Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:05
Objawy niedoboru białka
Autor Wiadomość
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 12:12   Objawy niedoboru białka

bardzo bede wdzieczna za (1)podanie niedoborów bialka, a konkretnie czy mozna zaliczyc do nich schorzenia ukladu kostnego (stawów)- oczywiscie jestem 100% weglowodanożercą, tak na dobra sprawę w ogole nie jem bialka ( chleb, sodycze i owoce)[/b,masło,kawa]

Po drugie czy przejscie na low-carb zregeneruje organizm,a szczególnie wspomniane stawy ( wiem ze nie w 100%)?? albo czy przynajmniej powstrzyma dalszą degenerację??
gdzies w necie znalazlam te objawy ale czytam Was :) i boje sie ze może być to propaganda węglowodanożerców.. ;)

to co obserwuje u siebie:
-(max) deficyt włosów
-łuszczenie skóry na twwarzy
- zmienne nastroje
-rozstępy

Pozdrawiam i z górydziękuję!! :D
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Wrz 24, 2011 14:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 12:42   Re: objawy niedoboru białka

Madmłazel napisał/a:
bardzo bede wdzieczna za (1)podanie niedoborów bialka, a konkretnie czy mozna zaliczyc do nich schorzenia ukladu kostnego (stawów)

objawów niedoborów białka jest naprawdę spooooro!
niedobór ten wpływa nie tylko na układ kostny, ale na wszystkie, również nerwowy, krwionośny, etc.
Madmłazel napisał/a:
oczywiscie jestem 100% weglowodanożercą, tak na dobra sprawę w ogole nie jem bialka ( chleb, sodycze i [b]owoce)[/b,masło,kawa]

nieciekawie to wygląda
Madmłazel napisał/a:
Po drugie czy przejscie na low-carb zregeneruje organizm,a szczególnie wspomniane stawy ( wiem ze nie w 100%)?? albo czy przynajmniej powstrzyma dalszą degenerację?? (...)

z całą pewnością Ci pomoże, i jeśli wszystko dobrze pójdzie to całkowicie się zregenerujesz :)
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 15:24   Re: objawy niedoboru białka

Cytat:
[quote="Madmłazel"]bardzo bede wdzieczna za (1)podanie niedoborów bialka, a konkretnie czy mozna zaliczyc do nich schorzenia ukladu kostnego (stawów)- oczywiscie jestem 100% weglowodanożercą, tak na dobra sprawę w ogole nie jem bialka ( chleb, sodycze i [b]owoce)[/b,masło,kawa]



Jak piszesz to już sama dajesz sobie odpowiedż co powinnas zrobic,moim zdaniem powinnaś zapoznac się i to dobrze z Żywieniem Optymalnym dr.kwasniewskiego,zanim zastosujesz popytaj na forum,żebyś dobrze zrozumiała na czym polega to żywienie a wogóle piszesz że nie jesz białka i zaznaczasz w nawiasie chleb,słodycze,owoce,masło,kawa,to musisz wiedziec że te artykóły to mają akurat bardzo mało białka,ale zato mase weglowodanów.Dla ciebie potrzebne jest białko jak najwyższej wartości a takie posiadają :
jaja,szpik kostny,galarety,mięso i to takie w którym twój organizm będzie mógł przyjąc jak najwięcej kolagenu potrzebnego do regeneracji
chorych komórek i stawów:golonka podgardle,karkówka nóżki wieprzowe.Jeżeli masz chore stawy kolanowe to ważna jest Twoja waga.ale jest to temat dośc szeroki, możemy Tobie pomóc w wprowadzeniu tego żywienia,podaje też fragment linku który w całości masz na stronie.http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2123.0

Żywienie Optymalne może przyczynić się do całkowitego cofnięcia się choroby. Poprawia się zaopatrzenie w substancje białkowe potrzebne do regeneracji oraz zaopatrzenie w energię dzięki dostarczeniu wysokoenergetycznych tłuszczów.
Proces przebudowy stawów jest jednak bardzo powolny, ponieważ tkanka chrzęstna nie posiada naczyń krwionośnych, a odżywianie polega na przekazywaniu substancji odżywczych z komórki do komórki na zasadzie "podaj dalej".
Każda komórka będzie przekazywać, jeżeli sama zaspokoi swoje potrzeby. Przebudowa chrząstek trwa zwykle od 1 do 3 lat, jednak zmniejszenie bólów obserwuje się już w pierwszych tygodniach, ponieważ zwiększa się produkcja płynu stawowego.
Najszybciej poprawę można zaobserwować w chorobach kręgosłupa, gdy poprawia się elastyczność krążków międzykręgowych, a najwolniej regenerują się stawy kolanowe, gdyż są najbardziej obciążone.
Ważnym czynnikiem poprawiającym stan chorych jest też redukcja masy ciała, co powoduje zmniejszenie bólów.
Zazwyczaj rokowania w chorobach zwyrodnieniowych są korzystne, jednak zdarzają się przypadki zmian bardzo zaawansowanych, gdy doszło do całkowitego zniszczenia chrząstki i dokonał się zrost kostny.
Tu pozostaje jedynie leczenie operacyjne – takie sytuacje trafiają się jednak bardzo rzadko.
Wszystkie choroby zwyrodnieniowe należą do grupy z przewagą układu S, dlatego bardzo korzystne efekty daje tutaj stosowanie prądów PS na bolące stawy.
Zabiegi powodują rozszerzenie drobnych naczyń krwionośnych i zwiększa się czynność wydzielnicza błony maziowej stawu.
Następuje lepsze zaopatrzenie w substancje odżywcze i energię, co przyspiesza regenerację chrząstek.
U osób z bardzo zaawansowanymi zmianami korzystne jest stosowanie kilku serii co 3-6 miesięcy, aż do całkowitego ustąpienia dolegliwości.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 16:48   

podane wyzej objawy to klasyczne oznaki niedoborow bialka, wrecz ksiazkowe.
Ale oczywiscie jest wiele innych czynnikow ktore moga podobnie sie objawiac.
Na przuklad niedobory witamin z grupy B (glownie b1, b2, b6) oraz pierwiastkow sladowych moga skutkowac tym co wyzej wymienione.

Low carb moze rzeczywiscie pomoc. Duza zaleta tego odzywiania w kontekscie problemow ze stawami jest to, ze oszczedzamy wapn. Mniejsze zapotrzebowanie na wapn jest wtedy gdy spozywa sie mniej weglowodanow.

By wspomoc regeneracje polecilbym wywary z gosci, golonek, nozek (rosoly kolagenowe lub galarety).
Obowiazkowo dobra woda mineralna: muszynianka (200mg wapnia w 1l), galicjanka (400mg wapnia w 1l).
Suplementy: witaminy i mineraly z olimpu, preparat nazywa sie Vita-min. Sa tam witaminy i mineraly w najlepiej przyswajalnej postaci (chelaty aminokwasowe).
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 17:59   

DZIEKUJE za odpowiedz, myslałam, ze kompletna regenaracja to utopia.. ??
Do Jurka1946: to co podałam w nawiasie to była moja dotychczasowa dieta, doskonale wiem ze nie zawiera białka ;) ale zwyczajnie myslalm ze bialoko zwierzece tym bardziej, jest szkodliwe, priony etc...w tym przekonaniu utwierdził mnie eksperyment własnie z low carb.Otóz ostatnio przez jakis czas zaczełam jeśc wg tej diety, owszem czułam sie lepiej, w ogóle nie chcialo mi sie jesc,choc najadałam sie do syta, ale dosta am strasznych pryszzcy na twarzy i pleecach, własciwie były to wrzody!!! wyczytałam pozniej gdzies w necie ze moj organizm nie radzi sobie z toksynami, ze jem za tłusto, za duzzo bialka...??Wiec wrócilam do dawnego nazwijmy to odzywiania.Nie wiem czy to był jakis szok organizmu bo po raz pierwszy w zyciu jadłam boczek a mam 21 wiosen??
Po drugie (tez do Jurka1946) skoro staw regeneruje sie po 3latach, to myslisz ze bieganie w tym czasie byłoby wsakzane..?? czy lepiej zpasowac..??Dodam ze biegam od zawse kiedys nawet wyczynowo.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 18:25   

Ja tez kiedys dostalem takich pryszczy.
To bylo na poczatku, z czasem to minelo. Poza tym epizod taki mial miejsce gdy jadlem bardzo duzo bialka i niewiele tluszczu.

Czesc osob zle reaguje na bialko z mleka i dostaje tego typu sensacji po wiekszej ilosci serow (lub nawet po malej ilosci).
Niektorzy toleruja kazeine jezeli jest to nabial niepasteryzowany.

Te pryszcze mogly wynikac:
1/ z oczyszczania sie organizmu. W tym przypadku nalezy sie wrecz z nich cieszyc
2/ z przegiecia z bialkiem - jezeli na low carb jadalas tak jak kiedys przywyklas - czyli chude mieso to jest to prawdopodobne
3/ z przegiecia z serami / nabialem. Musisz poobserwowac swoj organizm. Osoby z naszego pokolenia czesto nie toleruja laktozy, kazeiny i glutenu. To dzieki szarlatanom, ktorzy wiele lat temu orzekli, ze ludzkie niemowlaki powinny byc karmione pasteryzowanym krowim mlekiem i manna...

Gdzie mieszkasz?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 20:29   

Madmłazel napisał/a:
DZIEKUJE za odpowiedz, myslałam, ze kompletna regenaracja to utopia.. ??
Do Jurka1946: to co podałam w nawiasie to była moja dotychczasowa dieta, doskonale wiem ze nie zawiera białka ;) ale zwyczajnie myslalm ze bialoko zwierzece tym bardziej, jest szkodliwe, priony etc...w tym przekonaniu utwierdził mnie eksperyment własnie z low carb.Otóz ostatnio przez jakis czas zaczełam jeśc wg tej diety, owszem czułam sie lepiej, w ogóle nie chcialo mi sie jesc,choc najadałam sie do syta, ale dosta am strasznych pryszzcy na twarzy i pleecach, własciwie były to wrzody!!! wyczytałam pozniej gdzies w necie ze moj organizm nie radzi sobie z toksynami, ze jem za tłusto, za duzzo bialka...??Wiec wrócilam do dawnego nazwijmy to odzywiania.Nie wiem czy to był jakis szok organizmu bo po raz pierwszy w zyciu jadłam boczek a mam 21 wiosen??
Po drugie (tez do Jurka1946) skoro staw regeneruje sie po 3latach, to myslisz ze bieganie w tym czasie byłoby wsakzane..?? czy lepiej zpasowac..??Dodam ze biegam od zawse kiedys nawet wyczynowo.


Napisz ile masz wzrostu i ile ważysz.Napisz swoje menu jednego dnia z tego czasu kiedy próbowałaś byc na low carb.jeżeli to możliwe to spróbuj napisac ile czego zjadłaś,dopiero wtedy jeżeli będziemy mogli to spróbujemy Tobie pomóc.Napisz też swoje menu jedneg dnia jak się żywiłas dotychczas.Odnośnie biegania oczywiście tak jak pisaŁ HANIBALL może to byc tylko spacer niestety musisz na jakiś czas przestac biegac,spacer po lesie z miłym chłopakiem to tez ruch.
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 23:50   

Jak zawsze szybko sie zniechecam wiec ok wroce do tej diety, tylko moze polecicie mi jakas ksiązke jako rzetelne źrodło wiedzy bo nie ma sensu bez zadnego zaplecza teoretycznego ciagle o cos Was wypytywać :x

Do Jurka: podales link do optymalnych,dla mnie to są jacys ekstremisci, nie rozumiem jak mozna ppić łój wołowy albo krew zwierząt??nawet w wikipedii jest adnotacja ostrzegawcza z ministerstwa zdrowiaa, ale jak wspomniałam jestem dyletantem z baaardzo powierzchowną wiedzą, poza tym wiem ze D.Kwaśniewskiego jest w opozycji do jasnie królujacego weglowodanowego modelu odżywiania....dlatego wolałabym wariant bardziej umiarkowany : low-carb
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 00:00   

Do Zenona, mieszkam rzut beretem od znienacka
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 10:50   

Madmłazel napisał/a:


Do Jurka: podales link do optymalnych,dla mnie to są jacys ekstremisci, nie rozumiem jak mozna ppić łój wołowy albo krew zwierząt??nawet w wikipedii jest adnotacja ostrzegawcza z ministerstwa zdrowiaa, ale jak wspomniałam jestem dyletantem z baaardzo powierzchowną wiedzą, poza tym wiem ze D.Kwaśniewskiego jest w opozycji do jasnie królujacego weglowodanowego modelu odżywiania....dlatego wolałabym wariant bardziej umiarkowany : low-carb


Madmłazel podałem Tobie link. Gdzie możesz uzyskac pomoc w tym modelu żywienia.Ja również stosuję ten model już od 7 lat i nigdzie nie znalazłem takiej wiadomości aby pic łój,czy krew,zapewniam Ciebie że
nie jestem wilkołakiem,i nikt ze stosujących to żywienie nim nie jest,ale
właśnie wystarczy aby ktoś przeczytał Twój post,i miał się do niego zastosowac,czyli powstaje legenda czego to nie robią ci optymalni.
A prawda jest taka należy zapoznac się z tematem,a potem wydawac,opinie,jeżeli ktoś kto jest innego wyznania niewiem ale wydaje mi się że są to muzełmani oni nie jedza potraw z krwi takimi jak np:kaszanka czarny salceson.To oni mogą powiedziec że optymalni spożywają potrawy zawierające krew,ale jeżeli ordynarnie napisze to poda,że oni piją krew.Łój stosuje się nawet przy low carb,ale jako dodatek do potraw,a nie do picia zamiast herbaty.To tyle wybór oczywiście należy do Ciebie ja przecież nie namawiałem Ciebie do zastosowania DO ale do zapoznania się z jej założeniami,tak samo będzieszz musiała zrobic jezeli zechcesz stosowac low carb.Mogę Tobie jeszcze podpowiedziec że jeżeli po zapoznaniu się zechcesz mi napisac
jakie to niby inne produkty będziesz jadła na low carb,i czym sie to żywienie dla Ciebie będzie różnic.
Nie masz innego sposobu jak dostarczyc dla organizmu najlepsze białka a w nich kolagen,który jest potrzebny Twoim kolanom,ale wcale nie musisz tego robic uwierz tym którzy jak mówisz na wilkopedii opisują złe skutki stosowania DO.i zastosuj się do ich rad ,a ja już dzisiaj mogę podpowiedziec skoro tak jest to dlaczego coraz więcej ludzi zapada na tą chorobę i to w tak młodym wieku jak np. Ty chyba nie dlatego że zaczęli stosowac DO.
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 18:02   

!!!!!!!! Mati jaki kilkadziesiat?? 21 i 7 miesiecy!!!
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 18:10   

aha, prosiłam o jakas ksiazke?? bo juz sie pogubialm..co mam kupic Kwasa?? Lutza...??czy jeszce jaks inna? DO to nie to samo co DN- która znich jest wkoncu lepsza


Do jurka: http://szczesliwastrona.r...opic.php?t=638- odnosnie picia łoju,o krwi nie pamietam gdzie to bylo, obiecuje ze jka znajde to przesle zeby nie być gołosłowną
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 19:15   

Lutza dobrze przeczytać na początek, bo to taki elementarz. Dzięki tej książce zdobyłem podstawową wiedzę o DN. Natomiast przeważającą większość info zdobyłem czytając setki artykułów po angielsku, fragmenty różnych anglojęzycznych książek, no i z forum. Po prostu trzeba dużo czytać na ten temat
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 10:17   

Madmłazel napisał/a:
aha, prosiłam o jakas ksiazke?? bo juz sie pogubialm..co mam kupic Kwasa?? Lutza...??czy jeszce jaks inna? DO to nie to samo co DN- która znich jest wkoncu lepsza


Do jurka: http://szczesliwastrona.r...opic.php?t=638- odnosnie picia łoju,o krwi nie pamietam gdzie to bylo, obiecuje ze jka znajde to przesle zeby nie być gołosłowną


Madmłazel sama pokazujesz że o czym innym ja do Ciebie piszę a Ty co innego cytujesz ,powróc do linku który mi podałaś i kliknij na niego czy dla Ciebie jest to forum Optymalne.Nie można komuś robic wody z mózgu,bo właśnie tak powstaje legenda,co mnie obchodzi, że jakiś autorytet z tamtego forum wydaje opinie że można pic łój ja zapewniam Ciebie, że nie ma takich głupot na forum Kwaśniewskiego.Ja Tobie podałem fragment artykułu z forum Kwaśniewskiego i podałem Tobie link ,abyś mogła zapoznac się z całością .Ale na Boga ja nigdy bym Ciebie nie pokierował na tą stronę żebyś tam szukała pomocy dla swoich kolan.Wiem ,że na tą stronę weszłaś poprzez baner reklamowy tego forum,i od razu myślałaś, że tam możesz znależc coś o Optymalnych,powiem, że tak napewno ale z innej strony.
Jeżeli to co pisałaś w pierwszym poście o swoich kolanach jest prawdziwe ,to moja rada jest taka, jak najszybciej zapoznaj się z prawidłami DO i czym prędzej zrozumiesz, tym masz większą szansę na
pozbycie się tej choroby,zrobisz jednak jak uważasz bo przecież to jest Twoje zdrowie ,i możesz z nim robic co chcesz,tak jak to robią niektóre osoby,które rozpoczynają leczyc swoje przypadłości na cytowanym przez Ciebie forum,które nie ma nic wspólnego z DO.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 10:53   

Madmłazel napisał/a:
aha, prosiłam o jakas ksiazke?? bo juz sie pogubialm..co mam kupic Kwasa?? Lutza...??czy jeszce jaks inna? DO to nie to samo co DN- która znich jest wkoncu lepsza


Do jurka: http://szczesliwastrona.r...opic.php?t=638- odnosnie picia łoju,o krwi nie pamietam gdzie to bylo, obiecuje ze jka znajde to przesle zeby nie być gołosłowną


Matti napisał/a:
Nie kupuj Kwaśniewskiego,kup ksiazke Lutza "Życie bez pieczywa"-wdg mnie generalnie to o niebo lepsza dieta.



Matmuazel właśnie tutaj możesz zaobserwowac i porównac to o czym do
Ciebie pisałem w innym wątku i za słowami wieszcza zacytuję stare polskie przysłowie "CUDZE CHWALICIE A SWEGO NIE ZNACIE"
Ale ja ciebie nie namawiam tylko przypomnij sobie ze szkoły uczyłas sie o Świętej Inkwizycji,to samo jest w tym wypadku,jak można nie mając zielonego pojęcia wystawiac co dla Ciebie będzie lepsze Lutz,Kwaśniewski,Atkins czy jeszcze inny autorytet.A samo to,że Polacy nie lubią jak się nimi manipoluje myślę ,że Ty wybierzesz do czytania to co jest Tobie najbliższe,najbardziej zrozumiałe,a nie opieranie się na autorytetach takich ,których główną cechą jest to,że są dla nas zagraniczni.A jak wierzyc słową Pana Mariusza,książki Kwaśniewskiego są prawie we wszystkich księgarniach.A ja mogę polecic Tobie jedną z wielu pt:Tłuste Życie" gdzie napewno zrozumiesz o co wtym wszystkim chodzi.A po jej poznaniu ,dopiero wtedy polecam szukac innych autorytetów w tej dziedzinie.Chyba że zechcesz poznac i inne opracowania dr.Kwaśniewskiego a jest tam naprawdę w czym wybierac.
A do Mattiego to bym miał prośbę że czas już najwyższy aby sam zrobił to samo, najpierw niech dobrze pozna potem szkaluje,chociarz myślę że wogóle tego tematu nie przerobił bardziej lubi zaglądac co maja do powiedzenia inni,którzy z wiadomych względów szukają dziury w całym.

To samo dotyczy życia z wszechmocną reklamą i tak bywa że nieraz człowiek zacytuje coś z reklamy nie wiedząc ż nijak ma się to do opisywanego tematu, ale o tym pisałem Tobie w poprzednim poście.
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 13:47   

fajnie dzieki, tylko zanim przeczytam te wszystkie knigi, to musze cos jesc :) i przynajmniej pi razy oko zachowywac proporcje WBT .W ogole juz nie mam ochoty na węgle, po porcji boczku tym bardziej..
Z racji tego ze chce zrzucic troche kilo (czytałam o tym u Kwasa-wczoraj)
to wystarczy B:T - 1:1 z tym ze nie jestem otyła...ale tak było by OK..??nie ruszam sie za duzo ostatnio
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 14:22   

Loju sie zasadniczo nie pije bo on nie jest plynny.
Loj to taka slonina z barana lub krowy.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 17:35   

Madmłazel napisał/a:
fajnie dzieki, tylko zanim przeczytam te wszystkie knigi, to musze cos jesc :) i przynajmniej pi razy oko zachowywac proporcje WBT .W ogole juz nie mam ochoty na węgle, po porcji boczku tym bardziej..
Z racji tego ze chce zrzucic troche kilo (czytałam o tym u Kwasa-wczoraj)
to wystarczy B:T - 1:1 z tym ze nie jestem otyła...ale tak było by OK..??nie ruszam sie za duzo ostatnio


Mtmuazel zanim przeczytasz możesz już zacząc ale niestety musisz trzymac się tych prawideł a 1:1 to nijak się ma ani do DO ani do zadnej
niskowęglowodanowej dlatego że w obu przypadkach do maximum zmniejszasz wegle to automatycznie jako żródło energi służą Tobie tłuszcze i białka.jeżeli masz do pozbycia się parę kg.to radzę na początek
na dwa tygodnie zastosuj B-1 , T-2,5-3,0 a po okresie tych dwuch tygodni
zastosuj 1:2 a weglowodany przelicz wtedy w/g wagi należnej 0,8/kgwn
Jeżeli ten boczek tobie nie leży to wprowadz żółtka jaj,galarety z nóżek,karkówkę,golonkę.Czy mogłabyś podac jak sobie obierzesz menu na te pierwsze dwa tygodnie,z uwzględnieniem ilości.np.1jajo całe +dwa żółtka,na słonince,albo na maśle.jeden ziemniak 100gr +kotlet z karkówki +brokół 150gr.Myślę że wiesz o co chodzi tak aby było uwidoczniony towar i jego ilośc ile zjadłaś przez całą dobę ja najwyżej pomogę sprawdzic Tobie Twoje wyliczenia ,przy tym wszystkim musisz pamiętac aby nie byc głodnym,i uwzględnic kolagenowe składniki w/g Twoich kolan.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 00:07   

Oj, Panie Jerzy, tyle razy pisaliśmy o tym, że te skórki i chrząstki
mają mniejszą wartość biologiczną niż białko z marchewki.
Ponadto nasz kolagen nie może powstać z kolagenu zjedzonego, tylko musi być od nowa wytworzony, więc jedzenie go nic nie daje.

No i wreszcie ta nieszczęsna proporcja węglowodanów na kg masy ciała.
To przesąd, węglowodany trzeba brać na ilość, trzylatek potrzebuje tyle samo węglowodanów co człowiek dorosły.
Natomiast to właśnie białko jest proporcjonalne do masy ciała, ponieważ
służy w obrocie metabolicznym do odnawiania mięśni.

W ciągu tych dziesięciu lat spotkałem zbyt wiele osób, które zniszczyły sobie zdrowie dokładnie z kalkulatorem przestrzegając złotą proporcję, żebym wzorem dra Ponomarenki nie powtórzył teraz: ostrzegam przed taką niefrasobliwością.

Chyba trzeba wrócić do cyklu Optimal story.

Co do picia łoju, ktoś kiedyś wymyślił kawę z łojem i potem znani lekarze ciągle to propagowali obok jajecznicy na salcesonie.
Obie rzeczy wyjątkowo paskudne, jak na mój gust.

Pozdrawiam
JW
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 09:39   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Oj, Panie Jerzy, tyle razy pisaliśmy o tym, że te skórki i chrząstki mają mniejszą wartość biologiczną niż białko z marchewki. Ponadto nasz kolagen nie może powstać z kolagenu zjedzonego, tylko musi być od nowa wytworzony, więc jedzenie go nic nie daje.

co do wartości biolog. to nie wiem, ale wiem, jakie znaczenie miały wywary z kości, chrząstek, etc. u zdrowych plemion i społeczności, które odwiedził Weston Price
rozumiem, że dla Pana wartość wywarów, galaretek jest żadna?
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 13:00   

zebyscie widzieli minę mojego taty jak zobaczyl moje dzisiejsze sniadanie : 3 żółtka+ 5 plasterkowo boczku... :roll: Mina pt :
" dzizuusss córcia no tak to ty nie schudniesz na pewno"... ;)

OK to ja przechodze do praktyki, dam znac za czas jakis jak tam rezultay.Tymczasem..!!
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 13:04   

@ Madmłazel
Pamiętaj, żeby wytrwać przy tym odżywianiu trzeba mieć naprawdę sporo silnej woli, być asertywnym, iść pod prąd i nie przejmować się tym, co inni na ten temat mówią; mam na myśli takie odżywianie do końca życia, a nie przez miesiąc
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 13:05   

aha, po tych 3 dzniach znowu zrobiły mi sie pruszcze na razie niewielei tylko na plecach, zjem jakies warzywa moze za mało węgli..
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 13:11   

Hannibal pod jaki prad?? :) Takie patetyczne hasła maja zagrzewać do realizacji bardziej ambtnych planow tym bardziej ze większosc mojej rodziny własnie w ten sposob sie odzywia, gorzej bedzie z kolezankami..heheh które jedza sałate,jogurt lub kromke chleba z miodem na cały dzien:) hehhe. pozdrawiam!!
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 14:11   

Madmłazel napisał/a:
Hannibal pod jaki prad?? :) Takie patetyczne hasła maja zagrzewać do realizacji bardziej ambtnych planow (...)

pod prąd obiegowym opiniom, pod prąd temu, co na ten temat pomyślą twoi znajomi obecni i twoi znajomi przyszli, etc.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 14:38   

Madmłazel napisał/a:
zebyscie widzieli minę mojego taty jak zobaczyl moje dzisiejsze sniadanie : 3 żółtka+ 5 plasterkowo boczku... :roll: Mina pt :
" dzizuusss córcia no tak to ty nie schudniesz na pewno"... ;)

OK to ja przechodze do praktyki, dam znac za czas jakis jak tam rezultay.Tymczasem..!!


Mam nadzieję że wytrzymasz ,ale podałas swoje śniadanie,podaj co zjesz na obiad i ile,oraz ewentualnie na kolację.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 17:38   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Oj, Panie Jerzy, tyle razy pisaliśmy o tym, że te skórki i chrząstki
mają mniejszą wartość biologiczną niż białko z marchewki.
Ponadto nasz kolagen nie może powstać z kolagenu zjedzonego, tylko musi być od nowa wytworzony.



Panie Witoldzie widzę , że zmienił Pan sposób żywienia,marchewka ma dla Pana większą wartośc niz galarety,salcesony,skórki,czy golonki też Pan jada bez skórki,też są dla Pana nie jadalne ,a poniżej podaję opinię lekarza optymalnego,ale jednak lekarza i niech Pan odpowie czy dla tej Pani poleci Pan 4es,na jej chore stawy z uwzględnieniem tej marchewki czy zacznijmy traktowac poważnie to co robimy ,przecież ona cierpi,i co Pan może jej poleci dużo ruchu na świerzym powietrzu.podaje fragment i co Pan na to tylko na Boga proszę o poważną odpowiedz.
cyt: Droga Pani Ewo,

Rzeczywiście podała Pani wyczerpujące informacje.
Tkanka łączna, a więc m.in. kości, stawy, więzadła zbudowane są z kolagenu, który optymalni zjadają w galaretach, skórkach wieprzowych, salcesonach itd.
Należy pamiętać, że kolagen to nie jest zwyczajne białko, oprócz aminokwasów tworzą go proteoglikany - czyli substancje białkowo-cukrowe i znaczny niedobór węglowodanów, może spowodować syntezę "niepełnowartościowego" kolagenu.
Również, dlatego, że część spożywanych białek ulegnie przemianom w niezbędne cukry. Ponadto do zapewnienia płynności przemian metabolicznych niezbędna jest odpowiednia ilość energii, czyli tłuszczu.
Dopiero po spełnieniu tych wszystkich warunków możemy być spokojni o nasze stawy.
W podsumowaniu proszę zwiększyć spożycie węglowodanów, utrzymać spożycie kolagenu na poziomie 30% białka całkowitego i ewentualnie powtórzyć prądy selektywne.
Poprawa może nie być błyskawiczna, wymiana kolagenu w organizmie zajmuje nawet 300 dni i to w miejscach dobrze ukrwionych, ale cierpliwość się opłaca.
Jeżeli chodzi o stosowanie ziół, ich działanie jest na tyle łagodne, że moim zdaniem niewiele pomogą, ale też niewiele mogą zaszkodzić.
Pozdrawiam serdecznie
Dr n. med. Mariusz Głowacki
konsultant i opiekun medyczny
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 10:59   

ktoś mnie pytał co jadłam na obiad..No własnie nic nie jadłam bo nie chciało mi sie, ale czyyatałam ze na tej diecie tak moze być że mozna jesc jeden posiłek jesli ktos nie czuje głodu. A ja mało tego że nie czułam głodu, byłam syta przez cały dzien, wieczor i wczesna noc..:) nie wiem jak było poźniej bo zasnęlam
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 11:36   

Madmłazel napisał/a:
zebyscie widzieli minę mojego taty jak zobaczyl moje dzisiejsze sniadanie : 3 żółtka+ 5 plasterkowo boczku... :roll: Mina pt :
" dzizuusss córcia no tak to ty nie schudniesz na pewno"... ;)

OK to ja przechodze do praktyki, dam znac za czas jakis jak tam rezultay.Tymczasem..!!


Madmuazel jeżeli to jest Twoje śniadanie ,a reszta jest tak jak piszesz w tym poście
Madmłazel


Cytat:

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 16

Wysłany: Wto Sty 29, 2008 10:59 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

ktoś mnie pytał co jadłam na obiad..No własnie nic nie jadłam bo nie chciało mi sie, ale czyyatałam ze na tej diecie tak moze być że mozna jesc jeden posiłek jesli ktos nie czuje głodu. A ja mało tego że nie czułam głodu, byłam syta przez cały dzien, wieczor i wczesna noc.. nie wiem jak było poźniej bo zasnęlam


Jęzeli zasnęłaś i przespałaś całą noc .to jak było rano i co zjadłaś,i w miarę upływu dzisiejszego dnia ale dzisiaj przed spaniem napisz jak przedstawia się to dzisiaj,ale pisz prawde,nawet jeżeli coś skubniesz to też pisz,spróbujemy sprawdzic i ewentualnie podpowiedziec.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 13:23   

Drogi Panie Jerzy,
ja nie zalecam marchewki na stawy, tylko stwierdzam biochemiczny fakt:
białka ze skórek i chrząstek mają mniejszą wartość biologiczną niż białko z marchewki, o zbożach nie wspominając.

Dr Głowacki jest jest jednym z najlepszych lekarzy w środowisku optymalnym.
W nauce jest jednak tak, że najpierw są badania podstawowe, potem stosowane, potem technologie a na końcu medycyna, za fizyką, chemią, biologią i antropologią.
Można się spierać, czy białko z mleka ma wartość 100 czy 90%, ale nie można kwestionować faktu, że skórki mają wartość biologiczną rzędu 15-20%, czyli co najmniej cztery razy mniej niż jajka lub befsztyk.

Ponadto zjadany kolagen jest w 2/3 nieprzydatny.
Składowe aminokwasy występują w nim w postaci już hydroksylowanej, niemożliwej do wykorzystania. Do budowy naszych włókien kolagenowych potrzebne są aminokwasy, które dopiero w chwili wbudowywania ich w łańcuchy kolagenu ulegają hydroksylacji. Do tego potrzebna jest m.in. witamina C.
Jej brak powoduje słynny szkorbut. Z braku witaminy C w tworzonych włóknach kolagenowych aminokwasy, głównie prolina, nie są dostatecznie zhydroksylowane i mają niższą temperaturę topnienia.
Niższa temperatura topnienia powoduje słabość tkanki łącznej i krwawe wybroczyny. To u naczelnych i świnki morskiej.
Pozostałe zwierzęta same sytetyzują witaminę C, więc szkorbut im nie grozi. Kolagen zwierząt rzeźnych jest zatem dobrze zhydroksylowany do postaci nieprzyswajalnej.

Badania wartości odżywczych są prowadzone od pół wieku, wielokrotnie publikowane we wszystkich możliwych podręcznikach oraz w tabelach onzetowskich organizacji FAO/WHO/UNU. Od kilku lat piszę o tym w Optymalniku.

Jest kilka różnych metod badań, ale wszystkie określają, że białko kolagenowe jest kilkakrotnie gorsze od białka z mięsa, jajek i mleka.

Nie drążyłbym tematu, gdybym od dawna nie spotykał nieszczęśników, którzy chorując na stawy jedli duże ilości skórek i z udręczeniem w głosie pytali, czy muszą rzeczywiście jeść te galarety, na które już patrzeć nie mogą. Gdyby w ich jadłospisie były wartościowe białka, to pal sześć. Niestety, ci ciężko schorowani ludzie jedli niskowartościowe białka, zamiast ożywiać się racjonalnie, bo tak im autorytety mówiły.

Nie można wyleczyć stawów bez jedzenia wartościowych produktów zwierzęcych takich jak mięso, podroby, jajka i (z tym, że bardzo ostrożnie - sery).
Sery i zboża same w sobie mogą nasilać procesy zwyrodnieniowe stawów.

Co więcej, tego wartościowego białka powinno być nie 0,8, ale 1-1,5g na kg należnej masy ciała oraz około 100g węglowodanów.
Właśnie w zgodzie z Formułą 4eS, ponieważ białkiem trudno się przejeść, odrzuca nas od jego nadmiaru.

Tak więc, żeby wyleczyć stawy trzeba jadać dużo mięsa, podrobów, jajek,
trochę serów żółtych, i codziennie łyżkę skórek, góra dwie .
Do tego dużo warzyw i kilka łyżek tłuszczu, bo i tak w mięsie tego tłuszczu jest dużo.

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 17:01   

do jurka: dzis zjadłam sobie to samo z tym że same żołtka, też rano.
Jest godz 17 a ja nie czuje głodu, u kumpeli wypiłam mała filiżnake kawy z 3,5% mlekiemUHT +pół łyż cukru...
mam tylko dziwny posamk w buzi, ani przyjemny ani nieprzyjemny.. :P
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 17:03   

aha te żoltkana małej łyż masła + boczek
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 17:52   Rada: Style moga byc stosowane szybko do zaznaczonego tekstu

Madmlazel napisał/a:
mam tylko dziwny posamk w buzi, ani przyjemny ani nieprzyjemny.. :P

moze aceton?

Nie jesz w ogole do tego weglowodanow?

Nie uwazam by takie glodzenie sie bylo madre ;/
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 18:36   

Zenon. zwyczajnie nie mogłam musiałabym w siebie wciskać na siłe, ale tak mnie wystraszyłes ze własnie pałaszuje bułkee, choc wcale nie mam na nia ochoty.. :)
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 18:39   

Madmłazel napisał/a:
aha te żoltkana małej łyż masła + boczek


Madmuazel już zenek Tobie pisał ,ja mogę tylko powtórzyc,nie możesz odstawic całkowicie weglowodanów,musisz ich trochę spożywac,ale co innego mnie martwi.tak skromnie podajesz ilośc zjadanych jaj +boczek
że nie możemy się ustosunkowac jeżeli tak by było że jesz raz na dobę
to powinnaś w wyliczeniach białka przyjąc conajmniej 30-40gr a ztłuszczy
czyli z tego masła i boczku chociaż 100gr.może wieczorem spróbuj w jakiś
sposób dac swojemu organizmowi trochę węgli np.czekolada gożka z pół tabliczki,może byc tez do kawy.Ja do jajecznicy porannej dodaje juz na talerzyk zielonego groszku ok 50gr,a jeżeli z tego masła i boczku nie osiągasz 100gr Tłuszczu to możesz do jajecznicy dac łyżkę majonezu.
Albo w niektórym dniu możesz zamiast jajecznicy usmażyc omlet a na wierzch daj drzem niskosłodzony i już też przemycisz węglowodany w ten sposób.Napisz jaki będzie efekt tego trzeciego dnia,oraz napisz czy Ty zawsze byłaś takim niejadkiem, czy na węglach mogłaś jeśc więcej.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 19:31   Re: Rada: Style moga byc stosowane szybko do zaznaczonego te

zenon napisał/a:
(...) Nie uwazam by takie glodzenie sie bylo madre ;/

jeśli nie ma się ochoty na więcej to po co w siebie wciskać? tak samo jak z tymi zaleceniami odnośnie picia wody - co najmniej 2 litry; pić trzeba, kiedy ma się pragnienie - na low-carb ludzie często piją nie więcej niż 1 litr płynów i to w zupełności chwatit
tak samo jest z jedzeniem - jak komuś pasuje raz dziennie i później czuje się syty to niech tak zostawi i obserwuje reakcje swojego organizmu - jeśli wszystko jest ok to znaczy, że takie jedzenie jej służy
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 19:37   

jurek 1946 napisał/a:
(...) nie możesz odstawic całkowicie weglowodanów,musisz ich trochę spożywac (...)

wcale nie trzeba ich spożywać - była już o tym wielokrotnie mowa
jeśli komuś to pasuje to niech tak zostawi
oczywiście, odżywianie bez żadnych węglowodanów jest trochę sztuczne - naturalne jest raczej z co najmniej 10 g - nawet w eksperymencie Stefanssona i Andersena, gdzie oboje byli na żywieniu tylko mięsnym tych węgli wychodziło ok. 10 g, np. z podrobów
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 20:36   

No to ja sie Hannibal z toba nie zgodze.
Nie uwierze, ze 3 zoltka = max 10g bialka i max 20g tluszczu + jakis dodatkowy tluszcz ma starczyc na cala dobe.
400 kcal to za malo nawet dla 3.5 kilogramowego noworodka.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Madmłazel

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 20
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 21:38   

jak juz pisałam na poczatku podstawą mojej "diety" były owoce naprawde zjadałam ich duzo, im wiecej jadłam tym bardziej byłam głodna. W życiu nie czułam sie tak syta jak przez te kilka dni, sama sie sobie dziwe że wystarczyło mi to sniadanie, ale jak poczuje głod jutro w ciagu dnia to normalne ze go zaspokoje :) dzizzuuus ludzie, widze ze moja sprawa bardzo Was elektryzuje hehhe, polaryzacja opinii na temat kolagenu, ilości węgli...przełkne te ksiązki, wsłucham sie w organizm, odstawie śmieci: cukierky, biale pieczywo...etc i metodą prób i błedow dojde do własnego sposobu
Wam dziekuje za poszerzenie mojej świadomosci
Tymczasem udaje sie na wies gdzie dziadek przygotował mi zimne nózki
oznacza to równiez ze na żadne posty nie bede odpisywac, gdyz nic tam nie dociera, poza wirusem HPN1 - ptasia grypa ;)
POZDRAWIAM
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 21:53   

zenon napisał/a:
No to ja sie Hannibal z toba nie zgodze.
Nie uwierze, ze 3 zoltka = max 10g bialka i max 20g tluszczu + jakis dodatkowy tluszcz ma starczyc na cala dobe.
400 kcal to za malo nawet dla 3.5 kilogramowego noworodka.

no ale jej starcza; takie sygnały daje jej organizm
co wg Ciebie należy zrobić? szamać, gdy nie ma się na to ochoty?
zapewne to okres przejściowy i później będzie jadła już więcej, ale jeśli teraz jej tyle starcza to trzeba to uszanować
pamiętasz to, co Robert mówił o Makarym Sieradzkim? Gościu, na surowiźnie , żył bardzo długo i żyłby jeszcze dłużej, gdyby go nie ukatrupili - jadł naprawdę niewiele, chyba głównie surowe warzywa i cieszył się świetnym zdrowiem
po prostu jeden potrzebuje więcej a drugi mniej; jeden potrzebuje przez pewien okres więcej, a przez inny mniej
nie zgodzisz się ze mną? :)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 21:56   

Madmłazel napisał/a:
(...) W życiu nie czułam sie tak syta jak przez te kilka dni, sama sie sobie dziwe że wystarczyło mi to sniadanie, ale jak poczuje głod jutro w ciagu dnia to normalne ze go zaspokoje :) (...)

po prostu wsłuchuj się w swój organizm i oczywiście pamiętaj o zasadach low-carb, o jakości produktów, itd.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 22:42   

Moze jest tak jak piszesz Hannibal, moze po prostu jej organizm potrzebuje takiej quasi glodowki by sie oczyscic.

A byc moze jest tak, ze dziewczyna naczytala sie glupot, ze jedna lyzka smalcu wystarcza (jak odpowiadalem na post nie mialem pojecia co i jak).

Dlatego profilaktycznie zareagowalem.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 23:17   

mam nadzieję, że jest jednak dziewczyna rozsądną :)
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Sty 30, 2008 09:52   

Hannibal napisał/a:
mam nadzieję, że jest jednak dziewczyna rozsądną :)


Hanibal jakoś nie widzę tu Mattiego,a On powinien tu zapoznac się że jednak nawet mniej jak 30gr białka jest dla kogoś wystarczające,ja jednak mam nadzieję że za parę dni jej organizm sam poprosi o więcej dlatego pisze jej aby codziennie informowała co zjada.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved