaliśmy sokami- głównie Bobofrutami ze względu na brak konserwantów i brak cukru. Ziemniaki w postaci pure, czasami własne wypieki bułki, czy rogale drożdżowe, Z napojów najwięcej wody mineralnej, nigdy gazowanej, herbatki tylko Hippa- głównie ziołowe.
Słodycze także mocno ograniczone- gorzka czekolada w niewielkich ilościach, rzadko lizak nim2.
Teraz wiem, że za dużo smażonego- przysmak dziecka „skwarki” do pierogów ruskich, czy leniwych. Najczęściej używane przyprawy to pierz, czosnek, kurkuma. Rozumiem, ze dwie pierwsze do wyeliminowania, ale co z kurkumą??
Dziękuję za wszystkie rady, czytam z uwagą i na bieżąco dzielę się z żoną przebywającą z dzieckiem w szpitalu. Pozdrawiam wszystkich
 
     
frydero 

Dołączył: 18 Maj 2011
Posty: 9
Wysłany: Czw Maj 19, 2011 09:55   

A dodatkowo z rozpoznania lekarskiego- podłoże choroby najpradwopodobniej immunologiczne-tz powikłania po grypie przebytej 1,5 roku temu.. Zaznaczyć muszę, że dziecko chodzi prawie od 2 lat do przedszkola- tam niestety nie mamy 100% kontroli nad tym co zjada....
Ostatnio zmieniony przez frydero Czw Maj 19, 2011 10:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Czw Maj 19, 2011 15:16   

Jeżeli zostanie postawiona jednoznaczna diagnoza - wrzodziejące zapalenie jelita grubego, to wszyscy, również w przedszkolu mają pilnować, żeby córka przestrzegała właściwej diety. I koniec. Nie ma dyskusji.
Generalnie jedzenie powinno być przygotowane w sposób uznawany powszechnie za lekkostrawny, gotowane lub lekko podpieczone, absolutnie nie smażone, zawsze bez panierki, bez ostrych przypraw, bez glutenu i białka z mleka. Jelita są zawsze bardzo wrażliwe na ostre przyprawy i pomysły, że na ich stany zapalne trzeba jeść coś ostrego są wzięte z sufitu przez nieuków.
Choroba może być powikłaniem po grypie, ale równie dobrze po szczepionkach albo antybiotykach.
Niech Pan zacznie już czytać książkę Lutza Życie bez pieczywa, bo w postach nie da się całości wyjaśnić. Tego jest zbyt dużo, a właśnie Lutz opisuje tę chorobę.
JW
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Maj 19, 2011 15:51   

Fragment z Lutza "Życie bez pieczywa".
Wrzodziejące zapalenie jelita grubego.
Cytat:
Wrzodziejące zapalenie jelit
Wrzodziejące zapalenie jelit może się uzewnętrznić nagle, całkiem niewinnie, śladami krwi w stolcu. Lekarz stwierdza, że przyczyną były na przykład hemoroidy, ale po badaniu retro skopowym okazuje się, że pacjent hemoroidów nie ma. Natomiast występuje przekrwienie błony śluzowej, która zaczyna krwawić przy najlżejszym dotknięciu. W przypadkach łagodnych proces ten jest ograniczony do odbytnicy; im cięższy przypadek, tym proces ten sięga dalej. W przeciwieństwie do choroby Crohna, proces chorobowy nie obejmuje: jelita cienkiego, woreczka żółciowego, dwunastnicy i żołądka. Wrzodziejące zapalenie okrężnicy obejmuje wyłącznie śluzówkę i przylegającą do niej mięśniówkę ściany jelita. Z czasem jednakże obie one ulegają takiemu uszkodzeniu, że cała okrężnica kurczy się do postaci małego cylindra, którego ściany są zupełnie bezwładne i który zatraca większość swych pierwotnych funkcji.
Wrzodziejące zapalenie okrężnicy staje się stanem zagrażającym życiu wtedy, gdy w wyniku procesu chorobowego przeradza się ono w toksyczne rozszerzenie okrężnicy, albo kiedy dochodzi do złośliwej degeneracji, czyli zmian nowotworowych okrężnicy. Do toksycznego rozszerzenia okrężnicy (In. okrężnicy olbrzymiej rzekomej) może dojść na każdym etapie wrzodziejącego zapalenia okrężnicy. W końcowym etapie zmian konieczne jest chirurgiczne usunięcie całej okrężnicy.
Chociaż wrzodziejące zapalenie okrężnicy reaguje pozytywnie na leczenie dietą niskowęglowodanową, przebieg kuracji jest znacznie wolniejszy niż w chorobie Crohna. Nie zmienia to faktu, że zastosowanie diety niskowęglowodanowej u chorych na wrzodziejące zapalenie okrężnicy daje w sumie pożądane skutki5.
Wszystkich – ponad sześciuset – pacjentów dr Lutz leczył dietą ubogą w węglowodany. Wielu chorych zgłosiło się do niego po wypisaniu ze szpitala, gdzie powiedziano im, że na tę przypadłość nie pomaga żadna dieta, podobnie jak na chorobę Crohna. Mogą zatem jeść wszystko, co znosi ich organizm. Mieli przyjmować leki i wrócić do szpitala, gdy nastąpi nawrót. „Tak czy inaczej skończy się na operacji”.
Spośród 285 chorych na wrzodziejące zapalenie okrężnicy, którzy byli leczeni przez doktora Lutza do 1984 roku, zmarły jedynie 3 osoby. Jedną z nich był stosunkowo młody mężczyzna, który całkiem szybko wracał do zdrowia i nawet przytył około 20 kilogramów. Nagle wywiązała się u niego ostra infekcja z wysoką gorączką i silne bóle brzucha. Został przyjęty do szpitala, ale operowano go zbyt późno, gdyż gwałtownie się temu sprzeciwiał. Inny pacjent został zoperowany bez swojej zgody; trzecią osobą była bardzo wiekowa kobieta, która zmarła w dwa miesiące po operacji zakrzepu z zatorami.
Z pierwszej grupy 74 pacjentów leczonych do 1979 roku mniej więcej 60% pozbyło się objawów już po dwóch latach stosowania diety niskowęglowodanowej. Wyniki ich badań laboratoryjnych były normalne, stan śluzówki odbytnicy nie budził zastrzeżeń. Pozostałe 40% pacjentów potrzebowało do osiągnięcia takiego stanu więcej czasu. U niektórych chorych okres potrzebny do tego, by ustało krwawienie, poziom żelaza osiągnął normę i znikła biegunka i bóle brzucha, wynosił nawet osiem lat. Ryc. 7.4 przedstawia wykres reakcji organizmów chorych na dietę niskowęglowodanową. Zdrowie pacjentów monitorowano przez osiem lat. W porównaniu z większością badań w tej dziedzinie, jest to przykład czasu trwania eksperymentu niemal bezprecedensowy. Uwolnienie od objawów choroby nastąpiło u niektórych pacjentów już po dwóch latach stosowania diety, przy czym stopniową poprawę ich stanu obserwowano przez sześć następnych lat eksperymentu. W porównaniu z innymi chorobami omówionymi w tej książce wrzodziejące Postęp w leczeniu 74 chorych na wrzodziejące zapalenie okrężnicy po zastosowaniu diety niskowęglowodanowej uwzględniającej 72 g cukrowców na dobę. Krzywa przedstawia odsetek pacjentów uwolnionych od objawów. Po dwóch latach było to 60%, jednakże aby odsetek wyleczonych wyniósł 90%, trzeba co najmniej ośmiu lat.
zapalenie okrężnicy bywa chorobą wymagającą najdłuższego czasu leczenia dietą niskowęglowodanową.
Oczywiście nie jest to łatwa forma terapii. Wymaga współpracy i poświęcenia ze strony pacjenta oraz cierpliwości lekarza. Wymaga też czasu. Każdy, kto sądzi, że pozbędzie się zapalenia okrężnicy w zaledwie kilka miesięcy, jest w błędzie. Ale każdy też powinien dostrzec szansę, jakie daje ta metoda leczenia, zwłaszcza w porównaniu z innymi dziś znanymi; o ile nam wiadomo, nie ma żadnej, która dawałaby tak dobre wyniki ogólne.
Nawroty
W przeciwieństwie do choroby Crohna, wrzodziejące zapalenie okrężnicy może dawać nawroty nawet po ustąpieniu zmian fizjologicznych w ścianach jelita. Nawroty te są jednak z roku na rok coraz mniej prawdopodobne i coraz słabsze. Następująca po nich choroba ma przebieg łagodny i ustępuje już po kilku miesiącach.
Wrzodziejące zapalenie okrężnicy jest najwyraźniej chorobą o podłożu immunologicznym. Raz uwrażliqwiony na narządy własnego organizmu, układ odpornościowy „nie zapomina” o tym nawet w toku leczenia. Słowa profesora Ludwiga Demlinga, specjalisty w dziedzinie chorób żołądkowo-jelitowych, nadal są prawdziwe: „Jedno zapalenie okrężnicy, to zapalenie okrężnicy na zawsze”. Demlingowi chodziło o to, że jeśli ktoś raz zachoruje na wrzodziejące zapalenie okrężnicy, to już nigdy się go nie pozbędzie. Tymczasem jednak teoria ta winna zostać skorygowana, jeśli pomyślimy o diecie niskowęglowodanowej. Układ immunologiczny człowieka chorego na wrzodziejące zapalenie okrężnicy zachowa wprawdzie gotowość do akcji przeciw tkankom okrężnicy, ale one same staną się bardziej odporne i będą sobie lepiej radziły z jego atakami. Po pewnym czasie układ odpornościowy „dostrzeże” brak reakcji ze strony okrężnicy. Brak odpowiedzi ze strony atakowanych tkanek sprawia, że wyczulenie układu odpornościowego maleje, a tym samym jego reakcje tracą na sile.
Sposób, w jaki układ odpornościowy reaguje na odpowiedź organizmu, łatwo można opisać na przykładzie ospy wietrznej. Większość ludzi zaraża się ospą wietrzną w dzieciństwie. U Niektórych pojawia się charakterystyczna wysypka, inni mają tylko gorączkę, ale cześć dzieci choroby tej nie przechodzi. W miarę starzenia organizmu odporność na patogen słabnie, tak że człowiek może zarazić się ponownie. Tym razem infekcja objawia się pod postacią półpaśca. Czasami wtórna infekcja może być bardzo rozległa; zazwyczaj jednak przebiega bez gorączki i ogranicza się do małego obszaru skóry. W podobny sposób…b układ odpornościowy organizmu reaguje na nawroty zapalenia okrężnicy.


Cytat:
DLACZEGO DIETA NISKOWĘGLOWODANOWA JEST SKUTECZNA
Dlaczego właściwie dieta niskowęglowodanowa wywiera tak silny wpływ na chorobę Crohna i zapalenie okrężnicy, nie wiadomo. Możemy się tylko domyślać, korzystając z rozważań nad tym, dlaczego ograniczenie ilości węglowodanów w pożywieniu pomaga leczyć różne schorzenia. Mamy na ten temat własną teorię; sądzimy, że węglowodany pobudzają trzustkę, zwłaszcza komórki wyspy trzustkowej, i wywołują jej nadmierną aktywność. Taka nadpobudliwość może się udzielać innym komórkom wyspy trzustkowej, co z kolei sprawia, iż jelita przyspieszają tempo przesuwania przyjętego pokarmu, tak że jelita nie mogą go należycie strawić. Takie częściowo nie strawione pożywienie przechodzi do końcowego odcinka jelita krętego, które nie ma zdolności wchłaniania substancji odżywczych. W końcu niestrawiony pokarm dociera do okrężnicy, a tam robią z niego użytek bakterie, co powoduje chroniczne podrażnienie, wywiązanie się reakcji immunologicznej, a wreszcie zapalenie okrężnicy. W zupełnie taki sam sposób nadmiar węglowodanów wywołuje nadkwasotę. Gastryna, hormon zapoczątkowujący wydzielanie kwasu żołądkowego, wykazuje powinowactwo z komórkami wyspy trzustkowej, które produkują insulinę. Nadmierna stymulacja komórek wyspy trzustkowej do wytwarzania insuliny może w rezultacie doprowadzić do podobnej nadmiernej stymulacji innych komórek o zbliżonej budowie.

Całosc przesle Ci na poczte jeśli zechcesz.
Koniecznie trzeba całosc przeczytac, bo tam jest wszystko opisane krok po kroku łącznie z opisem co i jak jadac, tabele z produktami przeliczone na jednostki chlebowe.
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Czw Maj 19, 2011 17:06   

dr Lutz napisał/a:
DLACZEGO DIETA NISKOWĘGLOWODANOWA JEST SKUTECZNA
Dlaczego właściwie dieta niskowęglowodanowa wywiera tak silny wpływ na chorobę Crohna i zapalenie okrężnicy, nie wiadomo.

A tam nie wiadomo. Wiadomo! Najzwyczajniej w świecie, przez okrężnicę nie muszą już być przepychane metry sześcienne wypełniaczy bogatych w błonnik i celulozę. Tłuszcz i białko wchłaniają się przecież już w jelicie cienkim, a do okrężnicy docierają tylko małe ilości resztek. Dopóki człowiek nie zaniedbuje aktywności fizycznej typu spacery, biegi, regularnie masując w ten sposób podbrzusze, i nie doprowadza do zatwardzeń, to jelita i okrężnica nie mają się zbytnio przed czym bronić.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że najpiękniejszym momentem w przejściu na dietę niskowęglowodanową, była rozkosz przespania nocy na brzuchu. :D
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
frydero 

Dołączył: 18 Maj 2011
Posty: 9
Wysłany: Pią Maj 20, 2011 06:22   

Jeszcze raz bardzo dizekuję za zrozumienie i okazaną pomoc. Będę na bierząco informował o tym co się dzieje.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Maj 20, 2011 09:50   

frydero napisał/a:
Jeszcze raz bardzo dizekuję za zrozumienie i okazaną pomoc. Będę na bierząco informował o tym co się dzieje.

W teorie zostales wystarczajaco zabezpiczony.
Teraz sie pochwal jakie urzadzenia masz w kuchni.
- piec kuchenny (gaz, elektyczny, weglowy). Jak weglowy, czy z duchowka?
- czy jest mikrofala i jak czesto uzywana?
- woda czerpana ze studni wiadrem, bezposrednio z abisynki, z hydroforni wiejskiej, czy przez wlasny hydrofor?
- wywalic wode w butelkach plastykowych. Na styku powierzchni plastikowej butelki z woda tworzy sie plesn.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pią Maj 20, 2011 09:57   

Kangur napisał/a:
Na styku powierzchni plastikowej butelki z woda tworzy sie plesn.

Zaskakujaca dla mnie informacja.
Na czym ta pleśń żeruje?
Nie, żebym była zwolenniczką plastikowych naczyń; ale żródła ich szkodliwości postrzegam w czym innym.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pią Maj 20, 2011 10:04   

Kangur napisał/a:
Na styku powierzchni plastikowej butelki z woda tworzy sie plesn.

Nie pleśń tylko glony - i tylko wtedy gdy mają światło.
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pią Maj 20, 2011 17:34   

[quote="EAnna"]...Na czym ta pleśń żeruje?...[/quote]
-------------------------------------------------------------------------------



Aniu to chodzi o to, ze na "winnego"
najlepiej pasuja "kanDYDY" i dlatego
dla "zmylki" Kangur " zalicytowal "plesn". :-)

BTW
Glony to juz wcale nie "pasuja" do "historii choroby". :-)
.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Maj 20, 2011 20:14   

Maad napisał/a:
Kangur napisał/a:
Na styku powierzchni plastikowej butelki z woda tworzy sie plesn.

Nie pleśń tylko glony - i tylko wtedy gdy mają światło.

Thanks Maad. Translation problem.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
frydero 

Dołączył: 18 Maj 2011
Posty: 9
Wysłany: Sob Maj 21, 2011 10:20   

Kuchnia elektryczna- płyta, bez mikrofali, woda z wodociągu (czerpana ze studni głębinowej), woda w butelkach pastikowych- nałęczowianka niegazowana.
Ogrzwanie piec węglowy z nadumuchem w innym budynku.
Dla dziecka najczęściej zwykłą przegotowana woda, nigy bezpośrednio z kranu.
Ostatnio zmieniony przez frydero Sob Maj 21, 2011 10:23, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Sob Maj 21, 2011 10:23   

Maad napisał/a:
dr Lutz napisał/a:
DLACZEGO DIETA NISKOWĘGLOWODANOWA JEST SKUTECZNA Dlaczego właściwie dieta niskowęglowodanowa wywiera tak silny wpływ na chorobę Crohna i zapalenie okrężnicy, nie wiadomo.
A tam nie wiadomo. Wiadomo! Najzwyczajniej w świecie, przez okrężnicę nie muszą już być przepychane metry sześcienne wypełniaczy bogatych w błonnik i celulozę. :D
Jednak nie jest to takie proste, ponieważ teorię o pozytywnym wpływie błonnika wylansował dr Burkitt, specjalista od chorób jelita grubego. Jako młody lekarz miał praktykę w Afryce i tam zauważył, że miejscowi, jedzący dużo produktów roślinnych i dużo błonnika rzadko chorują na raka jelita grubego.
Stąd wzięła się teza o wyjątkowej roli błonnika i na zasadzie owczego pędu został on uznany za magiczne panaceum. W rzeczywistości, w przypadku już istniejących stanów zapalnych jelit błonnik działa drażniąco i należy go ograniczać.
JW
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Maj 22, 2011 21:42   

frydero napisał/a:
Kuchnia elektryczna- płyta, bez mikrofali, woda z wodociągu (czerpana ze studni głębinowej), woda w butelkach pastikowych- nałęczowianka niegazowana.
Ogrzwanie piec węglowy z nadumuchem w innym budynku.
Dla dziecka najczęściej zwykłą przegotowana woda, nigy bezpośrednio z kranu.

Sprawa wody zostala wyjasniona. Chociaz ta kranowa moze byc chlorowana i fluoryzowana. Mam nadzieje, ze w takiej nowoczesnej kuchni nie ma garnkow aluminiowych, miedzianych, emaliowanych i z warstwa teflonowa. Przyczyna choroby corci najprawdopodobniej jest niewlasciwe odzywianie a szczegolnie to przemycanie warzyw, owocow i soczkow.
Aktualnie obserwuje jak sie zachowuja kilkuletnie dzieci. Po otwarciu lodowki pokazuja palcem co chca zjesc, bo jescze nie potrafia mowic. Podziwiam jak lubia tluste mieso i sery.
Pani doktor Ewa Bednarczyk-Witoszek www.dieta.com z tego forum jest matka wychowujaca realnie (nie teoretycznie) wlasne dziecko i proponowalbym skontaktowac sie z nia w sprawie odzywiania waszego dziecka.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
diux_b

Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 6
Wysłany: Pon Maj 30, 2011 11:00   

Na Wrzodziejące jelito grube choruje już 6lat, ale nie mogę powiedzieć że mam duże doświadczenie w dietach i w żywieniu, bardziej chyba z ciężkimi stanami w szpitalu. Obecnie nie mam ciężkich rzutów, ale sytuacja nie jest klarowna i jasna bo mam widoczne ślady choroby. Tyle lat się radziłem fartuszkowców, teraz również też, ale od około 6 miesięcy czytam dużo literatury fachowej na schorzenie jelit i próbuje znaleźć rozwiązania przyczyny choroby, a nie leczenia skutków tak jak fartuszkowcy i to z mizernym skutkiem, bo branie sterydów pomagało mi, ale leki z grupy kortykosteroidów niszczą organizm doszczętnie, czego za bardzo nie powiedzą Ci lekarze przepisując je. Np to żeby chociaż brać podczas terapii, Wapń, a najlepiej to pochłaniać go w naturalnym pożywieniu ponieważ coś syntetycznego słabo się wchłania, a naturalne o wiele lepiej. Chciałbym uzyskać porad odnośnie diety J.Kwaśniewskiego lub Lutza. Przeczytałem "życie bez pieczywa" ale konkretnej odpowiedzi to ja nie znalazłem. Wskażcie mi którą dietę mam zastosować, czego się wystrzegać, bo sam już zgłupiałem, ile ludzi tyle zaleceń. Przymierzam się do książka Ewy Bednarek-Witoszek myślicie że tam znajdę dużo zaleceń które mnie wyprowadzą na prosto?

Stosuje od kilku dni dietę niskoweglowodanową, ale leci ze mnie trochę wody podczas wypróżniania, a wczoraj miałem stan podgorączkowy, coś źle stosuje? taka reakcja na organizm? dobra/ zła?

Nie dawno stosowałem przez jakiś czas dietę Dave Kleina, ale niedługi czas, mój organizm był wypoczęty, nie tak jak teraz, bardziej pełen energii, ale to pewnie zasługa węgli, bo tam ich było dość dużo, ale przerwałem ją. książka jest w języku angielskim. Poza tym oglądałem filmy Paula Nisona, te mnie bardzo zaciekawiły. Gdyby ktoś chciał to mogę go trochę wdrożyć w ten temat, a bardzo bym chciał uzyskać porad według Was dobrej na Cu.

z góry dzięki :)
 
     
frydero 

Dołączył: 18 Maj 2011
Posty: 9
Wysłany: Wto Maj 31, 2011 11:46   

Córeczka własnie wróćiła do domu. Pora na przestudiowanie zaleceń lekarzy i zdroworozsądkowe podejście do problemu:( Jak narazie dziecko pozostaje na diecie ubogoresztkowej z niewielką ilością pieczywa... O lekach jakie otrzymuje napiszę później.
 
     
Ola06

Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 28
Wysłany: Wto Maj 31, 2011 13:41   

@ diux_b

Tutaj znajdziesz informacje http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php

Rejestracja na forum jest na e-maila

administratora toan@q4.pl

Polecam książkę "Dieta Optymalna" Jana Kwaśniewskiego

i "Odpowiedzi na listy" tegoż autora,

w której to książce są zalecenia dotyczące

również twojej choroby.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Wto Maj 31, 2011 16:36   

Ola06 napisał/a:
@ diux_b

Tutaj znajdziesz informacje http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php

Rejestracja na forum jest na e-maila

administratora toan@q4.pl

Polecam książkę "Dieta Optymalna" Jana Kwaśniewskiego

i "Odpowiedzi na listy" tegoż autora,

w której to książce są zalecenia dotyczące

również twojej choroby.


ola la
jak śmiesz???????
ale zaraz dostaniesz z.... :shoot:
Ostatnio zmieniony przez ali Wto Maj 31, 2011 16:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
diux_b

Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 6
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 19:50   

frydero napisz coś o zaleceniach, co i jak, może coś podpowiem, bo sam już przeżyłem z tą chorobą 6 lat.

PS obecnie czytam książkę dr Ewy Bednarek-Witoszek, bardzo ciekawa książka która daje dużo wiadomości.
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 06, 2011 07:51   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jedynym sposobem w tym wypadku jest dieta niskowęglowodanowa z wyeliminowaniem raz na zawsze pszenicy, żyta, serów, mleka, jogurtów.

nie potwierdzam.
Jako osoba ze zdiagnozownym WZJG regularnie jadam mleczne (sery), wypijam mleko (ale takie prawdziwe, krowie) w ilości 4l tyg. Codziennie do jajecznicy - kromka chleba.
W zasadzie bezobjawowo już od 6 lat.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 06, 2011 07:57   

aczkolwiek, na początku, w pierwszej fazie, na pewno należy wykluczyć mleczne i trawy. WYkluczyć też wszelki błonnik, żadnej zieleniny, ewentualnie poza rozgotowanymi ziemniakami.
To choroba bardzo kapryśna, ale można nad tym zapanować :)
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
diux_b

Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 6
Wysłany: Pon Cze 13, 2011 10:35   

Kevo mógł bym Cię prosić o napisanie co jadłeś na początku, bym wyszedł powoli na prostą, a później myślał o dołożeniu innych produktów :)

chodzi mi głównie o to że mam luźne stolce(3-5 na dobę) i to się utrzymuje już od roku, po odstawieniu steroidów...

totalnie nie wiem jak się zabrać za to żywienie, bo w książce jest to wszystko opisane, ale tak w praktyce w życiu co stosowałeś. Będę Ci bardzo wdzięczny.
Ostatnio zmieniony przez diux_b Pon Cze 13, 2011 10:36, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 13, 2011 12:05   

diux_b napisał/a:
Kevo mógł bym Cię prosić o napisanie co jadłeś na początku, bym wyszedł powoli na prostą, a później myślał o dołożeniu innych produktów

przede wszystkim w pierwszym okresie (2-3 miesiące) odstawić wszelkie węglowodany złożone (tylko proste). Poszukaj w moich postach, wszystko już zostało opisane.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pon Cze 13, 2011 13:27   

Kevo napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jedynym sposobem w tym wypadku jest dieta niskowęglowodanowa z wyeliminowaniem raz na zawsze pszenicy, żyta, serów, mleka, jogurtów.

nie potwierdzam.
Jako osoba ze zdiagnozownym WZJG regularnie jadam mleczne (sery), wypijam mleko (ale takie prawdziwe, krowie) w ilości 4l tyg. Codziennie do jajecznicy - kromka chleba.
W zasadzie bezobjawowo już od 6 lat.

Kevo a mógłbyś rozwinąc ostatnie : "w zasadzie bezobjawowo", bo diabeł tkwi w szczegółach :)

Sylwia
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 13, 2011 13:37   

sylwiazłodzi napisał/a:
Kevo a mógłbyś rozwinąc ostatnie : "w zasadzie bezobjawowo", bo diabeł tkwi w szczegółach

piszę: w zasadzie, ponieważ miałem raz nawrót kiedy odpuściłem na urlopie dietkę i poszedłem w tango na całego ;) . Tak pozatym całkowicie bezobjawowo. Przypuszczam, że gdybym teraz zrobił kolonoskopię, nie byłoby jakiegokolwiek śladu choroby.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
diux_b

Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 6
Wysłany: Pon Cze 13, 2011 19:38   

wiem Kevo czytałem różne watki, ale chciałbym takie podsumowanie od Ciebie, bo jest kilka osób potrzebujących, początkujących którzy mają ciężko się zagłębić w te tematy, a Ty w jednym z wątków pytałeś się P. DR Ewy o różne kwestie. Chciałbym żebyś złożył to w taką jedną całość, od początku jak postępowałeś, co jadłeś, aż do chwili kiedy byłeś bardzo zadowolony.

No chyba że nie chcesz, ale był bym bardzo zadowolony, myślę że początkujący i potrzebujący również :)
Ostatnio zmieniony przez diux_b Pon Cze 13, 2011 19:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 13, 2011 20:32   

diux_b, przeanalizuj moje wątki, tam jest wszystko.
Widzę, że masz mętlik. Jest tak z jednego prostego powodu. Każdy chce czyms błysnąć: a to pleśń, a to grupy krwi,a to dieta rodzielna, a to eliminacje itp., itd.
Problem w tym, że wiekszość tych ludzi nie ma zielonego pojęcia o CU (mowiac brutalniej - g... o tym wiedza), a mianowicie jak bardzo jest to przesrana choroba. Pisze o tym Lutz.
Dlatego moja rada: skup się tylko i wyłacznie na wypowiedziach osób, które LECZĄ, jak np. Pan Witold, dr. Kwaśniewski, dr Lutz itp. jak rowniez wypowiedziach osob ktore zyja z ta choroba i z niej wyszli - jak np. ja. Nie polecam Pani Ewy. Gdyby zastosować jej eliminacje, rotacje, dobre i zle produkty to stwierdzilbys ze nie mozesz nic jesc. Wiem cos o tym - juz to przerabialem.
Jak chcesz to dam ci na PW namiar na dobrego lekarza LC, przyjmuje w W-wie. Jak wychodzilem z choroby bylem u niego ze trzy razy z wizyta. Mozna spokojnie polecic.
I tyle w temacie.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
diux_b

Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 6
Wysłany: Wto Cze 14, 2011 10:13   

Dobrze Kevo dzięki za ważne wskazówki, prześledzę Twoje wypowiedzi i Pana Witolda.
Właśnie o to chodzi że gdy człowiek się zacznie zagłębiać w większą część literatury fachowej, to są różne nowe opcje które mocą w głowie.

Chciałbym uzyskać odpowiedź, bo na to się nigdzie nie natknąłem, jakie lekarstwa na początku brałeś, w jakich dawkach i jaki był Twój stan jak zaczynałeś się odżywiać w taki sposób.

Czy jakieś suplementy, probiotyki, witaminy na początku brałeś?

Bo jeśli będę jadł proste węglowodany przez 2-3 miesiące, bez mlecznych i pieczywa, to tak na prawdę mało co zostanie :) nie spowoduje to niedoborów np. witamin?

PS co do lekarza dziękuje że chcesz pomóc, jestem z okolic Poznania i do Warszawy mam bardzo dużo km, więc problemowe to by było dla mnie, a chętnie bym skorzystał z dobrego lekarza który umie pokierować.
Ostatnio zmieniony przez diux_b Wto Cze 14, 2011 10:22, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 15, 2011 21:04   

diux_b napisał/a:
Chciałbym uzyskać odpowiedź, bo na to się nigdzie nie natknąłem, jakie lekarstwa na początku brałeś, w jakich dawkach i jaki był Twój stan jak zaczynałeś się odżywiać w taki sposób.

Mój stan był dość "stabilny" :] , czyli wylewałem z siebie 3-4 stolce z krwią i śluzem dziennie, z rana potworne bóle brzucha, samopoczucie do bani, przy wzroście 176cm waga 59 kg - klasyka średniego rzutu CU :?
Co brałem ? Brałem prądy selektywne typu S na jamę brzusznę (przeczytaj "Żywienie Optymalne" dr. Kwaśniewskiego) oraz Sulfasalazynę EN w dawce 3x1g dziennie, później stopniowo zmniejszałem, po 2-3 miesiącach odstawiłem. Myślę, że to będzie dobre wspomaganie do tłuszczowego LC. Sterydów nigdy nie używałem. Przy tłuszczowym LC osłabianie własnego systemu immunologicznego podczas CU, mija się z celem.

Suplementy witaminy. Nie ma większej potrzeby suplementować. Nie obawiaj się niedoborów. Zjadaj wątróbkę (100-150g) 2 tygodniowo. Jedz jaja (głównie żółtka, ale koniecznie obrobione termicznie). Reszta mięso i ewentualnie mleczne i pochodne (sery). Z węgli, na początku głównie proste. Odstaw wszelkie warzywa (ewentualnie rozgotowane ziemniaki). Z racji ewentualnego braku wit. C (chociaż szkorbut raczej ci nie grozi ;) ) popijaj sok grejfrutowy.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
mario199 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 32
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 253
Skąd: Gran Canaria
Wysłany: Śro Cze 15, 2011 22:26   

Kevo,
Z czego polecasz czerpać węgle proste, że piszesz o ewentualnym braku wit C?
_________________
www.profiart.pl - tworzenie stron internetowych, panoramy sferyczne
www.blaszczakphoto.com - galeria fotografii z moich podróży
 
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 07:15   

mario199 napisał/a:
Z czego polecasz czerpać węgle proste, że piszesz o ewentualnym braku wit C?

np. z soków owocowych, ewentualnie wzbogaconych o wit. C. Ale to tak na wyrost. Sam bez żadnych warzyw i owoców byłem przez parę miesięcy i było OK. Żadnych przeiębień, krwiaków itp. Może dlatego, że w wątróbce też jest wit. C, a może co innego.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 07:52   

Jeśli proste no to owoce - glukopiranoza i fruktofuranoza to przecież wybitnie monosacharydy ;)
A jeśli jemy owoce to nie braknie tam żadnej witaminy C, to chyba "oczywizna".
W organach zwierzęcych też mamy trochę tej witaminy, ale to już raczej tylko w surowych, ew. w bardzo lightowo obrobionych.
Tradycyjni Innuici też spokojnie dawali radę przez sporą częśc roku bez warzyw i owocow.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Cze 17, 2011 18:39   

Podobno zupa cebulowa nadaje się świetnie na takie typu dolegliwości.

Cytat:
Wśród dań, które oddziałują korzystnie na układ pokarmowy człowieka, zmniejszają obciążenie
organizmu procesami trawienia i przemiany materii, są wszystkie te, które zawierają takie warzywa
jak cebula, czosnek, papryka i pasternak. Zwłaszcza ten ostatni jest znakomitym, bo naturalnym,
środkiem oczyszczającym jelita i odtruwającym cały przewód pokarmowy ze szkodliwych złogów
działających zapalnie.

Polecić należy także zupę cebulową, gdyż cebula świetnie koi wszelkie niedomagania żołądkowo- jelitowe.Pamiętajmy jednak, by cebulę gotować na parze (pod przykryciem), gdyż wtedy ocalimy
bezcenną allicynę - substancję przeciwzapalną. Do zupy takiej dodajemy masło (można też dodać
oliwę z oliwek), bulion warzywny, sos sojowy, mąkę pszenną i ser topiony. Jest to świetne danie
dla wszystkich, którzy skarżą się na dolegliwości trawienne zapalenia, skurcze, bóle przy chorobie
wrzodowej

str 101-102 Dieta Optymalna, Dieta Idealna

Może warto spróbować
 
     
Lilia 


Dołączyła: 12 Cze 2011
Posty: 13
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pią Cze 17, 2011 21:49   

witam:)
na taką i inne przypadłości żołądkowe polecam również dietę SCD, poniżej linki:

http://myblog-agnieszka.blogspot.com/

wprawdzie blog poświęcony zmaganiom z autyzmem, jednak zastosowanie diety wykracza po za nie i nadaje się też do wielu innych schorzeń układu pokarmowego :)

http://dieta-scd-popolsku.blog.onet.pl/
tu z kolei blog młodej dziewczyny, która również odnalazła zdrowie w tej diecie:)

P.S. 8)
wcale nie neguję Low Carb :-x
sama zastanawiam się nad przejściem na ten sposób odżywiania(zawsze lubiłam mięsko a po węglach słabo się czuje... ;) )

jednorako uważam, iż dieta SCD świetnie się nadaje, gdyż tez jest niskowęglowodanowa! :D ;D
_________________
zaufanie wyzwala odpowiedzialność :)
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 22:43   

lila dzięki za ten link, wrzucę go też w temat o dietach bo tego bloga z onetu nie znałam.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
rubens17

Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 30
Wysłany: Sob Lut 11, 2012 17:21   

Jakie są wasze doświadczenia z świeżymi sokami warzywnymi? Mam namyśli tutaj sok z marchwi, selera, buraków i kapusty. Na razie widzę że bardziej pomagają niż szkodzą. Choć nie jestem w stanie policzyć ile jest w nich cukru. Ale raczej nie przekraczam tych 72 g. Ktoś jeszcze stosował soki w tej chorobie?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 22:56   

Wczoraj byłam w Krakowie na wykładzie Dr T.Gosiewskiego z Uniwersytetu Jagielońskiego Colegium Medicum Wydziału Lekarskiego.

Mowa była na temat wrzodziejącego zapalania jelt i choroby Crona.
Streszczając w skrócie:
Flora bakteryjna zdrowgo człowieka nie ma kontakru bezposredniego z nabłonkiem jelit poniewaz chroni go gruba warstwa śluzu. Powyższe choroby mają miejsce wówczas, gdy flora bakteryjne dociera bezposrednio do nabłonka nasilając stany zapalne. W przypadku WZJ stan zapalny obejmuje cale cale jelto grube, w przypadku choroby Crona, stany zapalne mogą występowac punktowo w obrębie całego przewodu pokarmowego. Krwawienia w WZJ są częste, w Cronie rzadkością.

Uklad immunologiczny przewodu pokarmowego działa na innych zasadach niz układ odpornosciowy w pozostałych czesciach organizmu. Jelitowy układ odpornosciowy zwany GALT - associated lymphoid tissue nie reaguje na komensalną flore jelitową, natomiast w przypadku patogennych bakterii dochodzi do odpowiedzi immunologicznej i stanów zapalanych.

Czyli innymi słowy jesli GALT pracuje prawidłowo, bakterie prawidłowej flory jelitowej nie pobudzają tego układu do odpowiedzi immunologicznej.

Natomiast w przypadku wyzej wymienionych chorób,( WZJ, Cron) GALT reaguje. Jednych z czynników jest zmniejszona warstwa śluzu pokrywająca jelita.
Innym czynnikiem, moze byc rozluźnienie pomiedzy poszczególnymi komórkami nabłonka.

U zdrowych ludzi bakterie nie kontaktuja sie z nablonkiem jelita, oddziela je warstwa śluzu. Poza tym ilosc bakteri w ktresci jelitowej i przyczepionych do sluzu jest rózna ilosciowo i jakosciowo.
U ludzi chorych na przewlekle stany zapalne liczba bakterii przyczepionych do błony sluzowej jelita jest wieksza i wprost proporcjonalna do ciezkosci choroby, poza tym moga kontaktowac sie bezposrednio z nablonkiem. Czyli przekroczenie bariery sluzowej generuje odpowiedz immunologiczna i zaostrzenie procesu zapalnego.

Konkludując, własna flora jelitowa w pewnych warunkach może stac się wrogiem, jeśli zaistnieją ku temu sprzyjające warunki...

Nadmieniono, iz diety bezresztkowe są wskazane przy tego typu schorzeniach..

Jesli ktos jest zainteresowany, moze przeczytac sobie całosc.. :)
http://dl.cm-uj.krakow.pl...osiewski%29.pdf
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Mar 01, 2013 23:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1455
Wysłany: Sob Mar 02, 2013 09:17   

Czy ten pan powiedział że za wszystko winne są antybiotyki i szczepionki? Jeżeli nie, to nie warto po prostu sobie tym głowy zawracać.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Sob Mar 02, 2013 09:19, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
g69 

Wiek: 54
Dołączył: 27 Lis 2013
Posty: 331
Wysłany: Nie Paź 19, 2014 07:37   

Kevo napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jedynym sposobem w tym wypadku jest dieta niskowęglowodanowa z wyeliminowaniem raz na zawsze pszenicy, żyta, serów, mleka, jogurtów.

nie potwierdzam.
Jako osoba ze zdiagnozownym WZJG regularnie jadam mleczne (sery), wypijam mleko (ale takie prawdziwe, krowie) w ilości 4l tyg. Codziennie do jajecznicy - kromka chleba.
W zasadzie bezobjawowo już od 6 lat.

Ja natomiast regularnie piję jogurt własnej produkcji.Przez kilka miesięcy było ,to około litra jogurtu dziennie.Niedługo minie rok ,jak w moim wzjg próbowano wepchnąć sterydy do leczenia.Wtedy właśnie zrezygnowałem z wszelkich leków,chociaż miałem zaostrzenie i tak zaczęła się przygoda z dietą.W tym sezonie (jetem budowlańcem) można powiedzieć ,że normalnie funkcjonuję.Jest siła i ochota do pracy,waga idzie w górę.Z 59 kg na 65kg przy 170cm wzrostu.Obecnie jem codzienie jajka,mięso ,podroby,warzywa,kiszona kapusta,jak także kaszę jaglaną i jogurt np z blenderowany ze świeżym ogórkiem i czosnkiem ,lub z jabłkiem i miodem.Mam natomiast pytanie .Jak określić ,kiedy jest prawidłowa waga.Inaczej mówiąc kiedy odpuścić pedał gazu w postaci węglowodanów?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Nie Paź 19, 2014 11:39   

Wzrost minus 100, plus minus 10%.

Czasem przyczyna sukcesu jest ukryta w zmianie diety nie w tej świadomej części, ale tej niezauważanej. Niektóre osoby walczą ze stanem zapalnym przez wiele lat, przestrzegają różnych szczegółowych zaleceń, tymczasem np. po całkowitym wyeliminowaniu alkoholu, wreszcie krwawienia znikają w ciągu kilku dni. Mieliśmy okazję obserwować i takie przypadki. W budownictwie naturalnym napojem jest piwo. :)
Jak by jednak nie patrzył, najmniej problemów zdrowotnych sprawia czerwone mięso.
Co powinno dawać do myślenia antropologom.
JW
 
     
Urszula Irla 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Sty 2015
Posty: 8
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Sty 05, 2015 20:04   

Radziłabym poszukać w jelitach infekcji (bakteria,wirus lub grzyb)-to może być trudne w naszych polskich warunkach.W grę może wchodzić nietolerancja pokarmowa (niekoniecznie alergia),problemy z woreczkiem żółciowym,oddziaływanie pestycydów (również tych na warzywach),niewłaściwa flora jelitowa.
_________________
Urszula Irla
 
     
g69 

Wiek: 54
Dołączył: 27 Lis 2013
Posty: 331
Wysłany: Wto Sty 06, 2015 09:06   

Urszula Irla
To ,o czym tu wspominasz , to na ogół nieodłączny towarzysz chorób autoagresji.
Pytanie brzmi ,co konkretnie proponujesz w drodze do zdrowia?
 
     
Urszula Irla 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Sty 2015
Posty: 8
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sty 09, 2015 16:27   

Konkretnie: 1.upewnienie się (za pomocą testów z krwi) że nie ma pasożytów,zastosowanie wyciągu z pestek grejpfruta przez kilka miesięcy-wobec dużych trudności z ewentualną identyfikacją wirusowego lub grzybowego patogenu (trzeba by robić biopsję i w próbce szukać patogenów lub obcego DNA,konia z rzędem temu,kto znajdzie w Polsce laboratorium,które chciałoby się tym zająć/miało sprzęt),2.dietę eliminacyjną (na początek "wziąć na celownik" produkty mleczne,pszenicę,gluten,produkty zawierające drożdże),3.wprowadzenie ziół żółciopędnych przed posiłkami (dla dziecka proponuję kwiatostan kocanki),4.dietę w wysoką zawartością błonnika rozpuszczalnego,produktów fermentowanych i prebiotyków plus probiotyki,5.moczenie warzyw w roztworze octu (2 łyżki/1l wody) przez 10 minut.Unikać cukru i chemii żywnościowej.Warto przemyśleć zastosowanie enzymów trawiennych przez jakiś czas.
_________________
Urszula Irla
 
     
g69 

Wiek: 54
Dołączył: 27 Lis 2013
Posty: 331
Wysłany: Czw Sty 15, 2015 11:10   

Urszula Irla napisał/a:
.moczenie warzyw w roztworze octu (2 łyżki/1l wody) .

Czy celem tego zabiegu jest,to ,o czym wspomniano w poniższym blogu?
http://www.akademiawitaln...arzyw-i-owocow/
 
     
Urszula Irla 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Sty 2015
Posty: 8
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sty 15, 2015 13:31   

I tak,i nie-chodzi raczej o neutralizację pestycydów.
_________________
Urszula Irla
 
     
daniel_K 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 38
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 311
Skąd: Rybnik
Wysłany: Czw Sty 15, 2015 14:07   

Gościu już dawno olał te forum a wy odgrzewacie suchara z 2011 ;d
_________________
"Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
 
 
     
zdrow

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 13 Lis 2014
Posty: 42
Wysłany: Pią Sty 23, 2015 10:37   

Tego typu schorzenia trzeba zacząć leczyćprzede wszystkim dietą. Zagoić śluzówkę jelita i nie doprowadzać do jej podrażnienia. Polecam Panu dobrych specjalistów od medycyny naturalnej i leczenia dietą http:// $$/uslugi/
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved