Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:00
Węglowodany
Autor Wiadomość
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 10:39   Węglowodany

czy są jakieś sposoby by oszukać organizm,w momencie silnej chęci na cukier,pytam poniewaz nie radze sobie z takimi napadami
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 21:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
temperance76

Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 71
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 11:25   

Jak mi sie chce slodkiego to zjadam 3 gotowane jajca i po krzyku. :-D
 
     
limetka


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 49
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 11:30   

Kilka podsmażonych plasterków boczku tez dziala cuda :)
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 14:18   

czarna kawa z pol lyzeczka cukru, zaspokaja potzrebe na slodkosci i blokuje apetyt na kilka godzin.
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 14:51   

1/2-1/4 łyżki soli nierafinowanej na 0,5l wody też się sprawdza
 
     
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 15:14   węglowodany

dziekuje wam drodzy forumowicze za dobre wskazówki,mam nadzieje ze pomogą :-)
 
     
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 16:46   węglowodany

teraz tak sie zastanawiam ze z jajek i boczku niestety bede musiala zrezygnowac ;-( bo licze moje dzienne BTW,i niestety przewaze sobie białka z tłuszczami
 
     
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 16:47   

;-(
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 18:38   

L-Glutamina
 
     
hepik

Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 20
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 18:54   

kup sobie do przegryzienia może seler naciowy , powinno pomóc . ;)
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 22:57   

jem gozdziki, pije kompot, sok spod kiszonek , ewentualnie tez moze to byc sama zupa bez skł stalych, kawa herbata z cukrem, miodem, cynamonem itp
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
makusia 

Dołączyła: 15 Maj 2010
Posty: 44
Skąd: wlkp/uk
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 23:26   

Ja tez mam napady glodu na wegle, mam tez czesto wrazenie z jak ich nie zjem wieczorem to nie zasne. Juan, moze robic "doladowania" raz na jakis czas, jak to flo gdzies radzila? przejesc sie nimi a potem wrocic znow do niskich?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 04, 2010 05:50   

makusia napisał/a:
Ja tez mam napady glodu na wegle, mam tez czesto wrazenie z jak ich nie zjem wieczorem to nie zasne.

no, serotoniny "booster" potrzebujesz, czyli węgle
do tego dobry jest tryptofan, który jest prekursorem serotoniny i melatoniny
z tego, co wyczytałem węgle są potrzebne po to, żeby poprzez stymulację wzrostu insuliny "oczyścić" krew z innych aminokwasów, które rywalizują z tryptofanem, który to ma później większą szansę, ażeby zawędrować do naszego mózgu
zjedzenie samego białkowego posiłku na koniec dnia może nie być dla nas dobre, gdyż do gry wejdzie tyrozyna, która tak jakby ożywia nasz mózg
znalazłem fajne zilustrowanie tego procesu na przykładzie autobusu i pasażerów -
Cytat:
To understand how tryptophan and carbohydrates work together to relax you, picture the various amino acids from protein foods as passengers on a bus. A busload containing tryptophan and tyrosine arrives at the brain cells. If more tyrosine "passengers" get off the bus and enter the brain cells, neuroactivity will rev up. If more tryptophan amino acids get off the bus, the brain will calm down. Along comes some insulin which has been stalking carbohydrates in the bloodstream. Insulin keeps the tyrosine amino acids on the bus, allowing the brain-calming tryptophan effect to be higher than the effect of the brain-revving tyrosine.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Paź 04, 2010 06:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dajna 

Wiek: 69
Dołączył: 03 Mar 2005
Posty: 6
Wysłany: Pon Paź 04, 2010 14:19   

Dobre efekty daje wypicie kilku gram glutaminy rozpuszczonej w wodzie (nawet 10g). Niestety glutamina jest dość droga.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Paź 04, 2010 14:31   Re: węglowodany

juan napisał/a:
czy są jakieś sposoby by oszukać organizm,w momencie silnej chęci na cukier,pytam poniewaz nie radze sobie z takimi napadami

Na cukier czy na cos slodzonego cukrem, np herbate?
Jezeli tak to sobie stewie zakup.

http://allegro.pl/stevia-...1226950689.html
http://allegro.pl/stevia-...1226950144.html
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Paź 04, 2010 15:00   

dajna napisał/a:
Dobre efekty daje wypicie kilku gram glutaminy rozpuszczonej w wodzie (nawet 10g). Niestety glutamina jest dość droga

E, chyba takich końskich dawek nie potrzeba. Wystarczy 1-2g max.
A drogi wcale nie jest http://allegro.pl/l-gluta...1240295071.html
 
     
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Czw Paź 07, 2010 20:20   glutamina

czy biorąć tą glutamine nie trzeba ćwiczyc? bo ja niestety nie mogę,mam chore kolano aktualnie leczą mnie sterydowymi środkami przeciwzapalnymi:( z czasów jak mogłam ćwiczyc zostala mi l-carnityna 600 ona mi pomagala.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Czw Paź 07, 2010 20:32   

Cytat:
W czym może ci być pomocna glutamina:

- stymuluje procesy syntezy białek mięśniowych poprzez dodanie azotu sprzyjającego budowie nowych białek mięśniowych.
- zwiększa poziom hormonów mogących pozytywnie wpływać na twój nastrój i budowę ciała (naukowo stwierdzono, że zaledwie 2g glutaminy doustnie, zwiększyły poziom hGH ponad 4 krotnie w porównaniu z placebo, niezależnie od wieku badanych).
- zmniejsza katabolizm mięśni podczas treningu
- zwiększa wytrzymałoś przez uzupełnienie poziomu spadającego glikogenu
- zmniejsza czas regeneracji mięśni
- zmniejsza ryzyko chorób przez wzmocnienie układu odpornościowego
- zapobiega przetrenowaniu podczas długotrwałych cykli treningowych nawet z dużymi obciążeniami (przypominam, że poziom glutaminy we krwi jest świetnym znacznikiem stanu znabolicznego).

To są tylko niektóre z szerokiej gamy bezpośrednich plusów stosowania glutaminy. Nie zapominajmy jednak o pośrednich korzyściach takich jak budowa pięknego i zdrowego ciała.
Może ten suplement nie da ci "końskiej siły" ale na pewno wspomoże twój organizm w utrzymaniu świetnej kondycji, w walce z chorobami oraz wielu innych dziedzinach zdrowego życia. Co więcej, skutki zażywania glutaminy teraz będą owocować w przyszłości. Dlatego właśnie glutaminę możemy nazwać "cudownym suplementem". Sam stosuję ją bez zahamowań i każdemu gorąco polecam.
Wytłumaczyłem z grubsza pozytywne efekty stosowania glutaminy, jak pozytywnie wpływa na naszą kondycję fizyczną oraz witalność. Możecie być niezainteresowani wszystkimi skutkami jej działania, trudno jednak zaprzeczyć, że glutamina pomaga wejść na wyższy poziom fizycznej sprawności i naturalnej odporności organizmu, czy jesteś pakerem czy przeciętnym, nie ćwiczącym Kowalskim, który nawet nie wie jak wygląda wnętrze siłowni.
A teraz do rzeczy!

Polepszenie funkcjonowania mózgu.
Pytasz czy glutamina pomoże Ci w nauce? Owszem, jak najbardziej tak! Glutamina jest skoncentrowana w mózgu w ilości 10-15 razy większej niż we krwi w postaci kwasu glutaminowego, pełni ona funkcję modulatora pomiędzy hamującym efektem GABA i stymulującym efektem L-glutaminy. To naprawdę istotne paliwo dla mózgu i może stanowić alternatywne źródło energii w przypadku niedoborów glukozy.
Właśnie dlatego jest tak pomocna we wspomaganiu koncentracji, skupienia uwagi, polepszania procesów pamięciowych, ogólnej sprawności umysłu, czujności, uwagi, a także w poprawie nastroju oraz utrzymaniu "świeżości myśli". Nie dziwi więc popularność wśród sportowców siłowych, kulturystów oraz wszystkich tych dyscyplin, które wymagają diet o niskiej zawartości węglowodanów. Niektórych negatywnych symptomów stosowania diet niskocukrowych można uniknąć właśnie dzięki stosowaniu glutaminy.

Poprawa wartości oraz stabilizacja poziomu cukru we krwi.
L-glutamina sprawia to za pomocą kilku mechanizmów. Kiedy poziom cukru jest niski, glutamina tłumi działanie insuliny, zapobiegając dalszemu jego spadkowi. Stymuluje także uwalnianie glikogenu, co przyczynia się do powrotu poziomu cukru do stanu normalnego. Poza tym, glutamina jest glikogenicznym aminokwasem, co w praktyce oznacza, iż może konwertować do cukrów, co ostatecznie skutkuje szybkim wytworzeniem energii. Proces ten to glukoneogeneza.
Stosując dietę bogatą w glutaminę (pożywienie plus suplementacja), unikniemy degradacji tkanek mięśniowych dostarczając glukozę. Jest to szczególnie ważne dla ludzi katujących się niskokalorycznymi dietami, gdyż najgorszym skutkiem ubocznym tych diet są ubytki masy mięśniowej, a nie jak byśmy chcieli spalenie tłuszczu.

Zmniejszenie chęci na spożycie alkoholu i słodyczy.
Zmniejszenie łaknienia na produkty słodkie oraz alkohol częściowo można wytłumaczyć efektem stabilizacji poziomu cukrów we krwi. Badania na alkoholikach dowiodły, że 2-3 gramy glutaminy, podawane 3 razy dziennie, zmniejszyły żądzę picia, poczucie strachu oraz poprawiły sen. Najlepsze działanie stwierdzono podając miedzy posiłkami. Co więcej, zahamowano objawy delirium, konsumpcja alkoholu przez ochotników spadła o 34%. Po odstawieniu glutaminy, spożycie alkoholu wróciło do poziomu pierwotnego.
Niektórzy dietetycy odnotowali 80% redukcję objawów w walce z delirium u alkoholików. Wielu da głowę, że glutamina całkowicie ogranicza chęć przyjmowania węglowodanów. Jeśli jesteś pożeraczem słodyczy, Spróbuj przyjmować 5-10g glutaminy 30min. przed tym, jak normalnie dostajesz " napadu chęci na słodycze", zobaczysz, co się będzie działo!

Utrzymanie zdrowia, witalności i prawidłowej funkcji jelit.
Wpływ częstotliwości i objętości przyjmowanego pokarmu oraz potworny stres, który przeżywają atleci, mogą mieć zgubny wpływ na układ trawienny. Na szczęście jest glutamina! która powoduje, że wszystko jest pod kontrolą, a poszczególne części organizmu funkcjonują jak należy. Wielu naukowców wierzy, że mnóstwo przewlekłych chorób zaczyna się od żołądka. Problemy zdrowotne mają różnoraką genezę, weźmy na przykład nieszczelność jelit, pozwalającą patogenom, bakterią, resztką jedzenia, grzybom, pasożytom wtargnięcie do głównego obiegu, gdzie wywołują osłabienie odporności organizmu, alergie na jedzenie i inne przewlekłe dolegliwości.
"Glutamina jest głównym źródłem energii dla komórek narządów wewnętrznych"
Nawet przy szczelnych jelitach, niektóre organy wewnętrzne mogą wywoływać zaburzenia układu trawiennego, problemy z jelitami, infekcje drożdżycowe (najczęściej candida albicans), wrzody żołądka, zapalenie okrężnicy, choroby jelita grubego. Ludzie stosujący glutaminę znacznie ograniczają możliwość zachorowania na powyższe przypadłości. Zaraz po odkryciu znakomitego wpływu na organy wewnętrzne, glutamina nazywana była "współczynnikiem przepuszczalności jelitowej". Większość glutaminy, która pochodzi z diety trawiona jest w jelitach gdzie wspiera ich pracę oraz przyspiesza powrót do obiegu. Osobą zażywającym antybiotyki i środki przeciwzapalne, szczególnie zaleca się przyjmowanie glutaminy, gdyż środki te mają zgubny wpływ na wnętrze naszego organizmu. Na szczęście, działanie omawianego aminokwasu, potrafi cofnąć negatywne skutki zażywanych lekarstw i przywrócić "zdrowy stan" naszego organizmu. Dla tych, którzy nie mają problemów ze swym "wnętrzem" polecam glutaminę, gdyż rozpuszczona w wodzie, już po chwili działa na jelita jak balsam kojący. Jest pomocna zatem podczas wzdęć, które często towarzyszą spożywaniu dużej ilości białka w proszku.

Wzmocnienie odporności organizmu.
Glutamina jest podstawowym źródłem energii dla wielu komórek układu immunologicznego. Duże obciążenia treningowe, infekcje wirusowe i bakteryjne, stres to wszystko powoduje obniżenie poziomu glutaminy w organizmie, wywołując tym samym "głód" komórek odpornościowych. Ok. 40 gramów dziennie znacznie wspiera układ odpornościowy w walce z AIDS oraz pomaga pacjentom poddającym się przeszczepowi szpiku kostnego. Naprawdę, chorzy pacjenci cierpią zarówno na spadek poziomu glutaminy jak również ubytek masy mięśniowej. Pomocne działanie glutaminy było obserwowane i udokumentowane podczas przypadków chirurgicznych jak również w przypadku oparzeń. Wiadomo też, że glutamina przyspiesza proces gojenia się ran i oparzeń.
Ponadto, glutamina jest składnikiem i prekursorem glutationu aminokwasu, będącego jednym z kluczowych i najsilniejszych antyutleniaczy, który wzmacnia funkcje immunologiczne. Duże dawki glutaminy wzmacniają układ odpornościowy, nawet w przypadku ogromnego stresu. Osoby prowadzące siedzący tryb życia przyjmując 2-5 gram dziennie zapewnią sobie zdrowie i witalność, jednakże siłacze katujący swoje mięsnie w trakcie wyczerpujących treningów za pewne sięgną po znacznie większe dawki tego fantastycznego suplementu.

Wspomaganie gojenia ran.
Komórki tkanki łącznej, zwane fibroblastami, używają glutaminy do syntezy protein, ale również w 30% do zaspokojenia zapotrzebowania na energię. Glutamina jest wymagana do ich rozmnażania, dlatego jest tak pomocna w gojeniu się ran. Patrząc na osoby trenujące, widać wyraźnie, że są one narażone na kontuzje mięśni stawów. Aby temu zapobiec z czystym sumieniem polecam stosowanie glutaminy! Może nie wyeliminuje ona ryzyka niechcianej kontuzji jednak na pewno przyczyni się do uelastycznienia elementów okołostawowych.

Wzmacnia serce.
Ostatni odkryto, że glutamina jest ważnym źródłem energii dla mięśnia sercowego. Energia molekularna powstaje podczas cyklu Krebsa, wtedy to glutamina zostaje przetworzona w ATP (adenozynotrój fosforan - ATP). W przypadku sercowców, glutamina może być podawana podczas operacji, co znacznie polepsza jej późniejsze rezultaty.
Co więcej, glutamina, jest wykorzystywana jako substrat do syntezy specjalnego rodzaju beta-endorfiny: glicyl-L-glutaminy. Ten dwupeptyd, zdaje się być ważnym regulatorem ciśnienia krwi oraz pomaga zapobiegać dolegliwościom sercowo-oddechowym. Nawet jeśli jesteś w pełni zdrowy, nie narzekasz na problemy kardiologiczne, wtedy możesz liczyć na wsparcie ze strony glutaminy w poprawie funkcjonowania układu krążenia oraz wzmocnienie wytrzymałości.

Wsparcie w walce z rakiem.
Komórki układu immunologicznego do właściwego funkcjonowania wymagają glutaminy. Kiedy komórki rakowe pozbawiają organizm tej jakże niezbędnej substancji, co działa destrukcyjnie na funkcje odpornościowe, ograniczając w ten sposób możliwość walki organizmu z rakiem oraz pozwalając na dalsze infekcje. Podając choremu glutaminę w postaci suplementu, zaobserwowano przywrócenie właściwych funkcji immunologicznych, blokując tym samym dalszy rozwój nowotworu.
Badania na zwierzętach wykazały, że stosowanie glutaminy wzmacnia działanie leków anty-rakowych. Działo się tak, dzięki wzmocnieniu ochrony normalnych komórek przed negatywnym działaniem chemioterapii, jednocześnie zwiększając wrażliwość komórek rakowych na podawaną chemię. Następnie brzuch pacjentów poddano promieniowaniu, co ochroniło przed uszkodzeniem ich błonę śluzową jelita, przyspieszyło gojenie się jelit oraz pomogło utrzymać odpowiednie pH.

Typowa dieta sportowca trenującego sporty siłowe, obfita w kalorie i proteiny, często nie pozwbaiona stresu i oczywiście intensywnego treningu może być szczególnie niewystarczająca jeśli chodzi o podaż L-glutaminy. Ponadto wpływa na zmniejszenie kwasicy ustrojowej, często spowodowanej wytworzeniem się dużych ilości kwasu mlekowego (LA) oraz nadmierną podażą białka. Im większy poziom kwasicy tym większe odczucie głodu, występuje niedoczynność nerek, spada zawartości tlenu w organizmie oraz dochodzi do utraty płynów i elektrolitów. U osób posiadających wysoką kwasicę poziom glutaminy i alaniny jest niski, wzrasta natomiast produkcja amoniaku. Podczas badań stwierdzono, że dodanie 2 gramów glutaminy zwiększa stężenie dwuwęglanów w osoczu (wzrasta rezerwa alkaliczna).
Myślę, że już nikt nie ma wątpliwości jak przydatna i skuteczna jest L-glutamina. Co ciekawsze, jej fenomenalne właściwości wciąż zostają odkrywane na nowo, lista jej zalet systematycznie się wydłuża. Wierzę, że niebawem ten wspaniały suplement będzie w każdej domowej apteczce. Nie zdziw się jak swoją glutaminę będziesz musiał chować przed pozostałymi członkami rodziny, zaraz po tym jak poznają jej cudowne właściwości:)

Kto nie powinien jej stosować?
Diabetycy powinni być ostrożni, ponieważ ich organizm nietypowo reaguje na trawienie glutaminy. W ich przypadku, znacznie większa część przyjmowanej glutaminy jest przetwarzana na glukozę przez wątrobę i nerki. Diabetycy powinni więc konsultować przyjmowanie glutaminy ze swoim lekarzem.
 
     
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Pią Paź 08, 2010 20:20   glutamina

przeczytalam wszystko ale skąd ja mam wiedziec kiedy będę miala apetyt na słodkie? bo tak jest tam napisane by 30minut przed tym napadem zarzyc tabletke,jesli znałabym godziny to naprawde nie czekałabym az 0,5 h :( kurcze to nie dla mnie niestety:( ale ma ta glutamina szerokie spektrum dzialania w sumie same plusy.Dziekuje Ci za tak obszerny opis
 
     
nottymoni 
Nottymoni


Wiek: 49
Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 58
Skąd: UK
Wysłany: Pią Paź 08, 2010 20:27   Re: glutamina

juan napisał/a:
przeczytalam wszystko ale skąd ja mam wiedziec kiedy będę miala apetyt na słodkie? bo tak jest tam napisane by 30minut przed tym napadem zarzyc tabletke,jesli znałabym godziny to naprawde nie czekałabym az 0,5 h :( kurcze to nie dla mnie niestety:( ale ma ta glutamina szerokie spektrum dzialania w sumie same plusy.Dziekuje Ci za tak obszerny opis



jak masz ochote na cos slodkiego to zrob sobie bita smietane, mozesz posypac naturalnym gorzkim kakao. wystarczy malo cukru, na czubek lyzeczki+ok 50 ml smietanki.. a z mojego doswiadczenia to im dluzej jest sie na zywieniu niskoweglowodanowym tym mniejsza ochota na cos slodkiego. w tej chwili juz nawet smietana z cukrem mi nie smakuje:-)
 
     
nottymoni 
Nottymoni


Wiek: 49
Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 58
Skąd: UK
Wysłany: Pią Paź 08, 2010 20:47   Re: węglowodany

Nie wiem czy mam zakladac nowy watek czy moge sie doczepic do tego, bo tez w sumie mi o weglowodany chodzi. Otoz jak juz kiedys wspominalam, bylam wczesniej na Atkinsie i ladnie chudlam przy ograniczeniu wegli do 20g maksymalnie. Apetyt byl znacznie zredukowany ale mialam problemy ze snem i wysilkiem fizycznym. Musialam zrezygnowac z joggingu, wejscie na drugie pietro przyprawialo mnie o palpitacje serca.
Teraz jem ok 50-60g wegli i tak juz od trzech tygodni ale nie widze zadnej redukcji wagi. Apetyt mi nadal dopisuje i co chwile mysle o jedzeniu:)
Co gorzej, widze po sobie, ze zatrzymuje w sobie wode tak jak wtedy kiedy bylam na "normalnym" zywieniu. Mam takie "miekkie" cialo a wlasnie na Atkinsie cala woda podskorna zeszla. Zniknal mi wtedy prawie natychmiast drugi podbrodek, owal twarzy sie wyostrzyl - wypieknialam w ciagu tygodnia:-)

I juz sama nie wiem, czy moze jestem tym typem czlowieka, ktory funkcjonuje najlepiej na minimalnej ilosci wegli a moje wczesniejsze klopoty byly przejesciowe? Moze ja musze ograniczyc te wegle do minimum, zeby schudnac?
A moze waze "idealnie" 68kg/170cm ale ...tlusty brzuch, uda i ramiona?

Tak sobie gdybam...i nie wiem co robic dalej.... :-D
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 09, 2010 07:00   Re: węglowodany

nottymoni napisał/a:
Tak sobie gdybam...i nie wiem co robic dalej.... :-D

Dobrze, że gdybasz, bo jest nad czym :)
A powiedz mi ile białka jadłaś przy tych 20 g węgli?
Może gdybyś jadła go wtedy więcej to wtedy nie byłoby czegoś takiego -
Cytat:
Apetyt byl znacznie zredukowany ale mialam problemy ze snem i wysilkiem fizycznym. Musialam zrezygnowac z joggingu, wejscie na drugie pietro przyprawialo mnie o palpitacje serca.

Ale IMO połączenie tych 50-60 g węgli i nie przejadaniem się resztą z regularnym wysiłkiem fizycznym (aeroby i anaeroby) powinno dać sukces.
Ciekawi mnie jednak to
Cytat:
co chwile mysle o jedzeniu

coś psychomatycznego? :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 09, 2010 07:03   Re: glutamina

nottymoni napisał/a:
a z mojego doswiadczenia to im dluzej jest sie na zywieniu niskoweglowodanowym tym mniejsza ochota na cos slodkiego

niekoniecznie
ja jestem na LC już ponad 3,5 roku, a słodkie nadal lubię i zaspokajam to owocami i czasem miodem, więc jest luzik
słodycz to nic złego i ona jest naturalna, o ile nie są to jakieś cukierki czy ciastka, a np. daktyle czy figi
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
nottymoni 
Nottymoni


Wiek: 49
Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 58
Skąd: UK
Wysłany: Sob Paź 09, 2010 08:29   Re: węglowodany

Cytat:
Dobrze, że gdybasz, bo jest nad czym :)
A powiedz mi ile białka jadłaś przy tych 20 g węgli?


Wlasnie sprawdzilam na fitday i bialka bylo zwykle pomiedzy 60 a 80g, raz 100g.
Co mnie uderzylo kiedy sprawdzalam to teraz, ze jadlam wtedy znacznie mniej tluszczu (60-70g dziennie) niz teraz (120g ok). Przy podniesieniu wegli, jem tego tluszczu automatycznie wiecej bo np surowki jem z smietana, gotowane warzywa polewam maslem itp. Czyzby to mialo wplyw na brak utraty wagi?

Cytat:
Może gdybyś jadła go wtedy więcej to wtedy nie byłoby czegoś takiego -


Sprobuje podniesc bialko.. i obciac ponownie wegle.

Cytat:
Ale IMO połączenie tych 50-60 g węgli i nie przejadaniem się resztą z regularnym wysiłkiem fizycznym (aeroby i anaeroby) powinno dać sukces


No wlasnie powinno ale jednak nie daje:-) bylam kiedys na forum dla ludzi zero carb i podobalo mi sie, jak oni wygladaja:-) wyrazne rysy, zero obwislych policzkow i podbrodkow. Wszyscy bardzo szczupli, swietnie wygladali.

Cytat:
Ciekawi mnie jednak to
Cytat:
co chwile mysle o jedzeniu

coś psychomatycznego? :)


No wlasnie chyba nie:-) na angielskim forum low carb wiele kobitek narzeka, ze przy podniesieniu wegli wracaja zachcianki:-)
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Sob Paź 09, 2010 12:05   

nottymoni napisał/a:
Apetyt mi nadal dopisuje i co chwile mysle o jedzeniu

A czy nie jesteś czasami genotypicznym Zbieraczem? Bo to by wiele wyjaśniało.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 09, 2010 14:17   Re: węglowodany

nottymoni napisał/a:
No wlasnie powinno ale jednak nie daje:-) bylam kiedys na forum dla ludzi zero carb i podobalo mi sie, jak oni wygladaja:-) wyrazne rysy, zero obwislych policzkow i podbrodkow. Wszyscy bardzo szczupli, swietnie wygladali.

Pozory.
Kamienie nerkowe, kłopoty z tarczycą, nadnerczami, itd.

Acha, zapomniałem jeszcze o:
- o mlecznych, które sprzyjają tyciu
- o obrobionych term. produktach, które pewnie jadasz - nimi łatwiej się przejść, ergo utyć
- dbaniu o wit. D (regularna solaryzacja, tran, tłuste morskie ryby)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Paź 09, 2010 14:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Nie Paź 10, 2010 21:12   

nottymoni napisał/a:
Sprobuje podniesc bialko.. i obciac ponownie wegle.

Nie wpadaj w skrajnosci.
Zacznij wazyc to co jesz - bialko 60-70 max , tluszcz 90-100max a wegle ok 40.
Jesli waga bedzie stala to odstaw wszystkie mleczne, ale doslownie wszystkie na jakis czas - to musi zadzialac.
 
     
nottymoni 
Nottymoni


Wiek: 49
Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 58
Skąd: UK
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 13:47   

Cytat:
odstaw wszystkie mleczne, ale doslownie wszystkie na jakis czas - to musi zadzialac.


Juz którys raz czytam, żeby odstwić mleczne.. ok spróbuje. Aha i czy masło należy do tej kategorii? Mam nadzieję, że nie:-)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 13:50   

nottymoni napisał/a:
Juz którys raz czytam, żeby odstwić mleczne.. ok spróbuje. Aha i czy masło należy do tej kategorii? Mam nadzieję, że nie:-)

Niestety, maslo tez.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 17:04   

nottymoni napisał/a:
Juz którys raz czytam, żeby odstwić mleczne.. ok spróbuje. Aha i czy masło należy do tej kategorii? Mam nadzieję, że nie:-)

Zamiast masła możesz spokojnie używać Ghee (masło klarowane) a z mlecznych jeśli ci bardzo smakują to chudy twaróg.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 17:20   

zeto555 napisał/a:
Niestety, maslo tez.

A masło klarowane ?
Zdaje mi się że to inna bajka, poza tym masło zawiera głównie nasycone kwasy tłuszczowe które pobudzają tarczyce, a ta z kolei ma niebagatelny wpływ podczas odchudzania. No i kwas masłowy, który w znacznie zwiększa podatność na insulinę, do tego sporo CLA co także wspomaga. Ale w zwykłym maśle jest pełno i innych substancji które u większości ludzi utrudniają odchudzanie więc polecam masełko klarowane, swojego czasu robiłem świetnie podkreśla smak potraw :-) .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 17:36   

RAW0+ napisał/a:
to chudy twaróg.

W pierwszej kolejności to: kurde nie przeczytałem twojego postu, a napisałem także o Ghee
Po drugie tu się o białko i cukier mleczny rozchodzi więc odpada.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 19:50   

RAW0+ napisał/a:
Zamiast masła możesz spokojnie używać Ghee (masło klarowane) a z mlecznych jeśli ci bardzo smakują to chudy twaróg.
\Osmielam sie zauwazyc, ze maslo klarowane i twarog to tez mleczne
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 20:38   

zeto555 napisał/a:
Osmielam sie zauwazyc, ze maslo klarowane i twarog to tez mleczne

Po nie wszystkich mlecznych się przybiera na wadze, w umiarkowanych ilościach of course ;-) Twaróg to dużo białka i min. cukru mlecznego, ghee jest oczyszczone z "naleciałości" mlecznych
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 20:43   

RAW0+ napisał/a:
ghee jest oczyszczone z "naleciałości" mlecznych

ale "wzbogacony" w sporą ilość AGEs
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 21:14   

Hannibal napisał/a:
ale "wzbogacony" w sporą ilość AGEs

E, tak daleko jak Advanced Glycation End products moja wiedza nie sięga. ale podobno w ghee jest kwas masłowy, który tam e.... jakoś ma udział w odkładaniu się atp, chyba? :-D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 21:51   

Mlekovita ma masło klarowane 99% :) za ok 30 zł za kg
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 10:34   

RAW0+ napisał/a:
Po nie wszystkich mlecznych się przybiera na wadze, w umiarkowanych ilościach of course ;-) Twaróg to dużo białka i min. cukru mlecznego, ghee jest oczyszczone z "naleciałości" mlecznych

Nie po wszystkich, oczywiscie. Tak samo nie wszystkim mleczne blokuja spadek wagi.
Chce tylko przedstawic pewne sprawdzone wyjscie, ale nie musi to byc w tym przypadku - warto jednak sprawdzic. Wystarczy kilka dni i wiesz wszystko - pozniej rotacja mozna to cofnac ( tez nie u wszystkich )
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Paź 12, 2010 11:44   

zeto555 napisał/a:

Nie po wszystkich, oczywiscie.


Zeto

napisz książkę o leczeniu dietą optymalną , masz tyle wiedzy ...

Dar
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 12:52   

To nie moja wiedza
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Czw Lip 28, 2011 16:17   

Hej
Dawno nie pisałem ale wróciłem na węgle .Już od 3ech dni jem niedogotowane warzywa i kasze nawet miód mi zaczął smakować :) .
Do tego jakieś mięsko zawsze.Jadam od popołudnia do wieczora zapijam piwkiem i idę spać.
Ułatwia mi to życie społeczne.Już legalnie mogę szamać przy kolegach z pracy.Czasem popiję tranem lub łyknę wit C w kropelkach.
Odchodzę od lc głównie ze względów społecznych.
Unikam jak ognia konserwantów i obrobionego tłuszczu.

Pozdro
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Czw Lip 28, 2011 16:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 29, 2011 19:10   

plej_tssz napisał/a:
Odchodzę od lc głównie ze względów społecznych.

Taki powód może być dobry jeno dla konformistów, lubiących chodzić z prądem, lubiących nie odbiegać od innych. Bez urazy, pleju :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Lip 29, 2011 20:20   

najgorszy powód z możliwych, robić coś z powodu innych... fuj :)
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 30, 2011 13:44   

plej_tssz napisał/a:
Ułatwia mi to życie społeczne.Już legalnie mogę szamać przy kolegach z pracy.Czasem popiję tranem lub łyknę wit C w kropelkach.
Odchodzę od lc głównie ze względów społecznych.
Unikam jak ognia konserwantów i obrobionego tłuszczu.

Jestem facetem więc lubię zjeść mięcho i tłuszcze. Nie mam ochoty na słodkie marzy mi się karkówka. Załatwia problem aprobaty społeczeństwa nie tłumacz ludziom że dla zdrowia. Mam kumpla który jest hedonistą bardzo przeciwnym dietom. Mówię mu prostą rzecz, stary mam ochotę się z Tobą spotkać ale zdajesz sobie sprawy na ile poświęceń musiałem się zdobyć żeby chodzić przez 7 miesięcy na siłownie? Wiesz sam jak ciężko się do tego zabrać, sądzisz że jakbyś Ty zebrał się na takie poświęcenia chciałbyś wszystko sobie spieprzyć przez piwko?

Poza tym wszyscy moi znajomi wiedzą że uwielbiam testować różne rzeczy. Akceptują to i często z ciekawością wypytują o efekty. Jedno jest pewne jeśli zadajesz się tylko z osobami które jedzą LC będzie Ci to łatwiej utrzymać, patrz taki Hani. Jeżeli nie zwracasz większej uwagi na to co kto je (tak jak ja) to bez problemu możesz utrzymać dobre relacje, z tym że będziesz miał większą pokusę.
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 00:47   

wymysliles mi w koncu ksywke? czekam i czekam... :zzz:
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 01:22   

Neska napisał/a:
ksywke?

Jane'ska
:-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 12:39   

iliq napisał/a:
Jedno jest pewne jeśli zadajesz się tylko z osobami które jedzą LC będzie Ci to łatwiej utrzymać, patrz taki Hani. Jeżeli nie zwracasz większej uwagi na to co kto je (tak jak ja) to bez problemu możesz utrzymać dobre relacje, z tym że będziesz miał większą pokusę.

No trochę przerysowałeś. Nikt w mojej rodzinie nie jest na LC, a tym bardziej na surowym, a jednak się z nimi normalnie spotykam, rozmawiam, żartuję, itd.
Co do reszty - nigdy nie byłem osobą specjalnie towarzyską i nie prowadzę towarzyskiego trybu życia.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 20:27   

Neska napisał/a:
wymysliles mi w koncu ksywke? czekam i czekam... :zzz:

Upsss 8)
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 20:47   

o, ja mysle, ze sie poprawisz 8) , Neska mi sie juz znudzila.

a tak przy okazji, warto Waszym zdaniem brac kwas linolowy? suplementowac czasem?
_________________
Pachelbel Canon in D
Ostatnio zmieniony przez Neska Nie Lip 31, 2011 20:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Wrz 17, 2011 13:34   

DNL – zamiana węglowodanów w tłuszcz – możliwe czy niemożliwe..?

" Istnieje pewna pula węglowodanów, która może dokonać zamiany w tłuszcz rezerwowy, co w skrócie oznaczamy jako DNL – czyli de novo lipogenesis (lipogeneza de novo). Dlatego, przy krótkim omówieniu tłuszczów, użyłem określenia „praktycznie cały zapas”. DNL stanowi dodatkową ‘furtkę’, dzięki której węglowodany mogą ‘magicznie’ zamienić się w tłuszcz.

Na razie bez odpowiedzi pozostają pytania: jak szeroko otwarta jest owa ‘furtka’ oraz jak dużo węglowodanów zechce dokonać zamiany.

Aby spróbować na nie odpowiedzieć muszę przedstawić kilka scenariuszy dietetycznych oraz spojrzeć na niektóre składniki pokarmowe, które mogą mięć wpływ na przepływ węglowodanów przez ‘furtkę’ z napisem – DO TŁUSZCZU.
Sugestię, że węglowodany mogą być magazynowane w postaci tłuszczu zapasowego jako pierwszy podniósł niemiecki chemik Liebig już w roku 1840. Zauważył on bowiem, że zwierzęta hodowlane szybko zwiększają zapas tkanki tłuszczowej, gdy spożywają dietę obfitującą w nasiona (czyli węglowodany).

Udowodniono, że u świń, szczurów, myszy, krów, psów, kotów i ptaków ścieżka ta jest bardzo aktywna – duża ilość węglowodanów jest zamieniana w tłuszcz.

U zwierząt zatem sprawa jest jasna, ale jak to się ma do ludzi, którzy przecież nie spożywają tego, co im się poda, posiadają wolną wolę, która pozwala na swobodny wybór pokarmów? Jak liczna jest rzesza tych, którzy budują swoją dietę wyłącznie o nasiona? Zaryzykujmy twierdzenie, że niewielka – i bardzo dobrze.

Przyjrzyjmy się zatem typowej diecie współczesnego człowieka oraz temu czy węglowodany zamieniają się w tłuszcz.
W ciągu wieków nasza dieta ewoluowała. Podczas gdy w diecie człowieka żyjącego w okresie zbieracko-łowieckim udział kalorii pochodzących z tłuszczów stanowił około 20-30% dziennego spożycia, obecnie wzrósł do wartości 35-40%.
Gdy naukowcy testowali (wielokrotnie i na różne sposoby) dietę odzwierciedlającą obecne trendy żywieniowe, pilnując, by kaloryczność diety nie przekraczała zapotrzebowania okazywało się, że praktycznie NIE występuje zamiana węglowodanów w tłuszcz.

W trakcie stosowania wyżej wymienionej diety ilość dziennie wytwarzanego tłuszczu z węglowodanów wynosiła około 1g (!), co w porównaniu z dawką 100-200 g spożywanego dziennie tłuszczu wydaje się wartością znikomą.

Nawet podanie znacznego posiłku, składającego się z 500 g węglowodanów (2000 kcal) - nie odgrywało tutaj jakiejkolwiek znaczącej roli.

UWAGA 1

Jeśli Twoja dieta nie przekracza zapotrzebowania, to poza pewnym wyjątkiem (o którym za chwilę) nie musisz obawiać się zwiększenia tkanki tłuszczowej.

Osoby śledzące trendy dietetyczne zadadzą z pewnością pytanie: wiemy, że gdy dieta nie przekracza zapotrzebowania trudno o otłuszczenie, ciekawsze natomiast jest to, co dzieje się, gdy kalorii spożywamy w nadmiarze?

Naukowcy również zadawali sobie to pytanie. Oto, co odkryli.

Dostarczając organizmowi węglowodanów w nadmiarze przez 3-5 dni, zauważa się wprawdzie zmniejszony udział tłuszczów w procesach pozyskiwania energii, jednak nie obserwuje się realnego wzrostu zamiany węglowodanów do tłuszczu zapasowego.
Nawet, gdy osoby poddawane badaniom spożywały 5500-6000 kcal dziennie (!), przy udziale węglowodanów rzędu 750-100 g dziennie - trend ten utrzymywał się, a ilość wytworzonego tłuszczu rezerwowego ze spożytych węglowodanów wynosiła zaledwie 5 g dziennie. Zestawiając ten wynik z faktem, iż zmniejsza się utylizacja spożytego tłuszczu na cele energetyczne i tym, że spożywano dziennie 150-200 g tłuszczu dojdziemy do wniosku, jak niewielki udział w bezpośrednim magazynowaniu tłuszczu mają (w tym scenariuszu) węglowodany.

Gdy nadmiar kalorii z węglowodanów wynosił 50% w stosunku do zapotrzebowania u osób poddających się badaniom zaobserwowano średnią zamianę węglowodanów do tłuszczu wielkości 9,3 g dziennie. Badanie, podobnie jak poprzednio, trwało 5 dni. Rysuje się więc wyraźny trend.

UWAGA 2

Jeśli Twoja dieta będzie zawierała nadmiar kalorii pochodzących z węglowodanów przez okres 3-5 dni to nawet spore przekroczenie zapotrzebowania nie spowoduje znaczącego przyrostu tłuszczu, wynikającego bezpośrednio ze spożycia węglowodanów. Co jednak NIE oznacza, że nie zwiększy się ilość tkanki tłuszczowej (patrz mechanizm omówiony wyżej).

Wiemy już, że dość bezpiecznie możemy ‘przedawkować’ węglowodany przez okres 3-5 dni. Co jednak, jeśli chcielibyśmy przedłużyć w czasie nasz eksperyment.

Tutaj niestety ilość węglowodanów, które zostają zamienione w tłuszcz rezerwowy gwałtownie wzrasta, następuje bowiem adaptacja do diety wysokowęglowodanowej!

W badaniu, które zakładało spożywanie DODATKOWYCH 4500 kcal na dzień (około 2000 g stanowiły węglowodany) już po 7 dniach zauważono, że aż 150 g odkładanego tłuszczu stanowiła frakcja utworzona ze spożywanych węglowodanów.

Tego typu badania nie są niestety zbyt częste, dlatego warto wspomnieć o ciekawej obserwacji poczynionej w Kamerunie, gdzie dorastający chłopcy są celowo przekarmiani przez okres 2 miesięcy jako część rytuału, który pozwoli im stać się mężczyznami. W tym okresie spożywają dziennie około 7000 kcal, a węglowodany stanowią około 70% spożycia – reprezentują zatem dietę wysokokaloryczną i jednocześnie wysokowęglowodanową - przypomina typową dietę kulturystyczną?

Po upływie 10 tygodni notuje się przyrost tkanki tłuszczowej rzędu 12 kg, podczas gdy przez ten cały okres spożywają zaledwie 4 kg tłuszczu w swoich potrawach. Prawie 8 kg tłuszczu, który magazynują pochodzi zatem z przetwarzania węglowodanów!

UWAGA 3

Jeśli okres, w którym spożywamy dużo węglowodanów, przy założeniu nadmiaru kalorii, przedłuża się to widzimy, że nasz organizm potrafi skutecznie ‘zadbać’, aby ów nadmiar został zmagazynowany. Na szczęście większości z nas nie dotyczą takie ‘ekstrema’ na co dzień.

Wiemy już, co się dzieje, gdy przez dłuższy czas spożywamy nadmiar węglowodanów, mamy także wiedzę, że przy diecie, która zaledwie pokrywa zapotrzebowanie dietetyczne, ilość wytwarzanego tłuszczu z węglowodanów jest znikoma.
Przyjrzyjmy się jeszcze kwestii znaczenia układu makroskładników podczas stosowania diety bez nadmiaru kalorii.

Jeśli nasza dieta będzie niskotłuszczowa (~15%) i wysokowęglowodanowa (~70%) to ilość węglowodanów konwertowanych w procesie lipogenezy de novo wzrasta. Nie jest to może porażająca ilość – szacuje się, że nie przekracza 10 g tłuszczu dziennie, jednak warto wziąć tę informację pod rozwagę, planując dietę.

Występują również różnice między rodzajami węglowodanów. Jeśli zależy nam na minimalizowaniu magazynowania tłuszczu powstającego w procesie DNL powinniśmy wybierać źródła pokarmowe zawierające przewagę węglowodanów złożonych, tak aby ich udział w całości puli węglowodanowej wynosił więcej niż 60%.

UWAGA 4

Przy diecie niskotłuszczowej organizm radzi sobie z brakami dietetycznymi tłuszczu, zwiększając tempo DNL. Możemy temu częściowo zapobiegać, dbając o to, aby większość węglowodanów stanowiły węglowodany złożone.

Niektóre składniki pokarmowe podejrzewane są o zwiększanie DNL. Przyjrzyjmy się zatem kwestii spożywania alkoholu i jego wpływu na lipogenezę de novo.

Podejrzenia o zwiększonym udziale w wytwarzaniu tłuszczu z alkoholu nie znalazły potwierdzenia w badaniach – przynajmniej przy spożywaniu 30 g etanolu. Jeśli przyjmiemy alkohol w ilości, która odpowiada dwóm do czterech przeciętnych drinków, możemy się spodziewać wytworzenia w procesie DNL mniej niż 1 g tłuszczu. Czy zatem wypicie alkoholu nie ma realnego wpływu na procesy magazynowania i spalania tkanki tłuszczowej? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Choć wykazano niewielkie zwiększenie poziomu tłuszczu, to jednak po spożyciu alkoholu zaobserwowano zmniejszenie mobilizacji oraz spalania kwasów tłuszczowych.

UWAGA 5

Spożywanie alkoholu nie zwiększa bezpośrednio i w znaczący sposób przyrostu tkanki tłuszczowej, jednak przyczynia się do zmniejszenia tempa jej mobilizacji oraz spalania.

Kolejnym z ‘podejrzanych’ składników pożywienia jest fruktoza. Tym razem naukowcy, że tak powiem, mieli nosa – podawanie analogicznej ilości fruktozy zamiast glukozy podnosi znacząco tempo przemiany DNL. Jednak absolutna ilość uzyskanego tłuszczu jest mniejsza niż 10% spożytej fruktozy.

UWAGA 6

Mając na względzie przyrost tkanki tłuszczowej w procesie lipogenezy de novo, nie powinniśmy spożywać zbyt dużej ilości fruktozy.

Kobiety vs mężczyźni, czyli odwieczny konflikt z DNL w tle.

Młode kobiety poddano badaniom dotyczącym fazy cyklu miesiączkowego na zmianę lipogenezy de novo. Okazało się, że w początkowym okresie cyklu DNL zwiększała się dwu-, trzykrotnie. Choć przyrost wydaje się drastyczny, to jeśli przypomnimy sobie ile wynosi DNL (około 1 g) okaże się, że nic strasznego się nie dzieje – ewentualny przyrost tkanki tłuszczowej mniejszy niż kilogram w ciągu całego roku. Taka ilość w zestawieniu z wielkością roczną spożywanego tłuszczu (przeciętnie 30-75 kg) okaże się niewielka.

UWAGA 7

U kobiet w początkowej fazie cyklu menstruacyjnego zauważono zwiększoną DNL, ale jej realny wpływ na przyrost tkanki tłuszczowej w dłuższej perspektywie czasu pozostaje niewielki!

PODSUMOWANIE

Mam nadzieję, że udało mi się rozwiać wątpliwości Czytelników, co do tego, jak duży wpływ (bezpośredni) na przyrost tkanki tłuszczowej u zdrowych osób może mieć spożywanie węglowodanów.

Bezsprzecznym pozostaje fakt, iż mimo tego, że węglowodany bardzo niechętnie przemieniają się w tłuszcz rezerwowy - aby bowiem ścieżka DNL stała się aktywna wpierw muszą zostać wysycone wszelkie magazyny glikogenu w organizmie – to taki szlak w pewnych okolicznościach może być wydajny.

Jednak u większości osób, spożywanie węglowodanów będzie miało znacznie silniejsze oddziaływanie na zwiększanie poziomu tłuszczu. Węglowodany stanowią preferencyjnie wykorzystywane paliwo dla naszego organizmu. Jeśli zatem dostarczamy ich sporo w diecie, ograniczeniu ulega spalanie kwasów tłuszczowych. Im więcej węglowodanów, tym ów proces silniejszy, co w konsekwencji może prowadzić do ZWIĘKSZANIA ZAPASÓW TŁUSZCZU.

Bibliografia:

1. Hudgins LC, Seidman CE, Diakun J, Hirsch J. Human fatty acid synthesis is reduced after the substitution of dietary starch for sugar Am J Clin Nutr. 1998 Apr;67(4):631-9.
2. Minehira K, Vega N, Vidal H, Acheson K, Tappy L. Effect of carbohydrate overfeeding on whole body macronutrient metabolism and expression of lipogenic enzymes in adipose tissue of lean and overweight humans Int J Obes Relat Metab Disord. 2004 Oct;28(10):1291-8.
3. Hudgins LC, Hellerstein M, Seidman C, Neese R, Diakun J, Hirsch J. Human fatty acid synthesis is stimulated by a eucaloric low fat, high carbohydrate diet J Clin Invest. 1996 May 1;97(9):2081-91.
4. Jean-Marc Schwarz, Peter Linfoot, Doris Dare and Karmen Aghajanian Hepatic de novo lipogenesis in normoinsulinemic and hyperinsulinemic subjects consuming high-fat, low-carbohydrate and low-fat, high-carbohydrate isoenergetic diets American Journal of Clinical Nutrition, Vol. 77, No. 1, 43-50, January 2003
5. M K Hellerstein De novo lipogenesis in humans: metabolic and regulatory aspects EJCN April 1999, Volume 53, Supplement 1, Pages s53-s65
6. Marc K. Hellerstein Regulation of hepatic de novo lipogenesis is humans Annu Rev. Nurr. 1996. 16:523-57

http://www.perfectbody.pl...niemozliwe.html

Kto skomentuje ?

Dar
 
     
arturtsk

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 189
Wysłany: Sob Wrz 17, 2011 21:47   

przydało by się dokładnie przejrzeć badania, wyniki. Ciekawi mnie na jakich osobnikach przeprowadzali badania? mogli pomieszać, insulino-odpornych, czułych, otyłych, z nadwagą, z normalna wagą bez itd bo coś mi się nie chce wierzyć. oczywiście kto ile przemienia to sprawa indywidualna jak i przybieranie na wadze to nie tylko fat a i pewnie woda, więc i wazopresyna via insulina ma tutaj wpływ, może zaglądnę do badań z bibliografii w wolnym czasie
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Wrz 18, 2011 11:56   

Nie rozumiem co niby mamy tu komentowac, napisali oczywistą prawdę o której wszyscy przynajmniej tutaj powinni wiedziec.... chyba że coś mi umknęlo...
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 18, 2011 13:24   

Molka napisał/a:
napisali oczywistą prawdę


to jest komentarz

nie wiem tylko czy zgodny z prawdą :P

D
 
     
arturtsk

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 189
Wysłany: Wto Wrz 27, 2011 11:20   

Dario może to pomoże: (dopiero przeczytałem raz, but that is not enough)

http://carbsanity.blogspo...arb-excess.html
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Paź 15, 2011 20:17   

warto zajrzec w garki tzw fizycznym jedzacych jw bez cukrow,nadmiaru Ww (srednio do 100g Ww) i ci ktorzy lubuja sie w tlustym piwku i chlebie zagryzione owocami ciasteczkami (70g cukru na 100g). Widzd to z autopsji i zadne badania nie zmienia tego uwierzyc to znaczy zobaczyc. Przeciez komorka o profilu cukrowym (czytaj ludzi vide piramida) produkje w przewazajace ilosci T dokladniej cos ok 12 tys . A 1kg miesa i warzyw da jakies 3/4 mola 140g Ww glukozy? Jakie to ilosci wyrazone w ATP ktos wie?
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 00:50   

Z własnego doświadczenia w odniesieniu do "termojadów". Przy diecie wysoko ww ale ze zbyt niską podażą kalorii i białka, przy jednym posiłku dziennie organizm nie spala zapasowego T tylko cukier. Nawet 1200 kcal dla 75 kg gościa, aktywnego i na diecie wysoko ww nie odchudzi go tak skutecznie jak ta sama dieta wysoko ww z podażą 2000 kcal. Ale już przy 1200 kcal gdzie zdecydowaną większość stanowi T gość będzie znikał w oczach.

Sprawdzałem to na sobie, mam też znajomego który posila się raz dziennie i nie zjada więcej niż 1200 kcal (dieta wysoko ww), biega około 40 minut co drugi dzień i nie może pozbyć się fatu z brzucha. Jak byłem na diecie VLC, jadłem o jakieś 1000 kcal mniej i znikałem w oczach w zastraszającym tempie, tłuszcz ale i niestety mięśnie!

Wniosek z tego taki że preferowanym paliwem jest T i organizm nawet przy bardzo niskich kaloriach na diecie VLC spokojnie spala swoje zapasy, z ww już tak niestety nie jest. Oczywiście to wszystko w kontekście gubienia ostatnich kilogramów "upartego" tłuszczu.

Ale kobiety reagują inaczej. "Uparty" tłuszcz z ud nie znika tak skutecznie na diecie VLC (ww do 30g) jak na diecie bogatszej w ww. A już najgorzej działa jeden posiłek dziennie na diecie VLC! Dopiero po podaniu co 3-4 dni 200-300 g ww fat znowu zaczyna się spalać i widać efekty.

Z tego co wydedukowałem i zaobserwowałem, u kobiet ostatnie "uparte" tłuszcze szybciej się gubi podając 3-5 posiłków LC dziennie niż jeden duży, nawet kiedy jest to VLC. Za mało ww przez za długi czas prowadzi do spowolnienia lub nawet zatrzymania spalania zapasów (po za tym kobiety gorzej znoszą bardzo niskie ilości ww).

I jest jeszcze sprawa, bardzo ważna, rodzaju pożeranego pożywienia. Obrobione termicznie tłuszcze ( i inne składniki) nie są tak dobrze metabolizowane jak surowe.

Nie mam na to potwierdzenia w postaci jakichś badań, wynika to tylko z mojej obserwacji. Na surowym VLC bardzo szybko traci się wagę, na obrobionym termicznie już tak nie jest. Mam tez taką teorię że obrobione termicznie pożywienie sprawia że organizm "trzyma" znacznie więcej wody i dłużej niż na surowym (jeżeli jest to prawda to wynika to zapewne z tego że potrzebuje znacznie więcej czasu i zasobów na metabolizowanie "termizowanych" składników niż na metabolizowanie "surowizny". Tym samym apetyt zawsze będzie większy co prowadzi do pożerania większej ilości pokarmu w stosunku do pierwotnych potrzeb organizmu).

Surowizna zawiera w sobie wodę strukturalną która jest nieodłączną i konieczną częścią i składnikiem pokarmu, "termiczne" żarcie już niestety tej wody zawiera znacznie mniej co może prowadzić do problemów z przyswajaniem pokarmu. Aby móc uzdatnić obrobiony termicznie pokarm organizm musi mieć zawsze więcej wody, co prowadzić może do kolejnych problemów.

Więc jak w takich warunkach można rozszyfrować co, jak i gdzie się dzieje w organizmie? Wszystkie wyliczenia i reakcje teoretyczne na papierze zakładają ze mówimy o nie zmienionych przy pomocy temperatury składnikach pokarmowych. Szczególnie jeśli mówimy o białku, enzymy proteolityczne są podstawą funkcji życiowych, zjadając pożywienie bez tych enzymów (na dodatek ze znacznym ubytkiem wody która jest elementem koniecznym przy wszystkich reakcjach w organizmie) nie można liczyć na to że reakcje w organizmie będą wyglądały tak jak na papierze.

Moim zdaniem jeżeli mamy rozpatrywać to w jaki sposób i jak nadmiar ww, T czy B może wpływać na odkładanie się fatu powinniśmy najpierw rozdzielić "surojadów" od "termojadów" bo to dwa zupełnie inne światy. Generalnie, organizmy "termojadów" muszą działać inaczej i muszą zmagać się z utylizacją pokarmów nie kompatybilnych z ich własnymi tkankami. Co gorsza, muszą usuwać z obiegu odpady które nie mogą być wykorzystane a to prowadzi do wynaturzeń.

Jedząc surowe zjada się cały pakiet potrzebnych składników i organizm dostaje wszystko to co musi aby przyswoić pokarm. Jedząc termizowane organizm dostaje nie kompletny pakiet i dodatkowo porcję składników których nie może przyswoić a na których wydalenie potrzebuje dodatkowych zasobów których nie ma! Koło się zamyka.

Więc przykładowy surowy miód to nie to samo co pasteryzowany miód po którego zjedzeniu zawsze organizm będzie na minusie, który będzie chciał wyrównać. Dlatego surowe ww to zupełnie inna bajka niż obrobione ww (i co się z tym wiąże metabolizowanie tych ww).
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 17, 2011 06:06   

Gudrii

świetny post , warto czekać na takie perełki
dziękuję :-)

Darek
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 19:02   ?

jak mozna na LC wymieniac miod jako jedno z 'podstawowych' zrodel Ww.
Jak dla mnie to surojady maja gorzej,poniewaz wydatkuja duze ilosci energii (chudniecie u surojadow) na rozbicie surowego bialka czy to zwierzecego,roslinnego do struktury 3,4 rzedowej. Prowizoryczne Zaoszedzenie enzymow-witamin-mineralow (aminokwasy-wit-mine=chelat) nie rekompensuje wydatku energetycznego co skutkuje zjadaniem wieksźej ilosci B. Bialko podnosi glukagon,glukagon powoduje intensywniejsze wykorzystywanie T jako paliwo. Wieksza ilosc B =wieksza ilosc amoniaku (mocznika)=wieksye straty energi z utylizacja poduk przemiany materii po B
Jezeli mozna zrobic proste porownanie to
Surojad (czlekoksztaltny) vs termojad (homo s)
tak to widze
Zycie polega na pozyskiwaniu energii,a nie jej wydatkowaniu. W tym przypadku trawíenie oraz utrzmanie optymalnej temp organizmu mimo nie ogrzanych pokarmow zwlasźcza mieso.
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 20:03   Re: ?

Mariusz_ napisał/a:
Jak dla mnie to surojady maja gorzej,poniewaz wydatkuja duze ilosci energii (chudniecie u surojadow) na rozbicie surowego bialka czy to zwierzecego,roslinnego do struktury 3,4 rzedowej.


Pomyliłeś się w strukturach. Struktura czwartorzędowa białka jest tą najbardziej rozbudowaną, dzięki której białka mogą spełniać wiele funkcji, np. rozbudowane cząsteczki "białek enzymowych".
Niektóre białka dzięki temu, że są tak rozbudowanymi cząsteczkami o wielu grupach funkcyjnych, pomimo, że nie mogą dyfundować przez barierę krew-mózg ze względu na wysoką masę cząsteczkową, mogą to zrobić na drodze transportu czynnego. Zapewne wchodzi w grę wtedy wiele reakcji.
Struktura czwarto-, trzecio- i drugorzędowa inforumuję o aktywności biologicznej.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 20:32   

Ano, poza tym czwartorzędową mają tylko niektóre białka, np. hemoglobina.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 20:44   


:P
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 22:02   

Zle śie wyrazilem. Chodzi o to,ze obrobka kulinarna rozrywa strukture 3i4 rzedowa bialka,kt ulatwia rozlozemie bialka dn prortych aminokwasow.
Wit i min istotne jest przyswajalnosc nie ilos. W wieku dzieciecym jest ona na wyzszym pnziomie (budowa organizmu) niz doroslych np wapn magnez na pozhomie 30-40% u doroslych.
www.e-dietetyka.pl/podsta...linarnych-.html
dlatego to co jadalne na surowa jada sie
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Wto Paź 18, 2011 00:42   

Mariusz_ napisał/a:
jak mozna na LC wymieniac miod jako jedno z 'podstawowych' zrodel Ww.
Jak dla mnie to surojady maja gorzej,poniewaz wydatkuja duze ilosci energii (chudniecie u surojadow) na rozbicie surowego bialka czy to zwierzecego,roslinnego do struktury 3,4 rzedowej. Prowizoryczne Zaoszedzenie enzymow-witamin-mineralow (aminokwasy-wit-mine=chelat) nie rekompensuje wydatku energetycznego co skutkuje zjadaniem wieksźej ilosci B. Bialko podnosi glukagon,glukagon powoduje intensywniejsze wykorzystywanie T jako paliwo. Wieksza ilosc B =wieksza ilosc amoniaku (mocznika)=wieksye straty energi z utylizacja poduk przemiany materii po B
Jezeli mozna zrobic proste porownanie to
Surojad (czlekoksztaltny) vs termojad (homo s)
tak to widze
Zycie polega na pozyskiwaniu energii,a nie jej wydatkowaniu. W tym przypadku trawíenie oraz utrzmanie optymalnej temp organizmu mimo nie ogrzanych pokarmow zwlasźcza mieso.
eee... właśnie enzymy i bakterie obecne w pokarmie surowym rozkładają białko, dzięki temu organizm nie musi poświęcać tyle własnych zasobów na trawienie, tym samym oszczędza energie i mikroskładniki. Surojady chudną szybciej zapewne dlatego że właśnie zasoby które u termojadów są wykorzystywane na trawienie i utylizację odpadów tu są wykorzystywane na pozbycie się zbędnego balastu który jak dobrze wszyscy wiemy skraca życie. No i jedzenie na surowo wcale nie oznacza jedzenia większej ilości B a może być wręcz odwrotnie bo część termizowanego białka nie jest już niestety przyswajalna, a surowe może być wykorzystane w 100%. Oczywiście, przejście na surowe będzie się zapewne w pierwszej fazie wiązało z pożeraniem większych ilości B i T i może nawet ww ponieważ organizm będzie dążył do jak najszybszego odbudowania. To nie mój wymysł, w pewnym sensie potwierdzają to badania Pottengera. Weźmy lipazy, bez nich trawienie termizowanego fatu jest nowym wyzwaniem dla organizmu, obciąża to trzustkę i dwunastnicę. Na domiar złego, nie wiemy w jakiej postaci termizowane tłuszcze trafiają do jelita i co organizm musi poświęcić aby je strawić (rak jelita jest nie jest chyba niczym nowy dla DO-wców). Surojady chudną szybciej ponieważ organizm ma więcej wolnych zasobów, czasu i energii na pozbycie się zbędnego balastu zamiast walczyć z „uzdatnianiem” i usuwaniem trudno przyswajalnych resztek termizowanego pokarmu.

Mariusz, zrób sobie prosty eksperyment, zostaw kawał mięcha surowego w warunkach tlenowych na 3 tygodnie na talerzu i kawał termizowanego i zobacz co się stanie (ale w sterylnych warunkach).

Termizowane to nie to samo co surowe i tym samym wszystkie reakcje w organizmie będą się różnić u surojadów i termojadów, szczególnie czas trawienia i w wypadku termojadów uzdatniania pokarmu do wykorzystania.

Kocham steki! Ale to nie znaczy że są one najzdrowszą opcją.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved