Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Melatonina
Autor Wiadomość
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 12:41   Melatonina

Cytat:
Patogenne skutki niskiego poziomu melatoniny

Nie trzeba mieć gruntownej wiedzy historycznej, aby szybko dostrzec, że historia Polski obfituje w wydarzenia ilustrowane figurą ofiary i morzem przelanej krwi.
Z pewnego punktu widzenia można wręcz przyjąć, że najeźdźcze armie przewalały się przez nasz kraj ze wschodu na zachód i z północy na południe, niszcząc, rabując, gwałcąc i profanując co się tylko da. Większość literatury przedmiotu dowodzi też, że agresorzy reprezentowali określony fenotyp oraz socjotyp. Innymi słowy – ma ich łączyć zespół cech psychofizycznych wyrażający się m.in. tym, co znany fizjonomista/morfologista Theodor Piderit określał mianem „veiled look”.

Hannibal Lecter - blondyn? / Fot. AKPAZnaczna część środowisk naukowych, zwłaszcza zaś antropolodzy i socjolodzy kultury, nie wspominając już o kryminologach, jest zgodna w tym, że najbardziej zdehumanizowane jednostki odznaczają się charakterystyczną powierzchownością, w której dominantę stanowi jasne owłosienie. Na dowód przytacza się rozliczne przykłady – od Kaliguli i Heroda zaczynając, na Beri, Leninie, Rokossowskim i Goebbelsie kończąc. Historia oferuje także cały rezerwuar innych jasnowłosych „bohaterów”, którzy krwawo tłumili powstania narodowe, rozpalali ogień na stosach czy zasilali organizację Klu Klux Klan. Co więcej – te same źródła dowodzą, że najbardziej bezwzględni inkwizytorzy rzadko kiedy wywodzili się spośród osób ciemnowłosych. Nie może zatem dziwić, że nawet Hannibal Lecter i Marilyn Manson – popularne ikony wyrafinowanego wynaturzenia pop-kultury – to właśnie blondyni.

Przeświadczenie o społecznych i psychologicznych reperkusjach tego fenotypu jest tak dalece utrwalone (jako rodzaj obowiązującej kliszy wizualnej i mentalnego standardu), że rzutuje na nasz język oraz zachowania. Dowodzi tego chociażby fakt, że niektóre matki stosują wobec dzieci prostą technikę mnemotechniczną, powtarzając: „Kochaj chłopców, dziecko, byle nie blondynów, bo blondyni bałamucą nie kochają i porzucą”.
Z tych kilku zaledwie przykładów możemy wnosić, że społeczna i kulturowa rezerwa – czy czasami nieukrywana idiosynkrazja wobec blondynów – jest bardzo silna i oddziałuje na nasze role oraz postawy. Podążając zaś tym tropem, możemy pokusić się o skonstruowanie tezy o (niekoniecznie spiskowej) roli blondynów w kształtowaniu dziejów oraz ich wpływie na kształt i wyraz naszej doczesności.

Komu z nas nie zrobiono świństwa? Złośliwie nie zajęto miejsca parkingowego? Nie wepchnięto się przed kasę poza kolejnością? W 90 proc. przypadków takie aspołeczne zachowania przejawiają blondyni. Należą do nich także agresywni pseudokibice oraz awanturujący się pijaczkowie. Co więcej – kiedy zginie nam portfel można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że nie ukradł go brunet. Tę oczywistość można uniwersalizować i przenosić na inne domeny życia społecznego.

Niektóre źródła prasowe dowodzą przecież, że gdy na czele rządu stoi blondyn, szansa na pomyślność dla obywateli takiego państwa jest bliska zeru. Ekstremalny poziom bufonady i arogancji uniemożliwiają jakikolwiek konstruktywny dialog i podejmowanie decyzji o motywacjach innych niż egoistyczne. Schodząc zaś na grunt bardziej realny, mogę przytoczyć fakt, że ponad trzy tygodnie temu napisałam list do nowo wybranego premiera i – jak łatwo się domyślić – do dnia dzisiejszego nie otrzymałam odpowiedzi...
Jakkolwiek podobne zdarzenia można mnożyć w nieskończoność, bez wątpienia warto poddać już te przytoczone przeze mnie uogólniającej refleksji na temat biologicznego determinizmu jasnowłosych.

W tym miejscu rodzi się też pytanie: dlaczego poziom agresji i dehumanizacji blondynów jest aż tak wysoki? I czy wyznacznik ten dotyczy tylko mężczyzn? Uznane gremia naukowe skłaniają się na przykład ku hipotezie, że istnieje korelacja pozytywna pomiędzy niską zawartością melatoniny w tkankach a niszczącym wpływem testosteronu na mózg. Innymi słowy – melatonina hamuje destrukcyjne procesy powodowane przez ten typowo męski hormon. Wysoki jej poziom, czego zewnętrznym objawem jest przede wszystkim ciemny kolor włosów, stanowi zatem barierę zapobiegającą nieodwracalnym przeważnie procesom. A ponieważ poziom testosteronu w organizmach kobiet jest z reguły niski, mózgi blondynek nie są zagrożone żadnymi patologicznymi zmianami.

Warto tutaj także przytoczyć przykład amerykańskich naukowców, którzy przez kilka lat prowadzili badania grupy blondynów, reprezentantów różnych grup zawodowych o szerokim spektrum światopoglądowym. Projekt, chociaż wyglądał bardzo obiecująco, niestety, musiał zostać przerwany, gdyż poddawani eksperymentom blondyni odgryźli dłoń opiekującej się nimi asystentki, zaś profesora prowadzącego badania... pokrótce skonsumowano.

W rezultacie żaden zespół naukowców nie zdecydował się kontynuować przerwanych badań. Mimo tego nieodwracalnego uszczerbku dla przyszłości nauki, w ramach już przedsięwziętych i zrealizowanych badań udało się ocalić kilka tez i sformułować wiążącą definicję „blondyna”. Ta ostatnia zaś jest szczególnie istotna z racji chaosu terminologicznego i panoszącego się w świecie ponowoczesnym relatywizmu. Nomenklatura genotypu i cechy dystynktywne blondyna okazują się tym bardziej bezcenne, że obecnie na skutek zanieczyszczenia środowiska naturalnego i naturalnych zmian organicznych (czego przejawem jest postępujące z wiekiem ciemnienie włosów, wypadanie ich lub siwienie) może zdarzyć się, że blondyn zewnętrznie niewiele różni się od szatyna. Sytuacja staje się w dwójnasób skomplikowana, kiedy obaj blondyni stają się aktywni społecznie w newralgicznym okresie życia, charakteryzującym się brakiem owłosienia spowodowanym uprzednim wyłysieniem... Stąd też ogromne korzyści płynące z poczynionej regulacji terminologicznej, w myśl której za blondyna uważa się osobnika posiadającego blond włosy – pierwotnie, potencjalnie albo przejściowo (vide: bracia Kaczyńscy).

Oczywiście, nauka staje się kolebką postaw i poglądów wówczas, kiedy jej wyniki przynoszą namacalne i zrozumiałe dla społeczeństwa efekty. Idąc zaś śladem tych rozważań, możemy śmiało przekuć te tezy na pragmatykę dnia codziennego. Ponieważ istotą naszego życia są szeroko rozumiane relacje interpersonalne, poszukujemy prostych recept i rozwiązań czyniących świat bezpiecznym i jednoznacznym. A skoro blondyni są incorrect, świadome zagrożenia kobiety powinny dokładnie badać przeszłość domniemanych partnerów, przeprowadzając m.in. wywiad środowiskowy, inwigilując znajomych z dzieciństwa i dokładnie analizując ich fotografie.

Cytat:
Melatonina

O znaczeniu hormonów dla procesów metabolicznych, układu immunologicznego, psychiki, dojrzewania i wielu, wielu innych procesów wiadomo od dawna. Nasza wiedza jednak wciąż wzrasta – nowe odkrycia dają daleko idące obietnice dla każdego człowieka.

Tu przedstawiamy superhormon (wg określenia użytego przez jednego z czołowych współczesnych badaczy hormonów - dr Wiliama Regelsona) - melatoninę.

W Polsce kojarzy się melatoninę z lekiem nasennym, ale zakres jej działania jest znacznie szerszy. Jest uważana za jedno z najbardziej obiecujących odkryć ostatnich lat.

Na podstawie badań i analizy działania melatoniny W. Regenson odważył się postawić tezę, że starzenie się jest chorobą (którą można pokonać hormonami) a nie naturalnym procesem!

Nawet jeśli to stwierdzenie posuwa się za daleko, to ilość pozytywnych skutków działania melatoniny każe potraktować ją jako ważny lek przyszłości.

Skoro tak, to dlaczego stosunkowo mało się o tym mówi? Niestety, jak w wielu innych przypadkach, medycyna, a ściślej przemysł farmaceutyczny, sprzeniewierza się swej głównej roli. Brak zainteresowania melatoniną (przynajmniej do niedawna) lekarzy-praktyków wynika często z niedoinformowania, a to z faktu że melatonina jest tanią naturalną substancją, której nie można opatentować. Firmy farmaceutyczne nie mają więc żadnego interesu w popularyzowaniu melatoniny, podczas gdy mogą reklamować znacznie droższe leki i na nich zarabiać. Także część lekarzy woli przepisywać te leki, których stosowanie jest „subsydiowane” przez przemysł farmaceutyczny – w postaci bezpłatnych seminariów wyjazdowych, podarunków i premii.

Poniżej wybór informacji zebranych z paru źródeł w Internecie oraz na podstawie książki W. Regelsona i Karola Colmana „Obietnica superhormonów” (Wydawnictwo Amber 1997).



Melatonina to hormon wytwarzany u człowieka przez szyszynkę - gruczoł dokrewny zlokalizowany w centralnej części mózgu. Jest hormonem regulującym wiele procesów życiowych. Wydzielanie melatoniny zmienia się w ciągu życia człowieka, a jej produkcja jest najniższa w podeszłym wieku. Dlatego melatonina – jako preparat leczniczy - ma największe znaczenie dla ludzi starszych.

Melatonina a układ immunologiczny

Wzmacnia układ immunologiczny, pomaga walczyć z chorobami, utrzymuje młodzieńcze zdrowie i żywotność. Zwiększa wagę grasicy – gruczołu dokrewnego, pełniącego rolę wytwórcy jak i rezerwuaru limfocytów T. Należy podkreślić, że grasica z wiekiem zanika a jej stan ma istotne znaczenie dla funkcjonowania systemu odpornościowego człowieka. Ponieważ poziom melatoniny u człowieka zaczyna się obniżać po czterdziestym roku życia przyjmując dodatkowe dawki melatoniny wzmacniamy zanikającą z wiekiem odporność organizmu. I właśnie od czterdziestki występuje konieczność przyjmowania dodatkowych dawek tego hormonu.



Melatonina – środek profilaktyczny i lek przeciw rakowy



Zwiększa zdolność organizmu do wyszukiwania i niszczenia komórek nowotworowych. Pomaga w profilaktyce raka piersi i prostaty więc konieczna jest zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet. Posiada pewną szczególną właściwość przydatną w leczeniu raka. Otóż badania kliniczne wykazały, że melatonina ma ogromną zdolność eliminowania z organizmu wolnych rodników a te jak wiadomo są główną przyczyną pierwotnych uszkodzeń komórek, wiodących do przemiany normalnych komórek w komórki rakowe.
Jak wykazały badania melatonina wykazuje działanie synergiczne a stosowana w połączeniu z innymi znanymi lekami przeciwrakowymi, wzmacnia ich działanie.



Melatonina - środek wzmacniający serce





* Normalizuje poziom cholesterolu we krwi



* Obniża za wysokie ciśnienie



* Chroni organizm przed chorobami wywołanymi stresem



* Pomaga w zapobieganiu zawałom serca i udarom mózgu.

Chociaż dokładny mechanizm wpływu melatoniny na poziom cholesterolu we krwi nie został jeszcze dokładnie poznany to przyjmuje się, że oddziaływanie melatoniny na poziom cholesterolu ma związek z oddziaływaniem melatoniny na wytwarzanie hormonów przez tarczycę. Funkcje melatoniny są różnorodne. Może obniżyć poziom cholesterolu, a więc zapobiec powstawaniu złogów w naczyniach krwionośnych. Może znormalizować ciśnienie krwi i zahamować działanie wolnych rodników - oba te czynniki niszczą arterie i uszkadzają serce. Ponadto melatonina jest w stanie likwidować destrukcyjne działanie hormonów stresowych - kortykosterydów, które mogą doprowadzać do uszkodzeń mięśnia sercowego nawet u zdrowych osób.
Reasumując - melatonina pomaga utrzymywać przez całe życie mocne i skutecznie pracujące serce.
Melatonina a seks


Stymulujący wpływ melatoniny na seks jest odczuwalny w ciągu całego naszego życia na wiele sposobów. To właśnie ten hormon rozpoczyna pokwitanie i "uruchamia" aktywność seksualną; zwiększa potrzebę nawiązywania więzi emocjonalnych z innymi ludźmi i wchodzenia z nimi w silne i trwałe związki. Dzięki własnościom cofania procesu starzenia się melatonina może również przyczyniać się do zapobiegania fizycznym problemom związanym z wiekiem, które często utrudniają osiągnięcie satysfakcji seksualnej.

Melatoninę wykorzystuje się też do łagodzenia skutków andropauzy występującej u mężczyzn po 50. roku życia, podczas której zmniejsza się wydzielanie niektórych hormonów, m.in. właśnie melatoniny. Z powodu niedoboru tego i innych hormonów mają oni nie tylko zaburzenia snu, skłonność do depresji, uderzenia gorąca, ale i obniża się u nich potencja seksualna (endokrynolodzy nazywają to zjawisko nawet melatoninopauzą). W ramach hormonalnej terapii zastępczej, którą można stosować w okresie andropauzy, oprócz testosteronu i innych hormonów podaje się również melatoninę

Melatonina pozwala zatem zachować zainteresowanie seksem przez całe długie i zdrowe życie.

Melatonina - pigułka nasenna

Wydzielanie melatoniny jest zależne od rytmu dobowego, który ściśle wiąże się ze zmianami oświetlenia w nocy i w dzień. Wzrasta w ciemności, a maleje podczas oświetlenia dziennego lub pod wpływem sztucznego światła. Wytwarzanie melatoniny zwiększa się więc w okresach, gdy dzień jest krótszy. Melatonina umożliwia dostosowanie organizmu do zmian rytmu oświetleniowego:



* Reguluje nasz zegar biologiczny



* Wspomaga prawidłowy przebiegu snu z prawidłowymi fazami REM i NREM



· Zapobiega konieczności stosowania farmakologicznych środków nasennych.

Uzupełnienie poziomu melatoniny pozwala więc normalizować sen, a właśnie dobry sen jest, jak wiemy, absolutnie niezbędnym czynnikiem pozwalającym zachować młodość i zdrowie.

Melatonina jest zupełnie inna niż pozostałe leki nasenne. Nie jest w pełnym tego słowa znaczeniu lekiem nasennym, tylko zapewnia naturalny sen, w przeciwieństwie do snu wywołanego stosowaniem benzodiazepinu (klasyczne leki nasenne wydawane na receptę). Efekty działania melatoniny nie są zauważalne natychmiast. Melatonina działa po pewnym czasie systematycznego stosowania, ponieważ muszą powstać na nowo receptory ją przyjmujące. Efekt działania melatoniny jest widoczny u większości pacjentów po tygodniu stosowania. U niektórych osób na efekty należy zaczekać nawet i dwa, trzy tygodnie- zależy to od wielkości zaburzeń snu. Dalsze systematyczne przyjmowanie melatoniny w sposób ciągły, powoduje utrzymanie się jej wysokiego poziomu.

Po zażyciu pastylki nie mamy takiego samego uczucia jak pod zastosowaniu klasycznego leku nasennego. Zaraz po zastosowaniu melatoniny można zasnąć, gdyż ułatwia ona zaśnięcie, ale można również nie kłaść się spać, jeśli się tego nie chce. Po zastosowaniu klasycznego leku nasennego jest bardzo trudno nie spać, nawet jeśli się tego jeszcze nie chce. Mówiąc inaczej po zastosowaniu klasycznego leku nasennego traci się pamięć, człowiek nie wie co się z nim dzieje. Po pewnym czasie od zastosowania tabletki nie pamięta się niczego. Natomiast melatonina właściwie jest sygnałem do spania, a nie substancją nasenną. Dlatego też bardzo ważne jest, aby wiedzieć kiedy można ją stosować. W przypadku kiedy u danej osoby nie występują niedobory melatoniy, to lepiej jej nie stosować. W przypadku osób, które mają odpowiednio wysoki poziom własnej melatoniny w organizmie, zastosowanie melatoniny w tabletkach nie poprawi ich stanu. Ich problemy ze snem nie są związane z niedoborami melatoniny, lecz wynikają z innych przyczyn, które powinny być leczone.

Melatonina nie powoduje zmęczenia porannego. Nie zaburza sprawności psychofizycznej.




Melatonina - podsumowanie

Korzystne dla naszego zdrowia własności melatoniny są następujące:



* opóźnienie starzenia: może wydłużyć życie o całe dekady, utrzymując nasze ciało w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej;



* zwalczanie chorób: pomaga w profilaktyce chorób układu krążenia, nowotworów i innych ciężkich zaburzeń funkcyjnych organizmu



* zmniejszenie podatności na stres: potrafi obronić nas przed niszczącymi skutkami chronicznego stresu;



* przywracanie naturalnego cyklu funkcjonowania organizmu:



* jest bezpiecznym, nie dającym uzależnień środkiem nasennym, który może zlikwidować zakłócenia naszego cyklu dobowego, w takich na przykład sytuacjach, jak zmiana stref czasowych (podczas międzykontynentalnych liniach lotniczych) lub bezsenność


Jak przyjmować melatoninę


Do niedawna melatoninę sprowadzano nieoficjalnie z zagranicy, gdzie jest od dość dawna powszechnie dostępna i uznana. W 2003 r. pojawiła się w naszych aptekach, gdzie można ją kupić bez recepty.
Melatonina działa w nierozerwalnym związku z gruczołem dokrewnym – szyszynką -będącym naturalnym regulatorem wszelkich funkcji życiowych organizmu. Kiedy praca szyszynki jest zakłócona w wyniku naruszenia dobowego cyklu organizmu, czy też wydolność gruczołu zmniejsza się z wiekiem, melatonina jest w stanie przywrócić jego działanie do maksymalnej wydajności. Jeśli szyszynka funkcjonuje prawidłowo, podobnie prawidłowo funkcjonuje nasz organizm, natomiast każde zaburzenie pracy gruczołu odbija się negatywnie na równowadze organizmu. Jakie więc dawki melatoniny są niezbędne do przywrócenia naturalnej równowagi? To zależy w dużej mierze od problemów, jakim chcemy przeciwdziałać. Dawkowanie zalecane w celu spowolnienia procesów starzenia różni się wyraźnie od wskazań przy przeciwdziałaniu bezsenności czy skutkom zmian stref czasowych.
Dawkowanie przytoczone poniżej jest podane za autorami książki „Cud melatoniny”: doktorem Wiliamem Regelsonem - kierownikiem Wyższego Studium Medycznego przy Uniwersytecie Stanu Wirginia oraz doktorem Walterem Pierpaolim - dyrektorem Fundacji Biancalana-Masera w Ankonie /Włochy/ zajmującej się problemami wieku podeszłego.
Na początek generalna zasada: w terapii melatoninowej chodzi zawsze o wyrównanie poziomu melatoniny w organizmie, nigdy o przekroczenie naturalnego progu.
Mając na względzie ten nadrzędny cel - nie zaleca się podawania melatoniny dzieciom. W dzieciństwie produkcja melatoniny w organizmie jest najintensywniejsza nie ma więc potrzeby (poza szczególnymi przypadkami), by go uzupełniać. To samo dotyczy kobiet w ciąży i w okresie laktacji.

Melatonia działa w sposób naturalny. Jej działanie nasenne zostało sprawdzone w licznych działaniach klinicznych. Potwierdziły one, że jest ona skuteczna i można ją bezpiecznie stosować. Melatonina nie uzależnia i nie ma żadnych istotnych działań ubocznych. Dlatego w aptekach jest dostępna bez recepty.

Wg stanu obecnej wiedzy melatoninę można bezpiecznie łączyć z innymi lekami.

Uwaga: podane tu informacje bazują na ogólnie dostępnych danych, zaleca się jednak aby przed braniem hormonu zasięgnąć rady lekarza lub farmaceuty.

Jak dużo melatoniny potrzebujesz?


Aby utrzymać optymalny poziom hormonu zaleca się określone dawkowanie dla poszczególnych kategorii wiekowych. Wielkość dawek ustalono przy uwzględnieniu średniego poziomu hormonu u dorosłych w określonym wieku oraz średniej maksymalnych jego poziomów.

Wiek 40 - 44 lat
Doza 0,5 - 1,0 mg
Stosowanie przed snem

Wiek 45 - 54 lat
Doza 1,0 - 2,0 mg
Stosowanie przed snem

Wiek 55 - 64 lat
Doza 2,0 mg
Stosowanie przed snem

Wiek 65 - 75 lat
Doza 2,5 - 5 mg
Stosowanie przed snem

Wiek powyżej 75 lat
Doza 3,5 - 5,0 mg
Stosowanie przed snem

Należy kupować preparaty syntetyczne i unikać melatoniny pochodzenia zwierzęcego (na opakowaniu znajduje się wówczas informacja, że czystość została sprawdzona przy zastosowaniu HPLC).
W polskich aptekach melatonina jest obecnie dostępna w opakowaniach 30 i 60 pastylek po 3 mg oraz 30 pastylek po 5 mg. Dodatkowe informacje o leku podaje załączona do niego ulotka.

Przeciwwskazań do przyjmowania tego środka jest niewiele. Nie powinny go brać kobiety przed planowanym zapłodnieniem (gdyż może mieć działanie antykoncepcyjne), podczas ciąży i laktacji, osoby mające depresję pochodzenia endogennego, chorzy psychicznie, a także chorzy na ciężkie alergie, choroby autoimmunologiczne, niewydolność nerek oraz niektóre nowotwory (np. białaczkę).
Zawsze dąży się do wyrównania niedoboru tego hormonu i nieprzekraczania jego naturalnego poziomu, aby nie spowodować nadmiernej senności.

Opr. L. Korolkiewicz
 
     
Angelspit 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 57
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 14:41   

Trochę mnie zaszokował pierwszy artykuł, bo nigdy nie dostrzegałem korelacji pomiędzy kolorem włosów a agresją :hah:
Przeczytałem to wszystko, ale uważam, że nie należy generalizować, bo jest mnóstwo innych czynników, które potrafią z człowieka zrobić zwierze.
Żeby nie było, mam ciemnobrązowe włosy i oczy :P
Znałem co prawda jednego blodyna, kawał sk...la, ale znam też niesympatycznych brunetów.
Afrykańscy dyktatorzy też mają pod dostatkiem melatoniny. Hitler, Mussolini, Stalin, Mao Zedong, cesarz Hirohito, Osama bin Laden. Nie chcę się kłócić, bo jakaś tam mała racja pewnie jest w tym, co przytoczyłeś. Hormony nami rządzą, więc testosteron także, ale przecież nie jedna kobieta ma bardziej "samczy" charakter niż spokojny i stonowany mężczyzna. Blondwłosa Skandynawia to społeczeństwo uchodzące za bardzo przyjazne.
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 14:57   

Angelspit napisał/a:
Hormony nami rządzą

Raczej brak ich równowagi lub niedobór nam szkodzi.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 14:58   

Na zdrowy rozum:
jasnowłosi są głównie na północy, a tam przecież jest mało naturalnego światła (czyli słońca), więc powinni produkować więcej melatoniny. Od razu zaznaczam, że pomijam tu czasy współczesne, kiedy to mamy elektryczność i sztuczne światło.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 16:52   

Hannibal napisał/a:
Na zdrowy rozum:
jasnowłosi są głównie na północy, a tam przecież jest mało naturalnego światła (czyli słońca), więc powinni produkować więcej melatoniny. Od razu zaznaczam, że pomijam tu czasy współczesne, kiedy to mamy elektryczność i sztuczne światło.

Pytanie podstawowe od jakiego czasu tam są - tysięcy dziesiątek tysięcy, setek tysięcy. Geny muszą mieć odpowiednią ilość czasu na przepracowanie. BDW to by jakoś tłumaczyło bezwzględność w łupieniu przez wikingów innych nacji 8-)
 
     
Angelspit 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 57
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 17:21   

To tłumaczyłoby ich wojowniczość, gdyby uznać, że blondyni, z powodu braku melatoniny, są bardziej agresywni, natarczywi i aspołeczni niż reszta ludzi. Wikingowie napadali inne nacje z powodu braku u siebie ziemi pod uprawę, niektóre plemiona zostały wygnane ze swych terenów przez konkurujące społeczności, więc prędzej czy później musiał się wytworzyć ten dziwny "trend" napadania i łupienia. No i wikingowie mieli religię, która zakładała pośmiertną nagrodę za waleczność w boju. Podobnie wojowniczą religię mieli ciemnowłosi Arabowie. W tej "blond" teorii jest zbyt wiele znaków zapytania.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 17:44   

Kolor włosów a poziom agresji. Kolejny absurd. Ile jeszcze??

Tomek
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Paź 25, 2010 18:31   

M i T napisał/a:
Kolor włosów a poziom agresji. Kolejny absurd. Ile jeszcze??

Tomek
,,

dlaczego więc pokutuje to przekonanie
że ryży jest fałszywy

ps,
te dywagacje należy przypisać tzw świńskim blondynom - ryżym
rasowy blondyn nie zasłużył sobie na takie postrzeganie
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 18:50   

Funkcjonuje też idiotyczne przekonanie, że "kot to fałszywe zwierzę". Zero argumentacji, a twierdzenie to legitymować może jedynie kompletny brak znajomości obyczajów tych najwspanialszych na globie zwierząt.

Ali, a pomyśl inaczej, bo już kumam do czego zmierzasz. Żydzi w dużej mierze bywają ryży. Przy założeniu istnienia zbiorowej mentalności wynikłej z pewnego rodzaju chowu, chyba uprawomocniony jest osąd, że pomijając chlubne przypadki wyłamania się z kieratu nieświadomego powielenia wzorca wychowania, społeczność będzie dysponować określonym rysem mentalnym, zawierającym w sobie podobny fundament.

Załóżmy, że Żydzi chcą wszystkim dokopać kierując się imperializmem i resentymentem. Kładąc nacisk na manipulację i gruntowne, efektywne wykształcenie, osiągają efekt globalny lub ograniczony do pewnego rejonu wpływu. Kierując się zasadą osiągnięcia sukcesu za wszelką cenę, dla innych nacji sobie podporządkowanych, będą fałszywymi, niegodnymi zaufania ciemiężcami.

Ali, prawie wszystko wynika z bazy, jaką przesiąka dziecko. Sukces całego narodu, jakkolwiek go nie pojmować, będzie wynikiem odpowiedniego zdyscyplinowania i pozbawienia jednostki indywidualności. Jeśli konkretny naród chce zdobyć teren i władzę, musi przejawiać wszystkie cechy psychopaty, w przeciwnym razie ginie w odmętach historii jako nic nie znaczący ochłap społeczny.
Jest to kurewsko smutne, wkurzające, ale prawdziwe. Można użyć do tego celu kłamstw, matactw, oszustw, najazdu zbrojnego, manipulacji w każdej z postaci. Sukces narodu zawsze zależy od zniewolenia jego obywateli lub ich ujednolicenia pod wspólnym hasłem.
Oczywiście pisząc "sukces" mam na myśli to, do czego historia nas przyzwyczaiła.
Ja mam zupełnie odmienne przekonania.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Pon Paź 25, 2010 18:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 19:13   

RAW0+ napisał/a:
Geny muszą mieć odpowiednią ilość czasu na przepracowanie.

Ależ miały. Dlatego na północy ludzie są jaśni, bo jest mniej słońca.
Więc z tą melatoniną to dla mnie ściema.
RAW0+ napisał/a:
BDW to by jakoś tłumaczyło bezwzględność w łupieniu przez wikingów innych nacji 8-)

No dobra, ale bezwzględność mamy u ciemniejszych tak samo. Rzymianie, Spartanie to co? A Hunowie, którzy byli wojowniczy jak piekło?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 19:26   

RAW0+ napisał/a:
Cytat:
Patogenne skutki niskiego poziomu melatoniny
....
Warto tutaj także przytoczyć przykład amerykańskich naukowców, którzy przez kilka lat prowadzili badania grupy blondynów, reprezentantów różnych grup zawodowych o szerokim spektrum światopoglądowym. Projekt, chociaż wyglądał bardzo obiecująco, niestety, musiał zostać przerwany, gdyż poddawani eksperymentom blondyni odgryźli dłoń opiekującej się nimi asystentki, zaś profesora prowadzącego badania... pokrótce skonsumowano.

Co tu komentować?
A'propos melatoniny w roli suplementu; jakiś czas temu oglądałam audycję na Discovery o niewyjaśnionych zgonach kobiet (w USA). Okazało sie, że wszystkie zażywały melatoninę.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 20:15   

Hannibal napisał/a:
Ależ miały. Dlatego na północy ludzie są jaśni, bo jest mniej słońca.
Więc z tą melatoniną to dla mnie ściema.

Mylisz pojęcia. Ty mówisz o hormonach (melatonina to hormon), których wydzielanie bazuje na genotypie. Na przepracowanie hormonów a raczej intensywność ich wydzielania i wrażliwości na nie potrzeba o wiele mniej czasu, na zmianę genotypu organizm jest bardzo odporny.
Hannibal napisał/a:
No dobra, ale bezwzględność mamy u ciemniejszych tak samo. Rzymianie, Spartanie to co? A Hunowie, którzy byli wojowniczy jak piekło?

Artykuł nie traktuje o emocjach jak piszesz, ale chłodnym emocjonalnie postępowaniu. Zacytowałem ten artykuł nie z myślą o tym czy melatonina ma wpływ na nasze postępowanie moralne bo nie ma, ale na sposób działania taki a nie inny i imho jest tam duża doza prawdy.
EAnna napisał/a:
A'propos melatoniny w roli suplementu; jakiś czas temu oglądałam audycję na Discovery o niewyjaśnionych zgonach kobiet (w USA). Okazało sie, że wszystkie zażywały melatoninę.

Badania robione przez kogo konkretnie, na czyje zamówieni, na jakiej grupie badanych, ile zażywały tej melatoniny, w jakim wieku?
Cytat:
Brak zainteresowania melatoniną (przynajmniej do niedawna) lekarzy-praktyków wynika często z niedoinformowania, a to z faktu że melatonina jest tanią naturalną substancją, której nie można opatentować. Firmy farmaceutyczne nie mają więc żadnego interesu w popularyzowaniu melatoniny, podczas gdy mogą reklamować znacznie droższe leki i na nich zarabiać

Masz rację, co tu komentować :razz:
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Śro Paź 27, 2010 14:04   

ali napisał/a:
M i T napisał/a:
Kolor włosów a poziom agresji. Kolejny absurd. Ile jeszcze??
Tomek
,,
Dlaczego więc pokutuje to przekonanie że ryży jest fałszywy

Otóż takie przekonanie panuje w naszej kulturze i bodajże w Kamasutrze.
W społeczeństwie germańskim ryży kolor włosów był bardzo ceniony i np. dawniej (nie wiem, jak teraz) nowożeńcom życzono, żeby urodziło im się zdrowe, rude dziecko.

Panie Tomaszu,
Dlaczego Pan zakłada ex catedra, że to absurd? Może poszukajmy danych na ten temat.
JW
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Paź 27, 2010 14:11   

Hannibal napisał/a:
RAW0+ napisał/a:
Geny muszą mieć odpowiednią ilość czasu na przepracowanie.

Ależ miały. Dlatego na północy ludzie są jaśni, bo jest mniej słońca.
Więc z tą melatoniną to dla mnie ściema.
RAW0+ napisał/a:
BDW to by jakoś tłumaczyło bezwzględność w łupieniu przez wikingów innych nacji 8-)

No dobra, ale bezwzględność mamy u ciemniejszych tak samo. Rzymianie, Spartanie to co? A Hunowie, którzy byli wojowniczy jak piekło?


Hunowie nie byli wojowniczy tylko dzicy, jak dzisiaj młodzi, piękni, bogaci i wykształceni plujący na starsze osoby pod krzyżem. Ten sam rodzaj wojowniczości.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Paź 27, 2010 14:11   

Oczywiście że kolor włosów ma znaczenie.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Śro Paź 27, 2010 14:37   

W końcu istnieje coś takiego, jak typologia Kretschmera, Sheldona, więc i odcień koloru skóry rasy białej, zazwyczaj powiązany z kolorem włosów, też może mieć jakieś znaczenie. Aczkolwiek nie musi, i to chcielibyśmy zbadać.
Np. osoby chore na stwardnienie rozsiane mają często karnację jasną, wręcz bladą.
JW
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Paź 27, 2010 15:07   

Czego się tylko nie wymyśli po to, by jeszcze skuteczniej chronić rodziców i zamykać oczy (i umysł) na bezapelacyjny wpływ wczesnodziecięcych doświadczeń na poziom agresji.

Ciekawe dyskusje chociażby np. z tego wątku http://www.dobradieta.pl/...t=16241&start=0 na nic się zdały, bo przeciętny człowiek i tak woli szukać przyczyn agresji, psychopatii, zboczeń, tzw. "zła", czy innych problemów wszędzie, tylko nie tam, skąd się one rzeczywiście wywodzą. Tak jest łatwiej i bezpieczniej. Łatwiej jest "oskarżyć" włosy czy geny, niż realnych sprawców zaburzeń. I tak się to, niestety, będzie kręciło w nieskończoność...

:faint:

P.S. Dla porównania, w przypadku zwierząt, coraz częściej potwierdza się, że poziom agresji nie ma nic wspólnego z rasa (np. jeśli chodzi o psy) i podkreśla się wpływ wychowania na osobowość zwierzęcia. A przypadek Kevina (tego miziającego się ze lwami i innymi dużymi kociakami) też przecież o tym wybitnie świadczy. Ale jak widać, człowiekiem rządzą zupełnie odmienne mechanizmy, a największy wpływ na agresje ma kolor włosów i inne piieerdoły...

P.P.S. Myślę też, że człowiek to jednak królikiem jest. Jak widzi pola zasianej kapusty, to zaczyna w niej beztrosko buszować i najada się tej kapusty do rozpuku, bez opamiętania...

Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Paź 27, 2010 15:25, w całości zmieniany 6 razy  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 27, 2010 18:32   

Witold Jarmolowicz napisał/a:


Otóż takie przekonanie panuje w naszej kulturze i bodajże w Kamasutrze.
W społeczeństwie germańskim ryży kolor włosów był bardzo ceniony i np. dawniej (nie wiem, jak teraz) nowożeńcom życzono, żeby urodziło im się zdrowe, rude dziecko.

Panie Tomaszu,
Dlaczego Pan zakłada ex catedra, że to absurd? Może poszukajmy danych na ten temat.
JW


zaczy
wywodzimy się z jednej gliny z hindusami?
taki kolor wraz z występującą łącznie piegowatością mógł świadczyć o nietypowej mieszance genów być może niepożądaną
Ostatnio zmieniony przez ali Śro Paź 27, 2010 21:56, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Śro Paź 27, 2010 21:50   

M i T napisał/a:
Czego się tylko nie wymyśli po to, by jeszcze skuteczniej chronić rodziców i zamykać oczy (i umysł) na bezapelacyjny wpływ wczesnodziecięcych doświadczeń na poziom agresji.
Marishka

Pani Marishko
Zacytuję Fleminga, tego od penicyliny, który powiedział do swoich studentów:
Nie pozwólcie, żeby obowiązujący dogmat zakleił Wam umysł.
Dogmaty dają nam bezapelacyjną pewność i chronią przed bólem poszukiwania.
Rozumiem atrakcyjność jednopłaszczyznowego świata.
Staram się z niej wyrwać. A Pani?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Śro Paź 27, 2010 22:02   

ali napisał/a:

znaczy siem wywodzimy się z hindusami z jednej gliny?
taki kolor wraz z występującą łącznie piegowatością mógł świadczyć o nietypowej mieszance genów być może niepożądaną

Panie Ali!
Przecież nasi przodkowie wywodzą się z pierwotnych ludów indoeuropejskich, które wywędrowały na całą Europę i do Azji, także Indii, mniej więcej gdzieś z okolic Morza Czarnego lub Azji Mniejszej. Znacznie bliżej nam do Hindusów niż Chińczyków czy Mongołów.
JW
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Paź 27, 2010 22:24   

Cytat:

Dogmat (z greckiego dogma - mniemanie, osąd, postanowienie, nauka)
[...]
5) Potocznie osąd lub pogląd akceptowany bezkrytycznie, wyłącznie z racji zawierzenia autorytetowi.
http://portalwiedzy.onet....gmat,haslo.html


Tak więc nie ma Pan racji w tym imputowaniu, ponieważ moje zdanie na temat wpływu - upraszczając - dzieciństwa na poziom agresji wynika w dużej mierze z własnych (ale nie tylko) doświadczeń i obserwacji, a nie "wyłącznie z racji zawierzenia autorytetowi".

Interesują mnie różne teorie, ale tylko w zestawieniu/porównaniu z realnym życiem. Na tym właśnie polega krytyczne myślenie, by nie zamieniać umysłu w worek pełen zarówno śmieci jak i klejnotów. Pewne teorie - w zderzeniu z obserwowaną i doświadczaną przeze mnie rzeczywistością - zostają szybko wywalone, jak chociażby np. ta o "genie agresji". Czy Pan jedynie kumuluje teorie, nie poddając je własnej krytycznej analizie i nie weryfikując?

Nie rozumiem więc pańskiego nawoływania do bezkrytycznego łykania wszelkich możliwych teorii, kiedy rzeczywistość mówi sama za siebie, a temat był już wielokrotnie na Forum wałkowany.

Może dla odmiany zechciałby Pan ustosunkować się do przykładu zwierząt, który podałam?

Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Paź 27, 2010 22:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 27, 2010 23:08   

Witold Jarmolowicz napisał/a:


Przecież nasi przodkowie wywodzą się z pierwotnych ludów indoeuropejskich, które wywędrowały na całą Europę i do Azji, także Indii, mniej więcej gdzieś z okolic Morza Czarnego lub Azji Mniejszej. Znacznie bliżej nam do Hindusów niż Chińczyków czy Mongołów.
JW

nie od dziś to wiadome

klucz może leżeć w tym że "ryżyki"
charakteryzowali się większa agresywnością
dlatego nie pasowali do łagodnego usposobienia tych ludów
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Paź 28, 2010 00:14   

ali napisał/a:
...dlaczego więc pokutuje to przekonanie
że ryży jest fałszywy...
A czy czlowiek pozerajacy swinie
jest "falszywy" czy INTELIGENTNY! :viva: :hihi:
.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 11:05   

M i T napisał/a:

Nie rozumiem więc pańskiego nawoływania do bezkrytycznego łykania wszelkich możliwych teorii, kiedy rzeczywistość mówi sama za siebie, a temat był już wielokrotnie na Forum wałkowany.
Może dla odmiany zechciałby Pan ustosunkować się do przykładu zwierząt, który podałam?
Marishka

Jestem pod wrażeniem.
W jednym zdaniu zastosowała Pani kilka chwytów erystycznych.
Analiza jakiejś teorii a bezkrytyczne jej łykanie, to zupełnie dwie różne sprawy, a ja nie nawołuję do braku krytycyzmu, wprost przeciwnie.
Sugeruje Pani oczywistą oczywistość Pani poglądów poprzez stwierdzenie, że rzeczywistość mówi sama za siebie, a temat już był wałkowany.
Moim zdaniem rzeczywistość przemawia do nas wszystkimi językami świata a większość z nas rutynowo z lenistwa posługuje się tylko jednym dialektem.

Co do psów. Wszelkie badania życia opierają się na statystycznej metodzie ANOVA.
Z jej pomocą można udowodnić dowolne wnioski.
Moim zdaniem rasy psów różnią się wyraźnie PRZECIĘTNYM poziomem agresji, nastawienia pro lub anty społecznego, zainteresowaniami np. wodą, kopaniem nor, bieganiem itp. Wychowanie może te cechy nasilić albo stłumić, ale średnia jest średnia.
JW
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 14:50   

M i T napisał/a:
Dla porównania, w przypadku zwierząt, coraz częściej potwierdza się, że poziom agresji nie ma nic wspólnego z rasa (np. jeśli chodzi o psy) i podkreśla się wpływ wychowania na osobowość zwierzęcia.

Nic bardziej błędnego.
(w końcu, Marishko, nie musi się Pani znać na wszystkim) :oops:
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 14:56   

EAnna napisał/a:
Nic bardziej błędnego.

W takim razie prosiłabym o rozwinięcie tego tematu i wykazaniu "błędności" mojego rozumowania.

Marishka
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lis 01, 2010 17:44   

M i T napisał/a:
[...W takim razie prosiłabym o rozwinięcie tego tematu
i wykazaniu "błędności" mojego rozumowania...
Marishka
Agresja agresja, ale np. takie "uposledzenie umyslowe",
ktore jest powodem okreslonej polityki U.S. Citizenship and Immigration Services
to namacalny FAKT. :viva:

Rasa "burakow" jest wyraznie preferowana "inaczej"! :hah:
.
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 20:48   

M i T napisał/a:
w przypadku zwierząt, coraz częściej potwierdza się, że poziom agresji nie ma nic wspólnego z rasa (np. jeśli chodzi o psy) i podkreśla się wpływ wychowania na osobowość zwierzęcia.

M i T napisał/a:
EAnna napisał/a:
Nic bardziej błędnego.

W takim razie prosiłabym o rozwinięcie tego tematu i wykazaniu "błędności" mojego rozumowania.

To jest temat - rzeka, wykraczajacy poza ramy tego forum.
Ale w wielkim skrócie:
1. Celem każdej hodowli (nie chowu) jest uzyskanie pożądanych cech zwierzęcia. Cechy te są i powinny być dziedziczone. Z tego też powodu pies stróżujący czy obronny, nie może mieć cech kanapowca. I nie chodzi tutaj o wielkość zwierzaka. Z Golden Retrievera nie zrobisz Rottveilera, chociaż oba są podobnej postury.
2. To, że średni poziom agresji psa zależy od jego rasy potwierdzi Ci każdy właściciel psów różnej rasy chowanych w tych samych warunkach przez te same osoby. To jest czysta empiria, niezależna od tzw. "opinii" różnych hodowców, którzy zachwalają cechy psa w zależności od zapotrzebowania :-D
3.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Moim zdaniem rasy psów różnią się wyraźnie PRZECIĘTNYM poziomem agresji, nastawienia pro lub anty społecznego, zainteresowaniami np. wodą, kopaniem nor, bieganiem itp. Wychowanie może te cechy nasilić albo stłumić, ale średnia jest średnia.

4. Nawet jak najlepsze, najstaranniejsze wychowanie psa, dające powtarzalne efekty w przeciętnych warunkach nie wyeliminuje jego genetycznej natury, która może objawić się w warunkach silnego bodźca lub choroby zwierzęcia.
5. Nawet fachowa tresura nie wyeliminuje powyższego.
6. Psy dziedziczą poziom agresji nie tylko adekwatny dla swojej rasy ale przede wszystkim charakterystyczny dla rodziców. Znane są kłopoty z pewną rasą, którą rozmnożono w Polsce głównie po sprowadzonym, międzynarodowym championie. Wszystkie psy z tej linii wykazują podwyższony poziom agresji i brak równowagi psychicznej. Mówiła o tym w jednej ze swoich audycji radiowych dr. Dorota Sumińska.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
Ostatnio zmieniony przez EAnna Pon Lis 01, 2010 21:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 02, 2010 00:19   

EAnna napisał/a:



4. Nawet jak najlepsze, najstaranniejsze wychowanie psa, dające powtarzalne efekty w przeciętnych warunkach nie wyeliminuje jego genetycznej natury, która może objawić się w warunkach silnego bodźca lub choroby zwierzęcia.
5. Nawet fachowa tresura nie wyeliminuje powyższego.
6. Psy dziedziczą poziom agresji nie tylko adekwatny dla swojej rasy ale przede wszystkim charakterystyczny dla rodziców. Znane są kłopoty z pewną rasą, którą rozmnożono w Polsce głównie po sprowadzonym, międzynarodowym championie. Wszystkie psy z tej linii wykazują podwyższony poziom agresji i brak równowagi psychicznej. Mówiła o tym w jednej ze swoich audycji radiowych dr. Dorota Sumińska.


spotkałem sie z obserwacja że agresja wzrosła po wprowadzeniu gotowego żarcia dla psów
i dotyczy nie tylko psów rasowych
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lis 02, 2010 08:59   

Cytat:
spotkałem sie z obserwacja że agresja wzrosła po wprowadzeniu gotowego żarcia dla psów

Przyczyną są uczulenia na karme przemysłową. Jeżeli psa swędzi skóra, jeżeli nawet robią się na niej rany to będzie pobudzony, niewyspany i w efekcie nieprzyjazny dla otoczenia.
Karma przemysłowa dla psów to samo badziewie.
Surowe mięso, kości i resztki ze stołu ludzkiego to najlepsza kombinacja.
Chociaż przebiałczenie również dodaje psu "energii". Wiele zależy od rasy, czy ogólniej; dziedzictwa genetycznego psa.
Ale to jest off-topic :oops:
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 02, 2010 15:11   

EAnna napisał/a:
...Karma przemysłowa dla psów to samo badziewie...

To bardzo delikatne okreslenie. 8-)

Natomiast "karma z markietu" dla "parafian"
jest jeszcze gorsza! 8-)

No i "uposledzeni umyslowo" pozeraja
te trucizne. :viva:

Sa jednak zalety takiej zaleznosci
nadal funkcjonuje "komuszy skarbiec" - zus. :viva:
.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved