Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 11:37
Wyzsza szkola jazdy..
Autor Wiadomość
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Cze 23, 2009 20:45   Wyzsza szkola jazdy..

"To dziala w obie strony, czyli przy zjedzeniu zbyt malej ilosci bialka organizm dorobi sobie ewentualne braki z nadmiaru weglowodanow. Ale to jest wyzsza szkola jazdy o ktorej wiekszosc nie ma pojecia, bo nie musi."

http://forum.dr-kwasniews...g73337#msg73337


hm?
zaraz spytam o zrodla. bardzo, bardzo ciekawe..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Cze 23, 2009 21:04   

Zenon, i co się dowiedziałeś? Sam jestem ciekaw.

Tomek
 
     
beataZ

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 160
Wysłany: Wto Cze 23, 2009 21:05   Re: Wyzsza szkola jazdy..

zenon napisał/a:
"To dziala w obie strony, czyli przy zjedzeniu zbyt malej ilosci bialka organizm dorobi sobie ewentualne braki z nadmiaru weglowodanow. Ale to jest wyzsza szkola jazdy o ktorej wiekszosc nie ma pojecia, bo nie musi."

http://forum.dr-kwasniews...g73337#msg73337
hm?
zaraz spytam o zrodla. bardzo, bardzo ciekawe..

Stawiamy na opcje olewającą, jak to zwykle kapral Sowa czyni.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Cze 23, 2009 21:10   

M i T napisał/a:
Zenon, i co sie dowiedziales? Sam jestem ciekaw.

Tomek


http://forum.dr-kwasniews...g73936#msg73936


Mam nadzieje, ze jednak mi odpowie, bo jestem ciekaw co mial na mysli..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 23, 2009 21:39   

A co jesli np. "optymalni" zjadają zbyt malo białka i zbyt mało węglowodanów? Zwłaszcza ci,którzy zyją z kalkulatorem w ręku? Wtedy z czego ich organizm "dorobi" sobie tego białka?
Przypomnijmy sobie,że "oni" "boją" się białka ( "nadmiaru") jak "diabeł święconej wody" o węglowodanach już nie wspomnę.
Tak mi przyszło na myśl......
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Cze 23, 2009 21:52   Re: Wyzsza szkola jazdy..

beataZ napisał/a:
zenon napisał/a:
"To dziala w obie strony, czyli przy zjedzeniu zbyt malej ilosci bialka organizm dorobi sobie ewentualne braki z nadmiaru weglowodanow. Ale to jest wyzsza szkola jazdy o ktorej wiekszosc nie ma pojecia, bo nie musi."

http://forum.dr-kwasniews...g73337#msg73337
hm?
zaraz spytam o zrodla. bardzo, bardzo ciekawe..

Stawiamy na opcje olewającą, jak to zwykle kapral Sowa czyni.


Ze serem mi sie udalo bez olewania.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 01:27   

nie ma jednej proporcji dla wszystkich! to po pierwsze.

po drugie co to niby za odkrycie ze organizm sobie dorobi wegle z bialka?

i nie wiem czy dobrze zrozumialem ze organizm sobie zrobi proteiny z wegli? mam nadzieje ze wino juz mi "pomylilo" w glowie i zle czytam...lub "adminkowi" chodzi o "oszczedzanie bialka" no ale to juz inna bajeczka.

po trzecie po co ma je dorabiac jezeli moze jechac na ketonach a w naturze jest wystarczajaca ilosci wegli aby pokryc malutkie na nie zapotrzebowanie organizmu?

i znowu ktos stara sie byc madrzejszy od "Mamuski Naturki"...

P.S no i jeszcze nalezy dodc ze to wszystko zalezy od DNIA (nie wspominajac o DNA) czyli nastroju itp...
i teraz wyzywam madrgo co mi to wyliyczy :-D
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 05:53   

gudrii napisał/a:
po trzecie po co ma je dorabiac jezeli moze jechac na ketonach a w naturze jest wystarczajaca ilosci wegli aby pokryc malutkie na nie zapotrzebowanie organizmu

no tak, ketony na pewno świetnym źródłem energii są
ale komórki bez mitochondriów nie mogą na nich lecieć, jakkolwiek byśmy byli "keto-adapted"
wyliczone jest, ile minimalnie węgli człowiek potrzebuje - 50-70 g; przy długotrwałej aktywności fizycznej to zapotrzebowanie może wzrosnąć i do 150 g (na przykład przy całodziennej intensywnej wędrówce po górach)
czy w naturze jest wystarczająco ilość takich ilości węgli? zależy od sezonu i zależy od strefy klimatycznej, w której się znajdujemy
żeby dostarczyć 150 g musielibyśmy wszamać ok. 1,5 kg jagód! żeby tyle zebrać trzeba się naprawdę mocno natrudzić
bardziej prawdopodobne było to, że po prostu jadło się więcej mięcha
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 07:30   

Cytat:
a do tego każdy nadmiar jest bardziej uciążliwy dla organizmu niż chwilowy niedobór.


U mnie to się sprawdza.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 07:36   

Waldek B napisał/a:
Cytat:
a do tego każdy nadmiar jest bardziej uciążliwy dla organizmu niż chwilowy niedobór.


U mnie to się sprawdza.

U mnie również się to sprawdza.Z resztą "od zawsze" pisałam ,że przejadanie/nadmiary są bardziej szkodliwe od niedojadania (chwilowego niedoboru).
Widzę,że Tomaszek K. zaczyna zmieniać swój punkt widzenia ,doczekamy się jak zniknie zwrot "do syta" :hihi:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 07:45   

Iga napisał/a:
Z resztą "od zawsze" pisałam ,że przejadanie/nadmiary są bardziej szkodliwe od niedojadania (chwilowego niedoboru).

i jedno i drugie jest złe
na krótką metą jechanie na wyraźnym deficycie kalorycznym może mieć swoje plusy, ale długoterminowo organizm na tym traci
bo co innego niedojadanie, jedzenie zbyt mało w stosunku do potrzeb, a co innego chwilowy niedobór - to są dwie naprawdę różne sytuacje
oczywiście nie umniejszam przy tym złych następstw ustawicznego przejadania się - staram się tylko pokazać złożoność rzeczywistości
jeszcze co do przejadania - ono dotyczy głównie tylko pewnego spektrum produktów, o którym jest w tym temacie
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 07:51   

Hannibal u mnie i widać,że u Waldka się to sprawdza.
Ludzie w obozach koncentracyjnych również głodowali,a później wielu z nich dożyło sędziwego wieku.
Wyobraź sobie,że zamiast 4-ro letniego niedojadania/głodowania jedliby ponad miarę -myślę,że mieliby marne szanse żyć później tak długo lat ,a to znaczy jedno -niedojadanie jest znacznie lepsze niż przejadanie.


Tylko patrzeć jak pojawi się "ksionżeczka",w której mowa będzie nie o tym,że od stołu trzeba odchodzić najedzonym do SYTA,a wprost przeciwnie-odchodzić czując lekki niedosyt .
Ostatnio zmieniony przez Iga Śro Cze 24, 2009 07:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 07:54   

Wszystko to się zgadza. To nie jest żadna tajemnica, że w przypadku niedoborów białka organizm może sobie dorobić aminokwasy z dwutlenku węgla i mocznika. Potrzebna do tego jest jak zawsze energia, czyli najprościej glukoza lub tłuszcze.

Tylko że...
1. Wątroba może wytworzyć zgodnie z nazwą tylko aminokwasy endogenne.
Pozostałych ośmiu egzogennych nie może wytworzyć w dostatecznej ilości do podtrzymania obrotu metabolicznego, maintenance.

2. Mocznik powstaje ze związków azotowych, głównie białka właśnie.
Przy długotrwałych niedoborach białka, mocznika też nie będzie w dostatecznej ilości.

3. Wątroba może tą metodą skompensować incydentalne niedożywienie.
Długotrwałe niedobory białka prowadzą do kwashiorkoru a w cięższych wypadkach do marazmu, tak jak w krajach trzeciego świata.

4. Mimo wszystko, statystycznie rzecz biorąc, najkrócej żyją ludzie w krajach, gdzie występuje permanentne niedożywienie. W krajach, gdzie się niezdrowo obżerają, żyją jednak dłużej. I przyczyną nie jest powszechna opieka medyczna, która jak wiemy nie wpływa znacząco na średnią długość życia.

JW
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:02   

Iga napisał/a:
Hannibal u mnie i widać,że u Waldka się to sprawdza.

z tego, co wiem Waldek nie jedzie na jakimś deficycie kalorycznym - dużo nie je, ale w jakichś normach się mieści
Iga napisał/a:
Ludzie w obozach koncentracyjnych również głodowali,a później wielu z nich dożyło sędziwego wieku.

akurat! większość umierała i była mocno schorowana
poza tym to było w sumie tylko parę lat, bo później gdy z tych obozów wyszli jedli już normalnie, regularnie, więc był jeszcze czas na odbudowę

Ale coś mi się zdaje, że Ty rzucasz hasła "niedojadanie" i "przejadanie" bez konkretnego zdefiniowania tych stanów. Masz jakiś tam swój obraz, ale inni mogą go nie widzieć. Najlepiej więc jakbyś powiedziała, co masz dokładnie na myśli :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:05   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Mimo wszystko, statystycznie rzecz biorąc, najkrócej żyją ludzie w krajach, gdzie występuje permanentne niedożywienie. W krajach, gdzie się niezdrowo obżerają, żyją jednak dłużej. I przyczyną nie jest powszechna opieka medyczna, która jak wiemy nie wpływa znacząco na średnią długość życia.

ano właśnie
a w oazach długowieczności, gdzie ludzie się rzeczywiście nie obżerają po prostu nie jedzą tego narkotycznego niezdrowego cywilizacyjnego "junk foodu"
jak solidnie się poruszają to i zjedzą solidnie - to nie ulega wątpliwości
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:08   

Hannibal napisał/a:
...
z tego, co wiem Waldek nie jedzie na jakimś deficycie kalorycznym - dużo nie je, ale w jakichś normach się mieści

Nie wiesz dokładnie jak Waldek się żywi codziennie ,czy ktoś inny.Skoro Waldek tak pisze,to znaczy,że tak jest.
Iga napisał/a:

poza tym to było w sumie tylko parę lat...

Ano toteż,przeciez nie piszę,że głodowali całe zycie-było to "chwilowe",ale gdyby zamiast tego "chwilowego" głodu jedli po "pół kilo" miesa dziennie i "pół kilo" łoju,to po 4-5 lat większość z nich by "wysiadła"(większa część niż w przypadku ludzi głodujących) ,a reszta by pewnie "wysiadła" "chwile" później.

Cytat:
Ale coś mi się zdaje, że Ty rzucasz hasła "niedojadanie" i "przejadanie" bez konkretnego zdefiniowania tych stanów. Masz jakiś tam swój obraz, ale inni mogą go nie widzieć. Najlepiej więc jakbyś powiedziała, co masz dokładnie na myśli :)

Wałkowałam już ten temat wielokrotnie.Jak ktoś miał zrozumie,to zrozumiał.
Ostatnio zmieniony przez Iga Śro Cze 24, 2009 08:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:10   

Iga napisał/a:
A co jesli np. "optymalni" zjadają zbyt malo białka i zbyt mało węglowodanów? Zwłaszcza ci,którzy zyją z kalkulatorem w ręku? Wtedy z czego ich organizm "dorobi" sobie tego białka?
Przypomnijmy sobie,że "oni" "boją" się białka ( "nadmiaru") jak "diabeł święconej wody" o węglowodanach już nie wspomnę.
Tak mi przyszło na myśl......


Oczywiście, że tak jest, od pięciu lat piszę o tym.
I ciągle spotykam kolejnych nieszczęśników, którym po 7-10 latach ortodoksji
zaczęły zanikać mięśnie i pojawiły się procesy degeneracyjne.
Nawet Mistrz i Prezes na ostatnich uroczystościach nie mogli już ukryć fatalnego stanu zdrowia.
JW
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:16   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Oczywiście, że tak jest, od pięciu lat piszę o tym.
JW

Wiem odkąd przeczytałam Pana artykuł w Optymalniku ,który bardzo mi się spodobał-pokrył się z moimi spostrzeżeniami -czytałam ile B i W użytkownicy tamtego forum zjadają.

Poza tym jedzą T do syta-sądzę ,że się nim przejadają .
B i W za mało,a stanowaczo za dużo T -tak myślę na dzień dzisiejszy.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:17   

Iga napisał/a:
Nie wiesz dokładnie jak Waldek się żywi codziennie ,czy ktoś inny.Skoro Waldek tak pisze,to znaczy,że tak jest.

wiem mniej więcej jak się żywi, bo nie raz o tym pisał
a tu napisał o chwilowym niedoborze - nie permanentnym
ja też dobrze sobie radzę z chwilowymi niedoborami pod warunkiem, że później uzupełnię należytą ilość kcal
Iga napisał/a:
Ano toteż,przeciez nie piszę,że głodowali całe zycie-było to "chwilowe",ale gdyby zamiast tego "chwilowego" głodu jedli po "pół kilo" miesa dziennie i "pół kilo" łoju,to po 4-5 lat większość z nich by "wysiadła"(większa część niż w przypadku ludzi głodujących) ,a reszta by pewnie "wysiadła" "chwile" później.

Przepraszam bardzo, a kto im miałby nakazywać jedzenie pół kilo mięsa i pół kilo łoju dziennie? :-? skąd w ogóle takie ilości?
każdy ma inne zapotrzebowanie i jednemu wystarczy 150 g, a drugi będzie potrzebował 300 g łoju; tak samo z mięsem
Iga napisał/a:
Wałkowałam już ten temat wielokrotnie.Jak ktoś miał zrozumie,to zrozumiał.

wałkowałaś - to fakt; ale precyzyjnej definicji, na której można by bazować, nadal brak
po prostu mierzysz innych swoją miarę, gdzie jadasz dziennie 20 g białka i 30 g tłuszczu + kawałek jakiegoś sernika ;)
ja na przykład nie mierzę, czasem sobie tylko zażartuję wespół z zenonem, bo jak najbardziej zdaję sobie sprawę, że różni ludzie mogą mieć różne zapotrzebowania kaloryczne i dla jednego 2 tys. kcal to może być maks, a drugi na 3 tys. chodzi głodny i traci na masie mięśniowej!
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Cze 24, 2009 08:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:21   

Hannibal napisał/a:

Przepraszam bardzo, a kto im miałby nakazywać jedzenie pół kilo mięsa i pół kilo łoju dziennie? :-? skąd w ogóle takie ilości?

:faint: Piszę o skrajnych przypadkach .Skrajnym przypadkiem było głodowanie i przejadanie również byłoby skrajnym przypadkiem i teraz napisałam Tobie,że lepiej jest "chwilowo" pogłodować, niż "chwilowo" być przeżartym .
Nie wiem,czy u Ciebie na monitorze wyświetlił się cudzysłow (?)- "pół kilo" -pisałam w cudzy słowie.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:26   

Iga napisał/a:
:faint: Piszę o skrajnych przypadkach .Skrajnym przypadkiem było głodowanie i przejadanie również byłoby skrajnym przypadkiem i teraz napisałam Tobie,że lepiej jest "chwilowo" pogłodować, niż "chwilowo" być przeżartym .
Nie wiem,czy u Ciebie na monitorze wyświetlił się cudzysłow (?)- "pół kilo" -pisałam w cudzy słowie.

no dobra, to przyjmijmy, że dla Ciebie to skrajne ilości
pół kilo mięsa to miała być skrajna ilość? :shock: No, Igo, bez jaj - bliżej jej do skrajnej dolnej
skrajna górna to mogła być, no nie wiem, 3-4 kilo
poza tym to tak naprawdę zależy od tego, ile jemy węgli - im mniej tym więcej mięsa, im więcej tym mniej tego mięsa potrzeba
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:28   

Hannibal napisał/a:

po prostu mierzysz innych swoją miarę, gdzie jadasz dziennie 20 g białka i 30 g tłuszczu + kawałek jakiegoś sernika ;)

Tia mierze :hah:
Na tamtym forum pisano mi ,że się przejadam białkiem :hah: -bo tak mnie zrozumiano,bo napisałam,że jadam więcej białka niż tłuszczu ,a tutaj widzę,że się mi wmawia ,że jadam dziennie 20gB :faint: -potem będzie już tylko lepiej :hah:
Skąd wiesz ile jadam białka?-bo parę razy pisałam,że zjadam "tyle i tyle" .Wiedz,że w następnym dniu mogę zjeść więcej,przecież nie będę tutaj pisała "dziennika" .Poza tym Nie będę jadła więcej niż mi się chce w danym dniu.

Cytat:
...ja na przykład nie mierzę...

Pojechałeś po bandzie i to ostro :faint:
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:29   

Konsekwentne i rzeczywiste, codzienne niedojadanie o 5% zaledwie, musi po latach prowadzić do wycieńczenia i śmierci.
Po schudnięciu kiedyś trzeba wreszcie przestać niedojadać i zacząć jeść dokładnie tyle, ile spalamy.
Przy przeciętnym zapotrzebowaniu 2000kcal, 5% deficytu to jest 100kcal.
Ten deficyt musi być uzupełniony spalaniem własnych tkanek o średniej kaloryczności 7kcal/g. Konsekwentnie zjadając o 100kcal mniej, niż wynosi spalanie, czyli łyżkę masła mniej, codziennie będziemy spalać 100/7=14g własnych tkanek. Po roku spalimy 14*365=5kg. Po 20 latach byłoby to 100kg, czyli gdzieś po drodze umrzemy.

JW
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:31   

Hannibal napisał/a:

pół kilo mięsa to miała być skrajna ilość? :shock: No, Igo, bez jaj - bliżej jej do skrajnej dolnej

Jaja sobie robisz?????! :shock:
Pisałam w cudzy słowie!!! A to oznacza,że każdy sobie może wstawić swoje skrajne ilości.
Ale dobrze,przyjamniej udowodniłeś ,że mierzysz własną miarą,bo dla innych skrajną iloscią byłoby zjedzenie pół kg miesa i pół kg łoju,a dla Ciebie nie,więc tak zareagowałeś na to "pół kilo" :shock:
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:35   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Po schudnięciu kiedyś trzeba wreszcie przestać niedojadać i zacząć jeść dokładnie tyle, ile spalamy.
JW

No właśnie :)
Zdarza mi się zchudnąć,ale zaraz potem jem więcej (ponieważ mi się chce)i przybieram do tej swojej naturalnej wagi.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:39   

Iga napisał/a:
Jaja sobie robisz?????! :shock:
Pisałam w cudzy słowie!!! A to oznacza,że każdy sobie może wstawić swoje skrajne ilości.
Ale dobrze,przyjamniej udowodniłeś ,że mierzysz własną miarą,bo dla innych skrajną iloscią byłoby zjedzenie pół kg miesa i pół kg łoju,a dla Ciebie nie,więc tak zareagowałeś na to "pół kilo" :shock:

nie mierzę, bo opieram się jadłospisach wielu ludzi, w różnym wieku, różnej płci
dziewczynom wystarcza zazwyczaj 0,5 kg, ale mężczyźni jedzą już bliżej 1 kg
mam tu cały czas na myśli rawpaleodiet, a nie np. SAD
co do łoju to 0,5 kg jest rzeczywiście dużą ilością, ale już na przykład przy 12-godzinnej wędrówce po wysokich górach taka ilość może być już potrzebna
zazwyczaj ludzie jedzą między 0,2 a 0,3 kg
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:43   

Mierzysz.Udowodniłeś to swoją reakcją na "pół kilo"(wcześniej również to udowadniałeś) i choćbyś się teraz tego zapierał,to i tak to stoi jasno i wyraźnie.Dla Ciebie to mało,a dla jednych to dużo,a ja napisałam to w cudzy słowie-czy w ogóle to się wyświatla na Twoim monitorze?
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 08:46   

Hannibal napisał/a:

nie mierzę,

Cytat:
mam tu cały czas na myśli rawpaleodiet

:hah: I Ty piszesz,że nie mierzysz własną miarą? :shock: -kolejny dowód ,po tym "pół kilo" :)
Będę udawała ,że tego nie zauwazyłam(chociaż to nie lezy w mojej naturze 8-) ) ,tego nie ma...ja niczego nie widzę... :medit:
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 14:43   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nawet Mistrz i Prezes na ostatnich uroczystościach nie mogli już ukryć fatalnego stanu zdrowia.
JW


Można prosić o rozwinięcie tego tematu? Na czym polegał ten fatalny stan zdrowia, jakie były rzucające się w oczy objawy?

Marishka
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 15:06   

Konkrety prosimy.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 15:41   

Ktoś pewnie będzie musiał wprowadzić zmiany w sposób oficjalny bądź "mydlący oczy" :roll:
Ta druga opcja byłabym bardziej "normalna" :roll:
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 16:31   

Iga napisał/a:
(...)a ja napisałam to w cudzy słowie-czy w ogóle to się wyświatla na Twoim monitorze?

To istnieją monitory, które nie wyświetlają znaku "?
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 17:03   

Skoro Hannibal wziął te "pół kilo" dosłownie,a pisało w cudzysłowie i ja na to zwracałam kilka razy uwagę,to pomyślałam,ze może się Jemu nie wyświetla ten znak :roll:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 17:13   

Iga napisał/a:
Skoro Hannibal wziął te "pół kilo" dosłownie,a pisało w cudzysłowie i ja na to zwracałam kilka razy uwagę,to pomyślałam,ze może się Jemu nie wyświetla ten znak :roll:

żeby nie było dalej niejasności to stwierdzam, że owy znak mi się wyświetlił
ale wielkość, która znalazła się w cudzysłowiu nie była wzięta z księżyca (a może była?), toteż zinterpretowałem ją tak jak zinterpretowałem
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 17:17   

A co miałam napisać? "tona mięsa"? :evil: -pasowałoby Ci? To sobie teraz zamień-zamiast pół kilo,to pozmieniaj na tona.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 17:22   

Iga napisał/a:
A co miałam napisać? "tona mięsa"? :evil: -pasowałoby Ci? To sobie teraz zamień-zamiast pół kilo,to pozmieniaj na tona.

No na przykład - tona; wtedy wiadomo, że dla każdej istoty ludzkiej będzie to ilość za duża, ergo będzie związana z przejadaniem
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 24, 2009 17:25   

To niech Ci będzie tona mięsa...choć dla mnie "pół kilo" było ok.
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 19:38   

Hannibal napisał/a:
żeby nie było dalej niejasności to stwierdzam, że owy znak mi się wyświetlił

Gratulujemy wyboru doskonałego monitora. Każdy porządny monitor wyświetla ".
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 20:10   

Jest taka plyta Franka Zappy "'" (apostrophe)

http://en.wikipedia.org/wiki/Apostrophe_(')

Nie mam jej, wiec nie wiem czy jest godna polecenia.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Ostatnio zmieniony przez zenon Śro Cze 24, 2009 22:04, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Cze 24, 2009 20:10   

w sumie ' to prawie " ...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 22:58   

Iga napisał/a:
Hannibal u mnie i widac,ze u Waldka sie to sprawdza.
Ludzie w obozach koncentracyjnych rowniez glodowali,a pozniej wielu z nich dozylo sedziwego wieku.
Wyobraz sobie,ze zamiast 4-ro letniego niedojadania/glodowania jedliby ponad miare -mysle,ze mieliby marne szanse zyc pozniej tak dlugo lat ,a to znaczy jedno -niedojadanie jest znacznie lepsze niz przejadanie.


Tylko patrzec jak pojawi sie "ksionzeczka",w ktorej mowa bedzie nie o tym,ze od stolu trzeba odchodzic najedzonym do SYTA,a wprost przeciwnie-odchodzic czujac lekki niedosyt .


http://forum.dr-kwasniews...g74080#msg74080

hm?

Cieszy mnie chec wymiany pogladow, szkoda tylko, ze styl taki bufonowaty..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 23:30   

Zenon, nie sądzę, by Son of God mógł się wznieść ponad kwaśny cynizm, umniejszanie (przede wszystkim), pełnometrażową bufonadę oraz pewien charakterystyczny rodzaj hipokryzji. Tzn, wznieść się może, ale jako ten balon z gazem.
Ja się tu troszkę wyżywam i może to nawet jest nieładne, ale sam powiedz - czy mijam się z prawdą? I ciekawe jest, co nazywasz "nawiązaniem kontaktu".

Swoją drogą, wciąż nie wyjaśnione są podstawowe kwestie dotyczące BTW i ich wzajemnych relacji. Pan Witold został wywołany do tablicy rzutem kamonem zza miedzy. Podniesie Pan rękawicę, by wszcząć polemikę?
Bo Zenon tu się dwoi i troi, jak rasowy mod, by był pomost między miedzami, a nie wojna "polsko-ruska" na kostki smalcu i zasmrodzone gnaty. Proszę Zenona wspomóc w tej męczacej potyczce, która tylko pokaże, jak uważam, że dobryzmem to nawet zadu podetrzeć nie idzie. Takie to licho! 8-)

Tomek
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 27, 2009 23:45   

ehhh Ja myślę z kolei ,że to miotanina na całego,ktoś czegoś nie jest pewien,ktoś czegoś się lęka ;-(
Dobry psycholog może by pomógł .
 
     
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 23:52   

zenon napisał/a:
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2645.msg74080#msg74080

Rzeczywistość niczym z kabaretu. To się nadaje na komentarz http://www.dobradieta.pl/...?p=94885#94885.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Cze 28, 2009 12:30   

M i T napisał/a:
Zenon ...
I ciekawe jest, co nazywasz "nawiazaniem kontaktu".


Nie uzylem takiego sformuowania chyba...
Napisalem "chec wymiany pogladow", ale hm hm ... 8) :hah:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved