Wiem, bo jemu chodziło o coś innego, ja jak pisałem odszedłem od jakiegoś określania BTW, ale cały czas mieszcze się w granicach żywienia niskowęglowodanowego, gdyż to żywienie zalicza się do 150 gram węglowodanów. Natomiast Lurtor myślał że ja trzymam się jakiś proporcji i stąd ta jego krytyka.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 16:35
Dlatego proporcja jest świetna w swojej prostocie i nie musi się przekładać na wagę należna.
Aktywny dzień więcej wszystkiego, mniej aktywny w dół itd. Poezja
Niczym kulturystyka tyle i tyle BTW/kgnmc ,tylko że tu mamy inne cele.
A co jest stałe
jesien pada deszcz
zimą śnieg z deszczem
wiosna dziewczyny Ściągają dużo kilogramów ciuchów eksponując delikatne, prawie nagie ciała na facetów to działa........ heheh
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Gru 12, 2010 16:37, w całości zmieniany 1 raz
Takie samo ryzyko zachorowania mają ortodoksyjni optymalni bo tam też brakuje tych witamin
Panie Witoldzie, z tym nigdy z Panem się nie zgodzę..
Widzę że nie pozbył się pan fobii na punkcie DO,( konkurencja czy komercja???).
Nie ortodoksyjni a głupi nie potrafiący właściwie interpretować wiedzy '" spod peruczki" która to zaleca produkty pełnowartościowe w których nie brak witaminy B ( nabiał, mięso, jaja, wątróbka, ryby).
Pisałem wielokrotnie, nie chcę świecić oczami za cudze pomysły. Zbyt wiele spotkałem osób, które przestrzegając dokładnie ilości zalecanych w DO zniszczyły sobie zdrowie.
Pan cały czas pisze o tym, jak wartościowe są produkty zwierzęce, co jest prawdą, ale pomija Pan, jak małe ich ilości są zalecane na DO.
JW
Panie Witoldzie, Ameryki zapewne nie odkryję. Na pewno nie jakiekolwiek wyznaczanie sobie BTW i nie chodzi tu tylko o ortodoksyjną dietę optymalną, tylko kierowanie się własnymi potrzebami organizmu. Unikanie żywności przetworzonej, wystrzeganie się takich skrajności jak pisze Dr. Kwaśniewski że miód jest zły, czy opieranie się tylko na smalcu i jajkach. Picie wystarczającej ilości płynów najlepiej wody, zrównoważenie żywienia, a nie popadanie w skrajności typu, nie jeść owoców, warzywa to sama woda itp.
Panie Brajanie,
To jest tak enigmatyczne, że pasuje do każdego sposobu żywienia, a najbardziej do zaleceń IŻŻ, WHO i FDA.
Kiedyś zadałem sobie trud podliczenia bilansu tego, co jadał bardzo znany propagator zdrowego żywienia z kręgu Mistrza Słoneckiego, który miał mętne pojęcie o DO i wszystkich wrzucał do jednego worka. Okazało się, że wg tego, co mówił o swoim jadłospisie, żywił się prawie dokładnie zgodnie z dogmatyczną DO, chociaż o tym nie wiedział i oczywiście się z tym nie zgodził.
JW
e-mail z dnia 13-09-2006.
cyt:
"Witam!
W trybie pilnym proszę o odpowiedź na pytania:
To Pan wie co krytykuje czy się Panu zdaje
A może posiadł już Pan tą wiedzę?(za pomocą kalkulatora)
Widze, że ciężko u Pana z odróżnieniem DO-stan chorobowy a ŻO
Przecież to wszystko już tu było, wystarczy zapuścić wyszukiwarkę.
http://www.dobradieta.pl/...p?p=89111#89111
To najwyższe władze optymalne nie potrafiły odpowiedzieć na te proste pytania. Słownie, nikt nie potrafił mi odpowiedzieć, włącznie z p. Tomaszem Kwaśniewskim.
JW
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 00:26
Mariusz_ napisał/a:
...Tłuszczu zjeść nie można za dużo, a jeśli będziemy go spożywali dużo, to szybko nasyca on organizm i zmniejsza się obawa, że zjemy za dużo białka lub węglowodanów[/b]...
Tak? :viva:
A to "ciekawe! :hihi:
Domyślam sie kto takie "ob-jawienia" uzyskal
i rozpowszechnia od wielu lat! :hihi:
To sa konkretnie: BREDNIE!!! 8-)
BTW
Jak mozna ufac komus, skoro rozpowszechnia takie "bonki"?
Kazdy jest w stanie bez STUDIOW WYZSZYCH STACJONARNYCH
zweryfikowac wartosc tych informacji! :viva:
Wielokrotnie pisaly na tem temat osoby na naszym forum
i "za miedza". 8-)
Czy ludzie nie maja luster w domach? :viva:
.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 00:33
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Panie Brajanie,
To jest tak enigmatyczne, że pasuje do każdego sposobu żywienia, a najbardziej do zaleceń IŻŻ, WHO i FDA.
Kiedyś zadałem sobie trud podliczenia bilansu tego, co jadał bardzo znany propagator zdrowego żywienia z kręgu Mistrza Słoneckiego, który miał mętne pojęcie o DO i wszystkich wrzucał do jednego worka. Okazało się, że wg tego, co mówił o swoim jadłospisie, żywił się prawie dokładnie zgodnie z dogmatyczną DO, chociaż o tym nie wiedział i oczywiście się z tym nie zgodził.
JW
Panie Witoldzie, przecież to co napisałem na pewno Pan też stosuje jeśli chodzi o żywienie i tymi samymi zasadami na pewno Pan się kieruje, różnica może jest taka że Pan stosuje BTW, a ja nie, mi to określa organizm. Instytut gada głupoty gdyż zaleca pieczywa, a pieczywo ma niewiele wspólnego z zasadami zdrowego żywienia. A kto mówi że trzeba kierować się zaleceniami Instyturu Żywienia? Możliwe że jest to enigmatyczne ale pewne wnioski trzeba wyciągać samemu.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 00:34
Hannibal napisał/a:
brajan30 napisał/a:
wystarczą mu zasady zdrowego żywienia?
Pewnie u Ciebie zmiana żywienia na lepsze miała taki wpływ.
Jesz teraz więcej węgli, zdrowsze rzeczy i wyszło Ci to na dobre.
Nie tyle zmiana żywienia na lepsze, co po prostu odejście od norm BTW i postawienie w 100% na własny organizm. Dokładnie tak jak to radzili ludzie znający się na zdrowiu i wypowiadający się na forum Ashkara. Tam było dawniej więcej takich ludzi, ale co oni zaczynali temat i doradzali to zawsze jakiś optymalny wcinał się ze swoim jajkiem i ginącymi w nim komórkami raka. Ponad rok temu jak byłem na turnusie u Doktora Wróbla (pojechałem sobie tak z ciekawości) rozmawiałem z wieloma ludźmi którzy wyleczyli się dietą z różnych chorób, rozmawiałem też z osobą chorą na RZS, taki gościu mówił że prawie wszystkie leki odstawił, ale czasami jak ma (rzut choroby, tak on to nazwał) to zażyje tylko jakieś środki przeciwbólowe i wszystko gra. Też sobie mówię, to fajnie, że się wyleczył. I tak bym myślał cały czas, ale wypowiedzi osób którzy się znają na zdrowiu rozjaśniły mi sporo, że to nie żadne leczenie ale tak naprawdę zbudowanie atrapy zdrowia i zakonserwowanie śmietnika toksyn i całego syfu który znajduje się w tym organiźmie. Przecież te tak zwane rzuty choroby i bóle to jest sygnał od organizmu, aby dać mu szanse na uwolnienie się od tego syfu, a w tym momencie to dieta blokuje wszystkie procesy zapalne i jest to niemożliwe. Ludzie po zabiegu NIA pozbywają się tych chorób i nie potrzebują już specyficznych diet. I to się dopiero nazywa wyleczenie z choroby i zdrowie, a nie blokowanie procesów zapalnych dietami. Już to pisałem wcześniej jak byk widać to na przykładzie Pana ś.p. Jurka, on miał organizm zniszczony i dodatkowo dieta zblokowała mu jakiekolwiek procesy zapalne (już to pisałem dzisiaj).
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 08:00
brajan30 napisał/a:
Nie tyle zmiana żywienia na lepsze, co po prostu odejście od norm BTW i postawienie w 100% na własny organizm.
Powtórzę za Panem Witoldem - to zbyt enigmatyczna odpowiedź.
Odszedłeś od ŻO - rozumiem.
Wiem też, że jesz jakieś 120 g węgli na dzień, no w tych okolicach jakoś.
No to podobnie jak ja, chociaż ja czasem potrafię zjeść bardzo mało, lub dosłownie ZERO, a innego dnia wszamać z 250 g.
Pewnie co to reszty to jesteś nadal na LC, tylko wolisz się do tego nie przyznawać
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
różnica może jest taka że Pan stosuje BTW, a ja nie, mi to określa organizm.
Skad sie dowiedziec ile wegli czy bialka okresla organizm aktualnie?
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 10:46
Hannibal napisał/a:
brajan30 napisał/a:
Nie tyle zmiana żywienia na lepsze, co po prostu odejście od norm BTW i postawienie w 100% na własny organizm.
Powtórzę za Panem Witoldem - to zbyt enigmatyczna odpowiedź.
Odszedłeś od ŻO - rozumiem.
Wiem też, że jesz jakieś 120 g węgli na dzień, no w tych okolicach jakoś.
No to podobnie jak ja, chociaż ja czasem potrafię zjeść bardzo mało, lub dosłownie ZERO, a innego dnia wszamać z 250 g.
Pewnie co to reszty to jesteś nadal na LC, tylko wolisz się do tego nie przyznawać
Hani, zostawmy na boku stwierdzenie czy jest coś enigmatyczne czy nie jest, przecież tymi zasadami Ty również się kierujesz, wymieńmy je jeszcze raz:
Na pewno nie jakiekolwiek wyznaczanie sobie BTW i nie chodzi tu tylko o ortodoksyjną dietę optymalną, tylko kierowanie się własnymi potrzebami organizmu. Unikanie żywności przetworzonej, wystrzeganie się takich skrajności jak pisze Dr. Kwaśniewski że miód jest zły, czy opieranie się tylko na smalcu i jajkach. Picie wystarczającej ilości płynów najlepiej wody, zrównoważenie żywienia, a nie popadanie w skrajności typu, nie jeść owoców, warzywa to sama woda itp.
Nie tyle odszedłem od ŻO co całkowicie postawiłem na swój organizm i to zadziałało doskonale. Akurat w dniu którym przeliczyłem węglowodany wyszło mi ich 120 gram, z pewnością są dni kiedy zjem ich mniej, a może i więcej, o tym decyduje mój organizm nie ja, podejrzewam że 150 gram węglowodanów nie przekraczam, dlatego że mój organizm nie zgłasza takiego zapotrzebowania, czyli mogę z całą świadomością powiedzieć że nadal jest to żywnienie niekowęglowodanowe, ale ja nie określam żadnych BTW dla siebie, więc nie bardzo wiem do czego wolę się nie przyznawać? Z bałkiem i tłuszczem jest u mnie to samo.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 10:51
zyon napisał/a:
Skad sie dowiedziec ile wegli czy bialka okresla organizm aktualnie?
Ja z tym problemu nie mam, jem do syta, nie przejadam się i tyle. Dziś np. na śniadanie zjadłem 3 całe jajka, jednego pomidora, jedną sznytke chleba z serem. Wypiłem szklankę wody. I to wszystko, i absolutnie nie interesuje mnie ile w tym miałem BTW.
Przyznam, ze nie przekonuje mnie to zbytnio, bo to wyglada na zwykle koryto. Pomieszane wszystko (BTW) i w ogole takie jedzenie "na czuja" to dosc mgliste okreslenie jest. Wczoraj jadlem "na czuja" i sie tak obzarlem, ze sie ruszac nie moglem.
Te wszystkie produkty, ktore jadles to jakies eko-jedzenie wyselekcjonowane?
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 11:07
Jajak, eko, pmidor eko, woda strukturyzowana. O chleb trudno żeby był eko, dziś akurat miałem ochotę na kawałek to zjadłem, gdybym nie miał bym nie zjadł. I pamiętaj żywienie to nie wszystko.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 12:25
zyon napisał/a:
Wczoraj jadlem "na czuja" i sie tak obzarlem, ze sie ruszac nie moglem.
To raczej się nie wsłuchałeś w organizm, skoro takie coś miałeś, gdyby się przejadł też bym zapewne to miał.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 12:37
grizzly napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
...Tłuszczu zjeść nie można za dużo, a jeśli będziemy go spożywali dużo, to szybko nasyca on organizm i zmniejsza się obawa, że zjemy za dużo białka lub węglowodanów[/b]...
Tak?
A to "ciekawe!
Domyślam sie kto takie "ob-jawienia" uzyskal
i rozpowszechnia od wielu lat!
To sa konkretnie: BREDNIE!!!
BTW
Jak mozna ufac komus, skoro rozpowszechnia takie "bonki"?
Kazdy jest w stanie bez STUDIOW WYZSZYCH STACJONARNYCH
zweryfikowac wartosc tych informacji!
Wielokrotnie pisaly na tem temat osoby na naszym forum
i "za miedza".
Czy ludzie nie maja luster w domach?
.
Patrz pkt I i nie pi*** głupot Myślenie nie boli, a jest wręcz wymagane u ludzi po studiach dziennych stacjonarnych uniwerysteckich. Co innego po kursach wszelkiego rodzaju........:)
P.S
Pan z wykształceniem technicznym od "śrubokręta" mgr inż. Witold Jarmołowicz vs wiedza spod peruczki to jest wyzwanie hehhe
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Gru 13, 2010 15:50, w całości zmieniany 1 raz
Niestety, Panie Mariuszu, doświadczenie pokazało, że tłuszczem też można się przejadać przez całe lata. Nie teoria to pokazała, ale doświadczenie. Instynkt wcale nie uchronił optymalnych od tego. Jedynym makroskładnikiem, którego nie można zjeść w nadmiarze, jest białko. Tylko wtenczas smak prawidłowo rozpoznaje nadmiar i nie pozwala na przejadanie się.
JW
Panie Witoldzie, przecież to co napisałem na pewno Pan też stosuje jeśli chodzi o żywienie i tymi samymi zasadami na pewno Pan się kieruje, różnica może jest taka że Pan stosuje BTW, a ja nie, mi to określa organizm.
Każdy ma prawo żywić się, jak mu się podoba i nawet nazywać to dowolnie. Problem polega na wzajemnym zrozumieniu, o czym jest dyskusja. Wg powyższej definicji ja równie dobrze mogę powiedzieć, że żywię się wegetariańsko, bo jadam w miarę możliwości zdrowe pożywienie, ekologiczne pomidory, sam kwaszę ogórki, smakują mi tylko dobre ziemniaki nie przenawożone, bardzo cenię kiełki jako najdoskonalsze pożywienie roślinne, czasem pieczemy chleb na zakwasie, polecam jedzenie większej ilości warzyw niż się w tym kraju jada, zalecam olej lniany i oliwę z oliwek, herbatę piję z cytryną, a nie z łojem. Jem pomidory wtenczas, kiedy mam ochotę, kieruję się smakiem, Formułą 4eS.
I proporcja, i energia i rodzaj pokarmów nic nie mówią o tym, jak się dana osoba żywi. Dopiero ilości BTW oraz rodzaj pożywienia dają pełny obraz.
Nie pisałbym tego, gdym na co dzień nie miał do czynienia z osobami, które ciągle mówią, że tak, że one właśnie się tak żywią. Jedzą to wszystko, co ja zalecam, karkówkę, jajka, sery, ograniczają chleb i cukier. A po kilku tygodniach zdziwionko, że to jednak nie to samo.
JW
Jedynym makroskładnikiem, którego nie można zjeść w nadmiarze, jest białko. Tylko wtenczas smak prawidłowo rozpoznaje nadmiar i nie pozwala na przejadanie się.
Bardzo mnie interesjuje, dlaczego tak jest? Kiedyś tak sobie naiwnie tłumaczyłam, że to dlatego, że człowiek nie jest pierwotnym mięsożercą, raczej takim wtórnym, podrabianym .
Raczej dlatego nie można się przejeść białkiem, że białko nie może być gromadzone na później, co najwyżej może być zdeaminowane i przetworzone na tłuszcze. Przy okazji powstaje amoniak, który musi być szybko przetworzony do nietoksycznego mocznika, za czym watroba nie przepada. Natomiast tłuszcze i szczególnie węglowodany, łatwo i przyjemnie można przerabiać i gromadzić w tkance tłuszczowej. Ponadto ani produkty węglowodanowe, ani tłuszczowe nie zawierają wszystkich witamin i soli mineralnych, dlatego tam zawsze powstaje uczucie głodu z powodu niedoboru niektórych składników. Jedynie produkty białkowe zawierają wszystko, a i niezbędną ilość glukozy można wytworzyć z białka. Z tłuszczów się nie da.
Jeżeli do wystarczającej ilości mięsa dodamy tłuszcze, jako źródło skondensowanej energii, to będzie ideał. Jeżeli mięsa będzie za mało, to poczujemy głód i zaczniemy się tłuszczem przejadać z powodu niezrozumienia, czego nam potrzeba. Podobnie niedożywieni białkowo ludzie przejadają się węglowodanami.
JW
No wlasnie Panie Witoldzie, jak to jest z tym olejem. Pelno tu piewcow arcyszkodliwosci a wrecz nawet zbrodliwej podstepnosci tego znanego od lat specyfiku, jak to w koncu z tym olejem jest?
Olej lniany=NNKT=kwasy wielonienasycone=morderczy tlen=wolne rodniki=zlo, smierc w meczarniach, nowotwory, hemoroidy, stulejka i co tam jeszcze....
Teraz lepiej ?
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 11:11
zyon napisał/a:
Teraz lepiej ?
Hehe, no jeśli to Twoja opinia to ok.
NNKT są dobre i potrzebne w niedużych ilościach.
Była mowa, że lepiej mieć od razu EPA i DHA z tranu, ale to nie znaczy, że ALA jest złe.
Sałatki, śledzie, etc. polane olejem lnianym są spoko.
No tylko trzeba mieć dobrej jakość olej - tłoczony na zimno, przechowywany w zimno-ciemnych warunkach.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Gru 14, 2010 11:12, w całości zmieniany 1 raz
Hehe, no jeśli to Twoja opinia to ok.
NNKT są dobre i potrzebne w niedużych ilościach.
Była mowa, że lepiej mieć od razu EPA i DHA z tranu, ale to nie znaczy, że ALA jest złe.
Sałatki, śledzie, etc. polane olejem lnianym są spoko.
No tylko trzeba mieć dobrej jakość olej - tłoczony na zimno, przechowywany w zimno-ciemnych warunkach.
Nie moja, tylko taka obiegowa jaka tutaj krazy, oczywiscie podsumowana w pewien sposob. Dlatego pytam Pana Witolda, bo np Pawel-poprostu czy Mariusz_ ciagle o tych wielonienasyconych peroruja ze to Zlo i makabra, w temacie o oleju lnianym tez tam bylo sporo , zwlaszcza jak tam jakis koles co ma sklep sie wpisal.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Gru 14, 2010 11:43, w całości zmieniany 1 raz
Bo wszystko masz w zwierzakach! Jeśli nie jesz takich części jak mózg czy ozory to zawsze pozostają ryby, olej lniany to jest ostateczne rozwiązanie przy mono dietach mięsnych.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:03
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Każdy ma prawo żywić się, jak mu się podoba i nawet nazywać to dowolnie. Problem polega na wzajemnym zrozumieniu, o czym jest dyskusja. Wg powyższej definicji ja równie dobrze mogę powiedzieć, że żywię się wegetariańsko, bo jadam w miarę możliwości zdrowe pożywienie, ekologiczne pomidory, sam kwaszę ogórki, smakują mi tylko dobre ziemniaki nie przenawożone, bardzo cenię kiełki jako najdoskonalsze pożywienie roślinne, czasem pieczemy chleb na zakwasie, polecam jedzenie większej ilości warzyw niż się w tym kraju jada, zalecam olej lniany i oliwę z oliwek, herbatę piję z cytryną, a nie z łojem. Jem pomidory wtenczas, kiedy mam ochotę, kieruję się smakiem, Formułą 4eS.
I proporcja, i energia i rodzaj pokarmów nic nie mówią o tym, jak się dana osoba żywi. Dopiero ilości BTW oraz rodzaj pożywienia dają pełny obraz.
Nie pisałbym tego, gdym na co dzień nie miał do czynienia z osobami, które ciągle mówią, że tak, że one właśnie się tak żywią. Jedzą to wszystko, co ja zalecam, karkówkę, jajka, sery, ograniczają chleb i cukier. A po kilku tygodniach zdziwionko, że to jednak nie to samo.
JW
Wegetarianizm to już pewna skrajność i niewiele ma wspólnego z zasadami zdrowego żywienia, pisałem że pewne wnioski trzeba wyciągać samemu. Ja nadal spożywam produkty które spożywałem dawniej, różnica polega na tym że nie zwracam uwagi na żadne proporcje, a jedynie kieruje się tym czego chce mój organizm. Żywność choćby była najzdrowsza, to i tak za mało dla pełnego zdrowia (pisałem o tym wyżej).
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:05
Paweł-poprostu napisał/a:
Bo wszystko masz w zwierzakach! Jeśli nie jesz takich części jak mózg czy ozory to zawsze pozostają ryby, olej lniany to jest ostateczne rozwiązanie przy mono dietach mięsnych.
No to akurat racja.
Nie każdy ma jednak dostęp do dobrego mózgu czy ozorów, a nawet jak ma to nie odpowiada im ich smak
Ja osobiście żadnych olejów nie spożywam, bo nie mam takiej potrzeby. Tłuszcze jadam tylko zwierzęce.
Ale osobiście olej lniany bardziej mi smakuje niż np. oliwa z oliwek czy kokosowy.
Może to dlatego, że len jest z mojego rejonu geograficznego, a oliwki, czy kokosy już nie.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:07
brajan30 napisał/a:
Wegetarianizm to już pewna skrajność i niewiele ma wspólnego z zasadami zdrowego żywienia
Tak i ja sądzę, choć jedząc na nim ryby i jajka można spoko ciągnąć.
Ale punkt widzenia zależy o punktu siedzenie. Jak zwykle zresztą
Dla wegetarianina "zasady zdrowego żywienia" będą inne niż Twoje.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Gru 14, 2010 17:08, w całości zmieniany 1 raz
Także cenie!
Sporo można znaleźć o ich zaletach min. skoncentrowanych enzymach, witaminach itd.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
sam kwaszę ogórki
Ja również.
Takie małosolne czy już bardzo mocno z kwaszone to istna poezja.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
ekologiczne pomidory
Takie przynajmniej jak papier nie smakują, uwielbiam słodziutkie pomidorki .
Witold Jarmolowicz napisał/a:
dobre ziemniaki
Weź Pan z pyrami przez okno najlepiej, mordolepy zawsze były moją zmora niszczącą smak mięsa.
Choć przyznam że pod jedną postacią lubiłem: gniecione uprzednio usmażone z majerankiem, cebulką i szczyptą papryki.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
czasem pieczemy chleb na zakwasie,
Jak byłem jeszcze na wege to spróbowałem zrobić żytniaka na zakwasie. Od początku mi to podejrzanie wyglądało, a porem takie sr.... miałem jak nigdy.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:14
Hannibal napisał/a:
brajan30 napisał/a:
Wegetarianizm to już pewna skrajność i niewiele ma wspólnego z zasadami zdrowego żywienia
Tak i ja sądzę, choć jedząc na nim ryby i jajka można spoko ciągnąć.
Ale punkt widzenia zależy o punktu siedzenie. Jak zwykle zresztą
Dla wegetarianina "zasady zdrowego żywienia" będą inne niż Twoje.
Tak dlatego, napisałem pewne wnioski należy wyciągać samemu, zwłaszcza wobec propagandy typu: "margaryna zdrowsza od masła", "pieczywo podstawą żywienia", "smalec powoduje miażdżycę", "mięso powoduje raka" itp.
Nie każdy ma jednak dostęp do dobrego mózgu czy ozorów, a nawet jak ma to nie odpowiada im ich smak
Bo to cieniasy są!
Hannibal napisał/a:
Ale osobiście olej lniany bardziej mi smakuje niż np. oliwa z oliwek czy kokosowy.
Może to dlatego, że len jest z mojego rejonu geograficznego, a oliwki, czy kokosy już nie.
Nienawidzę oliwy, lniany jak każdy wielonienasycone mi kompletnie nie służy.
Za to kokosowy jest po masełku dla mnie najlepszy .
Trzy łyżki oleju albo oliwy, to zaledwie 30g tłuszczu, więc nie bardzo jest o co kruszyć kopie, skoro większość tu obecnych spożywa tego tłuszczu 150-200g.
JW
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 19, 2010 12:50
CHyba, że źle zrozumiałem niech mnie zyon poprawi spożywał on wyłącznie olej lniany przez okres 2-3 lat.
A 30 gram wielonienasyconych bez reszty powoduje no właśnie co ??:) Gdy równowaga w przyrodzie
http://high-fat-nutrition...nd%20Fish%20Oil
Poczytałem sobie raz jeszcze co pisze Brajan i muszę przyznać że łopatologie ma dobrze opanowaną. Trzeba, to znaczy muszę, się z nim zgodzić, chociaż argument WJ że palacz po przejściu na wege też blokuje oczyszczanie wydaje mi się równie zasadne. Tak mi się narzuca pewien sposób myślenia ze przecież organizm nie oczyszcza się szeregowo gdzie jedna toksyna czeka w kolejce na drugą tylko dzieje się to niejako wielotorowo, co potwierdzają badania. Możemy przyjąć że w tym zakresie gdzie mowa jest o antyutleniaczach, enzymach itd. są to prawdziwe dane, które zresztą można samemu w pewnym sensie potwierdzić z doświadczenia.
Moim zdaniem LC nie blokuje oczyszczania, a nawet w pewnych sytuacjach jest to wręcz nieodzowne aby stosować takie odżywianie. Aczkolwiek do pewnego stopnia to jest też tutaj racja. Wątpię jednak aby to blokowało odchorowywanie. Blokowaniem zajmują się różne zbijacze gorączek, wyjaławiacze jak chemia i antybiotyki. A w zasadzie wszystko co naturalne sprzyja zdrowieniu, czasami szczególnie na przykład to co ma w sobie zwiększoną dawkę danej "substancji".
Ja osobiście byłbym za tym że przy takich schorzeniach jak RZS czy inny gościec zastosować rózne sposoby oczyszczania takie jak NIA czy dieta sokowo-surówkowa.
Tylko że zawsze kiedy rozpatrujemy jakiś przypadek należy być ostrożnym, bo dla kogoś kto przez lata się męczył i brał kupę lekarstw uzyskanie pewnego komfortu zdrowia to już jest tak dużo że czasami w ogóle nie liczy na więcej. Ja osobiście wiem że ludzie którzy mają przez lata dosyć poważne problemy ze zdrowiem w ogóle nie wiedzą czym jest prawdziwe zdrowie, zapomnieli już jak to jest kiedy człowiek jest wewnętrznie spokojny rozluźniony. I nie wieszałbym psów na Optymalnych, ponieważ oni w tej całej masie, nawet biorąc pod uwagę tych którzy dzisiaj są zdrowi, są w jakimś stopniu reformowalni. A tak poza tym to jest ich zdrowie a nie nasze i nikt za nikogo nie podejmie się dbania i leczenia. Tutaj też mogę coś powiedzieć bo mam bliski przypadek takiej osoby która nic nie robiła aż została zmuszona do robienia. Niestety potwierdza się to co mówią prawdziwe religie. I ten aspekt duchowy też trzeba mieć na uwadze za każdym razem kiedy się próbuje poruszać takie tematy.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lut 05, 2011 15:27, w całości zmieniany 2 razy
Poczytałem sobie forum NIA które jest dosyć zbałaganione i niestety ale wiele z tego nie wynika. Sensowne jest jak się wydaje to co piszą niektórzy ze chemia niszczy zdolnosc do oczyszczania przez ranę, że trzeba pobudzać krążenie aby był efekt. W wielu przypadkach ludzie w ogóle nie biorą pod uwagę tego typu kwestii które są podstawowe. No ale co gorsza nie bierze ich pod uwagę sam "twórca"-propagator.
Nie ma to jak wypróbować na sobie i się przekonać. W końcu to nic strasznego, trzeba tylko chcieć.
Trochę nie było mnie na forum, bo odszedłem do LC, ale wiedziałem, że kiedyś i tak tu trafię ze względu na otwartość grupy na wszelkie sprawy zdrowotne. I tym razem właśnie przez metodę Ashkara. Doświadczam prawdopodobnie jakiegoś samobójczego ataku układu odpornościowego i zastanawiam się, czy metoda ta jest w takim przypadku wskazana. Sam Ashkar poleca ją na reumatyzm i tocznia.
Z jednej strony pobudzenie układu odpornościowego może mieć skutek negatywny, bo nasili on swoje reakcje również wobec własnych komórek. Z drugiej strony napuszczenie go na realnego przeciwnika może odciągnąć go od samodestrukcji. Co przeważy?
Czasem można znaleźć opinie ludzi, którym NIA pomogła, choćby tutaj. Są na pewno i tacy, którym nie pomogła i ich opinie będą trudniej dostępne, bo zniechęcili się i olali fora i pomysłodawcę. Bo głupio im się przyznać, że dali się nabrać. Ciekawe, czy komuś NIA załatwiła sprawę nadwrażliwego jelita na przykład.
Aha, chyba tu nie mieliście jeszcze informacji o tym, że ekperyment naukowy wykazał iż wyciąg z ciecierzycy może hamować rozwój nowotworu.
The cell lines Caco-2 (epithelial intestinal) and J774 (macrophages) have been exposed to chickpea seed extracts and protein preparations in order to screen the different chickpea fractions for effects on cell growth. Both cell growth-promoting and cell growth-inhibiting effects were found. Most interestingly, a fraction soluble in ethanol and acetone specifically and almost completely inhibited the growth of Caco-2 cells exhibiting a cancerous phenotype. It is concluded that chickpea seeds are a source of bioactive components and deserve further study for their possible anti-cancer effect.
_________________ Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1453
Wysłany: Pią Paź 28, 2011 11:42
Mafia w białych kitlach będzie mogła dalej okradać ludzi i nabierać ich na leczenie chemioterapią albo naświetlaniem.
Bruford Pomógł: 32 razy Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 1739 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 28, 2011 13:08
Biosłone też prędzej czy później odejdzie w chwalebne zapomnienie
_________________ Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Paź 28, 2011 19:13
Bruford napisał/a:
Biosłone też prędzej czy później odejdzie w chwalebne zapomnienie
Ashkar byl osamotniony. Bioslone to rodzinny biznes, ale jak zabraknie mistrza Jozia, to okaleczajace naiwnych Bioslone, pojdzie do lamusa.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1453
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 07:21
Kangur napisał/a:
Bruford napisał/a:
Biosłone też prędzej czy później odejdzie w chwalebne zapomnienie
Ashkar byl osamotniony. Bioslone to rodzinny biznes, ale jak zabraknie mistrza Jozia, to okaleczajace naiwnych Bioslone, pojdzie do lamusa.
Tego już nie da się zatrzymać. Są tysiące ludzi. Za kilka lat będą dziesiątki tysięcy.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 10:34
Piotrx napisał/a:
Kangur napisał/a:
Bruford napisał/a:
Biosłone też prędzej czy później odejdzie w chwalebne zapomnienie
Ashkar byl osamotniony. Bioslone to rodzinny biznes, ale jak zabraknie mistrza Jozia, to okaleczajace naiwnych Bioslone, pojdzie do lamusa.
Tego już nie da się zatrzymać. Są tysiące ludzi. Za kilka lat będą dziesiątki tysięcy.
Odpowiednia antyznachorska ustawa zalatwi tych oszustow w bardzo krotkim czasie.
Ashkar grasowal w Polsce, bo skorzystal z braku takiej ustawy. W USA, a tam przeciez mieszka, nie odwazyl sie otworzyc swego biznesu.
Juz nieraz pisalem, ze mistrz w USA pilby swoje siury za kratkami.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 15:52
Kangur napisał/a:
W USA, a tam przeciez mieszka, nie odwazyl sie otworzyc swego biznesu..
bredzisz dziadzio, książka Ashkara jest dostępna w USA, podobnie jak książka Mortiza.
Kangur napisał/a:
Juz nieraz pisalem, ze mistrz w USA pilby swoje siury za kratkami.
Oj dziadzio, kłamstwo to chyba wyssałeś z mlekiem kangurzycy, chwaliłes się że niby u Ciebie w Australii jest takie super prawo że tam nie ma znachorów, a tymczasem http://www.sfora.pl/To-bo...nachorow-a36224
dziadzio chyba grzybice i kłamstwo to twoje dwie najwieksze "zalety". A za kratkami to byś prędzej wylądował ty ze swoim zasilaczem przepdzającym grzybice
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 16:06
brajan zdajesz sobie sprawę że połowa postów z tego wątku i nie tylko z tego kwalifikuje się na kosz? jeszcze jeden post w stylu "dziadku" i wylecisz razem z dziadkiem do kosza... mam nadzieje że zrozumiałes.
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Paź 30, 2011 16:13, w całości zmieniany 1 raz
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 16:27
Molka, wydaje mi się że jako moderator powinnaś być, bardziej bezstronna, a reagować kiedy ktoś kogoś obraża. Nie przeszkadza Tobie kiedy Kangur, obraża i wyzywa od oszustów Pana Słoneckiego, kiedy szydzi z chorych szukających pomocy na forum, kiedy nieustannie i permamentnie wszystkich nazywa jakąś Edytą, a wszystkich którzy mają problemy zdrowotne na diecie dyskredytuje, do niby Słoneckiego piszącego pod różnymi nickami. Sprowadził Kangur dyskusję do takiego poziomu to ją ma. Czym więc jest nazywanie 70 latka dziadkiem wobec powyższego?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 18:40
brajan30 napisał/a:
Oj dziadzio, kłamstwo to chyba wyssałeś z mlekiem kangurzycy, chwaliłes się że niby u Ciebie w Australii jest takie super prawo że tam nie ma znachorów, a tymczasem http://www.sfora.pl/To-bo...nachorow-a36224
Skorzystaj z tego bumu, przyjedz do Australii i zrobisz kase na swojej miksturze.
brajan30 napisał/a:
dziadzio chyba grzybice i kłamstwo to twoje dwie najwieksze "zalety". A za kratkami to byś prędzej wylądował ty ze swoim zasilaczem przepdzającym grzybice
Jestes tak tepy w interpretacji tekstu, ze nawet nie rozumiesz w jakim celu jest uzywany zasilacz.
Zasilacz jest uzywany do produkcji miedzi koloidalnej, wielki Mistrzu. Dotarlo?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 19:21
Kangur napisał/a:
Skorzystaj z tego bumu, przyjedz do Australii i zrobisz kase na swojej miksturze.
Czyli wychodzi na to że kłamałeś, twierdząc że w Australii nie ma znachorów gdyż jest tam tak doskonałe prawo
Kangur napisał/a:
Zasilacz jest uzywany do produkcji miedzi koloidalnej, wielki Mistrzu. Dotarlo?
I to jest lecznie przyczyny? podłącz akumulator od ciągnika będzie lepszy efekt
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 22:17
brajan30 napisał/a:
Kangur napisał/a:
Skorzystaj z tego bumu, przyjedz do Australii i zrobisz kase na swojej miksturze.
Czyli wychodzi na to że kłamałeś, twierdząc że w Australii nie ma znachorów gdyż jest tam tak doskonałe prawo
Kangur napisał/a:
Zasilacz jest uzywany do produkcji miedzi koloidalnej, wielki Mistrzu. Dotarlo?
I to jest lecznie przyczyny? podłącz akumulator od ciągnika będzie lepszy efekt
Belkoczesz jakbys sie napil mikstury Sloneckiego.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
brajan (...) i wylecisz razem z dziadkiem do kosza... .
Jak na porzadną kobiete z wysokim IQ przystało,to calkiem dobrze zamiatasz do tego kosza i w tym koszu
http://www.dobradieta.pl/...13177cb5#184397
To się nazywa zamiatanie śmieci pod dywan,ponieważ wszystkie posty,ktore byly niewygodne dla ciebie i ktore usunelas sa tutaj
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 23:23
Edyta Słonecka napisał/a:
To się nazywa zamiatanie śmieci pod dywan,ponieważ wszystkie posty,ktore byly niewygodne dla ciebie i ktore usunelas sa tutaj
http://tiny.pl/h1l7d
D
Znowu sie zdemaskowalas, Edytko. Tylko mistrz Slonecki nie zalapie, kto jest autorem tego postu.
Poprzednio zbieralas informacje o niedzwiedziu, ktory zdiagnozowal twoja schizofrenie, a teraz to samo robisz Molce.
Czy juz masz dosc informacji aby zalozyc blog o Molce?
Czy nastepna twoja ofiara ataku ma byc Kangur?
P.S. Na Kwasniewskim "nowicjuszke" zdiagnozowali jako Edyte.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 08:43
Kangur napisał/a:
Belkoczesz jakbys sie napil mikstury Sloneckiego.
Ja bym inaczej powiedział, jakby potaśtał zasilacz Kangura
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 09:02
brajan30 napisał/a:
Kangur napisał/a:
Belkoczesz jakbys sie napil mikstury Sloneckiego.
Ja bym inaczej powiedział, jakby potaśtał zasilacz Kangura
Cytat:
Przepraszamy, ale nie ma jeszcze artykułu „Potaśtać” w Wikipedii.
Uzupelniasz niewiedze medyczna, a tu w Wikipedii takie luki czekaja na ciebie.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 10:38
Kangur napisał/a:
Uzupelniasz niewiedze medyczna, a tu w Wikipedii takie luki czekaja na ciebie.
Luki czekają na twój opis "jak wypędziłem grzyba zasilaczem i jogurtem"
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 11:41
Wez sie mistrzu troche doksztalc zanim zaczniesz leczyc innych. Wiem, ze jestes orlem w interpretacji tekstu. To pewnie zasluga wieloletniego picia miksiury.
http://nmedicine.net/lech...ymi-sredstvami/
Jak przeczytasz ten link, to go skomentuj dla swoich ministrantow.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 16:19
Kangur napisał/a:
Wez sie mistrzu troche doksztalc zanim zaczniesz leczyc innych. Wiem, ze jestes orlem w interpretacji tekstu. To pewnie zasluga wieloletniego picia miksiury.
http://nmedicine.net/lech...ymi-sredstvami/
Jak przeczytasz ten link, to go skomentuj dla swoich ministrantow.
Tekst "nałukowców" jest dla takich jak ty, co leczą skutki nie przyczynę, idziesz śladami "nałukowców" i widać z jakim efektem.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
To nie jest forum Ashkara, to jest forum założone przez pewnego oszołoma, który wypisuje takie teksty od ponad dwóch lat na swoim forum i sporo rzeczy wymyśla które nigdy nie miały miejsca. Poza tym te wszystkie teksty na tym forum tworzy ta sama osoba, którą kilkakrotnie Polański wyrzucał ze swojego forum, za spamowanie.
brajan (...) i wylecisz razem z dziadkiem do kosza... .
Jak na porzadną kobiete z wysokim IQ przystało,to calkiem dobrze zamiatasz do tego kosza i w tym koszu
http://www.dobradieta.pl/...13177cb5#184397
To się nazywa zamiatanie śmieci pod dywan,ponieważ wszystkie posty,ktore byly niewygodne dla ciebie i ktore usunelas sa tutaj
To nie jest forum Ashkara, to jest forum założone przez pewnego oszołoma, który wypisuje takie teksty od ponad dwóch lat na swoim forum i sporo rzeczy wymyśla które nigdy nie miały miejsca. Poza tym te wszystkie teksty na tym forum tworzy ta sama osoba, którą kilkakrotnie Polański wyrzucał ze swojego forum, za spamowanie.
Polański na swoim forum przede wszystkim i głównie wyrzucał za słowa prawdy o interesie zwanym NIA. Zresztą krótka lektura strony Polańskiego o NIA jak i rzut oka na stronę rzekomego instytutu w USA przekonuje o "klasie" gościa
_________________ Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Czw Lis 03, 2011 10:26
Bruford napisał/a:
Polański na swoim forum przede wszystkim i głównie wyrzucał za słowa prawdy o interesie zwanym NIA. Zresztą krótka lektura strony Polańskiego o NIA jak i rzut oka na stronę rzekomego instytutu w USA przekonuje o "klasie" gościa
Było też sporo oszołomów na jego forum, klasa gościa zgoda, ale nie bardzo wiem jaki interes można zrobić na NIA? Film masz za darmo w sieci, od samego poczatku, na tym filmie jest wszystko to co jest w książce, a nawet więcej więc i książki nie trzeba.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 17:05
Kolejna osoba chora na raka pokonała raka dzięki metodzie NIA Ashkara, tego gościa zmagania z chorobą obserwuję od 2009 roku, kiedy metoda pojawiła się w Polsce, jestem w kontakcie z tą osobą, a metodę obserwuję od września 2009 roku, kiedy to dowiedziałem się od niej w Arkadii Polania od doktora Wróbla. Wstawiam tu całą wypowiedź gościa z forum Ashkara, gdyż dostęp do tamtego forum mają tylko zalogowani, dodam jeszcze tylko, że na forum Ashkara jest też gościu który stopniowo wychodzi z czwartego stadium raka. Ciekawe co na to konowały. A teraz już wypowiedź gościa z forum Ashkara:
"Witam wszystkich ponownie, jestem tutaj po ponad dwóch latach. Na starym forum byłem jako Krisskross, piszę, bo teraz już wiem, że z raka idzie się wyleczyć. Jestem o tyle bogatszy w doświadczenie, nigdy nie czułem się lepiej i uważam, że przyszła pora na podzielenie się tym z Wami. Zaznaczam, iż może to wydać się trochę chaotyczne, tzn. forma wypowiedzi, ale wkleję posty, które stworzyłem ostatnio na innych portalach, a które zostały i tak skasowane. Metodę Ashkara stosowałem przez prawie trzy lata: 2,5 roku na dwóch łydkach i pół roku na jednej. Jakiś czas temu skończyłem, bo wszystkie symptomy zniknęły i sam rak! Oto te ostatnie posty opisujące moją drogę:
Miałem raka (nosogardła) i myślałem, że przekręcę się na tamten świat, tak źle się czułem. Ze względu na umiejscowienie, miałem do wyboru chemio- i radioterapię. Podziękowałem za to i, na przekór wszystkim, wziąłem sprawy we własne ręce. To było 5 lat temu, dziś żyję i nigdy nie czułem się lepiej. Zaadaptowałem wiele czynników przez te lata, analizowałem swe ciało, badając je na wiele sposobów, gdzie najważniejszym było sprawdzanie stopnia zakwaszenia organizmu, pH. Nie będę się teraz rozwodził co i jak. Ja wiem, że idzie się z raka samemu wyleczyć, tylko trzeba być konsekwentnym w działaniu, adaptując pewne środki. Ja wiem, że to dla wielu fantasy, widzę to, bo jeżeli próbuję się tymi informacjami podzielić, to moje komentarze nie są publikowane bądź natychmiast kasowane. Przecież ja nikomu nic nie narzucam i nie sprzedaję cud specyfików i szalonych metod w stylu picia moczu czy innych! Każdy z nas ma rozsądek, logikę i przede wszystkim wolną wolę. Każdy może wybrać, jaką drogą chce iść, po co ta cenzura? ...wa mać, 5 lat trwała moja walka i analiza mego ciała, ciągła edukacja, wszystko na przekór wszystkim, i trafiam na "beton" ignorantów broniących swego status quo, mających chyba patent na prawdę.
RAK - najważniejsze to nie nadawać temu powagi i traktować jak zwykłą uleczalną chorobę, biorąc twardo sprawy we własne ręce. Oprócz metody NIA pierwszym elementem jest sprawdzenie pH organizmu (mocz z rana i do przychodni). Moje pH na początku było poniżej 5 przez kilka testów... Teraz jest ponad 6, także badając kilka razy. Z zebranych wcześniej wiadomości na podstawie swojego ciała wynika, że stopień zakwaszenia to kluczowy parametr do obserwacji i przeciwdziałania. Poprzez przeciwdziałanie rozumiemy alkalizowanie tego zakwaszonego środowiska, m.in. pijąc płyny dobrej jakości, jak np. ręcznie wyciskane soki warzywne. Nie należy pajacować z dietami cud, tylko wszystko wziąć na logikę, ucząc się funkcji poszczególnych organów ciała i wiedzieć, co do czego służy, zdając sobie sprawę, że jesteś tym, co jesz. Temat-rzeka, więc skupię się tutaj na kilku najważniejszych elementach, które testowałem na sobie (i nadal to robię) w ciągu ostatnich pięciu lat. Pierwszym z nich jest chlorella, którą mieszamy z wodą, najlepiej z kokosa, i pijemy co rano na czczo, a posiłek 2 godziny po tym. Kolejny element to kelp (jodyna z glonów) i chili, na temat którego można wiele napisać - i nie mówię tu o działaniu kapsaicyny na raka w ogólnie przyjętym mniemaniu, tylko o elemencie, który ma zbawienny wpływ na całe działanie metabolizmu i oczyszczanie. Chili musi być w oleju, pokrojone lub w postaci pasty. Ja używam Mr. Naga Chili Pickle (w oleju nie jest tak mocne jak świeże) i idzie przeżyć, ba! Nawet się uzależnić . Dziennie 2-3 łyżeczki wieczorem, po wszystkich posiłkach. Następnym ważnym elementem jest woda z kokosa - ważne, by była 100%, a nie tylko z nazwy; kolejnym - herbata z suszonych pokrzyw, litr w termosie, popijać w ciągu dnia tak jak i oleje (po ok. 2 łyżeczki w ciągu dnia): rokitnikowy, z dzikiej róży czy z pestek dyni. Jak już nadmieniłem - nie pajacować z dietami cud, jeść normalnie, z naciskiem na logikę, gdzie wiadomym jest, by jeść dobre gatunkowo i jak najmniej przetworzone produkty, jak ważna np. mrożona makrela do kupienia w każdym większym rybnym, niedroga, a ważna i prosta w przyrządzeniu. To z grubsza najważniejsze elementy. To cenne wskazówki, które, mam nadzieję, się komuś przydadzą, bo ja już wiem, że organizm sam się leczy, tylko trzeba dać mu możliwość, edukować się i zachować instynkt, konsekwentnie stawiając czoła kolejnym dniom. Ja podziękowałem lekarzom za pomoc, choć bardzo źle się czułem, wszystkie symptomy przypisane do tego raka itd. Miałem wszystkich przeciw sobie, pukali się w głowy... i co? Żyję! Nigdy nie czułem się lepiej, z grubasa przeistoczyłem się w atletę, zgubiłem 20 kg, zaadaptowałem rower i siłownię. Wszystkie symptomy po czasie ustały, rak znikł, choć było ciężko, bo okres zdrowienia jest na początku bolesny. Mój był, bo nie wiedziałem tego, co teraz Wy wiecie... Pozdrawiam."
asi_ Pomógł: 9 razy Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 95
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 19:21
brajan30 napisał/a:
Kolejna osoba chora na raka pokonała raka
Zmienił dietę, odrzucił chemię (spożywczą), czerpał dość szczęśliwie ważne substancje z ciekawych roślin, o metodzie Ashkara myślę, że to skuteczny sposób stymulacji układu odpornościowego i limfatycznego.
p.s. Kodowanie nicku mi się rozlazło, w UTF-8 wygląda lepiej.
nie pajacować z dietami cud, jeść normalnie, z naciskiem na logikę,
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 20:40
zyon napisał/a:
Niezla bajka, najbardziej rozbawilo mnie to
Cytat:
nie pajacować z dietami cud, jeść normalnie, z naciskiem na logikę,
Nie żadna bajka tylko autentyczny przykład, cały czas mam kontakt mailowy z gościem.
Ta, jak Kristan mial kontakt z jakas tam kobieta, ktora tez wyszla to cie to jakos nie przekonalo.
Ten kolo z opowoadania wyzej: nie ma pojecia skad wzial sie rak, pisze o logice jednoczesnie szprycujac sie suplementami typu chlorella, jakos sie tu logika rozjechala. Pisze o suplach, ktore maja zabic tego raka bez wnikania w przyczyny jego powstania. Czyli typowe podejscie jak medycyna konwencjonalna - zabic, wypalic, zniszczyc. A skad ten rak, po co i dlaczego? A kogo to obchodzi. Ja tego nie kupuje.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 21:11
zyon napisał/a:
Niezla bajka, najbardziej rozbawilo mnie to
Cytat:
nie pajacować z dietami cud, jeść normalnie, z naciskiem na logikę,
i podeprzeć się autorytetem Arkadia a tak "Kwacha" nie lubią...
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 21:14
zyon napisał/a:
Ta, jak Kristan mial kontakt z jakas tam kobieta, ktora tez wyszla to cie to jakos nie przekonalo.
Ten kolo z opowoadania wyzej: nie ma pojecia skad wzial sie rak, pisze o logice jednoczesnie szprycujac sie suplementami typu chlorella, jakos sie tu logika rozjechala. Pisze o suplach, ktore maja zabic tego raka bez wnikania w przyczyny jego powstania. Czyli typowe podejscie jak medycyna konwencjonalna - zabic, wypalic, zniszczyc. A skad ten rak, po co i dlaczego? A kogo to obchodzi. Ja tego nie kupuje.
W przypadku Kristiana chodziło o co innego skoro niby żółtkami "przepędziła raka" jak to napisał Kristian, to było pytanie dlaczego te same żółtka dopuściły do zachorowania na raka, tu Kristian nie potrafił odpowiedzieć.
W tym przypadku nie musisz nic "kupować" ten przypadek obserwuję od września 2009 roku, i przedstawiłem to co on napisał, i tyle, a wiem że gościu sporo eksperymentował, nie ściemnia, bo po co miałby to robić. Każdy może oceniać to jak chce ja wiem że jest to fakt autentyczny i tyle.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Zyon, masz dobre układy za miedzą, pociągniej za język Kristiana, bo on też zna dobrze tego gościa, sam z nim dyskutował na forum Ashkara, zresztą razem z Kristianem tam byliśmy, Kristian też robił sobie ten zabieg i jego żona również:
Tutaj wypowiedź Kristiana ze starego forum:
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#7804720
a tutaj nawet Kristian "ostrzega" tego gościa przed miodem:
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#7812149
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Pon Lis 19, 2012 22:44, w całości zmieniany 1 raz
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Sob Gru 22, 2012 15:39
Kolejna osoby wygrywa z rakiem dzięki metodzie NIA, fajnie gościu opisuje, na końcu mówi jak "pojechał" z onkologiem, więcej w linku:
http://www.lekarstwonarak...%20Zygmunta.pdf
_____ Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 128
Wysłany: Sob Gru 22, 2012 16:27
Ciekawą wspólną cechę wyleczeń z choroby nowotworowej jest to, że to chory przejmuje inicjatywę, poszukuje, próbuje, znajduje i wygrywa, w tym sensie choroba to nie przekleństwo genetyczno-losowe, a ostateczne i skuteczne zapytanie, czy jesteś gotów wziąć swój los w swoje ręce. To powinno być dosyć proste, gdy alternatywą jest 0,5% szansy przy 3% błędzie statystycznym.
Zastosowałem to też u mojego syna 34 letniego , którego w szpitalu chcieli wykończyć
chemią itd. zobaczymy, trzymajcie kciuki.
Osobiście w sprawie nowotworowej "bym" obstawiał taki zestaw zainteresowań:
B17, VLC, oczyszczenie i stymulacja immunologiczna - może być a la Ashkar, regulacja immunologiczna na drodze pokarmowej a la lek. med. Bednarczyk-Witoszek, dobre słowo, szczęście, surowa zielenina, cytrusy, dwuwęglan sodu, nadtlenki (tłuszcze nienasycone, H2O2), stymulacja elektryczna napięciem rzędu kilku woltów, ale o bardzo precyzyjnie dobranej charakterystyce.
Przy czym Ashkar ma przewagę przez prostotę, łatwość zastosowania, łatwość obserwacji, niemożliwość przedawkowania.
Takie, jest moje zdanie, ale nie jestem onkologiem, więc moje zdanie nie powinno być traktowane poważnie.
Ostatnio zmieniony przez _____ Sob Gru 22, 2012 16:38, w całości zmieniany 2 razy
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Bruford Pomógł: 32 razy Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 1739 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 09, 2013 12:41
tred102 napisał/a:
powinni o tym pisać na pierwszych stronach gazet i głosić we wszystkich czołówkach telewizyjnych wiadomości. Dlaczego tak nie jest?
Może dlatego ,że to na nic nie działa ?
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Wto Sty 15, 2013 14:16
Kolejna osoba dzięki metodzie NIA odzyskuje zdrowie, tym razem AZS Azotopowe Zapalenie Skóry (choroba nieuleczalna wg. medycyny), dziewczyna od pierwszego dnia mogła odstawić sterydy: http://www.bioslone.pl/fo...77848#msg177848
A przypadkiem nie azotowe? Moze dlatego nieulaczalne?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Się nie dziw, słownik też się wyłożył, bo w genach jest wszystko, data urodzin, data śmierci i czy wygra w totolotka czy nie, wolna wola jest sterowana genetycznie, więc wszystkie choroby nadmiarowe, niedoborowe, urazowe, metaboliczne, psychiczne są uwarunkowane genetycznie, polskie litery i interpunkcja też.
No ale gdzie właściwie oni pokazują jak tego raka pokonali?
Faktycznie nie powiedzieli jaki to rak , nie przedstawili wyników badań przed i po chorobie.
Pokazują jednak, jak za pomocą metody NIA poradzili sobie z problemem. Nie musieli nic więcej mówić, żeby być wiarygodnymi. Dane o chorobie są danymi osobowymi wrażliwymi i nikt z nas nie ma prawa wymagać od nich więcej niż sami chcieli powiedzieć. Czy uważasz, że nagrali ten film, żeby sobie zrobić widownię i zyskać poklask? Zapragnęli sławy, czy uczciwie, pełni entuzjazmu chcieli się podzielić swoim szczęściem z innymi? Nie wiem do końca jak to działa, może nawet jak placebo, może jak fizyczne wzmocnienie działania podświadomości według metody Silvy. To wszystko jest ważne – bo działa!!! Proste. Jeżeli do wyzdrowienia posłużyła jedynie wyobraźnia, to zdarzył się cud godny propagowania.
Już Albert Einstein powiedział: „ Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona”
oraz
„Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko”
Cieszę się, że ciągle na swojej drodze spotykam osoby podobne do tego małżeństwa, ludzi kochających innych ludzi – ludzi bez jedynie materialistycznego, zimnego podejścia do życia, zakłamanych, podłych i ograniczonych. Podzieliłam się tym materiałem dla osób potrzebujących i szukających dla siebie ratunku. Mam nadzieję, że komuś pomogę.
Bruford Pomógł: 32 razy Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 1739 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 17:40
Cytat:
nie przedstawili wyników badań przed i po chorobie.
Czyli tylko mówią , że pokonali.
Cytat:
Pokazują jednak, jak za pomocą metody NIA poradzili sobie z problemem.
Nie pokazują.Tylko mówią.
Cytat:
Czy uważasz, że nagrali ten film, żeby
Nic nie uważam. Doświadczenie przekonuje ,że ludzkie motywacje w takich sytuacjach bywają zaskakujące.
Herkimer napisał/a:
To wszystko jest ważne – bo działa!!!
No akurat tego ,że działa to nikt tam nie pokazał.Tylko mówili ,że działa
NIA stymuluje układ limfatyczny i układ immunologiczny, a przez to całego chorego, takie świadectwa to są obserwacje, kwestie zrozumienia jak to działa, dowodów, analiz można pozostawić naukowcom, jak już wspominałem prawie nikt nie wie dlaczego ciała materialne się przyciągają, dlaczego istnieje grawitacja co nikomu nie przeszkadza i nikt istnienia grawitacji nie podważa.
☺
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 18:11
vvv napisał/a:
jak już wspominałem prawie nikt nie wie dlaczego ciała materialne się przyciągają, dlaczego istnieje grawitacja
Wspominasz wszystko po wielokroć...
Biedni Ci prawie wszyscy, spali na fizyce?
Wszystkie ciała materialne się przyciągają, bo materia to energia.
Aha, grawitacja to najsłabsza chyba siła w przyrodzie, do minus 23.
Opisują to m. in. teorie Gell-Manna, Diraca, Pauliego itd, dotyczące cząstek elementarnych, kwarków, ich spinu...
Grawitację można potraktować jako oddziaływanie elektromagnetyczne.
No akurat tego ,że działa to nikt tam nie pokazał.Tylko mówili ,że działa
Wiesz, ja też mogę Ci powiedzieć, że żyję - co z tą wiadomością zrobisz, czy będziesz w nią wierzył, czy nie - Twoja sprawa. Nie mam zamiaru pokazać wszystkim zaświadczenia od lekarza, że żyję, nie dam Ci się obmacać, zmierzyć temperatury ciała, sprawdzić lusterkiem czy oddycham. Możesz nie wierzyć, że żyję - szanuję Twój sceptycyzm, masz do niego prawo. Jednocześnie współczuję, bo życie z nim musi być trudne.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 19:24
Gavroche napisał/a:
vvv napisał/a:
jak już wspominałem prawie nikt nie wie dlaczego ciała materialne się przyciągają, dlaczego istnieje grawitacja
Wspominasz wszystko po wielokroć...
Biedni Ci prawie wszyscy, spali na fizyce?
Wszystkie ciała materialne się przyciągają, bo materia to energia.
Aha, grawitacja to najsłabsza chyba siła w przyrodzie, do minus 23.
Opisują to m. in. teorie Gell-Manna, Diraca, Pauliego itd, dotyczące cząstek elementarnych, kwarków, ich spinu...
Grawitację można potraktować jako oddziaływanie elektromagnetyczne.
W czerwcu pogotowie ratunkowe przyjechało do chorującej od dawna 84-letniej mieszkanki Jabłonowa k. Zwolenia, gdyż straciła ona przytomność. Lekarka stwierdziła zgon. Kobieta leżała w łóżku, a jej najbliżsi zajęli się przygotowywaniem pogrzebu.
Kiedy po kilku godzinach pracownicy firmy pogrzebowej wynosili worek z ciałem do kostnicy, zauważyli, że się porusza. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził u kobiety powrót czynności życiowych.
Pacjentka trafiła na oddział intensywnej terapii i po prawie miesięcznym pobycie w szpitalu wróciła do domu. Przez prawie dwa tygodnie była uznana za zmarłą. Dopiero sąd na wniosek prokuratury unieważnił wystawiony jej akt zgonu i na nowo otrzymała dowód osobisty.
Trzeba doczytac, że lekarz nie ma sobie nic do zarzucenia - cud.
jak już wspominałem prawie nikt nie wie dlaczego ciała materialne się przyciągają, dlaczego istnieje grawitacja
Wspominasz wszystko po wielokroć...
Biedni Ci prawie wszyscy, spali na fizyce?
Wszystkie ciała materialne się przyciągają, bo materia to energia.
Aha, grawitacja to najsłabsza chyba siła w przyrodzie, do minus 23.
Opisują to m. in. teorie Gell-Manna, Diraca, Pauliego itd, dotyczące cząstek elementarnych, kwarków, ich spinu...
Grawitację można potraktować jako oddziaływanie elektromagnetyczne.
Pryyy, nie tak ostro
tak, trzeba ostroznie, bo sie zamknie w sobie i zacznie jakac
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Bruford Pomógł: 32 razy Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 1739 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 18, 2013 11:12
vvv napisał/a:
[
Trzeba doczytac, że lekarz nie ma sobie nic do zarzucenia - cud.
Fascynujące doniesienie Mało co prawda związku z medycyną ale zawsze
No i zupełnie bez związku z tym ,że w filmikach tylko się gada i nic więcej
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 11:15
Od dwóch miesięcy robię sobie ponownie zabieg NIA, tym razem chce sprawdzić pewne rzeczy jak one działają na organizm, jakie będą reakcje organizmu, kiedy metoda działa silniej, intensywniej. Mam kilka rzeczy do przetestowania. To są bardzo ważne elementy które mogą bardzo pomóc w chorobach w których liczy się czas. Rana wygląda u mnie super i nic nie boli, można obejrzeć na zdjęciach:
http://www.iv.pl/images/96397373949899233034.jpg http://www.iv.pl/images/97766200737899367903.jpg
Od dwóch miesięcy robię sobie ponownie zabieg NIA, tym razem chce sprawdzić pewne rzeczy jak one działają na organizm, jakie będą reakcje organizmu, kiedy metoda działa silniej, intensywniej. Mam kilka rzeczy do przetestowania. To są bardzo ważne elementy które mogą bardzo pomóc w chorobach w których liczy się czas. Rana wygląda u mnie super i nic nie boli, można obejrzeć na zdjęciach:
http://www.iv.pl/images/96397373949899233034.jpg http://www.iv.pl/images/97766200737899367903.jpg
Pewnie sie zdrowko posypalo od trocin zapijanych olejem ale kto sie przyzna. Zeby sie kaleczyc dla przyjemnosci?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 14:25
Molka napisał/a:
A czemu to trzeba na łydce robic? gdyby kobieta chciała cos takiego zrobic miała by przechlapane, tylko w spodniach cały rok.. wyzej nie wolno?
Na łydce przebiega dosyć spory kanał limfatyczny, chodzi tu o mięsień żeby było zdala od kości. Generalnie nie ma przeciwskazań aby zrobić wyżej, ale łydka jest miejscem dosyć stabilnym, bandaż się nie zsuwa, to miejsce bardzo praktyczne i sprawdzone. Czasami też biegam i nic się nie zsuwa.
Molka napisał/a:
brajan30 Ty chyba niedawno to robiles, czemu ponownie robisz , cos Ci dolega? czy chcesz eksperymentowac na sobie dla dobra ludzkosci?
Ja jestem zdrowy, tak robiłem to w 2010 roku, dziś jestem bogatszy w wiedzę, obserwację innych doświadczenia, o wiele więcej wiem o tej metodzie niż kiedy ona raczkowała, chce ją bardziej dopracować, trochę rzeczy mam do sprawdzenia, przetestowania, chce wybadać kiedy metoda działa silniej i szybciej, kiedy jest szybsze krążenie limfy, co ją blokuje, jest sporo rzeczy do sprawdzenia, antyoksydanty naturalne, zioła, równowaga pH i wiele innych rzeczy.
Porównując sytuację do roku 2010 mogę powiedzieć że organizm jest zdecydowanie silniejszy, w 2010 roku po zrobieniu rany z opuchlizną do kostki męczył się kilka tygodni, teraz zajęło mu to parę dni, w 2010 roku na początku limfa nie była zbyt czysta, dopiero po paru miesiącach była czysta, teraz od samego początku jest czysta, skóra dokoła rany nie ma żadnych podrażnień, strupów czy uszkodzeń, w przeciwieństwie do roku 2010. Chce trochę eksperymentować, myślę że gdzieś do późnego lata-wczesnej jesieni czas mi to zajmie, później opiszę taki raport, to może się przydać ludziom którzy chorują na choroby w których liczy się czas, gdyż absolutnie nie zgadzam się z poglądem Ashkara, aby zrobić opatrunek i czekać.
Bruford Pomógł: 32 razy Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 1739 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 14:48
brajan30 napisał/a:
[ trochę rzeczy mam do sprawdzenia, przetestowania,
Ale to jak to będziesz sprawdzał ? Czy teraz leci trochę więcej czy mniej albo ,że leci bardziej białe niż żółte ?
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 16:19
brajan30 napisał/a:
Chce trochę eksperymentować, myślę że gdzieś do późnego lata-wczesnej jesieni czas mi to zajmie, później opiszę taki raport, to może się przydać ludziom którzy chorują na choroby w których liczy się czas, gdyż absolutnie nie zgadzam się z poglądem Ashkara, aby zrobić opatrunek i czekać.
no to powodzenia..
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 18:52
brajan30 napisał/a:
Ja jestem zdrowy.
Ciekawy bedzie ten eksperyment na zdrowym.
Mam pytanko. Czy najpierw planujesz zachorowac a potem eksperymentowc na sobie, czy bedziesz eksperymentowac tak jak jestes "zdrowy"? Poeksperymentowalas na sobie z psychotropami i raportu juz nie musisz pisac. Kangur od twoich "raportow" ma syndrom Edyty i sie nie moze z tego otrzasnac.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 20:47
Kangur napisał/a:
brajan30 napisał/a:
Ja jestem zdrowy.
Ciekawy bedzie ten eksperyment na zdrowym.
Mam pytanko. Czy najpierw planujesz zachorowac a potem eksperymentowc na sobie, czy bedziesz eksperymentowac tak jak jestes "zdrowy"? Poeksperymentowalas na sobie z psychotropami i raportu juz nie musisz pisac. Kangur od twoich "raportow" ma syndrom Edyty i sie nie moze z tego otrzasnac.
Kangur, bardzo Cie prosze, przeczytaj ponizszy cytat, jezeli bedziesz w kazdym temacie uprawiał takie jazdy, to bedziemy to kasowac.. przeciez brajan to nie Edyta, przeciez to meska noga jest z tym owłosieniem.. bo tylko czekac kiedy Molke zaczniesz posadzac o to ze jest Edyta..
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Odblokowałem. Od Pana zależy, czy tak zostanie.
Pozdrawiam
JW
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 20:56
Molka napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Molka napisał/a:
przeciez brajan to nie Edyta, przeciez to meska noga jest z tym owłosieniem..
Może się maskuje i przebieranki stosuje?
brajana jakos nie kojarzyłam z Edyta..
To musi być meźcizna, te skarpetki...
Dziura jak dziura,tylko po co takie samookaleczanie stosować brrrrr Może to związane jest z brakiem światła-depresja?
przeciez brajan to nie Edyta, przeciez to meska noga jest z tym owłosieniem..
Mariusz_ napisał/a:
Może się maskuje i przebieranki stosuje?
dobry bodypainting i ta dziura też może namalowana
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pon Sty 21, 2013 21:03, w całości zmieniany 3 razy
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Sty 22, 2013 00:30
[quote="Molka"
Kangur, bardzo Cie prosze, przeczytaj ponizszy cytat, jezeli bedziesz w kazdym temacie uprawiał takie jazdy, to bedziemy to kasowac.. przeciez brajan to nie Edyta, przeciez to meska noga jest z tym owłosieniem.. bo tylko czekac kiedy Molke zaczniesz posadzac o to ze jest Edyta..
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Odblokowałem. Od Pana zależy, czy tak zostanie.
Pozdrawiam
JW
[/quote]
Wyslalem sekwencje czasowa postow Brajana30 i Edyty. Zostaly zlikwidowane i z jakichs przyczyn rachunku prawdopodobienstwa w tym przypadku nie zastosowano. Na 70% postow na tym forum to trzeba miec multum nikow.
Nie pomyslalas, ze to jest nie jej noga. Ty wierzysz w internetowa noge, a Kangur analizuje styl i tresc postu.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Sob Mar 09, 2013 16:58
Na obecnym etapie mogę stwierdzić bardzo dobrze z metodą NIA współdziała wysokie pH w organizmie, poprzez zjadanie produktów alkalizujących, soki z wyciskarki, dobrze działa alga chlorella, picie ostropestu plamistego i ziela karczocha.
Na krążenie limfy oprócz ruchu, dobrze działa polewanie nóg zimną i gorącą wodą.
Dalsze wnioski za kilka miesięcy.
Udało się ludzi z Biosłone zainteresować metodą NIA, sporo ludzi ją robi i każdy sobie chwali, więcej o efektach tutaj: http://www.bioslone.pl/fo...83269#msg183269
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Pon Mar 11, 2013 21:42 hey
brajan30 napisał/a:
Na obecnym etapie mogę stwierdzić bardzo dobrze z metodą NIA współdziała wysokie pH w organizmie, poprzez zjadanie produktów alkalizujących, soki z wyciskarki, dobrze działa alga chlorella, picie ostropestu plamistego i ziela karczocha.
Na krążenie limfy oprócz ruchu, dobrze działa polewanie nóg zimną i gorącą wodą.
Dalsze wnioski za kilka miesięcy.
Udało się ludzi z Biosłone zainteresować metodą NIA, sporo ludzi ją robi i każdy sobie chwali, więcej o efektach tutaj: http://www.bioslone.pl/fo...83269#msg183269
PRzecież soki są nie zdrowe, coś innego można zamiast soków?
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Wto Mar 26, 2013 11:53
Kolejna osoba dzięki NIA wygrywa z rakiem, (wpis z forum Ashkara)
Witam.
Zdiagnozowany rak jelita grubego(katnica) 02.2012.-operacja his-pat pooperacyjny -guz okrężnicy adenocarcinoma G-2.
Guz nacieka warstwę mięśniową właściwą i wnika do tkanki okołookrężniczej podsurowiczej t3.
W marcu 2012 robię badanie TK które pokazuje przerzuty na wątrobę-jestem załamany.
Natychmiast zastosowałem cieciorkę. Chemioterapii nie pobierałem. Około dwóch miesięcy stosowania NIA ranka mnie piekła-szczypała przy zmianie cieciorki wypływała z niej śmierdząca limfa z krwią.
W czerwcu 2012 zrobiłem badanie PET-CT. Wynik był bardzo radosny-przerzutów nie było Huraaaa. Metodę NIA stosuje już dwunasty miesiąc . Na dzień dzisiejszy jest centymetrowa obwódka wokół ranki i jeszcze wypływa z niej zakrwawiona limfa.
Samopoczucie bardzo dobre. NIA działa.
Pozdrawiam 21.02.2013
Florian
http://www.lekarstwonarak...=florian#p10060 (trzeba mieć konto na forum Ashkara żeby link się otworzył)
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Śro Mar 27, 2013 19:22
A tu najnowsze wieści od chorej na RZS do 25 lat, dzięki metodzie NIA pokonuje chorobę, kobieta obecnie jest na zabiegach w krio-komorze i taka rehabilitacja nieświadomie pomoże jej też na metode NIA która będzie intensywniej działała w takich warunkach, będzie szybsze krążenie limfy:
Witam
minęło już 2,5 m-ca od założenia "cieciorki" i zrobiłam wyniki: CRP miałam od kilku lat w granicach 52-80, OB ok 40.
Teraz mam CRP 18, OB 8, popłakałam się ze szczęścia!!!!!! Nie pamiętam kiedy brałam NIMESIL przeciwbólowy.Czuje sie świetnie!
Od poniedziałku tj. 11 marca mam rehabilitacje w Zgorzelcu i będe wchodzić do krio-komory.Podejrzewam że to już mój ostatni pobyt w szpitalu na rehabilitacji,ponieważ przy dobrych wynikach nie dostane skierowania.
Dziwne uczucie po tylu latach cierpienia nagle mam dużo siły, stawy nie bolą i mają większą ruchomość, poranna sztywność minęła!!!
Zobaczymy co powiedzą na rehabilitacji, nie przyznam sie do mojej kochanej cieciorki - napewno uznają że mam okres remisji.
Odezwe się za 3 tygodnie jak wróce ze Zgorzelca.Do krio-komory będe wchodzić w towarzystwie cieciorki (dobrze ją zabezpiecze).
pozdrawiam"
http://www.lekarstwonarak...t=15#wrapheader
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Czw Mar 28, 2013 19:32
I najnowszy wpis osoby która dzięki NIA wychodzi z ciężkiego Atopowego Zapalenia Skóry, które miała od urodzenia:
U mnie ponad trzy miesiące z NIA. Chyba jeszcze długo będzie mi trudno uwierzyć, że tak szybko mogłam poprawić mój stan zdrowia i samopoczucia. Wiele lat cierpiałam i całe życie przysłaniała mi ciężka alergia. Teraz żyję nowym życiem, bez reakcji anafilaktycznych, moja psychika także się odprężyła.
Sama metoda nie sprawia mi żadnych problemów. Zajmuje się ranką tyle ile wymaga tego ta terapia, czyli 2 razy dziennie po 5 minut. Mój wkład jest minimalny, a działanie metody totalne.
Oprócz odejścia ciężkiej alergii, moje ciało nabiera lekkości i harmonii. Wcześniej odnajdywałam w nim wiele niedoskonałości, dolegliwości i chorób. Teraz wszystkie procesy przebiegają bardziej harmonijnie np. cykl snu, ruchy perystaltyczne. Czuję się bardziej zrównoważona, stres fizjologiczny jaki mi towarzyszył całe życie wykańczał mnie. Teraz zbieram nowe siły, a to daje nowe perspektywy.
http://www.bioslone.pl/fo...85015#msg185015
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pon Kwi 08, 2013 17:13
I kolejne pozytywne efekty metody NIA:
Pochwalę się- normalnie cud jakiś chyba, wczoraj dostałam miesiączkę i to obfitą bardzo, ostatni raz miałam w październiku... Dodatkowo na lewej ręce miałam jakby alergię (podobno na środki chemiczne), teraz jest coraz mniejsza chociaż niczym nie smaruję. Może moje hormony się uregulują wreszcie, a co za tym idzie spadnie i waga.
http://www.bioslone.pl/fo...85773#msg185773
gea Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Sty 2006 Posty: 1354
Wysłany: Wto Kwi 09, 2013 19:57 naturalne metody redukcji gorączki, wzmacniania sił chorego
Poniżej tekst nie mój ale się identyfikuję
Redukcję wysokiej gorączki u syna 2 latka
( m. in. zapalenie ucha środkowego, zapewne poszczepienne) uzyskiwałam kąpiąc go w wanience. Rezultat zawsze był natychmiastowy i dobry- dziecko zasypiało. Do lat 16 NIE DOSTAŁ NIGDY ANTYBIOTYKU. I był dość odporny. Z basenu wracał nieraz z gołą mokrą głową w zimie. O rosole pewien 90 latek powiedział,że wyleczyła go matka z gruźlicy, gdy był młody.
"System odpornościowy najbardziej osłabia stres, czyli nerwowy styl życia i bycia. Więc najlepiej jest zwyczajnie wyluzować i przyglądać się tylko, co się dzieje.
Wiara we własne siły i dbanie o zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne na pewno nie zaszkodzi. Nasze babki zalecały dawać choremu rosół z kury na warzywach. I to działa. Przy wysokiej gorączce - ale takiej, którą chory znosi już źle (normalna gorączka jest sygnałem, że organizm się broni i to jest dobry znak) - można owinąć łydki chorego najlepiej lnianymi ścierkami (kuchennymi?) zmoczonymi w wodzie z octem (ok.łyżka na litr) i wyżętymi lekko. Chory musi być w czasie tych owijań przykryty dobrze, by mu było ciepło, nogi też przykryte. A jak zaczyna nas dopiero "brać", dobrze jest wziąć dość ciepły prysznic i mokre ciało lekko natrzeć solą kuchenną omijając miejsca wrażliwe i po chwili spłukać (wbrew pozorom nie wysusza to skóry) i się wytrzeć. Albo tylko - najlepiej wieczorem przed snem - nalać do miski ciepłej wody, dać garść soli i chwilę stopy wymoczyć (można spłukać)po czym wytrzeć starannie. Nie ja to wymyśliłam, ale na sobie sprawdziłam. Piszę zaś, bo może się komuś przyda.
A tak w ogóle to bądźmy dla siebie nawzajem życzliwi, to spowoduje, że będziemy czuli się lepiej, a tym samym będziemy też zdrowsi."
_________________ gea
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Wto Kwi 09, 2013 22:34
I kolejna osoba dzięki metodzie NIA wygrywa z alergią:
Uczulenie zniknęło w 100%. Mam w sobie bardzo dużo energii. Ogrom. Bardzo często chodzę do toalety, smak mi się wyostrzył, apetyt znacznie zmniejszył, ochota na picie znacznie zwiększona. Nie rzucam się tak już na jedzenie jak zawsze Spanie jest głębsze. I zauważyłem, że po świętach trochę mnie zmuliło. Za dużo zjadłem, więc trzymając sie ram zdrowego odżywiania jest idealnie. Mogę już jeść truskawki. Dla mnie więcej nie potrzeba zdrowienia, ale syf wychodzi, więc pozostawie cieciorkę do czasu aż będzie czysta krew.
http://www.bioslone.pl/fo...85945#msg185945
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Pią Kwi 12, 2013 17:43 super
brajan30 napisał/a:
I kolejna osoba dzięki metodzie NIA wygrywa z alergią:
Uczulenie zniknęło w 100%. Mam w sobie bardzo dużo energii. Ogrom. Bardzo często chodzę do toalety, smak mi się wyostrzył, apetyt znacznie zmniejszył, ochota na picie znacznie zwiększona. Nie rzucam się tak już na jedzenie jak zawsze Spanie jest głębsze. I zauważyłem, że po świętach trochę mnie zmuliło. Za dużo zjadłem, więc trzymając sie ram zdrowego odżywiania jest idealnie. Mogę już jeść truskawki. Dla mnie więcej nie potrzeba zdrowienia, ale syf wychodzi, więc pozostawie cieciorkę do czasu aż będzie czysta krew.
http://www.bioslone.pl/fo...85945#msg185945
Super, ciesze się
Gotowane czy surowe warzywa są zdrowsze?
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Sob Maj 25, 2013 14:15
I następny przypadek wyleczenia metodą NIA z alegii (z forum Ashkara):
Nie mam już alergii!!!!! Nie kicham, z nosa mi nie kapie woda, oczu nie mam czerwonych.Wczoraj siedzimy z mężem na ogrodzie i patrzymy na nasze auta całe w żółtym pyłku.Mąż zauważył że zawsze uciekałam z ogrodu i zamykałam okna, pyta: czy masz alergie? OOOO, chyba nie mam!! Jaka to ulga, spoglądam w lustro na moje oczy - ładne !!! Powieki normalne, zawsze o tej porze roku były grube i czerwone.
Czuje się bardzo dobrze, ale czasami mam takie dziwne lekkie bóle, drgania jak: w głowie w środku dziwne uczucie i po 4 godzinach spokój, w nadgarstku coś ciągnie i po 4-5 godzinach spokój, w uchu coś śmiesznego sie dzieje i mija.To trudno opisać.W kolanie swędziało mnie w środku kolana od wewnątrz, ani to podrapać wsiadłam na rowerek i zaczęłam pedałować 20 minut.Myślę że to jest oczyszczanie organizmu.
Dziwi mnie fakt, że nie kaszle i się nie dusze.Ciekawa jestem co z tymi guzkami reumatoidalnymi w moich płucach, one miały mnie dusić.
Po 6 miesiącach stosowania NIA zrobie tomograf płuc, już się nie moge doczekać.Wizyte u pulmonologa mam 05 czerwca, zrobią spirometrie, zawartość tlenu we krwi i inne badania.Po powrocie ze Szklarskiej Poręby (należe do poradni IZERY w Szkl.P.) zaraz napisze.
pozdrówka
http://www.lekarstwonarak...?p=11957#p11957
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Czw Cze 06, 2013 17:25
Kolejny wpis z forum Ashkara i sukcesy w zdrowiu dzięki metodzie NIA:
NIA towarzyszy mi już prawie 6 miesięcy. Od zastosowania metody nie powrócił już do mnie stan zapalny skóry, zwany atopowym zapaleniem skóry.
To ostre AZS męczyło mnie przez ostatnich 8 lat. Od niemowlęctwa miałam skazę białkową, a w dzieciństwie nietolerancje pokarmowe, ale gorące, sączące się i swędzące zmiany skórne ujawniły się po powrocie z wakacji u rodziny w USA. Prawdopodobnie musiałam tam zaabsorbować takie toksyny, których mój organizm (już osłabiony w wieku 20 lat) nie był w stanie wywalić. Latami zastanawiało mnie dlaczego to zapalenie skóry ma charakter przewlekły. NIA mnie olśniło. Pewne zjadliwe toksyny nie mogły opuścić mojego organizmu i powodowały szereg reakcji krzyżowych z innymi substancjami. Po zrobieniu ranki poczułam, że coś ode mnie odpadło. I rzeczywiście, odpadło ode mnie coś czego nie mogłam się pozbyć innymi sposobami. Dzięki tej ewakuacji toksyn, mogłam zacząć lepiej się odżywiać (wyjść z monodiety) i podjemować działania sprzyjające zdrowiu tj. zaczęłam się ruszać. Ruch okazał się odkryciem. Ruch jest niezbędny dla zdrowia. Limfa musi zostać przetłoczona, a stawy i kręgosłup powinny być elastyczne i sprawne.
Dzięki NIA mogłam też zdecydować się na oczyszczanie wątroby (wcześniej nie miałabym siły ani na taką decyzję, ani na sam zabieg). Płukanie wątroby wg Moritza przebiegło pomyślnie, wydaliłam sporo kamieni wewnątrzwątrobowych, których z pewnością nie chciałabym dłużej trzymać w sobie. Czekam na następne płukanie. Zrozumiałam, że sprawne układy wydalnicze są podstawą zdrowia. Już NIA mnie częściowo odblokowało, szczególnie porzez skórę, która zamiast ciągłego podrażnienia, wróciła do swoich funkcji respiracyjnych i wydalniczych (pocenie się). Pierwsze płukanie dało mi świadomość moich starych nawyków żywieniowych i uwrażliwiło na jakość pożywienia. Dieta powinna składać się ze świeżych, alkalizujących pokarmów. Odblokowany organizm naturalnie sięga właśnie po takie produkty. Zauważyłam, że na monodiecie mięsno-kapustno-ziemniaczanej byłam ciągle głodna. Od zastosowania Moritza bezboleśnie odeszło ode mnie kilka kilogramów, choć jem zgodnie z moim apetytem. Odblokowanie organizmu z toksyn skutkuje wieloma zmianami, w tym metabolizmu.
http://www.lekarstwonarak...?p=12419#p12419
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Czw Cze 13, 2013 21:43
Kolejna osoba wychodzi z beznadziejnej choroby nowotworowej dzięki NIA:
Witam wszystkich 'cieciorkujacych'
Przykład mojej mamy. W marcu 2013 roku rozpoznano zaawansowanego raka szyjki macicy stadium IVa. 9 kwietnia załozono jej nefrostomie, ze wzgledu na nacieki. 10 kwietnia radioterapia paliatywna (10 lamp) lekarze nie dawali szans 7 maja zastosowalismy metode dr Ashkara, Alkala N,witamine B17, zioła, swieza pokrzywe, diete budwingowa. Dzis była na kontroli i sie okazało ze jest zdrowa, nie ma guza, ani nacieków, w poniedzialek wraca do pracy a nastepna wizyta u lekarza za 3 miesiace. Wszyscy jestesmy w szoku, ze w 2 miesiace pokonała raka ))))
http://www.lekarstwonarak...?p=12710#p12710
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pią Cze 14, 2013 16:32
dziś na forum Ashkara ta sama osoba napisała:
Onkolog tylko z usmiechem powiedzial, ze wszystko sie wycofało, ze jest czysto i ze mama jest zdrowa, nawet nie pytał co ma na nodze, pielegniarka za to pytała co sie mamie w noge stało
Niestety nie mam scanera, zeby zeskanowac wyniki TK, moze pozniej jak znajde czas to je przepisze.
Chcialabym tylko powiedziec, ze po przeczytaniu tylu dobrych opini na temat metody NIA na tej stronie, namówiłam mame do jej zastosowania. Dostalismy tez ksiazke z płyta od znajomega, ktoremy tez pomogło, miał raka płuc. Mama jak zobaczyla rane w ksiazce, powiedziala ze sobie tego nie załozy, wkoncu udało mi sie ja namówic, i ok dwóch tygodni po naswietlaniach załozyłysmy cieciorke. Oprocz tego stosowałysmy inne rzeczy tj. witamina B17 dwa razy dziennie po dwie tabletki (400mg), zioła (krwawnik, pokrzywe, nagietek), świerzą pokrzywe, mlecze, Alkala N na odkwaszenie organizmu, paste budwingowa, naprzemian inne zioła (kwiat jasnoty białej, nagietka, ziele przywrotnika), mama ograniczyla mieso, cukier tylko brzozowy, maka orkiszowa, chleb orkiszowy, kasza jaglana, kasztany jadalne, codziennie rano zapazone siemie lniane, genaralnie wszystko co nie zaszkodzi, a moze pomoc a dieta to podstawa przy walce z chorobą!!!!
http://www.lekarstwonarak...?p=12765#p12765
Wysłany: Nie Lut 14, 2016 19:44 Odleżyna z otwartą raną działa podobnie jak metoda NIA?
Witajcie kochani. Szukałem takiego fomu/wątku o Dr. Ashkar'ze i w końcu znalazłem. Mam do Was, a właściwie tata ma, bardzo ważne pytanie. Aktualnie tata zamknął nogę, tzn. zakończył stosowanie metody NIA, ponieważ jeździmy trochę po szpitalach i tata ma silne obawy, że ktoś zobaczyłby ranę i że się lekarze/pielęgniarki doczepią. Jednocześnie tacie od leżenia w łóżku zrobiła się odlezyna z kości miedniczej (chyba, nie jestem lekarzem) i teraz miałbym do kogokolwiek z Was ważne pytanie. Na odpowiedzi na to pytanie tacie bardzo zależy.
Pytanie:
Ponieważ ta rana z tej odleżyny nie chce się goić, a opatrunki zmieniamy z 2 razy dziennie, czy można powiedzieć, że limfa, krew, ropa przesiąkające do opatrunków z rany pełnią podobny proces oczyszczający jak gdyby tata miał nogę nadal otwartą z cieciorką w środku i całą resztą procedury?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.