Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:12
CANDIDA
Autor Wiadomość
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 24, 2011 19:43   

Czytałem ostatnio trochę o wysiłku, regulowaniu poziomu cukru we krwi przez kwas węglowy (w dużym uproszczeniu Ww<-->-glukoza<-->mleczan i/lub kwas węglowy<--> zmiana PH) Organizmowi opłaca się bardziej odkwasić zamieniając mleczan w glukozę. Dostarczając więcej i więcej Ww (spalajac je)dostarczamy autoamtycznie więcej kwasu węglowego i zakwaszamy się co raz bardziej w raz z wyczerpaniem naszych buforów zasadowych...?

Cytat:
Gdy głównym źródłem energii są tłuszcze, organizm uzyskuje energię głównie z wodoru, który jest najlepszym paliwem, bo wymaga najmniej tlenu, daje najwięcej energii i nie produkuje zanieczyszczeń. Przy spalaniu kwasów tłuszczowych nasyconych współczynnik oddechowy wynosi nie 1, jak w przypadku węglowodanów, a 0,7. A to oznacza, ze wytwarzanie dwutlenku węgla przez organizm jest dużo niższe, za czym idzie mniejsze wytwarzanie i poziom we krwi kwasu węglowego,

http://optymaln.republika.pl/dz154.html

Cytat:
Gdy do krwi wnikają wartości zasadowe, np. z białek powstający amoniak lub z pokarmów roślinnych uwalniane zasady, którymi były zobojętnione kwasy organiczne spalone w organizmie. Wówczas ubywa dwutlenku węgla, z którego powstaje kwas węglowy, zużywający się na zobojętnienie zasad. Organizm zmniejsza wentylację płuc tak długo, aż produkowany wciąż dwutlenek węgla zgromadzi się we krwi w takiej ilości, aby jego stosunek do dwuwęglanów wrócił do wartości prawidłowej

http://docs4.chomikuj.pl/...mia_wyklady.doc
 
     
Neo90 

Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 24
Wysłany: Nie Lip 24, 2011 20:26   

A czy candida nie jest po prostu produktem ubocznym diety? Jeżeli przejdzie się na zdrową dietę (nie anty candida) to może przejdą objawy candidy (które wyglądają jak objawy złego odżywiania).
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 08:00   

Molka napisał/a:
Prof. dr n.med. Piotra Heczko – Kierownik Instytutu Mikrobiologii Collegium Medicum UJ, Prezes Polskiego Towarzystwa Zakażeń Szpitalnych (PTZS) w Krakowie, Członek Komitetu Immunologii i Etiologii Zakażeń Człowieka PAN.


profesor a kłamie jak z nut i prawdy nie napisze, bo się boi.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 08:25   

Neo90 napisał/a:
A czy candida nie jest po prostu produktem ubocznym diety? Jeżeli przejdzie się na zdrową dietę (nie anty candida) to może przejdą objawy candidy (które wyglądają jak objawy złego odżywiania).


W sumie tak ! Nie ma diety anty candida, takie opinie chodzą na forach amerykanskich gdzie moderatorzy znają diete 80/10/10. Oni uważaja ze oczywiscie jest to dieta "anty grzybicza" ale przy okazji. Taką dietą można zapobiegać rakowi podobno i nie tylko. Ryzyka z niedoboru przykładowo B12 nie ma bo przy wyregulowanym ukł. pokarmowym jelito samo wyprodukuje tą witaminę.

Dziś rano cukier 77, 4 banany na ruszt, godzine pozniej już tylko 151 :pada:

Jeszcze tydzien i tłuszcz się ustabilizuje, samopoczucie dzis stabilniejsze, ale mieśnie nóg bolą.

Wczoraj doczytałem, że osoby które się nie "wyleczyły" z candidy dietą Grahama to osoby mające oprócz przerostu grzyba, także pasożyty. Gdyby nie to dieta ma 100% statsy "wyleczalnosci" na forum 30bananasday.

Na LC (Low Carb) można jedynie dorobić się przerostu Candidy lub podtrzymywać patologie miesiącami
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Pon Lip 25, 2011 08:29, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 09:16   

Masz energię po tych samych bananach? Nie odczuwasz różnych innych objawów?
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 09:48   

Damian napisał/a:
Masz energię po tych samych bananach? Nie odczuwasz różnych innych objawów?


Nie mam energii od 4 miesięcy, czyli na Low carb-High fat, Low-carb-High protein i na Low Carb-moderate fat/protein również nie miałem energii, po minimum stosowania każdej z diet na okres miesiąca ponad.

Odczuwam, dziś o 4 nad ranem zaczolem oddawać gazy, ja pier..... jak by mnie ktoś napompował :D

ZACZERWIENIENIE wokół zoledzia sie zmnijeszyło o jakieś 60%.

Wczoraj oprócz 10 bananów zjadłem 2 jajka i warzywa gotowane, więc to nie było 80/10/10 ale wiedziałem że za wcześnie na 80/10/10 więc się na razie nie wysilam.

p.s. oglądaliście filmik z D. Grahamem ? Fajnie komentuje leczenie grzyba miesiącami a nawet latami.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Pon Lip 25, 2011 09:54, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 10:58   

Mariusz_ napisał/a:
Czytałem ostatnio trochę o wysiłku, regulowaniu poziomu cukru we krwi przez kwas węglowy (w dużym uproszczeniu Ww<-->-glukoza<-->mleczan i/lub kwas węglowy<--> zmiana PH) Organizmowi opłaca się bardziej odkwasić zamieniając mleczan w glukozę. Dostarczając więcej i więcej Ww (spalajac je)dostarczamy autoamtycznie więcej kwasu węglowego i zakwaszamy się co raz bardziej w raz z wyczerpaniem naszych buforów zasadowych...?


O właśnie. Ale nie chodzi tutaj o węglowodany same w sobie tylko raczej te zuBożone. Sprawa jest dość oczywista. Druga sprawa że dzisiaj to już nie tylko kwestia zubożania, ale też zszatanienia. Miecz obosieczny albo może lepiej nozyce, lub jak to nietórzy wolą wieko trumny.
_________________

 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 14:41   

Damian napisał/a:
Masz energię po tych samych bananach? Nie odczuwasz różnych innych objawów?

 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 16:40   

Witam wszystkich ponownie,

Zjawiam się na forum po kilku dniach by opowiedzieć o moich odczuciach po 80/10/10. Tak naprawdę stosuję dietę od 2 dni (trzymając się stosunku 80/10/10) jednak pewne przejście z LC na 80/10/10 zastosowałem już 3 dni temu.
Wprawdzie jeszcze musi minąć trochę czasu by dojść do możliwie rozstrzygających wniosków, jednak w chwili obecnej muszę przyznać, że dieta działa... Naprawdę jakby o tym pomyśleć to jest to w pewnym sensie dziwne, bo przecież żywię się obecnie praktycznie na samej fruktozie!
Stan zajadów się poprawił - na LC też było w miarę OK, pozostawało jednak zaczerwienienie wokół kącików, które teraz się znacznie zmniejszyło; język mam krwisto czerwony z leciutkim białym nalotem na samym końcu - wygląda to jednak znacznie lepiej niż na LC. Ciekawym spostrzeżeniem jest również fakt, że język wygląda tak samo rano, po południu jak i wieczorem. Wcześniej wyglądało to tak, że po obudzeniu się nalot na jezyku był znacznie większy i zmniejszał w ciągu dnia. Ponadto pomimo jedzenia ok 8 bananów dziennie, jednego melona czy też połowy dużego arbuza (zamiennie), kilku brzoskwiń oraz surówki z kapusty pekińskiej, pomidorów, selera i marchwi (różne kombinacje) nie występują u mnie pęknięcia między palcami, które na LC pojawiały się po zjedzeniu kilku jabłek czy jednego/dwóch bananów. Naprawdę dziwne jest to, że Candida wydaje się nie reagować na fruktozę...
Póki co jedynym minusem tej diety jest fakt, że koło godzin 16-18 czuję się trochę osłabiony. Najwidoczniej potrzebuję więcej kalorii także póki co obserwuję swój organizm i staram się dostosować do siebie ilość zjadanych owoców i warzyw.
Ponadto osobom, które zastanawiają się nad niedoborem białka w diecie 80/10/10 i osobom bojącym się o nieefektywność diety przy wysiłku fizycznym mogę zasugerować obejrzenie poniższych filmów na youtube. Dr Graham sam jest sportowcem, obecnie w wieku 57 lat wykonuje takie rzeczy, o których pomarzyć może nie jeden nastolatek (patrz pierwszy link), który przy okazji pozazdrościł by doktorowi budowy fizycznej. W drugim filmiku Dr Graham tłumaczy skąd bierzemy białko na Raw Vegan Diet. Dodatkowo na stronie Dr Grahama można znaleźć kilka nazwisk kulturystów, atletów (w tym ciężarowców), którzy również są na 80/10/10, przynajmniej tak deklarują na stronie.
Dodam od siebie, że sam dziennie ćwiczę ok 30 minut - narazie staram się nie przesadzać - pracując głównie na drążku (górna partia pleców oraz brzuch) + różne konfiguracje pompek i czuję się lekko i sprawnie.
Mam nadzieję, że moje obserwacje wniosły co nie co do dyskusji. Będę informował o dalszych spostrzeżeniach. Poniżej linki:

1. Dr Graham i jego trening: wyczyny na drążku i nie tylko:
Kod:
http://www.youtube.com/watch?v=Vzk-jh1eemI


2. 80/10/10 i białko
Kod:
http://www.youtube.com/watch?v=LtGmT13r14w


Pozdrawiam,
Raf.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 16:50   

Dziala i bedzie dzialac. Wszystkie suplementy, probiotyki i inne czosnki mozna sobie wsadzic w ... Candida po prostu nie wytrzymuje srodowiska zasadowego w jelitach przy 80% warzyw i owocow w spozyciu dziennym, czujemy sie slabo bo mamy objawy detoksu, to normalne. Za miesiac jedziemy na maraton.

Ile kalorii zuzywasz ?

Trzeba min 1700 , jak wychodzisz z domu 2000-3000.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Pon Lip 25, 2011 16:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 17:10   

Nie czujecie, że jest Wam bardziej zimno?
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 17:16   

Damian napisał/a:
Nie czujecie, że jest Wam bardziej zimno?


A tobie jest zimno?
_________________

 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 17:31   

Siła Magnum napisał/a:
Za miesiac jedziemy na maraton.

Hehe, piszę się na to :)
Siła Magnum napisał/a:
Ile kalorii zuzywasz ?

Po tym jak liczyłem kalorie po wczorajszym dniu, to wyszło mi ok. 2000. Dzisiaj podbiłem do ok. 2200. Zobaczymy jak będę się czuł jutro. Ponadto, od tych 2 dni, moje 80/10/10 jest dość restrykcyjne i tak naprawdę wychodzi mi ok. 90/6/4/ - dzisiaj na kolację zjem sobie połowę awokado albo kilka migdałów. Jutro juz powinno być lepiej.
Ponadto dzisiaj zauważyłem, że mam podobny objaw do Twojego - czuję lekki ból łydek, jak przy zakwasach. Też tłumaczę to sobie tak, że do wynik oczyszczania organizmu. Jutro już powinno być lepiej
Damian napisał/a:
Nie czujecie, że jest Wam bardziej zimno?

Póki co nie zauważyłem. Codziennie biorę zimne prysznice a zimą morsowałem, także mimo tego, że jestem naprawdę szczupły, to zimno mi nie przeszkadzało i dalej mi nie przeszkadza. Dobrze jednak, że zwróciłeś uwagę na ten potencjalny symptom. Jeżeli tylko się u mnie pojawi, to na pewno dam znać - miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie :) .

Pozdrawiam
Rafao_o
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 20:08   

Siła Magnum napisał/a:
Dziala i bedzie dzialac. Wszystkie suplementy, probiotyki i inne czosnki mozna sobie wsadzic w ... Candida po prostu nie wytrzymuje srodowiska zasadowego w jelitach przy 80% warzyw i owocow w spozyciu dziennym, czujemy sie slabo bo mamy objawy detoksu, to normalne. Za miesiac jedziemy na maraton.

No i prosze. Przez tyle wiekow kobiety nie wiedzialy jak mozna wykorzystac banan, az sie pokazal Sila Magnum. Mozna leczyc grzybice i miec w tym przyjemnosc, a reszte wsadzic do d....
Szkoda, ze nie masz wagini, to bys jeszcze wypraktykowal czy lepszy jest banan w lupie czy obrany z lupy.
Cala oficjalna medycyne tez mozna wsadzic do d... , bo zalecaja utrzymywac dla wagini naturalne PH4,5.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 20:23   

Również poczytałem trochę o Ph i dało mi to do myślenia... By zachować równowagę kwasowo-zasadową w organizmie nasz jadłospis powinien składać się w 80% z produktów zasadotwórczych oraz tylko w 20% z produktów kwasotwórczych.
Przejrzałem już wiele list z produktami i wychodzi na to, że produkty zasadotwórcze to same warzywa i owoce. Kilka wyjątków stanowią orzechy, żółto jaja na miękko czy nabiał (mleko kozie świeże, mleczko sojowe). Jak wiadomo, warunki korzystne dla rozwoju candidy stanowi Ph kwaśne, z czego wynika, że powinniśmy spożywać jak najwięcej produktów zasadotwórczych i tylko te 20% diety powinno składać się z produktów kwasotwórczych i to najlepiej nisko, bądź średnio-kwasotwórczych. Ta ścieżka rozumowania może być wyjaśnieniem skuteczności diety 80 / 10 / 10 w przypadku candidy - jedząc tyle owoców i warzyw oraz uzupełniając to awokado czy orzechami doprowadzamy stopniowo do równowagi kwasowo-zasadowej w naszym organizmie.
Z uwagi na to, że jestem laikiem w tej dziedzinie, prosiłbym o konstruktywną krytykę moich wywodów, bo wydaje się to dla mnie aż zbyt prostolinijne i oczywiste...
Lista produktów i trochę informacji m.in. poniżej:
Kod:
http://zdrowezywienie.w.interia.pl/ciekawostki.htm


Pozdrawiam,
Raf.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 21:13   

rakash napisał/a:
A tobie jest zimno?


Ja nie jestem na tak ekstrmalnie niskotłuszczowej diecie. Ale gdy przewagę stanowią ww jest mi zdecydowanie zimniej.
 
     
Neo90 

Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 24
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 21:27   

http://curezone.com/forums/am.asp?i=1385552
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 21:29   

Damian napisał/a:
Masz energię po tych samych bananach?

energia po bananach : :what:
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 07:01   

Kangur napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Dziala i bedzie dzialac. Wszystkie suplementy, probiotyki i inne czosnki mozna sobie wsadzic w ... Candida po prostu nie wytrzymuje srodowiska zasadowego w jelitach przy 80% warzyw i owocow w spozyciu dziennym, czujemy sie slabo bo mamy objawy detoksu, to normalne. Za miesiac jedziemy na maraton.

No i prosze. Przez tyle wiekow kobiety nie wiedzialy jak mozna wykorzystac banan, az sie pokazal Sila Magnum. Mozna leczyc grzybice i miec w tym przyjemnosc, a reszte wsadzic do d....
Szkoda, ze nie masz wagini, to bys jeszcze wypraktykowal czy lepszy jest banan w lupie czy obrany z lupy.
Cala oficjalna medycyne tez mozna wsadzic do d... , bo zalecaja utrzymywac dla wagini naturalne PH4,5.


Ty się chyba powinienieś leczyć u psychiatry. Tak, czosnki (nie napisałem czosnek specjalnie) a ty tego nie zrozumiałeś. Czosnek sam w sobie jest oczywiście zdrowy w odpowiednich ilosciach.

A jakie Candida pozostawia po sobie ?
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 07:06   

Rafao_o - przez pierwsze 2 tygodnie powinnismy stosować 90/5/5 !

Dzis bóle nóg już mniejsze, brak gazów, łokcie prawie różowe, brak łupieżu, włosy nie przetłuszczone rano. Za dwa tygodnie jade na maraton.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 08:31   

Mi sie wydaje, ze ten temat to jakas weganska propaganda przemycana pod plaszczykiem jakiegos wyimaginowanego schorzenia. 2 dni jedzenia bananow i juz swiat jest piekniejszy ,candida wycofuje sie w panice a doktor wywija fikolki na trampolinie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Lip 26, 2011 08:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 11:22   

Zyon - więcej wiary! :P

Siła Magnum napisał/a:
brak łupieżu


Właśnie o to się najbardziej martwię. Pierwsza rzecz, która mi mówi, że zjadłem za mało białka to pojawiający się łupież. Wcześniej go miałeś?
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 11:45   

zyon napisał/a:
Mi sie wydaje, ze ten temat to jakas weganska propaganda przemycana pod plaszczykiem jakiegos wyimaginowanego schorzenia. 2 dni jedzenia bananow i juz swiat jest piekniejszy ,candida wycofuje sie w panice a doktor wywija fikolki na trampolinie.


Weganska propaganda ? Ty chyba jesteś nienormalny.

Wyimaginowanego schorzenia ? Dlaczego teraz o tym wspominasz :what:

2 dni jedzenia bananow i juz swiat jest piekniejszy ? Kto tak powiedział i dlaczego tak zasugerowałeś ? Znaczy się , skąd takie wnioski ci do głowy przychodzą ?

Mnie to naprawdę .. czy ja jem same świeże warzywa, czy samo mięso, czy sam tłuszcz , czy inne kombinacje tłuszczu,węgla i białka itp itd. Dla mnie ważne że unormuje Candide.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 11:47   

Damian napisał/a:
Zyon - więcej wiary! :P

Siła Magnum napisał/a:
brak łupieżu


Właśnie o to się najbardziej martwię. Pierwsza rzecz, która mi mówi, że zjadłem za mało białka to pojawiający się łupież. Wcześniej go miałeś?


Tak miałem, jak byś czytał cały wątek to pisałem, że w grudniu łupieżu nie miałem , ale byłem "na ketozie" ++ i czułem się świetnie. Marzec Candida wróciła na diecie Atkinsa stosowana od stycznia do marca.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Wto Lip 26, 2011 11:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 12:24   

Siła Magnum napisał/a:
Weganska propaganda ? Ty chyba jesteś nienormalny.

No juz nie przesadzaj, skad ta nieuzasadniona agresja? Napisalem co mysle, a te euforie po 2 dniach napychania bananasami tak z boku wygladaja na sztuczne i brzmia jak wege agitka. Zastanawiales sie jak dopusciles do przerostu candidy i czy to bylo wczesniej 8/ 1/1? Teraz znowu piszesz, ze byles na atkinsie, to juz chyba 5 dieta, o ktorej piszesz, ze na niej byles w tym temacie, nie pomyslales, ze moze sobie rozregulowales organizm tym skakaniem z diety na diete? Z twojego pisania wynika, ze jak juz przywolasz te candide do porzadku to porzucisz to malpie zarcie i co wtedy, znowu skoczysz na kolejna diete?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 12:26   

Damian napisał/a:
Zyon - więcej wiary! :P

Siła Magnum napisał/a:
brak łupieżu


Właśnie o to się najbardziej martwię. Pierwsza rzecz, która mi mówi, że zjadłem za mało białka to pojawiający się łupież. Wcześniej go miałeś?

Wiary w co? :)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 12:33   

zyon napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Weganska propaganda ? Ty chyba jesteś nienormalny.

No juz nie przesadzaj, skad ta nieuzasadniona agresja? Napisalem co mysle, a te euforie po 2 dniach napychania bananasami tak z boku wygladaja na sztuczne i brzmia jak wege agitka. Zastanawiales sie jak dopusciles do przerostu candidy i czy to bylo wczesniej 8/ 1/1? Teraz znowu piszesz, ze byles na atkinsie, to juz chyba 5 dieta, o ktorej piszesz, ze na niej byles w tym temacie, nie pomyslales, ze moze sobie rozregulowales organizm tym skakaniem z diety na diete? Z twojego pisania wynika, ze jak juz przywolasz te candide do porzadku to porzucisz to malpie zarcie i co wtedy, znowu skoczysz na kolejna diete?


Jaka agresja ? Ciebie chyba ponosi wyobraznia i za dużo spekulujesz. Co będzie to zobaczymy. No fakt jestem teraz pierprz... surojadem i małpką z której sie będą śmiali, ale mnie to naprawde nie przeszkadza, bo wiem że ide w dobrym kierunku. Nie, to nie jest moja 5 dieta ale 3-cia. Rozregulować można sobie organizm na dietach wysokobiałkowych i wysokotłuszczowych, przynajmniej w moim przypadku. Euforie? Pisałem o obiawach obiektywnie i będę pisał codziennie, chyba że zostane zbanowany przez moderatora, ale ten nie czyta postów to mogę być trochę agresywny w kolejnych wypowiedziach ;)
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 18:29   

Niektórzy mnie naprawdę zadziwiają... Wchodzę sobie na forum w wierze, że dowiem się czegoś nowego/ciekawego dot. 80 / 10 / 10 i ogółem walki z Candidą oraz by dodać coś wartościowego od siebie (obserwacje/uwagi po kolejnym dniu diety) i jedyne co widzę, to jakieś dziwne docinki i przekomarzania...

@Zyon
Żart czy nie żart, dziwnie czytało się Twój post i nie wiem za bardzo co wnosi on do dyskusji oprócz zbędnego zamieszania. Zapewniam Cię, że nie zamierzam psioczyć i spiskować przeciwko DO czy też innym "mięsnym" dietom... Skoro znalazło się dość ciekawe i przede wszystkim sensowne wyjście by zwalczyć Candidę, to postanowiłem spróbować i póki co mam się świetnie! Oczekiwałem, że ludzie na forum, z których przynajmniej część cierpi na to schorzenie, będą zainteresowani naszymi obserwacjami (czyt. Siły Magnum oraz moimi), a co raz częściej widzę, że dyskusja przepełnia się zupełnie niepotrzebnymi docinkami i komentarzami. Jeszcze żeby było to w jakimś stopniu konstruktywne...

Wracając do tematu: Proponuję i zachęcam wszystkich, którzy zmagają się z Candidą do zainteresowania się dietą 80 / 10 / 10 oraz szerzej ujmując temat wegańskimi dietami niskotłuszczowymi (Low fat Raw Vegan Diet), publikacjami Dr Grahama, Dr Wolfe'a czy też Dr Clement'a oraz dodatkowo książkami Dr Young'a, który propaguje dietę z zachowaniem równowagi kwasowo-zasadowej, której zaburzenia leżą u podstaw takich schorzeń jak Candida czy cukrzyca - tematom, którym Dr Young poświęca również sporo miejsca w swoich publikacjach.

Na koniec dodam, że 80 / 10 / 10 to nie tylko "małpie żarcie". Ja na przykład obecnie zjadam ok 6-8 bananów dziennie, do tego brzoskwinie, jabłka, melony i arbuzy (te ostatnie w szczególności) oraz surówki z kapusty pekińskiej i innych warzyw jak seler, marchew, pomidor, rzodkiew, ogórek, kalarepa, itp... Mija 3 dzień diety 80 / 10 / 10 i w dalszym ciągu wszystko OK :) . Powiedziałbym nawet, że z dnia na dzień jest co raz lepiej, ale zaraz ktoś stwierdzi, że zamieniam się w szympansa ;) .

Początkowo również myślałem by uzupełnić dietę miksturą Sobolewskiego by dodatkowo sprowadzić naszego przyjaciela Candidę do odpowiedniego poziomu. Póki co jednak po prostu nie widzę takiej potrzeby.

Pozdrawiam,
Raf.

P.s. Nowy pozytywne objawy: zniknęły dwie pleśniawki z wewnętrznej strony policzków + w końcu znika problem braku śliny czy metalicznego zapachu z jamy ustnej. Póki co negatywów brak - oby tak dalej...:)
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 18:46   

Rafale, za każdym razem gdy próbuje w zjeść jako samodzielny posiłek owoce, kończy się to wahaniami poziomu cukru. Odczuwam spadek energii, napięcie obejmujące głowę, utratę koncentracji, pieczenie oczu. Dzisiaj po jednym takim posiłku znowu się to powtórzyło, minęło po 2-3h od posiłku.
Czy również odczuwasz takie wahania poziomu cukru? Po węglach złożonych nie mam tego typu objawów.

Osobiście z wielkim zainteresowaniem śledzę Wasze posty i mam nadzieję, że nadal będziecie opisywać swoje samopoczucie i postępy.
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 19:11   

@Damian

Nie mam takich objawów. Może powinieneś najpierw stopniowo ograniczać spożycie tłuszczu i dopiero po kilku dniach zdecydować się na 80 / 10 / 10? Czytałem na zagranicznym forum, że przerzucając się na tę dietę trzeba zwrócić szczególną uwagę na to co się je, ale to nic nowego. Jeden z forumowiczów miał podobne objawy do Twoich - okazało się, że nie uzupełniał diety owocowej świeżymi warzywami i sałatkami, przez co miał niedobory sodu. Spróbuj zrobić sobie sałatkę z pomidorów i delikatnie posyp je solą morską - to powinno pomóc. Twoje objawy zdarzają się również u forumowiczów którzy stosują dietę już kilka dni (nie wiem jak długo Ty ją stosujesz) i wynikało to u nich z detoksu, który w zależności od zanieczyszczenia organizmu może być dość gwałtowny. Objawy te mijały po kilku dniach. Pamiętaj jednak, że nie ma co igrać ze zdrowiem - jeżeli naprawdę źle się czujesz, to zrób sobie na obiad gulasz warzywny (różne rodzaje papryk, cukinia, cebula, pomidory, czosnek+pieprz cayenne, raczej bez soli) i do tego dwie/trzy łyżki stołowe kaszy jaglanej - to na pewno postawi Cię na nogi, a kasza jaglana jeżeli dobrze kojarzę ma odczyn zasadowy, także nie zaburzysz tym aż tak bardzo 80 /10 /10.
Jeżeli chodzi o spadek energii to pisałem o tym wyżej - miałem takie objawy wczoraj i przedwczoraj, natomiast dzisiaj już było ekstra - musiałem po prostu dojść do odpowiedniej ilości spożywanych kalorii, co w przypadku diety z owoców i warzyw nie jest łatwe, dlatego zajęło mi to trochę czasu. Najważniejsze by obserwować swój organizm i odpowiednio reagować na jego znaki.
Ponadto polecam kilka łyków zimnego yerba mate z lodem i cytryną - z pewnością postawi Cię na nogi :) . 3mam kciuki i pisz dalej jak samopoczucie :)
Raf.
p.s. zapomniałbym: link do postu na forum o którym wspominałem:
Kod:
http://www.30bananasaday.com/forum/topics/what-am-i-doing-wrong
Ostatnio zmieniony przez Rafao_o Wto Lip 26, 2011 19:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 19:44   

Rafao_o napisał/a:
Jeden z forumowiczów miał podobne objawy do Twoich - okazało się, że nie uzupełniał diety owocowej świeżymi warzywami i sałatkami, przez co miał niedobory sodu.


Po owocowym obiedzie zjadłem sałatę lodową z odrobiną oliwy, posoloną. Więc to raczej nie ten problem.

Rafao_o napisał/a:
Może powinieneś najpierw stopniowo ograniczać spożycie tłuszczu i dopiero po kilku dniach zdecydować się na 80 / 10 / 10?


Tak właśnie robię. Chociaż im bardziej ograniczam spożycie tłuszczu, tym bardziej marznę. Natomiast samopoczucie fizyczne jest bardzo dobre wówczas gdy jem węglowodany złożone + niewielkie ilości białka.

W kwestii tych węgli prostych, to wydaje mi się że idea 80/10/10 dotyczy głównie procentowej zawartości B/T/W. Ta dieta oparta na węglach złożonych również powinna zachowywać swoje właściwości. ;)

Rafao_o napisał/a:
woje objawy zdarzają się również u forumowiczów którzy stosują dietę już kilka dni (nie wiem jak długo Ty ją stosujesz) i wynikało to u nich z detoksu, który w zależności od zanieczyszczenia organizmu może być dość gwałtowny.


Po prostu dzisiaj zjadłem owocowo-warzywny obiad. W ciągu dnia proporcja B/T/W wyniosła suma sumarum jakieś 60/25/15.
Wątpię, że objawy o których pisałem to detoks. To raczej zbyt duża dawka cukrów prostych moim zdaniem
Ostatnio zmieniony przez Feniks Wto Lip 26, 2011 19:45, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 22:12   

Leczenie penisa.
Versja naturalna

Cytat:
Natural Treatment of Penis Yeast Infection
Candida albicans infection frequently occurs in genitals where skin rubs against skin.
It is important that your sexual partner be treated as the infection can be passed
through sexual contact.
 Keep the area dry.
 Avoid wearing wet clothing, such as bathing suits.
 Wear loose underwear and loose clothing.
 If using body powder, choose one containing unscented talc, not cornstarch.
 Apply Tea Tree Oil
to the area twice daily for one week.
 Apply Garlic Oil
to the area twice daily for one week.
 Apply Gentian Violet
or Crystal Violet Solution 1% once.
 Apply Bergamot Oil to the area once daily for a week Note: if the area is exposed
to sunlight, it will tan differently
 Use ointments, such as lanolin,
to stop skin from rubbing against skin.

(Gentian Violet or Crystal Violet solution is available at pharmacies or chemists. )
Prevention of Penis Yeast Infection
 To prevent infection from a sexual partner, use a condom.
 Keep the genital area dry and wear loose clothing.
 Do not wear wet clothing.
 If you experience excessive perspiration in the genital area, causing the area to be
chronically damp, use an antiperspirant.


Versja Bananowa.
Wybrac banan troche grubszy id stojacego penisa, odciac kawalek banana aby dopasowac do dlugosci penisa.
Z tej dluzszej czesci wyjesc srodek banana aby z lupiny powstala pochwa. Nalozyc te pochwe na stojacego penisa i owinac sznurkiem. Konce sznurka zwiazac z tylu plecow aby penis byl przycisniety do brzucha i nie przeszkadzal w wykonywaniu swoich obowiazkow. Utrzymywac stojacego penisa przy pomocy srodkow podniecajacych (wiagra, proszek z rogu nosorozca czy inne).
Po jednodniowej kuracji kandyda zniknie w srodowisku bananowym.

Versja dowcipna.
Znalezc partnerke ze zdrowa waginia. Moczyc penisa w wagini przez 24 godziny. Candida przestanie sie sie rozwijac w srodowisku o PH<4.

Wersja szklankowa.
Z powodu braku zdrowej wagini mozna moczyc penisa w szklance z plynem o PH<4. Jak sie nie zmiesci do szklanki, to mozna uzyc nocnika.

Uwaga. Po kazdej kuracji nalezy dokonac obrzezania. Po takim zabiegu kandyda bedzie splywac po penisie jak woda po kaczce.

Edtytko, Ty juz raz wyleczylas tego bialego grzybka, ale pozostaly straszne skutki uboczne tego leczenia.
Urosl ci penis. Czy teraz masz dwa narzady rozrodcze i jestes samowystarczalna seksualnie?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Wto Lip 26, 2011 22:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 07:34   

Damian napisał/a:
Rafale, za każdym razem gdy próbuje w zjeść jako samodzielny posiłek owoce, kończy się to wahaniami poziomu cukru. Odczuwam spadek energii, napięcie obejmujące głowę, utratę koncentracji, pieczenie oczu. Dzisiaj po jednym takim posiłku znowu się to powtórzyło, minęło po 2-3h od posiłku.
Czy również odczuwasz takie wahania poziomu cukru? Po węglach złożonych nie mam tego typu objawów.

Osobiście z wielkim zainteresowaniem śledzę Wasze posty i mam nadzieję, że nadal będziecie opisywać swoje samopoczucie i postępy.


Śledzisz moje pomiary ? Mam dziś nowe: Na czczo 82, 4 banany(dojrzałe, że aż miekkie gdzie IG=90, niedojrzałe bannay mają IG=70) na ruszt, po godzinie (pomiar 5 minut temu) równiutkie 100 !! Temat uważam za zamknięty ;)

Odczuwasz spadek energii bo 79 toksyn z obumarłej Candidy dostaje sie do krwioobiegu, mięśni, ścięgien, stawów, oczu ... usztywnienie gałek ocznych i pieczenie ? napięcie obejmujące głowe, kłucia głowy, uciski, wczoraj miałem mrowienie w policzkach i na czole, nawet fajne uczucie :P ... to wszystko herx, czyli zdrowiejemy.

Wiecie jakie są objawy rozrostu candidy ? Ja wnioskuje po 9 miesiacah potyczek że żadne, chociaż w cięzkich przypadkach ataki lęku, paniki - jak grzyb obejmie/obejmuje układ nerwowy. Candida rozrasta sie po cichu najczęściej przez noc. Bulgotanie, kłucia w jamie brzusznej, brak koncentracji, oddawanie gazów, mrowienie itp itd to objawy kryzysu - detoks - 2/3 tygodnie i wyjdziemy na prostą.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Śro Lip 27, 2011 07:37, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 07:46   

Damian napisał/a:
Rafao_o napisał/a:
Jeden z forumowiczów miał podobne objawy do Twoich - okazało się, że nie uzupełniał diety owocowej świeżymi warzywami i sałatkami, przez co miał niedobory sodu.


Po owocowym obiedzie zjadłem sałatę lodową z odrobiną oliwy, posoloną. Więc to raczej nie ten problem.

Rafao_o napisał/a:
Może powinieneś najpierw stopniowo ograniczać spożycie tłuszczu i dopiero po kilku dniach zdecydować się na 80 / 10 / 10?


Tak właśnie robię. Chociaż im bardziej ograniczam spożycie tłuszczu, tym bardziej marznę. Natomiast samopoczucie fizyczne jest bardzo dobre wówczas gdy jem węglowodany złożone + niewielkie ilości białka.

W kwestii tych węgli prostych, to wydaje mi się że idea 80/10/10 dotyczy głównie procentowej zawartości B/T/W. Ta dieta oparta na węglach złożonych również powinna zachowywać swoje właściwości. ;)

Rafao_o napisał/a:
woje objawy zdarzają się również u forumowiczów którzy stosują dietę już kilka dni (nie wiem jak długo Ty ją stosujesz) i wynikało to u nich z detoksu, który w zależności od zanieczyszczenia organizmu może być dość gwałtowny.


Po prostu dzisiaj zjadłem owocowo-warzywny obiad. W ciągu dnia proporcja B/T/W wyniosła suma sumarum jakieś 60/25/15.
Wątpię, że objawy o których pisałem to detoks. To raczej zbyt duża dawka cukrów prostych moim zdaniem


60/25/15 - ło matko. Ja ostatnio mam 75/20/5 gdzieś i pisałem że się nie wysilam a powinienem. Powinnismy zapodac 90/5/5 przez 2 tygodnie lub dłużej. Czytałem że 90/5/5 nawet przez 3 miesiące nie zaszkodzi.

Mysle, że jak juz wzmocnimy organizmy, to bedzie mozna pozostac na 75/15/10.

Suma sumarum ma wyjść 80% alkalizujace
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Śro Lip 27, 2011 07:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 07:46   

Siła Magnum napisał/a:
ledzisz moje pomiary ? Mam dziś nowe: Na czczo 82, 4 banany(dojrzałe, że aż miekkie gdzie IG=90, niedojrzałe bannay mają IG=70) na ruszt, po godzinie (pomiar 5 minut temu) równiutkie 100 !! Temat uważam za zamknięty ;)



Tak, śledziłem i rzeczywiście jest tu postęp.

Siła Magnum napisał/a:
Odczuwasz spadek energii bo 79 toksyn z obumarłej Candidy dostaje sie do krwioobiegu, mięśni, ścięgien, stawów, oczu ..


A skąd wiesz, że masz akurat rozrost candidy? Wykonywałaś jakieś badania w tym kierunku?
Ja nigdy nie miałem zdiagnozowanej candidy i nigdy nie łączyłem swoich problemów z grzybem. Wydaje mi się, że każdy zdrowy człowiek po zjedzeniu na raz prawie 1kg owoców będzie miał dziwne jazdy..

Ale z własnej ciekawości będę ograniczał tłuszcz.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 07:52   

Damian napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
ledzisz moje pomiary ? Mam dziś nowe: Na czczo 82, 4 banany(dojrzałe, że aż miekkie gdzie IG=90, niedojrzałe bannay mają IG=70) na ruszt, po godzinie (pomiar 5 minut temu) równiutkie 100 !! Temat uważam za zamknięty ;)



Tak, śledziłem i rzeczywiście jest tu postęp.

Siła Magnum napisał/a:
Odczuwasz spadek energii bo 79 toksyn z obumarłej Candidy dostaje sie do krwioobiegu, mięśni, ścięgien, stawów, oczu ..


A skąd wiesz, że masz akurat rozrost candidy? Wykonywałaś jakieś badania w tym kierunku?
Ja nigdy nie miałem zdiagnozowanej candidy i nigdy nie łączyłem swoich problemów z grzybem. Wydaje mi się, że każdy zdrowy człowiek po zjedzeniu na raz prawie 1kg owoców będzie miał dziwne jazdy..

Ale z własnej ciekawości będę ograniczał tłuszcz.


Posiew kał trzymają 10 dni tylko w Zabrzu, jesli chodzi o moje wojewodztwo.

Czytałem o biorezonansie aparatem MORA, i zrobiłem to badanie, dodatnio wyszło: Alternaria, kurz i Candida. Mam/ miałem wszystkie objawy z książki Janusa. Pocztaj sobie o grzybicy mózgu co ten "lekarz" pisze ? Jeden wielki LOL. Mrowienie za uszami to grzybica mózgu wg jego, a to jest herx. Ja mialem to mroweinie za uszami przy Atkinsie i na rower po kilku godzinach od zajscie wychodziłem, a nie do szpitala. Lol grzybica mózgu. We krwi candidy nie mam, robiłem PCR real time.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Śro Lip 27, 2011 07:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 08:10   

Siła Magnum napisał/a:
Mrowienie za uszami to grzybica mózgu

:hah:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 09:12   

Siła Magnum napisał/a:
Candida rozrasta sie po cichu najczęściej przez noc. Bulgotanie, kłucia w jamie brzusznej, brak koncentracji, oddawanie gazów, mrowienie itp itd to objawy kryzysu - detoks - 2/3 tygodnie i wyjdziemy na prostą.


Długo na tej diecie nie pociągniesz. Teraz w lecie OK. Stracisz trochę kilogramów, przyjdzie jesień zaczniesz chorować.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 10:08   

Hannibal napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Mrowienie za uszami to grzybica mózgu

:hah:

;D hit sezonu, zlote wary miesiaca ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 10:25   

Cały czas rozmowa skupia się wokół bananów... - przecież to nie jest fundament diety 80 /10 / 10... Tak jak wspomniałem jestem na 80 / 10 / 10 ale mimo wszystko staram się ograniczać banany - obecnie jem maksymalnie 6 bananów dziennie. Nie można popadać ze skrajności w skrajność. Czuję się bardzo dobrze, ale znam swój organizm na tyle, że obecnie nie ryzykowałbym spożywać więcej niż 10 bananów dziennie. Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na fakt, by możliwie jak najwięcej i jak najczęściej spożywać surowe warzywa i soki warzywne. Dlaczego soki? Ponieważ obecnie jesteśmy zbyt zabiegani by spożywać odpowiednią ilość warzyw i poza tym nie każdemu będzie smakowała surowa pietrucha. Dlatego też powinniśmy uzupełniać niedobory witamin i minerałów - ja np. codziennie robię sobie jeden porządny sok warzywny w sokowirówce np. z selera, marchwi, pietruszki i różnych innych "zielsk", różnych rodzaj kapust, jednego/dwóch jabłek i marchwi, cytryny - w zasadzie można wrzucić cokolwiek... zresztą internet jest przepełniony wspaniałymi przepisami na tzw. 'green juicing'. Soki smakują niesamowicie i dodają energii. Jednak jak ze wszystkim - również z sokami nie można przesadzać - dbajmy o naszą wątrobę. Ponadto, podkreśliłbym znaczenie orzechów oraz w szczególności awokado - owszem ograniczanie tłuszczów jest ważne w tej diecie, ale nie można o nich zapominać! Są też takie teorie, głównie proklamuje je David Wolfe, że niektóre osoby - szczególnie kwestia dotyczy kobiet - potrzebują trochę większego spożycia tłuszczów. Naturalnie, mowa o tłuszczach roślinnych, które są dużo zdrowsze. W mojej ocenie przy tej diecie trzeba zjeść dziennie jedno awokado - jest to też świetne rozwiązanie dla osób, które początkowo mają mało energii na tej diecie. Powtórzę się - nie skupiałbym się wyłącznie na jedzeniu bananów. Jeden melon (galia, czy też miodowy) ma ok 500 kalorii. Połowa arbuza (w zależności od rozmiaru) ma również ok 480-500 kalorii. Preferuję melona i połowę arbuza + 3-4 banany niż 13-14 bananów. Do tego same warzywa, zielska i awokado - na takich proporcjach czuję się wyśmienicie a candida znika w oczach.
Dodam, że cały czas codziennie uprawiam sport.

Pozdrawiam,
Rafao_o
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 11:20   

zyon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Mrowienie za uszami to grzybica mózgu

:hah:

;D hit sezonu, zlote wary miesiaca ;D


Ano hit, ciekawe jaki debil tą jego książkę wydrukował i opublikował :hah:

p.s. polecam Kaszę Jaglaną, dziś spożyłem i w skrócie: podwójne herx-y :viva:

.... ze względu na krzem zawarty w kaszy zapewne.

Rafao_o - pewnie, jak połykasz tłuszczu 15% około i jest ok to pisz na forum, bo ja też juz tęsknie za golonką. A co do małpkowania to 10 sztuk na dzień ;)
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Śro Lip 27, 2011 11:25, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 21:14   

Dzisiaj do wieczora zjadłem 20g tłuszczu, może z 70g białka.
Jeśli chodzi o samopoczucie, to niestety fatalnie.

Pieczenie oczu, ból głowy, cholerny dołek psychiczny - jakbym miał od 15 lat depresję, brak energii.
Możecie mieć swoje zdanie ale jak dla mnie to nie jest żadna detoksykacja.
Objawy niewłaściwie zbilansowanej diety.

Równie dobrze, przez pół roku przebywania na low carb mogłem mówić że była to detoksykacja.

W tej diecie chodzi o to, żeby we krwi nie było nadmiernej ilości tłuszczu, który szkodzi. Mówicie, że pierwsze dni to oczyszczania krwi z tłuszczu.
To ja mam pytanie:
A co z WOLNYMI KWASAMI TŁUSZCZOWYMI, które uwalniane są z tkanki tłuszczowej na skutek działania hormonów takich jak glukagon, hormon wzrostu - np. w okresie głodu, aktywności fizycznej czy po nocy. Taki tłuszcz już nie przeszkadza we krwi???. Przecież jego uwalnianie zachodzi w w.w przypadkach także wtedy gdy dieta składa się z 80% WW!
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 21:24   

zwalają mnie z nóg co niektóre teksty w tym wątku ale mniejsza o to...

mam pytanie, to odzywianie z tymi warzywami i sokami 80/10/10 to na całe zycie czy przejsciowo? no bo jesli przejsciowo to co bedzie po zaprzestaniu, myslicie ze dolegliwosci nie powróca?
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 21:35   

Molka napisał/a:
mam pytanie, to odzywianie z tymi warzywami i sokami 80/10/10 to na całe zycie czy przejsciowo? no bo jesli przejsciowo to co bedzie po zaprzestaniu, myslicie ze dolegliwosci nie powróca?


Ja sobie tego nie wyobrażam, zwłaszcza w naszym klimacie.
Dostęp do owoców w zimę jest ograniczony, a węgle złożone podane jako samodzielne danie są bez smaku.
Konieczna jest suplementacja B12, cynku, witaminy D, hmm.., niacyny?.

Ja jestem na nie :)
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 21:39   

Rafao_o napisał/a:

Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na fakt, by możliwie jak najwięcej i jak najczęściej spożywać surowe warzywa i soki warzywne. Dlaczego soki? Ponieważ obecnie jesteśmy zbyt zabiegani by spożywać odpowiednią ilość warzyw i poza tym nie każdemu będzie smakowała surowa pietrucha.
Rafao_o


Dobrze, że nie zapominasz o warzywach i owocach. Ale one muszą stanowić dodatek do pożywienia, a nie jego podstawę. Soki też lepiej nie, bo chwilowo poczujesz się lepiej ale to łatanie dziury, tak jak przyjmowanie suplementów. Potem będzie jeszcze tylko gorzej.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lip 27, 2011 23:50   

Siła Magnum napisał/a:

p.s. polecam Kaszę Jaglaną, dziś spożyłem i w skrócie: podwójne herx-y :viva:

.... ze względu na krzem zawarty w kaszy zapewne.

Rafao_o - pewnie, jak połykasz tłuszczu 15% około i jest ok to pisz na forum, bo ja też juz tęsknie za golonką. A co do małpkowania to 10 sztuk na dzień ;)

Edytko.
Po kaszy jaglanej tobie urosl penis. No chyba ze chcesz razem ze swoim sobowtorem Rafao_o wrocic do poprzedniej plci.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Czw Lip 28, 2011 07:38   

Damian napisał/a:

Objawy niewłaściwie zbilansowanej diety.


Po tygodniu przejscia na inną diete ?

Trzeba było poczekać miesiąc lub dłużej, przecież już są dwa króliki doświadczalne oprócz ciebie.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Czw Lip 28, 2011 08:54   

Siła Magnum napisał/a:
Po tygodniu przejscia na inną diete ?

Trzeba było poczekać miesiąc lub dłużej, przecież już są dwa króliki doświadczalne oprócz ciebie.


Widocznie czujecie się względnie dobrze, skoro dajecie radę wytrzymać na takiej diecie. :)
Jeśli komuś służy to super. Ale nie uwierzę, że dieta na której dzień jest męczarnią uzdrowi mnie z moich dolegliwości.
Zwłaszcza że ja raczej nie mam Candidy.
 
     
Neo90 

Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 24
Wysłany: Sob Lip 30, 2011 19:05   

Odnośnie alkalizowania się w walce z candidą bardzo pozytywne opinie zbiera drink alkalizujący z curezone:
http://curezone.com/forums/am.asp?i=1019269
Podstawą jest melasa:
Cytat:
Ceniona ze względu na bardzo wysoką zawartość witamin, minerałów i uspokajające działanie. Posiada kilka niezbędnych do życia aminokwasów, które ciało człowieka nie jest w stanie stworzyć samodzielnie.

Znakomity smak, oraz w przeciwieństwie do cukru korzystny wpływ na zdrowie sprawiają, że melasa trzcinowa powinna być stałym elementem diety.

Cytat:
Zawartość składników mineralnych w melasie:
tlenek potasu - 4,69% - 5,5%
tlenek sodu - 0,75% - 0,8%
tlenek wapnia - 0,22% - 0,25%
tlenek magnezu - 0,03% - 0,04%
tlenek żelaza(III) - 0,03%
dwutlenek węgla - 2,33% - 2,6%
tlenek fosforu(V) - 0,05% - 0,06%.
Duża zawartość związków nieorganicznych hamuje rozwój mikroorganizmów."
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Sob Lip 30, 2011 20:25   

Cytat:
Duża zawartość związków nieorganicznych hamuje rozwój mikroorganizmów."

Ma to swoje uzasadnienie również w technologii przemysłu spożywczego. Dla każdego wyrobu żywnościowego na "szpaltach" norm wypisane są zalecenia fizykochemiczne wody. I tak dla przykładu do produkcji octu wygraniczone jest stężenie żelaza, gdyż większe ilości hamują rozwój bakterii kwasu octowego. W stosunku do stopnia twardości nie ma w zasadzie ograniczenia.
Na koniec można przytoczyć ciekawe wymaganie technologiczne jakim poddana jest owa produkcja octu.
Należy w danej octowni używać wody o tym samym składzie z uwagi na przystosowanie się bakterii kwasu octowego oraz trudności w ustalaniu pożywki.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lip 30, 2011 22:01   

0,05% ile to mg?
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Sob Lip 30, 2011 22:35   

Jeśli chodzi Ci o zawartość w melasie na podstawie załączonego powyżej cytatu to dla 0,05% otrzymujemy 50mg.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 07:45   

alkalizujacego CO2 mamy az 2g z haczykiem w takim razie?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 08:07   

Musze sie zaczac na stare lata uczyc procentow.
Baran jestem z powyzszego tlumaczenia procentowej zawartosci z nieokreslonej liczby.
@Adam.
Kapujesz cos z tych wyliczen?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 12:21   

Panowie, jak samopoczucie i postepy na 80/10/10? :)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 12:40   

Kangur napisał/a:
@Adam.
Kapujesz cos z tych wyliczen?

http://www.bimber.info/fi...ako_surowca.pdf

;)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 31, 2011 15:07   

Cytat:
Odnośnie alkalizowania


" Przyczyny zakwaszenia
Wróćmy jednak do tematu dzisiejszego artykułu, czyli pH komórki. Jako, że wszystkie te 4 jony mają generalnie charakter zasadowy, właściwa ich ilość w diecie jest bardzo ważna dla zachowania właściwego pH krwi i komórki. Dlatego dobierając produkty spożywcze w diecie należy oprócz BTW kierować się również zawartością tych 4 składników. Radykalna dieta optymalna grozi niedoborami tych składników, gdyż duża ich ilość zawarta jest w produktach bogatych w węglowodany (warzywa i owoce, czekolada). Jeśli ktoś zbyt radykalnie wyrzucił z diety owoce i warzywa, a węglowodany zjada w dużej mierze w postaci oczyszczonej mąki, to jest na prostej drodze do pogorszenia się stanu zdrowia po kilku latach stosowania diety.
Zakwaszenie komórki może mieć jednak również inne przyczyny niż niedobór składników alkalizujących.
Dwie przyczyny związane są z dietą:
1. Nadmiar węglowodanów i białek w diecie. Zakwaszenie ma tu charakter przejściowy i związany jest z obecnością w komórce kwaśnych metabolitów pośrednich spalania tych paliw. Jeśli zjadamy zbyt dużo w stosunku do chwilowej możliwości ich spalenia, to średnia ilość tych związków w komórce wzrasta i komórka się zakwasza. Ten typ zakwaszenia dominuje u typów szybkich, u których pierwszy etap spalania zachodzi nadmiernie łatwo. To oni szczególnie świetnie zaczynają się czuć po przejściu na dietę optymalną, bo się po prostu odkwaszają.
2. Zbyt duża ilość tłuszczów w diecie w stosunku do chwilowej możliwości spalenia tego paliwa, zbyt mała ilość białek i węglowodanów. Zakwaszenie komórki ma tutaj związek z ketonami pojawiającymi się jako efekt niepełnego spalania tłuszczów. Sprzyja temu niedobór węglowodanów, które są potrzebne do sprawnego spalania tłuszczów. Ketony same w sobie nie są groźne. Jeśli jednak ich ilość utrzymuje się na wysokim poziomie przez kilka miesięcy, może to spowodować rozregulowanie równowagi kwasowo-zasadowej. Ten typ zakwaszenia najczęściej pojawia się u typów wolnych, którzy potrzebują relatywnie więcej węglowodanów, jako podkładu pod spalanie tłuszczu.
http://www.drmichalak.pl/...agakwasowa1.htm

Kolejna przyczyna - niedostateczny oddech
W normalnych warunkach szybkość oddychania regulowana jest przez ośrodek oddechowy w mózgu. Wzrost stężenia CO2 zwiększa aktywność ośrodka i pobudza oddechy, spadek CO2 zmniejsza jego aktywność. Jak podaje Harper z roku 1983: „...zmniejszenie wentylacji do ¼ szybkości prawidłowej wywołuje wzrost CO2 i obniżenie pH z 7.4 (norma) do 7.0 (skrajna kwasica). Z drugiej strony zwiększając szybkość wentylacji dwukrotnie, zmniejsza się prężność CO2, co prowadzi do wzrostu pH do ok. 7.6. (silna zasadowica). Ponieważ wentylację płuc można zmniejszyć prawie do zera lub zwiększyć ok. 15x, łatwo zrozumieć, w jakim stopniu zmiany wentylacji mogą wpływać na pH płynów pozakomórkowych”.
Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego aktywność ośrodka oddechowego w mózgu regulowana jest stężeniem CO2 we krwi, a nie stężeniem O2 – jak mogłoby się wydawać słuszne. Powyższe rozważania uzmysławiają, że właśnie CO2 jest bardzo silnie powiązany z równowagą kwasowo-zasadową i jonową organizmu. Jeśli ilość tlenu spada, organizm może się do tego zaadoptować ułatwiając odłączanie tlenu od hemoglobiny w tkankach. Jeśli rośnie ilość CO2, równowaga kwasowo-zasadowa i jonowa w krótkim czasie zaczyna się „rozjeżdżać”.
http://www.drmichalak.pl/data/oddychanie.htm

Nerki
Bardzo istotną przyczyną rozwijania się zaburzeń RKZ, o której nie wspomniałem w poprzednim artykule jest picie zbyt małej ilości wody. Gdy pijemy mało wody, nerki są zmuszane do intensywnej pracy związanej z koniecznością upchnięcia w tej niedużej ilości wody całego ładunku kwasowego, który się nagromadził w organizmie. Jeśli pH moczu wynosi 5.0 (a tyle bardzo często widzimy w naszych analizach moczu) to znaczy, że stężenie jonów wodorowych jest 250x większe niż we krwi. Żeby wpompować te jony do moczu wbrew temu gradientowi potrzeba oczywiście dostarczyć nerkom określonej energii. Mało kto wie, że nerki to narząd, przez który przepływa aż ok. 20% krwi wypompowywanej z serca, oznacza to, że wykonują one nawet większą pracę w przeliczeniu na gram tkanki, niż serce czy wątroba. Generalnie można powiedzieć, że im bardziej nerki muszą zagęścić mocz, tym większą pracę muszą wykonać. Dokładanie im pracy jest naprawdę niezbyt sympatyczne z naszej strony.
Jest intuicyjnie logiczne, że w miarę procesu starzenia się organizmu maleje zdolność do wytwarzania energii i przemiany materii. Skoro nerki są narządem o przemianie materii jednej z największych w organizmie, to jako jedne z pierwszych będą też reagować na niedostatek w wytwarzaniu tej energii. Skutkować to będzie zmniejszaniem się zdolności do oczyszczania krwi a więc i odkwaszania. Warto zwrócić uwagę na fakt, że już w latach 60-tych prof. Sedlak w jednej ze swych publikacji zwracał uwagę na powolne zakwaszanie się organizmu w miarę procesu starzenia się.
Pragnienie
Osobną obserwacją jest ta, że w miarę procesu starzenia się maleje wrażliwość ośrodka pragnienia w mózgu na niedostatek wody w organizmie. Oznacza to, że im jesteśmy starsi, tym bardziej musimy pić z rozsądku, pomimo braku odczuwania pragnienia. Zauważmy, że gdy osoba starsza traci siły i przestaje się sama poruszać, to przestaje sama pić i jest to często początek końca – wszystkie ograny stopniowo powoli się zakwaszają, przestają wydolnie pracować i stopniowo zbliża się śmierć. "

http://www.drmichalak.pl/data/pij.htm

polecam całość
Dar
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 18:38   

musicie zapytac sie Adama (zjada tylko 30g Ww) jak sie nie zakwasic : )
Protony to jest to, mega zakwasza taki +. i - abys duzy wyrosl cytujac klasyka kaliber 44
Warto siegnac do samych fundametow
A moze to nie za malo Ww tylko zjadanie T ponad zapotrzebowanie energetyczne powoduje problem (co organizm moze zrobic z nadmiarem energi pochodzacej z T u zdrowej osoby?)
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 19:10   

Witaj Mariuszu ;)
Często w Twoich wypowiedziach pada słowo proton.
Osobiście kojarzy mi się to jedynie z cząstką elementarną.
Przełóż proszę "proton" na płaszczyznę żywieniową zrozumiałą dla mnie i innych.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 19:13   

'Ze wszystkich
zakwaszających czynników -
stres jest największym.'

'Równowaga pH zależy od tego,
co pozostało po metabolizmie”.
Tylko niewielu z nas jest
fizycznie w stanie oczyścić się
ze wszystkich kwaśnych
substancji, które możemy
wytworzyć, za pośrednictwem
żywności, stresu i naszego
własnego metabolizmu.'
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 19:18   

Mariusz_ napisał/a:
musicie zapytac sie Adama (zjada tylko 30g Ww) jak sie nie zakwasic : )
Protony to jest to, mega zakwasza taki +. i - abys duzy wyrosl cytujac klasyka kaliber 44
Warto siegnac do samych fundametow
A moze to nie za malo Ww tylko zjadanie T ponad zapotrzebowanie energetyczne powoduje problem (co organizm moze zrobic z nadmiarem energi pochodzacej z T u zdrowej osoby?)


U zdorwej to się raczej nic nie stanie i taka zdrowa to zna umiar, bo się nasyci i nie ma powodu się przesycać aby czuć się źle.

Tłuszcz może szkodzić w przypadku osoby chorej.
_________________

 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 19:55   

heniu007 napisał/a:
Przełóż proszę "proton" na płaszczyznę żywieniową zrozumiałą dla mnie i innych.

Podziwiać, jak można tyle napisać o leczeniu i nawet nie wspomnieć o jedzeniu.
Wniosek
Jedzenie nie jest leczeniem,
jedzenie jest nieleczeniem,
niejedzenie jest leczeniem,
tylko trzeba wiedzieć czego nie jeść.
:-)


http://www.nil.org.pl/xml...00604/n20060405
:-)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 22:07   

Adam319 napisał/a:
Jedzenie nie jest leczeniem,



Cytat:
z potraw, które się zjada, powstają wszystkie choro- by ludzkie"

czyżbyś obalał mity ;) ?

heniu007 napisał/a:
Przełóż proszę "proton" na płaszczyznę żywieniową zrozumiałą dla mnie i innych



Cytat:
Źródła protonów w organizmie:
1. Procesy utleniania sacharydów, lipidów i białek - powstaje kwas węglowy, który w
większości jest wydalany przez płuca w postaci CO2.
2. Oksydacja aminokwasów siarkowych, metioniny i cystyny - tworzy się kwas siarkowy.
Organiczne związki fosforu są metabolizowane do kwasu fosforowego.
3. W warunkach deficytu tlenu, przy nadmiernym wysiłku fizycznym, gdy przemiana
sacharydów nie przebiega do końca powstaje kwas mlekowy.
4. W warunkach niecałkowitego spalania lipidów, co następuje przy głodzeniu lub gdy w
pożywieniu jest dużo tłuszczów a mało sacharydów, powstają kwas acetooctowy i
betahydroksymasłowy


Zobaczyć to uwierzyć,a może zrozumieć ;)
http://www.sumanasinc.com...tpsynthase.html

http://www.sumanasinc.com...ntransport.html
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Pon Sie 01, 2011 09:11   

Damian - nie wiem jak u Rafała, ale wiem, że ja z nas 3-ga mam najgorszą Candide. Rafał po objawach ma już "z górki" a ja pod górę narazie. Każda zmiana diety to minimum 4 tygodnie w moim przypadku, aby powiedzieć że działą jak sie tego spodziewam. Cykle (osłabienie po każym posiłku bananowym) są coraz stabilniejsze, chociaż budzę się w nocy z bolami brzucha, w dzień mgiełka umysłowa, usztywnienie oczu, to na minus. Na plus - więcej energi, nawet rano przed śniadaniem byłem dzis w stanie zmusic sie do 10 minutowych ćwiczeń, genitalia czyste, skóra na dłoniach i łokciach ani nie such ani przetłuszczona, w sam raz. Bole i kłucia w obrębie jamy brzusznej są spowodowane nie 80/10/10, ale wcześniejszymi 4 tygodniami diety z powyżej 50% zawrtością tłuszczy.

80/10/10 jest dietą uważaną przez wielu jako najlepsza dieta na naszej planecie. Sam sie dziwiłem że az tak mało białka podajemy, ale jeśli sportowiec zużywa 6k kcal średnio na treningach to ile białka podaje ? Wystarczająco dużo. Podstawowym zrodlem energii ludzi zdrowych i chorych sa i powinny byc weglowodany, a nie tluszcz lub bialko.


"Jeśli ktoś zbyt radykalnie wyrzucił z diety owoce i warzywa, a węglowodany zjada w dużej mierze w postaci oczyszczonej mąki, to jest na prostej drodze do pogorszenia się stanu zdrowia po kilku latach stosowania diety" - DOKŁADNIE. Nawet bym stwierdził że po kilku miesiącach w zaleznosci od metabolizmu.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Pon Sie 01, 2011 09:23, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Pon Sie 01, 2011 19:02   

Witam po małej przerwie :)

Powiem szczerze, że co raz bardziej przekonuję się do tej diety. Pomimo początkowego osłabienia, obecnie czuję się znakomicie - zarówno moje ciało jak i umysł.
Dzisiaj miałem rano tyle energii, że zrobiłem sobie 45-minutowy trening, po nim zimny prysznic a po wszystkim puree bananowo (6szt.) - gruszkowe (2szt.). Następnie zabrałem się za koszenie trawy. Przed chwilą zjadłem obfitą sałatkę z sałaty masłowej, 6 pomidorów, 5 rzodkiewek, dwóch papryk i cebuli, wszystko delikatnie posypałem pieprzem - chrupało się znakomicie!
Język co raz bardziej czerwony - końcówka jednak wciąż lekko biała. Zajady mimo jedzenia takiej ilości fruktozy do dnia dzisiejszego nie powracają! Wcześniej wystarczyły mi 2 banany by to cholerstwo się pojawiło! Zniknęło już prawie do zera zaczerwienienie w prawym kąciku, które w zasadzie dostrzegam chyba tylko ja (rodzina już twierdzi, że zajadów nie mam w ogóle). Codziennie oddaję mocz nawet 7 - 8 razy mimo tego, że wody w ogóle nie piję! To jest dopiero oczyszczenie :P .
Mimo wszystko trzeba być ostrożnym, by każdego dnia (1) zjeść odpowiednią ilość kalorii w stosunku do zapotrzebowania i ilości wysiłku fizycznego (2) zjeść odpowiednią ilość warzyw (najlepiej urozmaiconą surówkę) by dostarczyć organizmowi niezbędnych mikroelementów.
Jestem na diecie chyba już lekko ponad tydzień, także powstrzymuję się od wielkiego HURRA. Nie zmienia to faktu, że czuję się świetnie i objawy ze strony organizmu też są póki co pozytywne.
Ponadto dzisiaj zaobserwowałem coś dziwnego - mam na dłoniach 3 nieduże kurzajki (gdzieś cholerstwo załapałem) już od jakiś 3 miesięcy. Może to tylko placebo, ale mam wrażenie, że dwie z nich są zdecydowanie mniejsze i dodatkowo każda zaczyna jakby wypuszczać "pędy" a wiem, że tak się dzieje m.in. gdy kurzajki "wychodzą". Nie wiem czy to przez tą dietę czy nie, ale jeżeli okaże się, że kurzajki mi same znikną, to będzie śmiesznie :) .
Dodam, że poprawił się również stan skóry na łokciach.
Oby tak dalej...

pozdrawiam,
Raf.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sie 01, 2011 19:55   

Rafal, tzn. jesz tylko warzywa i owoce? a białka nie jesz wcale? chleba tez?
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pon Sie 01, 2011 20:07   

Rafał! Gratuluje takich wyników.
Zamierzasz zostać na takiej diecie jak najdłużej czy będziesz wprowadzać nowe produkty?
Suplementujesz coś? B12 np.?
Jak sobie wyobrażasz w miesiącach zimowych?

Chętnie spróbowałbym sam na dłużej niż jeden dzień, jednak marznięcie jest zbyt wielkie na diecie bez tłuszczu.
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Pon Sie 01, 2011 22:02   

Molka napisał/a:
Rafal, tzn. jesz tylko warzywa i owoce? a białka nie jesz wcale? chleba tez?

Zgadza się. Podkreślę, że tylko surowe warzywa i owoce - w nich jest najwięcej wartości. Przykładowo, na śniadanie jem połowę arbuza (czasami więcej) czy też melona (różne rodzaje). Następny większy posiłek to obiad (np. dzisiaj zmiksowane w blenderze 6 bananów i dwie gruszki) i kolacja - również już przeze mnie opisana. W międzyczasie podgryzam sobie coś jak przyjdzie na to ochota, np. "chipsy" z surowej kalarepy czy też selera, marchewki, buraka, naturalnie jakieś owoce już nie w formie puree - brzoskwinie, kiwi, nektarynki, winogrona, etc. - każdego dnia co innego by było urozmaicenie. W surówkach zawsze podstawą są sałaty (masłowa, lodowa, rzymska czy też kapusta pekińska) + warzywa. Dodatkowo od czasu do czasu jak najdzie ochota i jest czas to zrobię sobie sok warzywny - głównie z "zielonych liści", tj. łodyga selera, liście kapusty, liście sałat, etc. + marchew czy też burak.
Zero glutenu, nabiału i całej reszty. Tylko owoce i warzywa - trochę jak dzikus, ale zaczyna mi się to podobać :)
Damian napisał/a:
Rafał! Gratuluje takich wyników.
Zamierzasz zostać na takiej diecie jak najdłużej czy będziesz wprowadzać nowe produkty?
Suplementujesz coś? B12 np.?
Jak sobie wyobrażasz w miesiącach zimowych?

Dzięki za zainteresowanie. Jeżeli chodzi o trzymanie się diety - szczerze, to nie wiem. Wiele osób już wypowiadało się w ten sposób: jak zaczęliśmy, to nie mogliśmy przestać - i tak są na diecie już kilka lat i więcej. Wynika to z tego - wg ich opinii -, że jak zauważysz nagle tyle plusów tej diety - nie tylko samopoczucie i powrót do zdrowia ale i jej prostotę: nie trzeba gotować, przygotowanie dań to banał i jest to przede wszystkim strasznie smaczne, to po prostu nie ma sensu wracać do starych nawyków. To jest w pewnym sensie uczenie się nowego stylu życia... Jak będzie w moim przypadku? Nie wiem, póki co jest OK.
Jeżeli chodzi o B12, to póki co jej nie suplementuję, bo wg tego co wyczytałem niewiele by mi to dało. Osoby, które regularnie spożywają produkty bogate w B12 (czyli produkty zwierzęce) też cierpią na niedobór tej witaminy. Wg wielu teorii (w tym Dr Grahama) wynika to z tego, że naturalnie człowiek nie spożywał produktów z B12 stąd organizm sam ją sobie wytwarzał - pod warunkiem, że organizm ten funkcjonował prawidłowo. Obecnie 60% ludności nie spożywa mięsa. Większość osób na 80 / 10 / 10 - mimo, że w ich diecie nie ma B12 - nie cierpi na niedobór tej witaminy. Czytałem jednak o weganach, którzy profilaktycznie robią sobie zastrzyki z B12, by mieć pewność, że wszystko jest OK. Czy można mieć pewność? Tego nie wiadomo, bo przy źle funkcjonujących narządach B12 i tak się nie wchłonie i zostanie wydalone z organizmu.
Jeżeli chodzi o marznięcie, to cóż... Nie wiem co Ci doradzić. Jak wspominałem przy zdrowej diecie powinno poprawić się również krążenie. Ponadto możesz spróbować zacząć się hartować - jak już wiele razy wspominałem, regularnie biorę zimne prysznice a zimą morsuję i nie mam z tym problemów pomimo faktu, że jestem osobą szczupłą. Pamiętam, że gdy w przeszłości doskwierało mi zimno to zawsze wolałem zrobić sobie kilka pompek i przysiadów niż nakładać na siebie dodatkowe warstwy ubioru - oczywiście gdy tylko sytuacja na to pozwalała.
Zdaje mi się, że ta dieta popłaca gdy naprawdę jesteśmy jej wierni. Dr Graham wiele razy podkreśla jak ważnym jest ograniczyć tłuszcz w tej diecie. Jeżeli jesteśmy niekonsekwentni to efekty mogą się po prostu nie pojawić. Pierwsze dni dla mnie tez były ciężkie - teraz jest naprawdę OK. Poczekajmy jednak aż minie miesiąc, dwa - wtedy będzie można wyciągać jakieś wnioski. Najważniejsze - słuchać organizmu i zachować zdrowy rozsądek.
Co będzie zimą? Zobaczymy... Obecnie ciężko np. z jabłkami - zimą będzie ich pod dostatkiem, odejdą arbuzy, ale zostaną melony. Cytrusy są zawsze, gruszki, kiwi, winogrona, awokado też powinny być. Warzywa nie uciekną z warzywniaków. Tak naprawdę ciężko mi stwierdzić jak to będzie bo szczerze - nigdy nie zwracałem aż takiej uwagi na warzywa i owoce jak teraz, także bardzo ciężko mi stwierdzić co będzie zimą w sklepach. Zrobię sobie niedługo listę warzyw i owoców wg sezonu w którym się pojawiają i będę działał :)

Pozdrawiam,
Raf.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 07:49   

Super. Ja też mam nadzieję, choć nie jest u mnie lepiej, raczej stoje w miejscu. Prawdopodobnie jest to efekt detoksu. Pewne jest to, że przy Candidzie nie wolno jeść tłuszczy ile można nie wiem, ale chyba te 10% to maximum. Wczoraj znalazłem 3-4 osoby którym 80/10/10 nie pomogło, aczkolwiek zamienili oni tylko węgle proste na złozone i po sprawie. Węgle musimu podawać w ilościach zdecydowanie przewazających, a tłuszczy sladowe ilości. Naturalnie trzeba wziac pod uwage przewage produktów alkalizujacych(zasadotworczych), ćwiczyć i dotleniać się.

Przy 80/10/10 nie trzeba zadnych suplementów, dieta jest tak skonstruowana, że przy każdej wartości zapotrzebowania kalorycznego, spełnia podaż. A wit. B jest dużo w kaszy jaglanej, ja narazie 95-100% surowizna. Dużo osób pisze że TYLKO jedzenie organiczne przy Kandydozie.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Wto Sie 02, 2011 07:54, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 07:58   

Dokładnie tak. Ja obecnie jestem na ok 90 / 6 / 4 (lub 90 / 5 / 5) nie dlatego, że tak sobie ustaliłem, ale tak mi smakują owoce i warzywa, że póki co po prostu nie potrzebuję tłuszczy. Czasami zjem sobie na kolację awokado i wtedy dobijam do 90 / 10 / 10, ale z awokado jest problem, bo wszystkie są twarde i niedojrzałe. Kupię sobie chyba z 2-3 i będę wystawiał na słońce by sobie "doszły" :) .
Zgadzam się z Tobą również w kwestii aktywności fizycznej. W tej diecie jest to niezwykle ważne. Dr Graham wychodzi z założenia, że to co jemy samo w sobie nas nie leczy - leczy nas nasz organizm, a by robił to prawidłowo potrzebuje odpowiedniego paliwa (czyt. jedzenie) oraz zdrowego trybu życia (czyt. sport). Dopiero jak połączymy te dwa składniki to mamy duże szansę na znakomitą miksturę na zdrowie. Ja o tyle nie mam z tym problemu, że sport jest moją pasją. Gorzej mają osoby, które przy tej diecie muszą dodatkowo motywować się do jakiejkolwiek aktywności fizycznej gdyż wcześniej tego nie zwykli robić, bądź po prostu nie zwracają uwagi na ten niezwykle ważny aspekt i przez to efekty mogą być w ich przypadku mniej zauważalne.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 08:18   

Siła Magnum napisał/a:
Przy 80/10/10 nie trzeba zadnych suplementów, dieta jest tak skonstruowana, że przy każdej wartości zapotrzebowania kalorycznego, spełnia podaż


No teraz troszkę przesadziłeś.
To, czy dieta pokryje zapotrzebowanie na niektóre składniki pokarmowe zależy od jej składu, a nie od proporcji BTW.
Podlicz sobie dostarczane ilości witamin i minerałów z przyjętymi normami dla swojego wieku i płci. Rozczaruje Cię, ale prawdopodobnie zobaczysz bynajmniej teoretyczne niedobory cynku, niacyny, witaminy D, witaminy B12, witaminy A(w zależności od rodzaju spożywanych warzyw) no i sodu, ale to nie problem.

Rafao_o napisał/a:
orzej mają osoby, które przy tej diecie muszą dodatkowo motywować się do jakiejkolwiek aktywności fizycznej gdyż wcześniej tego nie zwykli robić, bądź po prostu nie zwracają uwagi na ten niezwykle ważny aspekt


Musisz wziąć pod uwagę tych, którzy po owocach jedzonych non stop nie mają siły na żadną aktywność fizyczną, a jedynie na spanie. :D

Nie chcę tutaj oceniać przedwcześnie, bo nie spróbowałem nigdy jeść tak dłużej niż jeden dzień. Może moje złe samopoczucie było objawem detoksu, nie wiem. Wiem tylko, że mój organizm reaguje bardzo gwałtownie na wszelkie próby eksperymentowania z proporcjami.

Gdybyście natknęli się na kogoś, kto w ten sposób wyleczył się z notorycznego marznięcia, zwłaszcza stóp i dłoni, to dajcie znać.

P.S Rafale, zimne prysznice praktykuje od kilku dni. Na razie bez poprawy w w.w kwestii.
Ostatnio zmieniony przez Feniks Wto Sie 02, 2011 08:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 09:41   

Damian,
Świetnie rozgrzewa imbir.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 09:42   

@Damian.
Sila Magnum, Rafao_o, Monikaf, MONIKAW i wiele innych to ta sama osoba:
troll Edyta.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 10:23   

Kangur napisał/a:
Sila Magnum, Rafao_o, Monikaf, MONIKAW i wiele innych to ta sama osoba:
troll Edyta.


Nie żartuj, Kangurze. ;)


EAnna napisał/a:
Świetnie rozgrzewa imbir.


Niestety podobnie jak kawa, na 5 minut :(
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 10:42   

Kangur napisał/a:
Sila Magnum, Rafao_o, Monikaf, MONIKAW i wiele innych to ta sama osoba:
troll Edyta.

W końcu to rozgryzłeś ;)
Damian napisał/a:
No teraz troszkę przesadziłeś.
To, czy dieta pokryje zapotrzebowanie na niektóre składniki pokarmowe zależy od jej składu, a nie od proporcji BTW.

(1) Zgadzam się. Jednak proporcja jest równie ważna by zachować równowagę - w szczególności ograniczenie tłuszczu by ułatwić przetransportowanie cukrów prostych z krwi do komórek a ich nadmiar pozostawić kandidzie by ta się rozmnożyła, zjadła nadmiar cukru i powróciła do normalnych rozmiarów.
(2) Częściowo się nie zgadzam. Jeżeli dobrze Cię rozumiem, to sugerujesz, że dieta 80 / 10 / 10 nie ma w swoim składzie produktów, które w pełni dostarczyłyby szereg witamin i minerałów, stąd potrzeba suplementacji. Z moich obserwacji i regularnego śledzenia forum 80 / 10 / 10 i nie tylko wynika, że ta dieta jest nie tylko pełna mikroelementów ale i przywraca prawidłowe funkcjonowanie wielu narządów, co z kolei pozwala na wyprodukowanie niektórych witamin (głównie B12), których nie otrzymasz z pożywienia na 80 / 10 /10.
Damian napisał/a:
Rozczaruje Cię, ale prawdopodobnie zobaczysz bynajmniej teoretyczne niedobory cynku, niacyny, witaminy D, witaminy B12, witaminy A(w zależności od rodzaju spożywanych warzyw) no i sodu, ale to nie problem

Z takim nastawieniem pewnie i tak. Z ww witamin faktycznie trzeba uważać na B12. Cała reszta - mimo tego, że łatwiej dostępna w produktach zwierzęcych - jest obecna w wielu warzywach i owocach (głównie w tych pierwszych). Dlatego też, jak w przypadku każdej innej diety, gdy urozmaicimy swój jadłospis, nie powinniśmy się niczego bać. Ponadto, przy spożywaniu tak dużej ilości warzyw i owoców poprawia się wchłanianie, przemiana materii i przede wszystkim ilość minerałów - owoców i warzyw jesteś zjeść zdecydowanie więcej niż produktów zwierzęcych. To wszystko powinno "owocować" bardziej efektywną absorpcją witamin i minerałów. W tym temacie wciąż jestem amatorem, ale tak na zdrowy rozsądek: lepiej chyba się skupić na tym by doprowadzić organizm do takiego stanu by bez problemów wchłaniał witaminy z pożywienia, a nie na samej ilości witamin w pożywieniu - co nam z tego przyjdzie jak i tak organizm może je po prostu wyrzucić z powrotem O_o.
Na koniec dodam, że warto podkreślić kolejny raz co jest fundamentem m.in. diety 80 / 10 / 10 - SUROWE warzywa i owoce. Bardzo dużo witamin ucieka podczas obróbki termicznej, nie tylko w przypadku owoców i warzyw ale i produktów zwierzęcych. Jedząc świeżą surowiznę naprawdę wiele zyskujemy.
Pozdrawiam,
Raf (alter ego: troll Edyta :P )

P.s. @Damian - przypomniało mi się coś, co mogłoby Ci pomóc.
(1) Jak czujesz się świeżo po pobudce? Wysiłek fizyczny obniża zawartość cukru w organiźmie - spróbuj poćwiczyć zaraz po pobudce (rozgrzejesz się przy okazji) a zaraz po tym zjeść obfite owocowe puree i zobaczysz jak się wtedy poczujesz
(2) Jeżeli masz spory problem z brakiem energii to polecam wypicie sobie z rana Yerba Mate - również dostarcza wiele witamin, poprawia nastrój i przede wszystkim daje niezłego boost'a.

@ Damian
"Niestety jak kawa - na 5 minut" - pijesz kawę? Jest zabroniona przy 80 / 10 / 10. Mówię Ci przerzuć się na Yerba Mate. Też fajnie rozgrzewa i możesz do niej dorzucić zasugerowany przez @EAnna imbir. Na mnie kawa nigdy nie działała - tylko muliła żołądek...
Ostatnio zmieniony przez Rafao_o Wto Sie 02, 2011 10:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 12:50   

Rafao_o napisał/a:
Jak czujesz się świeżo po pobudce? Wysiłek fizyczny obniża zawartość cukru w organiźmie - spróbuj poćwiczyć zaraz po pobudce (rozgrzejesz się przy okazji) a zaraz po tym zjeść obfite owocowe puree i zobaczysz jak się wtedy poczujesz


Zgadza się Rafale. Po wysiłku fizycznym tolerancja na owoce jest dużo wyższa.
U mnie jest podobnie, wtedy mogę zjeść ich więcej bez skutku w postaci pogorszenia samopoczucia.
Natomiast ta dieta zakłada jedzenie owoców cały dzień.

Rafao_o napisał/a:
i masz spory problem z brakiem energii to polecam wypicie sobie z rana Yerba Mate - również dostarcza wie witamin, poprawia nastrój i przede wszystkim daje niezłego boost'a.


Spróbuję ;)

Rafao_o napisał/a:
pijesz kawę? Jest zabroniona przy 80 / 10 / 10.


Sporadycznie, bo źle się po niej czuję. Ale staram się próbować wszystkiego co chociaż na krótko pomoże w kwestii moich kończyn.

Rafao_o napisał/a:
adzam się. Jednak proporcja jest równie ważna by zachować równowagę - w szczególności ograniczenie tłuszczu by ułatwić przetransportowanie cukrów prostych z krwi do komórek


Spytam jeszcze raz. A co z wolnymi kwasami tłuszczowymi które także są we krwi w pewnych okolicznościach. Chyba nawet Stryer pisał, że uwalniane są podczas stresu i wysiłku fizycznego NAWET pomimo aktywności insuliny na diecie High Carb. :D

Rafao_o napisał/a:
ich nadmiar pozostawić kandidzie by ta się rozmnożyła, zjadła nadmiar cukru i powróciła do normalnych rozmiarów.


Tylko u mnie nic nie wskazuje na candidę. ;)
Ostatnio zmieniony przez Feniks Wto Sie 02, 2011 12:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 13:31   

Damian napisał/a:
A co z wolnymi kwasami tłuszczowymi które także są we krwi w pewnych okolicznościach. Chyba nawet Stryer pisał, że uwalniane są podczas stresu i wysiłku fizycznego NAWET pomimo aktywności insuliny na diecie High Carb.

Z chęcią zainteresuję się tematem. Zdaje mi się jednak, że nie są one przeszkodą - bądź co bądź tłuszcze w pewnych ilościach są niezbędne do prawidłowego fukncjonowania organizmu. Widocznie wolne kwasy tłuszczowe nie uwalniane są w tak dużych ilościach jak ilość tłuszczu na diecie High-fat a ponadto dzieje się to - tak jak wspomniałeś - tylko w konkretnych sytuacjach jak stres czy wysiłek fizyczny podczas których uaktywnia się wiele mechanizmów - czy to powodujących wzrost czy spadek danych substancji w naszym organizmie - by po pewnym czasie znowu wrócić do normy.
Damian napisał/a:
Tylko u mnie nic nie wskazuje na candidę.

Candidę wskazuje to, że jeszcze żyjesz ;) . Przyzwyczajmy się do tego, że Candida to nasz przyjaciel - nie wróg. Ten mikrob występuje w organizmie każdego z nas i jest odpowiedzialny za zjadanie nadmiernej ilości cukrów krążących we krwi. Prawidłowy mechanizm wygląda tak jak opisałem powyżej: w przypadku nadmiaru cukrów we krwi Candida momentalnie mnoży, zjada nadmiar cukru by ten wrócił do normy a następnie w większej części wymiera i powraca do normalnych rozmiarów.
Problem pojawia się w momencie, gdy cukier dłuższy czas utrzymuje się we krwi, co ciągnie za sobą stałą obecność i rozrost a następnie "przerost" candidy w naszym organizmie. To my doprowadzamy niewłaściwą dietą do takiej sytuacji. Meritum tej sprawy jest zbyt duża obecność tłuszczu we krwi, który pogarsza wchłanianie cukrów do komórek powodując, że te krążą sobie we krwi i są stałą pożywką dla candidy. Biorąc pod uwagę fakt, że WSZYSTKO co jemy zamieniane jest w cukier, można sobie wyobrazić, jakie jego ilości krążą we krwi osobnika, który jest na diecie bogatej w tłuszcze i przy tym spożywa również nawet umiarkowane ilości cukrów - czy to prostych czy złożonych. Ten mechanizm tłumaczy nie tylko przerost candidy ale i takie choroby jak np. cukrzyca. Dlatego też diety oparte na surowych warzywach i owocach a przy tym ubogie w tłuszcz są tak efektywne również w zwalczaniu cukrzycy. Pragnę zauważyć, że jest wiele innych diet opartych na tych samych fundamentach, które do dnia dzisiejszego przynoszą spektakularnie dobre efekty w leczeniu ww schorzeń jak i raka. Odnoszę do diety Gersona opartej wyłącznie na sokach z owoców i warzyw (bez tłuszczu), czy też diety polecanej przez Instytut Hipokratesa w USA, który niedawno został wybrany ośrodkiem nr 1 na świecie w leczeniu nowotworów. Naturalnie wśród nich jest również dieta Dr Grahama.
Dlatego tak ważne jest, by na diecie 80 / 10 / 10 stopniowo i sukcesywnie ograniczać spożywanie tłuszczu, bo tylko wtedy dieta przynosi efekty. Obecność cukru przy dużych ilościach tłuszczu w organizmie z czasem doprowadzą do nieprawidłowego wchłaniania tego pierwszego a z tego miejsca już krok do przerostu candidy.
Pozdrawiam,
Raf.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 14:33   

Rafao_o napisał/a:
andidę wskazuje to, że jeszcze żyjesz ;) . Przyzwyczajmy się do tego, że Candida to nasz przyjaciel - nie wróg.


Użyłem skrótu myślowego. :) Wiem, że C. Albicans jest bakterią występującą w naszym organiźmie naturalnie :) .

Cytat:
Biorąc pod uwagę fakt, że WSZYSTKO co jemy zamieniane jest w cukier,


Rafale, przepraszam Cię, ale..Co Ty gadasz :D ?
Jedynie glicerol pochodzący z tłuszczów może brać udział w syntezie glukozy, oraz aminokwasy glukogenne.

Rafao_o napisał/a:
można sobie wyobrazić, jakie jego ilości krążą we krwi osobnika, który jest na diecie bogatej w tłuszcze i przy tym spożywa również nawet umiarkowane ilości cukrów - czy to prostych czy złożonych


Nawet gdyby wszystko zamieniało się w cukier, to i tak suma sumarum wyszło by na to samo, prawda? ;)
Skoro wszystko miałoby się zamieniać w cukier to powstałoby tyle samo cukru w końcowym rozrachunku bez względu na proporcje diety..

Zjadłem na obiad 4 banany, 2 gruszki, kawałek melona oraz warzywa: kalarepę i sałatę.
Samopoczucie średnie, nie mam ochoty na wysiłek fizyczny ani umysłowy. Nqjchętniej bym się położył. Też tak miałeś na początku a potem wszystko zniknęło?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sie 02, 2011 15:59   

Damian napisał/a:
C. Albicans jest bakterią


nie grzybem ?

:-)
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 16:05   

dario_ronin napisał/a:
nie grzybem ?

:-)


Heh, w dodatku grzybem niedoskonałym!
Dzięki za wyłapanie "przejęzyczenia" :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sie 02, 2011 18:29   

Cytat:
Dzięki za wyłapanie


nic wielkiego :-)
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 20:19   

Damian napisał/a:

Użyłem skrótu myślowego. :) Wiem, że C. Albicans jest bakterią występującą w naszym organiźmie naturalnie :) .

Naturalnie, to ty goovno wiesz. Juz ci Dario grzecznie zwrocil uwage. Padles w objecia trolla Edyty.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Sie 02, 2011 22:26   

Kangur, jak chcesz porozmawiać to zapraszam na PW. Nie musisz zaśmiecać tematu ludziom, którzy wierzą że mogą sobie jakoś pomóc.
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Śro Sie 03, 2011 07:12   

Damian napisał/a:
Rafale, przepraszam Cię, ale..Co Ty gadasz?


Faktycznie nie wyraziłem się dość jasno. Chodziło mi bardziej o to, że w sytuacji gdy osoba jest na diecie High-Fat i ma przy tym Candidę (tak jak było to w moim przypadku) to musi ograniczać cukier (inaczej nie będzie efektów). Problem w tym, że gdy organizm potrzebuje cukru to zamienia inne pożywienie w cukier - bo bez cukru nie jest w stanie poprawnie funkcjonować (nie pamiętam gdzie, ale gdzieś to wyczytałem - postaram się znaleźć i podać źródło). Dlatego też u mnie przy DO objawy się zdecydowanie poprawiły, ale w pewnym momencie już nic nie szło do przodu. Zostawały zaczerwienienia wokół kącików itd. Podejrzewam, że to właśnie dlatego, że nie mogłem zejść poniżej pewnego poziomu cukru. Dodać do tego, że dietę miałem bogatą w tłuszcz raczej sprzyjało to Candida - więcej cukru krążyło we krwi. Teraz przy wyeliminowaniu tłuszczu o dziwo jem zwielokrotnioną liczbę cukrów - wczoraj zrobiłem sobie puree z 1,5kg bananów (8 dużych) i 2 nektarynek - i nic! Coś w tym musi być.
Damian napisał/a:

Też tak miałeś na początku a potem wszystko zniknęło?

Tak, miałem podobnie. Może nie do takiego stopnia, ale pierwsze dni to było 90 / 5 / 5 i tak jak pisałem na forum byłem lekko otępiały i brakowało mi energii. Zmusiłem się jednak do sportu i to naprawdę pomogło. Po prostu na początku chyba szokiem dla mojego organizmu była taka ilość cukrów. Wysiłek pomógł zbić cukier do odpowiedniego poziomu i było OK. To samo pisał/a Siła Magnum przy doświadczeniu z bananami - z czasem cukier co raz szybciej wracał do odpowiedniego poziomu. Musimy dać czas naszym organizmom by wyrzuciły z siebie wszystko co niepotrzebne i zaczęły poprawniej funkcjonować. Wiem, że jest Tobie ciężko, ale naprawdę spróbuj zmusić się do sportu jak tylko tak źle się poczujesz - jeżeli pomoże, to zobaczysz, że przez pierwsze dni będzie to dla Ciebie najlepsze lekarstwo na gorsze samopoczucie. Ponadto naprawdę polecam i jeszcze raz podkreślam - Yerba Mate.

Znalazłem pierwszy fragment (książka 80 / 10 / 10: Dr Doug Graham):
Cytat:
Because all carbohydrate, fat, and protein that we eat is converted to
simple sugar (glucose) if it is to be used by the cells for fuel, the way out of
this cycle is not to eat less sugar, but to consume less fat. When fat levels
drop, the sugar starts to get processed and distributed again, and the yeast
levels drop because there is no longer excess sugar available for it to eat.
The Candida microbe is extremely short lived. If folks suffering from
Candida would simply follow a low-fat diet, most of them would find that
their Candida issues were completely gone in a matter of just a few days. Of
course, they may still have the underlying pancreatic and adrenal fatigue
issues to resolve. Health comes only from healthful living.
Ostatnio zmieniony przez Rafao_o Śro Sie 03, 2011 07:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Sie 03, 2011 11:51   

Damian napisał/a:
Kangur, jak chcesz porozmawiać to zapraszam na PW. Nie musisz zaśmiecać tematu ludziom, którzy wierzą że mogą sobie jakoś pomóc.


widzisz kangur, ty całe życie bezskutecznie walczysz z candidą a wystarczyło pojeść trochę bananów i juz byłbyś zdrowy.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Sie 03, 2011 14:22   

Rafał - tu nie chodzi o cukier, ja miałem na LC od 70 do max 110 i tego pilnowałem, ale po 4 km wycieczce rowerowej byłem max. zmeczony. A co maja powiedziec ludzie z cukrzyca ? Teraz mam cukier 140 w ciagu dnia, rano ostatnio 82,86,82,84 i w pewnych aspektach czuje sie gorzej niz na LC, ale to jest przejsciowe. Normalizacja candidy polega na alkalizowaniu ciała dieta ponad 80 procent - zasadowe produkty i maksymalnie 20 - kwasotworcze. Reszta sie liczy w nieznacznym stopniu. Wczoraj czytalem ze jesli przerost candidy nie jest spowodowany rakiem, antybiotykami, antykoncepcja, ciążą lub AIDS to 99 procent reszty przypadków przyczyną jest zakwaszony organizm i nic poza tym.

Damian - ja nie wnikam czym kto sie żywi konkretnie, to by byl dobry temat na odzielny wątek przy 80 10 10.

Skonczcie z niskoweglowodanowym marazmem.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Śro Sie 03, 2011 14:28, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Sie 03, 2011 14:37   

Oddzielny wątek i tak nie ma sensu, bo na tym forum ktoś kto nie wpisuje się w kanony "low carb" jest wyśmiewany.
Ja nie zgadzam się całkiem z zasadami tej diety, co nie znaczy że nie mogę racjonalnie podyskutować na ten temat. Nikt z odżywiających się z małą ilością węgli nie podejmuje merytorycznej dyskusji. A szkoda, bo wymiana doświadczeń bardzo dobrze by tu zrobiła. Myślałem, że najważniejsze jest osiągnięcie zdrowia, bez względu na preferowaną metodę.
Ostatnio zmieniony przez Feniks Śro Sie 03, 2011 14:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Sie 03, 2011 16:00   

Szybciej nie bezie proszkiem dr Aurera czy jakoś tak lub zwykłą sodą (ala dr Simoncini) z przerwami?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 00:01   

Damian napisał/a:
Kangur, jak chcesz porozmawiać to zapraszam na PW. Nie musisz zaśmiecać tematu ludziom, którzy wierzą że mogą sobie jakoś pomóc.

Medawar:
Cytat:
Za sprawą upowszechniania się szkolnictwa średniego, a ostatnio również wyższego, powstała spora grupa ludzi, czasem nawet wyrobionych literacko i o pewnej wiedzy naukowej, których formalne wykształcenie zdecydowanie wykracza poza zdolności do analitycznego myślenia.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 16:02   

A to o mnie?
Czy do kolegów, bo jesteś zdruzgotany ich podejściem do nękającego Cię problemu czyli Candidy?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 18:10   

Damian napisał/a:
A to o mnie?
Czy do kolegów, bo jesteś zdruzgotany ich podejściem do nękającego Cię problemu czyli Candidy?

Do wszystkich nawiedzonych cwiercinteligentow.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Pią Sie 05, 2011 18:55   

Uwaga teraz ćwierćinteligent. Nie wiem jak u was, ale ja ostatnio zapodałem trochę gotowanych warzyw i to był BŁĄD i to duży, dziś czuje sie fatalnie. Spozywamy 100% SUROWIZNE (raw), kasza jaglana także w odstawke. Jesli ktoś ma zbyt mało kwasu z zolodku to kefir, fermentowane, pro-prebiotyki. Kefir z bananami brzmi dobrze, jajka rowniez mozna, ale lepiej lub tylko (nie mam pewnosci, jeszcze nie doczytałem) na surowo.

Jedena z wypowiedzi o miąchaniu surowizny z gotowanymi - "I noticed that when I was eating cooked food then any additional fruit sugar in my diet aggravated my candida. However when I was eating only raw-vegan foods then I could eat as much fruit and drink as much fruit juice as I wanted without any candida symptoms appearing. I could even live on orange juice. This experience leads me to believe that fruit sugar causes a different reaction in your body in the presence of cooked foods or refined sugar."
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Pią Sie 05, 2011 19:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Sie 05, 2011 20:27   

Niedługo nic nie będziesz mógł jeść ;) jak tak dalej pójdzie . Oby nie.....
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 12:08   

NIE jedzcie Grapefruit-ów !! 4 dni z rzędu jadłem po jednym i było coraz gorzej, czułem całe jelita i kłucia. Wczoraj doczytałem że innym też szkodzą z Candidą. Co do kaszy jaglanej to nie jestem pewny, trzeba samemu sprawdzić ale w ilościach jedna porcja z 6-8 bananami powinna nie szkodzić. Minimum 90% surowizny w jedzeniu. Pomaranczy nie testowałem.
Trzeba również spełniać zapotrzebowania kaloryczne, mi wyszło 2350kcal (kalkulator online) przy umiarkowanym wysiłku. Dziś do 11.00 16 bananów i 20km wyciaczka na rowerze nie stanowiła problemu, więc dziś minimum 2800kcal. Banan to najlepszy pro-prebiotyk naturalny, świetnie dokarmia acidopolusa, czy jak tam mu. Ciagle mam uciski, usztywnienia ale jest duzo lepiej niż na LC. Banany polecają przy grzybicy w innych dietach przeciw candidowych (niskotłuszczowych) w małych ilościach !
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Wto Sie 09, 2011 12:10, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 17:25   

Siła Magnum napisał/a:
NIE jedzcie Grapefruit-ów !! 4 dni z rzędu jadłem po jednym i było coraz gorzej, czułem całe jelita i kłucia.


Nie był bym taki pewny. Grejfruty są cierpkie więc dobrze robią na jelita. Kto powiedział że czucie jelit to zły znak.
_________________

 
     
Neo90 

Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 24
Wysłany: Śro Sie 10, 2011 14:20   

Panowie jak Wasza dieta 80/10/10. Ja dziś postanowiłem spróbować. Znalazłem ją przeszukując internet, zdecydowałem i zacząłem stosować. Oglądam wątek, a tu już kilka osób korzysta. Ja po prostu uwielbiam owoce, więc ta dieta jest w sam raz.

Chciałem Wam tylko powiedzieć jeszcze o jednym moim doświadczeniu. Po zjedzeniu całego opakowania Trilacu na raz + dieta (wówczas było to LC) poskutkowało tym, że czułem się niemal wyleczony :-)
Wygląda na to, że musimy dokarmić organizm dobrym pokarmem (owoce, warzywa)
oczyścić się (jest kilka kuracji na detox. Ja przeprowadzałem z idealnym skutkiem oczyszczanie wątroby metodą Clark)
I trochę dotlenić.
No i oczywiście odtworzyć florę bakteryjną :] !
Ostatnio zmieniony przez Neo90 Śro Sie 10, 2011 14:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Sie 10, 2011 16:50   

Jesli banan jest niedojrzały(zielony) jest kwasotwórczy PH-6.5, jesli dojrzały(zołty) to nadaje sie do spozycia bo jest zasadotworczy PH-8 - dla przypomnienia.

Dieta alkalizujaca to druga dieta która mozna sie "wyleczyc" z przerostu - Alkaline diet - Robert Young.

Czyli banany dojrzałe, sałatki, soki z warzyw (nie gotowanych), ewentualnie jedno zółtko (tez jest zasadotwórcze), jajko juz jest kwasotwórcze.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Neo90 

Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 24
Wysłany: Śro Sie 10, 2011 19:38   

Ale pytam się Ciebie czy już się wyleczyłeś :P
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Sie 10, 2011 19:50   

Neo90 napisał/a:
Ale pytam się Ciebie czy już się wyleczyłeś :P

byc może na świętego Dygdy... :-x
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Sie 11, 2011 00:45   

Siła Magnum napisał/a:
Jesli banan jest niedojrzały(zielony) jest kwasotwórczy PH-6.5, jesli dojrzały(zołty) to nadaje sie do spozycia bo jest zasadotworczy PH-8 - dla przypomnienia.

Dieta alkalizujaca to druga dieta która mozna sie "wyleczyc" z przerostu - Alkaline diet - Robert Young.

Czyli banany dojrzałe, sałatki, soki z warzyw (nie gotowanych), ewentualnie jedno zółtko (tez jest zasadotwórcze), jajko juz jest kwasotwórcze.

Mozna jeszcze pojesc mydla i popic popluczynami z pralki. Jeszcze bardziej sa zasadotworcze.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Czw Sie 11, 2011 07:21   

Kangur napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Jesli banan jest niedojrzały(zielony) jest kwasotwórczy PH-6.5, jesli dojrzały(zołty) to nadaje sie do spozycia bo jest zasadotworczy PH-8 - dla przypomnienia.

Dieta alkalizujaca to druga dieta która mozna sie "wyleczyc" z przerostu - Alkaline diet - Robert Young.

Czyli banany dojrzałe, sałatki, soki z warzyw (nie gotowanych), ewentualnie jedno zółtko (tez jest zasadotwórcze), jajko juz jest kwasotwórcze.

Mozna jeszcze pojesc mydla i popic popluczynami z pralki. Jeszcze bardziej sa zasadotworcze.


Kiepska prowokacja chłopcze.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 11, 2011 08:38   

Molka napisał/a:
Neo90 napisał/a:
Ale pytam się Ciebie czy już się wyleczyłeś :P

byc może na świętego Dygdy... :-x


nie chodzi o to zeby zlapac kroliczka ale by gonic go :)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
antifungial

Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 6
Wysłany: Nie Sie 14, 2011 16:08   

Z ogromnym zainteresowaniem czytam waszą dyskusję na temat Candidy, z którą staram się walczyć od jakiegoś już czasu, z różnymi skutkami.

Przede wszystkim proszę, abyście podzielili się swoimi odczuciami odnośnie diety 80/10/10. Czy rzeczywiście można ją uznać za nadzieję w walce z tym paskudztwem? Dr Graham twierdzi, że to podaż tłuszczu jest główną przyczyną przerostu candidy, a można się wyleczyć w przeciągu kilku tygodni. Jest więc to dosyć łatwe do zweryfikowania, ale też wymagające pewnej odwagi. Wiem ,że kilka osób z tego forum próbowało, tylko ,że ostateczne efekty nie są nam znane, więc gdybyście mogli się tą wiedzą podzielić , myślę ,że wiele osób byłoby wam wdzięcznych.

Czy byliście już u lekarzy tzw. "konwencjonalnych" i czy próbowaliście leczenia Nystatyną? Podobno jest ona lekiem nietoksycznym, zakładając więc, że (wg. dra Janusa) zarodki grzybów krążą we krwi po wyleczeniu ok. 2 lata, czy gdyby przez ten okres czasu brać Nystatynę, względnie inne antybiotyki antygrzybiczne, nie spowodowałoby to wyleczenia? Poza tym skoro przerost candidy jest wywołany niedoborem odporności, konkretnie limfocytów T, czy leczenie przy pomocy immunologa i leków podwyższających odporność we właściwym segmencie ukł. odpornościowego nie byłoby właściwe i pomocne?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Sie 14, 2011 20:23   

Dr Graham wszyscy z candia znają niejakiego jw ......./ :) ?
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Pon Sie 15, 2011 12:52   

Język mam czerwony rano i wieczorem, cały czas przez ostatnie 4-5 dni. Psychicznie czuje się dobrze, fizycznie: usztywnienie oczu, osłabienie mięśni, to przez rtęć podobno. Za dużo jadłem tydzien temu i jęzor był biały, pleśniawki. Teraz już wiem że nie należy jeść zbyt dużo i zbyt mało. Około 10-20% mniej niż podaje kalkulator online. Dlaczego ? Bo organizm nie męczy się z nadmiarem tłuszczu i białka, by go przerobić. Ogólnie, jest coraz lepiej, nawet po błędach, banan to najlepszy probiotyk i prędzej czy pozniej odbuduje flore na alkalizującym pożywieniu. PRZESTANCIE brać suplementy, one tylko szkodzą !
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sie 15, 2011 13:11   

Siła Magnum napisał/a:
Język mam czerwony rano i wieczorem, cały czas przez ostatnie 4-5 dni. Psychicznie czuje się dobrze, fizycznie: usztywnienie oczu, osłabienie mięśni, to przez rtęć podobno. Za dużo jadłem tydzien temu i jęzor był biały, pleśniawki. Teraz już wiem że nie należy jeść zbyt dużo i zbyt mało. Około 10-20% mniej niż podaje kalkulator online. Dlaczego ? Bo organizm nie męczy się z nadmiarem tłuszczu i białka, by go przerobić. Ogólnie, jest coraz lepiej, nawet po błędach, banan to najlepszy probiotyk i prędzej czy pozniej odbuduje flore na alkalizującym pożywieniu. PRZESTANCIE brać suplementy, one tylko szkodzą !

Po wyleczeniu sie z RZS i kandydy bedziesz leczyc sie z zatrucia rtecia.
Podobno metoda z bananem w d.... jest bardzo skuteczna. Czekamy na relacje.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Sie 15, 2011 13:12   

antifungial napisał/a:

Czy byliście już u lekarzy tzw. "konwencjonalnych" i czy próbowaliście leczenia Nystatyną?


To głupota. Żadnym lekiem nie zabijesz drożdżaka, bo on jest częścią twojej flory. Czy to tak ciężko zrozumieć?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sie 15, 2011 16:14   

Piotrx napisał/a:
antifungial napisał/a:

Czy byliście już u lekarzy tzw. "konwencjonalnych" i czy próbowaliście leczenia Nystatyną?


To głupota. Żadnym lekiem nie zabijesz drożdżaka, bo on jest częścią twojej flory. Czy to tak ciężko zrozumieć?


Akurat tutaj sie nie zgodzę, można zabić drożdżaka lekiem, ja to pięknie obserwuje in vitro, tylko to nie chodzi o samo zabicie, lecz o stworzenie takich warunków w organizmie by "jemu" czyli grzybkowi nie chciało sie ponownie namnażać.... bo przecież nie można w nieskończoność brać leków. Poza tym leki te nie są obojętne...

Ale np. takie grzyby dermatofitowe, z nimi nie jest taka prosta sprawa , Piotr gdybyś np. zaraził paznokcia takim grzybem, nie leczył byś bo stwierdził byś że to cześć Twojej flory? gwarantuje Ci że grzybek zjadał by tak coraz więcej i więcej aż pozostawiłby takie kikutki. Ponieważ "on" mięska już nie lubi więc nie atakował by dalej, chodziłbyś sobie z takimi rączkami i nóżkami wyglądając jak "Rysio spod butki z piwem" i wmawiał sobie, że to cześć Twojej flory, która właśnie Cię oczyszcza (z paznokci a w sprzyjających okolicznościach może i z włosów). :P
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Sie 15, 2011 17:27   

Molka napisał/a:

Ale np. takie grzyby dermatofitowe, z nimi nie jest taka prosta sprawa , Piotr gdybyś np. zaraził paznokcia takim grzybem, nie leczył byś bo stwierdził byś że to cześć Twojej flory? gwarantuje Ci że grzybek zjadał by tak coraz więcej i więcej aż pozostawiłby takie kikutki. Ponieważ "on" mięska już nie lubi więc nie atakował by dalej, chodziłbyś sobie z takimi rączkami i nóżkami wyglądając jak "Rysio spod butki z piwem" i wmawiał sobie, że to cześć Twojej flory, która właśnie Cię oczyszcza (z paznokci a w sprzyjających okolicznościach może i z włosów). :P


Ale w warunkach nauralnych takie coś nie ma prawa zaistnieć. Zdrowy organizm z wydolnym systemem odpornościowym i środowisko które nie znosi nienaturalnych kupisk takiego czegoś.
_________________

 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Sie 15, 2011 18:13   

rakash napisał/a:
Molka napisał/a:

Ale np. takie grzyby dermatofitowe, z nimi nie jest taka prosta sprawa , Piotr gdybyś np. zaraził paznokcia takim grzybem, nie leczył byś bo stwierdził byś że to cześć Twojej flory? gwarantuje Ci że grzybek zjadał by tak coraz więcej i więcej aż pozostawiłby takie kikutki. Ponieważ "on" mięska już nie lubi więc nie atakował by dalej, chodziłbyś sobie z takimi rączkami i nóżkami wyglądając jak "Rysio spod butki z piwem" i wmawiał sobie, że to cześć Twojej flory, która właśnie Cię oczyszcza (z paznokci a w sprzyjających okolicznościach może i z włosów). :P


Ale w warunkach nauralnych takie coś nie ma prawa zaistnieć. Zdrowy organizm z wydolnym systemem odpornościowym i środowisko które nie znosi nienaturalnych kupisk takiego czegoś.


medycy są to w stanie stworzyć. Najpierw antybiotykami, sterydami, lekami antykoncepcyjnymi wyniszczą organizm, a potem już grzybek sobie rośnie.
 
     
antifungial

Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 6
Wysłany: Wto Sie 16, 2011 19:17   

Dobrze więc, wychodzi na to ,że leczenie się mające na celu proste wyeliminowanie nadmiaru candidy z organizmu lekami przeciwgrzybicznymi jest bezcelowe, gdyż ta i tak wróci.

1. Czy w takim razie leczenie niedoborów odpornościowych przy pomocy immunologa nie okaże się "strzałem w dziesiątkę"??
2.Do Siła Magnum : czy możesz powiedzieć ,że na diecie 80/10/10 zauważyłeś zmniejszenie objawów przerostu candidy? (ciężko mi to jednoznacznie wywnioskować z Twoich postów, jednak bardzo bym Cię prosił o odpowiedź, bo widzę w tym światełko nadziei)
3. Co myślicie na temat MO Słoneckiego? Podobno efekty są po roku od rozpoczęcia jej spożywania, po wygojeniu się nadżerek, co ma powodować przywrócenie równowagi organizmu.
4. Wiem ,że metody z pkt 3 i 4 wykluczają się ze względu na zawartość oleju w MO, co więc sądzicie na temat tych dwóch metod, która ma większe szanse przynieść uregulowanie sytuacji z candidą?
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Sie 16, 2011 20:00   

antifungial napisał/a:
1. Czy w takim razie leczenie niedoborów odpornościowych przy pomocy immunologa nie okaże się "strzałem w dziesiątkę"??

Dzięki, pomogłeś mi określić granicę mojej wyobraźni, podziel się więc swoją, jak by to miało wyglądać?
:-)
 
     
antifungial

Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 6
Wysłany: Wto Sie 16, 2011 20:22   

Dobrze, nie czepiajmy się słówek, przecież to do niczego nie prowadzi.

Chodzi oczywiście o leki na(umownie i w dużym uproszczeniu) "podwyższenie odporności" , której niedobory są przecież główną przyczyną przerostu candidy. Przecież takie leki istnieją! Dlaczego do tej pory nikt o tym nie pisał?
 
     
Neo90 

Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 24
Wysłany: Wto Sie 16, 2011 21:07   

Znalazłem ciekawy tekst na pewnej zagranicznej stronie i postanowiłem go przetłumaczyć. Mi dał sporo do myślenia.
-----
Jedzenie glukozy to chyba ostatnia rzecz, którą zagrzybieni spodziewają się tu
usłyszeć. Nie rozumiem czemu głodzenie chorych już ludzi miałoby im pomóc.
Nie ma na świecie czegoś bardziej ważnego dla Ciebie niż GLUKOZA I TLEN. Glukoza jest zdrowa.
Twój organizm już to wie i stale stara się wymieniać glukozę. Jeśli jej nie wymieniamy to
Candida żywi się tą starą nieprzydatną dla zdrowych komórek.
Pierwsza rzecz, któa dzieje się kiedy Twój organizm jest na małej ilości glukozy to odpowiedź hormonu z Twojego mózgu mówiącego Ci, że się głodzisz i potrzebujesz glukozy. Tym hormonem jest ACTH, powoduje on, że nadnercza wypuszczają kortyzol (któy robi Ci w organizmie ogrmony bałagan. Jest wypuszczany przez stres i złą dietę) i wtedy dzieją się dwie ważne rzeczy:
Komórki organizmu wypuszczają białko (żeby przekształciło się w glukozę w wątrobie - proces ten usuwa z organizmu wodę, minerały i witaminy przez co mamy niedobory). Druga rzecz: te same komórki stają się odporne na glukozę.
Białko przeniesione do wątroby i przekształcane w glukozę jest toksyczne. Twój organizm to
rozumie i nie robi z tym problemów dopóki nie dzieje się to za często.
Pojawia się w Twojej krwii nadrmiar cukru, mózg się uspokaja. NAtmoast nadrmiaru cukru nie mogą usunąć zdrowe komórki organizmu ponieważ staly się właśnie oporne na glukozę poprzez zabolokowanie ich przez kortyzol. Zdrowe komórki wiec nie żywią się glukozą, lecz robi to candida i komórki rakowe. Organizm wytwarza wówczas ogromną ilość insuliny żeby pozbyć się cukru. By powstrzmać ten bardzo niszczący proces powinniśmy po prostu jeść zdrową glukozę. To oznacza dojrzałe owoce, miód, nasiona i surowe warzywa. JA polecam jedzenie owoców 20 minut przed każdym posiłkiem i oczywiście pieprz cayenne o czym wcześniej wspominałem.
Polecam też jedzenie owoców na śniadanie. Dokarmia to komórki organizmu bez sprawiania, że Candida też się tym żywi. To sprawia, że odbudowują się "magazyny glukozy), których zagrzybieni nie mają. Sprawiają one, że glukoza jest z nich wydobywana zawsze gdy zaczyna jej braknąć. Wówczas proces powstawania kortyzolu nie istnieje/zmniejsza się!!!!!!
Więc bardzo ważne jest to, że tą zdrową glukozą karmimy siebie, a nie candidę. W połączeniu z enzymami z dobrego jedzenia (owoce, miód, warzywa, nasiona) zaczynamy zdrowieć.

Ten plan jest bardzo prosty. Organizm potrzebuje wartościowej glukozy i tlenu w swoich komórkach nie krwii.
To oznacza, raz jeszcze, że owoce jak i każde inne jedzenie musi być dokładnie przeżute i pogryzione, a owoce jemy na pusty żołądek ponieważ wtedy są trawione, a nie fermentowane.
Niestrawione owoce jak i inne niestrawione jedzenie w żołądku żywi Candidę nie właściciela
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 07:08   

Dokładnie, a czytając amerykanskie fora i blogi ciągle przewija mi się fraza : ADRENAL FATIGUE, zjawisko które daje więcej negatywnych doświadczeń niż die off candidy.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 08:47   

Człowiek ma w organizmie (we krwi) całe ~10g cukru. Co się dzieje jak wprowadzamy do ustroju cukry proste owoce (o małej ilości białka, znacznej ilości fruktozy)?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 08:49   

Siła Magnum napisał/a:
ADRENAL FATIGUE

radzę doczytać czym jest powodowane np dr Lahm
http://www.drlam.com/cond...n=adrenalhealth
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 09:16   

Candida oraz zmęczenie nadnerczej jest spowodowane małą ilością produktow alkalizujących w podaży.

p.s. Są Cukry proste, dwucukry i wielocukry. Fruktoza to dwucukier a nie cukier prosty, dlatego jest bezpieczny przy Candidzie.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Śro Sie 17, 2011 09:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 10:05   

antifungial napisał/a:
Chodzi oczywiście o leki na(umownie i w dużym uproszczeniu) "podwyższenie odporności", (...) Dlaczego do tej pory nikt o tym nie pisał?

Napisz, chętnie poczytam o lekach "podwyższających odporność", szczepionka na candidę byłaby cool, najlepiej wszyscy obowiązkowo w przedszkolu w wieku 4 lat i mamy globalnie problem z głowy. :-/
 
     
RawOmnivore 

Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 88
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 11:55   

antifungial napisał/a:

2.Do Siła Magnum : czy możesz powiedzieć ,że na diecie 80/10/10 zauważyłeś zmniejszenie objawów przerostu candidy? (ciężko mi to jednoznacznie wywnioskować z Twoich postów, jednak bardzo bym Cię prosił o odpowiedź, bo widzę w tym światełko nadziei)
3. Co myślicie na temat MO Słoneckiego? Podobno efekty są po roku od rozpoczęcia jej spożywania, po wygojeniu się nadżerek, co ma powodować przywrócenie równowagi organizmu.
4. Wiem ,że metody z pkt 3 i 4 wykluczają się ze względu na zawartość oleju w MO, co więc sądzicie na temat tych dwóch metod, która ma większe szanse przynieść uregulowanie sytuacji z candidą?


Czy pkt. 2 i 3 całkowicie się wykluczają, czy też te 10 ml oleju dziennie jest akceptowalne na 80/10/10?
 
     
RawOmnivore 

Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 88
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 11:57   

Siła Magnum napisał/a:
Psychicznie czuje się dobrze, fizycznie: usztywnienie oczu, osłabienie mięśni, to przez rtęć podobno.


Co masz na myśli? Rtęć uwalnianą przez obumierające grzyby, rtęć w warzywach, rtęć wydalaną przez organizm w wyniku dostarczania większej ilości minerałów?
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 12:37   

RawOmnivore napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Psychicznie czuje się dobrze, fizycznie: usztywnienie oczu, osłabienie mięśni, to przez rtęć podobno.


Co masz na myśli? Rtęć uwalnianą przez obumierające grzyby, rtęć w warzywach, rtęć wydalaną przez organizm w wyniku dostarczania większej ilości minerałów?


Rtęć uwalnianą przez obumierające grzyby, ale nie jestem pewny czy tylko rtęć powoduje usztywnione oczy.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Śro Sie 17, 2011 13:27   

Mariusz_ napisał/a:
Człowiek ma w organizmie (we krwi) całe ~10g cukru. Co się dzieje jak wprowadzamy do ustroju cukry proste owoce (o małej ilości białka, znacznej ilości fruktozy)?

"... człowiek o przeciętnej masie ciała ma w sobie 5 do 6 litrów krwi."

"Za normoglikemię, czyli poziom cukru we krwi u zdrowego człowieka, przyjmuje się przedział 80–120 mg%."


Przyjmując 2 górne granice czy 6 litrów krwi i stężenie 120mg% otrzymujemy 7,2g glukozy.


Z kolei Pan Witold pisze tak:

"Przeciętnie człowiek ma 5 litrów krwi, w której znajdują się tylko 4 gramy glukozy. (Przy stężeniu 80mg%). Taka ilość cukru mieści się w małej łyżeczce do herbaty."



Siła Magnum napisał/a:
p.s. Są Cukry proste, dwucukry i wielocukry. Fruktoza to dwucukier a nie cukier prosty, dlatego jest bezpieczny przy Candidzie.


Wszędzie słyszę, że glukoza i fruktoza są izomerami. Mają ten sam skład chemiczny (ilość poszczególnych atomów), lecz różnią się strukturą.
I dlatego glukoza skręca światło spolaryzowane w prawo, natomiast fruktoza w lewo.

A skoro różnią się jedynie strukturą, to zarówno glukoza jak i fruktoza to cukry proste(monosacharydy).
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Sie 24, 2011 08:47   

Piszcie coś, u mnie cienko, w badaniach biorezonansowych wyszły pasożyty, wyszła chlamydia a we krwii chlamydia nie wyszła. System wegetatywny - jakieś rozsiania na nerkach i wątrobie, krew, IgA, Igm są ok. Zastanawiam się na 80/10/10 w wersji: 1200 kcal kaszy jaglanej i 600 kcal gotowanych warzyw i sałatek. Przy takim zestawieniu rzadko które zalecania dietetyczne przy candidzie są niezachowne. Kasza ma dużo wit B, suplementacja magnezem i wapnem.

http://curezone.com/forums/am.asp?i=291772

Candida rozrasta się dwoma drogami:
- zbyt duże stezenie cukru we krwii
- bezpośrednio w jelitach

.... tak wynika z moich obserwacji. Niski poziom tłuszczy jest bezwzględny przy grzybicy nawet z warzywami o niskim IG.

Znalazłem także gostka który wyleczył się samą kaszą jaglaną.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Śro Sie 24, 2011 08:58, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Sie 24, 2011 09:26   

http://curezone.com/forums/am.asp?i=305187

... wyleczył candide jedzac wegle i cukry proste. Pasożyty, Pasożyty, Pasożyty ... do wytepienia 8)
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Sie 24, 2011 11:48   

Siła Magnum napisał/a:
Piszcie coś, u mnie cienko


Napisz jak się czujesz. Podejrzewam, że będzie coraz gorzej.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Sie 24, 2011 12:07   

Też mnie ciekawi.
Nie wiecie co się stało z Rafałem i jego 80/10/10?
Ostatnio zmieniony przez Feniks Śro Sie 24, 2011 12:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Sie 24, 2011 12:12   

Piotrx napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Piszcie coś, u mnie cienko


Napisz jak się czujesz. Podejrzewam, że będzie coraz gorzej.


No jest coraz gorzej od 2 tygodni. A pierwsze 2 tygodnie były ok - jestem juz 5 tydzien na diecie owocowej. Zaczeło się najgorsze pogorszenie tydzien temu od kłucia okrężnicy przy załamaniu obok wątroby, dzien pozniej po drugiej stronie okreznicy a po następnych 2 dniach kłucia okreznicy przy sercu. Czytałem o wypróżnieniach, dzis bylem w toalecie od 2 dni. Bananny są podobno zapychajace(powodują zaparcia) a mają przecież 1,7 gama błonnika na 100g. Od 5 dni jem banany z kaszą jaglaną i 2-3 szejki surowe (burak czerowny, seler,pietruszka korzen). Myśle że bedą niedługo regularne wyproznienia (tzn w moim przypadku 1 dziennie), bo okrężnica przestaje kłuć powoli i uciski mniejsze. Zdrowy człowiek ma się wypróżniać 2-3 razy dziennie, a NAWET po każdym posiłku doczytałem :roll:

Probuje zrobić 2-3 razy dziennie wypróżnianie, dieta alkalizująca, niskotłuszczowa, bezglutenowa, 30 gram błonnika w diecie (1200kcal jaglanej i warzywa - powinno wyjść sporo bonnika), Z bananów nie rezygnuje ale tylko będą rano - 4szt z jaglaną.

Pytanie do wszystkich - Po prawidłowym wypróżnieniu, okręznica powinna być całkowicie pusta, czy częściowo, a może do określonego miejsca ?? Dzięki
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Sie 24, 2011 14:42   

Nie znam odpowiedzi co do okrężnicy.
Natomiast, uważasz że te problemy są wynikiem oczyszczania organizmu?! :(
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Sie 24, 2011 15:20   

Damian napisał/a:
Nie znam odpowiedzi co do okrężnicy.
Natomiast, uważasz że te problemy są wynikiem oczyszczania organizmu?! :(


Organizm oczyszcza się cały czas, doświadczam odczuwalny die-off przynajmniej raz dziennie. Ostatnio boli łeb cały czas. Grzyb cały casz sie mnoży, chodzi o to aby więcej go wytłuc niż się namnoży w przeciagu dnia, tak przez miesiąc i zbudujesz w miare silną flore. Dlatego myśle nad LC 2-3 tygodnie i 80/10/10 przez 2 tygodnie, rotacja diety co dwa tygdnie.

Albo paliwem są węgle albo proteiny i tłuszcze.

Narazie kasza + warzywa surowe i gotowane + kilka bananów. Nie wiem, rece opadają :)
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Sie 24, 2011 19:51   

kto robi badanie biorezonansowe? lekarze? chlamydie Ci zdiagnozowano? Pisze tego posta między innymi dlatego, że ktos może przeczytac to co napisał sila-magnum i badac się w ten spośob...

Chlamydia nie diagnozuje sie tak łatwo, wiarygodnymi metodami są metody hodowli komórkowych i metody genetyczne.... inne metody są diabła warte, enzymatyczne czy immunofluorescencyjne czy poziomy przeciwciał z krwi są do kitu mimo tego ze firmy rozprowadzaja takie testy...

podejrzewam ze te pasożyty w tym badaniu tak samo jak te chlamydie sa fikcją... zeby sie przekonac czy faktycznie masz pasożyty czy chlamydie trzeba zrobic normalne badanie a nie odstawiac tandete...
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Sie 24, 2011 23:31   

Molka napisał/a:
kto robi badanie biorezonansowe? lekarze? chlamydie Ci zdiagnozowano? Pisze tego posta między innymi dlatego, że ktos może przeczytac to co napisał sila-magnum i badac się w ten spośob...

Chlamydia nie diagnozuje sie tak łatwo, wiarygodnymi metodami są metody hodowli komórkowych i metody genetyczne.... inne metody są diabła warte, enzymatyczne czy immunofluorescencyjne czy poziomy przeciwciał z krwi są do kitu mimo tego ze firmy rozprowadzaja takie testy...

podejrzewam ze te pasożyty w tym badaniu tak samo jak te chlamydie sa fikcją... zeby sie przekonac czy faktycznie masz pasożyty czy chlamydie trzeba zrobic normalne badanie a nie odstawiac tandete...

Molciu.
Trolowi sie nudzi, wiec pisze zeby sie nie nudzic i szuka w ten sposob pozywki.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 25, 2011 09:09   

Siła Magnum napisał/a:
Piszcie coś, u mnie cienko, w badaniach biorezonansowych wyszły pasożyty, wyszła chlamydia a we krwii chlamydia nie wyszła. System wegetatywny - jakieś rozsiania na nerkach i wątrobie,,


Czlowieku , przestan sobie robic bezwartosciowe pseudobadania bo sie wykonczysz.Jak sie czyta ten watek to wlos staje deba na dyni.Ciemnote ci wciskaja zwyczajnie.Rozsiania na nerkach i w<trobie - ile Cie ten kit kosztuje?
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Czw Sie 25, 2011 10:06   

Bruford napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Piszcie coś, u mnie cienko, w badaniach biorezonansowych wyszły pasożyty, wyszła chlamydia a we krwii chlamydia nie wyszła. System wegetatywny - jakieś rozsiania na nerkach i wątrobie,,


Czlowieku , przestan sobie robic bezwartosciowe pseudobadania bo sie wykonczysz.Jak sie czyta ten watek to wlos staje deba na dyni.Ciemnote ci wciskaja zwyczajnie.Rozsiania na nerkach i w<trobie - ile Cie ten kit kosztuje?


140 zł - wyszła takze alergia na gluten i laktoza. Wszystkie objawy negatywne miałem na 2 w skali 1-4. Takze traktuje je z dystansem i to duzym. Autoimmunologia wyszła 3, a z krwii iga,igg,igm są ok.

p.s. NIE jedzcie owoców na noc, tak do 14-15 mysle mozna.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Czw Sie 25, 2011 10:11   

Siła Magnum napisał/a:

p.s. NIE jedzcie owoców na noc, tak do 14-15 mysle mozna.


a to dlaczego nie? Właśnie wieczorem dobrze jest zjeść coś lekko strawnego czyli owoce. Rano i na obiad coś porządnego, ciężkiego dającego dużo energii.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Czw Sie 25, 2011 10:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Czw Sie 25, 2011 12:39   

Siła Magnum napisał/a:
p.s. NIE jedzcie owoców na noc, tak do 14-15 mysle mozna


Zgadzam się. Fatalne spanie po owocach.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Czw Sie 25, 2011 13:45   

Zdrowy człowiek podobno ma najlepszy "ogień trawienny" około 13.00.

Owoców wieczorem nie polecam , bo biały jęzor w nocy i/lub rano sie robi :P

Co powiecie o testach HAT i IFT ?

"Candida można wykryć w badaniach laboratoryjnych np. krwi.
Medycyna konwencjonalna dysponuje testami HAT i IFT, które wykrywają przeciwciała. Dodatni pierwszy test świadczy o toczącym się jeszcze zakażeniu, jeśli dodatni jest tylko drugi test grzybica powinna być wyleczona. Jednak te testy również czasem zawodzą, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia ( a dzieje sie tak coraz częściej ) z innymi rodzajami grzyba niż Candida albicans. "

http://www.natura.bnx.pl/...hp?article_id=4
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Czw Sie 25, 2011 19:20   

Bruford napisał/a:
Czlowieku , przestan sobie robic bezwartosciowe pseudobadania bo sie wykonczysz.Jak sie czyta ten watek to wlos staje deba na dyni.Ciemnote ci wciskaja zwyczajnie.Rozsiania na nerkach i w<trobie - ile Cie ten kit kosztuje?


Dobrze powiedziane.
Patrząc z prawnego punktu widzenia, takie wciskanie ciemnoty pacjentowi jest zagrożone jakimiś konsekwencjami?
Mogą się wybronić jakimiś chwytami?

Ostatnio wpisałem sobie z ciekawości w słownik czasownik medicine. I cóż to mi wyświetliło?
medicine - podawać leki, podać leki, leczyć lekarstwami, wyleczyć lekarstwami.

Czyli bez "pigułek" Medycyna się nie obejdzie. :faint:
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 00:04   

Siła Magnum napisał/a:
Wszystkie objawy negatywne miałem na 2 w skali 1-4. Takze traktuje je z dystansem i to duzym. Autoimmunologia wyszła 3, a z krwii iga,igg,igm są ok.

p.s. NIE jedzcie owoców na noc, tak do 14-15 mysle mozna.

Edytka jestes na TY z tymi Igami.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 00:13   

Kangur
wszędzie węszysz Edyte -obsesja ,choroba ,czy nieuswiadomiona miłość?
_________________
pozdrawiam
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 08:14   

Siła Magnum napisał/a:
Zd "

http://www.natura.bnx.pl/...hp?article_id=4


W tym linku wiekszosc to totalne bzdury , scczegolnie tam gdzie produkuje sie miszcz Slonecki.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 08:16   

heniu007 napisał/a:
Bruford napisał/a:
Czlowieku , przestan sobie robic bezwartosciowe pseudobadania bo sie wykonczysz.Jak sie czyta ten watek to wlos staje deba na dyni.Ciemnote ci wciskaja zwyczajnie.Rozsiania na nerkach i w<trobie - ile Cie ten kit kosztuje?


Dobrze powiedziane.
Patrząc z prawnego punktu widzenia, takie wciskanie ciemnoty pacjentowi jest zagrożone jakimiś konsekwencjami?


Dobre pytanie , znachorzy np wykonujacy biorezonanse , Slonecki czy jego "eksperci" nie sa zagrozeni zadnymi konsekwencjami prawnymi chyba ze ewidentnie przegna pale.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 09:52   

Molka napisał/a:
A jesli stosujemy diety bogatsze w białko i tłuszcz, trzeba niestety pamietac o zrównoważeniu ich przez owoce i warzywa..... nie zakwaszac sie.

Oczywiście warto jeść owoce i warzywa w ilościach jakie służą danej osobie, jednak żeby się nie zakwasić wcale nie potrzeba ich jadać. Tłuszcz nie zakwasza, a surowe mięcho jest tylko trochę kwasowe. Pijąc dostateczną ilość wody z alkalizującymi jonami (I i II grupa układu okres.) powinno być spoko. Można też jadać zmielone skorupki jaj - jako źródło wapnia + magnezu, jak kto uważa że potrzebuje.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 09:56   

Damian napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
p.s. NIE jedzcie owoców na noc, tak do 14-15 mysle mozna
Zgadzam się. Fatalne spanie po owocach.

Zależy na jakim żywieniu i pewnie zależy u KOGO.
Na LC owoce jedzone na wieczór jako źródło węgli są takim "serotonin boosterem"
http://www.dobradieta.pl/...p=147595#147595
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 09:56   

figa napisał/a:
Kangur
wszędzie węszysz Edyte -obsesja ,choroba ,czy nieuswiadomiona miłość?


A ja czekam aż się oświadczy od Grudnia :roll:
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 09:58   

Bruford napisał/a:
heniu007 napisał/a:
Bruford napisał/a:
Czlowieku , przestan sobie robic bezwartosciowe pseudobadania bo sie wykonczysz.Jak sie czyta ten watek to wlos staje deba na dyni.Ciemnote ci wciskaja zwyczajnie.Rozsiania na nerkach i w<trobie - ile Cie ten kit kosztuje?


Dobrze powiedziane.
Patrząc z prawnego punktu widzenia, takie wciskanie ciemnoty pacjentowi jest zagrożone jakimiś konsekwencjami?


Dobre pytanie , znachorzy np wykonujacy biorezonanse , Slonecki czy jego "eksperci" nie sa zagrozeni zadnymi konsekwencjami prawnymi chyba ze ewidentnie przegna pale.

Wielka szkoda, ze polskie "prawodawstwo" pozwala na takie warcholstwo.
Juz kiedys pisalem, ze w Australii taki Slonecki bylby ukarany grzywna i nie moglby prowadzic takiego biznesu, a w USA pilby swoja miksiure za kratkami.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 10:03   

heniu007 napisał/a:
Czyli bez "pigułek" Medycyna się nie obejdzie. :faint:

Oczywiście że nie obejdzie się, medycyna a zdrowie to dwie zupełnie różne rzeczy, mające ze sobą niewiele wspólnego.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 10:06   

Siła Magnum jak ci się nie sprawdzi dieta wysokocukrowa to może spróbuj tego:

http://www.biblelife.org/bowel.htm

Cytat:
This website will prove that eating red meat and natural animal fats while restricting carbohydrates is not only healthy but will prevent and cure many diseases:

Irritable Bowel Syndrome (IBS), Inflammatory Bowel Disease (IBD), Ulcerative Colitis, Celiac, Crohn's Disease, Diverticulosis, Twisted and Redundant Colon, Proctitis, Fistulas, Fissures, Stomach and Duodenal Ulcers, Gastro-Esophageal Reflux Disease (GERD), Candida, Autism, Interstitial Cystitis of the Bladder, Sjogren's disease (dry eyes), Arthritis, Multiple Sclerosis (MS), Lupus Erythematosus, and other autoimmune diseases.


The most healthy diet for humans is:

70% total fat on a calorie basis
31% saturated fat
7% polyunsaturated fat
25% monounsaturated fat
7% other fats
27% protein
3% carbohydrates (20 gm of which 3 gm or less is fiber).


http://www.youtube.com/user/KentRieske
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Pią Sie 26, 2011 10:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 12:13   

Hannibal napisał/a:
Na LC owoce jedzone na wieczór jako źródło węgli są takim "serotonin boosterem"


Hanni, ale to nie problem tego że to są węglowodany. Problemem jest że to są owoce!
Po innych węglach złożonych nie mam problemów ze snem.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 12:47   

Dzięki za sugestie. Naczytałem się już tego przez ostatnie 10 mięsięcy i znalazłem sporą liczbę ludzi którzy wyleczyli przerost na LC, jedzac przeważnie mięso. Najwyższy stopień ma jednak 80/10/10 i wszystkim kórzy mają ostrą kandide (nie przewlekłą) to polecam w wersji owocowej lub warzywnej w przewadze. Przy 70% tłuszczy, będzie depresja, marazm i wiele innych, ale można byłoby zastosować ją na określony czas. Wogóle to bierze ktoś pod uwagę rotacje diet. Przy przewlekłej musimy brac pod uwage wiecej zależności. Tu jest forumowicz który wyleczył się z candidy salami i ogórkami kwaszonymi głownie:

"Testowałem jedzenie i wszystkie próby nie pozostawiły wątpliwości ,że węglowodany pod jakąkolwiek postacią się nie nadają. Odpadły więc chleby ,warzywa,kasze itp a nawet nabiał poza jajkami. Pozostało więc tylko mięcho . Te zaś okazało się lepsze i gorsze. W końcu doszedłem do tego ze z mięs najbardziej odpowiednie jest salami i ewentualnie jakieś palcówki,krakowskie i inne mięsa, które "dojrzewają", czyli rozwijają się w nich bakterie kwasu mlekowego. No więc wcinałem na śniadanie ,obiad i kolacje salami bez chleba i piłem dużo wywarów z warzyw i trochę świeżych soków. Po jakimś czasie wprowadziłem co dzień dwa banany miksowane z o,5 l jogurtu naturalnego na kolację. W ten sposób udało się obniżyć pH w grubym i zasiedlić bakterie symbiotyczne.Trochę później wpadłem na pomysł z błonnikiem z otrąb moczonych w kwasie z buraka. Od początku leczenia jadłem co dzień dużo ogórków kiszonych. Gdybym z błonnikiem "buraczanym " i oddychaniem wystartował wcześniej to efektywne leczenie by się skróciło .
Znam dietę dr. Kwaśniewskiego ale "ilości" ustalałem "na oko"."

p.s. Czytałem że długowieczni średnio podają 1900kkcal na dobę. Niektórzy ograniczają kalorie do 50% nawet 25% !! Przecież, jeśli jemy mięso , a ono potrzebuje ogromne ilości energi do trawienia to przy LC musimy kalorii zjeść przynajmniej 30% więcej. Więc KALKULATORY można sobie wsadzić w ...
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Pią Sie 26, 2011 12:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
RawOmnivore 

Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 88
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 13:05   

Hannibal napisał/a:
Tłuszcz nie zakwasza, a surowe mięcho jest tylko trochę kwasowe.


W wielu miejscach można to przeczytać, ale czy to jest na pewno prawda? Jak jem 0.4 kg surowego mięsa dziennie to ph moczu spada od razu do 5.0. Wystarczy mi jednak jeden dzień owocowy, żeby podnieść je do 7.4. Potem jeden dzień surowego mięsa i znowu 5.0, itd.

Mam też pytanie co sądzicie o błonniku. U mnie na LC tolerancja na błonnik bardzo spadła. Do tego stopnia, że mógłbym się zgodzić, że błonnik jest szkodliwy. Ale wystarczą mi dwa-trzy dni owocowe, żeby tolerować błonnik bardzo dobrze.

I jeszcze podoba mi się pomysł rotowania diety. To chyba coś w miarę naturalnego. Z tego co czytałem o żywieniu na terenie Polski w paleolicie to w zimie jedzono głównie tłuste duże zwierzęta, na wiosnę ryby, króliki, i jakieś zielska, latem owoce, ptactwo a jesienią bardzo dużo orzechów. Jak dla mnie to bardzo fajna rotacja diety. Może coś takiego jest najlepsze, żeby nie nabawić się nietolerancji na całe grupy produktów i nie cierpieć z powodu nadmiaru/niedoboru różnych substancji?
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 13:28   

Jeśli chodzi o błonnk to chyba jagody.

W ogóle ostatnio jak patrzę na te sklepowe owoce i warzywska to mam paranoję, że absolutnie 99% z nich to totalne GMO, a jak nie GMO to napchane sztucznymi nawozami, pestycydami i herbicydami. Więc jem już prawie wyłącznie dziczyznę, baraninę, miody i owoce leśne.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Pią Sie 26, 2011 13:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 14:06   

Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
A jesli stosujemy diety bogatsze w białko i tłuszcz, trzeba niestety pamietac o zrównoważeniu ich przez owoce i warzywa..... nie zakwaszac sie.

Oczywiście warto jeść owoce i warzywa w ilościach jakie służą danej osobie, jednak żeby się nie zakwasić wcale nie potrzeba ich jadać. Tłuszcz nie zakwasza, a surowe mięcho jest tylko trochę kwasowe. Pijąc dostateczną ilość wody z alkalizującymi jonami (I i II grupa układu okres.) powinno być spoko. Można też jadać zmielone skorupki jaj - jako źródło wapnia + magnezu, jak kto uważa że potrzebuje.

ale mięso obrobione bardzo silnie zakwasza, a surowe to tutaj je niewielu. :P
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 18:59   

Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
A jesli stosujemy diety bogatsze w białko i tłuszcz, trzeba niestety pamietac o zrównoważeniu ich przez owoce i warzywa..... nie zakwaszac sie.

Oczywiście warto jeść owoce i warzywa w ilościach jakie służą danej osobie, jednak żeby się nie zakwasić wcale nie potrzeba ich jadać. Tłuszcz nie zakwasza, a surowe mięcho jest tylko trochę kwasowe. Pijąc dostateczną ilość wody z alkalizującymi jonami (I i II grupa układu okres.) powinno być spoko. Można też jadać zmielone skorupki jaj - jako źródło wapnia + magnezu, jak kto uważa że potrzebuje.


To akurat jest bardzo powierzchowne podejście do tematu.

Kangur napisał/a:

Wielka szkoda, ze polskie "prawodawstwo" pozwala na takie warcholstwo.
Juz kiedys pisalem, ze w Australii taki Slonecki bylby ukarany grzywna i nie moglby prowadzic takiego biznesu, a w USA pilby swoja miksiure za kratkami.


Ciekawe bo akurat w USA to szarlatanów różnorakich jest setki tysiące i jakoś wcale ich nie kratkują. A co do tego co proponuje Słonecki w żaden cholera sposób nie widzę możliwości aby go o coś oskarżać. Chyba że macie jakieś konkrety to walcie śmiało, co takiego co propaguje Słonecki jest szarlatańskie?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pią Sie 26, 2011 19:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 21:13   

Kangur napisał/a:
Wielka szkoda, ze polskie "prawodawstwo" pozwala na takie warcholstwo.
Juz kiedys pisalem, ze w Australii taki Slonecki bylby ukarany grzywna i nie moglby prowadzic takiego biznesu, a w USA pilby swoja miksiure za kratkami.

Dziadku, a od kiedy polskie prawodastwo jest bardziej liberalne od australijskiego czy amerykańskiego? a za kratkami prędzej byś ujrzał "tańczącego na pustyni z reaktorami atomowymi w czasach Mojżesza" :hah:
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 21:36   

brajan30 napisał/a:

Dziadku, a od kiedy polskie prawodastwo jest bardziej liberalne od australijskiego czy amerykańskiego? a za kratkami prędzej byś ujrzał "tańczącego na pustyni z reaktorami atomowymi w czasach Mojżesza" :hah:

Wnuczku, nauczyli cie alfabetu i potrafisz tylko czytac bez zrozumienia sensu tekstu. Jak jeszcze pozyjesz z pol wieku, to moze zaczniesz cos rozumiec z tego co bedziesz czytac.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 21:43   

Waldek B napisał/a:
Siła Magnum jak ci się nie sprawdzi dieta wysokocukrowa to może spróbuj tego:

http://www.biblelife.org/bowel.htm

Cytat:
This website will prove that eating red meat and natural animal fats while restricting carbohydrates is not only healthy but will prevent and cure many diseases:

Irritable Bowel Syndrome (IBS), Inflammatory Bowel Disease (IBD), Ulcerative Colitis, Celiac, Crohn's Disease, Diverticulosis, Twisted and Redundant Colon, Proctitis, Fistulas, Fissures, Stomach and Duodenal Ulcers, Gastro-Esophageal Reflux Disease (GERD), Candida, Autism, Interstitial Cystitis of the Bladder, Sjogren's disease (dry eyes), Arthritis, Multiple Sclerosis (MS), Lupus Erythematosus, and other autoimmune diseases.


The most healthy diet for humans is:

70% total fat on a calorie basis
31% saturated fat
7% polyunsaturated fat
25% monounsaturated fat
7% other fats
27% protein
3% carbohydrates (20 gm of which 3 gm or less is fiber).



To sie wszystko zgadza, ale dla niektorych warunkiem koniecznym sa banany wlozone w odpowiednie miejsce.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Sob Sie 27, 2011 07:28   

Warunki aby unormować candide:

1. max.10% weglowodanów i reszta - głównie białko lub minimum 80% węglowodanów. (Nikt się nie wyleczył przy innych zależnościach)
2. NIE przejadać się.
3. Odpowiednie produkty do odtworzenia mikroflory - naturalnie że przy LC będą to inne produkty, chociaż gotowana kapusta kiszona nie.
4. Dieta alkalizująca - przy LC będzię to MOŻLIWE ? Tłuszcze jak oliwa z oliwek są neutralne. Co z białkiem ? Jakie są najmniej zakwaszające ?
5. Różnorodność, ale bez przesady.

5-6 produktów wartościowych (jagłana, warzywa surowe/gotowane, zielenina, gryka - to teraz jadam) jak spożywam cały czas to nie jest rygor.

Co do bananów, pierwsze 2 tygodnie było naprawde obiecująco. Banan dokarmia acidopolusa i inne dobre bakterie, po prostu chciałem za szybko, kilka razy się przejadłem i jadłem gł. banany. Banana polecają w 3 lub 4 etapach diety candidowej, jak juz flora jest silna i wtedy 3-4 sztuki rano z jaglaną będzie w sam raz. W każdym razie kiedyś w przyszłości bede mogł jeść 8 bananów na raz(jak unormuje candida).

Pleśniawki są u mnie powiązane z atakiem paniki, strachu - i tutaj candida szaleje na max-a - przy nie zachowaniu zasady 80/10/10 lub LC.

Biały jęzor, zielone stolce, kłucia okręznicy świadczą o bezpośrednim zachwianiu mikroflory nieodpowiednim żarciem.

Standardowa amerykanska dieta (europejska również) - 42% węgle, 42% tłuszcz, 16% białko - 80 milionów amerykanów ma przerost grzyba w organizmie :shock:

Myśle że zrotuje te dwie diety w okresie co 10-14 dni.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Sob Sie 27, 2011 07:41, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Sie 27, 2011 08:45   

Siła Magnum napisał/a:
Warunki aby unormować candide:

1. max.10% weglowodanów i reszta - głównie białko lub minimum 80% węglowodanów. (Nikt się nie wyleczył przy innych zależnościach)
2. NIE przejadać się.
3. Odpowiednie produkty do odtworzenia mikroflory - naturalnie że przy LC będą to inne produkty, chociaż gotowana kapusta kiszona nie.
4. Dieta alkalizująca - przy LC będzię to MOŻLIWE ? Tłuszcze jak oliwa z oliwek są neutralne. Co z białkiem ? Jakie są najmniej zakwaszające ?
5. Różnorodność, ale bez przesady.


Żółtko jest podobno neutralizujące. Tyle że rzecz jest raczej w tym jak pracuje wątroba.

Siła Magnum napisał/a:

5-6 produktów wartościowych (jagłana, warzywa surowe/gotowane, zielenina, gryka - to teraz jadam) jak spożywam cały czas to nie jest rygor.


Siła Magnum napisał/a:

Co do bananów, pierwsze 2 tygodnie było naprawde obiecująco. Banan dokarmia acidopolusa i inne dobre bakterie, po prostu chciałem za szybko, kilka razy się przejadłem i jadłem gł. banany. Banana polecają w 3 lub 4 etapach diety candidowej, jak juz flora jest silna i wtedy 3-4 sztuki rano z jaglaną będzie w sam raz. W każdym razie kiedyś w przyszłości bede mogł jeść 8 bananów na raz(jak unormuje candida).


Ciekawe, ale chyba słuszne.

Siła Magnum napisał/a:

Pleśniawki są u mnie powiązane z atakiem paniki, strachu - i tutaj candida szaleje na max-a - przy nie zachowaniu zasady 80/10/10 lub LC.


To właściwie świadczy o niczym. Jedynie symptom.

Siła Magnum napisał/a:

Biały jęzor, zielone stolce, kłucia okręznicy świadczą o bezpośrednim zachwianiu mikroflory nieodpowiednim żarciem.


To są już objawy niepokojące.


Siła Magnum napisał/a:

Standardowa amerykanska dieta (europejska również) - 42% węgle, 42% tłuszcz, 16% białko - 80 milionów amerykanów ma przerost grzyba w organizmie :shock:

Myśle że zrotuje te dwie diety w okresie co 10-14 dni.


42/42/16 to jest tylko jeden wskaźnik. Gorszą sprawą jest to że pokarmy które stanowią ten podział w większości są przetworzone, zubożone...
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Sie 27, 2011 08:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Sob Sie 27, 2011 09:55   

Nie wiem czy to może być nowotwór, lub coś innego niż grzyb (te kłucia) ale juz 3 miesiące temu je miałem i przeszły. Teraz już wiem chyba czemu się pojawiły i banany "nie dały rady" ! Mianowicie, codziennie jem 2 b. duże sałatki (kap. pekinska, pietruszka itp) i cały czas znajdowałem w kale niestrawiną pietruszkę natkę z dobrze strawionymi bananami. Podobno przy candidzie nie wolno surowizny w postaci warzyw i gubych kasz bo i się nie trawi i gnije w jelicie grubym. Odkąd dodałem 2 szejki z surowych warzyw jest coraz gorzej. Napewno mam obniżony kwas w zolądku.

Znalazłem kilka wypowiedzi aby spożywac tylko węglowodany proste natualne(fruktoza) i gotowane warzywa - wszystko b. lekko strawne, by do jelita grubego nie dostawały się niestrawności, oraz kasze drobną - jaglaną - wysoki IG - lekkostrawna. Mi się zrobił ZJW po kwietniowym atkinsie (leżałem w łóżku 3 tygodnie po schizach i lękach), a po tych kilku tygodniach bananowych ZJW prawie ustąpił, na anglojęzycznych takze po 80/10/10 ZJW ustęuje w miesiąc czytałem :)

Od dziś jedna sałatka i zero szejków, wszstko lekkostrawne, zobaczymy.

p.s. PH moczu 8.5 - chyba jestem dobrze odkwaszony.

MITY O WARZYWACH
http://wanada.pl/index.ph...d=187&Itemid=40
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Sob Sie 27, 2011 10:03, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sie 27, 2011 10:09   

Siła Magnum napisał/a:
Nie wiem czy to może być nowotwór, lub coś innego niż grzyb (te kłucia) ale juz 3 miesiące temu je miałem i przeszły. Teraz już wiem chyba czemu się pojawiły i banany "nie dały rady" ! Mianowicie, codziennie jem 2 b. duże sałatki (kap. pekinska, pietruszka itp) i cały czas znajdowałem w kale niestrawiną pietruszkę natkę z dobrze strawionymi bananami. Podobno przy candidzie nie wolno surowizny w postaci warzyw i gubych kasz bo i się nie trawi i gnije w jelicie grubym. Odkąd dodałem 2 szejki z surowych warzyw jest coraz gorzej. Napewno mam obniżony kwas w zolądku.

0

to jakies jaja sa.Nie wierze w to wszystko.Klucie przeszly 3 miesiace temu a gosc sie zastanawia czy to nowotowor.Prowokacja albo wskazania do psychiatrii
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Sie 27, 2011 11:18   

Bruford napisał/a:

to jakies jaja sa.Nie wierze w to wszystko.Klucie przeszly 3 miesiace temu a gosc sie zastanawia czy to nowotowor.Prowokacja albo wskazania do psychiatrii


Ja też myślę że powinieneś się leczyć.

Siła Magnum napisał/a:
Nie wiem czy to może być nowotwór, lub coś innego niż grzyb (te kłucia) ale juz 3 miesiące temu je miałem i przeszły. Teraz już wiem chyba czemu się pojawiły i banany "nie dały rady" ! Mianowicie, codziennie jem 2 b. duże sałatki (kap. pekinska, pietruszka itp) i cały czas znajdowałem w kale niestrawiną pietruszkę natkę z dobrze strawionymi bananami. Podobno przy candidzie nie wolno surowizny w postaci warzyw i gubych kasz bo i się nie trawi i gnije w jelicie grubym. Odkąd dodałem 2 szejki z surowych warzyw jest coraz gorzej. Napewno mam obniżony kwas w zolądku.


Najprawdopodobniej te kłucia to efekt wrzodów lub kamienie w przewodach żółciowych.

Siła Magnum napisał/a:

Znalazłem kilka wypowiedzi aby spożywac tylko węglowodany proste natualne(fruktoza) i gotowane warzywa - wszystko b. lekko strawne, by do jelita grubego nie dostawały się niestrawności, oraz kasze drobną - jaglaną - wysoki IG - lekkostrawna. Mi się zrobił ZJW po kwietniowym atkinsie (leżałem w łóżku 3 tygodnie po schizach i lękach), a po tych kilku tygodniach bananowych ZJW prawie ustąpił, na anglojęzycznych takze po 80/10/10 ZJW ustęuje w miesiąc czytałem :)

Od dziś jedna sałatka i zero szejków, wszstko lekkostrawne, zobaczymy.

p.s. PH moczu 8.5 - chyba jestem dobrze odkwaszony.


To co opisujesz jest typowe dla pewnego rodzaju zaburzeń. Moim zdaniem chodzi tutaj o blokadę żółci. Te zielone stolce, a do tego to co teraz piszesz o leżeniu w schizach.

Alkalizowanie wcale nie jest takie koniecznie dobre. To znaczy nie jestem tego pewien ale czytałem że przy alkalizacji mogą tworzyć się kamienie. Ogólnie rzecz biorąc nie jest to wcale takie proste jak się może wydawać.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Sie 27, 2011 11:24, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Sie 27, 2011 12:02   

Siła Magnum napisał/a:
Nie wiem czy to może być nowotwór, lub coś innego niż grzyb (te kłucia) ale juz 3 miesiące temu je miałem i przeszły. Teraz już wiem chyba czemu się pojawiły i banany "nie dały rady" ! Mianowicie, codziennie jem 2 b. duże sałatki (kap. pekinska, pietruszka itp) i cały czas znajdowałem w kale niestrawiną pietruszkę natkę z dobrze strawionymi bananami. Podobno przy candidzie nie wolno surowizny w postaci warzyw i gubych kasz bo i się nie trawi i gnije w jelicie grubym. Odkąd dodałem 2 szejki z surowych warzyw jest coraz gorzej. Napewno mam obniżony kwas w zolądku.

Znalazłem kilka wypowiedzi aby spożywac tylko węglowodany proste natualne(fruktoza) i gotowane warzywa - wszystko b. lekko strawne, by do jelita grubego nie dostawały się niestrawności, oraz kasze drobną - jaglaną - wysoki IG - lekkostrawna. Mi się zrobił ZJW po kwietniowym atkinsie (leżałem w łóżku 3 tygodnie po schizach i lękach), a po tych kilku tygodniach bananowych ZJW prawie ustąpił, na anglojęzycznych takze po 80/10/10 ZJW ustęuje w miesiąc czytałem :)

Od dziś jedna sałatka i zero szejków, wszstko lekkostrawne, zobaczymy.

p.s. PH moczu 8.5 - chyba jestem dobrze odkwaszony.

Edytko.
Ty to masz jednak wyobraznie. Pewnie nie masz zamowien na kopie obrazow i dlatego "bananujesz" na forum. A moze za duzo terpentyny lyknelas zamiast kawy?
A jak wyglada natka niestawionej pietruszki w dobrze strawionym bananie?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Sie 27, 2011 15:16   

Relacja kobiety, która wyleczyła candidę w 3 lata:

http://f.kafeteria.pl/profil.php?autor=5384279

Na tych forach pisała o sobie na bieżąco:

http://f.kafeteria.pl/tem...4873&start=5880
http://f.kafeteria.pl/tem...3896628&start=0
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sie 27, 2011 18:44   

Damian napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Na LC owoce jedzone na wieczór jako źródło węgli są takim "serotonin boosterem"
Hanni, ale to nie problem tego że to są węglowodany. Problemem jest że to są owoce!
Po innych węglach złożonych nie mam problemów ze snem.

Ok, rozumiem. Ale to o niczym nie świadczy w wymiarze ogólnym.
Ja i znajome mi osoby po owocach na wieczór śpią wyśmienicie.
Natomiast zbożowe szkodzą im niezależnie o której porze "przyjęte".
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sie 27, 2011 18:52   

RawOmnivore napisał/a:
W wielu miejscach można to przeczytać, ale czy to jest na pewno prawda? Jak jem 0.4 kg surowego mięsa dziennie to ph moczu spada od razu do 5.0. Wystarczy mi jednak jeden dzień owocowy, żeby podnieść je do 7.4. Potem jeden dzień surowego mięsa i znowu 5.0, itd.

A jaki to gatunek mięsa? Czy jest on świeże, czy trochę starsze?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
RawOmnivore 

Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 88
Wysłany: Sob Sie 27, 2011 20:27   

[quote="Hannibal"]
RawOmnivore napisał/a:
A jaki to gatunek mięsa? Czy jest on świeże, czy trochę starsze?


Mięso właściwie dowolne: wołowina, drób, konina, wieprzowina, królik ...
Czasami świeże czasami już z wyraźnym zapachem. Nie zauważyłem, żeby miało to jakieś znaczenie jeśli chodzi o zakwaszenie moczu.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 28, 2011 08:36   

RawOmnivore napisał/a:
Mięso właściwie dowolne: wołowina, drób, konina, wieprzowina, królik ...
Czasami świeże czasami już z wyraźnym zapachem. Nie zauważyłem, żeby miało to jakieś znaczenie jeśli chodzi o zakwaszenie moczu.

Hehe, czyli jak rozumiem badałeś ph moczu w każdym z tych przypadków? 8)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
RawOmnivore 

Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 88
Wysłany: Nie Sie 28, 2011 16:23   

Hannibal napisał/a:
Hehe, czyli jak rozumiem badałeś ph moczu w każdym z tych przypadków? 8)


:) Np. wczoraj ph moczu 7.4 (lub więcej bo na tej wartości kończy się skala moich pasków). Wtedy zjadłem 8 żółtek surowych. Po 3h ph 5.8. (no ale to nie mięso)

Pamiętam też, żę sprawdzałem dla wołowiny, wieperzowiny i ryby.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sie 28, 2011 16:53   

No dobrze, ale jakie ma to znaczenie?
Przecież jedyny mocz, jaki warto brać pod uwagę to mocz poranny, na czczo.
Poza tym mamy układy buforujące, które dbają o to, żeby ph krwi było w normie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
RawOmnivore 

Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 88
Wysłany: Nie Sie 28, 2011 21:22   

Hannibal napisał/a:
No dobrze, ale jakie ma to znaczenie?
Przecież jedyny mocz, jaki warto brać pod uwagę to mocz poranny, na czczo.
Poza tym mamy układy buforujące, które dbają o to, żeby ph krwi było w normie.


Dla zdrowia to nie wiem jakie to ma znaczenie, tzn. czy jest to coś czym należy się przejmować, czy też organizm doskonale sobie z tym radzi niezależnie od zjadanej ilości. Niemniej jednak świadczy to, dla mnie, że to co zjadłem było silnie zakwaszające.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Pon Sie 29, 2011 12:23   

Dzis znalazłem kilka osób na różnych dietach (811,LC) z podobnymi efektami do moich, ogarnęcie candidy polegało na oczyszczeniu wątroby oraz dostatecznej podaży zółci.


http://curezone.com/forums/fm.asp?i=306308

http://curezone.com/forums/am.asp?i=282216

Ilość podawanych węgli jeśli jednak jest zachowana odpowiednia proporcja do tłuszczy nie ma znaczenia podobno, i tak się nie wyleczymy bez odpowiedniej kondycji wątroby.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Pon Sie 29, 2011 12:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Sie 29, 2011 18:25   

Siła Magnum napisał/a:
Dzis znalazłem kilka osób na różnych dietach (811,LC) z podobnymi efektami do moich, ogarnęcie candidy polegało na oczyszczeniu wątroby oraz dostatecznej podaży zółci.


Wedle mojej wiedzy to właśnie jest prawdziwa przyczyna problemów kandydozy jak również innych chorób, w tym raka.
_________________

 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sie 29, 2011 22:29   

Siła Magnum napisał/a:
Dzis znalazłem kilka osób na różnych dietach (811,LC) z podobnymi efektami do moich, ogarnęcie candidy polegało na oczyszczeniu wątroby oraz dostatecznej podaży zółci.


http://curezone.com/forums/fm.asp?i=306308

http://curezone.com/forums/am.asp?i=282216

Ilość podawanych węgli jeśli jednak jest zachowana odpowiednia proporcja do tłuszczy nie ma znaczenia podobno, i tak się nie wyleczymy bez odpowiedniej kondycji wątroby.

Edytko.
Jeszcze nie przebadalas opcji;
Napic sie mikstury Sloneckiego i zatkac wszystkie otwory bananami. Moze wtedy kandyda sie "udusi".
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sie 29, 2011 23:10   

Tak wyglada walka z kandida w realu.
Pierwszy obazek pokazuje czesc oczyszczonego z kandydy podniebienia w ciagu dnia. Trzymam w ustach przez wiele godzin miksture, ktora sam opracowalem. Efekt jest widoczny nie tylko na podniebieniu.

[img]


A ten ponizszy obrazek tej samej czesci podniebienia rano. Uprzednio oczyszczona czesc podniebienia w ciagu dnia zostala zaciagnieta warstwa grzyba podczas spania.

[img]

Nie moge na noc zatkac otworow bananami, zeby utrzymac status quo osiagniety w ciagu dnia.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 12:54   

rakash napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Dzis znalazłem kilka osób na różnych dietach (811,LC) z podobnymi efektami do moich, ogarnęcie candidy polegało na oczyszczeniu wątroby oraz dostatecznej podaży zółci.


Wedle mojej wiedzy to właśnie jest prawdziwa przyczyna problemów kandydozy jak również innych chorób, w tym raka.


A jak uzyskac odpowiednia podaż żółci oraz zwiekszyc wydzielanie kwasu żoładkowego ? Gdyby te dwie rzeczy grały u mnie to 811 by działało wysmienicie i resztki bananów nie gniłyby w jelicie grubym (stąd te kłucia okreznicy).
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 14:13   

Siła Magnum napisał/a:

A jak uzyskac odpowiednia podaż żółci oraz zwiekszyc wydzielanie kwasu żoładkowego ? Gdyby te dwie rzeczy grały u mnie to 811 by działało wysmienicie i resztki bananów nie gniłyby w jelicie grubym (stąd te kłucia okreznicy).

Przepraszam, ale po co Ci żółć do bananów? mało tego dużo żółci... :]
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 17:03   

Molka napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:

A jak uzyskac odpowiednia podaż żółci oraz zwiekszyc wydzielanie kwasu żoładkowego ? Gdyby te dwie rzeczy grały u mnie to 811 by działało wysmienicie i resztki bananów nie gniłyby w jelicie grubym (stąd te kłucia okreznicy).

Przepraszam, ale po co Ci żółć do bananów? mało tego dużo żółci... :]


ups, no ja sie nieznam, ale dlaczego zaczely fermentowac w jelicie grubym zamiast dokarmiac pozytywna flore bakteryjna ?

Z moich obserwacji wynika że banany(fruktoza) nie dokarmia candidy w jelicie cienkim , a w grubym juz tak jak kał zaczyna śmierdzieć jeszcze jako zółte i zmieniac kolor na zielony w papkowatej konsystencji, co powoduje kłucie okrężnicy.

PRZECIEŻ, jak zaczolem jesc banany 5 tygodni temu to odrazu miałem "die-off" o ktorym pisałem i po 3-4 dniach śmigałem na rowerze itp :]

p.s. przejadlem sie tylko 2 razy.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Wto Sie 30, 2011 17:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
RawOmnivore 

Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 88
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 17:10   

Siła Magnum napisał/a:
A jak uzyskac odpowiednia podaż żółci oraz zwiekszyc wydzielanie kwasu żoładkowego ? Gdyby te dwie rzeczy grały u mnie to 811 by działało wysmienicie i resztki bananów nie gniłyby w jelicie grubym (stąd te kłucia okreznicy).


Najlepsza na to jest dieta optymalna. Doskonala przeczyszcza wątrobę i poprawia wydzielanie żółci. Ja zaczynałem od stanu w którym np. gotowane mięs w prawie niezmienionej postaci lądowało w toalecie. Po około miesiącu na DO wszystko się unormowało. Ale był to ciężki okres. Po każdym tłustym posiłku po ok 1h czułem się zatruty. Sądzę że to wątroba się oczyszczała i zatruwała organizm. Co prawda szybko to przechodziło bo po kolejnej godzinie byłem już zdrowy. Od czasu do czasu czułem jak coś po tłustym posiłku coś się przeciskało przez przewody żółciowe (kamienie). I co jakiś czas w toalecie obserwowałem zieloną maź. Potem jednak wszystkie te problemy ustąpiły bezpowrotnie. OB spadło 4x z 1.5 do 0.4.

Ale tak w ogóle to nie polecam DO na dużo dłużej niż konieczne do dobrego oczyszczenia wątroby. Można w ogóle spróbować inaczej, ale ciężko np. jedząc surowe tłuszcze wywołać taki efekt jak po np. płynnym tłuszczu baranim lub wołowym.

Z perspektywy czasu jeśli chodzi o candidę jest dużo lepiej, ale mimo że wątroba jest w dobrym stanie to nie mogę powiedzieć, że w pełni pozbyłem się tego problemu.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 31, 2011 23:02   

Jak tam idzie walka na bananowej diecie? Sa inne wymierne efekty oprocz podniesienia poziomu agresji u jednego osobnika?

Oczywiscie nie widze powodu aby moderatorzy usuwali moje uprzejme pytanie, ktore zadalem z czystej ciekawosci w tonie zupelnie neutralnym, do kosza. Tylko z powodu nieuprzejmej odpowiedzi jakiegos agresywnego prymitywa, nie adresowalem go konkretnie do niego ale sam sobie wystawil swiadectwo, ze kuracja nie dziala. Co z tego, ze candida mu zniknie jak za uszami czai sie cos innego.... :shock: ;( :o :-x :viva:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sie 31, 2011 23:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Wrz 19, 2011 12:56   

Oj cos cisza w temacie, chyba dieta nie wypalila, kan-dyda nie jest w odwrocie. Proponuje w zwiazku z rocznica wydarzen sprzed 10 lat , ktora minela tydzien temu zmodyfikowac diete na 9/1/1
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 17:07   

zyon napisał/a:
Oj cos cisza w temacie, chyba dieta nie wypalila, kan-dyda nie jest w odwrocie. Proponuje w zwiazku z rocznica wydarzen sprzed 10 lat , ktora minela tydzien temu zmodyfikowac diete na 9/1/1


taka dieta nie mogła wyleczyć kandidy, my to wiedzieliśmy, ale przynajmniej niektórzy to potwierdzili na sobie.
 
     
antifungial

Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 6
Wysłany: Nie Wrz 25, 2011 17:52   

To widzę ,że pora abym ja się odezwał. Możecie wierzyć lub nie, ale dieta 80/10/10, po kilku tygodniach wzbogacona świeżymi sokami warzywnymi i owocowymi świetnie radzi sobie z candidą. Piszę wierzcie lub nie, gdyż znam wasz sceptycyzm i uważam go za w pewien sposób uzasadniony zważywszy na ilość nieudanych prób uleczenia zapewne przez was podejmowanych.
Generalnie większość problemów medycznych bierze się z braku homeostazy wynikającej ze złego odżywiania, które powoduje zdecydowanie niewystarczającą ilość składników odżywczych, a w przypadku diety przeciwgrzybiczej zbyt dużo białka a zbyt mało węglowodanów pochodzących ze świeżych warzyw i owoców. To co napisałem jeszcze ponad miesiąc temu byłoby dla mnie totalną bajką, gdyby nie to, że sam to na sobie wypróbowałem i wiem jedno, przynajmniej w moim przypadku - było warto.
Oczywiście wcześniej stosowałem bardzo restrykcyjnie dietę wysokobiałkową, bezcukrową, z ogromną ilością mięsa i małą ilością warzyw z wykluczeniem owoców. Jest to dieta która tylko pozornie pomaga w walce z candidą, jak wielu zapewne z was wie. Organizm jest wtedy "wygłodzony", ze względu na po pierwsze brak witamin i mikroelementów, po drugie ze względu na zbyt niską zawartość cukrów (naturalnych) w diecie, przez co musi wkładać ogromnie dużo wysiłku w przemianę dostarczanych mu ciężkostrawnych skłądników odżywczych na glukozę, która jest podstawowym materiałem energetycznym dla komórek człowieka, co osłabia system odpornościowy i nie pozwala na prawdziwą regenerację. Mówię, że osłabia system odpornościowy, gdyż w przypadku jedzenia więcej niż połowa produktów przetworzonych termicznie w organizmie powstaje leukocytoza - organizm traktuje gotowane produkty jak toksyny, co angażuje w sposób źle ukierunkowany system odpornościowy.
Nie jest możliwe moim zdaniem zagłodzenie candidy w sposób który proponuje dr Janus, gdyż glukoza we krwi i tak się znajduje, niezależnie od tego czy jemy np. samo białko. Co ciekawe po zjedzeniu rano kilku bananów, gruszki i pomarańczy robiłem badania krwi - glukoza na niskim , w normie poziomie. O czym to świadczy?:)

Oczywiście, przyznam szczerze , że podchodziłem do tej diety z dużą ostrożnością i pewną obawą, zwłaszcza ,że duża ilość fruktozy, wedle znanej nam diety powinna spowodować rozrost grzyba. Nic takiego nie nastąpiło! Przeciwnie. Grzyb się zaczął cofać. Już 3- 4 dnia znikł całkiem biały nalot na języku, łupież. Samopoczucie się polepszało, aż w pewnym momencie nastąpiło załamanie, które było spowodowane detoksem. Wszelkie zmiany skórne się zaostrzyły, nastąpiło niezbyt dobre samopoczucie, aczkolwiek dało się wyczuć ,że nie jest to spowodowane rozrostem candidy (to uczucie się zna). Ponadto przez 2 tygodnie wieczorami miałem lekki stan podgorączkowy - 37.1 -37.3. Potem wszystko przeszło i z dnia na dzień mogę powiedzieć ,że jest coraz lepiej. Poprawiło się samopoczucie, wygląd skóry, włosy, energia, siła i chęć do życia, ustąpił katar, alergie i ciągłe zmęczenie.

Oczywiście do niczego was nie namawiam, to jest wasza decyzja i wasze zdrowie, uważam jednak ,że warto spróbować przerzucić się z dra Janusa na dra Grahama, zwłaszcza ,że nie poznałem dotąd (na forach) przypadku osoby która wyleczyłaby się do końca z candidy metodami tego pierwszego, podczas gdy dieta witariańska uderza w przyczynę choroby - brak równowagi ustrojowej organizmu. O ile dr Janus zaleca włączenie witamin syntetycznych w dużych ilościach, o których wiadomo ,że delikatnie rzecz ujmując nie są najlepsze, w diecie witariańskiej dostarczycie organizmowi ogromnej ilości witamin i mikroelementów, które poprawiają stan systemu odporności i w konsekwencji przywracają zdrowie siłami własnymi organizmu, czyli tak jak to powinno być. Przy tym fakt, że dieta owocowo warzywna nie powoduje rozwoju candidy (poza pozornym pogorszeniem wynikającym z tzw kryzysów ozdrowieńczych), a wręcz odwrotnie - powoduje bardzo szybkie cofanie się nadmiernego rozrostu, sprawia ,że jest to alternatywna, a według mnie jedyna możliwość wyleczenia się z tej choroby.
Oczywiście nie jest to porada medyczna.
Pozdrawiam
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Wrz 25, 2011 18:02   

Będąc na jakiejkolwiek diecie, żywieniu, jak można sobie ograniczac owoce zwłaszcza latem, to dar boży jest, jak zjem jakiegokolwiek owoca to czuje się taka jakby oczyszczona, lepszym słowem bardziej świeża... :P tak mam i już, tam są witaminki, woda która jest życiem i wiele różnych innych specjałów, a zwłaszcza na dietach wysokotłuszczowych smakują niesamowicie...
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Wrz 25, 2011 18:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Wrz 25, 2011 18:18   

antifungial napisał/a:
To widzę ,że pora abym ja się odezwał. Możecie wierzyć lub nie, ale dieta 80/10/10, po kilku tygodniach wzbogacona świeżymi sokami warzywnymi i owocowymi świetnie radzi sobie z candidą. Piszę wierzcie lub nie, gdyż znam wasz sceptycyzm i uważam go za w pewien sposób uzasadniony zważywszy na ilość nieudanych prób uleczenia zapewne przez was podejmowanych..........
Pozdrawiam

Rowniez pozdrawiam i gratuluje "zaparcia" w .......... sianiu kapusty.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
antifungial

Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 6
Wysłany: Nie Wrz 25, 2011 21:02   

Polecam też do obejrzenia:
1.http://www.youtube.com/watch?v=VsmcYRSvwGM
2.http://www.youtube.com/watch?v=8jC4GEkYbOI&feature=player_embedded

Myślę, że są to filmiki, które trochę wyjaśnią w kontekście wyżej wymienionych przeze mnie kwesii.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Wrz 25, 2011 23:06   

antifungial napisał/a:
Polecam też do obejrzenia:
1.http://www.youtube.com/watch?v=VsmcYRSvwGM
2.http://www.youtube.com/watch?v=8jC4GEkYbOI&feature=player_embedded

Myślę, że są to filmiki, które trochę wyjaśnią w kontekście wyżej wymienionych przeze mnie kwesii.

Zgodnie z wypowiedzia tego "eksperta" ludzie choruja na tluszczyce a nie na cukrzyce.
Nadmiar tluszczu we krwi.

Zarazic cukrzykow kandyda i po klopocie. Kandyda zje nadmiar cukru we krwi i sie nie rozmnozy. Genialne rozwiazanie.

Czy mozesz podac jakies naukowe uzasadnienie, jak to tluszcz sie dostaje do krwi i skleja wszystkie jej skladniki?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 11:04   

antifungial napisał/a:
To widzę ,że pora abym ja się odezwał. Możecie wierzyć lub nie, ale dieta 80/10/10, po kilku tygodniach wzbogacona świeżymi sokami warzywnymi i owocowymi świetnie radzi sobie z candidą. Piszę wierzcie lub nie, gdyż znam wasz sceptycyzm i uważam go za w pewien sposób uzasadniony zważywszy na ilość nieudanych prób uleczenia zapewne przez was podejmowanych.


Ja wierzę w to że taka dieta ci pomogła. Tylko pisanie że 80/10/10 leczy candidę jest naduzyciem.


antifungial napisał/a:

Generalnie większość problemów medycznych bierze się z braku homeostazy wynikającej ze złego odżywiania, które powoduje zdecydowanie niewystarczającą ilość składników odżywczych, a w przypadku diety przeciwgrzybiczej zbyt dużo białka a zbyt mało węglowodanów pochodzących ze świeżych warzyw i owoców.


To może być mylnie zrozumiane i w zasadzie nie jest dostatecznym wytłumaczeniem.

antifungial napisał/a:

To co napisałem jeszcze ponad miesiąc temu byłoby dla mnie totalną bajką, gdyby nie to, że sam to na sobie wypróbowałem i wiem jedno, przynajmniej w moim przypadku - było warto.


Z mojego doświadczenia i wielu innych wynika to samo.

antifungial napisał/a:

Oczywiście wcześniej stosowałem bardzo restrykcyjnie dietę wysokobiałkową, bezcukrową, z ogromną ilością mięsa i małą ilością warzyw z wykluczeniem owoców. Jest to dieta która tylko pozornie pomaga w walce z candidą, jak wielu zapewne z was wie.


No jasne, bo to oczywiste że dieta wysokobiałkowa nie jest właściwa dla nikogo. Zwłaszcza w takiej formie.

antifungial napisał/a:

Organizm jest wtedy "wygłodzony", ze względu na po pierwsze brak witamin i mikroelementów, po drugie ze względu na zbyt niską zawartość cukrów (naturalnych) w diecie, przez co musi wkładać ogromnie dużo wysiłku w przemianę dostarczanych mu ciężkostrawnych skłądników odżywczych na glukozę, która jest podstawowym materiałem energetycznym dla komórek człowieka, co osłabia system odpornościowy i nie pozwala na prawdziwą regenerację.


Tutaj to można dyskutować.

antifungial napisał/a:

Mówię, że osłabia system odpornościowy, gdyż w przypadku jedzenia więcej niż połowa produktów przetworzonych termicznie w organizmie powstaje leukocytoza - organizm traktuje gotowane produkty jak toksyny, co angażuje w sposób źle ukierunkowany system odpornościowy.
Nie jest możliwe moim zdaniem zagłodzenie candidy w sposób który proponuje dr Janus, gdyż glukoza we krwi i tak się znajduje, niezależnie od tego czy jemy np. samo białko. Co ciekawe po zjedzeniu rano kilku bananów, gruszki i pomarańczy robiłem badania krwi - glukoza na niskim , w normie poziomie. O czym to świadczy?:)


Sam sobie chyba zadajesz to pytanie.

antifungial napisał/a:

Oczywiście, przyznam szczerze , że podchodziłem do tej diety z dużą ostrożnością i pewną obawą, zwłaszcza ,że duża ilość fruktozy, wedle znanej nam diety powinna spowodować rozrost grzyba. Nic takiego nie nastąpiło! Przeciwnie. Grzyb się zaczął cofać. Już 3- 4 dnia znikł całkiem biały nalot na języku, łupież. Samopoczucie się polepszało, aż w pewnym momencie nastąpiło załamanie, które było spowodowane detoksem. Wszelkie zmiany skórne się zaostrzyły, nastąpiło niezbyt dobre samopoczucie, aczkolwiek dało się wyczuć ,że nie jest to spowodowane rozrostem candidy (to uczucie się zna). Ponadto przez 2 tygodnie wieczorami miałem lekki stan podgorączkowy - 37.1 -37.3. Potem wszystko przeszło i z dnia na dzień mogę powiedzieć ,że jest coraz lepiej. Poprawiło się samopoczucie, wygląd skóry, włosy, energia, siła i chęć do życia, ustąpił katar, alergie i ciągłe zmęczenie.



antifungial napisał/a:

Oczywiście do niczego was nie namawiam, to jest wasza decyzja i wasze zdrowie, uważam jednak ,że warto spróbować przerzucić się z dra Janusa na dra Grahama, zwłaszcza ,że nie poznałem dotąd (na forach) przypadku osoby która wyleczyłaby się do końca z candidy metodami tego pierwszego, podczas gdy dieta witariańska uderza w przyczynę choroby - brak równowagi ustrojowej organizmu. O ile dr Janus zaleca włączenie witamin syntetycznych w dużych ilościach, o których wiadomo ,że delikatnie rzecz ujmując nie są najlepsze, w diecie witariańskiej dostarczycie organizmowi ogromnej ilości witamin i mikroelementów, które poprawiają stan systemu odporności i w konsekwencji przywracają zdrowie siłami własnymi organizmu, czyli tak jak to powinno być. Przy tym fakt, że dieta owocowo warzywna nie powoduje rozwoju candidy (poza pozornym pogorszeniem wynikającym z tzw kryzysów ozdrowieńczych), a wręcz odwrotnie - powoduje bardzo szybkie cofanie się nadmiernego rozrostu, sprawia ,że jest to alternatywna, a według mnie jedyna możliwość wyleczenia się z tej choroby.
Oczywiście nie jest to porada medyczna.
Pozdrawiam


Jest wiele czynników które mogą i mają znaczenie a których ty nie wymieniłeś. Nie w każdym przypadku taka dieta będzie dobra, a raczej powiedziałbym wystarczająca. Nie wydaje mi się że w naszych warunkach szczególnie na dłuższą metę takie odżywianie było właściwe i chroniące przed candidą. Inna sprawa że tutaj raczej należałoby się kierować bilansem organizmu. Czy materiałem energotwórczym dla organizmu będzie tłuszcz czy węgle ma niejako drugorzędne znaczenie. Tak naprawdę co innego jest ważne. Ale odnosząc to wszystko do LC chodzi o to że LC w założeniu jest odżywianiem optymalniejszym dla człowieka. I poniekąd tak jest. Pytanie czy na dłuższą metę i w formie niesurowej bez odpowiednich ilości warzyw i owoców. Tutaj mogę się zgodzić że nie.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Wrz 26, 2011 11:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
antifungial

Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 6
Wysłany: Wto Wrz 27, 2011 21:07   

"Jest wiele czynników które mogą i mają znaczenie a których ty nie wymieniłeś. Nie w każdym przypadku taka dieta będzie dobra, a raczej powiedziałbym wystarczająca. Nie wydaje mi się że w naszych warunkach szczególnie na dłuższą metę takie odżywianie było właściwe i chroniące przed candidą. Inna sprawa że tutaj raczej należałoby się kierować bilansem organizmu. Czy materiałem energotwórczym dla organizmu będzie tłuszcz czy węgle ma niejako drugorzędne znaczenie. Tak naprawdę co innego jest ważne. Ale odnosząc to wszystko do LC chodzi o to że LC w założeniu jest odżywianiem optymalniejszym dla człowieka. I poniekąd tak jest. Pytanie czy na dłuższą metę i w formie niesurowej bez odpowiednich ilości warzyw i owoców. Tutaj mogę się zgodzić że nie"

Po pierwsze chciałem obalić pewne mity, które do niedawna także wydawały mi się właściwe, jak ten odnośnie rzekomo najwłaściwszego dla człowieka LC(jest właśnie dokładnie odwrotnie, człowiek potrzebuje dużej ilości węglowodanów, ale oczywiście nie chodzi o słodycze, ale o naturalne, surowe, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania) Jest to absolutną bzdurą, a wiem to nie tylko z poznanych przeze mnie źródeł, ale przede wszystkim z własnego doświadczenia. Rozumiem, że można pisać o LC ,ze jest optymalna, ale tylko nie doświadczywszy uzdrawiającej potęgi witarianizmu. Przetestowałem już wiele diet, na wielu czułem się lepiej lub gorzej, ale w zasadzie podobnie nie najlepiej. Przejście na witarianizm i jego efekty przejawiające się oprócz tego co opisałem wyżej znacznym polepszeniem nastroju, stanu włosów, skóry, paznokci, zmniejszenie potrzeby snu, mnóstwem energii i to cały czas z odczuciem, że każdego dnia jest coraz lepiej. Opinie o tym jakoby LC było dietą optymalną dla człowieka może wygłaszać tylko osoba, która nigdy nie spróbowała witarianizmu. Zastanówcie się tylko nad jednym, jak możecie wyzdrowieć skoro głodzicie swój organizm? Głodzicie ponieważ podgrzewanie pożywienia powyżej 46C powoduje zniszczenie większości witamin, mikroelementów i enzymów zawartych w pożywieniu, które są niezbędne w procesie leczenia. Co ciekawe większość współczesnych chorób cywilizacyjnych bierze się właśnie z jedzenia żywności zniszczonej termicznie a przez to wyjałowienia organizmu oraz zbyt dużej ilości białka w diecie. Co ciekawe owoce i warzywa zawierają optymalną dla człowieka proporcję białka/w/t, a ludzie nie są przystosowani do trawienia mięsa, wbrew temu co stara się nam wmówić lobby mięsne , gdyż nie jest drapieżnikiem. To jest praprzyczyna większości chorób, jeżeli poszukacie w internecie z łatwością możecie znaleźć źródła pokazujące "cudowne" wydawałoby się wyleczenia na diecie witariańskiej i to chorób wg medycyny konwencjonalnej nieuleczalnych - raka, łuszczycy, wrzodziejącego zapalenia jelita grubego, cukrzycy i wielu innych (np.http://www.youtube.com/watch?v=_JJla_VrP-E). Pisanie jakoby nie miało znaczenia co jest źródłem energii dla organizmu jest oczywistą bujdą, bowiem to właśnie jest najlepsze co powoduje ,że organizm najmniej energii zużywa na trawienie. Wystarczy wspomnieć ,że świeże owoce trawią się do kilku godzin a mięso nawet do 2 dni przebywa w układzie pokarmowym, przy okazji często po prostu gnijąc w jelitach.

Co do wyśmiania teorii tłuszczowej to nie da się dyskutować, gdy druga strona używa nieuczciwych argumentów i przekręca wypowiedzi autora tak, aby te wydały się jak najbardziej absurdalne. Co do tego tematu dr Graham od strony teoretycznej wszystko powiedział, ja dodam tylko że w początkowym okresie leczenia rzeczywiście moje samopoczucie i natężenie dolegliwości omal wprost zależały od ilości tłuszczu w diecie. Można wyśmiewać, jednak polecam sięgnąć do publikacji ww autora pod tytułem 80/10/10 diet - tam jest wszystko dokładnie i naukowo wyjaśnione.

Ludzie ja naprawdę was do niczego nie zmuszam, to jest oczywiście wasza wola, nie znam waszego stanu zdrowia i nie ośmieliłbym się udzielać porad medycznych, bo od tego są lekarze. Jest to jedynie delikatna zachęta do zdrowego, jak się okazuje stworzonego dla człowieka sposobu odżywiania, który niejako przy okazji, dziwnym trafem leczy wiele przypadłości (jakoś przy LC nie zauważono takiego efektu:)). Stąd też nie wiem skąd taka złość i podejrzliwość wyzierająca z większości waszych postów. Cokolwiek by nie mówić jest to być może dla paru osób szansa powrotu do zdrowia, a być może nie, to zależy od konkretnego przypadku. Bynajmniej nie widzę potrzeby abyście dyskredytowali wszystko co napisałem sięgając najczęściej do argumentów pozamerytorycznych. Oczywiście można napisać ,że to co napisałem jest "uproszczeniem" , "nie do końca prawdą", "zbyt ogólnie ujęte", ale na litość boską - to jest forum a nie rozprawa naukowa, już pomijam fakt, że pisana życzliwym tonem i z chęcią pomocy. Jest to bowiem zasygnalizowanie pewnego problemu, którego rozwinięcie chętni znajdą korzystając z innych źródeł ( naprawdę gorąco polecam stronę http://www.surawka.republika.pl/ - gdzie artykuły są po prostu genialne).

Pozdrawiam
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Wrz 27, 2011 21:18   

antifungial napisał/a:
ludzie nie są przystosowani do trawienia mięsa, wbrew temu co stara się nam wmówić lobby mięsne , gdyż nie jest drapieżnikiem.

Człowiek nie jest też przystosowany do trawienia dużych ilości surowych produktów roślinnych; w jelitach fermentują a układ trawienny zamienia się w "napęd odrzutowy" :shock: .
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Wto Wrz 27, 2011 21:59   

antifungial napisał/a:
(jest właśnie dokładnie odwrotnie, człowiek potrzebuje dużej ilości węglowodanów, ale oczywiście nie chodzi o słodycze, ale o naturalne, surowe, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania)


Czy ja czytam artykuł na "surawce" ? Nie jestem już ślepym sympatykiem danej opcji żywieniowej. Eksperymentuję i w tej chwili jestem już drugi miesiąc na jedzeniu domowym. ;D Jem to samo co domownicy. Musiałem odrzucić poprzedni styl żywienia bo miałem w głowie za dużo pytań w rodzaju: "A jak było wcześniej, przed przejściem na żywienie niskowęglowodanowe".

Oczywiście staram się jeść rozdzielnie niektóre produkty, nie piję więcej niż łyk po posiłku, oraz zadajam sporo przypraw. Piję duże ilości herbaty z imbirem. Tak też robiłem odkąd pamiętam. Spożywałem dużo czosnku, że aż wstyd było wyjść gdzieś do ludzi.

Niewiem ile spożywasz węglowodanów na opcji witariańskiej, ale wiedz, że duża część tych węglowodanów "transformuję" się w tkankę tłuszczową. Powiesz, że to bzdety, ale organizm nie ma jakiegoś magazynu, aby składować duże ilości węglowodanów. Owszem, żeby być precyzyjnym organizm w "pewnych miejscach" składuje te węglowodany.
Powinieneś wiedzieć o czym piszę.
Lecz zmagazynowane rezerwy nie mogą się nawet mierzyć z rezerwami, które możesz zgromadzić w postaci tłuszczu.
Tłuszcze nasycone tak nienawidzone w środowisku medycznym otaczają Twoje serce i stają się magazynem energii dla Ciebie, dla Twojego serca.
A z czego powstały owe tłuszcze otaczające serce? Z tych węglowodanów prostych, które "szamiesz" w owocach i warzywach.

antifungial napisał/a:
Przejście na witarianizm i jego efekty przejawiające się oprócz tego co opisałem wyżej znacznym polepszeniem nastroju, stanu włosów, skóry, paznokci, zmniejszenie potrzeby snu, mnóstwem energii i to cały czas z odczuciem, że każdego dnia jest coraz lepiej. Opinie o tym jakoby LC było dietą optymalną dla człowieka może wygłaszać tylko osoba, która nigdy nie spróbowała witarianizmu.


Co wyróżnia takie żywienie, to właśnie cała paleta związków, które przyswajasz. Na żywieniu niskowęglowodanowym istnieje również moim zdaniem taki efekt "oszczędzania" jak przy głodówce.
Przy niewłaściwym spożyciu węglowodanów (np. spożywanie zbyt małej ilości) , na żywieniu niskowęglowodanowym organizm adaptuje się, bo wie, że nie dostanie węglowodanów w posiłku. Objawia się to "odłączeniem zasilania", chudnięciem.

Na opcji witariańskiej organizm jest spokojny. Wie, że wcześniej, czy później dostanie węglowodany. Nie musi włączać procesów obronnych, może jeśli chodzi o tą kwestię chodzić na pełnej parze.

Na żywieniu niskowęglowodanowym nigdy niewiesz czy spożywasz wystarczająco dużo węglowodanów. Wysiłek sportowy, wysiłek intelektualny - to wszystko może potrzebować dużej ilości węglowodanów.
A jeśli jesteś ortorektykiem, mówiącym sobie chleba nie ruszę, makaronów nie ruszę, ten miód to jakiś chłam i w efekcie głodzisz się, szkodzisz sobie.
antifungial napisał/a:
Zastanówcie się tylko nad jednym, jak możecie wyzdrowieć skoro głodzicie swój organizm? Głodzicie ponieważ podgrzewanie pożywienia powyżej 46C powoduje zniszczenie większości witamin, mikroelementów i enzymów zawartych w pożywieniu, które są niezbędne w procesie leczenia. Co ciekawe większość współczesnych chorób cywilizacyjnych bierze się właśnie z jedzenia żywności zniszczonej termicznie a przez to wyjałowienia organizmu oraz zbyt dużej ilości białka w diecie. Co ciekawe owoce i warzywa zawierają optymalną dla człowieka proporcję białka/w/t,


Ten cytat wygląda mi jak część pewnego artykułu z "surawki".

antifungial napisał/a:

a ludzie nie są przystosowani do trawienia mięsa, wbrew temu co stara się nam wmówić lobby mięsne , gdyż nie jest drapieżnikiem. To jest praprzyczyna większości chorób,


Wiele źródeł książkowych mówi: Człowiek jest polifagiem. W przyszłym tygodniu skoczę do biblioteki i poszukam informacji dlaczego człowieka biologowie scharakteryzowali jak polifaga.

Lobby mięsne jak każdy biznes, zarobić musi. To jest biznes jak każdy inny. Równie dobrze mogę podać za przykład sklepy z "bio-żywnością", których produkty w plastikowych wdziankach na swych metkach dzierżą horrendalnie wysokie ceny.


antifungial napisał/a:
a mięso nawet do 2 dni przebywa w układzie pokarmowym, przy okazji często po prostu gnijąc w jelitach.


W jakim odcinku układu pokarmowego to mięso gnije ? Tutaj się pytam z ciekawości.


Nic nie mam to witarianizmu, to świetna opcja żywieniowa z bogactwem smaku. Ale takie dogmatyczne przedstawianie jej jako ideał stworzony dla człowieka, kłóci się z pewnymi zasadami.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Wrz 28, 2011 19:31   

antifungial napisał/a:
Zastanówcie się tylko nad jednym, jak możecie wyzdrowieć skoro głodzicie swój organizm? Głodzicie ponieważ podgrzewanie pożywienia powyżej 46C powoduje zniszczenie większości witamin, mikroelementów i enzymów zawartych w pożywieniu, które są niezbędne w procesie leczenia.

Pozdrawiam


Jest tu sporo ludzi, którzy jedzą na surowo. Surowe mięso rzeczywiście jest chyba zdrowsze od gotowanego.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 29, 2011 08:54   

Witarianie to ci co nie jedza nic oprocz witamin? Sw Aleksy byl witarianinem?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Czw Wrz 29, 2011 11:36   

Jeśli nie "podciągać" witarianizmu jedynie do poziomu z "surawki" to Nasz Hannibal jest witarianinem.

Oczywiście zdecydowanie łatwiej usłyszeć o witariańskim wegusiu czy o witariańskim weganie niż o Hannibalu. ;)
Ostatnio zmieniony przez heniu007 Czw Wrz 29, 2011 11:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Czw Wrz 29, 2011 16:36   

antifungial napisał/a:

Po pierwsze chciałem obalić pewne mity, które do niedawna także wydawały mi się właściwe, jak ten odnośnie rzekomo najwłaściwszego dla człowieka LC(jest właśnie dokładnie odwrotnie, człowiek potrzebuje dużej ilości węglowodanów


Nie nabierzesz tutaj nikogo na takie teksty, bo większość ludzi jest tu właśnie z tego powodu, że taka dieta z dużą ilością węglowodanów im zaszkodziła.
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Czw Wrz 29, 2011 17:45   

Ciekawym przykładem są naczelne.
W swoim naturalnym środowisku na pewno pewne gatunki żywią się wyłącznie owocami i nie chorują.
Natomiast są osoby, często starsze kobiety, które mają takie pragnienie i kupują sobie małpkę naczelną.

Karmione makaronami i innym żarciem z nienaturalnie wysoką zawartością węglowodanów oraz wyjałowieniem w procesie produkcyjnym z wielu związków mogą dostać jedynej niezakaźnej choroby epidemicznej jaką jest cukrzyca.
20% kosztów leczenia (dane dotyczące ludzi) stanowi nie cukrzyca, a powikłania w związku z nią.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 29, 2011 20:03   

Piotrx napisał/a:
antifungial napisał/a:

człowiek potrzebuje dużej ilości węglowodanów


Nie nabierzesz tutaj nikogo na takie teksty, bo większość ludzi jest tu właśnie z tego powodu, że taka dieta z dużą ilością węglowodanów im zaszkodziła.

Dobrze prawi tylko dlaczego takie cuda sie dzíeja
przy zachowaniu homeostazy w sekundzie powstaje około 10 cząsteczek kwasów
nukleinowych, 1500 cząsteczek białka,30 (słownie -trzydzieści) cząsteczek cukru i 12000 (słownie -dwanaście tys.) cząsteczek tłuszczu!
"Podstawy biofizyki" PZWL W-wa 1977
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Czw Wrz 29, 2011 20:14   

Przy dogmatycznym żywieniu niskowęglowodanowym dzieci z cukrzycą typu 1 pojawia się pewien problem.
Wszyscy wiemy, że dzieci w okresie rozwoju jak nigdy później potrzebują wszelakiej maści cegiełek (budulca).
Podobno tym dzieciom potrzebny jest jeszcze hormon - insulina. :|

Ostatnio przeczytałem w jakiejś krótkiej relacji leczenia dziecka z cukrzycą typu 1, gdy rodzice tego dziecka zastosowali początkowo żywienie niskowęglowodanowe. Więc nie jest to opinia lekarska.

Komentując, zwróćcie uwagę, że jest to typ 1 tej choroby.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 10:25   

Oby dwie diety LC (przy małym wysiłku fizycznym) T>B>W oraz 811 to najzdrowsze diety ze wszystkich i tu się zamyka pole do popisu - albo napędzamy sie gł. tłuszczem albo weglami 8)

Nie kłucimy się, oczywiście że dietą 811 można pozbyć się przerostu Candidy, jesli jest to Candida ALBICANS. U mnie wyszło:

- Candida Guilliermondii ++
- Geotrachium Candidum +++

W tej sytuacji (jeśli mamy do czynienie z jedną z candid nie białych) zostaje tylko LC - dieta niskowęglowodanowa. Tu są liki, mozna sobie zobaczyć jakie konkretnie szczepy candidy fermentują z kokretnymi cukrami.

Candida Albicans
http://www.mycology.adela...a_albicans.html

Candida Guilliermondii
http://www.mycology.adela...liermondii.html

Guilliermondi - Fermentation Reactions: Where fermentation means the production of gas and is independent of pH changes.

Positive: Glucose; Sucrose;
Variable: Galactose.
Negative: Lactose; Maltose; Trehalose.

Albicans - Fermentation Reactions: Where fermentation means the production of gas and is independent of pH changes.

Positive: Glucose; Maltose.
Variable: Galactose; Trehalose.
Negative: Sucrose (some strains positive); Lactose.

Najłatwiej pozbyć się Candidy krusei bo fermentuje tylko przy glukozie ... nie wiem na czym polega różnica w asymilacji i fermentacji.

Z tabelek również wynika że laktoza jest biezpieczna.

Wiem dlaczego także doszło u mnie do rozrostu. Reflux (zdiagnozowany przy gastroskopii) powodowany złą dietą (zakwaszenie),w konsekwencji zbyt niski poziom kwasu solnego w zolodku !! I na tym większośc zagrzybionych powinna się skupić, aby pozbyć się rozrostu. Stymulacja kwasów poprzez gorzkie zioła oraz imbir, tymianek, mięta, rumianek i inne w diecie. Niedobór kwasu rekompensuje szpinak, brokuł i podobno tanie wina (tego nie uwzględniamy). W procesie tworzenia kwasu bierze udział wit B, C, cynk głównie.

Jesli komuś wyjdzie chociaż jeden + przy candidzie nie białej to jest najprawdopodobniej mocno zagrzybiony !

I nie ma co pier.... ze " co jednemu nie służy to dugiemu będzię w diecie" , odpowiednia diagnoza na rodzaj grzyba i tyle.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Sob Paź 22, 2011 10:29, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 10:47   

heniu007 napisał/a:
Przy dogmatycznym żywieniu niskowęglowodanowym dzieci z cukrzycą typu 1 pojawia się pewien problem.
Wszyscy wiemy, że dzieci w okresie rozwoju jak nigdy później potrzebują wszelakiej maści cegiełek (budulca).
Podobno tym dzieciom potrzebny jest jeszcze hormon - insulina. :|

Ostatnio przeczytałem w jakiejś krótkiej relacji leczenia dziecka z cukrzycą typu 1, gdy rodzice tego dziecka zastosowali początkowo żywienie niskowęglowodanowe. Więc nie jest to opinia lekarska.

Komentując, zwróćcie uwagę, że jest to typ 1 tej choroby.


Nie wiem dokładnie co masz na myśli, bo jej nie rozwinąłeś... czyżby wpływ insuliny na wzrost?

Lutz pisał, że insulina do wzrostu nie jest konieczna, raczej hormon wzrostu. Zresztą te 2, jako anaboliczne, mogą się uzupełniać. Jeśli insuliny jest mniej (z powodu diety), to nadrobi to hormon wzrostu.

Lutz pisał, że widział podczas swojej praktyki wyraźne oznaki zwiększenia ilości HGH u pacjentów, którzy stosowali LC przez dłuższy czas.

Michał
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 13:39   

michal_krk napisał/a:
Nie wiem dokładnie co masz na myśli, bo jej nie rozwinąłeś... czyżby wpływ insuliny na wzrost?

Lutz pisał, że insulina do wzrostu nie jest konieczna, raczej hormon wzrostu. Zresztą te 2, jako anaboliczne, mogą się uzupełniać. Jeśli insuliny jest mniej (z powodu diety), to nadrobi to hormon wzrostu.

Lutz pisał, że widział podczas swojej praktyki wyraźne oznaki zwiększenia ilości HGH u pacjentów, którzy stosowali LC przez dłuższy czas.

Michał


Przeczytałem to jeszcze raz i teraz nie budzi to moich wątpliwości.
Cukrzyca typu I, czyli brak zdolności wydzielania do krwioobiegu insuliny.
Na żywieniu niskowęglowodanowym, co prawda ograniczymy transport glukozy do krwii, ale problemem jest przy cukrzycy typu 1, że jak nie było insuliny, tak nie ma jej nadal.

Następuje głód komórkowy, pomimo, że glukoza we krwii jest. Czy to niewielki ilości z posiłków, czy to powstała na drodze katabolicznej.

Owszem, zapewne niektórzy będą funkcjonować prawidłowo, ale to zależy od stanu komórek w trzustce.

A jeśli u dziecka zostanie zupełnie zahamowany proces wydzielania insuliny, to żywienie niskowęglowodanowe nie pomoże. Można tak je żywić tygodniami, z nadzieją, że może trzustka się zregeneruję. A może już się nie odnowi, biorąc pod uwagę etiologię cukrzycy typu 1, gdzie układ autoimmunologiczny obrał za wroga właśnie komórki Beta trzustki.

Już sam Pan Witold wspominał, że jeśli chodzi o cukrzycę typu 2 na żywieniu niskowęglowodanowym problemu nie ma. Natomiast z cukrzycą typu 1 łatwego życia nie ma.

Trzeba wiąść pod uwagę, że insulina bierze w jakimś stopniu udział w metaboliźmie tłuszczy i białek. Dziecko, które się rozwija bez insuliny otrzymuję kłody pod nogi.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 19:37   

Siła Magnum napisał/a:

Nie kłucimy się, oczywiście że dietą 811 można pozbyć się przerostu Candidy, jesli jest to Candida ALBICANS. U mnie wyszło:
- Candida Guilliermondii ++
- Geotrachium Candidum +++
.

Edytko.
Rozumiem Sloneckiego, ze chce udowodnic swoje metody leczenia kandydozy. Walczy o swoj biznes.
Ty juz nie musisz udowadniac, ze jestes trolem pospolitym. Te twoje krzyzyki maja sie nijak do linkow, ktore podalas.
Jak tam znaki po elektrodzie na twoim czole?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 22:16   

Siła Magnum napisał/a:


- Candida Guilliermondii ++
- Geotrachium Candidum +++

Geotrichum candidum to grzyb stanowiący fizjologiczną flore przewodu pokarmowego, jego patogennosc jest bardzo niska, literatura podaje ze od 200 lat bylo moze 100 przypadków infekcji ale nie jest to do konca jasne poniewaz towarzyszyły tym infekcją inne grzyby i wirusy.
Ten grzyb bardzo powszechnie wystepuje w mleku i przetworach mlecznych, nigdy nie stwierdzono choroby zawodowej u osób pracujacych w prztworstwie mleczarskim a przeciez osoby te maja niezwykle bliski kontakt z tym grzybem.
Osobami które mogłyby byc narażone na infekcje tym grzybem znajduja się w grupie ryzyka spowodowanymi chorobami ktore wyniszczaja system odpornosciowy, choroby nowotworowe, HIV, chemioterapia, długotrawałe przyjmowanie sterydów, źle leczona cukrzyca.
Grzyb ten jest typowym oportunistą i jeśli atakuje to tylko ludzi z głęboką immunosupresją.
Siła Magnum napisał/a:

W tej sytuacji (jeśli mamy do czynienie z jedną z candid nie białych) zostaje tylko LC - dieta niskowęglowodanowa. Tu są liki, mozna sobie zobaczyć jakie konkretnie szczepy candidy fermentują z kokretnymi cukrami.

Candida Albicans
http://www.mycology.adela...a_albicans.html

Candida Guilliermondii
http://www.mycology.adela...liermondii.html

Guilliermondi - Fermentation Reactions: Where fermentation means the production of gas and is independent of pH changes.

Positive: Glucose; Sucrose;
Variable: Galactose.
Negative: Lactose; Maltose; Trehalose.

Albicans - Fermentation Reactions: Where fermentation means the production of gas and is independent of pH changes.

Positive: Glucose; Maltose.
Variable: Galactose; Trehalose.
Negative: Sucrose (some strains positive); Lactose.

Najłatwiej pozbyć się Candidy krusei bo fermentuje tylko przy glukozie ... nie wiem na czym polega różnica w asymilacji i fermentacji.


a co fermentacja cukrów ma wspólnego z patogennoscią, bez sensu, to jakie cukry rozkłada jest pomocne przy identyfikacji grzyba do rodzaju i gatunku.
poza tym, z cukrami prostymi jest tak, że wchłaniane są bardzo szybko z jelita cienkiego, i istnieje nikłe prawdopodobieństwo by cukier prosty dotarł do jelita grubego, natomiast przy nadmiernym spożywaniu cukrów złożonych może dojsc do niepełnego strawienia i przedostania się do jelita grubego gdzie mogą byc pożywką dla grzyba oczywiście pod wieloma warunkami, np.jeśli równowaga flory jelitowej jest naruszona.

Siła Magnum napisał/a:

Jesli komuś wyjdzie chociaż jeden + przy candidzie nie białej to jest najprawdopodobniej mocno zagrzybiony !

Jeśli komus wyjdzie jeden plus przy candidzie i robi z tego wielkie halo to znaczy że powinien skonsultowac się z psychologiem.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 07:53   

Sama pisałś, że diagnoza kandydozy(grzybicy) jest b. trudne i potrafi to kilka laboratoriow na swiecie, wiec kazdy posiew kal na grzyby jest niemiarodajny i jest, bo zalezny jest od diety. Na anglojezycznych tak wlasnie pisza i dlatego nie wiem czego robisz ze mnie psychola :D

Hiv nie mam bo juz dawno bym mial dodatkowe oznaki, nowotwor, moze jakis nietypowy. Augumentin 10 lat temu pamietam mialem i podobne objawy jak teraz przez kilka tygodni, dieta przez te 10 lat zrobila swoje.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 10:03   

Siła Magnum napisał/a:
Sama pisałś, że diagnoza kandydozy(grzybicy) jest b. trudne i potrafi to kilka laboratoriow na swiecie,

Nigdy czegos takiego nie pisałam. Jeśli grzyby są w kale to wyrastają na podłożach hodowlanych. Bardzo dużo posiewów robi sie u dzieci ze względu na nasilone alergie, po to aby wykluczyc podłoże grzybicze tych alergii. I komu mają się wyhodowac to się hodują, taka jest prawda. U jednych hodują się jako bardzo liczne wręcz zlewne kolonie, u innych średnio liczne a jeszcze u innych pojedyncze.
Siła Magnum napisał/a:

wiec kazdy posiew kal na grzyby jest niemiarodajny i jest, bo zalezny jest od diety.

Jest miarodajny .
Siła Magnum napisał/a:

Na anglojezycznych tak wlasnie pisza i dlatego nie wiem czego robisz ze mnie psychola :D
tak samo jak na polskojęzycznych tak i na anglojęzycznych wypisywane są pseudonaukowe brednie w zależności od tego co chce się wcisnąc ludziom. Faktem jest natomiast i temu nie zaprzeczam, że leczenie lekami przeciwgrzybiczymi jest bardzo trudne i moze nie przynosic trwałych efektów ponieważ po pewnym czasie może dochodzic do nawrtów .
Siła Magnum napisał/a:

nowotwor, moze jakis nietypowy.

ta, masz nowotwór nietypowy i stąd grzybica, magnum przywołuje Cie do porządku, bądź poważny..
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 10:30   

Ale Kandida w posiewie może być traktowana jedyni jako wskazówka. Tak naprawdę ma to poślednie znaczenie.
_________________

 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 10:36   

Molka, jesli powiedzmy robie posiew po 1 miesiacu na diecie 811 i wychodzi to co wyszlo, to po zmianie diety na LC i zrobienie posiewu po 3-4 dniach odda prawdopodobnie inne wyniki. Z reszta, juz czekam na nastepne po 6 tygodniach na LC od zmiany :)
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 11:56   

rakash napisał/a:
Ale Kandida w posiewie może być traktowana jedyni jako wskazówka. Tak naprawdę ma to poślednie znaczenie.

zgadza sie chocby z tego powodu ze nosicielstwo( bez zadnych objawów) np w jelicie grybym jest rzedu 65% w populacj a w jamie ustnej 30%,
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 12:48   

Myślę że te szacunki są też tylko szacunkami. Candida fizjologicznie bytuje w naszym układzie pokarmowym, a to czy pojawi się w gardle gdzie podobno lubi przebywać, czy wyjdzie w kale to jest kwestia mniejszego czy większego przejściowego odchylenia.

Problem z kandidą zaczyna się wtedy kiedy ona "przejmuje" organizm. A kiedy się to dzieje? Wtedy kiedy organizm ma osłabioną odporność. Dalej należałoby sobie odpowiedzieć kiedy się tak dzieje że organizm ma obniżoną odpornośc i co na to wpływa. Oczywiście typowy wyszkolony akademicko certyfikowany wyrobnik wie że problem kandydoz pojawia się u ludzi traktowanych chemioterapią - którzy mają przez to zniszczoną odporność a więc grzyby zostały zaproszone z premedytacją :faint: Inny przypadek trochę lepiej rozumiany to jest ten w którym odporność zostaje zniszczona antybiotykami. A dalej to już trzeba siedzieć i myśleć, czytać od czego zależy odporność organizmu - pozestawiać sobie wszystkie wskaźniki i wyjdzie nam co, jakie czynniki sprzyjają patologicznemu rozrostowi kandidy.
Badanie kału czy wymazu z jamy ustnej o niczym specjalnie nie świadczy. Można mieć tam kandidę i nie mieć żadnych problemów a można jej "nie mieć" i problemy mieć.

To wszystko to jest tylko teoria a życie zawsze wykracza poza ramy teorii. Trzeba dbać o zdrowie to wtedy nie będzie problemów i nie potrzeba robić badań ani w koło o tym samym gadać, chociaż prawie wszystko jeżeli nie wszystko zostało już powiedziane.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Paź 23, 2011 13:28, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 12:57   

rakash napisał/a:
Inny przypadek trochę lepiej rozumiany to jest ten w którym odporność zostaje zniszczona antybiotykami.

naduzywanie antybiotyków zwłaszcza o szerokim spekrum działania to oczywiscie równiez jedna z kluczowych przyczyn namnazania sie candidy, zazwyczaj jest tak, ze w miare sprawny organizm po pewnym czasie sam dochodzi do równowagi, niestety sa przypadki gdzie proces staje sie przewlekly.. ludzie przez tempo życia nie chcą "wylezec" choroby, biorą antybiotyki w nieuzasadnionych sytuacjach i potem infekcje nawracają, kolejny antybiotyk a potem okazuje sie że flora ochronna jest tak zubożała że siada cały przewód pokarmowy..
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 13:25   

No i teraz to już piszesz do rzeczy. To jest właśnie istota rzeczy, że jak się spieprzy zaniedba to potem trzeba czasu żeby odbudować zdrowie. Rzecz jasna to też zależy od innych czynników, i tak samo te czynniki wpływają na to czy organizm sobie poradzi z kandydozą czy nie. A właściwie prawidłowe podejście to jest takie że kandida jest naszym sprzymierzeńcem, ponieważ chroni organizm przed groźniejszymi patogenami. Wbrew pozorom chociaż jej rozrost jest szkodliwy na dłuższą metę. Ale to cały czas jest kwestia słabości naszego organizmu. Sama kandida nie jest problemem.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Paź 23, 2011 13:27, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 18:09   

ja jadam candide 1-2x na tydzien w postaci brie,camabert sera. Zmaczy hartuje sie uodparniam taka szczepionka?
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 10:46   

Może lepiej połowe zapotrzebowania wegli z miodu (50-70 gram) i reszta z niskoglikemicznych warzyw ?

"Drożdżaki, jak drożdże, odżywiają się cukrami prostymi pozostałymi w masie kałowej."

A może same cukry proste jeść z ograniczeniem do około 100gram ?
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 11:04   

Siła Magnum napisał/a:
Może lepiej połowe zapotrzebowania wegli z miodu (50-70 gram) i reszta z niskoglikemicznych warzyw ?

"Drożdżaki, jak drożdże, odżywiają się cukrami prostymi pozostałymi w masie kałowej."

A może same cukry proste jeść z ograniczeniem do około 100gram ?

A jak nie ma masy kalowej, to czym sie odzywiaja? A jak w masie kalowej jest zabojcza Mikstura Sloneckiego :razz: , to co wowczas?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Alisza
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 24, 2011 11:33   

Kangur napisał/a:
A jak nie ma masy kalowej, to czym sie odzywiaja?

W grzybicy ogolnoustrojowej drozdzaki czyli zarodniki grzyba odzywiaja sie glukoza z krwi.

Grzybica na poziomie jelita grubego , jesli nie jest opanowana bardzo szybko, przeksztalci sie niechybnie w grzybice ukladowa; niegrozny poczatkowa drozdzak przerosnie, zapusci grzybnie , ktora powbija sie w scianki jelita i porobi w nim dziury. Przez te dziury do krwioobiegu przedostaja sie zarodniki grzyba i stopniowo opanowuja narzady. Wowczas leczenie grzybicy na poziomie jelitowym, czy uszczelnianie jelita nie prowadzi do wyleczenia. Zarodniki kraza we krwi i wraz z postepujacym oslabieniem systemu odpornosciowego stopniowo rozprzestrzenia sie w narzadach. Gdy maja duzo pozywki (glukoza), proces ten bedzie postepowal bardzo szybko.
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 13:43   

Alisza napisał/a:
Kangur napisał/a:
A jak nie ma masy kalowej, to czym sie odzywiaja?

W grzybicy ogolnoustrojowej drozdzaki czyli zarodniki grzyba odzywiaja sie glukoza z krwi.

Grzybica na poziomie jelita grubego , jesli nie jest opanowana bardzo szybko, przeksztalci sie niechybnie w grzybice ukladowa; niegrozny poczatkowa drozdzak przerosnie, zapusci grzybnie , ktora powbija sie w scianki jelita i porobi w nim dziury. Przez te dziury do krwioobiegu przedostaja sie zarodniki grzyba i stopniowo opanowuja narzady. Wowczas leczenie grzybicy na poziomie jelitowym, czy uszczelnianie jelita nie prowadzi do wyleczenia. Zarodniki kraza we krwi i wraz z postepujacym oslabieniem systemu odpornosciowego stopniowo rozprzestrzenia sie w narzadach. Gdy maja duzo pozywki (glukoza), proces ten bedzie postepowal bardzo szybko.


A zdajesz sobie sprawę z tego, że organizm utrzymuje bardzo specyficzne stężenie glukozy we krwi- w bardzo bardzo wąskim zakresie (u ludzi tzw. zdrowych norma to od 60mg do 100mg na czczo oraz do 200mg zaraz po posiłkach)? (jednostka to: mg/dl)

Pomijając już to, ze Molka pisała, czym kończą się ogólnoustrojowe zakażenia grzybiczne, to w jaki sposób niby proponujesz pozbawić grzyba glukozy przy takiej- hipotetycznej- infekcji?

Wpływ diety na poziom cukru we krwi jest znikomy(mowa o nie- cukrzykach), najwyżej na te krótkotrwałe "piki" stężeniowe. Czyżby grzybica zjadała cukier jedynie powyżej 100mg/dl ? Taka mądra? :D

A wiesz, że iloścowo to są zakresy między 1 a 2-3ma łyżeczkami cukru w całej krwi?
Ostatnio zmieniony przez michal_krk Pon Paź 24, 2011 13:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 14:00   

michal_krk napisał/a:

A zdajesz sobie sprawę z tego, że organizm utrzymuje bardzo specyficzne stężenie glukozy we krwi- w bardzo bardzo wąskim zakresie (u ludzi tzw. zdrowych norma to od 60mg do 100mg na czczo oraz do 200mg zaraz po posiłkach)? (jednostka to: mg/dl)


Nie wie pewnie, ale co gorsza nie rozumie.
_________________

 
     
Alisza
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 24, 2011 14:17   

rakash napisał/a:
Nie wie pewnie, ale co gorsza nie rozumie.

Ten sarkazm naprawde nie jest potrzebny. W moim rozumieniu forum jest po to aby sobie pomagac i to staralam sie robic, dzielac sie swoim doswiadczeniem.
michal_krk napisał/a:
Pomijając już to, ze Molka pisała, czym kończą się ogólnoustrojowe zakażenia grzybiczne, to w jaki sposób niby proponujesz pozbawić grzyba glukozy przy takiej- hipotetycznej- infekcji?

Medycyna akademicka ma blade pojecie o grzybicach ukladowych. Lekarzom wydaje sie, ze takowe wystepuja tylko u ludzi z AIDS i natychmiast powoduja smierc. Na sepse drozdzakowa nie umiera sie tak nszybko jak na sepse bakteryjna. Mozna z nia zyc dosc dlugo.
Ludzie boja sie przyznac przed soba ze maja grzybice ukladowa, bo wydaje im sie, ze to jakis trad.
Nie mozna drozdzaka pozbawic glukozy, ale mozna wyeliminowac gwaltowne wzrosty stezenia cukru we krwi i stopniowo poprzez wlasciwe odzywiane oczyszczac organizm z toksyn i wzmacniac system odpornosciowy, tak aby przejal kontrole.

Rady mozna zastosowac lub nie, ale zeby taki atak na kogos kto chce Ci pomoc?

Pytanie:
Czy ktos moze mi powiedziec jak zlikwidowac konto? Nie moge znalezc takiej opcji.
Nie sadzilam, ze na tym forum panuje taka niezdrowa ironiczna, wroga atmosfera, ale najwyrazniej mylilam sie. Nie jest to moja "cup of tea"
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 14:22   

Alisza napisał/a:
rakash napisał/a:
Nie wie pewnie, ale co gorsza nie rozumie.

Ten sarkazm naprawde nie jest potrzebny. W moim rozumieniu forum jest po to aby sobie pomagac i to staralam sie robic, dzielac sie swoim doswiadczeniem.


Ale nikt nie ma tutaj etatu. I nie ma sensu powtarzac tego co jest dostepne. Tylko trzeba zrobic wysilek zeby siegnac i przyswoic. Czy sarkazm czy nie, nie ma to praktycznie zadnego znaczenia.

Alisza napisał/a:

Medycyna akademicka ma blade pojecie o grzybicach ukladowych. Lekarzom wydaje sie, ze takowe wystepuja tylko u ludzi z AIDS i natychmiast powoduja smierc. Na sepse drozdzakowa nie umiera sie tak nszybko jak na sepse bakteryjna. Mozna z nia zyc dosc dlugo.
Ludzie boja sie przyznac przed soba ze maja grzybice ukladowa, bo wydaje im sie, ze to jakis trad.
Nie mozna drozdzaka pozbawic glukozy, ale mozna wyeliminowac gwaltowne wzrosty stezenia cukru we krwi i stopniowo poprzez wlasciwe odzywiane oczyszczac organizm z toksyn i wzmacniac system odpornosciowy, tak aby przejal kontrole.
"


Czyli ze zmieniłaś zdanie na temat organizmu i wychodzenia z grzybicy?

Niektórzy ludzie boją się może przyznać do grzybicy, większośc pewnie nie ma świadomości do póki ktoś im nie powie.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Paź 24, 2011 14:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 14:26   

Alisza napisał/a:

Medycyna akademicka ma blade pojecie o grzybicach ukladowych. Lekarzom wydaje sie, ze takowe wystepuja tylko u ludzi z AIDS i natychmiast powoduja smierc. Na sepse drozdzakowa nie umiera sie tak nszybko jak na sepse bakteryjna. Mozna z nia zyc dosc dlugo.

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Alisza błagam przestan pisac. Ja nie moge tego czytac.
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 14:40   

Cytat:

Nie mozna drozdzaka pozbawic glukozy, ale mozna wyeliminowac gwaltowne wzrosty stezenia cukru we krwi i stopniowo poprzez wlasciwe odzywiane oczyszczac organizm z toksyn i wzmacniac system odpornosciowy, tak aby przejal kontrole.

Rady mozna zastosowac lub nie, ale zeby taki atak na kogos kto chce Ci pomoc?



Jeśli chodzi o mnie, to nikogo nie atakuję;
Po protu nie wydaje mi się logiczne to, że przy grzybicy, którą opisałaś, poziom cukru we krwi może mieć jakikolwiek wpływ. Wiadomo bardzo dobrze, że organizm utrzymuje go w ściśle określonym zakresie, który- ilościowo- zawiera się pomiędzy 1 a 3 łyżeczkami cukru (albo jest jeszcze węższy!) w całej objętości krwi.

Nie ma natomiast (chyba, że są) badań, które stwierdzają, że grzyb:
* Potrafi skutecznie odżywiać się glukozą z krwi, nawet jeśli to;
* Poziom cukru we krwi ma jakikolwiek wydatny wpływ na poziom zakażenia.

Jak dla mnie- totalnie nielogiczne, biorąc pod uwagę, że jednak większość dotkniętych grzybicą dobrze reaguje na diety niskowęglowodanowe, nadmiar grzybów umiera. Chociaż dostarcza się im w diecie wielokrotnie więcej cukru, niż widełki, w których organizm utrzymuje go we krwi.
Prościej:
Twierdzisz, że różnica między 1 a dwoma łyżeczkami cukru we krwi jest ogromna, a w diecie już nie?
Nawet na dietach "zero carb", poziom cukru po posiłku rośnie z uwagi na białko pokarmowe. Żeby dodać do krwi jedną ekstra łyżeczkę, wystarczy około 5g glukozy, czyli około 10g białka do glukoneogenezy.
Działa również insulina. Poza ścisłą głodówką, nie ma sposobu, żeby nie przebijać poziomu 120-140mg/dl.

Wybacz, ale w tym kontekście, mówienie o "utrzymaniu stałego poziomu cukru" jest pustosłowiem... :(

Michał[/quote]
 
     
Alisza
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 24, 2011 14:44   

Zdania nie zmienilam, ale rozne przypadki i nie mozna wszystkich traktowac jednakowo.
Molka napisał/a:
Alisza błagam przestan pisac. Ja nie moge tego czytac.

A ja nie moge czytac tego co Ty piszesz. Masz wiedze teoretyczna, nie przeszlas przez sepse grzybicza to niby skad masz wiedziec?
Wlasnie chce przestac pisac. Jestes moderatorem. Czy mozesz odpowiedziec na moje pytanie jak zlikwidowac konto?
 
     
RawOmnivore 

Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 88
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 16:30   

michal_krk napisał/a:
Czyżby grzybica zjadała cukier jedynie powyżej 100mg/dl ? Taka mądra? :D


Brzmi to dość zabawnie, ale nie jest to chyba w 100% fałszywe.

Eksperymentalnie sprawdziłem, że dieta 80/10/10 działa na candidę bardzo skutecznie, tzn. prawie wszystkie problemy mijają bardzo szybko. Jak jednak zje się trochę tłuszczu to od razu są negatywne tego skutki. Graham tłumaczy, że to w wyniku woljniejszego wchłaniania się glukozy i wzrostu poziomu cukru. Może powód jest inny, ale kto wie.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 19:42   

RawOmnivore napisał/a:
michal_krk napisał/a:
Czyżby grzybica zjadała cukier jedynie powyżej 100mg/dl ? Taka mądra? :D


Brzmi to dość zabawnie, ale nie jest to chyba w 100% fałszywe.

Eksperymentalnie sprawdziłem, że dieta 80/10/10 działa na candidę bardzo skutecznie, tzn. prawie wszystkie problemy mijają bardzo szybko. Jak jednak zje się trochę tłuszczu to od razu są negatywne tego skutki. Graham tłumaczy, że to w wyniku woljniejszego wchłaniania się glukozy i wzrostu poziomu cukru. Może powód jest inny, ale kto wie.


Z moich obserwacji wynika że im bardziej zaawansowana grzybica tym rozrost (ataki paniki itp) bedzie powodowany przy mniejszym stezeniu cukru we krwii tj kiedy okręznica mnie nie bolała (średni rozrost) to po ataku grzyby pozostawiły mi 140 cukru, przy bólach okręznicy ten sam rozrost (ataki paniki itp) grzyb pozostawił 120 cukru.

Dieta 811 ma założenia teoretyczne analogiczne w diecie Atkins co do równomiernego poziomu cukru. Przy diecie Atkins paliwo można zwiekszać znacznie i nie powoduje to rozrostu grzyba, przy 811 będzie już fermentacja gł. paliwa w grubym i rozrost bezpośredni grzyba. Czyli obie diety spełniają warunek pośredniego rozrostu grzyba trzymając równomierny poziom cukru, ale bezpośredni tylko Atkins, w szczególności jeśli ktoś ma niestrawności cukru, 811 nie bedzie rozwiązaniem przy niestrawnościach.

Atkins nadaje się tylko dla siedzących w domu, przy wysiłku trzeba dołożyć cukrów, a dokładasz cukrów przy grzybicy w miare zdrowienia (silniejszej flory jelit), logiczne.

Podwojona ilość tłuszczów w stosunku do białka i to bedą wartośći stałe w ciągu dnia. Nie wyobrażam sobie kogoś na 80 gramach cukru (4-5 kkcal) wrzucającego 5 ton węgla dziennie.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 19:49   

Cytat:

Z moich obserwacji wynika że im bardziej zaawansowana grzybica tym rozrost (ataki paniki itp) bedzie powodowany przy mniejszym stezeniu cukru we krwii tj kiedy okręznica mnie nie bolała (średni rozrost) to po ataku grzyby pozostawiły mi 140 cukru, przy bólach okręznicy ten sam rozrost (ataki paniki itp) grzyb pozostawił 120 cukru.


Mierzysz sobie ten cukier? Jeśli tak, to czy bierzesz pod uwagę:
- Dokładny czas pomiaru i posiłku (dla zdrowego organizmu zbicie cukru ze 140 do 120 to nie jest problem)
- Niedokładność glukometru
- Własne potrzeby (począwszy od bieżacej aktywności a skończywszy na tym, ile glikogenu zużyłeś z mięśni w ciągu ostatnich dni, mięśnie mogą pochłaniać cukier nawet kilka dni po sporym, glikogenowym wysiłku)
- Zdrowy rozsądek, bo nie mogę czytać o tym, że ktoś stwierdza rozrost grzyba na podstawie różnicy poziomu cukru we krwi (między dwoma normatywnymi wartościami w dodatku)...


Cytat:

Podwojona ilość tłuszczów w stosunku do białka i to bedą wartośći stałe w ciągu dnia. Nie wyobrażam sobie kogoś na 80 gramach cukru (4-5 kkcal) wrzucającego 5 ton węgla dziennie.


Istnieją nawet low-carbowi maratończycy, na długotrwały wysiłek fizyczny organizm i tak zużywa tłuszcz, bo nie ma wielkiego wyboru.

Michał
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 22:01   

michal_krk napisał/a:

- Zdrowy rozsądek, bo nie mogę czytać o tym, że ktoś stwierdza rozrost grzyba na podstawie różnicy poziomu cukru we krwi (między dwoma normatywnymi wartościami w dodatku)...

Jeszce sie naczytasz o wielu wynalazkach Edyty. Ona jest artystka nie tylko w kopiowaniu obrazow.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 20:13   

No dobra, więc niech mi ktoś powie co mam dodać do diety (przedstawionej poniżej, jest b. skuteczna na grzyby) przy zwiekszonym zapotrzebowaniu kalorycznym o 500-1000 kcal.

rano - Jajecznica 5 jaj, oliwa z oliwek 300kcal, masło 250kcal, smalec 250kcal - 1300 kcal

popludnie - kap. kiszona + warzywa + len mielony - 100 kcal

popoludnie - kap. kiszona + warzywa + len mielony - 100 kcal

wieczór - oliwa z oliwek 300 kcal + różnie( tunczyk + 2 jajka lub noga kurczak, ryby, wolowina) 300-400kcal

Razem 2000-2100 kcal w tym około 40-45 gram wegla. Dieta działa wyśmienicie, od rana do wieczora herx bez większej przerwy na rozrost. To chyba jest Dieta Kwaśniewsiego, optymalna ma za dużo wegli i się gubiłem. Przy 40 gramach węgla i białku na noc, nie powinno być w ketonach wiecej niż ++.

p.s. Jeśli ktoś ma Geotrachium Candidum to świetna jest MUSZYNIANKA !!! Wodoroweglany tłuką to dziadostwo, wczoraj próbowałem (1 litr), rano łem mi napier... że hej :) Wątroba przez pół dnia była powiekszona.

Czy mam zwiekszyć te 40 gram wegla przy zapotrzebowaniu 3kkcal ? Jesli tak to białko i tłuszcz zwiększyć proporcjonalnie ?

Soda oczyszczona jest podobno duzo mocniejsza na G. Candidum:
http://curezone.com/forums/fm.asp?i=1189784#i
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Wto Lis 01, 2011 20:19, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 20:38   

Siła Magnum napisał/a:
No dobra, więc niech mi ktoś powie co mam dodać do diety

oliwa z oliwek 300kcal, masło 250kcal, smalec 250kcal - 1300 kcal



Ja bym się pożygał po takim śniadaniu. Jak tak można jeść?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 20:59   

Piotrx napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
No dobra, więc niech mi ktoś powie co mam dodać do diety

oliwa z oliwek 300kcal, masło 250kcal, smalec 250kcal - 1300 kcal



Ja bym się pożygał po takim śniadaniu. Jak tak można jeść?

Eeeeeeee tam.
Edyta wzystko moze. Nawet elektrode przylozyc na czolo.
Najlepiej jej wychodzi aktualne przesladowanie Molki.
Niedzwiedzia pewnie teraz glaska po siersci, zeby jej nie wyslal do Czubkow. Katolik by powiedzial, ze to kobieta opetana przez diabla.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Śro Lis 02, 2011 07:43   

Piotrx napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
No dobra, więc niech mi ktoś powie co mam dodać do diety

oliwa z oliwek 300kcal, masło 250kcal, smalec 250kcal - 1300 kcal



Ja bym się pożygał po takim śniadaniu. Jak tak można jeść?


Słyszałem ze pewien gosc zjadł samochód.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Czw Lis 03, 2011 09:27   

Waldek B napisał/a:
Siła Magnum jak ci się nie sprawdzi dieta wysokocukrowa to może spróbuj tego:

http://www.biblelife.org/bowel.htm

Cytat:
This website will prove that eating red meat and natural animal fats while restricting carbohydrates is not only healthy but will prevent and cure many diseases:

Irritable Bowel Syndrome (IBS), Inflammatory Bowel Disease (IBD), Ulcerative Colitis, Celiac, Crohn's Disease, Diverticulosis, Twisted and Redundant Colon, Proctitis, Fistulas, Fissures, Stomach and Duodenal Ulcers, Gastro-Esophageal Reflux Disease (GERD), Candida, Autism, Interstitial Cystitis of the Bladder, Sjogren's disease (dry eyes), Arthritis, Multiple Sclerosis (MS), Lupus Erythematosus, and other autoimmune diseases.


The most healthy diet for humans is:

70% total fat on a calorie basis
31% saturated fat
7% polyunsaturated fat
25% monounsaturated fat
7% other fats
27% protein
3% carbohydrates (20 gm of which 3 gm or less is fiber).


http://www.youtube.com/user/KentRieske


Właśnie ta dieta jest drugą po 811 w zwalczaniu przerostu jak i reszty IBS itp na anglojęzycznych. Przecież to jest praktycznie analogia 811. Pisze żeby spożywać 20 gram wegla, no zobacze na 40 jest ok po 4 dniach ! W każdym razie po testach różnych kombinacji 50-100 gram węgla na dzien, bardzo łatwo jest się zgubić - zbyt rozgotowane warzywa, zbyt duża ilość wegli w jednym posiłku, wtedy cukier skacze no i zbyt duza ilość białka (utrata tkanki tłuszczowej), zbyt mała podaż kalorii. Przy tej diecie cwiartka brokuła, jedna pietruszka, dwie porcje kap. kiszonej i tłuszcze do syta, nie ma praktycznie możliwości zgubienia się tak samo jak w 80/10/10.

ZACZOLEM odczuwać głód w końcu , a nie objawy Hipoglikemii, die-off jest intensywny od rana do wieczora (100% oznaka ze grzyb sie nie mnozy częściej niż obumiera) :P

Waldek - opcja "pomógł" została mi odebrana sorry :D
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Czw Lis 03, 2011 09:35, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 09, 2011 09:06   

Siła Magnum napisał/a:
Waldek - opcja "pomógł" została mi odebrana sorry :D

Nikt ci jej nie odebral, te opcje maja tylko zalozyciele tematow.


Co do tematu to zauwazylem, ze jakis tam bialy nalot na jezyku troche mam, tak sie zastanawiam czy ma to zwiazek z ta wiecznie zalegajaca flegma w przelyku i zatokami.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lis 09, 2011 09:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lis 09, 2011 09:49   

zyon napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Waldek - opcja "pomógł" została mi odebrana sorry :D

Nikt ci jej nie odebral, te opcje maja tylko zalozyciele tematow.


Co do tematu to zauwazylem, ze jakis tam bialy nalot na jezyku troche mam, tak sie zastanawiam czy ma to zwiazek z ta wiecznie zalegajaca flegma w przelyku i zatokami.

To nie jest zwiazek. To jest przyczyna flegmy w przelyku i w zatokach.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 09, 2011 10:46   

Zwiazek to jest relacja pomiedzy przyczyna a skutkiem czy objawem. Napisalem, zwiazek z tej racji, ze zwiazek nie ustala relacji a ja nie wiem czy to jest przyczyna , skutek czy objaw.

Wiem, ze troche bialy jest, zauwazylem to jakos przypadkiem i teraz sie zastanawiam po prostu.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Lis 09, 2011 20:58   

Kangur napisał/a:
zyon napisał/a:


Co do tematu to zauwazylem, ze jakis tam bialy nalot na jezyku troche mam, tak sie zastanawiam czy ma to zwiazek z ta wiecznie zalegajaca flegma w przelyku i zatokami.

To nie jest zwiazek. To jest przyczyna flegmy w przelyku i w zatokach.

Bardzo dziwne Zyon,że Kangur nie wziął Ciebie za Edyte,ale nic straconego. ;D
 
     
prawiczek

Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 2
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 16:15   

Siła Magnum napisał/a:


rano - Jajecznica 5 jaj, oliwa z oliwek 300kcal, masło 250kcal, smalec 250kcal - 1300 kcal

popludnie - kap. kiszona + warzywa + len mielony - 100 kcal

popoludnie - kap. kiszona + warzywa + len mielony - 100 kcal

wieczór - oliwa z oliwek 300 kcal + różnie( tunczyk + 2 jajka lub noga kurczak, ryby, wolowina) 300-400kcal


Ja jem podobne rzeczy ale o 2 jaja wiecej na sniadanie.
Ciagle mam tom kandyde, moze jak zaczne brac miksture sloneckiego to cos pomoze.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 16:29   

prawiczek napisał/a:

Postanowilem sie odtruc i oczyscic organizm z kandydy, rteci i olowiu.

Witaj prawiczek, skąd pomysł na taki nik? jesteś prawiczkiem? jeśli tak to musisz byc młodym mężczyzną, jeśli młody to skąd te grzybicze problemy u Ciebie, cierpisz na jakąs poważniejszą chorobe? I jeszcze jedno, na jakiej podstawie twierdzisz że to grzyb.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 16:38   

Molka napisał/a:
prawiczek napisał/a:

Postanowilem sie odtruc i oczyscic organizm z kandydy, rteci i olowiu.

Witaj prawiczek, skąd pomysł na taki nik? jesteś prawiczkiem? jeśli tak to musisz byc młodym mężczyzną, jeśli młody to skąd te grzybicze problemy u Ciebie, cierpisz na jakąs poważniejszą chorobe? I jeszcze jedno, na jakiej podstawie twierdzisz że to grzyb.


Tak prawiczek jest bardzo młody. Uwiodły go jakieś stare grzybiary i teraz ma grzyba.

prawiczek napisał/a:


Ja jem podobne rzeczy ale o 2 jaja wiecej na sniadanie.
Ciagle mam tom kandyde, moze jak zaczne brac miksture sloneckiego to cos pomoze.


Musisz dużo brać. I za kołnierz nie pru.bój wylewać.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Lis 13, 2011 16:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 16:44   

rakash napisał/a:


Tak prawiczek jest bardzo młody. Uwiodły go jakieś stare grzybiary i teraz ma grzyba.

rakosiu a kto to taki stare grzybiary, weź tu Molce wytłumacz.. :what:
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 16:47   

Ok. Stare to są nie młode już.
_________________

 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 16:48   

prawiczek napisał/a:

Ciagle mam tom kandyde, moze jak zaczne brac miksture sloneckiego to cos pomoze.

wybacz za ten śmiech, ale jak widze nowego usera który w pierwszym poście zaczyna pisac o mikśturach słoneckiego najzwyczajniej wybucham smiechem, zastanawiam sie czy to kolejny klon kogos kto zna tutaj każdy kąt, czy faktycznie jestes nowy..

Wiesz Słonecki ma swoje forum, gdybys był zainteresowany to tam bardzo szczegółowo podają przepis na mikśture, zaczniesz pic i może przestaniesz miec ciągle tom kandyde.. ;D
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lis 13, 2011 16:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 16:50   

rakash napisał/a:
Ok. Stare to są nie młode już.

aha.... a myślisz ze młoda nie moze miec grzyba?
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 16:51   

Molka napisał/a:
rakash napisał/a:
Ok. Stare to są nie młode już.

aha.... a myślisz ze młoda nie moze miec grzyba?


A myślisz że prawiczek mógł się młodymi zadawać? Prawiczkami zajmują się zawsze stare... grzybiary w dodatku.
_________________

 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 16:55   

rakash napisał/a:
Molka napisał/a:
rakash napisał/a:
Ok. Stare to są nie młode już.

aha.... a myślisz ze młoda nie moze miec grzyba?


A myślisz że prawiczek mógł się młodymi zadawać? Prawiczkami zajmują się zawsze stare... grzybiary w dodatku.

Tak myślisz? Rozumiem że Ciebie rozprawiczała stara grzybiara... wybacz ale wniosek jakby nasuwa sie sam skoro mówisz że zawsze.. :what:
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 16:57   

Wszystko zależy od tego czy się ma grzyba czy się nie ma.

I kto powiedział że ja jestem rozprawiczony? Ja się całkiem dobrze trzymam jeszcze. Nie dam się zlewaczyć.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Lis 13, 2011 16:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 17:03   

rakash napisał/a:
Wszystko zależy od tego czy się ma grzyba czy się nie ma.

I kto powiedział że ja jestem rozprawiczony? Ja się całkiem dobrze trzymam jeszcze. Nie dam się zlewaczyć.

Rahash no nie mów ześ prawiczek? Przeciez koło 40 - chy masz, no daj spokój w tym wieku,? Do grobu chcesz cnote zabierac zlituj ześ sie, chyba nie myślisz że sex :viva: brudny jest.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 17:05   

Mam nadzieję że do grobu.

http://www.youtube.com/watch?v=nUh5FXFPYWM
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Lis 13, 2011 17:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Niewiem

Dołączył: 18 Gru 2011
Posty: 1
Wysłany: Nie Gru 18, 2011 21:09   

Witam.
Choruję na cadide ogólnoustrojową... przeczytałem 50 zakładek tutaj i tak na prawdę w niczym mi to nie pomogło... pod koniec jak czytałem wstawki Kangur-a rzygać mi się chciało...
Stosuję od 2 miesięcy dietę nisko węglowodanową i widzę po tym znaczną poprawę..Stosowałem też kuracje kokosową 4 dniową i też pomogła znacznie.

Chciałbym zapytać czy ksylitol też jest zabroniony jak słodycze ?
Ostatnio zmieniony przez Niewiem Nie Gru 18, 2011 21:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Gru 18, 2011 23:09   

Niewiem napisał/a:
Witam.
Choruję na cadide ogólnoustrojową... przeczytałem 50 zakładek tutaj i tak na prawdę w niczym mi to nie pomogło... pod koniec jak czytałem wstawki[b] Kangur-a rzygać mi się chciało...[/b]
Stosuję od 2 miesięcy dietę nisko węglowodanową i widzę po tym znaczną poprawę..Stosowałem też kuracje kokosową 4 dniową i też pomogła znacznie.

Chciałbym zapytać czy ksylitol też jest zabroniony jak słodycze ?


Tobie od ogladania obrazkow chcialo sie ...... A co ma powiedziec Kangur?
Po roku czasu udalo mi sie dokonac "wylomu" kandydy na jezyku, aby zobaczyc rozowa powierzcnnie kawalka jezyka.

Niestety na drugi dzien ten "wylom" zostal z powrotem zamurowany przez kandyde.
Wszystkie konowaly i specjalisci umywaja od tego rece.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Gru 18, 2011 23:48   

To Ty Kangur chyba chory jesteś,
ja bym Ci zaproponował cebulę,
jako jedyne węglowodany,
cebule udusić powolutku w tłuszczu, LEKKO zarumienić, np kilogram
i jeść do woli,
do tego mięcho, żółtka, podroby, ryby, co tam chcesz,
byle żadnych innych warzyw, owoców, soków,
cukru, mlecznych itp.
:-)

EDIT:
Długo duszona cebula z tłuszczem,
potraktowana blenderem,
powoduje łatwość zjadania tłuszczu,
dodatkowo np z dodatkiem smażonych/duszonych ryb,
smakuje i wygląda jak chleb namoczony w wodzie.
:-)

EDIT2:
Na każdy dzień wybrać sobie jedno źródło białka,
czyli NIE na śniadanie jaja, na obiad mięcho, a na kolację ryby,
tylko w jeden dzień jaja, w jeden dzień ryby,
jeden dzień mięcho LUB podroby z konkretnego zwierzęcia.
Dni oceniać obserwować różnicę,
nie jeść dłużej niż 3 dni pod rząd to samo,
wyjątek - cebula, smalec, słonina, można codziennie.
Słonina to nie białko, a boczek już tak.
Możesz się spierać mi to nie przeszkadza.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pon Gru 19, 2011 00:01, w całości zmieniany 6 razy  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 00:54   

Adam319 napisał/a:
To Ty Kangur chyba chory jesteś,

No z ciebie bystrzacha.

Stosowalem podobne zalecenia, co sugerujesz, pod batuta specjalisty. Ni ху-ху.

Najwiekszym problemem z tym grzybem jest jego szybkoszc rozrastania sie. Ponad stokrotnie w ciagu godziny. To co uda mi sie zlikwodowac w ciagu dnia, w nocy podczas spania zostaje uzupelnione. Ta "dziura" na jezyku byla wieczorem przed pojsciem do lozka, rano juz byla zaciagnieta biala warstwa grzyba.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 03:30   

Jeśli można się zapytać,
to чo Ty właściwie jeш?
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pon Gru 19, 2011 06:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 09:01   

Adam319 napisał/a:
Jeśli można się zapytać,
to чo Ty właściwie jeш?

W odpowiednim czasie odkryje karty. Nada пощитать.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 09:15   

Adam319 napisał/a:
To Ty Kangur chyba chory jesteś,
:-)

Chyba? Istnieje duze prawdopodobienstwo, ze Kangur ma HIV, to by tlumaczylo zaburzenia psychiczne, bo chyba juz nikt nie ma watpliwosci co do tego, no i te potezna grzybice. Ukl odpornosciowy jest po prostu na wykonczeniu. To widac golymi oczami. Mozna sobie teraz wyobrazic w jakim stanie jest mozg.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 09:36   

Edyta Słonecka napisał/a:
Adam319 napisał/a:
To Ty Kangur chyba chory jesteś,
:-)

Chyba? Istnieje duze prawdopodobienstwo, ze Kangur ma HIV, to by tlumaczylo zaburzenia psychiczne, bo chyba juz nikt nie ma watpliwosci co do tego, no i te potezna grzybice. Ukl odpornosciowy jest po prostu na wykonczeniu. To widac golymi oczami. Mozna sobie teraz wyobrazic w jakim stanie jest mozg.

Kangur ma musujacy mozg z powodu trolowania Edyty.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 10:07   

Wcześniej napisałam, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że Kangur ma HIV. Muszę się poprawić.
To jest 100% pewność. AIDS nomen omen pełną gębą.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 10:53   

Edyta Słonecka napisał/a:
Adam319 napisał/a:
To Ty Kangur chyba chory jesteś,
:-)

Chyba? Istnieje duze prawdopodobienstwo, ze Kangur ma HIV, to by tlumaczylo zaburzenia psychiczne, bo chyba juz nikt nie ma watpliwosci co do tego, no i te potezna grzybice. Ukl odpornosciowy jest po prostu na wykonczeniu. To widac golymi oczami. Mozna sobie teraz wyobrazic w jakim stanie jest mozg.


Niekoniecznie. Ma pewnie dużo zdefektowanych komórek. Od wielu lat walczył z każdym przejawem infekcji i teraz grzyb to jedyny ratunek dla jego organizmu.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:01   

Taka grzrybica może być wynikiem praktyk medycznych. Antybiotyki, chemia, a także mykobiotyki zastosowane na osłabiony organizm. Mogą też być inne przyczyny, promieniowanie? Tylko że Kangur nie chce pisać o przczynach ani też o cudownych metodach "leczenia.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Gru 19, 2011 13:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:11   

Nie wiecie o czym piszecie.
Jestem pewna, że jest to HIV i nie ma się co czaić. Wątek jest o chorobach, także to żaden wstyd. Forum też jest poniekąd na temat więc....? Kangur posyła te zdjęcia....nikt się dotąd nie domyślił jak cierpi.... ech............................Déjà vu
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:19   

Chyba AIDS musiałby to być już. Ja uważam że nie. Ale to tylko gdybanie. Kangur ma rozwaloną wątrobę.

Też mam kandydozę chociaż nie taką jak Kangur, a HIVa nie mam. Od kiedy zmieniłem sposób odżywiania widoczne objawy kandydozy praktycznie zginęły, ale jestem pewien że ją mam jeszcze.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Gru 19, 2011 13:24, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:23   

Kangur napisał/a:

Obrazek

Najbardziej jełopowaty konował w Polsce domyśliłby się czego to jest wynik. Rozumiem, że chodzisz po specjalistach od lat....Z tego co słyszałam już wcześniej to w AU, to jest jakaś masakra z tymi specjalistami.

Jestem ciekawa, czy wzmacniałeś przez ten okres kilku lat swój system immunologiczny jakimiś konkretnymi metodami naturalnymi, czy skupiłeś się na "skrobaniu" tego grzyba.

Musisz pobudzić do działania limfocyty T . Naturalnymi środkami. Żadna chemia.
Jest nadzieja Kangur, tylko musisz chcieć, a nie skupiać się na .
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:26   

Edyta Słonecka napisał/a:
Najbardziej jełopowaty konował w Polsce domyśliłby się czego to jest wynik..


Jednak chyba nie. Nawet ci nie jełopowaci się nie domyślają. Dla nich to nie istnieje, a jak ktoś mówi że to jest kandydoza to go wyśmiewają albo wysyłają do czubków.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Gru 19, 2011 13:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:29   

rakash napisał/a:

Też mam kandydozę chociaż nie taką jak Kangur, a HIVa nie mam.

Nie zestawiaj się z Kangurem, uwierz, że nie masz tego co Kangur i nie chciej mieć.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:34   

Kangur. Jeszcze raz do Ciebie.
Przede wszystkim cały czas błądzisz. Najważniejsze;
Limfocyty T.
Pobudzenie procesów fagocytozy.
Naturalnymi środkami, które są znane od wielu, wielu lat.
Szukaj, a znajdziesz.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:34   

Edyta Słonecka napisał/a:
rakash napisał/a:

Też mam kandydozę chociaż nie taką jak Kangur, a HIVa nie mam.

Nie zestawiaj się z Kangurem, uwierz, że nie masz tego co Kangur i nie chciej mieć.


Nie mam. KAngur po pierwsze ma swój wiek i historię. Poza tym ja praktycznie nie stosowałem żadnych antybiotyków, na grypy, przeziębienia itp. A poza tym nic na kandydę. Mój stan wynika z osłabienia, złego odżywiania (tragicnego), stresu i nadmiernego wysiłku. U Kangura założe się przyczyn więcej.
_________________

 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:37   

Kangur napisał/a:
Stosowalem podobne zalecenia


może się uśmiejesz , ale ... u mnie biały nalot na języku znika po ... dobrym esencjonalnym , czerwonym , wytrawnym winie przed snem .
próbowałeś ?
może ocet winny by pomógł ?

Dar
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 13:39   

Kangur. Jeszcze raz do Ciebie.To ważne!.
Przede wszystkim cały czas błądzisz. Najważniejsze;
Limfocyty T.
Pobudzenie procesów fagocytozy.
Naturalnymi środkami, które są znane od wielu, wielu lat.
Szukaj, a znajdziesz.

Czy kiedyś wspomagałeś swój ukł. immunologiczny naturanymi środkami? Jeśli tak, to jakimi?
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pon Gru 19, 2011 14:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 17:46   

Edyta Słonecka napisał/a:
Kangur. Jeszcze raz do Ciebie.To ważne!.
Przede wszystkim cały czas błądzisz. Najważniejsze;
Limfocyty T.
Pobudzenie procesów fagocytozy.
Naturalnymi środkami, które są znane od wielu, wielu lat.
Szukaj, a znajdziesz.

Czy kiedyś wspomagałeś swój ukł. immunologiczny naturanymi środkami? Jeśli tak, to jakimi?


Jest problem, bo Kangur nie chce pić miksiury Mistrza. Uważa to za nienormalne.
_________________

 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 19:37   

rakash napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
Kangur. Jeszcze raz do Ciebie.To ważne!.
Przede wszystkim cały czas błądzisz. Najważniejsze;
Limfocyty T.
Pobudzenie procesów fagocytozy.
Naturalnymi środkami, które są znane od wielu, wielu lat.
Szukaj, a znajdziesz.

Czy kiedyś wspomagałeś swój ukł. immunologiczny naturanymi środkami? Jeśli tak, to jakimi?


Jest problem, bo Kangur nie chce pić miksiury Mistrza. Uważa to za nienormalne.

Wyprzedzilas mnie z moja odpowiedzia.
Jeszcze nie probowalem bardzo popularnej miksiury oczyszczwjacej pana Sloneckiego, poswieconej przez kaznodzieje Rakasha.
Podobno czyni cuda w leczeniu wszystkich chorob.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 19:58   

Kangur, ja nigdy mikstury zadnej nie zazywalam. Nie wiem czy ona na cos jest i czy pomaga.
Widze, ze Ty masz glowe nabita glupotami i wnioskuje, ze ze swoja sytuacja sie juz pogodziles.
Jednakowoz czuje, ze wklejanie tych zdjec przez Ciebie jest podswiadomym wolaniem o pomoc i chcesz uswiadomic uzytkownikow o powadze swojej "dolegliwosci" . Inaczej bys tych zdjec nie wklejal.
Zdjecia sa przerazajace i rece opadaja jak ktos do Ciebie pisze o swoim nalocie na jezyku, bo to nie jest w ogole ten "kaliber".
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 20:37   

Edyta Słonecka napisał/a:
Kangur, ja nigdy mikstury zadnej nie zazywalam. Nie wiem czy ona na cos jest i czy pomaga.
Widze, ze Ty masz glowe nabita glupotami i wnioskuje, ze ze swoja sytuacja sie juz pogodziles.
Jednakowoz czuje, ze wklejanie tych zdjec przez Ciebie jest podswiadomym wolaniem o pomoc i chcesz uswiadomic uzytkownikow o powadze swojej "dolegliwosci" . Inaczej bys tych zdjec nie wklejal.
Zdjecia sa przerazajace i rece opadaja jak ktos do Ciebie pisze o swoim nalocie na jezyku, bo to nie jest w ogole ten "kaliber".

Zdjecia (i nie tylko zdjecia) wklejam aby zwrocic uwage na wage problemu ignorowanego przez konowalow i wszelkiej masci specjalistow. Nawet Bruford kilka lat wstecz twierdzil, ze nie ma takiej choroby jak kandydoza, bo w szkolce o tym nie mowili. Oszusci jak np. Mistrz Slonecki bez skrupulow wykorzystuja te sytuacje dla swoich korzysci.
Jak "autorytet stwierdzil" ze wirus HIV isnieje, to prawie caly swiat wierzy, ze tak jest, chociaz nikt tego wirusa jescze nie wyizolowal i nie wyhodowal. Ci to twierdza, ze tego wirusa nie ma, sa izolowani i wysmiewni przez "autorytety".
Popatrz na uzytkownika Piotra (a takich jest multum), ktory wierzy, ze ten pasozyt (Candida Albicans) jest pozytecznym i kazdy go ma. Jak dlugo musialem mu udowadniac, ze nie kazdy musi miec tego pasozyta. Nie wiem, czy zmienil swoje poglady na ten temat.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 21:20   

Kangur napisał/a:

Jak "autorytet stwierdzil" ze wirus HIV isnieje, to prawie caly swiat wierzy, ze tak jest, chociaz nikt tego wirusa jescze nie wyizolowal i nie wyhodowal. Ci to twierdza, ze tego wirusa nie ma, sa izolowani i wysmiewni przez "autorytety".

Czyli rozumiem to Kangur tak, że "autorytety" stwierdzili u Ciebie wirusa HIV, ale Ty idziesz w zaparte i twierdzisz, że tego wirusa nie ma, bo go jeszcze nikt nie wyizolował i nie wychodował i Ty to mówisz "autorytetom" otwarcie.
Kangur, żaden antybiotyk nie wytworzy nigdy takiej kandydozy jaką Ty masz vide Twoje zdjęcia. Naprawdę są szokujące. Jeśli antybiotyk spowoduje namnożenie się tego grzybka, to po jakimś czasie organizm/układ odpornościowy naprawi szkody, ale szkód nie naprawi organizm, gdy jego układ immunologiczny ginie pod wpływem virusa HIV.

Jak ktoś twierdzi, że Twoja kandydoza spowodowana jest leczeniem w przeszłości antybiotykiem to jest w ogromnym błędzie, ta osoba to ignorant.
Zresztą widać jakie jest pojęcie niektórych osób. Ty wklejasz makabryczne zdjęcia, a ludzie piszą Ci o nalocie na języku jaki mają u siebie.To jest totalne zlekceważenie problemu. U Ciebie nalot to nie jest. U Ciebie jest to inwazja. I ta inwazja wynika z bardzo, ale to bardzo osłabionego układu immunologicznego. I nie to, że słabionego antybiotykiem.

Czy jakiś konował twierdzi, że masz HIV? Pytam choć wątpię, że odpowiesz szczerze.
Swoją drogą nie ma się czego wstydzić. Zdarza się z różnych powodów. I w końcu jesteśmy w wątku o chorobach.
Zbyt długo to trwa, odkąd pamiętam o tym piszesz...
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 21:29   

Kangur napisał/a:

Popatrz na uzytkownika Piotra (a takich jest multum), ktory wierzy, ze ten pasozyt (Candida Albicans) jest pozytecznym i kazdy go ma. Jak dlugo musialem mu udowadniac, ze nie kazdy musi miec tego pasozyta. Nie wiem, czy zmienil swoje poglady na ten temat.


Nie twierdzę, że jest pożyteczny , ale że jest mniejszym złem wobec groźnych bakterii lub nowotworu. On żywi się zdegenerowanymi komórkami, które są łakomym kaskiem dla innych groźniejszych chorób.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 21:30   

Edyta Słonecka napisał/a:
Kangur. Jeszcze raz do Ciebie.
Przede wszystkim cały czas błądzisz. Najważniejsze;
Limfocyty T.
Pobudzenie procesów fagocytozy.
Naturalnymi środkami, które są znane od wielu, wielu lat.
Szukaj, a znajdziesz.


Żadne limfocyty tu nie pomogą. Nie rozumiesz chyba istoty chorób.
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 21:42   pacyfikacja candidy na języku.

Czy na redukcję tej kandydozy w jamie ustnej mógłby pomóc roztwór kitu pszczelego?
Pszczoły stosują kit do dezynfekcji w ulu. Grzyby to niesamowicie plastyczni biologicznie agresorzy. Myślę, że z uporem należy się próbować " impregnować" bakteriami kwasu mlekowego. takie powinniśmy mieć ponoć wszędzie.Czy ta kandydoza na języku to jest najbardziej dokuczający aspekt zachwiania sił obronnych organizmu? Ja mam pod opieką teściową 93 latkę. Jakaś rasa grzyba umiejscowiła się jej na paznokciach nóg, głównie dużych paluchów. Gdy 6 lat temu podjęliśmy się opieki paznokcie były grube na 2 mm i nie można ich było obciąć. Trzeba było usunąć chirurgicznie. ciekawe, bo nie wszystkie paznokcie były tak zajęte, choć większość. Chirurg stwierdził,że to jest zjawisko nagminne u starych ludzi.
Z wypowiedzi ostatnich wnioskuje,że DO nie wymiotła candidy. Tak więc, co dalej. Ja uważam, że natura próżni nie znosi, jesteśmy siedliskiem całej masy drobnoustrojów, problem w tym aby były to biopozytywnie działające. Czy akty definitywnie kończące proces trawienia przebiegają bezproblemowo? Może od tej strony coś da się wydedukować. 8)
_________________
gea
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 21:52   

Przy tym wszystkim- zdjęcia wrzucone przez Kangura, nie tylko ostatnio, ale też wcześniej i w innych wątkach są imponująco-przerażające- warto zwrócić uwagę na "oś czasu". Kangur twierdził kiedyś, że problem trzyma go w ten czy inny sposób od 50 lat.

Trzeba to też wziąć pod uwagę, zanim się wysnuje hipotezy o HIV itp. Tym niemniej- Kangur jest raczej bardzo rzadkim przypadkiem grzybicy rozwiniętej do tego stopnia...
O ile można spytać- jak Ty Kangurze z tym żyjesz, jak wygląda Twoja rutyna dnia? Skoro na języku tego tyle, to jak wygląda jedzenie, trawienie itd.? Szczerze Ci współczuję...


Michał
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 22:18   

michal_krk napisał/a:
Kangur twierdził kiedyś, że problem trzyma go w ten czy inny sposób od 50 lat.

Michał

Kangur twierdzi rozne rzeczy. Kangur twierdzi, ze HIV nie ma na ten przyklad, a prawda jest taka, ze na te chorobe choruje pareset milionow ludzi na swiecie i nie rozumiem dlaczego Kangur mialby jej nie miec skoro ma pelne objawy AIDS. A wy tego w ogole nie bierzecie pod uwage, jakby o HiV pisali bracia Grimm przynajmniej.
Poza tym nie wiem czy czytaliscie, ze kandydoza (nie mylic z tym waszym pozal sie Boze wydumanym nalotem na jezyku), jest tzw. Choroba wskaznikową przy AIDS.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pon Gru 19, 2011 22:25, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 23:47   

Edyta Słonecka napisał/a:
michal_krk napisał/a:
Kangur twierdził kiedyś, że problem trzyma go w ten czy inny sposób od 50 lat.

Michał

Kangur twierdzi rozne rzeczy. Kangur twierdzi, ze HIV nie ma na ten przyklad, a prawda jest taka, ze na te chorobe choruje pareset milionow ludzi na swiecie i nie rozumiem dlaczego Kangur mialby jej nie miec skoro ma pelne objawy AIDS. A wy tego w ogole nie bierzecie pod uwage, jakby o HiV pisali bracia Grimm przynajmniej.
Poza tym nie wiem czy czytaliscie, ze kandydoza (nie mylic z tym waszym pozal sie Boze wydumanym nalotem na jezyku), jest tzw. Choroba wskaznikową przy AIDS.

Kangur twierdzi, ze przyczyna AIDS jest kandydoza. To ona wyniszcza caly organizm. W USA choruje sie na AIDS jak sie ma 16 chorob, a w Afryce wystarcza tylko 6. Nie ma bezposredniej metody wykrycia wirusa HIV, tak jak nie ma metody bezposredniego pomiaru cholesterolu. Dlatego mozna straszyc w nieskonczonosc jedna i druga choroba.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 00:16   Re: pacyfikacja candidy na języku.

gea napisał/a:
Czy na redukcję tej kandydozy w jamie ustnej mógłby pomóc roztwór kitu pszczelego?
Pszczoły stosują kit do dezynfekcji w ulu. Grzyby to niesamowicie plastyczni biologicznie agresorzy. Myślę, że z uporem należy się próbować " impregnować" bakteriami kwasu mlekowego. takie powinniśmy mieć ponoć wszędzie.Czy ta kandydoza na języku to jest najbardziej dokuczający aspekt zachwiania sił obronnych organizmu? Ja mam pod opieką teściową 93 latkę. Jakaś rasa grzyba umiejscowiła się jej na paznokciach nóg, głównie dużych paluchów. Gdy 6 lat temu podjęliśmy się opieki paznokcie były grube na 2 mm i nie można ich było obciąć. Trzeba było usunąć chirurgicznie. ciekawe, bo nie wszystkie paznokcie były tak zajęte, choć większość. Chirurg stwierdził,że to jest zjawisko nagminne u starych ludzi.
Z wypowiedzi ostatnich wnioskuje,że DO nie wymiotła candidy. Tak więc, co dalej. Ja uważam, że natura próżni nie znosi, jesteśmy siedliskiem całej masy drobnoustrojów, problem w tym aby były to biopozytywnie działające. Czy akty definitywnie kończące proces trawienia przebiegają bezproblemowo? Może od tej strony coś da się wydedukować. 8)

Tu masz obrazek paznokcia duzego palucha u Kangura.



Moja metoda wizualnego przedstawiania stanu poszczegolnych organow ciala nie jest zaakceptowana przez oficjalna medycyne.
Oficjalna metoda jest latarka, lopatka i nieuzbrojone oko specjalisty. Specjalista nie akceptowal obrazkow na laptopie, ktory specjanie kupilem na wizyte u specjalisty.
Odpowiedz specjalisty byla, ze wielu ludzi ma takie objawy.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 07:50   

hiva to oni chyba diagnozuja na zasadzie oslabienia ukladu odporosciowego a nie wykryciu wirusa?
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 08:22   

Kangur napisał/a:
Kangur twierdzi, ze przyczyna AIDS jest kandydoza. .

Jak zwał tak zwał. Prawda jest taka, że AIDS istnieje.
Kangur rozumiem, że specjaliści swoje, a Ty swoje i nie możesz zneleźć z nimi porozumienia.
Kandydozy Ty tutaj nie wyleczysz skrobiąc to, czy stosując bezpośrednio jakieś lekarstwa, bo to choroba wskażnikowa przy Twojej "dolegliwości". Ty chcesz leczyć kandydozę, a masz zrujnowany układ odpornościowy już wiadomo przez co.

Jestem ciekawa, oczywiście nie musisz moich ciekawości zaspokajać, czy leczysz się tylko chemią, jaką proponują specjaliści, czy jeszcze wspomagasz, czy wspomagałeś swój układ immunologiczny jakimiś naturalnymi "lekami".Kiedykolwiek. To, że stosowałeś DO, to już wiadomo, bo pisałeś, ale nie chodzi mi o samą dietę.


Mariusz_ napisał/a:
hiva to oni chyba diagnozuja na zasadzie oslabienia ukladu odporosciowego a nie wykryciu wirusa?

Słowo "chyba" wartościuje tutaj odpowiednio twojego posta.
Nie wiesz jak oznacza się HIV, to dzwoń do labolatorium, albo jak szkoda kasy na tel., to możesz wyklepać na klawiaturze pytanie do Molki. Ona z pewnością wie i jak zechce to odpowie.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:05   

Edyta Słonecka napisał/a:

Zdjecia sa przerazajace i rece opadaja jak ktos do Ciebie pisze o swoim nalocie na jezyku, bo to nie jest w ogole ten "kaliber".


Tak, to jest jakaś kpina. Jak trzeba być niemądrym żeby cos takiego pisać.

Edyta Słonecka napisał/a:

Jak ktoś twierdzi, że Twoja kandydoza spowodowana jest leczeniem w przeszłości antybiotykiem to jest w ogromnym błędzie, ta osoba to ignorant.


Niechby się Kangur wypowiedział. Nawet jeżeli ma HIVa/AIDS to powinni mu o tym dobrzy doktorzy powiedzieć prawda, mają przecież testy diagnostyczne.


Kangur napisał/a:
Popatrz na uzytkownika Piotra (a takich jest multum), ktory wierzy, ze ten pasozyt (Candida Albicans) jest pozytecznym i kazdy go ma. Jak dlugo musialem mu udowadniac, ze nie kazdy musi miec tego pasozyta. Nie wiem, czy zmienil swoje poglady na ten temat.


Kangur ty cały czas mieszasz pewne fakty. Według wszelkich danych tak właśnie jest. Drożdżaki candida bytują w układzie pokarmowym, a nawet gdyby tak nie było to jest ich wszędzie pełno więc to nie one są problemem. Musisz pojąć przyczynę. A przyczyną jest osłabiony układ odpornościowy (szeroko rozumiany). Dlatego też w pewnym sensie candida jest naszym sprzymierzeńcem. Grzybica natomiast to już coś innego. Gdybyś poczytał co pisze szarlatan Słonecki to byś może zrozumiał istotę problemu.

Edyta Słonecka napisał/a:
Jak zwał tak zwał. Prawda jest taka, że AIDS istnieje.


Istnieje tylko czy jest tym o czym mówią. Bo wiele wskazuje że nie.

Co do HIV/AIDS to jaki jest sens nazywania czy diagnozowania tego? Komu to pomoże? Ważne jest wzmacnianie odporności, czyli całego organizmu i unikanie tego co osłabia. Można użyć preparatów zwiększające odporność ale i tak podstawa to nawożenie organizmu tym co mu pomoże w regeneracji.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Gru 20, 2011 13:28, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:28   

rakash napisał/a:

Tak, to jest jakaś kpina.

I ignoranctwo.
Kangur wysyła zdjęcia, chce przedstawić swój problem, chce nas uświadomić w jakim stanie jest jego organizm, ale wy jesteście ŚLEPI i wciąż piszecie o waszych kandidach i nalotach na języku zestawiając wasz wydumany problem z REALNYM PROBLEMEM Kangura. To jest właśnie kpina. I tylko to co "ja mam". "Ja mam" i "ja mam".
Tak naprawdę to g.... macie w porównaniu do Kangura i uwierzcie, że nie chcielibyście mieć.
rakash napisał/a:

Edyta Słonecka napisał/a:
Jak zwał tak zwał. Prawda jest taka, że AIDS istnieje.


Istnieje tylko czy jest tym o czym mówią. Bo wiele wskazuje że nie.

Wiele czyli co? Konkretnie?


rakash napisał/a:
Co do HIV/AIDS to jaki jest sens nazywania czy diagnozowania tego?

Bardzo duży ma sens, bo wtedy wiemy co robić.I wiemy, że możemy zarażać innych śmiertelną chorobą. Nie walczyć jak oszalały z kandydozą, bo ona jest jednym z objawów AIDS, tylko wzmacniać układ immunologiczny i walczyć z wirusem.
rakash napisał/a:
Można użyć preparatów zwiększające odporność ale i tak podstawa to nawożenie organizmu tym co mu pomoże w regeneracji.

Co masz na myśli?

Ja rozumiem, że wstyd napisać wprost, że się zaraziło kiedyś HIV.Łatwiej temu zaprzeczyć i uznać, że to kandydoza powoduje AIDS. Ale na Boga, czemu wstydzić się nazywać rzeczy po imieniu? Nikt tutaj nikogo nie ukamienuje. A łatwiej będzie coś doradzić i zebrać doświadczenie niezafałszowane błędnym pruderyjnym nazewnictwem.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:29   

Edyta Słonecka napisał/a:
Bardzo duży ma sens, bo wtedy wiemy co robić.I wiemy, że możemy zarażać innych śmiertelną chorobą. Nie walczyć jak oszalały z kandydozą, bo ona jest jednym z objawów AIDS, tylko wzmacniać układ immunologiczny i walczyć z wirusem.


Chyba się nie rozumiemy. Co masz na myśli "wzmacniać układ immunologiczny". Jak wzmacniać?

Cytat:
Ja rozumiem, że wstyd napisać wprost, że się zaraziło kiedyś HIV.Łatwiej temu zaprzeczyć i uznać, że to kandydoza powoduje AIDS. Ale na Boga, czemu wstydzić się nazywać rzeczy po imieniu? Nikt tutaj nikogo nie ukamienuje. A łatwiej będzie coś doradzić i zebrać doświadczenie niezafałszowane błędnym pruderyjnym nazewnictwem.


Nie każdy zaraża się HIV. Jeżeli Kangur się zaraził ale wstydzi się o tym powiedzieć...

Cytat:
To jest właśnie kpina. I tylko to co "ja mam". "Ja mam" i "ja mam".
Tak naprawdę to g.... macie w porównaniu do Kangura i uwierzcie, że nie chcielibyście mieć.


Nie wiem tego bo wiedzieć nie mogę, szczególnie że Kangur woli sobie uprawiać kpiny zamiast odpowiadać na proste pytania.

To jest dorosły człowiek, z tego co pisze ma warunki do życia. Ma gdzie mieszkać i co jeść. NIkt mu na głowie nie siedzi. Co tu jeszcze można zrobić, za rączkę go zaprowadzić może. Rzecz w tym że jak się mu pisze o czymś to on to ignoruje i koncentruje się na grzybicy i walką z nią za pomocą skalpela.... no to o czym tu rozmawiać?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Gru 20, 2011 13:38, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:32   

rakash napisał/a:
Niechby się Kangur wypowiedział. Nawet jeżeli ma HIVa/AIDS to powinni mu o tym dobrzy doktorzy powiedzieć prawda, mają przecież testy diagnostyczne.

Nie martw się. Powiedzieli Mu. Powiedzieli Mu też, że każdy ma takie objawy....dodam przy tej chorobie.
Tylko, że są ludzie, którzy nie będę chcieli przyjąc tego nazewnictwa. Co nie zmienia faktu, że się to ma. Niektórym głupio jest mieć AIDS, ale kandydozę to już nie. Ale to jest błąd według mnie. Jesteśmy ludźmi i każdego może coś spotkać.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:34   

Edyta Słonecka napisał/a:
rakash napisał/a:
Niechby się Kangur wypowiedział. Nawet jeżeli ma HIVa/AIDS to powinni mu o tym dobrzy doktorzy powiedzieć prawda, mają przecież testy diagnostyczne.

Nie martw się. Powiedzieli Mu. Powiedzieli Mu też, że każdy ma takie objawy....dodam przy tej chorobie.
Tylko, że są ludzie, którzy nie będę chcieli przyjąc tego nazewnictwa. Co nie zmienia faktu, że się to ma. Niektórym głupio jest mieć AIDS, ale kandydozę to już nie. Ale to jest błąd według mnie. Jesteśmy ludźmi i każdego może coś spotkać.


Zgoda. Tylko co z tego ma niby wynikać konkretenego? Wiesz że masz HIV, ale te objawy to AIDS jedynie może być, bo w myśl tej teorii o HIV/AIDS HIV to tylko nosicielstwo rzekomego wirusa. Wiesz że masz HIVa, powiesz innym na forum że go masz i co, przez to się wyleczy?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Gru 20, 2011 13:36, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:35   

rakash napisał/a:
Co masz na myśli "wzmacniać układ immunologiczny". Jak wzmacniać?

A Ty co miałeś na myśli pisząc o nawożeniu organizmu tym co mu pomoże w regeneracji?
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:36   

Edyta Słonecka napisał/a:
rakash napisał/a:
Co masz na myśli "wzmacniać układ immunologiczny". Jak wzmacniać?

A Ty co miałeś na myśli pisząc o nawożeniu organizmu tym co mu pomoże w regeneracji?


Skoro tak dyskutujemy to może ty odpowiesz co masz na myśli pisząc "wzmacnianie ukł. immu".
_________________

 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:38   

rakash napisał/a:

Skoro tak dyskutujemy to może ty odpowiesz co masz na myśli pisząc "wzmacnianie ukł. immu".

Zapytałam Cię pierwsza. Co masz na myśli pisząc nawożenie organizmu? Czym? Jestem bardzo ciekawa.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:40   

Edyta Słonecka napisał/a:
rakash napisał/a:

Skoro tak dyskutujemy to może ty odpowiesz co masz na myśli pisząc "wzmacnianie ukł. immu".

Zapytałam Cię pierwsza. Co masz na myśli pisząc nawożenie organizmu? Czym? Jestem bardzo ciekawa.


Tak się nie da prowadzić dyskusji. Niestety ale to ja zapytałem pierwszy.

Ja miałem na myśli na pierwszym miejscu ogólną zasadę, wszystko to co organizmowi sprzyja i daje mu siłę aby utrzymać niezależność, a więc życie, a więc zdrowie. Możemy dyskutować co i jak.

Jeżeli Kangur sam nie zechce dyskutować to niewiele tu wskóramy. Jeżeli ktoś ma jakieś lekarstwo dla Kangura, cudowny preparat który go wyleczy to zamiast udawać niech napisze wprost i niech się Kangur wyleczy.

A tak a propos kpin i ignorancji to myślę że mam dużo gorsze warunki niż Kangur., ale to potraktujmy jako odległy i cieniutki margines. I wcale nie sugeruję tutaj że dolegliwości zdrowotne Kangura to błahostka.

Pomagać nie tylko trzeba umieć, trzeba jeszcze mieć z czego, a poza tym to chyba musi być jeszcze chęć tego który potrzebuje pomocy no i chyba ponad wszystko staranie się, realne zabieganie o to żeby sobie pomóc. Musi być miłosierdzie aby pomagać drugiemu ale musi być też logika.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Gru 20, 2011 13:52, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:51   

rakash napisał/a:
Niestety ale to ja zapytałem pierwszy.

Nieprawda. Przeczytaj sobie.

rakash napisał/a:
Jeżeli ktoś ma jakieś lekarstwo dla Kangura, cudowny preparat który go wyleczy to zamiast udawać niech napisze wprost i niech się Kangur wyleczy.

No jest cudowne lekarstwo nawet na tym etapie. Przeszczep szpiku kostnego, ale to nie takie proste, bo trzeba znaleźć osobę, kŧóra ma naturalną odporność na HIV i dodatkowo może być dawcą dla Kangura.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:53   

Edyta Słonecka napisał/a:

No jest cudowne lekarstwo nawet na tym etapie. Przeszczep szpiku kostnego, ale to nie takie proste, bo trzeba znaleźć osobę, kŧóra ma naturalną odporność na HIV i dodatkowo może być dawcą dla Kangura.


To prawda, przeszczep szpiku to jest niejako cudowne lekarstwo. Można próbować.

Edyta Słonecka napisał/a:
rakash napisał/a:
Niestety ale to ja zapytałem pierwszy.

Nieprawda. Przeczytaj sobie..


Racja. Ty pierwsza pisałaś o wzmacnianiu ukł. immunologicznego. Więc co miałaś na myśli?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Gru 20, 2011 13:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:58   

rakash napisał/a:

To prawda, przeszczep szpiku to jest niejako cudowne lekarstwo.

W tym wypadku akurat tak.

Z mniej cudownych i bardziej dostępnych to Uncaria tomentosa. Naczytałam się swego czasu o tym sporo i z tego co czytałam ludzie z AIDS stosują ją z dobrymi wynikami więc do dzieła.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 13:59   

Zgadza się Koci pazur jest efektywny. Próbowałem i organizm ewidentnie reagował. Są też inne rośliny tego typu -aloes, jemioła.... ale te "lekarstwa" działają zawsze na danym terenie. Poza tym preparaty Uncaria tomentosa są drogie. A może nie, kiedyś może były drogie.

Niech sie Kangur wypowie bo skąd wiadomo czy tego nie stosuje/wał?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Gru 20, 2011 14:06, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 14:05   

Właśnie byłam tego ciekawa, czy wspomagał swój ukł. immunologiczny takimi naturalnymi specyfikami, ale odpowiedzi się nie doczekałam.
Uważam, że w tej chwili dla Kangura Koci pazur inaczej vilcacora byłby idealny. Nie widzę żadnego lepszego wyjścia.Z tego co czytałam, to stosuje się go długo. No chyba,że już to dawno stosował i ....nic.....to byłaby kicha....
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Wto Gru 20, 2011 14:07, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 14:06   

Edyta Słonecka napisał/a:
Właśnie byłam tego ciekawa, czy wspomagał swój ukł. immunologiczny takimi naturalnymi specyfikami, ale odpowiedzi się nie doczekałam.
Uważam, że w tej chwili dla KanguraKoci pazur inaczej vilcacora byłby idealny. Nie widzę żadnego lepszego wyjścia.


A ja myślę że Koci Pazur i nie tylko, ale w założeniu że prócz tego odpowiednio dba o zdrowie. Mikstura byłaby dobra też ale Kangur nie chce o tym słyszeć, robi sobie tylko kpiny. W jego wypadku, w takich trudnych wypadkach, kuracja powinny być całościowa. Sama Vilcacora to za mało.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Gru 20, 2011 14:08, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 14:09   

Ok. Teraz czas na wypowiedzi Kangura. Ja jestem otwarta na dyskusję, tylko bez owijania w bawełnę.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 18:29   

Edyta Słonecka napisał/a:
Ok. Teraz czas na wypowiedzi Kangura. Ja jestem otwarta na dyskusję, tylko bez owijania w bawełnę.

Wiem Edytko, ze jestes otwarta na dyskusje. Nawet bardzo otwarta - sama ze soba. Mamy tego probke powyzej w duecie. Znalazlas temat do trolowania.
Troluj dalej.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 18:37   



 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 18:44   

Kangur napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
Ok. Teraz czas na wypowiedzi Kangura. Ja jestem otwarta na dyskusję, tylko bez owijania w bawełnę.

Wiem Edytko, ze jestes otwarta na dyskusje. Nawet bardzo otwarta - sama ze soba. Mamy tego probke powyzej w duecie. Znalazlas temat do trolowania.
Troluj dalej.

Wiesz co kangurku? Niech cię zeżre twoja głupota i nienawiść i gejowska choroba. Widocznie zasłużyłeś sobie na to.
Jak to napisano.... nie rzucajcie pereł przed wieprze. Ja rzuciłam i tak jak się spodziewałam wieprze je podeptały i obróciły się przeciwko mnie.Choć miałam cień nadziei, że się ockniesz.Niestety myliłam się. Takie życie.
Niniejszym jesteś przeze mnie skreślony.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Wto Gru 20, 2011 18:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 19:23   

Edyta Słonecka napisał/a:

Wiesz co kangurku? Niech cię zeżre twoja głupota i nienawiść i gejowska choroba.

Dziekuje Ci za mile swiatecznie zyczenia.
Ja tobie zycze zdrowych, wesolych i pogodnych Swiat oraz dosiego Nowego Roku.
Obys sie wyleczyla z twojego zarazliwego nalogu trolowania.
Nawet admin sie zarazil od ciebie rozszczepiona jaznia.

P.S.
Do przemyslenia podczas swiat. Dlaczego ta choroba sie nazywa gejowska?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 19:27   

Kangur napisał/a:

Ja tobie zycze zdrowych, wesolych i pogodnych Swiat oraz dosiego Nowego Roku.

I nawzajem.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 19:34   

Edyta Słonecka napisał/a:
Kangur napisał/a:

Ja tobie zycze zdrowych, wesolych i pogodnych Swiat oraz dosiego Nowego Roku.

I nawzajem.

Nie odszczekalas poprzednich zyczen.
Wiec jak to jest z Toba?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 19:35   

Nie poddawajmy się emocjom. Po to jest to forum aby szukać rozwiązań. Szkoda,że Kangur nie podał, czy cokolwiek stosował i mu pomogło w pacyfikacji Candidy. Nadzieja pokładana w lekarzach zawiodła, bo nie trafił na mądrego. To taki sam fachowiec jak w każdym innym zawodzie. Prawdopodobieństwo trafienia na b. dobrego czy b. kiepskiego określa krzywa Gaussa. Ja do dziś nie trafiłam na dobrego dentystę. I tak dzięki instynktowi samozachowawczemu uniknęłam wielu problemów ale, niestety, nie wszystkich. Skoro Kangur przetrwał ze swoją Candidą tyle lat... No właśnie, co to znaczy 8)
_________________
gea
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 19:39   

gea napisał/a:
Prawdopodobieństwo trafienia na b. dobrego czy b. kiepskiego określa krzywa Gaussa.


Rosyjska ruletka.
_________________

 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 19:40   

Kangur napisał/a:
Nie odszczekalas poprzednich zyczen.
Wiec jak to jest z Toba?

Ty odszczekaj wszystko to, co na mnie pisałeś. Łącznie z tym co pisałeś do mnie, że wyjdę nogami do przodu. Inaczej Twoje życzenia świąteczne skierowane do mnie możesz sobie wsadzić w ....
Twoja specyficzna choroba nie może usprawiedliwić Twojej bezpodstawnej nienawiści do mojej osoby, ponieważ nic złego Ci nie uczyniłam.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Wto Gru 20, 2011 19:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 19:44   

To już taka tradycja,
Noworoczna piana,
koto od kogoto sobie,
życzeń nie życzy.
:faint: :faint: :faint:
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Wto Gru 20, 2011 19:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 19:52   

gea napisał/a:
...Szkoda,że Kangur nie podał, czy cokolwiek stosował i mu pomogło w pacyfikacji Candidy...


Nie wiemy czy próbował takie cóś:

"Proponuję udać się po poradę do dermatologa i ewentualnie pobrać materiał do
badania mikrobiologicznego, co powinno całkowicie wyjaśnić sprawę.
Jeżeli potwierdzą się moje przypuszczenia, to trzeba będzie zastosować
leczenie farmakologiczne, które przyniesie poprawę już po kilku dniach."

źródło: http://optymalni.pl/infopage.php?id=131

Nie wiemy...
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 19:54   

Edyta Słonecka napisał/a:
Kangur napisał/a:
Nie odszczekalas poprzednich zyczen.
Wiec jak to jest z Toba?

Ty odszczekaj wszystko to, co na mnie pisałeś. Łącznie z tym co pisałeś do mnie, że wyjdę nogami do przodu. Inaczej Twoje życzenia świąteczne skierowane do mnie możesz sobie wsadzić w ....
Twoja specyficzna choroba nie może usprawiedliwić Twojej bezpodstawnej nienawiści do mojej osoby, ponieważ nic złego Ci nie uczyniłam.

Twoja choroba trolowanie skonczy sie nawet przed twoim wyjsciem nogami do przodu, a moja jeszcze bedzie trwac po wyjsciu. I tu sie chorobliwie roznimy.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 20:04   

gea napisał/a:
Szkoda,że Kangur nie podał, czy cokolwiek stosował i mu pomogło w pacyfikacji Candidy.

I można być już pewnym, że nie poda. Zajmuje się tylko trollingiem, a od czasu do czasu wklei fote. Szkoda, bo mogłoby to być jakieś doświadczenie dla forumowiczów.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 21:45   

Edyta Słonecka napisał/a:
gea napisał/a:
Szkoda,że Kangur nie podał, czy cokolwiek stosował i mu pomogło w pacyfikacji Candidy.

I można być już pewnym, że nie poda. Zajmuje się tylko trollingiem, a od czasu do czasu wklei fote. Szkoda, bo mogłoby to być jakieś doświadczenie dla forumowiczów.


Kangur próbował już wszystkiego, przecież pisał o tym wielokrotnie. Czytajcie ze zrozumieniem jego posty. Edyto myślałaś, ze odkryłaś Amerykę z tą wilcakorą? On już stosował wszystkie naturalne i chemiczne sposoby na grzyba.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 21:57   

Nie Piotrze, nie sadze bym odkryla Ameryke, ale tez nie wiedzialam, ze Kangur ja stosowal. Naczytalam sie wiele dobrego o niej i chcialam pomoc, tyle na ile moglam,ale moja chec pomocy zostala podeptana, a mogl Kangur napisac, po prostu,ze stosowal ja i nie pomogla. Krotko.
Nie czytalam kazdego postu Kangura, nie wiedzialam, ze to stosowal. W takim razie jak juz wszystko stosowal i nic nie pomoglo, to ma pecha.brakuje mu po prostu wiary w Boga. Serce przepelnione ma nienawiscia i to do osob, ktore nic mu nie zrobily czyli do takich jak ja.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Wto Gru 20, 2011 22:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 22:40   

Edyta Słonecka napisał/a:

Nie czytalam kazdego postu Kangura, nie wiedzialam, ze to stosowal. W takim razie jak juz wszystko stosowal i nic nie pomoglo, to ma pecha.brakuje mu po prostu wiary w Boga. Serce przepelnione ma nienawiscia i to do osob, ktore nic mu nie zrobily tak jak ja.

Alez skad tam nienawiscia. Chetnie poglaskalbym cie ogonem, ale odleglosc jest wieksza od dlugosci ogona.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Gru 21, 2011 03:42   

http://www.candivac.com/
:faint:
 
     
lisbe

Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 301
Wysłany: Śro Gru 21, 2011 07:45   

Kangur!, Twoje problemy są rozwiązane! Tyś pewnie tylko tej pochwy nie mógł znaleźć... :D

Kod:
Mikroorganizmy zawarte w preparacie pozytywnie oddziaływują na skład mikroflory pochwy i pozwalają utrzymać jej naturalną równowagę mikrobiologiczną.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Gru 21, 2011 09:26   

Adam319 napisał/a:
http://www.candivac.com/
:faint:


wystarczy dostarczyć więcej grzybów i problemy znikną :D

Cytat:
Zastosowanie tego wyjątkowego połączenia szczepów Candida albicans, Candida crusei, Candida glabrata oraz Propionibacterium acnes było pomysłem na stworzenie produktu Candivac.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Śro Gru 21, 2011 09:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Gru 21, 2011 11:18   

lisbe napisał/a:
Kangur!, Twoje problemy są rozwiązane! Tyś pewnie tylko tej pochwy nie mógł znaleźć... :D

Kod:
Mikroorganizmy zawarte w preparacie pozytywnie oddziaływują na skład mikroflory pochwy i pozwalają utrzymać jej naturalną równowagę mikrobiologiczną.

Goral zobaczywszy opalajaca sie pania, ktora miala przykryla sobie kapelszem zawolal:
- O Jezu! Ale go wessala.
Jak znajde taka co wessie Kangura, to bedzie po problemie.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Gru 21, 2011 14:38   

Jak zaczniesz od 'ogona' szybciej znajdziesz. ;)
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Śro Gru 21, 2011 17:15   

Dzisiaj w TV był film dokument. prod. GB z serii "Dzikie Chiny". Pacjenta oglądał chiński medyk. Mierzył ciśnienie w różnych miejscach, zaglądał do oczu, zębów, oglądał język a nawet pytał co się pacjentowi śni. Diagnostyka holistyczna.
Zatem, co się śni Kangurowi :-x :)
_________________
gea
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Gru 22, 2011 17:52   

To zależy co zje ... ?! :-x :P ;)
P.S wypije....?
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Gru 22, 2011 17:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Wto Sty 24, 2012 20:55   

Cytat:
Type 2 diabetes:
Candidal vaginitis in women may be an initial manifestation.


Co w przełożeniu na nasz rodzimy język brzmi:
Candida pochwy u kobiet może być początkowym objawem cukrzycy typu 2.


Kopie dalej 8)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 19:06   

Kangur

Próbowałeś tego?
czosnek niedzwiedzi
http://eradycator.salon24...azenie-wspomaga
Czosnek niedźwiedzi jest jednym z najskuteczniejszych środków stosowanych w zwalczaniu drożdżaka (Candida albicans), siejącego spustoszenie w przewodzie pokarmowym i nie tylko. Dodatkowym atutem jest fakt, że spożywany w postaci suszu lub nalewki jest pozbawiony charakterystycznego zapachu. Nie trzeba więc obawiać się, że pałaszując go większych ilościach, staniemy się „persona non grata” dla otoczenia.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 21:19   

Wspaniala przyprawa, uwielbiam jak czubryce, do surowek i jako posypka do mies rewelacja. W sumie do wszystkiego pasuje i fajny smak.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 23:46   

Molka napisał/a:
Kangur

Próbowałeś tego?
czosnek niedzwiedzi
http://eradycator.salon24...azenie-wspomaga
Czosnek niedźwiedzi jest jednym z najskuteczniejszych środków stosowanych w zwalczaniu drożdżaka (Candida albicans), siejącego spustoszenie w przewodzie pokarmowym i nie tylko. Dodatkowym atutem jest fakt, że spożywany w postaci suszu lub nalewki jest pozbawiony charakterystycznego zapachu. Nie trzeba więc obawiać się, że pałaszując go większych ilościach, staniemy się „persona non grata” dla otoczenia.

Dzieki Molciu.
Obadam sprawe co do uprawy tego "niedzwiedzia" w moich warunkach klimatycznych. Zwykly czosnek bardzo ciezko tu uprawiac.
Jak sie pokaze na rynku czosnek australijski, to jest bardzo drogi 30-40$ za kilo. Jem bardzo duzo czosnku. Chinski to straszne dziadowstwo. Ostatnio kupilem hiszpanski. Jest lepszy od chinskiego, ale nie dorownuje jakoscia australijskiemu.
P.S.
Udalo mi sie "zgwalcic" konowala, aby dal skierowanie na badanie kandydy. Wynik pozytywny. Konowal cieszyl sie jak dziecko, ze specjalisci twierdzili iz to nie jest kadnyda. Jak go zapytalem jaka to jest kandyda, to nie wiedzial o co mi chodzi. Dal mi wydruk z badania na ktorym pisze, ze na pozywce wyizolowano organizm 1 candida sp.
Specjalna informacja dla Bruforda o inzynierach Kowalskich.
Wowczas konowal skorzystal z wynalazkow niedoukow inzynierow Kowalskich:
- nacisnal kilka klawiszy na keyboardzie
- na monitorze pokazal sie zestaw lekow
- kliknal myszka na jedno wybrane
- drukarka wyplula recepte, ktora aptekarz mogl zrealizowac bez dzwonienia do konowala w celu zweryfikowania bazgranego tekstu.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 00:57   

http://pl.wikipedia.org/wiki/Flukonazol
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 02:49   

Adam319 napisał/a:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Flukonazol


Murwa kać.
Nameczylem sie zeby napisac odpowiedz. Napisalem. Kliknalem na "Podglad"
i trag szlafil wszystko.
Pisze od nowa.
Rosjanie maja lepszy srodek. podobno nie nieszczy nerek.
Медофлюкон(Medoflucon)
W drodze jest ksiazka autorow: Сергеев А. Ю., Сергеев Ю. В.
"Грибковые инфекции. Руководство для врачей."
Ten pierwszy autor jest synem drugiego. Ten drugi z kolei jest zasluzonym lekarzem nadwornym na Kremlu. Ten pierwszy wyglada tak:
http://www.medico-s.ru/aysergeev.htm
Jest czlonkiem kolegium redakcyjnego "Mikologia Lekarska". Brufciu spotkales sie moze z nim?

Trudno bedzie dotrzec z wiedza do tutejszego establiszmentu lekarskiego. Stworzyli taka sama mafie jak najwiekszy wytworca win w USA R. Gallo wokol nieistniejacego wirusa HIV.

P.S.
@ Hani czaisz moja iluzje do ostatnich badan nad czerwonym winem?

Przy mojej zawansowanej kandydozie systemowe leczenie moze trwac nawet dwa lata.
To jest male piwo, zwazywszy ze tutejszemu establiszmentowi lekarskiemu diagnoza tej choroby zajela kilkanscie lat.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Śro Lut 01, 2012 03:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 02:57   

Molka napisał/a:

Próbowałeś tego?
czosnek niedzwiedzi

Kiepska sprawa, zeby to miec w moim ogrodku. Inni tez poszukuja tego specyfiku. Dostepne sa nasiona w UK. Tutejsza sluzba celna naswietla wszystkie przesylane nasiona pozbawiajac je mozliwosci kielkowania. Czosnek na dodatek jeszcze fumiguja.
Cytat:
I am after some Ramsons aka Wild Garlic (Allium Ursinum), if anyone is able to send some I would gladly pay postage of course. Or if you can point me in the direction of an Australian supplier, I have check the usual sources, Eden Seeds, Diggers, Four Seasons Herbs...So far only seeds available from ebay UK.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 08:50   

Z tego co wiem to czosnek niedzwiedzi rosnie dziko i jest pod ochrona.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 11:05   

Kangur napisał/a:
Murwa kać.
Nameczylem sie zeby napisac odpowiedz.
Napisalem. Kliknalem na "Podglad"
i trag szlafil wszystko.


W takim wypadku należy kliknąć na "<"
"przejdź do poprzedniej strony"
wtedy znowu widać co się napisało,
prawym przyciskiem myszy po
najechaniu na "nie masz wiadoości"
otwieramy nową kartę, gdzie się logujemy,
po zalogowaniu maksymalizujemy/wybieramy
kartę/okno gdzie piszemy, klikamy podgląd
i jest skoro jesteśmy zalogowani.
Komiks, że się tak da poniżej.

Pewnie da się to napisać prościej:

Gdy pojawi się zamiast podgądu okno logowania,
zwane popularnie "szlag trafił"
należy cię cofnąć,
następnie nie zamykając napisanego tekstu,
otworzyć nowe okno by się zalogować,
i już można zrobić podgląd.

Jasne asne sne ne?




:-)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 11:18   

Jako candid-ekspert, może powinieneś
wyskoczyć z paru dolców i się zapoznać,
szukałem z pół godziny opinii na ten temat,
i wyrobiłem sobie własną,
książka warta paru dolców,
trzeba się jednak przełamać,
bo firma która zajęła się jej sprzedażą,
ma doświadczenie we wciskaniu super-produktów,
a myślący mózg źle na takie pranie reaguje.

Mam w domu sporo super-produktów,
żadnego nie kupiłem, ale niektóre faktycznie działają,
ten e-book to w sumie nie kosztuje 100$ x 36 miesięcy,
pewnie połowę kasy zabiera ten co propaguje, sprzedaje.

No cóż takie czasy, ciekawe rzeczy się albo ukrywają,
albo oślepiają, byle tylko je pominąć.

W sumie lepiej dotrzeć i oślepić,
dać szansę na decyzję,
niż się nie dać znaleźć.

http://tiny.pl/hj8gq

:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Lut 01, 2012 11:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 11:33   

Adam319 napisał/a:
Kangur napisał/a:
Murwa kać.
Nameczylem sie zeby napisac odpowiedz.
Napisalem. Kliknalem na "Podglad"
i trag szlafil wszystko.


W takim wypadku należy kliknąć na "<"
"przejdź do poprzedniej strony"
wtedy znowu widać co się napisało,
prawym przyciskiem myszy po
najechaniu na "nie masz wiadoości"
otwieramy nową kartę, gdzie się logujemy,
po zalogowaniu maksymalizujemy/wybieramy
kartę/okno gdzie piszemy, klikamy podgląd
i jest skoro jesteśmy zalogowani.
Komiks, że się tak da poniżej.

Pewnie da się to napisać prościej:

Gdy pojawi się zamiast podgądu okno logowania,
zwane popularnie "szlag trafił"
należy cię cofnąć,
następnie nie zamykając napisanego tekstu,
otworzyć nowe okno by się zalogować,
i już można zrobić podgląd.

Jasne asne sne ne?


Obrazek
Dzieki Adam.
Zawsze tak robilem i robie. Ale tym razem ni xy-xy. Biale okno dobrej diety z zalogowanym Kangurem.

:-)
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 11:43   

Adam319 napisał/a:


http://tiny.pl/hj8gq

:-)

Tha's all bullshit. Zadne metody holistyczne i diety nie zlikwiduja tego grzyba. Jak dostane fachowa ksiazke, to napisze cos wiecej. Z grubsza wiem o co chodzi, ale wole zapoznac sie dokladnej.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 13:22   

Kangur napisał/a:
Zadne metody holistyczne i diety nie zlikwiduja tego grzyba.


no to pozostaje:
(nie wymaga logowania)
http://chomikuj.pl/PiTi19...e,777526992.PDF

:-)
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 20:01   

Kangur napisał/a:

Tha's all bullshit. Zadne metody holistyczne i diety nie zlikwiduja tego grzyba. Jak dostane fachowa ksiazke, to napisze cos wiecej. Z grubsza wiem o co chodzi, ale wole zapoznac sie dokladnej.


A mikstura?
_________________

 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 01, 2012 21:15   

rakash napisał/a:
Kangur napisał/a:

Tha's all bullshit. Zadne metody holistyczne i diety nie zlikwiduja tego grzyba. Jak dostane fachowa ksiazke, to napisze cos wiecej. Z grubsza wiem o co chodzi, ale wole zapoznac sie dokladnej.


A mikstura?

Pozostaje dla mistrza. Niech sobie pije na zdrowko.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Lut 02, 2012 11:20   

Kangur napisał/a:
rakash napisał/a:
Kangur napisał/a:

Tha's all bullshit. Zadne metody holistyczne i diety nie zlikwiduja tego grzyba. Jak dostane fachowa ksiazke, to napisze cos wiecej. Z grubsza wiem o co chodzi, ale wole zapoznac sie dokladnej.


A mikstura?

Pozostaje dla mistrza. Niech sobie pije na zdrowko.


Ale Mistrz ma czosnek niedźwiedzi, i co ty na to?
_________________

 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 22:38   

Adam319 napisał/a:
Gdy pojawi się zamiast podgądu okno logowania,
zwane popularnie "szlag trafił"
należy cię cofnąć,
następnie nie zamykając napisanego tekstu,
otworzyć nowe okno by się zalogować,
i już można zrobić podgląd.


a nie lepiej grzecznie się zalogować , "cofnąć" dwa razy, i normalne wysłać?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
lisbe

Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 301
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 22:51   

zyon napisał/a:
Z tego co wiem to czosnek niedzwiedzi rosnie dziko i jest pod ochrona.

Z tą ochroną to nie wiem jak naprawdę jest. Ale wiem, że łatwo to zielsko pomylić z konwalią, która z kolei jest bardzo trująca,
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lut 04, 2012 09:05   

Konwalia nie pachnie czosnkiem, jesli chodzi o chrone to jest cos takiego ze wolno oderwac tylko jeden listek z tej roslinki.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 17:21   

Kangur
Cytat:
Chciałbym również przedstawić moją miksturę, która powoduje to, że Candida znika mi z dnia na dzień. Będę wdzięczny o nadesłanie wszelkich uwag na ten temat.

Przez lata stosowałem różne specyfiki by pozbyć się grzybicy. Ostatnio stosowałem: ketokonazol, olejek z drzewa herbacianego, bakterie jelitowe w tabletkach, maślankę, rożnego rodzaju mikstury oczyszczające. Nie będę wszystkich wymieniać. Robiłem sobie również lewatywy na początku co dziennie, potem co dwa dni, co trzy, a teraz co tydzień. Czytałem wiele stron internetowych i stosowałem zalecenia umieszczone na tych stronach. Brałem różnego rodzaju specyfiki przede wszystkim California Fitness. Skutek tych działań był średni. W końcu wpadłem na bardzo skuteczną recepturę. Candida znika mi dosłownie w oczach.

W mojej recepturze połączyłem zasadniczo dwa znane sposoby:
- działanie naturalnych antybiotyków zawartych w czosnku na grzybicę oraz
- zastępowanie grzyba w jelitach bakteriami mlekowego.
Czosnek ma dobre działanie antygrzybicze. Ma natomiast istotne wady. Skóra wydziela po spożyciu czosnku bardzo nieprzyjemną woń oraz wiele składników czosnku nie trawi się w przewodzie pokarmowym (zwłaszcza chorego na grzybicę) powodując wzdęcia oraz złe samopoczucie. Bakterie kwasu mlekowego są drogie i trzeba je spożywać w dużej ilości by wyprzeć candidę. Poza tym giną w kwaśnym soku żołądkowym. Odkryłem dla siebie bardzo tanie źródło bakterii kwasu mlekowego. To właśnie kapusta kiszona lub kiszone polskie ogórki, również ich soki (muszą być nie zepsute i mieć dobry smak).
Ja połączyłem czosnek z kiszona kapustą lub kiszonymi ogórkami.
Oto ona:
1. Naczynie miksera elektrycznego dobrze umyć i opłukać.
Do miksera dolać nieco wody z odwróconej osmozy lub nisko mineralizowanej (dalej tylko taką używać) by woda przykrywała nieco noże miksera. Nie używać wody mineralnej o dużej zawartości soli mineralnych.
2. Dużą główkę lub dwie małe czosnku obrać do ząbków. Odkroić miejsca chore. Powinny zostać wyłącznie zdrowe ząbki. Wrzucić ząbki do naczynia miksera.
3. Wrzucić garść kapusty kiszonej, dolać sok jeśli jest, można dodać ogórki kiszone wraz z sokiem lub razem ogórki z kapustą (kapusta i ogórki winny być zdrowe i o dobrym smaku).
4. Obrać cytrynę z żółtej skórki (nie trzeba wyciskać soku) i tak obraną wrzucić do miksera.
5. Dodać 2, 3 duże łyżki stołowe oliwy z oliwek lub innego oleju jadalnego.
6. Dodać wody 3 cm nad całość. Miksować 1 do 2 minuty aż całość się rozdrobni. Dolewać wody tak by konsystencja była płynna i miksować jeszcze trochę. Nie przekraczać dla bezpieczeństwa temperatury 31°C. Proszę pamiętać, że temperatura 40°C zabija już korzystne dla nas bakterie kwasu mlekowego. Przechowywać w lodówce w temp 5°C.
Chciałem zaznaczyć, że bakterie kwasu mlekowego trawią już czosnek w naczyniu miksera. To zachodzi już w ciągu paru minut, a później w naszym żołądku i jelitach. Dzięki temu trawieniu zupełnie znikają nieprzyjemne zapachy czosnku. Czosnek stabilizuje bakterie tzn. pozwala na rozwój tylko korzystnych dla nas bakterii kwasu mlekowego, inne nie rozwijają się lub giną. Olej łagodzi ścianki żołądka i jelit tak, że składniki czosnku przenikają powoli do organizmu i nie wywołują szczypania i bólu. Cytryna świetnie oczyszcza organizm, a całość moim zdaniem jest bardzo dobra, lepsza od wszystkiego co do tej pory przyjmowałem. Taka mikstura jest nawet smaczna. To rodzaj zupy ogórkowej czy kapuśniaku, ale wytwarzanej w niskiej temperaturze bez gotowania, bardzo zaprawionej czosnkiem. :-)

Stosowanie
Zacząć od jednej dużej łyżki pól godziny przed każdym posiłkiem. Korzystne jest stosowanie na czczo. Można dojść do jednej szklanki przed posiłkiem, ale maksimum 3 szklanki dziennie. Po miksturze nie chce się specjalnie jeść. Jest ona dzięki olejowi dosyć kaloryczna. Można zrobić sobie po niej mini głodówkę leczniczą

Mikstura działa bardzo ostro i skutecznie. Jest lepsza od wszystkich i tych drogich i tych tanich i syntetycznych i ziołowych leków stosowanych przeze mnie. I kosztuje tyle co skromne jedzenie. U mnie candida dosłownie znika w oczach. Ciekaw jestem jak będzie u Państwa, jeśli oczywiście zechcecie ją stosować. Proszę o podzielenie się swoimi opiniami. Proszę o wszelkie sugestie na temat redakcji tekstu i spraw merytorycznych. Chcę to przetłumaczyć na angielski i wysłać w świat.

Mam nadzieję, że sporządzenie mojej mikstury nie przysporzy Państwu większych problemów. Zajmie to Państwu kilka minut i może być codziennym dodatkiem Państwa jadłospisu. Życzę poprawy zdrowia u Państwa i liczę na współpracę.

Z pozdrowieniami.
Miroslaw Sobolewski
www.jonizator.pl ; jonizator@jonizator.pl ; biuro@jonizator.pl
Gadu-gadu: 9301530 ; Tlen: jonizator7 ; Skype: jonizator
tel. +48 /68/4535409 ; +48 602173370 ; +48 /68/4524410

link: http://www.bioslone.pl/fo...hp?topic=1142.0
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 10:25   

"side"

żadna tam mikstura, to jasne że czosnek i kiszonki pomagają i trzeba je stosować, ale same kiszonki czy czosnek nie są wystarczające. Podstawa to zmiana odżywiania, bardzo przydatne może okazać się przejście na jakąś dietę lub nawet robienie lewatyw a także spożywanie błonnika a także odpowiednich produktów pełnowartościowych.
_________________

 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 10:47   

rakash napisał/a:
bardzo przydatne może okazać się przejście na jakąś dietę

Zlota rada, side, wez ja do serca, bo sam mistsz rakash ci ja daje. Na poczatek przejdz na "jakas" diete, moze to byc np dieta kopenhasha, dieta south beach, dieta montignaca, dieta dukana albo dieta wegetarianska. Wybierz sobie "jakas" diete spodrod nich i juz bedzie dobrze. Nie dziekuj. :)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 11:01   

zyon napisał/a:
rakash napisał/a:
bardzo przydatne może okazać się przejście na jakąś dietę

Zlota rada, side, wez ja do serca, bo sam mistsz rakash ci ja daje. Na poczatek przejdz na "jakas" diete, moze to byc np dieta kopenhasha, dieta south beach, dieta montignaca, dieta dukana albo dieta wegetarianska. Wybierz sobie "jakas" diete spodrod nich i juz bedzie dobrze. Nie dziekuj. :)


Bardziej skłanaiłbym się ku diecie racjonalnej, czyli takiej w której spożywa się produkty nieprzetworzone. Do tego odpowiednia ilość wartościowego białka, tłuszczu oraz warzywa i węgle w postaci naturalnej. Oczywiście ważne jest czego na takiej diecie powinno się unikać i w ogóle wyliminować. Cukier, gluten. Ale też może być że coś sjeszcze bo mogą być przy tym jakieś alergie przykładowo. Napisałem -jakaś- celowo bo uważam że tutaj trzeba sobie pewne sprawy regulować, a to dlatego że może być tak że tłuszcze się źle trawi na przykład. W takim wypadku przechodzenie na dietę wysokotłuszczową może niewypalić, podobnie z białkiem, a nawet zaszkodzić. Bo candida candidzie nierówna, i ona sama nie jest problemem, problemem jest przyczyna która doprowadziła do tego że candida się pojawia. Przykładowo nażresz się antybiotyków i zniszczysz florę wtedy pojawia się candida. A więc walka z candidą to tylko taka przenośnia, bowiem trzeba walczyć umiejętnie.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Lut 07, 2012 11:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 12:10   

rakash napisał/a:
"side"

żadna tam mikstura, to jasne że czosnek i kiszonki pomagają i trzeba je stosować, ale same kiszonki czy czosnek nie są wystarczające. Podstawa to zmiana odżywiania, bardzo przydatne może okazać się przejście na jakąś dietę lub nawet robienie lewatyw a także spożywanie błonnika a także odpowiednich produktów pełnowartościowych.

a co złego jest w mojej diecie ?
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 12:11   

No jest pewnie niezgodna z dietą miszcza ;(
_________________
-Pane moderatore, prose ne ubija tematu.

-To se ne da!
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 16:58   

zyon napisał/a:
rakash napisał/a:
bardzo przydatne może okazać się przejście na jakąś dietę

Zlota rada, side, wez ja do serca, bo sam mistsz rakash ci ja daje. Na poczatek przejdz na "jakas" diete, moze to byc np dieta kopenhasha, dieta south beach, dieta montignaca, dieta dukana albo dieta wegetarianska. Wybierz sobie "jakas" diete spodrod nich i juz bedzie dobrze. Nie dziekuj. :)

No tak, tylko skąd on wie jaką ja stosuję, że zaleca mi jej zmianę ?
I to na podstawie jednego wpisu, w którym to tylko zapodałem przepis na miksturę na Candide :P
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 19:25   

side napisał/a:
zyon napisał/a:
rakash napisał/a:
bardzo przydatne może okazać się przejście na jakąś dietę

Zlota rada, side, wez ja do serca, bo sam mistsz rakash ci ja daje. Na poczatek przejdz na "jakas" diete, moze to byc np dieta kopenhasha, dieta south beach, dieta montignaca, dieta dukana albo dieta wegetarianska. Wybierz sobie "jakas" diete spodrod nich i juz bedzie dobrze. Nie dziekuj. :)

No tak, tylko skąd on wie jaką ja stosuję, że zaleca mi jej zmianę ?
I to na podstawie jednego wpisu, w którym to tylko zapodałem przepis na miksturę na Candide :P

Nie wazne skad wie (przewaznie nie wie, bo nie czyta), wazne zeby zatrolowac. Poziom unyslowy Edyty-trola jest w "Krainie Elfow".
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lut 08, 2012 11:56   

side napisał/a:
zyon napisał/a:
rakash napisał/a:
bardzo przydatne może okazać się przejście na jakąś dietę

Zlota rada, side, wez ja do serca, bo sam mistsz rakash ci ja daje. Na poczatek przejdz na "jakas" diete, moze to byc np dieta kopenhasha, dieta south beach, dieta montignaca, dieta dukana albo dieta wegetarianska. Wybierz sobie "jakas" diete spodrod nich i juz bedzie dobrze. Nie dziekuj. :)

No tak, tylko skąd on wie jaką ja stosuję, że zaleca mi jej zmianę ?
I to na podstawie jednego wpisu, w którym to tylko zapodałem przepis na miksturę na Candide :P

Nie wiem czy zauwazyles, ale wiekszosc "porad" rakasha jest bardzo uniwersalna, pasujaca do kazdej sytuacji, ogolna, niewiele mowiaca i pelna wewnetrznie scierajacych sie pogladow, typu "jestem za a nawet przeciw". Twoja dieta jest w tym wypadku nieistotna :what:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Śro Lut 08, 2012 12:20   

Lepiej bym tego nie ujął :D

Może Rakasz ma gotowe posty w notatniku, tylko kopiuje i wkleja? :viva:
_________________
-Pane moderatore, prose ne ubija tematu.

-To se ne da!
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 15:14   

zyon napisał/a:
Z tego co wiem to czosnek niedzwiedzi rosnie dziko i jest pod ochrona.


Czosnek niedźwiedzi w dużych ilościach rośnie m.in. w powiecie cieszyńskim (wzdłuż drogi do Skoczowa, równolegle płynie Wisła)Jak u wszystkich czosnków ( i innych liliaceae) w lecie liść zasycha i na powierzchni nie ma po nim śladu. Bardzo łatwo rozmnaża się z nasion, nawet trzeba uważać w ogrodzie, żeby nie zdominował terenu- mrówki je roznoszą. Nasiona można kupić. Nie wiem, czy nie wymaga chłodu w zimie. Moim zdaniem w smaku jest łagodniejszy od zwykłego - ząbków i być może ma słabsze działanie.
Mnóstwo inf. w Wikipedii.
Niestety, nie mam teraz internetu.
_________________
gea
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 19:35   

Kangur
Czy próbowałeś na twojego grzyba płukanie buzi wodą z wodą utlenioną?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 23:35   

Piotrx napisał/a:
Kangur
Czy próbowałeś na twojego grzyba płukanie buzi wodą z wodą utlenioną?

Pewna brunetka zakochala sie w chlopaku, ktory lubial blondynki. Utlenila sie na blondynke i nie zapomniala o owlosiniu dolnym. Tez uzyla do tego wode utleniona. Znalazla sie na pogotowiu z poparzona waginia.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Sob Mar 10, 2012 09:00   

Tu chodzi o płukanie wodą w bardzo dużym rozcieńczeniu, polecają to sami dentyści i lekarze, a na pewno nie zarabiają na tym, tak jak na innych lekach.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 10, 2012 10:21   

Jasnowidz o candidzie

Rev. Douglas James Cottrell PhD: Candida - causes and remedy http://www.youtube.com/watch?v=ka_y67t3RVI
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Mar 10, 2012 13:35   

Waldek B napisał/a:
Jasnowidz o candidzie

Rev. Douglas James Cottrell PhD: Candida - causes and remedy http://www.youtube.com/watch?v=ka_y67t3RVI
Pozwoliłem sobie powycinać zalecenia,
jak ktoś jest chory to dlatego,
że nie ma czasu by znaleźć rozwiązanie,
więc nie ma 15 minut na oglądanie.
Zwłaszcza, że już wszystkiego próbował.

:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Sob Mar 10, 2012 13:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 10:08   

KANDYDOZA - infekcja wywołana nadmiernym namnożeniem drożdży w układzie pokarmowym człowieka.
Objawy
Kandydoza układu pokarmowego:
-wzdęcie,
-gazy, zwłaszcza po spożyciu pokarmów węglowodanowych i napojów zawierających drożdże.
Kandydoza uogólniona (systemowa):
-gorączka,
-złe samopoczucie,
-niskie ciśnienie krwi,
-zmiany stanu psychicznego.
Krótko o kandydozie przewodu pokarmowego
Drożdże z gatunku Candida albicans są obecne w układzie trawiennym wielu w zasadzie zdrowych ludzi. Jak na ironię, jedną z głównych przyczyn nawrotów zakażenia drożdżakami jest długotrwałe i zbyt częste stosowanie antybiotyków. Postępowanie takie może wywołać ciężką postać kandydozy, tak zwaną kandydozę uogólnioną, będącą jedną z najpoważniejszych manifestacji opanowani organizmu człowieka przez mikroorganizmy chorobotwórcze. Candida albicans może się potencjalnie rozsiać po wszystkich układach człowieka; taka rozsiana (uogólniona) forma kandydozy w samych Stanach Zjednoczonych dotyka co najmniej 120 tysięcy osób rocznie.
Związki kandydozy z grupami krwi
Ogólnie rzecz biorąc, osoby z grupą krwi 0 są bardziej od innych skłonne do nadwrażliwości na drożdżaki Candida, a największą podatność wśród nich wykazują niewydzielacze.
Ujmując rzecz skrótowo, największą zachorowalność na kandydozę obserwuje się u niewydzielaczy. Efekt ochronny, który zapewnia "gen bycia wydzielaczem", może wynikać z faktu, że pochodne cukrów obecne w płynach ustrojowych wydzielaczy mają zdolność inhibicji adhezyn znajdujących się na powierzchni komórek drożdży. Być może, że ślina niewydzielaczy nie tylko nie chroni prze przyczepianiem się drożdży do śluzówki, ale nawet w tej czynności może im pomagać. W pewnych badaniach na grupie chorych na cukrzycę stwierdzono, że 44% niewydzielaczy na stałe nosi te drożdżaki w ustach.
Wprawdzie niewydzielacze stanowią zaledwie 15-20% populacji, ale wśród osób z drożdżakowatą infekcją ust lub pochwy są w przewadze, stanowiąc niemal 50% chorych. Niezdolność do wydzielania antygenów krwi do śliny wydaje się również czynnikiem ryzyka rozwoju przewlekłej kandydozy hiperplastycznej (rozrostowej). W pewnych badaniach udział niewydzielaczy wśród pacjentów z chroniczną kandydozą hiperplastyczną wynosi 60%. Kobiety z nawrotową postacią drożdzakowego zapalenia pochwy także częściej występowały wśród niewydzielaczy.
Terapie stosowane przy kandydozie układu trawiennego i uogólnionej
Protokoły stosowane przy grupie krwi A:
-przeciwgrzybiczny
-wzmacniający układ odpornościowy
-wspomagający zdrowie żołądka
Protokoły stosowane przy grupie krwi B:
-przeciwgrzybiczny
-wzmacniający układ odpornościowy
-wspomagający zdrowie jelit
Protokoły stosowane przy grupie krwi AB:
-przeciwgrzybiczny
-wzmacniający układ odpornościowy
-wspomagający zdrowie jelit
Protokoły stosowane przy grupie krwi 0:
-przeciwgrzybiczny
-przeciwalergiczny
-wspomagający zdrowie żołądka
Protokoły leczenia w zależności od grupy krwi
PRZECIWGRZYBICZNY
Grupa krwi A
-Korzeń pokrzywy (Urtica dioica), " UDA Plus": 1-2 kapsułki dwa razy dziennie
-Oman wielki (Inula helenium), 500 mg: 1 kapsułka podczas posiłków 1-2 razy dziennie
-Kwas kaprylowy, 350 mg: 1-2 kapsułki dwa razy dziennie między posiłkami
-Betaina HCL, 250 mg: 1 kapsułka podczas głównego posiłku
-Beberis aquifolium, 250-500 mg: 1-2 kapsułki dwa razy dziennie
Grupa krwi B
-Oregano (Origanum vulgare), wyciąg alkoholowy: 4-7 kropel dwa razy dziennie
-Nasiona kolendry (Coriandrum sativum), wyciąg alkoholowy: 2-3 krople dwa razy dziennie
-Rozmaryn (Rosmarinus Officinallis)
-Oliwa: 1 łyżka stołowa dwa razy dziennie między posiłkami
Grupa krwi AB
-Tymianek (Thymus vulgaris), wyciąg alkoholowy: 5-10 kropel dwa razy dziennie
-Oman wielki (Inula helenium), 500mg: 1 kapsułka podczas posiłków 1-2 razy dziennie
-Oliwa: 1 łyżka stołowa dwa razy dziennie między posiłkami
-Betaina HCL, 250 mg: 1 kapsułka podczas głównego posiłku
Grupa krwi 0
-Kwas kaprylowy, 350mg: 1-2 kapsułki dwa razy dziennie między posiłkami
-Eugenia sp, 50mg: 1 kapsułka dziennie
-Standaryzowany wyciąg z czosnku (Allium sativum), 400mg: 1 kapsułka dwa razy dziennie
-Morszczyn KELP (Fucus vesiculosus), "Fucus Plus": 1 kapsułka z posiłkami 2-3 razy dziennie
Niewydzielacze
Dodatkowo:

-Cynk, 15mg: raz dziennie
Zalecenia ogólne do stosowania u wszystkich grup krwi
-Arabinogalaktan z modrzewia (Larix officinalis) "ARA6": 1 łyżka stołowa dwa razy dziennie rozpuszczona w soku lub wodzie
-Suplement probiotyczny, najlepiej właściwy dla danej grupy krwi
PRZECIWALERGICZNY
Grupa krwi 0
-Boswelia (Boswllia serrata), 400mg (standaryzowany, aby zawierał 37,5% kwasu bosweliowego): 2 kapsułki dwa razy dziennie
-Herbata yerba mate (Ilex paraguariensis): 1-3 filiżanki dziennie
-Liść pokrzywy (Urtica dioica), 500mg: 1-2 kapsułki dwa razy dziennie między posiłkami
-Kwas pantotenowy (witamina B5), 500mg: dwa razy dziennie
Niewydzielacze
Dodatkowo:

-Cytryniec chiński (Schizandra chinensis), 450mg: 1 kapsułka dwa razy dziennie
-Witamina C (z aceroli lub owoców dzikiej róży), 250mg: 1 kapsułka dziennie
Zalecenia ogólne do stosowania u wszystkich grup krwi
-Bromelina (enzym ananasa), 500mg: 1-3 tabletki cztery razy dziennie między posiłkami, stopniowo zmniejszając dawkę
WSPOMAGAJĄCY ZDROWIE ŻOŁĄDKA
Grupa krwi A
-Brodaczka (Porost) (Usnea barbata), wyciąg alkoholowy: 7-10 kropel na ciepłą wodę przed posiłkami
-Gryczka żółta (Gentiana lutea) wyciąg alkoholowy: 5 kropel na ciepłą wodę przed posiłkami
-Natrium carbonicum (6c) (homeopatyczna sól ustrojowa): 2-5 tabletek między posiłkami
Grupa krwi 0
-Morszczyn (Fucus vesiculosus), 100mg: 1-2 kapsułki z posiłkami 2-3 razy dziennie
-Lukrecja (Geranium maculatum), 150mg kapsułk1 lub tabletki do życia: jedna przed posiłkami
-Bodziszek (Geranium maculatum), 250mg: 1 kapsułka z posiłkami 1-2 razy dziennie
-L-glicyna, 250mg: 1 kapsułka 2 razy dziennie
Niewydzielacze
Dodatkowo:

-Preparat blokujący lektyny, właściwy dla danej grupy krwi ("Deflect"): 1 kapsułka z posiłkami 2-3 razy dziennie
-Suplement probiotyczny, najlepiej właściwy dla danej grupy krwi
Zalecenia ogólne do stosowania u wszystkich grup krwi
-Korzeń imbiru (Zingiber officinalis), 200mg: 1 kapsułka prze posiłkami
WSPOMAGAJĄCY ZDROWIE JELIT
Grupa krwi B
-Magnez, 350mg: 1 kapsułka dwa razy dziennie
-Tokotrienole ryżowe, 50mg: 1-2 kapsułki dziennie
-Oman wielki (Inula helenium), 500mg: 1 kapsułka z posiłkami
-Chlorofil w płynie: 1 łyżeczka dwa razy dziennie
Grupa krwi AB
-Bydlęca siara, 500mg: 1-2 kapsułki dwa razy dziennie
-Mniszek (Taraxacum officinale) 300mg: dwa razy dziennie
-Standaryzowany wyciąg z czosnku (Allium sativum), 400mg: 1 kapsułka dwa razy dziennie
-Kwercetyna, 500mg: 1 kapsułka podczas posiłków
Niewydzielacze
Dodatkowo:

-kwas kaprylowy, 350mg: 1-2 kapsułki dwa razy dziennie między posiłkami
Zalecenia ogólne do stosowania u wszystkich grup krwi
-Ghee (klarowane masło): 1 łyżeczka dwa razy dziennie
-Odpowiedni dla grupy krwi preparat blokujący lektyny ("Deflect"): 1 kapsułka z posiłkami 2-3 razy dziennie
-Arabinogalaktan z modrzewia (Larix officinalis "ARA6": 1 łyżka stołowa dwa razy dziennie rozpuszczona w soku lub wodzie
-Suplement probiotyczny, najlepiej właściwy dla danej grupy krwi
WZMACNIAJĄCY UKŁAD ODPORNOŚCIOWY
Grupa krwi A
-Cynk, 25mg: 1 kapsułka dziennie
-Witamina A, 10 000 IU: 1 kapsułka dziennie
-Traganek (Astragalus membranaceus), 500mg: 1-2 kapsułki dwa razy dziennie
-Witamina C (najlepiej z aceroli lub owoców dzikiej róży), 250mg: 1 kapsułka dziennie
Grupa krwi B
-Wyciąg z grzybów maitake (Grifola frondosa) 500mg: 2-3 kapsułki dwa razy dziennie
-Kordyceps (Cordyceps
Grupa krwi AB
-Cynk, 25mg: 1 kapsułka dziennie
-Traganek (Astragalus membranaceus), 500mg: 1-2 kapsułki dwa razy dziennie
-Lakownica (grzyb reishi) (Ganoderma senensis), 500mg 1 kapsułka dwa razy dziennie
-Witamina C (z aceroli lub owoców dzikiej róży), 250mg: 1 kapsułka dziennie
Niewydzielacze
Dodatkowo:

-Koncentrat bzu lekarskiego "Proberry": 1 łyżeczka dwa razy dziennie
-Codonopsitis lanceolate, 400mg: 1 kapsułka dwa razy dziennie
Zalecenia ogólne do stosowania u wszystkich grup krwi
-Arabinogalaktan z modrzewia (Larix officinalis) "ARA6": 1 łyżka stołowa dwa razy dziennie rozpuszczona w soku lub wodzie
-Suplement probiotyczny, najlepiej właściwy dla danej grupy krwi
-Multiwitamina, najlepiej właściwa dla danej grupy krwi

Bakterie probiotyczne najbardziej aktywne w zwalczaniu kandydozy dla grupy krwi 0: L. acidophilus, L. reuteri i L. casei.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Nie Mar 18, 2012 10:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 10:33   

RAW0+ napisał/a:
Efekt ochronny, który zapewnia "gen bycia wydzielaczem", może wynikać z faktu, że pochodne cukrów obecne w płynach ustrojowych wydzielaczy mają zdolność inhibicji adhezyn znajdujących się na powierzchni komórek drożdży. Być może, że ślina niewydzielaczy nie tylko nie chroni prze przyczepianiem się drożdży do śluzówki, ale nawet w tej czynności może im pomagać.

Mechanizm adhezji komorki grzybow do komorki jego "dobrodzieja" nie jest jeszcze poznany i takie pisanie jak: moze, byc moze czy przypuszczalnie, mozna o kant d... rozbic. Albo sie wie i sie pisze, a jak sie nie wie to sie nie pisze i nie wprowadza zainteresownych w blad.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 11:01   

Kangur napisał/a:
Albo sie wie i sie pisze, a jak sie nie wie to sie nie pisze i nie wprowadza zainteresownych w blad.

Kangur, a ty cokolwiek wiesz? Udowodnij to jakimiś postępami 8) . Twoje pisowskie myślenie powoduje, że chcesz gotowych recept. To lepiej wróć do twojego "lekarza" zza miedzy i w ogóle wróć do swoich horoskopowych diet i sposobów leczenia, albo zapytaj Edytę :hihi:
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 11:21   

RAW0+ napisał/a:
Kangur napisał/a:
Albo sie wie i sie pisze, a jak sie nie wie to sie nie pisze i nie wprowadza zainteresownych w blad.

Kangur, a ty cokolwiek wiesz?

Przeciez napisalem ci, ze mechanizm adhezji grzybow nie jest jeszcze poznany. A ty jak mistrz Jozio o uszczelnianiu wlasnej kieszeni.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 11:37   

Kangur napisał/a:
Przeciez napisalem ci, ze mechanizm adhezji grzybow nie jest jeszcze poznany

No i co z tego? To co, będziesz czekał aż ktoś to odkryje :faint: ? Co to jest w ogóle za podejście? To jest przepisane ząb w ząb z książki Adamo o grupach krwi z początku wieku i nie będę się wypowiadał za niego, ale z tego co czytam to jest to bardzo klarownie przedstawione. Ale skoro w swoich oczach uważasz się za lepszego specjalistę od tego amerykańskiego naturopaty to idź swoją drogą 8) .
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 20:37   

RAW0+ napisał/a:
Kangur napisał/a:
Przeciez napisalem ci, ze mechanizm adhezji grzybow nie jest jeszcze poznany

No i co z tego? To co, będziesz czekał aż ktoś to odkryje :faint: ? Co to jest w ogóle za podejście? To jest przepisane ząb w ząb z książki Adamo o grupach krwi z początku wieku i nie będę się wypowiadał za niego, ale z tego co czytam to jest to bardzo klarownie przedstawione.

To badz na tyle uczciwy i napisz, ze to jest cytat z ksiazki twojego guru.
RAW0+ napisał/a:

Ale skoro w swoich oczach uważasz się za lepszego specjalistę od tego amerykańskiego naturopaty to idź swoją drogą 8) .

Gdybym nie szedl swoja droga, to bym nie wiedzial jaki ze mnie grzyb.
Przez kilkadziesiat lat walczylem z konowalami, a teraz wiem z jakim grzybem walcze i jak walczyc z konowalami.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 20:46   

Cytat:
To badz na tyle uczciwy i napisz, ze to jest cytat z ksiazki twojego guru.

To chyba oczywiste, moja wiedza jest mikra :D
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 12:15   

Muszę się wziąć za swoje zdrowie i pierwszym krokiem MUSI być wyeliminowanie candidy jako źródła dolegliwości.

Dlatego powiedzcie mi prosze jakie badania diagnostyczne wykluczą/potwierdzą candidę. Z tego co słyszałem można spróbować wyhodować z kału, ale zdrowi ludzie też tam mają CA. Test z pluciem śliny to w ogóle jakieś sci-fi. Więc co? Zeskrobanie języka i posiew z tego?

Tylko, że dodam taką rzecz, że mi z gara nie smierdzi dzięki Bogu, nawet ten zdrapany nalot nie cuchnie jakoś specjalnie.

Co myślicie? Inne dolegliwości(trądzik, ale mam 19 lat/niższe trochę ciśnienie krwi, ale mój ojciec ma takie samo, to samo z marznięciem nóg i stóp/dolegliwości z przewodu pokarmowego takie jak - bóle w nadbrzuszu i po prawej stronie, kolka jelit podczas biegania, częste zaparcia, gazy jak nie jem rodzielnie/problemy laryngologiczne z zatokami, migdałkami i uszami/zapalenie prostaty).
Ostatnio zmieniony przez Kash Czw Kwi 05, 2012 12:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 12:34   

Cytat:
Co myślicie? Inne dolegliwości(trądzik, ale mam 19 lat/niższe trochę ciśnienie krwi, ale mój ojciec ma takie samo, to samo z marznięciem nóg i stóp/dolegliwości z przewodu pokarmowego takie jak - bóle w nadbrzuszu i po prawej stronie, kolka jelit podczas biegania, częste zaparcia, gazy jak nie jem rodzielnie/problemy laryngologiczne z zatokami, migdałkami i uszami/zapalenie prostaty).


Kolego- Candidę to może ma Kangur.

U Ciebie polecałbym jednak zacząć od medycyny tradycyjnej, czyli dobry laryngolog + gastroenterolog (i USG jamy brzusznej). To, co opisujesz nt. przewodu pokarmowego to klasyczne objawy kamieni żółciowych w woreczku żółciowym.
Problemy laryngologiczne masz nie ty jeden i grzyb nie musi mieć nic do tego.

Michał
 
     
draq

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 28 Sty 2012
Posty: 40
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 12:43   

Jeżeli chcesz postaraj się zastosować do mojej sprawdzonej metody:
-na wstępie głodówka 2-4 dni w tym lewatywa codziennie
-po tym czasie wymieszaj:oregano, goździki, piołun, imbir, kminek, tymianek, cząber. Łyżeczkę takiej mikstury zalej wrzątkiem i pij pół szklanki na czczo i przed snem. Możesz też popijać w ciągu dnia, kiedy będziesz czuć potrzebę.
-nie jedz po ok 18stej
-spożywaj jak najwięcej nieprzetworzonej żywności, czyli surowe warzywa i owoce (w małej ilości). Produkty gotowane na parze. Ważne jest to byś się nie przejadał. Spożywaj małe porcje porządnie przeżuwając.
-idź spać wcześnie, zanim zdążysz zrobić się zmęczony. Zrelaksuj się przed snem i dopiero wtedy zaśnij.
-z rana odrazu po wstaniu możesz zrobić ćwiczenia fizyczne energetyzujące, ale nie wyczerpujące.
Pozdrawiam.
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 12:54   

@Michał

Ja też bym się upierał, że mam kamienie w woreczku. Jest jeden problem. USG miałem robione, like, 5 razy :) Nic, kompletnie nic nie wyszło, typ mi powiedział, ze wszystko mam jak w podręczniku. Ale to robiła ciągle ta sama osoba, więc może warto pójść do kogoś innego. Zwłaszcza, że tą żółć mam w żołądku + w fazie największej choroby robiłem zółte/jasne klocki , teraz w sumie jak popełnię błąd żywieniowy to tez się zdarza. Co do gastroskopii - też nic ciekawego nie wyszło, babka powiedziała, że to refliks dwunastniczo-żołądkowy(choć dla mnie to objaw a nie dolegliwość).

@draq

Ale to jest metoda prozdrowotna czy p/candidowa(lub p/innej chorobie)? Zresztą lewatywa? Chyba bym umarł, zresztą nie potrafiłbym tego zrobić.

Co do jedzenia przed 18 - kolacje jem około 19 a idę spać koło północy. Co prawda jest takie specyficzne uczucie spowodowane moją nadkwasotą(która się wzmaga przez długie niejedzenie), ale rano dobrze się czuję i jest głoooodny :] Co do przejadania - tutaj fakt, najgorzej się czuję jak się przejem, jak jem małe posiłki jest lepiej.

Pozdrawiam, Łukasz
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 17:44   

Zawsze warto spróbować USG jamy brzusznej u kogoś innego, z radiologią nigdy nic nie wiadomo. Nawet prywatnie- koszt tego badania nie jest wygórowany.

Jak wygląda Twoja dieta, tj CO jesz (i ile)? Próbowałeś po prostu ograniczyć węgłowodany (ze szczególnym uwzględnieniem/wyeliminowaniem mąki oraz cukru)?

Michał
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 18:57   

Cukru nie jem w ogóle od około 2 lat(ogromne nasilenie refluksu po nim). Czasem mam dużą ochotę na coś śłodkiego, ale potrafię się opanować.

Jeśli chodzi o jedzenie to jadłem raczej normalnie. Teraz troszkę ograniczyłem węglowodany(tylko 4 kromki chleba orkiszowego na uczelnię bo nie mam innego pomysłu na drugie śniadanie). Mam napewno uczulenie na laktozę bo po mleku czuje się dziwnie na jelitach. To samo jogurt naturalny i kefir. Przetwory mleczne wchodzą okej i czuję się po nich dobrze. Po chlebie tez nie mam dolegliwości, ale ograniczam teraz, zwłaszcza białe pieczywo. Jem sporo warzyw, owoców 0(za słodkie, dolegliwości od prostaty się odzywają po owocach). Staram sie kupowac rzeczy zdrowe, nieprzetworzone. Mięso jem każdego rodzaju prócz jakis parówek etc...

Aha jeszcze miałem się pytać. Co to jest dobra woda? Bo tutaj trochę o tym czytam. Jak piję około 2l dziennie wody z biedry za 1,50/5l(:D) to dobrze czu przerzucic się na inną?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 23:17   

Kash,
Czekam na dalsze wytwory twojej wyorazni. Ta twoja artystyczna wybraznia wychodzi poza klonowe ramki obrazu.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 09:28   

Stary, naprawdę nie wiem co z Tobą nie tak, ale jak nie masz nic do dodania w dyskusji to po co się udzielać? Idź do innego tematu, znajdź sobie innego 'trola edytkę' i sobie z nim porozmawiaj bo myśmy chyba to już przerabiali, ajt?
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 12:22   

Im dłużej czytam to forum tym- niestety- bardziej zgadzam się z Kangurem co do podejrzanych "nowych" osobników, z których każdy zgłasza dość podobne dolegliwości, wiąże je z niby "candidą" a z medycznego punktu widzenia jest OK...

Ja od siebie dodam po raz kolejny, że "candidę" to ma może Kangur... moje refluksowo- jelitowe dolegliwości (opisywałem je chyba w październiku albo listopadzie) wynikały z nadmiernej konsumpcji kofeiny + na pewno ze sporej nadwagi(i tutaj się z Kangurem stanowczo NIE zgodzę, bo ten sugerował candidę).

Póki co zrzuciłem ~ 12kg (jeszcze co najmniej tyle samo muszę zrzucić do pełnej szczupłości i zajebistości ;) ), odstawiłem wszelkie źródła kofeiny i zapomniałem o problemach żołądkowo- jelitowych... A też to niby miała być "candida".

Michał
Ostatnio zmieniony przez michal_krk Pią Kwi 06, 2012 12:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 17:23   

Michał, czy myślisz, że białe krostki z tyłu języka mogą być od refluksu? Bo wszędzie gdzie czytam wiedzę jedno - pleśniawki, pleśniawki, pleśniawki.... ;/
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 23:53   

Kash napisał/a:
Michał, czy myślisz, że białe krostki z tyłu języka mogą być od refluksu? Bo wszędzie gdzie czytam wiedzę jedno - pleśniawki, pleśniawki, pleśniawki.... ;/


A skąd ja to mogę wiedzieć? Na wielu stronach- zarówno polsko jak i anglojęzycznych znalazłem biały nalot na języku w objawach refluksu. Podobno laryngolog też jest w stanie zobaczyć "charakterystyczny refluksowy nalot" głębiej w gardle.

Jak wygląda faktyczny grzyb na języku to możesz poszukać w starych postach Kangura, chyba nawet w tym wątku.

Poza tym- stwierdziłem wcześniej, że możliwe, ze jesteś "klonem"... puścisz to mimo uszu? :)
Zobaczymy, czy będziesz się pojawiać na tym forum za miesiąc, dwa, trzy...

Michał
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 09:44   

Jeśli za 'klona' uważasz jakieś okreslenie ze zbioru {troll, multikonto} to nie, nie jestem klonem. A forum czytam od dłuższego czasu, wcześniej już się wypowiadałem. Czy nadal będę? Nie wiem, jak będę miał czas to pewnie tak, choć raczej we większych odstępach czasowych.

A swoją drogą to znalazłem ciekawą rzecz. Otóż w Krakowie jest pewien lekarz, gastrolog, który chyba rozumie problem candidy. Znaczy, leczy to oczywiście mega syfem, ale sam fakt, że jest tym zaintersowany jest ważny. Podobno robi bardzo dokładną gastroskopię i czarno na białym pokazuje grzyba. Ogólnie ma opinie najlepszego fachowca w Krakowie, ale zdażają sie też opinię, że jak się do niego pójdzie to na 50% zdiagnozuje candidę. Czy to prawda czy nie to już trzebaby się przekonać na własnej skórze.

Gdyby ktoś był zainteresowany to nazwisko mogę podać na PW(nie podaję tutaj żeby nie reklamowac, to tylko moja luźna myśl, sam nie wiem czy jest dobry).
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Kwi 10, 2012 08:39   

Znalazlem w necie atlas chorob dermatologicznych. Masa zdjec.
http://www.atlasdermatologico.com.br/
Zdjecia kandydozy od pozycji 822 do 876.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Kwi 11, 2012 22:03   

Kangur, ten atlas jest swietny, :P dzięki za niego.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Kwi 11, 2012 22:38   

Molka napisał/a:
Kangur, ten atlas jest swietny, :P dzięki za niego.

Taki atlas powinien byc wywieszony w poczekalni we wszystkich przychodniach lekarskich. Wowczas kazdy konowal wstydzilby sie powiedziec, ze kandydoza nie istnieje.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
esquissee

Dołączył: 13 Kwi 2012
Posty: 1
Wysłany: Pią Kwi 13, 2012 23:18   

Witam,
chciałam podzielić się moją historią, ale czy z IBS? sama nie wiem, tak mi mówiono...

Moim problemem są częste gazy, czasami w niemal nadludzkich ilościach. Z wypróżnianiem nie mam większych kłopotów, stolec jest powiedzmy "normalny", wypróżniam się conajmniej raz dziennie, sporadycznie rzadziej lub częściej.
Z tym problelem borykam się od jakichś 4 lat, zaczęło się od tego, że jak byłam na wyjeżdzie, zauważyłam, że doskwieraja mi gazy. I tak się to zaczęło, że przestałam w ogóle gdziekolwiek jeździć. Od tamtego czasu nie byłam na żadnym wyjeżdzie, nie mogę nigdzie pojechać... początkowo problem był mały, teraz jest coraz gorzej, objawy się nasilają.
Kiedyś wystarczyło zrobić stolec i problemu z gazami nie było, teraz nawet po wypróżnieniu jest chwilę spokój, ale zaraz gazy zbierają się znowu.
Byłam już u kilku gastrologów, przypisali mi tabletki w stylu Tribux, Duspatlin retard, meteospasmyl itd., początkowo wydaje mi się, że coś pomagał meteospasmyl, ale teraz właściwie nic... Ogólnie wszyscy stwierdzili IBS... jedna lekarka wysłała mnie na kolonoskopię, żeby wykluczyć inne choroby, ale nie poszłam, zbyt się boję...

Próbowałam pić kminek, koper włoski, melisę itd., nic nie pomaga.

Dodatkowym utrapieniem jest ciągłe jeżdżenie w jelitach. Ostatnio nawet mój odbyt wydobywał dziwne dźwięki, takie jakby puszczanie gazów do środka (choć nie chciało mi się wtedy ""). Strach przed tymi odgłosami paraliżuje mnie, unikam zajęć, bo jak tu wysiedzieć 1,5 h, jak nagle twój odbyt "pryknie", ja spalę się ze wstydu, a inni będą patrzyć na mnie jak na wariatke...

Jesteśmy po sylwestrze, szczerze mówiąc zaraz w nowy rok spodziewałam się "jazd" - na sylwestrze jadłam co chciałam, chipsy, sałatki z majenoezem itd., piło się też oczywiście. Ale miło się zasoczyłam, kiedy właściwie już nad ranem położyłam się spać i przespałam bez większych ekscesów, czyt. oddawania gazów, burczenia w brzuchu itd. (cześto w nocy mam z tym problem, gazy się nasilają). 1 i 2 stycznia właściwie jadłam co chciałam, a problemy jakby cudownie ustąpiły.
Nie wiem co było tego przyczyną, ale wydaje mi się, że może wódka, która w jakiś sposób zabiła jakieś złe bakterie? nie wiem jak to tłumaczyć... ale to chyba nie jest IBS, bo cały czas przez te 2 dni myslalam o tym czy gazy beda, a nie było, wiec u mnie to chyba nie jest kwestia myslenia o tym i nakręcania się samemu...

No ale niestety wczoraj gazy zaczęły już powracać..., dzisiejsza noc również "zagazowana".

Wybieram się na badanie kału na lamblie i na pasożyty, może tam coś jest... wypróżniam się regularnie, ale stolec ma dziwną, żółtawą barwę, nieraz jest rzadki, nieraz taki cieniutki (ja to nazywam "psią kupą").

Co do diety staram się jesć zdrowo, jestem wegetarianką, rano na śniadanie owsianka (teraz do niej powróciłam, bo kiedyś jak codziennie ją jadłam objawy jakby się zmniejszyły i nawet w nocy po piwach mnie nie męczyły bardzo). Na obiad zazwyczaj gotują sobie lekkostrawną zupę . Wykluczyłam z diety produkty wzdymające typu groch, fasola, kapusta, kalafior, brokuł, cebula. Wykluczyłam też produkty ciężkostrawne typu ser żółty, serki topione, potrawy smażone. Jeżeli już to w bardz małych ilościach je jem.

Z badań robiłam morfologię, badanie usg jamy brzusznej - oba w porządku.


Czekam na Wasze relacje, może razem jakoś sobie poradzimy z tym. Mnie to już szczerze zniechęca do życia, człowiek chciałby gdzieś pojechać, ale nawet nie może...

---
Powyższa wypowiedż pochodzi z początku stycznia, umieściłam ją na forum IBS, tam ktoś podpowiedział mi, że może to być candida... przeszłam więc na dietę. Odstawiłam cukry, mleko i pieczywo, przez pierwszy tydzien bylo wspaniale, objawy jak ręką odjął, ale po tygodniu... nastąpiło nasilenie objawów, okropne gazy, wdzęcia przez cały dzień... uznałam, że może zbyt osłabiłam organizm (zero cukrów, ani miód ani owoce, nic), więc zaczęłam włączać owoce, jakieś jogurciki, trochę lepiej było... ale potem ktoś napisał, że takie wzmożone gazy to może być objaw walki organizmu z drożdżakiem, czy to prawda?
Teraz znów jestem na dziecie restrykcyjnej, przeczytałam na bioslone, że I etap ma trwać 3 tygodnie, więc przez ten czas mam zamiar to zreobić...

---

A teraz kolejan aktualizacja. Przepraszam za tak rozległą wypowiedź, ale szukam wszędzie pomocy, bo żyć mi to nie daje.
Teraz mamy kwiecień, dieta restrykcyjna nie pomagała, po bodajże dwoch tygodniach ją przerwałam i wróciłam do bardziej urozmaiconego yzwienia.

Obecnie moje jedzie wyglada mniej wiecej tak:
rano jajko + kromka chleba, na uczelni jakies kanapki z chlebem i maslem, potem jakas zupa lekkostrawna, wieczorem owoce (robie sobie shakea z babana, ananasa, jablka, kiwi itp.), no i czasem na wieczor kanapka z czosnkiem.

Gazy jak byly, tak są. Wyproznanie jest ok, ale bywalo lepiej. Najgorsze gazy są wieczorem, ogromna ilosc się ich we mnie mieści, ael wzdęć raczej nie mam.

Powoduje to we mnie stres, a stres wzmaga bąki i jest tylko gorzej...

Aha, przeczytałam gdzies, ze candidę mozna wyleczyc jedzac same owoce, slyszal ktos o tym?

I podstawowe pytanie, czy to w gole candida???


Pozdrawiam!
Czy ktoś może mi poradzić jak walczyć z tym cholerstwem?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Kwi 14, 2012 00:36   

esquissee napisał/a:

Aha, przeczytałam gdzies, ze candidę mozna wyleczyc jedzac same owoce, slyszal ktos o tym?

W sprawie leczenia kandydy poczytaj wszystkie posty Edyty. Ona pozbyla sie kandydy na diecie bananowej.
Ja ze swoje strony polecam ci urzadzac Sylwestra raz w tygodniu. Tylko w ten sposob pozbedziesz sie p.ierdzieli fotelowych podczas siedzenia przy kompie.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Kwi 14, 2012 02:47   

esquissee napisał/a:
Czy ktoś może mi poradzić jak walczyć z tym cholerstwem?

Mam za duże doświadczenie jeśli chodzi o gotowość do odrzucenia szkodliwych produktów, więc podejdę do tematu kompleksowo, acz oszczędnie.

Wszystkie drażliwości i stany zapalne na tle pokarmowym (czyli prawie wszystkie) ustępują po zidentyfikowaniu i odrzuceniu co do grama szkodliwych produktów, zawsze coś do jedzenia nieszkodliwego pozostanie.

Podstawowy błąd to "trochę nie zaszkodzi", małe ciasteczko, śmietanka do kawy, to jest jak uczulenie, to jest uczulenie, może być parę gramów i tydzień zdrowia z głowy.

Da się polubić proste jedzenie, jeden produkt białkowy, jeden tłuszczowy, jeden węglowodanowy dziennie, szybko wtedy widać co jest dobre a co złe, objawy po zjedzeniu czegoś niedobrego często występują po godzinach, czasami wielu godzinach i trwają doby czasami wiele dób, więc by szybko zacząć warto jeść prosto i to samo 3 dni, potem ocena i zmiana.

Po procesie leczenia, można się cieszyć zdrowiem i czasami odrobinę zaszaleć, ale do zbóż rano i wieczorem powrotu nie ma, w ogóle do zbóż powrotu nie ma, mam na myśli badawczo kawałek czekolady mlecznej po tygodniu bez objawów.

Możesz napisać, że nie o to Ci chodziło, a możesz też przeczytać, może coś Ci się przyda.
http://tiny.pl/h1s8b


Powodzenia,
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Sob Kwi 14, 2012 08:22   

Kangur napisał/a:

W sprawie leczenia kandydy poczytaj wszystkie posty Edyty. Ona pozbyla sie kandydy na diecie bananowej.
Ja ze swoje strony polecam ci urzadzac Sylwestra raz w tygodniu. Tylko w ten sposob pozbedziesz sie p.ierdzieli fotelowych podczas siedzenia przy kompie.
:hah:
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Kwi 14, 2012 23:31   

Kangur napisał/a:
esquissee napisał/a:

Aha, przeczytałam gdzies, ze candidę mozna wyleczyc jedzac same owoce, slyszal ktos o tym?

W sprawie leczenia kandydy poczytaj wszystkie posty Edyty. Ona pozbyla sie kandydy na diecie bananowej.
Ja ze swoje strony polecam ci urzadzac Sylwestra raz w tygodniu. Tylko w ten sposob pozbedziesz sie p.ierdzieli fotelowych podczas siedzenia przy kompie.


Dzieki Kangur za rekomendacje. Po co sie bawic jak ten duren w jakies diety genotypowe d'Adamo sramo, jak mozna wpie... banano, koniecznie from Ecuador.
Para dos muertos.
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 15:08   

Próbował ktoś roztwór wody utlenionej? Zaszkodzić raczej nie zaszkodzi a niektórych podobno wyleczyło/podleczyło.

I inne pytanie. Podobno niezłym sposobem na zbadanie czy ma się candidę jest tzw.'alcohol test'. Jak wiadomo candida w procesie fermentacji cukrów wytwarza alkohol stąd łątwo można sprawdzić czy po zjedzeniu cukrów mamy we krwi alko.

Pytanie brzmi - czy muszą być to cukry proste czy mogą być to cukry złożone? Hmmm?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Kwi 18, 2012 22:55   

Kash napisał/a:
Próbował ktoś roztwór wody utlenionej? Zaszkodzić raczej nie zaszkodzi a niektórych podobno wyleczyło/podleczyło.

I inne pytanie. Podobno niezłym sposobem na zbadanie czy ma się candidę jest tzw.'alcohol test'. Jak wiadomo candida w procesie fermentacji cukrów wytwarza alkohol stąd łątwo można sprawdzić czy po zjedzeniu cukrów mamy we krwi alko.

Pytanie brzmi - czy muszą być to cukry proste czy mogą być to cukry złożone? Hmmm?

Po co te wszystkie proby i kombinacje. Sa laboratoria z odpowiednia aparatura do diagnozy grzybow.
Problem jest, ze konowalom nie zalezy aby pacjent sie wyleczyl i nie chca kierowac swoich zywicieli na takie badania. Kilnanascie lat walczylem z konowalami o uzyskanie takiego skierowania. Teraz musze walczyc o pelnoplatna recepte na skuteczne lekarstwo przeciw tym patogenom.
To w praktyce skuteczne lekarstwo Fluconazole nie jest zatwierdzone przez FDA. :foch:
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 10:19   

Cześć Kangur i reszta :D

Tu macie najzdrowszą diete jaka istnieje, która pokrywa zapotrzebowanie na wszystko(witaminy, minerały, antyoxydanty, zapewnia odpowiednią proporcje białka/węgli/tłuszczy) wraz z suplementami w stosunkowo niewielkiej ilości - leczy oczywiście wszystko od nowotworów(jeśli jest to teoretycznie możliwe) po grzybice:

Suplementy(bardzo ważna wit B przy candidzie - proponuje 3x dziennie B-complex, czyli 200-1000% dawkę, po wyleczeniu można dwie kromki chleba pełnoziarnistego dołaczyć - dla wit B)
http://www.healingnatural...icles/supp7.php

Dieta Bee Wilder to jajka, warzywa gotowane, sałatki surowe i ryby/mięso - dodatki jak oliwa z oliwek , len, przyprawy(antyoksydanty), skorupki jajek itp. Poczytajcie na stronie.

Jest to dieta ketogenna, aczkolwiek przez 2-3 godziny ciała ketonowe są w ilości śladowej (najwięcej to ilość średnia , czyli dwa plusiki), tej diecie nie ma mowy o jakiejkolwiek kwasicy. Jest to dieta wysokoalkalizująca, utrzymująca równowagę zasadowo/kwasową w przewodzie pokarmowym. Wątroba, mózg i wiele innych organów lepiej pracuje na ketonach ! Nie ma mowy o niskim poziomie kwasu zolodkowego (od tego się zaczyna grzybica), nie ma mowy o efekcie jojo przy odchudzaniu, nie ma mowy o depresji, nie ma mowy o wypadaniu włosów, zmeczeniu. Na tej diecie wystarczy 4 godziny snu jak ktoś jest zdrowy, ja śpie 6,5 a mam przerost grzyba - w podstawówce spałem 8 a czułem się prawie normalnie.

Tętno spada poniżej 60 uderzeń na minute,a jesli ktoś uprawia sport to może zejśc nawet do 35 uderzen na minute !! Zapomnij o nadciśnieniu - 125/85 to standard.

Proporcje białka/węgli/tł. wypadają na diete Optymalną. Jest to dieta wysokotłuszczowa likwidująca zły Cholesterol - oliwa z oliwek obniża go. Wsztskiemu winiem jest cukier - kryzys ekonomiczny, niewyjście naszych z grupy na Euro, nadwaga, nowotwory itp.

Nie ma miejsca na takie jedzenie jak: kasze, ryże, tłuszcze zwierzece - po prostu nie ma miejsca na to !!! Pokazcie mi diete która zawiera kasze i spełnia zapotrzebowanie na zelazo, potas, magnez, cynk, wapno, sod jednoczesnie ??? To jest jedyna dieta.

Jedynie co sprawia problemy to POTAS - 4700< to jest cholernie cięzkie do sprostania ale mi się udało na 4400mg !! 6x Aspargin + 200g pietruszka obgotowana + 300g brokuł + 4 duze jaja, tuńczyk, kapusta pekinska - NIE MA MIEJSCA na CHLEB w duzych ilosciach i Kasze jak ktoś nie chce mieć niedoborów.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Czw Kwi 19, 2012 10:35, w całości zmieniany 8 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 10:39   

O matko, to juz 811 nie jest najzdrowsza? ;(
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 10:56   

zyon napisał/a:
O matko, to juz 811 nie jest najzdrowsza? ;(


O tym juz pisałem. Dodam tylko (bo tu jakaś kobieta pisała ze candide "leczy") ze nie można na niej pozbyc się przerostu Candidy białej lub nie białej, a jedynie przerostu Geotrichium candidum.
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Czw Kwi 19, 2012 10:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 11:03   

Siła Magnum napisał/a:
Cześć Kangur i reszta :D


O, witaj! Ty, z tego co kojarzę, to też jesteś "klonem Edyty". ;D
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 11:05   

Siła Magnum napisał/a:
Cześć Kangur i reszta :D
Tu macie najzdrowszą diete jaka istnieje, która pokrywa zapotrzebowanie na wszystko(witaminy, minerały, antyoxydanty, zapewnia odpowiednią proporcje białka/węgli/tłuszczy) wraz z suplementami w stosunkowo niewielkiej ilości - leczy oczywiście wszystko od nowotworów(jeśli jest to teoretycznie możliwe) po grzybice:

Kangur poczeka na nastepne twoje wynalazki.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Siła Magnum

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 132
Skąd: Poland
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 11:07   

Kangur napisał/a:
Siła Magnum napisał/a:
Cześć Kangur i reszta :D
Tu macie najzdrowszą diete jaka istnieje, która pokrywa zapotrzebowanie na wszystko(witaminy, minerały, antyoxydanty, zapewnia odpowiednią proporcje białka/węgli/tłuszczy) wraz z suplementami w stosunkowo niewielkiej ilości - leczy oczywiście wszystko od nowotworów(jeśli jest to teoretycznie możliwe) po grzybice:

Kangur poczeka na nastepne twoje wynalazki.


Nie podniecajcie się, jestem Edytą i co z tego.

Jakie nastepne ? Przecież tą diete stosowałem przed 811 i wylazłem z łóżka na krótkie przejazdzki rowerowe rok temu ??

O matko, to nie podacie innych diet do eksperckiej analizy ?
_________________
Jeśli to nie medycyna chinska, to cie nie wyleczy.
Ostatnio zmieniony przez Siła Magnum Czw Kwi 19, 2012 11:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 11:08   

Ja szczerze mowiac to czasami chcialbym byc Edyta, pobawilbym sie wtedy swoimi cyckami ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 17:09   

@Kangur

Wg mnie to żadne kombinowanie. Bo jakie możesz polecić wiarygodne badanie laboratoryjne na candidę? Badania(jakiekolwiek) kału są nieprecyzyjne bo grzyb lubi się 'chować' a może wyjśc nawet jak nie masz z nim problemu. Nie będę wspominał o teście na ślinę, którą wymyślili producenci Threelaca. Test na przeciwciała w krwi i ślinie? Spoko, ale tylko w zaawansowanym stadium i robione przez bardzo dobrego laboranta. Znajdź takiego w Polsce... Coś czytałem o octowej lewatywie, która jest wiarygodna, ale... to jest wersja dla zapaleńców. Te internetowe kwestionariusze to jest śmeich na sali bo objawy mogące być czymkolwiek mają tam ogromną wagę.

Właściwie dwa dobre testy, które mogą coś powiedzieć o candidzie to IgA, IgG i IgM(te trzy koniecznie razem łączone) i Candida Immune Complexes test choć nie wiem jaka jest jego polska nazwa. Ale wiem tyle, że potrzeba do tego dobrego lab'u i dużej ilości gotówki(100-250$ w USA te badania kosztują).

Więc jak widać trzeba badać różne opcje.

Aha, Fluconazol? To nie jest czasem pójście w przeciwną stronę jeśli chodzi o leczenie candidy?
 
     
AD_HD

Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 16
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 17:47   

Kash napisał/a:

Muszę się wziąć za swoje zdrowie i pierwszym krokiem MUSI być wyeliminowanie candidy jako źródła dolegliwości.

Dlatego powiedzcie mi prosze jakie badania diagnostyczne wykluczą/potwierdzą candidę. Z tego co słyszałem można spróbować wyhodować z kału, ale zdrowi ludzie też tam mają CA. Test z pluciem śliny to w ogóle jakieś sci-fi. Więc co? Zeskrobanie języka i posiew z tego? ...



Tak dobrze zaczales ... Krok w przod, krok w tyl , w przod i w tyl ...
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 17:55   

A można jaśniej?
 
     
AD_HD

Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 16
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 18:30   

Cytat:
źródła dolegliwości.


Cala reszta to krok w tyl...
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 18:46   

Proszę pisać bardziej zdawkowo Panie enigmatyczny, forum na tym skorzysta. :)
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 19:04   

Kash napisał/a:
@Kangur

Wg mnie to żadne kombinowanie. Bo jakie możesz polecić wiarygodne badanie laboratoryjne na candidę?

Najbardziej wiarygonym badaniem jest PCR.
http://pl.wikipedia.org/w...howa_polimerazy
U mnie wystraczylo przebadanie probki wzietej ze skrobania jezyka. Z probki tej wyhodowano Candida spp.
Kash napisał/a:

Aha, Fluconazol? To nie jest czasem pójście w przeciwną stronę jeśli chodzi o leczenie candidy?

Co masz na mysli w przeciwna strone? Ze to jest antybiotyk?
Niestety nie ma zadnej innej metody zniszczenia tego patogena w organizmie.
To jest atybiotyk, ktory obniza produkcje glownego skladnika blony komorkowej grzyba - ergosteryny.
Preparat sprawdzony w praktyce praktycznie bez skutkow ubocznych zalecany przez mykologow w leczeniu mikozow w tym kandydozy.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 20:31   

http://www.cure4candida.com
 
     
Kash

Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 40
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 20:34   

@Kangur

Znaczy technicznie zdaję sobie sprawę jak to działa i co to jest, ale warto też pomyśleć o tym jak będzie reagował organizm na taką liczbę toksyn przy gwałtownym zabiciu grzyba. A ten lek z tego co kojarzę jest agresywny i to mocno.

PCR kosztuje 500 zł... I ciekawe czy w Polsce gdzieś to robią...
 
     
AD_HD

Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 16
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 20:57   

Cytat:
Znaczy technicznie zdaję sobie sprawę jak to działa i co to jest, ale warto też pomyśleć o tym jak będzie reagował organizm na taką liczbę toksyn przy gwałtownym zabiciu grzyba. A ten lek z tego co kojarzę jest agresywny i to mocno.
PCR kosztuje 500 zł...


Czarno to widze ... Ale mozna i dreptac w miejscu
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 01:26   

Kash napisał/a:
@Kangur
Znaczy technicznie zdaję sobie sprawę jak to działa i co to jest, ale warto też pomyśleć o tym jak będzie reagował organizm na taką liczbę toksyn przy gwałtownym zabiciu grzyba. A ten lek z tego co kojarzę jest agresywny i to mocno.

Najbardziej sa obciazone nerki. Ponad 90% tego specyfku jest wchlaniane przez krew a reszta jest wyprowadzana z moczem przez nerki. Watroba tego specyfiku nie metabolizuje. Zroznicowane sa dawki kapsulek tego preparatu: 50mg, 100mg, 150mg.
Proszek: 50mg, 200mg
Zastrzyki: 100mg(50ml)
Producent: Pfizer - USA
Kash napisał/a:

PCR kosztuje 500 zł... I ciekawe czy w Polsce gdzieś to robią...

Jesli nie robia, to na jakiej podstawie ustalono cene w zl?
Pobor probki do badania jest bardzo wazny.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 07:54   

Kangur napisał/a:

Kash napisał/a:

Aha, Fluconazol? To nie jest czasem pójście w przeciwną stronę jeśli chodzi o leczenie candidy?

Co masz na mysli w przeciwna strone? Ze to jest antybiotyk?
Niestety nie ma zadnej innej metody zniszczenia tego patogena w organizmie.
To jest atybiotyk, ktory obniza produkcje glownego skladnika blony komorkowej grzyba - ergosteryny.
Preparat sprawdzony w praktyce praktycznie bez skutkow ubocznych zalecany przez mykologow w leczeniu mikozow w tym kandydozy.


Kangur nie mniej złudzeń, że tym pozbędziesz się candidy. Brałem to wiele lat temu, zaraz gdy zorientowałem się mam candidę i chodziłem jeszcze do kalekarzy. Na krótką poprawę możesz liczyć, ale po pewnym czasie wróci candida albo w to miejsce jakieś bakterie.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 08:13   

Z tego co wiem, to nystatyna jest względnie dobra z tych wszystkich farmaceutyków. Działa tylko na grzyba, więc nie niszczy bakterii i innych pierwotniaków.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 08:18   

Hani,
Zgoda na 100%!
I przetestowana na paru pokoleniach.
Lubię takie leki.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 09:02   

Hannibal napisał/a:
Z tego co wiem, to nystatyna jest względnie dobra z tych wszystkich farmaceutyków. Działa tylko na grzyba, więc nie niszczy bakterii i innych pierwotniaków.

Nystatina dziala tylko na Candida spp i na rodzaj grzybow Aspergillus..
Kangur jeszcze ma na kopytkach oprocz Candida spp Trichophyton Rubrum. W takich przypadkach jest zalecany Fluconazole.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 09:07   

No tak, nie na wszystkie grzyby on jest.
I jak, ten Fluconazole Ci pomógł? Jesteś już wolny od grzybów?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 09:44   

Hannibal napisał/a:
No tak, nie na wszystkie grzyby on jest.
I jak, ten Fluconazole Ci pomógł? Jesteś już wolny od grzybów?

Ha. Z moim systemowym zagrzybieniem kuracja moze potrwac nawet 2 lata.
Narazie jestem po tygodniowej kuracji. Jak nie wytrzymam dwa lata, to dla mistrza lowcy skor dojdzie jeszcze jedne trofeum - skora Kangura.
Skora bedzie z dedykacja:
To jest skora z opty Kangura
Co uwazal, ze MO to bzdura
.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 11:17   

Kangur napisał/a:
Z moim systemowym zagrzybieniem kuracja moze potrwac nawet 2 lata.

Jakbyś się obłożył grilowanymi bananami, to byłoby krócej :hug:
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 14:34   

Edyta Słonecka napisał/a:

Jakbyś się obłożył grilowanymi bananami, to byłoby krócej :hug:

A najlepiej kandydzowanymi bananami.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 15:17   

Candidowanymi?
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 17:02   

Can, can. ;)
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 20:07   

Doloze do kuracji oklady z obcej piersi.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 20:24   

Kangur napisał/a:

Ha. Z moim systemowym zagrzybieniem kuracja moze potrwac nawet 2 lata.
Narazie jestem po tygodniowej kuracji. Jak nie wytrzymam dwa lata, to dla mistrza lowcy skor dojdzie jeszcze jedne trofeum - skora Kangura.
Skora bedzie z dedykacja:
To jest skora z opty Kangura
Co uwazal, ze MO to bzdura
.


Kangur
Dwa lata? Jestem pewien, że pokonasz candidę.
Nie wiem tylko będziesz mógł się z tego zwycięstwa cieszyć.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 10:29   

Kangur napisał/a:

Po co te wszystkie proby i kombinacje. Sa laboratoria z odpowiednia aparatura do diagnozy grzybow.
Problem jest, ze konowalom nie zalezy aby pacjent sie wyleczyl i nie chca kierowac swoich zywicieli na takie badania. Kilnanascie lat walczylem z konowalami o uzyskanie takiego skierowania. Teraz musze walczyc o pelnoplatna recepte na skuteczne lekarstwo przeciw tym patogenom.
To w praktyce skuteczne lekarstwo Fluconazole nie jest zatwierdzone przez FDA. :foch:


Kangur
Fluconazole jest stosowany od wielu lat do walki z grzybicą. Gdyby ją leczył, to byłyby potwierdzone wyniki i na forach internetowych nie byłoby tylu chorych na grzybicę. Przedstaw wyniki dla ludzi, którzy mieli grzybicę a po kuracji jej się pozbyli przynajmniej na 2-3 lata.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 20:16   

Kangur napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Z tego co wiem, to nystatyna jest względnie dobra z tych wszystkich farmaceutyków. Działa tylko na grzyba, więc nie niszczy bakterii i innych pierwotniaków.

Nystatina dziala tylko na Candida spp i na rodzaj grzybow Aspergillus..
Kangur jeszcze ma na kopytkach oprocz Candida spp Trichophyton Rubrum. W takich przypadkach jest zalecany Fluconazole.

Flukonazal nie wyleczy Trichophyton rubrum :P , Candida spp zbyt ogólne pojecie, bo np taka Candida krusei czy Candida glabrata sa na Flukonazol naturalnie oporne...
Musisz sobie zbadac jaki to gatunek Candida masz...
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 20:37   

Ja raz zaraziłam sie grzybem dermatofitowym w pracy, zaatakował mi paznokcia u reki, wzięlam sprawe w swoje ręce i grzybek nie miał żadnych szans...

Wycięłam dokładnie skalpelem chorą cześc paznokcia, tak że zostala tylko zdrowa cześc paznokcia i macierz po usuniecia chorej płytki, następnie smarowałam tę macierz dosc grubo lamisilem i ogólnie cały paznokiec oraz profilaktycznie pozostałe zdrowe paznokcie ręki . Po niedlugim czasie obserwowalam tylko jak paznokiec slicznie odrasta. Zostałam całkowicie wyleczona.
Oczywiscie nie omieszkalam sobie zrobic badania, wyhodowalam sobie Trichophyton mentagrophytes, sliczny był, taki ;


a Kangurka Trichophyton rubrum taki;
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 04:52   

Siła Magnum napisał/a:

Nie podniecajcie się, jestem Edytą i co z tego.

A no to z tego, ze jestes bydleciem.


A to jest duet w wykonaniu Edyty. Edyta w rolach RawOmnivore i Sila Magnum.
http://www.dobradieta.pl/...p=184237#184237
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 13:11   

Że co "malarki" tak majom ? :shock: ;D
 
     
chude 

Dołączyła: 11 Sie 2012
Posty: 29
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 16:51   

8/
Mam problem praktycznie tylko przy antybiotykach, nie bardzo mi pomaga "osłona" ale słyszałam że dobrze jest dorzucić do diety jogurty i czosnek, czosnek odpadł w przedbiegach 8/ ale jogurty dały jakąś zauważalną poprawę, po raz pierwszy nie musiałam sięgać po środki farmakologiczne. :] na Candidę .
Ostatnio zmieniony przez chude Sob Sie 11, 2012 16:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Sie 12, 2012 00:26   

Mariusz_ napisał/a:
Że co "malarki" tak majom ? :shock: ;D

Miales na mysli MOLARKI?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
RawOmnivore 

Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 88
Wysłany: Pon Sie 13, 2012 11:44   

chude napisał/a:
8/
Mam problem praktycznie tylko przy antybiotykach, nie bardzo mi pomaga "osłona" ale słyszałam że dobrze jest dorzucić do diety jogurty i czosnek, czosnek odpadł w przedbiegach 8/ ale jogurty dały jakąś zauważalną poprawę, po raz pierwszy nie musiałam sięgać po środki farmakologiczne. :] na Candidę .


Ciekawe. W wielu miejscach jogurty są promowane na poprawę flory jelitowej. Moje prywatne doświadczenia pokazują jednak, że każde mleczne szkodzą po dłuższym czasie. W necie można też znaleźć parę artykułów naukowych, które mówia jak zły wpływ mleczne produkty mają na flore jelitową.

Dlatego byłbym ciekawy jakie będą wyniki kontynuowania Twojej diety np. przez parę miesięcy.
 
     
chude 

Dołączyła: 11 Sie 2012
Posty: 29
Wysłany: Pon Sie 13, 2012 15:25   

Nie wiem. Wszędzie namawia się na spożywanie takich produktów, traktuję to jako zło konieczne, latem jeszcze da się to wypić, wszystko przejdzie byle mokre.
Wystarczy spojrzeć na skład tych owocowych, cukier, namiastka owoców i żywe kultury bakterii ale czy tam rzeczywiście są? Trochę mi pomogły może na zasadzie placebo, a może zwyczajnie dawka w tabletkach zalecana przez lekarza jest niewystarczająca w roli osłony :?
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Sie 13, 2012 15:53   

chude napisał/a:
8/
Mam problem praktycznie tylko przy antybiotykach


Po co bierzesz antybiotyki? Chcesz żeby lekarze czyli kalekarze zrujnowali Ci zdrowie?
 
     
chude 

Dołączyła: 11 Sie 2012
Posty: 29
Wysłany: Śro Sie 15, 2012 10:01   

Nieraz nie mam wyboru, mam fatalną odporność i bywa że łapiąc zwykłe przeziębienie ciągnie mi się to potem tygodniami i w efekcie dostaję antybiotyk, zaczynam katarem a kończę zapaleniem oskrzeli np. wtedy to już nie ma wyjścia :|
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 15, 2012 10:08   

chude napisał/a:
Nieraz nie mam wyboru, mam fatalną odporność i bywa że łapiąc zwykłe przeziębienie ciągnie mi się to potem tygodniami i w efekcie dostaję antybiotyk, zaczynam katarem a kończę zapaleniem oskrzeli np. wtedy to już nie ma wyjścia :|

Na większości LC odporność rośnie niebotycznie.
Zainteresuj się.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Sie 15, 2012 13:42   

chude napisał/a:
wtedy to już nie ma wyjścia :|


Znaczy się, że umierasz, czy jak? Kilka razy w roku jesteś prawie w stanie agonalnym? Antybiotyk powinno się brać jak jest zagrożenie życia.
 
     
chude 

Dołączyła: 11 Sie 2012
Posty: 29
Wysłany: Czw Sie 16, 2012 09:11   

Nie decyduję o tym czy brać czy nie, jeśli lekarz widzi że nie ma poprawy to mnie faszeruje.
 
     
chude 

Dołączyła: 11 Sie 2012
Posty: 29
Wysłany: Czw Sie 16, 2012 09:12   

Gavroche napisał/a:
chude napisał/a:
Nieraz nie mam wyboru, mam fatalną odporność i bywa że łapiąc zwykłe przeziębienie ciągnie mi się to potem tygodniami i w efekcie dostaję antybiotyk, zaczynam katarem a kończę zapaleniem oskrzeli np. wtedy to już nie ma wyjścia :|

Na większości LC odporność rośnie niebotycznie.
Zainteresuj się.

Poszukam czegoś na ten temat.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 16, 2012 09:16   

chude napisał/a:
Nie decyduję o tym czy brać czy nie, jeśli lekarz widzi że nie ma poprawy to mnie faszeruje.

Ależ decydujesz.
Możesz zmienić lekarza,nie brać leków,czy w ogóle tam nie pójść.
W zależności od samopoczucia.
KAŻDY decyduje o swoim zdrowiu.
 
     
Agnieszka-0987
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 17:14   

Witam,

Mój problem przedstawia się następująco. 3 lata temu zakończyłam 2-letnie leczenie przewlekłego zapalenia pęcherza. Możecie sobie wyobrazić ile przez te 2 lata najadłam się antybiotyków. To doprowadziło do problemów z grzybami. Pół roku po infekcji pęcherza leczyłam grzybicę pochwy. Zrobiłam też wówczas posiew z jamy ustnej i wyszła candida albicans +++, choć nie miałam objawów. Na to też dostałam leki.

Po półrocznym leczeniu miałam 2,5 roku błogiego spokoju. Odporność chyba mam OK, bo nie miewam nawet kataru, nie przeziębiam się, no nic mi nie dolega. Aż tu w czerwcu tego roku znowu - świąd, pieczenie, ból pochwy. Leki. Ulga. Aż tu...! Koniec sierpnia, wakacje - świąd, ból... Jestem po leczeniu. Brak objawów, jutro robię wymaz z pochwy, by wiedzieć co dalej.

Odnośnie diety, moja ginekolog radzi: "zero cukru, zero białej mąki/ryżu/makaronu, dużo kiszonek".

Po infekcji pęcherza stosowałam restrykcyjną dietę przeciwgrzybiczą. Schudłam na niej 16 kg. Nigdy już nie wróciłam do spożywania cukru, białego pieczywa/ryżu/makaronu. Zastanawiam się jak się odżywiać teraz? Nie mam dolegliwości ze strony układu pokarmowego, chodzi tylko o pochwę. To znaczy cierpię na zespół jelita wrażliwego, który objawia się skłonnością do zaparć (dieta wysokobłonnikowa i siemię lniane redukują problem) i niebotycznie źle reaguję na kilka produktów: jabłka, kapustę (każdą, kiszoną też), strączki, cebulę, por, ogórki świeże, gruszki.

1) Czy mogę jeść pieczarki?
2) Czemu w diecie przeciwgrzybiczej zakazane są drożdże piekarnicze? Czy one jakoś wpływają na środowisko pochwy?! A co z grzybkami kefirowymi?
3) Co z mlekiem? Niby można jeść jogurty, ale nie można pić mleka krowiego. Jeśli naprawdę nie, to może kozie? A właściwie dlaczego nie można? Candida żywi się laktozą?
4) Co z syntetycznymi słodzikami? Tak, wiem, że są kontrowersyjne, ale interesuje mnie tylko czy dokarmiają grzyba. Czytałam badanie, które jakoby dowiodło, że aspartam jest dla nich jeszcze lepszą pożywką niż cukier buraczany.
5) Co z owocami? Nie wiem jak restrykcyjną dietę powinnam trzymać - czy mogę sobie pozwolić na świeże i suszone, skoro mam problemy tylko z pochwą? Robię super ciasto razowe lub żytnie słodzone samymi suszonymi daktylami. Nie wiem czy mogę sobie czasem na nie pozwolić... A suszone śliwki pomagają mi na zaparcia.
6) Co z kaszami i owsem? Spokojnie mogę bez poczucia straty nie jeść ziemniaków i makaronów, ale dużo było w mojej diecie przed ostatnimi zachorowaniami płatków owsianych, kaszy jaglanej/gryczanej/jęczmiennej.
7) A co z miodem?

Będę bardzo wdzięczna za jakieś kompetentne rady, bo na wszelki wypadek od 3 tygodni trzymam ostrą dietę i już schudłam kolejne 3 kg (więc ważę 46) i jestem ciągle głodna. :(
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 19:13   

Ja również bywam głodny, gdy przycisnę na 8km w 35-40min cześć po bronowanym polu, wtedy jem i nie jestem głodny ;D cud nad wartą :shock: :]
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 21:20   

Agnieszka-0987 napisał/a:
Będę bardzo wdzięczna za jakieś kompetentne rady, bo na wszelki wypadek od 3 tygodni trzymam ostrą dietę i już schudłam kolejne 3 kg

www.tiny.pl/hnx4v

:|
 
     
Agnieszka-0987
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 22:07   

Jestem olśniona poziomem użytkowników. OK, nic tu po mnie.
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 22:57   

W podanym w poście powyżej linku znajdziesz adres mailowy pod który pisząc otrzymasz fachową pomoc od lekarza medycyny o wysokiej świadomości dietetycznej, odnoszę wrażenie, że możesz nie mieszkać zbyt daleko od Katowic - Polska to mały kraj, wtedy możesz także się pokusić o konsultację dietetyczną w cztery oczy. W Twoim przypadku będzie potrzeba budowy świadomości dietetycznej prawdopodobnie w kierunku diety nisko-węglowodanowej, bez najmniejszej ilości produktów zbożowych w tym ryżu, oraz bez najmniejszej ilości produktów mlecznych w tym masła i śmietanki do kawy, produkty te będzie można włączać do diety po jakimś czasie po ocenie stopnia w jakim są nietolerowane przez Twój organizm, siłowym rozwiązaniem jest wykonanie testu na nietolerancje pokarmowe, testu tego typu http://tiny.pl/hpf4m , wykonanie testu nie jest konieczne jeśli uprościsz jadłospis i samodzielnie zidentyfikujesz na podstawie obserwacji produkty, które powodują u Ciebie zaostrzenie objawów, z pytań jakie zaprezentowałaś można jednak wywnioskować, że skoro nie posiadasz doświadczeń z dietą bez zbóż i produktów mlecznych, dietą LC, monodietą, wskazana jest fachowa pomoc dietetyczna. Możesz próbować przejść tę drogę samodzielnie, w poście powyżej załączyłem link gdzie można zamówić książkę, która umożliwia samodzielną próbę opanowania sytuacji. Co do poziomu to taki się wykształcił z braku egzekwowania zasad forumowych.

Życzę powodzenia.

.
Ostatnio zmieniony przez Użytkownik Czw Wrz 20, 2012 22:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pią Wrz 21, 2012 06:57   

glupek napisał/a:
Agnieszka-0987 napisał/a:
Jestem olśniona poziomem użytkowników. OK, nic tu po mnie.

Tak sie zachowuja seryjni MORDERCY. Czaja sie na ciebie za kazdym rogiem.
Nie poskarzysz sie do swego pacholka?


Kangur daj sobie spokój.
 
     
harman

Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 3
Wysłany: Nie Wrz 23, 2012 15:12   

siema

stwierdzilem u siebie candida albicans (zrobilem test ze szklanka)
czy moglby mi ktos pomoc jak mam to leczyc, co kupic do jedzenia, od czego zaczac?

pozdro
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 23, 2012 16:38   

hola hola!
po tescie ze szklanka, robi sie nastepny test zgrubny ze sloikiem a na koniec test wykanczajacy z wiadrem. dopiero wtedy nachodza watpliwosci czy podjac leczenie i jakiego typu powinno ono byc.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
harman

Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 3
Wysłany: Nie Wrz 23, 2012 17:26   

ok zyon, rozumiem
to wtedy co mi radzisz?
isc do lekarza ogolnego po skierowanie na badania czy wczesniej masz jakis inny pomysl?
powiem szczerze ze po tym tescie ze szklanka mysle ze mam candide a z tego co czytam to jestem coraz bardziej wystraszony
 
     
harman

Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 3
Wysłany: Pon Wrz 24, 2012 15:26   

moze niech sprobuje bananem wyczyscic?
Ostatnio zmieniony przez harman Pon Wrz 24, 2012 15:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mania57 

Dołączyła: 19 Cze 2013
Posty: 2
Skąd: Polska
Wysłany: Śro Cze 19, 2013 20:18   

Witam wszystkich.
Chciałabym się podłączyć pod temat candidy i poszukać w Was wsparcia i porady. Moje problemy zaczęły się 3 lata temu, gdy pierwszy raz miałam grzybice dróg rodnych. Zaczęły być one dosyć częste (co 2-3 mce), ewoluując w comiesięczne (dosłownie), prywatne wizyty po lekarzach i stosach badań. Dwa razy miałam bakterie Streptococcus agalactiae, wykluczono chlamydie, a grzybica wraca non stop. Oprócz tego problemy z katarem ropnym, częste zmiany w gardle i biały nalot na języku. Mój partner, do tej pory przechodził to bezobjawowo, lecz gdy częstotliwość mojego chorowania się zwiększyła i on zaczął cierpieć, również ma coś z językiem itd. Wizytowałam już 4 ginekologów prywatnie i jednego na NFZ. Nikt mi nie potrafi pomóc i zdiagnozować, więc zaczęłam grzebać i znalazłam się w tym miejscu.
Proszę powiedzcie mi jakie badania mogę wykonać by upewnić się czy to kandydoza, przerost jej i no wiecie co z moimi jelitami...
I drugie pytanie, czy powinnam zastosować dietę low crab czy dietę prozdrowotną?
I jak pomóc mojemu partnerowi,biorąc pod uwagę że do dermatologa termin ma dopiero 10 lipca...?
Ostatnio zmieniony przez Mania57 Śro Cze 19, 2013 20:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Cze 19, 2013 22:36   

Przyczyną nasilenia chorób skóry, zaburzeń hormonalnych, cukrzycy, autyzmu, depresji jest w pierwszym rzędzie niewłaściwe odżywianie. Bez właściwego żywienia w tych chorobach nie pomoże żaden dermatolog, endokrynolog, diabetolog, psycholog, psychiatra.
A jedynym właściwym sposobem żywienia jest żywienie mniej lub bardziej niskowęglowodanowe, tak, jak żywiły się tysiące pokoleń naszych przodków od zarania dziejów w okresie przed uprawą roli.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Cze 20, 2013 00:00   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
jedynym właściwym sposobem żywienia jest żywienie mniej lub bardziej niskowęglowodanowe, tak, jak żywiły się tysiące pokoleń naszych przodków od zarania dziejów w okresie przed uprawą roli.
Jako przedstawicie nurtu:
VLCD[(1B1M)pD]D3B17CuAgAuALASpinachOliveCranberryVit100%ZeroCorn
mogę tylko dodać,
że albo moja dieta jest jedynym właściwym sposobem żywienia,
albo nie.
:]
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Cze 20, 2013 07:14   

I tu się różnimy, bo ja nie twierdzę, że mój sposób żywienia jest najwłaściwszy, natomiast twierdzę, że generalnie człowiek jest najbardziej przystosowany do żywienia niskowęglowodanowego, zwierzęcego, we wszystkich jego odmianach.
Podobnie, jak krowa jest najbardziej przystosowana do przeżuwania chudej masy roślinnej zawierającej głównie błonnik i może jeść równie dobrze soczystą trawę, jak i słomę z dodatkiem amoniaku. Ale jedno i drugie jest prawie tym samym. Dla przeżuwacza. Dla głodującego człowieka trawa jest znacznie lepsza, niż słoma. Już nawet koń nie może się żywić słomą, jak krowa.
Itd. Diabeł siedzi w szczegółach.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Cze 20, 2013 11:41   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Diabeł siedzi w szczegółach.

Rzeczywiście i tu za przykład, jeśli chodzi o Candidę to dieta Gersona jak należy z potężną dawką miedzi z wątroby cielęcej, ma chyba n-krotną przewagę nad ŻO z cukrem we krwi typu 140mg% i stwierdzonym naukowo na tym żywieniu szczególnym praktycznym niedoborem miedzi. Fajnie jest znaleźć odpowiedzialną, doświadczoną osobę prowadzącą, przy schorzeniach układowych (jak Candida, jak wszystkie metaboliczne) często najszybsze zmiany mogą powodować silne efekty uboczne gdy organizm "się oczyszcza", osobiście uważam, że właściwy prowadzący jest nie do przecenienia.

W przypadku pospolitego zjadacza bułki z masłem, można by zacząć od wyrzeczenia się co do grama produktów z nasion roślin jednoliściennych, a za to dorzucić warzywa zielone i zieloną oliwę z oliwek i zapolować na wątrobę cielęcą, w dużych miastach jest to bardziej możliwe, dzwoni się i przywożą.

:shock:
 
     
Poldi 

Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 8
Wysłany: Pią Cze 21, 2013 23:04   

Dobra a jak zjem wątróbkę wołową, tyle że powiedzmy te 50 gram więcej to nie będzie tak samo git ? Wydaje mi się że na jedno wyjdzie

Nie mam dostępu do cielęcej.. :D

Obrobiona termicznie (np. pieczona) też będzie tak samo pożywna ? :)
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Cze 22, 2013 01:11   

Poldi napisał/a:
tak samo

Właśnie od "tak samo" to się ludzie rozchorowują, żeby się wyleczyć należy się zdecydowana zmiana, jak dla mnie to hardcore, ale wygląda super zdrowo:

http://www.vismaya-maitre...ia_gersona.html
Cytat:
Należy wziąć 25 do 30 dag wątroby cielęcej lub jagnięcej [świeżej !] i pociąć ją w małe 2 centymetrowe paski lub plastry, do tego dodać tyle samo surowej pokrojonej w plasterki marchwi , ząbek lub dwa czosnku ewent. małą cebulę. Wszystko umieścić w płóciennym woreczku i wyciskać na zimno przez praskę. Sok wypić natychmiast.

Wskazane jest by pacjent wypijał codziennie minimum:
1 do 2 szklanek soku z wątroby
12 szklanek soków owocowo warzywnych

6 szklanek soków z zielonych liści
4 szklanki zupy Hipokratesa

Dla mnie liter soku warzywnego dziennie stanowi opór.
:shock:
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Cze 22, 2013 01:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mania57 

Dołączyła: 19 Cze 2013
Posty: 2
Skąd: Polska
Wysłany: Sob Cze 22, 2013 14:56   

Czy ktoś z Was jest w stanie pomóc i odpowiedzieć proszę na moje pytania?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Cze 24, 2013 08:17   

Przecież odpowiedzieliśmy.
http://www.dobradieta.pl/...p=227446#227444
A dalej trzeba samodzielnie nauczyć się podstaw diety niskowęglowodanowej i odkryć szczegóły, takie, jak np. nietolerancja mleka, pszenicy czy czegoś innego. To się nie stanie za jednym postem i żadna cudowna mikstura nie rozwiąże problemu. O ile w przypadku SM można poprzestać na Naltrexonie, o tyle tutaj trzeba włożyć znacznie więcej własnego wysiłku w doprowadzenie do równowagi metabolicznej.
JW
 
     
Kath 

Dołączyła: 20 Sie 2013
Posty: 1
Wysłany: Wto Sie 20, 2013 13:25   

Witam, przeczytałam cały wątek i mnóstwo różnych opinii. Generalnie jestem za tym co działa, nie ważne jaka jest to dieta. Wątek ma już 6 lat więc to całkiem dobry staż na eksperymenty, więc pytanie do wszystkich użytkowników:

Czy komuś udało się wyleczyć z Candidy? I jakim sposobem?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Wrz 07, 2013 13:10   

vvv napisał/a:
Poldi napisał/a:
tak samo

Właśnie od "tak samo" to się ludzie rozchorowują, żeby się wyleczyć należy się zdecydowana zmiana, jak dla mnie to hardcore, ale wygląda super zdrowo:

http://www.vismaya-maitre...ia_gersona.html
Cytat:
Należy wziąć 25 do 30 dag wątroby cielęcej lub jagnięcej [świeżej !] i pociąć ją w małe 2 centymetrowe paski lub plastry, do tego dodać tyle samo surowej pokrojonej w plasterki marchwi , ząbek lub dwa czosnku ewent. małą cebulę. Wszystko umieścić w płóciennym woreczku i wyciskać na zimno przez praskę. Sok wypić natychmiast.

Wskazane jest by pacjent wypijał codziennie minimum:
1 do 2 szklanek soku z wątroby
12 szklanek soków owocowo warzywnych

6 szklanek soków z zielonych liści
4 szklanki zupy Hipokratesa

Dla mnie liter soku warzywnego dziennie stanowi opór.
:shock:


Dla ciebie wyglada zdrowo i dla rozwoju kandydy tez jest bardzo zdrowo.
Nalezy sobie uswiadomoc, ze kandydoza nie jest spowodowana dieta tylko pasozytem i to pasozytem bardzo "inteligentnym". Potrafi sie dopasowac i rowijac w zroznicowanym srodowisku. W zaleznosci od srodowiska potrafi zmieniac forme z plesni do drozdzy i odwrotnie. Formuje bioblone niszczac przy tym sluzowke. Uodparnia sie na antybiotyki. Jest okolo 82 odmian kandydy i trzeba najpierw zdiagnozowac jaka odmiana kandydy jest u pacjeta, z czym jest bardzo zle w sluzbie zdrowia. Po diagnostyce trzeba sprawdzic na jakie lekarstwa ten patogen reaguje, a dopiero potem zastosowac leczenie.

Samo zniszczenie patogena jeszcze nie gwarantuje wyleczenia sie. Trzeba jeszcze odbudowac zniszczona sluzowke. W jelitach mozna ja odbudowac odpowiednimi probiotykami, w jamie ustnej trzymajac probiotyk u ustach przez dlugi okres czasu w ciagu dnia. W nocy podczas spania takigo zabiegu sie nie przeprowadzi, a patogen nie spi i odbudowuje sie z szybkoscia 140-160 kolonii na godzine.
Tu masz porownanie poszczeholnych stanow leczenia kandydozy. Na piewszym zdjeciu jest widoczny wrzod otoczony bioblona, na drugm czesciowo zniszczona bioblona, a na trzecim jak sie odbudowala bioblona podczas spania.



Zdjecie zostalo przygotowane do wyslania na rosyjskie forum laryngologiczne


Soczki owocowe i jarzynowe nawet te najswiezsze sa doskonala pozywka dla tego patogena, gdyz on (patogen) juz znajduje sie na powierzchi owocow i jarzyn, a usuniecie go z surowych produkrow jest niemozliwe.
Doczytaj Adamie tu
Virulence and Pathogenicity of Fungal Pathogens with ... - Springer

i nie polecaj nikomu pic pol wiadra sokow z jarzyn i owocow na wyleczenie sie z kandydozy.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Sob Wrz 07, 2013 13:22, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Wrz 07, 2013 13:59   

Kangur napisał/a:
Po diagnostyce trzeba sprawdzić na jakie lekarstwa ten patogen reaguje, a dopiero potem zastosować leczenie.

http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_lecznicze_wlasciwosci_wody_utlenionej.html
http://www.vismaya-maitre...utlenionej.html
8/
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Wrz 07, 2013 14:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Wrz 07, 2013 14:29   

Kangur http://www.dobradieta.pl/...p?p=80377#80377 napisał/a:
Mnie to meczy przez 50 lat. (to nie pomyłka)
Jakies
kilkanascie lat temu plukalem usta plynem co mi przypisal dentysta.

Jak plukalem, to bylo lepiej. Potem wracalo wszystko jak yoyo.

Generalnie wystarczy sie przestać truć, wyrównać witaminy i minerały, a organizm się sam naprawi, widzę, na długiej liście jest coś jakby woda utleniona i jakby pomagało. Generalnie zauważam, że traktujesz proporcję ŻO poważnie, razem z poglądem, że czego proporcja ŻO nie wyleczy, znaczy, że się jedzeniem nie da wyleczyć. Otóż wszystko oprócz urazów da się wyleczyć jedzeniem.

ŻO jest jak wynalezienie koła:
Założę się, że jakieś koło w tym jest:
http://www.youtube.com/watch?v=x2sT9KoII_M
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Wrz 07, 2013 14:29, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Wrz 07, 2013 22:03   

vvv napisał/a:
Otóż wszystko oprócz urazów da się wyleczyć jedzeniem.

Rozumie, ze to sa twoje poglady. Jak praktyka wykazuje pogladami jeszcze nikt sie nie wyleczyl. Nawet dr Kwasniewski twierdzi ze pasozyty nalezy wytruc, a ty trujesz zeby truc. Takie ostatnio odniosze wrazenie. Sorry Adam.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Wrz 07, 2013 22:03   

Kangur napisał/a:
vvv napisał/a:
Poldi napisał/a:
tak samo

Właśnie od "tak samo" to się ludzie rozchorowują, żeby się wyleczyć należy się zdecydowana zmiana, jak dla mnie to hardcore, ale wygląda super zdrowo:

http://www.vismaya-maitre...ia_gersona.html
Cytat:
Należy wziąć 25 do 30 dag wątroby cielęcej lub jagnięcej [świeżej !] i pociąć ją w małe 2 centymetrowe paski lub plastry, do tego dodać tyle samo surowej pokrojonej w plasterki marchwi , ząbek lub dwa czosnku ewent. małą cebulę. Wszystko umieścić w płóciennym woreczku i wyciskać na zimno przez praskę. Sok wypić natychmiast.

Wskazane jest by pacjent wypijał codziennie minimum:
1 do 2 szklanek soku z wątroby
12 szklanek soków owocowo warzywnych

6 szklanek soków z zielonych liści
4 szklanki zupy Hipokratesa

Dla mnie liter soku warzywnego dziennie stanowi opór.
:shock:


Dla ciebie wyglada zdrowo i dla rozwoju kandydy tez jest bardzo zdrowo.
Nalezy sobie uswiadomoc, ze kandydoza nie jest spowodowana dieta tylko pasozytem i to pasozytem bardzo "inteligentnym". Potrafi sie dopasowac i rowijac w zroznicowanym srodowisku. W zaleznosci od srodowiska potrafi zmieniac forme z plesni do drozdzy i odwrotnie. Formuje bioblone niszczac przy tym sluzowke. Uodparnia sie na antybiotyki. Jest okolo 82 odmian kandydy i trzeba najpierw zdiagnozowac jaka odmiana kandydy jest u pacjeta, z czym jest bardzo zle w sluzbie zdrowia. Po diagnostyce trzeba sprawdzic na jakie lekarstwa ten patogen reaguje, a dopiero potem zastosowac leczenie.

Samo zniszczenie patogena jeszcze nie gwarantuje wyleczenia sie. Trzeba jeszcze odbudowac zniszczona sluzowke. W jelitach mozna ja odbudowac odpowiednimi probiotykami, w jamie ustnej trzymajac probiotyk u ustach przez dlugi okres czasu w ciagu dnia. W nocy podczas spania takigo zabiegu sie nie przeprowadzi, a patogen nie spi i odbudowuje sie z szybkoscia 140-160 kolonii na godzine.
Tu masz porownanie poszczeholnych stanow leczenia kandydozy. Na piewszym zdjeciu jest widoczny wrzod otoczony bioblona, na drugm czesciowo zniszczona bioblona, a na trzecim jak sie odbudowala bioblona podczas spania.

[url=http://imageshack.us...kdf.jpg]Obrazek[/URL]

Zdjecie zostalo przygotowane do wyslania na rosyjskie forum laryngologiczne


Soczki owocowe i jarzynowe nawet te najswiezsze sa doskonala pozywka dla tego patogena, gdyz on (patogen) juz znajduje sie na powierzchi owocow i jarzyn, a usuniecie go z surowych produkrow jest niemozliwe.
Doczytaj Adamie tu
Virulence and Pathogenicity of Fungal Pathogens with ... - Springer

i nie polecaj nikomu pic pol wiadra sokow z jarzyn i owocow na wyleczenie sie z kandydozy.

Kangur az dziw ze przy takim zagrzybieniu nie masz jakis powazniejszych objawów, to sie w glowie nie miesci , przelecz sie kaspofunginą i gdy to swinstwo troche zejdzie z Ciebie to zrób jakies gruntowane oczyszczanie organizmu czy cos w tym rodzaju. Wykonczysz sie przez tego grzyba .
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Wrz 08, 2013 03:58   

Molka napisał/a:
nie masz jakis powazniejszych objawów, to sie w glowie nie miesci , przelecz sie kaspofunginą


Kaspofungina:


ładnie wygląda, jak wirus molekularny.

wiki napisał/a:
Kaspofungina (łac. caspofunginum, ang. caspofungin) – półsyntetyczny lek przeciwgrzybiczy. Jest to lipopeptyd uzyskiwany z produktu fermentacji Glarea lozoyensis.

Hamuje biosyntezę beta-(1,3)-D-glukanu, składnika ściany komórkowej wielu grzybów pleśniowych i drożdżaków, który nie występuje w komórkach ssaków. Lek najprawdopodobniej nie działa na drożdżaki z rodzajów innych niż Candida oraz pleśnie z rodzajów innych niż Aspergillus.
(...)
Działania niepożądane

Bardzo częste

* gorączka

Częste

* niedokrwistość, bóle głowy, tachykardia, zapalenie żył lub zakrzepowe zapalenie żył, uderzenia gorąca, duszności, ból brzucha, nudności, wymioty, biegunka, osutka, świąd, pocenie się, ból, dreszcze, powikłania dotyczące żył, do których podawano lek, zmiany w wynikach badań laboratoryjnych (zwiększenie aktywności enzymów wątrobowych, zwiększenie stężenia bilirubiny bezpośredniej i całkowitej, zwiększenie stężenia kreatyniny w surowicy, zmniejszenie stężenia hemoglobiny, zmniejszenie hematokrytu, zmniejszenie stężenia potasu w surowicy, niedobór magnezu we krwi, zmniejszenie stężenia albumin, zmniejszenie liczby leukocytów, zwiększenie liczby eozynofilów, zmniejszenie liczby płytek krwi, zmniejszenie liczby granulocytów obojętnochłonnych, zwiększenie liczby krwinek czerwonych wydalanych w moczu, wydłużenie czasu częściowej tromboplastyny po aktywacji, zmniejszenie stężenia całkowitego białka w surowicy, zwiększenie wydalania białka w moczu, wydłużenie czasu protrombinowego, zmniejszenie stężenia sodu w osoczu, zwiększenie liczby krwinek białych wydalanych w moczu, zmniejszenie stężenia wapnia w osoczu.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Wrz 08, 2013 08:51   

Adam to było tak przewidywalne ze aż się usmiałam gdy zobaczyłam Twój post... prawde powiedziawszy to wkurza mnie cos takiego , możemy sobie tak googlowac w nieskonczonosc bo ja Ci wygoogluje np. cos takiego:
Cytat:
Worikonazol jest nowym lekiem z grupy azoli, jego działanie polega na hamowaniu syntezy ergosterolu w błonie komórkowej grzybów. Kaspofungina jest pierwszym lekiem z grupy kandyn. Kaspofungina hamuje syntezę β-1,3 D-glukanu w ścianie komórkowej grzybów. Oba leki wykazują szeroki zakres działania i są skuteczne w inwazyjnych zakażeniach Aspergillus i Candida. Kaspofungina charakteryzuje się dobrą tolerancją z małą częstością występowania działań niepożądanych, co potwierdzono w badaniach klinicznych.


to jest grzyb w fazie kolonizacji,


to jest grzyb w fazie inwazyjnej


to bardzo ładnie widac pod mikroskopem z wymazu gdzie robi sie preparat barwiony.
Jesli kangur posiada te grzyby w formie inwazyjnej to chyba musi miec bardzo szczelną śluzówke skoro jakoś "ciągnie" i nie ma fungemii.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Wrz 08, 2013 11:28   

Molka napisał/a:
się usmiałam

Cytat:
CANCIDAS SUCHA SUBST. 70mg 1 FIOL.

Cena: 2'964,44zł
Producent / Importer : MERCK SHARP AND DOHME GMBH
Główny składnik : Caspofungin
Dawka / Opakowanie : 0,07 g 1 fiol.a 10ml

Produkt dostępny na zamówienie, czas realizacji od 1 do 3 dni roboczych.

Złoto kosztuje 200zł za gram więc jest na wagę 200 razy tańsze.
To się nazywa złoty interes.
:o
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Wrz 08, 2013 11:32, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Wrz 08, 2013 15:23   

Molka napisał/a:

Jesli kangur posiada te grzyby w formie inwazyjnej to chyba musi miec bardzo szczelną śluzówke skoro jakoś "ciągnie" i nie ma fungemii.

No nie zartuj Molciu. Jak mozna miec szczelna sluzowke na najbardziej szkodliwej dla zdrowia diecie?
P.S.
Ja forme inwazyjna rozumie jako pleśń. Ma wowczas zwiekszone mozliwosci adhezyjne i jest odporniejsza na leki.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Paź 20, 2013 22:17   Efektywne Mikroorganizmy

To jest b. interesujący wykład fachowca od "nieludzkiego" - bo zwierzęcego żywienia m.in.
O współdziałaniu mikroorganizmów, o ich zdolnościach oportunistycznych. Na forum ogrodniczym można się dowiedzieć o stosowaniu EM-ów.

Jesteśmy częścią ożywionej materii i efekty działania drobnoustrojów odczuwamy wszyscy.


http://www.youtube.com/watch?v=NjG-LpucvlI
_________________
gea
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Paź 21, 2013 13:58   Re: Efektywne Mikroorganizmy

gea napisał/a:
To jest b. interesujący wykład fachowca od "nieludzkiego" - bo zwierzęcego żywienia m.in.
O współdziałaniu mikroorganizmów, o ich zdolnościach oportunistycznych. Na forum ogrodniczym można się dowiedzieć o stosowaniu EM-ów.

Jesteśmy częścią ożywionej materii i efekty działania drobnoustrojów odczuwamy wszyscy.


http://www.youtube.com/watch?v=NjG-LpucvlI

Byłam w tym roku na jego wykladzie w Krakowie. :P
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 11:21   

Kath napisał/a:
Witam, przeczytałam cały wątek i mnóstwo różnych opinii. Generalnie jestem za tym co działa, nie ważne jaka jest to dieta. Wątek ma już 6 lat więc to całkiem dobry staż na eksperymenty, więc pytanie do wszystkich użytkowników:
Czy komuś udało się wyleczyć z Candidy? I jakim sposobem?

http://www.dobradieta.pl/...p=228793#228793
JW
 
     
Anna_ 

Dołączyła: 07 Lis 2013
Posty: 27
Wysłany: Śro Lis 13, 2013 20:56   

Niedawno robiłam mikroskopowe badanie żywej kropli krwi. Czy jeśli ma się kandydozę, to czy grzyby będą widoczne we krwi zawsze? Czy ewentualnie mogą występować w układzie pokarmowym, ale w takim badaniu krwi ich się nie znajdzie?

Znalazłam też coś ciekawego, nagranie o tym jak neutrofil likwiduje komórki Candidy. Aż miło popatrzeć jak sobie tę candidę ciamka:

http://commons.wikimedia....in_Collagen.ogg
Ostatnio zmieniony przez Anna_ Śro Lis 13, 2013 20:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Lis 13, 2013 22:57   

Anna_ napisał/a:
Niedawno robiłam mikroskopowe badanie żywej kropli krwi.


kilka komentarzy ludzi którzy robili sobie badanie zywej kropli krwi

Cytat:
U mnie standardowe badania pokazywały, że wszystko jest w porządku. Dopiero badanie kropli wykazało, że tylko 1/3 czerwonych komórek jest żywa, a reszta martwa. Standardowe badanie w "standardowej" metodzie nie są w stanie tego wykazać.




Cytat:
Dzisiaj robiłam badanie kropli żywej krwi i teraz chciałam troche o tym badaniu poczytać. Tak trafiłam na to forum i przyznam, że jestem zaskoczona tak zwartym atakiem na tę metodę i opiniami, że jest to tylko naciaganie na kolejne badania i wyciąganie pieniędzy. Ja dowiedziałam się, że mam zakwaszony organizm (to akurat nie nowość, bo juz o tym wiedziałam), ale, że poza tym wszystko jest u mnie ok, czyli 0 grzybów w tym candidy, 0 pasożytów, minimalne zaburzenia z gospodarką wapnia. Dostałam wskazówki odnośnie diety i informacje jakie inne badania moge wykonać, ale i tak nie u tej samej osoby, więc nie czułam sie w żaden sposób naciągana. Wszystko było wytłumaczone w bardzo logiczny i ciekawy sposób. A poza tym ciekawe było obserwowanie swojej krwi, kt. powoli "umierała".


Cytat:
Zobiłem to badanie niecały miesiąc temu, nie miałem oznak grzybicy, wykryto kandidę, przypisano leki - czosnek w tabletkach, witamine B i błonnik - koszt całej zabawy - 500zł . Dzis 21 dni po badaniu i po żażywaniu leku - zaczynam się gorzej czuć, słabnę - zaczynają mnie naprawdę atakować grzyby - mój przełyk.Jutro idę do normalnego lekarza. Nie polecam !!!!!!!


Cytat:
Pasożyty da się wykryć na podstawie żywej kropli krwi, ponieważ jeśli posiada się pasożyta krew staje się przez niego zanieczyszczona, co jest widoczne pod mikroskopem. Nie możliwe jest jednak ocenic obecnośc pasożyta w krwi osuszonej i odwirowanej.


Cytat:
Po drugie glistę ludzką ma niemal 100% społeczeństwa i nie łudź się, że Ty nie masz, bo masz na pewno. Jesli Ci wyszła z metody kropli krwi to ją masz.

Po opiniach ludzi widac ze konta bankowe "zywej kropli krwi" będą sie miec dobrze.

http://www.badanie-kropli-krwi.pl/badanie.html
tam gdzie pisze drozdzyca nie widze blastospor grzybow, naiwnosc ludzka jest bardzo intratna.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Lis 13, 2013 23:17   

Molka napisał/a:
naiwność ludzka jest bardzo intratna
Panie doktorze przyszedłem się zbadać bo nie wiem czy jestem zdrowy, a jeśli nawet to może mi pan przepisze jakieś nowości farmaceutyczne, na obniżenie cholesterolu, ciśnienia czy cukru, na pewno pan bardziej niż ja śledzi postęp w naukach medycznych, a nie będę przecież jak moja ciemna baba chodził do apteki i prosił o to samo co Goździkowa.
:faint:

EDIT:
Jeśli jakiś znajomy zmarły poczuł się dotknięty to absolutnie jest historia z sufitu napisana, a potem dopiero zacząłem niechcący myśleć czy aby kogoś takiego nie znam.
:|
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Lis 13, 2013 23:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Lis 13, 2013 23:55   

A tu coś widzisz, czy tylko ciemne pole?

http://www.drmichalak.pl/data/ciemnepole.htm
Cytat:
Koncepcje Pasteura wygrały i spowodowało to całkowite zahamowanie prowadzenia badań mikroorganizmów bytujących w naszych tkankach. Jedynym wyjątkiem był uczeń Bechampa - prof. Enderlein, który kontynuował myśl swojego nauczyciela. Odkrył on, że komórki wszysktich ssaków są od milionów lat zasiedlone dwoma gatunkami grzybów: Aspergillus niger i Mucor racemosus.

:D
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Lis 13, 2013 23:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Anna_ 

Dołączyła: 07 Lis 2013
Posty: 27
Wysłany: Czw Lis 14, 2013 17:33   

Hmm z pewnością badanie ma swoją wartość w pewnym spektrum analitycznym. Tu już musiałby się ktoś wypowiedzieć kto dobrze zna różnice między standardowymi badaniami krwi a tym mikroskopowym żywej kropli, plus jakie są różnice z pozostałymi badaniami na pasożyty/grzyby. Czy w zwykłym badaniu krwi można zaobserwować zachowanie erytrocytów, ich agregacje, ewentualne odkształcenia?

Na stronie Dobrej Diety jest link do gabinetu Dan-Wit gdzie oferowane jest badanie żywej kropli krwi, może pan Witold się wypowie jak to w końcu jest z tym badaniem?
Ostatnio zmieniony przez Anna_ Czw Lis 14, 2013 17:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Lis 16, 2013 09:31   

vvv napisał/a:
A tu coś widzisz, czy tylko ciemne pole?

http://www.drmichalak.pl/data/ciemnepole.htm
Cytat:


Śmieszy mnie dziś doskonle:

W organizmie są robale,

Ten kto pije oraz pali,

Także pełno ma robali.

Nawet każda cudna lala

Niejednego ma robala.

I nie chroni przed tym wcale,

Że nie wierzy się w robale.

Nic nie chroni, nie ocali,

ŚWIAT SIĘ ROI OD ROBALI ![szok][rotfl]


Oraz grzybów. Robal jako paskudniejszy lepiej sie rymuje :faint:

I tak to mi się wydziela w aspekcie paru dni wolnych od kieratu wolontariatu fullservicowania mojej podopiecznej. Gdańsk jest inny. Ślązacy, emigrujcie.
_________________
gea
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lis 16, 2013 20:35   

vvv napisał/a:
A tu coś widzisz, czy tylko ciemne pole?

http://www.drmichalak.pl/data/ciemnepole.htm
Cytat:
Koncepcje Pasteura wygrały i spowodowało to całkowite zahamowanie prowadzenia badań mikroorganizmów bytujących w naszych tkankach. Jedynym wyjątkiem był uczeń Bechampa - prof. Enderlein, który kontynuował myśl swojego nauczyciela. Odkrył on, że komórki wszysktich ssaków są od milionów lat zasiedlone dwoma gatunkami grzybów: Aspergillus niger i Mucor racemosus.

:D

Takich bzdur to juz dawno nie czytałam. Ręce opadają.
To wytłumacz mi w takim razie, jak to jest ze krew jałowa pobrana do specjalnego podłozna i wsadzona do aparatu nie daje sygnalów a krew z drobnoustrojem daje taki sygnał. Aparat mierzy wzrost fluorescencji sensora czułego na wzrost CO2 produkowanego przez drobnoustroje, krew pacjentow septycznych majacy bakterie czy grzyby(rzadko) daje pozytywny wynik. Ja biore taka krew pod mikroskop i widze na własne oczy te bakterie majace formy czy to pałeczki czy ziarenkowca czy dwoinki czy jesli to grzyb to widze blstospory. itd. Potem wysiewa sie taka krew i hoduje te patogeny.
Wg. tej teorii wszystkie krwie powinny dawac sygnały dodatnie a tak nie jest, poniewaz nie we wszystkich stwierdza sie patogeny. To sa ludzie chorzy, szpitalni, a jesli chodzi o pacjentów ambulatoryjnych to nie raz zdarza sie sie chca badac krew, nie goraczkuja, nie sa septyczni , badamy takie krwie, wyniki takich krwi sa ujemne. Z wywiadow dowiadujemy sie, ze badaja krew poniewaz przeczytali to i owo w internecie. Niestety, jest to smutny fakt ale prawdziwy.
Dawniej nie było aparatow tak jak teraz, gdzie aparat wyłapuje dodatnie krwie. Dawniej wysiewało sie na podłoza hodowlane kazda pobrana krew i wyniki byly takie, ze gro krwi bylo ujemnych czyli jałowych.

Krew człowieka zdrowego jest jałowa tak samo jak i mocz.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Lis 16, 2013 21:27   

Molka napisał/a:
vvv napisał/a:

http://www.drmichalak.pl/data/ciemnepole.htm
- prof. Enderlein, który kontynuował myśl swojego nauczyciela. Odkrył on, że komórki wszysktich ssaków są od milionów lat zasiedlone dwoma gatunkami grzybów: Aspergillus niger i Mucor racemosus.

:D

Cytat:
Takich bzdur to juz dawno nie czytałam. Ręce opadają.
To wytłumacz mi w takim razie, jak to jest ze krew jałowa pobrana do specjalnego podłozna i wsadzona do aparatu nie daje sygnalów a krew z drobnoustrojem daje taki sygnał. Aparat mierzy wzrost fluorescencji sensora czułego na wzrost CO2 produkowanego przez drobnoustroje, krew pacjentow septycznych majacy bakterie czy grzyby(rzadko) daje pozytywny wynik. Ja biore taka krew pod mikroskop i widze na własne oczy te bakterie majace formy czy to pałeczki czy ziarenkowca czy dwoinki czy jesli to grzyb to widze blstospory. itd. Potem wysiewa sie taka krew i hoduje te patogeny.
Wg. tej teorii wszystkie krwie powinny dawac sygnały dodatnie a tak nie jest, poniewaz nie we wszystkich stwierdza sie patogeny. To sa ludzie chorzy, szpitalni, a jesli chodzi o pacjentów ambulatoryjnych to nie raz zdarza sie sie chca badac krew, nie goraczkuja, nie sa septyczni , badamy takie krwie, wyniki takich krwi sa ujemne. Z wywiadow dowiadujemy sie, ze badaja krew poniewaz przeczytali to i owo w internecie. Niestety, jest to smutny fakt ale prawdziwy.
Dawniej nie było aparatow tak jak teraz, gdzie aparat wyłapuje dodatnie krwie. Dawniej wysiewało sie na podłoza hodowlane kazda pobrana krew i wyniki byly takie, ze gro krwi bylo ujemnych czyli jałowych.

Krew człowieka zdrowego jest jałowa tak samo jak i mocz.



Pamiętam jak w latach 60-tych zeszłego wieku było głośno na temat tego odkrycia przez Enderleina. Wówczas się twierdziło, że człowiek się rodzi z grzybkiem czarnym i białym. Potem dorobiono teorię, ze tym białym grzybkiem jest Candida albicans i każdy się z tym grzybem rodzi.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Sob Lis 16, 2013 21:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lis 16, 2013 22:52   

Jagnie widać jak widać.
https://www.youtube.com/watch?v=CLIph6tcnR0
Cytat:
Opublikowano 25 mar 2012

Pleomorphic "forms" under ULTRA DARKFIELD microscopy.

Leptotrichia buccalis is an anaerobic, gram-negative rod. It is a constituent of normal oral flora.

Almost every case of severe infection with Leptotrichia buccalis reported in medical literature occurred in patients with neutropenia.[1][2]

Holistic dentists claim that dental granulomas following root canal fillings are likely to be caused by Leptotrichia buccalis. Very little can be found in dental or medical publications on the subject however.

Leptotrichia buccalis can be clearly identified using live blood analysis in dark field. They have a distinct form, which separates them from other rod forms. The majority of patients with leptotrichia buccalis in their blood have root canal fillings, which would support the claim of holistic dentists



CANDIDA IN LIVE BLOOD: ULTRA DARKFIELD
https://www.youtube.com/watch?v=77JTt3w4paI

Cytat:
Krew człowieka zdrowego jest jałowa tak samo jak i mocz.
Nie ma całkiem zdrowych ludzi są tylko niedostatecznie zdiagnozowani.
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Lis 16, 2013 23:00, w całości zmieniany 7 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 17, 2013 09:36   

Co Ty mi tu pokazujesz? ze bakterie mozna zobaczyc pod mikroskopem? No Ameryki zes nie odkrył. Jesli chodzi o gatunek bakterii to nikt normalny nie wyda Ci takiego wyniku na podstawie obrazu mikroskopowego. Trzeba zrobic identyfikacje na podstawie cech biochemicznych. A poza tym zapomniales dopisac ze takie sytuacje moga miec miejsce u ludzi z defektami immunologicznymi np. neutropenia, AIDS, rak itd.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 17, 2013 10:36   

Molka napisał/a:
Co Ty mi tu pokazujesz? ze bakterie mozna zobaczyc pod mikroskopem?
vvv napisał/a:
IN LIVE BLOOD: ULTRA DARKFIELD
vvv_PL napisał/a:
W ŻYWEJ KRWI: W CIEMNYM POLU
Molka napisał/a:
Jesli chodzi o gatunek bakterii to nikt normalny nie wyda Ci takiego wyniku na podstawie obrazu mikroskopowego.
Molka napisał/a:
Ja biore taka krew pod mikroskop i widze na własne oczy te bakterie majace formy czy to pałeczki czy ziarenkowca czy dwoinki czy jesli to grzyb to widze blstospory.

No widzisz, życie w półmroku jak to we krwi, trudno sobie wyobrazić by silne światło nie zmieniało procesów we krwi (zwłaszcza infraredowe lub ultraVioletowe).
:D

A widziałaś taką "zainfekowaną" czerwoną krwinkę?
https://www.youtube.com/watch?v=oXTBz_t4azM
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lis 17, 2013 10:51, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 17, 2013 18:05   

Adas jak Ty mozesz zyc ze swiadomoscia, ze glisty krązą w twoich naczyniach krwionośnych, bakterie pozeraja twoje krwinki czerwone, robale wiją sie w jelitkowie a Aspergillus zapuszcza korzenie w Twoje zwoje mózgowe, ja bym nie wytrzymała takiej presji
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 17, 2013 18:26   

http://www.pictureshack.u...ich-cartoon.jpg

:faint:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 17, 2013 21:01   

Adas , zabrakło argumentów? :P
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 17, 2013 21:09   

Wioluś, Ty swój poprzedni samobójczy post klasyfikujesz jako głos w dyskusji?
:shock:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 17, 2013 22:08   

vvv napisał/a:
Wioluś, Ty swój poprzedni samobójczy post klasyfikujesz jako głos w dyskusji?
:shock:

Podałam Ci solidne argumenty ze nie kazdy posiada bakterie czy grzyby w krwi bo to wykazałby aparat a Ty dalej swoje, to o czym tu dyskutowac, nie wspomne o tych wrodzonych Aspergillusach i Mucorach :keep: :what:
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Lis 17, 2013 22:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pon Lis 18, 2013 11:48   

Krew to osob­li­wy płyn.
JW.Goethe
_________________
gea
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lis 18, 2013 14:18   

Parafarazozując:

Wszystko co ma DNA jest osobliwe,
wszystko co nie ma DNA jest osobliwe na swój sposób.
:D
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pon Lis 18, 2013 16:28   

Lubię parafarazezowanie.
_________________
gea
 
     
mleszek1 
mleszek1

Wiek: 74
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 36
Skąd: Zawiercie
Wysłany: Pon Sty 20, 2014 17:59   

vvv,
Miałem w domu chorą leczoną psychicznie 30 lat ( ciągle psychotropy ) i dopiero zmiana na dietę Paleo tylko mięso i tłuszcz uzdrowiło ją , wystarczył jeden rok a łuszczyca też zginęła a nawet miesiączka wróciła regularnie co miesiąc .
_________________
mleszek1
Tylko medycyna chińska leczy człowieka a nie choroby .
 
 
     
mleszek1 
mleszek1

Wiek: 74
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 36
Skąd: Zawiercie
Wysłany: Pon Sty 20, 2014 18:06   

Mania57,
Ten lekarz pomoże leczy według medycyny chińskiej która ma kilka tysięcy lat praktyki
http://www.pkt.pl/zhu-hua.../100843131/5-1/
_________________
mleszek1
Tylko medycyna chińska leczy człowieka a nie choroby .
 
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Sty 20, 2014 20:44   

mleszek1 napisał/a:
tylko mięso i tłuszcz
Bardzo dobrze, choć mięso i tłuszcz to szerokie pojęcie:

od:
mielona wołowina 1000g
oliwa z oliwek 50g
B_176 : T_100 : W___2 (1600kcal)

do:
boczek wieprzowy 320g
B__30 : T_170 : W___0 (1600kcal)

Więc warto, kontrolować masę ciała, ciśnienie krwi, tętno, poziom sodu, potasu, żelaza we krwi, morfologie krwi, cukier we krwi, trójglicerydy, badanie ogólne moczu nie zaszkodzi. Z czego życie bez warzyw, a z dodatkiem tłuszczu bezwzględnie sugeruje potrzebę okresowo kontroli poziomu sodu i potasu we krwi, jak solicie to można tylko zbadać poziom potasu we krwi cena 9zł, jak jak nie solicie to sodu i potasu.

Paleo dramatycznie odcina od chemii spożywczej, przypalania i mieszania wszystkiego ze wszystkim, oraz ogranicza węglowodany, więc to dobry punkt wyjścia, co zresztą widać, że skuteczny.

Nie należy wydziwiać, ale zawsze warto obserwować najsłabsze "miejsce" organizmu pod kątem gorzej czy lepiej po takim to a takim dniu jedzenia. Dbając o najsłabsze "miejsce" można mieć uzasadnioną nadzieję, że nic gdzieś indziej nie wyskoczy.

Paradoksalnie przy pewnym niedoborze po zmianie diety następuje poprawa, gdyż organizm ma zapasy kompensujące niedobór na miesiące, nawet lata, ale trzeba zachować czujność i nie czekać, aż zapasy się wyczerpią, bo ich odbudowa może także trwać długo, a czasami powstaje dodatnie metaboliczne sprzężenie zwrotne (czyli jakby reakcja łańcuchowa) plus zaparte (bo niby sprawdzone) nawyki żywieniowe i trudno się z tego zaklętego kręgu wyrwać jeszcze za życia.
:|
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Sty 20, 2014 20:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
mleszek1 
mleszek1

Wiek: 74
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 36
Skąd: Zawiercie
Wysłany: Pon Sty 20, 2014 23:07   

Siła Magnum,
http://www.pkt.pl/zhu-hua.../100843131/5-1/
Leczy jedzeniem bo to jest lekarstwo oraz ziołami chińskimi kolejka i zapisy 2-4 tygodni trzeba czekać .
A na początek może to :
http://www.healingnatural...ndida/index.php
_________________
mleszek1
Tylko medycyna chińska leczy człowieka a nie choroby .
 
 
     
mleszek1 
mleszek1

Wiek: 74
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 36
Skąd: Zawiercie
Wysłany: Wto Sty 21, 2014 08:54   

Siła Magnum,
Podałem Ci adres do lekarza który Ci dietę ustawi ja już pięć lat jem dwa razy dziennie dzisiaj barszcz czerwony na kościach ( dużo mięsa i szpiku )i do tego dwa jajka a około 18-19 zjem schabowego i organizm nie chce więcej . Surówki są wyziębiające więc pogłębiają stan choroby -jedzenie ma leczyć .W naszym zimnym klimacie jest temperatura otoczenia prawie zawsze niższa niż organizmu więc trzeba go ogrzewać a nie wychładzać .Lekarz ten nie leczy chorób tylko człowieka jest z urodzenia chińczykiem skończył medycynę tam i w Polsce .
Sam jestem po dwóch zawałach i nie jem żadnych suplementów ( przelatują tylko przez człowieka ) i nie biorę żadnych leków z apteki ( przerost mięśnia serca zginął , zastawki znowu się zamykają ,hemoroidy same zginęły , kamica też zginęła i szumy w uszach też ) Każdemu w rodzinie choremu na inne choroby pomógł .zresztą kolejka do niego i przyjazd ludzi z zagranicy świadczy o skuteczności leczenia .
http://www.pkt.pl/zhu-hua.../100843131/5-1/
_________________
mleszek1
Tylko medycyna chińska leczy człowieka a nie choroby .
 
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Sty 22, 2014 22:18   

Z tego co czytam, to dieta 5 przemian nie bazuje na niskich weglowodanach. Tam raczej zboza, warzywa, owoce, oliwy i miesa .
Masz jakąś ksiązke która opisuje zasady i kiedy co w jakiej porze roku stosowac?
W kazdej potrawie musza byc wszystkie zywioły?

Wiosną aktywna jest Przemiana Drzewa.- smak kwasny- związana z watroba i pecherzykiem zółciowym.

Latem aktywna jest Przemiana Ognia - smak gorzki- zwiazany z sercem.

Jesienią aktywna jest Przemiana Metalu - smak ostry- zwiazany z płucami.

Zimą aktywna jest Przemiana Wody - smak słony- związany z nerkami i pęcherzem moczowym.

Żywioł Ziemia - smak słodki- to taki bardziej uniwersalny , można go stosowac indywidualnie, nie musi się mieszac z innymi.

Czy te wszystkie żywioły muszą byc w każdej potrawie? Z tego co wyczytałam to kwasny i słony nie powinien dominowac w zadnym pozywieniu, inne musza je równowazyc.

Czy narzady odpowiadajace danym porom roku sa bardziej narazone na choroby i szczegolnie trzeba wowczas o nie dbac?
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Śro Sty 22, 2014 22:37   

Nie rozumiem co z tą jesienią. Przemiana metalu, smak ostry. To znaczy że trzeba włączyć do diety drut kolczasty czy wystarczy tylko ssać pogrzebacz kominkowy doprawiony pieprzem ?
_________________
Incurably Himself
 
     
mleszek1 
mleszek1

Wiek: 74
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 36
Skąd: Zawiercie
Wysłany: Śro Sty 22, 2014 22:58   

Grzegorz Rec napisał/a:
Nie rozumiem co z tą jesienią. Przemiana metalu, smak ostry. To znaczy że trzeba włączyć do diety drut kolczasty czy wystarczy tylko ssać pogrzebacz kominkowy doprawiony pieprzem ?

Dla Ciebie to śmieszne ale oni już w 500 roku naszej ery mieli uczelnie medyczne a wcześniej toczyły się wojny gdzie bo obu stronach frontu stało 2 miliony żołnierzy znali już wtedy rakiety wieloczłonowego o dużym zasięgu .
Włoski szef kliniki profesor Giovanni Maciocia ,
http://ksiegarnia.pwn.pl/...-chinskiej.html
na obchodzie lekarskim stawia diagnozy z oglądu języka a uczniowie potem "nowoczesnymi" metodami sprawdzają w kilka godzin że miał rację.
_________________
mleszek1
Tylko medycyna chińska leczy człowieka a nie choroby .
 
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Sty 23, 2014 06:55   

Mleszku. Byli i być może jeszcze są w polsce lekarze, którzy nie mają nic wspólnego z chińską medycyną a na podstawie tego jak wygląda język pacjenta potrafili określić co mu dolega. Mało tego. Potrafili powiedzieć o nim wiele o jego dolegliwościach zanim przechodząc przez gabinet usiadł naprzeciwko nich.
Wiesz dlaczego chińczycy leczący akupunkturą uczą się anatomii ? Nie dlatego że są na ciele jakieś punkty energetyczne ale dlatego żeby wbijając igły nie uszkodzić nerwów, większych naczyń krwionośnych lub organów.
Akupunktura nie narodziła się w chinach a w japonii. Samuraje zauważyli że od ran otrzymanych w walce znikają inne dolegliwości które trapiły ich wcześniej. Rana aktywowała organizm do regeneracji. Silny bodziec i silna reakcja organizmu.
Rozmawiałem kiedyś ze starym ogrodnikiem. Mówił mi co to jest "straszenie drzew". Słabe drzewa nacina się wiosną w różnych miejscach żeby je pobudzić do regeneracji i wzrostu. Ta metoda znana jest w polsce od wieków. Na tej samej zasadzie działa wbijanie igieł w ludzkie ciało.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Czw Sty 23, 2014 07:06, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Czw Sty 23, 2014 12:19   

Żeby była jasność - nie żartuję z candidy. Candida + zakwaszenie organizmu + osłabiona odporność to rak. Każdy kto spełnia wszystkie te kryteria będzie prędzej czy później musiał zmierzyć się z nowotworem.
_________________
Incurably Himself
 
     
sidoruk

Dołączył: 17 Maj 2014
Posty: 12
Wysłany: Sob Maj 17, 2014 18:39   

o matko to brzmi poważnie. A do kogo się kierować w pierwszej kolejności?
 
     
Yahiko 

Dołączył: 03 Sie 2015
Posty: 1
Wysłany: Pon Sie 03, 2015 14:48   

Hej forumowicze,
Jak dalsze etapy leczenia Candidy? Czy ktoś leci dalej na diecie 80/10/10?

Od tygodnia wertuję temat 80/10/10, jestem już po książce dr Grahama, przeglądnąlem wszystkie 67strony tego tematu oraz przeczytałem mnóstwo blogów, opinii ludzi którzy nagle odmienili swoje życie (czyli nie tylko pozbyli sie candidy) i prawie w ogóle nie spotkałem się z negatywnymi relacjami odnoscie diety 811 i Candidą, wręcz przeciwnie. :medit:
Byłem teraz 3 miesiące na diecie wykluczającej cukier prosty (czyli cukier, słodycze i większość owoców), jadłem dużo warzyw (przede wszystkim),kasz,makaronów,ryży, dość sporo mięsa, tłuszczy skąpo - oceniłbym to wszystko mniej więcej na 70/20/10 8) W przeciągu 3miesięcy schudłem 15kg, na pewno znacznie poprawiłem swój system odpornościowy i zdrowie. Podejrzewam, że Candida mi znacznie spadła, badania zrobie dopiero jak wrócę do Polski (za 2tyg).
Niby jest wszystko ok ale i tak teraz spróbuje 'małych' zmian i rozpocząć taką podrasowaną 80/10/10 (nie do końca RAW VEG), jestem raczej spokojny i optymistycznie nastawiony do tego wszystkiego. Cieszy mnie, że będę mógł wrócić do owoców :pada: , które wcześniej w różnych publikacjach przedstawiane mi były jako główna pożywka dla grzybka. Tak więc na pewno nię będę ich sobie żałować. Warzyw i tak jadłem dużo więc to pozostawię bez zmian, ograniczę mięso no a tłuszczy to wiadomo, że tylko odrobina wieczorem.
Dużo trenuje, i kierując się przelicznikiem z książki dr Grahama mogę sobie pozwolić nawet na 3000-3500kCal/dziennie, tak więc szykuje się ostre ..... :evil: Oczywiście nie można się przejadać więc pozostanę przy 5-6 posiłkach/dzień , ale to chyba nawet lepiej niż np tak na raz objadać się 10bananami? ;D Odejdzie część suplementacji, dojem tylko to co zostało czyli probiotyki, pazury, witaminki :) Co jakiś czas dam znać jak mi idzie, mam nadzieję, że będzie wszystko oki i dołączę do grona osób, którym ten sposób odżywiania znacząco pomógł, i nie chodzi tylko o candidę :) Jeśli macie jakieś uwagi, wskazówki dla początkującego to bardzo chętnie ich posłucham.
Pozdrawiam wszystkich i dużo zdrówka!! :]
_________________
jezeli czlowiek sie uczy na bledach,
to dlaczego mialby miec za zle cokolwiek?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 24, 2015 07:45   

http://www.tlustezycie.pl...jsciu.html#more

D
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Lis 16, 2017 15:42   

Kangur napisał/a:
Zaczely sie problemy ze sercem.
Nieregularna praca. Zaniki pulsu co ktores uderzenie serca. Najgorzej bylo jak byly dwa zaniki w sekwencji. Odstawilem to wszystko. Lekarz zalecil zazywanie tabletek na nadcisnienie. Mowie mu, ze po zazyciu tabletki cisnienie mi spada do 110/58, a on mowi zazywaj pol tabletki. Cisnienie skakalo u nigo w gabinecie na 180/110, a w domu rzadko przekraczalo 140/90.
Zaczalem analizowac diete. Stwierdzilem, ze moze byc za malo wapnia.
Kangur
Mało potasu w pożywieniu. Więcej warzyw lub 9g chlorku potasu dziennie.
Warunek bezwzględny suplementacji potasem, nerki muszą być wydolne.
JW
 
     
Sentinel 

Wiek: 50
Dołączył: 05 Sie 2017
Posty: 1021
Wysłany: Czw Lis 16, 2017 17:46   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Kangur napisał/a:
Zaczely sie problemy ze sercem.
Nieregularna praca. Zaniki pulsu co ktores uderzenie serca. Najgorzej bylo jak byly dwa zaniki w sekwencji. Odstawilem to wszystko. Lekarz zalecil zazywanie tabletek na nadcisnienie. Mowie mu, ze po zazyciu tabletki cisnienie mi spada do 110/58, a on mowi zazywaj pol tabletki. Cisnienie skakalo u nigo w gabinecie na 180/110, a w domu rzadko przekraczalo 140/90.
Zaczalem analizowac diete. Stwierdzilem, ze moze byc za malo wapnia.
Kangur
Mało potasu w pożywieniu. Więcej warzyw lub 9g chlorku potasu dziennie.
JW


Jeśli mogę coś zasugerować. Taka reakcja na stres sugeruje nie tylko niedobory elektrolitów, ale też witamin z grupy B i aminokwasów. To typowy skutek LCHF ze zbyt niskim spożyciem produktów białkowych, zawierających znaczne ilości witamin rozpuszczalnych w wodzie. Nie ma pewności, że sama suplementacja potasu, magnezu, B6, oraz karnityny i tauryny przyniesie oczekiwane efekty. W tym przypadku prawdopodobnie nie. Konieczne jest zwiększenie ilości białka w diecie, oraz niskowęglowodanowych, roślinnych źródeł mikro i mikroelementów: orzechy, pomidory, oraz zwiększenie spożycia nienasyconych kwasów tłuszczowych.
 
     
Franciszka

Dołączył: 26 Gru 2013
Posty: 12
Wysłany: Wto Lis 21, 2017 08:44   

Pan Jarmołowicz pisze 9 g potasu, to ile ja powinnam brać tabletek, jeśli mam potas naturell, gdzie 1 tabletka to 80mg. Mam ostatnio ten sam problem, wprowadziłam magnez i b complex, ale ostatnio przez przypadek wzięłam tabletke potasu i o dziwo poczułam sie dobrze.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Lis 21, 2017 11:47   

Nie potasu, ale chlorku potasu do 9g dziennie. W przybliżeniu jest w tym połowa potasu i połowa chloru.
Dzienna zalecana dawka potasu w pożywieniu to 3-4 g. Dlatego tabletki po 0,08 g (80 mg) potasu, to zabawka. Jeżeli już przyjmować suplementy, to trzy razy dziennie Potazek, który w tabletce zawiera 0,3 g potasu, albo kupić sobie chlorek potasu w sklepie chemicznym, wyjdzie kilkadziesiąt razy taniej.
Warunek bezwzględny suplementacji potasem, nerki muszą być wydolne.
JW
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 21, 2017 13:26   

Panie Witoldzie , pana zdaniem
teoria dr Rybczyńskiego ...
?
Darek
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Lis 22, 2017 12:56   

Spotkałem się z tym, że preparat krzemowy w jakimś zakresie działał, oczywiście choroby są różne.
JW
 
     
Franciszka

Dołączył: 26 Gru 2013
Posty: 12
Wysłany: Śro Lis 22, 2017 15:32   

Tymczasem biorę ten potas który zakupiłam, w przyszłości kupię chlorek potasu polecany przez Pana Witolda, ciśnienie mam książkowe, nawet mi lekko puls się obniżył. Dziękuję.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved