Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 12:10
Problemy z zasypianiem
Autor Wiadomość
mateusz

Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 48
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 13:10   Problemy z zasypianiem

Witam,
Mniej więcej od pół roku jestem na takiej prawdziwszej LC wcześniej po prostu ograniczałem cukier rafinowany. Od jakiegoś miesiąca za cholerę nie umiem normalnie zasnąć nawet jak jestem niewyspany i zmęczony tak że ciężko mi się wstaje z fotela to jak się kładę to coś się zaczyna we mnie pobudzać po prostu dostaje taki zastrzyk energii, zwłaszcza "do mózgu" bo jak wstanę i zacznę coś robić to czuję się zmęczony. Potem leżę gapię się w ścianę i z czasem coraz bardziej się zaczynam wnerwiać a na ogół jestem spokojny.

Staram się chodzić spać o 22 a czasami zanim zasnę dochodzi 24. Wstaję o 6 i jestem niewyspany, co prawda na upartego mogę spać dłużej ale nic to nie pomaga a wręcz mnie rozleniwia. Ze starych czasów pamiętam że jak zasypiałem o 21-22 i wstawałem jak słońce wstawało to czułem się genialnie po prostu czułem taki przypływ porannej energii.

Generalnie mam tak że cokolwiek cięższego (tłuszcz lub białko) w ciągu dnia jem to czuję się "ociężały" więc jem lekko (np. jogurt z rodzynkami albo chleb ryżowy z niewielką ilością masła i nie dużo sera) a nadrabiam na wieczór. Jem tak cały czas a problemy z zasypianiem były mniejsze albo w ogóle ich nie było. Jak zjem na kolację kupę mięcha to jest nawet ok ale nie jestem wstanie wmusić w siebie tak dużo mięcha żeby pokryć zapotrzebowanie na białko po ciężkim dniu pracy fizycznej więc czasami muszę zjeść jajo a to mnie wieczorem pobudza. Na głodno też zasnąć nie potrafię z tym że budzę się bardziej wyspany ale nie jest to rozwiązanie.

Jak na początku to było do zniesienia tak teraz już mnie po prostu .... codzinnie na tą kolację zjadam ze 2 ząbki czosnku, próbowałem ziółka typu melisa, mięta ale żadnego efektu. O dziwo nadciśnienia nie mam.

Może się to wydawać błahostką ale naprawdę zaczyna to być dla mnie problemem, ostatnio myślę nawet o jakichś farmaceutykach.
Czy ktoś ma jakieś pomysły na rozwiązanie tego problemu?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 15:15   

a jak wygląda to Twoje "prawdziwe LC"? jakie w przybliżeniu ilości, proporcje, jakie produkty, jaka ich jakość?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 16:56   

Wywaliłbym chleb ryżowy, jogurt i tego typu śmieci. Proporcje btw to nie wszystko.

Druga sprawa, jak masz możliwość zjedzenia lekkiej kolacji o 17 i położenia się między 19-20 to bierz łap to 8-) Wtedy aktywność meridianu jest najniższa, temperatura ciała najwyższa, zasypiasz bezbłędnie. :medit:

O 8, 15 i zwłaszcza 22 aktywność meridianu jest najwyższa w ciągu doby. Wrażliwszym ludziom najlepiej by było o 22 już głęboko spać. Organizm popyla o tej godzinie na najwyższych obrotach porządkując sprawy hormonalne, bez których zdrowia nie ma. Od 22 do 2 to jest najważniejszy czas regeneracji dla ludzkiego twora. ;-)
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 17:13   

Mateusz napisał, że dla niego tłuszcz i białko to coś cięższego
być może tak jest, jeśli jest to obrobione term., przez co czas trawienia jest znacząco wydłużony
surowe organy, ryby trawią się bardzo szybko; to tego łój i szpik i będzie luz blues na żołądku :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
mateusz

Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 48
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 17:21   

prawdziwe LC w sensie takim że W około 80g przy większych wysiłkach więcej. Białka około 80 - 90g czasami jak mam placki białkowe to ze 130 będzie. Tłuszczu trochę mało 100 - 150g ale głodu nie czuję więc raczej ok.

Co do jakości to tłuszcz to albo łój (przetopiony - nie umiem się przekonać do surowego) albo masło pasteryzowane ale jedno z lepszych.
W to ten chleb ryżowy, miód czasami rodzynki + teraz świeże truskawki i czereśnie. Chleb ryżowy może faktycznie szit popracuję nad tym ale jogurt mam pierwsza klasa (abo sklepowy który kwaśnieje i ma dość dobry skład albo czasami robiony samemu z mleka od baby)
B czasami tatar wołowy albo cielęcy ze sklepu mięsnego w małej miejscowości, z tym że jem go nie na kolacje a tak koło 15 wcześniej, co mnie bardzo dziwi, zamula mnie. Jajka swojskie i czasami jakaś kiełbasa z tegoż sklepu (wiadomo że nastrzykiwana ale nie jest tak plastikowa jak te marketowe)

Wydaje mi się że nie ma to dużego wpływu na mój sen bo jem tak cały czas a problem od miesiąc. Nad tą większą surowością, o której piszesz,swoją drogą z czasem popracuję ale tak czy tak to jest w ciągu dnia bo na wieczór na żołądku jest zawsze luz blues

Co do zasypiania o 19-20 z ciekawości wypróbuję przez kilka nocy ale na dłuższą metę odpada
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 17:28   

to będziesz musiał posprawdzać każdy z możliwych czynników, który może mieć wpływ na sen - a jest ich naprawdę sporo
mogą to być chemikalia, trucizny w zębach, leki które brałeś, fluor, itd.
czy w ciągu dnia należycie się naświetlasz słońcem? przebywasz na łonie przyrody, wśród zieleni? czy śpisz w całkowitej ciemności? ja np. bez opaski na oczy się nie obejdę
no jest jeszcze cała masa czynników psychicznych
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 17:31   

Przy problemach z zasypianiem w pierwszej kolejności należałoby zwrócić uwage na STRES (w jakiejkolwiek postaci - napięcie, lęki, problemy, konflikty, podniecenie, etc.), bo jest on zazwyczaj głównym czynnikiem w zaburzeniach snu.

Marishka
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 22:36   

No i jeszcze może być tak jak u mnie, gdym opętany został proporcjami z betonu. Tak byłem podekscytowany kolejnym nadchodzącym dniem z ŻO, że za cholerę nie mogłem zasnąć. A i tak tłumaczyłem to zmniejszoną chcicą na sen. A to chodziło o deficyt białka, węgli i tą właśnie ekscytację. Nerwy, Drogi Panie, to prawie zawsze są nerwy.
Założę się, że Waldek chętnie poda rys psychofizjonomiczny. Waldek jest tu na forum niezłym deterministą - tak mi się wydaje 8-)

Tomek
 
     
mateusz

Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 48
Wysłany: Nie Cze 28, 2009 12:15   

hmmm z tymi chemikaliami to chyba nie bo problemy pojawiły się bez zmiany odżywiania a na dobrej diecie ponoć organizm się sam powoli oczyszcza. A nie widzę źródeł skąd mogły by się brać. O jakie chemikalia Ci chodziło ? o żywnościowe czy mówisz o czymś powiedzmy z powietrza.

Z tym fluorem może coś być bo mam tendencje do za długiego mycia zębów.

Problemu z naświetlaniem raczej nie ma, co prawda czasami w ciągu dnia nie wyjdę w ogóle z domu ale jak wyjdę na pół dnia i popracuję to nic się wieczorem nie zmienia.

Całkowitej ciemności nie mam ale kiedyś bez problemu zasypiałem w takich warunkach (ulicę dalej jest latarnia i lekka poświata utrzymuje mi się w pokoju. I zawsze, hannibalu, potrzebowałeś tej opaski na oczy ?? Nie zaśniesz bez tego ?

O stresie też na początku myślałem ale od 2 tyg mam wakacje i nic nie muszę robić żadnych napięć też raczej nie mam a zasypiam tak samo jak przed egzaminem.
Nawet zastanawiam się czy to nie przez brak nerwów bo pamiętam że kiedyś jak miałem danego dnia jakieś niebezpieczne sytuacje w samochodzie czy coś to spałem potem jak dziecko.

Zastanawiam się jeszcze czy to nie jest efekt uzależnienia od W bo jak w ciągu dnia zjem sobie powiedzmy łyżeczkę miodu to na 2h czuję się lepiej tak ogólnie ale z 2 strony takie ekscesy powinny wystąpić na początku ograniczania W a nie po pół roku.

No nic, dzięki za sugestie. Będę po kolei próbował i jak dojdę do jakiejś poprawy to napiszę.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 28, 2009 13:21   

mateusz napisał/a:
hmmm z tymi chemikaliami to chyba nie bo problemy pojawiły się bez zmiany odżywiania a na dobrej diecie ponoć organizm się sam powoli oczyszcza. A nie widzę źródeł skąd mogły by się brać. O jakie chemikalia Ci chodziło ? o żywnościowe czy mówisz o czymś powiedzmy z powietrza.

oczyszcza się pod warunkiem, że pozwolisz mu się oczyszczać - składa się na to sporo czynników (sporo info jest na forum)
chodziło mi o chemikalia, których możemy unikać, jak używanie plastików (przynajmniej warto zminimalizować do realnego minimum), jedzenie przetworzonej żywności, z marnego źródła (ale nawet nieprzetworzona wieprzowina i drób to sam syf, no chyba, że skombinujesz sobie od rolnika), różne kosmetyki (antyperspiranty), fluor z pasty, detergenty etc.
no i pozostaje mnóstwo toksyn powstałych podczas obróbki term. - tutaj sprawa jest prosta - nie obrabiasz to ich nie ma :)
piszę tak na zaś, bo akurat to nie muszą decydujące czynniki, które wpłynęły na Twoje kłopoty ze snem; ale wszystko jedno - i tak warto się za nie wziąć z szeregu innych względów
mateusz napisał/a:
Z tym fluorem może coś być bo mam tendencje do za długiego mycia zębów.

fluor + inne badziewie obecne w zwykłych pastach
można kupić sobie naturalne i problem będzie z głowy :)
mateusz napisał/a:
Całkowitej ciemności nie mam ale kiedyś bez problemu zasypiałem w takich warunkach (ulicę dalej jest latarnia i lekka poświata utrzymuje mi się w pokoju. I zawsze, hannibalu, potrzebowałeś tej opaski na oczy ?? Nie zaśniesz bez tego ?

no jasne, że nie zawsze
ale od kiedy zacząłem jej używać (tak od ponad 3 lat) to bez niej jest gorzej - szczególnie poza okresem zimowym; gdy dni są krótkei to przez cały okres snu jest dość ciemno, choć nawet i wtedy wolę jej używać
ja mam cały czas otwarte okna, żaluzje w jednym oknie zepsute, a mieszkam w dużym mieście, więc trochę światła wpada
jak kto sobie wykombinuje dobrą ciemność bez opaski to ok - u mnie nie da rady
poza tym pamiętaj, że bez odpowiedniego poziomu ciemności zakłócony masz proces produkcji melatoniny - niezmiernie ważnego hormonu
to dlatego tzw. palmingi z teorii Batesa są świetnym relaksem dla oczu w ciągu dnia - nawet 15 minut robi już dużą różnicę - ale musi być ciemność, bo bez niej to marny odpoczynek
mateusz napisał/a:
Zastanawiam się jeszcze czy to nie jest efekt uzależnienia od W bo jak w ciągu dnia zjem sobie powiedzmy łyżeczkę miodu to na 2h czuję się lepiej tak ogólnie ale z 2 strony takie ekscesy powinny wystąpić na początku ograniczania W a nie po pół roku.

takie rzeczy jak miód to tylko z solidnym surowym tłuszczem
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
mateusz

Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 48
Wysłany: Nie Cze 28, 2009 14:33   

Cytat:
detergenty

hmm jedyne wyjście jakie widzę to używanie rękawiczek. wyeliminowanie to już zlekka przegięcie, myć naczynia popiołem ;p ?

Co do ciemności to pokombinuję ale jak zasłonię żaluzje to mało powietrza przelatuje a też śpię przy otwartym oknie.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 28, 2009 14:39   

mateusz napisał/a:
hmm jedyne wyjście jakie widzę to używanie rękawiczek. wyeliminowanie to już zlekka przegięcie, myć naczynia popiołem ;p ?

nie no, nie o to chodziło :)
naczynia wystarczy umyć ciepłą wodą z kranu
ręce i całe ciało myć naturalnymi mydłami, a włosy naturalnymi szamponami lub myć tylko samą ciepłą wodą
dezodorant w formie naturalnego kryształu - finansowo to się mocno opyla
o to mi tylko chodzi
ale to, jak przypuszczam, nie będzie miało wpływu na poprawę Twojego snu ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 28, 2009 19:01   

Mateuszu część osób na LC ma problemy z dobrym snem (w tym ja), i nie musi to wynikać z przyczyn psychicznych. Gdy kiedyś porzuciłam DO to lepiej spałam. Może to wynika z oddziaływania diety na układ nerwowy? Myślę, że wskazówka jest w powyższym poście Tomka o niedoborach węglowodanów i białka? I ta wieczorna ekscytacja, jak ja to dobrze znam.
Tomku w jaki sposób zmieniłeś dietę, że potem dobrze spałeś?
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Nie Cze 28, 2009 22:32   

Przestałem traktować jedzenia jak sacrum. Autentycznie pomogło. No i zacząłem jeść - po tej całej absencji - wszystko, co się nadawało do trawienia.
Najważniejszy był czynnik psychiczny. Po prostu przestałem myśleć o jedzeniu i ekscytować się całą tą otoczką. To jak zrzucenie wieeelkiego plecaka u szczytu góry.
Pierwsze eksperymenty z low-carbem miałem ponad 10 lat temu i nie wytrzymałem nigdy na DO, ŻO w wersji zamiedzowej dłużej niż miesiąc. Deficytu białka nie da się oszukać zażeraniem kapłańskich dawek tłuszczu.

Tomek

ps: Sypiam znacznie lepiej od kiedy śpimy z Marishką dosłownie wklejeni w siebie jak dwie łyżeczki - koniecznie NAGO, to bardzooo ważne. W ogóle , od momentu rozsupłania pewnych zaszłości rodzinnych i poznania Marishki, wszystko powkładało się na swoje miejsce. Psychika koreluje ze snem wręcz natarczywie. Ale spać wcześnie nie chodzimy jeszcze. Może uda się ukrócić nieco wampirzenie w przyszłym roku.
 
     
mateusz

Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 48
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 07:02   

Witam,

Dzięki za odpowiedź.

Właśnie już zaczynałem myśleć nad ciepnięciem tego i jeść na noc normalnie tak jak "normalni" ludzie jedzą

Najbardziej w tym wszystkim dziwi mnie ta różnica w reakcji na B+T w ciągu dnia:
Nawet jak zjem dobrego tatara rano to padam na pysk po południu jest średnio a na noc to mogę góry przenosić. Gdyby to była kwestia jakości mięsa to myślę że różnica nie byłaby taka wielka.

Cytat:
wszystko, co się nadawało do trawienia.

Mógłbyś to rozwinąć bo fast foody też się teoretycznie przetrawią czy chodzi Ci raczej o dobrej jakości produkty ale wszystkie, nie tylko mięcho.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 07:46   

mateusz napisał/a:
Najbardziej w tym wszystkim dziwi mnie ta różnica w reakcji na B+T w ciągu dnia: Nawet jak zjem dobrego tatara rano to padam na pysk po południu jest średnio a na noc to mogę góry przenosić. Gdyby to była kwestia jakości mięsa to myślę że różnica nie byłaby taka wielka.

a próbowałeś jeść jeden główny posiłek na koniec dnia? ja tak robię i mi to najbardziej pasuje (zresztą nie tylko mi); przed południem jem trochę owoców, a posiłek mięsno-podrobowo-łojowy (+ ew. trochę miodu) jem tak od 16-17 przez parę godzin; tzn. nie jem non-stop, tylko tak w paru "rzutach", pomiędzy którymi są przerwy
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
mateusz

Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 48
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 20:58   

sam pomysł 1 posiłku na koniec dnia raczej odpada ale trochę tak to kalorycznie wygląda bo jem przez dzień lekko a na kolacje tyle kalorii ile przez cały dzień.

A o której kończysz tą twoją biesiadę ? Bo jutro spróbuję zjeść jak zawsze ale przed samym spaniem tak żeby organizm nie miał czasu pociągnąć energii z pożywienia.
 
     
tomthemaster

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 164
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 21:01   

M i T napisał/a:
ps: Sypiam znacznie lepiej od kiedy śpimy z Marishką dosłownie wklejeni w siebie jak dwie łyżeczki - koniecznie NAGO, to bardzooo ważne. W ogóle , od momentu rozsupłania pewnych zaszłości rodzinnych i poznania Marishki, wszystko powkładało się na swoje miejsce. Psychika koreluje ze snem wręcz natarczywie. Ale spać wcześnie nie chodzimy jeszcze. Może uda się ukrócić nieco wampirzenie w przyszłym roku.


Tomasz, odpowiadasz pp młodemu człowiekowi, które nie trafił na tak jak ty na partnerkę z którą zgrałeś się na 100%. Np. ja z moją partnerką musieliśmy wyrównać się energetycznie. Przez parę mięsiecy ona czerpała ze wspólnego snu. Ja budziłem się wyczerpany. Teraz wspólny sen to przyjemność. Nie każdy ma takie szczęście jak wy że dobiera się energetycznie i od początku współgra. Wam trzeba zazdroscić.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 21:10   

Masz rację thomthemaster, ale zasygnalizowałem jedynie przyjemne zjawisko. Tysiące przyczyn wpływa na jakość i długość snu, ale myślę, że większość tkwi w psychice.
Bardzo chciałbym jakoś pomóc, bo kłopoty z zaśnięciem dawniej również miałem, ale - u mnie - skończyły się one wraz z powiedzmy, stabilnością emocjonalną.
Ach..i jeszcze jedno, bo nie jest całkiem różowo. Nie umiem tego wytłumaczyć, ale w porze pełni księżyca mam przekopane. Wówczas nie mogę spać i te noce są męczące choćby nie wiem, co. Znam człowieka, który w pełnię po prostu nie może nawet leżeć i noce spędza na spacerach lub po prostu się upija, by móc zasnąć. Ma to samo co miesiąc.

Tomek
 
     
tomthemaster

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 164
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 21:19   

To tylko wg mnie potwierdza jak blisko natury jesteśmy i jak ona ma na nas wpływ. Ja jeśli w nocy jest poświat księżyca reaguję podobnie.

Najgorzej mam w nowych miejscach. Często podróżuje i spię w hotelach. Zaśniecie tam wiążę się dużymi problemami. Zwłaszcza jak zmieniam strefę czasową(ale to normalne).
Kiedyś regulowałem to alkoholem jak twój kolega. Bo tak najłatwiej. Teraz ma minne sposoby.
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 30, 2009 17:38   

Rzeczywiście tylko pozazdrościć taakiego spania :-) .

Jest coś niezwykłego w oddziaływaniu księżyca na człowieka. Nie tylko wilki się aktywizują ale i ludzkie "drapieżniki".W czasie pełni policja wysyła na ulice zdwojone patrole, gdyż bardzo wzrasta liczba rozbojów, gwałtów, bójek itp.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Mar 22, 2014 19:57   

Ja od paru dni zacisnąłem pasa i nie jem typowych węgli jak zboża czy słodycze i również zacząłem gorzej spać. Z tym że z zasypianiem jest OK, ale gorzej z budzeniem się - przedwcześnie i niewyspany, mimo że wysiłek w ciągu dnia jakiś był.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved