Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
WIELOLETNI OPTYMALNI ŚRUTUJĄ SUPLEMENTY
Autor Wiadomość
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Maj 22, 2020 20:15   WIELOLETNI OPTYMALNI ŚRUTUJĄ SUPLEMENTY

Podobno dieta optymalna zapewnia wszystkie witaminy, minerały i nie potrzeba nic brać. Optymalni z ponad 20-letnim stażem piszą co innego.
No proszę dieta optymalna jest taka zdrowa że dopiero śrutowanie suplementów poprawiło Optymalnym zdrowie. ;D ;D ;D

W ostatnim czasie rzeczywiście wiele się mówi i publikuje informacji na temat witaminy D3. Dieta wysokotłuszczowa powinna zabezpieczyć odpowiedni poziom witaminy D we krwi.

Cytat:
Moje spostrzeżenia o suplementowaniu się witaminą D

Na wstępie chcę zaznaczyć, że jestem wraz z żoną Marią na żywieniu optymalnym od grudnia 1999 roku. Wtedy o suplementacji witamin i minerałów nie mówiło się w ogóle, bo te witaminy i minerały miały być w tym co jemy. Jednak okazuje się, że tak nie jest. Wysoka intensyfikacja produkcji rolnej, chemia i sztuczne nawożenie prowadzą do wyjałowienia ziemi, a tym samym braku witamin i minerałów. Tyle tytułem wstępu, bo na wyżej wymieniony temat można by dużo pisać, a chciałbym napisać o moich uwagach na temat suplementowania witaminą D. Na różnych spotkaniach z koleżankami i kolegami żywiącymi się optymalnie słyszę o dużym przyswajaniu tej witaminy ze słońca, że wystarczy przebywać codziennie godzinę do dwóch na słońcu i nie potrzeba się suplementować, a metabolik 25 OH wynosi u nich od 30 do 50 ng/ml. Ja z moją Żoną podjęliśmy suplementację witaminą D już od roku 2009. W Polsce wtedy w ogóle nie mówiło się o tej witaminie dla dorosłych, a jedynie dla dzieci – i to do lat 3. W aptekach była tylko syntetyczna witamina w kropelkach (Devikap), na receptę dla dzieci. Temat ten zainteresował mnie ze względu na wystąpienie u mnie rozstępów mięśni brzucha (zwiotczenie). Dowiedziałem się o Pani dr Helenie Paszek z Cieszyna (jest obywatelem Czech), która od wielu lat prowadziła badania nad wpływem wit. D na nasze zdrowie (Polecam wszystkim jej książkę „Niedoceniona Witamina D”). To za jej podpowiedzią zacząłem suplementację witaminą D. Najpierw pozyskiwałem ją z apteki różnymi metodami, bo przecież była na receptę i tylko dla dzieci – co za głupota. Później dowiedziałem się, że mogę zakupić na receptę w Czechach witaminę D2 (Calciferol) tzw. wolno uwalniającą się w injekcji i zacząłem ją brać 300000 j.u. co 3 miesiące. W roku 2012 pierwszy raz zrobiłem badanie metaboliku 25 OH i mieliśmy z Żoną: ja 18 ng/ml, ona 20 ng/ml. Poza tym corocznie 2 razy po 2 tygodnie jeździliśmy i nadal jeździmy na wczasy na południe Europy, gdzie jest o wiele wyższe nasłonecznienie niż w Polsce. Żeby podnieść metabolik oprócz iniekcji braliśmy dodatkowo 2000 j.u. Devitum Forte, które w tym czasie ukazało się w aptekach. Badaliśmy zawartość witaminy co pół roku. W 2016 osiągnęliśmy wskaźnik – ja 27 ng/ml, żona 31 ng/ml. W roku 2015 zrobiło się głośno o tej witaminie za sprawą Jerzego Zięby, który zaczął otwierać oczy lekarzom „medycznym”. W roku 2017 zaczęliśmy z Żoną zwiększać dawkę witaminy D3 do 5000 j.u. Dziennie, a w 2018 nawet zaczęliśmy brać 10000 j.u. Nasz metabolik badany w lipcu 2019 r. wynosił – ja 65ng/ml, żona-61 ng/ml. Obecnie bierzemy 5000j.u. Dziennie, gdyż chcemy osiągnąć wskaźnik około 80 ng/ml. Oczywiście bierzemy jeszcze codziennie witaminę C, B2 ,B3 ,B6, selen i krzem. Wyraźnie odczuwamy poprawę naszej odporności na różnego rodzaju infekcje, przeziębienia, grypy, anginy – odwrotnie jak kiedyś – nas się nie imają. Muszę na koniec zaznaczyć dla ciekawych, że rozstępy (zwiotczenia) mięśni brzucha się nie poprawiły, widocznie jestem już w takim wieku, że ten proces jest nieodwracalny. Gdyby wiedza medyczna nt. witaminy D była właściwa jak byłem młody, do takiej sytuacji by nie doszło.

Podsumowując twierdzenie moich koleżanek i kolegów optymalnych, którzy twierdzą, że kilka godzin na słońcu załatwi sprawę zawartości witaminy D, w większości nie sprawdza się, a potrzebna jest suplementacja. Z własnego podwórka znam wiele osób szczególnie młodych, których namówiłem na zbadanie na zawartość metaboliku 25OH. Wahał się on w granicach od 8 do 17 ng/ml.

Z poważaniem

Dominik K.

Członek OSO oddział w Ustroniu
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 83
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Cze 05, 2020 06:27   

W Kangurowie mój poziom 25 OH, ku zdziwieniu lekarza, wynosi 75ng/ml bez żadnej suplementacji
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Piotrx 

Pomógł: 18 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1516
Wysłany: Pią Cze 05, 2020 19:45   

Czy się dużo opalasz, czy jesz dużo ryb?
 
     
Grzegorz-Rec 

Dołączył: 09 Paź 2018
Posty: 812
Skąd: Puszczykowo
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Sob Cze 06, 2020 07:38   

Kangur napisał/a:
W Kangurowie mój poziom 25 OH, ku zdziwieniu lekarza, wynosi 75ng/ml bez żadnej suplementacji

W lutym oglądałem Pod Mikroskopem o witaminie D.
Zrobiłem z ciekawości test. Jest połowa z tego co u Ciebie.
Umierać już, czy jeszcze poczekać, bo nie wiem czy warto żyć z tak niskim stężeniem 25 (OH) D.
Obsmarkany chodziłem ostatnio 20 lat temu. W tym czasie 1 infekcja 3 lata temu. 2 dni z gorączką blisko 40 stopni i do roboty w tym czasie jeździłem.
Od 14 lat nie byłem ani dnia na chorobowym. Nie suplementuje witamin, nie jem nabiału od dłuższego czasu. Wcinam około kilograma tłustych ryb tygodniowo, częsta ekspozycja na promienie słoneczne i to się nie zmienia od lat, a tylko 38 ng/ml.

Poziom we krwi, nie jest miarą wysycenia tkanek tą witaminą.
Jednak biorąc pod uwagę zwiększone zapotrzebowanie w twojej grupie wiekowej, takie stężenie jest dla Ciebie korzystne. Byle nie przesadzać, bo zrobi się z Ciebie wapniak.
_________________
Nullius in verba
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Cze 06, 2020 18:16   

I mamy komentarz lekarza optymalnego który zleca śrutowanie witaminy D ;D ;D ;D
Komentarz lekarza optymalnego

Szanowny Panie,

W ostatnim czasie rzeczywiście wiele się mówi i publikuje informacji na temat witaminy D3. Dieta wysokotłuszczowa powinna zabezpieczyć odpowiedni poziom witaminy D we krwi. Pan Dominik od wielu lat stosuje takie odżywianie, a jednak poziom witaminy miał niski. Nie jest w tym odosobniony. Często pacjenci trafiający do naszej Arkadii mają poziomy witaminy D 3 naprawdę niskie – w granicach 20 -40ng/l. Pytanie dlaczego?

-Czy zawarta w produktach spożywczych witamina D słabo się wchłania?

-Czy jest uszkadzana podczas ich obróbki do spożycia?

-Czy w ogóle można tylko w sposób spożywczy zapewnić sobie odpowiedni poziom witaminy D we krwi?

-Jak naświetlać ciało, żeby w ten sposób wytworzyć witaminę D w skórze?

-Jaki poziom witaminy D jest odpowiedni, skoro norma jest bardzo rozpięta – od 30 aż do 100ng/l?

Otóż to, że spożywamy dużo tłuszczu i jednocześnie dostarczamy dużych ilości witamin rozpuszczalnych w tłuszczach – A, D, E, K – WCALE NIE OZNACZA, że one w 100% się wchłaniają. Część ulega zniszczeniu podczas obróbki termicznej niektórych produktów, część się po prostu nie wchłania, tak jak wiele innych substancji. Gdyby można było zapewnić sobie odpowiedni poziom witaminy D tylko poprzez układ pokarmowy, na pewno nie mielibyśmy możliwości wytwarzania jej przez skórę. Dlatego zawsze należy się naświetlać. Jak to zrobić, aby był dobry efekt? W naszym klimacie – w okresie od maja do sierpnia – należy naświetlać prawie całe ciało (ok. 80% powierzchni), w godzinach między 11.00 a 13.00, ale tylko przez 10-15 min. Skóra powinna być pokryta cienką warstwą tłustego kremu, masła kakaowego lub gęsiego tłuszczu. Po naświetlaniu nie można zmywać tego tłuszczowego filmu przez kilkanaście godzin. Ta reakcja chemiczna wytwarzania witaminy D potrzebuje czasu!!! Wcale nie trzeba naświetlać się codziennie. Wystarczy 3-4 razy w tygodniu. Wówczas stworzymy optymalne warunki do wytwarzania witaminy D w naszym organizmie. Częstym błędem jest szybkie opalanie się. Większość z nas przebywając na słońcu przez godzinę lub dwie ma zaczerwienioną skórę. Jest to już pierwszy sygnał, że promieniowania jest za dużo, a skóra reaguje stanem zapalnym. W takich warunkach proces tworzenia witaminy D jest słabszy. Pod wpływem promieniowania słonecznego UV wytwarzamy w skórze barwnik – melaninę – który ochrania głębszą warstwę skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UVB. Im więcej wytwarzamy melaniny, tym bardziej jesteśmy opaleni i tym mniej wytwarzamy witaminy D. Jest to forma ochrony . Dlatego ludzie mieszkający w klimatach gorących mają ciemne zabarwienie skory, które chroni ich przed nadmiernym promieniowaniem UVB i nadmiernym wytwarzaniem melaniny.

Oczywiście niedobór witaminy D należy suplementować, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy się źle. Nie można jednak liczyć na poprawę i całkowitą regenerację rozstępów mięśni brzucha. Przyczyną tych rozstępów nie jest niedobór witaminy D, ale jest ona bardziej złożona. Być może wcześniejsza otyłość, zwłaszcza u mężczyzn – brzuszna, brak ruchu i ćwiczeń mięśni brzucha lub nieprawidłowa praca fizyczna. Dawkowanie jest bardzo indywidualne. Jeżeli poziom witaminy D jest bardzo niski, to dawki początkowo mogą być nawet do 20 000j. przez 1 miesiąc. Potem należy sprawdzić, jaki jest poziom witaminy D i dalsze dawkowanie uzależnić od uzyskanych efektów, bądź też odstąpić od suplementacji. Należy pamiętać także o prawidłowym stosowaniu żywienia optymalnego i dobieraniu produktów pod kątem dostarczania różnych witamin i mikroelementów w pożywieniu.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 83
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Cze 09, 2020 00:07   

Piotrx napisał/a:
Czy się dużo opalasz, czy jesz dużo ryb?

Zero ryb. Korzystam ze słońca i codziennie minimum 3(w zależności od kurek niosek) surowe żółtka zmiksowane w jarzynach (papryka, ogórek, czosnek, cebula, imbir, liposomalna witamina C).
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 83
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Cze 09, 2020 00:36   

COOLER napisał/a:

........Częstym błędem jest szybkie opalanie się. Większość z nas przebywając na słońcu przez godzinę lub dwie ma zaczerwienioną skórę. Jest to już pierwszy sygnał, że promieniowania jest za dużo, a skóra reaguje stanem zapalnym. W takich warunkach proces tworzenia witaminy D jest słabszy. Pod wpływem promieniowania słonecznego UV wytwarzamy w skórze barwnik – melaninę – który ochrania głębszą warstwę skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UVB. Im więcej wytwarzamy melaniny, tym bardziej jesteśmy opaleni i tym mniej wytwarzamy witaminy D. Jest to forma ochrony . Dlatego ludzie mieszkający w klimatach gorących mają ciemne zabarwienie skory, które chroni ich przed nadmiernym promieniowaniem UVB i nadmiernym wytwarzaniem melaniny........

Kangur pisał o tym już 6 lat temu:
http://www.dobradieta.pl/...p=241345#241345
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Grzegorz-Rec 

Dołączył: 09 Paź 2018
Posty: 812
Skąd: Puszczykowo
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Śro Cze 10, 2020 23:33   

Kangur napisał/a:
COOLER napisał/a:

........Częstym błędem jest szybkie opalanie się. Większość z nas przebywając na słońcu przez godzinę lub dwie ma zaczerwienioną skórę. Jest to już pierwszy sygnał, że promieniowania jest za dużo, a skóra reaguje stanem zapalnym. W takich warunkach proces tworzenia witaminy D jest słabszy. Pod wpływem promieniowania słonecznego UV wytwarzamy w skórze barwnik – melaninę – który ochrania głębszą warstwę skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UVB. Im więcej wytwarzamy melaniny, tym bardziej jesteśmy opaleni i tym mniej wytwarzamy witaminy D. Jest to forma ochrony . Dlatego ludzie mieszkający w klimatach gorących mają ciemne zabarwienie skory, które chroni ich przed nadmiernym promieniowaniem UVB i nadmiernym wytwarzaniem melaniny........

Kangur pisał o tym już 6 lat temu:
http://www.dobradieta.pl/...p=241345#241345

Za to Cię lubię. Często potrafisz wyciągać właściwe wnioski.
Każdy nadmiar szkodzi, a uzupełnianie "niedoborów" suplementami jest jak wylewanie wody z dziurawej łódki.
Sprzedawcy supli są jak kaznodzieje. Jedni przekonują nas, że wiedzą czego chce od nas natura, a drudzy przekonują nas, że wiedzą czego chce od nas Bóg. Jedni i drudzy gőwno wiedzą.
_________________
Nullius in verba
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 83
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Cze 11, 2020 16:44   

Grzegorz-Rec napisał/a:

Poziom we krwi, nie jest miarą wysycenia tkanek tą witaminą.
Jednak biorąc pod uwagę zwiększone zapotrzebowanie w twojej grupie wiekowej, takie stężenie jest dla Ciebie korzystne. Byle nie przesadzać, bo zrobi się z Ciebie wapniak.


Wapniakiem zrobiła ze mnie dieta optymalna, spożywając dużo produktów mlecznych. Więcówka i dwa stenty w sercu oraz zwapnienie zastawek w sercu i żyłach. Zwapnienie zastawek w sercu spowodowało niewydolność serca. Brakowało mi jednej ćwierci do śmierci (wydolność serca 15/60) oraz zwapnienie zastawek w żyłach (żylaki). Teraz jestem w stanie odwapniania organizmu stosując NIKOLINSKą bezwapienną wodę pitną (ponad 6 lat) oraz liposomalną EDTA (od roku) Mniejsze stężenie wapnia we krwi powoduje mniejsze zużycie witaminy D3 i stąd mam wysoki poziom tej witaminy w organizmie.
Grzegorz-Rec napisał/a:

Kangur pisał o tym już 6 lat temu:
http://www.dobradieta.pl/...p=241345#241345

Grzegorz-Rec napisał/a:
Za to Cię lubię. Często potrafisz wyciągać właściwe wnioski.
Każdy nadmiar szkodzi, a uzupełnianie "niedoborów" suplementami jest jak wylewanie wody z dziurawej łódki.
Sprzedawcy supli są jak kaznodzieje. Jedni przekonują nas, że wiedzą czego chce od nas natura, a drudzy przekonują nas, że wiedzą czego chce od nas Bóg. Jedni i drudzy gőwno wiedzą.

Ciekawe czy polubisz mnie za wyciągnięcie powyższego wniosku?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Grzegorz-Rec 

Dołączył: 09 Paź 2018
Posty: 812
Skąd: Puszczykowo
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pią Cze 12, 2020 14:34   

Kangur napisał/a:
Grzegorz-Rec napisał/a:

Poziom we krwi, nie jest miarą wysycenia tkanek tą witaminą.
Jednak biorąc pod uwagę zwiększone zapotrzebowanie w twojej grupie wiekowej, takie stężenie jest dla Ciebie korzystne. Byle nie przesadzać, bo zrobi się z Ciebie wapniak.


Wapniakiem zrobiła ze mnie dieta optymalna, spożywając dużo produktów mlecznych. Więcówka i dwa stenty w sercu oraz zwapnienie zastawek w sercu i żyłach. Zwapnienie zastawek w sercu spowodowało niewydolność serca. Brakowało mi jednej ćwierci do śmierci (wydolność serca 15/60) oraz zwapnienie zastawek w żyłach (żylaki). Teraz jestem w stanie odwapniania organizmu stosując NIKOLINSKą bezwapienną wodę pitną (ponad 6 lat) oraz liposomalną EDTA (od roku) Mniejsze stężenie wapnia we krwi powoduje mniejsze zużycie witaminy D3 i stąd mam wysoki poziom tej witaminy w organizmie.
Grzegorz-Rec napisał/a:

Kangur pisał o tym już 6 lat temu:
http://www.dobradieta.pl/...p=241345#241345

Grzegorz-Rec napisał/a:
Za to Cię lubię. Często potrafisz wyciągać właściwe wnioski.
Każdy nadmiar szkodzi, a uzupełnianie "niedoborów" suplementami jest jak wylewanie wody z dziurawej łódki.
Sprzedawcy supli są jak kaznodzieje. Jedni przekonują nas, że wiedzą czego chce od nas natura, a drudzy przekonują nas, że wiedzą czego chce od nas Bóg. Jedni i drudzy gőwno wiedzą.

Ciekawe czy polubisz mnie za wyciągnięcie powyższego wniosku?

Mogę się tylko z tym zgodzić. Permanentny podwyższony poziom wapnia w surowicy jest przyczyną kalcyfikacji tkanek miękich. Sam w sobie może być przyczyną niewydolności serca. Dlaczego, to już niech sobie każdy sam wyszuka w dostępnych źródłach.
Określenie "wapniak", nie wzięło się z powietrza.
Bajania o długowiecznych ludach pasterskich, którzy żywili się nabiałem, to typowy błąd poznawczy.
Szczerze mówiąc nie obchodzą mnie błędy śp Jana Kwaśniewskiego. To tylko świadczy o tym, że popełniał błędy jak każdy. Coś tam jednak jego następcy korygowali i korygują. Nie śledzę tego, bo mam awersję do różnej maści organizacji. Od zawsze byłem indywidualistą. Dlatego tak lubię Lutza, a na dźwięk określenia "stowarzyszenie optymalnych" mam mdłości.
_________________
Nullius in verba
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Wto Cze 30, 2020 20:22   

Grzegorz-Rec napisał/a:
Każdy nadmiar szkodzi, a uzupełnianie "niedoborów" suplementami jest jak wylewanie wody z dziurawej łódki.
Sprzedawcy supli są jak kaznodzieje. Jedni przekonują nas, że wiedzą czego chce od nas natura, a drudzy przekonują nas, że wiedzą czego chce od nas Bóg. Jedni i drudzy gőwno wiedzą.

Ty nie pisz takich rzeczy, bo odbierasz szansę na zdrowie optymalnym z ponad dwudziestoletnim stażem.Jak tak można? :shock:
Oni sami napisali że dopiero śrutowanie suplementów poprawiło im zdrowie :D :
Optymalny napisał/a:
Na wstępie chcę zaznaczyć, że jestem wraz z żoną Marią na żywieniu optymalnym od grudnia 1999 roku. Wtedy o suplementacji witamin i minerałów nie mówiło się w ogóle, bo te witaminy i minerały miały być w tym co jemy. Jednak okazuje się, że tak nie jest. Oczywiście bierzemy jeszcze codziennie witaminę C, B2 ,B3 ,B6, selen i krzem. Wyraźnie odczuwamy poprawę naszej odporności na różnego rodzaju infekcje, przeziębienia, grypy, anginy – odwrotnie jak kiedyś – nas się nie imają.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 55 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 9015
Wysłany: Pią Lip 24, 2020 08:28   

Z drugiej strony kompulsywne unikanie słońca, jak to było do niedawna w modzie, prowadzi do zwiększonej podatności na raka skóry, o czym pisała dr Riedel-Baima.
Czerniak występuje częściej w tych populacjach, które uwierzyły, że słońce szkodzi, np. wśród białych Amerykanów.
JW
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved