Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 12:16
Alkohol-podwyższa czy obniża glukozę
Autor Wiadomość
mala

Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 10
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 07:14   Alkohol-podwyższa czy obniża glukozę

Czy spożycie alkoholu powoduje spadek poziomu glukozy we krwi czy wzrost?
Dr Ewa Witoszek (artykuł Candidoza wyleczalna dietą-Optymalnik 5.2008) pisze że alkohol podwyższa poziom glukozy we krwi.
P. Jarmołowicz pisze: "wchłonięty alkohol powoduje spadek poziomu glukozy we krwi" (artykuł Czego nie publikowano do niedawna w tabelach żywieniowych- Optymalnik 6.2008)

Jak to wyjaśnić, kto ma rację?
 
 
CzarnaHellenka


Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 142
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 08:07   

moim zdaniem slodki alkohol. piwko itp podwyzszaja glukoze bo maja duzo wegli.....natomiast alkohole wytrawne wrecz przeciwnie
_________________
Ręce precz od Tybetu
 
 
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 11, 2008 13:55   

CzarnaHellenka napisał/a:
...moim zdaniem slodki alkohol. piwko itp podwyzszaja glukoze...


Hellenka masz jakies "doswiadczenia" za soba? 8)

Czy to za sprawa "dedukcji" takie wnioski? 8)

A moze warto byloby zrobic
"maly eksperyment" 8) :hah:
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 14:23   

"Alkohol a dostarczanie energii
Energii dostarczają trzy podstawowe składniki pożywienia: węglowodany, białka i tłuszcze, rozkładane w procesie trawienia. Niektórzy alkoholicy 50% dziennego zapotrzebowania na kalorie przyjmują wraz z alkoholem, często zaniedbując odżywianie się [3, 6].

Lecz nawet przy odpowiednim odżywianiu alkohol osłabia mechanizmy organizmu odpowiedzialne za kontrolę poziomu glukozy we krwi, co powoduje albo jego wzrost, albo spadek (glukoza jest podstawowym cukrem w organizmie) [7]. U alkoholików nie cierpiących na cukrzycę wzrost poziomu cukru, czyli hiperglikemia, spowodowany zaburzeniem w wydzielaniu insuliny, na ogół jest chwilowy i przebiega bez poważniejszych konsekwencji. Obniżenie poziomu cukru, czyli hipoglikemia, nawet jeśli trwa krótko, powoduje niekiedy poważne uszkodzenia. Może wystąpić wówczas, gdy osoba pijąca alkohol jest niedożywiona. Wobec braku pożywienia, które dostarcza energii, naruszone zostają zapasy cukru w organizmie, a produkty przemiany alkoholu hamują tworzenie się glukozy z innych składników, takich jak aminokwasy [7]. W rezultacie alkohol powoduje, że mózg i inne tkanki ciała zostają pozbawione glukozy, składnika potrzebnego do prawidłowego funkcjonowania i źródła energii.

Chociaż alkohol sam jest źródłem energii, działanie organizmu i pobieranie przez organizm energii to procesy tak skomplikowane, że nie można ich opisać za pomocą prostego przeliczenia wartości kalorycznej składników pokarmowych [8]. Na przykład, alkohol stanowi przeciętnie 20% wartości kalorycznej diety ponad jednej trzeciej pijących Amerykanów i można by podejrzewać, że ci, którzy piją takie ilości, cierpią na nadwagę. Tymczasem dane z badania populacji krajowej wskazują, że chociaż pijący przyjmują z dietą więcej kalorii, nie ważą więcej niż niepijący [9, 1]). Jeśli węglowodany zastąpi się alkoholem, to przy identycznej liczbie kalorii człowiek traci na wadze, co wskazuje, że organizm pobiera mniej energii z alkoholu niż z pożywienia [podsumowane w poz. 8].

Mechanizmy odpowiedzialne za niewydolność procesów przemiany alkoholu w energię są złożone i nie w pełni wyjaśnione [11], ale niektóre z nich są znane. Na przykład przewlekłe picie powoduje niewydolność układu odpowiedzialnego za metabolizm alkoholu na poziomie komórkowym (MEOS - microsomal ethanol-oxidizing system), którego działanie polega na tym, że znaczna część energii powstałej w procesie utleniania etanolu, nie zasilając organizmu, zostaje przemieniona w ciepło i utracona."
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 14:49   

Z tego co ja się uczyła to alkohol niszczy glukozę, bardzo dużo ludzi po przepiciu ma ochotę na słodycze. Wtedy kiedy następuje hipoglikemia, kacownicy trzęsą się. :]
_________________
marzena kiwi
 
 
CzarnaHellenka


Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 142
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 16:01   

Gryzus komentuj laskawie temat a nie moje wypowiedzi:P
Kiwi ja na drugi dzien po przepiciu mam zwykle ochote na slone rzeczy, slodycze omijam z daleka:)
_________________
Ręce precz od Tybetu
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 19:56   

Nigdy nie usłyszałem od nikogo, że ma ochotę na słodycze na kaca.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 20:45   

molar napisał/a:
Nigdy nie uslyszalem od nikogo, ze ma ochote na slodycze na kaca.


E?
Moja babcia na kaca polecala lyzke miodu.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 21:41   

Ja osobiście chyba bym się za pszeproszeniem pożygał po łyżce miodu na kaca.
 
 
Jaro


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 258
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 22:41   

Zawsze podwyższa poziom glukagonu. Czy cukier przy okazji skacze, czy też spada, to już inna para kaloszy. U jednych spada - co odchudza, a inni będą się "cieszyć" dodatkowymi kilogramami po wypiciu czystej wyborowej, bez cukru! Ot, przewrotna złośliwość Matki Natury.
 
 
 
Jaro


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 258
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 22:46   

Ja jestem doświadczonym entuzjastą alkoholu pod wszelaką postacią, więc mogę zaświadczyć, że u mnie następuje spadek glukozy i chudnę, nawet w sposób dosyć istotny po wypiciu %. Ostatnio degustuję żołądkową gorzką miętową i powiem, że jestem mile zaskoczony :P
 
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Śro Cze 11, 2008 23:26   

potwierdzam,mam te same objawy,dwa tygodnie picia=psadek wagi 6kg :) bez efektu jojo :D ,dodam jeszcze ze spalem wtedu okolo 4-5h dziennie...jadlem niewiele... ;)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
CzarnaHellenka


Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 142
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 07:34   

heheheh tydzien picia-chyba nie dalabym juz rady....u mnie waga na drugi dzien po wypiciu spada, ale na 3 dzien (nawet jak jem niewiele) sie podnosi do okolo pol kilo wiecej niz przed libacja:)
co do miodu na kacu-tez bym sie zzygala:)
_________________
Ręce precz od Tybetu
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 19:43   

Ja nie słodzę kawy, herbaty, a po wypiciu, muszę wypić bardzo słodką herbatę, no już bardzo dawno nie miałam kaca, bo dwa, trzy kieliszki i śpię, ale nie przepadam za owocami, a przy alkoholu lubię jeść mandarynki. Następuje spadek glukozy, a następnie uwolnienie zapasów. Ciśnienie spada, następnie podnosi się., blokada naczyń. Glukoza, a ciśnienie krwi ?
_________________
marzena kiwi
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 21:12   

mam pytanie odnosnie tematu

Czy alkohol w ogole ma jakies plusy ?? Wiem kiedys pisalo sie ze lampka wina do kolacji wplywa kozystnie dla zdrowia. Ale dlaczego a moze to kolejna bujda ??

Osobiscie nie pije alkoholu. Jestem pemanetnym abstynetem i czuje sie z tym bardzo dobrze ale interesuje mnie czy da sie go uzyc do innych celow niz wejsce w stan upojenia i odkazania roznych rzeczy.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 22:23   

zdrowe ludy u Westona spożywały niepasteryzowane piwo i wino
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 22:30   

Rossignol napisał/a:
Czy alkohol w ogole ma jakies plusy ?? Wiem kiedys pisalo sie ze lampka wina do kolacji wplywa kozystnie dla zdrowia.

Na zdrowie to nie wiem, ale na relacje towarzyskie przy wspomnianej kolacji bardzo prawdopodobne :roll: .
 
 
CzarnaHellenka


Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 142
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 07:57   

ja wczoraj spozywalam winko w parku, bez kolacji:) i relacje byly dobre:D:D
_________________
Ręce precz od Tybetu
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 10:16   

Bernstein pisze, ze male ilosci alko (bez dodatkow smakowych czy slodkich) takie jak wodka, gin, whisky, koniak obnizaja poziom glukozy (on pisze o ok 50g) natomiast wieksze moga podwyzszac, dlatego cukrzykom pozwala jedynie na minimalne spozycie po posilku

pozd
WiRAHA
 
 
CzarnaHellenka


Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 142
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 13:07   

mi czerwone wino mega wzmacnia ketoze.
_________________
Ręce precz od Tybetu
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 14:11   

Rossignol, pytasz czy alkohol ma jakieś plusy, tak, w małych ilościach nalewki są stosowane dla zdrowotności.
_________________
marzena kiwi
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 15:48   

kiwi4 napisał/a:
Rossignol, pytasz czy alkohol ma jakieś plusy, tak, w małych ilościach nalewki są stosowane dla zdrowotności.

a jakies konkrety ?? bo "dla zdrowotnosci" to do mnie nie przemawia. Na co konkretnie kozystnie wplywa alkohol.

Co do realcji z innymi ludzmi nie mam z tym problemow bez alko.
 
 
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 19:37   

Co nie znaczy, że byś je miał "z alko" :) .
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 20:04   

ogolnie chodzi o to ze lubie miec wszystko pod kontrola :D
Poprostu nie odczuwam potrzeby picia zeby sie dobrze bawic... swietnie sie czuje bez tego. Pozatym alkochol niekozystnie wplywa na wyniki sportowe wiec ... jest to dlamnie towar zbedny.
 
 
xxprzemek

Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 14
Wysłany: Pią Cze 13, 2008 20:31   Czy alkohol w ogole ma jakies plusy ?

Rossignol napisał/a:
mam pytanie odnosnie tematu

Czy alkohol w ogole ma jakies plusy ?? Wiem kiedys pisalo sie ze lampka wina do kolacji wplywa kozystnie dla zdrowia. Ale dlaczego a moze to kolejna bujda ??


http://www.bimber.com.pl/...=article&sid=43
http://www.bimber.com.pl/...article&sid=144
http://www.bimber.com.pl/...article&sid=112

pzdr wszystkich
_________________
wiadomości bankowe
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 08:27   

Rossignol, dla zdrowotności znowu zaczęłam pić nalewkę z czosnku 50 kropli na noc- oczyszczenie jelit, naczyń. Jeżeli chodzi o oczyszczenie jelit, pobudzenie ich do pracy, to stosuje się również przy odchudzaniu. Również bardzo dobre lekarstwo w czasie zimy, ponieważ zabija mikroby, pomaga w naszej odporności (zaraziłam się grypą,byłam chora aż 4 dni, a właściwie 4 dnia wstałam,żeby nie zwariować), selen to przecież nasz naturalny antybiotyk, z wiekiem brakuje go, grasica też się kurczy. Co do naczyń włosowatych, to selen też jest istotny, czy nawet drożność żył jest istotna. Przykład pękały mi naczynka na nogach, na razie przystopowały. Pewna kobieta przyszła do chirurga naczyniowego na badania. W takim wieku (76 lat) przepływy jak 20, kobieta odpowiedziała - Panie doktorze ja całe życie piję nalewkę z czosnku, o to tak jak jak, odpowiedziałam. W lipcu 2 lata temu, wzięłam kilka orzechów włoskich, niedojrzałych, (w rękawiczkach oczywiście) skroiłam na małe cząstki i zalałam spirytusem. No i prawie rozdałam, Stosuje się na ból żołądka, zatrucia, drożdżyca. Drożdżycę efektywniej leczy się selenem ( najlepiej świeży czosnek,zależy od organizmu), terapia farmakologiczna jest mozolna.
_________________
marzena kiwi
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 08:48   

xxprzemek, piwo powoduje odkładanie tłuszczu, czyli jakie hormonu blokuje ? no właśnie, burza hormonów bardzo niedobrze wpływa na komórki, a co z nowotworami ? bo nieprawidłowa praca też jest jeną z przyczyn. A co z nerkami, bo okazuje się, że codzienna zbyt intensywna praca powoduje że nerki zaczynają szaleć i chorować, mogą przestać pracować. Raz w tygodniu piwo tak, na pobudzenie, przeczyszczenie układu moczowego. Jak już wiemy nic w nadmiarze nie szkodzi. Wszystko gazowane powoduje nagłe szybkie nasycenie, ale i szybkie uwalnianie tych gazów, co powoduje, że robimy się głodni i jemy ponad swoje możliwości, zupełnie niepotrzebnie.
_________________
marzena kiwi
 
 
xxprzemek

Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 14
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 09:11   

kiwi4 napisał/a:
xxprzemek, piwo powoduje odkładanie tłuszczu, czyli jakie hormonu blokuje ? no właśnie, burza ....

witam
Bez przesady. Nie zachęcam nikogo do picia w nadmiarze. Nie zachęcam w ogóle do picia dla ścisłości. Uważam jednak, że wypicie sobie od czasu do czasu małego piwa czy lampki wina – nawet częściej niż raz w tygodniu (chodzi o piwo) wcale nie jest taką tragedią dla organizmu. Teraz kiedy mamy lato tym bardziej.
Stosujmy DO ale nie pozbawiajmy się przyjemności. Podobnie jak z tym piwem – wszystko w granicach rozsądku. Aż ciarki przechodzą gdy przeczytałem o tych hormonach i konsekwencjach … ;)
pozdrawiam
_________________
wiadomości bankowe
 
 
CzarnaHellenka


Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 142
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 08:05   

no wczoraj sie skusilam na litr piwa i pizze-masakre dzisiaj mam:/ od dzis zero wegli!!!!!!!!!:)
_________________
Ręce precz od Tybetu
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 13:37   

Oj nu,nu,nu ;( Czarna Hellenka, co Ty jesteś śmietnik ?
_________________
marzena kiwi
 
 
CzarnaHellenka


Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 142
Wysłany: Pon Cze 16, 2008 15:06   

no taka nabralam na to ochote, ze nie moglam sie powstrzymac:/
_________________
Ręce precz od Tybetu
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Cze 18, 2008 12:08   

Cytat:
Osobiscie nie pije alkoholu. Jestem pemanetnym abstynetem i czuje sie z tym bardzo dobrze ale interesuje mnie czy da sie go uzyc do innych celow niz wejsce w stan upojenia i odkazania roznych rzeczy.


Można go jeszcze użyć w lampce spirytusowej albo w pożywieniu, jako źródło energii. Flaszka wódki to 1000kcal.
JW
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Śro Cze 18, 2008 14:08   

jeden kieliszek dobrze pobudza przy duzym zmeczeniu...zdazalo mi sie ze po calym dniu pracy mialem jeszcze cos do zrobienia wieczorem i wtedy kieliszek dzialal jak kopniak ;)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 10:01   

Cytat:
Czy spożycie alkoholu powoduje spadek poziomu glukozy we krwi czy wzrost?


No dobrze, uściślijmy.
Alkohol wchłania się bardzo szybko i jest skondensowanym źródłem energii, która nie może być spalona w takim tempie, w jakim jest wchłaniana. Jedynym sposobem magazynowania nadmiaru energii u zwierząt jest przetwarzanie białek, tłuszczów, węglowodanów i alkoholu na tłuszcze.
Rzeczywiście, etanol jest przetwarzany na aldehyd octowy, truciznę, którą się podejrzewa o to, że to ona głównie kręci, a nie alkohol.
W następnym kroku aldehyd jest przetwarzany na kwas octowy, naturalny substrat energetyczny zwierząt. Poprzez tzw. elongację czyli wydłużanie łańcucha powstają długołańcuchowe kwasy tłuszczowe WKT, głównie kwas palmitynowy.
WKT są chętnie spalane przez większość tkanek. Nawet mózg może je pobierać i spalać, aczkolwiek z trudem.
Wszakże ich nadmiar po wypiciu alkoholu nie może woluntarystycznie krążyć we krwi, musi być zmagazynowany w tkance tłuszczowej w postaci triglicerydów.
Triglicerydy, to połączenie trzech cząsteczek WKT i glicerolu (gliceryny).
Tkanka tłuszczowa musi w tym procesie wytworzyć glicerol z glukozy, nie może wykorzystać już istniejącego glicerolu. Tę glukozę tkanka tłuszczowa pobierze z krwi, bo nie ma innej możliwości.

Z tych elementarnych fizyko-chemicznych przyczyn, wypicie alkoholu obniża poziom glukozy we krwi, co potwierdzają wyniki badań.

Wszakże długotrwałe picie, a nawet popijanie alkoholu, przestraja metabolizm i powoduje stopniowy wzrost średniego poziomu glukozy, triglicerydów i ciśnienia oraz kruchość naczyń krwionośnych. Dr Witoszek przypuszczalnie miała na myśli ten aspekt sprawy.
Zdażyło nam się obserwować, jak picie wódki przez miesiąc spowodowało
wzrost triglicerydów do 1000mg% (słownie tysiąca), pomimo żywienia niskowęglowodanowego.

W cukrzycy alkohol chwilowo obniża poziom glukozy, ale stosowany permanentnie, utrwala objawy, podobnie zresztą jak insulina.

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
CzarnaHellenka


Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 142
Wysłany: Pią Cze 20, 2008 13:04   

ale chyba wypicie butelki wina powiedzmy jednej na tydzien nie szkodzi? az tak bardzo?
bo to zastanawiajace, wlosi czy hiszpani pija ogromne ilosci wina, do obiadu, no a do kolacji musowo bo kolacja bez wina to grzech i to nie lampka ale kilka.....do tego jedza duzo weglowodanow (makarony pizze i inne) i skad u nich najmniejszy wspolczynnik zawalow w europie? nawet malo tego, na kolacje oni nie jedza a zra, ja nie powiem, do swietych nie naleze i tez lubie sobie pojesc do syta:) ale oprcja kolacji dla jednego wlocha wystarcza mi na 3 dni. Sniadanie: slodkie bulki, obiad makarok, kolacja makaron, mieso i inne-dlaczego nie sa chodzacymi wrakami?
moze dobrze na serce wplywa tez to, ze mniej sie stresuja i to duzo mniej, ich nie gonia terminy i na wszystko maja czas. I mozliwe, ze juz od wiekow tak jadaja.....
_________________
Ręce precz od Tybetu
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Cze 21, 2008 06:30   

Pewnie Włosi umierają na inne choroby. Ciągle piją, czują się dobrze, bo mają przepływ przez naczynia. Z chwilą pozbywania się alkoholu z organizmu ich samopoczucie robi się złe, wysokie ciśnienie i znowu piją, aż następuje wylew ;( Chorują na żołądek, wątrobę. Moich znajomych córka wyjechała do Włoch, tam poznała swojego obecnego męża, prowadzą restaurację. Choruje na żołądek, była w szpitalu, podejrzenie, nowotwór żołądka. Mówiłam o wirusie żołądka, o diecie, miała stosować. Nie wiem co jest teraz, wiem tylko tyle, że oni mają właśnie problemy wątrobowe, za dużo piją wina. Wino w małych ilościach jest lekarstwem, ale w dużych nie wskazane.
_________________
marzena kiwi
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 21, 2008 09:32   

ale na południu Europy jest sporo osób otyłych, np. we Włoszech!
ta dawna dieta śródziemnomorska opierała się na tłustych produktach - różnego rodzaju mięsa, kozie i owcze sery, tłuste jogurty, jaja, smalec, oliwa, etc.
węgle też tam się jadło, ale nie tak dużo jak teraz

"Ksiazka "Przepisy Wszystkich Narodów" (Recipes of All Nations)7 byla opublikowana w 1935 roku, prawie dwie dekady zanim zostala ogloszona nowa dietetyczna religia dla cierpiacych milionów. Spójrzmy na opis kuchni na Sardynii. Naturalnie, ziarna sa czescia tamtejszej diety, spozywane jako chleb, pasta (makaron) albo polenta, ale w bardziej interesujacy sposób. "Jednym z najbardziej ulubionych sposobów przyrzadzania makaronu jest gotowanie go w baranim lub wieprzowym tluszczu... z malymi kawalkami baraniny lub wieprzowiny, krojonymi pomidorami, siekanym czosnkiem i twarogiem, zmieszane z niewielka iloscia wody i soli i skropione jezeli to mozliwe wywarem z dziczyzny." Gnocchi jest przyprawiane szafranem i "podawane z sosem pomidorowym lub z sosem miesno-serowym z owczego mleka". Mdla polenta jest ozywiana "siekana slona wieprzowina, malymi kawalkami kielbasek i wedzonym serem." La Favata jest robiona z "slonej wieprzowiny cietej na duze kawalki, szynki z koscia, specjalnych domowej roboty kielbasek, garsci suszonej fasoli, dzikiego kopru i innych ziól oraz niewielkiej ilosci wody."
źródło: http://www.westonaprice.o...eddiet_pol.html
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved