Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 20:50
Iga napisał/a:
Ale był,wyedytowałeś.Zaprzeczysz? Dlaczego go usunąłeś? Sądzisz,że nie jest specjalistą?
Wyedytowałem gdyż wolałem zostawić specjalistę bez wskazywania konkretnej osoby - tak jest bardziej neutralnie.
Miśka oczywiście uważam za specjalistę, ale to nie oznacza, że muszę go tu reklamować.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 20:52
brajan30 napisał/a:
Waldek B napisał/a:
Jest uzasadnione i jest to regułą. Dzisiejszy sport nie istnieje bez selekcji, suplementacji i wspomagania. Sport nie ma nic wspólnego ze zdrowiem, wręcz odwrotnie. Sportowiec jest świadomy, że sporo ryzykuje swoim zdrowiem dla opłacalnych korzyści.
Czym innym jest ruch. Ruch to zdrowie. I tu żadna suplementacja nie jest do niczego potrzebna, a może szkodzić. Wystarczy dieta i czasem extra dodatki tzw "superfoods" żółtka, tran, pierzga, wątroba, oczy, gruczoły itp.
Witam
Czasami trudno rozróżnić i znaleźć granice między sportem a tzw, ruchem, ktoś może codziennie "śmigać" kilometry, pływać, jeździć rowerem i powie że to dla niego tylko ruch, a ktoś może iść na spacer z pieskiem i też powie że to dla niego ruch.
Pozdrawiam
no racja bo wszystko zalezy od wydolnosci i ogolnej kondycji organizmu, od chorob jakie posiada, dla jednego jazda na rowerze to relaks a dla drugiego nie lada wysilek.... wspolnym mianownikiem jest odpowiedni dobor wysilku do mozliwosci organizmu... najbardziej optymalna opcja jest zalozyc holtera podczas wysilku i ustalic optymalne parametry dla serca oczywiscie przez madrego specjaliste.... takie posuniecia sa mozliwe, niestety malo kto moze sobie pozolic na cos takiego...
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 20:54
Hannibal napisał/a:
Iga napisał/a:
Ale był,wyedytowałeś.Zaprzeczysz? Dlaczego go usunąłeś? Sądzisz,że nie jest specjalistą?
Wyedytowałem gdyż wolałem zostawić specjalistę bez wskazywania konkretnej osoby - tak jest bardziej neutralnie.
Miśka oczywiście uważam za specjalistę, ale to nie oznacza, że muszę go tu reklamować.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 20:57
Jeśli chodzi o przykłady to w czołówce jest oczywiście askorbinian sodu podawany dożylnie w ilościach nawet do 250 g dziennie w podbramkowych sytuacjach, jak np. ostre wirusowe zapalenie płuc. Krzysztof Zięba, tłumacz książki Ravnskova, pisze, między innymi, o tym książkę. Na różne "raczyska" to samo.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 21:04
brajan30 napisał/a:
Witam
Czasami trudno rozróżnić i znaleźć granice między sportem a tzw, ruchem, ktoś może codziennie "śmigać" kilometry, pływać, jeździć rowerem i powie że to dla niego tylko ruch, a ktoś może iść na spacer z pieskiem i też powie że to dla niego ruch.
Pozdrawiam
Nie jest trudno. Sport to są zawody, długie lata marzeń, wizualizacji, jechania organizmu, badania, prześwietlenia, rekonstrukcje, wyjazdy, obozy, rozpiski, koksy i suplementy kupowane we wiadrach, strategie, krew pot i łzy. Ostry zapiernicz przez 10 lat, by być królem jednego dnia.
Jak ktoś robi spacer z psem, basen i matę wieczorem to się tylko rusza i sensowna dieta + dłuższy sen mu spokojnie wystarczą. Nie musi się przetrenowywać ani tym bardziej truć suplementami, bo nie ma po co.
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Nie Sty 24, 2010 21:05, w całości zmieniany 1 raz
Iga [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 21:21
Hannibal napisał/a:
Chodziło o suplementację czasową i tylko w uzasadnionych sytuacjach, szczególnie związanych z zagrożeniem zdrowia lub życia - np. arytmia.
Nieprawda,bo dalej napisała ;
Molka napisał/a:
M i T napisał/a:
Violka, uważasz, ze warto przez pewien czas suplami? Pytam, bo mam w tym momencie aptekę oddaloną o jakieś 60 m od miejsca pracy.
Co sądzisz?
Tomek
oczywiscie ze warto, nie mam najmniejszych watpliwosci.... takie jest moje zdanie ..... ja nie jestem za tym zeby faszerowac sie caly czas, od czasu do czasu czemu nie, ogolnie w tym calym zarciu 21 wieku wszystko jest takie zubożałe w potrzebne składniki ze suplementacja nie jest niczym złym, nie jadam całego arsenału witamin bo to nie ma sensu, witam rozpuszczalnych w tłuszczach mamy pod dostatkiem, mi chodzi o te z grupy B, a zwlaszcza te odpowiedzialne za ta cholerna homocysteine.... szkoda ze miska nie ma ,on by wypowiedzial sie najbardziej kompetentnie.... zreszta kwas foliowy jedza nagminnie kobiety ciezarne, bardzo im i dziecku sluzy....
Nic w poście nie ma o sytuacji zagrażającej życiu,natomiast napisane jest o żarciu 21 wieku,które jest zubożałe w potrzebne składniki.Potem dodała,że sama nie stosuje całego arsenału witamin,a jedynie chodzi Molce o wit. z gr.B ,zwłaszcza te odpowiedzialne za homocysteine.Nic Molka nie pisała o tym,że jej życie jest zagrożone.
Tym samym dała Tomkowi do zrozumienia ,że;
Molka napisał/a:
suplementacja nie jest niczym złym
I powtarzam nic tutaj nie pisała o sytuacji zagrażającej życiu,ani nie napisała o żadnej arytmi.Po prostu suplementacja niejest niczym złym,a to nieprawda,bo nie można sobie łykać ot tak sobie supli,bo to nie "cukiereczki".
Ostatnio zmieniony przez Iga Nie Sty 24, 2010 21:33, w całości zmieniany 1 raz
krzysztof2 Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 756
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 21:47
WITAM
A jeżeli ktoś postanowi "coś łykać " może wybrać chelaty.
Na rynku pojawiło się ostatnio bardzo dużo minerałów jako chelaty aminokwasów - tutaj - są to głównie opracowania firmy Albion ,która owe opatentowała :
http://www.olimp-labs.com...laty-mineralow/
Również jeżeli ktoś jest za interesowany tematyką chemii chelatów i ich aktywności w organizmie człowieka może się zapoznać z następującymi pozycjami:
S.F.A. Kettle "Fizyczna chemia nieorganiczna" ( PWN 1999 )
G. Bartosz "Druga twarz tlenu" PWN 2006 ( jest już nowsze wyd 2009 )
http://wysylkowa.pl/ks1010863.html
...Wywar gorzelniczy, melasa, syrop kukurydziany, suszone drożdże, mleko odtłuszczone, mąka z nasion bawełny, mąka sojowa, białka zwierzęce, mąka rybna, brzeczka są podstawowymi surowcami do biosyntezy ryboflawiny przez E. Ashbyiii, A. Gossypii...
jak wygląda produkcja beta karotenu
Cytat:
Na skalę przemysłową do produkcji beta-karotenu używa się obecnie grzyba Blakeslea trispora. Na pożywce zawierającej mieloną kukurydzę, mąkę z nasion bawełny, oleje roślinne, melasę owoców cytrusowych, tiaminę, oczyszczoną naftę, uzyskano około 1 grama beta –karotenu w przeliczeniu na 1 dm3 pożywki. Dodatek octanu, aminokwasów, a szczególnie beta-jononu w ilości do 1,8 g /dm3 znacznie intensyfikuje biosyntezę beta-karotenu. Stwierdzono, że wspólna hodowla szczepów B. Trispora, o zróżnicowanej płci, w porównaniu z hodowlą pojedynczego szczepu, umożliwia uzyskanie ponad 5 – 15-krotnego wzrostu biosyntezy beta-karotenu.
We Francji opracowano technologię beta-karotenu, która umożliwia uzyskanie ponad 3 g beta-karotenu w litrze pożywki. Hodowlę szczepu B. Trispora NRRL 2456 (+) i NRRL 2457 (-) początkowo prowadzi się w temperaturze 26 stopni Celsjusza przez 48 h, oddzielnie na pożywkach zawierających wyciąg kukurydziany, skrobię kukurydzianą, mąkę sojową, olej bawełniany, antyoksydant, tiaminę, izoniosyd, naftę, sole manganowe. Następnie hodowle łączy się i przez 40 h prowadzi wspólną napowierzchnianą hodowlę, która potem stanowi inokulum. ...Wysuszona biomasa stanowi źródło beta karotenu, który dodaje się do paszy lub też ponownie poddaje ekstrakcji i oczyszczaniu, otrzymując preparat beta-karotenu na potrzeby medyczne i spożywcze.
Jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości i jest bardziej szczegółowo zainteresowany technologią otrzymywania tych produktów to może zapoznać się się z:
" Biotechnology of vitamins, pigments, and growth factors " Erick J. Vandamme http://books.google.pl/bo...epage&q&f=false
Autor w.w. materiału wykorzystał Biotechnologię żywności-Praca zbiorowa pod redakcją Włodzimierza Bednarskiego i Arnolda Repsa ( gdzie tematyka produkcji wit. została oparta na Vandamme ).
http://www.techniczna.com...n=83-204-2783-5
POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY
Ostatnio zmieniony przez krzysztof2 Śro Lut 02, 2011 10:55, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.