Wysłany: Czw Lut 11, 2010 13:00 Odporność na diety (wszelkie)
Witam,
Odchudzam się odkąd pamiętam, napewno od ponad 20 lat, zaczynałam w szkole podstawowej. Nie muszę mówić z jakim skutkiem. W ciągu ostatnich 5 lat stosowałam m.in.
Kopenhaską, 1000kcal, Montignaca, South Beach, Proteinowa, Low Carb... wiem, wiem... ale jestem zdeterminowana żeby pozbyć się tych 15 kg, które ciągle do mnie wracają. Faktem jest, że przez większość czasu, nawet gdy nie jestem na diecie, to jednak jestem na Low Carbie, czuję, że mój organizm ją lubi. Jednak niestety nie chudnę, przestałam reagować na diety. Jakieś 5 lat temu gdy odkryłam dietę LC zrzuciłam te swoje kilogramy ale jak dzisiaj o tym myślę to był LC w wersji głodowej, bo zjadałam dziennie jakieś 600 - 700 kcal... Oczywiście długo się tak nie da i potem bardzo szybko wróciły. Szczerze mówiąc to już nie mam siły. Ostatnio przeszłam na Proteinową Dukana i jestem na niej od 2 miesięcy, na początku bardzo szybko spadły 4 kg i koniec. Stoi, dalej nie spada. Wiem że wiele osób na tym forum nie pochwala tej diety. Radźcie co robić, żeby zrzucić tą dychę!
Pozdrawiam
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 13:09
Po prostu zdrowo low-carbowo się odżywiaj a waga naturalnie się ustabilizuje. "Życie bez pieczywa" czytałaś - tam Lutz wyjaśnia, że nie powinniśmy się tak skupiać na redukcji wagi - przede wszystkim ważne jest zdrowie
Jak będzie zdrowie to i waga będzie ok.
Poza tym nie zawsze bycie szczuplejszym oznacza lepszy stan - może u Ciebie trochę tego tłuszczyku jest dobre?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Oczywiście, Lutz to podstawa
Niestety u mnie to tak nie działa, samo odżywianie wg Low Carb owszem gwarantuje dobre samopoczucie i zdrowie, waga nie rośnie, ale mi zależy żeby trochę spadła. Nie lubię siebie w wersji XL w porywach do L i tyle. Mężczyźni nie zawsze to rozumieją (bez obrazy)
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 13:49
Są dwie opcje - albo nie żywisz się do końca prawidłowo, nie prowadzisz aktywnego trybu życia, nie dbasz o sen, etc.
albo ta waga jest Twoją wagą genetyczną i jeśli będziesz na siłę ją obniżała to tylko możesz sobie zaszkodzić.
Co do odżywiania to oczywiście mam na myśli wersję extra raw - domniemuję, że jeszcze jej nie próbowałaś?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Lut 11, 2010 13:50, w całości zmieniany 1 raz
Jeżeli aktywny tryb życia = dbałość o sen, to jak najbardziej
Ale tak serio, z ruchem rzeczywiście nie przesadzam... że ujmę to w taki sposób.
Co do extra raw, to rzeczywiście nie, ale byłoby to trudne, nie mam dostępu do dobrej klasy mięs na codzień.
Ostatnio zmieniony przez Infernal Czw Lut 11, 2010 14:03, w całości zmieniany 1 raz
Co do wagi genetycznej, w mojej rodzinie chude są tylko dwie bratowe
Ale ponieważ moja obecna waga to nadwaga, chciałabym to zmienić, nie chcę być szkieletem, gdybym schudła do 64 kg bardzo by mnie to usatysfakcjonowało. Wydaje mi się, że odchudzanie stało się moją obsesją i nie spocznę dopóki się z tym nie rozprawię... kobiety potrafią sobie zmontować taką jazdę!
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 14:10
Infernal napisał/a:
Co do extra raw, to rzeczywiście nie, ale byłoby to trudne, nie mam dostępu do dobrej klasy mięs na codzień.
acha, czyli jak jesz obrobione to może być najgorsze ścierwo, a jak na surowo to już musi być super hiper?
to ja ci powiem, ze jak obrobisz ścierwo to będziesz miała jeszcze gorsze ścierwo, jeszcze bardziej szkodliwe
poza możesz kupić mrożoną dziczyznę ze sprawdzonych miejsc i Ci wyślą bez problemu kurierem; łój otokowy to samo
myślę, że to nie jest problem dostępności tylko problem tego, że nie możesz sobie wyobrazić tego, jakbyś tak jadła - tu jest cały pies pogrzebany
jak byś wyraziła taką chęć to wiesz, gdzie znaleźć info - surowy dział mamy
jeśli nie to szukaj swojej drogi
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Jak nie będzie ujemnego bilansu to żadna dieta LC nie pomoże.Klasyka termodynamiki.
Co najwyżej spuścisz wodę i stąd spadek na wadze.
Jak będzie ujemny bilans to nawet na śmieciach schudniesz(popatrz na zdjęcia żydów z
warszawskiego getta).
Jesz za dużo i tyle.
Poza tym jest kilka hormonów:wspomniana tarczyca,leptyna,insulina.
Transferazy karnitynowe.
Wystarczy spojrzeć na trzódkę Kwaśniewskiego.
Czy to szczupłe osoby?
Więcej spalaj niż zjadaj i będziesz chudła.
Daję głowę.
Pewnie że mało ,choć na 2 tyg. jest ok.
Potem 1200-1500 i dużo ruchu.
Oczywiście najlepiej wartościowe kalorie.
Podstawa to podkręcać metabolizm ,innym sposobem niż kalorie,bo te trzeba obciąć.
Bieganie po schodach w wieżowcu jest świetne.
Trzy razy na dychę i kilka godzin lepszego spalania fatu.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 15:26
Najlepiej aktywność, która szybko nam się nie znudzi.
Świetny jest np. ergometr wioślarski, ale z kim bym nie rozmawiał to mi mówi, że nudne to jest "sakramencko".
Ciekawszy jest rower, chodzenie po górach (!!!!), łyżwy, czy narty.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 15:41
grizzly napisał/a:
Infernal napisał/a:
...Ile razy dziennie uważacie powinno się jadać?...
Problemem nie jest to "ile razy dziennie" ale "CO i JAK"
.
No właśnie - "co i jak" jest kluczową kwestią.
Ja na przykład jadam jeden raz dziennie, ale to nie jest tak, że zjadam wszystko w 5 minut - to jest jedzenie w parę godzin, czasem i 6. Zjadam np. na początku parę owoców, odczekuję godzinę i zjadam wg upodobań mięso, organy, łój, dorzucę czasem miód. Wszystko w ten sposób, żeby trawienie było możliwie najlepsze.
Na początek z reguły zaczyna się od 3 posiłków, czyli standardowego śniadania, obiadu i kolacji. Dla mnie taki podział to pomyłka i wolę nie jeść 18-20 godzin, a później na spokojnie sobie zrobić biesiadę
Ale to już każdy sam musi ewolucyjnie do tego dojść.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Lut 11, 2010 15:43, w całości zmieniany 1 raz
Dokladnie tak jak mowi poprzednik terrorysta ( oj ale zes sobie nick zawalil ) zasada jest bardzo prosta musisz wiecej wydatkowac niz przyjmowac a wlasciwie twoj organizm musi , i teraz tymi dietami rozwalilas sobie maetabolizm i dlateo ci ciezko , ale zapamietaj musisz obrac taka droge zywienia ktora bedziesz stosowac juz caly czas przez lata a nie glodzisz sie 3 miechy i pozniej jo jo bo zaloze sie ze po tych dietach wyczyszczalas lodowke ze tylko swiatelko zostalo .
Tak wiec normalnie sie odzywiaj w sensie 1200-1500kalorii , na sniadanie wegle zlozone i pelny posilek , i juz dalej unikaj wegli czyli obiad troche mieso warzyw do woli , kolacja moze byc owoc cytrusowy , czy jakis inny ( tylko nie kilo a 1-2) lub warzywa (nie pyry ) ile zechcesz np brokoly , salata , papryka surowa , pomidory , ogorki ,
I teraz najwazniejsze ze wszystkiego - regularny wysilek fizyczny 4 razy w tyg po 1 godz , a jaki najlepiej aerobowy a pozniej interwaly -czyli rowerek , marszobiegi , orbiterek , steppery , (jest tego mnostwo poszukaj w necie ) - i mowie ci tu szczerze ze bez cwiczen nie masz szans by ruszyc metabolizmu ktory sobie rozwalilas i zadne tabletki na przeczyszczenie w tym nie pomoga rowniez.Czym wiecej rozruszasz metabolizm ciwiczeniami tym mniej bedziesz glodna i na wiecej sobie pozwolisz nawet na pizze czy sernik raz na jakis czas a wage utrzymasz i nie przytyjesz
Pamietaj w posilkach o blonniku (warzywka ) i substancjach resztkowych ( pieczywo pelnoziarniste , kasze , platki , siemie lniane )
Ostatnio zmieniony przez carbon Czw Lut 11, 2010 15:44, w całości zmieniany 1 raz
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 15:53
carbon napisał/a:
...Pamietaj w posilkach o blonniku (warzywka ) i substancjach resztkowych...
Carbon, ale "blonnik" to najgorsza trucizna jest!
Ile to razy "za miedza" czytalem o jego zgubnym
i tragicznym w skutkach dzialaniu! :hah:
A Ty tu z tym blonnikiem wyskakujesz jak "chamski futrzak" z
"forum zdziecinnialych" ! :what: :hah:
Z "blonnika" to ewentualnie "blona dziewicza" moze byc wartosciowa! :hihi:
.
moze dla ciebie jest , ale dla ludzi majacych problem z wysra....em sie czasami okazuje sie zbawienny
jakos nigdzie nie zabraniaja a wrecz zalecaja jesc produkty (warzywa ) bogate w blonnik
a poznied dr K jakos tak wspomina ukradkiem , no tak przeciez boczek super a blonnik ni nie te kilka przypadkow raka okreznicy to przeciez nie mozna udowodnic ze z braku blonnika i odpowiedniej pracy jelit
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 16:27
carbon napisał/a:
...te kilka przypadkow raka okreznicy ...
Carbon Ty lepiej nic nie pisz o "RAKU OKREZNICY"
bo dostaniesz ksywe "chamski carbon"! 8-)
Jak mozna laczyc tego "raka" z najlepsza i jedyna dieta na SWIECIE! 8-)
To przecie pomowienie jest, takie "rasowe". :hihi:
To Ty nie wiesz, ze "jedynie sluszna" dieta leczy takie raki
zreszta tak jak i wiekszosc chorob? 8-)
Oj jak myli "siem" JEGO "EKSCELENCJA Bruford"
ktory glosil "herezje" za ktore zostal ZBANOWANY! :hah:
.
grizzly ja wyrazam moja opinie tylko z punktu widzenia zwyklego czleka nie zwiazanego z zadna konkretna dieta czy filozofia , pewnie ze w wielu rzeczach moge byc omylny ale nie wynika to z tego ze chce celowo wprowadzic kogos w blad
ps nie wiesz dlaczego iga uwaza ze ty to ja albo wypisuje ze ja znam jakies beaty i mamy jakas zmowe na skype , sorry ale dziwne jakies to , nie wiem jak mozna osadzac , czlowieka tylko po forum nie znajac go przeciez to tylko opinie i jesli ktos ma inna nie znaczy ze jest jakim dziwolagiem i moze byc bardzo fajna osoba prywatnie
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 16:44
carbon napisał/a:
moze dla ciebie jest , ale dla ludzi majacych problem z wysra....em sie czasami okazuje sie zbawienny
jakoś dziesiątki tysięcy ludzi poprawiło swoje wysra... gdy wyeliminowali takie wynalazki jak pieczywo, kasze czy jakieś otręby, co kiedyś dawno dawano świniakom
znam osobiście takie osoby którzy jadają pełnoziarniste cuda, a potem z kupką bywa różnie
poza tym rozróżniaj błonnik rozpuszczalny od nierozpuszczalnego
no i na koniec - postaraj się na chwilę nie patrzeć na wszystko przez pryzmat DO, na dodatek nie do końca przez Ciebie zrozumianej
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Lut 11, 2010 16:46, w całości zmieniany 3 razy
ok hani masz racje ze nie jestem specem od DO i wcale nie potepiam tej diety czy dr Kw , ja wyrazam opinie i oczywiscie ze mozesz mi pewne rzeczy naswietlic i jest spoko bo to tylko forum
akurat pisze o niektorych rzeczach co mi osobiscie sie nie podobaja w DO , w twojej diecie , w atkinsie , w soutch beach , w weganach ale to jest moje zdanie i nie zawsze musi ono byc w pelni trafne bo nie jestem lekarzem czy dietetykiem , i mi sie cos nie podoba czy nie sluzy a innym moze sie podobac i sluzyc czego wcale nie neguje , i my wlasnie o tym dyskutujemy sobie tymbardziej ze u mnie zasypalo sniegiem , siedze w chacie troche chory no i tak sobie z wami polemikuje ale bron panie nie mam zamiaru nikogo urazic , choc moze i jezyk mam czasem ciety ale mysle ze zrozumiecie i wybaczycie rodakowi zza oceanu
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 17:31
dobrze, że piszesz o swoich wątpliwościach - przecież my wszyscy to tu czynimy
ale jak krytykujesz jakieś żywienie to sprawdź czy aby na pewno zrozumiałeś jego zasady, a jeśli nie to wyraź swoje wątpliwości, które na pewno niektórzy na tym forum rozwieją
ja też nie zgadzam się z różnymi elementami DO i nie raz o tym pisałem
ale jeśli będziesz tak kategorycznie i ośmieszająco innych pisał jak np. w temacie poświęconym suplementom to wątpię, czy znajdziesz na tym forum jakichś interlokutorów, o ile w ogóle znajdziesz
mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Lut 11, 2010 17:32, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Cze 2009 Posty: 660 Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 23:13
Hannibal napisał/a:
grizzly napisał/a:
Infernal napisał/a:
...Ile razy dziennie uważacie powinno się jadać?...
Problemem nie jest to "ile razy dziennie" ale "CO i JAK"
.
No właśnie - "co i jak" jest kluczową kwestią.
Ja na przykład jadam jeden raz dziennie, ale to nie jest tak, że zjadam wszystko w 5 minut - to jest jedzenie w parę godzin, czasem i 6. Zjadam np. na początku parę owoców, odczekuję godzinę i zjadam wg upodobań mięso, organy, łój, dorzucę czasem miód. Wszystko w ten sposób, żeby trawienie było możliwie najlepsze.
Na początek z reguły zaczyna się od 3 posiłków, czyli standardowego śniadania, obiadu i kolacji. Dla mnie taki podział to pomyłka i wolę nie jeść 18-20 godzin, a później na spokojnie sobie zrobić biesiadę
Ale to już każdy sam musi ewolucyjnie do tego dojść.
I to jest bardzo dobry sposób jedzenia bo :
- organizm się regeneruje wtedy kiedy nie je a nie wtedy kiedy je ,
- ma długą przerwę na regenerację,
- nie ma podjadania między posiłkami,
- nie powino sie jeść węgli z tłuszczami bo zaczyna się fermentacja a ty to rozdzielasz
i jest ok
Włącz sok z marchewki robiony oczywiście przez ciebie i kiełki i bedzie super:P
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 07:06
Cordoba_2004 napisał/a:
Włącz sok z marchewki robiony oczywiście przez ciebie i kiełki i bedzie super:P
Z sokami warzywnymi kiedyś kombinowałem, ale tak jak cała masa innych "rawpaleoeaterów" odszedłem od nich i uznałem jako coś, co nie jest takie dobre.
Na kiełki się nie zamykam - próbowałem parę razy i nie są złe. Ale będę musiał zrobić trochę własnego "researchu" na ten temat.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 07:39
Cordoba_2004 napisał/a:
- nie powino sie jeść węgli z tłuszczami bo zaczyna się fermentacja
? podobno tłuszcz jest neutralny w połączeniach i można zarówno z białkiem jak i z węglowodanami
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 07:46
@Darek
Węgle można jeść z tłuszczami - to łączenie białka zwierzęcego i różnych roślinnych węgli jest nie teges
Np. ja suszone owoce jadam zawsze ze sporą ilością masła - fajnie toto smakuje i dobrze się trawi. Świeże owoce jadam raczej same, ale jak ktoś lubi to może zjeść je z jakimś tłuszczem.
Miód/ plastry miodu można spokojnie łączyć z surowym mięsem i tłuszczem (obrobionym wg. ajurwedy nie). Ale to produkt zwierzęcy, który trawi się przy niskim ph.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Lut 12, 2010 07:48, w całości zmieniany 1 raz
hej
nie wiem czy z was się śmiać czy płakać nad wami
tak temat zapętliliście że kobita pewnie dostała mózgopląsu
po tych radach
a sraczke to pewnie tak przy okazji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.