Stosuję małą dietę, ,a mianowicie na kolację jem owoce. W dzień także podjadam
owoce, bo podobno są zdrowe. Ale teraz, gdy obliczyłam ile zjadłam kalorii to
mam wyrzuty sumienia. A to wszystko przez te jabłka i śliwki! Czy zgrubnę?
Użytkownik "Inka" <ewcia-marchewcia13@wp.pl> napisał w wiadomości
news:cgt7v7$48k$1@venus.artexim.pl...
Cytat:
Stosuję małą dietę, ,a mianowicie na kolację jem owoce. W dzień także
podjadam
owoce, bo podobno są zdrowe. Ale teraz, gdy obliczyłam ile zjadłam kalorii
to
mam wyrzuty sumienia. A to wszystko przez te jabłka i śliwki! Czy zgrubnę?
Na pewno nie grubniesz jak przeczytasz książki dr Kwaśniewskiego i
zaczniesz odżywiać się optymalnie. Licz BTW a nie kalorie. Morgano
Neox Gość
Wysłany: Pon Sie 30, 2004 00:27 Re: Owoce
Użytkownik "Inka" <ewcia-marchewcia13@wp.pl> napisał w wiadomości
news:cgt7v7$48k$1@venus.artexim.pl...
Cytat:
Stosuję małą dietę, ,a mianowicie na kolację jem owoce. W dzień także
podjadam
owoce, bo podobno są zdrowe. Ale teraz, gdy obliczyłam ile zjadłam kalorii
to
mam wyrzuty sumienia. A to wszystko przez te jabłka i śliwki! Czy zgrubnę?
Jesteś pewna że się nie zgubiłaś ?
Gdybyś była na ŻO to byś nie liczyła kalorii ...
--
<<<<<<<<<<<<<<<<<
Pozdrawiam
Neox
GG 4225828
>>>>>>>>>>>>>>>>>
lutka Gość
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 22:09 Re: Owoce
Inka napisał(a):
Cytat:
Stosuję małą dietę, ,a mianowicie na kolację jem owoce. W dzień także
podjadam
owoce, bo podobno są zdrowe. Ale teraz, gdy obliczyłam ile zjadłam kalorii
to
mam wyrzuty sumienia. A to wszystko przez te jabłka i śliwki! Czy zgrubnę?
Nieprawda ,zeby schudnąć i utrzymać wage ,kalorie też trzeba liczyc
--może meżczyznom udaje sie to bez liczenia
Ja dopiero schudłam jak doliczylam 1200--do 1300cal
oczywiście staram sie utzymać przy 40g białka 90g tluszczu i do 60g W
pozdrawiam
Użytkownik <krystyna @mbox.pl (lutka)> napisał w wiadomości
news:ch2suf$79h$1@venus.artexim.pl...
> >Nieprawda ,zeby schudnąć i utrzymać wage ,kalorie też trzeba liczyc
Możesz mi napisać skąd wzięłaś tę teorię ? W której książce to wyczytałaś ?
--
<<<<<<<<<<<<<<<<<
Pozdrawiam
Neox
GG 4225828
Cytat:
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.747 / Virus Database: 499 - Release Date: 2004-09-01
Jabłka mają trochę węgli - wiadomo - a powiedzcie mi jak się mają węglowodany w jabłkach ale miąższu (bez skórki). Przypuszczam, że to będzie troszku mniej. No chyba że węgle podawane do tej pory wszędzie zawarte w jabłkach (niestety lubię je bardzo) to są własnie węgle jedynie z miązszu. Z ciekawości zaczęłam szukać na necie ale nie znalazłam. Jesienią i zimą jem dużo jabłek i dosyć czesto je obieram i stąd ot właśnie pojawiło sie moje zastanawianie nad ową kwestią
_________________ Jeśli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak możemy być nimi jutro?
ja tez kiedyś bylam na takiej diecie i bylam zadowolona .schudlam z 6 kilo w 2 tygodnie i jadłam tylko zielone jabłuszka pycha ale może sie przejesc:) polecam ale tylko troche monotonne....
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 11:18
berta85 napisał/a:
ja tez kiedyś bylam na takiej diecie i bylam zadowolona .schudlam z 6 kilo w 2 tygodnie i jadłam tylko zielone jabłuszka pycha ale może sie przejesc:) polecam ale tylko troche monotonne....
Berta 88 wcale nie jest powiedziane że teraz nie możesz tego jablka zjeśc bo nawet na D.O. możesz te jabłko upiec z cynamonem jest
to wspaniałe uzupełnienie węglowodanów,a przy okazji przyjemnością dla podniebienia.Dobrze ułożone menu może dopuscic do wprowadzenia
różnych owoców najbardziej jednak wskazane są owoce jagodowe.
Jeżeli zrobisz sobie deser z bitych białek jaj i odpowiednio go przystroisz jagódkami,cynamonem,rodzynkami a do tego lampka wina czerwonego
to napewno taki deser potrafi zastąpic dobrą kolacje.
Tak się śmiesznie składa, że ze wszystkich cukrów, fruktoza zawarta w owocach najbardziej nasila
szlaki lipogenezy, tzn. nasila produkcję tłuszczów. Dlatego ma najniższy indeks glikemiczny, ponieważ najszybciej jest przetwarzana na tłuszcze.
Pozorna skuteczność odchudzającej diety monotonnie owocowej polega na niedożywieniu w ogóle.
Trzy, cztery kilo owoców na dzień dostarcza do 1500kcal energii.
Trudno zjeść więcej, bo nas ten nadmiar cukru, błonnika i wody zapycha.
Jednocześnie brakuje w tym wartościowego białka.
Czyli jest to najgorszy sposób odchudzania, jaki sobie można wyobrazić
Fruktoza bardzo obciąża wątrobę i zmusza ją do nieustannego produkowania z fruktozy tłuszczów oraz glukozy. Jednocześnie niedobór białka niszczy mięśnie, zamiast powodować spalanie tkanki tłuszczowej.
Biochemicznie o całe niebo lepsza jest zupa kapuściana, ale z wkładką mięsną.
Co nie znaczy, że w rozsądnym żywieniu nie można sobie trochę tych owoców podjeść.
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Sty 23, 2008 23:14
zenon napisał/a:
Jutek napisał/a:
(...)
Berta 88 (...)
Jurku, nie rob z kolezanki neo naziola
Zenek wiesz że Molar wszystko czyta i zaraz bedzie reprymęda,ale ja naprawde lubię jak ktoś pisze do rzeczy.wogóle nie rozumię Twojej aluzji
Radzę przeczytaj jeszcze raz,i spróbuj zauważyc o czym pisze i pokaż gdzie jest ten (naziol)
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 08:38
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Co nie znaczy, że w rozsądnym żywieniu nie można sobie trochę tych owoców podjeść.
oczywiście, że owoce można zjeść, ale najlepiej robić to w sezonie, wybierając przede wszystkim nasze rodzime produkty
i druga sprawa - owoce najlepiej jeść z tłuszczem
świetnie smakują np. jagody w śmietanie
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 13:54
jurek 1946 napisał/a:
zenon napisał/a:
Jutek napisał/a:
(...)
Berta 88 (...)
Jurku, nie rob z kolezanki neo naziola
Cytat:
nie rozumie Twojej aluzji
Juz wyjasniam.
To byl taki zart, ale faktycznie jest to dowcip z serii tych trudnych (zejsciowych).
Otoz wszelkiego rodzaju nacjonalisci, nazi-skinheadzi, neonazisci i inni popaprancy podpisuja sie w internecie ksywami ktore zazwyczaj maja na koncu cyferki 18 lub 88.
To taki ich "wyrafinowany" kod. 18 to zakodowane inicjaly pewnego czlowieka, 88 to zakodowane pewne pozdrowienie. (pierwsza litera alfabetu to a, usma to h)
Zrobiles Jurku literowke, zamiast Berta 85 napisales Berta 88.
I ja sobie z tego zazartowalem.
Ale przyznaje ze przez ten zarcik rozwalilem troche temat, za co przepraszam i jesli ktos chce mozna wyciac posty nie na temat.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 18:04
zenon napisał/a:
Otoz wszelkiego rodzaju nacjonalisci, nazi-skinheadzi, neonazisci i inni popaprancy podpisuja sie w internecie ksywami ktore zazwyczaj maja na koncu cyferki 18 lub 88.
To taki ich "wyrafinowany" kod. 18 to zakodowane inicjaly pewnego czlowieka, 88 to zakodowane pewne pozdrowienie. (pierwsza litera alfabetu to a, usma to h)
Zrobiles Jurku literowke, zamiast Berta 85 napisales Berta 88.
I ja sobie z tego zazartowalem.
Ale przyznaje ze przez ten zarcik rozwalilem troche temat, za co przepraszam i jesli ktos chce mozna wyciac posty nie na temat.
Nawet nie zauważyłem,mogłem nie używac tej cyfrówki i tak było by wiadomo o kogo chodzi.Przyda się będę pamiętał na przyszłość.
Co nie znaczy, że w rozsądnym żywieniu nie można sobie trochę tych owoców podjeść.
oczywiście, że owoce można zjeść, ale najlepiej robić to w sezonie, wybierając przede wszystkim nasze rodzime produkty
i druga sprawa - owoce najlepiej jeść z tłuszczem
świetnie smakują np. jagody w śmietanie
No co Ty?jagody ze śmietaną?I można przy tym chudnąc? Nie wierzę! A jogurt nat. tez ok? uwielbiam...
_________________ oh...jak ja bym chciała nosić 38...
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 05, 2008 11:33
karrla napisał/a:
No co Ty?jagody ze śmietaną?I można przy tym chudnąc? Nie wierzę! A jogurt nat. tez ok? uwielbiam...
oczywiście, że lepiej jest zjeść owoc z tłuszczem, gdyż wtedy cukry wchłaniają się znacznie wolniej
a co takiego dziwnego jest w tym, że jagody w śmietanie są ok przy odchudzaniu? jedząc tłusto jest najłatwiej schudnąć; jedząc chudo - znacznie trudniej
jogurty są ok pod warunkiem, że są zrobione z mleka niepasteryzowanego
można zresztą kupić sobie takie mleko i samemu zrobić jogurt
Jasne, że można chudnąć na wszystkim, jest to kwestia ilości.
Tylko po co się katować niedożywieniem jak biedacy w Angoli?
Tłuszcz w rozsądnych ilościach na tyle zasyca apetyt, że łatwiej wyrzec się dzięki temu tuczących słodkości.
Jagódki ze śmietanką, to jest własnie to. Albo truskawki czy poziomki.
A na obiad kawał karkówki, żeby nie ciągnęło do węglowodanów. I życie staje się piękne.
Pozdrawiam
JW
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 07, 2008 18:30
Cytat:
Tak się śmiesznie składa, że ze wszystkich cukrów, fruktoza zawarta w owocach najbardziej nasila
szlaki lipogenezy, tzn. nasila produkcję tłuszczów. Dlatego ma najniższy indeks glikemiczny, ponieważ najszybciej jest przetwarzana na tłuszcze.
Dziwna sprawa z tymi owocami. Ja jem owoce całe lato, piję nawet sok z arbuza i nie widzę aby mi się ten tłuszcz gdziekolwiek odkładał..
dobre będą do przyspieszenia dojrzewania w warunkach lateksowe rękawice ( zamiast prezerwatyw te są "czymś" nawilżane ) - najlepiej jak największy rozmiar - można wepchnąć kilka :
http://www.dente.pl/index...akowanie-100szt
Dodać wypada , że banany mają "ciekawy" stosunek omega 3 do omega 6 :
Omega-3 ok. 27.0mg Omega-6 46.0mg na 100 g - mało ale stosunek wychodzi 1 do 2 oraz ok. 36 mg fitosteroli .
tutaj bardziej szczegółowa analiza żywieniowa - u góry z lewej strony ustawia się gramaturę:
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 08:49
Krzysztofie, dlatego uważam, że ze względu na ten shit banany można sobie odpuścić
chyba pewniejsze jest awokado, a szczególnie świeże daktyle (mam dostęp do takich pierwszosortowych, tylko dla ELITY )
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
barb Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 252
Wysłany: Śro Cze 10, 2009 16:19
Ja jem już ponad tydzień truskawki w ilościach około kg dziennie, poczęści z lenistwa a z drugiej strony są lepsze w smaku niż warzywa, jaki efekt ano taki że po zjedzeniu gryzie w gardle boli brzuch katar itd.
musze se piznąc detox
chyba że to owe oczyszczanie
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 10, 2009 18:34
@barb
są dwie opcje:
- albo masz alergię na truskawki (lub większą jej ilość)
- albo kupujesz jakieś ze sporą ilością pestycydów i innych shitów
Sprawdzałeś co się dzieje przy spożywaniu mniejszych ilości?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
barb Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 252
Wysłany: Śro Cze 10, 2009 22:21
W sumie nie sprawdzałem, moze to byc i to wiec jutro to zrobie
co do tych zanieczyszczeń to wiadomo jak to wygląda, kazdy sprzedawca bedzie sie wypierał tego że jego truskawki są pryskane itd. zreszta założe sie ze wiekszosc na targu bierze od jednego góra paru dużych dostawców
nie ma to jak własna działka niestety takiej nie posiadam (póki co )
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 11, 2009 04:50
barb napisał/a:
co do tych zanieczyszczeń to wiadomo jak to wygląda, kazdy sprzedawca bedzie sie wypierał tego że jego truskawki są pryskane itd. zreszta założe sie ze wiekszosc na targu bierze od jednego góra paru dużych dostawców
nie ma to jak własna działka niestety takiej nie posiadam (póki co )
ja biorę z takie porządniejszego sklepu, gdzie mają w ogóle lepsze warzywa i owoce; lub na targu od sprawdzonych osób, co przywiozą czasem trochę swoich
tylko pamiętaj - swoje też będziesz miał pryskane, nie ma bata kwestia tylko tego, ile tych oprysków jest - jak mało to już jest dobrze
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
[/quote]ja biorę z takie porządniejszego sklepu, gdzie mają w ogóle lepsze warzywa i owoce; lub na targu od sprawdzonych osób, co przywiozą czasem trochę swoich
tylko pamiętaj - swoje też będziesz miał pryskane, nie ma bata kwestia tylko tego, ile tych oprysków jest - jak mało to już jest dobrze[/quote]
W moim sklepiku osiedlowym są pomidory bez pestycydów i tak pachną pomidorem, że hmmm! A jutro mają być wreszcie truskawki
ja biorę z takie porządniejszego sklepu, gdzie mają w ogóle lepsze warzywa i owoce; lub na targu od sprawdzonych osób, co przywiozą czasem trochę swoich
tylko pamiętaj - swoje też będziesz miał pryskane, nie ma bata kwestia tylko tego, ile tych oprysków jest - jak mało to już jest dobrze
W moim sklepiku osiedlowym są pomidory bez pestycydów i tak pachną pomidorem, że hmmm! A jutro mają być wreszcie truskawki
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Wto Kwi 22, 2014 17:44
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Tak się śmiesznie składa, że ze wszystkich cukrów, fruktoza zawarta w owocach najbardziej nasila
szlaki lipogenezy, tzn. nasila produkcję tłuszczów. Dlatego ma najniższy indeks glikemiczny, ponieważ najszybciej jest przetwarzana na tłuszcze.
Pozorna skuteczność odchudzającej diety monotonnie owocowej polega na niedożywieniu w ogóle.
Trzy, cztery kilo owoców na dzień dostarcza do 1500kcal energii.
Trudno zjeść więcej, bo nas ten nadmiar cukru, błonnika i wody zapycha.
Jednocześnie brakuje w tym wartościowego białka.
Czyli jest to najgorszy sposób odchudzania, jaki sobie można wyobrazić
Fruktoza bardzo obciąża wątrobę i zmusza ją do nieustannego produkowania z fruktozy tłuszczów oraz glukozy. Jednocześnie niedobór białka niszczy mięśnie, zamiast powodować spalanie tkanki tłuszczowej.
Biochemicznie o całe niebo lepsza jest zupa kapuściana, ale z wkładką mięsną.
Co nie znaczy, że w rozsądnym żywieniu nie można sobie trochę tych owoców podjeść.
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
Odkopałem temat z 2008roku ale zapytam się:
1 Np można sobie pozwolić na dzień, 2 -3 dni samego jedzenia owoców: daktyle, figi etc? 2 Taki high carb trzy dniowy oraz ile dni max można sobie pozwolić?
3 Owoce mają za zadanie zwabić zwierzę?
Na dwudniowe jedzenie tych samych owoców można sobie pozwolić,nie będzie z tym żadnego problemu,natomiast o jakie zwierze Ci chodzi? Bo szczerze mówiąc to kompletnie tego nie rozumiem.
Bardzo lubię wszystkie owoce, dlatego jem je bardzo często, nawet na diecie. Nie przeszkadzają one w zrzucaniu kilogramów . A co powiecie o winogronach na diecie? Znalazłam artykuł na ten temat - i jestem ciekawa co o tym sądzicie? Ja akurat jestem wielką fanką białych winogron, mogłabym je jeść cały czas. Najczęściej jem je zamiast słodyczy .
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Wto Sty 20, 2015 18:09, w całości zmieniany 1 raz
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Pon Sty 19, 2015 14:18
Ania1982 napisał/a:
....owoce, .... Nie przeszkadzają one w zrzucaniu kilogramów ......... Najczęściej jem je zamiast słodyczy .
Post miesiąca
_________________ Pozdrawiam
EAnna
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Bo nigdzie się z takim nie spotkałem i nie znam jego nazwy, a chciałbym poczytać o jego wartościach odżywczych i właściwościach. Znalazłem niedawno drzewko bez pnia i łodygi (liście do samej ziemi), a w zasadzie duży krzew, a w nim takie owoce. Spróbowałem i były smaczne, więc stwierdziłem że jadalne. Nazbierałem tego parę kilo i powiozłem do domu. Zrobiłem z tego koktajl ze siemieniem lnianym. Okazało się, że koktajl zrobiony z 800g tych dziwnych owocków zamiast z 800g jabłek lub mandarynek jest dużo bardziej treściwy i sycący. Trawił mi się o 2 godziny dłużej niż koktajl z innymi owocami. Podejrzewam iż to dlatego, że te owoce mają duże pestki, a pestki mają takie wartości jak orzechy czy nasiona oleiste, czyli dużo białka, błonnika i tłuszczu. Czyli to tak, jakbym dodał więcej orzechów do koktajlu, dlatego tak długo sycił ten posiłek; chyba przez 8 godzin nie chciało mi się jeść w pracy.
Ostatnio zmieniony przez jarosinski Śro Sie 29, 2018 09:26, w całości zmieniany 4 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.