Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Offtop religijny z wątku o depresji
Autor Wiadomość
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 11:17   

_flo napisał/a:
Generalnie nie ma nigdy tak, ze "nikt go nie znal". Nikt mu nie mogl pomoc, to owszem.
I moja hipoteza jest podobna jak Tomka, ze TB popelnil ostateczna probe zwrocenia na siebie uwagi, oczywiscie zapewne nieuswiadomiona. (Moge i na pewno sie myle.) Zaskakujaco wiele osob pada ofiara tej kompulsji.



To są oczywiście dyrdymały na poziomie psychololo. Co to znaczy zwrócić na siebie uwagę? To znaczy że problem leżał gdzie indziej. Zawsze jest wyjście, zawsze jest rozwiązanie. Jeżeli ktoś ma problem i chce go rozwiązać wlewaniem w siebie litrów trucizny (alkoholu) to wiadomo że to nie jest mądre.

Gdzie więc jest ta mądrość?

Gdyby ludzie go otaczający nie byli tak zakłamani jak są tylko prawdziwi, ludzcy to z pewnością można by mu pomóc. Kazde takie psychololo pisanie to tylko usprawiedliwianie się. Wbijcie sobie raz na zawsze do głów że życie to nie bajka, świat nie jest okrutny i zły, to człowiek wierci dziurę w całym. Psycholo to wielki świder, sieje wielkie spustoszenia i jeszcze długo siaćje będzie. Chyba że się ludie opamiętają i nawrócą do Boga.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Kwi 11, 2010 11:25, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 14:21   

Rakash ale mi tu Mlodzieza Wszechpolska zapachnialo i bojowkami Rydzyka,zeby skasowac psychologie z nauk glownych a zostawic teologie i filozofie :roll:
Nie masz racji kolego, psychologia tez jest potrzebna.
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 17:28   

JaśniePani napisał/a:
Rakash ale mi tu Mlodzieza Wszechpolska zapachnialo i bojowkami Rydzyka,zeby skasowac psychologie z nauk glownych a zostawic teologie i filozofie :roll:
Nie masz racji kolego, psychologia tez jest potrzebna.


A mi tutaj cały czas pachnie talmudem i fałszem.
Nie ośmieszaj się z tym pokazywaniem palcem i stygmatyzownia MW i RM, bo nie mogę się powstrzymać przed napierającą do głowy pychą. Chyba nie chcesz żebym z tych emocji dostał jakiegoś zawału.

Oczywiście że psychololo do niczego nie jest ludziom potrzebne jak tylko do mieszania. Teologia zaś tłumaczy wszystko najlepiej i gdyby się zastosować do zaleceń Bożych nie było by problemów. Co do filozofii zaś to jest ona matką wszelkich nauk. Także sory.

Wiem że i tak tego nie pojmiesz bo jak to pisze dr. Kwasniewski nie każdy ma zdrowy mózg.

Tak apropo nie chcę być wścibski ale to ty sama pisałaś że masz w rodzinie wielu psychololo a jakoś niczego to nie daje, tak że musisz swoje problemy obrabiać na amatorskim forum.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Kwi 11, 2010 17:41, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 18:25   

Cytat:
a jakoś niczego to nie daje


a może byłoby o wiele gorzej bez "psychololo" w rodzinie? :papa:
Ostatnio zmieniony przez iliq Pon Kwi 12, 2010 18:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 08:08   

Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem. (Łk 14:26)


można to również rozumieć jako to że nie może być uczniem bo już posiadł cała wiedzę i inne takie tam ewangelistom potrzebne do szczęścia
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 09:25   

Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem. (Łk 14:26)

Tu chodzi o coś takiego co zrobił święty Maksymilian Kolbe. Trudno to zrozumieć, ale chrześcijaństwo prowadzi na krzyż.
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Kwi 14, 2010 15:34   

Maad napisał/a:
Cytat:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem. (Łk 14:26)

Tu chodzi o coś takiego co zrobił święty Maksymilian Kolbe. Trudno to zrozumieć, ale chrześcijaństwo prowadzi na krzyż.


Co to znaczy prowadzi na krzyż? Może myslisz że chrześcijanstwo to bezmyslne kociarstwo?

Krzyż to zrozumienie, głebokie zrozumienie życia z którego wynika świadomość, przez które kształtuje się sumienie które zostaje uformowane do dobrego.

Albo jestśmy ludźmi odpowiedzialnymi, świadomymi swojego człowieczeństwa albo jestesmy... gorsi od zwierząt?
_________________

 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 21:08   

Maad zgadzam sie, dobrze powiedziane, podobnie to interpretuje.

Rakash nieczego nie wskazuje palcem i nie stygmatyzuje. Sama czesto slucham Radia Maryja np b lubie rozmowy niedokonczone, albo inne ciekawe dyskusje, ktorych na innych stacjach czy w tv nie uswiadczysz. Tylko nie podchodz tak jednostronnie i wszechwiedzaco do wszystkiego. Smiac mi sie chce jak czlowiek swoim malym rozumkiem probuje wszystko zrozumiec, Boga, swiat, ludzi nie zostawiajac sobie miejsca na zadne niedopowiedzenie i tajemnice. Opamietaj sie troche :keep: A tekst o moich problemach byl nie fair :roll:
_________________
Pachelbel Canon in D
Ostatnio zmieniony przez Neska Pią Kwi 16, 2010 21:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 17:48   

Waldek B napisał/a:
Przesłuchałem w ubiegłym roku dziesiątki godzin rozmów Beksów z Dmochowskim. Co zwróciło wtedy moją uwagę, to niesamowita elokwencja, oczytanie, błyskotliwe poczucie humoru, bezwstydna otwartość tego malarza. Spodziewałem się wszystkiego, ale nie tego.

Druga sprawa. Naprawdę autodestrukcyjne odżywianie. Diety tak oderwanej od natury próżno szukać gdziekolwiek. Może dzieci autystyczne i ich jagodzianki na śniadanie, obiad i kolację są porównywalne. Ja wiem, że redukcjonizm jest be, ale tego pominąć się po prostu nie da. Zapijanie słodzonego mleka z tubki coca colą. Mięso tylko konserwowane, słodzone soki i kilo ptasiego mleczka na deser. Jest nawet film przedstawiający Zdzisława podczas spożywania posiłku. Siada przy stole i pstryk! załącza mu się totalna nieświadomość. Jak w transie w ok minutę czasu zjada wielką michę ryżu z gulaszem, zapijając każdy kęs dwoma puszkami piwa.

Oczywiście można dyskutować, w jakim stopniu problemy z psyche i etyką życiową wpływały na michę, a w jakim stopniu micha na duszę. Od pewnego momentu było to już chyba błędne koło.

Relacje ojcowsko-synowskie. Młody i stary Beks gadali ze sobą jak kumple. Nie czuło się tego, że jeden jest ojcem drugiego. Pamiętam jeszcze, że Zdzisław powiedział w jakimś wywiadzie, że syna spłodził po to, by mieć z kim fajnie pogadać gdy on dorośnie. Natomiast brzydził się niemowlętami i dziećmi do lat 12. Stąd wnioskuje, że wychowanie małego Tomka pozostawił całkowicie żonie.

Jeszcze utkwił mi taki komentarz Zdzisława na temat syna, iż ten chciałby żyć w świecie gdzie wszyscy ludzie byli by zabawkami poruszającymi się niczym w filmie pod jego dyktando. A tu wielkie rozczarowanie, bo nie ma tak dobrze, mało tego niektóre zabawki są silniejsze od reżysera.


Waldek te jagodzianki tak zupełnie nie są oderwane od rzeczywistości. W końcu kupują je rodzice bo uważają, że dziecko coś musi jeść a chce jeść tylko to. Opowiadanie o tym jak takie dziecko oducza się jedzenia bułek i zapijania kompotem sobie daruję bo to jak zaprzestanie podawania alkoholikowi następnej porcji gdy On chce jeszcze. Koszmar. Ale sama bym nie uwierzyła gdybym nie słyszała opowiadania naszej logopedy. Koszmarna rzeczywistość. U mnie musiały minąć 3 lata bym oderwała się od myślenia, że dzieci potrzebują owoce codziennie. No ale cóż. Ważne się oderwałam.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Nie Kwi 18, 2010 18:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 15:34   

Nie ma się co oszukiwać. Za komuny były stołówki w szkołach, ale komuś to przeszkadzało.
_________________

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 16:17   

JaśniePani napisał/a:
Rakash nieczego nie wskazuje palcem i nie stygmatyzuje. Sama czesto slucham Radia Maryja np b lubie rozmowy niedokonczone, albo inne ciekawe dyskusje, ktorych na innych stacjach czy w tv nie uswiadczysz. Tylko nie podchodz tak jednostronnie i wszechwiedzaco do wszystkiego. Smiac mi sie chce jak czlowiek swoim malym rozumkiem probuje wszystko zrozumiec, Boga, swiat, ludzi nie zostawiajac sobie miejsca na zadne niedopowiedzenie i tajemnice. Opamietaj sie troche :keep: A tekst o moich problemach byl nie fair :roll:


Jak to nie stygmatyzujesz, a co to jest to co napisałaś że ci zajeżdża MW i RM. Może ludzie którzy są ich zwolennikami to są jacyś inni ludzie, a może nie potrafią samodzielnie mysleć co?

W tym rzecz że za moim zdaniem stoją konkretne argumenty. Nie będę się póki co o tym rozpisywał ale dam ci lekcję numer jeden. We wszystkim co się robi liczy się intencja. Chociaż wiem że i tak nie zrozumiesz. Dla ciebie zostaje tylko racjonalizowanie uczuć, dopóki nie zechcesz spjrzeć prawdzie w oczy i wziąć odpowiedzialność.
_________________

 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 22:54   

Nie skrytykowalam ich, mailam na mysli jedynie bardzo charakterystyczny etos tych ludzi.

Z calej reszty zdania widac, ze kompletnie mnie nie zrozumialaes. Za to z Ciebie przebija taka pewnosc siebie jakbys juz zobaczyl samego Boga twarza w twarz, a reszta ludzi to maluczcy, glupi, to wlasnie skrytykowalam, ze na wszystkich patrzysz z gory i zachowujesz sie jakbys mial monopol na prawde. Troche pokory :papa:
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 10:08   

rakash napisał/a:
Co to znaczy prowadzi na krzyż?

W wymiarze najwyższym to oddanie życia za nieprzyjaciół. W wymiarze codziennym, to każda sytuacja w której dobrowolnie dajesz komuś coś, co jest dla Ciebie w danym momencie cenne (czas, pieniadze, sen, zdrowie, uczucia, dobre imię, kariera, itp).
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 14:12   

fink napisał/a:
rakash napisał/a:
Teologia zaś tłumaczy wszystko najlepiej i gdyby się zastosować do zaleceń Bożych nie było by problemów.

Nie wiem co masz na myśli pisząc "teologia", ale domyślam się, że chodzi Ci m. in. o treść Biblii. Czy zatem nawołujesz do stosowania jej zaleceń bez względu na wymowę i zgodność poszczególnych jej fragmentów z innymi fragmentami ? Bo jeśli tak, to czy mógłbyś wyjaśnić pewne oczywiste logiczne sprzeczności, np. wewnątrz ewangelii (a Kościół głosi, że autorzy ewangelii byli prowadzeni nieomylnym Duchem Świętym). Np. te:
1.


Chciałoby się. Aby zrozumieć ależy się modlić i prosić o łaskę. Z pewnością się ją otrzyma spełniając prawa.

Właściwie to jednak sprawa jest bardzo prosta. A co do prawa czy biblii to oczywiste że nie może ono być sztywne, bo sztywne jest martwe, czyli nie takie o jakie nam chodzi.

Cóż jakktoś nie rozumie a chce to ma wielość tekstów tłumaczących, tylko trzeba się starać a nie iść na łatwiznę. Każdy by tak chciał. Aczkolwiek Bóg daje łaskę i bywa że pospolity człek lepiej rozumie biblię niż niejeden kapłan.
_________________

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 14:14   

JaśniePani napisał/a:
Nie skrytykowalam ich, mailam na mysli jedynie bardzo charakterystyczny etos tych ludzi.
:


Bo pęknę. Dziewczyno. Głupotą jest to co piszesz, ty z pewnością nie zadałaś sobie nawet wysiłku aby zrozumieć "charkterystyczny etos" tych ludzi jak twierdzisz. Głupota to nie wstyd, wstyd to mieć złe intencje, gorszyć drugich i sprowadzać na nich nieszczęście. Pomyśl, bo dokładasz swoją cegiełkę. Warto, póki masz czas.

JaśniePani napisał/a:
Z calej reszty zdania widac, ze kompletnie mnie nie zrozumialaes. Za to z Ciebie przebija taka pewnosc siebie jakbys juz zobaczyl samego Boga twarza w twarz, a reszta ludzi to maluczcy, glupi, to wlasnie skrytykowalam, ze na wszystkich patrzysz z gory i zachowujesz sie jakbys mial monopol na prawde. Troche pokory :papa:


O tak, sądzisz po sobie. Jedyne co to fakt że się unoszę jak słyszę podobne głupoty, one służą bowiem złej sprawie i tylko dlatego się unoszę. Ale to ja za to płacę więc dlaczego się martwisz. Martwisz się o mnie JaśniePani?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Kwi 19, 2010 14:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 14:28   

Maad napisał/a:
rakash napisał/a:
Co to znaczy prowadzi na krzyż?

W wymiarze najwyższym to oddanie życia za nieprzyjaciół. W wymiarze codziennym, to każda sytuacja w której dobrowolnie dajesz komuś coś, co jest dla Ciebie w danym momencie cenne (czas, pieniadze, sen, zdrowie, uczucia, dobre imię, kariera, itp).


W porządku. Czy to ma pejoratywne znamiona, pociąga za sobą coś złego? Nie musimy ginąć, Jezus umarł za nas. W tym właśnie jest rzecz że krzyż daje nam tą świadomość i wskazuje kierunek, ale nie żeby się zatracić czy zniszczyć, wręcz przeciwnie.

Na te wszelkie trudy odpowiem pytaniem. Czy ksiadz w kazaniu wspominając o Izraelu ma na myśli żydów i państwo Izrael? Raczej właśnie nie.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Kwi 19, 2010 14:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Wto Kwi 20, 2010 00:20   

rakash napisał/a:
Czy ksiadz w kazaniu wspominając o Izraelu ma na myśli żydów i państwo Izrael? Raczej właśnie nie.

To co się kryje jeszcze pod słowami Izrael :shock:
i co ksiądz miał na mysli ? czy to tajemnica wiary?
_________________
pozdrawiam
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Mar 13, 2011 19:43   

fink napisał/a:


toro toro

_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Nie Mar 13, 2011 19:48   

Nie zaśmiecać mi tu mojego wątku ;)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Mar 14, 2011 19:02   

fink napisał/a:
A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania. Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego! Odrzekł Mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną! (Mt 19:16-21)


cyt.zasmucił sie bardzo, miał bowiem majetnosci wiele....

ateiści niech nie czytają moich przemyśleń, szkoda ich czasu, czas to pieniądz przecie... :hihi:

tak się zastanawiałam nad tą przypowieścią nie raz, to jest moja własna interpretacja, byc może mylna, nie wiem..

Wielu ludzi z jednej strony deklaruje wiarę w Boga, z drugiej strony są świadomi iż "droga" prowadząca do Stwórcy nie jest łatwa ale jednocześnie chcą sprostac zadaniu i gdzieś tam w środku dla spokojności sumienia próbują tłumaczyc sobie na swój ludzki, przyziemny sposób że nie jest tak źle, że Pan Bóg na pewno doceni ich starania, przecież są bez skazy, to inni grzeszą, ja? ja jestem czysty jak "kryształ".
Młodzieniec zadaje pytanie i otrzymuje klarowną odpowiedź, ale to mu nie wystarcza (wyrzuty sumienia?) cyt. Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? :-D I wówczas Bóg pokazuje "skaze na krysztale" cyt. Jeśli chcesz być doskonały,(kryształowy) idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie.

Zauważcie jedno, Bóg mówi: cyt. jeśli chcesz , nie narzuca doskonałości, bo wie jakie to trudne, wręcz nieosiągale dla ułomnego człowieka, jednocześnie pokazując człowiekowi iż pokorę i uświadomienie sobie własnych niedoskonałości powinien stawiac ponad bute i zarozumiałośc by nie zatracic człowieczeństwa.

Kosciól katolicki interpretuje tę przywowieśc wg. zbyt dosłownie, kochasz pieniądze więc marny Twój los... :-)

http://www.kml.wroclaw.pl...do_pdf=1&id=107
Cytat:
Młodzieniec chciał miec ¿ycie wieczne, ale nie chciał porzucic bogactw, które
daje ten swiat i odwrócił sie od Jezusa. Umiłował bardziej pieniadze ni¿ Zbawiciela.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Mar 15, 2011 06:35   

fink napisał/a:
należy interpretować po swojemu


Bogu na pewno zależy , aby każdy interpretował po swojemu

niech ludzie błądzą ,

przecież lubi chaos

po to dał Prawa , posyłał proroków , ofiarował Syna

zadbał by spisano Księgę ...

genialne
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 15, 2011 17:11   

Molka napisał/a:
fink napisał/a:
A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania. Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego! Odrzekł Mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną! (Mt 19:16-21)


cyt.zasmucił sie bardzo, miał bowiem majetnosci wiele....

ateiści niech nie czytają moich przemyśleń, szkoda ich czasu, czas to pieniądz przecie... :hihi:

tak się zastanawiałam nad tą przypowieścią nie raz, to jest moja własna interpretacja, byc może mylna, nie wiem..

Wielu ludzi z jednej strony deklaruje wiarę w Boga, z drugiej strony są świadomi iż "droga" prowadząca do Stwórcy nie jest łatwa ale jednocześnie chcą sprostac zadaniu i gdzieś tam w środku dla spokojności sumienia próbują tłumaczyc sobie na swój ludzki, przyziemny sposób że nie jest tak źle, że Pan Bóg na pewno doceni ich starania, przecież są bez skazy, to inni grzeszą, ja? ja jestem czysty jak "kryształ".
Młodzieniec zadaje pytanie i otrzymuje klarowną odpowiedź, ale to mu nie wystarcza (wyrzuty sumienia?) cyt. Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? :-D I wówczas Bóg pokazuje "skaze na krysztale" cyt. Jeśli chcesz być doskonały,(kryształowy) idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie.

Zauważcie jedno, Bóg mówi: cyt. jeśli chcesz , nie narzuca doskonałości, bo wie jakie to trudne, wręcz nieosiągale dla ułomnego człowieka, jednocześnie pokazując człowiekowi iż pokorę i uświadomienie sobie własnych niedoskonałości powinien stawiac ponad bute i zarozumiałośc by nie zatracic człowieczeństwa.

Kosciól katolicki interpretuje tę przywowieśc wg. zbyt dosłownie, kochasz pieniądze więc marny Twój los... :-)

http://www.kml.wroclaw.pl...do_pdf=1&id=107
Cytat:
Młodzieniec chciał miec ¿ycie wieczne, ale nie chciał porzucic bogactw, które
daje ten swiat i odwrócił sie od Jezusa. Umiłował bardziej pieniadze ni¿ Zbawiciela.


ale według Pisma w posiadaniu bogactwa nie ma nic złego. Wielu sług bożych byli bajecznie bogatymi jak na nasze dzisiejsze standardy (Hiob, Salomon, Dawid etc.). Natomiast złe jest umiłowanie pieniędzy (1 Tymoteusza 6:9,10). Można być żebrakiem i materialistą i vice versa.
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
Ostatnio zmieniony przez Kevo Wto Mar 15, 2011 17:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Mar 15, 2011 19:00   

No właśnie zgadzam sie z tym jak najbardziej, Jezus nigdy nie odpowiadał wprost, Jezus poczatkowo przedstawił mu dekalg, lecz ten drążył dalej, mało tego zasugerował iż nie ma sobie nic do zarzucenia, wówczas Jezus sprowadza młodzieńca do parteru, ta przypowiesc z pozoru wydaje się oczywista, ale tak nie jest, posiada w sobie głębie która pokazuje iż czlowiek nie powinien zamykac się w ramach doskonałosci ponieważ w tym momencie przestaje życ, własnie to samo dazenie do doskonałosci (która tak na prawdę jest nieosiagalna) jest napędem do rozwoju, przyszłosc wówczas nie jest "martwa" lecz odsłania przed człowiekiem możliwości samorozwoju, daje szanse czerpania wiedzy z doświadczeń, wyciągania wniosków z przeszłosci po to by stawac sie jednostka spełnioną, wartościową a przez to szczęśliwą.
 
     
Kevo


Pomógł: 5 razy
Wiek: 50
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 390
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 15, 2011 22:02   

Molka napisał/a:
No właśnie zgadzam sie z tym jak najbardziej, Jezus nigdy nie odpowiadał wprost, Jezus poczatkowo przedstawił mu dekalg, lecz ten drążył dalej, mało tego zasugerował iż nie ma sobie nic do zarzucenia, wówczas Jezus sprowadza młodzieńca do parteru, ta przypowiesc z pozoru wydaje się oczywista, ale tak nie jest, posiada w sobie głębie która pokazuje iż czlowiek nie powinien zamykac się w ramach doskonałosci ponieważ w tym momencie przestaje życ, własnie to samo dazenie do doskonałosci (która tak na prawdę jest nieosiagalna) jest napędem do rozwoju, przyszłosc wówczas nie jest "martwa" lecz odsłania przed człowiekiem możliwości samorozwoju, daje szanse czerpania wiedzy z doświadczeń, wyciągania wniosków z przeszłosci po to by stawac sie jednostka spełnioną, wartościową a przez to szczęśliwą.

to na pewno też, ale zdrugiej strony Jezus - w tym konkretnym przypadku - polecił młodzieńcowi rozdanie bogactwa i zostanie jego naśladowcą. Najprawdopodobniej, Jezus znając stan serca tego człowieka (w sposób nadprzyrodzony) wiedział, że bogactwo jest dla niego najważniejsze i stąd to zalecenie.
Wniosek dla nas: w dużych pieniądzach nie ma nic złego pod warunkiem że nie są ważniejsze od spraw duchowych i innych. Ale z drugiej strony nie warto za wszelką cenę pchać się do dużej kasy, ponieważ łatwo sfiksować (1 Tym. 6:9,10)
_________________
diabeł tkwi w szczegółach.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Mar 16, 2011 18:10   

Kevo napisał/a:

Najprawdopodobniej, Jezus znając stan serca tego człowieka (w sposób nadprzyrodzony) wiedział, że bogactwo jest dla niego najważniejsze i stąd to zalecenie.

tak, bardzo trafna konkluzja
Kevo napisał/a:

Wniosek dla nas: w dużych pieniądzach nie ma nic złego pod warunkiem że nie są ważniejsze od spraw duchowych i innych. Ale z drugiej strony nie warto za wszelką cenę pchać się do dużej kasy, ponieważ łatwo sfiksować (1 Tym. 6:9,10)

to prawda, zycie pokazuje to az nazbyt czesto, wystarczy sie rozejrzec ...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved