Wysłany: Nie Lis 02, 2008 08:06 Dlaczego Atkins umarł na serce (jeśli umarł na serce)
jak w temacie. Może to być efekt parenastoletniej ketozy?? Moze czas kolejny raz rozpocząć dyskusje czy ketoza jest dobrym stanem czy szkodliwą koniecznoscią na dłuższą mete?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 08:27
on jadł raczej niemało węgli (tylko na samym początku diety zaleca bardzo małe ich ilości)
jadł produkty obrobione termicznie, często nawet mocno
no i na koniec, żeby przeciąć wszelkie wątpliwości -
akt zgonu dr. Roberta Atkinsa + wyjaśnienie różnych przekłamań -
http://www.thesmokinggun....atkinsmed1.html (na 3 stronie jest podana przyczyna śmierci)
"On April 8, 2003, at age 72, Dr. Atkins slipped on the ice while walking to work, hitting his head and causing bleeding around his brain. He lost consciousness on the way to the hospital, where he spent two weeks in intensive care. His death certificate states that the cause of death was "blunt impact injury of head with epidural hematoma"."
z wikipedii
epidural hematoma to krwiak nadtwardówkowy
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 11:58
wiraha napisał/a:
nie wiem ile w tym prawdy
w rozmowie z Larry Kingiem mówi, że ziemniaków na jego diecie się nie uświadczy; je za to dużo sałatek - twierdzi, że takie ilości, jakie jedzą wegetarianie
link to wywiadu - http://wilstar.com/lowcarb/atkins_interview.htm
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 12:10
co do ketozy - Lutz jest na niej od jakichś 70 lat i ma się dobrze
jego ketoza jest jeszcze większa, bo pija codziennie whisky
ostatnio zdobył uznanie uczelni Cambridge - http://www.reuters.com/ar...2008+BW20080204
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 15:05
Też kiedyś czytałam, że Atkins umarł na serce i wielu ludzi, którzy przeszli na proponowaną dietę przez niego. Ale również czytałam , że przejście na inną dietę powinno następować stopniowo, bez szoku dla organizmu. Ale również czytałam, że dla cukrzyków szok dla trzustki jest wskazany. Wygląda na to, że ,jak zawsze twierdzę, że to zależy od organizmu, a każdy jest inny.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 18:22
wracając do Atkinsa - z tego, co czytałem i słyszałem w audycjach sfałszowana została jego waga w akcie zgonu - 258 lb; po to, żeby pokazać, że jego dieta w rzeczywistości nie odchudza
w rzeczywistości był znacznie lżejszy
ala
Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 133 Skąd: gliwice
Śmierć Atkinsa 17 kwietnia była skutkiem nieszczęśliwego wypadku w drodze do pracy. Pośliznął się na oblodzonym nowojorskim chodniku 9 dni wcześniej.
http://www.zdrowie.med.pl...owo=potasu&nr=2
Śmierć Atkinsa 17 kwietnia była skutkiem nieszczęśliwego wypadku w drodze do pracy. Pośliznął się na oblodzonym nowojorskim chodniku 9 dni wcześniej.
http://www.zdrowie.med.pl...owo=potasu&nr=2
bacia: Al Sears w "Zdrowym sercu" pisze: "Spotkalem dr. Atkinsa na kilka dni przed fatalnym poslizgnieciem sie na lodzie i zapadnieciem w spiaczke, ktora zakonczyla sie smiercia. Nie byl gruby i jak na swoj wiek (72 lata) wydawal sie w dobrej formie. Lekarze podawali dr.Atkinsowi steroidy w celu zmniejszenia obrzeku mozgu, ktory wystapil w wyniku urazu glowy. Lek spowodowal przyrost masy ciala w ostatnich dniach jego zycia"
Mariusz Waszak
Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 68 Skąd: Puszczykowo
Wysłany: Czw Lis 06, 2008 17:14 Dziwne.
Nawet w Angli słyszałem, że dr Atkins umarł na serce i był koszmarnie otyły. Nie wiem kto i dlaczego takie informacjie rozpowszechnia.
To nieprawda.
Dr Atkins wywrócił się przed swoją kliniką i rozbił głowę o granitowy krawężnik - to był, po prostu, nieszczęśliwy wypadek. Nie wiem ile ważył, ale wzrostem, budową ciała, a nawet wyglądem przypominał "naszego" dr Janka Wróbla, a więc na pewno nie był "grubasem".
are Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Mar 2005 Posty: 744
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 00:48
Hannibal napisał/a:
on jadł raczej niemało węgli (tylko na samym początku diety zaleca bardzo małe ich ilości)
jadł produkty obrobione termicznie, często nawet mocno
no i na koniec, żeby przeciąć wszelkie wątpliwości -
akt zgonu dr. Roberta Atkinsa + wyjaśnienie różnych przekłamań -
http://www.thesmokinggun....atkinsmed1.html (na 3 stronie jest podana przyczyna śmierci)
"On April 8, 2003, at age 72, Dr. Atkins slipped on the ice while walking to work, hitting his head and causing bleeding around his brain. He lost consciousness on the way to the hospital, where he spent two weeks in intensive care. His death certificate states that the cause of death was "blunt impact injury of head with epidural hematoma"."
z wikipedii
epidural hematoma to krwiak nadtwardówkowy
Zeby sie wykonczyc w taki sposb, to trzeba sie ledwo ruszac i ledwo wiedziec co sie dzieje dookola. Nie kazdy to potrafi... Poza tym nie pisze tu nikt nic o sekcji zwlok, ktora wykazala straszne zatrucie wszystkich organow wewnetrznych i co tam jeszcze
ala
Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 133 Skąd: gliwice
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 09:55
Zeby sie wykonczyc w taki sposb, to trzeba sie ledwo ruszac i ledwo wiedziec co sie dzieje dookola. Nie kazdy to potrafi... Poza tym nie pisze tu nikt nic o sekcji zwlok, ktora wykazala straszne zatrucie wszystkich organow wewnetrznych i co tam jeszcze[/quote]
Nikt nie pisze o sekcji zwłok a Ty wiesz co wykazała? Byłeś przy niej?
ala
Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 133 Skąd: gliwice
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 10:10
A to że "sekcja zwlok, ktora wykazala straszne zatrucie wszystkich organow wewnetrznych i co tam jeszcze" pisał krytyk diety Atkinsa.
I Tobie się podoba ale to nie jest prawda.
Are nie bądź idiotą. Pisałem ci sto razy nie spróbujesz to nic nie możesz wiedzieć. A ty nadal swoje nie dotknął wody a sie mądrzy o pływaniu. Poczułbyś sie 10 x lepiej po miesiacu to byś wiedział. Spróbuj DN albo zrozum że mozesz sie mylić.
Denerwująca mowa zaślepieńca. Czyli co: kto nie je wg low-carb - nie ma prawa głosu? Nie pozwolisz powiedzieć nic przeciwko swojej diecie, bo każdy kto ma inne zdanie od razu jest idiotą? Wszystkie rozumy pozjadałeś i każdy, kto powie coś przeciwko, się myli? Daj spokój.
Jedyne, co jest pewne, to że nasz guru wypieprzył się jak niedołężny staruszek. I to nie jest argument na Twoją korzyść. Zdobądź papiery z sekcji zwłok, albo jakąś wzmiankę o nich, bo na razie tylko paplasz.
PS. A prawda jest taka, że umarł na serce. Pośrednio. Od 3 lat chorował na serce. Mówi o tym jego żona w usatoday.com . Kardiomiopatia to dość obszerne pojęcie, należy do niej np. przerost mięśnia sercowego. Wdowa jest pewna, że choroba nie była skutkiem diety. Tak jej powiedziano . Mam nadzieję, że rzeczywiście źle się odżywiał
wdowa po Atkinsie napisał/a:
But here is the truth: my husband's medical records have been reviewed by knowledgeable doctors and his medical condition discussed with cardiac specialists. It is clear that Dr. Atkins developed a condition called cardiomyopathy approximately three years prior to his death. It is also true that when Robert developed cardiomyopathy his coronary arteries showed only minimal and clinically insignificant signs of coronary artery disease, consistent with what would be expected in a 69-year old man. Cardiomyopathy is a serious and progressive condition and was, I have been told, in Robert's case, caused by a viral infection. Though this condition significantly weakened his heart, its cause was clearly related to an infection and not his diet.
Ostatnio zmieniony przez Jarek75 Nie Gru 13, 2009 16:19, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 16:21
Jarek75 napisał/a:
Jedyne, co jest pewne, to że nasz guru wypieprzył się jak niedołężny staruszek. I to nie jest argument na Twoją korzyść. Zdobądź papiery z sekcji zwłok, albo jakąś wzmiankę o nich, bo na razie tylko paplasz.
Jarku, cofnij się do początku tematu - ja podałem wystarczające info na ten temat
A żeby się poślizgnąć i uderzyć głową o beton to wcale nie trzeba być starym i niedołężnym
Jeśli chodzi o guru to ja nie wiem, czyim on jest, ale chyba nikogo z tego forum
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Jarek zeby sie madrowac poczytaj (moze naucz sie najpirw troche ang ) a nie podawaj wyrywki z brukowych gazet , ktore zyja z plotek .
Tego roku gdy Atkins mial wypadek byla jedna z najciezszych zim w NY Atkins codziennie chodzil rano piechota do pracy (dla ruchu ) i tym razem wyszedl rano byl duzy mroz i snieg i poprostu poslizgnal sie i upadl udezajac glowa w murek - i to cala prawda
Jurek pewnie lubisz teorie spiskowe i atak na WTC to zapewne wg ciebie tez amerykanie , sam widzisz ze jest duza grupa ludzi ktorzy kochaja teorie spiskowe i zawsze szukaja dziury w calym po to zeby wywolac sensacyjki albo cos zarobic nie majak zadnych konkretnych dowodow , czy powolujac sie na brukowce.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 16:25
carbon napisał/a:
...Tego roku gdy Atkins mial wypadek byla jedna z najciezszych zim w NY Atkins codziennie chodzil rano piechota do pracy (dla ruchu ) i tym razem wyszedl rano byl duzy mroz i snieg i poprostu poslizgnal sie i upadl udezajac glowa w murek - i to cala prawda...
Prawda to by wyszla na sekcji zwlok!
Czy takowa byla? 8-) Albo inaczej. Co widzimy na "sekcjach zwlok"
tych "parafian" ktorzy uwierzyli w "cudowne wlasciwosci" diety Atkinsa? 8-)
.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 16:29
carbon napisał/a:
...atak na WTC to zapewne wg ciebie tez amerykanie...
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 17:02
Musialam, bo Carbon roztacza tu swoje feromony prosto z silowni i jeszcze ktos, kto nie zna ang., zdolny pomyslec, ze rzeczywiscie nie napisali tego, co napisali.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
sluchajcie inteligenty - przyczyna smierci atkinsa nie bylo serce jak podawaly brukowce , wielu ludzi choruje na serce co nie znaczy ze musza na nie wykitowac
gryzli zapewne mowie lepiej po angielsku niz ty po Polsku ,
flo tlumaczyc mozesz sobie (mi nie musisz ) jako usprawiedliwienie do nastepnego paczka przy muzyce dody
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 17:35
carbon napisał/a:
...gryzli zapewne mowie lepiej po angielsku niz ty po Polsku...
To moze pogadamy po Angielsku? 8-)
Ale nie "siuraniem" rodem z "jackowa"
tylko Angielski taki jak w CNN? 8-)
Jarek zeby sie madrowac poczytaj (moze naucz sie najpirw troche ang ) a nie podawaj wyrywki z brukowych gazet , ktore zyja z plotek .
Tego roku gdy Atkins mial wypadek byla jedna z najciezszych zim w NY Atkins codziennie chodzil rano piechota do pracy (dla ruchu ) i tym razem wyszedl rano byl duzy mroz i snieg i poprostu poslizgnal sie i upadl udezajac glowa w murek - i to cala prawda
Carbon, miałem do Ciebie szacunek za wieści z Ameryki, ale teraz się pokapowałem, że interesują Cię tylko pyskówki. Widzę, że w NY nie odśnieżają chodników, więc lepiej nie wychodź zimą na ulicę. Jeszcze się pośliźniesz i zabijesz.
Pleciesz, jakbyś miał brukowca w głowie. Duży mróz i śnieg, tak? A wie o tym, że jak jest duży mróz, to śnieg nie pada?
Bez odbioru.
PS. Nie rób błędów ortograficznych, poligloto. To tak odnośnie ataków na mój angielski, o którym nie masz zielonego pojęcia.
To wobec powyższych wycieczek i fali oburzenia: po co dorzucacie monety do scarbonki?
Może chodzi o naiwność, że w końcu rozpuknie się i wyleci z niej cokolwiek merytorycznego? A jak nie, to po kiego?
no oczywicie nienawisc i problemy z dziecnistwa jakby inaczej , a tak naprawde to o to ze piszecie bajki na temat kogos(ATKINS) z kraju w ktorym nigdy nie byliscie a co jedynie czytacie o nim w plotku
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 19:18
carbon napisał/a:
no oczywicie nienawisc i problemy z dziecnistwa jakby inaczej , a tak naprawde to o to ze piszecie bajki na temat kogos(ATKINS) z kraju w ktorym nigdy nie byliscie a co jedynie czytacie o nim w plotku
Carbon, ale o co chodzi z tym Atkinsem?
Dieta jest "modna" ale "smiercio-RODNA" bardziej nawet od
"markietowych propozycji dla Alicji" co "jom" tak kocha "smutna Terenia"! :hah:
Moim zdaniem to nawet "manipulacje siekierowego"
sa mniej "letalne", po uzyciu "peruczki"! :viva:
.
Atkins kiedys stwierdzil, ze przy tym samym bilansie kalorycznym , np 2400kcal, w zaleznosci od tego jak zbuduje proporcje, mozna utyc (nabrac masy) albo schudnac (spalic tluszcz). Sporo osobom trudno bylo zaakcceptowac ten fakt. Technicznie recz biorac to jest mozliwe czy nie?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Mariusz, ja znam odpowiedz, pytanie jest niejako retoryczne i w celach raczej "gruntujacych"
Dla wielu autorytetem jest np Anthony Colpo, autor ksiazek The Fat Loss Bible i The Great Cholesterol Con ktory w ksiazce, ktora wklejalem wyzej napisal cos takiego
Cytat:
There exists a group of individuals, whose ranks spread across the
globe, who earnestly believe in a theory known as the ‘metabolic
advantage’. This term was popularized by the late Dr. Robert Atkins,
who claimed it was possible to gain weight on a high-carbohydrate
diet but lose weight on a low-carbohydrate diet even when the 2 diets
contained the exact same number of calories
Ja wiem, ze Atkins nie byl glupi ale dzisiaj raczej nikt go nie traktuje powaznie, choc przeciez na warsztat wzieli go ponownie tak uznani naukowcy, ktorych zreszta nieraz cytowales jak Phinney, Volek i Westman. Dla Colpo to nie sa argumenty.
Co do proporcji to nie stosuje jej w tym sensie, ze nie przeliczam ale nie musze liczyc jezeli np na sniadanie wsuwam 250g sera tlustego, z 400g smietany 30% i do tego wrzucam jeden pomidor i czasami lyche smalcu ze skwarami Co tu liczyc ?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lip 25, 2012 11:52, w całości zmieniany 3 razy
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 14:28
zyon napisał/a:
Mariusz, ja znam odpowiedz, pytanie jest niejako retoryczne i w celach raczej "gruntujacych"
Co do proporcji to nie stosuje jej w tym sensie, ze nie przeliczam ale nie musze liczyc jezeli np na sniadanie wsuwam 250g sera tlustego, z 400g smietany 30% i do tego wrzucam jeden pomidor i czasami lyche smalcu ze skwarami Co tu liczyc ?
To chyba wegetarianinem zostaniesz, bo nie jesz mięsa
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 14:35
Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
Mariusz, ja znam odpowiedz, pytanie jest niejako retoryczne i w celach raczej "gruntujacych"
Co do proporcji to nie stosuje jej w tym sensie, ze nie przeliczam ale nie musze liczyc jezeli np na sniadanie wsuwam 250g sera tlustego, z 400g smietany 30% i do tego wrzucam jeden pomidor i czasami lyche smalcu ze skwarami Co tu liczyc ?
To chyba wegetarianinem zostaniesz, bo nie jesz mięsa
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 18:59
zyon twoja "ulubiona" sylwetka Brad Pit,ale nie z Troi
Ci, co chcą "masywniej" wyglądać nie pociągną na "twoich proporcjach".... Ach to nieszczęsne AMPK i mTOR
Natomiast biegaczom, kolarzom będą jak znalazł
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Lip 25, 2012 18:59, w całości zmieniany 1 raz
zyon twoja "ulubiona" sylwetka Brad Pit,ale nie z Troi
Oczywiscie, ze nie, nieraz to pisalem, nie ten film
Mariusz_ napisał/a:
Ci, co chcą "masywniej" wyglądać nie pociągną na "twoich proporcjach".... Ach to nieszczęsne AMPK i mTOR
Natomiast biegaczom, kolarzom będą jak znalazł
Sugerujesz, ze za malo wengli?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 19:18
za dużo tłuszczy i trzeba podbić trochę Ww, "ektomorficy" mają najgorzej. Są wstanie zjadać 4g/kg T i 1 g/kg węglowodanów, a i tak waga może stać jak zaklęta.
http://sportacademy.pl/smf/index.php?topic=180.0
Wiesz, ze nie robie masy i mi na niej nie zalezy Poza tym to jeden z moich posilkow, wieczorem jakies malinki czy ew ziemniaki sobie wsune.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 19:40
Ja wiem,ale Ty, to nie wszyscy. Tak jak ja, to nie wszyscy ...
A pomagać trzeba inaczej mogą nie wpuścic do nieba
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 19:43
Mariusz_ napisał/a:
Ja wiem,ale Ty, to nie wszyscy. Tak jak ja, to nie wszyscy ...
A pomagać trzeba inaczej mogą nie wpuścic do nieba
Amen.
side Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 687
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 21:37
Mariusz_ napisał/a:
za dużo tłuszczy i trzeba podbić trochę Ww, "ektomorficy" mają najgorzej. Są wstanie zjadać 4g/kg T i 1 g/kg węglowodanów, a i tak waga może stać jak zaklęta.
http://sportacademy.pl/smf/index.php?topic=180.0
nie wkladaj mistrzu wszytkich do jednego wora
Ja tez mam budowe ekto i odkad za wasza sugestia dolozylem do szamki ziemniaki kosztem miodzikow, banankow i takich tam i dołożyłem troche maselka to od 1 czerwca do dzisiaj waga poszla up 3-4kg. W pasie wizualnie nic nie przybylo.
To wszysko przy 3 posilkach dziennie i proporcjach 1: 2,5-3 :1-1,1.
Główne menu to zoltka, podroby, ser, smietana, salcesonik, karczycho, piersiak z indyka z polowka kostki masla. Z wegli troche warzyw, ziemniaki, czasami kasza gryczana i zawsze gorzkie kakao
Spokojnie, Mariusz wertuje teraz Podstawy Fizjologii Zywienia Szczygla i zaraz z pewnoscia wszystko wyjasni
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Mariusz, dlaczego masz usuniety profil ze sportacademy?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 11:23
To co znajduje się w jaku, zależy w głównej mierze od tego, co kury zjadają. Różnice pomiędzy jajkami "ekologicznymi" a trójkowymi są żadne pod względem wartości odżywczych, co najwyżej mogą się różnić ilością metali cięzkich (kura jest wszytsko żerna na wolności), toksyn itp
http://www.pttz.org/zyw/w..._167_Siepka.pdf http://www.pttz.org/zyw/w...10,_6_(73).html
Endomorficy powinni uważać na cukry proste, gdy jadają dużo twarogu, mięsa proporcja 1:3:0,5. W przypadku lepszej jakości białka można podbić śmiało do 0,8 Ww. Cukry proste (dźemik niskosłodzony, owoc, cukier) jeżeli już "potrzeba" lepiej dodać w pierwszym posiłku. A najbezpieczniej jest robić "ładowania" z skrobi (ziemniaków) na wieczór z tłuszczem bez białka
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Lip 26, 2012 11:23, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lip 26, 2012 11:36, w całości zmieniany 1 raz
Spokoj od portalu, ktory chyba wspoltworzyles? Pisuary to chodzilo ci o beton czy co ? Bo to widze ledwo pare dni temu skasowales
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 15:44
Dzięki,Mariusz.
Pisałeś też,że używasz mąki ziemniaczanej?
Jak?Do czego?
To szybsze w przygotowaniu się zdaje.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 18:57
zyon napisał/a:
Spokoj od portalu, ktory chyba wspoltworzyles?
Było minęło. Poradzą sobie spokojnie beze mnie. Szczerzę życzę powodzenia...
zyon napisał/a:
Pisuary to chodzilo ci o beton
raczej pewien punkt "patrzenia" na świat/rzeczywistość.... (subiektywnie)
Jakby powiedział dr Kwaśniewski
Cytat:
W dalszej części pracy wyjaśniam dlaczego ludzie, jak dotąd nie mogą skutecznie skorzystać z własnego rozumu dla rozwiązania prostych, ale najważniejszych dla przyszłości gatunku ludzkiego spraw, co muszą robić, aby te sprawy w sposób prosty, łatwy i tani rozwiązać mogli. Jak należy postępować, by być przez całe, znacznie dłuższe niż obecnie życie człowiekiem zawsze najedzonym, zawsze szczupłym, zawsze zdrowym, zawsze o prawidłowej, zgodnej z prawami przyrody czynności umysłu, bez wiary, sądów, poglądów, przekonań, bez jedynie słusznych „naukowych” teorii.
No no, ciekawe jak sobie poradza bez "tluszczowej" wiedzy hehe, bo chyba o nia nie poszlo...a moze wlasnie chyba jednak
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lip 26, 2012 19:25, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 20:05
Jest Jurek,
Rafis sobie świetnie radzi z tego co się orientuję-uda im się.
Bliżej mi do:
Cytat:
Pollmer bardzo fajnie opisuje ten problem, tworzenia takich suplementacyjnych nierownowag, w ktorych organizm musi potem funkcjonowac maskujac pewne objawy. W zasadzie po lektorze jego ksiazki mozna spokojnie zrezygnowac z wszelkich supli, bo jak logika nawet nakazuje, jezeli cos suplementujesz, to znaczy, ze twoje pozywienie nie jest pelnowartosciowe pod tym wzgledem, ze musisz uzupelniac jego braki mineralne czy witaminowe
Jestem zdania po primo dieta
po due ewentualnie "naprawienie" "wymuszenie" poprzez większą ilość substratów ketony<->węglowodany
np problem z transportem długołańcuchowych kw tłuszczowych<->l-karnityna
ale i tak wszystko sprowadza się do diety, prporcji i stanu fizjologicznego jednostki tu leży przyczyna. A skutki objawy można....
Cytat:
Potrzeba brania suplementow sugeruje niedobory, ktore to te suplementy maja uzupelnic.
Takie jest moje zdanie
min 5 zółtków dziennie w DNT a DT 10-15 ujdzie
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Lip 26, 2012 20:06, w całości zmieniany 1 raz
No prosze nie dosc, ze mnie jeszcze cytujesz, to sie ze mna zgadzasz no no
Ksiazke Pollmera oczywiscie polecam, bardzo fajne ujecie komplekowego spojrzenia na wiele problemow, typowych mitow i naciagactwa
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
maniek669 Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Lut 2012 Posty: 459
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 20:33
Hannibal napisał/a:
To bardzo "ciekawe", bo trójki w smaku są paskudne. Pewno to od tego, że zawierają mniej toksyn
ja też myślę, że wiejskie są lepsze z trzech powodów:
- wiejskie są skoncentrowane, trudno oddzielić żółtko od białka, jaja sklepowe nawet eko to prawie woda
- smak wiejskich jest zupełnie inny - lepszy
- i ostatni najważniejszy - wiejskie dają sytość, w przeciwieństwie do sklepowych, po których głód dopada szybciej
nie wiem jak biochemicznie, ale moje subiektywne odczucia, podpowiadają, że jednak jest różnica na korzyść wiejskich ( nie eko, czy wolny wybieg) ale takich prawdziwych. Nie zauważam różnicy między "3" "2" "1" czy zerówkami.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 20:49
zyon napisał/a:
No prosze nie dosc, ze mnie jeszcze cytujesz, to sie ze mna zgadzasz no no
zawsze warto słuchać/czytać , gdy ktoś mądrze prawi
Na HC również nie suplementowałem za wyjątkiem kreatyny raz czy 2
Twaróg, makaron, ryż,ryba,schabowy rządziły. No i pierogi z płuckami lub wątróbką pychotka
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Lip 26, 2012 20:51, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 22:19
Ja jadem zerówki z biobazaru, ze źródła które jest sprawdzone na miejscu. Smak lepszy aniżeli niektóre tzw. wiejskie ze zwykłego targu. Moja mama twierdzi, że nawet lepsze aniżeli prawdziwe wiejskie od gospodarza na wsi, gdzie dziadkowie mieszkają (choć dla mnie są podobne).
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 22:35
Ja przez ostatni miesiac jadłem swiezutkie,jeszcze ciepłe jajeczka od kurek,które dokarmiała moja córka.
Pyszne i pozywne,ale bez przesady,jajo to jajo.
Teraz jem jedynki i dwójki,które są starsze(stad wodnistosc białka gestego,które otacza zółtko)
i mniejsze,stad wiecej opędzlować trzeba.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 22:45
Wiejskie żółtka są w smaku bardziej kremowe i delikatniejsze od sklepowych.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 22:49
Gavroche napisał/a:
Teraz jem jedynki i dwójki,które są starsze(stad wodnistosc białka gestego,które otacza zółtko)
A jak postoją w lodówce nie gęstnieją czasem?
Magdalinha napisał/a:
Wiejskie żółtka są w smaku bardziej kremowe i delikatniejsze od sklepowych.
o żesz
Przeprowadziłbym test
1 talerz wiejskie
2 sklepowe
3 sklepowe/wiejskie i tak kilka razy podliczył mediane, ekstremum, minimum i inne, wyniki podał do wiadomości. Wśród "ekologicznych" jajcowych optymalnych przeprowadzę taki eksperyment. Zakład to zakład
Wyniki podam na www
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Lip 26, 2012 22:50, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 22:53
Cytat:
A jak postoją w lodówce nie gęstnieją czasem?
Jasne,zol w żel w chłodzie przechodzi.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 22:53
Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Teraz jem jedynki i dwójki,które są starsze(stad wodnistosc białka gestego,które otacza zółtko)
A jak postoją w lodówce nie gęstnieją czasem?
Magdalinha napisał/a:
Wiejskie żółtka są w smaku bardziej kremowe i delikatniejsze od sklepowych.
o żesz
Przeprowadziłbym test
1 talerz wiejskie
2 sklepowe
3 sklepowe/wiejskie i tak kilka razy podliczył mediane, ekstremum, minimum i inne, wyniki podał do wiadomości. Wśród "ekologicznych" jajcowych optymalnych przeprowadzę taki eksperyment. Zakład to zakład
Wyniki podam na www
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 23:11
Magdalinha napisał/a:
miałam na myśli jajka z wioski mazurskiej
będą mogli przywieźć swoje "własne"
maniek669 Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Lut 2012 Posty: 459
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 07:20
Mariusz_ napisał/a:
A jak postoją w lodówce nie gęstnieją czasem?
no właśnie te sklepowe za cholerę nie chcą się zagęścić
Mariusz_ napisał/a:
Ja zuważyłem,że wiejskie mają większe żółtka. Przynajmniej takie, jakie ja kupuję
a ja zauważyłem, że są dużo mniejsze, (biorę z trzech pewnych źródeł), a żółteczko tak duże jak w tych bombach ze sklepu, a czasemi nawet podwójne się trafi
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Lip 27, 2012 07:23, w całości zmieniany 1 raz
Ja po prostu nie lubie sklepowych jaj, nie wiem dlaczego ale sie po prostu brzydze. Jak w jakiejs salatce ugotowane to zjem ale solo nie dam rady.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 10:27
zyon napisał/a:
Ja po prostu nie lubie sklepowych jaj, nie wiem dlaczego ale sie po prostu brzydze. Jak w jakiejs salatce ugotowane to zjem ale solo nie dam rady.
To juz w głowie tylko siedzi.
Tak między Bogiem a prawdą,to od babulinki w chustce bym się bardziej brzydził
No wiem. Od babulinek to tez rzadko biore tez swoja droga.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Przeprowadziłbym test
1 talerz wiejskie
2 sklepowe
3 sklepowe/wiejskie i tak kilka razy podliczył mediane, ekstremum, minimum i inne, wyniki podał do wiadomości. Wśród "ekologicznych" jajcowych optymalnych przeprowadzę taki eksperyment. Zakład to zakład
Wyniki podam na www
Dawaj tego testa.
ja sobie kupilem "Jajczarstwo" pod redakcja jajologa Trziszki, podrecznik dla studentow miedzy innymi akademii rolniczych w kierunku technologii zywnosci i zywienia czlowieka i jak skoncze czytac to sie bede wymadrzal na tematy jajeczno-jajcarskie
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lip 30, 2012 14:25, w całości zmieniany 1 raz
Mariusz, dlaczego masz usuniety profil ze sportacademy?
Można powiedzieć,że podtopiłem się w PiSuarze
A to drugie forko z "S" w srodku to po co ono? To wczesniejsze czy co?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
gość "stworzył" stronę wizualnie i władzą nie chciał się dzielić (czytaj forum)
Patologiczna czynnosc mozgu? Ach ci kulturysci hehe
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.