[phantommm]

Witam wszystkich forumowiczów.

Chciałem się przywitac i powiedziec od jakiegos czasu zaglądam tu jako czytelnik i bardzo się cieszę, że istnieje takie miejsce jak to forum, gdzie można porozmawiac o roznych aspektach współczesnej medycyny i dietetyki, która w wersji ortodoksyjnej, zdaje sie, weszla w slepy zaułek i co gorsza w niego brnie.

Patrzac na tematykę tego forum, pomyslalem, ze dam znac, iż od niedawna współprowadze serwis www.nowadebata.pl , ktory wlasnie zajmuje sie zjawiskiem tego, co Gary Taubes nazywa "bad science" w roznych aspektach rozwoju szaszowskiego "panstwa terapeutycznego". Dajemy tam krotsze i dluzsze wpisy, opracowania i tłumaczenia ciekawszych tekstow i ksiazek na temat ortodoksyjnych i nieortodoksyjnych paradygmatow medycznych, ich roli w polityce gospodarce itd. Dopiero zaczynamy, ale juz polecam rozbudowane omowienie Good Calories,Bad Calories - ksiazki ktorej tu nie musze przedstawiac.

http://nowadebata.pl/2010...ries-omowienie/

Docelowo, oprocz słowa pisanego mamy zamiar umieszczac tam podcasty audio.
Zachecam do zagladania na nowadebata.pl tym bardziej, że jestesmy otwarci na propozycje zgadanien do opracowania, sugestie co do funkcjonowania serwisu oraz jakies wspolne przedsiewzięcia .

Pozdrawiam wszystkich. Do przeczytania tu i tam
Mateusz Rolik
www.nowadebata.pl

[Hannibal]

Witaj

[mario199]

Zapowiada się obiecująco. W niecierpliwością czekam na kolejne wpisy

[grizzly]

[jerzyk]

w omówieniu książki Taubesa uderzyły mnie dwie rzeczy.Mianowicie tycie wg.Taubesa nie zależy od ilości spożywanych kalorii ale od tego co jemy oraz to,że prawdziwa dieta niskowęglowa to spożywanie tylko 30-50 gr węgli.Bardzo przypomina mi to poglądy Atkinsa.
cytat:..." przy prawdziwie niskowęglowodanowym żywieniu, które dopuszcza udział
węglowodanów w diecie nie przekraczający 30-50 gramów dziennie. Istotny jest też fakt, że tylko radykalne
ograniczenie węglowodanów w diecie wywołuje ketozę, która jest stanem fizjologicznie naturalnym i
pożądanym dla uzyskania spadku wagi...".

[Hannibal]

[jerzyk]

Nie oznacza to jednak, że przybór masy ciała jest spowodowany dodatnim
bilansem kalorycznym. Taki pogląd jest nadinterpretacją, uważa Taubes. Według niego, bez pogwałcenia
prawa fizyki można przyjąć, że zwiększenie lub zmniejszenie zmagazynowanej energii, , pełni rolę przyczyny, a nie skutku. Innymi słowy, przybór masy ciała może być spowodowany
czynnikami metaboliczno-hormonalnymi, a dopiero w jego rezultacie występuje dodatni bilans energetyczny,
którego skutkiem jest wzmożony apetyt i/lub zmniejszona aktywność fizyczna.
Tekst powyżej jest cytatem art.M.Rolika "Dlaczego apetyt rośnie w miarę jedzenia".

[Hannibal]

[jerzyk]

I jeszcze jeden cytat z artykułu "Dlaczego apetyt rośnie w miarę jedzenia" autorstwa M.Rolika:

Gary Taubes obala na gruncie naukowym wiele mitów stworzonych i
utrwalonych w ramach trwającej ponad 30 lat kampanii upowszechniania
hipotezy tłuszczowo-cholesterolowej i demonizowania hipotezy
węglowodanowej. Jednym z nich jest opinia, że glukoza to preferowane
paliwo dla mózgu, co w świetle badań naukowych nie jest prawdą, pisze
Taubes. Innym mitem jest twierdzenie, że stan ketozy jest stanem
zagrażającym zdrowiu, podczas gdy w rzeczywistości jest stanem
fizjologicznie naturalnym.

[Kevo]

Witam

przejrzałem stronę, zawsze lubiłem wiedzę w stylu "pod prąd". Może dlatego, że podświadomie czułem że to jest prawda, wiele ciekawych informacji. Czekam z niecierpliwością na rozwój strony i nowe artykuły.
A może by coś o witaminie B17 ?

[Mariusz_]

NIe wiecie co powoduje wzrost masy ciała przy niskich ww toan o tym pisał. Nie czytaliście???

[Maad]

a ja się czepnę takiego cytatu (i rysunku z 3 strony ww. dokumentu):

Cytat:

Jak pokazuje Taubes, Keys w swoich badaniach selektywnie dobrał próbę. Do dyspozycji miał dane z 22 krajów, ale wybrał z nich tylko 7, o których wiedział z góry, że potwierdzą przyjętą przez niego hipotezę. Gdyby Keys uwzględnił pozostałe państwa, pozornie oczywista korelacja między spożyciem tłuszczu i chorobami serca znikłaby. Co więcej, inny dobór państw pokazałby korelacje odwrotną: im więcej tłuszczu w diecie, tym mniej zachorowań na serce.

z wykresu widać, że wszystkie 22 punkty układają się jednak po przekątnej, sugerując zależność wprost a nie odwrotnie proporcjonalną między zgonami i ilością tłuszczu

punkty wybrane przez Keysa są jakby uśrednieniem wszystkich 22 wyników i ładnie układają się na krzywej - to się chyba nazywa aproksymacja

w takiej interpretacji i takim doborze wyników nie widzę oszustwa, o jakie Keys jest posądzany
oszustwo byłoby, gdyby pominął punkty odpowiadające:
- dużej liczbie zgonów i jednocześnie małej podaży tłuszczu
lub/i
- małej ilości zgonów i dużej podaży tłuszczu
tylko że takich punktów na wykresie nie ma

[_flo]

no yyy, tu jest oryginalne mapowanie danych, bez tej sugestywnej krechy:

http://high-fat-nutrition...on-between.html

[Hannibal]

i tak się wszystko kończy na 40% fatu, czyli chyba jakoś na korycie

[phantommm]

Moim zdaniem nie chodzi o to, żeby panującą „fascynację” liczenia kalorii w diecie, zastąpić "fascynacją" liczenia w niej udziału procentowego tłuszczów zwierzęcych. Świat jest bardziej złożony. Istnieją populacje izolowane, które pozostają zdrowe na dietach wysokotłuszczowych (Masajowe, Innuici itd.) ale są też populacje, które tradycyjnie jedzą dietę wysokowęglowodanową np. Kitawianie. I oni też pozostają wolni od tzw. chorób cywilizacyjnych. Człowiek nie jest ani mięsożercą ani roślinożercą. Jest wszystkożercą. I gdyby zdrowie i życie człowieka zależało od jakiś sztywnych, „złotych” proporcji b:t:w, to gatunek ludzki nie miałby szans rozprzestrzenić się na niemal całą planetę. A tak się stało.
Według mnie trzeba z pokorą przyjąć fakt, że tak naprawdę wciąż niewiele wiemy o wpływie pokarmów na zdrowie i pozostają nam jedynie takie czy inne hipotezy.

Twórczość Taubesa oraz wielu innych badaczy pokazuje w zasadzie ponad wszelką wątpliwość, że obowiązujący paradygmat tłuszczowo-cholesterolowy jest absurdalny i ma tylko luźny związek z wynikami badań naukowych. Jego powstanie i dominacja jest raczej konsekwencją zbiegu różnych okoliczności politycznych, ekonomicznych, społecznych i ideologicznych. Ale to nie zmienia mojego przekonania, że powinniśmy wystrzegać się dążenia do zastępowania jednej urzędowej prawdy drugą, tym razem „naszą” urzędową prawdą. Warto moim zdaniem poznawać genezę teorii naukowych, opisywać mechanizmy upowszechniania się jednych teorii kosztem drugich, dostrzegać czynniki, dla których znaczenie tzw. prawdy naukowej stale maleje. I w tym sensie twórczość Taubesa jest nie do przecenienia. Jeśli ktoś szuka w książce Good Calories , Bad Calories prostej odpowiedzi na pytanie: „co mam jeść?”, to się zawiedzie, bo to książka o nauce, a nie o odżywianiu.

Pozdrawiam

Mateusz Rolik
www.nowadebata.pl

[Mariusz_]

Są dawa rodzaje zdrowej diety
wysoko WW i mało T (wymaga większej ilości B) japońska
oraz
wysoko T i mało Ww (białko może zostać ograniczone do min) i Dr. Kwaśniewski o tym mówi. Czytacie i nie wiecie co czytacie....he he
P.S
Wyrażona w g
BWT
1:3,5-0,5 tu nawet białka 1,2
1:0,5:3,5

[Kangur]

[zyon]

[Mariusz_]

wszytskożerny czyli
70 tłuszcz 20% mięso 10%warzywa owoce
czy
50% warzywa owoce 25% mięso 25% tłuszcze?

[kiwi4]

Tak, człowiek po wielu, wielu latach stał się wszystkożercą , ale to nie znaczy, że dla każdego wszystkie pokarmy są zdrowe, już na pewno cukier nikomu nie służy.

[Heniu]

Panowie z Nowej Debaty !

Trzymajcie poziom, wyjustujcie tekst

HTML:

Wstawcie tekst między znaczniki:
<div style="text-align: justify;">Teskt który chcecie wyjustować </div>

CSS:

Modyfikacja arkusza CSS:
www.kurshtml.edu.pl/css/wyrownanie,tekst.html


Jak coś to Adam mnie poprawi

[Hannibal]

Jedna z czytelniczek NowejDebaty tak o niej oryginalnie napisała:

Cytat:

Nowa Debata jest punktem zbornym „heroicznych realistów”, partyzantów ducha, intelektualnych dywersantów, sabotażystów lubiących sypać piasek wiedzy w tryby maszynerii produkującej świece dymne iluzji

[zyon]

Forko nowej debaty lezy odlogiem jakies boty reklamowe opanowaly wszystkie dyskusje