Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 12:00
EFEKT JO JO?
Autor Wiadomość
1bubcia36

Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 26
Skąd: BYDGOSZCZ
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 12:40   EFEKT JO JO?

WITAM MAM PYTANIE CZY ORIENTUJECIE SIE JAK JEST Z EFEKTEM JO JO?SCHUDLAM JUZ 15KG, DZISIAJ SIE WAZYŁAM!MUSZE JESZCZE 30!!!JESTEM NA DIECIE DR.KWAŚNIEWSKIEGO OD 2,5MCY,DIETA MI ODPOWIADA,ALE?NO WŁASNIE ALE....JEŚLI PRZESTANE ŻYWIĆ SIE OPTYMALNIE TO MAM SZANSE POWRÓCIC DO SWOJEJ NIESTETY OGROMNEJ WAGI?ZRESZTA NIE SĄDZE ABY UDAŁO MIM SIE ODZWYCZIAC OD WAŻENIA,LICZENIA BTW PRODUKTÓW,JAK TO JEST?MOZE KTOŚ KTO JEST DŁUGO NA TEJ DIECIE MI ODPOWIE NA PYTANIA KTÓRE MNIE BARDZO NURTUJĄ?!CHOCIARZ POWIEM ZE TEN STYL ŻYCIA MI BARDZO ODPOWIADA :P :) JESTEM SZCZUPLEJSZA O TE 15KG,WESELSZA,I WOGÓLE SAME PLUSY!!!ALE ASEKURACYJNIE PYTAM JAK JEST Z TYM EFEKTEM JOJO,I CO ZROBIĆ BY GO NIE BYŁO?!MOŻE SĄ JAKIES PRODUKTY KTÓRE WARTO JADAĆ I ZARAZEM PRODUKTY KTÓRE NIE SPRZYJAJĄ?!BO MOGĄ MNIEC WPŁYW NA EFEKT JO JO,BĘDĘ WDZIECZNA ZA ODPOWIEDZ,MILEGO DNIA MOI OPTYMALNI LUDKOWIE:)))
_________________
NA ŻO OD 2 M-CY
 
 
Mariusz Waszak 

Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 68
Skąd: Puszczykowo
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 14:17   

Na żywieniu niskowęglowodanowym schudłem 25 kilogramów. To było ok. siedmiu lat temu. Moja waga, obecnie waha się w granicach +/- 2 kilogramów - w zależności od ilości i intensywności ruchu. Przy zachowaniu zasad żywienia niskowęglowodanowego efekt "jo-jo" nie wystąpi - nie ma prawa. Odsyłam do książki dr Wolfgang'a Lutz'a "Życie bez pieczywa". Polecam regularne zażywanie ruchu: marsze, basen, rower, badminton - co tam kto lubi. Nie polecam biegów - tzw. "joggingu" - nadmiernie obciąża stawy i jest w sumie... szkodliwy. Nie polecam leniwych "spacerów" - dają efekt odwrotny od spodziewanego. Natomiast forsowne marsze - jak najbardziej! Pogoda piękna, a więc - na powietrze marsz! 8)
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 14:33   

Mariusz Waszak napisał/a:
(...) Nie polecam biegów - tzw. "joggingu" - nadmiernie obciąża stawy i jest w sumie... szkodliwy. (...)

No chyba żartujesz! Szkodliwy to jest może dla osób, którzy przez całe życie byli statyczni i nagli powzięli decyzję o intensywnym ruchu, jakim jest bieganie.
 
 
goldfish3000


Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 53
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 19:15   

Hannibal napisał/a:
Mariusz Waszak napisał/a:
(...) Nie polecam biegów - tzw. "joggingu" - nadmiernie obciąża stawy i jest w sumie... szkodliwy. (...)

No chyba żartujesz! Szkodliwy to jest może dla osób, którzy przez całe życie byli statyczni i nagli powzięli decyzję o intensywnym ruchu, jakim jest bieganie.


Pozwolisz, że się z tobą nie zgodzę. Bieganie bywa czasami bombą z opóźnionym zapłonem. To, że nic sie nie dzieje przez parę lat, nie oznacza, że potem nie będzie problemów. Lepiej postawić na pływanie czy stretching.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 20:18   

Nie mówimy tutaj przecież o sporcie wyczynowym, lecz rekreacyjnym.
A bieganie rekreacyjne jest jak najbardziej zdrowe.
 
 
goldfish3000


Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 53
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 21:43   

Hannibal napisał/a:
Nie mówimy tutaj przecież o sporcie wyczynowym, lecz rekreacyjnym.
A bieganie rekreacyjne jest jak najbardziej zdrowe.


Zgadzam się, ale pewne czynności wykonywane regularnie, przez dłuższy czas, pozornie nieszkodliwe, mogą mieć wpływ na organizm oczywiście negatywny, np. syndrom kciuka, zespół cieśni nadgarstka czy haluksy.
A przy dużej determinacji łatwo o przesadę.
 
 
1bubcia36

Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 26
Skąd: BYDGOSZCZ
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 22:41   ćwicze na rowerku

ćwicze na rowerku stacjonarnym,więc mam jakis ruch,pozatym robie dziennie 20 brzuszków,ćwiczenia na uda,ćwiczenia na posladki,mam nadzieje ze to starczy:)?
_________________
NA ŻO OD 2 M-CY
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 17, 2007 00:06   

goldfish3000 napisał/a:
Zgadzam się, ale pewne czynności wykonywane regularnie, przez dłuższy czas, pozornie nieszkodliwe, mogą mieć wpływ na organizm oczywiście negatywny, np. syndrom kciuka, zespół cieśni nadgarstka czy haluksy.
A przy dużej determinacji łatwo o przesadę.

Jeśli masz takowe podejście to nie biegaj.
 
 
goldfish3000


Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 53
Wysłany: Wto Kwi 17, 2007 01:17   

Hannibal napisał/a:
goldfish3000 napisał/a:
Zgadzam się, ale pewne czynności wykonywane regularnie, przez dłuższy czas, pozornie nieszkodliwe, mogą mieć wpływ na organizm oczywiście negatywny, np. syndrom kciuka, zespół cieśni nadgarstka czy haluksy.
A przy dużej determinacji łatwo o przesadę.

Jeśli masz takowe podejście to nie biegaj.


Jeśli masz inne to biegaj. Mniej poświęcisz czasu na tak błyskotliwe riposty.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 17, 2007 10:30   

goldfish3000 napisał/a:
Jeśli masz inne to biegaj. Mniej poświęcisz czasu na tak błyskotliwe riposty.

Innym też polecam bieganie! :)
 
 
Ewa Bednarczyk-Witoszek

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 438
Wysłany: Śro Kwi 18, 2007 07:48   

Nie lubię biegać :( .
_________________
Ewa Bednarczyk-Witoszek
 
 
1bubcia36

Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 26
Skąd: BYDGOSZCZ
Wysłany: Śro Kwi 18, 2007 19:28   EFEKT JOJO

DZIEKUJE WAM BARDZO ZA PORADY,ALE MI CHODZI O EFEKT JOJO!!!CHODZI O TO CZY PO ODEJŚCIU OD DIETY,OCZYWIŚCIE NIE POWRACAJĄC CAŁKOWICIE DO STARYCH NAWYKÓW,GROZI MI EFEKT JOJO?!I CZY SĄ JAKIEŚ PRODUKTY KTÓRE NIE SĄ WSKAZANE BY DO TEGO EFEKTU JOJO NIE DOSZŁO?!I CZY SĄ PRODUKTY ZALECANE TZN.TAKIE PRZY KTÓRYCH EFEKT JOJO NIE MA SZANS ?!BĘDĘ WDZIĘCZNA ZA ODPOWIEDZ :P JESTEM NA ŻO OD NIESPEŁNA 3 MCY,DZIĘKUJE I POZDRAWIAM WSZYSTKICH NISKOWĘGLOWODANOWCÓW!!! :P
_________________
NA ŻO OD 2 M-CY
 
 
nologo

Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 146
Wysłany: Czw Kwi 19, 2007 13:40   

Ja mam paskudne jojo. Podejrzewam, ze jak zaczelam nw, to odpuscilam mocno alergizujace mnie zboza, a potem jak wrocilam do nich - w jakiejkolwiek postaci, to mnie strasznie trzepnelo. Niestety, musze byc bardziej rygorystyczna niz myslalam.

Dodam, ze nie mialam pojecia o swojej alergii na zboza. Teraz podejrzewam tez kakao i orzeszki ziemne, nie wspominajac o mleku. Nabieram p nich wody i fatalnie sie czuje. nw moze miec tez taki kierunek... :-)
 
 
1bubcia36

Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 26
Skąd: BYDGOSZCZ
Wysłany: Czw Kwi 19, 2007 17:07   EFEKT JOJO

NOLOGO AŻ STRACH ISE BAĆ SKUTKÓW! NISKOWĘGLOWODANOWYCH DIET!DUZO MASZ TERAZ WAGI NA TZW"GoRKe"?I JAK DŁUGO BYŁAŚ NA DIECIE NISKOWEGLOWODANOWEJ? DZIEKI ZA ODPOWIEDZ :D
_________________
NA ŻO OD 2 M-CY
 
 
Ewa Bednarczyk-Witoszek

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 438
Wysłany: Śro Kwi 25, 2007 18:31   

nologo napisał/a:

zboza....musze byc bardziej rygorystyczna niz myslalam.


Warto to jadać jak najrzadziej.

nologo napisał/a:

kakao i orzeszki ziemne, nie wspominajac o mleku. Nabieram p nich wody i fatalnie sie czuje. nw moze miec tez taki kierunek... :-)


Kakao, orzechy - lepiej rzadziej niż częściej.
Po w/w i pr. mlecznych wszyscy "nabierają wody".
Z tego wszystkiego wychodzi, że najbezpieczniejszy/e jest ... spacer, koleżanka, sport i przyjemności - inne niż jedzenie. :(
Też je warto czasem zmieniać, by się nie przyzwyczaić. :(
_________________
Ewa Bednarczyk-Witoszek
 
 
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Kwi 26, 2007 20:27   Re: EFEKT JOJO

1bubcia36 napisał/a:

ALE MI CHODZI O EFEKT JOJO!!!CHODZI O TO CZY PO ODEJŚCIU OD DIETY,OCZYWIŚCIE NIE POWRACAJĄC CAŁKOWICIE DO STARYCH NAWYKÓW,GROZI MI EFEKT JOJO?!I CZY SĄ JAKIEŚ PRODUKTY KTÓRE NIE SĄ WSKAZANE BY DO TEGO EFEKTU JOJO NIE DOSZŁO?!I CZY SĄ PRODUKTY ZALECANE TZN.TAKIE PRZY KTÓRYCH EFEKT JOJO NIE MA SZANS ?


"Efekt jojo" to normalna fizjologia(Harper-Biblia), utarlo sie ze ignoranci uwazaja ten efekt, za cos zlego, ale gdyby tego mechanizmu nie bylo
nie bylo by zycia "nie bylo by niczego - Kononowicz :-) "
Tak wiec najprosciej tego efektu nie ma u trupa.

Tak wiec skoro on jest to po prostu liczymy kalorie :-)
I obojetnie czy to TWB, jak przekroczymy "nalezna ilosc" to
wracamy do fazy anabolizmu i tyjemy.
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 22:49   

ja tez za kjazdym razem jojo przez to mi sie odechciewa dbac o siebie..:(
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 18:38   

wazysz wiecej potrzebujesz wiecej kcal
wazysz mniej potrzebujesz mniej kcal

oto caly efekt jojo - powrot do starych nawykow czy przejadania spowoduje tycie - z nadmiaru kcal

dlatego najdluzej lub trwale wage utrzymuja osoby ktore nie "weszly na diete" tylko zmienily sposob odzywiania i zycia

pozd
WiRAHA
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 22:22   Re: EFEKT JOJO

1bubcia36 napisał/a:
NOLOGO AŻ STRACH ISE BAĆ SKUTKÓW! NISKOWĘGLOWODANOWYCH DIET!DUZO MASZ TERAZ WAGI NA TZW"GoRKe"?I JAK DŁUGO BYŁAŚ NA DIECIE NISKOWEGLOWODANOWEJ? DZIEKI ZA ODPOWIEDZ :D



1bubcia36 Piszesz że jesteś na D.O i waga spadła Tobie już 15kg i niczym się nie przejmuj,jeżeli DO tobie służy to bądż na niej tak długo aż dojdziesz do wagi jaką chciałabyś miec,i jaka tobie jest pisana.Potem
wcale nie musisz się martwic tylko spokojnie przejśc na Ż.O i bąc na nim do końca swoich dni,po co masz zmieniac coś co Tobie dobrze służy.
Chyba że będziesz chciała powrócic do swoich starych nawyków,ale niestety one w prostej drodze mogą zaprowadzic Ciebie tam gdzie rozpoczęłaś swoje zmagania.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Sty 23, 2008 00:33   

A czy ktoś z tych gazetowych specjalistów od odchudzania mówi, co
jeść potem, kiedy człowiek kończy odchudzanie?
Przecież najdłuższe nawet odchudzanie musi się kiedyś skończyć,
żebyśmy nie zniknęli w gąszczu traw i kaczeńców.

Skoro nie wiemy co potem, to wracamy do starego jadłospisu, bo
innego nie znamy i ponownie tyjemy.
Problemem w odchudzaniu nie jest głodówka, ale podstawowym problemem jest, co jeść po zakończeniu głodówki.
Tego przezornie szamani odchudzania nie ujawniają, bo komu by później
doradzali następnym razem?
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Śro Sty 23, 2008 14:23   

trafne spostrzezenie.konczy sie dieta i co dalej.znam zlote rady jedz mniej i zmien nawyki zywieniowe czyli co zeby najadac sie i nie byc wciaz na diecie?
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Sty 23, 2008 15:11   

berta85 napisał/a:
trafne spostrzezenie.konczy sie dieta i co dalej.znam zlote rady jedz mniej i zmien nawyki zywieniowe czyli co zeby najadac sie i nie byc wciaz na diecie?



Berta85 Ja mogę Tobie powiedziec że nie jestem szamanem ale już 7 lat
stosuję DO.,najpierw byłem z wagą na codzień i była to DO,po uzyskaniu prawie wagi należnej nauczyłem się stosawania tej Diety, bez
potrzeby codziennego ważenia,poznałem zasady co mogę a czego mam unikac i z tym żyje i mam się coraz lepiej.Nadmienię że ja walczyłem nie tylko z nadwagą która wynosiła prawie 45kg,ale i z ciężką nieuleczalną chorobą,wagę muszę jeszcze obniżyc ale już samo to że pozbyłem się 38kg,pozwala mi lżej się poruszac,i oby tak było dalej nie mam zamiaru
zmieniac żywienia nie jestem już na ścisłych wytycznych,ale cały czas stosuję się do założeń żywienia niskoweglowodanowego.Masz dwie drogi
albo sama zrozumiesz że to żywienie jest dla człowieka najlepsze,należy najwyżej je ulepszac poprzez nowe przepisy,albo oddac się w ręce tych co mają jedyną i nie podważalną rację.Ja nie jestem lekarzem od diety optymalnej,ani żadnej innej,ale stosuję się do założeń ŻN,nie musisz tego słuchac i stosowac,możesz skorzystac z porady jakiegoś specjalisty
od tego żywienia u niego w ośrodku ,ale niestety musisz przygotowac sobie na to kasę.Wybór należy do Ciebie albo sama zdobędziesz wiedzę
albo niestety musisz za to zapłacic,i też to tobie nic nie da bo jeszcze nikt nie nauczył się tego podczas jednego turnusu.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Sty 23, 2008 16:00   

Zawsze jesteśmy na jakiejś diecie, zawsze coś jadamy w określonym zestawie produktów. Tak samo, jak zawsze jest pogoda.
Nie da się nie być na diecie, bo musimy coś jeść i to jest właśnie nasza dieta. Podobnie jak pogoda, dieta może być przyjazna albo paskudna.

Ten drugi typ, paskudną dietę, preferują medycy, ponieważ od tysięcy lat
pacjent wierzy, że istotą leczenia są bolesne zabiegi i gorzkie piguły, tak duże, że można się nimi udławić albo tak małe, że mogą wpaść do tchawicy.
Jak coś nie wstrząsa, nie jest uznawane za leczenie. A jak klientowi wysztywni nogę po zastrzyku z pyralginy, jest wdzięczny, że go leczą. Chociaż Bogiem a prawdą, pyralgina ma mizerne działanie przeciwbólowe, prawie żadne.

Tak samo jest z jedzeniem.

Nawet w optymalnym środowisku, gdzie jedzenie mogłoby być smaczne, rozpleniły się ascetyczne dogmaty o potrzebie walki z przebiałczeniem,
o konieczności jadania placków serowych ze smalcem, picia kawy z łojem i robienia jajecznicy z salcesonem. Są to wyjątkowo paskudne zestawienia.
O wiele smaczniejsze są placuszki z odrobiną dżemu, kawa z prawdziwym mlekiem oraz jajecznica na boczku i cebulce, a łój, kruchy od nerki, najlepszy jest w pulpetach łojowych do rosołu.

Biochemicznie dosyć podobne, a o całe niebo smaczniejsze.

Dlatego stworzyłem Formułę 4eS, bo optymalni też brnęli w medyczne dogmaty.

Co jeść, żeby nie utyć?
Wyeliminować wszystko, co słodkie lub sztuczne, z owocami i sacharyną włącznie.
Węglowodany ograniczyć do jednej bułki i dwóch ziemniaczków dziennie.
Jeść warzywa, orzechy, nasiona i wszystkie produkty zwierzęce z nabiałem, masłem i smalcem włącznie.

Posługiwać się Formułą 4eS smak, samopoczucie, swoja waga i samokształcenie.

Sam smak nie wystarczy, to ślepa uliczka, gdzie diabeł wodzi nas na pokuszenie grzechu obżarstwa.

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 23, 2008 21:30   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Co jeść, żeby nie utyć?
Wyeliminować wszystko, co słodkie lub sztuczne, z owocami i sacharyną włącznie.
Węglowodany ograniczyć do jednej bułki i dwóch ziemniaczków dziennie.
Jeść warzywa, orzechy, nasiona i wszystkie produkty zwierzęce z nabiałem, masłem i smalcem włącznie.

na początek to na pewno przyniesie dobre rezultaty
ale, żeby w 100% wykorzystać dobrodziejstwo żywienia należy jeść produkty jak najmniej przetworzone, pochodzące ze sprawdzonego źródła, czyli
z mięs - przede wszystkim jagnięcina, dziczyzna, cielęcina i wołowina - sporo na surowo
z nabiału - tylko niepasteryzowane - masło, śmietana, sery podpuszczkowe, pleśniowe i inne
tłuszcze - jak najwięcej na surowo, czyli w swej naturalnej postaci - masło niepasteryzowane, olej kokosowy zimnotłoczony, dziewicza oliwa z oliwek, różne łoje
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Sty 23, 2008 22:41   

berta85 napisał/a:
trafne spostrzezenie.konczy sie dieta i co dalej.znam zlote rady jedz mniej i zmien nawyki zywieniowe czyli co zeby najadac sie i nie byc wciaz na diecie?


Otrzymałaś tyle rad i jak widzę nie powinnaś miec teraz problemu z stosowanie dalszej drogi w pozbywaniu sie swoich kg,nie tracac nic z
tych przyjemności ,które powinien człowiek mieć w swoim menu.
Wcale nie jest tak jak piszesz że kończy się dieta i co dalej,dalej tylko
może byc Żywienie niskowęglowodanowe do końca swoich dni,bo po co
coś zmieniac jak to Tobie służy,chyba że masz inne zdanie,ale myślę
że wtedy pozostaje tylko powrót,do starych nawyków,oraz??.
Ja nie jestem lekarzem,ale mam siedmioletnią praktykę jestem na ŻO
I poszukuję wszystkiego co może wspomóc mnie w układaniu swojego
żywienia.Od każdego no prawie każdego piszącego na tym forum uzyskasz jakąś radę ,która na pewno wzbogaci Twoją wiedzę,oraz Twój jadlospis,u Haniballa możesz zaciągnąc wiadomości o stosowaniu przygotowania potraw aby uzyskac jak najmniejsze straty enzymow pokarmowych.Pan Witold na tym Forum to autorytet,w dziedzinie poznawania i stosowania żywienia od strony 4es .Zenon też ma swoje zasługi,a u Mattiego możesz uzyskac wiadomości na temat ,oczyszczania
organizmu,tak że pomimo że żaden z nich nie jest lekarzem,to od wszystkich możesz coś zastosowac dla siebie .
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 23, 2008 23:04   

Jurek dobrze mówi...
ale jednak sprawa nie jest tak prosta, jakby się z początku wydawała
dla większości ludzi stwierdzenie, że jedząc tłusto będzie się szczupłym i zdrowym jest po prostu nie do przejścia; jak można, jedząc tyle tłuszczu, pozbywać się tłuszczu! przecież wydaje się to alogiczne
berta, może to wydawać się alogiczne, ale to szczera prawda, mająca swe uzasadnienie w wiedzy biochemicznej i praktyce milionów osób
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 21:45   

mimo wszystko balam bym sie ze jedzac to wszystko bede szersza niz wyzsza;/ czyli jak powinien wygladac jadlospis?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 22:52   

wyboru to już ty musisz dokonać; my za Ciebie tego nie zrobimy
jeść uważasz, że to Ci zaszkodzi i będziesz przez to grubsza to tego nie stosuj - nic na siłę
musisz sama dojść do przekonania, że to słuszna droga - po prostu jak najwięcej czytaj na ten temat - książki, artykuły, w większości oczywiście po angielsku, ale chyba nie będzie to problemem
poza tym na forum jest mnóstwo rzeczy na ten temat - zachęcam więc do lektury :)
co do jadłospisu - to zależy, co lubisz, preferujesz
parę postów wcześniej wymieniłem produkty, które dobrze jest jeść :)
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 19:59   

no dobrze zatem probuje . wzielam sie za cwiczenia 3 dni minely 3 porzadne zestawy zrobilam:)
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 17:07   

berta85 napisał/a:
no dobrze zatem probuje . wzielam sie za cwiczenia 3 dni minely 3 porzadne zestawy zrobilam:)


Trzy zestawy czego ,cwiczeń czy potraw.napisz
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 17:32   

berta85 napisał/a:
no dobrze zatem probuje . wzielam sie za cwiczenia 3 dni minely 3 porzadne zestawy zrobilam:)

a co z odżywianiem?
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 20:59   

mam zestaw cwiczen i mija juz piaty dzien kiedy porzeadnie sie wzielam za siebie...a jedzonko postawilam na diete kapusciana moje ulubione warzywko kapustka:)
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 14:54   

A do tego koniecznie solidny befsztyk albo schabowy codziennie, inaczej będą kłopoty.

http://www.danwit.pl/arty...presji-cz-1&s=1

JW
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 15:39   

berta85 napisał/a:
mam zestaw cwiczen i mija juz piaty dzien kiedy porzeadnie sie wzielam za siebie...a jedzonko postawilam na diete kapusciana moje ulubione warzywko kapustka:)



Berta cwicz sobie na zdrowie,jedz kapustę ,ale nie drwij z nas bo naprawde po co zajmujesz komuś czas.Jest natym forym miejsce dla wege,czy jak tam sie oni nazywają i tam powinnaś szukac porad.A Ty cały tydzień nas wodzisz za nos aby na końcu powiedziec swoje,przecież na początku było mówione że chcesz diety niskowęglowej a ta Twoja kapusta to ma się ni jak do ŻN.Chyba że mamy Ciebie przekierowac
tam gdzie się znają na potrawwach kapuścianych,ale o to poproś MOLARA.
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 22:22   

nie wodze tylko szukalam rady myslalam ze wlasnie po to tu jestesmy.nie jestem tak doswiadczona wiec pytam wszystkich o opinie . wybralam ta diete bo uwazam ze bedzie najmniejszym wyrzeczeniem lacze ja z cwiczeniami i licze na efekty .tyle z mojej strony.licze na wsparcie na forum .
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 22:28   

Powtórzmy, zupa kapuściana jest niezła, ale z solidną sztuką mięsa.
Tam jest mało węglowodanów i wystarczająca ilość białka na czas odchudzania.
JW
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 23:17   

jurek 1946 napisał/a:
Chyba że mamy Ciebie przekierowac
tam gdzie się znają na potrawwach kapuścianych,ale o to poproś MOLARA.

A ja nie wiem gdzie to jest.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Sty 30, 2008 09:36   

molar napisał/a:
jurek 1946 napisał/a:
Chyba że mamy Ciebie przekierowac
tam gdzie się znają na potrawwach kapuścianych,ale o to poproś MOLARA.

A ja nie wiem gdzie to jest.



Molar jeżeli naprawdę nie wiesz gdzie to jest,to podpowiadam otworzyłeś przecież na tym forum dział dla wegetarian.Chyba że mam rozumiec
że powinienem nie odpowiadac wogóle na ten temat.Ale zobacz do tamtego działu,ja tam się nie wypowiadam bo poprostu się na tym nieznam.a w tym temacie cały czas była mowa o ŻN..ale oczywiście można to robic tak jak Pan Witold.Tylko czy to zostanie dobrze zrozumiane bo ktoś będzie jadł kapustkę i tylko kapustkę i będzie przekonany że to też żn.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Sty 30, 2008 11:10   

Wyraźnie napisałem, że ma być do kapusty schabowy .
Czyli to, co Polacy lubią najbardziej, jak widać nie bez kozery.

Poza tym jesteśmy w dziale odchudzanie, a nie diety niskowęglowodanowe.
Z definicji odchudzanie trwa przez jakiś czas, a potem przestajemy
się odchudzać, więc można eksperymentować z różnymi sposobami żywienia.
Jeżeli jakiś wegetarianin uzasadni na podstawie praw fizyki i fizjologii, że
kapusta jest najlepsza, to trzeba będzie przyjąć, że tak jest.
Jeżeli z góry zakładamy, bez dyskusji, że tylko my mamy rację, to jest to wiara, a nie wiedza.

Na razie obowiązuje zasada: kapusta ze schabowym, ale w przyszłości, kto wie?

Np. nasze dotychczasowe dyskusje mnie uzmysłowiły, że żywienie niskowęglowodanowe wymaga większej ilości białka niż żywienie tradycyjne. Czasem nawet dwukrotnie większej.

Pozdrawiam
JW
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Śro Sty 30, 2008 12:25   

jurek 1946 napisał/a:
Molar jeżeli naprawdę nie wiesz gdzie to jest,to podpowiadam otworzyłeś przecież na tym forum dział dla wegetarian.

Naprawdę nie wiem.

Po Twojej podpowiedzi zgaduję, że chodzi Ci o dział diety pozostałe. Jeżeli tak jest, to jak sama nazwa wskazuje chodzi o diety inne niż niskowęglowodanowa, a nie tylko i wyłącznie dietę wegetariańską.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Sty 30, 2008 12:32   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Wyraźnie napisałem, że ma być do kapusty schabowy .
Czyli to, co Polacy lubią najbardziej, jak widać nie bez kozery.

Poza tym jesteśmy w dziale odchudzanie, a nie diety niskowęglowodanowe.
Z definicji odchudzanie trwa przez jakiś czas, a potem przestajemy
się odchudzać, więc można eksperymentować z różnymi sposobami żywienia.
Jeżeli jakiś wegetarianin uzasadni na podstawie praw fizyki i fizjologii, że
kapusta jest najlepsza, to trzeba będzie przyjąć, że tak jest.
Jeżeli z góry zakładamy, bez dyskusji, że tylko my mamy rację, to jest to wiara, a nie wiedza.

Na razie obowiązuje zasada: kapusta ze schabowym, ale w przyszłości, kto wie?

Np. nasze dotychczasowe dyskusje mnie uzmysłowiły, że żywienie niskowęglowodanowe wymaga większej ilości białka niż żywienie tradycyjne. Czasem nawet dwukrotnie większej.

Pozdrawiam
JW



Oczywiście ,ale ja wcale nie muszę się z tym zgadzac.Ciekawy jestem czy stosuje Pan się do tego w codziennym swoim menu,bo co innego jest radzic a co innego samemu stosowac ,a mamy takie przykłady.Pan sugeruje że lepiej z tego kogoś komu się udziela rady zadrwic bo on się tego nie domyśli,niż w prosty sposób powiedziec "jedz odwrotnie,do tego mięsa, zastosuj na przystawkę tą kapustę,ale ja wiem że można bespośrednio komuś powiedziec, że należy zachowac jakieś prawidła btw.
A my otrzymaliśmy suchą informacje ,że ona poprostu analizowała wyszukiwała co jest najlepsze i właśnie po takich odpowiedziach uważa ,że jedząc kapustę jest na ŻN. O zgrozo dobrze że jeszcze nie twierdzi że jest na DO.,bo zaraz wytoczono by ciężkie działa.
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Śro Sty 30, 2008 13:15   

tak czy inaczej znalazlam :)dieta kapusciana dzien 2 z kawalkiem befsztyku dziekuje. szukam teraz cwiczen na boczki:)
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Śro Sty 30, 2008 13:15   

nie zapominajmy ze dieta ma byc dobrana dla nas a nie my do diety wiec taka moja decyzja:)dziekuje za wsparcie wszystkich :)
 
 
nordica

Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 79
Wysłany: Pon Lut 04, 2008 21:34   

glupota byloby dobierac osobe do diety...uwazam ze to nasz wybor dziekujemy za rady ale decyzje podejmujemy sami.pozdr
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Nie Lut 10, 2008 22:48   

wiecie co ostatnio w tv widzialam?masc ktora hamuje efekt jojo:)jedyne 190 zloty i mozesz jesc co chcesz a nie przytyjesz :)czary mary...:)hehe
 
 
nordica

Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 79
Wysłany: Śro Lut 13, 2008 20:57   

tak odchudza zmywa pierze i usuwa ciaze;) jak im nie wstyd za takie sciemnianie .jojo zalezy od pozywienia i nawykow do ktorych wracasz po diecie...
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Czw Lut 14, 2008 08:28   

Cytat:
odchudza, zmywa, pierze i usuwa ciaze

Yhym, to Koło Gospodyń Wiejskich. Ono robiło jeszcze inne rzeczy, ale nie powiem jakie, bo mnie Panie tutaj żywcem zjedzą.

Drogie Panie, co sądzicie o modnych obecnie na odchudzanie koktailach, mega powerach, które są skomponowane z jogurtu i nasion oraz orzechów?

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Śro Lut 20, 2008 14:03, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Wto Lut 19, 2008 22:15   

jakie kolo gospodyn wiejskich?my sobie plotkujemy....ale o dietach .....czyli na temat:)
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Lut 20, 2008 00:30   

Nie, nie, to nie do Pań to koło gospodyń wiejskich.
To taka reminiscencja dawnej anegdoty do tekstu

Cytat:
tak odchudza, zmywa, pierze i usuwa ciaze;)


Serdecznie pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Śro Lut 20, 2008 16:10   

a skoro Pan do tego nawiazal....co Pan mysli o tego rodzaju elach kremach i cud ulatwiaczach zycia:)?
 
 
nordica

Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 79
Wysłany: Śro Lut 20, 2008 16:18   

cud kremy dobry kit...
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Czw Lut 21, 2008 01:12   

W większości działają szybko i efektownie, ale krótko.
Wcześniej, czy później wchłaniając się przez skórę coś nam tam
rozregulują.
Tańsze wersje od razu powodują stany zapalne.
Wszakże bywają kremy wysokiej jakości i takoż wysokiej ceny, które, muszę przyznać, dają znakomite efekty.
Ostatnio testuję kosmetyki dr Nona z minerałami z Morza Martwego.
Przez rok odnosiłem się do tej firmy z dystansem, może dlatego, że nazwa podobna do soków Noni.
To zupelnie różne firmy i kosmetyki dr Nona wydają się być wysokiej jakości. Jeżeli się do nich przekonamy, to może będziemy je propagować w Optymalniku. Zobaczymy.
W każdym razie, współczesne zatrute środowisko i technologie spożywcze powodują, że pomimo żywienia niskowęglowodanowego coraz bardziej brakuje nam jakichś mikroelementów, których nawet nie znamy i chyba trzeba się będzie pogodzić z jakąś suplementacją. Np. w łuszczycy dobre efekty dają kąpiele w morzu, albo tylko w wannie z solą morską. Itd.

Serdecznie pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
nordica

Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 79
Wysłany: Pią Lut 22, 2008 20:38   

zgadzam sie ....szybko powoduja rozne stany zapalne wiem cos o tym...
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 16:12   

w ogole kto to wymyslil...?jaka paranoja...
 
 
nordica

Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 79
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 09:54   

widizalam tez magiczne plastry...tyle ze naklejajac je to dziala bardziej na podswiadomosc nic na spalanie tluszczu...no nic to tyle...komunikuje ze cwicze w dalszym ciagu i moi drodzy sa efekty cialko sie zmienia zmienia::)
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 20:13   

ja mam 7 cm mniej chcialam sie tylko pochwalic....narazie waga stoi ale jest niezle...cwicze sobie caly czas...musz znalezc jakies cwiczenia na ramiona..ktos zna cos?
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 20:35   

ćwiczenia mało pomogą
podstawa to odpowiednie odżywianie, sen, oczyszczenie organizmu
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Śro Mar 12, 2008 21:30   

ja postawilam na cwiczenia i pomagaja mi konkretnie ruch byl zbawienny i konczenie jedzenia o 18 :)waze 56 kilo:)!
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 12, 2008 23:10   

berta85 napisał/a:
ja postawilam na cwiczenia i pomagaja mi konkretnie ruch byl zbawienny i konczenie jedzenia o 18 :)waze 56 kilo:)!

może jesteś w tej niewielkiej grupie, którym te ćwiczenia pomagają
ja mogę siedzieć na tyłku tygodniami i jeszcze schudnąć potrafię - po prostu żywienie jest tu kluczowe, czyli low-carb na surowo, wszystkie produkty możliwie najlepszej jakości
co do braku efektywności ćwiczeń fizycznych na zrzucanie zbędnych kilogramów - prof. Eric Westman tak twierdzi, Stephen Phinney zresztą też
tutaj masz linka do rozmowy z Phinney'em, Westmanem i Wortmanem - http://hoe.kgnu.net/hoeradioshow.php?show_id=184
w drugiej połowie rozmowy jest o tym mowa
co do wczesnej kolacji - to zależy jak wcześnie chodzisz spać; jeśli ok. 20-21 to spoko
ale kolację najlepiej jest późno - takie są fakty potwierdzone w praktyce (Włosi, Francuzi, Grecy)
Dr Krupka o tym pisał - on zjada kolację po 22, bo wtedy jest lepiej trawiona niż zjedzona wcześniej (minimum energetyczne żołądka to godz. 7-8 wieczorem).
jak widzisz to, co się słyszy w mediach na ten temat to jeden wielki bałach
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 14:22   

Hannibal napisał/a:

ale kolację najlepiej jest późno - takie są fakty potwierdzone w praktyce (Włosi, Francuzi, Grecy)
Dr Krupka o tym pisał - on zjada kolację po 22, bo wtedy jest lepiej trawiona niż zjedzona wcześniej (minimum energetyczne żołądka to godz. 7-8 wieczorem).
jak widzisz to, co się słyszy w mediach na ten temat to jeden wielki bałach


Może jest to dobre ale tylko dla ludzi zupełnie zdrowych,nie wyobrazam sobie żeby najeśc się na noc i zaraz potem iśc spac,nie polecałbym takich metod nikomu.Nawet jeżeli zaśniesz,to ten sen nie będzie snem zdrowym,bo skoro Ja chcę wypoczywac i dlatego idę spac to myślę że moje organy wewnętrzne też chcą wypocząc,po to aby rano śniadanie smakowało,i móc najeśc się do syta.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 16:41   

jurek 1946 napisał/a:
Może jest to dobre ale tylko dla ludzi zupełnie zdrowych

no nie, ludzi chorych też to jak najbardziej dotyczy
tyle, że może być załóżmy tak, że osoba chora musi jeść w ogóle mniej - je mniej na śniadanie, na obiad i na kolację; ktoś kto ma większe zapotrzebowanie kaloryczne je więcej
jurek 1946 napisał/a:
nie wyobrazam sobie żeby najeśc się na noc i zaraz potem iśc spac,nie polecałbym takich metod nikomu.Nawet jeżeli zaśniesz,to ten sen nie będzie snem zdrowym,bo skoro Ja chcę wypoczywac i dlatego idę spac to myślę że moje organy wewnętrzne też chcą wypocząc,po to aby rano śniadanie smakowało,i móc najeśc się do syta.

Jurek, naczytałeś się Kwaśniewskiego i wszystko, co jest niezgodne z jego teorią to shit.
Poczytałbyś więcej literatury na ten temat to byś zobaczył, jaka jest postać rzeczy.
Fakty są takie, że sen jest wówczas bardzo zdrowy - z pełnym żołądkiem śpi się wybornie. Po prostu człowiek jest ewolucyjnie do tego przystosowany - na wieczór jadło się zawsze duuużo. Rano najlepiej jeść najmniej; wiele nacji tak je i czują się super
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 16:50   

Matti napisał/a:
Ćwiczenia fizyczne pomagaja jak najhbardziej!! Jest to podobna rzecz jak dieta niskowęglowodanowa. Z anabolizmu przełazi sie katabolizm!! Ale jeśli ktoś wsuwa kupe węgli to mozę i tak nie schudnąć najlepiej te 2 rzeczy połaćzyc chociaż DN samo tez wystarczyć może.

ale ja nie przeczę temu, że aktywność fizyczna jest super :)
ale osoby z "metabolic syndrome", jakich jest sporo, nie powinny przy odchudzaniu polegać na ćwiczeniach fizycznych; wystarczy trochę się poruszać, pochodzić po lesie, pokosić trawnik, etc. Najważniejsze, żeby zmienili sposób odżywiania, oczyścili się, wysypiali.
Na przykład w USA jest chyba najwięcej fitness-clubów na świecie; otyli ludzie ćwiczą do upadłego, mało jedzą, a mimo tego nie chudną, lub chudną bardzo mało
poza tym ćwiczenia fizyczne dla takiej osoby często są szkodliwe dla stawów czy więzadeł
Jaki z tego wszystkiego wniosek? Najpierw zacząć się właściwie odżywiać (czyli low-carb), oczyszczać się, wysypiać, przebywać więcej na świeżym powietrzu, spacerować sobie po lesie, etc. Po tym, jak waga spadnie, zdrowie się poprawi można stopniowo intensyfikować aktywność fizyczną, bardzo rozważnie
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 17:18   

Hannibal napisał/a:

Jurek, naczytałeś się Kwaśniewskiego i wszystko, co jest niezgodne z jego teorią to shit.
Poczytałbyś więcej literatury na ten temat to byś zobaczył, jaka jest postać rzeczy.
Fakty są takie, że sen jest wówczas bardzo zdrowy - z pełnym żołądkiem śpi się wybornie. Po prostu człowiek jest ewolucyjnie do tego przystosowany - na wieczór jadło się zawsze duuużo. Rano najlepiej jeść najmniej; wiele nacji tak je i czują się super


Nie jest to mój wymysł ,ale fakt,ja nie twierdzę, że Ty nie możesz spac zaraz po posiłku.Ale nigdy nie uwierzę że ten sen jest zdrowy.Myślę
że zmienisz zdanie jak przybędzie Tobie parenaście lat,wtedy ta ewolucja przypomni Tobie czy jesteśmy ewolucyjnie do tego stworzeni.A jak traktowałeś swoje wnęczności,i jak o nie dbałeś ,tak i pozwoli Tobie na spokojny niczym nie zmącony sen "z koszmarami w tle"
Dobrze byłoby aby wypowiedzieli się i inni co sądzą o spaniu z napchanym żołądkiem ,ciekawy jestem co na ten temat sądzi Pan Witold ,Molar, Zenon, Matti.i inni.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 17:30   

jurek 1946 napisał/a:
Nie jest to mój wymysł ,ale fakt,ja nie twierdzę, że Ty nie możesz spac zaraz po posiłku.Ale nigdy nie uwierzę że ten sen jest zdrowy.Myślę że zmienisz zdanie jak przybędzie Tobie parenaście lat,wtedy ta ewolucja przypomni Tobie czy jesteśmy ewolucyjnie do tego stworzeni.A jak traktowałeś swoje wnęczności,i jak o nie dbałeś ,tak i pozwoli Tobie na spokojny niczym nie zmącony sen "z koszmarami w tle"
Dobrze byłoby aby wypowiedzieli się i inni co sądzą o spaniu z napchanym żołądkiem ,ciekawy jestem co na ten temat sądzi Pan Witold ,Molar, Zenon, Matti.i inni.

ten argument jest w takim stylu, jakbym Ci powiedział - zobaczysz za 10 lat do czego doprowadziło cię jedzenie tak dużych ilości tłuszczu :D
poparło by mnie w tym stwierdzeniu miliony osób; no i co, to znaczy, że mam rację? ano nie, nie miałbym rację, tak jak ty nie masz jej teraz
widzisz, o co chodzi?
poza tym nie chodzi o to, żeby napchać żołądek, ale zdrowo się najeść
wiem, że zdania i tak nie zmienisz, bo uważasz, że wszystko dobrze robisz; nie czytasz zagranicznej literatury, artykułów, więc nie masz do czynienia z różnymi badaniami, praktykami
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 18:16   

Hannibal napisał/a:

ten argument jest w takim stylu, jakbym Ci powiedział - zobaczysz za 10 lat do czego doprowadziło cię jedzenie tak dużych ilości tłuszczu :D
poparło by mnie w tym stwierdzeniu miliony osób; no i co, to znaczy, że mam rację? ano nie, nie miałbym rację, tak jak ty nie masz jej teraz
widzisz, o co chodzi?
poza tym nie chodzi o to, żeby napchać żołądek, ale zdrowo się najeść
wiem, że zdania i tak nie zmienisz, bo uważasz, że wszystko dobrze robisz; nie czytasz zagranicznej literatury, artykułów, więc nie masz do czynienia z różnymi badaniami, praktykami


Widzę, że autorytetem dla Ciebie potrafi byc ktoś kto pisze po Angielsku i czyta.Ale dzisiaj jak wiem jest wiele tłumaczeń ale takich artykułów które coś nowego wnosza w dziedzinę Diettetyki,oraz żywienia.
A w Ameryce i nie tylko każdy student pisze pracę ,a najczęściej wywody co On niby uważa o dzisiejszym odżywianiu człowieka.A na całym świecie jest wielu,którzy te prace czytaja i dorabiają do tego swoją teorię.Powiem tak staram się czytac ,pisac i uczyc się a stosowac
to co jest logiczne,i zdrowe.Ty jesteś zwolennikiem AJONUSA, a ja jak mam wybierac to wybieram Kwasniewskiego.Ale zaraz ciśnie się mi na usta stare i mądre polskie przysłowie "Cudze chwalicie a swego nie znacie"
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 18:27   

jurek 1946 napisał/a:
Widzę, że autorytetem dla Ciebie potrafi byc ktoś kto pisze po Angielsku i czyta.Ale dzisiaj jak wiem jest wiele tłumaczeń ale takich artykułów które coś nowego wnosza w dziedzinę Diettetyki,oraz żywienia.
A w Ameryce i nie tylko każdy student pisze pracę ,a najczęściej wywody co On niby uważa o dzisiejszym odżywianiu człowieka.A na całym świecie jest wielu,którzy te prace czytaja i dorabiają do tego swoją teorię.Powiem tak staram się czytac ,pisac i uczyc się a stosowac
to co jest logiczne,i zdrowe.Ty jesteś zwolennikiem AJONUSA, a ja jak mam wybierac to wybieram Kwasniewskiego.Ale zaraz ciśnie się mi na usta stare i mądre polskie przysłowie "Cudze chwalicie a swego nie znacie"

zupełnie nie rozumiesz, o co tu biega
po angielsku masz nie tylko literaturę napisaną po angielsku, ale ogromną ilość prac w innych językach, które na ten angielski zostały przetłumaczone
a po angielsku nie piszą jedynie Amerykanie czy Anglicy, ale również osoby z innych państw
na polski mało co się tłumaczy; na czeski czy słowacki podobnie
pudło zaliczyłeś również co do tego, że opieram się tylko i wyłącznie na literaturze napisanej po angielsku - słowa Dr Krupki to słowa napisane po polsku w tym oto tekście - http://mlodziez.optymalni.one.pl/plik.php?nr=39.
kolejne pudło - nie jestem zwolennikiem tylko Aajonusa Vonderplanitza; opieram się na tym, co mówi wiele fachowców
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 22:29   

Cytat:
Hannibal napisał/a:

zupełnie nie rozumiesz, o co tu biega
po angielsku masz nie tylko literaturę napisaną po angielsku, ale ogromną ilość prac w innych językach, które na ten angielski zostały przetłumaczone
a po angielsku nie piszą jedynie Amerykanie czy Anglicy, ale również osoby z innych państw
na polski mało co się tłumaczy; na czeski czy słowacki podobnie


Hanibal ale Ty cały czas przyjmujesz że to co zagraniczne to dobre a co Polskie to be.A odnośnie tego czy ja rozumię czy nie rozumię o co biega
nie musisz się martwic,ja już 7 lat zgłębiam wiedzę o DO,i cały czas coś nowego wnoszę do swojej pamięci.Ty jednak jesteś młody zdrowy znający języki,i jakoś nie możesz znależc swojego statecznego miejsca ,mówię o żywieniu ,jak dobrze pamiętam zmieniłeś juz parę razy swój sposób żywienia,i widzę że ciągle poszukujesz.



pudło zaliczyłeś również co do tego, że opieram się tylko i wyłącznie na literaturze napisanej po angielsku - słowa Dr Krupki to słowa napisane po polsku w tym oto tekście - http://mlodziez.optymalni.one.pl/plik.php?nr=39.


Jeżeli dobrze wiem to dr.Krupka też nie ukrywa,że cały czas jest na diecie Optymalnej,i do niej się stosuje.A ponadto prowadzi swoje badania w sprawie diagnozowania na podstawie badania Włosa.


Cytat:
kolejne pudło - nie jestem zwolennikiem tylko Aajonusa Vonderplanitza; opieram się na tym, co mówi wiele fachowców


Widzę że zaczynasz mnie punktowac,albo zaczynamy grac w statki.
Hanibal czy Tobie czasami nie wydaje się że Twoja wiedza jest dobrze spożytkowana i czy Ty czasami się nie przeceniasz.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 10:46   

jurek 1946 napisał/a:
Hanibal ale Ty cały czas przyjmujesz że to co zagraniczne to dobre a co Polskie to be.A odnośnie tego czy ja rozumię czy nie rozumię o co biega nie musisz się martwic,ja już 7 lat zgłębiam wiedzę o DO,i cały czas coś nowego wnoszę do swojej pamięci.Ty jednak jesteś młody zdrowy znający języki,i jakoś nie możesz znależc swojego statecznego miejsca ,mówię o żywieniu ,jak dobrze pamiętam zmieniłeś juz parę razy swój sposób żywienia,i widzę że ciągle poszukujesz.

Jurek, czy Ty naprawdę nic nie rozumiesz z tego, co piszę, czy udajesz?
przeczytaj jeszcze raz, powoli, i wtedy zrozumiesz, że nie twierdzę tego, co mi suponujesz.
Co do mojego żywienia - jestem na DN już ponad rok i myślę, że już tak zostanie do końca życia. Ale nadal poszukuję, zdobywam wiedzę, praktykuję, bo tego nigdy za wiele.
jurek 1946 napisał/a:
Jeżeli dobrze wiem to dr.Krupka też nie ukrywa,że cały czas jest na diecie Optymalnej,i do niej się stosuje.A ponadto prowadzi swoje badania w sprawie diagnozowania na podstawie badania Włosa.

no zgadza się; ale co w związku z tym?
podałem Ci przykład polskiego lekarza, artykuł napisany po polskiemu, gdzie napisane jest czarne na białym, iż dobrze zjadać ostatni posiłek późno
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 14:58   

Cytat:
[quote="Hannibal"
Jurek, czy Ty naprawdę nic nie rozumiesz z tego, co piszę, czy udajesz?
przeczytaj jeszcze raz, powoli, i wtedy zrozumiesz, że nie twierdzę tego, co mi suponujesz.
Co do mojego żywienia - jestem na DN już ponad rok i myślę, że już tak zostanie do końca życia. Ale nadal poszukuję, zdobywam wiedzę, praktykuję, bo tego nigdy za wiele.


Ale tylko myślisz,jak pamiętam to tak samo myślałeś jak rozpoczynałeś DO że to jest to.Dlatego pozostańmy każdy przy swoim,myślę ze tak musi byc ,a czas pokaże swoje wiem że w moim przypadku będzie to dużo szybciej,bo jest jednak między nami różnica wieku,ale i zdrowia także,ja startowałem do DO z bardzo niskiego pułapu nikt nie dawał mi więcej jak rok życia,nawet wizyta u Kwaśniewskiego nie dała mi wielkich złudzeń co do mojego stanu,bo Dr Kwasniewski po zbadaniu powiedzoiał krutko ja nie jestem cudotwórca płuc Tobie nie mogę odmienic,ale napewno mogę dac Tobie pewnośc że jak zastosujesz w swoim żywieniu DO to napewno poprawisz wydolnośc swojego organizmu,a wiara czyni cuda.Czy ja miałem jakieś inne wyjście napewno nie,ale dzisiaj chocjaz moja choroba nadal postępuje ,to ja jednak już 7 lat w tej diecie się utrzymuje,wzmocnił się mój organizm,doprowadziłem do bardzo dużego ubytku wagi,i juz przez to tez jest mi lżej.
Czyli pozostańmy każdy przy swoim co nie znaczy że nie mamy wymieniac poglądów Tylko bez obrazy

Cytat:
no zgadza się; ale co w związku z tym?
podałem Ci przykład polskiego lekarza, artykuł napisany po polskiemu, gdzie napisane jest czarne na białym, iż dobrze zjadać ostatni posiłek późno


Czytałem jego wypowiedzi ale Hanibal on nigdzie przy tym nie podawał o której godzinie idzie spac ,bo może byc że zjada kolacje o 22,00 a spac idzie o pierwszej w nocy.
Cytat:
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 22:06   

jurek 1946 napisał/a:
Ale tylko myślisz,jak pamiętam to tak samo myślałeś jak rozpoczynałeś DO że to jest to.

nie DO tylko DN w wersji: tłuszczu dwa razy więcej niż białka, a węgli średnio 50-70 g (były okresy gdy jadłem wyraźnie mniej niż 50 g i takie, gdy jadłem bliżej 100 g)
poza tym produkty spożywane na DO są jednak różne od tych, które ja spożywam
jurek 1946 napisał/a:
Dlatego pozostańmy każdy przy swoim,myślę ze tak musi byc

ale przy czym mam pozostać? przy DN - mam nadzieję, że tak
na surowym - na pewno będę się staram jeść sporo surowizny; o 100% tu nie mówię
spożywane produkty - rok temu, gdy zaczynałem low-carb jadłem wyraźnie gorsze produkty niż teraz; teraz mam większą wiedzę i całkiem dobrze się orientuję gdzie kupić dobre jakościowo produkty
myślę, że jeszcze wiele produktów odkryję, smaki mogą mi się trochę zmienić. Zobaczymy, co życie przyniesie
jurek 1946 napisał/a:
Czytałem jego wypowiedzi ale Hanibal on nigdzie przy tym nie podawał o której godzinie idzie spac ,bo może byc że zjada kolacje o 22,00 a spac idzie o pierwszej w nocy.

no nie pisze
jak ktoś chodzi spać o 20 to oczywistym jest, że dla niego późny posiłek to będzie np. godzina 18; jak o północy to posiłek o 22, itd.
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Mar 14, 2008 22:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
nordica

Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 79
Wysłany: Nie Mar 16, 2008 18:41   

panowie idzie mi naprawde niezle powoli zmieniam swoje nawyki dla tych ktorzy nie wierzyli zaminilam czekolade na marchewke serio serio:)
 
 
berta85

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 120
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 22:43   

ja sie na rower dzis wybralam ale zmarzlam....o rany ale bedzie sie dobrze spalo...
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 22:55   

berta85 napisał/a:
ja sie na rower dzis wybralam ale zmarzlam....o rany ale bedzie sie dobrze spalo...

widocznie za mało tłuszczu w menu :)
a poza tym zadbaj o odpowiedni ubiór - termoaktywna sportowa odzież, np. z Polartecu Power Dry, PowerStretch, czy Pontetorto Technostretch; na wierzch kurtka z Windstopperu i sru do przodu :)
 
 
nordica

Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 79
Wysłany: Sob Kwi 26, 2008 11:25   

wlasnie patrzylam na takie kurteczki ale ceny niektorych sa naprawde zatrwazajace.....:(
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved