Wcześniej pani Zosia obawiała sie cholesterolu ,więc
była wierna tradycyjnej piramidzie
Co do lepszej jakości zycia -to nie mam najmniejszej wątpliwości
Mam podobnie.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Gru 09, 2009 20:57
grizzly napisał/a:
Az tu ci nagle "bing-bang", Pani Zosia po tylu latach obcowania z "jajami"
juz wie jaka madra i dobra jest!
BTW
Moze wczesnie to "zle jaja byly"
.
misiek Ty sie nie "podsmichuj z pani Zosi , nie wiem z jakimi "jajami wczesniej obcowała " ale fakt jest taki ze kobieta czuje sie lepiej i to jest najwazniejsze, misiek przeciez Tobie chyba nie musze tłumaczyc ze jesli człowiek czuje sie zdrowo to wszystko go cieszy....sama wiem po sobie, gdy czuje sie dobrze to mam dobry humor, jestem mila, mam potrzebe isc z pomoca innym, kocham ludzi, gdy czuje sie zle wszystko mnie drazni, wkurza itd.... ot co i mysle ze tym ludziom własnie o to chodzi jesli mowia ze sa dobrzy i madrzy....
Misiek ,
Powiem tylko ,że być może jesteśmy na etapie poszukiwania brakujacego ogniwa .
Co do śmierci Jurka -to wierze w to ,ze czuł sie dobrze ,moze to lepsze .
niż świadomośc nieuleczalnego .
Łatwo mówić i naigrywać się młodym zdrowym i łoświeconym a Jurek
miał chorobe zawodową .
Co do innych śp optymalnych ale już nie pierwszej młodości
-to też bym chciała wiedzieć ,w czym przedobrzyli ,co zaniechali ,
Optymalne czy niskowęglowodanowe mimo wszystko nie chroni
przed starością .
Co do złotej proporcji to mnie osobiście brakuje na podział
Mężczyżni i kobiety no i ten feralny tłuszcz ,
Moge powiedzieć o sobie -ja musze wszystko ograniczać -tłuszcz też,
bo niestety niezauważalnie TYJE
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Gru 09, 2009 21:20
figa napisał/a:
Moge powiedzieć o sobie -ja musze wszystko ograniczać -tłuszcz też,
bo niestety niezauważalnie TYJE
i bardzo dobrze figa, bo w pewnym sensie kazdy powinien indywidualnie dostosowac diete pod siebie, kazdy jest inny i na pewno proporcje wegli tluszczu bialka beda troszke inne w zaleznosci od metabolizmu, aktywnosci itd.... obserwacja siebie jak najbardziej wskazana.
Pamietasz jaki byl zachwycony "chichoczacymi pielegniarkami"
to jest wlasnie TO o czym Pani Zosia prawila namietnie!
Mój dziadek przed śmiercią pielęgniarki przkupywał łakociami
-Mnie po słodycze wysyłał a wszystko rozdawał.
,żeby uszczypnac albo pomacać .
a jego ostatnie słowa były 'siostry ,pierwsza klasa"
Wtedy byłam troche rozczarowana a dzisiaj myśle ,ze zmarł szczęśliwy.
_________________ pozdrawiam
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Śro Gru 09, 2009 22:21
Molka napisał/a:
...kazdy jest inny i na pewno proporcje wegli tluszczu bialka beda troszke inne w zaleznosci od metabolizmu, aktywnosci itd.... obserwacja siebie jak najbardziej wskazana. :-)...
Viola Ty tak nie pisz, bo Ciebie "siekierowy"
na "przyklapnieta peruczke" wywali z "koc-OWNIKA" :viva:
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 01:20
A jakby tak w Miśka Miśkowym postem.
Ależ jest napisane, że jakieś 10% zdrowych ludzi wymaga pomocy doradcy żywieniowego by prawidłowo zastosować dietę, pomocy powinni w razie jakichkolwiek problemów szukać także ludzie posiadający znaczące aktywne jednostki chorobowe.
Ostatnie zdanie cytatu wyboldowałem co byś się zastanowił czy ewolucja Twoich poglądów żywieniowych jest dodatnia czy ujemna.
Inna sprawa czy nie próbujesz rozdmuchać te 10% jak to obserwujemy przy okazji „świńskiej” grypy. Co ciekawe, prosty człowiek sobie weźmie przykładowy jadłospis i się do niego stosuje, a za bardzo kumaty próbuje poczytać z różnych źródeł,
wyznaczyć złoty środek i jechać środkiem drogi.
Doskonale wiadomo, ze Dr.J.K. pisal o swoim koncepcie
dla "prostych ludzi".!!!
Jak "planktonowi" mozna w mozliwie prosty sposob,
opisac zlozone i niepoznane do konca zagadnienia???
Jestem przekonany, ze proporcje BTW podane przez Dr. J.K.
to proporcje "modelowe" i w zamysle autora przedstawione
jako "baza" do dalszej "obrobki" przez Lekarzy i Doradcow Zywieniowych.
Problem w tym, ze "prosty lud", slepy i gluchy, tego nie
widzi, natomiast odczytuje ksiazki jako "cudowny kod BTW"
I nie dopuszcza do siebie mysli("prosty lud"),
ze za porady "AKTYWACJI KLUCZA BTW"musi zaplacic pieniadze,
dla Lekarzy i DZ***.
Doszlo do paradoksalnej sytuacji, wszyscy:
zarowno zaslepieni fanatycy duplikacji "doskonalego modelu BTW",
jak i jego bezwzgledni krytycy, zapominaja o prostym fakcie.
W ksiazkach Dr. J. K. opisuje "DOSKONALY" modelowy
profil BTW, ktory dopiero moga "OZYWIC" Lekarze i DZ.
*** cytujący obstawia, że chodzi o DŻ – Doradca Żywieniowy
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Czw Gru 10, 2009 01:46, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 13:10
Grizzly napisał:
W ksiazkach Dr. J. K. opisuje "DOSKONALY" modelowy
profil BTW, ktory dopiero moga "OZYWIC" Lekarze i DZ.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
ilu lekarzy w Polsce było by w stanie ożywić ten model misiuniu, jak myślisz? kilku? oczywiście mam na mysli wiedze, nie chęci....
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 21:39
Adam319 napisał/a:
...W ksiazkach Dr. J. K. opisuje "DOSKONALY" modelowy
profil BTW, ktory dopiero moga "OZYWIC" Lekarze i DZ. [/b]...
No tak! :viva: A co tutaj jest takiego niezrozumialego? 8-)
Dowodem przypieczetowanym "TRUMNA"
jest los naszych kolegow:
a.) "Jurka spawacza"
b.) "Morgano najstarszy doradca zywieniowy"
c.) cala armia anonimowych nieboszczykow....
:razz:
Chyba z tekstu jasno wynika, ze jak "cos nalezy OZYWIC"
to jest MARTWO-rodne!!! :viva: 8-)
.
Ostatnio zmieniony przez grizzly Czw Gru 10, 2009 21:42, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 22:19
Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
ale o co chodzi z ta zasada 200? za malo tłuszczu w stosunku do doety optymalnej?
chodzi o to, że tej zasady nie ma w założeniach ŻO
no chyba, że coś przeoczyłem; ale wątpię, bo inni też na to zwracali uwagę
wiem ze nie ma w zalozeniach, ale jak dalece odbiega od DO?
ZASADA 200 czyli jesli bialka np 60 to wegli i tluszczu 140 czyli no 40 g wegli i 100 g tluszczu czy to jakis powazny blad? przeciez tutaj na dd czesto mowi sie iz dobrze spozywac bialko do tluszczy w stosunku 1 do 2 czy ja czegos nie kumam? pomóżcie....
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 23:31
morgano kiedys napisal - podobno JK mu to powiedzial, ale to raczej on zle zrozumial - ze dorosly mezczyzna powinien zjadac 200g B+T.
I z tego "wynika", proporcja 1:3, bo jak bialka sie zje 50, to fatu wychodzi 150.
A jakby na ten przyklad bialka bylo 100 i tluszczu 100, to byloby to za malo kalorii dobowo.
Generralnie... nie wiem skad to sie wzielo, ale to jest bzdura na resorach.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 11, 2009 09:07
figa napisał/a:
podziwiasz ,ze za dużo czy za mało????
strasznie mało, ale może tyle potrzebujesz
ja gdybym miał jeść te Wasze produkty to pewnie 500 kcal bym nie przekroczył
np. gotowane jajko wiejskie, które jadłem u babci zalegało mi na żołądku pół dnia
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 12, 2009 09:14
figa napisał/a:
Hanibal -zjadłabym więcej -ale wszystko w biodra idzie.
i tak mam 10 kg nadwagi.
przerzuć się na surowe, a na efekty długo nie będziesz czekała
Geoff mówił, że też mu trochę tłuszczyku przybywa gdy zje w jakieś święta obrobioną term. żywność
na surowym przytyć w tłuszcz - awykonalne
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 12, 2009 12:08
Waldek B napisał/a:
dla kobiety?
zejdz na ziemię ze swojego drzewa i zastanów się czy nie czas przestać wszystkich mierzyć swoją miarką
a dlaczego nie dla kobiety? kobiety też się przecież tak żywią
o jakim mierzeniu swoją miarą mówisz?
równie dobrze można byłoby powiedzieć, że proponowaniu komuś w ogóle LC jest nie na miejscu, bo lepiej żeby żywił się tak jak żywi
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 12, 2009 12:47
Cytat:
a dlaczego nie dla kobiety?
Radzisz facetom surowe bo tak odżywiali się ich potomkowie, faktycznie jest to możliwe, ale kobiety jadły w większości WW i białko, to facet musiał mieć energię do polowania
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 12, 2009 12:55
iliq napisał/a:
Radzisz facetom surowe bo tak odżywiali się ich potomkowie, faktycznie jest to możliwe, ale kobiety jadły w większości WW i białko, to facet musiał mieć energię do polowania
ale co to ma do tego, co ja napisałem? czy WW i białko nie może być surowe? absolutnie może
możliwe, że kobiety jadły więcej węgli, ale to nie oznacza, że zrobiły sobie jakiś szlaban na tłuszcz
mężczyźni jedli na pewno więcej i ja wcale tego nie kwestionuję
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 12, 2009 13:22
Masz rację, jak usłyszę od Cb słowo surowe to odrazu mi się kojarzy z jakimiś tłuszczami i białkiem, na to już nic nie pocznę
Ostatnio zmieniony przez iliq Sob Gru 12, 2009 13:22, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 12, 2009 14:17
iliq napisał/a:
Masz rację, jak usłyszę od Cb słowo surowe to odrazu mi się kojarzy z jakimiś tłuszczami i białkiem, na to już nic nie pocznę
ale natura to już tak wymyśliła, że nie ma aż tak dużo tych surowych węgli, które nadają się do jedzenia dla człowieka
a co nie jest jadalne na surowo nie jest jadalne w ogóle, jak to mądrze Kwaśniewski powiedział
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Hanibal
dobrze radzi -ale nie wie o tym ,że od surowego też sie tyje .
zwłaszcza od jarzyn . surowe jadam tatara ,żółtka ,śledzie .
Nawet jak więcej surowego wprowadziłam to waga w góre
,ku mojemu zdziwieniu. Prawda jest taka ,ze gotowanego
nie da sie tyle zjeśc co surowego .
Ty Hanibal jesteś młody ,wysoki -to zupełnie inne potrzeby .
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 08:03
figa napisał/a:
dobrze radzi -ale nie wie o tym ,że od surowego też sie tyje .
zwłaszcza od jarzyn . surowe jadam tatara ,żółtka ,śledzie .
Nawet jak więcej surowego wprowadziłam to waga w góre
,ku mojemu zdziwieniu.
No tak, może zbyt uprościłem, bo wiadomym jest, że im więcej owoców, i w ogóle węgli, nawet surowych, tym większa szansa na odłożenie tkanki tłuszczowej. Ale właśnie tak kiedyś kobiety robiły - jadały więcej orzechów i owoców niż mężczyźni.
Jeśli chcesz być szczuplejsza może po prostu warto byłoby jechać na bardzo niskich węglach - ok. 20 g; czy w takim wypadku surowe mięso, organy, łój, żółtka też podnosiłyby u Ciebie wagę? oczywiście to przy założeniu jakiegoś ruchu fizycznego + stosowania jednego posiłku dziennie
figa napisał/a:
Prawda jest taka ,ze gotowanego nie da sie tyle zjeśc co surowego .
A to zależy. Bo pamiętam z dzieciństwa, że mogłem zjeść kupę gotowanych marchewek i pietruszek z wywaru, a surowych to już znacznie mniej.
Jeśli chodzi o produkty zwierzęce to akurat prawda, choć kiedyś obrobionych potrafiłem niejednokrotnie zjeść więcej niż teraz surowych - ale przyprawy mają w tym swój udział jeśli chodzi o niesurowe, bo one pobudzają apetyt
Np. gotowane jajka to już w ogóle katastrofa trawienna - toto zalega na żołądku wieki
A surowe żółteczka trawią się ino myk i można ich pochłonąć spore ilości z pożytkiem dla zdrowia
figa napisał/a:
Ty Hanibal jesteś młody ,wysoki -to zupełnie inne potrzeby .
no jasne, że mam inne potrzeby
ale to, że jestem młody i wysoki w żadnym stopniu nie determinuje tego, że dla mnie surowe jest lepsze
A i wracając jeszcze na koniec do Ciebie - może właśnie Waldek dobrze mówi, że nie ma co na siłę walczyć z tłuszczem; może to Twoja natura i gdybyś się na siłę odchudziła to czułabyś się gorzej
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 6 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 165 Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 12:09
Czym mniej ruchu, tym wiecej tluszczyku.
Ja przebywam okolo 8 godzin dziennie na powietrzu, w ciaglym ruchu.
Ale, zaczalem robic wlasne piwko i w ciagu roku przybylo mi 4 kg. Teraz ograniczam do szklaneczki co drugi dzien i waga zatrzymala sie. Moja obecna waga to 64kg przy 160 cm wzrostu, wiec jeszcze nie jest tak tragicznie. Kangur przy mnie to chudzielec i daze do zgubienia conajmiej 5kg. Przy wadze 58 kg moge spac cala noc na plecach bez chrapania jak rowniez kiedy zdarzy mi sie wypic za duzo (a zdarza sie raz moze dwa w roku) to moge spac na brzuchu. Jak wyasfaltuja nasza droge to bede jezdzil na rowerze i wtedy nie bedzie problemu z utrzymaniem wagi.
pozdrawiam
monika s. Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Wrz 2008 Posty: 230
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 14:10
figa napisał/a:
Hanibal
dobrze radzi -ale nie wie o tym ,że od surowego też sie tyje .
zwłaszcza od jarzyn . surowe jadam tatara ,żółtka ,śledzie .
Nawet jak więcej surowego wprowadziłam to waga w góre
,ku mojemu zdziwieniu. Prawda jest taka ,ze gotowanego
nie da sie tyle zjeśc co surowego .
Ty Hanibal jesteś młody ,wysoki -to zupełnie inne potrzeby .
jeśli surowe nam smakuje i dobrze się po nim czujemy, jemy wiecej pokarmu to pewnie jak po wszystkim w nadmiarze przytyjemy i forma nie ma tu znaczenia
u mnie jest tak, że obecnie miesa zjadam podobnie lub troche mniej jak na obrobionym, jajek gotowanych napewno na surowo jem więcej niż zjadłabym gotowanych, co do podrobów to u mnie ilości są zblizone w obu przypadkach, odkąd jem łój więcej zjadam ilościowo tłuszczu niż wcześniej i ogólnie wzrosły kcal, co do owoców to się nie wypowiem gdyż ich nie jem, miód jem i jadłam tylko z surowym (miód po, w trakcie czy też przed obrobionym B powodował ból brzucha) i tu łatwo przedobrzyć więc nie jem bezpośrednio ze słoja miodu, nie jem go też codziennie tj nie jem wtedy gdy zjem dużo B
ja na surowym i wogóle o tej porze roku jem więcej kcal aniżeli latem i na obrobionym, ale gdy ok. rok temu zaczynałam jeść surowe mięso to wówczas jadłam bardzo mało, przyprawy są tu dość kluczowe, jak mięso jest pokrojone i bez nich to zje się mniej gdyż nie jest to aż tak smaczne jak przyprawione (przynajmniej dopóki się nie przyzwyczaimy tak jak do jedzenia surowych podrobów), jak mieso poleży u mnie kilka dni i jem go z łojem oraz przyprawami to zjem wiecej niż swieże,
smacznego i lekkiego zje się wiecej a jak po gotowanym/smażonym coś zalega nam np przez 1 dobę lub więcej, jak po ciężkim sniadaniu nic juz nie chce się jeść, to chyba rzeczywiście zje się mniej
jak to jest z tyciem do końca nie wiem gdyż trzymam wagę na tym samym poziomie od dłuższego czasu a odchylenia w stylu +/-1 kg nie są dla mnie problemem
wydaje mi się że miód i owoce nie są dobre na redukcję, to takie substytuty słodyczy
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 14:23
monika s. napisał/a:
wydaje mi się że miód i owoce nie są dobre na redukcję, to takie substytuty słodyczy
czy ja wiem...
zenon mówił, że po miodzie waga mu raczej spadnie niż wzrośnie; natomiast po suszonych owocach jedzonych z masłem jest już inaczej
gdy jadłem w pewnym okresie sporo miodu (ok. 200 g dziennie) to byłem na maksa wyrzeźbiony i za chiny waga nie była w stanie wzrosnąć
albo rzeczywiście 90% węgli w miodzie staje się enzymami albo działa tu jakiś inny czynnik
gdyby nie było miodu i owoców to byłbym chyba zero-carbowcem
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 14:28
monika s. napisał/a:
jeśli surowe nam smakuje i dobrze się po nim czujemy, jemy wiecej pokarmu to pewnie jak po wszystkim w nadmiarze przytyjemy i forma nie ma tu znaczenia
w moim przypadku ile bym swoich produktów nie zjadł to i tak nie przytyję; tzn. waga u mnie wzrasta sezonowo - pod koniec lata i na początku jesieni, przy czym nie jest to w żadnym stopniu związane ze zmianami ilości jedzenia; no i nie jest to jakiś widoczny fat
ale jak w zeszłoroczne święta pojadłem sobie trochę sernika i tego typu rzeczy to po paru dniach byłem o 3 kg cięższy
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
monika s. Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Wrz 2008 Posty: 230
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 07:18
Hannibal napisał/a:
monika s. napisał/a:
wydaje mi się że miód i owoce nie są dobre na redukcję, to takie substytuty słodyczy
czy ja wiem...
zenon mówił, że po miodzie waga mu raczej spadnie niż wzrośnie; natomiast po suszonych owocach jedzonych z masłem jest już inaczej
gdy jadłem w pewnym okresie sporo miodu (ok. 200 g dziennie) to byłem na maksa wyrzeźbiony i za chiny waga nie była w stanie wzrosnąć
albo rzeczywiście 90% węgli w miodzie staje się enzymami albo działa tu jakiś inny czynnik
gdyby nie było miodu i owoców to byłbym chyba zero-carbowcem
ja jednak kiepsko sie czuję jak trochę przegnę niekiedy z miodem jedząc ze słoja bliżej nieokreślone ilości
nie wiem jak jest z wagą (zbyt często jej nie sprawdzam, na ogół jak ciuchy inaczej leżą) ale brzuch mam jakiś większy i wieksze pragnienie, pije wodę a ona się po części zatrzymuje we mnie....miód jest jak narkotyk i ciężko zjeść np łyzeczkę a łatwo zjeść ich kilka-nascie wydaje mi się że jedząc miód ciągle jestem w kręgu osób uzależnionych od węgli, dla mnie to prawie to samo co jakieś słodycze (słodkie), za jakiś czas spróbuję się od niego oduniezależnić, trochę wkurza mnie fakt że.... czasem może lepiej wyeliminować pewne produkty aniżeli... może ZC jest wyjściem, trzeba wyprówować różne opcje
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 07:53
monika s. napisał/a:
ja jednak kiepsko sie czuję jak trochę przegnę niekiedy z miodem jedząc ze słoja bliżej nieokreślone ilości
nie wiem jak jest z wagą (zbyt często jej nie sprawdzam, na ogół jak ciuchy inaczej leżą) ale brzuch mam jakiś większy i wieksze pragnienie, pije wodę a ona się po części zatrzymuje we mnie....miód jest jak narkotyk i ciężko zjeść np łyzeczkę a łatwo zjeść ich kilka-nascie wydaje mi się że jedząc miód ciągle jestem w kręgu osób uzależnionych od węgli, dla mnie to prawie to samo co jakieś słodycze (słodkie), za jakiś czas spróbuję się od niego oduniezależnić, trochę wkurza mnie fakt że.... czasem może lepiej wyeliminować pewne produkty aniżeli... może ZC jest wyjściem, trzeba wyprówować różne opcje
To prawda, że miód ma działanie narkotyczne. Dla tego nie jest on dla każdego - tylko dla tych, co mają silną wolę
Ja ten umiar też nie zawsze mam i potrafię pochłonąć niemałe ilości, ale jakoś wyraźnie gorzej się po nich nie czuję.
Tak się zastanawiałem, jakby miód wyeliminować na jakieś parę miesięcy, a owoce jeść w tym okresie tak kilka razy w miesiącu. Po Świętach się tym zajmę
BTW - czy Ty jadasz w ogóle błonnik?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
...W ksiazkach Dr. J. K. opisuje "DOSKONALY" modelowy
profil BTW, ktory dopiero moga "OZYWIC" Lekarze i DZ. [/b]...
No tak! A co tutaj jest takiego niezrozumialego?
Dowodem przypieczetowanym "TRUMNA"
jest los naszych kolegow:
a.) "Jurka spawacza"
b.) "Morgano najstarszy doradca zywieniowy"
c.) cala armia anonimowych nieboszczykow....
Chyba z tekstu jasno wynika, ze jak "cos nalezy OZYWIC"
to jest MARTWO-rodne!!!
.
No widzisz a ty zastanawiałeś sie czemu już nie masz konta na forum doktora Kwasniewskiego. Ja gdy to czytam to wątpliwości znikają.
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 12:29
Cytat:
miód jest jak narkotyk i ciężko zjeść np łyzeczkę a łatwo zjeść ich kilka-nascie wydaje mi się że jedząc miód ciągle jestem w kręgu osób uzależnionych od węgli, dla mnie to prawie to samo co jakieś słodycze (słodkie), za jakiś czas spróbuję się od niego oduniezależnić, trochę wkurza mnie fakt że.... czasem może lepiej wyeliminować pewne produkty aniżeli... może ZC jest wyjściem, trzeba wyprówować różne opcje
Ja mam dobry sposób. Jak przygotowuje kolację to nabieram dwie drewniane łychy miodu po 20 g, kładę na talerz, do tego zółtka albo łój, pemikan albo suszone mięso, zioła. Gotowe i zabieram się z kuchni. Nie ma żadnych dokładek ani słoja pod ręką, więc nie kusi.
Zresztą warto pracować nad silną wolą i być świadomym na jakim poziomie się aktualnie znajdujemy. Takie "uzależnienia" to dobra okazja.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 12:48
Waldek B napisał/a:
Zresztą warto pracować nad silną wolą i być świadomym na jakim poziomie się aktualnie znajdujemy. Takie "uzależnienia" to dobra okazja.
nic dodać nic ująć
nie sztuka wziąć sałatę i się szczycić, że się mało węgli zjadło
weźcie miód i wtedy pokażcie klasę
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 13:49
szukającyprawdy napisał/a:
...No widzisz a ty zastanawiałeś sie czemu już nie masz konta na forum doktora Kwasniewskiego. Ja gdy to czytam to wątpliwości znikają...
Jesli szukasz "prawdy" to poczytaj BIOCHEMIE - metabolizm tluszczu. 8-)
Nastepnie zastanow sie co to ma znaczyc, jak ktos jak "OPETANY"
glosi, ze od "tluscu" sie nie tyje! :what:
Rozumiem "starsze osoby" ze moga "nienadarzac" za postepem wiedzy,
natomiast zupelnie inna sytuacja jest gdy "ktos" kto doskonale
zna metabolizm tluszczu z premedytacja OKLAMUJE swoje "ofce"! 8-)
Wrogiem "NR1" staje sie wtedy, kazdy kto moze UJAWNIC PRAWDE!
Jesli szukasz prawdy to sprawdz kto "ZAJADLE" i i w "IGNORANCKI" sposob
atakowal Bruforda. Wtedy zrozumiesz z czego powstaje zlosc, strach i
sklonnosc do likwidowania kont(ludziom wiedzacym o MANIPULACJI. 8-)
.
Nie kazdy moze przecie miec fach Bruforda czy Ewy! :viva:
"spawacz" to spawacz, ale juz nie INZYNIER! :viva:
.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 14:10
Nie każdy może być też węglarzem i błaznem ,jak Ty słodki misiu Trzeba było nie wyskakiwać z tym.... carbonem,ale Ty wyskoczyłeś,dowaliłeś węgla do pieca i myślałeś,że Ci się upiecze,albo przynajmniej uwędzi,a tu co? Wpadka
Ostatnio zmieniony przez Iga Pon Gru 14, 2009 14:11, w całości zmieniany 1 raz
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 14:49
Iga napisał/a:
Nie każdy może być też węglarzem i błaznem ,jak Ty słodki misiu :) Trzeba było nie wyskakiwać z tym.... carbonem,ale Ty wyskoczyłeś,dowaliłeś węgla do pieca i myślałeś,że Ci się upiecze,albo przynajmniej uwędzi,a tu co? Wpadka :hah:
Ja dalej "nie kumciam" o co chodzi z tym "carbonem",
natomiast rozumiem, ze "cierpisz" na "napiecie przedmiesiaczkowe"
i usilujesz ostatnio wywolac "II wojne z Misiem" podobnie jak poprzednio z
a.) Lekarka
b.) Tomkiewiczami
c.) Brufordem
d.) Adamem
e.) ..... pozostali(przepraszam, ze nie wymieniam ale kilkanascie osob by sie uzbieralo)
Zastanawiam sie jaka jest przyczyna twojego "wojowania" z tymi wszystkimi osobami
i czy to jest "normalne" ? 8-)
.
Iga [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 15:02
grizzly napisał/a:
i usilujesz ostatnio wywolac "II wojne z Misiem" ...
.
Tofany misiu węglarzu nie żartuj Jaka wojna z Tobą?
Jeszcze raz napisze ;nie trzeba było wyskakiwać z carbonem i robić z Forum ring dla kolesi o wade 100 kg.
Myślisz,że chce mi się z Tobą tutaj dyskutować? Urządzać pyskówki? Nie.Ale wiedz,że jeśli będziesz błaznować i wyskakiwać z kolejnymi "oxygenami",to być może się odezwię
PS.
grizzly napisał/a:
Zastanawiam sie ...
.
Taaak.Zastanawiające jest to,że musi Cie cos uwierać,skoro jesteś zdolny do robienia z siebie błazna,aby osiągnąć jakiś cel.Może Cie uwiera ta "peruczka" i "filmiki"? Pewnie chciałbyś taką nosić No,ale niestety.Nie wszyscy tak mogą.Dla jednych jest "peruczka",a dla drugich forumowe błazeństwo.
PS.Powodzenia w błaznowaniu zwęglony słodki misiu
Ostatnio zmieniony przez Iga Pon Gru 14, 2009 15:07, w całości zmieniany 2 razy
ali [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 22:31
Iga napisał/a:
PS.Powodzenia w błaznowaniu zwęglony słodki misiu
he he miszka
dokopie tobie
tak jak dla Brufcia wszystko było efektem placebo
tak dla ciebie tłuszcz tuczy a kasa odchudza
reszta się nie liczy?
bejrutek Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Paź 2009 Posty: 208
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 22:59
widzę że dyskusja w temacie
sorry za off-top ... ale widzieliście dzisiaj Logo Euro 2012?
Z tym kwiatkiem to pewnie moda na "eko", ale ten kwiatek jak dla mnie wygląda jak z Czarnobyla... Jakiemu kwiatkowi rośnie piłka nożna, która dostała po mordzie mackiem ośmiornicy?
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 23:14
grizzly napisał/a:
Iga napisał/a:
Nie kazdy moze byc tez weglarzem i blaznem ,jak Ty slodki misiu Trzeba bylo nie wyskakiwac z tym.... carbonem,ale Ty wyskoczyles,dowaliles wegla do pieca i myslales,ze Ci sie upiecze,albo przynajmniej uwedzi,a tu co? Wpadka
Ja dalej "nie kumciam" o co chodzi z tym "carbonem",
natomiast rozumiem, ze "cierpisz" na "napiecie przedmiesiaczkowe"
i usilujesz ostatnio wywolac "II wojne z Misiem" podobnie jak poprzednio z
a.) Lekarka
b.) Tomkiewiczami
c.) Brufordem
d.) Adamem
e.) .....
.
A ja! a ja!
bo podobno "dostaje od tatusia toana po pupie i dlatego znalazlem sobie w "Iga" kozla ofiarnego i wyladowywuje na niej swoje nieuswiadomione emocje"!
No i jeszcze wartoby przypomniec najazd na Violke, ktory byl "merytorycznie" i "stylistycznie" na wzor i podobienstwo zaczepek "Opal".
No ale to pewnie wszyscy znajduja sobie w "Iga" kozla ofiarnego i caly swiat sie zmowil przeciwko niej
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 23:19
]
grizzly napisał/a:
"Jurka spawacza"
Zeby bylo jasne: to mnie sie nie podoba, jest rozbiezne z moja estetyka i wrazliwoscia.
Okazuj szacunek dla naszego sp kolegi z forum.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
monika s. Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Wrz 2008 Posty: 230
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 07:35
Hannibal napisał/a:
BTW - czy Ty jadasz w ogóle błonnik?
zdarza się
_________________ t i m s z e l
monika s. Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Wrz 2008 Posty: 230
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 07:39
Waldek B napisał/a:
Ja mam dobry sposób. Jak przygotowuje kolację to nabieram dwie drewniane łychy miodu po 20 g, kładę na talerz, do tego zółtka albo łój, pemikan albo suszone mięso, zioła. Gotowe i zabieram się z kuchni. Nie ma żadnych dokładek ani słoja pod ręką, więc nie kusi.
Zresztą warto pracować nad silną wolą i być świadomym na jakim poziomie się aktualnie znajdujemy. Takie "uzależnienia" to dobra okazja.
ja jem najczęściej w łóżku
wolę mam, nawet dość silną, tylko czasami niestety mnie zawodzi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.