Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:07
Pomoc dla nowego
Autor Wiadomość
sebek2k

Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 4
Wysłany: Śro Maj 05, 2010 21:43   Pomoc dla nowego

Witam wszystkich serdecznie,

Jak w temacie potrzebuje waszej fachowej porady, ale najpierw napiszę coś o sobie.
Mam 31 lat ważę 100 kg a mierze 171 cm krótko mówiąc MASAKRA. :) Od jakiegoś czasu stałem się poszukiwaczem prawdy (ale kto tak naprawdę ją zna? ). Jestem ogólnie bardzo nastawiony na nie na wszystkie informacje, które nam dostarczają mainstramowe mass media (i dlatego trafiłem na waszą stronę :) i wiele innych które jeszcze zostały niezależnym źródłem informacji), które nami manipulują i piorą nam mózgi.
Moim marzeniem jest uciec z miasta daleko na wieś mieć swoje pole, warzywka, kury itd aby urwać się jak najbardziej od tego chorego systemu. Ale przede mną jeszcze długa droga.

Moja waga jest zasługą m.in. pochłoniętych ogromnych ilości ziemniaków i pieczywa.

Postanowiłem przejść na sposób odżywiania nisko węglowodanowy.

Wracając do tematu, potrzebuje od Was pomocy jak na taki start (szok dla organizmu) powinny wyglądać moje posiłki? Planuje jeść trzy razy dziennie mniej więcej tak:
śniadanie - jajecznica z 2 jajek + warzywka (sałata, papryka, ogórek, rzodkiew ogólnie surowizna)
obiad (w pracy) sałatka z z mięskiem/kabanosem serami + warzywa
Kolacja to jakieś pieczone/smazone/gotowane mięsko + warzywa (brokół, kalafior itd).

Będe bardzo wdzięczny, jeżeli ktoś mógłby mi opisać szczegółowo (dokładnie ile czego) jeden dzień posiłków jakie powinienem zjęść. ( wtedy miałbym porównanie i mógłbym łatwo sobie coś komponować). Co zrobic z głodem który będzie na początku? czy pić wode? jeżeli tak to ile?.
A może jest ktoś na forum kto miał taki start jak ja i pomoże.

Z góry bardzoi dziękuję za pomoc.
_________________
Bądź miły dla ludzi, kiedy pniesz się w górę, bo możesz ich spotkać, kiedy będziesz spadał w dół.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 05, 2010 21:50   

Witaj :)
Na początek wygląda ok. Brokuły, kalafior, brukselki, szparagi są dobre. Spróbuj też kiełek, np. ze słonecznika czy brokuła. A co z owocami? Najlepsze są wszelakiej maści jagodowe.
Jedz nie tylko mięso, ale również różne podroby, takie jak wątróbka, nerki, ozorek, serca, móżdżek. Staraj się nie obrabiać ich zbyt "agresywnie", jeno jakieś lekkie duszenie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Maj 05, 2010 21:52   

Witaj, jaka to dieta niskoweglowodanowa skoro chcesz zjadac ttyle warzyw?
Zainteresuj sie Dieta Optymalna dra. Kwasniewskiego.
Jesli ja zastosujesz to waga szybko spadnie, stan zdrowia i kondycja sie poprawi i nie bedziesz chodzil glodny
 
     
sebek2k

Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 4
Wysłany: Śro Maj 05, 2010 22:20   

A co powiecie jak dołożę bieganie 5 X w tygodniu po 30 min celem szybszego spalania zbędnego tłuszczu.

zeto555 czy znasz jakąś dobrą strone www z dietą Kwaśniewskiego?
_________________
Bądź miły dla ludzi, kiedy pniesz się w górę, bo możesz ich spotkać, kiedy będziesz spadał w dół.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 05, 2010 22:26   

sebek2k napisał/a:
A co powiecie jak dołożę bieganie 5 X w tygodniu po 30 min celem szybszego spalania zbędnego tłuszczu.

Oczywiście, że bieganie jest super, ale zacznij może na początek od marszobiegów; musisz uważać na swoje stawy.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Maj 05, 2010 22:33   

sebek2k napisał/a:
zeto555 czy znasz jakąś dobrą strone www z dietą Kwaśniewskiego?
Wpisz w wyszukiwarce forum kwasniewskiego to znajdziesz oficjalne forum.
Jesli potrzebujesz pomocy w rozpoczeciu Diety Optymalnej to na tym forum tez sa ludzie z dlugoletnim stazem
 
     
sebek2k

Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 4
Wysłany: Śro Maj 05, 2010 22:36   

Dzięki zeto55.

Mówiąc bieganie oczywiście miałem na myśli marszobieg :) Takie cielsko ledwo podskakuje :)
_________________
Bądź miły dla ludzi, kiedy pniesz się w górę, bo możesz ich spotkać, kiedy będziesz spadał w dół.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Maj 05, 2010 22:40   

sebek2k napisał/a:
Mówiąc bieganie oczywiście miałem na myśli marszobieg :) Takie cielsko ledwo podskakuje :)
Spokojnie z tym wysilkiem W Twoim stanie musisz powoli zaczynac rozruch ciala. Na intensywny wysilek przyjdzie i czas i ochota.
Na Diecie Optymalnej nabierzesz checi do wysilku.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 01:01   

sebek2k napisał/a:
A co powiecie jak dołożę bieganie 5 X w tygodniu po 30 min celem szybszego spalania zbędnego tłuszczu.

zeto555 czy znasz jakąś dobrą strone www z dietą Kwaśniewskiego?

Zacznij najpierw od teorii.
Kup "Ksiazke Kucharska" Jana i Tomasza Kwasniewskich i zapoznaj sie ze wstepem, albo W. Lutza "Zycie bez Pieczywa"
Z fizycznym obciazeniem ciala sie nie spiesz. Organizm sam ci podpowie, kiedy masz to robic. O reszte pytaj tu albo na:
http://forum.dr-kwasniewski.pl/
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Czw Maj 06, 2010 01:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 15:42   

Cytat:
Staraj się nie obrabiać ich zbyt "agresywnie", jeno jakieś lekkie duszenie.


Najlepiej w wolnowarze. No i można jeszcze suszyć mięso dla urozmaicenia.

Cytat:
A co powiecie jak dołożę bieganie 5 X w tygodniu po 30 min celem szybszego spalania zbędnego tłuszczu.


Przed schudnięciem nie. Potem, jeśli to będzie się odbywało w lesie, lub nad rzeką, na trawce, to jestem na tak. No i się biega jak cro-magnon lub hybryda (na śródstopiu, w płaskich tanich trampkach).
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
barb

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 252
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 19:43   

Waldek B napisał/a:

Najlepiej w wolnowarze. No i można jeszcze suszyć mięso dla urozmaicenia.


Patrzyłem kiedyś na te wolnowary, ale chyba nie doszedłem ile tam może być stopni, wiecie jaka może tam być ustawiona min. i max. temperatura?
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 20:50   Re: Pomoc dla nowego

sebek2k napisał/a:
Witam wszystkich serdecznie,

Jak w temacie potrzebuje waszej fachowej porady, ale najpierw napiszę coś o sobie.
Mam 31 lat ważę 100 kg a mierze 171 cm krótko mówiąc MASAKRA. :) Od jakiegoś czasu stałem się poszukiwaczem prawdy (ale kto tak naprawdę ją zna? ). Jestem ogólnie bardzo nastawiony na nie na wszystkie informacje, które nam dostarczają mainstramowe mass media (i dlatego trafiłem na waszą stronę :) i wiele innych które jeszcze zostały niezależnym źródłem informacji), które nami manipulują i piorą nam mózgi.
Moim marzeniem jest uciec z miasta daleko na wieś mieć swoje pole, warzywka, kury itd aby urwać się jak najbardziej od tego chorego systemu. Ale przede mną jeszcze długa droga.

Moja waga jest zasługą m.in. pochłoniętych ogromnych ilości ziemniaków i pieczywa.

Postanowiłem przejść na sposób odżywiania nisko węglowodanowy.

Wracając do tematu, potrzebuje od Was pomocy jak na taki start (szok dla organizmu) powinny wyglądać moje posiłki? Planuje jeść trzy razy dziennie mniej więcej tak:
śniadanie - jajecznica z 2 jajek + warzywka (sałata, papryka, ogórek, rzodkiew ogólnie surowizna)
obiad (w pracy) sałatka z z mięskiem/kabanosem serami + warzywa
Kolacja to jakieś pieczone/smazone/gotowane mięsko + warzywa (brokół, kalafior itd).

Będe bardzo wdzięczny, jeżeli ktoś mógłby mi opisać szczegółowo (dokładnie ile czego) jeden dzień posiłków jakie powinienem zjęść. ( wtedy miałbym porównanie i mógłbym łatwo sobie coś komponować). Co zrobic z głodem który będzie na początku? czy pić wode? jeżeli tak to ile?.
A może jest ktoś na forum kto miał taki start jak ja i pomoże.

Z góry bardzoi dziękuję za pomoc.


100 kg przy 171 cm nazywasz masakrą? To jakim mianem określisz faceta, który przy 180 cm ważył 230 kg? Facet ledwo chodził, bardzo młody facet, a wchodzenie po schodach było dla niego katorgą. Po pół roku diety optymalnej schudł 50 kg, nie tylko, że łatwo chodził, a po schodach wręcz biegał, sam widziałem.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 20:59   Re: Pomoc dla nowego

tajden napisał/a:
To jakim mianem określisz faceta, który przy 180 cm ważył 230 kg? Facet ledwo chodził, bardzo młody facet, a wchodzenie po schodach było dla niego katorgą. Po pół roku diety optymalnej schudł 50 kg, nie tylko, że łatwo chodził, a po schodach wręcz biegał, sam widziałem.

Przy 180 kg już biegał po schodach?
Niezłe jajca, co nie Molka? :hah:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Maj 06, 2010 21:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 21:01   

barb napisał/a:
Patrzyłem kiedyś na te wolnowary, ale chyba nie doszedłem ile tam może być stopni, wiecie jaka może tam być ustawiona min. i max. temperatura?

Problem w tym, że w tanich modelach nie ma regulacji temperatury. Jest grzałka o tak dobranej mocy, żeby temperatura, nawet po kilku godzianch zbytnio nie wzrosła. Na forum wedlinydomowe.pl jest wątek o wolnowarach. Ludzie piszą, że w jednych zawartość lekko bulgocze, w innych prawie się gotuje. Chyba to zależy od wykonania, temperatury otoczenia, ruchu powietrza i napięcia w gniazdku :hihi:
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 21:07   Re: Pomoc dla nowego

tajden napisał/a:


100 kg przy 171 cm nazywasz masakrą? To jakim mianem określisz faceta, który przy 180 cm ważył 230 kg? Facet ledwo chodził, bardzo młody facet, a wchodzenie po schodach było dla niego katorgą. Po pół roku diety optymalnej schudł 50 kg, nie tylko, że łatwo chodził, a po schodach wręcz biegał, sam widziałem.

tajden, a co z tym gosciem dzieje sie na dzien dzisiejszy? ile wazy? wiesz cos na ten temat?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 21:11   Re: Pomoc dla nowego

Molka napisał/a:
tajden, a co z tym gosciem dzieje sie na dzien dzisiejszy? ile wazy? wiesz cos na ten temat?

Waży 20 kg i skacze wyżej od G. Janowskiego, co kiedyś skakał w Sejmie :viva:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 21:53   

Hannibal napisał/a:
Przy 180 kg już biegał po schodach?
Niezłe jajca, co nie Molka? :hah:
zaloz madralo plecak z ladunkiem 50kg i pochodz troche po schodach a potem zdejmij. Wtedy moze zrozumiesz cokolwiek
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 21:55   

Hannibal napisał/a:
Waży 20 kg i skacze wyżej od G. Janowskiego, co kiedyś skakał w Sejmie :viva:
skonczyly ci sie widac argumenty bo zaczales kpic.
Jednak jeszcze dzieciak nie wyszedl z ciebie.
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 23:15   Re: Pomoc dla nowego

Hannibal napisał/a:
tajden napisał/a:
To jakim mianem określisz faceta, który przy 180 cm ważył 230 kg? Facet ledwo chodził, bardzo młody facet, a wchodzenie po schodach było dla niego katorgą. Po pół roku diety optymalnej schudł 50 kg, nie tylko, że łatwo chodził, a po schodach wręcz biegał, sam widziałem.

Przy 180 kg już biegał po schodach?
Niezłe jajca, co nie Molka? :hah:


Nie, miał wtedy 170 kg. W związku z wyborami samorządowymi kilka lat temu spotykaliśmy się u znanego optymalnego z Poznania Waszaka, w jego sklepie. Spotykaliśmy się w piwnicy luksusowego sklepu (branża papiernicza). Schody do piwnicy są bardzo strome i kręte.
I właśnie bardzo dobrze pamiętam jak po nich biegał Królik, bo tak on się nazywa.
Trochę ironią losu była jego praca - miał kilka barów szybkiej obsługi... :-)
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 23:31   Re: Pomoc dla nowego

Molka napisał/a:
tajden napisał/a:


100 kg przy 171 cm nazywasz masakrą? To jakim mianem określisz faceta, który przy 180 cm ważył 230 kg? Facet ledwo chodził, bardzo młody facet, a wchodzenie po schodach było dla niego katorgą. Po pół roku diety optymalnej schudł 50 kg, nie tylko, że łatwo chodził, a po schodach wręcz biegał, sam widziałem.

tajden, a co z tym gosciem dzieje sie na dzien dzisiejszy? ile wazy? wiesz cos na ten temat?


Nie wiem, ale spróbuję się dowiedzieć.
Natomiast rekord w zbiciu wagi miał mój bardzo znany kolega, doradca ŻO, Zdzisław Kędzierawski. Przyjmuje w każdy wtorek wieczorem telefony i udziela porady. Dzwonią do niego prawie ze wszystkich kontynentów.
Dwa lata temu do naszego poznańskiego ośrodka przyszła mama z córką. Córka, 25lat, ok. 175 cm i 130 kg. Wyglądała okropnie.
Po jednym roku "pod okiem" Zdzisława doszła do wagi 70 kg. Gdyby stanęła w szranki z miss Polski, miałaby ogromne szanse. To tak a propos obecnego wyglądu.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 09:30   Re: Pomoc dla nowego

tajden napisał/a:
Nie, miał wtedy 170 kg.

To WIELKI SZACUN za mega mocne nogi. :pada:
tajden napisał/a:
W związku z wyborami samorządowymi kilka lat temu spotykaliśmy się u znanego optymalnego z Poznania Waszaka, w jego sklepie.

Pan Waszak nie jest chyba "optymalny". :-/
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Maj 07, 2010 09:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 10:37   

Hannibal napisał/a:
To WIELKI SZACUN za mega mocne nogi. :pada:
Nie potrafisz chlopczyku dostrzegac w tym tego co dobre tylko szukasz okazji do kpin.
Prawdziwy przemadrzaly studencik
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 12:38   Re: Pomoc dla nowego

Hannibal napisał/a:
tajden napisał/a:
Nie, miał wtedy 170 kg.

To WIELKI SZACUN za mega mocne nogi. :pada:
tajden napisał/a:
W związku z wyborami samorządowymi kilka lat temu spotykaliśmy się u znanego optymalnego z Poznania Waszaka, w jego sklepie.

Pan Waszak nie jest chyba "optymalny". :-/


Jest. I ma ogromną wiedzę w tym zakresie. Jego córki też.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Zdzisia

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Paź 2009
Posty: 15
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 12:47   

Na początek wygląda ok. Brokuły, kalafior, brukselki, szparagi są dobre. Spróbuj też kiełek, np. ze słonecznika czy brokuła. A co z owocami? Najlepsze są wszelakiej maści jagodowe.
Jedz nie tylko mięso, ale również różne podroby, takie jak wątróbka, nerki, ozorek, serca, móżdżek. Staraj się nie obrabiać ich zbyt "agresywnie", jeno jakieś lekkie duszenie./Hanibal/

Tak może tylko doradzic prawdziwy fachowiec a nie ,,cienki" optymalny .Konkretami optymalni a niezastawiać się ,,proporcjami" !
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 12:57   Re: Pomoc dla nowego

tajden napisał/a:
Jest. I ma ogromną wiedzę w tym zakresie. Jego córki też.

Pan Witold na pewno dobrze go zna, bo w każdym numerze Optymalnika jest jego felieton.
Kiedyś spytałem się Pana Witolda o to, jakie są obecnie zalecenia żywieniowe dr. Krzysztofa Krupki. Bo kiedyś jadał wg. proporcji 1:3:1. Okazało się, że już dawno tak się nie żywi.
A wracając do Pana Waszaka to IMO ma nadwagę - http://www.mariusz.waszak.pl/img/zdjecie2.jpg
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 13:34   Re: Pomoc dla nowego

Hannibal napisał/a:
tajden napisał/a:
Jest. I ma ogromną wiedzę w tym zakresie. Jego córki też.

Pan Witold na pewno dobrze go zna, bo w każdym numerze Optymalnika jest jego felieton.
Kiedyś spytałem się Pana Witolda o to, jakie są obecnie zalecenia żywieniowe dr. Krzysztofa Krupki. Bo kiedyś jadał wg. proporcji 1:3:1. Okazało się, że już dawno tak się nie żywi.
A wracając do Pana Waszaka to IMO ma nadwagę - http://www.mariusz.waszak.pl/img/zdjecie2.jpg


Waszak zawsze tak wyglądał. Ale wiem, że jest ogromnym wrogiem węglowodanów, szczegónie owoców.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 13:49   Re: Pomoc dla nowego

tajden napisał/a:
Waszak zawsze tak wyglądał. Ale wiem, że jest ogromnym wrogiem węglowodanów, szczegónie owoców.

Na jednym ze zdjęć siedzi w Bambergu z kuflem piwa. :D
Czy zawsze tak wyglądał? To popatrz na fotki z jego pobytu w Afryce jak był młodszy - IMO wyglądał na szczupłego.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 16:28   

Zdzisia napisał/a:
Tak może tylko doradzic prawdziwy fachowiec a nie ,,cienki" optymalny .Konkretami optymalni a niezastawiać się ,,proporcjami" !
Ty sama jestes cienka Zdzisia, wlasnie oczekuje od was konkretow surojady, tylko jak na razie nikt nie dysponuje nawet wieloletnimi przykladami nie mowiac juz o dowodach. Potraficie tylko wysmiewac nic nie oferujac w zamian.
 
     
Nelka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 253
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 20:58   

zeto555 napisał/a:
Zdzisia napisał/a:
Tak może tylko doradzic prawdziwy fachowiec a nie ,,cienki" optymalny .Konkretami optymalni a niezastawiać się ,,proporcjami" !
Ty sama jestes cienka Zdzisia, wlasnie oczekuje od was konkretow surojady, tylko jak na razie nikt nie dysponuje nawet wieloletnimi przykladami nie mowiac juz o dowodach. Potraficie tylko wysmiewac nic nie oferujac w zamian.


Zeto, od początku zaistnienia na forum tylko wszystkich krytykujesz. Jeszcze nie zdążyłeś sie zorientować kto na forum reprezentuje jakie poglądy a już wyrobiłeś sobie zdanie o wszystkich. Potrafisz tylko najeżdżać na wszystkich a od Ciebie Zero konkretnej pomocy. Wszystko potępiasz w czambuł. Czasami lepiej jest kogoś wysłuchać (lub przeczytać posty) i dopiero zabrać głos. A na punkcie studentów masz kompleksy. Hannibal przynajmniej dzieli się swoim doświadczeniem i wiedzą.
Nie robisz dobrej reklamy DO, ponieważ charakter twoich wypowiedzi jest napastliwy i dość prymitywny. Wiem, że robię błąd dyskutując z Tobą. Hannibal już przestał traktować Cię poważnie. Może sobie przemyślisz i wyciągniesz wnioski.
Nelka
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 21:54   

Hannibal napisał/a:
Na jednym ze zdjęć siedzi w Bambergu z kuflem piwa.
Czy zawsze tak wyglądał? To popatrz na fotki z jego pobytu w Afryce jak był młodszy - IMO wyglądał na szczupłego

Hani -to byś sie musiał zapytać Waldka ,dlaczego tak się dzieje
po przekroczeniu magicznej 50-tki te typy tak mają .
Gorzej, mnie sie wydaje ,że LC po przebudowie
są większe skłonności do tycia . ja sobie już nieradze
jeszcze rok temu duzo więcej jadłam 1400-1600 kcal a teraz przy
1400 już mam 3 kg do przodu :mad: Z tym ,ze proporcje troche mi się zmieniły
30 -100-[70-80] . Znielubiłam mięsa
_________________
pozdrawiam
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 22:07   

Nelka napisał/a:
Może sobie przemyślisz i wyciągniesz wnioski.
Nelka
Pomoca zawsze sluze tylko fachowcy chca "dowodow".
Ciebie akurat nie krytykuje wiec nie wiem o co chodzi. czyzby ktos cie prosil o wstawiennictwo bo sam nie daje ady odpierac atakow??
Jakie niby hanibal moze miec doswiadczeine? Dla ignorantow 3 lata LC to ogromne doswiadczenie i rozlegla wiedza natomiast kilkanascie czy 20 lat na DO to jest nic.
Gratuluje logiki w mysleniu.
Faktycznie, zrobilas blad piszac to bo skompromitowalas sie totalnie.
Moze przedstaw rzeczowe argumenty,ze masz racje, potafisz tylko krytykowac?
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 22:09   

figa napisał/a:
jeszcze rok temu duzo więcej jadłam 1400-1600 kcal a teraz przy
1400 już mam 3 kg do przodu :mad: Z tym ,ze proporcje troche mi się zmieniły
30 -100-[70-80] . Znielubiłam mięsa
Przejdz na DO to skoncza sie Twoje problemy.
Hannibal- czy LC nie dziala? skad takie klopoty kolezanki?
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 22:54   

zeto555 napisał/a:
Przejdz na DO to skoncza sie Twoje problemy.

właśnie byłam i jestem . Zmniejszyły się potrzeby organizmu ,ale apetyt nie :mad:
_________________
pozdrawiam
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 23:14   

figa napisał/a:
właśnie byłam i jestem . Zmniejszyły się potrzeby organizmu ,ale apetyt nie :mad:
Tak po Twoich proporcjach widze, ze malo masz bialka, malo tluszczu a duzo wegli
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 00:03   

To takie chwilowe proporcje bo coś mi białko ostatnio nie służy ,
kazdy kęs mięsa ,jajka czy sera zatyka . za to jak nigdy odzyskałam apetyt na owoce.
proporcje sa spoko nie przekraczam normy węgli a mogłabym oj mogła....
_________________
pozdrawiam
 
     
Piotr86 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 40
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 00:12   

figa napisał/a:
ja sobie już nieradze
jeszcze rok temu duzo więcej jadłam 1400-1600 kcal a teraz przy
1400 już mam 3 kg do przodu :mad: Z tym ,ze proporcje troche mi się zmieniły
30 -100-[70-80] . Znielubiłam mięsa

Może jest to związane z "zakwaszeniem" organizmu? W takim przypadku jest naturalne, że organizm broni się smakiem - smakują owoce i pokarmy alkalizujące, a odrzuca od zakwaszających... To tylko teoria, ale w miarę łatwa do zbadania i diagnozy... Jeśli potwierdziłaby się, można dalej stosować DO, tylko zmienić na jakiś czas produkty w stronę alkalizacji, np. węglowodany jeść z warzyw, sałaty itp. mięso- na razie królika i raczej białka mleka zamiast jaj...
Tabela produktów zakwaszających i alkalizujących jest na tej stronie...
Równoważniki kwasowo- zasadowe
Ostatnio zmieniony przez Piotr86 Sob Maj 08, 2010 00:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 00:32   

Dziękuje Piotr ,może masz racje ,ale mnie coś się wydaje ,ze przejrzałość
z tymi weglami hmmmm na te 70 g to niewiele tego banan .pomarańcza ,ziemniak.
powiem Ci ,ze różniście próbowałam ,ale warzyw zdecydowanie nielubie,
chyba ,ze pomidory i młodą fasolke -ale jeszcze nie sezon
białka mleka powiadasz -sery -może znowu zaczne .
_________________
pozdrawiam
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 00:33   

na odkwaszenie bardzo dobre sa buraki cwiklowe, sprawdzone
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 00:44   

Piotr :shock: :shock: krzyzyki ,minusy i kolorowe pola i jeszcze cyferki
pogubiłam sie
nie kumam nic z tych tabel :x
_________________
pozdrawiam
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 00:47   

Figa, mozna "rotowac" weglowodany. I w dzien "zly" jesc niskotluszczowo.
Takie dezorientowanie organizmu jest fajne, i robi mu dobrze.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Piotr86 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 40
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 01:03   

Sery - żółte. Białe zakwaszają...
Tu też jest ciekawy link:
Równowaga kwasowo zasadowa
Cytat:
W kwasicy dochodzi m.in. do wzmożonej glukoneogenezy i katabolizmu białek, zmniejszenia zużycia glukozy przez tkankę mózgową i zmniejszenia kurczliwości mięśnia sercowego, a także do zwiększonego wydalania z moczem m.in. sodu, wapnia i magnezu, zużywanych do zobojętniania wydalanych kwasów

Oznacza to dodatkowe przesunięcie proporcji dla organizmu - mniej białka, więcej węglowodanów, na które nie ma w danej chwili zapotrzebowania -przerabianych na tłuszcz. Dodatkowo zmniejszenie potrzeb energetycznych. To by tłumaczyło przybranie na masie przy niższej podaży energii.
Ale to tylko teoria. PH krwi i moczu można zbadać...
 
     
Piotr86 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 40
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 01:08   

figa napisał/a:
Piotr :shock: :shock: krzyzyki ,minusy i kolorowe pola i jeszcze cyferki
pogubiłam sie
nie kumam nic z tych tabel :x

Kolory pól nic nie znaczą. służą (chyba) odróżnieniu pól od siebie.
Ważne są te plusy i minusy w rubryce "nadmiar kwasu - lub zasady +"
Im więcej dany produkt ma +, tym bardziej 100 g tego produktu alkalizuje
Im więcej jest minus, tym bardziej 100 g tego produktu zakwasza
Dobranoc :)
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 01:10   

Przyczyna "kwasicy" na niskoweglowodanowce jest najczesciej nadmiar tuscu i niedobor weglowodanow.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 01:12   

figa napisał/a:
Piotr :shock: :shock: krzyzyki ,minusy i kolorowe pola i jeszcze cyferki
pogubiłam sie
nie kumam nic z tych tabel :x

Okreslenie kwasowosci-zasadowosci przeprowadza sie na podstawie popiolu po spaleniu produktu.
W tej tabeli masz podane dwie wartosci + (plus) dzialanie zasadowe,
-(minus) dzialanie kwasowe. W ostatniej kolumnie wynik. Z tego wyniku odczytasz, czy produkt jest zasadotworczy +(plus), czy kwasotworczy -(minus).
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 01:35   

Dziękuje wam ,za pomoc -bo mój dysk widocznie pracuje na plusach ujemnych.
Fio -nadmiar tuscu to może... ale niedomiar węglowodanów - chciałabym
niechcieć ich jeść .
_________________
pozdrawiam
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 01:41   

Nom. Wiesz, ja ostatnio bylam troche unieruchomiona kaleka, i przez to tez mi porcje spadly do ilosci symbolicznych. Dziewczyny nie potrzebuja az tyle tuscu, zwlaszcza jak nie kicaja. Wiola tez chyba nie je zbyt duzo, z tego co mi pisala do 100 nie dochodzi.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 01:49   

Tutaj masz racje , jak odzwyczaiłam się od smietanek
to popadłam w drugą skrajność w masło majonez albo żółtka w hurtowej ilosci
nos wsadze.
Jak unikam tłuszczu to lody albo piwsko -nic tylko sznurować zębatke.
_________________
pozdrawiam
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 02:07   

:hihi:
eee szkoda by bylo takiego sympatycznego paszczu zamknac
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 02:48   

figa napisał/a:
Dziękuje wam ,za pomoc -bo mój dysk widocznie pracuje na plusach ujemnych.
Fio -nadmiar tuscu to może... ale niedomiar węglowodanów - chciałabym
niechcieć ich jeść .

Dla latwiejszego zapietania figa ma +20. To z innych tabel. Ostatnio korzystam z pomocy kwiatow figi. To co zjadamy z drzewa figi, to jest kwiat, a nie owoc jak powszechnie sie mysli. Mam zamiar sprobowac kombinacje figi z makiem. Dam ci znac. :hug: :hug:
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 02:57   

Kangur ja też figi lubie , a zółtka -- 21 :( :-/ jak wynika z tych tablic
owoce i warzywa teraz trza.....-to czyli dobrze w telewizorni nadają , :shock: :shock:
im więcej czytam tym mniej rozumiem :shoot:
_________________
pozdrawiam
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 03:20   

Ok, znowu sie wtrace, ale serio z tymi owocami - doktor Davies i cala reszta mantruja "limit: jeden owoc dziennie". Fruktoza sama w sobie, spozywana osobno, pewnie pojdzie na glikogen watrobowy, wiec spoko, ale w obecnosci insuliny - kierunek na VLDL, znaczy znowu akumulacja zapasow na zime.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 05:56   

figa napisał/a:
Hani -to byś sie musiał zapytać Waldka ,dlaczego tak się dzieje
po przekroczeniu magicznej 50-tki te typy tak mają .
Gorzej, mnie sie wydaje ,że LC po przebudowie
są większe skłonności do tycia . ja sobie już nieradze
jeszcze rok temu duzo więcej jadłam 1400-1600 kcal a teraz przy
1400 już mam 3 kg do przodu :mad: Z tym ,ze proporcje troche mi się zmieniły
30 -100-[70-80] . Znielubiłam mięsa

Tyle, że Pan Mariusz lubi sobie chyba folgować z jedzeniem, jest zapalonym kucharzem. Obrobione produkty powodują większą chęć do przejedzenia niż surowe.
Mieszanie golonki, czy jakichś mięs z piwem to dla mnie niewyobrażalna rzecz. Nigdy tego nie praktykowałem, nawet jak piłem tego piwa (własnej roboty) duże ilości to zawsze na pusty żołądek.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 06:02   

_flo napisał/a:
Dziewczyny nie potrzebuja az tyle tuscu, zwlaszcza jak nie kicaja. Wiola tez chyba nie je zbyt duzo, z tego co mi pisala do 100 nie dochodzi.

Można tak jadać, ale to już znacznie bliżej low-fatu niż high-fatu.
100 g fatu, jakieś 60 g białka i tyle samo węgli (bo tyle chyba mniej więcej jecie) to wychodzi ok. 1400 kcal. Dla "kanapowców" to rzeczywiście może chwatit :hihi:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 06:05   

_flo napisał/a:
Ok, znowu sie wtrace, ale serio z tymi owocami - doktor Davies i cala reszta mantruja "limit: jeden owoc dziennie". Fruktoza sama w sobie, spozywana osobno, pewnie pojdzie na glikogen watrobowy, wiec spoko, ale w obecnosci insuliny - kierunek na VLDL, znaczy znowu akumulacja zapasow na zime.

Ale jaki jeden owoc dziennie? Malutka dwugramowa jagódka z lasu czy cały 5-kilowy arbuz, czy 2-kilowa papaja? :what:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 07:50   

_flo napisał/a:
doktor Davies i cala reszta mantruja "limit: jeden owoc dziennie".

taaaak, aajonusowe zalecenia są takie same
proponuję, żeby zawiązali stowarzyszenie, którego mottem będzie - "TYLKO JEDEN OWOC DZIENNIE"; kto zje więcej to zostanie wywalony na "zbity pysk" :hihi:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Piotr86 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 40
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 09:22   

_flo napisał/a:
Przyczyna "kwasicy" na niskoweglowodanowce jest najczesciej nadmiar tuscu i niedobor weglowodanow.

Niedobór węglowodanów jak najbardziej tak - bo nadmiar ciał ketonowych jednak wymaga pierwiastków alkalizujących do ich neutralizacji.
Zresztą nie tylko dieta sprzyja kwasicy. Wpływa na nią także niedotlenienie wywołane brakiem ruchu i płytkim oddechem, jak i zbyt intensywny ruch, ponad możliwości płuc i układu krwionośnego do dostarczenia tlenu.
Natomiast nadmiar tłuszczu nie ma tu nic do rzeczy. Tłuszcze są neutralne, jeśli chodzi o ich zdolność do zakwaszania/ alkalizacji, z niewielkimi odchyleniami.
Na przykład oliwa z oliwek jest lekko alkalizująca.
Ps z własnego doświadczenia wiem, że im więcej zjada się tłuszczu, tym ma się "więcej energii"- a zatem większe jest spalanie kalorii.
Bez względu na to, co piszą w biochemiach- moim zdaniem sam tłuszcz nie powoduje tycia, po jak się zje nadmiar to występuje zawsze sr****a. Czyli organizm sobie sam reguluje, ile tego tłuszczu przyswoić, a reszty się pozbywa.
Ale na takie zdanie w podręcznikach akademickich trzeba poczekać jeszcze pewnie ze 30 lat, żeby naukowcy mieli czas rzetelnie przebadać diety niskowęglowodanowe, i aby uwierzyć w wyniki swoich badań...
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:22   

Piotr86 napisał/a:
Tłuszcze są neutralne, jeśli chodzi o ich zdolność do zakwaszania/ alkalizacji, z niewielkimi odchyleniami.

To prawda. Ich ph jest ze wszechmiar neutralne.
Piotr86 napisał/a:
Ps z własnego doświadczenia wiem, że im więcej zjada się tłuszczu, tym ma się "więcej energii"- a zatem większe jest spalanie kalorii.

Prawda
Piotr86 napisał/a:
moim zdaniem sam tłuszcz nie powoduje tycia

Tyle, że tłuszczu nigdy nie je się samego, jeno z białkiem i węglami, w różnych proporcjach, ale nigdy 100% fatu, 0% węgli, 0% białka.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:30   

Hannibal napisał/a:
Tyle, że tłuszczu nigdy nie je się samego, jeno z białkiem i węglami, w różnych proporcjach, ale nigdy 100% fatu, 0% węgli, 0% białka.

Masz racje ,bo w mięsie i żółtkach jest białko -ale masła ,smaluszku ,majoneziku
podjadam często -bez dodatków.
Wierzcie ,ze jak przedobrze to jednak w boczki wchodzi.
_________________
pozdrawiam
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:35   

Hannibal napisał/a:
Można tak jadać, ale to już znacznie bliżej low-fatu niż high-fatu.

Heniu, Ty ponoc udzielasz korkow z matmy. Mnie wychodzi 70% tuscu, daleka droga do low-fatu. Zreszta, ja nie wiem, ile ja jem, nie potrafie tego nigdy okreslic tak do konca, boje sie sklamac.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:39   

_flo napisał/a:
Heniu, Ty ponoc udzielasz korkow z matmy. Mnie wychodzi 70% tuscu, daleka droga do low-fatu. Zreszta, ja nie wiem, ile ja jem, nie potrafie tego nigdy okreslic tak do konca, boje sie sklamac.

Jasne, można zjadać i 50 g fatu i być na high-facie, tylko chyba przyznasz, że coś nie tak w takim rozumowaniu.
IMO high-fat to tak co najmniej 200 g tłuszczu - mniej to mnóstwo takich "koryciarzy" jada. :-D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Maj 08, 2010 21:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:42   

Hannibal napisał/a:

Ale jaki jeden owoc dziennie? Malutka dwugramowa jagódka z lasu czy cały 5-kilowy arbuz, czy 2-kilowa papaja?

Tobie Hani szczegolna reglamentacja sie nalezy, wiadomo, 1 pomarszczona jagodka, wiecej nie.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:43   

Hannibal napisał/a:

Jasne, można zjadać i 50 g fatu i być na high-facie, tylko chyba przyznasz, że coś nie tak w takim rozumowaniu.

No nie przyznam. Nie wiem, co jest nie tak w "takim rozumowaniu".
Kazdemu wedlug potrzeb.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:47   

_flo napisał/a:
No nie przyznam. Nie wiem, co jest nie tak w "takim rozumowaniu".
Kazdemu wedlug potrzeb.

Nie no, jasne. Ale "high-fat" to ja sobie tłumaczę "dużo tłuszczu", znaczy dużo w stosunku do tych na innych żywieniach.
Potrzeby "kanapowców" rzeczywiście mogą być małe. Ale zabrałbym Cię ze sobą na Otargańce i jestem cholernie ciekaw, jakbyś dała radę na tych 100 g tłuszczu. 8-)
Rychłe "hitting the wall" IMO przewiduję :hihi:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:47   

Hannibal napisał/a:
Tyle, że tłuszczu nigdy nie je się samego, jeno z białkiem i węglami, w różnych proporcjach, ale nigdy 100% fatu, 0% węgli, 0% białka.

powstaje pytanie jakie połączenia są prawidłowe, czy np. w naturze występuje połączenie tłuszczy z węglami? chyba tylko w nasionach i orzechach, to energetycznie rzecz biorąc raczej marginalna pozycja w diecie
w produktach pochodzenia zwierzęcego tłuszcz nigdy nie występuje łącznie węglami!

dlatego mam wątpliwości co do jedzenia tłuszczu z daktylami i miodem :(
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 21:53   

Maad napisał/a:
w produktach pochodzenia zwierzęcego tłuszcz nigdy nie występuje łącznie węglami!

tuż po ubiciu masz całkiem sporo glikogenu w mięśniach, więc jak najbardziej występuje
później masz i tak w wątrobie, a także trochę w innych organach
popatrz sobie na skorupiaki, kałamarnice, etc. - http://www.nutritiondata....00000000-w.html
Maad napisał/a:
dlatego mam wątpliwości co do jedzenia tłuszczu z daktylami i miodem :(

nikt Ci tego jeść nie każe 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 22:01   

Hannibal napisał/a:
nikt Ci tego jeść nie każe

wyluzuj Hani, nic Ci przecież nie zarzucam tylko głośno myślę, smakowo faktycznie to się super komponuje, ale obawiam się czy w takim "nienaturalnym" zestawieniu można zaufać własnemu smakowi
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 22:02   

Hannibal napisał/a:

Nie no, jasne. Ale "high-fat" to ja sobie tłumaczę "dużo tłuszczu", znaczy dużo w stosunku do tych na innych żywieniach.

Znaczy "duzo tluszczu" w stosunku do innych 'macronutrients'.
Ilosciowo to ja moge jesc mniej od korytkowcow.
Hannibal napisał/a:

Potrzeby "kanapowców" rzeczywiście mogą być małe. Ale zabrałbym Cię ze sobą na Otargańce i jestem cholernie ciekaw, jakbyś dała radę na tych 100 g tłuszczu.
Rychłe "hitting the wall" IMO przewiduję

Pewnie, mozemy sie wybrac 8)
Ale jednak nie rozumiem, o co caly ten "spor", skoro ja nie neguje, ze przy wiekszym wydatku energetycznym potrzebne sa wyzsze 'energetyczne wplywy'.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Maj 08, 2010 22:11   

Hannibal napisał/a:
popatrz sobie na skorupiaki, kałamarnice, etc. -

w tej tabelce większość to są przetwory z owoców morza, stąd te duże ilości węgli
a tam gdzie w nazwie jest raw, co sugeruje brak obróbki, węgli jest co najwyżej kilka %
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 06:02   

_flo napisał/a:
Pewnie, mozemy sie wybrac 8)
Ale jednak nie rozumiem, o co caly ten "spor", skoro ja nie neguje, ze przy wiekszym wydatku energetycznym potrzebne sa wyzsze 'energetyczne wplywy'.

Sporu nie ma, ale może taki wyjazd rozruszałby troszkę Twój metabolizm i byś później już jadła "jak należy" 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 06:07   

Maad napisał/a:
a tam gdzie w nazwie jest raw, co sugeruje brak obróbki, węgli jest co najwyżej kilka %

no tak, ale są
bo Ty napisałeś wcześniej wyraźnie -
Cytat:
w produktach pochodzenia zwierzęcego tłuszcz nigdy nie występuje łącznie węglami!
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 06:24   

Maad napisał/a:
wyluzuj Hani, nic Ci przecież nie zarzucam tylko głośno myślę, smakowo faktycznie to się super komponuje, ale obawiam się czy w takim "nienaturalnym" zestawieniu można zaufać własnemu smakowi

spox, ja siem przecież nie napinam ;)
a jakie naturalne zestawienie masz w przypadku masła? wymiona? :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 09:40   

Po analizie składu owoców morza moje podejrzenia zawężają się do łączenia fatu i węgli. Bo zwróć uwagę, że owoce morza prawie tego fatu nie mają . Jest to w sumie połączenie białka z ociupinką węgli.
Skądinąd ciekawe, czy sama nazwa owoce morza nie ma jakiegoś związku z tą zawartością węgli?
Ale czy jest jakiś inny pokarm pochodzący od zwierzaka, zawierający jednocześnie tłuszcz i węgle? (z wyjątkiem tych nieszczęsnych wymion :hihi: )

Nie wiem co mówi biochemia na trawienie tłuszczu i węgli, ale takie zestawienie wydaje mi się jednak mało raw paleolityczne.
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 10:21   

Maad napisał/a:
Ale czy jest jakiś inny pokarm pochodzący od zwierzaka, zawierający jednocześnie tłuszcz i węgle? (z wyjątkiem tych nieszczęsnych wymion :hihi: )

No mleko pochodzi od zwierzaka i ma zarówno tłuszcz jak i węgle.
Masz wątrobę, masz niektóre organy, które tych węgli troszkę zawierają i jada się je naturalnie z fatem.
Maad napisał/a:
Nie wiem co mówi biochemia na trawienie tłuszczu i węgli, ale takie zestawienie wydaje mi się jednak mało raw paleolityczne.

Łój z miodem trawi się wspaniale. PRAKTYKA to potwierdza.
Rawpaleo nie oznacza jedzenie tylko zwierzaków, ale również różnych roślin, owoców, miodu. Masz do dyspozycji zarówno białko i tłuszcz, ale również niemało węgli. A łączenie ich zależy od indywidualnych preferencji. :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 10:33   

Hannibal napisał/a:
No mleko pochodzi od zwierzaka i ma zarówno tłuszcz jak i węgle.

trudno o bardziej kontrowersyjny przykład :razz:
Hannibal napisał/a:
Łój z miodem trawi się wspaniale. PRAKTYKA to potwierdza.

masz rację, z żołądka schodzi fajnie, ale co się potem dzieje na etapie wchłaniania to nie wiem, nie wiem też jaki ma to wpływ na chociażby miażdżycę i inne choroby zależne od insuliny
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 10:50   

Maad napisał/a:
trudno o bardziej kontrowersyjny przykład :razz:

chciałeś kolejny zwierzęcy to Ci podałem
Maad napisał/a:
masz rację, z żołądka schodzi fajnie, ale co się potem dzieje na etapie wchłaniania to nie wiem, nie wiem też jaki ma to wpływ na chociażby miażdżycę i inne choroby zależne od insuliny

wchłanianie jest właśnie jeszcze polepszone -
Cytat:
Honey is considered as an Anupan in Ayurveda, which means it is considered one of a group of foods that act as a carryer of nutrients to the cells. In the case of honey it carries nutrients to the brain.

co do insuliny i metabolizmu tłuszczu-
Cytat:
Honey contains mostly glucose and fructose i.e. sugars which can be metabolized with little insulin secretion, so that honey contains a low glycaemic index similar to fruit and vegetables. This means that the blood glucose level only rises slightly, but giving enough energy for the functioning of the organism. This even has positive effects on the fat metabolism. Surprisingly the acetylcholine contained in honey could be given a special meaning: as a physiological transmitter of the parasympathetic heart muscle cells it would be thought possible that a change in the heartbeat could lead to an economizing of the heart’s effort.

In recent times research for the causes of Alzheimer’s Disease have gained in importance. It is assumed that a deficiency in acetylcholine is the cause. This substance is of added importance for this condition.

tutaj to wklejałem - http://www.dobradieta.pl/...p=115579#115579
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 11:07   

Hannibal napisał/a:
Surprisingly the acetylcholine contained in honey could be given a special meaning: as a physiological transmitter of the parasympathetic heart muscle cells it would be thought possible that a change in the heartbeat could lead to an economizing of the heart’s effort.

czyli miodzik jest takim "wyciszaczem" dla skołatanego seduszka.... 8-)
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Maj 09, 2010 11:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 12:16   

[quote="Hannibal"]
Cytat:
Honey contains mostly glucose and fructose i.e. sugars which can be metabolized with little insulin secretion, so that honey contains a low glycaemic index similar to fruit and vegetables. This means that the blood glucose level only rises slightly, but giving enough energy for the functioning of the organism. This even has positive effects on the fat metabolism. Surprisingly the acetylcholine contained in honey could be given a special meaning: as a physiological transmitter of the parasympathetic heart muscle cells it would be thought possible that a change in the heartbeat could lead to an economizing of the heart’s effort.

it would be thought possible
Not prooved yet.
Cos udowadniac na mozliwych domyslach, to tak samo jak zamach w Smolensku.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 12:35   

Kangur napisał/a:
Cos udowadniac na mozliwych domyslach, to tak samo jak zamach w Smolensku.

No jasne, że w tym fragmencie ścisłego dowodu nie ma.
Ale ów cytat był umieszczony przeze mnie w związku z insuliną, o której wspomniał Maad.
BTW, wzrosty poziomu insuliny mogą być pożyteczne, więc nie należy się ich bać en bloc.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Maj 09, 2010 12:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Maj 09, 2010 13:00   

Hannibal napisał/a:
...wzrosty poziomu insuliny mogą być pożyteczne, więc nie należy się ich bać ...
To bardzo skromnie napisane. 8-)

Ten wzrost insuliny decyduje o ZYCIU! 8-)

Ale w "krainie szkodliwej glukozy" :viva: , wszystko "jezd" mozliwe. :hah: :hihi:
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Maj 09, 2010 13:03   

Hannibal napisał/a:
...Łój z miodem trawi się wspaniale. PRAKTYKA to potwierdza...

Ale to jest takie stwierdzenie "lobdarte z peruczki" :hah: :hihi:
.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 13:12   

grizzly napisał/a:
Ten wzrost insuliny decyduje o ZYCIU! 8-)

miałem na myśli "insuline spike"
grizzly napisał/a:
Ale to jest takie stwierdzenie "lobdarte z peruczki" :hah: :hihi: .

peruczki nie noszę, jeno grubą porządną włosinę i to spod niej wydobywam te stwierdzenia 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Maj 09, 2010 13:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 13:19   

Hannibal napisał/a:
Kangur napisał/a:
Cos udowadniac na mozliwych domyslach, to tak samo jak zamach w Smolensku.

No jasne, że w tym fragmencie ścisłego dowodu nie ma.
Ale ów cytat był umieszczony przeze mnie w związku z insuliną, o której wspomniał Maad.
BTW, wzrosty poziomu insuliny mogą być pożyteczne, więc nie należy się ich bać en bloc.



grizzly napisał/a:
Cytat:
Ten wzrost insuliny decyduje o ZYCIU!


Hannibal napisał/a:
miałem na myśli "insuline spike"

Szczwany lisek.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Nie Maj 09, 2010 13:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sebek2k

Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 4
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 20:14   

Zamówiłem już sobie książkę "Życie bez pieczywa".
A w czym znajdę dużo witaminy c naturalnej?
_________________
Bądź miły dla ludzi, kiedy pniesz się w górę, bo możesz ich spotkać, kiedy będziesz spadał w dół.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 20:22   

sebek2k napisał/a:
A w czym znajdę dużo witaminy c naturalnej?

Czarna porzeczka, owoce dzikiej róży, natka pietruszki, a także szereg innych owoców i warzyw. Jeśli chodzi o produkty zwierzęce to całkiem niemało jest tej witaminy w grasicy - ok. 50 mg w 100 g
 
     
Wampirate

Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 42
Wysłany: Czw Lip 15, 2010 17:25   

A z czego najlepiej węgle brać i kiedy?
Można wcinać dużą ilość warzyw? 2-3kg?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 16, 2010 12:10   

Wampirate napisał/a:
A z czego najlepiej węgle brać i kiedy?
Można wcinać dużą ilość warzyw? 2-3kg?

Owoce jagodowe, surowy miód/ plastry miodu.
Jedzenie 2-3 kg warzyw to bardzo marna opcja dla układu pokarmowego człowieka.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Wampirate

Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 42
Wysłany: Pią Lip 16, 2010 12:18   

Chętnie bym się dokształcił, gdyż moja wiedza jest zapewne znikoma - czy są jakieś książki, z którymi mógłbym się zapoznać?
Byłbym wdzięczny gdybyś zajrzał do tematu który założyłem.
 
     
krzysiek_01 

Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 9
Wysłany: Czw Lip 22, 2010 08:48   

Maad napisał/a:
Hannibal napisał/a:
nikt Ci tego jeść nie każe

wyluzuj Hani, nic Ci przecież nie zarzucam tylko głośno myślę, smakowo faktycznie to się super komponuje, ale obawiam się czy w takim "nienaturalnym" zestawieniu można zaufać własnemu smakowi


Maad myślę że Twoje podejrzenia odnośnie zdrowotności mieszania tłuszczu z węglami są słuszne - to po prostu smakuje zbyt dobrze żeby było zdrowe. Obecność tłuszczu upośledza działanie insuliny - nie wchłonięty cukier krąży sobie we krwi stając się pożywką dla candidy, a biedna trzustka jest zmuszana do dużo większej produkcji insuliny co mocno ją nadwyręża. Fakt - smakuje wybornie ale po zjedzeniu czegoś takiego (np. żółtko z miodem, olej kokosowy +daktyle) mam nasilenie objawów kandydozy i czuję się zmulony.
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Czw Lip 22, 2010 09:08   

krzysiek_01 napisał/a:
nie wchłonięty cukier krąży sobie we krwi stając się pożywką dla candidy,

jeśli masz candidę we krwi to szczerze współczuję ;-(
cytując forumowego klasyka - wieko trumny opada
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Tymianek 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 55
Skąd: Podlasie
Wysłany: Czw Lip 22, 2010 09:32   

Też zauważyłem, że coś jest nie tak ze mną po łoju z miodem. Lepiej się czuje jedząc rozdzielnie, jednak dalej są pewne problemy. Myślę, że chodzi o nadmiar albo miodu albo łoju, a jedząc to wspólnie puszczają czasem hamulce i łatwo przesadzić, bo faktycznie-smakuje.
Z mojej praktyki wynika, że miód dobrze trawi się bez dodatków.
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 09:54   

WITAJ Wampirate :hug:

Wampirate napisał/a:
A z czego najlepiej węgle brać i kiedy?
Można wcinać dużą ilość warzyw? 2-3kg?


" Trochę" zredukuj ilość warzyw ale nie rezygnuj całkowicie z ich spożywania
możesz zerknąc tutaj
http://www.surawka.republika.pl/artrawgN12.htm

Możesz wybierać tzw .: wodniste warzywa np.: ogórki , młode kabaczki , cukinie , sałata lodowa itd.

Dobre rozwiązanie to soki z rożnej zieleniny np.:
http://www.dobradieta.pl/...p=119224#119224


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 17:21   

Tymianek napisał/a:
Z mojej praktyki wynika, że miód dobrze trawi się bez dodatków.

No trawi się dobrze, to nie ulega wątpliwości.
Mi jednak jadanie plastrów miodu/ miodu w innym "diapazonie czasowym" niż "meat and fat" zupełnie nie pasuje. Nie musi to być koniecznie stricte połączone, przylegające do siebie, ale jednak w podobnym czasie dostarczone.
Miód jest takim wyjątkiem węglowym, który spokojnie można łączyć z surowym mięchem, tłuszczem, żółtkami - dzięki temu mamy szybką podpałkę w postaci szczawiooctanu dla FATU
jest to oczywiście opcja, a nie powinność
jeśli komuś nie służy to niech tego nie jada
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 19:45   

krzysiek_01 napisał/a:
Obecność tłuszczu upośledza działanie insuliny - nie wchłonięty cukier krąży sobie we krwi stając się pożywką dla candidy, a biedna trzustka jest zmuszana do dużo większej produkcji insuliny co mocno ją nadwyręża.

Z kąt to wyczytałeś :shock:
Najwięcej tłuszczu krąży we kwi na żywieniu korytkowym do tego ogrom węgli i to jest złe.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 19:58   

Paweł prośba pisz skąd. Od jakich proporcji robi się jedzenie kortykowe? Pomarneko i Pan Witold z tego co mi wiadomo polecają po ~100g wszystkiego
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 19:59   

iliq napisał/a:
Paweł prośba pisz skąd. Od jakich proporcji robi się jedzenie kortykowe? Pomarneko i Pan Witold z tego co mi wiadomo polecają po ~100g wszystkiego

No to zależy od potrzeb organizmu. Czasem i 200 g surowych węgli może być POŻĄDANE 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 20:01   

a czasem 50 już jest nie teges :(
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 10:51   

Maad napisał/a:
a czasem 50 już jest nie teges :(

No Bernstein w cukrzycy zaleca 30 g węgli i chyba trochę większe ilości białka.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved