Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:05
Sposób odżywiania Forumowiczów, porównajmy, co jemy
Autor Wiadomość
m
Site Admin


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 835
Wysłany: Pon Paź 22, 2007 17:37   Re: Sposób odżywiania Pana Witolda

Matti napisał/a:

Pokładam zaufanie iż taki dział zostanie niedługo założony

Sugerujesz utworzenie po jednym dziale dla każdego użytkownika?
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Paź 22, 2007 21:51   

Tez jestem ciekaw jak jada pan Witold.

Generalnie z checia poczytam jak zywia sie pisujacy tu ludzie, ktorzy maja cos ciekawego do przekazania, maja wiedze, doswiadczenia i wlasne poglady.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Paź 22, 2007 22:22   

Dlaczego mam nie odpowiedzieć. Ponuractwo doprowadziło do wstawienia jaj na piedestał. Czasem warto się uśmiechnąć zwyczajnie, bez nabożnego rozmemłania.

Znalazłem swoje dane z czerwca tego roku. Probowałem dociec wówczas, co właściwie jadam. Wyszło mniej więcej coś takiego
białka średnio 90-110g raz tylko 75g
tłuszczu 100-165g
węglowodanów 100-130g. Raz się rozpędziłem do 170g, ale taka ilość mi nie służy, a już na pewno nie mógłbym przez tydzień jeść tyle węglowodanów.
energetycznie 1800-2600 zależnie od wysiłku, ale i od tego, czy poprzedniego dnia spożyłem więcej, czy mniej energii.
Były w tym wszystkie produkty zwierzęce, sery, wędliny, wieprzowina, wołowina, ryby, maslo, smalec, jajka. Były też produkty roślinne, głównie warzywa i niewiele owoców oraz trochę chleba żytniego. Jajek średnio jedno dziennie, z tym, że jak mam ochotę to mogę zjeść cztery z majonezem, ale to rzadkość. Najczęściej odrzucam jedną trzecią białka, ponieważ mi nie smakuje. Pies też tego nie chce.
Teraz jadam trochę mniej, zmniejszyłem węglowodany, głównie z tego powodu, że przerzuciłem się na bezglutenowe pieczywo ryżowe, a to niejako utrudnia przesadzenie z węglowodanami.
Gdybym intensywnie ćwiczył, musiałbym zjadać wszystkiego więcej.
Mam 170cm i ważę 69kg. Dotychczas nie mam sklonności do tycia i nie muszę się z tym pilnować.
W czasach, gdy na półkach sklepowych stał tylko ocet i herbata turecka (lata 70/80) na żywieniu wysokowęglowodanowym czułem się fatalnie.

To na początek tyle

Piszcie o swoich doświadczeniach żywieniowych, niech to będzie dla nas wszystkich inspiracja.

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Paź 23, 2007 09:29   

Tak jak napisałem, głównie w postaci chleba ryżowego, warzyw ziemniaków i kaszy. Prawie zawsze w połączeniu z białkiem i tłuszczem.

Wyjątkowo czasem zjadam owoce takie jak jagody, maliny, jeżyny, truskawki, śliwki, brzoskwinie, jabłka, gruszki. Próbowałem zjeść banana, ale jest zbyt skondensowanym źródłem węglowodanów i połówka banana mnie już odrzuca.
Nie piję soków owocowych ani słodzonych napoi, nie używam cukru ani słodzików, co może jest oczywiste w środowisku zaawansowanych niskowęglowodanowców, ale niekoniecznie wśród początkujących, którzy pytają, czy zamiast cukru nie można by słodziku użyć. Nie można i koniec!
Produkowane obecnie gotowe zestawy, a raczej ersatze złożone z ekstraktu kawy, śmietanki i cukru są wyjątkowo obrzydliwym produktem, zamulającym jelita ulepkiem.
JW
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Gru 07, 2007 01:00   

To były wyniki z maja. Jak wykroję trochę czasu, to sprawdzę ile aktualnie jem tych węglowodanów. Na pewno mniej niż w maju.
Jest taka zależność, którą od dawna opisuję. Mniej białka, to więcej węglowodanów i odwrotnie. Zwiększyłem ostatnio trochę białko i od czekolady mnie odrzuca, aż się sam dziwię. A może ta czekolada już teraz taka paskudna?
Nasze dyskusje tutaj dały ukazały mi nowe aspekty żywienia.
Myślę, że przeciętne zapotrzebowanie na glukozę wynosi około 100g na dobę, oczywiście w odwrotnej zależności do spożycia białka.
I oczywiście w szczególnych przypadkach będzie się znacznie różnić od 100g.
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 07, 2007 13:10   

Sam Pan, Panie Witoldzie, przyznał, że nawet przy bardzo małej podaży węgli (20-30 g) uszczuplanie białka jest raczej niewielkie lub żadne. Zapotrzebowanie na węgle jest więc dość niewielkie, jeśli organizm funkcjonuje na ketonach.
Ja, dla przykładu, gdy danego dnia spożywam niewielkie ilości węgli, w granicach 20 g, to białka wcale więcej nie chce mi się spożywać. To wynika z tej prostej przyczyny, że na ketonach organizm efektywniej funkcjonuje, bardziej oszczędza energie, itd.
U mnie podaż białka jest circa 150 g, a podaż tłuszczy ok. 300 g.
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Pią Gru 07, 2007 19:59   

tu jest badanie w tym temacie

http://www.nutritionandme...m/content/3/1/9

pozd
WiRAHA
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 01:17   

Panie Hannibalu!
Zgadzam się. Przy spożyciu 150g białka można się znakomicie obyć bez węglowodanów. Z takiej ilości białka w razie potrzeby powstanie 87g glukozy. Z 300g tłuszczu dodatkowo 30g, razem blisko 120g.
Jak wykazały cytowane poprzednio badania, w spoczynku wystarcza 50g glukozy na dobę. Można co najwyżej dyskutować, czy białka nie powinno być 200g a tłuszczu 250g. Oczywiście to zależy od indywidualnego zapotrzebowania.
Tylko że DO zaleca przeciętnie poniżej 70g białka. Jak ciągle dr Kwaśniewski powtarza, jego dieta jest niskobiałkowa i wysokotłuszczowa.
A przy tak małej ilości białka i niskowęglowodanowym żywieniu organizm musi spalać własne mięśnie. Przypomnijmy, że ortodoksi scigali się w zmniejszaniu spożycia białka poniżej 30g na dobę.
Pozdrawiam
Witold Jarmolowicz
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 11:52   

Cytat:

Tylko ze DO zaleca przecietnie ponizej 70g bialka. Jak ciagle dr Kwasniewski powtarza, jego dieta jest niskobialkowa i wysokotluszczowa.
A przy tak malej ilosci bialka i niskoweglowodanowym zywieniu organizm musi spalac wlasne miesnie.

Bo ja wiem?
Dr. Kwasniewski ma swoje wady, ale mysle, ze jest na tyle spostrzegawczy, ze jesli u kazdego, zawsze przy tej diecie bylaby utrata miesni, to po tych kilkudziesieciu latach chyba by ten fakt zauwazyl..

A co z tym kolarzem o ktorym pisal wiraha?
Facet zjada ok. 30-40g wegli dziennie, 70-80g bialka - reszta tluszcze.
Dziennie jezdzi jakies 150-200km.
Mysle, ze jesli tracilby miesnie, to po pierwsze by to zauwazyl, a po drugie mialby gorsze wyniki niz na innym zywieniu. A z tego co pisal Wiraha on ma duze doswiadczenie: testowal zarowno diete japonska jak i wysokobialkowy low carb a'la Ellis.

Pozatym nurtuje mnie jedna rzecz: czemu przy zywieniu Kwasniewskiego ma sie zazwyczaj wysoki poziom glukozy we krwi?
Jest to objaw niedoboru weglowodanow?
No byc moze, ja w kazdym razie tego nie rozumiem, bo intuicyjnie powinno byc odwrotnie (nedobor wegli -> niski poziom glukozy).

Cytat:
Przypomnijmy, ze ortodoksi scigali sie w zmniejszaniu spozycia bialka ponizej 30g na dobe.

No tego oczywiscie nie pochwalam.

W ogole nie jestem zwolennikiem oryginalnej DO, ale cala sprawa nie jest chyba tak prosta jak to sie z pozoru wydaje..
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 13:14   

Oczywiście, że sprawa nie jest prosta.
Dlatego stworzyłem Formułę 4eS, bo większość ideologów DO nie wykazywała śladu ochoty na samodzielne myślenie.

Jeżeli chodzi o niedobory białka manifestują się bardzo podobnie u ortodoksyjnych wegetarian i dogmatycznych optymalnych.
I również podobne są objawy u osób, które mówią, że jedzą wszystko,
tylko w tym wszystkim jest za mało białka.

Pisałem o tym dwa lata temu w cyklu Optimal story.

Jakie to objawy? Zależą od stopnia niedoborów.

Osłabienie mięśni, stałe zmęczenie, drażliwość, depresja, wydzielanie niemiłego zapachu, niezdrowa cera w plamach, ziemista, u wegetarian szarawa, u optymalnych zażółcona z powodu spożywania ogromnych ilości tłuszczu, który zmusza do nadprodukcji cholesterolu.
Upośledzenie funkcji intelektualnych, niemożność skupienia się, zrozumienia czytanego tekstu, stany lękowe, że za chwilę coś się stanie z naszym organizmem, postępująca osteoporoza, wypadanie włosów i zatrzymanie miesiączki u dwudziestoletnich kobiet.
W połączeniu z nadmiarem tłuszczu niedobory białka powodują silne palpitacje serca i niemiarowść pracy, szczególnie, jeżeli przy takich niedoborach ktoś usprawniał pracę serca biorąc prądy selektywne PS.
Może się skończyć wszczepieniem rozrusznika.
Powoli podnosi się ciśnienie krwi.
W jelitach pojawia się dysfunkcja, kruczenie, wzdymanie, wyzwalane przez większość spożywanych zwykłych produktów, które normalnie inni jedzą, bóle stwarzające obawę o skręt kiszek.

W pewnym sensie są to objawy podobne do tych, które występują u osób stosujących często głodówki oczyszczające lub jedzących same wegetariańskie krzaczki.

W najbliższym Optymalniku ukaże się mój artykuł o głodówkach i sposobach, żeby je bezpiecznie prowadzić.

Zależnie od indywidualnej odporności objawy niedożywienia białkowego pojawiały się już po roku, albo dopiero po 7 latach. Najbardziej odporny mężczyzna jakiego spotkałem, wytrzymał 10 lat na dogmatycznym DO.
Dopiero po 10 latach doszedł do wszystkich wyżej opisanych objawów, z wyjątkiem oczywiście problemów z menstruacją. A ma 53 lata i do emerytury daleko. Musi pracować, a nie ma już sił.
Te objawy najczęściej występowały u osób skrupulatnie liczących.
Besztanie, że każdy chory niedokładnie przestrzega DO to obskurantyzm
taki sam jak wpychanie cukrzyków w insulinoterapię.

Czy doktor Kwaśniewski tego nie widzi? Proszę jego zapytać.
Ja po 15 latach zgłębiania tajników diet wegetariańskich i niskowęglowodanowych widzę to doskonale.

Oczywiście różnimy się i można spotkać wyjątki, tylko, że nie da się 95% ludzi podciągnąć do wyjątków.


Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 13:41   

jest taka teoria ze niedobor bialka jest najbardziej grozny z powodu idacego za nim niedoboru siarki - z aminokwasow siarkowych (cysteina, cystyna, metionina)

pozd
WiRAHA
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 14:19   

Możliwe. Najmniej aminokwasów siarkowych mają produkty roślinne, więc
taki niedobór powinien również dotykać ortodoksyjnych wegetarian.
To by się zgadzało, obie grupy i wegetarianie i dogmatyczni optymalni mają podobne objawy niedożywienia białkowego.

Myśle, że w DO brakuje także związanych z białkiem minerałów.
Tzn. nie myślę, wiem z kalkulacji jadłospisów,
że B:T:W=60:200:50 takie, jak w cytowanym poście p. Ewy i Betan
powoduje niedobór nie tylko magnezu, ale nawet już potasu.
Co gorsza nieproporcjonalnie duża ilość tłuszczów utrudnia wchłanianie składników rozpuszczalnych w wodzie i powoduje zmydlanie minerałów.

Pozdrawiam
JW
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 17:21   

A co z wysokim poziomem glukozy we krwi optymalnych?
Skad to sie bierze?

Swego czasu dalem sie wkrecic w ograniczanie bialka i jadlem go w okolicach 60g / dobe.

I po 6 miesiacach wymieklem.
Mialem tez to szczescie, ze dorwalem ksiazke pana Ponomarenko. Niestety we wspomnianej ksiazce oprocz obalania starych mitow dostajemy w zamian kilka nowych (rownowaga kwasowo-zasadowa i rzekome zakwaszanie miesa i jaj, za duzo weglowodanow i twierdzenie, ze mozg musi miec 120g glukozy / dzien). Ale to temat na troche inna dyskusje.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 20:03   

Panie Witoldzie, jak Pan widzi kwestie alkoholu (bez dodatku cukru) na diecie niskoweglowodanowej

pozd
WiRAHA
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 20:55   

To i ode mnie jedno pytanie do Pana Witolda :) -
czy nie uważa Pan, że również nadmiar białka jest nie teges? pytam się, bo zaleca Pan dosyć końskie dawki tego białka
ja napisałem o 150 g białka, ale
po pierwsze, mam 23 lata
po drugie, ważę ok. 90 kg przy wzroście 194 cm
po trzecie, jestem dość aktywny fizycznie - regularne biegi (całkiem szybkie jak na amatora), intensywna jazda na rowerze, ćwiczenia siłowe.
przy spożyciu 300 g tłuszczu, 150 g białka i ok. 50 g węgli spożywam ok. 3,5 tys. kcal; oczywiście jak danego dnia jestem mało aktywny fizycznie to i te ilości są odpowiednio mniejsze
bezsensem jest więc spożywanie takich ilości białka jak ja przez osobę, która ich po prostu nie wykorzysta, lecz przerobi sporą część na glukozę
jednocześnie zgadzam się z Panem, że spożywanie prawie takich ilości tłuszczy jak ja przez osobę, która nie potrzebuje tyle energii jest znów bezsensem
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 10:44   

To ja sie spytam: jaki jest sens zycia?

No i ta wczesniejsza watpliwosci: czemu na diecie Kwasniewskiego jest wysoki poziom glukozy we krwi?
Czy jest tak zawsze, czy tylko czasami i czym to moze byc spowodowane?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Nelka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 253
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 13:22   

Ja też zastanawiałam się nad tym zagadnieniem. Mam podejrzenia, że może chodzić o niedobór niektorych kwasów tłuszczowych a konkretnie omega-3. Kłopoty mogą miec ci optymalni, którzy żywią się unikając ryb i innych źródeł tych kwasów. Zmienia się wtedy skład błon przepuszczalnych ( tak jak przy cukrzycy typu II). To taka moja hipoteza nie poparta żadnymi badaniami.
Nelka
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 13:41   

Jeżeli zastosujemy Formułę 4eS to po pewnym czasie mamy szansę,
że wszystko się unormuje. Nie na pewno, ale przynajmniej mamy szansę.
Bezkrytycznie powierzając swoje zdrowie tylko innym, takiej szansy w zasadzie nie mamy.

Panie Wiraha
Jeżeli chodzi o alkohol, to obniża poziom glukozy. Moim zdaniem następuje to z powodu konieczności przetworzenia alkoholu na kwasy tłuszczowe a te wymagają glukozy, żeby w postaci triglicerydów mogły być zmagazynowane w tkance tłuszczowe. Glicerol w triglicerydach może powstać tylko z glukozy. Alkohol jest tak bardzo skondensowanym źródłem energii, że nie może być od razu spalony, musi zostać zmagazynowany na później. Jest to możliwe tylko w postaci triglicerydów.

Istnieje realne niebezpieczeństwo, że osoby żywiące się dogmatycznie na DO mogą doznać silnej hipoglikemii, ponieważ ich wątroba nie jest przystosowana już do intensywnego metabolizowania glukozy. Przy dużej ilości alkoholu może nagle wystąpić niedocukrzenie zbliżone już do hipoglikemii cukrzycowej. Może też wystąpić patologiczne upicie, taka pomroczność jasna czy o innych kolorach. Jak kiedyś pisałem, zawodowcy zauważają, że po przejściu na DO zmniejsza im się odporność i nie muszą tyle wypić, żeby się nastrzelać. Wychodzi taniej.

Wniosek, na DO podczas picia trzeba pamiętać o spożyciu odrobiny węglowodanów i koniecznie białka. Enzymy się przydadzą do przetwarzania etanolu na aldehyd octowy, potem na ocet a następnie przez elongację na dłuższe kwasy tłuszczowe.

Panie Hannibalu, oczywiście, że nadmiar białka musi być szkodliwy, żywiąc się samym białkiem można nawet umrzeć.
Tylko, gdzie się ten nadmiar zaczyna?
Dla każdego jest inny, wszakże nawet dla przeciętnej kobiety 60g białka to ciut mało.
Nie wspominając o Panu Zenonie. 90kg wagi zobowiązuje.

Panie Marcinie, to się mieści w Formule 4eS. W praktyce trudno się przejeść białkiem, natomiast tłuszczami już można właśnie na DO, czego dowodzi omawiany przez nas przypadek. Brakło w nim obserwacji samopoczucia i samokształcenia.

Dlaczego jest wysoki poziom glukozy na DO?
Zazwyczaj utrzymuje się poniżej 100mg%, więc nie jest tak bardzo wysoki. Opisywane przypadki 130-140 są nieliczne i nie stanowią normy.
Natomiast na pewno mniejsza jest odporność na duże dawki węglowodanów. W badaniu krzywej cukrowej może wystąpić skok glikemii
powyżej 200mg%. U zdrowych wegetarian ten skok jest niski, do 140mg%.
Przypuszczalnie jest to spowodowane zmniejszeniem puli enzymów wątrobowych metabolizujących glukozę.

Jaki jest sens życia?
Panie Zenonie, a kto to może wiedzieć. Najtęższe głowy przez ostatnie tysiąclecia w ramach poszukiwania tego sensu wymordowały miliony swoich współbraci, uznając, że tamci żyją bezsensownie.
Prywatnie uważam, że w dzisiejszych czasach cwaniactwa i lansowania manipulacji jako skutecznej metody zarządzania, powiedzieć o kimś, że jest człowiekiem normalnym i przyzwoitym, znaczy ocenić go najwyżej, jak tylko można.

Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 13:57   

Pani Nelko
Jest to możliwe, że niedobór kwasów omega3 zmniejsza przepuszczalność błon komórkowych. Eskimosi na cukrzycę i miażdżycę nie chorowali, pomimo pomimo powszechnego i silnego nałogu palenia tytoniu oraz picia dużych ilości mocnej herbaty.
Spożywali dużo tłuszczów nienasyconych, oczywiście nie z ryb, których nie jadali, ale z morskich ssaków. Okazuje się, że tłuszcz morskich ssaków, inaczej niż lądowych, zawiera znaczne ilości tych kwasów. Ich łańcuch pokarmowy zaczyna się od planktonu bogatego właśnie w kwasy omega3.
Oczywiście dla nas te kwasy są dostępne tylko z ryb.
W ramach ochrony środowiska nikt nie pozwoli nam jadać foki i wieloryby.


Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 14:29   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Panie Hannibalu, oczywiście, że nadmiar białka musi być szkodliwy, żywiąc się samym białkiem można nawet umrzeć.
Tylko, gdzie się ten nadmiar zaczyna?
Dla każdego jest inny, wszakże nawet dla przeciętnej kobiety 60g białka to ciut mało.
Nie wspominając o Panu Zenonie. 90kg wagi zobowiązuje. (...)

nie tylko chodziło mi o szkodliwość, lecz również o mniejszą efektywność
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 14:52   

lekki OT - ale nie moge sie przyzwyczaic do tego Pan/Pani. Nie latwiej zeby wszyscy byli na "ty"?

Panie Wiraha brzmi jednak nieco... dziwnie :)

pozd
Pan WiRAHA :)
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 15:01   

Hannibal napisał:
Cytat:

nie tylko chodziło mi o szkodliwość, lecz również o mniejszą efektywność


I tu niestety dochodzimy do wieloznaczności, bowiem granice będą węższe
i zależne od rodzaju wysiłku.
W każdym razie sprinterzy i konie wyścigowe spożywają minimalne ilości
białka a kulturyści ogromne.
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 17:32   

Cytat:

Istnieje realne niebezpieczenstwo, ze osoby zywiace sie dogmatycznie na DO moga doznac silnej hipoglikemii, poniewaz ich watroba nie jest przystosowana juz do intensywnego metabolizowania glukozy. Przy duzej ilosci alkoholu moze nagle wystapic niedocukrzenie zblizone juz do hipoglikemii cukrzycowej. Moze tez wystapic patologiczne upicie, taka pomrocznosc jasna czy o innych kolorach. Jak kiedys pisalem, zawodowcy zauwazaja, ze po przejsciu na DO zmniejsza im sie odpornosc i nie musza tyle wypic, zeby sie nastrzelac. Wychodzi taniej.

Wniosek, na DO podczas picia trzeba pamietac o spozyciu odrobiny weglowodanow i koniecznie bialka. Enzymy sie przydadza do przetwarzania etanolu na aldehyd octowy, potem na ocet a nastepnie przez elongacje na dluzsze kwasy tluszczowe.


To ciekawe.
Mialem epizod z ograniczanie bialka i weglowodanow do ilosci rzedu 60g B 40-50g W.
W tamtym okresie faktycznie zauwazylem, ze alkohol dziala na mnie efektywniej.
ALE: zauwazylem rozniez, ze stan zmacenia umyslu bardzo, ale to bardzo szybko ustepuje.
Moze zle interpretowalem wtedy fakty?
Moze nie dzialo sie tak, poniwaz moj organizm dzialal wydajniej i szybciej odtruwal sie z alkoholu. Byc moze po prostu to co obserwowalem nie bylo upojeniem lecz dzialaniem tych niewielkich ilosci C2H5OH w polaczeniu z niska glukoza?

Cytat:
Oczywiscie, ze nadmiar bialka musi byc szkodliwy, zywiac sie samym bialkiem mozna nawet umrzec.


To chyba Lutz pisal, ze gdzies w Ameryce lacinskiej bylo wiezienie, gdzie wykanczano ludzi "estetycznie", tzn nie wieszano ich, nie glodzono, lecz trzymano ich w schludnych celach a wykwintna strawa to bylo wlasnie chude mieso (duzo bialka, malo T i W).
Podobno wykanczalo czlowieka dosc szybko, no i nie mozna bylo zarzucic nikomu morderstwa. Ot - nieszczesliwy wypadek, jakas zaraza czy inny czort..

Cytat:
Nie wspominajac o Panu Zenonie. 90kg wagi zobowiazuje.


Tu pomylka. To pan Hannibal jest gladiatorem.
Ja jestem ciagle jeszcze schorowanym sucharkiem, ktory usilnie pracuje by przybrac na masie miesniowej.
Mam 183cm i 73kg.
Nieco ponad rok temu wazylem 66-67kg, wiec postep jest.
Szczegolnie, ze te 5-6 kilo to miesnie.
No ale jeszcze sporo pracy przede mna..

Cytat:
Dlaczego jest wysoki poziom glukozy na DO?
Zazwyczaj utrzymuje sie ponizej 100mg%, wiec nie jest tak bardzo wysoki.

Wiadomo, ze nie ten poziom nie jest bardzo wysoki. Ale jak na diety niskoweglowodanowe jest zazwyczaj dosc spory.
I to jest troche paradoksalne, ze ci ktorzy jedza wiecej bialka maja nizszy poziom glukozy od tych co organiczaja i wegle i bialko.
Kwasniewski tlumaczyl to w tlustym zyciu optymalnoscia tej diety. Twierdzil, ze jest to najlepszy stan organizmy bo daje w sytuacji kryzysowej glukoze na oddychanie beztlenowe dla mozgu.

Cytat:
Jaki jest sens zycia?
Panie Zenonie, a kto to moze wiedziec. Najtezsze glowy przez ostatnie tysiaclecia w ramach poszukiwania tego sensu wymordowaly miliony swoich wspolbraci, uznajac, ze tamci zyja bezsensownie.
Prywatnie uwazam, ze w dzisiejszych czasach cwaniactwa i lansowania manipulacji jako skutecznej metody zarzadzania, powiedziec o kims, ze jest czlowiekiem normalnym i przyzwoitym, znaczy ocenic go najwyzej, jak tylko mozna.

No to ja sie nie zgodze.

Normalnosc i nienormalnosc w ogolnosci definiuje statystyka.
Jezeli zdecydowana wiekszosc ludzi jada chleb i kluski, a ja tego nie tykam w zamian jedzac mieso i maslo kokosowe - to jestem nienormalny, bo praktykuje cos co dla innych jest obce.
Tak samo osoba z ilorazem 130 z punktu widzenia statystyki jest dewiantem (bo srednia w spoleczenstwie to 100).

Jezeli obecnie cwaniactwo i manipulacja jest taka powszechna - to ja osobiscie wole byc dewiantem niz normalnym.
Z tymze, trzeba doprecyzowac - bo dewiantem w powyzszym przykladzie jest tak samo gosc z ilorazem 130 jak i ten z IQ 70. Co wiecej - sa dewiantami w takim samym stopniu.

Tak wiec - ja chce byc w tej sytuacji pozytywnym dewiantem.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 22:03   

Sorry za tę pomyłkę wagową.
Co do normalności, to mam na myśli pojęcie semantyczne
mówiące, ze dana osoba jest człowiekiem
odpowiedzialnym, która zajmuje się swoimi sprawami,
a swoich problemów nie rozwiązuje metodą czepiania się innych
i wpuszczania ich w kanał. To rzadkość w dzisiejszych histerycznych czasach.
Natomiast rzeczywiście gdybyśmy przyłożyli miarę statystyki, to rozkład NORMALNY będzie znaczył przeciwieństwo tego pojęcia.

Cytat:
I to jest troche paradoksalne, ze ci ktorzy jedza wiecej bialka maja nizszy poziom glukozy od tych co organiczaja i wegle i bialko.
Kwasniewski tlumaczyl to w tlustym zyciu optymalnoscia tej diety. Twierdzil, ze jest to najlepszy stan organizmy bo daje w sytuacji kryzysowej glukoze na oddychanie beztlenowe dla mozgu.

No właśnie, jest w tym niespójność, bo ciągle Dr powtarza, że najlepszym paliwem są tłuszcze i ciała ketonowe. A tutaj glukoza też jest niezbędna w minimalnej ilości dla mózgu.

Z tym alkoholem to jest kwestia szczegółów. Efekt będzie najlepszy, jeżeli nie wytrenowany zawodnik spożywający bardzo mało węglowodanów i białka przystąpi do konkurencji z zawodowcami
wagi ciężkiej starając się im dorównać.
Albo też aktualnie bierze środki odchudzające na amfetaminie. Efekt murowany. Pamiętam, jak w dawnych studenckich czasach takiego odchudzającego się farmakologicznie kolegę odnieśliśmy do domu. Jego żona zadała tylko jedno pytanie: czy on żyje?


Pozdrawiam
JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Pon Gru 10, 2007 22:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 22:15   

co do alkoholu Ellis napisal mi, ze mozna spozywac do 750ml wytrawnego wina dziennie - lub odpowiednik tego w alkoholu bez dodatkow cukrowych - czyli pewnie wyszloby kolo 150g wódki, whisky, ginu, koniaku, tequili itp

on - podobno - dziennie robi butelke wina albo pare "shot'ów" mocniejszych trunkow

ktos wspominal ze Lutz tez sobie lubi dac lekko w palnik :)

pozd
WiRAHA
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 22:23   

Tak, dr Lutz też się wzmacnia dobrymi trunkami
wspominał o tym dr Ponomarenko po wizycie w Londynie.

Mówiąc o zawodowcach miałem na myśli raczej zawodników wypijających conajmniej pół litra na jedno posiedzenie i to nie wina.

Pozdrawiam
JW
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 22:28   

alkohol jest spoko, ale jak ktoś ma candidę i inne schorzenia tego typu to w życiu się jej nie pozbędzie, gdy będzie tankował :]
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 22:32   

I innych chorób też, z nadciśnieniem włącznie.
Pewnie dlatego DoppelHerz to takie mocne 20% winko wzmacniające.
JW
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 22:32   

Matti napisał/a:
chodza sluchy ze pewien z uzytkownikow tez czesto imprezuje i ze jest na DN...ale za holere nie wiem o kogo moze chodzic...

Moze ty wiesz wiraha??


Hmm... zastanowmy sie... kto wcina kasze, pieczywo, otreby, 3kg marchewki dziennie..>?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 22:33   

Hannibal napisał/a:
alkohol jest spoko, ale jak ktoś ma candidę i inne schorzenia tego typu to w życiu się jej nie pozbędzie, gdy będzie tankował :]


ale po odp ilosci przejmowac sie nimi tez nie bedzie :)

swoja droga "czysty" bez dodatkow cukrowych alkohol wzmacnia ketoze osob ktore juz w niej sa

dlatego tak homeopatie lubie - zawsze sobie czlowiek 3 x dziennie pare kropelek w imie wyzszych racji utoczy :what:


pozd
WiRAHA
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 23:05   

Hannibal napisał/a:
ale jak ktos ma candide


W jaki sposob alko szkodzi przy candidzie?
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 23:22   

zenon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
ale jak ktos ma candide


W jaki sposob alko szkodzi przy candidzie?


candida bawi sie po nim tak dobrze ze rozpoczyna sie proces nielegalnej imigracji innych szczepow - w poszukiwaniu raju utraconego

pozd
WiRAHA
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Gru 11, 2007 10:44   

Matti napisał/a:
niezdecydowany jestem po 3kawach.Prosze skasowac.


caly Matti :lol:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Wto Gru 11, 2007 10:49   

zenon napisał/a:
Matti napisał/a:
niezdecydowany jestem po 3kawach.Prosze skasowac.


caly Matti :lol:


badania wykazuja ze zdecydowanie zwieksza sie dopiero po 13 kawach...

pozd
WiRAHA
 
 
moloko

Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 4
Skąd: Ostróda
Wysłany: Śro Sty 16, 2008 12:19   

Myślicie, że warto dodać do diety np. orzechy, oliwę, czy jakieś warzywko. JAkie? Sok pomidorowy???
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 16, 2008 12:22   

moloko napisał/a:
Myślicie, że warto dodać do diety np. orzechy, oliwę, czy jakieś warzywko. JAkie? Sok pomidorowy???

orzechy - w niedużych ilościach są spoko
dziewicza oliwa - jedne z najlepszych źródeł jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, także witaminy E oraz skwalenu
warzywa - również są spoko
sok pomidorowy - jak wyżej :) (ale tylko ze świeżych pomidorów w sezonie, zrobiony sokowirówką)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved