Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Anthony de Mello
Autor Wiadomość
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 31, 2010 11:43   Anthony de Mello

Postanowiłem wklejać tu co jakiś czas ciekawsze przemyślenia mistyka de Mello :medit:


Cytat:
BĄDŹ WOLNY OD OPINII INNYCH LUDZI


Nauczycielu, wiemy, że słusznie mówisz i uczysz, i nie mas
względu na osobę, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczas
(Łk 20, 21)


Przypatrz się swemu życiu i zobacz, jak jego pustkę wypełniłeś innymi ludźmi. W konsekwencji dusisz się nimi. Zauważ, jak oni kontrolują twoje zachowanie poprzez akceptację albo wyrazy dezaprobaty. Dzięki swej obecności łagodzą poczucie osamotnienia; podnoszą cię na duchu przez pochwały i stają się przyczyną rozpaczy
poprzez krytyki i odrzucenie.

Przyjrzyj się sobie uważnie i zobacz, jak prawie każdy moment swego życia poświęcasz
na zjednywanie sobie ludzi, na pochlebianie im, i to niezależnie od tego, czy są to żyjący czy zmarli. Żyjesz według ich norm, zgodnie z ich standardami, szukasz ich towarzystwa, pragniesz ich miłości, boisz się, by cię nie wyśmiali, tęsknisz za ich poklaskiem, potulnie poddajesz się narzuconym wyrzutom sumienia; przeraża cię myśl postępowania wbrew modzie czy to w sposobie ubierania, mówienia, postępowania, czy nawet myślenia. Zauważ, że nawet kiedy kontrolujesz innych, jesteś od nich zależny i przez nich zniewolony.

Inni ludzie tak dalece stali się częścią twego bytu, że nawet nie jesteś w stanie wyobrazić sobie życia bez ich nieustannej kontroli. Jest faktem, że zdołali ciebie przekonać, iż gdybyś kiedykolwiek uwolnił się od nich, to staniesz się wyspą — samotną, ponurą, bez miłości. Tymczasem prawda wygląda dokładnie odwrotnie. Jakże możesz kogoś kochać, kto cię zniewolił? Możesz tylko pożądać, potrzebować, być zależnym, bać się i być kontrolowanym.

Miłość można spotkać tylko tam, gdzie nie ma lęku i gdzie panuje wolność. Jak możesz osiągnąć taką wolność? Posługując się dwojaką bronią w zwalczaniu twojej zależności i zniewolenia. Po pierwsze, samoświadomością. Jest rzeczą prawie niemożliwą, by ktoś, obserwując stale głupotę bycia zależnym, pozostał w tej zależności i zniewoleniu. Jednakże osoby poddanej nałogowi innych ludzi samoświadomość może nie wystarczyć. Musisz poświęcać czas tym czynnościom, które kochasz.

Musisz odkryć pracę, której dokonujesz nie ze względu na jej użyteczność, ale ze względu na nią samą niezależnie od tego, czy przyniesie ci ona sukces czy nie, czy będziesz chwalony czy nie, czy będziesz kochany i podziwiany czy nie, niezależnie od tego, czy ludzie ją znają i będą za nią wdzięczni czy nie. Czy istnieją w twoim życi zajęcia, którym się oddajesz po prostu dlatego, że sprawiają ci przyjemność i pochłaniają całą twoją istotę? Odkryj je, poświęcaj im swoją uwagę, gdyż one będą twoją przepustką do wolności i miłości.

Tymczasem prawdopodobnie zostałeś poddany praniu mózgu i przyjąłeś konsumpcyjny sposób myślenia, który można przedstawić w następujący sposób: radość z poezji, pejzażu czy fragmentu utworu muzycznego wydaje się stratą czasu; ty musisz napisać poemat albo stworzyć dzieło muzyczne czy dzieło sztuki. W zasadzie stworzenie dzieła samo w sobie nie ma wielkiej wartości; twoje dzieło musi zostać poznane. Jakąż może ono mieć wartość, jeśli
nikt go nie poznał? A nawet jeśli jest ono znane, to jeszcze nic nie znaczy, jeśli nie jest oklaskiwane i chwalone przez ludzi.

Twoje dzieło zyska największą wartość, jeśli zdobędzie popularność i jeśli będzie się sprzedawać! Tak oto na powrót znalazłeś się w ramionach i pod kontrolą ludzi. Według nich o wartości jakiegoś działania czy dzieła decyduje nie to, że zostało wykonane, że jest kochane i że jest źródłem radości samo w sobie, ale fakt, że pozwoliło odnieść
sukces. Królewska droga do mistyki i do Rzeczywistości nie prowadzi przez świat ludzi. Wiedzie ona przez świat czynności, które się wykonuje dla nich samych niezależnie od perspektywy sukcesu czy zarobku.

Przeciwnie do tego,w co się powszechnie wierzy, lekarstwem na miłość i samotność nie jest towarzystwo innych ludzi, ale kontakt z Rzeczywistością. W chwili gdy dotkniesz tej Rzeczywistości, zrozumiesz, na czym polega wolność i miłość. Wolność
od łudzi — inaczej mówiąc, zdolność do prawdziwej miłości. Nie myśl, że warunkiem narodzin miłości w twoim sercu jest spotkanie z ludźmi. To nie będzie miłość, ale
powab albo współczucie. Miłość rodzi się w twym sercu raczej dzięki kontaktowi z Rzeczywistym.

Nie jest to miłość dla jakiejś szczególnej osoby czy rzeczy, ale jest to rzeczywistość miłości — stosunek i postawa miłości. Taka miłość będzie następnie promieniować na zewnątrz — na świat rzeczy i osób. Jeśli pragniesz, by taka miłość zaistniała w twoim tyciu, to musisz zerwać z wewnętrzną zależnością od innych ludzi. Wtedy uświadomisz sobie jej istnienie. Musisz zaangażować się w sprawy, które kochasz dla nich samych.
Ostatnio zmieniony przez iliq Pon Maj 31, 2010 11:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Cze 01, 2010 09:03   

Z radością się dołączę ;)

Cytat:

Złudzenie - Jak mógłbym osiągnąć życie wieczne?
Życie wieczne jest teraz. Wejdź w teraźniejszość.
Ależ czyja nie jestem obecny w teraźniejszości?
Nie.
Dlaczego?
Dlatego że nie zerwałeś z twoją przeszłością.
Dlaczego miałbym się rozstawać z moją przeszłością? Nie wszystko w niej było złe.
Z przeszłością należy się rozstać nie dlatego, że była zła, lecz dlatego, że jest martwa..
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 01, 2010 09:29   

Cytat:
KOT PEWNEGO GURU - Co wieczór, gdy guru zasiadał do odprawiania nabożeństwa, łaził tamtędy kot należący do aśramu, rozpraszając wiernych. Dlatego guru polecił, by kota związywać podczas nabożeństwa. Długo po śmierci guru nadal związywano kota w czasie wieczornego nabożeństwa, a gdy kot w końcu umarł, sprowadzono do aśramu innego kota, aby móc go związywać w czasie wieczornego nabożeństwa. Wieki później uczniowie guru pisali wielce uczone traktaty o istotnej roli kota w należytym odprawianiu nabożeństwa.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 01, 2010 09:31   

Cytat:
NIE ZMIENIAJ SIĘ - Przez całe lata byłem neurotykiem. Typem zgorzkniałym, przygnębionym i egoistą. Wszyscy ciągle mi mówili, żebym się zmienił. I nie przestawali przypominać mi, jak bardzo byłem neurotykiem. A ja się obrażałem, choć zgadzałem się z nimi. I chciałem się zmienić, ale nie potrafiłem, mimo wielu wysiłków. Najgorsze było to, że mój przyjaciel nie przestawał wypominać mi neurotycznego stanu, w którym trwałem. I również podkreślał konieczność zmiany. Także z nim się zgadzałem i nie mogłem się na niego obrażać. Ale skutek był taki, że czułem się jakby bezsilny i jakby skrępowany. Aż pewnego dnia przyjaciel powiedział mi: - Nie zmieniaj się. Bądź jaki jesteś. Tak naprawdę to nie ważne, czy się zmienisz, czy nie. Kocham cię jakim jesteś i nie mogę przestać cię kochać. Te słowa zabrzmiały w moich uszach jak muzyka: "Nie zmieniaj się. Nie zmieniaj się. Nie zmieniaj się... Kocham cię... " Wtedy się uspokoiłem. I poczułem, że żyję. I, co za cud, zmieniłem się! Teraz wiem, że w rzeczywistości nie mogłem się zmienić aż do spotkania kogoś, kto by mnie kochał, bez względu na to, czy się zmienię, czy nie. Czy ty tak mnie kochasz, Boże?
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 01, 2010 09:35   

Cytat:
PRAWDZIWA DUCHOWOŚĆ - Zapytano raz mistrza: - Co to jest duchowość? - Duchowość - odpowiedział - to jest to, co pozwala człowiekowi osiągnąć wewnętrzną przemianę. - Jeśli zaś ja stosuję metody tradycyjne, jakie przekazali nam mistrzowie, czy nie jest to duchowością? - Nie będzie duchowością, jeżeli dla ciebie nie spełnia tego zadania. Koc nie jest kocem jeśli cię nie grzeje. - Znaczy to, że duchowość się zmienia? - Ludzie się zmieniają, a również ich potrzeby. I tak, co kiedyś było duchowością, już nią nie jest. To, co często uchodzi za duchowość, jest jedynie powtarzaniem dawnych metod. Ubranie trzeba kroić na miarę człowieka, a nie człowieka na miarę ubrania.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Cze 01, 2010 10:26   

Cytat:

Spojrzenie w głąb

Uczniowie gorąco dyskutowali o przyczynie ludzkiego cierpienia.
Jedni utrzymywali, że bierze się ono z egoizmu, inni - że ze
złudzenia.
Jeszcze inni - że z niezdolności odróżnienia tego, co rzeczywiste,
od tego co, jedynie pozorne.
Zapytany o to Mistrz odpowiedział:
- Całe cierpienie bierze się stąd, że człowiek jest niezdolny
siedzieć w milczeniu i samotności.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 01, 2010 13:36   

Cytat:
NASZE ŻAŁOSNE POSIADŁOŚCI

Lecz (młody człowiek) spochmurniał na te słowa
i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
(Mk 10, 22)


Czy nie przyszło ci nigdy do głowy, że tak zostałeś zaprogramowany, żebyś był nieszczęśliwy i to niezależnie od podejmowanych wysiłków na rzecz zmiany tego stanu? Jest to trochę tak, jakby ktoś wprowadzał do komputera dane matematyczne i za każdym włączeniem komputera przeżywał rozczarowanie, iż nie otrzymuje szekspirowskich wersów. Jeśli pragniesz być szczęśliwy, to musisz zrozumieć, że sprawą najważniejszą nie są twoje wysiłki, dobra wola czy szlachetne pragnienia, lecz jasne zrozumienie, w jaki sposób zostałeś zaprogramowany. Zwykle scenariusz jest
następujący.

Przede wszystkim twoje społeczeństwo i twoja kultura wyrobiły w tobie przekonanie, że nie możesz być szczęśliwy bez pewnych osób i bez określonych przedmiotów. Rozejrzyj się wokół siebie: wszędzie ludzie budują
własne życie, wierząc bez reszty, że na przykład bez pieniędzy, władzy, sukcesu, akceptacji, dobrej opinii, miłości, przyjaźni, duchowości, Boga — nie mogą być szczęśliwi. A jak wygląda twoja konkretna sytuacja?

Kiedy uwierzyłeś, że twoje przywiązanie do danej osoby czy rzeczy stało się wynikiem naturalnego rozwoju, jednocześnie nabrałeś przekonania, że bez nich nie będziesz mógł być szczęśliwy. Kolejno przychodzą: starania, by zdobyć ową cenną rzecz czy osobę; przywiązanie, gdy zostanie zdobyta, i przeciwdziałanie jakiejkolwiek możliwości
utraty zdobytego skarbu. W taki oto sposób dochodzi do godnej politowania uczuciowej zależności.

Przedmiot, do którego jesteś przywiązany, jest źródłem wzruszeń, kiedy go zdobywasz; napełnia cię lękiem, gdy grozi ci jego utrata; wreszcie staje się powodem nieszczęścia, gdy go tracisz. Zatrzymaj się na chwilę i przyjrzyj się z przerażeniem nieskończonej liście przywiązań, których stałeś się więźniem. Myśl o konkretnych przedmiotach i osobach, a nie o abstrakcjach... Kiedy chęć posiadania całkowicie tobą zawładnęła, zaczynasz walczyć z całych sił, w czasie każdej świadomej minuty twego życia. Tak ustawiasz świat wokół ciebie, by zdobyć i zachować przedmioty twego pożądania.

Jest to zajęcie niezwykle wyczerpujące, które pozostawia ci niewiele czasu na prawdziwe przeżywanie radości pełni życia. Poza tym ciągle zmieniający się świat wymyka się twojej kontroli. Zamiast cieszyć się pogodnie pełnią życia,
jesteś skazany na bytowanie przepełnione frustracją, lękiem, niepokojem, niepewnością, napięciem. Przez kilka ulotnych chwil świat może rzeczywiście poddać się twoim wysiłkom i staraniom podporządkowania go twoim pragnieniom. Wówczas na krótko osiągniesz szczęście. Albo raczej doświadczysz błysków przyjemności, które ze
szczęściem nie mają nic wspólnego, gdyż towarzyszy im nieustanny lęk, iż w każdej chwili ów świat przedmiotów i osób, które z takim trudem zebrałeś wokół siebie, wymknie się twojej kontroli i porzuci cię — co prędzej czy później i tak następuje.

W tej chwili trzeba rozważyć jeszcze inną sprawę. Za każdym razem, kiedy się niepokoisz albo czegoś obawiasz, czyż nie ma to związku z przedmiotami twoich przywiązań? Ilekroć jesteś zazdrosny, czyż nie jest to uczucie związane z obawą, iż ktoś stanowi zagrożenie dla twoich przywiązań? A czyż twoje złości nie są skierowane
na osoby stanowiące przeszkodę w osiągnięciu upragnionych celów?

Zauważ, jak dochodzisz do absurdalnego stanu, gdy twoje przywiązanie staje się dla ciebie zagrożeniem — nie jesteś w stanie obiektywnie myśleć; całe twoje widzenie
świata jest zafałszowane, czyż nie tak? Albo kiedy czujesz się znudzony, czyż nie jest to spowodowane przeświadczeniem, iż za mało otrzymałeś czegoś, co według twego przekonania powinno uczynić cię szczęśliwym, a do czego jesteś przywiązany?

A kiedy czujesz się przygnębiony i nieszczęśliwy, to przyczyny trzeba szukać przede
wszystkim tutaj: życie nie daje ci tego, bez czego, jak sam jesteś przekonany, nie możesz być szczęśliwy. Prawie każde negatywne uczucie, którego doświadczasz, ma swoje bezpośrednie źródło w przywiązaniu. Tak więc jesteś przygnieciony swoimi przywiązaniami — i jednocześnie desperacko walczysz o osiągnięcie szczęścia, trzymając się ciężaru, który cię przygniata. Już sama myśl o tym wydaje się absurdem.

Tragedia polega na tym, że wszyscy jesteśmy przekonani, iż jest to jedyny sposób osiągnięcia szczęścia — tymczasem prowadzi on do lęku, rozczarowania i smutku. Niezmiernie rzadko dane było człowiekowi usłyszeć następującą prawdę: odprogramuj
się, uwolnij się od swoich przywiązań. Kiedy ludzie zetknęli się z tą oczywistością, przeraziła ich perspektywa cierpień związanych z uwalnianiem się od przywiązań. Tymczasem proces ten wcale nie jest bolesny. Wprost przeciwnie, pozbywanie się przywiązań jest zadaniem wręcz zachwycającym, o ile narzędziem, którego w tym procesie używasz, nie jest siła woli ani rezygnacja, lecz widzenie.

Jedyne, czego ci potrzeba, to otworzyć oczy i zobaczyć, że przedmioty, do których jesteś przywiązany, nie są ci niezbędne, że byłeś zaprogramowany, poddany praniu mózgu prowadzącemu do myślenia, że nie możesz być szczęśliwy, albo że nie możesz żyć bez tej konkretnej osoby czy rzeczy. Przypomnij sobie, jak pękało ci serce, jak
byłeś pewny, że już nigdy nie będziesz mógł być szczęśliwy po utracie kogoś lub czegoś, co stanowiło tak wielką wartość dla ciebie. A potem co się stało? Czas mijał i pozbierałeś się całkiem dobrze, czyż nie tak było?

Ta refleksja powinna pomóc ci w zobaczeniu fałszywości twoich przekonań i w zdemaskowaniu sztuczek twojego zaprogramowanego umysłu, których byłeś ofiarą.
Przywiązanie nie stanowi rzeczywistości. Jest ono przekonaniem, fantazmatem w twojej głowie nabytym poprzez zaprogramowanie. Gdyby te fantazmaty nie istniały w twojej głowie, nie byłbyś do niczego przywiązany. Kochałbyś przedmioty i osoby, cieszyłbyś się nimi głęboko, nie będąc jednocześnie do nich przywiązany.

A poza tym czy istnieje inna droga do prawdziwej radości? Przyjrzyj się teraz wszystkim swoim przywiązaniem. Do każdej osoby i do każdego przedmiotu, który przychodzi ci do głowy, powiedz: W gruncie rzeczy nie jestem wcale do ciebie przywią­
zany. Zwyczajnie łudziłem się wierząc, że bez ciebie nie będę mógł być szczęśliwy. Rób to uczciwie i dostrzeż zmiany zachodzące w tobie: Nie jestem wcale do ciebie przywiązany. Zwyczajnie oszukiwałem siebie samego wierząc, że bez
ciebie nie osiągnę szczęścia.
Ostatnio zmieniony przez iliq Wto Cze 01, 2010 13:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Cze 02, 2010 10:26   

Cytat:
Uprzedzenie
- Nic nie jest dobre lub złe - wszystko zależy od naszych myśli -
rzekł Mistrz.
Poproszony o wyjaśnienie tych słów, Mistrz powiedział:
- Pewien człowiek z radością w sercu zachowywał post religijny
przez wszystkie dni tygodnia. Jego sąsiad zmarł z wycieńczenia
stosując tę samą dietę.
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Cze 02, 2010 10:32   

Cytat:

Miłość
Co powinniśmy robić, by nasza miłość trwała? - pytali nowożeńcy.
- Kochajcie razem inne rzeczy - odpowiedział Mistrz.
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Cze 23, 2010 12:41   

Cytat:
RACJĘ MA ŚWIAT
Kiedy się przebudzisz, kiedy zrozumiesz, kiedy zobaczysz - porządek świata wyda ci się słuszny. Zawsze gnębi nas problem zła. Istnieje niezwykle sugestywne opowiadanie o małym chłopcu wędrującym wzdłuż brzegu rzeki. Spostrzega krokodyla złapanego w sieć.
Krokodyl odzywa się do niego:
- Czy zlitujesz się nade mną i uwolnisz mnie? Być może wyglądam fatalnie, ale wiesz, to nie moja wina. Tak mnie stworzono. Bez względu na mój wygląd bije we mnie serce matki. Przybyłam tutaj w poszukiwaniu pożywienia dla moich małych i wpadłam w pułapkę.
Na to chłopiec:
- Gdybym pomógł ci uwolnić się z tej pułapki, złapałabyś mnie i pożarła.
Na co krokodyl:
- Czy myślisz, że zrobiłabym to swemu dobroczyńcy i wyzwolicielowi?
Chłopiec daje się przekonać i zdejmuje sieć, a krokodyl go łapie. Uwięziony pomiędzy szczękami krokodyla mówi:
- A więc tym mi odpłacasz za mój dobry uczynek? Krokodyl odpowiada:
- No tak, synu, nie odnoś tego tak wyłącznie do siebie. Taki jest świat. Takie są reguły życia.
Chłopiec protestuje, wobec czego krokodyl składa propozycję:
- Zapytajmy kogoś, czy nie mam racji?
Wtem chłopiec spostrzega ptaka siedzącego na gałęzi i pyta:
- Ptaku, czy krokodyl ma rację?
Ptak odpowiada:
- Krokodyl ma rację. Spójrz na mnie. Pewnego razu wracałem do gniazda niosąc pożywienie dla moich małych. Wyobraź sobie moje przerażenie, gdy zobaczyłem węża wspinającego się po cichu po pniu wprost ku gniazdu. Byłem całkowicie bezradny. Wąż pożerał moje małe, jedno po drugim. Krzyczałem i piszczałem, ale bezskutecznie. Krokodyl ma rację, takie jest prawo życia, tak skonstruowany jest świat.
Na co krokodyl:
- No widzisz.
Ale chłopiec nie rezygnuje i prosi:
- Zapytajmy jeszcze kogoś innego.
Krokodyl zgadza się. Na brzegu rzeki pasie się stary osioł.
- Ośle - mówi chłopczyk - czy krokodyl ma rację? Osioł odpowiada:
- Tak, ma całkowitą rację. Spójrz na mnie. Całe życie pracowałem ciężko dla mego pana i ledwo miałem co jeść. Teraz kiedy jestem stary i bezużyteczny, pan wypuścił mnie i tak oto wędruję po świecie, czekając, aż jakiś dziki zwierz zakończy dni mego życia. Krokodyl ma rację, takie jest życie, tak jest skonstruowany świat.
Krokodyl na to:
- No widzisz.
Chłopiec nie ustępuje:
- Daj mi jeszcze jedną, ostatnią szansę. Zapytajmy kogoś raz jeszcze. Pamiętaj o tym,
jak byłem dobry dla ciebie.
Krokodyl się zgadza. Chłopiec widzi przebiegającego królika i pyta:
- Króliku, czy krokodyl ma rację?
Królik siada i zwraca się do krokodyla:
- Powiedziałeś tak temu chłopcu?
Krokodyl mówi:
- Tak.
Na co królik:
- Poczekaj chwilę, musimy to przedyskutować. Krokodyl na to się zgadza.
- Jakże możemy dyskutować, skoro trzymasz tego chłopca w paszczy? - stwierdza
królik. - Wypuść go, musi wziąć udział w naszej naradzie.
A na to krokodyl:
- Jesteś sprytny, króliku. Jak go wypuszczę, to mi ucieknie.
Królik w odpowiedzi:
- Myślałem, że jesteś rozsądniejszy. Gdyby chciał uciekać, jedno uderzenie twojego
ogona zabije go.
Krokodyl zgadza się z królikiem i wypuszcza chłopca.
Królik krzyczy:
- Uciekaj! - i chłopiec daje nogi za pas.
Wówczas królik zwraca się do chłopca:
- Czy nie przepadasz za mięsem krokodyla? Czy ludzie z twojej wsi nie lubią smacznych posiłków? Tak naprawdę, to do końca nie wypuściłeś krokodyla z sieci. Tkwi w niej jeszcze. Dlaczego nie pójdziesz do swej wsi i nie zawołasz swych ziomków?
Chłopiec tak czyni.
Mieszkańcy wioski przybywają z siekierami, włóczniami i kijami i zabijają krokodyla. Chłopcu towarzyszy jego pies. Dostrzega królika, łapie go i zagryza. Chłopiec przybywa zbyt późno. Umierający królik mówi:
- Krokodyl miał rację, takie jest prawo życia.

Nie istnieje wyjaśnienie wszelkiego cierpienia, zła, męczarni, zniszczenia i głodu na świecie. Nigdy tego nie wyjaśnisz. Możesz bawić się swymi wyjaśnieniami, religijnymi czy też innymi - ale nie wyjaśnisz tego nigdy. Bo życie jest tajemnicą, co oznacza, że twój myślący umysł nie jest tego w stanie rozwikłać. Dlatego właśnie masz się przebudzić i wtedy dopiero pojmiesz, że nie w świecie ukryte są problemy, ale że ty sam jesteś problemem.[
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Cze 24, 2010 11:16, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Lip 08, 2010 08:24   

Cytat:
SOWA KREUJE POLITYKĘ -
Stonoga radziła się sowy w sprawie bólu, który odczuwała w nogach.
Powiedziała sowa: "Masz zdecydowanie za dużo nóg. Gdybyś stała się myszą, miałabyś tylko cztery nogi - i jedną dwudziestą czwartą ilość bólu".
"Świetny pomysł", powiedziała stonoga. "Teraz wskaż mi, jak stać się myszą".
"Nie zawracaj mi głowy szczegółami wdrożenia?, powiedziała sowa. "Ja tylko kreuję tutaj politykę".
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
kodzio 

Wiek: 44
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 11
Wysłany: Pią Lip 09, 2010 12:31   

Dziękuję za ten temat.
Facet jest niesamowity!
Czyli można tu znaleźć coś więcej niż tylko rady dotyczące jedzenia.

Cytat:

PODRÓŻNIK - Podróżnik wrócił do swego ludu, żądnego wiedzy o Amazonii. Ale jak mógł wyrazić słowami wrażenie swojego serca, kiedy kontemplował kwiaty przejmująco piękne i słuchał nocnych odgłosów lasu? Jak przekazać to, co czuł w sercu, gdy uświadomił sobie niebezpieczeństwo ze strony dzikich zwierząt lub gdy prowadził łódkę przez niepewne wody rzeki? Powiedział: - Idźcie i odkryjcie to sami. Nic nie zastąpi własnego ryzyka i osobistego doświadczenia. Wszakże dla orientacji wykreślił mapę Amazonii; bo czyż nie znał każdego zakrętu i zakola rzeki oraz jak była szeroka i jak głęboka, gdzie były wodospady i kaskady? Podróżnik żałował przez całe życie, że sporządził tę mapę. Byłoby lepiej, gdyby jej nie zrobił. Mówi się, że Budda stanowczo odmawiał mówienia o Bogu. Prawdopodobnie zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa sporządzania map potencjalnych podróżników.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 09, 2010 12:48   

kodzio napisał/a:
Dziękuję za ten temat.

You're welcome!:) trudno jest jednak zrozumieć tego gościa mi się to dopiero udało po przeczytaniu wezwania do miłości rozumieć jako tako to co chce przekazać
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 14:36   

Cytat:
Uczeń narzekał, że Mistrz zwykł obalać jego wszystkie wypielęgnowane przekonania.

Mistrz na to odpowiedział:

"Podpalam świątynię twoich wierzeń, ponieważ gdy ulegnie zagładzie, bez żadnych przeszkód ujrzysz szerokie, nieograniczone niebo".
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 17:40   

Cytowanie innych ludzi Wam w niczym nie pomoże i jest dreptaniem w miejscu. Zachwycacie się jego słowami, a ja mówię zachwyćcie się własnym życiem.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 20:59   

Rawo napisał/a:
Cytowanie innych ludzi Wam w niczym nie pomoże i jest dreptaniem w miejscu. Zachwycacie się jego słowami, a ja mówię zachwyćcie się własnym życiem.

Gdzie konkretnie widzisz problem w cytowaniu myślicieli?
Ostatnio zmieniony przez iliq Czw Sie 12, 2010 20:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 21:37   

RAW0+ napisał/a:
zachwyćcie się własnym życiem.


Mam nadzieję, że słowa te kierujesz także do siebie, bo ocenianie innych bardzo się z tym "kłóci".

Mistyk de Mello, tak jak Ty, właśnie nawołuje do "zachwycenia się własnym życiem", z tym że swoistym językiem przypowiastek.
Moje życie zmienia się z pomocą jego twórczości i uważam, że człowiek ten i jego słowa jak najbardziej zasługują na upamiętnienie, chociażby na forum DD :)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 22:11   

Jeszcze długa droga przed wami, ale cóż każdy musi to wszystko przejść sam. Powodzenia :keep:
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 23:48   

Rawo napisał/a:
Jeszcze długa droga przed wami, ale cóż każdy musi to wszystko przejść sam.

Aha no tak, nie ma to jak nutka hipokryzji.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 23:52   

Jakby nie patrzeć, RAW jest bliżej prawdy.
_________________

 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Sie 13, 2010 00:23   

Cytat:
MĄDROŚĆ

Mistrzowi zawsze sprawiało radość,
kiedy słyszał, że ktoś uznawał swoją ignorancję.
I twierdził:
- Wzrost mądrości bywa proporcjonalny
do wzrostu świadomości własnej ignorancji.
Poproszony o wytłumaczenie tych słów rzekł:
- Jeśli dojdziesz do wniosku,
ze dziś nie jesteś tak mądry,
jak ci się to wczoraj zdawało,
to znaczy, że dzisiaj jesteś mądrzejszy.


Pozdrowienia
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 13, 2010 15:53   

Cytat:

Prawda, która nas uwalnia, jest prawie zawsze Prawdą, której raczej niechętnie słuchamy. Więc, gdy mówimy, że coś nie jest prawdziwe, to zbyt często mamy na myśli, że "mnie się to nie podoba".
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 10:31   "Śpiew ptaka"

Cytat:
POTWÓR Z RZEKI

Kapłan pewnej wsi nie mógł spokojnie się modlić
z powodu dzieci, które bawiły się pod jego oknem.
By się do nich uwolnić krzyknął:
- Jest taki straszny potwór na dole przy rzece.
Pobiegnijcie tam, a będziecie mogły zobaczyć,
jak mu bucha ogień z nozdrzy!

Wkrótce już wszyscy mieszkańcy wsi usłyszeli
o straszliwej zjawie i biegli ku rzece.
Kiedy kapłan to zobaczył dołączył do tłumu.
Kierując się, zdyszany ku rzece, mówił do siebie:
"Co prawda, to ja wymyśliłem tę historię.
Ale nigdy nic nie wiadomo..."

:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 10:29   "Śpiew ptaka"

Cytat:
Żółw
Cesarz Chin usłyszał o mądrości pewnego pustelnika żyjącego w górach Północy i wysłał do niego posłów, aby zaofiarowali mu stanowisko premiera w cesarstwie.
Po wielu dniach podróży posłowie dotarli tam i napotkali półnagiego pustelnika, siedzącego na skale i zajętego łowieniem ryb. Początkowo mieli wątpliwości, czy to rzeczywiście mógł być człowiek, o którym cesarz miał aż tak wysokie mniemanie, ale gdy popytali w sąsiedniej wiosce, przekonali się, że rzeczywiście chodziło o niego. Poszli więc na brzeg rzeki i zawołali go z najwyższym szacunkiem. Pustelnik zbliżył się do brzegu brodząc w wodzie, przyjął bogate prezenty i wysłuchał ich dziwnej petycji. Kiedy wreszcie zrozumiał, że to cesarz chce, aby on pustelnik został premierem królestwa, odrzucił głowę do tylu i wybuchnął głośnym śmiechem.
Kiedy w końcu zdołał opanować śmiech powiedział do zaskoczonych posłów:
- Widzicie tego żółwia jak porusza ogonem w błocie?
- Tak, szanowny panie - odparli posłowie.
- No więc dobrze, powiedzcie mi: czy to prawda, że codziennie cały dwór królewski zbiera się w kaplicy królewskiej, aby oddać cześć zasuszonemu żółwiowi, umieszczonemu nad głównym ołtarzem, boskiemu żółwiowi, którego skorupa wysadzana jest diamentami, rubinami i innymi drogimi kamieniami?
- Tak, to prawda, czcimy go panie - rzekli posłowie.
- No dobrze, a czy uważacie, że to biedne stworzenie, ruszające sobie ogonem w błocie, mogłoby zastąpić tego boskiego żółwia?
- Nie, szanowny panie - odpowiedzieli posłowie.
- W takim razie idźcie i powiedzcie cesarzowi, że i ja nie mogę.
Wolę być żywy w tych górach, niż martwy w jego pałacu. Bo nikt nie może mieszkać w pałacu i być żywy.
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Sty 07, 2011 11:56   Przebudzenie

Cytat:
Jeden z moich przyjaciół opowiadał mi, że istnieje taki afrykański szczep, w którym kara śmierci polega na ostracyzmie społecznym. Jeśli wyrzucą cię z Nowego Jorku lub z jakiegokolwiek miejsca twego zamieszkania, nie umrzesz. Jak to się dzieje, że ci Afrykanie umierają? Ponieważ uczestniczą w zbiorowej głupocie ludzkości. Sądzą, że nie należąc nigdzie, nie będą w stanie żyć. Podobnie mniema większość ludzi. Są przekonani, że muszą gdzieś należeć. Ale ty nie musisz przynależeć do nikogo ani do niczego, do żadnej grupy. Nie musisz być nawet zakochany. Kto ci wmówił, że musisz być zakochany? To, czego potrzebujesz, to wolność. To, czego potrzebujesz, to kochać. I taka jest twa natura. A z tego, co mi mówisz, wynika, że chcesz być pożądany. Chcesz być oklaskiwany, atrakcyjny, chcesz, by stadko małych małpek za tobą się uganiało. Marnujesz swoje życie. Obudź się. Nie potrzebujesz tego. Możesz trwać w błogim szczęściu i bez tych atrakcji.

Społeczeństwo nie będzie uszczęśliwione tym, co mówię, ponieważ - jeśli to zrozumiesz i otworzysz oczy - staniesz się dla niego zagrożeniem. Jak to możliwe, by kontrolować osobę taką, jak ty? Nikogo nie potrzebuje, nie boi się krytyki, nie dba o to, co o niej myślą i co o niej mówią. Przecięła te wszystkie sznureczki, za pomocą których nią sterowano. Nie jest już kukiełką. To niesie zagrożenie. Takiej osoby najlepiej się pozbyć. Mówi prawdę. Stała się nieustraszona. Przestała być ludzka. - Właśnie ludzka! Proszę, cóż za paradoks: w końcu przecież stała się istotą ludzką! Wydarła się ze swego zniewolenia, wydobyła się z wiezienia.

_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 07, 2011 23:08   

Cytat:
„Tego dnia wszystkie pytania na zebraniu dotyczyły życia pozagrobowego.

Mistrz uśmiechnął się tylko, lecz nie odpowiedział nikomu.

Później, kiedy uczniowie pytali go, dlaczego nie włączył się do dyskusji.
Mistrz wyjaśnił:

- Czy nie zauważyliście, że to właśnie ci, którzy nie wiedzą,
co robić z obecnym życiem, tęsknią do innego trwającego wiecznie?

- Jest jednak życie po śmierci, czy go nie ma? - nalegał jeden z uczniów.

- A czy jest życie przed śmiercią? Oto jest pytanie! - odpowiedział zagadkowo Mistrz.”


Anthony de Mello „Minuta mądrości”
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 11:24   

- Dlaczego wszyscy tutaj są tak szczęśliwi, a ja nie?
- Dlatego, że nauczyli się widzieć dobro i piękno wszędzie - odrzekł Mistrz.
- Dlaczego więc ja nie widzę wszędzie dobra i piękna?
- Dlatego, że nie możesz widzieć na zewnątrz siebie tego, czego nie widzisz w sobie.

Anthony de Mello "Minuta mądrości"
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 12:41   

sinsemilla , to prawda :hug:
_________________
marzena kiwi
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Mar 16, 2011 14:14   

>> Ktoś powiedział, że istnieją jedynie dwie rzeczy na świecie: Bóg i strach.

Miłość i strach są właśnie tymi dwiema rzeczami. Jest tylko jedno zło na świecie - strach, jest tylko jedno dobro na świecie - miłość. Czasami jedynie inaczej są określane. Niekiedy miłość nazywana jest szczęściem, wolnością, pokojem, radością, Bogiem czy zgoła czymś innym. Ale nieważne, jak ją zwał.

I nie ma na świecie takiego zła, które nie pochodziłoby ze strachu.Nie ma.
Ignorancja i strach, ignorancja wypływająca że strachu. Wszelkie zło pochodzi ze strachu i każdy gwałt z niego się bierze. Osoba rzeczywiście pozbawiona agresji jest osobą, która nie ma w sobie strachu. Gdy obawiasz się czegoś, stajesz się zły. Przypomnij sobie, kiedy ostatni raz byłeś zły.

Idź dalej. Pomyśl, kiedy byłeś zły i jaki lęk krył się pod twoją złością. Czego bałeś się stracić? Co miano ci zabrać, iż tak bardzo się bałeś? To tutaj tkwi przyczyna twej złości. Pomyśl o jakiejś złej osobie, być może to ty jesteś źródłem jej strachu. Czy widzisz, jak jest przestraszona? Jest naprawdę wystraszona, bez żartów. Ostatecznie są jedynie dwie rzeczy na świecie: miłość i strach.<<

"Przebudzenie"
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved