Pomogła: 13 razy Wiek: 46 Dołączyła: 20 Mar 2007 Posty: 1774
Wysłany: Pią Lip 16, 2010 15:03 Książka Test 42 diet - jaki wynik?
„Dieta albo cud. Test 42 diet” została opracowana przez ekspertów w dziedzinie dietetyki z poradni dietetycznej Dietosfera oraz przez miesięcznik „Świat Konsumenta” i Fundację PRO-TEST, należącą do międzynarodowej organizacji testującej produkty, ICRT.
Rok wydania: 2009
Praca zbiorowa
Dieta albo Cud. Test 42 diet
Po raz kolejny postanawiasz schudnąć. Wybierasz dietę, która najbardziej Ci odpowiada, lecz z pewnością nie przypuszczasz, że większość metod odchudzających pozbawiona jest podstaw merytorycznych, ignoruje normy żywieniowe i nie dba o Twoje zdrowie!
Książka „Dieta albo cud. Test 42 diet” to przygotowana specjalnie dla Ciebie profesjonalna ocena 42 najpopularniejszych programów żywieniowych. Czy wiesz, że wśród najgorzej ocenionych planów odchudzających znalazły się także te najpopularniejsze?
Dzięki tej książce poznasz również nieznane Ci dotąd fakty dotyczące produktów, które jadasz każdego dnia. Rozwiejemy wątpliwości i obalimy mity na temat żywności. Przyjrzymy się wciąż powtarzanym stereotypom i podpowiemy, które z nich są prawdziwe, a które z prawdą mają niewiele wspólnego. Produkty z Twojej codziennej listy zakupów rozłożymy na czynniki pierwsze i pokażemy Ci, co tak naprawdę kryją. Już nigdy nie dasz się oszukać!
Oglądałaś? Najbardziej niebezpieczne diety wg pani dietetyczki, to Dukana, Kopenhaska i Kwaśniewskiego. A ta ostatnia niebezpieczna jest dlatego, że opiera się na jednym składniku - tłuszczu
Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Pią Lip 16, 2010 15:36, w całości zmieniany 1 raz
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Lip 16, 2010 15:35
w diecie Dukana unika sie tluszczu akurat. Wszystko opiera sie na bialku
Oglądałaś? Najbardziej niebezpieczne diety wg pani dietetyczki, to Dukana, Kopenhaska i Kwaśniewskiego. A ta ostatnia niebezpieczna jest dlatego, że opiera się na jednym składniku - tłuszczu
Marishka
W wywiadzie można powiedzieć dużo i upraszczając. Chodzi Mi o to czy np. dla nich w ogóle jedzenie niskowęglwodanowe jest złe czy nie?
Odebrałam dziś książkę "Dieta niskowęglwodanowa" A.Cross z przepisami kulinarnymi. Czy choćby wiedza o szkodliwości cukrów, białej mąki, itp. też do nich nie dociera czy jednak tych produktów uznają szkodliwość? Może i komentarze Pani Cross też są trochę dziwne ale ona przynajmniej zauważa, że tłuszcz jest potrzebny bo używa go nasz organizm w tym mózg. Niestety nie wiem jakie sa jej inne wnioski bo książka z przepisami trochę nie do końca solidnie wydana wg mnie a jej artykuły nie są na polski tłumaczone. Ale akurat kupiłam bardziej z ciekawości niż dlatego, że jakiś z niej autorytet. Po prostu mało jest książek by mieć te przepisy razem poza Kwaśniewskim.
Pomogła: 13 razy Wiek: 46 Dołączyła: 20 Mar 2007 Posty: 1774
Wysłany: Sob Lip 17, 2010 00:56
zeto555 napisał/a:
w diecie Dukana unika sie tluszczu akurat. Wszystko opiera sie na bialku
Dlatego osoby ją stosujące jak nie myślą i nie czują swojego organizmu to lądują np. u lekarza albo przyjeżdza po nich pogotowie bo wypiły mleko chude w ilości , że tak powiem zbyt dużej a do tego jedząc samo białko nieźle sobie namieszały z efektem skrętu żołądka, który ktoś wiąże na supeł. Choć po miesiącu jej stosowania o dziwo ta osoba 14 letnia ma dobre wyniki krwi -słowa mamy, która przekazała zdanie lekarza oglądającego wyniki ( więc to rzecz względna)
Nie czytałam książki Dukana bo nie zamierzam jej kupić ale jeśli chodzi o fazy na samym końcu Dukan proponuje tylko jeden dzień białkowy w pozostałe są węglowodany więc musiał wyczuć kwestię, że nadmiar białka szkodzi ale bez tłuszczu to jak dla mnie przerąbane. Mój kuzyn, który też na to przeszedł w niezbyt upalny dzień, nie taki jak dziś tylko widzieliśmy się wcześniej jak były święta wielkanocne miał całą czerwoną twarz. Facet ma 2 metry wzrostu, prawie miał zawał i przeszedł na tę dietę. Oczywiście efekt białka był bo wyniki mu się poprawiły ale co z tego, skoro za "chwilę" dojdzie coś innego, no bo ile można jeść chudo?
Co do Dukana, to myślę, że takiemu grubasowi przez kilka tygodni nie powinna się stać żadna krzywda - póki ma do spalenia ogromne ilości własnego tłuszczu. Tyle, że to nie jest przecież zmiana żywienia ale dieta, czyli raz na jakiś czas.
Znam osobę, która w ten sposób schudła 20 kg (była otyła) i bardzo to sobie chwaliła, ale po zejściu z Dukana dopadł ją efekt yo-yo (wiadomo! ) i teraz nadrabia zaległości w jedzeniu słodyczy.
Z tymi wszystkimi "dietami" rację mają Ci, którzy propagują trwałą zmianę nawyków, a nie chwilowe restrykcje i wyrzeczenia się.
Pomogła: 23 razy Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 1331
Wysłany: Sob Lip 17, 2010 12:30
Zdrugiej strony jak ktos ma problemy z nalogowym jedzeniem, zajadniem sie na smierc, to mu zadna dieta nie omoze.
Wczoraj buszowalam w empiku i kupilam przepisy dr. Kwasniewskiego, i przy okazji wpadla mi w rece taka oto ksiazeczka http://www.empik.com/dlac...90074,ksiazka-p tak wiec najperw psychika, potem dieta.
Ależ oczywiście! Swego czasu wklejałam dużo ciekawych psychologicznych linków/artykułów na ten temat (m.in. w wątku "Dlaczego ludzie za dużo jedzą"). Już nie mam siły się powtarzać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.