Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Gru 25, 2012 09:19
Insulin... an Undeserved bad Reputation?
Autor Wiadomość
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 12:25   Insulin... an Undeserved bad Reputation?

Wątek przeniesiony przez Molka z tamatu Galeria sukcesów

http://www.worldclassbody...putation-80911/
Ostatnio zmieniony przez Molka Pon Gru 27, 2010 13:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 13:08   

Cytat:
Co aktualnie omawiacie na studiach?


Na temat żywienia to...
Pani domu :razz:
Dopiero od drugiego semestru wejdzie ciekawsza biochemia.

Muszę przeczytać resztę Twojego tekstu na spokojnie, bo na razie mam mętlik :)
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 26, 2010 13:55   

Mariusz_ napisał/a:
http://www.worldclassbodybuilding.com/forums/f14/james-krieger-insulin-an-undeserved-bad-reputation-80911/

Mariusz BRAWO! 8-)

Skoro czytujesz takie materialy to jestes "ROZWOJOWY" :viva:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 16:18   

(a sugar used as energy by your cells)
richtig oder flash? :)
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 17:20   

Zaskoczyłeś mnie Mariusz! :-D
Bardzo ciekawe....
Ciągle kopiesz w kierunku związanym z ekonomią dietetyczną, a ja usiłuje ukazać wady skrobi i ewentualnie jeśli już ktoś jest zmuszony ją spożywać to chce pokazać w jakiej kombinacji będzie najmniej niekorzystna a w jakiej najbardziej.
Tu nie chodzi o same zwielokrotnienia insulinowe, jest tego znacznie więcej, tutaj poruszyłem ten temat:
http://www.dobradieta.pl/...r=asc&start=135
Dr. Kwaśniewski dzielił wszystko na pastwisko, koryto i stół, te tłumaczenie niestety nie tłumaczy długowieczności większości ludów, a wręcz się z nimi kłóci.
Ja natomiast chce to rozszerzyć.
To co dla dr. Kwaśniewskiego jest węglowodanami ja chce podzielić na te pobudzające somatostatyne i nie pobudzające.
Węglowodany niepobudzające somatostatyny (czyli proste) razem z produktami pobudzającymi somatoliberyne bez względu na jakiekolwiek proporcje nie będą wywoływały niekorzystnych skutków z których niektóre zostały opisane w podanym linku.
Co innego ekonomia, oczywistym wydaje się że na przykład nadmiar węgli będzie niekorzystny, bo organizm będzie wykonywał robotę głupiego zamieniając je w tłuszcze.
Ale ludzie są różni i niektórzy nie mogą się po prostu obejść bez skrobi, dlatego chce sporządzić tabele łączeni, moim zdaniem to ona jest brakującym ogniwem tłumaczącym czemu jedne ludy na korycie degenerują a drugie rozkwitają. Dzięki tej tabeli każdy kto z jakichkolwiek przyczyn nie może pozostać na żywieniu nisko węglowodanowym, będzie miał wielką szanse na długowieczność.
Na prawdę łączenia i jego skutki to jest pełen matematyki temat rzeka. To nie tak że będzie to istny labirynt niezależnych od siebie własności. Wprost przeciwnie, wszystko podlega pewnym wzorom, własnością.
Na szczęście dzięki opisaniu tego za pomocą wykresu w przejrzystej tabeli, nawet Kowalski się nie pogubi.
Kiedyś zrobię stronie internetową na której po wpisując zaledwie kilka liczb będą wyskakiwały punkciki zaznaczające miejsce położenia na wykresach.
Na dole natomiast będą odniesienia do wykresów mówiące o ewentualnych możliwościach chorób, uczuleń itd. zweryfikowane na podstawie wprost proporcjonalnych skutków towarzyszących zwielokrotnieniom, których wartość zostanie obliczona na podstawie badań.
Czysta matematyka.
Ekonomia swoją drogą i na pewno będę się kłócił o najbardziej korzystny model żywienia.
Potem pogadamy o twoim linku, bo teraz idę się przejść. :-P
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 17:43   

Zaczełam czytac -Bodybuilding Discussion Forums , duzo wiedzy... dzis jeszcze musze skonczyc swietowac ale od jutra trzeba zgłebic te wiedze... :medit:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 18:07   

Molka napisał/a:
Zaczełam czytac -Bodybuilding Discussion Forums , duzo wiedzy... dzis jeszcze musze skonczyc swietowac ale od jutra trzeba zgłebic te wiedze... :medit:

białeczko powoduje wydzielanie insulinki jeszcze bardziej niz wegle... :viva:

czy będziemy na high carb, czy low carb przede wszystkim ilosc żarła decyduje o tym czy bedziemy tyc.... czy tym stwiedzeniem odkrywamy ameryke? chyba nie...
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Gru 26, 2010 18:13, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 18:20   

Dlatego jemy według proporcji, wtedy gdy jesteśmy głodni, do syta oraz nie przejadamy się.
A resztę można sobie podarować i zostawić "mądrym głowom" puchatek i inni :) co by mieli co robić :D inaczej ich byt na Ziemi byłby......... :D
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 18:24   

Mariusz_ napisał/a:
Dlatego jemy według proporcji, wtedy gdy jesteśmy głodni, do syta oraz nie przejadamy się.
A resztę można sobie podarować i zostawić "mądrym głowom" puchatek i inni :) co by mieli co robić :D inaczej ich byt na Ziemi byłby......... :D


no ja jem tyle ( czyli w sam raz) ze po nocy nic mi sie nie odłozy tylko zresetuje , bilans wychodzi na zero... i jest git, gdy jadałam wiecej czy to na high czy low tyłam poniewaz bilansik po nocy wychodzil na plusik... :viva:
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Gru 26, 2010 18:28, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 18:27   

bedac na high carb tez mozna byc szczuplutenkim i pieknym :viva: tylko trzeba miec umiar... :pada:
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 20:01   

Molka napisał/a:
czy będziemy na high carb, czy low carb przede wszystkim ilosc żarła decyduje o tym czy bedziemy tyc.... czy tym stwiedzeniem odkrywamy ameryke? chyba nie...

Ciekawe, ciekawe, bo z linku zarzuconego przez Mariusza wynika że produkty zwierzęce (w tym wypadku mleczne) pomimo wysokiego indeksu insulinowego przyczyniają się do łatwiejszego odchudzania.
Tłuszcz jest wychwytywany przez tkanki obwodowe i równomiernie wpuszczany do krwiobiegu.
Jeśli jest nadmiar tłuszczu to organizm po prostu przyspieszy swoją prace, oddech ulegnie pogłębieniu, serce będzie szybciej biło itd.
Wydaje się zatem, że jeśli nie zachodzą zwielokrotnienia insulinowe, to przytycie na LC jest niemożliwe niezależnie od puli kalorycznej.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 20:28   

Paweł-poprostu napisał/a:
Dlaczego Eskimosi nie odczuwali skutków niedoboru witaminy C (...)

No bo mieli niemało tej witaminy z różnych surowych produktów zwierzęcych.
Paweł-poprostu napisał/a:
Zawartość tryptofanu:
żółtka: 1114,81mg na 100g
Wątroba wołowa: 1291,23mg na 100g
Mleko: 1409,4955mg na 100g
serwatka: 2044,776mg na 100g!!!

A skąd Ty niby wziąłeś te fałszywe dane?
Wiesz ile tryptofanu ma mleko? 46 mg, a nie 1400 :what:
Tu masz tabelę produktów z największą jego zawartością - http://nutritiondata.self...00000000-w.html
Paweł-poprostu napisał/a:
Ciekawe, ciekawe, bo z linku zarzuconego przez Mariusza wynika że produkty zwierzęce (w tym wypadku mleczne) pomimo wysokiego indeksu insulinowego przyczyniają się do łatwiejszego odchudzania.

Mleczne utrudniają odchudzanie, co wyraźnie pokazuje empiria wiele osób.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Gru 26, 2010 20:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 20:43   

Cytat:
Mleczne utrudniają odchudzanie, co wyraźnie pokazuje empiria wiele osób.

a może to wina Metabolc Syndrome (czy jakoś tak) ?
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 21:19   

Cytat:
czkolwiek Najlepsze tłuszcze to zwierzęce, to dotyczy tylko łączenia ze skrobią


Zwierzęce ze skrobią?
To przeczy temu co napisałeś wcześniej, jako że mniejsze nasycenie tłuszczu powoduje mniejsze komplikacje w połączeniu ze skrobią :)
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 21:52   

Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:

Zawartość tryptofanu:
żółtka: 1114,81mg na 100g
Wątroba wołowa: 1291,23mg na 100g
Mleko: 1409,4955mg na 100g
serwatka: 2044,776mg na 100g!!!

A skąd Ty niby wziąłeś te fałszywe dane?
Wiesz ile tryptofanu ma mleko? 46 mg, a nie 1400 :what:
Tu masz tabelę produktów z największą jego zawartością - http://nutritiondata.self...00000000-w.html

Po pierwsze - hierarchia która znajduje się w tym linku jest bezwartościowa, bo nie przełożona na 100g białka.
Po drugie - Sorry, ale za kretyna się nie uważam.
Po trzecie - Myślę że jesteś dość domyślny by wywnioskować że sam obliczyłem to, ponieważ nie podałem linka z którego bym czerpał wiedza, albo owa wiedza miała się w nim znajdować.
Skoro to ja obliczyłem to od razu do formy ostatecznej by się inni nie trudzili i nie wprowadzać w błąd.
Lubisz matematykę?
Serwatka kwaszona, suszona w 100 gramach zawiera 11,7g białka, w tym oto białku znajduje się 241mg tryptofanu.
Obliczenie:

100g : 11,7g = 8,5470085470085470085470085
8,5470085470085470085470085 * 241mg = 2059,8290598290598290598290598291

Odp. Dobrze, dobrze Hannibalu, rzeczywiście źle obliczyłem serwatkę, masz racje zaniżyłem jej wartościowość, jednak było o co walczyć.
A teraz przyznaj się ile wypiłeś? :-D
Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Dlaczego Eskimosi nie odczuwali skutków niedoboru witaminy C (...)

No bo mieli niemało tej witaminy z różnych surowych produktów zwierzęcych.

Był pewien okres w moim życiu że ani pyry ani warzyw ani owoców nie widziałem na oczy, no może przesadziłem pyry zawsze były, ale ja nie jadłem.
Jedynym źródłem witaminy C były w ten czas zupy (najbardziej lubię flaczki i szczawiową), drugie danie było rzadziej i z reguły bez surówki co najwyżej mizeria.
Co jedliśmy oprócz tego?
Starszy wędził co roku kiełbasę i inne wędzonki, zawsze w lodówce było pełno śmietany którą moja mama uwielbia, z resztą ja także.
Jajka, masło, na drugie danie mięso bądź gulasz najczęściej z serc lub żołądków, oprócz tego chleb - tutaj byłem niestety od dziecka ganiany, zawsze kazali mi do kiełbasy czy jajecznicy chociaż kawałek chleba brać.
Żywienie to było średnio węglowodanowe, wysoko białkowe i wysoko tłuszczowe.
Słodycze?
Kasy nie było, natomiast na dworze raz na jakiś czas jak to sie u nas mawiało, ktoś obstawił....
Ciasta?
U nas starszy wyłącznie gotuje, starsza kompletnie nic nie potrafi, no może tylko odgrzać na patelni mielone.
Jedynie jakie u nas słodkości się robiło to placek z truskawkami, racuchy, chrusty, i naleśniki. To wszystko również od święta widywałem, choć to także na wyrost, bo pod choinkę dostałem kapcie z 14 zł. :hihi:
Moja siostra nigdy natomiast nie przepadała za mięsem, ona zawsze pyry same jadła, jak był mielony lub schabowy to ja jej dawałem ziemniaki, a ona mi mięcho.
Ona teraz ma cukrzyce I, a ja jestem tutaj z wami, zrządzenie losu?

Pewnie się dziwisz czemu tak szczegółowo Ci odpisałem?
Waldek się pytał o moje żywienie więc wykorzystałem sytuacje i się rozpisałem.

Mariusz_ napisał/a:
Cytat:
Mleczne utrudniają odchudzanie, co wyraźnie pokazuje empiria wiele osób.

a może to wina Metabolc Syndrome (czy jakoś tak) ?

Ja bym powiedział że to białko kazeinowe utrudnia chudnięcie.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 22:18   

Damian napisał/a:
Zwierzęce ze skrobią?
To przeczy temu co napisałeś wcześniej, jako że mniejsze nasycenie tłuszczu powoduje mniejsze komplikacje w połączeniu ze skrobią

Trochu wyrwałeś z kontekstu.
Paweł czyli ja napisał/a:
Oliwa ze względu na znacznie mniejsze nasycenie, w posiłku korytkowym nie powoduje takich problemów.
Aczkolwiek Najlepsze tłuszcze to zwierzęce, to dotyczy tylko łączenia ze skrobią, na wypadek gdy byśmy byli zmuszeni ją spożywać - warto wiedzieć w jakiej ilości i z czym szkodzi, a z czym nie.

Chodzi o to że w posiłku korytkowo-poastwiskowym najlepszy jest tłuszcz roślinny, bo nie powoduje komplikacji itd.
Ale ogólnie lepsze są zwierzęce, po prostu do skrobi i białka lepiej dorzucić tłuszcz roślinny, zwierzęce lepiej zjeść osobno na przykład pijąc śmietanę :-) .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 22:23   

"Damian"

Moim zdaniem popełniasz trzy grzechy:
1/ korytko
2/ ziarna
3/ produkty przetworzone.


To nieprawda, że lepiej dla organizmu gdy dostarcza się mniej więcej stałe BTW w jednym posiłku. Taka masa węglowodanowo, tłuszczowo białkowa trawi się niemiłosiernie długo i daje często nieadekwatną reakcję hormonalną, na przykład wielki wyrzut insuliny.
Znacznie lepiej jeść rozdzielnie, i to wcale nie muszą być jakieś gigantyczne przerwy, wystarczy 2-3 godziny, choć to zależy od ilości i jakości spożywanych pokarmów.
Pamiętam jak rok temu też próbowałem korytkować. Myślałem, że to połączenie pragmatyki (oszczędność czasu) z dążeniem do celu czyli większej masy.
W efekcie tylko sobie napsułem zdrowia i sfrustrowałem się. U mnie to było znacznie mniej groźne niż u Ciebie. Nie mdlałem ani nic z tych rzeczy, żadnych hardcorów. Ot czasem spuchła mi buzia, zepsuła się cera czy pobolał brzuszek.

Dobrze Ci radzę wywal z diety wszelkie ziarna.
Ziarna są dla ptaków, nie dla ludzi.
Nie musisz być od razu na jakimś skrajnym mega low carbie, być może byłoby to dla Ciebie nawet niewskazane.
Ja osobiście spożywam ostatnimi czasy 200-300g węgli dobowo, przy czym to się sprawdza pod warunkiem eliminacji cukrów prostych - ewentualna dyspensa na 2-3 łyżeczki miodu, o lie tolerujesz.
Węgle dostarczam głównie z ziemniaków. Jem dwa posiłki weglowodanowe dziennie. Kartofle z ziemniakami i warzywkami, gotowane na parze.
Taki posiłek jadam rano i wieczorem. W ciągu dnia jem 1-2 posiłki białkowo tłuszczowe.
Jest to najczęściej mielona krowa z ziołami i oliwą z oliwek. Oliwa w ciemnym szkle, trzymana w lodówce.

Uważam, że takimi produktami jak wędzony łosoś, kiełbaski, parówki i inne wynalazki można sobie tylko popsuć zdrowie. Mogą to być nawet taki niby ekologiczne, bio, eko organic, z wieloma certyfikatami.
Wędzone czy przesolone białko będzie zawsze podrażniać jelita, nie da się od tego uciec.

Jakość pokarmu jest IMO znacznie ważniejsza niż jakieśtam BTW.

To w zasadzie tyle. Nie wiem czy moje drobne rady wystarczą byś poczuł się lepiej. Jeśli dalej będziesz miał tak bardzo niepokojące objawy proszę, na Elohim, skonsultuj się z jakimś profesjonalistą.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 22:44   

Paweł-poprostu napisał/a:
Po pierwsze - hierarchia która znajduje się w tym linku jest bezwartościowa, bo nie przełożona na 100g białka.

Nie napisałeś tego, że to na 100 g białka.
Zawsze tutaj podajemy na 100 g danego produktu i to jest właśnie najwartościowsze.
Zjadam np. 0,5 kg czegoś tam i mam tyle i tyle tryptofanu. I koniec.
Paweł-poprostu napisał/a:
Po drugie - Sorry, ale za kretyna się nie uważam.

A kto tu mówił cokolwiek o Twoim kretynizmie? :-?
Paweł-poprostu napisał/a:
Jedynym źródłem witaminy C były w ten czas zupy (najbardziej lubię flaczki i szczawiową)

Jakim cudem w gotowanych term. zupach miałaby być witamina C?
Obróbka termiczna np. gotowanie niszczy ją doszczętnie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 23:14   

Coś się stało?
Strasznie cięty jesteś, pokłóciłeś się z kimś?
Hannibal napisał/a:
Obróbka termiczna np. gotowanie niszczy ją doszczętnie.

Możliwe, ale ciągle chodzi mi jednak po głowie że nie całkiem.
Właściwie na to samo wychodzi, bo sam tekst miał pokazywać że niewiele spożywałem tej witaminy.
Hannibal napisał/a:
Nie napisałeś tego, że to na 100 g białka.

Owszem nie napisałem, ale można się domyśleć.
Hannibal napisał/a:
Zawsze tutaj podajemy na 100 g danego produktu i to jest właśnie najwartościowsze.

Jeden ma włosy blond drugi nie, ludzie różni są i to jest piękne.
Hannibal napisał/a:
Zjadam np. 0,5 kg czegoś tam i mam tyle i tyle tryptofanu. I koniec.

Ja jednak wolę po swojemu, oszczędzam sobie liczenia na przyszłość.
Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Po drugie - Sorry, ale za kretyna się nie uważam.

A kto tu mówił cokolwiek o Twoim kretynizmie?

Takie małe nawiązanie do mojego kompleksu, Ty chyba taż masz jakieś?
Poza tym....
Szczerze, zabrzmiało to jak rasowa wrzuta, mam nadzieje że jutro Ci przejdzie :hug: .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Nie Gru 26, 2010 23:18, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 23:49   

zenon napisał/a:
...

Całkiem fajnie się żywisz zenonie.
Choć nie jest to LC to jednak, zgodnie z tym co pisałem muszę powiedzieć że żywisz się dobrze, jeśli to co napisałem jest poprawne.
Lecz korytko które wymieniłeś czy aby na pewno musi być niezdrowe, a co z Kretą, Okinawą i innymi.
Ja proponuje zdrowe koryto, ale te bardziej przesunięte ku dużej ilości tłuszczu.
Jak?
Rodzaje posiłków:
1. Węglowodany skrobiowe + białko zwierzęce + tłuszcz roślinny (najlepiej oliwa)
2. Tłuszcze zwierzęce i inne bardzo nasycone np. śmietana, koktajle z tłuszczem kokosowym itd. + ewentualnie węglowodany proste, ale w takiej ilości by nie powodowały żadnych dolegliwości.
Chyba wiem co Ci jest!
Wniosek banalny, musisz unikać zwyżek insuliny które towarzyszą zarówno cukrom o wysokim IG jak i białku.
Z linku który zamieścił Mariusz, wynika że insulina najbardziej skacze właśnie po białku!
Z tego co mi napisałeś jeśli jesz za mało tłuszczu to masz zimne dłonie, a jak za mało węglowodanów to czujesz się bez sił.
Jeśli chcesz możesz to wypróbuj, podstawa ma być pierwszy rodzaj posiłku, drugi to taki dodatek po który się sięga kiedy ma się ochotę. ;-)
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 07:58   

Paweł-poprostu napisał/a:
Coś się stało?
Strasznie cięty jesteś, pokłóciłeś się z kimś?

Nie, nic się nie stało.
Po prostu odnoszę się do tego, co napisałeś. :)
Paweł-poprostu napisał/a:
Owszem nie napisałem, ale można się domyśleć.

Ja się nie domyśliłem i stąd to małe "zamieszanie".
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 08:51   

Zenon, dzięki! Bardzo pozytywny post :)

zenon napisał/a:
Nie mdlałem ani nic z tych rzeczy, żadnych hardcorów. Ot czasem spuchła mi buzia, zepsuła się cera czy pobolał brzuszek.


Omdlenie raczej wynikało z treningu. Sądzę, że b/t/w kolacji nie miało tu znaczenia.

zenon napisał/a:
Dobrze Ci radzę wywal z diety wszelkie ziarna.
Ziarna są dla ptaków, nie dla ludzi.


Z węgli staram się trzymać kasz i ryżu, więc to i tak chyba lepsza opcja niż buły i makarony.

Co do przetworzonego jedzenia to masz racje i uważam tak samo. Ten wędzony łosoś był na szczęście tylko jednorazowym wybrykiem.

zenon napisał/a:
To w zasadzie tyle. Nie wiem czy moje drobne rady wystarczą byś poczuł się lepiej. Jeśli dalej będziesz miał tak bardzo niepokojące objawy proszę, na Elohim, skonsultuj się z jakimś profesjonalistą.


Muszę przyznać, że od lekarza już nawet nie ucieknę ze względu na rodzinę, którą bardzo stresuje swoimi problemami.

Sposób jedzenia który przedstawiłeś uważam za rozsądny. Jednak obawiam się, że nie sprawdzi się u mnie. Jedząc w pierwszym posiłku same węglowodany skrobiowe z warzywami, będę odczuwał objawy braku tłuszczu w postaci lodowatych dłoni i stóp - to nieuniknione. Jedynie w lato kiedy jest ciepło nie byłoby problemu.

Ostatnio zauważam, że szum w uszach i stukanie pojawia się nawet wtedy gdy mam mało białka w posiłku.

Gdy jem rano białko+tłuszcz, szumu w zasadzie nie mam. Tylko brak węglowodanów osłabia wtedy mnie fizycznie.

Paweł-poprostu napisał/a:
Z tego co mi napisałeś jeśli jesz za mało tłuszczu to masz zimne dłonie, a jak za mało węglowodanów to czujesz się bez sił.
Jeśli chcesz możesz to wypróbuj, podstawa ma być pierwszy rodzaj posiłku, drugi to taki dodatek po który się sięga kiedy ma się ochotę.


Dokładnie tak jak napisałeś.
Ale nie rozumiem co masz na myśli mówiąc o pierwszym rodzaju posiłku.
Masz na myśli wypróbowanie tego co napisał Zenon czy podział korytkowy przedstawiony przez Ciebie?
Ostatnio zmieniony przez Feniks Pon Gru 27, 2010 08:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 09:30   

@zeniu, @ pawel-poprostu
gdy piszecie korytko to co macie na mysli? łączenie wszystkich produktów na raz? czy udział energetyczny poszczególnych składników btw korytkowy?

@zeniu
zenon napisał/a:

Kartofle z ziemniakami ...

:viva: :viva: :hihi:
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 10:30   

Molka napisał/a:
udział energetyczny poszczególnych składników btw korytkowy

To mam na myśli.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 10:56   

Damian napisał/a:
Gdy jem rano białko+tłuszcz, szumu w zasadzie nie mam. Tylko brak węglowodanów osłabia wtedy mnie fizycznie.

No to może z rana surowe, namoczone uprzednio, orzechy - jest tam białko, tłuszcz i węgle :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 11:14   

Molka napisał/a:
@zeniu, @ pawel-poprostu
gdy piszecie korytko to co macie na mysli? łączenie wszystkich produktów na raz? czy udział energetyczny poszczególnych składników btw korytkowy?



W zasadzie jedno i drugie w zależności od kontekstu.
Korytkowe BTW jest np dla mnie ok, jeżeli jem rozdzielnie.

Korytkowe posiłki są dla mnie nie-OK.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 11:18   

Damian napisał/a:

Z węgli staram się trzymać kasz i ryżu, więc to i tak chyba lepsza opcja niż buły i makarony.


Też tak kiedyś myślałem, ale ostatecznie u mnie się to nie sprawdziło.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 11:20   

Hannibal napisał/a:
No to może z rana surowe, namoczone uprzednio, orzechy - jest tam białko, tłuszcz i węgle


Mało tam tych węgli, ale dobra uwaga! Spróbuje :)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 11:48   

Damian napisał/a:
Mało tam tych węgli, ale dobra uwaga! Spróbuje :)

Orzechy można łączyć z zielonymi warzywami, a także z pewnymi owocami (np. grejfrutami).
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Cordoba_2004 
technolog żywności

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 660
Skąd: Wiocha po Wielkim Lasem
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 12:02   

mhm ale ciężko pokazać miażdzycę hemoroidy i inne świństwa których można się dorobić jedząc mięcho :)
_________________
gg 14 987 97
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 12:08   

Cordoba_2004 napisał/a:
mhm ale ciężko pokazać miażdzycę hemoroidy i inne świństwa których można się dorobić jedząc mięcho :)

Mógłbyś się skwantyfikować i zarysować tutaj odpowiednią patogenezę?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
jerzyk 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 476
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 12:51   

zenon napisał/a:
Jem dwa posiłki weglowodanowe dziennie. Kartofle z ziemniakami i warzywkami, gotowane na parze.

a jak smakują kartofle z ziemniakami, czy to aby zdrowe?
_________________
Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 13:07   

jerzyk napisał/a:
a jak smakują kartofle z ziemniakami, czy to aby zdrowe?

no to takie niemiecko-polskie pyry, chyba ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 17:00   

Damian napisał/a:
Hannibal napisał/a:
No to może z rana surowe, namoczone uprzednio, orzechy - jest tam białko, tłuszcz i węgle


Mało tam tych węgli, ale dobra uwaga! Spróbuje :)

orzechów to duzo nie najesz, sycą szybko i chyba obciązają w większych ilosciach wątrobe, owszem pare sztuk można zjesc ale jako konkretne danie...? nie bardzo..
Ostatnio zmieniony przez Molka Pon Gru 27, 2010 17:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 17:12   

Molka napisał/a:
orzechów to duzo nie najesz, sycą szybko i chyba obciązają w większych ilosciach wątrobe, owszem pare sztuk można zjesc ale jako konkretne danie...? nie bardzo..

No zależy od indywidualnych predyspozycji.
Jest całkiem sporo osób dla których zjedzenia za jednym razem 100 g orzechów to żaden problem. A to już jest ponad 600 kcal.
Tak więc jako konkretne danie jak najbardziej. Można dodać do tego jakieś zielone warzywka, czy owoce podług własnych preferencji i będzie ok.
To jest jedna z opcji - jeśli komuś posłuży to może skorzystać, jeśli nie to oczywiście to nie dla niego.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 28, 2010 19:03   

ostatnio jadłem pieczone kasztany, całkiem dobre były
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Wto Gru 28, 2010 19:06, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 04:28   

zenon napisał/a:
Damian napisał/a:

Z węgli staram się trzymać kasz i ryżu, więc to i tak chyba lepsza opcja niż buły i makarony.


Też tak kiedyś myślałem, ale ostatecznie u mnie się to nie sprawdziło.

Nom, nom, jak jelitkowo popsute, to w pierwszej kolejności najgorzej trawi się białko i tusc. I z tego się między innymi robi awitaminoza, bo są problemy z przyswajaniem witamin i minerałów.

Cytat:

“If the gut wall (microvilli) becomes damaged, the entire contents of the intestines can now make its way into your system.” [Note from Tim: this is where the "feces in the bloodstream" post title comes from]
While this digestive disaster is taking place, there are several other problems brewing. As you recall, the function of the gall bladder is to release bile salts into a meal as it is emptied into the duodenum from the stomach. When the intestinal wall is damaged, the chemical messenger, cholecystokinin (CCK), is not released. CCK usually sends the “on” switch to the gall bladder and the secretion of pancreatic digestive enzymes. When this signal is blocked, we do not properly digest our foods, particularly fat and protein.
...
Achtung!
The disruption of CCK and related hormones (PYY, adiponectin) in the signaling cascade of digestion is a really big deal. Not only is the digestive process severely damaged, much of our satiety signaling is taken offline as well. We cannot properly digest our food, we are always “hungry,” and the very food we crave, refined grains and sugary junk, happens to be the cause of the problem.
...
When we consume grains, the phytates are still active and powerfully bind to calcium, magnesium, zinc, and iron. This means the calcium, magnesium, zinc, and iron are unavailable for absorption.


* Gdy błona słuzowa jelitkowa jest uszkodzona, zawartość z kiszki może dostać się do krwiobiegu i dalej, zaczynają się uczulenia na białko, jabłka, wodę, na wszystko.
* Gdy błona śluzowa jelitkowa jest uszkodzona, hormon CCK nie jest wydzielany. CCK stymuluje wydzielanie żółci i soku trzustkowego. Zaburzone jest więc prawidłowe trawienie białka i tłuszczu.
* Oprócz CCK, cała kaskada hormonów regulujących trawienie jest zakłócona, PYY, adiponektyna..
* Kwas fitynowy w zbożach i roślinach strączkowych wiąże wapń, magnez, cynk i żelazo,...

Sposób:
Cytat:
Products we like to cheat with *wicked laugh!*: [ found at amazon.com, local health food store, iherb.com]
(1) Peptizyde = broad spectrum plus GLUTEN-enzymes and CASEIN-enzymes; available in chewables for children as well
(2) Trienza = GLUTEN-enzymes and CASEIN-enzymes
(3) Glutenease = GLUTEN-enzymes and CASEIN-enzymes
(4) Digest Gold = broad spectrum digestive enzymes, POWERFUL strength
(5) Now SUPER ENZYMES = broad spectrum digestive enzymes PLUS OX BILE for those without perfect gallbladders.

http://drbganimalpharm.bl...nudeln-and.html

btw, a rano nie ma nic lepszego niż kawa kawunia :P :P
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Śro Gru 29, 2010 04:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
barb

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 252
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 10:34   

Pani Ewa Bednarczyk-Witoszek daje praktyczne rady jak załatać jelito, tj. wyłączyć mleczne, zbożowe i cytrusowe, u siebie również zauważyłem pozytywne efekty dzięki tym ruchom.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 11:03   

wiem, że mleczne i zbożowe to śmie(r)ć, ale dlaczego cytrusy szkodzą?
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 11:22   

na pewno szkodzą środki grzybobójcze, którymi cytrusy są mocno pryskane, ale czy to ma jakiś wpływ na kiszkę?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Gru 29, 2010 11:56   

Maad napisał/a:
na pewno szkodzą środki grzybobójcze, którymi cytrusy są mocno pryskane,
ale czy to ma jakiś wpływ na kiszkę?

:papa: Witaj Maad! Jak sie ciesze, ze Ciebie "widze".
Ostatnio wszyscy troche mniej aktywni "som". 8-)

Rozpatrujac to z punktu widzenia "wielkosci emerytury"
lub JAK KTO MUSI "dogorywania" w smutku i cierpieniu ;-) to:
MA!

Dlaczego? Ano dlatego, ze kiszka to nie jest "niepodlegly flaczek",
jeno BARDZO uzalezniony od wiekszosci tzw NARZADOW CZLOWIEKA! 8-)

BTW
To tak jak "peruczka" od "wierzacych"! :viva: :hihi:
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 12:33   

Odnośnie trawienia dwa cycaty ;)
Cytat:
czy ma znaczenie dla organizmu (na trawienie i inne procesy) bieg zaraz po posiłku czy lepiej odczekać?

Zaraz po posiłku się nie biega, bo trawienie białka to spory wydatek energetyczny i spada wydolność. Co innego, gdy wypijesz śmietani w ilości np: na cały bieg, ale nie ma to żadnego uzasadnienia fizjologicznego, bo rezerwa emergrtyczna organizmu z tłuszczu uruchamia się już po przebiegnięciu kilkudziesięciu (set u nieroztrenowanych) metrach. Nie będę "polemistom" wyjaśniał tych prostych zasad, ale twierdzenie, że "glukoza jest lepsza od tłuszczu, bo daje natychmiast energię" jest twierdzeniem typu: "jeden z teletubisi jest pederastą, bo nosi czerwoną torebkę" - czyli jest to twierdzenie FAŁSZYWE. Gdzieś w linkach podałem najnowsze potwierdzenie "naukowe", że prędkość podjęcia przez matrix mitochondrium betaoksyadcji jest tym szybsze, im więcej tłuszczu pokarmowego jest w diecie. Oczywiście "naukowcy" nawet nie wiedzą, że potwierdzają wiedzę JK, oni tylko wiedzą, że coś im wyszło, ale co, a tego to już nie wiedzą .
Przed biegiem - czasem zjadam około 50-60g pasztetowej lub parę łyków śmietanki, ale jest to uzależnione od samopoczucia, a nie z potrzeby. Dziś nie mam ochoty na nic, a wybiegam około 15,00, czyli za pół godz.

http://forum.dr-kwasniews...g21417#msg21417

Cytat:
Ważne, aby to była śmietanka, a nie masło, czy inny tłuszcz, bo w śmietance jest idealna emulgacja przyspieszająca trawienie tłuszczu.

http://forum.dr-kwasniews...g78368#msg78368

Cytat:
Przy niekorzystnym odżywianiu organizm musi oszczędzać białko i energię. Jednym ze sposobów jest niezupełne trawienie białek, często i tłuszczów.

http://forum.dr-kwasniews...ff5&topic=981.0
Jaki z tego morał moi drodzy??? :D
Podp. tłuszcz najwięcej ATP ;)
oraz
Cytat:
No jak "niech mu będzie" - trzeba Mattiego sprostować, że tłuszcz endogenny jest tak cenny dla organizmu, że się wchłania nawet "nie strawiony" i to niezależnie od żółciowej emulgacji W każdej fizjologii tak piszą, podają też jak długo się jedzenie trawi, a także, że jedzenie wszystkiego na surowo u "Homo Sapiący" jest bez sensu... . Polecam fizjologię Ewiego - dość prosto i przystępnie.

oraz do każdego posiłku trochę czego, aby było torchę czego ...... he he zaczyna się na Ś
Myślimy do jasnej anielki-ktoś tak mawia nie pamiętam kto :pada:

Cytat:
Najkrócej trawią się produkty (wyrażone w czasie wydzielania soku żołądkowego) mleczne - około 6 godzin, białko zwierzęce - około 8 godzin, a węglowodany - około 11 godzin. Tłuszcz zaś hamuje wydzielanie soku żołądkowego i szybko opuszcza żołądek...
Na tej podstawie twierdzę, że napady głodu występujące powszechnie przy dzisiejszym modelu diety "młodzieżowej" są pierwszym objawem rozpoczynającego się "metabolic syndrome" u młodocianych, gdyż... zdrowy człowiek jada mało i niezbyt często.

Jak ktoś szuka to sobie znajdzie.Trzeba tylko wiedzieć gdzie :)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 13:01   

grizzly napisał/a:
Maad napisał/a:
na pewno szkodzą środki grzybobójcze, którymi cytrusy są mocno pryskane,
ale czy to ma jakiś wpływ na kiszkę?

:papa: Witaj Maad! Jak sie ciesze, ze Ciebie "widze".
Ostatnio wszyscy troche mniej aktywni "som". 8-)

Rozpatrujac to z punktu widzenia "wielkosci emerytury"
lub JAK KTO MUSI "dogorywania" w smutku i cierpieniu ;-) to:
MA!

Dlaczego? Ano dlatego, ze kiszka to nie jest "niepodlegly flaczek",
jeno BARDZO uzalezniony od wiekszosci tzw NARZADOW CZLOWIEKA! 8-)

BTW
To tak jak "peruczka" od "wierzacych"! :viva: :hihi:
.

kiszka od narządów ale narządy od kiszki pewnie jeszcze bardziej a wszystko bierze swój początek w doborze pokarmu zarówno pod względem jakościowym jak i ilościowy... !
 
     
barb

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 252
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 13:39   

Waldek B napisał/a:
wiem, że mleczne i zbożowe to śmie(r)ć, ale dlaczego cytrusy szkodzą?


Trudno mi powiedzieć w tym momencie, dietetyka nie jest moją pasją raczej i nawet nie mam pomysłu ale myśle że napewno coś znajdziesz w książce albo w postach pani Ewy.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 14:07   

barb napisał/a:
napewno coś znajdziesz w książce albo w postach pani Ewy.

w postach raczej nie znajdzie, bo właśnie szukałem (tu na DD, bo za miedzą to nie wiem)
mam na myśli oczywiście jakieś uzasadnienie
w książce bardziej, ale nie wiem gdzie
gdyby mieć ją w e-booku to można byłoby dość łatwo przeszukać
a tak to zostaje wertowanie strona po stronie ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 15:05   

_flo napisał/a:
* Gdy błona słuzowa jelitkowa jest uszkodzona, zawartość z kiszki może dostać się do krwiobiegu i dalej, zaczynają się uczulenia na białko, jabłka, wodę, na wszystko.
* Gdy błona śluzowa jelitkowa jest uszkodzona, hormon CCK nie jest wydzielany. CCK stymuluje wydzielanie żółci i soku trzustkowego. Zaburzone jest więc prawidłowe trawienie białka i tłuszczu.
* Oprócz CCK, cała kaskada hormonów regulujących trawienie jest zakłócona, PYY, adiponektyna..
* Kwas fitynowy w zbożach i roślinach strączkowych wiąże wapń, magnez, cynk i żelazo,...

Dodaj do tego to co ja napisałem i masz już prawie komplet.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
barb

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 252
Wysłany: Śro Gru 29, 2010 17:28   

zara, zara, żeby sprecyzować to chodzi oczywiście o krowie mleczne, według diety autorki możemy jesć (byle nie dzień w dzień) mleczne owcze czy kozie.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 11:19   

Zobacz co tu piszą ach ten nabiał :)
Cytat:
Najlepszy na DO do szczepienia jest oryginalny "Emmentaler" szawjcarski (Swiss cheese), o czym już na tym Forum wspominałem.

http://forum.dr-kwasniews...2&topic=3953.40

Od siebie
ananas
kurkuma
cynamon
imbir
równie dobrze poprawiają trawienie ;) smacznego he he
http://forum.dr-kwasniews...p?topic=3953.60
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Gru 31, 2010 13:25   

follow-up: http://livinlavidalowcarb...s-weigh-in/9458
LOLZ! Wygrał chyba Mark Sisson - w swoim pokrętnym pojmowaniu zdrowia i biochemii, styl "na akwizytora". :what:
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 13:04   

Mariusz_ napisał/a:
Cytat:
Przy niekorzystnym odżywianiu organizm musi oszczędzać białko i energię. Jednym ze sposobów jest niezupełne trawienie białek, często i tłuszczów.

Niezupełne trawienie musi powodować rozstrój układu pokarmowego i jeszcze większe straty pożywienia. Tymczasem ktoś, kto zaczął się odchudzać i niedojada albo nagle zaczął zażywać intensywnego wysiłku fizycznego, w pierwszych dniach ma zaparcie, co oznacza, że organizm skrupulatnie wchłania wszystkie wartości odżywcze, bardziej dokładnie, niż kiedykolwiek.
Chyba, że autor miał na myśli jedzenie nieprzyswajalnej, fermentującej trawy.
Albo kwashiorkor, gdy organizm traci resztki sił przed śmiercią.
Wtenczas rzeczywiście mogą pojawić się biegunki i złe trawienie.
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 17:10   

Cytat:
Ciekawostka węglowodanowa:
u mężczyzny o masie należnej 70kg, organizm ma zapasu cukru w glikogenie około 300-400g.
Ze 100g białka referencyjnego organizm może wytworzyć w razie potrzeby około 58g cukru.
Ze 100g alaniny organizm może wytwożyć około 90-95 g cukru.
Ze 100g łańcucha alifatycznego 3lub4lub5 - węglowego organizm może wytwożyć około 80-120g cukru.
Ze 100g acetylo-CoA organizm wyższy nie wytworzy ani grama cukru.
Ze 100g palmitynianu, czy innego tłuszczu organizm wyższy nie wytworzy ani grama cukru...
Ze 100g nadmiaru cukru organizm może wytworzyć sobie w sprzyjających warunkach ... każdy "syndrom metaboliczny"...
Ze 100g/D nadmiaru - wystarczy.

http://forum.dr-kwasniews...p?topic=3952.20
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 17:13   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Cytat:
Przy niekorzystnym odżywianiu organizm musi oszczędzać białko i energię. Jednym ze sposobów jest niezupełne trawienie białek, często i tłuszczów.

Niezupełne trawienie musi powodować rozstrój układu pokarmowego i jeszcze większe straty pożywienia. Tymczasem ktoś, kto zaczął się odchudzać i niedojada albo nagle zaczął zażywać intensywnego wysiłku fizycznego, w pierwszych dniach ma zaparcie, co oznacza, że organizm skrupulatnie wchłania wszystkie wartości odżywcze, bardziej dokładnie, niż kiedykolwiek.
Chyba, że autor miał na myśli jedzenie nieprzyswajalnej, fermentującej trawy.
Albo kwashiorkor, gdy organizm traci resztki sił przed śmiercią.
Wtenczas rzeczywiście mogą pojawić się biegunki i złe trawienie.
JW


To są bardzo ważne aspekty jeżeli chodzi o zdrowie w ogóle. Takie dosyć bardzo podstawowe o których niestety większość nie wie. A w szczególności Ci którzy zajmują się zdrowiem i chorobami zawodowo. Jednak to są obserwacje nie dość dokładne.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Sty 04, 2011 17:15, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 09:55   

http://www.google.pl/url?...-W_E3Xg&cad=rja


Cytat:
Mimo dokładnego obliczania spożywanych węglowodanów u większości chorych na cukrzyce typu 1 zaobserwowano nadmierny wzrost glikemii po spożyciu produktów mieszanych, zawierających węglowodany, białka i tłuszcze, często następujący kilka godzin później niż po spożyciu produktów zawierających same węglowodany. Problem ten spowodował konieczność podania dodatkowych bolusów insuliny(...)


Czy to właśnie to jest to słynne zwielokrotnienie insulinowe :D ?

Węglowodany jedzone same chyba faktycznie są najbezpieczniejsze :)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 15:58   

Cytat:
Mimo dokładnego obliczania spożywanych węglowodanów u większości chorych na cukrzyce typu 1 zaobserwowano nadmierny wzrost glikemii po spożyciu produktów mieszanych, zawierających węglowodany, białka i tłuszcze, często następujący kilka godzin później niż po spożyciu produktów zawierających same węglowodany. Problem ten spowodował konieczność podania dodatkowych bolusów insuliny(...)

To akurat szarlataneria w najczystszej postaci, przystrojona w togę "nauki".
JW
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 17:35   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
To akurat szarlataneria w najczystszej postaci, przystrojona w togę "nauki".
JW


Rozumiem, że chodzi Panu o tę konieczność podania insuliny?
Jeśli nie, czy mógłby się Pan odnieść do tego artykułu? :)
 
     
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 14:07   

Chorzy nie prowadzą analizy co do zjadanych pokarmów, a raczej co jedzą. Nie zawsze rano cukrzyk ma wysoki poziom cukru, ale cieszy się i nie analizuje co jadł poprzedniego dnia. Każdy chory powinien wyrzucić z jadłospisu swoje tzw. uwalniacze, Diabetolodzy powinni uświadamiać , ale tak nie jest.
_________________
marzena kiwi
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 14:21   

Orientuje się ktoś z was, czy insulina, tak jak ślina, może być wydzielana na zasadzie odruchu warunkowego?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 19:43   

Tak, zdecydowanie. Się to określa - "cephalic phase".
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 19:49   

Poza tym warto dodać że około połowa insuliny wydzielanej przez trzustkę na dobę - to insulina bazowa, bez związku z posiłkami. Przynajmniej przy "normalnym" metabolizmie.
http://www.medbio.info/Ho...nd_glucagon.htm
Wydzielanie jest "pulsacyjne".
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 19:51   

A druga połowa madd gdy sobie pomyślisz o kremówce :hihi:
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 14:14   

_flo napisał/a:
Poza tym warto dodać że około połowa insuliny wydzielanej przez trzustkę na dobę - to insulina bazowa, bez związku z posiłkami. Przynajmniej przy "normalnym" metabolizmie.
http://www.medbio.info/Ho...nd_glucagon.htm
Wydzielanie jest "pulsacyjne".


Jak dobre hamowanie. Też pulsacyjne.
_________________

 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 14:23   

w takim razie próby ułożenia diety przeciwdziałającej zwielokrotnieniu insulinowemu są .... hmmm .... bezsensowne?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 14:36   

Że co?

Poczytaj sobie o insulinooporności może. A poza tym dobry Bóg dał nam trzustkę z wysepkami i wiedział co robi, więc myślenie że insulina jest nam niepotrzebna...
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Sty 11, 2011 14:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 15:05   

_flo napisał/a:
Poza tym warto dodać że około połowa insuliny wydzielanej przez trzustkę na dobę - to insulina bazowa, bez związku z posiłkami. Przynajmniej przy "normalnym" metabolizmie.
http://www.medbio.info/Ho...nd_glucagon.htm
Wydzielanie jest "pulsacyjne".

Tak jak można zmniejszyć wydzielanie insuliny ograniczając węglowodany, tak i też w zależności od żywienia insulina bazowa również jest wydzielana w różnej ilości.
Zależy to od glukagonu i jeszcze kilku innych ważnych hormonów, jak i ketonemii.
Maad napisał/a:
w takim razie próby ułożenia diety przeciwdziałającej zwielokrotnieniu insulinowemu są .... hmmm .... bezsensowne?

A co ma piernik do wiatraka, oprócz tylu samo liter?
Co ma bazowa insulina do tej wydzielanej w czasie posiłku?
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Wto Sty 11, 2011 16:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 16:02   

Paweł-poprostu napisał/a:
Zależy to od glukagonu i jeszcze kilku innych ważnych hormonów, inaczej nie pojawiała by się ketonemia spowodowana nadmierną ekspansją szlaku Coricha, lub dla uproszczenia - brakiem insuliny.

Mógłbyś wytłumaczyć w jaki sposób nadmierna ekspansja szlaku Corcha powoduje ketonemię?
Epinefryna wydzielana przez rdzeń nadnerczy, na skutek jakiegoś większego wysiłku angażującego mięśnie, stymuluje glikogenolizę. No bo wysiłek mięśniowy szybko zużywa ATP i dodatkowe jego ilości generowane są przez rozpad glikogenu (głównie mięśniowego).
Przy niedostatku tlenu pirogronian przekształcony jest w mleczan (przez dehydrogenazę mleczanową). Potem mleczan wędruje do wątroby, gdzie ogólnie rzecz biorąc zostaje z powrotem przerobiony do pirogronianu, a ten do glukozy. A glukoza wędruje krwią do mięśni; jeśli wysiłek się skończył to uzupełnia zapasy glikogenu.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 16:28   

Dobrze że dostrzegłeś ten błąd, coś źle przeczytałem.
To jedynie powinno odnosić się do bardzo intensywnego wysiłku fizycznego, kiedy niestarcza tlenu.
W ten czas również pojawiają się w moczu ketony.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 16:32   

Pawel musisz czytac bardziej uwaznie, tu nic sie nie "przesliźnie", :hihi: biochemia to nasza "biblia" jest. :viva:
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 16:36   

Molka napisał/a:
Pawel musisz czytac bardziej uwaznie, tu nic sie nie "przesliźnie", :hihi: biochemia to nasza "biblia" jest. :viva:

Ja mam chyba jehową tą biblie.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 16:46   

Paweł-poprostu napisał/a:
To jedynie powinno odnosić się do bardzo intensywnego wysiłku fizycznego, kiedy niestarcza tlenu.

No właśnie o taki wysiłek chodzi.
Im większy deficyt tlenu tym ów cykl bardziej "zasuwa".
Paweł-poprostu napisał/a:
W ten czas również pojawiają się w moczu ketony.

Na którym etapie owego cyklu?

http://www.elmhurst.edu/~...5coricycle.html
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 18:07   

Paweł-poprostu napisał/a:

Tak jak można zmniejszyć wydzielanie insuliny ograniczając węglowodany, tak i też w zależności od żywienia insulina bazowa również jest wydzielana w różnej ilości.
Zależy to od glukagonu i jeszcze kilku innych ważnych hormonów, jak i ketonemii.

Zgadza się. Sama obecność ketonów powoduje, że komórki beta trzustki mają strajk - in vitro.
Dlatego moim zdaniem dla zachowania tolerancji glukozy lepiej nie schodzić z węglowodanami za nisko. Na przykład, jest ogromna różnica między 40g a 80g dziennie - dla metabolizmu.
http://cat.inist.fr/?aMod...&cpsidt=3517905
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 18:34   

Maad napisał/a:
w takim razie próby ułożenia diety przeciwdziałającej zwielokrotnieniu insulinowemu są .... hmmm .... bezsensowne?

nie bardzo rozumiem, skąd te konkluzje
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 18:48   

_flo napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:

Tak jak można zmniejszyć wydzielanie insuliny ograniczając węglowodany, tak i też w zależności od żywienia insulina bazowa również jest wydzielana w różnej ilości.
Zależy to od glukagonu i jeszcze kilku innych ważnych hormonów, jak i ketonemii.

Zgadza się. Sama obecność ketonów powoduje, że komórki beta trzustki mają strajk - in vitro.
Dlatego moim zdaniem dla zachowania tolerancji glukozy lepiej nie schodzić z węglowodanami za nisko. Na przykład, jest ogromna różnica między 40g a 80g dziennie - dla metabolizmu.
http://cat.inist.fr/?aMod...&cpsidt=3517905


Ale dla kogo 40-80g? Dla osoby o wadze nominalnej 50kg?

Poczytałem sobie te mądre opinie nt. insuliny i wychodzi mi że najlepiej to byłoby samemu sprawdzić jak się ta insulina u mnie zachowuje. Tylko że to i tak jest szukanie dziury w całym. Chyba że się jest chorym wtedy to może służyć jako informacja pomocnicza, wskazówka. A tak poza tym to w ogóle się nie powinno przejmować bo to prowadzi do ogłupienia. Co widać chociażby w reakcji Maada, całkiem skołowaciał od tych mądrości.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Sty 11, 2011 18:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 19:42   

rakash napisał/a:

Ale dla kogo 40-80g? Dla osoby o wadze nominalnej 50kg?

Nie rozumiem, o co pytasz Rakaszek. Około 50g to są ilości "Optymalne" tak bajdełej.
To przykład był, że zaledwie 40g węglowodanów dodatkowo robi ogromną różnicę jeśli chodzi o tolerancję. Zarówno wolne kwasy tłuszczowe jak i ciała ketonowe powodują insulinooporność między innymi komórek beta trzustki. 40g to dieta bardzo ketogeniczna, 80 już dużo mniej.
Ostatnio byłam świadkiem jak śmietanka paleo guru zastanawiała się (http://wholehealthsource.blogspot.com/2010/11/glucose-tolerance-in-non-industrial.html), dlaczego utrzymanie 50g W na dzień powoduje u niektórych maksymalną netolerancję glukozy, tak że nie są nawet w stanie zjeść ziemniaka. A przy 100g na dzień nie ma już tego efektu.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 19:48   

Być może jeszcze czegoś nie rozumiem lub nie kojarzę. Może moje pytania są zbyt lakoniczne.

Ale

Insulinooporność komórek beta trzustki?

Jak to nie są w stanie zjeść ziemniaka, staje im kołkiem czy padają jak muchy pod wpływem muchomora? Możesz trochę jaśniej?

Poza tym co innego węgle z kapusty a co innego węgle z oczyszczonego zboża.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Sty 11, 2011 20:05, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 22:00   

Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Zależy to od glukagonu i jeszcze kilku innych ważnych hormonów, inaczej nie pojawiała by się ketonemia spowodowana nadmierną ekspansją szlaku Coricha, lub dla uproszczenia - brakiem insuliny.

Mógłbyś wytłumaczyć w jaki sposób nadmierna ekspansja szlaku Corcha powoduje ketonemię?
Epinefryna wydzielana przez rdzeń nadnerczy, na skutek jakiegoś większego wysiłku angażującego mięśnie, stymuluje glikogenolizę. No bo wysiłek mięśniowy szybko zużywa ATP i dodatkowe jego ilości generowane są przez rozpad glikogenu (głównie mięśniowego).
Przy niedostatku tlenu pirogronian przekształcony jest w mleczan (przez dehydrogenazę mleczanową). Potem mleczan wędruje do wątroby, gdzie ogólnie rzecz biorąc zostaje z powrotem przerobiony do pirogronianu, a ten do glukozy. A glukoza wędruje krwią do mięśni; jeśli wysiłek się skończył to uzupełnia zapasy glikogenu.

dodajmy do tematu...

Cytat:
ACUTE EFFECTS OF EXERCISE
Fuel Metabolism during Exercise
Fuel mobilization, glucose production, and muscle glycogenolysis.

The maintenance of normal BG at rest and during exercise depends largely on the coordination and integration of the sympathetic nervous and endocrine systems (250). Contracting muscles increase uptake of BG, although BG levels are usually maintained by glucose production via liver glycogenolysis and gluconeogenesis and mobilization of alternate fuels, such as free fatty acids (FFA) (250,268).

Several factors influence exercise fuel use, but the most important are the intensity and duration of PA (9,29,47,83,111,133,160,181,241). Any activity causes a shift from predominant reliance on FFA at rest to a blend of fat, glucose, and muscle glycogen, with a small contribution from amino acids (15,31). With increasing exercise intensity, there is a greater reliance on carbohydrate as long as sufficient amounts are available in muscle or blood (21,23,47,133). Early in exercise, glycogen provides the bulk of the fuel for working muscles. As glycogen stores become depleted, muscles increase their uptake and use of circulating BG, along with FFA released from adipose tissue (15,132,271). Intramuscular lipid stores are more readily used during longer-duration activities and recovery (23,223,270). Glucose production also shifts from hepatic glycogenolysis to enhanced gluconeogenesis as duration increases (250,268).

Evidence statement. PA causes increased glucose uptake into active muscles balanced by hepatic glucose production, with a greater reliance on carbohydrate to fuel muscular activity as intensity increases. ACSM evidence category A (see Tables 1 and 2 for explanation).

Table 1
Image Tools
Table 2
Image Tools
Back to Top | Article Outline
Insulin-independent and insulin-dependent muscle glucose uptake during exercise.

There are two well-defined pathways that stimulate glucose uptake by muscle (96). At rest and postprandially, its uptake by muscle is insulin-dependent and serves primarily to replenish muscle glycogen stores. During exercise, contractions increase BG uptake to supplement intramuscular glycogenolysis (220,227). As the two pathways are distinct, BG uptake into working muscle is normal even when insulin-mediated uptake is impaired in T2DM (28,47,293). Muscular BG uptake remains elevated postexercise, with the contraction-mediated pathway persisting for several hours (86,119) and insulin-mediated uptake for longer (9,33,141,226).

Glucose transport into skeletal muscle is accomplished via glucose transporter proteins, with glucose transporter 4 (GLUT4) being the main isoform in muscle modulated by both insulin and contractions (110,138). Insulin activates GLUT4 translocation through a complex signaling cascade (256,293). Contractions, however, trigger GLUT4 translocation at least in part through activation of 5′-AMP-activated protein kinase (198,293). Insulin-stimulated GLUT4 translocation is generally impaired in T2DM (96). Both aerobic and resistance exercises increase GLUT4 abundance and BG uptake, even in the presence of T2DM (39,51,204,270).

Evidence statement. Insulin-stimulated BG uptake into skeletal muscle predominates at rest and is impaired in T2DM, while muscular contractions stimulate BG transport via a separate additive mechanism not impaired by insulin resistance or T2DM. ACSM evidence category A.
Back to Top | Article Outline
Postexercise Glycemic Control/BG Levels
Aerobic exercise effects.

During moderate-intensity exercise in nondiabetic persons, the rise in peripheral glucose uptake is matched by an equal rise in hepatic glucose production, the result being that BG does not change except during prolonged, glycogen-depleting exercise. In individuals with T2DM performing moderate exercise, BG utilization by muscles usually rises more than hepatic glucose production, and BG levels tend to decline (191). Plasma insulin levels normally fall, however, making the risk of exercise-induced hypoglycemia in anyone not taking insulin or insulin secretagogues very minimal, even with prolonged PA (152). The effects of a single bout of aerobic exercise on insulin action vary with duration, intensity, and subsequent diet; a single session increases insulin action and glucose tolerance for more than 24 h but less than 72 h (26,33,85,141). The effects of moderate aerobic exercise are similar whether the PA is performed in a single session or multiple bouts with the same total duration (14).

During brief, intense aerobic exercise, plasma catecholamine levels rise markedly, driving a major increase in glucose production (184). Hyperglycemia can result from such activity and persist for up to 1-2 h, likely because plasma catecholamine levels and glucose production do not return to normal immediately with cessation of the activity (184).

Evidence statement. Although moderate aerobic exercise improves BG and insulin action acutely, the risk of exercise-induced hypoglycemia is minimal without use of exogenous insulin or insulin secretagogues. Transient hyperglycemia can follow intense PA. ACSM evidence category C.
Back to Top | Article Outline
Resistance exercise effects.

The acute effects of a single bout of resistance training on BG levels and/or insulin action in individuals with T2DM have not been reported. In individuals with IFG (BG levels of 100-125 mg·dL−1), resistance exercise results in lower fasting BG levels 24 h after exercise, with greater reductions in response to both volume (multiple- vs single-set sessions) and intensity of resistance exercise (vigorous compared with moderate) (18).

Evidence statement. The acute effects of resistance exercise in T2DM have not been reported, but result in lower fasting BG levels for at least 24 h after exercise in individuals with IFG. ACSM evidence category C.
Back to Top | Article Outline
Combined aerobic and resistance and other types of training.

A combination of aerobic and resistance training may be more effective for BG management than either type of exercise alone (51,238). Any increase in muscle mass that may result from resistance training could contribute to BG uptake without altering the muscle's intrinsic capacity to respond to insulin, whereas aerobic exercise enhances its uptake via a greater insulin action, independent of changes in muscle mass or aerobic capacity (51). However, all reported combination training had a greater total duration of exercise and caloric use than when each type of training was undertaken alone (51,183,238).

Mild-intensity exercises like tai chi and yoga have also been investigated for their potential to improve BG management, with mixed results (98,117,159,257,269,286,291). Although tai chi may lead to short-term improvements in BG levels, effects from long-term training (i.e., 16 wk) do not seem to last 72 h after the last session (257). Some studies have shown lower overall BG levels with extended participation in such activities (286,291), although others have not (159,257). One study suggested that yoga's benefits on fasting BG, lipids, oxidative stress markers, and antioxidant status are at least equivalent to more conventional forms of PA (98). However, a meta-analysis of yoga studies stated that the limitations characterizing most studies, such as small sample size and varying forms of yoga, preclude drawing firm conclusions about benefits to diabetes management (117).

Evidence statement. A combination of aerobic and resistance exercise training may be more effective in improving BG control than either alone; however, more studies are needed to determine if total caloric expenditure, exercise duration, or exercise mode is responsible. ACSM evidence category B. Milder forms of exercise (e.g., tai chi, yoga) have shown mixed results. ACSM evidence category C.
Back to Top | Article Outline
Insulin Resistance
Acute changes in muscular insulin resistance.

Most benefits of PA on T2DM management and prevention are realized through acute and chronic improvements in insulin action (29,46,116,118,282). The acute effects of a recent bout of exercise account for most of the improvements in insulin action, with most individuals experiencing a decrease in their BG levels during mild- and moderate-intensity exercise and for 2-72 h afterward (24,83,204).

BG reductions are related to the duration and intensity of the exercise, preexercise control, and state of physical training (24,26,47,238). Although previous PA of any intensity generally exerts its effects by enhancing uptake of BG for glycogen synthesis (40,83) and by stimulating fat oxidation and storage in muscle (21,64,95), more prolonged or intense PA acutely enhances insulin action for longer periods (9,29,75,111,160,238).

Acute improvements in insulin sensitivity in women with T2DM have been found for equivalent energy expenditures whether engaging in low-intensity or high-intensity walking (29) but may be affected by age and training status (24,75,100,101,228). For example, moderate- to heavy-intensity aerobic training undertaken three times a week for 6 months improved insulin action in both younger and older women but persisted only in the younger group for 72-120 h.
Back to Top | Article Outline
Acute changes in liver's ability to process glucose.

Increases in liver fat content common in obesity and T2DM are strongly associated with reduced hepatic and peripheral insulin action. Enhanced whole-body insulin action after aerobic training seems to be related to gains in peripheral, not hepatic, insulin action (146,282). Such training not resulting in overall weight loss may still reduce hepatic lipid content and alter fat partitioning and use in the liver (128).

Evidence statement. PA can result in acute improvements in systemic insulin action lasting from 2 to 72 h. ACSM evidence category A.
http://journals.lww.com/acsm-msse/Fulltext/2010/12000/Exercise_and_Type_2_Diabetes__American_College_of.18.aspx

Cytat:
Early in exercise, glycogen provides the bulk of the fuel for working muscles. As glycogen stores become depleted, muscles increase their uptake and use of circulating BG, along with FFA released from adipose tissue (15,132,271). Intramuscular lipid stores are more readily used during longer-duration activities and recovery (23,223,270). Glucose production also shifts from hepatic glycogenolysis to enhanced gluconeogenesis as duration increases (250,268).

Evidence statement. PA causes increased glucose uptake into active muscles balanced by hepatic glucose production, with a greater reliance on carbohydrate to fuel muscular activity as intensity increases. ACSM evidence category A (see Tables 1 and 2 for explanation).
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Ostatnio zmieniony przez gudrii Wto Sty 11, 2011 22:06, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 07:04   

rakash napisał/a:

Insulinooporność komórek beta trzustki?

Jak to nie są w stanie zjeść ziemniaka, staje im kołkiem czy padają jak muchy pod wpływem muchomora? Możesz trochę jaśniej?

Poza tym co innego węgle z kapusty a co innego węgle z oczyszczonego zboża.

No organizm przystosowuje się do permanentnego głodzenia, tak żeby starczyło dla tkanek glukozo-zależnych i żeby czasami nie zaliczyć hipoglikemii, która może oznaczać koniec. To jest w pewnym sensie fizjologiczna adaptacja. Tylko że ceną jest nietolerancja glukozy. To jest złożony proces i nie u każdego jest tak samo.
http://www.google.co.uk/s...erancja+glukozy

rakash napisał/a:

Poza tym co innego węgle z kapusty a co innego węgle z oczyszczonego zboża.

Ważne jest tylko BTW :P
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Śro Sty 12, 2011 07:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 11:16   

_flo napisał/a:
Maad napisał/a:
w takim razie próby ułożenia diety przeciwdziałającej zwielokrotnieniu insulinowemu są .... hmmm .... bezsensowne?

nie bardzo rozumiem, skąd te konkluzje


tak sobie myślę, że cudując z z dietą LC, rozdzielając jedzenie ziemniaków i tłuszczu, albo mięsa i tłuszczu, albo marchewki i groszku .... wszystko po to, żeby nie wywołać zwielokrotnienia insulinowego, zapędzamy się w ślepa uliczkę, bo wystarczy że pomyślimy o wspomnianej przez Molkę kremówce, aby cały ten plan, misternie upleciony przy pomocy Harpera najzwyczajniej nie zadziałał :hihi:
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 11:25   

Maad napisał/a:
tak sobie myślę, że cudując z z dietą LC, rozdzielając jedzenie ziemniaków i tłuszczu, albo mięsa i tłuszczu, albo marchewki i groszku .... wszystko po to, żeby nie wywołać zwielokrotnienia insulinowego

Ale wymieszałeś tutaj różne mieszanki ;)
Mięso + tłuszcz - dobre
marchewka i groszek - dobre
ziemniaki + tłuszcz - zależy dla kogo
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 11:38   

Hani, z tym groszkiem to taki joke był :hihi:
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 11:50   

Maad napisał/a:
Hani, z tym groszkiem to taki joke był :hihi:

wiem, wiem ;)
nikt tu IMO nie przesadza z tą rozdzielnością
ludzie raczej mogą więcej pomieszać niż rozdzielić
prawdopodobieństwo ortodoksyjnego rozdzielania na masową skalę - bliskie zeru :-D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Sty 12, 2011 12:59   

_flo napisał/a:
rakash napisał/a:

Insulinooporność komórek beta trzustki?

Jak to nie są w stanie zjeść ziemniaka, staje im kołkiem czy padają jak muchy pod wpływem muchomora? Możesz trochę jaśniej?

Poza tym co innego węgle z kapusty a co innego węgle z oczyszczonego zboża.

No organizm przystosowuje się do permanentnego głodzenia, tak żeby starczyło dla tkanek glukozo-zależnych i żeby czasami nie zaliczyć hipoglikemii, która może oznaczać koniec. To jest w pewnym sensie fizjologiczna adaptacja. Tylko że ceną jest nietolerancja glukozy. To jest złożony proces i nie u każdego jest tak samo.
http://www.google.co.uk/s...erancja+glukozy


A widzisz jaki ja ciemny jestem. Kiedyś coś, ale zupełnie bez świadomości żyję. To znaczy że głodzenie się ma taki skutek.
To ma sens, tylko że znowu bez przesady, jak się zaadaptowało na nietolerancję to się może przeadaptować. Ale i tak nie dowiedziałem się dlaczego nie mogą zjeść ziemniaka. :foch:

_flo napisał/a:

rakash napisał/a:

Poza tym co innego węgle z kapusty a co innego węgle z oczyszczonego zboża.

Ważne jest tylko BTW :P


Widzę właśnie że dla wielu nic poza BTW nie istnieje na świecie :P
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Sty 12, 2011 13:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Maj 18, 2012 11:03   

_flo napisał/a:
rakash napisał/a:

Ale dla kogo 40-80g? Dla osoby o wadze nominalnej 50kg?

Nie rozumiem, o co pytasz Rakaszek. Około 50g to są ilości "Optymalne" tak bajdełej.
To przykład był, że zaledwie 40g węglowodanów dodatkowo robi ogromną różnicę jeśli chodzi o tolerancję. Zarówno wolne kwasy tłuszczowe jak i ciała ketonowe powodują insulinooporność między innymi komórek beta trzustki. 40g to dieta bardzo ketogeniczna, 80 już dużo mniej.
Ostatnio byłam świadkiem jak śmietanka paleo guru zastanawiała się (http://wholehealthsource.blogspot.com/2010/11/glucose-tolerance-in-non-industrial.html), dlaczego utrzymanie 50g W na dzień powoduje u niektórych maksymalną netolerancję glukozy, tak że nie są nawet w stanie zjeść ziemniaka. A przy 100g na dzień nie ma już tego efektu.

Czyli co, na zero carb tez nietolerancja glukozy grozi?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 18, 2012 11:34   

zyon napisał/a:
Czyli co, na zero carb tez nietolerancja glukozy grozi?

No
Podobnie masz z tymi co na węglach całe życie jadą i wszystko chudziutkie.
Po tłustym poczuliby się jak na kacu ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Maj 18, 2012 11:54   

Czyli Raw0 sam sie prosi o klopoty? :) Ciekawe jak to wyglada u optymalnych.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Maj 18, 2012 11:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 18, 2012 12:07   

zyon napisał/a:
Czyli Raw0 sam sie prosi o klopoty?

Eksperymentuje sobie. Wątpię czy na ZC zostanie do końca życia. Za rok będzie jadł miód i jabłka ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Maj 18, 2012 12:20   

Tez tak mysle, zwlaszcza, ze ostatnio jakis zmienny jest ;)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Maj 21, 2012 21:49   

W temacie.
Na znanej stronie w miarę,w miarę opinia
http://potreningu.pl/diet...owodany--sa-zle
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Maj 21, 2012 22:31   

I jeszcze
http://potreningu.pl/artykuly/723/ratunku-fruktoza
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 21, 2012 22:34   

Gavroche napisał/a:
http://potreningu.pl/diet...owodany--sa-zle

Dobrze napisane -
Cytat:
Źródłem monosacharydów jest bowiem zarówno syrop fruktozowo-glukozowy jak i są też jagody czy truskawki, źródłem skrobi jest tak samo bagietka jak i słodkie ziemniaki.

No ale niektórzy, z braku argumentów, przyrównują to do etanolu :roll:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 00:15   

Hannibal napisał/a:
No ale niektórzy, z braku argumentów, przyrównują to do etanolu

Porównanie było do dwóch kierowców po dwa promile we krwi, jeden po ekologicznym winie, drugi po wódce i że niby ten ekologiczny lepiej prowadzi.

Fruktoza jest skrótem metabolicznym omijającym jeden z etapów regulacji, no i nie zapomnij pogadać z fruktozą w truskawce, że jest inna i lepsza od fruktozy z cukierka, patrz przykład kierowców powyżej.

A no wywołany powracam, bo fruktoza przy dostatku innych składników pokarmowych jest doskonałym sposobem by sobie wykoleić metabolizm, co nie znaczy, że masz mi wierzyć i odejmować sobie miodku, to moje zdanie i moje argumenty, Ty masz swoje i bardzo dobrze, po to jesteś by doświadczać to co uznajesz za pouczające.

Fakty warto zacytować, oficjalne wnioski są oczywiste bo inne być nie mogą "owoce pięć razy dziennie i skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą"
Gavroche http://potreningu.pl/artykuly/723/ratunku-fruktoza napisał/a:
(...)Z fruktozą jest bowiem pewien problem, chociaż podobnie jak glukoza bierze ona udział w glikolizie, to omija etap nadzorowany przez fosforofruktokinazę. Przy wysokiej podaży fruktozy w wyniku „wyłączenia” ważnego mechanizmu regulacyjnego, dochodzi do wielu niepożądanych skutków, m.in. nadmiernej produkcji triacylogliceroli i cholesterolu VLDL. Konsekwencje mają zasięg nie tylko „zdrowotny”, ale również przekładają się na estetykę sylwetki i poziom tkanki tłuszczowej. Przy regularnej, wysokiej podaży fruktozy dochodzi do postępującej insulino oporności i zaburzenia regulacji poboru pokarmu (czyli zwiększa się apetyt) – są to czynniki sprzyjające gromadzeniu tłuszczu w organizmie. (...)

:-)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 08:46   

Otoz to. Racjonalizowanie Hannibala przypomina moje zarty z genotypowej. Na podstawie tego co lubie przekonalem Raw0+ do tego, ze mam w "rzeczywistosci" inny genotyp niz mi wychodzi z tych calych obliczen, bo lubilem cos czego na innym gjenotypie nie moglem jesc. Hannibal lubi mjodek i bedzie racjonalizowal w kolko, dopoki mu sie albo zdrowko nie wykolei albo czegos sie nie naczyta. Jak na razie argumentem jest ze dawno temu dzikusy zarly mjodek choc w rozmowie ze zbiggym o bieganiu to z kolei pisze, zeby tak z tymi dzikusami to nie przesadzac, bo my nie dzikusy itp.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Maj 22, 2012 17:06   

http://potreningu.pl/diet...-weglowodanowej
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved