Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 11:50
Infekcje i gorączka w leczeniu raka i oczyszczaniu organizmu
Autor Wiadomość
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 29, 2009 13:36   Infekcje i gorączka w leczeniu raka i oczyszczaniu organizmu

W książce Dusza, medycyna i cuda natknąłem się na obszerne fragmenty o zdrowotnym działaniu gorączki, zwłaszcza w "samoczynnych, niewytłumaczalnych" remisjach nowotworów.

Ponad sto lat temu w erze przed nastaniem antybiotyków, doktor William Coley przeglądając archiwalną dokumentację nowojorskiego szpitala, zauważył powtarzający się schemat - ci pacjenci, którzy doznawali spontanicznej remisji nowotworów, tuż przed "cudem" łapali ostre zakażenia i bardzo wysoką goraczkę.

Podobne spostrzeżenia zanotował Tilden Everson w pracy Spontaneous regression of Cancer (1966). Wielu ludzi zdrowiało po infekcjach i gorączce.

Doktor Coley wstrzykiwał swoim pacjentom bakterie, szczepionki zwane "Toksynami Coleya" by sztucznie wywołać zakażenie i gorączkę. On i medycy stosujący tą zapomnianą dziś metodę odnosili spektakularne sukcesy, sięgające nawet 50% wyzdrowień.

Jeszcze wcześniej dziewiętnastowieczny lekarz Dussosoy stosował opatrunki nasączone zgorzelinowymi wydzielinami na owrzodziałe nowotwory piersi albo wszczepiał gangrenę w małe nacięcie.

Nowsze badania > http://www.healthcentral.com/drdean/408/60768.html

http://www.theherald.co.u...cure_cancer.php

Z forum bioslone: http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7033.0

Mistrz napisał/a:

Nowotwór to grupa komórek (tkanka) powstała wskutek rozmnożenia się jednej zmutowanej komórki. Mutacja to przypadkowe uszkodzenie kodu genetycznego komórki (DNA lub RNA) ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Kod_genetyczny ). Ponieważ ilość informacji przekazywanych w kodzie genetycznym jest liczona w miliardach ( http://pl.wikipedia.org/w...yrybonukleinowy ), to także ilość możliwych wariantów mutacji jest olbrzymia. Z tego głównie powodu nie ma i nie może być jednego leku czy metody, które można by skutecznie zastosować w tej specyficznej chorobie, która nosi uogólnioną nazwę – nowotwór lub rak. I właśnie dlatego metod walki z nowotworem jest niezliczona ilość i wciąż powstają nowe.

Walkę z nowotworami można podzielić na dwa kierunki: objawowy i przyczynowy. Kierunek objawowy to skupienie się na samym guzie nowotworowym i chirurgiczne usunięcie go, albo próba zniszczenia guza lub ewentualnych przerzutów przez zastosowanie chemio- i/lub radioterapii. Działania przyczynowe polegają na wzmocnieniu systemu odpornościowego, poprzez wprowadzenie odpowiedniej diety bądź farmaceutyków wpływających na oczyszczenie organizmu z toksyn będących główna przyczyną wszystkich chorób. Ponieważ te dwa działania (dieta i oczyszczanie) zmierzają w tym samym kierunku, najczęściej stosuje się je równocześnie.

Warunkiem determinującym skuteczność zastosowanej metody jest stadium rozwojowe nowotworu – czy jest on łagodny, czy złośliwy.

Trzeba sobie zdać sprawę, że nawet jeśli leczenie choroby nowotworowej zakończy się sukcesem, to pozostawia ona swoiste piętno na osobie nią dotkniętej, i jej życie już nigdy nie będzie takie, jak było, bowiem gdzieś w podświadomości pozostanie lęk przed nawrotem. Dlatego tak ważna jest skuteczna profilaktyka, tj. zapobieganie. Ale zapobieganie, a nie tzw. system wczesnego wykrywania polegający na cyklu systematycznych badań, mających na celu jak najwcześniejsze wykrycie guza nowotworowego, bowiem jest bardzo prawdopodobne, że nowotwór odkryty we wczesnym stadium jeszcze nie zdążył się uzłośliwić i w związku z tym wzrasta prawdopodobieństwo jego wyleczenia, które w praktyce polega na chirurgicznym usunięciu. To prawda, tylko to nie ma nic wspólnego z profilaktyką, czyli zapobieganiem, a jest powszechną praktyką oszukiwania społeczeństwa przez medycynę konwencjonalną.

Rzeczywista bowiem profilaktyka to zapobieganie, czyli niedopuszczanie do niebezpiecznego wzrostu toksyn w organizmie, co jest powodem osłabienia organizmu i – co za tym idzie – przyczyną wszystkich chorób.

Na koniec przytoczę słowa Hipokratesa: Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Symptomy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują. Jasno z tego wynika, że nowotwór jest ostateczną katastrofą organizmu, spowodowaną permanentnym blokowaniem objawów chorobowych, w wyniku czego ilość toksyn nagromadzonych w organizmie wzrasta do poziomu krytycznego, a objawem jest ta swoista choroba – nowotwór.



Wnioski z tego są takie, że nie jest dobrze walczyć z gorączką - czyli naturalnym procesem oczyszczania organizmu z toksyn. Dobrze ją normalnie przechorować aby wyszła na zdrowie.
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Pią Maj 29, 2009 13:47, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 29, 2009 13:45   Re: Infekcje i gorączka w leczeniu raka i oczyszczaniu organ

Waldek B napisał/a:
Wnioski z tego są takie, że nie jest dobrze walczyć z gorączką - czyli naturalnym procesem oczyszczania organizmu z toksyn. Dobrze ją normalnie przechorować aby wyszła na zdrowie.

no właśnie
przypomnijmy, że gorączka zaczyna się tak naprawdę od 39 stopni, a niższa temperatura to stan przedgorączkowy; powyżej 38,5 lekarze zalecają już przyjęcie leku na jej spędzienie
oczywiście nie wszyscy, bo np. mój ojciec chrzestny, anestezjolog pracujący w Anglii, nie raz powtarzał, że wysoka gorączka jest dobra w chorobie i żadnej temperatury nie należy spędzać
człowiek wytrzymuje bez problemu temp. 42-43 stopnie, przy czym należy wtedy pamiętać o częstym uzupełnianiu płynów
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
beataZ

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 160
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 11:03   Re: Infekcje i gorączka w leczeniu raka i oczyszczaniu organ

Waldek B napisał/a:
nie jest dobrze walczyć z gorączką - czyli naturalnym procesem oczyszczania organizmu z toksyn

Jeszcze raz co za toksyny? Co to ma znaczyć? Uczyłam się już sporo tej medycyny
ale takie określenia to kojarzę np z botuliną.

Ta toksyna jednak ginie w temp. ok 85 stopni po ekspozycji 5 min.
Pewnie chorego należy oczyszczać w piekarniku?
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 11:07   

Toksyny środowiskowe np spaliny, konserwanty, metale etc. Tu jest wszystko dokładnie wyjaśnione. http://bioslone.pl/forum/index.php?board=8.0
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
beataZ

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 160
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 11:18   

Waldek B napisał/a:
Toksyny środowiskowe np spaliny, konserwanty, metale etc. Tu jest wszystko dokładnie wyjaśnione. http://bioslone.pl/forum/index.php?board=8.0

W normalnym języku to się nazywa ksenobiotykiem.
i w Harperze dokładnie jest wyjaśnione jakimi sposobami
są eliminowane z organizmu te ksenobiotyki.

Nazywanie tego toksynami to język szamański podobnie jak
w medycynie wiedzowej mistrza pastwisko czy koryto.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 16:06   

"Toksyny środowiskowe" są jak najbardziej w normalnym języku ludzi.

Dla mnie "ksenobiotyki" brzmi jak jakieś szamańskie określenie z języka konowalskiej bandy oszustów.

Cytat:
i w Harperze dokładnie jest wyjaśnione jakimi sposobami
są eliminowane z organizmu te ksenobiotyki.


A co Harper pisze o roli grypy, grzybów i chorób infekcyjnych w oczyszczaniu organizmu? Chyba Harper to nie jest jakaś biblia absolutna na której kończy się cała ludzka wiedza o zdrowiu?

Coś widzę, że owi "chemiczni-harperowcy" krytykujący ograniczanie się na wiedzę u optymalnych, sami mają podobną cechę. Na harperze świat im się kończy. Czego nie ma w "Żywieniu Optymalnym" i "Harperze" to nie istnieje. :faint:
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 16:48   

ale tak to jest, jak ktoś pokończył kierunki, gdzie zakłada się studentom "klapki na oczy" i nie uczy obiektywnego podejścia do problemu
niedawno rozmawiałem z jednym ze studentów Akademii Medycznej w Warszawie - ta nauka medycyny nie ma nic wspólnego z prawdziwą MEDYCYNĄ, o której kiedyś mówił Hipokrates
to jest kpina
nawet jak ktoś ma otwarty umysł to i tak jak wchodzi do tego systemu medyczno-farmaceutycznego to nie ma nic do gadania, a jak podskoczy to może się pożegnać z karierą
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
beataZ

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 160
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 17:34   

Waldek B napisał/a:
A co Harper pisze o roli grypy, grzybów i chorób infekcyjnych w oczyszczaniu organizmu? Chyba Harper to nie jest jakaś biblia absolutna na której kończy się cała ludzka wiedza o zdrowiu?

Harper to biblia która co kolejne wydanie zmienia się.
Kto nie zna czy źle stosuje podstawowe wiadomości
jest niebezpieczny dla siebie i otoczenia.

Jak można rozmawiać o np. wirusach czy bakteriach
nie znając podstaw molekularnych ich budowy i metabolizmu.
Lekceważenie podstaw biologii to domena znachorów
operujących wiejskimi gusłami.

Jak już mamy upraszczać to może nazwijmy te mityczne toksyny
zamiast ksenobiotyki bardziej ogólną nazwą np nieszczęściami i zacznijmy się modlić.
Już kiedyś taki etap był, może się cofniemy
wtedy większe pole do popisu będą miały
kapłańskie egzorcyzmy?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 17:38   

beataZ napisał/a:
Jak można rozmawiać o np. wirusach czy bakteriach
nie znając podstaw molekularnych ich budowy i metabolizmu.
Lekceważenie podstaw biologii to domena znachorów
operujących wiejskimi gusłami.

a jak można rozmawiać o biochemii jeśli nie ma się na tym polu jakiejś ciekawej wartościowej praktyki? z książek życia się nie nauczysz
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 17:41   

Dzisiejszy lekarz zazwyczaj wie wiele o chorobach, a niewiele o zdrowiu. Bo jak sama nazwa mówi "lekarz" - to specjalista od przepisywania leków, a nie od zdrowia.

A zamiast patrzeć tylko na choroby medycy mogli by badać też zdrowie. Dobrym przykładem był Weston.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
beataZ

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 160
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 17:57   

Waldek B napisał/a:
A zamiast patrzeć tylko na choroby medycy mogli by badać też zdrowie. Dobrym przykładem był Weston.

Tak piszesz jak by od czasów starożytnych tylko Weston dokonał wartościowego
wkładu do dzisiejszego stanu wiedzy. Dorobek jednak jest wspólny dla wielu pokoleń i ciągle się rozwija.
Natomiast czepianie się kurczowo historycznych postaci
to jakiś chorobliwy redukcjonizm.

Czy to nie jest tak jak z tym synem ojca wszechwiedzącego?
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 18:24   

Był też Hiporates. I min przez brak "czepiania się historycznych postaci" dzisiejsi lekarze nic nie wiedzą na temat zdrowia, a współczesna medycyna jest w 90% dilernią toksycznych prochów.

Imo czepianie się kurczowo Harpera to też "chorobliwy redukcjonizm".
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
beataZ

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 160
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 19:52   

Waldek B napisał/a:
Imo czepianie się kurczowo Harpera to też "chorobliwy redukcjonizm".
Harper to właśnie dorobek wszystkich badaczy od czasów starożytnych. Gdyby wszyscy tylko cofali się do tyłu to bylibyśmy stale na tamtym etapie. Właśnie dzięki weryfikowaniu błędnych teorii typu złote proporcje z przed pół wieku idziemy w nieznane z widocznym postępem. Musimy się na coś zdecydować albo idziemy do przodu
z językiem Harpera albo cofamy się do tyłu do czasów języka Westona.
Jeśli się już jednak cofamy to dlaczego nie do czasów Paracelsusa?
On uważał że medycyna powinna być modelowana metodą poznanie Boga i natury.
Człowiek nie może się poznać sam z siebie i niezbędny jest do tego Bóg.

Fajnie? Może cofniemy się dalej?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 20:05   

beataZ napisał/a:
Fajnie? Może cofniemy się dalej?

A może uda Ci się po tylu postach zrozumieć, że my tu nie krytykujemy Harpera i potrafimy docenić wiedzę biochemiczną? Czy tak jak za miedzą będziesz projektować własną rzeczywistość oblężonej twierdzy? :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 07, 2009 07:16   

Było by fajnie gdybyś Beato napisała jakąś merytoryczną analizę mixtury, może być w języku Harpera, jak i dlaczego ma ona działać bądz nie działać, czy goi i uszczelnia tą śluzówkę czy nie itd.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
beataZ

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 160
Wysłany: Nie Cze 07, 2009 15:08   

Waldek B napisał/a:
Było by fajnie gdybyś Beato napisała jakąś merytoryczną analizę mixtury, może być w języku Harpera, jak i dlaczego ma ona działać bądz nie działać, czy goi i uszczelnia tą śluzówkę czy nie itd.

Musielibyśmy zrobić cały wykład z biochemii, fizjologi i histologii.
Proponujemy przeczytać rozdziały o błonach z Harpera, odżywianie z Traczyka i
z Histopatologi budowę układu trawiennego. Wtedy zrozumiałe stanie się to
o czym mielibyśmy napisać. Pewnie objętościowo wyszłoby wiecej
jak w broszurach dla wierzących.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 07, 2009 19:18   

No tak lekarze uwielbiają komplikować rzeczy proste.

Btw dalej czekam na czyjąś sensowną krytykę mixtury, ale nie w stylu "Lekarki", że to "sam tłuszcz leczy". :roll:
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
alejasienieznam 

Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 340
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 07, 2009 23:00   

hey
BeataZ, szczerze mówiąc w dużym stopniu popieram wasz punkt widzenia, ale póki co ciągle piszecie to samo, ciągle krytykujecie(czasem wręcz po chamsku) DO i jego "wyznawców", ciągle odwołujecie się do Biochemii Harpera, ale nie napisaliście tak naprawdę nic konkretnego. Pisaliście kilka razy o Harperze, ale co z tego wynika? Skoro tak otwarcie i zdecydowanie krytykujecie Do(oraz m.in. Mikstury oczyszczającej), jesteście zwolennikami podejścia naukowego, odnosicie się do Biochemii Harpera to proszę o konkrety. Ja mogę zarzucić na początek konkret. Tłumaczenie 27 wydania, strona 585, temat Zapotrzebowanie na białka i aminokwasy. Lekko a propos "złotych proporcji"
Edit: może tylko mi się tak wydaje wydaje, ale jak was czytam to tak jakby kalka stylu pisania MiT i czasem Grizzly'ego
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 08, 2009 06:25   

Ale trzeba im oddać, że jednak zmobilizowali mnie do czytania tej biochemii. :-D

Znalazłem tam parę ciekawych rzeczy.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
beataZ

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 160
Wysłany: Pon Cze 08, 2009 12:15   

Waldek B napisał/a:
zmobilizowali mnie do czytania tej biochemii

Znając i opierając się na biochemii mamy szanse uniknąć
sytuacji w jakiej znalazł się mistrz wraz ze swoimi już aniołami.
Opierając się na biochemii można udowodnić znaczne korzyści
płynące z surowizny oraz wykazać liczne wady obrabianych termicznie produktów.
Biochemiczne argumenty są wiarygodne i zrozumiałe dla wszystkich
wykształconych ludzi.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 08, 2009 12:29   

beataZ napisał/a:
Opierając się na biochemii można udowodnić znaczne korzyści
płynące z surowizny oraz wykazać liczne wady obrabianych termicznie produktów.
Biochemiczne argumenty są wiarygodne i zrozumiałe dla wszystkich
wykształconych ludzi.

chyba masz rację ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 20:09   

A jak jest z tą trzustką? Ma prawo się zmniejszyć u Hannibala? Może wez go Beataz zbadaj. :-D
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 20, 2009 19:40   

http://www.wprost.pl/ar/1.../?O=151500&pg=1


Cytat:
Podgrzewanie raka

Numer: 5/2009 (1360)

Samą siłą woli nie można się wyleczyć z raka. Zabiegi psychoterapeutyczne mogą jedynie poprawić samopoczucie i pomóc lepiej sobie radzić z silnym stresem, który wywołuje choroba nowotworowa. Na cudowne wyzdrowienia w wypadku raka w większym stopniu niż stan psychiczny chorego wpływają nie w pełni jeszcze poznane mechanizmy, związane głównie z działaniem układu odpornościowego. William B. Coley, chirurg z New York Hospital, opisał przypadek Freda Steina, niemieckiego imigranta, cierpiącego na mięsaka policzka. Chory był czterokrotnie operowany, ale za każdym razem dochodziło do nawrotu choroby. Stein wyzdrowiał dopiero wtedy, gdy dostał wysokiej gorączki na skutek pooperacyjnego zakażenia różą – ostrą chorobą zakaźną skóry i tkanki podskórnej wywoływaną przez paciorkowce. Coley znalazł ponad 40 podobnych przypadków. Było to jednak dawno temu, pod koniec XIX wieku, kiedy takie infekcje były nagminne z powodu braku antybiotyków. Amerykański chirurg celowo nawet zakaził różą dwunastu pacjentów, którym nie dawano już żadnych szans. U sześciu z nich doszło do remisji choroby. U jednego doszło do cofnięcia się mięsaka szyi z przerzutami do prawego migdałka, gdzie powstał guz o rozmiarach kurzego jaja. Ale dwóch innych chorych na skutek powikłań przedwcześnie zmarło.

W udokumentowanych przypadkach, które odnotowano w XX wieku, w zależności od rodzaju raka gorączka poprzedzała od 25 proc. do 80 proc. spontanicznych remisji. Najwięcej takich przypadków odnotowano w białaczkach dziecięcych. Z badań z 1951 r., najczęściej cytowanych w literaturze medycznej, wynika, że na 300 analizowanych zachorowań do spontanicznej remisji doszło u 26 dzieci. W 80 proc. tych „cudownych wyzdrowień" wcześniej doszło u chorego do zakażenia, któremu na ogół towarzyszyła wysoka gorączka. Podobnie wypadły badania z 1971 r. Na 224 przypadki spontanicznej remisji u 62 chorych (28 proc.) wcześniej wystąpiła gorączka lub przynajmniej podwyższona temperatura, często wywołana paciorkowcami powodującymi różę.
Do walki z rakiem oprócz bakterii mogą zmobilizować organizm chorego także pierwotniaki wywołujące malarię. Ale nie wszystkie zakażenia mają tak korzystny wpływ na przebieg choroby nowotworowej. Prof. Marek Nowacki twierdzi, że u chorych na raka jelita grubego zakażenia wywołują więcej szkody niż pożytku. – Nawet gorączka pooperacyjna jest złym czynnikiem rokowniczym. Zapalenie pochodzenia bakteryjnego po resekcji jelita grubego wróży wręcz nawrót choroby – mówi prof. Nowacki. Ale stare powiedzenie chirurgów mówi, że gdy u chorego na raka zropieje rana pooperacyjna, to wbrew pozorom rokowania są wtedy lepsze.

Rak oszukuje układ odpornościowy. Skrzętnie ukrywa się w organizmie chorego przed komórkami odpornościowymi, gdyż inaczej nie mógłby się rozwijać. Jedynie u niektórych pacjentów zdarza się, że system immunologiczny nagle rozpoznaje i zwalcza komórki nowotworowe. Bez lekarskiej pomocy. Do takiego nagłego zwrotu w przebiegu choroby może dojść pod wpływem pozornie banalnej infekcji, której towarzyszy gorączka, takiej jak zakażenie różą. A im większa gorączka, tym lepsze mogą być rokowania. Wtedy właśnie może dojść do „cudownego wyzdrowienia". Jedyny kłopot polega na tym, że mechanizmu tego rodzaju krzyżowej stymulacji immunologicznej nie udaje się wykorzystać w skuteczniejszym leczeniu chorych.

William B. Coley w 1893 r. zastosował wysterylizowany w wysokiej temperaturze wyciąg z paciorkowców (S. pyogenes oraz S. marcescens). „Toksynę Coleya", jak nazwano wstrzykiwany do organizmu preparat, początkowo otrzymało sześciu pacjentów. U 16-letniego chłopca doszło nawet do cofnięcia się umiejscowionego w podbrzuszu nieoperacyjnego mięsaka. Przez następne 20 lat, do czasu gdy kontaktował się z nim Coley, pacjent nie chorował. Coley wypróbował swą „toksynę” u kilkuset pacjentów cierpiących głównie na mięsaki. Nigdy jednak nie uzyskał jednoznacznych rezultatów, choć wielokrotnie ją modyfikował. W 1936 r., dwa lata przed śmiercią, opublikował wyniki leczenia 44 pacjentów. U 32 zastosował wyłącznie toksynę bakteryjną: 12 z nich przedłużył życie o ponad pięć lat. Po II wojnie światowej wyciągi bakteryjne przeznaczone do leczenia nowotworów próbowały wprowadzić firmy farmaceutyczne. Jeden z nich, preparat o nazwie MBV, w latach 60. XX wieku wytwarzał koncern Bayer, ale bez większych efektów.
Od kilku lat próbuje się wykorzystać szczepionki stymulujące układ odpornościowy chorego do walki z konkretnym typem raka. Na razie bez większego powodzenia, choć teoretycznie takie preparaty powinny zmniejszyć guza lub przedłużać życie chorych. Być może szczepionki na raka nie są jeszcze dopracowane. Dawniej także wątpiono, czy kiedykolwiek będzie można zastosować w onkologii skuteczne leki zawierające przeciwciała monoklonalne. Dziś są jedną z najbardziej obiecujących nowych metod leczenia.

Z najnowszych badań wynika, że lepiej rokują ci pacjenci, u których w guzach jest więcej limfocytów, najważniejszych komórek odpornościowych organizmu. W badaniach 3,4 tys. pacjentów taką zależność stwierdzono w wypadku raka żołądka, piersi, pęcherza, prostaty, jelita grubego, odbytu oraz mózgu. Gęstość limfocytów w raku jelita grubego może być nawet lepszym prognostykiem przeżycia chorego niż tradycyjne rokowania wynikające z oceny stanu chorego w zależności od stopnia zaawansowania raka.

Reakcja odpornościowa organizmu może zadecydować nawet o tym, u kogo rozwinie się rak. Niektóre badania sugerują, że na choroby nowotworowe rzadziej zapadają te osoby, które częściej przechodziły infekcje z wysoką gorączką. Podejrzewa się, że takie infekcje mogą pobudzać organizm zarówno do walki z zarazkami, jak i będącymi w początkowym stadium komórkami nowotworowymi. Gdyby się to potwierdziło, trzeba by było rozważyć, czy nadużywanie antybiotyków i leków przeciwgorączkowych nie zwiększa ryzyka zachorowań na raka.

Autor: Zbigniew Wojtasiński
Współpraca: Monika Rogowicz
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved