Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 12:13
Depresja i nerwica
Autor Wiadomość
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Wto Mar 18, 2008 13:21   Depresja i nerwica

Witam wszystkich na forum i bardzo proszę o radę . Szukałem już pomocy na forum dr. Kwaśniewskiego ale zostałem tam wyśmiany i w ogóle zle zrozumiany . Tamtejsi forumowicze mają jakąś dziwną manierę przytaczania mi tego co nie napisałem i posadzania mnie o kompletna niewiedzę o DO i ZO . Z góry zaznaczam ze książki J.K znam na pamięć i dużo też czytam na forum jak i ogólnie w necie . Moim problemem są dolegliwości gastryczne które zaczeły sie przed kilkoma laty kiedy to miałem bardzo stresujace zajęcie i odżywiałem sie cola oraz orzeszkami ziemnymi . Tzn. zrobiłem z żołądka śmietnik na wszystkie odpady bo zjadałem również mięcho chleb , jaja w dowolnych ilościach jak świnia dodając do tego duże ilości alkoholu w Weekendy. Po jednej z imprez dostałem takich wymiotów że przez następne kilka dni wracało mi się wszystko cokolwiek wrzuciłem do żoładka . Udałem się do gastrologa który na podstawie ogledzin języka i macania brzucha stwierdził refluks i zastosował tabletki oraz dietę . Kuracja miała trwać w moim przypadku od 3 miesięcy do roku . Oczywiście tabletki przynisły poprawę ale po jakimś czasie kiedy postanowiłem je odstawić wszystko wróciło . Zrobiłem sobie gastroskopie która nie wykazała refluksu tylko bardzo mocne zapalenie błony śluzowej żołądka . przepisano mi miesięczną kuracje tabl. controlock po której zakonczeniu również wszystkie dolegliwości wróciły czyli zgaga , odbijanie , wzdecia . Następnie po przeczytaniu ksiazek J.K udałem sie do Arkadii w Jastrzębiej Górze celem ustalenia odpowiednich proporcji i jadłospisu . No i zaczęła sie tragedia . Lekarz optymalny nakazał pić wywary z kości , jeśc jaja , placki itd. w ilosci B 60-70 , T 200 i ponad , W 70-80 no i oczywiście śmietanka 36% . Tak też zrobiłem i już od pierwszego dnia poczułem sie fatalnie . Po każdym posiłku odbijało mi się przez 5 godzin do tego wzdęcia gazy i dzwięki podobne do tego jaki wydaje odtykany gumą na kiju zlew . MImo tego diete Trzymałem przez rok bo ciagle miałem wiare ze coś sie zmieni . Po kilku miesiacach przerwy zadzwoniłem do pani dr. Opty. z Krakowa i dowiedziałem sie że przy moich dolegliwościach wszystko robie nie tak . Nowe zalecenia były takie ; przez pierwszy miesiac tylko 10 żółtek dziennie , ziemniaki i odrobine masła . Tłuszczu nie wiecej niż 2 razy tyle co białka . Z ziemniaków i żółtek robić papke i jadać po pare łyżek co dwie godz . Po miesiacu dołożyć warzywa gotowane i wywary z mięsa wołowego . Już po pierwszej łyżce owej papki dostałem potężnej zgagi i więcej do tematu nie wróciłem . Chciałem zaznaczyc żew ziemniaków ogólnie nie lubie i służa mi tylko wtedy gdy zjem je z apetytem . Po jakimś czasie znalazłem telefon do nastepnego doradcy ŻO który poinformował mnie ze wszystko co mówili poprzednicy to LIPA i nakazał jesc 300 gram ziemniaka , 300 gram buraka ( wszystko gotowane ) 10 żótek , masełko i śmietanke , karkówkę oczywiście w odpowiedniuch proporcjach BTW . Węgle uzupełniac tylko warzywami lub na noc grapefruit . Dość długi czas jechałem na tym jadłospisie ale zadnej poprawy nie zauwazyłem . Zgaga i bekanie były odczuwalne nadal no może trochę mniej gazów . Chciałem zaznaczyć że od kiedy zaczałem mieć problemy gastryczne mam również problem ze swoją głowką . Depresja , nerwica , lęki , zaburzenia snu i łaknienia itp. Jakieś 3 tygodnie temu postanowiłem jechać do Ciechocinka do lekarza opty. cele wyjaśnienia mi co robię nie tak . Stał się cud poniewaz tego dnia przyjechał do Arkadii sam J.K no i zostałem przyjęty przez dwóch fachowców ŻO . Bardzo mnie to ucieszyło i byłem przekonany ze teraz będzie juz wszystko OK . Długo opowiadałem o swoich dolegliwosciach , co i kiedy , po czym bardziej a po czym mniej mi sie odbija i w ogóle całą historię związaną z podjęciem ZO . KIedy mówiłem o tym co jadam ( według ostatnich zaleceń) zaczęli krecić głowami i uśmiechac sie . Oczywiście co do proporcji nie mieli zastrzeżen tylko po co tyle tych buraków ;D . Ich zalecenia były takie ; Frytki na smalcu , jajecznica na boczku , karkówka pieczona itp. Nic nie rotować bo cytat J.K ,, pasterze w górach nic nie rotują i żyją najdłużej ''. OPTYMALNIK wyrzucić do kosza . Pełen wiary wróciłem do domu i zacząłem NAJOTYMALNIEJSZE odżywianie . JUZ PO Dwóch dniach dostałem takiej zgagi ze żadne tabletki nie pomagały . Do tego bardzo złe samopoczucie. Po dwóch dniach jajecznica na boczku czy też nba maśle rosła mi w gębie jak również wszelkiego rodzaju mięso o frytkach nie wspomnę . Do tej pory mam ochote tylko na soki warzywne i owoce . Czułem ze mam kwas w całym organizmie jedząc to co mi zalecił J.K Pytałem sie o zakwaszenia organizmu u żywiacych sie optymalnie którzy jedzą mało warzyw ( czytałem o tym w optymalniku ) to powiedzieł ze to bzdura .

Błagam pomóżcie bo nie wiem już co mam robić . Nie mogę zjadać 60-70 gram białka bo mi tyle nie wchodzi , mogę jeść tylko gotowane i nie znoszę ziemniaków . Mam 190 wzrostu , 84kg . Pozdrawiam i przepraszam za chaos w tym co napisałem .
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Wto Mar 18, 2008 15:08   

Dzięki Robert . Spróbuję zastosować to co napisałes . Jerśli chodzi o candidę to już od dawna noszę sie z zamiarem zrobienia badań .Wziąłem profilaktycznie PARAPROTEX ale nie odczułem żadnej poprawy . Dlaczego mój żołądek wtwarza za mało enzymów ?
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Wto Mar 18, 2008 15:18   

Rozumiem że mam kupić ocet vinegar z brązowego ryżu i zmieszać go z wodą tak ? Możesz podac w jakim stosunku ?
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Wto Mar 18, 2008 19:47   depresja i nerwica

Specjalnie dla Ciebie streszczam . Chcę jesć i żeby cokolwiek mi się trawiło
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Mar 18, 2008 19:54   

Matti napisał/a:
Mozesz strescic czego chcesz i w czym rzecz? Bo sie rozpisales i w sumie kupa liter a nie bardzo wiadomo o co chodzi.



To teraz wiesz jak sie niekiedy czujemy czytajac twoje wpisy.
:D


Domyslam sie, ze Robert odpisal Pijo'wi na priv, a Pijo zamiast prywatnie do Roberta pisal na forum publicznym.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Wto Mar 18, 2008 20:04   

szkoda ze Robert sie malo (albo moze juz wcale) nie udziala

pozd
WiRAHA
 
 
Robert

Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 159
Wysłany: Śro Mar 19, 2008 08:51   

Witam wszystkich znajomych i nieznajomych.
Tak do końca to ja nie byłem nieobecny.
Od czasu do czasu wpadałem żeby zobaczyć co się tutaj dzieje a także u Mattiego. Jednak z jakichś względów nie chciałem i wciąż nie chcę się za mocno angażować w te niekończące się dyskusje. Nie chcę powiedzieć, że są one niepożyteczne. Jednak zabierają dużo czasu a poza tym tak naprawdę prawdziwe życie jest poza tym. To jest dobre kiedy jesteśmy zdezorientowani i nie wiemy w jakim kierunku mamy się poruszać. Jednak jak już zdobędziemy ten właściwy kierunek, zdobędziemy odpowiednie narzędzia to nie powinniśmy się zbytnio koncentrować na samych narzędziach. Narzędzia są ważne ale ważniejsze jest to co dzięki nim możemy osiągnąć. To tak jak z tym palcem wskazującycm księżyc w historyjce Zen.
Tak to przynajmniej wygląda z mojej strony.
Do napisania kilku zdań skłoniła mnie historia "Pijo71" ponieważ wydawało mi się, że mógłbym jemu pomóc. Zadziwiające jest to, że nawet specjaliści z DO ciągle tkwią w systemie który ich kiedyś wykształcił. Wszyscy wiemy, że system ten kształci lekarzy nie na "healer'ów" tylko na "drug dealer'ów" i jak widać trudno się z tego wyzwolić.
Jest taka bezcenna książka którą napisali:
Jonathan Wright, M.D. oraz Lane Lenard, Ph.D. zatytułowana "Why Stomach Acid Is Good For You". Prawdopodobnie już kiedyś o niej wspominałem.
Otóż okazuje się (jest to b. łatwe do udowodnienia), że w ponad 99% przypadków u ludzi którzy skarżą się na tzw. zgagę (reflux, heartburn, indigestion, GERD) problemem jest nie nadmiar kwasu tylko jego niedobór. Standardowe "leczenie" polega zaś na neutralizowaniu lub blokowaniu wydzielania tego kwasu!!! ;(
Oczywiście ci którzy tym bajzlem kierują dobrze sobie z tego zdają sprawę. No ale jeśli sprzedaż tych antyacid'ów tylko w samych Stanach rocznie przynosi ponad 8 bilionów zysku to nie ma co się dziwić.
Z tego też względu nawet najlepiej skonstruowana dieta (choćby przez JK) nie będzie w stanie pomóc komuś kto nie jest w stanie dobrze trawić. Dlatego tak ważny jest HCL. Ja wiem, że brzmi to trochę niewiarygodnie ponieważ osoba cierpiąca odczuwa pieczenie a ja tu piszę, że to z braku wystarczającej ilości kwasu...
Tak jak pisałem można to łatwo udowodnić. Istnieją testy które pozwalają na określenie poziomu kwasu jednak najlepiej sprawdzić to na sobie. Jeśli osoba nie ma problemu z Candidą to może zacząć od Vinegaru (najlepszy jest z jabłek, niepasteryzowany, niefiltrowany, raw itd...).
Do szklanki wody dodajemy łyżkę stołową vinegaru i wypijamy to przed posiłkiem. Tak na marginesie to vinegar jest fantastycznym źródłem potasu. Jeśli po takiej kilkutygodniowej kuracji nie zauważymy poprawy to powinniśmy przejść do suplementowania HCL (betaine hydrochloride).
Można to kupić w tabletkach o różnej mocy (np. 650 mg) plus różne enzymy. Zaczynamy kurację bardzo ostrożnie od jednej tabletki i stopniowo zwiększamy dawkę. Zwykle 5-6 tabletek (6*650 mg) załatwia sprawę. Jeśli zauważymy jakieś nieprzyjemne sensacje (pieczenie), wystarczy wtedy wypić szklankę wody. Gdyby okazało się, że ktoś ma jednak problemy z nadmiarem kwasu to po zażyciu tych tabletek powinien poczuć wyraźne pogorszenie. Jednak jest to b. rzadki przypadek.
Zauważcie, że to właśnie z wiekiem rośnie liczba ludzi uskarżających się na te dolegliwości a przecież także z wiekiem maleje ilość wydzielanego kwasu!
Mówi się często, że człowiek jest tym co zjada jednak bardziej prawdziwe wydaje się stwierdzenie, że człowiek staje się tym co PRZYSWAJA a to jednak nie to samo.
Pozdrawiam
_________________
Żeby dojść do źródła, trzeba iść pod prąd.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Mar 19, 2008 16:28   

Robert a czy nie było by rozsądniej aby on najpierw zrobił sobie wyniki PH,w krwi i PH w moczu,wtedy bez żadnych prób wiedział by czy ma organizm zakwaszony czy poprostu ma zasadowy odczyn.A dopiero wtedy zastosowac się do leczenia.Poprzez odpowiednią dietę,albo suplementy.
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Śro Mar 19, 2008 16:40   

Robert napisał/a:
Witam wszystkich znajomych i nieznajomych.
Tak do końca to ja nie byłem nieobecny.
Od czasu do czasu wpadałem żeby zobaczyć co się tutaj dzieje a także u Mattiego.


Bobby wrocil :pada: :viva:

pozd
WiRAHA
 
 
Sylka

Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 46
Wysłany: Śro Mar 19, 2008 19:24   

Matti napisał/a:
jaky boby????????? :|


Po hamerykańsku skrót od Robert ;D
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Mar 19, 2008 19:41   

Sylka napisał/a:
Matti napisał/a:
jaky boby????????? :|


Po hamerykańsku skrót od Robert ;D


Sylka czy zauważyłas Jaka wielka radośc zapanowała widac,że Robert ma wielki wpływ na swoich wspólbratymców, wystarczyła dwutygodniowa absencja na forum,a przy powrocie powitanie,podobnie jak małe wilczki witaja swą mamę,skomląc z radości.
 
 
Sylka

Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 46
Wysłany: Śro Mar 19, 2008 20:15   

Cytat:
Sylka czy zauważyłas Jaka wielka radośc zapanowała widac,że Robert ma wielki wpływ na swoich wspólbratymców, wystarczyła dwutygodniowa absencja na forum,a przy powrocie powitanie,podobnie jak małe wilczki witaja swą mamę,skomląc z radości.


Ja tu za krótko jestem żeby rozeznać które to wilczyca a które młode ;)
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 12:13   

Do jurek 1946.
Zakwaszenie organizmu nie ma nic wspólnego z odczynem ph w żołądku
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 10:40   

Pijo71 napisał/a:
Do jurek 1946.
Zakwaszenie organizmu nie ma nic wspólnego z odczynem ph w żołądku


Pio Przeczytaj dobrze co ja napisałem
Napisałem Tobie abyś nie musiał robic na swoim organiżmie doświadczeń ,które proponował Tobie Robert,czy to jest zakwaszenie,czy tez nie.A poszedł i zrobił wyniki PH w Krwi,jak i PHw moczu.
Nie musisz wtedy robic żadnych eksperymentów,tylko będzie to czarne na białym,a to czy zakwaszenie jest możliwe na DO ,mogę Ciebie zapewnic ,że przy żle interpretowanym DO "TAK" ale jeżeli dobrze stosujesz się do zalecen to powinieneś wiedziec że większośc potraw jakie spożywają Optymalni jest zakwaszające,ale jezeli będziesz dobrze układał swój jadłospis to zapewnisz mu i potrawy Alkalizujące,i to tyle.
i nie należy do tego nic dorabiac.A lekarze z certyfikatem DO co by o nich nie powiedziec,napewno znajda i odpowiedzą na Twoją przypadłośc
Prywatnie moge Tobie tez to powiedziec,że jest możliwe zakwaszenie organizmu,przez złą dietę,a jak w to nie wierzysz to spróbuj przez kilka dni zabalowac,a na poppitke używaj soku z jabłek.
A tak poważnie to zakwaszenie krwi w większości ma podłoże chorób układu oddechowego,i może się to Tobie wydawac dziwne ,ale tak jest.
Tak jak Alkaloza oddechowa tak i zakwaszenie niewydolnością jest możliwe.
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 18:28   

Mam paski do badania ph moczu i bez wzglądu na to jaki mam odczyn to i tak mi się nic nie trawi. Doskonale wiem o zakwaszeniu na DO choć dr. Kwaśniewski powiedział że coś takiego nie istnieje . Jem bardzo dużo warzyw ale po nich jeszcze bardziej mi się odbija . Chciałem tylko powiedzieć ze zakwaszenie krwi lub moczu nie wpływa na trawienie w moim żołądku
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Mar 31, 2008 10:31   

Pijo71 napisał/a:
Mam paski do badania ph moczu i bez wzglądu na to jaki mam odczyn to i tak mi się nic nie trawi. Doskonale wiem o zakwaszeniu na DO choć dr. Kwaśniewski powiedział że coś takiego nie istnieje . Jem bardzo dużo warzyw ale po nich jeszcze bardziej mi się odbija . Chciałem tylko powiedzieć ze zakwaszenie krwi lub moczu nie wpływa na trawienie w moim żołądku


Sam piszesz,że dodatkowym Twoim problemem jest stres,czy nikt nie próbował szukac Twoich dolegliwości właśnie w tym kierunku,moze wizyta u psychologa by cos pomogła.Głęboki stres potrafi zaburzyc cały organizm,nie tylko trawienie,ale,ja tylko tak myślę,nie jestem lekarzem dlatego moze,skoro przeszłeś już tylu specjalistów spróbuj i uporac sie ze swoim stresem.
Pio czy mozesz napisac co Ty właściwie jadasz w przekroju całego tygodnia,wiemyjuż,że nie potrawisz zjadac B-60GR ,a kto Tobie powiedział że Ty musisz to robic na siłę,jeżeli ta ilośc jest dla ciebie zaduża zmniejsz ją .Nawet do 30gr,i zobacz jak będziesz sie czuł wtedy.
I napisz czy Ty na codzień pijesz te soki owocowe,warzywne.Poprostu napisz więcej co jesz i co pijesz.
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Pon Mar 31, 2008 15:30   

Do jurek 1946
No pewnie że to wszystko ma podloże psychiczne .Przeciez każdemu doradcy czy lekarzowi o tym mówie i pisałe to również wam . Leczę sie u psychiatry ale te tabletki które dostaję ( a wypróbowałem już kilka gatunków) niespecjalnie pomagają . Apetytu jek nie było tak nie ma . Pisałem już co jem i jak na wszystko reaguje mój żoładek ale jeszcze raz powtórzę . Sniadanie - śniadania jadam przeważnie w obiad bo do tej pory nie mam apetytu i są to gotowane na miękko żółtka jaj ( czasem całe 1 jajo ) , do tego gotowane ziemniaki i buraczki , trochę masła .
Obiad w zasadzie to samo różnica moize być tylko w warzywach
Mięsa staram się unikać bo niestety bardzo długo mi się trawi nawet jeśli jest gotowane . Obecnie próbuję jadać duszona rybę .
Piszesz ze mam jadać 30 gr. białka . W takim razie ile jeśc do tego tłuszczu i węgli ? Jadam i tak mało i chudnę a co dopiero kiedy zjem 30 gr. białka . ? Jeśli chodzi o soki to mam na nie taki apetyt ze nie moge sie pochamować ( oczywiście sam je robie ) , tak samo jest ze surówkami których jednak nie powinienem jeśc ze względu na chory żołądek . Moze ta chęć na surówki i soki jest dlatego ze mam zakwaszony organizm mimo że jadam dużo warzyw gotowanych . Zakwaszenie wynika jednak nie tylko ze złej diaty ale tez przede wszystkim ze stresu , złej pracy jelit i wielu innych czynników . Dzieki ze chcesz pomóc . Pozdrawiam
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Mar 31, 2008 19:10   

Pijo71 napisał/a:
Do jurek 1946
No pewnie że to wszystko ma podloże psychiczne .Przeciez każdemu doradcy czy lekarzowi o tym mówie i pisałe to również wam . Leczę sie u psychiatry ale te tabletki które dostaję ( a wypróbowałem już kilka gatunków) niespecjalnie pomagają . Apetytu jek nie było tak nie ma . Pisałem już co jem i jak na wszystko reaguje mój żoładek ale jeszcze raz powtórzę . Sniadanie - śniadania jadam przeważnie w obiad bo do tej pory nie mam apetytu i są to gotowane na miękko żółtka jaj ( czasem całe 1 jajo ) , do tego gotowane ziemniaki i buraczki , trochę masła .
Obiad w zasadzie to samo różnica moize być tylko w warzywach
Mięsa staram się unikać bo niestety bardzo długo mi się trawi nawet jeśli jest gotowane . Obecnie próbuję jadać duszona rybę .
Piszesz ze mam jadać 30 gr. białka . W takim razie ile jeśc do tego tłuszczu i węgli ? Jadam i tak mało i chudnę a co dopiero kiedy zjem 30 gr. białka . ? Jeśli chodzi o soki to mam na nie taki apetyt ze nie moge sie pochamować ( oczywiście sam je robie ) , tak samo jest ze surówkami których jednak nie powinienem jeśc ze względu na chory żołądek . Moze ta chęć na surówki i soki jest dlatego ze mam zakwaszony organizm mimo że jadam dużo warzyw gotowanych . Zakwaszenie wynika jednak nie tylko ze złej diaty ale tez przede wszystkim ze stresu , złej pracy jelit i wielu innych czynników . Dzieki ze chcesz pomóc . Pozdrawiam


Pio myślę że Ty nic nie zrozumiałęś,piszesz że byłeś na DO,ale nie widzę w twoim menu potraw jakie jada sie na DO..jEZELI CHCESZ POWAŻNIE POTRAKTOWAC SWÓJ ORGANIZM TO CZAS PODJĄC DECYZJĘ.Bo potem może byc za póżno ja Tobie nie pisałem abys zastosował 30gr B,tylko powiedziałęm że jeżeli nie zjadasz tak jak podawałeś 60-70 bo jest to dla Ciebie zadużo ,to wtedy napisałęm że możesz zjadac nawet 30gr ale zawsze pamiętaj aby wtedy tłuszczu było conajmniej dwa razy tyle.A w Twoim menu powinne jak najszybciej zawitac,jaja,masłośmietana,sery,mieso wiepszowe jak najbardziej przerośnięte tłuszczem,{boczek,żeberka,nóżki,golonki} do popicia używaj zwykłej wody mineralnej a nie żadne soki,surówek też lepiej abyś nie jadał ,spróbuj używac jarzyny przetrawione {gotowane,smażone }z owocami to się na razier wogóle wstrzymaj,chyba że zjesz jabłko ale pieczone wszystko bez cukru,lub z bardzo małym dodatkiem,jadaj tłuszcze zwierzęce słonina ,smalec,podgardle.Mąki,pieczywa unikaj ziemniak ewentualnie jeden do 100gr.Raz w tygodniu spróbuj zjeśc obiad w postaci mleka Kwaśnego wlasnej produkcji niepasteryzowanego z tym ziemniakiem i okraszone stopioną słoninką.Z węglowodanów możesz zamiennie raz zjeśc kalafior,a innym razem brokół itp.Moim ulubionym daniem raz w tygodniu właśnie jest mleko zsiadłe ze skwarkami i dw jajka smazone,z kalafiorem bez ziemniaKÓW ALBO z ziemniakiem bez kalafiora.
Albo innym razem kotlet z karkówki ala schabowy z ziemniaczkiem i brokółem.Piszesz że nie tolerujesz mięsa a ja myślę że powinieneś stopniowo zwiększac ilośc mięsa zacznij od np 50gr i dojdż stopniowo aż do 150gr.
To co ty jesz co napisałeś w niczym nie przypomina DO.
A jeżeli już chcesz uwieżyc w te swoje zakwaszenie to poprostu na Allegro kup sobie proszek zasadowy DR. Auera.i zażywaj przez dwa trzy dni jeżeli Te przypadłości Tobie przejdą to będziesz pewwien że to od zakwaszenia .
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 12:25   

Do JUrek 1946
Jurek Ty też przeczytaj dokładnie co ja piszę . Twierdzisz że w mojej diecie nie ma produktów DO . Są ale nie takie które ty wymieniłeś . Nie mogę pić śmietanki poniewaz nie czuję sie dobrze po niej , tak samo jest z mięsem , skwarkami . Nienawidzę boczku , żeberek , golonki ani nózek . Nie wezmę tego do gęby !! Tak ciężko to zrozumieć ?!! Jedyne na co mam ochotę to jaja i masło . Nie znoszę kalafiorów, brokuł ani podgardla . Jesli mogę zjeść tylko 100 gram ziemniaka to z czego mam nazbierać 80 -100 gram węgli . Ile musiałbym zjesc tych Twoich kalafiorów brokuł i bóg wie czego żeby tyle nazbierać . J.Kwaśniewski powiedział ze jak chcę jesc chleb to mam go jeśc . Oczywiscie nie zjadam go bochenkami . Pan Jarmułowicz napisał że żywieniu musi towarzyszyć formuła 4 razy es czy coś takiego . Pisze że posiłki które zjadamy muszą byc dla nas smaczne . Nie mozna zjadać niczego na siłę tak wiec Twoja propozycja jadłospisu dla mnie jest nietrafna . Ludziom z bardzo ostrym nieżytem żoładka i jelit oraz refluksem nie podaje się śmietany , skwarków , sera , twarogu . Widzę ze ta dieta nic nie zwojuję , muszę najpierw podleczyc sie psychicznie . Pozdrawiam
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 16:42   

Pijo71 napisał/a:
Do JUrek 1946
Jurek Ty też przeczytaj dokładnie co ja piszę . Twierdzisz że w mojej diecie nie ma produktów DO . Są ale nie takie które ty wymieniłeś . Nie mogę pić śmietanki poniewaz nie czuję sie dobrze po niej , tak samo jest z mięsem , skwarkami . Nienawidzę boczku , żeberek , golonki ani nózek . Nie wezmę tego do gęby !! Tak ciężko to zrozumieć ?!! Jedyne na co mam ochotę to jaja i masło . Nie znoszę kalafiorów, brokuł ani podgardla . Jesli mogę zjeść tylko 100 gram ziemniaka to z czego mam nazbierać 80 -100 gram węgli . Ile musiałbym zjesc tych Twoich kalafiorów brokuł i bóg wie czego żeby tyle nazbierać . J.Kwaśniewski powiedział ze jak chcę jesc chleb to mam go jeśc . Oczywiscie nie zjadam go bochenkami . Pan Jarmułowicz napisał że żywieniu musi towarzyszyć formuła 4 razy es czy coś takiego . Pisze że posiłki które zjadamy muszą byc dla nas smaczne . Nie mozna zjadać niczego na siłę tak wiec Twoja propozycja jadłospisu dla mnie jest nietrafna . Ludziom z bardzo ostrym nieżytem żoładka i jelit oraz refluksem nie podaje się śmietany , skwarków , sera , twarogu . Widzę ze ta dieta nic nie zwojuję , muszę najpierw podleczyc sie psychicznie . Pozdrawiam


I zt tym ostatnim akapitem się zgadzam.
ale nie wierzę w stwierdzenie ze dr Kwaśniewski kazał tobie jeśc to czego na jego diecie należy tylko w małym stopniu używac,piszesz o jakichś 100-120gr Węgli chyba Kwaśniewski Tobie tego nie zalecił,ale mógł Tobie powiedziec jeżeli nie możesz zjadac tych artykółow jakie są zalecane na DO to jedz se Pan co sobie życzysz,ale nie pisz głupot że to ma się nazywac DO.
Bardziej podobne do tego co Ty jesz stosują wegetarianie,im też jajko jest dozwolone a reszta to tez Tobie pasuje.Poczytaj lepiej tu na tym forum dział dla wege,może tam znajdziesz panaceum na swoje dolegliwości,albo jak piszesz lecz się psychicznie.
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 17:52   

Jurek zastanów się przez moment, zanim wygenerujesz kolejnego posta. Człowiek napisał, że potrzebuje porady i pomocy i że próbował jej szukać na diecie optymalnej, a Ty mu piszesz, że to co je teraz to nie dieta optymalna. Zamiast wciskać wszystkim na siłę tą swoją dietę optymlaną, poczytaj co On do Ciebie pisze i przemyśl to przez moment.

"I jedz se Pan jak chcesz". Toż to wspaniała rada, dla człowieka pytającego o wskazówki. Na jego miejscu zrobiłbym tak samo i też bym się od razu zniechęcił do czegokolwiek.

Na tym forum nie ma "działu dla wege". Żaden z istniejących się tak nie nazywa i żaden z istniejących nie jest dedykowany diecie wegetariańskiej.

Pijo71 napisał/a:
Tamtejsi forumowicze mają jakąś dziwną manierę przytaczania mi tego co nie napisałem i posadzania mnie o kompletna niewiedzę o DO i ZO .

Niestety, jak widać również tutaj niektórzy forumowicze mają dziwne maniery. Tak czy inaczej Pijo, życzę powrotu do zdorwia.

ps. Owy Pan nazywa się Jarmołowicz. ;)
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Kwi 02, 2008 14:22   

Pijo71 napisał/a:
Do jurek 1946.
Zakwaszenie organizmu nie ma nic wspólnego z odczynem ph w żołądku


Pio niewiem dlaczego ale częśc mojego poprzedniego postu ucięło,a napisałem w nim że jeżeli rzeczywiście ,po zrobieniu wyników okazało by się że masz zakwaszenie żołądka to najlepszym lekiem jest Proszek Zasadowy Dr Auera ,kupicgo możesz w aptece,jest bardzo skuteczny już po wypiciu pierwszej porcji odzyskujesz normalną funkcje żółądka.
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Śro Kwi 02, 2008 14:33   

Dzięki MOLAR za zrozumienie . To naprawdę rzadka cecha i to nie tylko na tym forum

Do Jurek 1946 .
Zmień proporcje BTW bo najwyrazniej nie bardzo wiesz co piszesz a co najgorsza przekręcasz moje wypowiedzi . Napisałem 80-100 a nie 100-120 węgli . Mimo ze jesteś na DO 7 lat to nie posiadasz ani wiedzy ani podejścia żeby dawac komus rady . Przemyśl to i nie wyskakuj jak Filip z konopi tylko dlatego że ci się ,,wydaje ze wiesz ''. Pozdrawiam
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Kwi 02, 2008 14:49   

[
Cytat:
quote="molar"]Jurek zastanów się przez moment, zanim wygenerujesz kolejnego posta. Człowiek napisał, że potrzebuje porady i pomocy i że próbował jej szukać na diecie optymalnej, a Ty mu piszesz, że to co je teraz to nie dieta optymalna. Zamiast wciskać wszystkim na siłę tą swoją dietę optymlaną, poczytaj co On do Ciebie pisze i przemyśl to przez moment
.

Właśnie przemyślałem ja dla Pio nigdzie nie zalecałem DO,tylko pisałem w/g jego odpowiedzi że to co On zjadał nie było żadną DO.A TO JUŻ CHYBA JEST RÓŻNICA.

Cytat:
"I jedz se Pan jak chcesz". Toż to wspaniała rada, dla człowieka pytającego o wskazówki. Na jego miejscu zrobiłbym tak samo i też bym się od razu zniechęcił do czegokolwiek.


Zauważ że wszyscy którzy mu chcą pomóc ,robią mu nic innego jak krzywdę.Powinni najpierw zapytac jego co Pan właściwie jada,a On dostawał zalecenia od różnych specjalistów DO, a stosował się do swoich możliwości co mógł zjadac.I ja zadawałem jemu pytania,i odpowiadałem na to czego On potrzebuje.Właśnie pisałem mu aby przedewszystkim zrobił wyniki,zanim zastosuje się do rad z forum,czy Ty widzisz w tym coś złego,a ten wątek który przytaczasz był w cudzysłowiu bo jak można komuś mówic to a on swoje,że może tylko jeśc owoce soki,itp a więc odpowiedziałem ale w cudzysłowiu "jedz sobie Pan co chcesz" i dopisałem aby rzeczywiście skorzystał z porady Psychologa,bo byc może że przy jego stresie o którym pisał ma poprostu nerwicę żołądka.Ale niestety też musi iśc do specjalisty powtórze bo zaraz mi napiszesz że wysyłam kogoś do psychjatry.Ale niestety tam leczą takie choroby,a dieta to dopiero powinna byc na drugim miejscu.I napewno wybierze ją sam ,nikt nie musi mu kitu wciskac.

Na tym forum nie ma "działu dla wege". Żaden z istniejących się tak nie nazywa i żaden z istniejących nie jest dedykowany diecie wegetariańskiej.

Pijo71 napisał/a:
Tamtejsi forumowicze mają jakąś dziwną manierę przytaczania mi tego co nie napisałem i posadzania mnie o kompletna niewiedzę o DO i ZO .

Niestety, jak widać również tutaj niektórzy forumowicze mają dziwne maniery. Tak czy inaczej Pijo, życzę powrotu do zdorwia.

ps. Owy Pan nazywa się Jarmołowicz. ;) [/quote]
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 10:15   Depresja i nerwica

Pierwszy raz jestem w tym temacie i w zasadzie nic nie widzę na temat tabletek, które łyka Pio. Tabletki to największa zgaga naszych czasów. Jeżeli chodzi o dietę, to nie rozumie tych smażonych potraw. To też zgaga naszych czasów. I albo chcesz być zdrowym, albo smacznie jeść. Wybieraj, to wszystko możesz mieć drogi Pio na własne życzenie. Następna kwestia to potrawy, wybieranie potraw zgodnie z grupą krwi. I jeszcze jedno, żaden z DO, po tylu latach praktyki nie pomyślał, że te odczucia u Pio mogą być spowodowane przebiałczeniem organizmu. Wpychają mu mięso, a nasz biochemik, czyli wątroba niestety tak reaguje. Jeżeli mamy chęć na owoce,czy słodycze, to wtedy znaczy,że za mało węglowodanów. Oprócz tego pomyśl Pio o śledzionie, bo ona jest powiązana energetycznie z żołądkiem. Co do tabletek na nerwicę to możecie stworzyć następny temat, bo dużo młodych ludzi przez te prochy popełnia samobójstwa. Pozdrawiam.
_________________
marzena kiwi
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 21:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sylka

Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 46
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 14:29   

zeby odpowiedziec w danym temacie wciska się "add reply" a nie "new topic" - w ten sposób tworzy sie nowy temat.
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 20:33   depresja i nerwica

W ostatnich latach wzrosło spożycie leków psychiatrycznych. Depresja to już choroba społeczna i żaden lekarz nie zastanawia się nad przyczyną. Należy zastanowić się nad naszą żywnością chemiczną, która niszczy nasze komórki, a leki zamulają. Zachodzą związki między zażywanymi lekami psychotropowymi a przemocą. Młodzi ludzie popełniają samobójstwa właśnie po lekach psychotropowych. Należy zwrócić uwagę na Prozac,Seroquel,Risperidone,Zyprexa,Lithium,Zoloft. Jeżeli ktoś zna jeszcze inne środki proszę o podanie nazwy. Do naszego kraju dociera wiele śmieci.
_________________
marzena kiwi
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 13:26   

Wróciłam,przepraszam za bałagan, odpoczęłam.Zawsze przyznaję się do błędu lub niewiedzy. Co do diety to grupa 0 jest mięsożercami. W przypadku Pijo może być przebiałczenie organizmu. Należy zwrócić uwagę na jelita i wątrobę. To wątroba jest naszym biochemikiem. Jeżeli mamy ochotę na owoce czy słodycze to znaczy,że mamy niedobór węglowodanów. Odwrotnie z mięsem, albo mamy ochotę na mięso (niedobór białka), albo nie. Nerwica żołądka też może być przyczyną tych dolegliwości. Żołądek energetycznie połączony jest ze śledzioną. Na poziomie energetycznym wygląda to tak,że jeżeli organ choruje, zabiera energię współpracującemu. Następuje martwica energetyczna. Co do żywienie DO to do końca nie jest dobre. Mam pretensję do smażonych i pieczonych dla Pijo. Co do smażonego oleju, to wiadomo. Jeżeli chodzi o używanie oleju z półek sklepowych lub kupowanych w sklepach ze zdrową żywnością nie z lodówki , to wszyscy już powinniśmy mieć wyrobione zdanie. A na stres najlepszy odpoczynek, łono natury, nie jesteśmy niezastąpieni. Pozdrawiam.
_________________
marzena kiwi
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 13:51   

kiwi4 napisał/a:
DO to do końca nie jest dobre. Mam pretensję do smażonych i pieczonych dla Pijo. Co do smażonego oleju, to wiadomo. Jeżeli chodzi o używanie oleju z półek sklepowych lub kupowanych w sklepach ze zdrową żywnością nie z lodówki , to wszyscy już powinniśmy mieć wyrobione zdanie. A na stres najlepszy odpoczynek, łono natury, nie jesteśmy niezastąpieni. Pozdrawiam.


Kiwi a uzasadnij dlaczego Twierdzisz,że smazone czy pieczone moze szkodzic.Odnośnie oleju to najlepiej go wogóle nie stosowac,i zastąpic masłem,a ewentualnie do frytek mozna użyc oleju np. z oliwek,oczywiście własnie przy stosowaniu DO.
Moze też podziel się swoimi spostrzeżeniami co do końca nie jest dobre w DO.
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 15:53   

W diecie DO są stosowane smażone i pieczone potrawy, a jeżeli chodzi o schorzenie żołądka, wątroby czy nawet jelit, nie wskazane. Nie tylko lekarze chemiczni przestrzegają, ale również naturalni. Pod wpływem smażenia wytwarzają się środki trujące, toksyny, a my chcemy je, przy każdej chorobie wydalić. Jeżeli chodzi o olej, jest dobry, ale tłoczony w temp. do 50 stopni. Wtedy jest cis, a nie trans - to toksyny. Ja szukałam dobrego oleju i znalazłam z lnu, z firmy www.oleofarm.com.pl. W broszurce od nich również jest dieta dr. Budwig, właśnie z tym olejem. Ja go dodaję na obiad do przestudzonych ziemniaków itp. W zdrowej żywności mają olej trans, można sprawdzić. Jeżeli zrobisz majonez i on zgęstnieje to będzie tłuszcz trans, dlatego w optymalnym majonezie musi być śmietana, żeby był gęsty, nie tylko dla zdrowia. Jak pamiętam, zalecacie majonez, ale nie napisaliście, że nie ze sklepu. Nie uchronimy się całkowicie od trujących wyrobów, ale możemy ograniczyć. Na dietę gastryczną jest dobra kasza gryczana, ma dużo minerałów, tak jak krowa, oczywiście normalnie żywiona. Nie widzę nic na temat ryżu białego bez wartości, ryż musi być brązowy, nie czyszczony. Zrobione badania u Azjatów ujawniły, że w biednych rejonach jest mniej chorób jak w bogatych. Okazałosię, że bogaci jedzą bezwartościowy ryż oczyszczony. U nas jest droższy, zawsze na odwyrtkę. Podrawiam.
_________________
marzena kiwi
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 16:29   

kiwi4 napisał/a:
Co do diety to grupa 0 jest mięsożercami.

ta teoria nie ma potwierdzenia w faktach
każdy jest stworzony do jedzenia mięsa, bez względu na kolor skóry, pochodzenie, wzrost, czy grupę krwi
ja mam grupę krwi A rh- i za mięsem przepadam :)
moja mama ma grupę krwi 0 i już za nim nie przepada, choć wędliny czy wątróbkę z chęcią zje
ale kwestia smaku jest do pewnego stopnia kwestią przyzwyczajenia; ja kiedyś jadłem sporo słodyczy, bo mi one smakowały; ale stopniowo je eliminowałem z jadłospisu i mój smak się zmieniał; potem przeszedłem na low-carb i znów się zmieniał
kiwi4 napisał/a:
Jeżeli mamy ochotę na owoce czy słodycze to znaczy,że mamy niedobór węglowodanów.

całkowita nieprawda
węglowodanożercy często mają ochotę na słodkie, a węgli dostarczają co nie miara
chcica na słodkie wynika chociażby z przerostu Candidy
kiwi4 napisał/a:
Co do żywienie DO to do końca nie jest dobre. Mam pretensję do smażonych i pieczonych dla Pijo.

tak gwoli prawdy to nie tylko DO zaleca smażenie i pieczenie; również Lutz, Weston Price i wielu innych
ale rację jest, że mięso, podroby, jajka, nabiał, tłuszcze są lepsze na surowo
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 17:37   

Tak węglanożercy mają ochotę na słodkości, bo to węglanowodór, cukier prosty, trucizna czyszczona mlekiem wapiennym i dwutlenkiem węgla, bez wartości. Ja też prowadzę walkę, kupuję pestki z dyni lub słonecznika, słodycze działają jak narkotyk. Już trzy kobiety mówiły mi, że batony działają jak narkotyk, codziennie muszą zjeść, aż się trzęsą, a chcą schudnąć. Co do gr. krwi to wszyscy powinniśmy jeść mięso ale ilość zależy od gr. krwi. Tu chodzi o choroby. Na początku (tak twierdzą naukowcy) była gr. 0, ludzie stopniowo zaczęli jeść korzonki, czyli warzywa, owoce itp. Zaczęły tworzyć się inne grupy. 0 to mięsożercy, węglowodanów mało. A to mieszanka o niskiej wartości (byle jakie), tłuste. B to węglowodany i mięsa o wysokiej wartości, nie tłuste. Natomiast AB to śmietnik, trochę z A, trochę z B. To,że Twoja mama nie ma ochoty na mięso, ale nie może bez niego żyć skoro jada wędliny. W zasadzie nie polecam wyrobów, znam masarza i dziękuję bardzo. Ktoś tu napisał, że nie ma chyba "wilkołaków" i nie ma racji. Ja nieraz kupuję sobie wątrobę wołową, kroję w paski, trochę solę i na surowo jem. Jak kiedyś zobaczyła program o ludziach, którzy od czasu do czasu muszą zjeść, a nawet wypić krew i nazwali ich wilkołakami to stwierdziłam, nie jest mi smutno, nie jestem sama. Ciekawe jaką mają grupę krwi. Pozdrawiam.
_________________
marzena kiwi
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 17:42   

jeszcze jedno węglowodany napędzają chęć na słodycze, coraz więcej będziesz chciał jeść.
_________________
marzena kiwi
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 17:43   

nadal pozostaję przy swoim - teoria z grupami krwi nie jest wiarygodna
istnienie tak dużo kontrargumentów, konkretnych przykładów, że naprawdę ciężko jest tę teorię obronić
to, że ludzie najpierw zaczęli jeść korzonki i warzywa to też niesprawdzona teoria
wolałbym mówić o faktach i praktyce, które owe fakty potwierdza
możesz też biochemicznie wyjaśnić dlaczego osoby z grupą krwi 0 mogą jeść więcej mięsa niż pozostali :]
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 18:30   

Tak stwierdzili naukowcy, że na początku była gr. 0 i ludzie żywili się tylko mięsem. Zresztą to, że żywili się tylko mięsem to my wiemy jak było za czasów kamienia łupanego, że polowali na zwierzynę. Z czasem zaczęli jeść zielsko i pomału zaczęły tworzyć się inne grupy krwi, a nimi coraz więcej chorób, to też już wiemy. Nie ma potrzeby przyciskać naukowców jak to wygląda biochemicznie skoro też wiemy,że żywienie mięsne daje więcej niż korzonkowe. Samo to, że w warzywach nic nie ma. Ziemia jest wyjałowiona i praktycznie co nawozimy, to zbieramy. Jeżeli damy do nawożenia minerały to będziemy je mieli i tu nie potrzeba mądrego. Najbardziej wartościowe jest wołowe bo zawiera: B12,B6,B2, Inozytol (z gr.B), wapń,magnez,żelazo,cynk,miedz,selen. A surowa wątroba więcej bo: B1,B2,B3,B5,B6,B9,B12,H,C,D,żelazo,cynk,cholina,miedz,selen,paba. Ostatnio słyszałam, że trwają badania na paba ze względu na nowotwór skóry. Jak już wiadomo dobrze stosować przy chorobach skóry czy opryszce.
_________________
marzena kiwi
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 20:35   

napisalem do pana Jarmółowicza i wszystko mi wytłumaczył . Wiem już dlaczego mam takie dolegliwości i wiem ze nie mogę porzejsc od razu na DO . Pozdrawiam wszystkich
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 21:26   

kiwi4 napisał/a:
Nie ma potrzeby przyciskać naukowców jak to wygląda biochemicznie skoro też wiemy,że żywienie mięsne daje więcej niż korzonkowe.

oczywiście, że daje więcej
mi chodzi tylko o dowód na to, że ja jako posiadacz grupy krwi A rh- jestem predestynowany do jedzenia mniejszej ilości mięsa niż osoba z grupą krwi 0
przykłady temu przeczą, więc wg mnie nie ma sensu dalej opierać się na tej teorii

kiwi4 napisał/a:
Najbardziej wartościowe jest wołowe bo zawiera: B12,B6,B2, Inozytol (z gr.B), wapń,magnez,żelazo,cynk,miedz,selen. A surowa wątroba więcej bo: B1,B2,B3,B5,B6,B9,B12,H,C,D,żelazo,cynk,cholina,miedz,selen,paba. Ostatnio słyszałam, że trwają badania na paba ze względu na nowotwór skóry. Jak już wiadomo dobrze stosować przy chorobach skóry czy opryszce.

najbardziej wartościowe jest wołowe? a na jakiej podstawie tak twierdzisz?
jagnięcina jest super, dziczyzna jest super
wszystkie mięsa zawierają wszystkie witaminy oraz pierwiastki śladowe, oprócz witaminy C
jeśli chodzi o ilości to jedne mięso przewyższa drugie w jednym, a drugie w drugim
np. baranina bije na głowę pozostałe jeśli chodzi o L-karnitynę, bardzo ważny ubichinon
wątroba zawiera praktycznie wszystkiego najwięcej - najlepsza jest cielęca
ale dobra jest też śledziona, grasica, czy móżdżek cielęcy
ale, żeby mięso było najlepszej jakości zwierzęta muszą być "grass-fed"
 
 
Pijo71

Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 26
Skąd: Prabuty
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 22:50   

a ile z tych Beeeeee zostaje po obróbce termicznej ?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 23:06   

Pijo71 napisał/a:
a ile z tych Beeeeee zostaje po obróbce termicznej ?

na pewno część ginie, ale ile czego dokładnie to trza by sprawdzić
ja jem na surowo, więc mnie to mało obchodzi 8)
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 10:24   

Pijo71 napisał/a:
napisalem do pana Jarmółowicza i wszystko mi wytłumaczył . Wiem już dlaczego mam takie dolegliwości i wiem ze nie mogę porzejsc od razu na DO . Pozdrawiam wszystkich


Widzisz i zostałeś cudownie uleczony,życzę zdrowia
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 10:27   

Pijo71 napisał/a:
a ile z tych Beeeeee zostaje po obróbce termicznej ?


Pio czyżby Pan Witold Tobie tego nie wytłumaczył,dlatego takie informacje powinny byc pisane na forum a nie na priva wtedy moglibyśmy i my z tej wiedzy skorzystac.
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 18:05   

To prawda, że obróbka termiczna zabija minerały, witaminy. Ja, jak już pisałam, jadam surową wątrobę wołową, oraz tatar z koniny, to czyste mięso. Ja mam natomiast problem taki,że mam za mały cholesterol tzn. 112 i niech lekarze nie stoją przy stereotypowych teoriach, że ze względu na cholesterol nie jeść mięsa i jaj. Jak widzę Hannibal też jada surowe mięso, to dobrze. Pozdrawiam.
_________________
marzena kiwi
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 21:21   

kiwi4 napisał/a:
To prawda, że obróbka termiczna zabija minerały, witaminy. Ja, jak już pisałam, jadam surową wątrobę wołową, oraz tatar z koniny, to czyste mięso. Ja mam natomiast problem taki,że mam za mały cholesterol tzn. 112 i niech lekarze nie stoją przy stereotypowych teoriach, że ze względu na cholesterol nie jeść mięsa i jaj. Jak widzę Hannibal też jada surowe mięso, to dobrze. Pozdrawiam.

zamiast wołowej wątróbki polecam cielęcą - lepsza i smaczniejsza :)
co do cholesterolu - dlaczego uważasz, że masz za mały? cholesterol całkowity jest tak naprawdę bez znaczenia
a stosunek HDL-u do LDL-u jaki u Ciebie jest, tak spytam z ciekawości?
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 21:54   

najszybsza metoda zmiany poziomu cholesterolu jest zrobienie badania w innym labie. to taki zart pewnego francuskiego kardiologa. podobno prawdziwy

pozd
WiRAHA
 
 
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 22:15   

wiraha napisał/a:
najszybsza metoda zmiany poziomu cholesterolu jest zrobienie badania w innym labie. to taki zart pewnego francuskiego kardiologa. podobno prawdziwy

pozd
WiRAHA


Wiraha tego dowcipu nie slyszalem,
swietne naprawde! ;D

Jakich bysmy argumentow nie podnosili,
w prosektorium widac i czuc ten Cholesterol pod nozem 8)

Kto kroil, ten widzial i czul go dobrze 8)

Kto ma watpliwosci, zapraszam na "krojenie"
do prosektorium, gdzie problem staje sie:
"wysokonamacalny" ;D :hah: ;D
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Śro Kwi 16, 2008 18:34   

HDL do LDL miałam 3 do 1, czyli w normie. Tak naprawdę to nie do końca w normie bo powinien być HDL 160, 180. Za mało tego tłuszczu może spowodować alegię, na każdy zapach zaczęła reagować kichaniem. Praktycznie już prawie nie kupuję wyrobów, dodaję olej z lnu tłoczony na zimno, uzupełniam Q10. Jest już lepiej. Za parę miesięcy po swojej terapii zrobię badania i dam znać. Za mało cholesterolu, selenu to na pewno grozi chorobą serca. Polecam mięso z konia, to czyste mięso. Nie martwcie się, że będziecie rżeli, ja nie ma tej przypadłości. A, ja długo piłam nalewkę z czosnku, może to obniżyło mi cholesterol. Selen obniża nie tylko cholesterol, ale również ciśnienie.
_________________
marzena kiwi
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved